czysty tymol 0,2g/l czyba dobrze niszczy chorobe skoro mowisz ,ze go zawsze uzywasz,a mowisz na filmie ,ze taki tymol nie rusza choroby???? po takim tymolu choroba chyba nie rusza pomidora.czy ja dobrze rozumiem?
@@ogrodniknewstv rozumiem,dzieki. czyli ekologiczne srodki na zaraze kartoflana to raczej bajka??? jak Tobie udaje sie zwalczac zaraze? poki co mam plamistosc i musze sie przygotowac i na zaraze. opowiem ciekawy eksperyment z pamistoscia. wystarczy,ze zamocze taka plame plesni od spodu w mączce bazaltowej i dalej ta plesn sie nie rozwija.duzo roboty ale na paru krzaczkach mozna sobie pozwolic
Moim zdaniem nie ma odmian odpornych, mogą być jedynie o zwiększonej odporności, dającej więcej czasu na zastosowanie oprysków. Zrobiłem w tym roku test odporności kilku odmian na gruncie. Były to : 1. Legend ( w opisach posiadający wysoką odporność) - trzy krzaki 2. koktajlowy Malinowy smaczek - trzy krzaki, 3. Aurija - jeden krzak, 4. Kumato - jeden krzak. Zaraza najszybciej opanowała Legend i to pod względem łodyg, liści i bardzo plennych średniej wielkości owoców. Może dwa dni dłużej opierały się koktajlowe, różnica taka że więcej przetrwało owoców. Tak około tygodnia dłużej opierały się Aurija i Kumato. W sumie najlepiej wypadła Aurija, ponieważ przez około 2 tyg. utrzymywała sporą ilość nie zarażonych owoców. Aktualnie zaraza zniszczyła już wszystko. Kilka metrów obok posiadam tunel ( 8 m długi , 2,5 m szeroki , 2,7 m wys. ) Użytkowany 12 lat w jednym miejscu. W nim posadziłem 30 krzaków różnych odmian (Krymski, Kumato, Brutus , Faworyt, Herodes , Malinowy Olbrzym, koktajlowy Malinowy Smaczek, Aurija, Legend, Aussie, Bawole serce). Nie ma tam śladów zarazy. Pomidory były posadzone w dużych 10 litrowych cylindrach, zakopanych do połowy w grunt. W cylindry wysypałem dobrą ziemię ogrodową. Podczas upałów czerwcowo-lipcowych podlewałem wodą do cylindrów. W sierpniu podlałem już tylko 3-razy na grunt, wokół cylindrów, aby łodygi w cylindrach były suche. Na każde takie podlanie wpompowałem chyba 1000l. Według rad @ogrodnik news tv. tunel był mocno wietrzony, czyli cały czas otwarty z dwóch stron. Nie stosowałem żadnych oprysków przeciw grzybowych. Nie weszła mi nawet brunatna plamistość liści z którą walczyłem od kilku lat. Krzaki prowadziłem na dwa pędy i nie usuwałem też za dużo liści. Owoce Malinowego Olbrzyma osiągnęły masę do 600 g. Brutusa do 800 g, zaś Aussie do ponad 1kg. Aurija wytworzyła największe krzaki ponad 3 metrowe ( prowadzę ją sznurkami poziomo po szczycie tunelu i dalej owocuje jak szalona. Czegoś takiego nie widziałem nigdy. Chciałbym podziękować dla Ogrodnika News TV , ponieważ dzięki jego kanałowi uzyskałem takie wyniki.
Dla autora kanalu wielkie podziękowania za pomidorową przygodę,za chęć dzielenia sie z innymi. Chyba że zaskoczy nas Pan dalszymi filmami? Dziękuje i pozdrawiam.
Dziękuje za powrót do tematu.Moze w filmach udzieli Pan odpowiedzi na moje pytania o drożdże,może inni skorzystają.Moje pomidory są te najzieleńsze które dostały jak najmniej pod korzeń.Dziękuje.
Sens ma wyącznie zapobieganie, jezeli zaraza dopadnie, to nie ma ratunku, mozna ja jedynie nieco spowolnic. Od pierwszego dnia po posadzeniu pryskam IP, co kilka dni, naprzemiennie z innym opryskiem. Od kilku lat mam uprawy OK.
Mocna wysoka temperatura zniszczy zarazę jak będzie w tunelu sucho ale jak piszesz zapobieganie najważniejsze czyli suche liście żadnych durnych oprysków z gnojówki. pozdroo
Moje pomidory w gruncie zaraza zeżarła w kilka dni. Wiadrami wyrzucałam porażone owoce. Serce się kroiło... Te w tunelu przetrwały. Pryskałam na samym początku solą epsom, potem miedzianem. Dziś już wszystko zlikwidowane. Poplon posiany. Dziękuję za rady i przepisy
Oczywiście to prawda i nawet zebranie niedojrzałych pomidorów z porażonego krzaka nic nie daje bo też są porażone jest to niebezpieczne ,to tak jak z konserwantami w żywności,np w wędlinach pewna ilość jest konieczna bo toksyny są bardziej niebezpieczne ,dlatego zawsze prewencyjnie pryskam odpowiednio wcześniej na zarazę, może inni stosują zupełnie ekologiczne środki ja wolę raz wcześniej i u mnie się to sprawdza od lat ,bardzo ma pan konkretne i mądre podejście ,same drożdże nie pomogą na toksyny ,pozdrawiam 👍🍅
Ja te doświadczenie nie robię dla siebie ale dla innych ogrodników. W filmie po prostu pokażę jak to jest z tymi opryskami na zarazę bo dużo bajek krąży. pozdroo
Gdy pojawi się brązowienie łodygi smaruję pędzelkiem to miejsce Zielenią Brylantową w rozcieńczeniu (jedna łyżeczka wody na dwie Z.B) zaraza nie przenosi się a po kilku dniach pod "opatrunkiem" pojawia się żywa tkanka. Z.B nie jest dostępna u nas w Aptekach ale można ją bez problemu kupić za wschodnią granicą. Robię tak już od kilku lat a po wysadzeniu i ukorzenieniu na stanowisku, profilaktycznie smaruję łodygę na wysokość około 10-12 cm, mam 40 krzaków w foliach i 8 w gruncie są wolne od choroby, proponuję sprawdzić. Pozdrawiam.
@@annazbiciak5562 Бриллиантовый зеленый - kupisz ją w każdej aptece, nie było problemów na przejściu granicznym z Ukrainą w Medyce, tylko pamiętaj ilości hurtowe to inna bajka. Pozdrawiam.
Stosowałem amistar, riodomil na wiosnę miedzian. W lubelskim pada już 1.5 tygodnia i nie było ratunku dla tych w gruncie. W tunelu jeszcze jest ok, ale przez skoki temperatur pękają i meszki na nich żerują.
Jak zawsze profesjonalnie.🙏❤ Zaciekawił mnie Pan spożywaniem porażonymi chorobami owocami. A co z ziemniakami (buleami) których nać czyli łęty zjadla zaraza, czy również mogła wniknąć w bulwy? Pozdrawiam serdecznie 🙏
Zarażone bulwy ziemniaka są przyczyną wtórnej infekcji pomidorów. Ziemniaki kopczykuje się właśnie po to aby zarodniki miały trudniej przeniknąć do bulw i oczywiście chronią też bulwy przed słońcem bo wtedy solanina ( zielony kolor) się wytwarza w nadmiarze pod skórką.
@@ogrodniknewstv Dziekuje za odpowiedź.🙏🙏🙏 Czyli bulwy ziemniaka mozna bezpiecznie jeść chociaż jego łęty czyli nadziemna część zjadla zaraza. Trzeba tylko pamiętać aby żadna bulwa nie była odsłoniona. Planuje posadzić ziemniaki na grzadce następnie umocuje kabłąki i nakryję folia, podlewać bede ręcznie aby jak najmniej namaczamy liscie to tak jak przy pomidorach. Ciekawa jestem wyników tego eksperymentu. Pozdrawiam serdecznie
U mnie w foli jeden oprysk CABRIO DUO 112 EC w połowie lipca i do tej pory zarazy ziemniaczanej nie widać.W gruncie też zaraza ziemniaczana opanowana ale była większa rotacja środków chemicznych,niestety artenarię trudno było opanować,na roślinach jest tylko jedna trzecia zdrowych liści ale owoce zdrowe.Ostatni tydzień u nas prawie codziennie pada.
Ridomilem też trzeba zrobić dokładny oprysk bo oprócz układowego skladnika zawiera kontaktowy mankozeb, który zapobiega rozwojowi i kiełkowaniu zarodników na powierzchni np. liści ale musi być dokładnie naniesiony.
Wycofują mankonzeb bo szkodliwość jest spora a co do naniesienia go to nie trzeba aż tak lać jak typowe środki kontaktowe ale masz rację jest kontaktowy.
@@ogrodniknewstv Wycofują masę substancji, niedługo będziemy jeść same mykotoksyny bo nie będzie czym opryskać. Btw w Polsce są już rasy odporne na metalaksyl także nie ma pewności czy Ridomil zadziała.
@@jatoja1555 Z czego co wiem to szczepy które się uodporniają na pewien składnik po pewnym czasie z powrotem były wrażliwe na jego działanie. Oprysk mniejszą dawką niż zalecane powoduje uodpornianie się patogenów na substancję czynną.
@@ogrodniknewstv Zmniejszanie dawek też, ale chyba przede wszystkim brak rotacji substancji aktywnych - stosowanie ciągle tych samych środków. A potem narzekanie "kiedyś to robili dobry środek X, a teraz takie dziadostwo w ogóle nie działa".
Czy ma Pan jakiś sposób na antraknozę pomidora? Jakiś miesiąc temu zaczęły pojawiać mi się na owocach mokre plamy, na których środku pojawiał się czarny grzybek. Czy jest jakiś sposób na to zamiast chemii?
Jak pojawią się objawy, to żadne opryski nie pomogą. Opryski trzeba robić zapobiegawczo, czyli przed pojawieniem się objawów, szczególnie po obfitych deszczach.
Cześć. Mówisz o szkodliwości mykotoksyny zarazy ziemniaczanej i powołujesz sie na jakieś badania, możesz się podzielić linkiem do nich, też mnie to interesuje. Pozdrawiam.
Lubię takie testy👍 U mnie oprysk z tymolu na zz mało pomógł. Ale na przędziorki super-zniknęły. Ciekawe jaki będzie wynik tych oprysków u Ciebie. Pozdrawiam 👋
Robson czy jest to możliwe że jeżeli włożymy do kartonu pomidory do dojrzania i jest jeden który ma plamy zz to te plamy mogą od niego przejść na inne pomidory? Pozdrawiam
Nie ma szans aby zatrzymać zarazę jakikolwiek środkiem w miarę naturalnym. Na całym świecie była masa badań różnych specyfików i niestety wszystkie poległy. Tylko wyspecjalizowane ŚOR dadzą radę.
W tym roku stosuje preparat IF czyli na bazie jodyny. Mimo że zaraza weszła do tunelu końcem sierpnia pomidory dzięki opryskom IF cały czas mam w tunelu. Zaraza zaschła a pomidory cały czas dojrzewają. Rośliny mają brązowe łodygi ale jedynie na zewnątrz. Wewnątrz łodygi są zdrowe i rosną dalej. Opryski powtarzam co tydzień. Był to jedyny środek który stosowałem w tym roku. W zeszłym prysnąłem raz Amistarem i był on skuteczny. Ale to mocna chemia. W tym roku jedynie IF. W przyszłym wypróbuję dodatkowo z IF preparat PW na bazie propionianu wapnia. Z tego co czytałem jest on jeszcze skuteczniejszy niż IF. Polecam tą metodę walki z ZZ.
@@polskafifa17bezskila82 W tunelu jak dba się o niską wilgotność na liściach to co opisałeś możemy uzyskać bez żadnych oprysków. Wspomagając się IF czy HT można uzyskać jeszcze lepsze wyniki. pozroo
Mam pytanie , czy w dzisiejszych czasach można bez chemii doczekać się pełnych zbiorów? W tym sezonie po "wtopach" postawiłem na koktajlowe black cherry...70 % zebrałem, reszta ..wiadomo...ale jeden krzak opryskałem gnojówką z...... mam takie rośliny w ogrodzie co maja duże liście zielone, rosną jak chwasty ale do końca sezonu liście zielone...ściąłem i zrobiłem gnojówkę eksperymentalnie....i ten krzak wśród innych przetrwał...ta roślina nie jest szkodliwa dla ludzi ale ( z internetu dowiedziałem się) że dla psów i kotów jest , nie zebrałem tych pomidorów ale jest pytanie ....może to jest nieszkodliwe i działa?
Zależy od warunków, że się da, to pewne, bo w 2019 i 2020 nie miałam śladu chorób, a uprawę likwidowałam dzień przed zapowiadanymi pierwszymi przymrozkami. W tym roku od tygodnia zz już szaleje.
tak jest 01:23 to juz likwidacja calego kszaku i dezynfekcja gruntu wokolo i odroste " zdrowe" nie sa zdrowe to tak samo jak by jest chleb zaatakiwany plesnia "zdrowe " bez plesni jest= nie swidomie pajaczyne gryba nie widoczna ...( szkoda preparatow i naszego zdrowia - zdrowy rizsadek i bezpieczne podejscie czynnosci :- mnej ale zdrowe bez ing.nie zbednych nakladow kosztow&czasu&zdrowia)
Lepiej liści nie moczyć niepotrzebnie bo jak pojawią się zarodniki w powietrzu to w tym czasie jak liść mokry to choroba murowaną. Nie ma środka jak to się mówi ekologicznego na tą chorobę.
Czyli idąc tym tokiem myślenia jeśli nawet z takich pomidorów zrobi się przecier który się gotuję, to obróbka cieplna tak jak w przypadku muchomora nie zneutralizuje tej toksyny?
Nie raz próbowałem zarazić pomidora szczątkami po zarazowymi i ni jak zaraza nie wchodziła na zdrowego krzaka. Pasożyt bezwzględny ginie wraz z żywicielem.
Po zeszłorocznych przejściach pryskałem 2 razy curzate plus wcześniej na brązowienie igieł zgonie z Twoją instrukcją. Pomidorki do dziś zbieram, udało się bez zarazy. Więc mimo obiekcji co do tego oprysku nie żałuję.
Myko, egzo i endo toksyny musisz znać jak uprawiasz warzywa lub robisz wędzonki. Poczytaj koniecznie o nich bo one uszkadzają DNA, powodują mutacje, choroby nowotworowe i inne, niektóre już przy mikrogramach na kilogram masy ciała człowieka.
th-cam.com/video/HPtzAo4n4f8/w-d-xo.html Część 2
czysty tymol 0,2g/l czyba dobrze niszczy chorobe skoro mowisz ,ze go zawsze uzywasz,a mowisz na filmie ,ze taki tymol nie rusza choroby????
po takim tymolu choroba chyba nie rusza pomidora.czy ja dobrze rozumiem?
@@cathathonium Na brunatną plamistość działa, na zarazę czy alternariozę nie pomaga a testowałem bardzo dużo razy i niestety nic.
@@ogrodniknewstv rozumiem,dzieki.
czyli ekologiczne srodki na zaraze kartoflana to raczej bajka???
jak Tobie udaje sie zwalczac zaraze?
poki co mam plamistosc i musze sie przygotowac i na zaraze.
opowiem ciekawy eksperyment z pamistoscia.
wystarczy,ze zamocze taka plame plesni od spodu w mączce bazaltowej i dalej ta plesn sie nie rozwija.duzo roboty ale na paru krzaczkach mozna sobie pozwolic
Jak zawsze genialnie i na temat. Dzięki.
Wielkie dzięki za wiedzę którą się z nami dzielisz 😀👍
Moim zdaniem nie ma odmian odpornych, mogą być jedynie o zwiększonej odporności, dającej więcej czasu na zastosowanie oprysków. Zrobiłem w tym roku test odporności kilku odmian na gruncie.
Były to :
1. Legend ( w opisach posiadający wysoką odporność) - trzy krzaki
2. koktajlowy Malinowy smaczek - trzy krzaki,
3. Aurija - jeden krzak,
4. Kumato - jeden krzak.
Zaraza najszybciej opanowała Legend i to pod względem łodyg, liści i bardzo plennych średniej wielkości owoców. Może dwa dni dłużej opierały się koktajlowe, różnica taka że więcej przetrwało owoców. Tak około tygodnia dłużej opierały się Aurija i Kumato. W sumie najlepiej wypadła Aurija, ponieważ przez około 2 tyg. utrzymywała sporą ilość nie zarażonych owoców. Aktualnie zaraza zniszczyła już wszystko.
Kilka metrów obok posiadam tunel ( 8 m długi , 2,5 m szeroki , 2,7 m wys. ) Użytkowany 12 lat w jednym miejscu. W nim posadziłem 30 krzaków różnych odmian (Krymski, Kumato, Brutus , Faworyt, Herodes , Malinowy Olbrzym, koktajlowy Malinowy Smaczek, Aurija, Legend, Aussie, Bawole serce). Nie ma tam śladów zarazy. Pomidory były posadzone w dużych 10 litrowych cylindrach, zakopanych do połowy w grunt. W cylindry wysypałem dobrą ziemię ogrodową. Podczas upałów czerwcowo-lipcowych podlewałem wodą do cylindrów. W sierpniu podlałem już tylko 3-razy na grunt, wokół cylindrów, aby łodygi w cylindrach były suche. Na każde takie podlanie wpompowałem chyba 1000l. Według rad @ogrodnik news tv. tunel był mocno wietrzony, czyli cały czas otwarty z dwóch stron. Nie stosowałem żadnych oprysków przeciw grzybowych. Nie weszła mi nawet brunatna plamistość liści z którą walczyłem od kilku lat. Krzaki prowadziłem na dwa pędy i nie usuwałem też za dużo liści. Owoce Malinowego Olbrzyma osiągnęły masę do 600 g. Brutusa do 800 g, zaś Aussie do ponad 1kg. Aurija wytworzyła największe krzaki ponad 3 metrowe ( prowadzę ją sznurkami poziomo po szczycie tunelu i dalej owocuje jak szalona. Czegoś takiego nie widziałem nigdy. Chciałbym podziękować dla Ogrodnika News TV , ponieważ dzięki jego kanałowi uzyskałem takie wyniki.
Dla autora kanalu wielkie podziękowania za pomidorową przygodę,za chęć dzielenia sie z innymi.
Chyba że zaskoczy nas Pan dalszymi filmami?
Dziękuje i pozdrawiam.
Dziękuje za powrót do tematu.Moze w filmach udzieli Pan odpowiedzi na moje pytania o drożdże,może inni skorzystają.Moje pomidory są te najzieleńsze które dostały jak najmniej pod korzeń.Dziękuje.
Czyli pomidory były tylko pryskane?
A czym?
Zasięgu i udanych zbiorów.👍
Sens ma wyącznie zapobieganie, jezeli zaraza dopadnie, to nie ma ratunku, mozna ja jedynie nieco spowolnic. Od pierwszego dnia po posadzeniu pryskam IP, co kilka dni, naprzemiennie z innym opryskiem. Od kilku lat mam uprawy OK.
Mocna wysoka temperatura zniszczy zarazę jak będzie w tunelu sucho ale jak piszesz zapobieganie najważniejsze czyli suche liście żadnych durnych oprysków z gnojówki. pozdroo
:) Dziękuję i czekam na ciąg dalszy eksperymentu!
U mnie na polu wszystko zaraza zjadła... Ale w tunelu jest ok... Pozdrawiam wszystkich 👍👍
Moje pomidory w gruncie zaraza zeżarła w kilka dni. Wiadrami wyrzucałam porażone owoce. Serce się kroiło... Te w tunelu przetrwały. Pryskałam na samym początku solą epsom, potem miedzianem. Dziś już wszystko zlikwidowane. Poplon posiany.
Dziękuję za rady i przepisy
Jakie proporcje soli ?
Witam pozdrawiam udanych zbiorow
Oczywiście to prawda i nawet zebranie niedojrzałych pomidorów z porażonego krzaka nic nie daje bo też są porażone jest to niebezpieczne ,to tak jak z konserwantami w żywności,np w wędlinach pewna ilość jest konieczna bo toksyny są bardziej niebezpieczne ,dlatego zawsze prewencyjnie pryskam odpowiednio wcześniej na zarazę, może inni stosują zupełnie ekologiczne środki ja wolę raz wcześniej i u mnie się to sprawdza od lat ,bardzo ma pan konkretne i mądre podejście ,same drożdże nie pomogą na toksyny ,pozdrawiam 👍🍅
Ja te doświadczenie nie robię dla siebie ale dla innych ogrodników.
W filmie po prostu pokażę jak to jest z tymi opryskami na zarazę bo dużo bajek krąży. pozdroo
Lajkować, subować, komentować, udostępniać!
Gratuluję wiedzy!!!
Gdy pojawi się brązowienie łodygi smaruję pędzelkiem to miejsce Zielenią Brylantową w rozcieńczeniu (jedna łyżeczka wody na dwie Z.B) zaraza nie przenosi się a po kilku dniach pod "opatrunkiem" pojawia się żywa tkanka. Z.B nie jest dostępna u nas w Aptekach ale można ją bez problemu kupić za wschodnią granicą. Robię tak już od kilku lat a po wysadzeniu i ukorzenieniu na stanowisku, profilaktycznie smaruję łodygę na wysokość około 10-12 cm, mam 40 krzaków w foliach i 8 w gruncie są wolne od choroby, proponuję sprawdzić. Pozdrawiam.
a nie ma problemów z przewozem go przez granicę? i gdzie tam go można kupić w aptekach ? możesz napisać w cyrylicy jak się pisze tę nazwę ?
@@annazbiciak5562 Бриллиантовый зеленый - kupisz ją w każdej aptece, nie było problemów na przejściu granicznym z Ukrainą w Medyce, tylko pamiętaj ilości hurtowe to inna bajka. Pozdrawiam.
@@wzw4824 dzięki bardzo, tak dla siebie chciałam wypróbować, znajomy często jeździ to by mi mi kupił.
Stosowałem amistar, riodomil na wiosnę miedzian. W lubelskim pada już 1.5 tygodnia i nie było ratunku dla tych w gruncie. W tunelu jeszcze jest ok, ale przez skoki temperatur pękają i meszki na nich żerują.
Dzieki...
Jak zawsze profesjonalnie.🙏❤
Zaciekawił mnie Pan spożywaniem porażonymi chorobami owocami.
A co z ziemniakami (buleami) których nać czyli łęty zjadla zaraza, czy również mogła wniknąć w bulwy?
Pozdrawiam serdecznie 🙏
Zarażone bulwy ziemniaka są przyczyną wtórnej infekcji pomidorów. Ziemniaki kopczykuje się właśnie po to aby zarodniki miały trudniej przeniknąć do bulw i oczywiście chronią też bulwy przed słońcem bo wtedy solanina ( zielony kolor) się wytwarza w nadmiarze pod skórką.
@@ogrodniknewstv Dziekuje za odpowiedź.🙏🙏🙏 Czyli bulwy ziemniaka mozna bezpiecznie jeść chociaż jego łęty czyli nadziemna część zjadla zaraza. Trzeba tylko pamiętać aby żadna bulwa nie była odsłoniona.
Planuje posadzić ziemniaki na grzadce następnie umocuje kabłąki i nakryję folia, podlewać bede ręcznie aby jak najmniej namaczamy liscie to tak jak przy pomidorach. Ciekawa jestem wyników tego eksperymentu. Pozdrawiam serdecznie
U mnie w foli jeden oprysk CABRIO DUO 112 EC w połowie lipca i do tej pory zarazy ziemniaczanej nie widać.W gruncie też zaraza ziemniaczana opanowana ale była większa rotacja środków chemicznych,niestety artenarię trudno było opanować,na roślinach jest tylko jedna trzecia zdrowych liści ale owoce zdrowe.Ostatni tydzień u nas prawie codziennie pada.
Ridomilem też trzeba zrobić dokładny oprysk bo oprócz układowego skladnika zawiera kontaktowy mankozeb, który zapobiega rozwojowi i kiełkowaniu zarodników na powierzchni np. liści ale musi być dokładnie naniesiony.
Wycofują mankonzeb bo szkodliwość jest spora a co do naniesienia go to nie trzeba aż tak lać jak typowe środki kontaktowe ale masz rację jest kontaktowy.
@@ogrodniknewstv Wycofują masę substancji, niedługo będziemy jeść same mykotoksyny bo nie będzie czym opryskać. Btw w Polsce są już rasy odporne na metalaksyl także nie ma pewności czy Ridomil zadziała.
@@jatoja1555 Z czego co wiem to szczepy które się uodporniają na pewien składnik po pewnym czasie z powrotem były wrażliwe na jego działanie.
Oprysk mniejszą dawką niż zalecane powoduje uodpornianie się patogenów na substancję czynną.
@@ogrodniknewstv Zmniejszanie dawek też, ale chyba przede wszystkim brak rotacji substancji aktywnych - stosowanie ciągle tych samych środków. A potem narzekanie "kiedyś to robili dobry środek X, a teraz takie dziadostwo w ogóle nie działa".
U mnie pojawiła się kilka dni temu i już ostro zbiera żniwo ale i tak późno przyszła w porównaniu do zeszłego roku
Czy ma Pan jakiś sposób na antraknozę pomidora? Jakiś miesiąc temu zaczęły pojawiać mi się na owocach mokre plamy, na których środku pojawiał się czarny grzybek. Czy jest jakiś sposób na to zamiast chemii?
Jak pojawią się objawy, to żadne opryski nie pomogą. Opryski trzeba robić zapobiegawczo, czyli przed pojawieniem się objawów, szczególnie po obfitych deszczach.
Cześć. Mówisz o szkodliwości mykotoksyny zarazy ziemniaczanej i powołujesz sie na jakieś badania, możesz się podzielić linkiem do nich, też mnie to interesuje. Pozdrawiam.
Lubię takie testy👍 U mnie oprysk z tymolu na zz mało pomógł. Ale na przędziorki super-zniknęły. Ciekawe jaki będzie wynik tych oprysków u Ciebie. Pozdrawiam 👋
Zauważyłem, że Ridomil jest wycofany. Jest coś w zamian?
Robson czy jest to możliwe że jeżeli włożymy do kartonu pomidory do dojrzania i jest jeden który ma plamy zz to te plamy mogą od niego przejść na inne pomidory?
Pozdrawiam
Jak długo poleży i rozkwitnie to może być możliwe zakażenie. Takie podejrzane to lepiej rozłożyć jeden koło drugiego.
czy stosowanie zapobiegawczo oprysku wapnem gaszonym i cuso4 (tzw Ciecz bordoska) rozwiązuje problem?
Nie ma szans aby zatrzymać zarazę jakikolwiek środkiem w miarę naturalnym. Na całym świecie była masa badań różnych specyfików i niestety wszystkie poległy. Tylko wyspecjalizowane ŚOR dadzą radę.
Ciekawa jestem, czy wypróbowałbyś oprysk na bazie jodyny i skrobi - podobno jest skuteczny...
Brakło jednego pomidora bo musiałem zostawić jednego do porównania.
W tym roku stosuje preparat IF czyli na bazie jodyny. Mimo że zaraza weszła do tunelu końcem sierpnia pomidory dzięki opryskom IF cały czas mam w tunelu. Zaraza zaschła a pomidory cały czas dojrzewają. Rośliny mają brązowe łodygi ale jedynie na zewnątrz. Wewnątrz łodygi są zdrowe i rosną dalej. Opryski powtarzam co tydzień. Był to jedyny środek który stosowałem w tym roku. W zeszłym prysnąłem raz Amistarem i był on skuteczny. Ale to mocna chemia. W tym roku jedynie IF. W przyszłym wypróbuję dodatkowo z IF preparat PW na bazie propionianu wapnia. Z tego co czytałem jest on jeszcze skuteczniejszy niż IF. Polecam tą metodę walki z ZZ.
@@polskafifa17bezskila82 W tunelu jak dba się o niską wilgotność na liściach to co opisałeś możemy uzyskać bez żadnych oprysków. Wspomagając się IF czy HT można uzyskać jeszcze lepsze wyniki. pozroo
@@polskafifa17bezskila82
Proszę napisać jak przygotowujesz oprysk IF 🙂
@@ANERI2005 jest na kanale " moje uprawy"
Witam. Czy po tym deszczu co był przez 3 dni i zimno było, należy już opryskać pomidory? Dzisiaj jest 23.06.2023
Rób jak uważasz
Tak mi zaraza zniszczyła w ubiegłym roku pomidory w szklarni 😕
Mam pytanie , czy w dzisiejszych czasach można bez chemii doczekać się pełnych zbiorów? W tym sezonie po "wtopach" postawiłem na koktajlowe black cherry...70 % zebrałem, reszta ..wiadomo...ale jeden krzak opryskałem gnojówką z...... mam takie rośliny w ogrodzie co maja duże liście zielone, rosną jak chwasty ale do końca sezonu liście zielone...ściąłem i zrobiłem gnojówkę eksperymentalnie....i ten krzak wśród innych przetrwał...ta roślina nie jest szkodliwa dla ludzi ale ( z internetu dowiedziałem się) że dla psów i kotów jest , nie zebrałem tych pomidorów ale jest pytanie ....może to jest nieszkodliwe i działa?
Jaka to roślina?
@@ogrodniknewstv Chyba juz opatentowal
Zależy od warunków, że się da, to pewne, bo w 2019 i 2020 nie miałam śladu chorób, a uprawę likwidowałam dzień przed zapowiadanymi pierwszymi przymrozkami. W tym roku od tygodnia zz już szaleje.
Czesc
Hej.
Mam plan żeby przed wysadzeniem pomidorów spryskać glebę 1% roztworu siarczanu miedzi w celu odkażenia. Dodatkowo chciałb ym wymieszać z mocznikiem.
A co to da jeśli patogeny żyją nawet do metra głębokości i uprawą ze zmianowaniem przetrwają lata.
tak jest 01:23 to juz likwidacja calego kszaku i dezynfekcja gruntu wokolo i odroste " zdrowe" nie sa zdrowe to tak samo jak by jest chleb zaatakiwany plesnia "zdrowe " bez plesni jest= nie swidomie pajaczyne gryba nie widoczna ...( szkoda preparatow i naszego zdrowia - zdrowy rizsadek i bezpieczne podejscie czynnosci :- mnej ale zdrowe bez ing.nie zbednych nakladow kosztow&czasu&zdrowia)
👍
Witam, czy jest gdzieś na kanale wynik tego testu bo nie mogę znaleźć? Pozdro
Jest szukaj w wideo z tego samego roku
@@ogrodniknewstv dzięki znalazłem , oglądałem nie po kolei i się trochę zgubiłem, swoją drogą świetny kanał , wielki dzięki za Twoją pracę 🍻
Kiedy zacząć opryski na zarazę i czy ekologiczne opryski są skuteczne.
Lepiej liści nie moczyć niepotrzebnie bo jak pojawią się zarodniki w powietrzu to w tym czasie jak liść mokry to choroba murowaną. Nie ma środka jak to się mówi ekologicznego na tą chorobę.
A jak miedzian, jodyna, amistar250 sc, gnojówka ze skrzypu
Stosowanie Magnicur Finito firmy Target na pomidory skutkuj tym że pomidory nie nadają się do konsumpcji i przetwórstwa śmierdzą tym środkiem.
Czyli idąc tym tokiem myślenia jeśli nawet z takich pomidorów zrobi się przecier który się gotuję, to obróbka cieplna tak jak w przypadku muchomora nie zneutralizuje tej toksyny?
Nie usunie toksyny, myko toksyny to nie przelewki.
Kiedy wyniki eksperymentu? :-)
Octan wapnia co 2 tygodnie wystarczy.Naturalny oprysk bez szajsu
Powiem więcej (bo sam pryskałem octanem i poległem) były robione w Ameryce długoterminowe badania i nici jednak lęgniowce wygrały z octanem wapnia.
@@ogrodniknewstv Kurcze u mnie się sprawdza od 6 lat.Nie było zarazy.Wczesniej co rok😣.Trzeba dawać o 20% wiecej kredy pastewnej niż w przepisie.
U mnie już zaraza zjadła pomidory, niestety 3 tygodnie padało
Pogoda bardzo kiepska ostatnio. pozdroo
Chyba w przyszłym roku jednak przyłożę się do pryskania
@@annakowalska4366 Ja jak jest taka pogoda to miedzianem pryskam... Dzisiaj wykonałem taki oprysk.
@@Fabi.... miedzian na zaraze jest za słaby , ja za rok posadzę odmianę odporną na zarazę
@@pabli3707 nie znam takiej
👌👌👌👌👍
Jak zrobić ten oprysk z tymianku - proporcje?
Herbatka tymiankowa wpisz w google.
@@ogrodniknewstv dziękuję bardzo! Pozdrawiam
Pytanie za 100 punktów. Kompostować to czy nie? Jedni mówią, że nie, inni że można. Jak to wychodzi w praktyce?
Nie raz próbowałem zarazić pomidora szczątkami po zarazowymi i ni jak zaraza nie wchodziła na zdrowego krzaka. Pasożyt bezwzględny ginie wraz z żywicielem.
@@ogrodniknewstv śliczne dzięki za info :)
@@ogrodniknewstv skoro ginie to skąd się bierze na nowo?
Zabezpieczyć pomidory zanim zaraza przyjdzie , inne sposoby raczej marny efekt, ale można się męczyć
To jest TEST, gdybyś nie wiedział
Wciąż wypatruję drugiej części filmu :P
Po zeszłorocznych przejściach pryskałem 2 razy curzate plus wcześniej na brązowienie igieł zgonie z Twoją instrukcją. Pomidorki do dziś zbieram, udało się bez zarazy. Więc mimo obiekcji co do tego oprysku nie żałuję.
Zachowywać karencje
U mnie jeszcze nie ma 🙄
Szczęściarz 👍
@@RR-ri1lv Spoko, spoko już nie długo :P
:)
Ty na serio z tymi toksynami? Moja rodzina od lat wcina pomidory nawet te zarażone oczywiście odkrawając plamy
Myko, egzo i endo toksyny musisz znać jak uprawiasz warzywa lub robisz wędzonki.
Poczytaj koniecznie o nich bo one uszkadzają DNA, powodują mutacje, choroby nowotworowe i inne, niektóre już przy mikrogramach na kilogram masy ciała człowieka.
to się nie ma czym chwalić, to nie jest coś co zabija od razu.
@@ogrodniknewstv a jeśli zerwę pomidory z zarażonych krzaków i normalnie dojrzeją bez oznak zarazy to można je jeść bez przeszkód?
@@pabli3707 Można.