Między słowami | NEUROATYPOWE

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 28 ธ.ค. 2024

ความคิดเห็น •

  • @mysia82
    @mysia82 2 ปีที่แล้ว +20

    Ja jestem neurotypowa i nie znoszę rzucania słów na wiatr, np. nie znoszę jak ktoś powie mi - zadzwonię jutro albo - no to spotkamy się w sobotę, a tego nie dotrzyma to ma u mnie wielkiego minusa i to nie jest, tak, że ktokolwiek ma "wyczuwać" kiedy ktoś mówi poważnie, uważam, to za bardzo negatywne zachowanie, nad którym trzeba pracować. Ale uwaga, mam taką koleżankę, mistrzynię rzucania słów na wiatr, mimo tego lubię ją, znam ją i mam na nią sposób, wystarczy ją tylko przycisnąć, żeby się określiła konkretnie i zastanowiła na ile poważnie to mówi czy tylko tak bzdurki sobie plecie 😊. Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie 😊

  • @agnieszkamatuszewska4974
    @agnieszkamatuszewska4974 2 ปีที่แล้ว +22

    Cześć dziewczyny. Ja również dowiedziałam się w wieku dorosłym że mam autyzm mam 54 lata.I to co robicie to jest wspaniałe, odwalacie bardzo dużo dobrej roboty. Poznaje siebie jeszcze lepiej dzięki wam .😘👍🌹🌹🌹

  • @ApolinaryPOlekPiosenki
    @ApolinaryPOlekPiosenki ปีที่แล้ว +4

    Nareszcie coś, z czym w 100 procentach się utożsamiam! O ile wszystko byłoby bardziej skuteczne, lepsze, uczciwsze, gdyby ludzie zamiast udawać, że spełniają standardy, zmieniali je tak, żeby dało się je spełniać! Totalnie nie kumam tych podwójnych standardów - ani sytuacyjnie, ani ich sensu.
    A gdy ktoś mnie podejrzewa o nietrzymanie się standardów, tak mnie to wk...a, że aż chce mi się śmiać.
    Pozdrowienia i dzięki za świetny kanał!

  • @monikabaranowska9162
    @monikabaranowska9162 2 ปีที่แล้ว +12

    Ta cecha to dla mnie objaw normalności. Ja nie jestem osobą w spektrum, ale też mnie to strasznie irytuje, jak ludzie gadają żeby gadać, ale nie można im zaufać. Wasze komentarze odnośnie takich sytuacji w pracy rozbawiły mnie do łez. Idealnie punktujecie absurdy ludzkich zachować, zwłaszcza w kulturach korporacyjnych, gdzie się wciska ludziom banialuki, a tak na prawdę chodzi o wyzysk i wyścig szczurów, ale wszyscy łącznie ze szczurami udają że jest inaczej 🤣

  • @OCEAN_OF_FOXES
    @OCEAN_OF_FOXES 2 ปีที่แล้ว +21

    Totalnie jest to moje doświadczenie. Z biegiem lat zrozumiałam nawet koncept towarzyskości, rozmawiania "dla przyjemności", ale czasami trafiam przypadkowo na jakąś osobę, która ma tak inny sposób komunikacji od mojego, że kompletnie nie rozumiem co ona do mnie mówi. Na szczęście rzadko. Są to zwykle osoby typu "rozrywkowe" o lekkim usposobieniu.
    "Co u ciebie", "co słychać", spędzało mi sen z powiek przez wiele lat, ale zauważyłam, że mój dyskomfort / odpowiedź zależy kompletnie od osoby która zadaje to pytanie. Nie uznaję pytania "co u mnie" przez obce mi osoby, przecież to jest idiotyczne - pyta mnie o to czasem sąsiad, albo kolega który nie jest na bieżąco z moim życiem. Co ja mam mu odpowiedzieć? XD "Jak się masz" jeszcze ma jakiś sens bo odnosi się do obecnej chwili, można powiedzieć np. że czuje się jakąś emocję. Ale pytania ogólne o sytuację mojego życia? Zwykle odpowiadam "zależy z czym", "zależy o co pytasz", "czy coś konkretnie cię interesuje". Wiem, że to wręcz krzyczy że mam autyzm, ale jeszcze nie rozgryzłam tego, nie wiem jak odpowiadać nielogicznie na pytania.
    Te osoby (np. wspomniany sąsiad) mają mnie raczej za dziwną, nie unikają mnie ale też nie chcą utrzymywać kontaktu. Ciekawe w sumie jest to, że sam sposób komunikacji daje jakąś "aurę" wokół ludzi. Ja uważam że są sympatyczni, on i jego żona, ale totalnie nie mam z nimi o czym gadać. Odwiedzili nas na kawę i mówili praktycznie cały czas o sobie i o nic nie pytali, więc my nie opowiadaliśmy zbytnio o nas. To bylo dziwne. Miałam też raz podobną sytuację na spotkaniu z ludźmi z pracy mojego partnera, ale takim nie-zawodowym. Ludzie znali się od lat, ale byliśmy stosunkowo nowi w towarzystwie, też nie wiedzieli niczego o nas, nie pytali, poruszali ciągle tematy o których trzeba było wiedzieć coś, mieć wspomnienia które oni mieli wspólne.
    Uważam to za niekulturalne i aspołeczne - i to jest ten paradoks, ja skrajny autystyczny introwertyk uznaję tzw. "normalnych", towarzyskich i otwartych ludzi za aspołecznych. Być może to moja wina, ale z drugiej strony uważam, że rozumiem konwencje społeczne w miarę ok, tylko nie toleruję braku szczerości i bullshitu, mówienia żeby mówić, udawania że jest jakaś interakcja a tak naprawdę jej nie ma. Czuję wtedy taki wewnętrzny sprzeciw, że niby z kimś rozmawiam, ale tak naprawdę nie mamy ze sobą kontaktu. Jest to dla mnie naprawdę nieprzyjemne, podobnie jak wiesz że ktoś Ciebie kłamie. Z drugiej strony takie "okablowanie" sprawia, że jeśli ktoś potrzebuje umysłowo intymnej relacji, to bardzo łatwo wskakuję na głębszy poziom znajomości.

    • @AngeLa-wu8su
      @AngeLa-wu8su ปีที่แล้ว +3

      Też tak mam, a pracuję w korpo, więc "Hi, how are you?" doprowadza mnie do szalu. Wiem, że to normalne przywitanie, ale nadal jest dla mnie nielogiczne, bo przecież drugiej osoby nie obchodzi co u mnie. Nie mogę tego strawić. Przypomniałaś mi też sytuację - konsultacja pod kątem ASD, psycholog pyta co u mnie a ja "to zależy w jakim aspekcie", widziałam jak od razu zanotowała to moje pytanie i już chyba wiem dlaczego 😀

    • @OCEAN_OF_FOXES
      @OCEAN_OF_FOXES ปีที่แล้ว +5

      @@AngeLa-wu8su Ogólnie bym powiedziała, że ludzie NT mają "luźny" stosunek do komunikacji i to jest problemem dla nas. Zarzuca się osobom z ASD że mają problemy z komunikacją, kiedy jest tak naprawdę odwrotnie, jeśli się temu przyjrzeć. Często rzucają nieprecyzyjne komunikaty bądź mówią rzeczy nie mając ich na myśli. Jeżu, po co??? Przecież to jest strasznie głupie. Zarzucanie ND, że się nie domyślają, zwłaszcza jeśli przebywają wśród ludzi bardzo różnorodnych, z różnych kultur (którzy mają różne konwencje komunikacyjne), jest dziecinne.
      Albo mówienie rzeczy wyuczonych na pamięć, jak automat, jest taka sytuacja -> trzeba wyrecytować wierszyk. "Jak się masz?" "Dobrze."
      Nie trzyma się to kupy. Każdy wie że mówi rzeczy które wypada, a nie ma ich na myśli, pytający nie ma tego na myśli, odpowiadający nie ma tego na myśli, co to ma w ogóle na celu... To burzy jakąkolwiek autentyczną więź między ludźmi, a ponoć chodzi w tych interakcjach o to, by ją budować? Czemu po prostu nie powiedzą "Cześć" co jest adekwatne, bo się witają :D
      Za każdym razem mam spięcie w mózgu, czuję to fizycznie.
      BTW w niektórych przypadkach to może być lekki mobbing. Zadawanie takich pytań i wymuszanie niejako odpowiedzi, że jest ok (bo przecież rozmowa jest np. o projekcie, o jakimś problemie, to nie psychoterapia), sprawia że osoby które nie są akurat ok doznają dysocjacji. Odcinają się od swojego ciała (w którym są emocje). Są zmuszone aby skłamać i "trzymać się w pionie", założyć maskę, przyznać że ich samopoczucie jest kompletnie nieważne, że ważniejsza jest np. jakaś faktura czy prezentacja (a nie jest). Osoba zadająca takie pytanie nieszczerze nieświadomie może pogłębić czyjeś problemy. Ale ja jak zwykle "przesadzam" czy "filozofuje". Mam nadzieję jednak, że takie interakcje znikną kiedyś z kultury. Wyobrażam sobie, że gdybym była w takiej sytuacji, dużo łatwiej byłoby mi pracować (być przydatną), gdyby osoby wokół mnie były otwarte na przyjęcie tego jaka jestem i jak się czuję, wspierały mnie, współczuły, niż oczekiwały że będę udawać że wszystko jest ok. Ja pracuję w IT i praca bywa naprawdę wyczerpująca intelektualnie i psychicznie, wiele osób się kruszy, a coraz częściej znikają takie nieznaczące nic dialogi, ludzie mówią o swoich terapiach, problemach, samopoczuciu otwarcie. I to jest świetne. Wszyscy wiemy, że praca jest ważna, ale nie da się jej robić, kiedy psychika niedomaga, a na nią wpływają relacje jakie budujemy. W pracy siedzimy całymi dniami, więc wydaje mi się że te głupie "how are you" mają dla naszego dobrostanu spore znaczenie, choć mogłoby się wydawać inaczej.

    • @inkaziolowa
      @inkaziolowa ปีที่แล้ว

      Tak, to kretyńskie pytania. Można odpowiedzieć : się nie mam, albo: a dlaczego pytasz/chcesz wiedzieć? I niech oni się głowią

    • @kasiakonopka3836
      @kasiakonopka3836 8 หลายเดือนก่อน +1

      Ja próbowałam się nauczyć na "jak się masz"? odpowiadać "dobrze", ale nie umiem 😂 Normalnie czuje się jak bym kłamała, bo przecież nigdy we wszystkich aspektach nie jest dobrze, więc to duże uogólnienie, więc kłamstwo, a to przez usta nie przejdzie.

  • @marrrtwo
    @marrrtwo 2 ปีที่แล้ว +17

    tak sie ciesze, ze mowicie o tych spotkaniach. zajelo mi wiele lat (!) cierpien i poczucia odrzucenia, zanim zrozumialam, ze ludzie se tak gadaja po prostu. teraz troche pesymistycznie, ale jak ktos chce sie ze mna spotkac to zakladam, ze sie nie spotkamy i teraz ja nawalam czasem.

  • @sylwiastarok9661
    @sylwiastarok9661 ปีที่แล้ว +3

    Wychodzi na to, że też mogę mieć autyzm a mam 56 lat. Mam podobne przeżycia. A szukałam u Was wiedzy w sprawie mojego syna.... dobrze Was posłuchać. Dziękuję😊

  • @luizakajtaniak8350
    @luizakajtaniak8350 ปีที่แล้ว +8

    Jestem neurotypowa, empatyczna, intuicyjna, dodatkowo zawodowo pracuję na tych "zasobach". A jest dla mnie oczywiste, że jak sie umawiam, to jestem. Zastanawiam się na ile jest to po prostu odpowiedzialność - a jeśli odwrotnie, to jej brak za dane słowo.

  • @Serzkanapka
    @Serzkanapka 2 ปีที่แล้ว +8

    Ach, skoro prosicie, to proszę. :D Łapka w górę i komentarz leci.
    Nie wiem czy jestem w spektrum, bo nigdy mnie w tym kierunku nie badano. Na pewno nie lubię tłumów, nie zawsze łapię sarkazm, część ludzi ma tak podobne twarze, że odróżniam ich na zasadzie "jeden z tych dwóch, ale z kropką pod okiem", na pewno wolę jak coś jest jasno określone i nie trzeba się domyślać, na pewno kłamanie mi nie wychodzi. Raczej wolę napisać niż zadzwonić. Po bardziej intensywnym kontakcie z ludźmi muszę się wyzerować w zaciszu domowym. Towarzystwo mojej lepszej połówki jabłuszka i futrzaków jest generalnie mile widziane, ale raz na jakiś czas odczuwam potrzebę pobycia zupełnie sama.
    Natomiast w pracy zauważyłam coś takiego - pracuję w warsztaciku sama, robię protezy, a jak już je zrobię, zanoszę do dentysty - i tam zawsze jest coś takiego: Cześć - mówię do recepcjonistki, po czym przechodzę do rzeczy - w tym pudełeczku jest przymiarka na dziś, a w tym pacjent tej doktorki, która pracuje jutro, a to... - i tu ona robi takie wielkie oczy i mówi - Cześć. Co słychać? Jak tam święta? Jak się miewa lepsza połowa, bo ostatnio mówił, że coś tam.
    I ja w tym momencie baranieję. Bo bardzo ją lubię, ale do głowy mi nie przyszło, że ktoś może chcieć jeszcze rozmawiać w sumie o niczym, w sumie nie wiem po co, a już po części obowiązkowej, czyli dzień dobry.

    • @neuroatypowe
      @neuroatypowe  2 ปีที่แล้ว +4

      No cóż, brzmi jak autyzm:D

  • @agatat1083
    @agatat1083 2 ปีที่แล้ว +8

    O rety to mój odwieczny problem to właśnie to luźne trzymanie się zasad w pracy - i to nawet przez samych przełożonych! Np. kiedy jako nowa uczę się, jak postępować wobec klientów (i przez to rozumiem wszystkich), a później wychodzi że a ten to często do nas przychodzi to jemu można np. odpuścić coś, czego innemu byśmy nie odpuścili. Albo kiedy przełożony najpierw deklaruje coś, a potem nagle zmienia zdanie. Albo najpierw mi zarzuca, że zrobiłam poważny błąd, a następnego dnia jak gdyby nigdy nic.
    Za to jeśli chodzi o ironię, to zależy - często i po intonacji można się jej domyślić. Jednak czasem ktoś nie mówi jej z intonacją, a i tak wszyscy dookoła to łapią, a ja nie XD
    Właśnie ja mam problem z tym, że tych niepisanych reguł jestem w stanie się nauczyć z obserwacji, ale jak jest jakieś odstępstwo, i tak inni to rozumieją i ja nie mam pojęcia, jak to robią :P Np. jestem w stanie wyłapać, kiedy ktoś mówi coś mimochodem, ale czasem się zdarzyło, że ktoś powiedział coś od niechcenia i tak to potraktowałam, a potem był zły, bo nie wzięłam jego słów na poważnie, nie domyśliłam się czegoś :P
    I też nie jestem pewna, czy u mnie to autyzm czy WWO, ale na żadne z tych nie jestem zdiagnozowana.
    Pozdrawiam!

  • @opowiescizmini-golebnika3648
    @opowiescizmini-golebnika3648 2 ปีที่แล้ว +6

    [Tu Zuza:] Mam jak Ida: wyjaśniać, wyjaśniać, wyjaśniać, dokładnie i klarownie!
    I jak Sabina: zapamiętuję bardzo dużo z tego, co ludzie mi mówią ;)
    Z mężem zawsze jeździmy niemal dokładnie według przepisów i to nie jest nauka jazdy ;)
    Bardzo łatwo jest mnie wkręcić - jak ktoś mówi coś poważnym tonem, a tak naprawdę żartuje, to ja z automatu daję się nabrać. Refleksja przychodzi potem - albo wcale ;P Dlatego też łatwo mi jest robić niespodzianki, przedstawiając inną wersję nadchodzących wydarzeń niż ta, która się szykuje ;)

  • @heekate2039
    @heekate2039 2 ปีที่แล้ว +6

    Ja kiedyś jako dziecko nie rozumiałam w ogóle idei ironii, pomimo, że większość po chwili rozumiałam, tylko nie wiedziałam po co to robić 😅 I jako kilkunastoletnia dziewczynka, powiedziałam kiedyś do mamy przy jej koleżankach, że ona to przecież mówi biegle w dwóch językach (a jest znana z tego, że jest antytalenciem językowym). Mama tak na mnie patrzy, a ja na to:
    No w j. polskim i ironią. Wszyscy w śmiech i zdziewinie. Bo byłam totalnie cichą i zamkniętą w sobie dziewczynką. Ale też jak widać szczerą. Mama używa bardzo dużo ironii. I od tego momentu chyba to po niej przejęłam, bo ludzi to śmieszy i poczułam się fajna 🤣🤣

  • @kiszert
    @kiszert 2 ปีที่แล้ว +32

    Ja przez cały życie tak skrupulatnie obserwuje ludzi że jestem mistrzem ironi żartu mimo że mnie ona nie śmieszy widzę jak ludzie się śmieją :) uważają mnie za żartownisia:D

  • @renia83
    @renia83 2 ปีที่แล้ว +12

    Dzięki, Dziewczyny, za kolejny świetny odcinek! Też jestem bardzo dokładna i dosłowna i dziwnie się czuję, gdy bliscy zwracają mi uwagę, że "łapię za słówka". Proszę, żeby wyrażali się precyzyjnie. Skoro mieli na myśli co innego, to dlaczego nie użyli odpowiedniego słowa? To dla mnie zagadka 😉 U osób ASD to niestety kolejna cegiełka do problemów z komunikacją.
    Z ironią i metaforami różnie bywa - większość z nich rozumiem bez problemu, ale niektórych nie potrafię sobie wyobrazić, albo nie wyłapię. Choć mam wrażenie, że wtedy to wynika z problemów z rozpoznaniem mimiki i emocji rozmówcy, a nie ironii samej w sobie.

  • @NerisX
    @NerisX ปีที่แล้ว +1

    6:00 Też bardzo nie lubię kłamać. Nie trawię dwulicowych ludzi. Lubię być szczery i autentyczny jednak jestem świadomy tego, że zazwyczaj to się nie opłaca i mogę wyjść na chama jeżeli przesadzę ze szczerością chociaż rzecz w tym, że jest to dla mnie męczące. Tak samo nigdy nie lubiłem tego "zagajenia" w amerykańskim stylu "how are you?" przez sztuczność tego.
    8:00 Mam podobnie i jak ktoś mnie później zwodzi i odwołuje spotkanie albo co gorsza zapomina to bardzo źle się z tym czuję.
    9:20 Nie znosiłem analizowania wierszy. Uważałem to za stratę czasu.
    Przypomniała mi się sytuacja z dzieciństwa (podstawówka) jak z kolegą byłem w sklepie. Wziąłem chipsy z półki i idziemy z kolegą do kasy, rozmawiamy o czymś, kolega zapłacił a ja się zagadałem i dalej nieświadomie trzymam paczkę z chipsami w ręce. Wychodzimy ze sklepu, schodzę po schodach i tak patrzę że mam paczkę chipsów w ręce i zdałem sobie sprawę że nie zapłaciłem. Yep, chciałem wrócić i zapłacić ale kolega mnie powstrzymał mając na uwadze że pewnie by mnie posądzono o kradzież.

  • @piotrpienko7074
    @piotrpienko7074 2 ปีที่แล้ว +8

    Taaak!!! Cieszę się, że ktoś w końcu powiedział to co sam uważam o łapaniu za słówka! Nie chcesz, żeby czegoś Ci nie wypominać, to zastanów się dwa razy zanim coś powiesz!!

    • @izabelasz1625
      @izabelasz1625 ปีที่แล้ว +2

      To też moje. 😂
      Nie zrozumiem nigdy po co coś mówić, jeśli nie jest to prawdą, albo nie myśli się tego co się mówi. Nie lepiej przemilczeć? Zdrowe relacje opierają się na szczerości, to po co kłamać? Dziwne to.😅

  • @izuz4591
    @izuz4591 2 ปีที่แล้ว +13

    Kolejny Swietny odcinek!! Bravo dziewczyny. Nie lapie ironii od razu tylko po dłuższej chwili, co nie znaczy, ze nie mam poczucia humoru. Ale też moglabym innych zagadac ma smierc o tematach które mnie interesują 🙈

  • @Peepucka
    @Peepucka 2 ปีที่แล้ว +10

    Jedynymi osobami, które trzymają się ograniczenia do 50 to: nauka jazdy, ja, mój kolega i jeszcze cała masa ludzi na pomorzu. 😎
    Pamiętam jak kilka lat temu przemierzalłam autem tamte rejony i dziwiłam się, że tak właśnie jest. Teraz sama tak robię i to jest dobre. Tak, więc jeśli chcecie brać to dosłownie ograniczenia na jezdni, to można i jest to nawet wskazane. 😊
    Ja czuję się z tym znacznie lepiej i żal mi teraz tych wszystkich gnających ludzi. Jacyś tacy nerwowi mi się wydają w tym pośpiechu. No i jest znacznie bezpieczniej.
    Kocham Was - dosłownie. 🤗
    Dzięki za ten odcinek.
    Lubię poznawać z Wami świat neuroatypowy.
    P.s. Polecam program jedź bezpiecznie. Tam też znajdziecie ludzi, dla ktorych normą jest trzymanie się przepisów ruchu drogowego.

  • @anna.4939
    @anna.4939 2 ปีที่แล้ว +10

    Cała ja! Kocham Was! To takie super uczucie wiedzieć, że nie tylko ja tak mam!

    • @neuroatypowe
      @neuroatypowe  2 ปีที่แล้ว +2

      Dzięki! Pozdrawiamy ❤️

  • @Mleko099
    @Mleko099 ปีที่แล้ว +1

    Akurat też zauważyłam, ze ludzie zadają pytania na które nie chcą słuchać odpowiedzi, lub spodziewają się odpowiedzi, która potwierdzi ich (ogólnieprzyjęty w danym środowisku) światopogląd. Gdy usłyszą coś innego, to albo jest cisza, albo zmiana tematu. I mnie to niekiedy boli, bo człowiek się naprodukuje i zostaje olany, ale to świadczy raczej o tych osobach i o ich dysonansie poznawczym. Trzeba przyjąć, ze niektórzy tak robią i to olewać ;)

  • @nataliamanka535
    @nataliamanka535 2 ปีที่แล้ว +5

    Ja mam chyba problem z tym, że w moim mniemaniu wiele rzeczy/instrukcji jest nieprecyzyjnych, a mój mózg często nie potrafi jakoś iść na skróty. Najbardziej odczuwam to w gotowaniu właśnie. Co to znaczy szczypta? Ile to jest? Co to znaczy szklanka wody? Jaka szklanka? O jakiej pojemności? Dlaczego to nie jest napisane? Jeśli ktoś wtrąci mi się w gotowanie i np. doda jakiś składnik nie w tej kolejności, która podana jest w przepisie, którego używam, mam rozjebany mózg, frustruję się i nie wiem już co dalej, bo przecież w przepisie jajka były przed mlekiem, dlaczego dodałeś je po mleku? Jeśli ktoś poprosi mnie np. pokrój pomidora w plastry, potrzebuję, żeby najpierw pokazać o jakie plastry chodzi? Krojone w którą stronę? Jakiej grubości? Jeśli konkretnej grubości typu 1cm, to potrzebuję pokazania ile to 1cm, bo nie potrafię tego ogarnąć bez linijki. A jeśli chodzi o sytuacje społeczne to różnie bywa. Wydaję mi się, że jestem super w metafory, a jednocześnie czasem mam wrażenie, że nie łapię totalnych głupot. Ostatnio w pracy (knajpka) mieliśmy do oddania puszkę z wośpu. Dzwoni facet, który ma po nią przyjechać i zabrać. Informuje mnie o tym fakcie, po czym pyta w jakich godzinach mamy otwartą restaurację. Więc odpowiadam, że dzisiaj do 20, zamówienia na dowóz do 19:30, a na miejscu 19:45. XD Nie zaczaiłam, że gość chce tylko wiedzieć, do której będę w lokalu, żeby odebrać tą puszkę. XD Albo np. rozwiązuję test na konsultacje z psychologiem odnoście diagnozy autyzmu i trafiam na pytanie do ocenienia jak bardzo się zgadzam ze stwierdzeniem ,,Podążam nieznanymi ścieżkami". Na co mój mózg pierwsze o czym myśli: ,, Nie no, wole chodzić zawsze tą samą drogą". XD

  • @rbark2311
    @rbark2311 2 ปีที่แล้ว +5

    Kurde, ten przykład z godzinami... Jak byłem dzieckiem to też ciągle zwracałem uwagę innym, żeby mówili dokładnie 18:32 jako osiemnasta trzydzieści dwie, a nie wpół do siódmej. To całe "w pół do", "za dwadzieścia" itd. Ubzdurałem sobie, że jest tylko jedna poprawna wersja

    • @MP-xh7uu
      @MP-xh7uu ปีที่แล้ว

      Ja jako dziecko byłem jeszcze bardziej "wredny" 😂 Jak np. mama mówiła, że jest 15.30 albo nawet 15.31 - to ja patrzyłem na swój zegarek i mówiłem np. że jest 15.31 i 43 sekundy 🤣🤣🤣

  • @annaro5860
    @annaro5860 2 ปีที่แล้ว +4

    Z zaciekawieniem obejrzałam ten odcinek. Kiedy dekadę temu wybrałam się na diagnozę do ośrodka dla dorosłych, o orzeczeniu braku autyzmu przeważyły (tak to zrozumiałam) moje zbyt wysokie kompetencje w rozumieniu powiedzeń, przenośni, ale chyba też emocji i teorii umysłu. Im więcej odcinków oglądam, tym bardziej mam ochotę wrócić do tematu diagnozy.

  • @yuukarikoo.9108
    @yuukarikoo.9108 2 ปีที่แล้ว +1

    Hejo
    Jestem bardzo dobrym obserwatorem. Czasem dosłownie czuję jak mój mózg przetwarza bodźce. Nie lubię ironii, powoduje ona u mnie lekki niepokój w środku. Żarty, których podłoże jest dla mnie logiczne pod względem naukowym są nawet przyjemną odskocznią, skłaniającą do refleksji. Z kolei to co ma po prostu "śmieszyć" , robiąc "głupka" z jakiejś osoby czy zjawiska, jest dla mnie całkowicie niezrozumiałe, dosłownie marszczę czoło z braku logiki i sensu, która jest taka śmieszna dla większości.
    Naprawdę świetny w odbiorze film. Lubię posłuchać o innych osobach, tworząc w głowie mentalną mapę odnośników o osobach w spektrum.
    Pozdrawiam

  • @joannawehr1419
    @joannawehr1419 ปีที่แล้ว

    Zawsze podawałam dokładną godzinę co do minuty co wywoływało śmiech innych. Niedawno koleżanka napisała mi żebym ją odwiedziła najlepiej od poniedziałku do piątku bo ma nowy dom. Kupiłam wazon i byłam gotowa ją odwiedzić a ona, że ma tyle pracy i cisza...
    Prawdomówność - zawsze, do tego stopnia, że wiedziałam że mogę sprawić komuś przykrość i nie chciałam powiedzieć nad czym się zamyśliłam ale koleżanka tak nalegała, że powiedziałam " twoje włosy przypominają mi sierść psa"😏
    Śmiejemy się z tego wspólnie, ale myślę, że zostało jej to w głowie a minęło 30 lat.
    Teraz mój syn ma podejrznie zaburzeń że spektrum, dlatego oglądam Wasz kanał.
    Bardzo dziękuję. Jesteście niesamowite. Proszę, nie traćcie sił, robicie wielką. robotę

  • @marek9081
    @marek9081 2 ปีที่แล้ว +11

    5:10 - kapitalizm w pigułce XD
    Gdy ktoś tak mówi o firmie, powinna zapalić się lampka ostrzegawcza. ;)

  • @MorinnaA
    @MorinnaA 2 ปีที่แล้ว +7

    Z kłamaniem to miałam taki problem ze jak np na angielskim trzeba było powiedzieć "lubię pływać" to nie chciałam tego mówić bo nie lubię pływać.
    Nie zawsze wyłapuje sarkazmu, żartów, ironii.

    • @Doma05
      @Doma05 2 ปีที่แล้ว +1

      mam tak samo

  • @nata1547
    @nata1547 2 ปีที่แล้ว +2

    Ja jestem wciąż na etapie autodiagnozy, ale odpowiadanie na pytanie 'co slychać' rozprawką, to u mnie standard! Czasem łapię, że 'co slychać' u niektórych może nie oznaczać, że chcą się tego dowiedzieć. Jeśli bliska osoba zadaje to pytanie ,to potrafię się nawet zezłościć i czuć urażona. Jeśli to nie jest bardzo bliska osoba, to i tak mówię co naprawdę slychać, bo po prostu zwykle lubię mówić, co u mnie słychać, nawet jeśli to trochę 'venting', to i tak wydaje mi się w miarę nieszkodliwe.
    Co do brania dosłownie daty spotkania ('w przyszlym tygodniu'), dokładnie tak mam, wychodziły z tego duże konflikty. Ale nie zamierzam tego zmieniać, by dopasować się do neurotypowych (jeszcze osoby z adhd potrafilam z tego 'rozgrzeszyć', sama mam adhd, ale uznalam jednak że odpowiedzialność za słowa to coś, nad czym warto pracować niezależnie od neurotypu, i choć może być niektórym trudniej, to i tak wolę się otaczać osobami które mają podobne podejście do słów/ umawiania spotkań. Po prostu jest to dla mnie zbyt triggerujące i stresujące, kiedy ktoś umawia się nie-na-poważnie (?).
    Przepisy prawie zawsze robię niedokładnie, coś zmieniam, zazwyczaj nie mam wszystkich składników.
    Zaczęłam też chodzić na rzeźbę i tam, ponieważ było to coś nowego, bardzo dokladnie próbowalam zrozumieć, o co chodzi profesorowi, w tym przypadku to już prawie były echolalia, bo staralam się potworzyć, to co mówi. Ale przez problemy z pamięcią roboczą, potrafilam przestawić coś i wychodzilo nie to, o co mu chodzilo i miał pretensje że jestem nieuważna. To bylo dość niedawno, kiedy już wiedzialam, ze jestem nieneurotypowa, więc powiedzialam, że... mam zaburzenia integracji sensorycznej xd.
    Ogólnie jednak staram się zachować autonomię i czasem robić rzeczy choć trochę po swojemu (no oczywiście nie jest to przechodzenie na czerwonym, kiedy akurat jedzie samochód),
    Dzięki za podkreślenie, że te cechy autystyczne objawiają się bardzo różnie!

  • @annasotysik7195
    @annasotysik7195 2 ปีที่แล้ว +4

    Dzięki za film Dziewczyny:) Nie mam pewności czy jestem w spektrum autyzmu, ale zastanawiałam się nad tym. Swego czasu spytałam się o to mojej terapeutki i właśnie użyła argumentu że rozumiem ironię i potrafię żartować, więc na pewno nie jestem autystyczna... Pozdrawiam Was serdecznie

  • @rafal788
    @rafal788 2 ปีที่แล้ว +6

    Niektóre firmy mówią, że u nich panuje egalitaryzm. No to ok. Ale potem okazuje się, że hierarchie w firmie jednak są, a chodziło im o to, że na danym stanowisku nie ma rozróżnienia ze względu na poziom umiejętności i że wszyscy zarabiają równo z wyjątkiem kadry kierowniczej xD

  • @monikagonia1720
    @monikagonia1720 ปีที่แล้ว +1

    No właśnie. Bo ja się nigdy nie pytałam z uprzejmości. Ja tylko i wyłącznie jak mnie temat zainteresuje.

  • @departamentedc564
    @departamentedc564 3 หลายเดือนก่อน

    Jak dostałem swoją pierwszą pracę (z której zostałem szybko zwolniony) i był czas na szybkie sprzątanie podłóg to polecenie sprzątania potraktowałem dosłownie i zacząłem ogarniać wieloletnie kłęby kurzu, którzy gromadziły się pod niektórymi meblami. Myślałem, że trzeba sprzątać a trzeba udawać, że się sprząta. Albo mówiąc ładniej: ogarniać

  • @weirdscorpio7817
    @weirdscorpio7817 2 ปีที่แล้ว +7

    Ja dobrze rozumiem metafory, ale jak ktoś mówi np. rzucić okiem, widzę w wyobraźni, jak rzuca prawdziwym okiem. Czasem mnie te moje wyobrażenia śmieszą i ludzie są zażenowani.

  • @pietras441
    @pietras441 2 ปีที่แล้ว +2

    Ja akurat zbyt dosłownie traktuję dosłowność , a co do żartów to z kolegami ze spektrum autyzmu to prawie codziennie sobie żartujemy , inicjatywa społeczna EVENTS pozdrawia.

  • @Sabinitta
    @Sabinitta ปีที่แล้ว +1

    A ja się zastanawiam, czy mogę nie wyłapywać sarkazmu/ironi/żartu i nie być ASD? To wszystko co w odcinku w 90% mnie opisuje. Gdy mój znajomy rzucił tekstem ze uwaza, ze jest ideałem i niczego mu nie brakuje, zapytałam go czy serio tak uwaza, on na to ze to był sarkazm. Innym razem znajomy rzucił żartem, ze mam się zbierać, była 3 nad ranem i do 5 min byłam pod jego domem, wyobraźcie sobie jego zdziwko😂 milion podobnych sytuacji. Najlepsze było jak kolega zażartował z policjantów, ze prawo jazdy na loterii wygrali; a ja na to „serio?”. No ogólnie katastrofa. zastanawia mnie czy jest coś prócz ASD gdzie „noga kuleje” przy tego typu rzeczach 😂 Mam diagnozę ADHD.

  • @joannakokocinska699
    @joannakokocinska699 ปีที่แล้ว +1

    To wszystko do mnie pasuje

  • @BlueSparkle
    @BlueSparkle ปีที่แล้ว +1

    Nie cierpię słowa "nieważne". Zawsze potem długo analizuję, co ja takiego powiedziałam...

  • @Lord_JABA
    @Lord_JABA 2 ปีที่แล้ว +14

    Zgrzyt jaki mam w mógu jak ktoś mówi "przecież nic nie obiecałem" jest nie do opisania - czyli co ? Mam nie zwracać uwagi na to co mówisz dopóki nie powiesz "obiecuje"? A żeby to jeszcze było konsekwentne ale nie jest. Chyba najtrudniejsza rzecz do wyczucia...

    • @agabiardzka3413
      @agabiardzka3413 2 ปีที่แล้ว +4

      Nic nie obiecywałem to słaby wykręt cwaniaka...nie daj się na to nabrać

    • @Lord_JABA
      @Lord_JABA 2 ปีที่แล้ว +2

      @@agabiardzka3413 😆 to była ulubiona wymówka moich rodziców - wszystko się zgadza

  • @lilijagaming
    @lilijagaming ปีที่แล้ว +1

    Nie jestem niestety zdiagnozowana. Ale mam bardzo silne podejrzenia, że jestem autystyczna.
    Z żartami jest tak, że nauczyłam się już wiele wyłapywać. Ale nawet jak wiem, że coś jest żartem, to i tak mam kompulsję, żeby wyjaśnić/powiedzieć na głos, to co w tym żarcie się nie zgadzało z rzeczywistością.
    No i z tym kłamaniem to dokładnie tak.
    I "łapanie za słówka"... ciągle mi się to zarzuca.
    Opórcz tego często słyszę, że jestem arogancka, wywyższam się i mądruję się.

  • @dalhaerthe
    @dalhaerthe ปีที่แล้ว

    Odnośnie norm ("jawnych" jak i niepisanych) nie bez znaczenia zapewne pozostaje krąg kulturowy. Wyobrażam sobie, że inaczej wygląda różnica między zasadami deklarowanymi i ich rzeczywistym stosowaniem u stereotypowo rozumianego Rosjanina, a inaczej u Japończyka, czy Niemca.
    Ciekawe czy w takim kontekście moglibyśmy jakoś uszeregować kraje, czy też kultury pod względem relatywnej "łatwości" (jak to zgrabnie nazwać?) życia w nich osób w spektrum...
    Można by poszukać takich wyznaczników, np. przyzwolenie społeczne na łamanie zasad, normy określające stopień bezpośredniości wyrazu (myśli / uczuć), respektowanie punktualności, itd.

  • @katarzynapolka5477
    @katarzynapolka5477 2 ปีที่แล้ว +6

    Pytanie Jak się masz? - najgorzej ,bo ja się zwykle nie mam za dobrze albo coś mnie uwiera i czuję przymus się tym dzielić i pyk ludzie uciekają

    • @katybraful
      @katybraful 2 ปีที่แล้ว +2

      Ja mam tak samo. Wiec jak chcesz mozemy pisac do siebie i wyrzucac to z siebie :)

    • @izabelasz1625
      @izabelasz1625 ปีที่แล้ว

      Zawsze mam problem żeby na nie odpowiedzieć. Odpowiadam, ale męczy mnie od środka, dużo energii mnie kosztuje.

  • @matachintower5738
    @matachintower5738 2 ปีที่แล้ว +3

    Co do kłamstwa to mogę wam sprzedać mój patent.
    Najpierw okłamuję sam siebie, dokładnie odtwarzam i emocjonalnie przeżywam w myślach poprawioną wersję wydarzeń i uznaję ją za prawdę. Potem dopiero okłamuję innych.
    Plus jest taki, że kłamię bez konfliktu wewnętrznego, nie plączę się w zeznaniach itp. itd. Minusem jest, że po pewnym czasie zapominam jaka była oryginalna wersja prawdy... pamiętam tylko tą poprawioną.
    Czyli mam blokadę przed niespójnością danych... 😞 a to tylko takie obejście.

    • @neuroatypowe
      @neuroatypowe  2 ปีที่แล้ว +1

      Nie brzmi to zbyt zdrowo... Moim zdaniem | Ida

    • @katarzynapolka5477
      @katarzynapolka5477 2 ปีที่แล้ว +1

      Najsmutniejsze są te wszystkie neurotypowe obietnice: zdzwonimy się , bądźmy w kontakcie , zadzwonię , spotkamy się itp

  • @krzemyslav
    @krzemyslav 2 ปีที่แล้ว +4

    Były czasy kiedy nie kłamałem, ale zacząłem, bo nie dało się rozmawiać z rodzicami, co zresztą kiedyś mi mój ojciec wypomniał. Czy właściwie nie kłamałem, tylko ukrywałem prawdę w taki sposób, żeby to co mówiłem było prawdziwe. Chyba dopiero studiując polonistykę załapałem o co chodzi z „jak się masz?„ i całym tym small talkiem, kiedy poznałem schemat komunikacji Jakobsona i funkcję fatyczną języka (czasami wątpię, że mam autyzm, ale po tym zdaniu po prostu nie jestem w stanie...).

    • @neuroatypowe
      @neuroatypowe  2 ปีที่แล้ว +2

      Oj tak, brzmi jak autyzm 😁

    • @wilhelmu
      @wilhelmu 2 ปีที่แล้ว +1

      celowe zatajanie informacji w celu wprowadzenia rozmowcy w blad jest definicja kalmstwa, nawet jesli zadna informacja ktora podajesz rozmowcy nie jest sprzeczna z prawda.

    • @krzemyslav
      @krzemyslav 2 ปีที่แล้ว +1

      @@wilhelmu pozwolę sobie mieć inne zdanie. Kłamstwo oznacza stwierdzenie czegoś niezgodnego z prawdą w celu wprowadzenia w błąd. Pominięcie informacji można, jeśli już upierasz się przy używaniu mocnych słów, nazwać oszustwem, ale nie kłamstwem.

    • @wilhelmu
      @wilhelmu 2 ปีที่แล้ว

      @@krzemyslav dobrze. w takim razie oszukiwales, ale nie klamales. osobiscie, dla mnie to synonimy.

  • @zanurzonawJejSercu
    @zanurzonawJejSercu ปีที่แล้ว +1

    Ooo w pracy miałam to samo

  • @renelt2620
    @renelt2620 2 ปีที่แล้ว +5

    Jeśli autyści mają nie rozumieć wyrażenia "dzielić włos na czworo", to zaproponuję inne: "wakacje nad morzem". Czy mam myśleć, że ktoś latał balonem nad powierzchnią wody? Albo jak ktoś mówi "zamek błyskawiczny", to mam sobie wyobrazić twierdzę z prefabrykatów do szybkiego złożenia? Język nie jest dokładny ani dosłowny. Rozumienie wielu znaczeń jednego wyrażenia się nie wyklucza z autyzmem, więc rozumienie innego też nie powinno.

  • @aniakowal151
    @aniakowal151 2 ปีที่แล้ว +2

    Świetny materiał I utożsamiam die z Wami

  • @agnieszkamatuszewska4974
    @agnieszkamatuszewska4974 2 ปีที่แล้ว +5

    Kochane jeszcze chciałbym dodać, że ja też nie lubię kłamać dokładnie tak samo jak mówicie .

  • @joannastefanska379
    @joannastefanska379 2 ปีที่แล้ว +2

    🖤🖤🖤 I know!!!

  • @wiktoriagargula9050
    @wiktoriagargula9050 2 ปีที่แล้ว +6

    Myślę, że dużo cech autystycznych jest podobnych do oznak wysokiego ilorazu inteligencji. Np. poważne podejście do życia i bycie bardzo konkretnym. W końcu chyba inteligentna osoba wie, że bawienie się w jakieś "gierki" lub rzucanie słów na wiatr jest poniżej jej poziomu i ta osoba jest po prostu ponad to.

    • @Mleko099
      @Mleko099 ปีที่แล้ว

      Ale taka inteligentna osoba jest wstanie wytłumaczyć sobie dlaczego ludzie boją się mówić wprost, boją się słyszeć odpowiedzi na pytania, czy brak pewności swojego zdania maskują denną ironią. Sama tego nie zrobi, ale rozumie zachowania innych.

  • @agabiardzka3413
    @agabiardzka3413 2 ปีที่แล้ว +2

    Jakbym sluchala o sobie!...

  • @SashaAtom
    @SashaAtom 2 ปีที่แล้ว +8

    A macie czasem przymus mówienia dokladnie wszystkiego co wiecie lub wszystkiego co w danym momencie myślicie? Ja mam problem czasem na spotkaniach pracowych - jak coś palnę to z grubej rury... :P

    • @neuroatypowe
      @neuroatypowe  2 ปีที่แล้ว +4

      Może nie wszystko co myślę, ale czasami szybciej coś powiemy niż pomyślimy :P | Sabina

    • @neuroatypowe
      @neuroatypowe  2 ปีที่แล้ว +5

      Ja mam:D | Ida

    • @tomaszgruszka1522
      @tomaszgruszka1522 2 ปีที่แล้ว +6

      Cześć, mam podobnie Aleksandro. Często jest tak, że wypowiem coś w pracy, co po kolejnej mojej interpretacji wykazuje, że uraziłem osobę, którą lubię. Mimo wszystko humor uważam za klucz do wielu wielu drzwi i super sprawę. Z ironią i wkrętami bywa kłopot i często padam ofiarą,, połknięcia czegoś jak pelikan", ale to w sumie fajne, choć początkowo deprymuje. Dziękuję za Wasz kanał. Pozdrawiam serdecznie odbiorców i nadawców.

    • @SashaAtom
      @SashaAtom 2 ปีที่แล้ว +4

      @@tomaszgruszka1522 Ja tak bardziej mam, że uznam iż sytuacja jest luźna i walnę jakimś rubasznym, gimnazjalnym żartem, a potem się okazuje, że swoboda między pracownikami nie powinna być tym samym rodzajem swobody co między zwykłymi ludźmi - znajomymi :P

    • @ewakotowicz2023
      @ewakotowicz2023 2 ปีที่แล้ว +3

      Też często powiem coś szybciej niż myślę

  • @monikagonia1720
    @monikagonia1720 ปีที่แล้ว +1

    Ja się ciągle posługuje ironią. I często szokuje mnie, że neurotypowe osoby wcale tego nie rozumieją.

  • @babschicorn6889
    @babschicorn6889 2 ปีที่แล้ว +1

    Wkurza mnie, jak na moje pytanie "co tam u ciebie", ktoś odpowiada "ok, a u ciebie, napisz więcej ", to ja piszę "ale się rozpisałaś. 😁

  • @kamastar2696
    @kamastar2696 2 ปีที่แล้ว +3

    Ja do dziś dnia (mam prawie 40 lat) nie rozumiem dlaczego i po co neurotypowi ludzie wolą mówić na okrętkę zamiast wprost. W pracy np. szef nie powie: "słuchaj, nie podoba mi się, że robisz to, to i to w taki sposób zamiast...." tylko bawi się w podchody i "daje do zrozumienia ". Nienawidzę tego. Raz zalapie, siedem razy - nie. I na nic tłumaczenie takiemu, że mogę nue zrozumieć. Koronny argument w takich sytuacjach brzmi "no jak nie wyłapujesz, skoro wtedy i wtedy wylapałaś?". A ja nie jestem w stanie wytłumaczyć od czego to zależy. Do niedawna nawet sama nue wiedziałam. Dopiero dzięki Waszym filmikom zrozumiałam, że istnieje ścisla zaleznisc między przebodźcowaniem a moim wyautowaniem i zawieszeniem mojego systemu nerwowego, co skutkuje m.in. spowolnieniem myślenia i (tu) zwiększeniem prawdopodobieństwa nie wylapania jakiejś aluzji na przykład
    Podobnie miałam w mieszkaniu wynajmowanym ze znajomą, która wtedy nazywałam przyjaciółką (to też moj aspue mozg zadziałam typowo. Uznal, że jak ja jestem fair to inni wobec mnie tez tacy są i ignorował, a wręcz nie dostrzegał przejawów świadczących, iż jest dokładnie odwrotnie), a ona właśnie miała tendencje do nie mówienia wprost, z czego wynikała cala lawina niedorozumień i nieporozumień. A ja nie widziałam tych wszystkich znaków, które mi wysyłała - a przynajmniej mowila, że wysylala. (Aspie-dziewczyny może zrozumieją 🙂 bo dla "nirmalnych" to, o czym piszę, to prawdopodobnie coś na kształt "czarnej magii"). Ja sama zaczęłam kapiwać, że te znaki faktycznie były, dobrych parę miesięcy po zerwaniu relacji z tą Panią (...tak. Bardzo micno zdewaluiwalam naszą relację. Z przyjaciółki do obcego człowieka)

  • @hannamedynska9725
    @hannamedynska9725 2 ปีที่แล้ว

    xx:32 to nie jest "w pół do", tylko 2 minuty spóźnienia po "w pół do" :D

  • @aniaaniaania83
    @aniaaniaania83 ปีที่แล้ว +1

    A czy autystyk z drugim autystykiem sie lepiej dogaduje niz neurotypowym? Czy to tak nie działa?

    • @neuroatypowe
      @neuroatypowe  ปีที่แล้ว

      Przeciętnie tak, ale różni się od osoby do osoby

  • @TheDoroti79
    @TheDoroti79 2 ปีที่แล้ว +1

    😊

  • @jolaslens
    @jolaslens ปีที่แล้ว +1

    To dobrze o was swiadczy, ze dbacie o slowo. Jest to cecha kazdego inteligentnego czlowieka. To nie tworzy roznicy miedzy autysta a neurotypowym . To tworzy roznice miedzy czlowiekiem inteligentnym i kulturalnym a prostaczkiem

  • @AngeLa-wu8su
    @AngeLa-wu8su ปีที่แล้ว +1

    Ja nie mam pełnej oficjalnej diagnozy, ale jestem coraz bardziej przekonana o swoim spektrum. I mam wrażenie, że autysci są odbierani jako upierdliwi przez to "czepianie się" szczegółów, znaczenia, słów, błędów. 😔

  • @juliaborowik9504
    @juliaborowik9504 2 ปีที่แล้ว +5

    Bardzo dobrze że muwicie o swojej chorobie i więcej ludzi tacy jak wy mogą sie powiedzieć na temat waszej choroby

    • @neuroatypowe
      @neuroatypowe  2 ปีที่แล้ว +12

      Autyzm to nie choroba. To duża odmienność od innych ludzi, ale nie ma powodu, żeby nazywać ją chorobą. Można być autystycznym i całkowicie zdrowym:)

    • @ewan3320
      @ewan3320 ปีที่แล้ว +1

      Poza tym chorobę można wyleczyć

  • @aleksandramiera1181
    @aleksandramiera1181 2 ปีที่แล้ว +6

    Ja z kolei mam lekkie uczulenie na brak interpunkcji, złą wymowę jakiegoś słowa czy nieadekwatne użycie jakiegoś przysłowia albo coś w ten deseń😆 nie, że się wkurzam bardzo czy coś, ale muszę się powstrzymywać żeby nie poprawiać, no chyba, że nikt nie słyszy to do siebie pogadam, jak powinno być😂 (mimo, że mi też się czasem zdarzy, ale ciii); bardzo nie lubię też takiego generalizowania (że np. wszyscy cośtam, ty zawsze coś tam albo jak własnie na końcu Ida akurat fajnie powiedziała, że może inne autystyczne osoby mają nie zupełnie inaczej, ale po prostu inaczej; jakby lubię dokładność, precyzowanie, o co chodzi)
    Nwm, czy jestem autystyczna, mówi mi się że nie i bardzo możliwe, ale na pewno jestem WWO
    Wsm nie jestem pewna, czy to było na temat, ale trudno 😆
    Pozdrawiam was!😊

    • @agatat1083
      @agatat1083 2 ปีที่แล้ว

      O, a jak można sprawdzić czy się jest WWO? Nie chodzi mi o książki czy testy - czy można dostać gdzieś na to oficjalną diagnozę?

    • @aleksandramiera1181
      @aleksandramiera1181 2 ปีที่แล้ว +1

      @@agatat1083 Znaczy się ja się interesuję bardzo psychologią i dużo oglądałam filmików i czytałam, a mój tata też jest psychiatrą, więc też z nim na te tematy czasami rozmawiam. Jeszcze od jakiegoś czasu chodzę do pani psycholog i ona też się zgadza z taką moją "samodiagnozą".
      A w tej sprawie, czy jestem autystyczna, to moja psycholog twierdzi, że daleko od prawdy nie jestem, bo mając jeszcze 18/19 lat i będąc w wieku dojrzewania jeszcze przechodzi się przez różne stany (np. paranoiczne, lękowe, autystyczne), jakie występowały na początku rozwoju, bo mózg się przekształca i te sprawy xd.
      A wracając do tematu, jeśli chciałabyś mojej rady, to myślę, że warto właśnie poczytać na ten temat i wypisać sobie gdzieś na kartce czy w telefonie cechy, które zauważasz u siebie i np. poszukać jakiegoś psychologa w okolicy, najlepiej zaufanego. Można się umówić na rozmowę taką wstępną i nie trzeba nawet za nią płacić (przynajmniej ja tak miałam); porozmawiać o jakichś wątpliwościach, pytaniach, powiedzieć, że np. nie jesteś pewna, ale jesteś ciekawa i szukasz, próbujesz siebie lepiej poznać. Myślę, w tę stronę bym radziła pójść :)
      P.S.
      Ale oficjalnej diagnozy chyba do tego nie ma, że jest się WWO. To tak bardziej dla własnej świadomości.

    • @OCEAN_OF_FOXES
      @OCEAN_OF_FOXES 2 ปีที่แล้ว +2

      @@agatat1083 Nie ma czegoś takiego jak diagnoza wwo ani w sumie nie do końca nawet wwo.
      WWO to koncept wymyślony przez konkretną autorkę (Elaine Aron). Z polecaną autorką jest mnóstwo problemów. Pisze nieprawdę i nie ma odpowiedniej wiedzy.
      Nie przepadam za tym konceptem, ponieważ
      1) Większość ludzi nie ma porównania z odczuwaniem przez inne osoby i myśli o sobie jako o osobach wrażliwych, bo każdej osobie czasami wyostrzają się zmysły, jest bardziej drażliwa itp. Więc opis osoby wrażliwej pasuje w jakimś stopniu do każdego.
      2) W przypadku kobiet, które można by tak opisać, zmniejsza prawdopodobieństwo wykrycia ASD. Bardzo mylące, a już (czy może raczej: jeszcze) mamy problem z brakiem diagnoz dziewczyn i kobiet.
      3) Żyjemy w czasach przeciążenia sensorycznego (mieszkanie w blokach, zatłoczone ulice, wyścig szczurów, wychowanie dzieci w rodzinach 2+X zamiast w społecznościach, social media i inne pętle dopaminowe, kultura nieakceptująca introwertyzmu i zróżnicowania chronotypów itp. itd.) i wiele osób zamiast zaadresować problem to się z nim zidentyfikuje, czując że "nareszcie ktoś mówi o mnie i zauważył moje problemy".
      WWO nie jest żadnym konceptem naukowym, tylko bardziej horoskopowym i marketingowym. Porady oczywiście mogą się przydać każdemu (jak sobie radzić w świecie i odpoczywać), ale już otoczka "wyjątkowości" i poczucia bycia niezrozumianym płatkiem śniegu, niekoniecznie.
      Wiem, że to modne teraz, ale czemu by nie podchodzić racjonalnie do takich samorozwojowych rewelacji, to taka "FAD DIET psychologii". Pomieszanie introwertyzmu z nadwrażliwością sensoryczną i empatią; jeśli ktoś chce się nazwać WWO to ma całą gamę cech które może zinterpretować po swojemu. Proszę sobie samemu zobaczyć:
      "osoby WWO są wrażliwe na krzywdę, ból cierpienie
      mocniej odczuwają bodźce, są wrażliwi na sztukę, piękno przyrody
      ciągle przeżywają w głowie różne sytuacje, milion razy rozkładając je na czynniki pierwsze
      są wrażliwi na szczegóły, widzą i dostrzegają więcej niż przeciętni ludzie
      mają wąskie grono przyjaciół, są ostrożni w kontaktach z innymi. Gdy już się zaprzyjaźnią, budują za to bardzo silną i trwałą relację, ponieważ potrafią ją pielęgnować
      szybko przejmują złe emocje, co później ich stresuje, zżera od środka, bo nie potrafią ich z siebie wyrzucić
      do ostatecznego podjęcia decyzji mogą dojrzewać miesiącami
      hałaśliwe centrum handlowe, gwarne kluby nocne, głośne biura typu open space w korporacjach to miejsca, w których osoby WWO czują się fatalnie.
      najchętniej pracują zadaniowo, w swoim własnym tempie. Chaos, presja wywołują w nich stres i powodują zagubienie
      najlepiej czują się w domowym zaciszu
      nie należą do osób, które co trzy miesiące zmieniają pracę, przeprowadzają się z miasta do miasta czy nagle zmieniają zawód
      nie lubią być obserwowani, to wywołuje w nich napięcia i stres
      głodni WWO nie potrafią skoncentrować się na żadnej czynności i mogą wyładować swoją frustrację na innych ludziach
      Pokażcie mi osobę, która nie zgodzi się z większością z tych punktów.
      P.S. Zlepka "osoba wysoko wrażliwa" nie jest po polsku. Albo jest "wysoce" wrażliwa, albo o "wysokiej wrażliwości". Niestety nikt tak w tym momencie nie mówi.

    • @agatat1083
      @agatat1083 2 ปีที่แล้ว +2

      @@OCEAN_OF_FOXES o, w sumie słuszna uwaga, nie ukrywam, że dopiero niedawno dowiedziałam się o pułapkach tego pojęcia, m.in. z tego filmiku: th-cam.com/video/RxUgZbyBzZI/w-d-xo.html . I to, że nie ma oficjalnych diagnoz to też wywołało moje wątpliwości, bo jakby to było sprawdzone, to by przecież takie diagnozy były. A poczucie "wyjątkowości" w każdym miejscu jest szkodliwe, również gdy np. uważają tak o sobie introwertycy. Kiedyś łapałam się na takiej pułapce, teraz mnie to irytuje. Każdy ma inne cechy i wszystkie one są potrzebne, tyle w temacie.

  • @pyMarek
    @pyMarek ปีที่แล้ว

    5:32 to raczej już psychopaci mówią o "naszej wielkiej rodzinie" a nie ludzie potrafiący wspułczuć?

  • @wiorkikokosowe8349
    @wiorkikokosowe8349 2 ปีที่แล้ว +4

    Dziewczyny, czy myślałyście aby poruszyć zagadnienie teorii umysłu u osób autystycznych?

    • @neuroatypowe
      @neuroatypowe  2 ปีที่แล้ว +4

      Tak:)

    • @Doma05
      @Doma05 2 ปีที่แล้ว +1

      @@neuroatypowe a nagracie o reprezentacji osób w spektrum

    • @neuroatypowe
      @neuroatypowe  2 ปีที่แล้ว +1

      @@Doma05 tak, będzie jeden z serialów za jakiś czas:)

  • @nodobrze890
    @nodobrze890 2 ปีที่แล้ว +2

    Ja nie umiem żartów złośliwych, bo nie potrafię komuś powiedzieć czegoś złośliwie - nawet w żartach, ale rozumiem, że to są żarty. Albo śmieszą mnie rzeczy, które dla innych nie są śmieszne. Ehh

  • @JebacPutina
    @JebacPutina ปีที่แล้ว

    Czasem się łapie że nie kumam żartu. I wtedy jest spóźnione aha... 😂 Czasem nie kumam że ktoś ze mnie się wyśmiewa, ale generalnie się orzyzwyczailem to tego bełkotu o niczym.😊

  • @pietras441
    @pietras441 2 ปีที่แล้ว +1

    wczoraj zastanawialiśmy się czemu Juliusz Słowacki jest polskim poetą

  • @ralisa8814
    @ralisa8814 ปีที่แล้ว

    To ja nie rozumiem ani ironii, ani sarkazmu, ale lubię czarny humor i absurdalny humor

  • @thorwarhammer
    @thorwarhammer ปีที่แล้ว

    Ja na przykład nie rozumiem idei interpretacji wiersza czy obrazu. Dla mnie są one poprostu, mogę je opisać ale nie jestem w stanie stwierdzić co autor miał na myśli, z mojej perspektywy taka osoba chciała to coś namalować i to zrobiła i nie rozumiem konceptu rozmyślania nad tym co to znaczy.

  • @departamentedc564
    @departamentedc564 3 หลายเดือนก่อน

    Ja kocham sarkazm i ironię, ale czasem jej nadużywam, przez co to inni mogą mieć problemy ze zrozumieniem mnie. Przy okazji zastanawiam się co to jest ta piętrowa ironia

  • @_super_natural
    @_super_natural ปีที่แล้ว

    Można by powiedzieć, że świat tych typowych to świat marionetek żyjących w iluzji oraz własnego zakłamania. Starsze roczniki były bardzo w spektrum i wielu jest niezidentyfikowany h, ponieważ wtedy takich diagnoz nie było. Natomiast wg mnie jest to rodzinne, i zawsze z którejś strony dziedziczne.

  • @zanurzonawJejSercu
    @zanurzonawJejSercu ปีที่แล้ว +2

    Ja nie kłamię...ze względu na religię chrześcijańską, jest to dla mnie niemoralne i już

  • @devhermit
    @devhermit ปีที่แล้ว

    Tak.
    Te nieautystyczne też.

  • @annaska3024
    @annaska3024 2 ปีที่แล้ว

    Nie rozumie co to znaczy dzielic wlos na czworo.

  • @karolinamazurek5666
    @karolinamazurek5666 2 ปีที่แล้ว

    To nie jest prawda dosłownie