Tak jest, biurowiec pobiera 7kW :) Pewnie wszyscy używają tylko notatników i długopisików, mikrofalówek też nie znają, tylko na ogniskach w konferencyjnych sobie podgrzewają obiadki :)
Dokładnie wszyscy dziennikarze motoryzacyjne testując auta elektrycznej pomijają jeden najważniejszy aspekt, a mianowicie koszt eksploatacji takiego samochodu. Mam elektryka od 3 miesięcy i nie ma najmniejszego problemu z ładowaniem go na szybkich ładowarkach publicznych. Ci co ładują sobie w domu i do tego maja PV + wiatrak zawsze będą w mniejszości 😉 Więc taki naprawdę największym problemem jest cena prądu, a nie inne aspekty. Bo postać na słupku 40 min. nie jest wielkim utrudnieniem jak ktoś ma czas. I tu jest clue tematu użytkowania elektryka, bo za 1 kWh płacę 3,15 zł. Po mieście jestem w stanie zejść ze zużyciem prądu poniżej 20 kWh/100km. Ale na trasie jadąc normalnie zbliżam się do 30 kWh/100km. Także po 3 miesiącach mam średnią 25 kWh/100km. Wystarczyło pomnożyć to przez cenę prądu i już mamy odpowiedź dlaczego ludzie nie chcą elektryków 🙂
a no właśnie - miast dopłat do aut elektr powinno być tanie ładowanie i już by ładnie poszło, ale... gros wpływów do budżetu to akcyzy, vaty, opłaty mocowe, etc.. więc nie należy sie spodziewać , a więc jesli elektryk to na islandii
@@krzysieklagod Wszystko można ... trzeba mieć 20 aplikacji i wyszukiwać gdzie jest jaka promocja, gdzie dają darmowe kWh, gdzie hot doga gratis, a gdzie kawę 😉 Dlatego wspomniałem wyżej, że samochód elektryczny jest dla ludzi mających czas ... i zacięcie do szukania okazji taniej. Ja nie mam na to czasu, mam umowę z Greenway i nie jest taniej. I nie mówię tego w kategorii narzekania, tylko pokazuję jak wyglądają realia. A z samochodu jestem zadowolony 🙂, bo nie jest to mój jedyny w rodzinie 😉
i teraz uwzględnijmy zwiększenie popytu na energię tj. rozwój gopodarczy państwa, zapowiadane dopłaty do elektrycznych aut, rowerów itp, zachęcanie do pomp ciepła, to zwyczajnie sprawi, że ceny prądu będą jeszcze wyższe.., no zwyczajnie w świecie działające prawo popytu i podaży.
@@uwencjusz a można było za te 400 mld pln wydanych na 500+ zrobić co najmniej 2 elektrownie atomowe, ? nie było by taniej pewnie od razu ale było by więcej podaży
240 k pln to drogo? Od kilku dni internetowi spece wieszczą koniec elektryków, a ma je pozamiatać wodorowy Hyundai, którego cena zaczyna się od 370 k 😁 PS - jako posiadacz EV, kosztującego mnie 25k (z 2016r) który od listopada zeszłego roku przejechał ok 9 k km, na nadwyżkach z PV, które oddawałem ZE za darmo (stare zasady) powiem wam, że się nie opłaca i nie kupujcie elektryków! 🤐
7 KW wystarczy na włączenie 3 czajników elektrycznych a nie biurowca. Jak by na świecie wszystkie auta i ciężarówki przeszły by dziś na napęd elektryczny, to światowe zapotrzebowanie na prąd wzrosło by o 40%. A pamiętajmy, że elektryfikacja światowego transportu to proces 50 letni, a obecnie jesteśmy w roku nr 10.
p. Macieju i Pan uwierzył w te 7kW ??? Tyle to im pewnie bierze serwerownia z klimą dla pomieszczenia serwerowego. Sama klimatyzacja elektryczna dla tego typu biurowca będzie brała 40-60kW w słoneczny dzień. A gdzie podnośniki, kompresory, narzędzia elektryczne, komputery czy farelki zimą...
Dobrze jakby było sprostowanie. Nie chcę gdybać, ale raczej chodzi o 70kw. Przy 70kw to nadal byłby wyczyn, ale hipotetycznie możliwy do zrealizowania.
Nie wiem skad ta nagonka na ceny tego Scenica skoro odpowiednik ICE czyli Renault Austral full Hybrid 200 w tej samej wersji wyposazenia kosztuje 210k PLN? Nie uwazam by te 240k bylo jakas abstrakcyjna cena? Doplaty aktualnie to 18 700 a maja byc 30k , czyli BEV bedzie 1:1 w cenie ICE, oczywiscie ze uzytkowanie inne ale ciagle mowienie jakie to nie drogie bajecznie sa BEV jest juz nie na miejscu. WIele sie zmienilo w ostatnich latach i BEV sa coraz tansze oferujac coraz wiekszy zasieg w tej samej cenie. Najblizsze miesiace to bedzie wysyp modeli BEV w cenach 150-200k z duzymi zasiegami i dobrym wyposazeniem ktore beda niewiele drozsze od hybrydowych odpowiednikow ICE jesli nawet nie beda tansze. Rok 2025 zapowiada sie rokiem BEV w Europie i duzego wzrostu sprzedazy/popularnosci takich aut, rowniez w PL. BTW ten Scenic wazy 1 852kg a w tym sama bateria 475kg, nie wiem skad Pan Pertyn bierze takie dziwne informacje na temat wagi modeli BEV. Austral wazy 1517kg. I sam Scenic jest najlzejszym BEV ktory oferuje >600km WLTP oraz ma tak duzy aku 87kWh. To jest bardzo dobry wynik.
@@Koki1oki Tesla MY sie sprzedaje bardzo dobrze w PL a kosztuje 205-245k PLN, aktualnie ceny ICE tez poszly mocno w gore i kupienie tej klasy auta 200KM graniczy z cudem juz. Auta ICE za 200k sa idealne dla Polaka ale juz BEV za 205-240k sa abstrakcyjnie drogie? To jakies rozdwojenie jazni chyba
Ilu blokersów na to stać? Gdzie to ładować mieszkając na osiedlu z wielkiej płyty? Kolejny samochód rodzinny dla nowobogackich. 240k gdzie infrastruktura dla elektryków leży i kwiczy? Nie. Wolę Dacie Duster w gazie. Też komfortowo dojadę z rodziną.
Winę za to, że te auta nie są dla blokersów ponoszą rządy, które nie modernizowały infrastruktury energetycznej, nie mówiąc już o planach na rozbudowę sieci ładowarek. Nawet ludzie, których na to stać z fotowoltaiką, mają zwalony sposób wymiany energii z PGE jeśli mają nadprodukcję prądu, bo PGE narzuca chore opłaty, bo mają za słabą sieć i chcą dusić prosumentów fotowoltaicznych. Ten kraj jak zwykle zawodzi wszystkich, bo politycy się tylko biją a durny lud chce się tylko nawzajem żreć. Nikt nie zauważył, że ani pis, ani po nie ma i nie miało nigdy żadnych kompleksowych planów modernizacyjnych dla tego kraju. A najgorsi są ci co się rzucają na innych polaków bo nie mają infrastruktury a ci mają np ładowarkę w garażu. Powinni się wszyscy rzucać na polityków za to a nie nawzajem.
Dokładnie niestety tak. Kolega który jest elektrotechnikiem mówi, że jesteśmy 30 lat opóźnieni z modernizacją sieci. Coś tam się dzieje na głównych liniach przesyłowych ale żeby wszystko dostosować do nadchodzącego atomu to i tak jesteśmy opóźnieni a nawet jak byśmy chcieli wystartować to nie ma tylu ludzi co ogarniają elektrykę (brak zawodówek) i nie wiem kto miałby to robić.
An electric car? ¥€$. Ale to jest po prostu mega drogie. Weźmy przykład Alfy Romeo Junior. Małe, do miasta, załóżmy na moment, że akurat. W tej samej wersji wyposażenia 43600pln dopłaty do bateryjki (bez pompy ciepła). Do tego wtyczka w garażu pod blokiem (jeżeli elektrownia wyrazi zgodę i przejdziemy przez batalię z zarządcą wspólnoty/spółdzielnią i nie mamy dodatkowych kosztów na sprawę sądową) to koszt 15000 pln. Zakładając, że 1.2 pjurtek w Juniorze pali 9l po dużym mieście z korkami, przy cenie 6.3 za noPB, to daje jakieś 103350km za samą dopłatę do elektryka. A przecież prąd kosztuje, 16-18kwh/100km. Fotowoltaika, chętnie, ale tylko z magazynem prądu a nie rozliczać się na bardzo niedobrych zasadach z kimś kto ma monopolistyczną pozycję. Więc koszt samej instalacji jest dość wysoki. Tak czy siak, nie jestem przeciwnikiem BEV/PHEV czy innych EV. Bardzo lubię jeździć BEV/PHEV. Pewnie sobie kupię kiedyś. Być może Rafale AWD. Ale tylko dlatego, że mi się strasznie podoba, bo na ten moment to się nie klei finansowo. Może tylko jak ktoś w to bardzo wierzy... Edit: przy okazji Renault, Espace V dostał niedawno bezprzewodowy CarPlay/AndroidAuto i się nie rozłącza. Można? Można :)
elektryki sa coraz lepsze, a i punktow ladowania tez przybywa. to juz nie to co rok/dwa temu. wystarczy sie rozejrzec. biedronki, lidl itd itp. tak wiec argument z brakiem mozliwosci ladowania dostaje coraz dluzszej brody jak wciaz powtarzany zart ;) btw. w trasy nie jezdze niczym innym niz elektrykiem, bo pozbylem sie calego spalnowego zlomu, a mimo to zrobienie trasy 1200km zajmuje mi tyle samo czasu co spalinowozem. czas juz przestac powtarzac ciagle te same zarty, bo to robi sie troche zenujace.
tyle co normalnie spalinowym. w sumie wyszlo jakies 12-13h. cala trasa to bylo ponad 2100km, ale jak czlowiek jedzie na wakacje z rodzina, to jedzie relaksacyjnie/bezpiecznie i min co 2-3 h robi postoj na 20-30 min. bez znaczenia czym jedzie. z tym ze, spalinowy w tym czasie stygnie, a elektryk sie laduje, ot cala roznica
@@rip4261 Ok, to ja jeżdżę parę razy do roku trasę po Polsce ok. 600km poniżej 5h, ale w 2 osoby z jednym krótkim postojem zazwyczaj, więc inna sytuacja. Nie jeździłem elektrykiem nigdy w trasie, ale z tego co patrzyłem na aplikacji PlugShare z ciekawości po drodze u mnie nie ma specjalnie dużo sprawnych ładowarek na odcinku ok. 300km. A dodam, że mówimy o zachodzie kraju Jest rzeczywiście z tym problem w Polsce, czy po prostu trzeba wiedzieć gdzie szukać?
@@McMaciek5 ? w promieniu 300km od np Poznania jest malo sprawnych ladowarek +100kW? przeciez piszemy o promieniu gdzie lapie sie Berlin, Warszawa? mi pokazuje +400 ladowarek. nie wiem, ale trzeba sie bardzo postarac i ignorowac navi auta, aby jakas pominac. btw polecam jednak ABRP - abetterrouteplanner jezeli chodzi o spawdzenie trasy
Coś pan Maciej źle zrozumiał. W latach 90 przydział prądu na domek rodzinny to było 12-15kW. Myślę że teraz to bliżej 30. Wystarczy pomyśleć że czajnik to 3kW, odkurzacz około 2 a plyta indukcyjna to 7kW. Cały biurowiec pewnie ma bliżej 70kW bo inaczej bezpieczniki by strzelały od przeciążenia.
Miło było uścisnąć dłoń w sklepie. Pogłębię temat dostawy prądu - mój kolega energetyk szacuje, że gdyby polska energetyka dostała nieograniczoną ilość pieniędzy, i magicznie wszystkie samochody jeżdżące w naszym kraju zamienić na elektryczne, to żeby w teorii zasilić to wszystko, to on szacuje że za pomocą tych nieograniczonych środków pieniężnych są w stanie zbudować tak gęstą sieć przesyłu dużych mocy w ..... może 10-15 lat........ To teoria - praktyka - nikt tego nie wie, nikt tego za bardzo na ten moment nie planuje. I, uwaga - Jeśli chcieli byśmy osiągnąć taką moc z wiatraków lub fotowoltaiki to, cytuję - "naprawdę nie wiem czy jest jeszcze tyle miejsca wolnego w PL, tyle lasów do wycięcia". Ciekawe jaka jest prawda, kiedy da się taka taką teoretyczną sieć zbudować. Pozdrawiam.
TO sa jakies mity co Pan i ten kolega Energetyk wygadujecie. Primo nawet za 15 lat maximum ok 20-30% moga stanowic auta BEV calej floty aut w PL czyli raptem ok 4-5mln, ten proces zajmie sporo lat i jest czas na sukcesywne rozbudowywanie sieci energetycznych, nie trzeba tego na wczoraj robic w najblizsze 5-10 lat. Najwczesniej za ok 30-35 lat BEV moglyby stanowic >80-90 % calej floty aut w PL wiec perspektywa jest bardzo dluga i czasu sporo na rozbudowe i inwestycje. Nikt nigdzie nie zaklada ze OZE jak wiatraki + fotowoltaika mialyby kiedykolwiek zaspokajac 100% zapotrzebowania na en elektryczna w PL. Maja byc uzupelnieniem np atomu. Magazyny energii oraz inteligentne sieci polaczone z V2G/V2H spowoduja zmniejszenie obciazenia sieci przesylowych, zalozenie jest takie by produkowac i konsumowac energie w tym samym miejscu lub w obrebie jednej stacji niskiego napiecia. Nie bedzie potrzeby dostarczania pradu do ladowania BEV do 1 mln gospodarstw non stop poniewaz wiekszosc z nich sama wyprodukuje z paneli & zmagazynuje i bedzie miala na wlasne potrzeby jak chocby ladowanie BEV, dodatkowo magazyny pozwola pobierac energie w nocy a oddawac w dzien co spowoduje odciazenie sieci przesylowych w godzinach szczytu. Dzis ogrom energii szczegolnie w nocy/w dzien w szczycie produkcji OZE sie po prostu marnuje. Mitologiczne straszenie ze BEV spowoduja przeciazenia sieci i brak pradu w calym kraju jest zwyklym anty BEV pod publiczke straszeniem glownie lobby pro ICE i status quo paliw kopalnych, nie ma logicznych i merytorycznych podstaw w realnym swiecie oraz pomija calkowicie postep w np inteligentnym zarzadzaniu sieciami oraz magazynow energii ktore wyplaszczaja piki zapotrzebowania na energie z sieci
To już zostało policzone. Gdyby WSZYSTKIE pojazdy na polskich drogach zamienić na elektryczne (ciężarówki i autobusy też) to zużycie energii elektrycznej wzrosłoby o 28%. To mało w perspektywie 30 lat.
kolega to może jest elektrykiem ale z liczeniem to ma kłopoty. "wolne miejsce" nie jest żadnym problemem jeśli chodzi o pv czy wiatraki (dlatego wszystkie wymysły typu panele w drogach itp to idiotyzm). jedynym problemem jest "nieciągłość" produkcji. i tak, dzisiejsza sieć przesyłowa by tego nie wytrzymała ale ona lewo wytrzymuje "klasyczne" zużycie teraz i musimy ją i tak i tak pilnie modernizować.
Kolejny elektryk ech, ja to bym tak chciał żeby najpierw powstała dobra infrastruktura, bo naprawdę niezależnie od tego jak te auta będą dobre i stabilne, wyciszone, to zdecydowana większość z nas nie ma gdzie ich ładować. Mam miejsce w garażu w nowym budownictwie, i co? I jak zadałem pytanie o możliwość podciągnięcia mi siły do wallboxa to mnie wyśmiali i powiedzieli, że zarządca to się boi żeby elektryki w garażu stały, co dopiero się ładowały. Mam 10 minut od domu działkę, gdzie takie ładowanie mogę sobie postawić i tak wiosną zimą jesienią spoko, podjadę, podłączę, skoszę trawę i można jechać, tak zimą to byłby duży problem. W mieście ładowarek śmiesznie mało nadal, pod marketem dwie na krzyż. Niezależnie jak bardzo się sam będę przekonywał, tak na razie nie mam nawet co w stronę elektryków patrzeć. Plugin to max przy obecnych warunkach w tym kraju.
A zlozyl Pan oficjalne pismo do Wspolnoty? Bo Wspolnota nie moze odmowic bo jej sie BEV nie podobaja? Ladowarek przybywa w szybkim tempie w PL, jeszcze 2-3 lata temu bylo ich conajmniej 50% mniej niz dzis. Za kolejne 2-3 lata podwoi sie ich ilosc, bedzie tylko lepiej a nie gorzej. A w jaki sposob chce Pan Plug-in na codzien ladowac skoro nie mialby gdzie BEV ladowac?8. Podmiot, o którym mowa w ust. 1, odmawia udzielenia zgody na zainstalowanie i eksploatację punktu ładowania w przypadku gdy: 1) z ekspertyzy wynika, że instalacja punktu ładowania zgodnie z wnioskiem, o którym mowa w ust. 1, nie jest możliwa lub 2) wnioskodawca nie posiada tytułu prawnego do lokalu w obrębie tego budynku i stanowiska postojowego do wyłącznego użytku, lub 3) wnioskodawca nie przedłożył zgody właściciela lokalu na instalację punktu ładowania - w przypadku, o którym mowa w ust. 3 pkt 3; 4) wnioskodawca nie zobowiązał się do pokrycia wszelkich kosztów związanych z instalacją oraz przyłączeniem do sieci elektroenergetycznej punktu ładowania objętego wnioskiem, o którym mowa w ust. 1. Wspolnota nie moze odmowic jesli sa warunki techniczne i ekspertyza to potwierdzi. Nie ma znaczenia jej widzimisie i nastawienie do BEV, pozatym W przypadku wspólnoty mieszkaniowej wydanie zgody na instalację i eksploatację punktu ładowania o mocy mniejszej niż 11 kW stanowi czynność zwykłego zarządu. Nie trzeba zadnego glosowania calej Wspolnoty
@@marekwitek7494 Nic jeszcze nie składałem, to nowy budynek, wspólnota się jeszcze nie zawiązała, ale dziękuję za rady, podrążę temat. Co do plugina, to zwyczajnie chodzi o to, że nie jest się zależnym od ładowarki i można jeździć na benzynie w przypadku braku dostępu, zajętej ładowarki publicznej itp. a jak wspominałem nie miałbym problemu z ładowaniem takiego plugina sporą część roku, bo w domku pod miastem jestem bardzo często. Wiem, że jakieś ładowarki powstają, ale to jest nadal śmiech w porównaniu z tym co jest w Norwegii. Wypożyczyłem sobie tam Volvo EX-30 i na każdym kroku mogłem to auto podłączać. Tak czy siak, elektryk lub plugin byłby dla żony do jazdy do pracy, oraz do krótkich wypadów podmiejskich, raczej niewielkie przebiegi, stąd po prostu na razie zastanawiam się czy to się będzie bez fotowoltaiki opłacać.
@@morepower1989 Ja mieszkam w budynku 4 letnim i jakiś rok temu udało się zamontować kilka indywidulanych wallboxów w garażu podziemnym, koszt wyszedł około 7 do 9 tys. pln (w zależności jak daleko jest wallbox od rozdzielni). Wspólnota wyraziła zgodę, ale podobno teraz wcale jej nie potrzeba.
no właśnie większość ma gdzie ładować. większość mieszka w domach jednorodzinnych, a duża część z pozostałych ma garaż/miejsce parkingowe. i nie musi być to od razu siła, z 230v przez noc załadujesz 30-40kWh co starczy na 100-300km dziennie w zależności od samochodu i warunków.
Nakłady finansowe koncernów,i ceny komponentów to tak oficjalnie. Mniej oficjalnie to chciwość, polityka (cła - bo wuj Sam nie radzi sobie z kitajcami gospodarczo i technologicznie a EU jako wasal musi się dostosować), a i same dopłaty paradoksalnie generują wzrost cen (tu by można się podpiąć pod chciwość), i kilka innych mniej lub bardziej wiadomych powodów. Co do GB to bzdura, że ładowarka jest pod każdą latarnią a podróże 'miedzymiastowe' są nadal wyzwaniem dla wielu.
95% kierowców w Polsce robi 50 km dziennie , no ale mozna bredzić że trzeba codziennie ładować auto kilka razy na szybkich ładowarkach , Chińczycy sprzedają obecnie iu siebie 60% elektryków a my będziemy dalej kupować za 200 miliardów rocznie rope i gaz od ruskich i arabów a prąd z OZE w szczycie wyłączać , Brzoska w InPost jeżdzi elektrykami do ludzi i dlatego ma 5 miliardów na koncie a Petryn robi głupie filmiki -taka sytuacja
Jeśli elektryk to tylko pomysł NIO. Ale prawda jest taka, że elektryki nie mają szans zastąpić ropy. To jest abstrakcja, mżonka chorych ludzi bez wiedzy i wyobraźni. Nie przy tym poborze energii, nie przy tych bateriach, nie przy takiej infrastrukturze i najważniejsze, nie przy takiej produkcji prądu. Elektryki wykończą gospodarkę a tuż po niej samą naturę.
CZY PETRYN WIE ile razy już w tym roku wyłączyliśmy produkcje prądu z OZE i dlaczego ? i ile wyliczyli fachowcy potrzeba aut elektrycznych żeby ich akumulatory to zmagazynowały ? na pewno nie wie dlatego taki głupopty gada , w WLKBrytanii ładowarką jest każda latarnia , PETRYN wie ?
Tak jest, biurowiec pobiera 7kW :) Pewnie wszyscy używają tylko notatników i długopisików, mikrofalówek też nie znają, tylko na ogniskach w konferencyjnych sobie podgrzewają obiadki :)
Dokładnie wszyscy dziennikarze motoryzacyjne testując auta elektrycznej pomijają jeden najważniejszy aspekt, a mianowicie koszt eksploatacji takiego samochodu.
Mam elektryka od 3 miesięcy i nie ma najmniejszego problemu z ładowaniem go na szybkich ładowarkach publicznych.
Ci co ładują sobie w domu i do tego maja PV + wiatrak zawsze będą w mniejszości 😉
Więc taki naprawdę największym problemem jest cena prądu, a nie inne aspekty. Bo postać na słupku 40 min. nie jest wielkim utrudnieniem jak ktoś ma czas.
I tu jest clue tematu użytkowania elektryka, bo za 1 kWh płacę 3,15 zł.
Po mieście jestem w stanie zejść ze zużyciem prądu poniżej 20 kWh/100km. Ale na trasie jadąc normalnie zbliżam się do 30 kWh/100km.
Także po 3 miesiącach mam średnią 25 kWh/100km.
Wystarczyło pomnożyć to przez cenę prądu i już mamy odpowiedź dlaczego ludzie nie chcą elektryków 🙂
a no właśnie - miast dopłat do aut elektr powinno być tanie ładowanie i już by ładnie poszło, ale... gros wpływów do budżetu to akcyzy, vaty, opłaty mocowe, etc.. więc nie należy sie spodziewać , a więc jesli elektryk to na islandii
1 kWh na DC można spokojnie zejść do 2.5 a często 2zł nie wspominając o kartach producentów samochód gdzie ceny są poniżej 2zł za kWh
@@krzysieklagod Wszystko można ... trzeba mieć 20 aplikacji i wyszukiwać gdzie jest jaka promocja, gdzie dają darmowe kWh, gdzie hot doga gratis, a gdzie kawę 😉
Dlatego wspomniałem wyżej, że samochód elektryczny jest dla ludzi mających czas ... i zacięcie do szukania okazji taniej.
Ja nie mam na to czasu, mam umowę z Greenway i nie jest taniej.
I nie mówię tego w kategorii narzekania, tylko pokazuję jak wyglądają realia.
A z samochodu jestem zadowolony 🙂, bo nie jest to mój jedyny w rodzinie 😉
i teraz uwzględnijmy zwiększenie popytu na energię tj. rozwój gopodarczy państwa, zapowiadane dopłaty do elektrycznych aut, rowerów itp, zachęcanie do pomp ciepła, to zwyczajnie sprawi, że ceny prądu będą jeszcze wyższe.., no zwyczajnie w świecie działające prawo popytu i podaży.
@@uwencjusz a można było za te 400 mld pln wydanych na 500+ zrobić co najmniej 2 elektrownie atomowe, ? nie było by taniej pewnie od razu ale było by więcej podaży
240 k pln to drogo? Od kilku dni internetowi spece wieszczą koniec elektryków, a ma je pozamiatać wodorowy Hyundai, którego cena zaczyna się od 370 k 😁
PS - jako posiadacz EV, kosztującego mnie 25k (z 2016r) który od listopada zeszłego roku przejechał ok 9 k km, na nadwyżkach z PV, które oddawałem ZE za darmo (stare zasady) powiem wam, że się nie opłaca i nie kupujcie elektryków! 🤐
od dawna wiemy, ze elektryki sie nie oplacaja. Wazne jest TCO i cena odsprzedazy, wiec elektryki to gówno w tym temacie.
7 KW wystarczy na włączenie 3 czajników elektrycznych a nie biurowca.
Jak by na świecie wszystkie auta i ciężarówki przeszły by dziś na napęd elektryczny, to światowe zapotrzebowanie na prąd wzrosło by o 40%. A pamiętajmy, że elektryfikacja światowego transportu to proces 50 letni, a obecnie jesteśmy w roku nr 10.
Pewnie to 7KW to jakiś pomysłka, przecież zasilacz do PC ma min 600W do tego ze 2 monitory i drukarka wyjdzie spokojnie 1KW
p. Macieju i Pan uwierzył w te 7kW ???
Tyle to im pewnie bierze serwerownia z klimą dla pomieszczenia serwerowego. Sama klimatyzacja elektryczna dla tego typu biurowca będzie brała 40-60kW w słoneczny dzień. A gdzie podnośniki, kompresory, narzędzia elektryczne, komputery czy farelki zimą...
Biurowiec Volvo pobiera 7kWh????
Tylko światło zapalone w toaletach.
To właśnie pokazuje jak szanowny pan redaktor wie o czym mówi. Większej bzdury niż te 7 kw dawno nie słyszalem
może 7 MW
no albo w Domu Volvo pracuje 5 osób
Dobrze jakby było sprostowanie. Nie chcę gdybać, ale raczej chodzi o 70kw.
Przy 70kw to nadal byłby wyczyn, ale hipotetycznie możliwy do zrealizowania.
Nie wiem skad ta nagonka na ceny tego Scenica skoro odpowiednik ICE czyli Renault Austral full Hybrid 200 w tej samej wersji wyposazenia kosztuje 210k PLN? Nie uwazam by te 240k bylo jakas abstrakcyjna cena? Doplaty aktualnie to 18 700 a maja byc 30k , czyli BEV bedzie 1:1 w cenie ICE, oczywiscie ze uzytkowanie inne ale ciagle mowienie jakie to nie drogie bajecznie sa BEV jest juz nie na miejscu. WIele sie zmienilo w ostatnich latach i BEV sa coraz tansze oferujac coraz wiekszy zasieg w tej samej cenie. Najblizsze miesiace to bedzie wysyp modeli BEV w cenach 150-200k z duzymi zasiegami i dobrym wyposazeniem ktore beda niewiele drozsze od hybrydowych odpowiednikow ICE jesli nawet nie beda tansze. Rok 2025 zapowiada sie rokiem BEV w Europie i duzego wzrostu sprzedazy/popularnosci takich aut, rowniez w PL. BTW ten Scenic wazy 1 852kg a w tym sama bateria 475kg, nie wiem skad Pan Pertyn bierze takie dziwne informacje na temat wagi modeli BEV. Austral wazy 1517kg. I sam Scenic jest najlzejszym BEV ktory oferuje >600km WLTP oraz ma tak duzy aku 87kWh. To jest bardzo dobry wynik.
no ale nie dla polaka to. Nie z takimi zarobkami 😂 Jako drugie auto w rodzinie ok ale nie w tej cenie. Zresztą po wynikach sprzedaży zobaczymy.
@@Koki1oki Tesla MY sie sprzedaje bardzo dobrze w PL a kosztuje 205-245k PLN, aktualnie ceny ICE tez poszly mocno w gore i kupienie tej klasy auta 200KM graniczy z cudem juz. Auta ICE za 200k sa idealne dla Polaka ale juz BEV za 205-240k sa abstrakcyjnie drogie? To jakies rozdwojenie jazni chyba
Ilu blokersów na to stać? Gdzie to ładować mieszkając na osiedlu z wielkiej płyty? Kolejny samochód rodzinny dla nowobogackich. 240k gdzie infrastruktura dla elektryków leży i kwiczy? Nie. Wolę Dacie Duster w gazie. Też komfortowo dojadę z rodziną.
Musisz poczekać aż na każdym parkingu będą ładowarki obsługiwane aplikacją. Parę lat😊 może w międzyczasie się przeprowadzisz. Pzdr.
Są budynki, które w ogóle nie posiadają miejsc parkingowych, np ten w którym mieszkam. Rozumiem, że mi zostanie rower?@@MrZabao
To nie jest auto dla blokersów po prostu. Dacia jest. 🤷♂️
@@miniorek w bloku nie mieszkam i też nie dla mnie
co złego w tym że kogoś na to stać?
Czy autko jest wystarczająca przestronne dla rodziny 2+3?
Poza ceną to mi się bardzo podoba 😅.
240tys za kompakta to ja dziękuje, postoję 🤣
A ile kosztuje odpowiednik w tym samym segmencie modelu ICE w automacie(najlepiej Hybryda) z ok 200 KM i takim wyposazeniem? 140k PLN?
Postoisz sobie w autobusie 🤣
Nie ma róży bez ognia 😮
Zapewne parafraza. Taka gierka słowna.
Wyglada troche jak pomniejszona Kia EV9. Co za czasy. Wlasnie napisalem ze francuskie auto przypomina koreanskie😉.
KIA EV3 jest miniaturka baby EV9, ja nie widze wielu podobienst pomiedzy tym Sceniciem a EV9.
A o tych zrąbanych klamkach Pan nie wspomniał.
Winę za to, że te auta nie są dla blokersów ponoszą rządy, które nie modernizowały infrastruktury energetycznej, nie mówiąc już o planach na rozbudowę sieci ładowarek. Nawet ludzie, których na to stać z fotowoltaiką, mają zwalony sposób wymiany energii z PGE jeśli mają nadprodukcję prądu, bo PGE narzuca chore opłaty, bo mają za słabą sieć i chcą dusić prosumentów fotowoltaicznych. Ten kraj jak zwykle zawodzi wszystkich, bo politycy się tylko biją a durny lud chce się tylko nawzajem żreć. Nikt nie zauważył, że ani pis, ani po nie ma i nie miało nigdy żadnych kompleksowych planów modernizacyjnych dla tego kraju. A najgorsi są ci co się rzucają na innych polaków bo nie mają infrastruktury a ci mają np ładowarkę w garażu. Powinni się wszyscy rzucać na polityków za to a nie nawzajem.
Dokładnie niestety tak. Kolega który jest elektrotechnikiem mówi, że jesteśmy 30 lat opóźnieni z modernizacją sieci. Coś tam się dzieje na głównych liniach przesyłowych ale żeby wszystko dostosować do nadchodzącego atomu to i tak jesteśmy opóźnieni a nawet jak byśmy chcieli wystartować to nie ma tylu ludzi co ogarniają elektrykę (brak zawodówek) i nie wiem kto miałby to robić.
An electric car? ¥€$. Ale to jest po prostu mega drogie. Weźmy przykład Alfy Romeo Junior. Małe, do miasta, załóżmy na moment, że akurat. W tej samej wersji wyposażenia 43600pln dopłaty do bateryjki (bez pompy ciepła). Do tego wtyczka w garażu pod blokiem (jeżeli elektrownia wyrazi zgodę i przejdziemy przez batalię z zarządcą wspólnoty/spółdzielnią i nie mamy dodatkowych kosztów na sprawę sądową) to koszt 15000 pln. Zakładając, że 1.2 pjurtek w Juniorze pali 9l po dużym mieście z korkami, przy cenie 6.3 za noPB, to daje jakieś 103350km za samą dopłatę do elektryka. A przecież prąd kosztuje, 16-18kwh/100km. Fotowoltaika, chętnie, ale tylko z magazynem prądu a nie rozliczać się na bardzo niedobrych zasadach z kimś kto ma monopolistyczną pozycję. Więc koszt samej instalacji jest dość wysoki. Tak czy siak, nie jestem przeciwnikiem BEV/PHEV czy innych EV. Bardzo lubię jeździć BEV/PHEV. Pewnie sobie kupię kiedyś. Być może Rafale AWD. Ale tylko dlatego, że mi się strasznie podoba, bo na ten moment to się nie klei finansowo. Może tylko jak ktoś w to bardzo wierzy... Edit: przy okazji Renault, Espace V dostał niedawno bezprzewodowy CarPlay/AndroidAuto i się nie rozłącza. Można? Można :)
Jakoś nadal nie ;)
elektryki sa coraz lepsze, a i punktow ladowania tez przybywa. to juz nie to co rok/dwa temu. wystarczy sie rozejrzec. biedronki, lidl itd itp. tak wiec argument z brakiem mozliwosci ladowania dostaje coraz dluzszej brody jak wciaz powtarzany zart ;) btw. w trasy nie jezdze niczym innym niz elektrykiem, bo pozbylem sie calego spalnowego zlomu, a mimo to zrobienie trasy 1200km zajmuje mi tyle samo czasu co spalinowozem. czas juz przestac powtarzac ciagle te same zarty, bo to robi sie troche zenujace.
To zrobienie trasy 1200km ile zajmuje elektrykiem, z ciekawości?
tyle co normalnie spalinowym. w sumie wyszlo jakies 12-13h. cala trasa to bylo ponad 2100km, ale jak czlowiek jedzie na wakacje z rodzina, to jedzie relaksacyjnie/bezpiecznie i min co 2-3 h robi postoj na 20-30 min. bez znaczenia czym jedzie. z tym ze, spalinowy w tym czasie stygnie, a elektryk sie laduje, ot cala roznica
@@rip4261 Ok, to ja jeżdżę parę razy do roku trasę po Polsce ok. 600km poniżej 5h, ale w 2 osoby z jednym krótkim postojem zazwyczaj, więc inna sytuacja. Nie jeździłem elektrykiem nigdy w trasie, ale z tego co patrzyłem na aplikacji PlugShare z ciekawości po drodze u mnie nie ma specjalnie dużo sprawnych ładowarek na odcinku ok. 300km. A dodam, że mówimy o zachodzie kraju Jest rzeczywiście z tym problem w Polsce, czy po prostu trzeba wiedzieć gdzie szukać?
@@McMaciek5 ? w promieniu 300km od np Poznania jest malo sprawnych ladowarek +100kW? przeciez piszemy o promieniu gdzie lapie sie Berlin, Warszawa? mi pokazuje +400 ladowarek. nie wiem, ale trzeba sie bardzo postarac i ignorowac navi auta, aby jakas pominac. btw polecam jednak ABRP - abetterrouteplanner jezeli chodzi o spawdzenie trasy
Ktoś to kupuje? Boże.
7kW cały biurowiec ?!?! BZDURA!
Prędzej 100kW.
Coś pan Maciej źle zrozumiał. W latach 90 przydział prądu na domek rodzinny to było 12-15kW. Myślę że teraz to bliżej 30. Wystarczy pomyśleć że czajnik to 3kW, odkurzacz około 2 a plyta indukcyjna to 7kW. Cały biurowiec pewnie ma bliżej 70kW bo inaczej bezpieczniki by strzelały od przeciążenia.
Dokładnie, jedna większą jednostka klimatyzacji typu split potrafi mieć więcej niż 7kW 😉
czajnik elektryczny czy ekspres do kawy to 1-2kW. to co, oni światła gaszą jak wodę chcą zagotować?
Miło było uścisnąć dłoń w sklepie.
Pogłębię temat dostawy prądu - mój kolega energetyk szacuje, że gdyby polska energetyka dostała nieograniczoną ilość pieniędzy, i magicznie wszystkie samochody jeżdżące w naszym kraju zamienić na elektryczne, to żeby w teorii zasilić to wszystko, to on szacuje że za pomocą tych nieograniczonych środków pieniężnych są w stanie zbudować tak gęstą sieć przesyłu dużych mocy w ..... może 10-15 lat........
To teoria - praktyka - nikt tego nie wie, nikt tego za bardzo na ten moment nie planuje.
I, uwaga -
Jeśli chcieli byśmy osiągnąć taką moc z wiatraków lub fotowoltaiki to, cytuję - "naprawdę nie wiem czy jest jeszcze tyle miejsca wolnego w PL, tyle lasów do wycięcia".
Ciekawe jaka jest prawda, kiedy da się taka taką teoretyczną sieć zbudować.
Pozdrawiam.
TO sa jakies mity co Pan i ten kolega Energetyk wygadujecie. Primo nawet za 15 lat maximum ok 20-30% moga stanowic auta BEV calej floty aut w PL czyli raptem ok 4-5mln, ten proces zajmie sporo lat i jest czas na sukcesywne rozbudowywanie sieci energetycznych, nie trzeba tego na wczoraj robic w najblizsze 5-10 lat. Najwczesniej za ok 30-35 lat BEV moglyby stanowic >80-90 % calej floty aut w PL wiec perspektywa jest bardzo dluga i czasu sporo na rozbudowe i inwestycje. Nikt nigdzie nie zaklada ze OZE jak wiatraki + fotowoltaika mialyby kiedykolwiek zaspokajac 100% zapotrzebowania na en elektryczna w PL. Maja byc uzupelnieniem np atomu. Magazyny energii oraz inteligentne sieci polaczone z V2G/V2H spowoduja zmniejszenie obciazenia sieci przesylowych, zalozenie jest takie by produkowac i konsumowac energie w tym samym miejscu lub w obrebie jednej stacji niskiego napiecia. Nie bedzie potrzeby dostarczania pradu do ladowania BEV do 1 mln gospodarstw non stop poniewaz wiekszosc z nich sama wyprodukuje z paneli & zmagazynuje i bedzie miala na wlasne potrzeby jak chocby ladowanie BEV, dodatkowo magazyny pozwola pobierac energie w nocy a oddawac w dzien co spowoduje odciazenie sieci przesylowych w godzinach szczytu. Dzis ogrom energii szczegolnie w nocy/w dzien w szczycie produkcji OZE sie po prostu marnuje. Mitologiczne straszenie ze BEV spowoduja przeciazenia sieci i brak pradu w calym kraju jest zwyklym anty BEV pod publiczke straszeniem glownie lobby pro ICE i status quo paliw kopalnych, nie ma logicznych i merytorycznych podstaw w realnym swiecie oraz pomija calkowicie postep w np inteligentnym zarzadzaniu sieciami oraz magazynow energii ktore wyplaszczaja piki zapotrzebowania na energie z sieci
To już zostało policzone.
Gdyby WSZYSTKIE pojazdy na polskich drogach zamienić na elektryczne (ciężarówki i autobusy też) to zużycie energii elektrycznej wzrosłoby o 28%. To mało w perspektywie 30 lat.
kolega to może jest elektrykiem ale z liczeniem to ma kłopoty. "wolne miejsce" nie jest żadnym problemem jeśli chodzi o pv czy wiatraki (dlatego wszystkie wymysły typu panele w drogach itp to idiotyzm). jedynym problemem jest "nieciągłość" produkcji. i tak, dzisiejsza sieć przesyłowa by tego nie wytrzymała ale ona lewo wytrzymuje "klasyczne" zużycie teraz i musimy ją i tak i tak pilnie modernizować.
TO elektryk czyli elektrośmieć, szkoda ze nie ma w ofercie silnika spalinowego bo auto naprawdę bardzo ładne wręcz piekne.
Kolejny elektryk ech, ja to bym tak chciał żeby najpierw powstała dobra infrastruktura, bo naprawdę niezależnie od tego jak te auta będą dobre i stabilne, wyciszone, to zdecydowana większość z nas nie ma gdzie ich ładować. Mam miejsce w garażu w nowym budownictwie, i co? I jak zadałem pytanie o możliwość podciągnięcia mi siły do wallboxa to mnie wyśmiali i powiedzieli, że zarządca to się boi żeby elektryki w garażu stały, co dopiero się ładowały. Mam 10 minut od domu działkę, gdzie takie ładowanie mogę sobie postawić i tak wiosną zimą jesienią spoko, podjadę, podłączę, skoszę trawę i można jechać, tak zimą to byłby duży problem. W mieście ładowarek śmiesznie mało nadal, pod marketem dwie na krzyż. Niezależnie jak bardzo się sam będę przekonywał, tak na razie nie mam nawet co w stronę elektryków patrzeć. Plugin to max przy obecnych warunkach w tym kraju.
A zlozyl Pan oficjalne pismo do Wspolnoty? Bo Wspolnota nie moze odmowic bo jej sie BEV nie podobaja? Ladowarek przybywa w szybkim tempie w PL, jeszcze 2-3 lata temu bylo ich conajmniej 50% mniej niz dzis. Za kolejne 2-3 lata podwoi sie ich ilosc, bedzie tylko lepiej a nie gorzej. A w jaki sposob chce Pan Plug-in na codzien ladowac skoro nie mialby gdzie BEV ladowac?8. Podmiot, o którym mowa w ust. 1, odmawia udzielenia zgody na zainstalowanie i eksploatację punktu ładowania w przypadku gdy:
1) z ekspertyzy wynika, że instalacja punktu ładowania zgodnie z wnioskiem, o którym mowa w ust. 1, nie jest możliwa lub
2) wnioskodawca nie posiada tytułu prawnego do lokalu w obrębie tego budynku i stanowiska postojowego do wyłącznego użytku, lub
3) wnioskodawca nie przedłożył zgody właściciela lokalu na instalację punktu ładowania - w przypadku, o którym mowa w ust. 3 pkt 3;
4) wnioskodawca nie zobowiązał się do pokrycia wszelkich kosztów związanych z instalacją oraz przyłączeniem do sieci elektroenergetycznej punktu ładowania objętego wnioskiem, o którym mowa w ust. 1.
Wspolnota nie moze odmowic jesli sa warunki techniczne i ekspertyza to potwierdzi. Nie ma znaczenia jej widzimisie i nastawienie do BEV, pozatym W przypadku wspólnoty mieszkaniowej wydanie zgody na instalację i eksploatację punktu ładowania o mocy mniejszej niż 11 kW stanowi czynność zwykłego zarządu. Nie trzeba zadnego glosowania calej Wspolnoty
@@marekwitek7494 Nic jeszcze nie składałem, to nowy budynek, wspólnota się jeszcze nie zawiązała, ale dziękuję za rady, podrążę temat. Co do plugina, to zwyczajnie chodzi o to, że nie jest się zależnym od ładowarki i można jeździć na benzynie w przypadku braku dostępu, zajętej ładowarki publicznej itp. a jak wspominałem nie miałbym problemu z ładowaniem takiego plugina sporą część roku, bo w domku pod miastem jestem bardzo często. Wiem, że jakieś ładowarki powstają, ale to jest nadal śmiech w porównaniu z tym co jest w Norwegii. Wypożyczyłem sobie tam Volvo EX-30 i na każdym kroku mogłem to auto podłączać. Tak czy siak, elektryk lub plugin byłby dla żony do jazdy do pracy, oraz do krótkich wypadów podmiejskich, raczej niewielkie przebiegi, stąd po prostu na razie zastanawiam się czy to się będzie bez fotowoltaiki opłacać.
@@morepower1989 Ja mieszkam w budynku 4 letnim i jakiś rok temu udało się zamontować kilka indywidulanych wallboxów w garażu podziemnym, koszt wyszedł około 7 do 9 tys. pln (w zależności jak daleko jest wallbox od rozdzielni). Wspólnota wyraziła zgodę, ale podobno teraz wcale jej nie potrzeba.
no właśnie większość ma gdzie ładować. większość mieszka w domach jednorodzinnych, a duża część z pozostałych ma garaż/miejsce parkingowe. i nie musi być to od razu siła, z 230v przez noc załadujesz 30-40kWh co starczy na 100-300km dziennie w zależności od samochodu i warunków.
Nie ma dymu bez ognia 😂😂😂🤣🤣🤣😂😂😂
50 Hz 😂😂😂🤣🤣🤣😂😂😂
CATL obniżył cene akumulatoró o 60% , części w aucie elektrycznym jest 30 %mniej , to skąd te WYWALONE CENY ELEKTRYKÓW ?
Nakłady finansowe koncernów,i ceny komponentów to tak oficjalnie. Mniej oficjalnie to chciwość, polityka (cła - bo wuj Sam nie radzi sobie z kitajcami gospodarczo i technologicznie a EU jako wasal musi się dostosować), a i same dopłaty paradoksalnie generują wzrost cen (tu by można się podpiąć pod chciwość), i kilka innych mniej lub bardziej wiadomych powodów.
Co do GB to bzdura, że ładowarka jest pod każdą latarnią a podróże 'miedzymiastowe' są nadal wyzwaniem dla wielu.
95% kierowców w Polsce robi 50 km dziennie , no ale mozna bredzić że trzeba codziennie ładować auto kilka razy na szybkich ładowarkach , Chińczycy sprzedają obecnie iu siebie 60% elektryków a my będziemy dalej kupować za 200 miliardów rocznie rope i gaz od ruskich i arabów a prąd z OZE w szczycie wyłączać , Brzoska w InPost jeżdzi elektrykami do ludzi i dlatego ma 5 miliardów na koncie a Petryn robi głupie filmiki -taka sytuacja
Jeśli elektryk to tylko pomysł NIO. Ale prawda jest taka, że elektryki nie mają szans zastąpić ropy. To jest abstrakcja, mżonka chorych ludzi bez wiedzy i wyobraźni. Nie przy tym poborze energii, nie przy tych bateriach, nie przy takiej infrastrukturze i najważniejsze, nie przy takiej produkcji prądu. Elektryki wykończą gospodarkę a tuż po niej samą naturę.
Przypomnisz od ilu lat są auta spalinowe, a od ilu elektryczne? No właśnie.
Kiedyś większość ludzi z taką samą pewnością siebie twierdziła, że samochody nigdy nie zastąpią koni ;)
Świetne auto. 👍
Wszystkie hybrydy i EV to teraz "e-tech"? Brawo...
Kiedyś byłem fanem Renault. Dziś gdzie podąża głupota elektryfikacji i głupoty eko niby ochrony planety ja osobiście tego nie łykam.
Dziadek jak sie nie znasz na wytwarzaniu prądu z OZE to nie bredź , przeciągaj te swoje nudne filmiki aż do zarzygania
CZY PETRYN WIE ile razy już w tym roku wyłączyliśmy produkcje prądu z OZE i dlaczego ? i ile wyliczyli fachowcy potrzeba aut elektrycznych żeby ich akumulatory to zmagazynowały ? na pewno nie wie dlatego taki głupopty gada , w WLKBrytanii ładowarką jest każda latarnia , PETRYN wie ?
Znowu elektryk
Znowu orshabal