Czytałem, że służby ratunkowo-śledcze były na początku skołowane, bo znaleziono wózki, ale nie było nadwozia. Dopiero później zdano sobie sprawę, że zostało ono kompletnie sprasowane. Być w tym wagonie oznaczało umrzeć.
@@michaorzech3836 No wózki zostały. Jakby to ująć obrazowo: wyobraź sobie pustą aluminiową puszkę po napoju. Stawiasz ją pionowo na betonie. Gwałtownie z całej siły przygniatasz ją butem. Z puszki pozostaje płaski , okrągły kawałek metalu. W przypadku katastrofy ten "kawałek" został wprasowany między lokomotywę a wagon osobowy nr 2.
Ogólnie to nawet dobrze ze w ogóle ktoś pamięta o tej katastrofie wiem jak wiadomo za PRL-u czasy były ciężkie ale no cóż... Pan Roschek był wszystkiemu winny to co zrobił było bardzo nieodpowiedzialne żeby uruchamiać pociąg bez zezwolenia Ludzka głupota nie zna granic i stąd dochodzi do tragedii Dla wszystkich zmarłych w tej katastrofie kolejowej wieczny odpoczynek i cześć ich pamięci
Bartek Sulik - też się nad tym zastanawiałem i dla mnie to w grę mogło tu wchodzić to, że komuś, kto chciałby przedostać się na teren poligonu mogło zależeć na zamieszaniu w okolicy albo jakiś Rosjanin mając w zamyśle niepokoje społeczne już w tamtym czasie, mógł chcieć przestraszyć część społeczeństwa, ale wtedy po tej katastrofie musiałyby nastąpić inne zdarzenia a o takich nic nam nie wiadomo. Naciągane te teorie i pewnie dlatego nikt nie brał ich na poważnie :-)
Jak widzę jest wiele osób zainteresowanych tą katastrofą w sumie też zaliczam sie do tego grona jedyne co mi się nie podoba to to że pomnik był wielokrotnie rabowany i profanowany niestety nie znamy bliżej sprawców czy też jakie były ich intencje ale tak czy owak tabliczki z nazwiskami ofiar i świeca paschalna non stop były kradzione i wyrzucane
Przejeżdżałem drogą przez Otłoczyn, dosłownie kilkaset metrów od miejsca katastrofy i mimo wszystko jak sobie przypomniałem skąd znam tą nazwę miejscowości poczułem dreszcz na plecach :/
@@AdamKibic1925 jestem z mazowsza i jadąc w odwiedziny do znajomych w Gdyni specjalnie zjechaliśmy z autostrady, żeby znaleźć i odwiedzić to miejsce. To chyba jednak coś innego jak masz daleko i specjalnie jeszcze dokładniej drogi, żeby postawić chociaż znicz i pomodlić się. Dla mnie to było przeżycie i do dziś pamiętam ten dreszcz a dookoła cisza....
Mam tą książkę o katastrofie 25 godzina Podobno ktoś przed katastrofą ubrany w kolejowy mundur odwiedził dyżurnego z stacji otłoczyn Jana Woźniaka. Jednak w książce nie ma podanego opisu liczenia wózków że brakuje jednego wagonu.
Przyczyna - pazerność pana Roshka - maszynisty towarowego - który wyrabiał nadgodziny, z których miał 300% wynagrodzenia zasadniczego. Dla kilkuset zł. zabił 66 osób i siebie. Więc żadne 3 osoby , ruscy , kosmici , yeti nie odpowiadają za tą katastrofę , tylko nieodpowiedzialność maszynisty który rozpoczął 25 godzinę pracy ! Roshek miał sfałszowany wykaz pracy. Najpierw miał wziąć lokomotywę inną niż ta, na której jeździł, ale ona zdefektowała już w lokomotywnowni i dostał przydział na inną. Nie zdał jednak wykazu na pierwszą lokomotywę i miał dwa. Ten wcześniejszy przerobił i dlatego mógł tyle jeździć. Ponadto, gdy miał przerwę w Pile, to nie skorzystał z noclegowni tylko poszedł "na miasto". Był więc kilkadziesiąt godzin na nogach. Tylko jego ignorancja i pazerność sprowadziła tą katastrofę, choć niewątpliwie dołożyły się do tego brak radiołączności na kolei i brak systemów radiostop, co obecnie jest na każdym pojeździe trakcyjnym. Co nie zmienia faktu, że facet miał światło czerwone na semaforze, a wyjeżdżając z Otłoczyna rozpruł zwrotnicę.
Jak pazerność ma się do łamania elementarnych przepisów o ruchu kolejowym? No chyba, że chodzi co o to, że wskutek wielogodzinnej ciągłej służby z przemęczenia źle zinterpretował wskazanie semafora; co przy raportowanej mgle mogło się zdarzyć. Bo inaczej nie umiem sobie twojej wypowiedzi przetłumaczyć.
Moj Ojciec byl maszynista i jak pamietam, po sluzbie 48 godzin w nocy budzil go waleniem w okno goniec mowiac : panie mechaniku, nastepna marszruta.Tata niezadko wracal po kilku dobach i opiat
Skończcie z tymi farmazonami o jakichś postronnych osobach, jednorożcach i innych farmazonach. Z ustaleń jasno wynika wina maszynisty Roshka. Ten człowiek poacowal bez snu ponad 24 h
Bartku Sulik, "Jakie niby miałyby być te "teoretycznie możliwe konsekwencje"?" Pierwsze, co przyszło mi do głowy to np zbłąkana kula trafiająca maszynistę.
@@jeshkam ojj nie moja mama sama była dzieckiem, miała 10 lat była małą dziewczynką, na szczęscie wszystko z mama okej, tylko w psychice niestety zostało to na bardzo długo.
Żaden Mechanik/maszenista o zdrowych zmysłach by tego NIE ZROBIŁ.Pmyłka rzecz ludzka.Wykluczam.Terrorysta zaatakował albo błąd ludzi.Dostał zielone/warunkowe swiatło i ruszył
Żadne, po prostu autor cyklu chyba lubił nakręcać sztuczne napięcie zamiast szukać rzetelnych informacji. W innych odcinkach też są takie zagrywki, że niby nie wierzymy w teorie spiskowe, ale jednak traktujemy je poważnie. Pomijam, że teorię o poligonie chyba wymyślił sam, bo dosłownie żadne inne znane mi opracowanie o Otłoczynie - film, artykuł, cokolwiek - nie podaje jej nawet w dziale bajek i legend.
Tylko ile mieliśmy przemysłu własnego wtedy a ile dzisiaj i wtedy byliśmy w pierwszej 20 państw o najwyższym PKB ,dzisiaj o tym możemy pomarzyć.Nie popieram tamtego ustroju ale byliśmy państwem niemal samowystarczalnym.
@@pawlo79pl to czemu żyliśmy od lat 70 na kredyt ? To czemu nie mieliśmy nic co produkowali byśmy bez licencji ? Skąd dochodziło do podwyżek cen strajków itd ? To że byłeś dzieckiem resortowym w tamtym czasie nie znaczyło że wszyscy się mieli tak samo jak ty
Dzisiaj 44 rocznica. 🕯️🕯️🕯️
"Aby życie mieli"
Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie 🖤🖤🖤
21:23 - faktycznie pierwszy wagon za lokomotywą przestał istnieć... MASAKRA.
Czytałem, że służby ratunkowo-śledcze były na początku skołowane, bo znaleziono wózki, ale nie było nadwozia. Dopiero później zdano sobie sprawę, że zostało ono kompletnie sprasowane. Być w tym wagonie oznaczało umrzeć.
@@vojtasjedyny Ale że naprawde sprasowany że nic nie zostało ? Przecież to niemożliwe
@@michaorzech3836 No wózki zostały. Jakby to ująć obrazowo: wyobraź sobie pustą aluminiową puszkę po napoju. Stawiasz ją pionowo na betonie. Gwałtownie z całej siły przygniatasz ją butem. Z puszki pozostaje płaski , okrągły kawałek metalu. W przypadku katastrofy ten "kawałek" został wprasowany między lokomotywę a wagon osobowy nr 2.
@@vojtasjedyny Rozumiem :) tylko jaka to musi być siła zeby takie cos spowodowac
Ten skład ważył 492 tony więc taka siła ją zgniotła
Ogólnie to nawet dobrze ze w ogóle ktoś pamięta o tej katastrofie wiem jak wiadomo za PRL-u czasy były ciężkie ale no cóż... Pan Roschek był wszystkiemu winny to co zrobił było bardzo nieodpowiedzialne żeby uruchamiać pociąg bez zezwolenia
Ludzka głupota nie zna granic i stąd dochodzi do tragedii
Dla wszystkich zmarłych w tej katastrofie kolejowej wieczny odpoczynek i cześć ich pamięci
Dla osoby co dała łapkę w góry dziękuję
To nie jest wszystko takie proste. Polecam książkę Jonasza Przybyszewskiego "25 godzina" z 2020.📖
@@blondyn191 Gdzieś tą książkę kojarzę ale dziękuję za odnośnik
Bartek Sulik - też się nad tym zastanawiałem i dla mnie to w grę mogło tu wchodzić to, że komuś, kto chciałby przedostać się na teren poligonu mogło zależeć na zamieszaniu w okolicy albo jakiś Rosjanin mając w zamyśle niepokoje społeczne już w tamtym czasie, mógł chcieć przestraszyć część społeczeństwa, ale wtedy po tej katastrofie musiałyby nastąpić inne zdarzenia a o takich nic nam nie wiadomo. Naciągane te teorie i pewnie dlatego nikt nie brał ich na poważnie :-)
To u wozniaka stal ten pociag i co nie widzial jak wyjezdza ?moze omyklowo dal mu znak jazdy ...?
Jak widzę jest wiele osób zainteresowanych tą katastrofą w sumie też zaliczam sie do tego grona jedyne co mi się nie podoba to to że pomnik był wielokrotnie rabowany i profanowany niestety nie znamy bliżej sprawców czy też jakie były ich intencje ale tak czy owak tabliczki z nazwiskami ofiar i świeca paschalna non stop były kradzione i wyrzucane
Odnośnie katastrofy w Otłoczynie czy są jakieś zdjęcia z lat 80 i 90 przedstawiających pomnik który jak wiadomo wielokrotnie był rabowany
Przejeżdżałem drogą przez Otłoczyn, dosłownie kilkaset metrów od miejsca katastrofy i mimo wszystko jak sobie przypomniałem skąd znam tą nazwę miejscowości poczułem dreszcz na plecach :/
Muszę się tam kiedyś wybrać.
Ja też przejeżdżałem przez Otłoczyn
Dziś i w lutym
@@AdamKibic1925 jestem z mazowsza i jadąc w odwiedziny do znajomych w Gdyni specjalnie zjechaliśmy z autostrady, żeby znaleźć i odwiedzić to miejsce. To chyba jednak coś innego jak masz daleko i specjalnie jeszcze dokładniej drogi, żeby postawić chociaż znicz i pomodlić się. Dla mnie to było przeżycie i do dziś pamiętam ten dreszcz a dookoła cisza....
@@tubemarcys29 ja mam z powiatu tureckiego ( tam mieszkam) do tego miejsca jakieś 140 km
@@tubemarcys29 i
Mam tą książkę o katastrofie
25 godzina
Podobno ktoś przed katastrofą ubrany w kolejowy mundur odwiedził dyżurnego z stacji otłoczyn Jana Woźniaka.
Jednak w książce nie ma podanego opisu liczenia wózków że brakuje jednego wagonu.
Podobno to był jednorożec z kosmita, to są farmazony
@@henrykczarnecki9528 Człowieku, masz zerowe pojęcie, więc siedź cicho, ok?
@Simon's long way Napisz coś więcej, proszę.
Przyczyna - pazerność pana Roshka - maszynisty towarowego - który wyrabiał nadgodziny, z których miał 300% wynagrodzenia zasadniczego. Dla kilkuset zł. zabił 66 osób i siebie. Więc żadne 3 osoby , ruscy , kosmici , yeti nie odpowiadają za tą katastrofę , tylko nieodpowiedzialność maszynisty który rozpoczął 25 godzinę pracy !
Roshek miał sfałszowany wykaz pracy. Najpierw miał wziąć lokomotywę inną niż ta, na której jeździł, ale ona zdefektowała już w lokomotywnowni i dostał przydział na inną. Nie zdał jednak wykazu na pierwszą lokomotywę i miał dwa. Ten wcześniejszy przerobił i dlatego mógł tyle jeździć.
Ponadto, gdy miał przerwę w Pile, to nie skorzystał z noclegowni tylko poszedł "na miasto". Był więc kilkadziesiąt godzin na nogach.
Tylko jego ignorancja i pazerność sprowadziła tą katastrofę, choć niewątpliwie dołożyły się do tego brak radiołączności na kolei i brak systemów radiostop, co obecnie jest na każdym pojeździe trakcyjnym. Co nie zmienia faktu, że facet miał światło czerwone na semaforze, a wyjeżdżając z Otłoczyna rozpruł zwrotnicę.
Jak pazerność ma się do łamania elementarnych przepisów o ruchu kolejowym? No chyba, że chodzi co o to, że wskutek wielogodzinnej ciągłej służby z przemęczenia źle zinterpretował wskazanie semafora; co przy raportowanej mgle mogło się zdarzyć. Bo inaczej nie umiem sobie twojej wypowiedzi przetłumaczyć.
Twoja wypowiedź jest na poziomie zero.... Byłeś tam? Badałes sprawę? Nie? To siedź cicho
Kasia nic dodać nic ująć.
@@TheMofRider2 Czy to jest możliwe? W dodatku jechał po złym torze i wiedział, że jedzie po lewym torze, a mimo to, jechał dalej.
@@Mhans505 Mając na uwadze jego znaczne przemęczenie kwestionuję racjonalność myślenia i oceny sytuacji w tamtej chwili.
Maszynista towarowego po prostu spał.
Nie mógł spać, bo skasował czuwak ledwie 30 sek. przed zderzeniem. Wątpię, żeby przysnął tuż naciśnięciu przycisku.
Kurde Otłoczyn nas nic nie nauczył z tej katastrofy
Szczekociny 3 marca 2012
Powtórka
Zignorowanie sygnału S1 Stój
Ale pod Szczekocinami to podano zastępczy tylko że bez W24
Moj Ojciec byl maszynista i jak pamietam, po sluzbie 48 godzin w nocy budzil go waleniem w okno goniec mowiac : panie mechaniku, nastepna marszruta.Tata niezadko wracal po kilku dobach i opiat
Skończcie z tymi farmazonami o jakichś postronnych osobach, jednorożcach i innych farmazonach. Z ustaleń jasno wynika wina maszynisty Roshka. Ten człowiek poacowal bez snu ponad 24 h
24,04 minuty
Chodź ktoś mówił o palącym się świetle w lokomotywie st44 w Otłoczynie i 3 osobie w kabinie .
witam ogladam to zezgroza bo bylem latem 80 nad morzem. moze ktos wie dokad jechal ten osobowy?
Z Kołobrzegu do Łodzi
Bartku Sulik, "Jakie niby miałyby być te "teoretycznie możliwe konsekwencje"?" Pierwsze, co przyszło mi do głowy to np zbłąkana kula trafiająca maszynistę.
Zablakana kula 0 4 .30 nad ranem ? .
Poza tym kto w takim razie kasował kontrolki w lokomotywie ? Trup ?
Roschek został wrobiony, parę sekund przed zderzeniem już nie żył.
Taa, przez jednorożca
@@henrykczarnecki9528 Nie Henryku, któremu wszystko kojarzy się z jednorożcem
16:32 Co on tu bełkocze? Słucham dwudziesty raz i nie mogę zatrybić, jaki tam był ten napis. "Otłoczyn (???) Gdańska". Niech mnie ktoś oświeci.
Preludium
Otłoczyn produkcja gdanska?
@@arkadiuszjankowski6981 - rzeczywiście, preludium, dzięki
@Arnold Woźniak Dzięki, faktycznie.
Moja mama wraz z ciocia wraz z dziadkami jechały niestety babcia nie przeżyła. Straszna tragedia.
Współczuję. Czy byłeś na miejscu katastrofy?
@@jeshkam ojj nie moja mama sama była dzieckiem, miała 10 lat była małą dziewczynką, na szczęscie wszystko z mama okej, tylko w psychice niestety zostało to na bardzo długo.
Żaden Mechanik/maszenista o zdrowych zmysłach by tego NIE ZROBIŁ.Pmyłka rzecz ludzka.Wykluczam.Terrorysta zaatakował albo błąd ludzi.Dostał zielone/warunkowe swiatło i ruszył
On był po 25 godzinnej służbie...
Jakie niby miałyby być te "teoretycznie możliwe konsekwencje"?
Żadne, po prostu autor cyklu chyba lubił nakręcać sztuczne napięcie zamiast szukać rzetelnych informacji. W innych odcinkach też są takie zagrywki, że niby nie wierzymy w teorie spiskowe, ale jednak traktujemy je poważnie.
Pomijam, że teorię o poligonie chyba wymyślił sam, bo dosłownie żadne inne znane mi opracowanie o Otłoczynie - film, artykuł, cokolwiek - nie podaje jej nawet w dziale bajek i legend.
Ponoc do dzis w miejscu katastrofy slychac krzyki i jeki a glos semaforu sam wlacza sie w nocy.pokoj ich duszy.
Czyli że miejsce nawiedzone ?
Raczej to są po prostu efekty szoku ludzi którzy tam przybyli z okolic jako gapie albo żeby pomóc w ratowaniu kogo się dało
Tu nie chodzi o glos semaforu tylko o kolor
@Arnold Woźniak Nie ma za co warto rozwiewać wątpliwości
@Arnold Woźniak To przynajmniej (Pan) ma miłe wspomnienia jeśli chodzi o ten pamiętny ale jakże to tragiczny dzień
Trochę szacunku do tragedii ludzkich!
Za komuny w robocie,nikt się nie przemęczał!
Tylko ile mieliśmy przemysłu własnego wtedy a ile dzisiaj i wtedy byliśmy w pierwszej 20 państw o najwyższym PKB ,dzisiaj o tym możemy pomarzyć.Nie popieram tamtego ustroju ale byliśmy państwem niemal samowystarczalnym.
@@pawlo79pl To prawda! Dziś jesteśmy niewolnikami.
@@pawlo79pl to czemu żyliśmy od lat 70 na kredyt ? To czemu nie mieliśmy nic co produkowali byśmy bez licencji ? Skąd dochodziło do podwyżek cen strajków itd ? To że byłeś dzieckiem resortowym w tamtym czasie nie znaczyło że wszyscy się mieli tak samo jak ty
A może maszynista towarowego chciał popełnić samobójstwo jak ten pilot
Albo jak maszynista w Moorgate w Londynie...
czyli znowu wszystko przez Solidarność
ac/dc - rock n roll train