Michał jestes wielki pokochałem świat komornika. Czytalem i sluchalem juz przygód zeka juz ze 1000 razy. A to ze pusciles 4 cześć równo z 3 to był najlepszy prezent
Czy gołkowskiego ktoś spytał o kontakty z Putinem i jego oligarchami handlującymi węglem? Bo tam w tym sybirpunku to jest zadziwiająca zbieżność nazwisk z pewnym potentatem węglowym Putina, który miał związek z pewnymi ośmorniczkami w Polsce xD
Przeczytałem SybirPunka i żyję, ale daleko mi do satysfakcji.. Myślałem, że to będzie coś podobnego do "Cyberpunk. Odrodzenie" - Ziemiańskiego, lecz niestety moje nadzieje okazały się być płonne..
Nie jest zupełnie tragicznie i owszem można tę książkę przeczytać dla zabicia czasu, ale ostrzegam, że autor dość często irytuje nas swoimi błędami myślowymi i dużą przewidywalnością. Sam "świat" Novosybirska jest minimalistyczny, wręcz klaustrofobiczny i ubogi w szczegóły, a cała akcja rozgrywa się w zaledwie kilku powtarzających się do znudzenia lokacjach. Historia jest dość chaotyczna, naiwna i średnio ciekawa, obsadzona topornymi postaciami, mówiącymi prymitywnymi dialogami, okraszonymi rynsztokowym, wulgarnym językiem. Dla mnie, podczas czytania największym problemem było to, że ten "Cyberpunkowy" świat, jest za mało "Cyber". Tak naprawdę to autor nic nowego i ciekawego nie wymyślił, a jedynie pozmieniał nazwy istniejących już w naszym świecie rzeczy, na jakieś "cyber" absurdalne, np. "hydrofoniczna surówka", "wibro nóż", "plazmowy ruszt grilla" albo "techno owczarek", co mnie już totalnie rozwaliło ;)
Michał jestes wielki pokochałem świat komornika. Czytalem i sluchalem juz przygód zeka juz ze 1000 razy. A to ze pusciles 4 cześć równo z 3 to był najlepszy prezent
No... Michał Gołkowski to klasa pisarz. I zawsze przyjemnie się go słucha.
Powiem szczerze ze caly czas czekalem na kameo wedrowycza w komorniku to bylo by wyborne :D
Czy gołkowskiego ktoś spytał o kontakty z Putinem i jego oligarchami handlującymi węglem? Bo tam w tym sybirpunku to jest zadziwiająca zbieżność nazwisk z pewnym potentatem węglowym Putina, który miał związek z pewnymi ośmorniczkami w Polsce xD
Przeczytałem SybirPunka i żyję, ale daleko mi do satysfakcji.. Myślałem, że to będzie coś podobnego do "Cyberpunk. Odrodzenie" - Ziemiańskiego, lecz niestety moje nadzieje okazały się być płonne..
Nie jest zupełnie tragicznie i owszem można tę książkę przeczytać dla zabicia czasu, ale ostrzegam, że autor dość często irytuje nas swoimi błędami myślowymi i dużą przewidywalnością.
Sam "świat" Novosybirska jest minimalistyczny, wręcz klaustrofobiczny i ubogi w szczegóły, a cała akcja rozgrywa się w zaledwie kilku powtarzających się do znudzenia lokacjach.
Historia jest dość chaotyczna, naiwna i średnio ciekawa, obsadzona topornymi postaciami, mówiącymi prymitywnymi dialogami, okraszonymi rynsztokowym, wulgarnym językiem.
Dla mnie, podczas czytania największym problemem było to, że ten "Cyberpunkowy" świat, jest za mało "Cyber". Tak naprawdę to autor nic nowego i ciekawego nie wymyślił, a jedynie pozmieniał nazwy istniejących już w naszym świecie rzeczy, na jakieś "cyber" absurdalne, np. "hydrofoniczna surówka", "wibro nóż", "plazmowy ruszt grilla" albo "techno owczarek", co mnie już totalnie rozwaliło ;)
Ktoś mi podrzucił komornika i się zaczęło. Stary jesteś znakomity;)