Dlaczego nasze uniwersytety są na końcu rankingów?

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 17 พ.ย. 2024
  • Nasze uniwersytety są w ogonie światowych rankingów. Co w nich nie działa? Na czym polega nasz problem? Temat jest wielowątkowy, ale w tym video dzielę się swoimi opiniami na ten temat.
    Jeśli podobają Ci się moje filmy zasubskrybuj mój kanał!
    th-cam.com/users/nau...
    TOP 10
    Co jemy w parówce?
    • Co jemy w parówce? - N...
    Ludzki magnetyzm. O co chodzi?
    • Ludzki magnetyzm. O co...
    Dlaczego sól roztapia lód?
    • Dlaczego sól roztapia ...
    Jak widzą zwierzęta? - Nauka. To lubię.
    • Jak widzą zwierzęta? -...
    6 sposobów na oszczędność prądu
    • 6 sposobów na oszczędn...
    Papierosy są do d.py!
    • Papierosy są do d.py! ...
    Jajka które świecą
    • Jajka które świecą - N...
    Coś mnie ścisnęło - Nauka. To lubię.
    • Coś mnie ścisnęło - Na...
    Ziemia wiruje! Szejku- Nauka. To lubię.
    • Ziemia wiruje! Szejku-...
    Barbie okiem fizyka
    • Barbie okiem fizyka - ...
    -------------------------------------------------------------------------------------------------
    Pozostałe filmy (PLAYLISTY):
    Fizyk o naturze:
    • Co z tym mamutem? - Na...
    Okiem Fizyka
    • Zrobieni w horoskop - ...
    Nauka w kuchni:
    • Video
    Z gościnnym udziałem
    • Czy zwierzęta mają świ...

ความคิดเห็น • 2.8K

  • @TheSinicus
    @TheSinicus 5 ปีที่แล้ว +2941

    Nasze uczelnie są w końcówkach rankingów z wielu powodów. Pójście na ilość, a nie jakość, to jeden z nich. Ale pomówmy o innych.
    1. Niski poziom kadry dydaktycznej. Wiele przedmiotów z moich studiów zapamiętałem, jako komiczny ciąg sytuacji, w których my, studenci, musieliśmy poprawiać prowadzących. Inne zajęcia z kolei wyglądały, jak coś żywcem wyjętego z podstawówki - czytanie podręcznika, Kowalski do odpowiedzi, czytanie podręcznika, Nowak do odpowiedzi, teraz ćwiczeniówka, a jako praca domowa strony od tej do tej. Wisienką na torcie były zajęcia z kobietą, która w prowadzonym przedmiocie miała mniejsze doświadczenie zawodowe, niż ja, wtedy student drugiego roku. Przecież to jest jawna kpina, nie tylko ze studentów, ale również z całej reszty Polaków, którzy przecież zrzucają się na wynagrodzenie dla tej zgrai niekompetentnych leniów. Po własnych doświadczeniach, ale również po rozmowach z wieloma absolwentami różnych uczelni, stwierdzam, że problem ten dotyczy ponad 50% nauczycieli akademickich.
    2. Gaszenie pasji, zamiast jej rozniecanie. Wynika to w dużej mierze z poprzedniego punktu. Wiele osób idzie na studia z ogromną pasją, szczególnie jeśli dostają się na wymarzony kierunek. Po pierwszym roku nie ma po niej śladu, ponieważ nauczyciele akademiccy skutecznie ją zabijają, nie potrafiąc ciekawie ująć swojego tematu, narzucając tempo, które uniemożliwia zatrzymanie się przy ciekawych zagadnieniach, i w końcu sprowadzając zaliczenia do przepisywania podręczników,
    3. Nadmiar biurokracji. O też jest dużym czynnikiem w gaszeniu pasji u młodych ludzi, ale co ważniejsze, zabiera im czas, który mogliby poświęcić na coś bardziej pożytecznego, niż bieganie po wydziałach, bo system informatyczny nie działa, jak należy. Kto korzystał z niesławnego USOS-u, ten wie, o czym piszę.
    4. Arogancja na szczycie. Wielu dziekanów i niemal wszyscy rektorzy uważają się za jakichś udzielnych władców, którzy dzięki jakiejś boskiej interwencji otrzymali moc decydowania o losie nie tylko studentów, lecz również swoich podkomendnych. To często ludzie, którzy doskonale pamiętają, w jaki sposób dostali się na szczyt i skupiają się trzymaniu się kurczowo swoich tronów. W ich świecie nie ma czasu na myślenie o jakości nauczania, o rozwijaniu uczelni. Na te szczyty trafiają takie szumowiny, ponieważ władza na uczelniach jest od czasów komuny dziedziczna, przekazywana nie ludziom kompetentnym, ale tym, którzy są lojalni wobec innych władców i umocowani po jedynie słusznej, politycznej stronie. I to chyba jest najważniejszy punkt. W końcu ryba psuje się od głowy.

    • @pokrec
      @pokrec 5 ปีที่แล้ว +142

      I, żeby było śmiesznie, przynajmniej w naukach ścisłych, zasadniczo wiedzę z wykładów można mieć za darmo - z Wikipedii. Wiele wykładów w ogóle wygląda jakby było "zerżniętych" z Wikipedii. Np. analizy matematycznej na poziomie studiów chemii, czy fizyki można śmiało uczyć się właśnie z Wiki. Warto też znać angielski, przynajmniej biernie na poziomie czytania, bo w angielskiej wiki jest tego jeszcze więcej.

    • @marcinkienast1134
      @marcinkienast1134 5 ปีที่แล้ว +43

      @@pokrec Niestety wikipedia to dno, jeszcze na żadnym przedmiocie nie byłem w stanie jej wykorzystać, no może jedynie lekko się wspomagać. Ale fakt faktem - są inne strony i podręczniki dostępne w necie/bibliotece. Przykład z życia wzięty to pewien matematyczny przedmiot na pewnej uczelni której nazwa kojarzy się z pewnym narządem: wykładowca super, szkoda tylko że wykład opiera się na przepisywaniu podręcznika, a i tak 99% studentów tego podręcznika nie posiada bo można ściągnąć pdfa już "z pierwszego linku".

    • @marcinkienast1134
      @marcinkienast1134 5 ปีที่แล้ว +16

      ​@krzywoustyy Angielska jest faktycznie lepsza, ale akurat mnie też nie bardzo pomaga... a nawet bibliografia nie jest zbawieniem, kiedy akurat ten "artykuł ma pewne problemy" albo link do jakiegoś źródła wygasł 10 lat temu i nawet wayback go nie pamięta.

    • @dariuszszydlowski3955
      @dariuszszydlowski3955 5 ปีที่แล้ว +62

      Zgadzam się z Tobą w 100%. Niestety ta kastowość i dziedziczność tronów przekłada się na pracę zawodową i w efekcie mamy kastę prawników, lekarzy oraz urzędników gdzie tatuś załatwia posadkę dla synka a leszcze z ulicy mają zakaz wstępu....

    • @matius-nw4tv
      @matius-nw4tv 5 ปีที่แล้ว +75

      Czytam to i widzę siebie, studiuję na najlepszym wydziale ze swojego kierunku w Polsce a każdy ten punkt idealnie pasuje. Idąc na uczelnie miałem podstawy z kierunku i ogromną chęć zdobywania wiedzy, teraz..... aby tylko zaliczyć i skończyć. Wiele pomysłów na różną działalność poza studencką została stłumiona w zarodku np. poprzez brak możliwości zdobycia sali do spotkań.

  • @porterneon
    @porterneon 5 ปีที่แล้ว +1170

    "System jest uszyty pod ludzi, ktorzy juz dawno powinni byc z niego wyeliminowani..." - Panie Tomaszu lepiej nie dało się tego ująć.

    • @wojciechstanuch1737
      @wojciechstanuch1737 4 ปีที่แล้ว +19

      Szczerze powiem, że byłem na uczelni, na której zastałem bufonów i zapyziałych profesorów. O wiele lepiej czuję się na uczelniach technicznych, gdzie matematyki nie wciska mi się dla zasady, a dla nauki fizyki i innych technicznych zagadnień.

    • @StopTeoriomSpiskowym
      @StopTeoriomSpiskowym 4 ปีที่แล้ว +17

      Chodzi o uczelnie katolickie? Wykladasie na nich wiele pseudonaukowych rzeczy a sa sowicie finansowane z budżetu (z naszych podatkow)

    • @kjdkkj1592
      @kjdkkj1592 4 ปีที่แล้ว +1

      Zobacz Coventry University Wroclaw - pierwszy z brytyjskim dyplomem w Pl 😀

    • @jolantaszym941
      @jolantaszym941 3 ปีที่แล้ว +8

      @@StopTeoriomSpiskowym Nie, chodzi o nauki społeczne opanowane przez gender i krytykę represywną.
      A teraz poważnie.
      Faktycznie nasze uczelnie są zarządzane feudalnie a powiązanie kasy z liczbą studentów obniża ich stasus wręcz tragicznie. Są jeszcze niektóre wydziały, gdzie szefowi się chce, ale dalej i tak się z wynikami badań nic konkretnego nie dzieje. Kasy na patenty nie ma a jak się "znajdzie" to i tak nic z tego gotowego do produkcji nie powstaje.

    • @TheEmpress185
      @TheEmpress185 3 ปีที่แล้ว

      Amen

  • @pingwingugu5
    @pingwingugu5 5 ปีที่แล้ว +1272

    Zgadzam się, w Polsce próbuje się dźwigać poziom uczelni poprzez podnoszenie poziomu trudności. Pisanie kartkowek na czas, 90 sekund na rozwiązanie zadania z dynamiki układów po czym wyrywana jest Ci kartka z ręki. Nie zdążysz to wypad z laborki. Czemu to miało służyć? Czego mnie to miało nauczyć?
    Po pierwszym stopniu byłem tak wypalony że chciałem uciec na inny kierunek. No ale uczelnia tego nie chciała i utrudniała to jak mogła. Łatwiej było się wyrwać na rocznego Erazmusa do UK i tam dostać dyplom niż przenieść się z Automatyki na Informatykę (pomimo tego że program był podobny i Informatyka miała niższy poziom).
    W porównaniu z politechniką to angielski universytet to były wakacje. Po pierwsze program szedł szeregowo. Wykłady z 2 max 3 powiązanych ze sobą przedmiotów na raz. Na koniec każdego przedmiotu trzeba było napisać pracę na zaliczenie i były dwa tygodnie wolnego od zajęć żeby napisać tą pracę. Potem wykłady z następnych przedmiotów. Zupełnie inne podejście. Można było się skupić na jednym przedmiocie na raz, gdzie na Polubudzie musiałem zaniedbywać przedmioty z rozsądnymi wykładowcami żeby przetrwać na laborkach i ćwiczeniach u rzeźników. Materiału do nauki było też mniej za to można było go w pełni przyswoić.

    • @Assassin7Minecraft
      @Assassin7Minecraft 5 ปีที่แล้ว

      Jaka politechnika, jeśli mogę zapytać?

    • @pingwingugu5
      @pingwingugu5 5 ปีที่แล้ว +26

      @@Assassin7Minecraft Śląska, Automa w wieży magów (AEI). Uczelnia nie najgorsza ale nie warto iść na Automatykę. Na informatyce jest luźniej i da się coś ciekawego porobić po zajęciach (w sensie jakiegoś własnego projektu albo pracy w zawodzie).

    • @Petaurista13
      @Petaurista13 5 ปีที่แล้ว +68

      Tyle, że redukcja czasu nie zwiększa trudności w sposób sensowny. No ja jestem dysgrafikiem (znaczy się wolno i brzydko piszę). To, że nie zdążę napisać odpowiedzi nie znaczy, że jej nie znam.
      Na mojej pierwszej uczelni mieliśmy egzamin, gdzie praktycznie wszyscy strzelali, bo pytania na slajdach leciały tak, że jak w jednym było obliczenie, to podczas liczenia przeleciały nam 3 kolejne. Jasne, jak masz ABCD i krótkie pytania, to da się zrobić 2-3 pytania w minutę. Też tak potrafię, nawet kiedyś skończyłem egzamin w mniej niż połowie czasu. Ale w pewnym momencie łatwiej się zdaje egzamin na farcie - strzelając, niż myśląc co zaznaczyć.
      Pomijając, ze co najmniej 3 razy oblałem kolokwium udzielając dobrej odpowiedzi. Raz nawet przyznał mi to prowadzący zajęcia, który mnie uwalił, a raz spojrzałem do notatek, patrzę i co? I okazało się, że moja konsternacja po usłyszeniu pytania była reakcją prawidłową, bo zostałem spytany o cos, co nie istnieje (zresztą zasugerowałem to na kolokwium, ale uzyskałem zapewnienie, że taka rzecz w przyrodzie jest.).

    • @HyperVegitoDBZ
      @HyperVegitoDBZ 5 ปีที่แล้ว +104

      Do teraz pamiętam mojego wykładowcę z matmy na finansach na którego egzaminie nie wolno było używać kalkulatora. Czemu? No w sumie chuj wie, bo on to argumentował jak każdy przygłup uczący matematyki i twierdzący że to królowa nauk: Bo musisz udowodnić że rozumiesz. Czyli zajebiście, muszę 1.5h odrzucić zdobycze technologii by zaspokoić jakiegoś bałwana, potem mogę mieć jego i jego mądrości w dupie i nadal używać kalkulatora. Poza tym jeśli np. liczymy macierze to co to kurwa jest za różnica czy student to liczy w głowie czy na kalkulatorze? W pracy każdy będzie miał to w dupie. Ale nikogo nie interesuje czy ty po tych studiach będziesz miał pracę. I to jest problem.

    • @patrykczernik6643
      @patrykczernik6643 5 ปีที่แล้ว +19

      @@pingwingugu5 ja studiuje tam biotechnologie (bioinformatyke) i jest bardzo ciężko... Od razu wiedziałem , że piszesz o naszej polibudzie...

  • @WavePC_official
    @WavePC_official 3 ปีที่แล้ว +537

    Idąc na studia miałem w głowie wizję uniwersytet = naukowcy, prace badania itd. Chciałem zostać na doktoracie itd. Żeby było śmieszniej szło mi naprawdę nieźle, stypendium naukowe na UAM (kierunek ścisły) - praca magisterska pod kierownictwem byłego rektora UAM profesora Lorenca. Z każdym rokiem byłem sprowadzany na ziemię, w efekcie czego nie zostałem na doktoracie i dzisiaj prowadzę własną firmę. Stypendia naukowe już dla studentów to śmieszny żart, który pozwalał w tamtych czasach zaledwie na opłacenie miejsca w 4 osobowym pokoju w akademiku ( wynajęciu mieszkania można było pomarzyć). Na doktoracie podobnie tylko dochodzi więcej obowiązków bo praca dydaktyczna ze studentami na ćwiczeniach. Stypendium wtedy około 1tys zł co wystarczało już na pokój jednoosobowy i zupki chińskie na miesiąc. Co więcej rozmawiając z doktorami ale tymi młodymi ciężko było być optymistą, kiedy słyszało się, że pracują na rocznych kontraktach, a celem ich pracy jest klepanie artykułów byle gdzie byle tylko łapać punkty dla uczelni i kształcić studentów żeby kasa z ministerstwa się zgadzała. A jak by nie wyrobili punktów to kontraktu nowego nie ma... Zero realizowania się naukowego, zero rozwoju zero badań na światowym poziomie. Tak jak mówisz - nasze uniwersytety idą na ilość nie na jakość.

    • @kanalprobny1927
      @kanalprobny1927 3 ปีที่แล้ว +42

      @WacePC A ja pracuję na uczelni wyższej. Jest niestety tak jak piszesz Ty, i mówi Pan Rożek.
      Jako student narzekałem na wykładowców, którzy nie przykładali się do zajęć, sprawdzali prace kilka/kilkanaście dni. Potem, gdy zacząłem tam pracować, przykładałem się bardzo mocno do prowadzenia zajęć, robiłem dodatkowe darmowe kursy, przyjmowałem chętnie wszystkich na konsultacje itd. Szybko zdałem sobie jednak sprawę, że taka aktywność prowadzących nie jest nijak doceniana przez uczelnię, oraz ze mogę prowadzić zajęcia byle jak, nie odpisywać studentom na maile, nie prowadzić konsultacji - a dochód z dydaktyki i docenienie będzie to samo. Jednak moralność nie pozwala mi na takie odwalanie fuszerki.
      Co do uprawiania nauki, to na uczelniach jest jak w każdej firmie - promuje się te pomysły, które przyniosą dochód, i to najlepiej to nie w dalekiej przyszłości tylko od razu. W związku z tym, czasem nie przejdą rewolucyjne pomysły, projekty, które mogą pomóc wielu ludziom, jeśli na podstawie tych pomysłów nie będzie się dało 'wyprodukować' dużą liczbę artykułów, dostawać różne zlecenia. To czasem mocno zniechęca. Do tego, bywa tak że chcesz się skupić na pracy naukowej, ale jesteś zasypany obowiązkami administracyjnymi i organizacyjnymi i po prostu nie ma czasu

    • @lukashi6613
      @lukashi6613 3 ปีที่แล้ว

      Z ciekawości, czym zajmującą się firmę prowadzisz po takich studiach?

    • @Goldenka
      @Goldenka 3 ปีที่แล้ว

      Geologia? Pozdrawiam. Jestem na doktoracie z geologii. Nie polecam.

    • @wodzimierzpaus3337
      @wodzimierzpaus3337 3 ปีที่แล้ว +4

      Też skończyłem UAM, 75% ludzi nigdy nie powinno skończyć tej uczelni, 0 nauki, bezsensowna produkcja absolwentów.

    • @anszil8050
      @anszil8050 3 ปีที่แล้ว

      Obecnie pensja doktoranta to 2500 zł na jednej z dużych polskich uczelni. Doktor dorobi do 3 tyś. Profesor może 5. Czy to są dobre stawki ? A w życiu. I trwa ciągła pogoń za grantami, albo dołączeniem się do pracy naukowej żeby może coś wpadło przy okazji. Za to ilośc godzin którą mają w pensum jest za wysoka jak dla naukowców którzy nie chcieli dydaktyki i tak w kółko.

  • @hallynme4893
    @hallynme4893 4 ปีที่แล้ว +1755

    Trauma do dziś: "Moje wykłady nie są od tego aby odpowiadać na państwa pytania"

    • @StopTeoriomSpiskowym
      @StopTeoriomSpiskowym 4 ปีที่แล้ว +44

      Wykłady nie slużą do tego. Na uniwersytecie sie studiuje a nie uczy

    • @_KULFON_
      @_KULFON_ 3 ปีที่แล้ว +197

      Przyklad z mojej uczelni: "nie będę państwu tłumaczył, bo ci którym zależy i tak sie tego dowiedzą"

    • @StopTeoriomSpiskowym
      @StopTeoriomSpiskowym 3 ปีที่แล้ว +11

      @Xuěhuā nieobowiazkowy wykład? Mowa o obowiazkowych. tak na studiach uczysz samodzielnie. Wykladowcy w wiekszości nie lubią zadawania pytan w trakcie prezentacji pozwalaja na takie po zaprezentowaniu cześći materiału pytać mozesz na ćwiczeniach. Wykład to nie lekcja niestety. Dziwne podejście studentów z pierwszego roku ktorzy jeszcze nie są samodzielnymi studentami a w wielu tematach mają braki.

    • @sarawolf6201
      @sarawolf6201 3 ปีที่แล้ว +76

      @@StopTeoriomSpiskowym Dziwne, na mojej uczelni wykładowcy wręcz zachęcają do przerywania im prezentacji i zadawania pytań jak się czegoś nie rozumie (nie, nie jestem biednym, zabłąkanym pierwszakiem). Wykłady są po to, żeby dowiedzieć się czegoś, czego nie ma w książkach albo jest w nich niezrozumiałe. Jak wykładowca nie chce nauczać, to powinien zmienić zawód. Autorem tego komentarza jest albo zgorzkniały stary wykładowca, który jedyną radość ma z dołowania innych, albo ktoś, kto nie skończył studiów, bo trafił na prowadzącego-barana, który idealnie pasuje do opisu do opisu wyżej i chce dobić innych.
      Aha, i jeszcze jedno- nie na wszystkich uczelniach wszystkie wykłady są obowiązkowe

    • @StopTeoriomSpiskowym
      @StopTeoriomSpiskowym 3 ปีที่แล้ว +3

      @@sarawolf6201 widać tylko na twojej uczelni.

  • @mylnypozor
    @mylnypozor 5 ปีที่แล้ว +1144

    Idąc na dzienną Chemię na Polibudę Wrocławską na pierwszych ćwiczeniach z Fizyki Pan prowadzący powiedział nam, że On nie ma zamiaru się z nami zaprzyjaźniać, bo jego zadaniem jest odsianie minimum połowy z nas a nie pomaganie nam w zdobyciu wiedzy, ponieważ uczelnia otrzymuje od państwa pieniądze za ilość studentów przyjętych, a nie tych, którzy ukończą studia. Prowadzącym i uczelni jest, więc na rękę żeby studentów na pierwszym roku było jak najwięcej, a na kolejnych semestrach jak najmniej :) Za pierwszorocznych dostaną kasę, a odsiewając uczniów w kolejnych latach pozbywają się problemu (którym są studenci) z głowy :) Nic dziwnego, że jest jak jest z takim podejściem od strony uczelni...

    • @MrYaskier
      @MrYaskier 5 ปีที่แล้ว +69

      Dziwisz się im? Spójrz jaki jest teraz poziom maturzystów/studentów, osoby które faktycznie są pełne pasji i chcą się uczyć to margines, reszta idzie na studia bo "wszyscy idą". U mnie na uczelni (Politechnika Śląska), po pierwszym roku też odesłali połowę do domu, ale zapewniam Cię, że chyba wszyscy którym faktycznie zależało zostali. Inżyniera robiłem dziennie, a magistra weekendowo + praca w tyg. jak 90% osób w grupie, i naprawdę byłem pod wrażeniem wyrozumiałości wykładowców, że komuś może być ciężko to wszystko pogodzić.

    • @compaqchemlab
      @compaqchemlab 5 ปีที่แล้ว +9

      Postawmy sobie świeczkę [*]

    • @michabaron9132
      @michabaron9132 5 ปีที่แล้ว +55

      Hm... skąd ja to znam??? Aaaa....studiuje na tej uczelni. Cześć przedmiotów jest tak prowadzona, że polega tylko na "uwalaniu" studentów. Podam może przykład: Geometria Wykreślna na wydziale mechanicznym Politechniki Wrocławskiej.

    • @sebon11
      @sebon11 5 ปีที่แล้ว +4

      Potwierdzam

    • @jakubwysiecki2080
      @jakubwysiecki2080 5 ปีที่แล้ว +10

      @@MrYaskier To samo mam teraz u siebie na roku. Smutne jest to podejście, gdy koledzy pytają się studentów starszych stażem nie o to, jak się przygotować, tylko czy u X albo Y na egzaminie można ściągać.

  • @Magic_of_nature
    @Magic_of_nature 5 ปีที่แล้ว +3278

    Te 14 łapek w dół to rektorzy i dziekani

    • @donald7110
      @donald7110 5 ปีที่แล้ว +62

      Albo antyszczepionkowcy

    • @maciejtrawka295
      @maciejtrawka295 5 ปีที่แล้ว +74

      Rektorzy i dziekani nie oglądają YT, ponieważ są zajęci sami sobą oraz zapraszaniem wpływowych osób na uczelnie, celem... yy... no - w celu wyłącznie towarzyskim. Są także zajęci zmuszaniem pracowników do publikowania bzdur, do których "pociągów współautorów" muszą dopisywać przełożonych (sobie pozostawiając 42 albo dalszy "wagon"); są także przeświadczeni o swojej boskości i w ich języku nie znajduje się fraza "łapka w dół/górę", bo - jak zostało już wspomniane - to między innymi oni właśnie powinni z nauki odejść (przydomowe ogródki warzywne same się nie zadbają...). Bo kto faktycznie realizuje prace badawcze, ten funkcjami kierowniczymi nie jest zainteresowany :)

    • @maciejtrawka295
      @maciejtrawka295 5 ปีที่แล้ว +25

      @Quality Hardcore Bez komentarza...:D

    • @bykufcb3944
      @bykufcb3944 5 ปีที่แล้ว +1

      Lol co za głupoty 🙄

    • @astraldreamer84
      @astraldreamer84 5 ปีที่แล้ว +8

      "Mynister edukacji" ich tu nasłał.

  • @Bartek0833
    @Bartek0833 5 ปีที่แล้ว +845

    U mnie na uczelni jest pani w wieku podeszłym. Jest zwolniona z obowiązku publikowania więc współczesna wiedzą jej nie interesuje. W 2018 na marketingu nam mówiła o reklamach w gazetach i telewizorach z wyróżnieniem na to że są czarno białe i te "luksusowe" kolorowe... O istnieniu internetu chyba nie wie... Na innym przedmiocie z tą samą osobą był biznes plan. Jedna grupa w swojej pracy napisała "klimatyczny wystrój wnętrz" na co dostali pytanie od tej kobiety "to wy chcecie tam klimatyzację zrobić?". Ten wykładowca ma same negatywne opinie w Internecie oraz przy ocenie która odbywa się regularnie. Niestety dziekanat chyba tego nie zauważa i nadal ją trzyma...

    • @simons3134
      @simons3134 5 ปีที่แล้ว +128

      Za mocne plecy ma stara prukwa

    • @juldor93
      @juldor93 5 ปีที่แล้ว +26

      nie można kogoś zwolnić jeżeli ma pare lat do emerytury

    • @Bartek0833
      @Bartek0833 5 ปีที่แล้ว +124

      @@juldor93 Można, jak jest leniem to nawet trzeba. Leń który chce sobie przebimbać do emerytury lub jak w opisanym przypadku, dorobić do emerytury nie robiąc nic powinien być potępiony za zachowanie i wyrzucony. Nie robiąc tego tworzą patologie... Słaby student odpada, słaby wykładowca zaniża poziom nauki.

    • @juldor93
      @juldor93 5 ปีที่แล้ว +27

      @@Bartek0833 chłopie prawnie jest zabronione zwolnienie kogoś z pracy jeżeli jest pare lat przed wiekiem emerytalnym

    • @Bartek0833
      @Bartek0833 5 ปีที่แล้ว +28

      @@juldor93 artykuł albo przestań wypisywać głupoty.

  • @Rhimen
    @Rhimen 5 ปีที่แล้ว +344

    Po technikum spedycyjnym poszedłem na Politechnikę, na kierunek logistyka. Mocnym rozczarowaniem było to, że nie nauczyłem się nic więcej co już wiedziałem z technikum. Moje największe wysiłki skupiały się na matmie i chemii bo leżało to u mnie.
    Pewien profesor powiedział coś ważnego, coś co było tak bardzo prawdziwe, że aż przerażajace: „przyszliście studiować... nie uczyć się, sama wiedza to za mało, tu nauczycie się kombinatorstwa, tego że świat jest niesprawiedliwy, tego że nawet gdy uczyliście się nocami to dostaniecie 2 przez kaprys wykładowcy. Studia wyksztaltują Wam charakter, a nie waszą wiedzę” i kurczę... było to mocno prawdziwe i pracując dziś w zawodzie, wiem, że studia wypracowały we mnie upór.
    Pozdrawiam, zdawałem przedmiot komisyjnie bo powiedziałem wykładowcy co o nim myślę :D

    • @maf2
      @maf2 5 ปีที่แล้ว +90

      Do tylko pokazuje jak zdegenerowane jest polskie szkolnictwo wyższe i nie tylko zresztą.

    • @takeru2702
      @takeru2702 5 ปีที่แล้ว +15

      Niech Bóg cię błogosławi.
      Polska jest najlepsza na świecie. Polska jest świetna!
      Japonia kocha Polskę. Polska jest cudowna. Polska przekazała tak dużo pieniędzy Japonii w 2011 roku. Dzięki tym pieniądzom Japonia mogła się zregenerować. W 1995 i 2011 r. Główne trzęsienia ziemi wystąpiły w Japonii.Polacy przeprowadzili akcje ratownicze w Japonii. I uratował wielu Japończyków. Polska udzieliła mi dużego wsparcia w Japonii.Polacy modlili się za zmarłego Japończyka.
      Polska zaprosiła japońskie sieroty do Polski w 1995 i 2011 r. Dziękuję .
      Japonia dziękuje Polsce.
      Japonia uratowała 765 polskich sierot na Syberii w 1920, 1921 i 1922 r.
      Polska poprosiła Japonię o uratowanie sieroty na Syberii.
      Japonia wkrótce postanowiła uratować polskie sieroty.A Japonia uratowała 765 polskich sierot na Syberii.
      W 1920 r. Prawie wszyscy Japończycy przekazali dużo pieniędzy na uratowanie polskich sierot.Wszyscy Japończycy modlili się o szczęście polskich sierot.
      Japonia wysłała sieroty do Japonii na leczenie. Codziennie polskie dzieci miały ciepły i pyszny posiłek. Wszystkie polskie sieroty wyzdrowiały. Japończycy kochali polskie sieroty jak własne dzieci. W dniu powrotu wszystkie 765 osób bezpiecznie wróciło do Polski.
      W 2018 r. W Warszawie ukończono szkołę podstawową upamiętniającą ratowanie polskich sierot.
      Japonia kocha Polskę.Jeśli coś się stanie polskim dzieciom, Japonia znów pomoże.

    • @magorzatakossak7586
      @magorzatakossak7586 3 ปีที่แล้ว

      DAWNE CZASY NIE WRÓCĄ . POLSKIE UCZELNIE SPECJALNIE SĄ DOŁOWANE PRZEZ POSZCZEGÓLNE NIEPOLSKIE ALE CHAZARSKIE MAFIE POLITYCZNE (DRUGIE I TRZECIE POKOLENIE Z ZRZUTU STALINA) , KTÓRE SĄ AKTUALNIE PRZY WŁADZY. DLACZEGO TAK JEST ? POLSKA JUŻ NIE ISTNIEJE FIZYCZNIE . JEST ONA TYLKO NA MAPACH !!!
      CZY POLSKA ISTNIEJE ??? NA PAPIERZE TAK ! ALE POLSKA ZOSTAŁA DAWNO SPRZEDANA PRZEZ GORBACZOWA I JEGO KLIKĘ ZA ZWARIOWANE PIENIĄDZE !!! MAŁO KTO WIĄŻE FINANSOWE WYCIECZKI FINANSOWE GORBACZOWA I JEGO KLIKI NA ZACHODZIE Z SPRAWĄ POLSKĄ !!! SKĄD GORBACZOW I JEGO KLIKA NAGLE , PO OPUSZCZENIU POLSKI PRZEZ ARMIĘ ROSYJSKĄ , PODŁAPAŁA POTĘŻNE PIENIĄDZE I NATYCHMIAST ZROBIŁA SOBIE WYCIECZKĘ ZAKUPOWĄ TUŻ PO WYCOFANIU WOJSK ROSYJSKICH Z POLSKI !!!
      -ROZPOCZĘŁY SIĘ WIELKIE ZAKUPY GRUPY GORBACZOWA W EUROPIE ZACHODNIEJ ! KUPOWANO np. NIERUCHOMOŚCI W FRANCJI np. HOTELE NA RIWIERZE FRANCUSKIEJ, POSIADŁOŚCI , ZAKŁADY PRZEMYSŁOWE , ZAMAWIANO LINIE PRODUKCYJNE DO ZAINSTALOWANIU ICH W ROSJI. NAWET KUPIONO ZNANY KLUB PIŁKARSKI W LONDYNIE "CHELSEA" RAZEM Z PIŁKARZAMI I STADIONEM ! ZA OPUSZCZENIE POLSKI PRZEZ ARMIĘ CZERWONĄ GORBACZOW I JEGO KLIKA OTRZYMAŁA OD ROTHSCHILDA I OD MERKEL (NIEMCY ) WSPOMNIANE WIELKIE PIENIĄDZE ! W WYNIKU TAJEMNEGO POROZUMIENIA CZĘŚĆ ZACHODNIA POLSKI NALEŻY DO NIEMIEC , A CZĘŚĆ WSCHODNIA DO JUDEPOLONII . JUDEOPOLONIA MA BYĆ ZASIEDLONA PSEUDOŻYDAMI CHAZARSKIMI (ASZKENAZYJSKIMI - TAK SIEBIE NAZYWAJĄ ) Z IZRAELA , KTÓRZY W IZRAELU STANOWIĄ WIĘKSZOŚĆ . JEST ICH 80 % . PRACE DO PRZEJĘCIA DOLNEGO ŚLĄSKA PRZEZ NIEMCY TRWAJĄ ! W KOŚCIOŁACH RZYMSKO KATOLICKICH , ZA ZGODĄ tzw.POLSKIEGO EPISKOPATU , ZAMALOWYWANE SĄ NA KRYPTACH POLSKIE ORŁY NA KOLOR CZARNY , ABY PRZYPOMINAŁY NIEMIECKIE ORŁY ( WROCŁAW ) ! NAD URZĘDEM MIASTA WROCŁAWIA POWIEWA NIEMIECKA FLAGA , RADNI PRZEŚCIGAJĄ SIĘ W NAZEWNICTWIE NIEMIECKIM NOWYCH ULIC np. W WROCŁAWIU ! PODOBNA SYTUACJA DZIEJE SIĘ W SZCZECINIE !

  • @tbg6nb
    @tbg6nb 5 ปีที่แล้ว +401

    4:30 "(w Polsce) mozna isc na studia scisle majac 30% punktow z matematyki"
    tu pana moze zaskocze, ale w Niemczech wiele kierunkow licencjackich, np. informatyka jest "zulassungsfrei" co oznacza, ze kazdy zostaje przyjety (jezeli ma zdana mature i egzamin jezykowy). Potem studia weryfikuja. I to jest bardzo dobre.

    • @MerewynKazan
      @MerewynKazan 5 ปีที่แล้ว +21

      Tylko, że zdać maturę w Niemczech to nie jest tak łatwo jak u nas. Zakres materiału dużo większy, matematyka bardzo zaawansowana, egzamin z łaciny. I nie ma zdawania od 30% jak u nas.

    • @rudiger166
      @rudiger166 5 ปีที่แล้ว +28

      @@MerewynKazan Niekoniecznie się z tym zgodzę.

    • @jestes71830
      @jestes71830 5 ปีที่แล้ว +32

      Poszedłem na informatykę to wiadomo matma jest pierwszy rok liczby zespolone macierze etc no i pani mówiła jakie to potrzebne w programowaniu, później spytałem znajomego programistę samouka czy używa tego w pracy odpowiedział że on ani nikt z ki pracuje tego nie potrzebuje. To nie było motywujące i zacząłem się zastanawiać ile z tego co każą mi się nauczyć będzie użyteczne

    • @rudiger166
      @rudiger166 5 ปีที่แล้ว +16

      @@jestes71830 to się ucz dalej z podstawy, to będziesz klepaczem kodu tylko. Święta zasada na studiach to załapać się na praktyki lub pracę i tam patrzeć czego od nas oczekują. Na pewno nie można liczyć na postawę programową...

    • @astarte_a
      @astarte_a 5 ปีที่แล้ว +24

      @@jestes71830 studiuję informatykę i jednocześnie pracuję w firmie informatycznej. Pracuję z chmurami - na uczelni nikt nic nie słyszał, po co w ogóle cokolwiek robić z tego. Jedyne, co mi się przydało w pracy z uczelni to umiejętność uczenia się programowania, ale tego można się nauczyć samemu tak naprawdę. Z matmy też nie korzystam. Raz mi się przydała - na kolokwium z programowania trzeba było zrobić funkcję rysującą koła, kwadraty, gwiazdeczki, ale to była wiedza tak naprawdę z liceum - sinusy, cosinusy kątów. Więc powiem Ci już teraz - bardzo mało z tego, co uczą na studiach, przydaje się w realnej pracy. I to powie Ci każdy dobry programista.

  • @Unknown-sk4jp
    @Unknown-sk4jp 5 ปีที่แล้ว +1869

    Prawda jest taka, że w Polsce cały system edukacji jest do wymiany, zaczynając już od szkoły podstawowej. Jakim prawem system edukacji ma taki sam wygląd jak te 150 lat temu? Grzeczne siedzenie w ławkach, podnoszenie ręki, przepisywanie podręcznika. Powinniśmy uczyć dzieci dochodzenia do faktów, uczyć je kreatywności i samodzielnego myślenia, a nie przepisywać z podręcznika, Mimo wszystko wiedza, do której dziecko doszło samodzielnie lub z małą pomocą nauczyciela zostaje w głowie na dłużej. Dzieci dzięki temu są nauczone dochodzenia do różnych faktów samodzielnie, a nie szukania w internecie czy podręczniku. To nie jest tak, że tylko uniwerystety są do wymiany. Szkoły niżej też. Uczeń powinien mieć zapewnioną prywatną kontrolę jego nauki przez nauczyciela, a nie że nauczyciel dostaje 30 drących się dzieciaków, z czego nawet nie wie czym interesuje się 25 z nich. Dzieci się tak nie rozwiną.

    • @krzesonagiewoncie7730
      @krzesonagiewoncie7730 5 ปีที่แล้ว +111

      Pamiętam jak czytałem komentarze pod jednym z artykułów o obecnym systemie edukacji. natknąłem się wtedy na komentarz jakiegoś gościa który pisał coś o obecnym systemie edukacji w Polsce. Do dziś utkwił mi w pamięci ten tekst i brzmi on następująco..."Obecny system edukacji ma nas nauczyć logicznego myślenia"...Jebłem xddd Śmiech na sali.😂😂

    • @HerrGrasso
      @HerrGrasso 5 ปีที่แล้ว +35

      Marksizm... Mniej więcej 150 lat temu urodził się Edison, Tesla, Marconi, Einstein, Max Planck i wielu innych. Grzecznie siedzieli w ławkach, a niektórzy uważani byli za osły. Ciekaw, jak Zydzi tłumaczą tak wielki swój udział wśród nagrodzonych Noblem. Nie, nie kreatywnością...

    • @sebastiangrabowski8422
      @sebastiangrabowski8422 5 ปีที่แล้ว +139

      150 lat temu szkoły miały kształcić robotników do fabryk. Były to czasy przemysłowe. Dzisiaj mamy czasy informacyjne, a szkoły nadal szkolą robotników. Te 150lat temu książki były praktycznie niedostępne dla klasy średniej, nie mówiąc o biednej. Własna biblioteczka, czytaj regał z książkami, miała klasa zamożna i bogata. Dzisiaj w prawie każdym domu jest taki regał. Każdy uczeń, czy student ma choćby półkę z książką i nawet zakurzoną encyklopedią. Mamy dzisiaj internet, gdzie jest wiele portali popularnonaukowych. Dostęp do wiedzy jest szeroki i prawie darmowy. Tylko szkoły nadal szkolą robotników. Dzisiaj tokarza zastępują maszyny CNC (choć sam chodzę do tokarza by wykonał mi fikuśne elementy), jest coraz większa robotyzacja i są potrzebni ludzi od tych robotów. Dzisiaj nie wystarczy wiedza z zakresu np. samej mechaniki. Musi dojść do tego wiedza z elektryki i wyciąganie wniosków. Inaczej jest człowiek zjedzony i wysr.... przez "system", bo nie pasuje on do współczesnego świata.

    • @HerrGrasso
      @HerrGrasso 5 ปีที่แล้ว +7

      @@sebastiangrabowski8422 To znaczy, jaka ma być ta szkoła? Tak konkretnie napisz!

    • @sebastiangrabowski8422
      @sebastiangrabowski8422 5 ปีที่แล้ว +273

      @@HerrGrasso Dzisiaj raczej powinien być nacisk na wykorzystywanie wiedzy nie na jej przepisywaniu. Konkretnie w komentarzu się nie da napisać bo to by zajęło mnóstwo. Ale postaram się w skrócie napisać co ja bym widział.
      1. Program nauczania jest wytyczną dla nauczycieli nie nakazem jej wykonania.
      2. Uczeń po kolejnych szczeblach klas powinien mieć konkretne umiejętności, które może wykorzystać.
      3. Weryfikacja umiejętności nie stanu wiedzy.
      4. Rozwój osobisty ucznia nie średni klasowy.
      5. Większe skupienie się na poruszaniu się we współczesnym świecie.
      6. Kładzenie większego nacisku na rozwój zainteresowań niż na ogólną wiedzę.
      A.D.1.
      Bardzo dużą bolączką współczesnych szkół jest program nauczania. Nauczyciel musi wykonać program nauczania czyli wyłożyć wszystkie zagadnienia, które są wpisane na szczeblu Ministra oświaty. Każdy z nas doświadczył pędzenia z programem nie zatrzymując się na tych uczniach co mają pewne braki.
      System programu nauczania skupia się głównie na tym aby każdy uczeń umiał wszystko w takim samym stopniu. Oczywiście powinien być traktowany z należytą uwagą, ale program nauczania powinien być traktowany jako wytyczna, a nie jak rozkaz.
      A.D.2
      Każdy, a przynajmniej większość z nas uskarża się, że szkoła nie uczy niczego praktycznego. Sinusy, cosinusy, synteza białek III rzędowych, budowa pantofelka, itp. Brzmi to wszystko niepokojąco obco? Według przebiegu sinusoidalnego mamy prąd w gniazdku. Znając ten przebieg wiemy jak korzystać z tego prądu, cosinus to np. moc bierna urządzeń elektrycznych zasilanych prądem przemiennym - tym w gniazdku. Budowa pantofelka to również budowa innych jednokomórkowców, a więc i bakterii czy wirusów. Wiemy jak i one są zbudowane. Można pogłębiać wiedzę. Synteza III rzędowych białek to znajomość budowy naszego ciała i zwierząt, budowa mięśni, i charakter ich działania. Prowadzenie lekcji w taki sposób aby wyjaśnić dlaczego lodówka mrozi a jest gorąca na zewnątrz, jak działa smartfon, jak komunikować swoje potrzeby, jak prezentować siebie i temat. Na tym powinny skupić się lekcje, nie na przepisywaniu regułek. Do wyjaśnienia tych wszystkich zjawisk i tak są potrzebne definicje, wytłumaczenie zjawisk, wstępne obliczenia choćby energii, ale oprócz tego uczeń umie wskazać gdzie taka wiedza ma praktyczne zastosowanie.
      A.D.3
      Klasówki, sprawdziany czy kolokwia - zwał jak zwał, wszystkie skupiają się obecnie na weryfikacji, czy w głowie jest encyklopedia. Najtrudniejsze zadania w szkole czy na studiach to te tekstowe. Gdzie trzeba najpierw wydobyć istotne informacje, zrozumieć o co się pyta i dopiero później odpowiedzieć i na końcu ustosunkować się czy podana odpowiedź (zwłaszcza w rachunkach) jest rzeczywista, Dzisiaj to pogrom w szkołach. Uczniowie nie rozumieją pytań. A uzasadnianie własnej odpowiedzi to gehenna.
      A.D.4.
      Dzisiaj zamiast odpuścić trochę matematyki uczniowi, który jest dobry w historii jest postrzegane jako litowanie się. Jesteśmy różni. Zwłaszcza uczniowie od podstawówki po liceum. Wymaga się od nich by byli dobrzy we wszystkich dyscyplinach naukowych. Tak się nie da. Każdy z nas ma inne preferencje i w oparciu o te preferencje powinien się kształcić. Niestety to wymaga olbrzymiej pracy zarówno nauczyciela jak i rodzica. Jak mamy dziecko, które orłem nie jest z matematyki, ale za to przejawia większe zainteresowania np. w tańcu. Niech idzie za tańcem. Nie każdy musi mnożyć liczb w głowie w kilka sekund.
      A.D.5
      Opuszczając progi liceum taki uczeń nie wie jak wypełnić wniosek o dofinansowanie, nie wie jak wypełnić PIT, nie wie jak załatwia się sprawy meldunkowe, jakie dokumenty są wymagana przy ubieganiu się o mieszkanie czy zasiłek, nie wie jak ma zarejestrować firmę, czy wypełniać drugi urzędowe. A taki przedmiot jak Wiedza o Społeczeństwie (czy podobne) jest w programie. Jest nastawiony na ustroje polityczno-gospodarcze a nie tłumaczy nawet co trzeba zrobić by kandydować np. na radnego miasta czy jak zostać sołtysem. Są podane ogólniki współczesnego świata. Nie zaś gdzie szukać informacji o takich rzeczach, nie ma wyłożonych (w skrócie) aktów prawnych, czy nawet jak napisać pismo do urzędu. A to są przecież podstawy funkcjonowania człowieka we współczesnym świecie.
      A.D.6
      To łączy się z punktem 2 i 3, ale tutaj chciałbym zwrócić uwagę na geniuszy. Dzisiaj są praktycznie nie do odróżnienia od zwykłych uczni. Dlaczego? Bo mają umieć tyle samo co inni. Nauczyciel nie ma czasu a powinien mieć dla takich uczni. Oni wymagają zupełnie innego traktowania. Co nie znaczy, że można im odpuścić inne przedmioty. Na pewno nie. Zakres podstawowy każdy z nas powinien mieć. Nie wyobrażam sobie Fizyka, który robi błędy ortograficzne, albo Malarza który nie wie jak obliczyć odsetki od kredytu. Lecz powinna być zrobiona inna ścieżka nauczania takich ludzi. Mogą oni wprowadzić do naszego świata nową jakość. Może nie wynajdą leku na raka, ale mogą zrobić nasz świat trochę lepszym. Wynalazcy (jak pokazuje historia) to zupełnie inne osoby, wyróżniające się na tle innych osób, ale tylko w pewnym wąskim aspekcie życia. Ta ścieżka mogłaby im ułatwić proces uczenia się, czyli nie hamować ich np. programem nauczania.
      Wiem złoty środek to to nie jest. Ale myślę sobie, że jakby było bardziej indywidualne nastawienie nauczyciela do ucznia byłoby znacznie lepiej. Nauczyciel powinien podpowiadać jak ma prowadzić rodzic swoje dziecko. Rodzice też pełnią dużą rolę w procesie nauczania dziecka. O tym nie można zapominać. A dzisiaj jest tak, że nauczyciel sobie, rodzic sobie.
      Dziękuję wszystkim, którzy przeczytali to w całości. Wiem, że jest tu kilka rzeczy, które brzmią niejasno, ale w komentarzu na TH-cam nie za bardzo można przedstawić konkretne rozwiązania, zwłaszcza tak duże i systemowe jak oświata. Ale za to można przedstawić kilka pomysłów.
      Dziękuję jeszcze raz wszystkim, którzy to przeczytali.

  • @JanMajeran
    @JanMajeran 5 ปีที่แล้ว +1222

    Skończyłem studia magisterskie w Polsce oraz podyplomowe w Anglii. I zgadzam się z tum materiałem. Dodałbym tez kwestie mentalności samych studentów i plagi ściągania. Przez 5 lat magisterki nie ściągnąłem ani razu i byłem w poszkodowanej pozycji - reszta roku oszukiwanie traktowała jako metodę do uzyskania wysokiej średniej a co za tym idzie - stypendium. Na zachodzie za ściąganie wywalają z uczelni a w Polsce ma się respekt kolegów, że udało się oszukać i nikt nie przyłapał. Pieprzone cwaniactwo. To nie tylko maturzyści ale absolwenci studiow w Polsce są słabi a jedyna ich umiejetność to często wybiórcza znajomość Power Point.

    • @saga2828
      @saga2828 5 ปีที่แล้ว +101

      TheNaturat zgadza się, to też jest problem. Ja nigdy nie ściągam, przez co mam gorszą średnią od tych, którzy mniej wiedzą, ale oszukują.

    • @Aureus2011
      @Aureus2011 5 ปีที่แล้ว +20

      Mnie nie zdarzyło się nigdy ściągać, a oceny zawsze były przynajmniej dobre (przeważnie bardzo dobre i celujące). Z kolei na prowadzonych przeze mnie zajęciach ściąganie w niczym nie pomoże. Konieczne jest zapoznanie się z podanymi w konspekcie materiałami z książek i czasopism naukowych (ewentualnue literaturą pomocniczą na poprawkach) oraz poddanie ich krytycznej ocenie, zgodnie z przedstawioną problematyką zadania. Jednak zdaję sobie sprawę, że wielu traktuje dydaktykę ze studentami jako czynnik zakłócający badania naukowe i przykry obowiązek (z czegoś trzeba żyć), a nie okazję do wymiany poglądów, dyskusji, czy nawet przygotowania jakiegoś drobnego projektu wraz z wyróżniającymi się intelektualnie osobami w grupie.

    • @illuminati5417
      @illuminati5417 5 ปีที่แล้ว +128

      Nie ściągałeś i teraz idealnie wiesz jak przebiega rozwój żaby. Brawo, idź teraz znajdź kogoś kto za to będzie chętny ci zapłacić.

    • @kamilakolasinska6776
      @kamilakolasinska6776 5 ปีที่แล้ว +78

      @@illuminati5417 jaki jest sens ściągać na zaliczeniach na studiach ? Potem po kilku latach studiów okazuje się że nie masz gruntownej wiedzy na tematy związane z twoim zawodem. Lepiej dostać uczciwa 3 niż nieuczciwe 5

    • @kamilazdybal
      @kamilazdybal 5 ปีที่แล้ว +124

      Mam podobne doświadczenie i wydaje mi się, że wynika ono z domyślnej zależności: wykładowcy udają że uczą, a studenci udają że się uczą. I wszyscy są szczęśliwi. Wykładowca ma pracę, a student ma dyplom uczelni wyższej.

  • @tralalalol7050
    @tralalalol7050 5 ปีที่แล้ว +205

    Moim zdaniem problem głównie wynika z faktu że edukacja w szkołach jest zacofana, wszyscy muszą być z wszystkiego dobrzy a nie mogą się skupić tylko na tym co tak naprawdę chcą w życiu robić tak jak wygląda to np w stanach

  • @marcinmajkusiak9992
    @marcinmajkusiak9992 3 ปีที่แล้ว +38

    Studiując w Irlandii na Athlone Institute of Technology korzystałem z laboratorium otwartego 24/7. Nie rzadko siedząc sam po nocach. W Polsce takiego laboratorium nie było, był tylko pokój techniczny do którego po za zajęciami nie miałem dostępu. W Polsce nie można się było dostać do profesora po pomoc, a w Irlandii taką pomoc otrzymywałem od razu. Takich przykładów mógł bym wiele podać. Ale myślę, że problem jest szerszy. Bo w Polsce pracodawcy też nie uczą. Oferty praktyk czy staży jest bardzo mało, przeciwnie w Irlandii gdzie takich rzeczy było dużo więcej.

    • @Adek90
      @Adek90 8 หลายเดือนก่อน

      Ok. Czy uważasz, że osobie zarządzającej/opiekującej się takim laboratorium należałoby zapłacić za czas tam spędzony? Penie pomyślisz: no pewnie, że tak. Otóż zmartwię Cię ... u nas nikt za to nie zapłaci. U nas kierownicy nie płacą nawet za godziny spędzane z kołami naukowymi ... a to tam się najwięcej dzieje, w kontekście rozwoju studenta. Takie koło spotyka się przynajmniej 2 razy w tygodniu na 2-3h. Teraz odpowiedz sam ... ale szczerze ... nie musisz tego tutaj pisać. Kiedy ostatnio pracowałeś charytatywnie 6h w tygodniu? Teraz pomnóż to przynajmniej przez 30 tygodni zajęciowych studentów w roku akademickim. Najprościej ujmując w polskim szkolnictwie nie ma kasy !!! a nikt nie będzie dawał się dymać na swoim czasie, za który nie jest wynagradzany. Z czasem każdy zakłada rodziny i zamiast poświęcać charytatywnie czas na studentów woli inwestować swój czas w swoją rodzinę i dzieci. Chyba nie jest to dziwne? Inna sprawa jest taka, że w systemie wynagradzania nie ma niemal żadnej różnicy między osobą, która dużo wie, stara się, ma dorobek naukowy itd. a tą, której szczytem jest poprowadzić zajęcia dydaktyczne i od czasu do czasu doczepić się do kogoś, żeby wypełnić minimum i w okresie oceny okresowej mieć 3. Drugi ma ocenę 6 ... ale to nie prognostyk do tego, żeby więcej zarabiał. Ostatnia sprawa ... adiunkt zarabia mniej niż student zaraz po studiach w pierwszej lepszej pracy ...

  • @olgalubowska3938
    @olgalubowska3938 5 ปีที่แล้ว +256

    Pracuję na uczelni od 10 lat i to wszystko prawda. Mamy tak duzo obowiązków dydaktycznych, ze artykuły piszemy, kiedy tylko mamy chwilkę. Pracujemy 7 dni w tygodniu. Nie ma kiedy robic badań. I nie jest prawdą, jak powszechnie się uważa, że mamy trzy miesiące wakacji.

    • @shuxu8789
      @shuxu8789 4 ปีที่แล้ว +10

      Napisałaś prawdę!

    • @kjdkkj1592
      @kjdkkj1592 4 ปีที่แล้ว +2

      W Polsce będzie otwarty pierwszy Coventry University Wroclaw . Dyplom brytyjski

    • @deiling5034
      @deiling5034 3 ปีที่แล้ว +1

      Co w takim razie robicie podczas tych 3 mcy?

    • @olgalubowska3938
      @olgalubowska3938 3 ปีที่แล้ว +21

      @@deiling5034 W części pracujemy. To, że nie ma zajęć nie oznacza braku pracy. Urlop mamy w takim samym wymiarze jak wszyscy. Do 15 lipca trwają egzaminy obrony, a od 15 września zaczynają się zajecia. W wakacje kończymy pisać zaległe artykuły. Tak to wygląda.

    • @suzume-okuri
      @suzume-okuri 3 ปีที่แล้ว +16

      Nie zapominajmy o tym, że często robimy nie tylko za sekretarkę, ale księgowość, laborantów, informatyka, serwis i sprzątaczkę oraz bhp.. i jestem pewna, że o czymś zapomniałam xD

  • @filipogorzelski5645
    @filipogorzelski5645 5 ปีที่แล้ว +189

    Bardzo mądre słowa.
    Dodam jeszcze często bardzo nieprzemyślane materiały i zagadnienia podczas nauki. W moim przypadku cześć zagadnień na zajęciach powtarza się już n-ty raz, przez co zamiast postępu mamy stagnację. Marnujemy czas na robienie i naukę niczego.

    • @elektorix
      @elektorix 5 ปีที่แล้ว +21

      To akurat wymuszają sami studenci. Ilekroć pytam się "Czy państwo znają to zagadnienie ?" odpowiedź pada, że "Nie". Czasem nawet pojawia się głupawy śmiech. Wprawdzie mógłbym sprawdzić to w tzw. sylabusach, ale nawet jeśli inny kolega to przedstawił nie wiadomo, czy zostało to przyswojone. Poziom kandydatów jest obecnie niski, ale i poziom edukacji w Polsce jest również marny. Nie dotyczy to jedynie edukacji wyższej. Zatem biorąc pod uwagę różne problemy rodzimej nauki i dydaktyki jest jak jest. Marny jest też poziom wychowania i zasad wynoszonych z domu przez obecnych studentów. Ostatnio słyszałem jak pewna studentka na korytarzu wesoło spędzała przerwę. Większość słów padających z jej ust nie nadaje się tu do powtórzenia. Chciałem jej nawet zwrócić uwagę, ale trochę strach. Po agresywnych zachowaniach pewnych studentów śmiem wątpić, że taka praca jest bezpieczna.
      Odnośnie tematów na kolejne serie może coś z zakresu elektrotechniki ? Można zacząć od podstaw, pokazać zjawiska elektrochemiczne (coś w rodzaju baterii Volty), potem prawa Kirchoffa, Ohma, zjawisko indukcji pola magnetycznego w cewce itd.

    • @you..tube..
      @you..tube.. 5 ปีที่แล้ว +8

      Chodziłem na zaoczną informatykę to zamiast nas uczyć aktualnie używanych języków programowania to oni przez 2,5 roku kazali nam pracować w Pascalu a te ostanie półrocze dopiero liznęliśmy między innymi C++.

    • @pokrec
      @pokrec 5 ปีที่แล้ว +4

      @@you..tube.. Informatyka to nie poznawanie języków programowania, tylko poznawanie zasad i algorytmów. To, że Wam kazali pracować w Pascalu - to skandal. Nie powinni Wam kazać pracować w żadnym języku, tylko zarzucić problem, macie komputer, rozwiążcie go. I sami się macie dowiedzieć jak to zrobić, jakie są języki programowania, jakiego użyć i nauczyć się "w trakcie". Ja C++ uczyłem się sam. I nadal się go uczę. Warto go poznać, bo w tej chwili większość języków programowania obiektowego pojęciowo bazuje na C++, które jest taką "łaciną" języków programowania. I jeszcze będzie nią bardzo długo.
      Żeby nauczyć się programować - trzeba programować...

    • @Bhael998
      @Bhael998 5 ปีที่แล้ว +7

      @@elektorix Znam to z autopsji - ledwie kilka dni temu prowadzący wykład spytał nas o podstawy pewnego języka programowania... Podstawy, które przerobiliśmy na początku roku... Większość studentów z uśmiechem na ustach stwierdziła, że nic w tym zakresie nie potrafi. W ten sposób zaczynamy omawiać tematykę zajęć zupełnie od początku. Kiepskie uczelnie przyciągają kiepskich studentów, którzy z kolei swoim podejściem znów obniżają poziom uczelni. I tak w kółko...

    • @maciejtrawka295
      @maciejtrawka295 5 ปีที่แล้ว +1

      To znów inna kwestia. Kto chce zrozumieć/poznać "drugie dno" ten mógłby zainteresować się kartami przedmiotów, jakie są mu serwowane podczas studiów. W ramach tego zainteresowania mógłby zapytać Google'a co ma do powiedzenia na temat tych kart.
      Nie chcę zdradzać, niech chętni pośmieją się sami (niestety inni mogą być przerażeni...)

  • @ukaszkowalski725
    @ukaszkowalski725 5 ปีที่แล้ว +258

    4:50
    To fakt. Ile takich idiotyzmów mieliśmy w szkole... tablice multimedialne... nigdy nie używane itd.
    A to złe rozporządzanie pieniędzmi podatnika, przez urzędników...

    • @maciejtrawka295
      @maciejtrawka295 5 ปีที่แล้ว +12

      No i co, drodzy Studenci? Jako pracownik pewnego Gdańskiego, renomowanego uniwersytetu technicznego bez przerwy słyszałem, że ta, czy inna kolorowo-świecąca "błyskotka" (por. 'tablice multimedialne' których nikt nie umie.. .wróć - nikt nie używa) przyciąga studenta... a dalsza część tej historyjki została powiedziana w filmie :)

    • @michalp.9318
      @michalp.9318 5 ปีที่แล้ว +14

      Te tablice to żaden koszt. Kosztem jest sprzęt kupiony za grube set tysięcy albo za miliony i naprawdę nigdy nie wypakowany - NIGDY. Pozdrawiam Uniwersytet w BYDGOSZCZY

    • @ukaszkowalski725
      @ukaszkowalski725 5 ปีที่แล้ว +2

      @@michalp.9318 Jaki jest to dokładny koszt - jeśli mozna wiedzieć. Ja tu widzę w granicach 3 tys.

    • @Elopierek
      @Elopierek 5 ปีที่แล้ว +1

      A gdzie są dobre rozporządzania pieniędzmi podatników przez urzędników?

    • @tomaszdziamaek1839
      @tomaszdziamaek1839 5 ปีที่แล้ว +5

      @@maciejtrawka295 Pracownik uniwersytetu robi błędy ortograficzne... gdańskiego piszemy małą literą, bo to przymiotnik. A może to ta uczelnia, która zatrudnia tą panią, co nie wiedziała, jak się nazywa stolica Hiszpanii? Języka polska być taka trudna...

  • @borbob
    @borbob 5 ปีที่แล้ว +310

    Pozdrawiam studentów neofilologii z Poznania, którzy od roku gniją w pyle i gównie na placu budowy, którą ludzie u góry śmieją nazywać uczelnią :)

    • @_.BlackArmor._
      @_.BlackArmor._ 4 ปีที่แล้ว +7

      Pozdrawiam z Chomicum

    • @apelkowski
      @apelkowski 3 ปีที่แล้ว +2

      widac ze taki maja poziom ci studenci ze mozna ich tak traktowac

    • @justynajureczek6281
      @justynajureczek6281 3 ปีที่แล้ว +6

      Po co w ogóle studiować coś takiego?

    • @mademoiselle891
      @mademoiselle891 3 ปีที่แล้ว +18

      @@justynajureczek6281 po co studiować języki? Serio?

    • @pinkvalentino
      @pinkvalentino 3 ปีที่แล้ว +2

      @@justynajureczek6281 a wiesz co to za kierunek?

  • @saintinho
    @saintinho 5 ปีที่แล้ว +41

    Studiuję na University of Sussex, jakieś tam 20 miejsce w UK w mojej dziedzinie i widzę mnóstwo różnic pomiędzy mną, a moimi znajomymi z Polski. Moje zaliczenia z dwóch kierunków studiów (robię joint degree) w tym semestrze to głównie eseje, notki i dwa większe egzaminy z jednego z przedmiotów. Na napisanie esejów mam w sumie cały semestr, pytania są znane wcześniej (czasem nawet przed rozpoczęciem roku). Mój najdłuższy esej miał 2,5 tysiąca słów i napisanie go zajęło mi parę dni. Przez resztę czasu nie uczymy się po to, żeby napisać jakiś niesamowicie wielki test, tylko po to, żeby móc zrozumieć o czym będziemy (może) pisać esej i ogólnie o czym jest moduł. Przede wszystkim nauka jest samodzielna. Jest wykład, zwykle godzinny i godzina zajęć w mniejszej grupie (10-15 osób), gdzie omawiamy przeczytane teksty i wymieniamy się spostrzeżeniami. Jeśli nie przeczytałeś - twój wybór, ale chociaż przyjdź posłuchać (bywa tak, że cała grupa nie przeczyta i nikt się na nas nie denerwuje, tylko rozumie, że akurat jest cięższy tydzień i tłumaczy to co mieliśmy przeczytać). I efekty są takie, że zainteresowałem się na przykład filozofią, z którą wcześniej byłem lekko na bakier, a teraz jadąc na wakacje zastanawiam się ile książek o filozofii mam zabrać. Jak słyszę od moich znajomych, że nie mogą się spotkać, bo mają TRZY egzaminy jednego dnia to się pukam w czoło. Przecież to oczywiste, że po prostu student wtedy zakuje, zda i zapomni, a przy okazji postresuje się i nic z tego nie wyciągnie oprócz zarwanej nocki i zaliczenia.
    Jeśli potrzebuję pomocy z czymkolwiek, to wiem gdzie pójść i z kim porozmawiać, wykładowcy są dla studenta, a nie po to, żeby odbębnić wykład i pójść do domu.
    A o karierach rozmawia się z nami od pierwszego roku i pomaga dobrać takie moduły, żeby jak najlepiej wykorzystać te studia do tego, co chcemy robić.

    • @magorzatakossak7586
      @magorzatakossak7586 3 ปีที่แล้ว

      DAWNE CZASY NIE WRÓCĄ . POLSKIE UCZELNIE SPECJALNIE SĄ DOŁOWANE PRZEZ POSZCZEGÓLNE NIEPOLSKIE ALE CHAZARSKIE MAFIE POLITYCZNE (DRUGIE I TRZECIE POKOLENIE Z ZRZUTU STALINA) , KTÓRE SĄ AKTUALNIE PRZY WŁADZY. DLACZEGO TAK JEST ? POLSKA JUŻ NIE ISTNIEJE FIZYCZNIE . JEST ONA TYLKO NA MAPACH !!!
      CZY POLSKA ISTNIEJE ??? NA PAPIERZE TAK ! ALE POLSKA ZOSTAŁA DAWNO SPRZEDANA PRZEZ GORBACZOWA I JEGO KLIKĘ ZA ZWARIOWANE PIENIĄDZE !!! MAŁO KTO WIĄŻE FINANSOWE WYCIECZKI FINANSOWE GORBACZOWA I JEGO KLIKI NA ZACHODZIE Z SPRAWĄ POLSKĄ !!! SKĄD GORBACZOW I JEGO KLIKA NAGLE , PO OPUSZCZENIU POLSKI PRZEZ ARMIĘ ROSYJSKĄ , PODŁAPAŁA POTĘŻNE PIENIĄDZE I NATYCHMIAST ZROBIŁA SOBIE WYCIECZKĘ ZAKUPOWĄ TUŻ PO WYCOFANIU WOJSK ROSYJSKICH Z POLSKI !!!
      -ROZPOCZĘŁY SIĘ WIELKIE ZAKUPY GRUPY GORBACZOWA W EUROPIE ZACHODNIEJ ! KUPOWANO np. NIERUCHOMOŚCI W FRANCJI np. HOTELE NA RIWIERZE FRANCUSKIEJ, POSIADŁOŚCI , ZAKŁADY PRZEMYSŁOWE , ZAMAWIANO LINIE PRODUKCYJNE DO ZAINSTALOWANIU ICH W ROSJI. NAWET KUPIONO ZNANY KLUB PIŁKARSKI W LONDYNIE "CHELSEA" RAZEM Z PIŁKARZAMI I STADIONEM ! ZA OPUSZCZENIE POLSKI PRZEZ ARMIĘ CZERWONĄ GORBACZOW I JEGO KLIKA OTRZYMAŁA OD ROTHSCHILDA I OD MERKEL (NIEMCY ) WSPOMNIANE WIELKIE PIENIĄDZE ! W WYNIKU TAJEMNEGO POROZUMIENIA CZĘŚĆ ZACHODNIA POLSKI NALEŻY DO NIEMIEC , A CZĘŚĆ WSCHODNIA DO JUDEPOLONII . JUDEOPOLONIA MA BYĆ ZASIEDLONA PSEUDOŻYDAMI CHAZARSKIMI (ASZKENAZYJSKIMI - TAK SIEBIE NAZYWAJĄ ) Z IZRAELA , KTÓRZY W IZRAELU STANOWIĄ WIĘKSZOŚĆ . JEST ICH 80 % . PRACE DO PRZEJĘCIA DOLNEGO ŚLĄSKA PRZEZ NIEMCY TRWAJĄ ! W KOŚCIOŁACH RZYMSKO KATOLICKICH , ZA ZGODĄ tzw.POLSKIEGO EPISKOPATU , ZAMALOWYWANE SĄ NA KRYPTACH POLSKIE ORŁY NA KOLOR CZARNY , ABY PRZYPOMINAŁY NIEMIECKIE ORŁY ( WROCŁAW ) ! NAD URZĘDEM MIASTA WROCŁAWIA POWIEWA NIEMIECKA FLAGA , RADNI PRZEŚCIGAJĄ SIĘ W NAZEWNICTWIE NIEMIECKIM NOWYCH ULIC np. W WROCŁAWIU ! PODOBNA SYTUACJA DZIEJE SIĘ W SZCZECINIE !

    • @piotrgpt-4178
      @piotrgpt-4178 3 ปีที่แล้ว +3

      @@magorzatakossak7586 A powiedz szczęśliwa jesteś w życiu? Wiedzie Ci się prywatnie? Masz osoby które Cię kochają i ogólnie co robić w życiu?

    • @JK-12378
      @JK-12378 3 ปีที่แล้ว +1

      To chyba zalezy co sie studiuje Ja studiuje w Edynburgu accountancy and finance. Mam bardzo duzo nauki. W sumie to moge mieszkac w bibliotece. Czytanie artykulow o wszystkim znanych nam firmach, financial statements etc. Bardzo duzo ciezkiej pracy. Moja kolezanka studiuje biochemie i ma to samo. My nie spimy tylko czytamy, piszemy, robimy badania. Ale tak jak wspomnialam to zalezy od kierunku i od uczelni. Za to Uwielbiam to ze jest super komunikacja miedzy wykladowca a Toba i pracujemy na zywych przykladach.

    • @martapikua9836
      @martapikua9836 3 ปีที่แล้ว +1

      Zazdroszczę! Ja studiuję ilustrację na De Montfort University i czasami ledwo wyrabiałam się, żeby pracować 2 dni w tygodniu :D ale to kierunek praktyczny, zamiast egzaminów mialam na pierwszym roku esej i 11 projektów, więc było nad czym pracować :D Z resztą stwierdzeń całkowicie się zgadzam. Rok temu zdałam w Polsce dyplom plastyka w prywatnej szkole policealnej. Nie ma porównania z Anglią. Dzięki studiom w UK pierwszy raz w życiu mając wakacje nie mogę się już doczekać, aż wrócę na uczelnię.

    • @JK-12378
      @JK-12378 3 ปีที่แล้ว

      @@martapikua9836 Pozdrawiam z Edynburga. Ja czasami nie wiem jak sie nazywam. A ostatnia sesja wymiotla mnie na maxa. Nie jest latwo ale lubie sie uczyc :)

  • @rozumekmaly9581
    @rozumekmaly9581 3 ปีที่แล้ว +7

    Szczera prawda. Opowiem pewną historię, która mnie zbulwersowała. Pracuję naukowo na jednym z najlepszych uniwersytetów świata top10 każdego ranking, a już na pewno w Shanghai Ranking, a jednocześnie pracuję w jednym ze start-up (właściwie to już nie jest start-up tylko firma, która zatrudnia 300 osób, ale powstała jako spin-off uczelni). Jak, że pracuję w naukach technicznych, to dość częste łącznie pracy w R&D takich firm oraz na uczelni.
    Znając problem na polskich uczelniach, zaoferowałem kilku z nich sprzęt za kilka milionów PLN całkowicie za darmo, bez żadnych warunku, byle tylko nie stał w szafach. Ok. połowy z nich nie odpowiedziało na moją propozycję, z połowy, która odpowiedziała, kolejna połowa stwierdziła, że rozważy ofertę, ale nigdy nie wróciła do mnie. Pozytywnie zareagowało 5 ośrodków. Sprzęt wysłałem. Po roku grzecznie się zapytałem jak postępy. Wszyscy odpowiedzieli, że wspaniale, że już sprzęt zainstalowany, że niedługo pojawią się ciekawe wyniki. No OK, czekam kolejny rok, jedna osoba przesyła mi coś i to dosłownie coś, ale przynajmniej widać, że się starają, reszta albo milczy, albo ściemnia. No nic, czekam kolejny rok i tym razem już proszę o konkrety. Jeden ośrodek stwierdza, że chce mi oddać sprzęt, okazuje się, że nie odpakował go nawet, drugi ośrodek.... zagubił, ktoś odszedł i nie wiadomo gdzie to jest. Dwa kolejne pokazały, że coś zainstalowały, ale jeszcze nic konkretnego nie zrobiły i na koniec jeden pokazał coś wartościowego.
    Zabrałem sprzęt z dwóch ośrodków, przesłałem na Uniwersytet w Słoweni oraz na Węgrzech i po roku z obu ośrodków dostałem raporty kilkudziesięcio stronnicowe, ze streszczeniami prac dyplomowych i zgłoszonych publikacji.
    Niech mi ktoś powie, w czym oni są lepsi od nas, mieli taki sam komunizm, podobną mentalność, zbliżony start i są mile przed nami.....

  • @Ann-fx8fe
    @Ann-fx8fe 5 ปีที่แล้ว +545

    Studiowałam na dwóch uczelniach, pisałam prace z własnymi badaniami i zrozumiałam, że uniwersytet to nie miejsce na rozwój... wykładowcy z czasów PRL, wyraźnie niechętni do nowych pomysłów. Nadmiar bezsensownych zajęć. I to takie typowe polskie klepanie się po plecach, odbębnimy, ty dostaniesz nic nie warty papier, ja dostanę swoją wypłatę... po co bawienie się w rzeczywistą naukę i dokładanie sobie pracy... tuż przed odejściem poszłam do dyrektora wydziału i po ludzku powiedziałam mu, że cały ten system edukacji to porażka... to była jedna z niewielu osób, którym zależało i która nieraz opowiadała mi wprost, jak ministerstwo edukacji wiąże im ręce... miał łzy w oczach. Smutne, prawdziwe.

    • @mirekkowalski2284
      @mirekkowalski2284 5 ปีที่แล้ว +25

      Boże 30 lat po zmianie ustroju i ciągle ten PRL. Nasze uczelnie w PRL kwitnęły - były ośrodkiem rozwoju. Dziś na uczelniach rozwija się tylko infrastruktura. Za aule i obiekty sportowe też dostaje sie punkty w rankingu uczelni a mimo tego ich pozycja ciągle spada!

    • @maras3naraz
      @maras3naraz 5 ปีที่แล้ว +67

      Ja też studiowałem za granicą (w Holandii) i tam nepotyzm był większy niż w Polsce.
      "Najlepszą " studentką była miejscowa dziewczyna. Niby ok, do momentu, aż pewnych specjalistycznych zajęć (ArcGIS) nie poprowadził gość spoza uczelni, prosto z firmy, która na tym pracowała. I na egzaminie okazało się, że najlepszy wynik miałem ja, druga była znajoma Polka. A ta "najlepsza" była gdzieś dalej. Do tego stopnia była tym oburzona, że poszła do tego wykładowcy i mu powiedziała, że na bank pomylił osoby, bo ona z tą Polką była w grupie i na bank to ona powinna mieć lepszą ocenę :D Gość ja wyśmiał, na szczęście. Miesiąc później okazało się, że jej tata jest mega szychą i połowa wykładowców siedzi mu w kieszeni. Oczywiście oprócz gościa z ArcGISa, bo on po nas tylko jeszcze semestr prowadził potem wrócił do siebie.

    • @TheDonstaniol
      @TheDonstaniol 5 ปีที่แล้ว +8

      Aż mi się go żal zrobiło...

    • @kai89tracid
      @kai89tracid 5 ปีที่แล้ว

      Był gdzieś reportaż jak są traktowani ci co piszą prace przez tych co ich oceniają

    • @rudiger166
      @rudiger166 5 ปีที่แล้ว +2

      Po skończeniu studiów idę do prodziekana ze znajomymi z grupy i też powiem co mi leży na wątrobie.

  • @diodadioda
    @diodadioda 5 ปีที่แล้ว +86

    Politechnika Łódzka wydział elektroniki i telekomunikacji. Całe lata 00 to jedna wielka kpina. Na jednej katedrze pojawił się doktorant który tak uczył studentów że wszyscy z kolokwium dostawali 4 albo 5. Jeździł na konkursy, wszędzie złoto, jego szefowa go wywaliła po jednym semestrze. Nie wspomnę o reszcie świty rodem z PRL. Niektóre katedry wyglądały razem z obsada jak z roku 1970. Zdarzało się że były fajne zajęcia, które uczyly, ale 70 % to była bezproduktywna pamięciówka. Pamiętam jak za granty z UE został stworzony przedmiot architektura komputerów , który polegał na uczeniu się na pamięć skrótów w języku polskim i angielskim... Postęp aż wyrywa z butów.

    • @bartoszgniado5621
      @bartoszgniado5621 5 ปีที่แล้ว +2

      Nic nawet nie mów o AKO. 2013 rok, Gdańsk, nadal był.

    • @gabrielaristoi7451
      @gabrielaristoi7451 5 ปีที่แล้ว +10

      Wyeliminowała konkurencję. No przecież nie można a) pokazać, że jednak coś da się zrobić b) być lepszym od szefa , nie?

  • @BodzioChomik
    @BodzioChomik 5 ปีที่แล้ว +44

    Problem reformy w wielu dziedzinach rozbija się o to samo: beton. Nieważne czy mówimy o wojsku, uczelniach wyższych czy jakimkolwiek innym sektorze zarządzanym przez państwo, zawsze kluczowe znaczenie ma opinia osób z środowiska. Przynosi to wiele problemów, bo często problemami w instytucjach są osoby, które pytamy o zdanie w sprawie reform. Profesor z wieloletnim stażem nie zgodzi się aby jego stanowisko było kadencyjne, ponieważ może je stracić. Ponadto żyje w przeświadczeniu że system, który go wprowadził na to stanowisko, musi być właściwy i nie można go reformować.
    I osobna sprawa, biurokracja. Czy aby na pewno jest nam potrzebny podział uczelni na wydziały i utrzymywanie dziesiątek pracowników administracyjnych na potrzeby tylko 3-4 kierunków? Jakiego zaświadczenia nie da rady wydać studentowi online? jednocześnie, jak Pan mówi, ci pracownicy nie odciążają od biurokracji kadry naukowej.

  • @Bajaos
    @Bajaos 4 ปีที่แล้ว +111

    50 % profesorów to stare próchna odklejone od rzeczywistości uczące tego samego od czasów Gomułki.

  • @TomekDexOrginal
    @TomekDexOrginal 5 ปีที่แล้ว +10

    Problem jest też dużo wcześniej. Już w podstawówce zostałem uznany za głupszego i zostałem wysłany do klasy wyrównawczej. Skończyłem technikum gastronomiczne i nie myślałem o studiach. Maturę zdałem bo przyszedłem na nią. Dopiero w wieku 28 lat poszedłem na studia informatyczne do byle jakiej uczelni gdzie wymagali tylko matury (chciałem do lepszej ale za słabą miałem maturę). Bardzo szybko się okazało że mam po prostu talent do programowania. Wykorzystywanie algorytmów i wymyślanie swoich bardzo dobrze mi idzie. Gdyby stworzyć odpowiednie warunki praca naukowa była by dla mnie. Koniec końców z magazyniera przeszedłem na programistę i mi to pasuje. Nie wiem czy dokonałbym coś w nauce, ale pewnie podoiłbym taką próbę bo lubiłem bawić się algorytmami.

  • @nuepidemic2
    @nuepidemic2 5 ปีที่แล้ว +220

    Rożek na Ministra Edukacji Narodowej! To byłby dopiero strzał 👏👏👏👏👏👏

    • @michakolasa4044
      @michakolasa4044 5 ปีที่แล้ว +22

      Jak już, to na Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego ;)

    • @Kerthil
      @Kerthil 5 ปีที่แล้ว +9

      Nic by nie zrobił, reszta rządzących razem z wierchuszką środowiska akademickiego by go ściągnęła na ziemię.

    • @forbeddensean9951
      @forbeddensean9951 5 ปีที่แล้ว

      Anna zalewska powinna siedzieć.

    • @Elopierek
      @Elopierek 5 ปีที่แล้ว +3

      Zlikwidować MEN KEN i SREN! To byłby dopiero strzał 👏👏👏👏👏👏

    • @1998wiwi
      @1998wiwi 5 ปีที่แล้ว

      Ta chyba do niego by strzelali snajperzy wynajęci przez uczelniany beton

  • @dariuszszydlowski3955
    @dariuszszydlowski3955 5 ปีที่แล้ว +54

    Panie Tomaszu. Zgadzam się z Panem w 100%.
    Za moich czasów profesorowie obsadzali katedry z klucza pzpr (celowo piszę z małej litery:). Niestety moja córka, która rozpoczęła studia w tym roku mówi to samo....
    A tak na marginesie. Coś musiało mocno Pana ruszyć aby tak kulturalny człowiek - za jakiego Pana uważam - tak jednoznacznie wygarnął tym miernotom.

    • @SebaP1991
      @SebaP1991 5 ปีที่แล้ว +4

      Dariusz S. Po prostu powiedział prawdę jak jest. Na pewno go to wkurza i postanowił się tym podzielić. Zgadzam się ze wszystkim

    • @kjdkkj1592
      @kjdkkj1592 4 ปีที่แล้ว

      Coventry University Wrocław pierwsza uczelnia w Polsce z brytyjskim dyplomem ...

  • @aloes1900
    @aloes1900 5 ปีที่แล้ว +225

    Nie zwalajmy wszystkiego na słabych maturzystow i studentów. Polska kadra wykładowcza jest równie słaba i nieprzychylna. Polski wykładowca rzadko inspiruje, częściej wywiesza listę zagadnień do samodzielnego opracowania i znika gdzieś w czeluściach uczelnianych korytarzy. Ambitnemu studentowi szkoda czasu na użeranie się z wykładowcą, by ten się choć trochę wysilił czy też poświęcił studentowi nieco czasu. Taki student po prostu wyjedzie na zachód i tam już zostanie.
    O jakości studiów zaocznych nawet nie wspomnę. Zjazdy raz w miesiącu i co drugie zajęcia odwołane bo wykładowca nie dojechał. Odbębnić, a na koniec wystawić papierek, i niech student znika. Drugiego MIT w Polsce się tak nie stworzy. Nie ma szans.

    • @Halera-
      @Halera- 5 ปีที่แล้ว +4

      To nie jest kwestia "w Polsce" albo "nie w Polsce". To jest kwestia strategii. A obecna strategia ustaw jest taka, że szkolnictwo wyższe ma być beznadziejne.

    • @27moniczek81
      @27moniczek81 5 ปีที่แล้ว +14

      Brawo! Zgadzam się. Piszecie tutaj o kierunkach ścisłych, na humanistycznych jest jeszcze gorzej. 90-letni profesorowie, którzy nie są kompletnie zainteresowani studentami. Studenci na drabinie uczelnianej są najniżej, a oni (przepraszam za określenie) siedzą na najwyższym szczebelku i na nas srają. Bo jak nazwać wykłady pod własne widzimisię (np. cały semetr omawiania Lutra), po czym na egzaminie jest to jedno z puli 200 pytań. Pozdrawiam studentów UŚ, a w szczególności historii, na wydziale nauk społecznych.

    • @radioactive_radek
      @radioactive_radek 5 ปีที่แล้ว +4

      O to to z zaocznymi. Bardzo chciałabym prowadzić w przyszłości karierę naukową, ale niestety nie stać mnie na studia stacjonarne, dlatego muszę pracować i studiować niestacjonarnie... A poziom tam to tak może ¼ stacjonarnych (z większości przedmiotów, ale z niektórych prowadzący się przykładają, fakt). I jak potem np wyjechać na zachód magisterkę jak po kochanym polskim LO i inżynierce będę wiedział mniej niż pierwszoroczni w UK? A to, że pracuję uniemożliwia mi zajmowanie się cały dzień nauką :/

    • @Volcik
      @Volcik 5 ปีที่แล้ว +10

      Tylko jak ten wykładowca ma znaleźć czas dla studenta, jak ma z 8 grup po 30 osób w semestrze? Kiedy musi jednocześnie prowadzić badania ale i układać wykłady, przygotowywać ćwiczenia, sprawdzać setki kolokwiów i egzaminów?Indywidualne podejście to fajna sprawa ale jak się ma 30 studentów a nie 240 z czego połowa ma "wywalone" i oczekuje, że dostanie zaliczenie za ładne oczy.

    • @smieci271
      @smieci271 5 ปีที่แล้ว +6

      Dwie sprawy: 1. Na studia przychodzą coraz gorsi kandydaci a w dodatku uczelnie biorą praktycznie każdego (kasa). Polskie szkoły to w znakomitej większości dno. W całym cyklu kształcenia jest więcej godzin religii niż fizyki, chemii i biologii RAZEM WZIĘTYCH. Z taką "wiedzą" nie ma co marzyć o dobrych studiach technicznych czy ścisłych. 2. Co do pracowników naukowych to są dwie grupy: nieroby i ambitni. Nieroby nikogo niczego nie nauczą, bo to nieroby. Ambitni nie marnują czasu na dydaktykę, bo zajmują się nauką, które to zajęcie (jeśli ktoś jest dobry) jest znacznie wyżej punktowane, daje większe możliwości awansu, kasy też nie zabraknie, itp.

  • @HrabiaVulpes
    @HrabiaVulpes 5 ปีที่แล้ว +17

    Zarówno zgadzam się jak i nie. To prawda, że problem jest systemowy, lecz nie chodzi o priorytety uczelni, lecz nieco wyżej - priorytety rządowe i mentalność. Priorytety rządowe w dużym uproszczeniu oznaczają budżet. Budżet nie przychodzi z nieba dany przez boga czy makaronowego potwora spaghetti, budżet na uczelnie przychodzi od rządu. Uczelnie Polskie mogą naśladować zachodnią edukację, budować laboratoria i infrastrukturę do nauki, lecz ostatecznie nie dostają tych pieniędzy na to by prowadzić naukę. Gdyby tak było, pieniądze te nie byłby przyznawane na podstawie ilości przyjętych na studia studentów.
    Z drugiej jednak strony z tego filmiku da się łatwo wyciągnąć prosty wniosek - uczelnie nie powinny przyjmować studentów wcale, ponieważ ich kadra powinna "robić naukę" a nie uczyć. Mam co do tego mieszane uczucia, ponieważ z jednej strony nie jestem pewien czy to autor miał na myśli, z drugiej zaś uważam iż takie rozwiązanie to klasyczne polskie przepychanie problemu do kogoś innego. Nie uzyskamy "uczelni dla pasjonatów nauki" jeśli nie damy tym, których interesuje wyłącznie zawód, sensownej alternatywy. Tymczasem szkoły zawodowe i technika są w Polsce traktowane jak edukacja gorszego sortu, pchając wszystkich młodych ludzi do uczelni. Z tego właśnie powodu już od lat ciąży na Polsce mentalność że studia mają dać kwalifikacje do pracy, nie wiedzę.
    Nie oszukujmy się, Polska edukacja nie daje człowiekowi tak naprawdę nic, do momentu gdy trafi na studia lub technikum/zawodówkę (te dwa ostatnie często uważane za gorszy wybór). Od podstawówki, przez kończące swą historię gimnazjum aż do końca szkoły średniej wbijamy młodym ludziom że nie ma dla nich powodu by wybierali swój przyszły zawód i w czymś się specjalizowali, czymś konkretnym pasjonowali. Nie ma znaczenia bowiem, co jest twoją pasją, ważny jest klucz. Uczymy pasjonatów elektroniki analizować wiersze, wmuszamy całki w przyszłych lekarzy. To może mieć sens, dopóki jeszcze nie muszą podejmować wyborów i powinni "liznąć wszystkiego". Ale w szkole średniej to powinno się już kategorycznie kończyć. To właśnie przez to wysyłamy na studia techniczne młodych ludzi znających lepiej literaturę romantyzmu niż swoją specjalność. Kiedy mają się oni przygotować do swojej specjalności, jeśli całe otoczenie przypomina im, że ich pasje są nieistotne, jeśli nie uzyskają wpierw dobrych wyników z czyś, czego nigdy w swym życiu nie użyją? Szeroka wiedza powinna być wyborem, nie przymusem.

  • @Dave-PL
    @Dave-PL 5 ปีที่แล้ว +7

    Generalnie jak ktoś wcześniej wspomniał, cały system edukacji jest do przebudowy. Nie tylko u nas, ale na całym świecie. Już w wielu krajach próbuje się przebudować przestarzałe systemy na takie które przede wszystkim będą nadążać nad zmianami technologicznymi i odkryciami nauki. U nas sytuacja jest jeszcze bardziej zatrważająca, ponieważ mentalnie jesteśmy raczej zacofani. Zamiast unifikować, upraszczać, daje się więcej materiału do nauki. Nauczyciele mają więcej papierkowej roboty, przez co sami nie mają czasu na organizowanie jakiś ciekawych i przystępnych zajęć w godzinach szkolnych oraz poza. W szkołach nie istnieje coś takiego jak wybór ścieżki nauczania i koncentracja na konkretnej grupie przedmiotów. Przecież nie każdy ma predyspozycje by zostać Archimedesem czy Adamem Mickiewiczem. Pod kątem programu nauczania, uczniowie są wsypywanie do jednego wora, nie pozwalając na ich kreatywny rozwój w dziedzinie którą lubią. Kolejny, to problem dofinansowania klas, wyposażenia itd. Przecież jaka szkoła posiada klocki Lego Technics, albo już nie wspominając o zestawach do programowania i budowy robotów?

  • @magdalenaandrzejczak6121
    @magdalenaandrzejczak6121 5 ปีที่แล้ว +15

    Powiem tak, jedyne ciekawe wykłady, które mnie czegoś nauczyły i zapadły w pamięć same z siebie, to te, które były prowadzone przez młodych doktorów, bądź doktorantów. Potrafili podejść do studenta w dobry sposób i zaciekawić.

  • @ninel1995
    @ninel1995 5 ปีที่แล้ว +39

    Może nagrasz film o tym jak wygląda ustalanie podstawy programowej i czy możemy realnie coś zmienić. Jak według ciebie powinny wyglądać klasy 7-8 i licea czy wprowadzanie tej ustawy było dobrym pomysłem.

  • @Youryna
    @Youryna 5 ปีที่แล้ว +95

    To trochę smutne, bo nawet nas nie stać na wyjechanie z kraju na dobre studia. Same studia w Polsce przekraczają budżety wielu studentów :(

    • @jankosek5696
      @jankosek5696 3 ปีที่แล้ว +5

      Sekcja pożyczek studenckich za granicą jest bardzo rozwinięta. Polecam poszukać a znajdziesz. W obecnym czasie jedyne co cie ogranicza to bariera jezykowa i to ze niekture kraje wychodzą ze wspólnot międzynarodowych. Ale pozatym studia za granicą to coś naco moze pozwolic sobie każdy. (każdy z odwagą i chęcią)

    • @klaudiapiotrowska2130
      @klaudiapiotrowska2130 3 ปีที่แล้ว +4

      @@jankosek5696 A ciebie co blokuje przed pisaniem poprawnie? Wystarczy trochę chęci i odwagi!

    • @jankosek5696
      @jankosek5696 3 ปีที่แล้ว +4

      @@klaudiapiotrowska2130 co ma odwaga do napisania niektóre przez u zwykłe xd

    • @onaonaona8573
      @onaonaona8573 3 ปีที่แล้ว +8

      Nie zgodzę się, zobacz ile kosztują studia w USA, Australii, czy choćby w Peru.

    • @MGVK2277
      @MGVK2277 3 ปีที่แล้ว

      Prawda

  • @infomatrixtech7287
    @infomatrixtech7287 5 ปีที่แล้ว +31

    totalnie prawda ... tylko ze problem zaczyna sie juz w szkolach pdostawowych... nauka polega a kuciu bzdur a nie kreatywnym mysleniu :)

  • @domidomcia5405
    @domidomcia5405 3 ปีที่แล้ว +2

    Bardzo ciekawy materiał. I strasznie przykre jest to, że taka jest prawda. Ja ostatnio zaobserwowałam jeszcze jedną bardzo ciekawą rzecz w naszym systemie edukacji, jak i ogólnie w kraju. A mianowicie nasz system dąży do tworzenia, że tak to ujmę "roboli" nie potrafię znaleźć lepszego określenia. W naszym kraju nie chodzi o to żeby edukować ludzi, żeby byli mądrzejsi, ale zatrzymać ich w rozwoju, aby nie myśleli samodzielnie i byli łatwi do zmanipulowania. Idąc do szkoły wyższej, czy nawet we wcześniejszych etapach edukacji, człowiek w naszym kraju zostaje tak zgnojony, że swoje marzenia i nadzieje odstawia na półkę a później kończy właśnie na przyklad na budowie.

  • @bradcasper4823
    @bradcasper4823 5 ปีที่แล้ว +338

    Ach, ta propaganda w szkołach. Mi np. kiedyś mówili, że polskie uniwersytety są najlepsze w całej Europie jak nie świecie...

    • @tomaszdziamaek1839
      @tomaszdziamaek1839 5 ปีที่แล้ว +16

      A język polski na miernym poziomie. Mnie mówili, a nie mi mówili.

    • @agamalinowa
      @agamalinowa 5 ปีที่แล้ว +13

      Ja tez na świecie widzę mnóstwo polskich młodych specjalistów po polskich uczelniach.

    • @mirekkowalski2284
      @mirekkowalski2284 5 ปีที่แล้ว +15

      @@agamalinowa Bo bystry student nie zgłupieje na przeciętnej uczelni. Tak samo jak najlepsza uczelnia nie stworzy bystrzaka z osoby, która jest tępa od urodzenia. Trzeba patrzyć nie na jednostki (uwaga z filmu, że polskie publikacje w pismach naukowych stają się "njusem" dla wiadomości) ale na przeciętniaków jacy opuszczają te uczelnie.

    • @tomekp95
      @tomekp95 5 ปีที่แล้ว +11

      @@tomaszdziamaek1839 nie masz racji

    • @cahani8414
      @cahani8414 5 ปีที่แล้ว +5

      Timas Dziepacki mnie mowili xD a po jakiemu to, po polskiemu?

  • @yvonnemal7751
    @yvonnemal7751 5 ปีที่แล้ว +30

    Tez jestem aktualnie studentką (magisterka) pracuje w zawodzie ( programista ) i na płace nie narzekam. Myśle ze w Polsce przykliszcza ludzi to ze z nauki nie da się wyżyć na godnym poziomie a często wymaga ona dużych poświęceń. Plus uważam ze w Polsce są kierunki lepsze i gorsze podejście zależy od prowadzących. Ja się nie zgodzę z tym ze u nas jest gorzej niż np w Stanach. Nasze szkolnictwo jest darmowe, jak komuś gorzej np poszło na maturze to moze zapłacić za studia by moc się uczyć tego czego chce. W stanach premiuje się ludzi z wysokimi zarobkami bo oni mogą wysłać dziecko na studia. U nas jeśli ktoś marzy żeby zostać lekarzem to jego dobre oceny i ciężka praca mogą poskutkować tym ze dostanie się na studia i swój cel osiągnie. To nie jest średniowiecze ze tylko bogaci i dobrze urodzeni mogą się uczyć.

    • @rozumekmaly9581
      @rozumekmaly9581 3 ปีที่แล้ว +1

      To nie jest kwestia kasy, absolutnie nie.

    • @sledzwoleju9172
      @sledzwoleju9172 3 ปีที่แล้ว +3

      Film tyczyl sie raczej jakosci nauczania i wykonywanych badan. Pod tym wzgledem topowe uczelnie ze Stanow przewyzszaja nawet topowe europejskie uczelnie, nie wspominajac o polskich. Fakt, oplaty sa straszliwie wysokie w Stanach, chociaz jest tez wiele stypendiow ktore je oplacaja, jak i mozliwosc wziecia kredytu studenckiego, wiec nie jest tak, ze tylko bogaci moga studiowac. Jednak, porownujac do innych krajow z naszego kontynentu, w wielu z nich jakosc nauki jest wysoka, a oplaty sa nieznaczne, lub studia darmowe, w co niektorych (w Danii i chyba Finlandii tez), studenci maja placone za to, ze studiuja.
      Co do czesci o premiowaniu ludzi z wysokimi zarobkami w Stanach i rzekomym rownym traktowaniu w Polsce: w USA, stawka za studia na danej uczelni jest jednakowa (tzn. Na uniwerkach stanowych jest zazwyczaj nizsza dla studentow z danego stanu, ale pominmy to). W Polsce np. gdy prog na medycyne wynosi 2x 80% z matur, prog na medycyne niestacjonarna (platna) wynosi np. 2x 70% z matur, co oznacza ze osoba z biedniejszej rodziny majaca 2x 79% nie dostanie sie, natomiast osoba z bogatej rodziny, majaca 2x 71%, z latwoscia dostanie sie na studia platne. W Stanach nie ma osobnych progow punktowych dla bogatych i biednych, to w Polsce tego typu rzeczy wystepuja.

    • @kaisal2414
      @kaisal2414 3 ปีที่แล้ว

      Niektórych nie stać na to by pójść na taki kierunek jaki chce, a miejsc jest mamo na stacjonarnych. Na taką psychologię jest kilka tysięcy chętnych, a na płatne spokojnie możesz znaleźć miejsce, ale musisz zapłacić kilka tysięcy rocznie

    • @rozumekmaly9581
      @rozumekmaly9581 3 ปีที่แล้ว

      @@kaisal2414 No i chwała bogu, że nie ma więcej miejsc, bo po co nam tylu psychologów?

    • @kaisal2414
      @kaisal2414 3 ปีที่แล้ว

      @@rozumekmaly9581 Patrząc na to co się dzieje w naszym kraju to im więcej tym lepiej

  • @varatas9929
    @varatas9929 4 ปีที่แล้ว +30

    "Masa ciśnie w dół" - śp. prof. Bogusław Wolniewicz

    • @wandastasiak5053
      @wandastasiak5053 3 ปีที่แล้ว

      im wieksza masa( ciezar) tym wieksze cisnienie w dol ...;a co z reszta ?

    • @varatas9929
      @varatas9929 3 ปีที่แล้ว

      @@wandastasiak5053 ?

    • @norbertgrzesiak7977
      @norbertgrzesiak7977 2 ปีที่แล้ว

      Na księżycu nie za bardzo XDDD

    • @varatas9929
      @varatas9929 2 ปีที่แล้ว

      @@wandastasiak5053 ?

    • @varatas9929
      @varatas9929 2 ปีที่แล้ว

      @@norbertgrzesiak7977 ?

  • @magdalenatrojak2360
    @magdalenatrojak2360 5 ปีที่แล้ว +2

    Święte słowa! Codziennie musiałam się z tym mierzyć! Szkoda zdrowia, marnowanie pieniędzy, a żeby realizować badania do doktoratu musiałam prosić o zgodę Dziekan, bym mogła pracować w labolatorium czasem do 22, nie wspominając o wakacjach. Zaznaczam, że w tym czasie na uczelni nie było nikogo.

  • @weremiuk
    @weremiuk 5 ปีที่แล้ว +6

    Pierwsze video jakie tu widzę - PIĘKNY OBRAZ VIDEO -koloryzacja, odbicia kolorów (widać że ktoś o to dba). Brawo.

  • @karolkostrzewa6090
    @karolkostrzewa6090 5 ปีที่แล้ว +66

    Oczywiście mam Pan rację w tym co Pan mówi w filmie, jednakże co do kwesti że studenci mają materiał z liceum na pierwszym roku się nie zgodzę. Problem często tutaj tkwi w wspaniałej podstawie programowej w liceum i profilowaniu z wyłączeniem praktycznie wszystkich przedmiotów po za profilowanymi. I jak będąc na biotechnologii po skończeniu liceum o profilu biol chem kompletnie nic nie wiem z matematyki i fizyki gdy zaczynają się pierwsze wykładu a tu od razu calki i pochodne. Oczywiście to są studia ale może pasuje zmienić coś więcej niż samą uczelnie. Według mnie cała edukacja jest problemem i patologią której nie powinno być. A nasi politycy zajmują się kwestiami czy 8 klas podstawówki jest lepsze od gimnazju.

    • @ladrok97
      @ladrok97 5 ปีที่แล้ว +2

      W końcu ktoś pisze z sensem. Zgadzam się, że liceum trzeba zlikwidować

    • @user-dl4zj
      @user-dl4zj 4 ปีที่แล้ว +1

      @Adsas Fadsdas Komuś zależy by tak było ;) Też uważam, że liceum to masa straconego czasu. Przykładowo ja nigdy nie przepadałem za chemią, a miałem ją całe gimnazjum i w 1 klasie liceum. Zdobytej wiedzy zero, konieczność zaliczania testów i marnowania czasu, bo i tak wszystkiego zapomniałem + stres bo przecież 1 często się trafiały. W liceum była stara nauczycielka to udało się przetrwać na ściągach. Za to zawsze szedł mi nieźle angielski i to jeden z niewielu przedmiotów na które szedłem z przyjemnością. Teraz jestem przed maturą i kompletnie nie mam ochoty się uczyć, bo jestem męczony językiem polskim z którego mam same 2 (i 1 oczywiście..) jak cała klasa niezależnie co robię. Uważam, że każdy powinien mieć możliwość skupienia się na tym co lubi, bo obecnie każdy jest przymuszany do tego co go nie interesuje. A wyżej wspomniana chemia, na profilu innym niż chemiczny to tak naprawdę jeden wielki cyrk. Po co? Nie wiem. Przynajmniej u mnie w szkole, ale sądzę, że w innych jest podobnie.

  • @Deadpool-zh5su
    @Deadpool-zh5su 5 ปีที่แล้ว +4

    Moje pomysły na odcinki/serie:
    -Ogólna i (lub) szczególna teoria względności (tytuł np. Czy Einstein się mylił ?) wyjaśnienie, eksperymenty potwierdzające.
    -aplikacja credo(detektor cząstek)
    -czas (czy istnieje, dylatacje i różne koncepcje czasu)
    -Fizyka kwantowa (splatanie, kwanty, efekty kwantowej)
    Bardo lubię ten kanał, mam nadzieję, że któryś z tych pomysłów zostanie wykorzystany.
    P. S W 100% się z Panem zgadzam, problem mamy w myśleniu społeczeństwa, które jest głupie i zdemotywowane jeśli chodzi o naukę i zdobywanie wiedzy. Nawet w mojej obecnej szkole technikum, jak i w gimnazjum sprzęt jest kupowany (tablice multimedialne które służą co najwyżej za tło zdla projektora, choć one też ledwo działają, wyposażenie sal np. Fizycznych jest czasem tak ubogie, że większość doświadczeń mogę zrobić sam w garażu. Ale to też kwestia nauczycieli którzy często nie chcą lub nie mogą ich przeprowadzić ponieważ właśnie nie mają czasu lub przyrządów. Więcej doświadczeń chemicznych/fizycznych wiedziałem chyba na TH-cam niż w szkole.

  • @rejsmont
    @rejsmont 5 ปีที่แล้ว +67

    Licencjat i magisterkę robiłem na polskich uczelniach. Doktorat, postdoca i obecnie jestem group leaderem za granicą. Zgadzam się absolutnie z Twoją diagnozą.

    • @ukaszkowalski725
      @ukaszkowalski725 5 ปีที่แล้ว +14

      Nie, żebym się mocno czepiał, ale problemem jest to, że Polskie uczelnie nie mają kasy, bo produkują studentów na eksport - jak cb - którzy nic później do wspólnej skarbonki nie włożą.
      Uczelnie powinny być prywatne.

    • @rejsmont
      @rejsmont 5 ปีที่แล้ว +20

      @@ukaszkowalski725 Gdyby jakość nauki w PL była wysoka to bym nie wyjeżdżał. Niestety, jest kiepsko. I nie o kasę chodzi. Kasa jest - problem w tym że jest bardzo źle wydawana. Na grantach overheady w PL są najwyższe w Europie. Jak ktoś dostaje duży europejski grant to mu zaraz pół wydziału wskakuje na głowę żeby się podzielił (tzn kupił sprzęt dla całego wydziału). A nie o to w tej zabawie chodzi. Granty są celowe. Agencje grantowe wiedzą o tym jak się u nas wydaje kasę, stąd też granty dostaje u nas tylko garstka dobrych miejsc. Wśród nich z reguły instytuty PAN. Czasem jakiś UW czy UJ.

    • @ukaszkowalski725
      @ukaszkowalski725 5 ปีที่แล้ว +25

      @@rejsmont 30-40% studentow w PL jest pewna wyjazdu za granice.
      5% jest pewna zostania.
      Raport z "Start na Rynku Pracy".
      Co prawda, ja nie studiowałem, ale widziałem w średniej wielu nauczycieli, którzy nie uczyli, tylko wymagali - 95% uczniow na korkach - 100% zdawalności nauczyciela... marnotrastwo czasu i pieniędzy.
      13 lat nauki Niemieckiego i nie potrafię stworzyć zdania - nikt z mojej klasy się nie nauczył. Były pisma uczniów o zmiane nauczyciela, ale kogo one obchodziły...
      2 godz tygodniowo po lekcjach Angielskiego, przez 5 lat. Mówię lepiej za granicą, niż inni.
      Tablice multimedialne, na których nauczyciele pisali pisakiem, bo "jak to się używa"... Czy kosztowne sprzęty elektroniczne, symulacyjne, wyciągnięte na jednej lekcji, w większości uszkodzone przez uczniów.
      Uczeń i rodzic nie dali by pieniędzy z własnej kieszenia, na coś takiego. A dają, pod przymusem podatkowym...
      Szkoły jak dostają sprzet z dofinansowania, no to biorą... a co mają zrobić? Tylko, że z pustego i salomon nie naleje. Najważniejszy jest nauczyciel.

    • @miirazgmail
      @miirazgmail 5 ปีที่แล้ว +1

      nie zgadzam się. Większość moich znajomych pracuje w kraju, a staż zagraniczny u doktorantów to norma, a wręcz ostatnio wymóg.

    • @ukaszkowalski725
      @ukaszkowalski725 5 ปีที่แล้ว +5

      @@miirazgmail Większość moich kolegów siedzi za granicą, a plany zostania tam na stałe to u nich norma.
      Trzymajmy się statystyk, a nie prywatnych doświadczeń...

  • @DiamondBackPL
    @DiamondBackPL 5 ปีที่แล้ว +5

    Dlatego tylu ludzi mamy wykształconych ponad swoją inteligencję. Świetny materiał.

  • @marcinp9365
    @marcinp9365 5 ปีที่แล้ว +3

    Kiedy w szkole podstawowej w koncu napisalem sam swoimi słowami w calości dwa wypracowania by dwiema ocenami podwyższyć średnią by dostać się do lepszej szkoły średniej (lata '90) dostałem od nauczycielki laurkę "ta praca nie była pisana samodzielnie". Regularnie dostawałem na koniec roku wpisy "zdolny ale leniwy" bo bez internetu szukałem informacji o chemii z której miałem 6 zaniedbując np język francuski którego nauka poprzez wkuwanie na sucho czytanek była dla mnie abstrakcją (i tak z dwoma trzema przedmiotami się ślizgałem czyli byłem "leniwy"). Tak to szkoła niszczy naturę czlowieka

  • @KatAy-Sh
    @KatAy-Sh 5 ปีที่แล้ว +16

    Bardzo ciekawy filmik. Studiuję mikrobiologię w Szkocji, moja przyjaciółka studiuje w Polsce i nawet przy krótkiej rozmowie o uczelniach widać tę różnicę. Panie na stażu, krzyczące, że ona jeszcze czegoś tam nie wie, pomimo tego że nadal jest studentką i przecież ma prawo się mylić. Nikt nigdy na stażu nie powiedział mi, że mój błąd świadczy o mojej głupocie czy niedouczeniu. Bardziej mówili mi, że każdemu, nawet bardzo doświadczonemu naukowcowi zdarzają się błędy, a ja mam prawo do tego, bo nadal się uczę. Oczywiście, zdarzają się ludzie nieuprzejmi, ale z reguły każdy chce Ci pomóc. Są serwisy karierowe, do których można przyjść w każdej chwili, żeby pomogli znaleźć pracę, pomogli w aplikacjach na staże, czy też przeprowadzą przykładową rozmowę w ramach ćwiczenia przed ważnym spotkaniem. Każdy jest dla Ciebie i robią naprawdę wiele, bo zależy im na rankingach, jeżeli chodzi o zadowolenie studentów. Chciałabym wrócić, bo tęsknię, ale też bym chciała pozostać w nauce i boję się, że powrót do Polski będzie równał się z jakimiś ograniczeniami (np. wspomniany laptop, czy brak najważniejszego odczynnika, bez którego człowiek nie może iść dalej z badaniami).

    • @JK-12378
      @JK-12378 3 ปีที่แล้ว +2

      Pozdrawiam Ja tez studiuje w Szkocji ale mam za soba polskie studia. Niesamowita przepasc miedzy nauczaniem. Tylko ze w Uk nie mozna Ci powiedziec nic zlego bo to lamie prawa czlowieka :) a w Pl jada po tobie i robia co chca. Ja musialam niestety wywalic polska edukacje i experience z cv bo nie liczy sie to niestety. Jeszcze zauwazylam ze naprawde bardzo duzo sie ucze i sà potem tego efekty. W dodatku ucze sie na prawdziwych przykladach, duzo czytam prac naukowych, robimy duzo badan naukowych i jak jestes dobra to masz mnostwo wsparcia. O biurach karier juz nie wspomne rowniez duza pomoc:)

  • @AdrianXQ
    @AdrianXQ 5 ปีที่แล้ว +75

    A ja chciałbym dowiedzieć się o akumulatorach (wszędzie, w samochodach, telefonach) dlaczego ciągle są tak mało wydajne. O technologii trytowej czy litowo powietrznej w akumulatorach

    • @abakumow
      @abakumow 5 ปีที่แล้ว

      Tez chętnie zobaczylbym film o tym temacie. Czy możliwa jest jakiś rewolucja technologiczna na tym polu.

    • @Melancholie89
      @Melancholie89 5 ปีที่แล้ว

      A no, te w defibrylatorach są mniejsze od tych z telefonów, a mają wydajność max. 10 lat.

    • @bartosh1651
      @bartosh1651 5 ปีที่แล้ว

      I like you'r troll

    • @kjdkkj1592
      @kjdkkj1592 4 ปีที่แล้ว

      Coventry University Wrocław -pierwsza w Polsce z brytyjskim dyplomem

  • @karolinapondel4865
    @karolinapondel4865 5 ปีที่แล้ว +4

    Ostatnio często wśród moich znajomych poruszamy tematy związane z przyszłą karierą, gdyż nasze studia chylą się powoli ku końcowi. Niektórzy z nas (w tym ja) kończymy studia techniczne, inni ekonomiczne, jeszcze inni humanistyczne. Ale o tym napiszę w dalszej części komentarza. Mogę opisać jak sytuacja ma się na uczelniach technicznych. Miałam przyjemność studiować na najlepszej uczelni technicznej w Polce i po prostu się z niej przeniosłam na inną mając dobre wyniki w nauce. Pamiętam, że gdy odbierałam swoje dokumenty z dziekanatu, jeden z dr przekonywał mnie abym została na uczelni, tylko może zmieniła wydział. Patrząc z perspektywy czasu rok na tej uczelni to był ciężki czas i próba charakteru. Po pierwsze poczułam się oszukana. Ponieważ nie spodziewałam się, że wybierając najlepszą uczelnię w kraju natrafię na sprzęt, gdzie na tabliczkach znamionowych jako rok produkcji był podany 1948. Lecz brak odpowiednich narzędzi do nauki nie był w tym wszystkim najgorszy. Najbardziej odstraszający był stosunek kadry naukowej do studentów oraz ta świadomość, że co dzień rano wstaję, odpalam smatfona, włączam laptopa, a na uczelni uczę się o technologii z lat 80 i obsługuję sprzęt z lat 40. Impulsem, który zmotywował mnie do zmiany uczelni najbardziej, były zajęcia z grafiki inżynierskiej. Rozumiem to, że jako inżynier muszę znać podstawy pewnych technologii, które swoje początki mają w latach 80, albo podstawowe narzędzia do pracy jak np. znajomość rysunku technicznego. Ale kuriozalny był sposób nauczania tych rzeczy. Z grafiki inżynierskiej mieliśmy 3 kolokwia, z czego jedno polegało na narysowaniu połączenia gwintowego na bazie zadanych danych. W dobie komputerów i szybkiego dostępu do norm chociażby w CWiFNT nie widzę żadnego sensu w zaśmiecaniu sobie pamięci informacjami jaka litera odpowiada jakiej wielkości w połączeniu gwintowym. A to kolokwium z gwintów zdałam za 4 razem. Pozytywne było to, że można było je zdawać do skutku. Ale ten przykład dobrze obrazuje stosunek nauczycieli akademickich do studentów. Do dziś nie wiem co na celu miało zmuszenie mnie do nauki normy na pamięć. Być może była to próba charakteru, czy wytrzymam przeczołganie przez te studia. Na kolejnym semestrze zajęcia z konstrukcji maszyn i znów w dobie AutoCADa mamy rysować nasze projekty (całych urządzeń) odręcznie, a po trzykrotnym (!) zatwierdzeniu przez prowadzącego należy rysunek przerysować do AutoCADa (ja dopiero po 5 zatwierdzeniu dostałam pozwolenie, aby użyć tej tajemniczej technologii). Kolejne kuriozum, to fakt, że rysunek trzeba było przerysować do AutoCADa na 2 semestrze, ale kurs z AutoCADa był na 4, więc cały mój rok zgodnie zrobił kurs z AutoCADa awansem. I tu znowu nie widzę sensu w dobie takich narzędzi, aby projekty rysować odręcznie i tak czołgać człowieka z potwierdzeniami, w chwili gdy na rynku pracy trzeba umieć się sprawnie posługiwać podobnym oprogramowaniem. A więc zmieniłam uczelnię na trzecią w Polsce w rankingu uczelni technicznych. Jestem bardzo zadowolona ze zmiany. Pozytywne jest to, że na pierwszej uczelni I rok był mocno interdyscyplinarny (był to wydział mechaniczny, a miałam zajęcia z mechaniki, elektroniki, zarządzania, podstaw logiki komputerowej itd), więc odkryłam co mnie tak na prawdę interesuje i zmieniłam nie tylko uczelnie, ale też kierunek. Jednak na nowej uczelni odczuwalna jest diametralna różnica w podejściu kadry naukowej do studentów. Co prawda znajdują się jeszcze wyjątki, ale większość z naukowców, którzy nasz kształcą próbują być motywujący, albo przynajmniej nie utrudniać życia. Zdają sobie sprawę z tego, że rolą uczelni jest pokazanie możliwych kierunków do samokształcenia i że nie każdy musi interesować się każdym przedmiotem, choć jest on w planie studiów. Wtedy na te interesujące przedmioty student ma więcej czasu. A skoro został ze swojej nie przymuszonej woli studentem, to ma też motywacje do tego, aby rozwijać się w wybranej dziedzinie. Kolejną zaletą takiego podejścia jest to, że wielu studentów ma czas na rozwijanie się w ramach kół naukowych. Myślę, że kadra akademicka zdaje sobie sprawę z tego, że niekiedy działanie w takim kole jest furką do kariery naukowej na całym świecie i pozwala na rozwijanie nauki na wysokim poziomie, nawet w Polsce. Dlatego na nowej uczelni studenci, którzy czynnie angażują się w koła są za to nagradzani. To była taka dygresja jak to wygląda od strony studenta, który na prawdę chce się czegoś nauczyć, ale czasem jest tak, że uczelnia go do tego skutecznie zniechęca. Dlaczego kadra naukowa się tak zachowuje? Niestety do dziś nie znalazłam na to odpowiedzi.
    Kolejną sprawą , którą chciałam poruszyć jest to, że w Polsce mamy problem nie tylko na uczelniach wyższych, ale na niższych szczeblach edukacji. To liceum nie przygotowuje do studiów. Studenci potrzebują dodatkowych zajęć z matematyki nie dlatego, że są słabi z matematyki. Tylko dlatego, że program matematyki i fizyki w szkole średniej jest oderwany od programu na studiach. Miałam szczęście, że zajęcia z fizyki w moim liceum prowadził nauczyciel, który skończył politechnikę. Dobrze wiedział jakie są wymagania uczelni i powiedział nam wprost: nie wiem jaki jest aktualny program nauczania dla liceum, ja uczę fizyki. I bardzo mu za to dziękuję. Na pierwszym roku studiów miałam fizykę z wymagającym prowadzącym. Powiedział nam, że nauczyciele w liceum nic nas nie nauczyli i że teraz on nas nauczy fizyki. Zadawała nam te same zadania, z tych samych zbiorów, które przerabiałam w liceum. Nie miałam problemu z zaliczeniem. Ale tylko dzięki dobrej woli mojego nauczyciela z liceum, który sam wiedział lepiej jak nauczyć fizyki niż wskazywał na to program nauczania. Wracając do dodatkowych zajęć z matematyki na I roku. Uważam, że nie są potrzebne. Studia polegają na tym, aby nauczyć się zdobywać wiedzę samodzielnie. Jeżeli ktoś ma braki, powinien je nadrobić samemu. Ale to wcale jednocześnie nie oznacza, że uczelnie powinny przyjmować tylko osoby z najwyższymi wynikami z matury. Dlatego, że wynik z matury nie jest wprost proporcjonalny do motywacji ukończenia studiów. Mam bardzo dużo znajomych po technikum, którzy mieli słabe wyniki z matury. Ale na studiach poświecili bardzo dużo czasu, aby nadrobić zaległości z matematyki we własnym zakresie (i często angażują się też w prace kół naukowych). Jednocześnie byli do przodu z wielu przedmiotów specjalistycznych, o których osoby z dobrym wynikiem z matury, po liceum, nie mają zielonego pojęcia. Bliska mi osoba, właśnie taka po technikum, właśnie z takim marnym wynikiem z matematyki z matury ma obecnie jedną z 10 najlepszych średnich na moim wydziale, a matematykę nadrobiła ucząc się samemu w domu. Czy to jest sprawiedliwe, by takim osobom, z uwagi na maturę, blokować możliwość studiowania? Myślę, że pierwszy rok na studiach jest o wiele lepszym sposobem weryfikacji, czy ktoś się na studia nadaje, czy nie, niż wyniki z matury. Jeśli ktoś jest zdeterminowany, to nadrobi wszystkie braki i nie potrzeba do tego dodatkowych zajęć na uczelni. A często braki nie wynikają z winy studenta, tylko z programu nauczania w szkole średniej. Już przed ostatnią rzeczą, o której chciałam tu powiedzieć, jest to co obserwujemy ze znajomymi w środowisku naukowym. Stoimy teraz właśnie przed takim wyborem: czy kontynuować studia i zostać na uczelni, czy szukać pracy w branży w prywatnej firmie. Myślę, że uczelnie wyższe muszą się z tym pogodzić, że nie są już jedynymi miejscami, w których dzieje się nauka. W dobie działów R&D i rozwoju nowej technologii osoba z wyższym wykształceniem może spełniać się naukowo współpracując przy ciekawych projektach jednocześnie będąc dobrze opłacanym pracownikiem. Nie musimy walczyć z wiatrakami na uczelni za niską pensję, nie musimy na niej zostawać. I nie chcemy. Bo nie widzimy w tym sensu. Wielu z naszych prowadzących poza pracą na uczelni, pracuje jednocześnie w firmach, albo zakłada własne, bo muszą się utrzymać. Bo nie stać ich na zajmowanie się nauką. To jest przykre, bo oznacza to, że zdolni ludzie z pasją do nauki nie mają kompletnie żadnych powodów, by zostawać na uczelni i kształcić kolejne pokolenia.

  • @omomom84
    @omomom84 5 ปีที่แล้ว +3

    Mialem przyjemność edukować się w naszym kraju łącznie przez 16 lat (8/5/3). Wszystkie szkoly konczylem z wyroznienien, ale jak teraz patrze wstecz to ogarnia mnie przerażenie, ze przez 16 lat "nauki" tak naprawdę pchano mi do glowy jakieś kompletnie nieprzydatne informacje do życia i to w dodatku pod straszną presją, ciśnieniem i niemalże groźbą, że jak nie będę się tego uczył, to niezalicze, nie zdam matury, nie skoncze studiow i będę w poważnej czarnej dupie! Cierpliwie więc dawałem się tresować jak zwierze w cyrku słuchając o ilosci opadów na 1m2 w Chinach, przepisywalem skrupulatnie podręczniki do zeszytów, tylko po to, żeby potem wykuwać to na pamięć na zaliczenie, robilem tez obliczenia matematyczne, chemiczne czy fizyczne jakbym był pracownikiem Nasa! Dzięki Bogu ta "nauka" szla mi lekko i przyjemnie, a do tego uwielbialem chodzic do szkoly, bo mialem fajnych ludzi i zawsze bylo wesolo (po za dwoma uczelniami wyższymi, na które poszedlem, utrzymalem się mimo hardkorowego "przesiewu" , ale czym prędzej też stamtąd uciekłem, gdyż wspomniany wczesniej poziom "nauczania" byl rzeczywiście na wyższym poziomie, nie bylo wiec sensu spędzać tak kolejnych 5 lat. Znalazlem w koncu uczelnie, do ktorej chodzilem znow z przyjemnoscia, gdzie wiekszosc wykladowcow bylo prawdziwymi pedagogami, a nie tylko burakami z tytulami - sory, ale wiekszosc profesorow prezentuje taki wlasnie poziom:). Niestety po 16 latach "edukacji", mimo ogolnych super wspomnien (chyba mialem szczescie w nieszczesciu;) moge z czystym sumieniem stwierdzić, że system nauczania skonstruowany jest tak, aby zabijać kreatywność, odwagę czy chociażby indywidualizm w myśleniu i dzialaniu mlodej jednostki! Nie zacheca sie tych mlodych ludzi do nauki tego, co ich interesuje, w czym chcieliby sie rozwijac i ksztaltić po to, by stac sie tym, kim chcą! Nie zachęca się ich nawet do życia: zabawy, myślenia, podróżownia, poznawania samych siebie, nowych miejsc, kultur czy obyczajów, które są przecież najlepsza szkołą, rozwijają i zmieniaja czlowieka na zawsze! Zamiast tego pakuje sie ludziom do glów duzo za duzo totalnie zbednej i nieprzydatnej w ogole treści!!! Po tych ok 15 latach nauki wychodzimy tak naprawdę jeszcze glupsi, bo nie dość, ze z zapchana jakimiś pierdołami glową, to jeszcze przeważnie dobrze wytresowani z narzuconym tokiem myślenia i postępowania, dzieki którym jeszcze precyzyjniej wpiszemy się w obowiazujace w spoleczenstwie normy! Jak komuś w koncu zaczyna po drodze cos dzwonic na strychu i zaczyna widzieć ten obłęd, to i tak jedyne co usłyszy to "ze takie jest zycie":) A przecież już życie samo w sobie i otaczajacy nas świat to czysta magia! Prawdziwą i wartościową wiedzę o tym niestety totalnie sie pomija, a tych mlodych, ciekawych świata ludzi puszcza się z premedytacja torami, które często prowadzą w przeciwnym kierunku, a jedyną magią jaką finalnie znają, to ta z filmow o Harrym Poterze (bo książki i tak za grube!;)
    Ale tak chyba ma wlaśnie być. System dziala.
    Peace! 🖖

  • @kai89tracid
    @kai89tracid 5 ปีที่แล้ว +20

    Sam mam wrażenie ze lepiej się czegoś naucze korzystając z internetu, szczególnie przez inwidualne kanały na youtube czy forach. Wiadomo że wiedza zostaje choć dyplomu nie ma.

  • @supolotka883
    @supolotka883 5 ปีที่แล้ว +19

    Najgorsze jest to, że średnia wieku wykładowców to jakieś 65 lat xc I słynny już u nas cytat "Co wy studenci wiecie o studiowaniu..."

  • @DarkPa1neR
    @DarkPa1neR 5 ปีที่แล้ว +13

    Nareszcie ktoś głośno o tym mówi!

  • @blackjohnny0
    @blackjohnny0 5 ปีที่แล้ว +35

    Kończyłem polonistykę na Uniwersytecie Wrocławskim w 2011. Część wykładowców miała spore problemy z logiką i rozumieniem własnych definicji.

    • @wandastasiak5053
      @wandastasiak5053 3 ปีที่แล้ว +2

      logika - jak wszystko w tym swiecie- zaczyna przejawiac swoja nienajlepsza kondycje intelektualna....

  • @andrzejkocikowski9529
    @andrzejkocikowski9529 4 ปีที่แล้ว

    To bardzo miło zobaczyć i usłyszeć Pana. Zacznę od drobnego przypomnienia. Otóż, anglosaski system edukacji wyższej „od zawsze” rozróżnia uniwersytety badawcze i „dydaktyczne”. W tych pierwszych robi się tylko lub przede wszystkim badania naukowe. Drugie zajmują się tylko lub przede wszystkim kształceniem. Wszyscy to właściwie wiedzą, lecz uznałem, że warto przypomnieć.
    Nie wszyscy jednakowoż wiedzą, iż taki np. Stanford, uzyskał status uczelni badawczej nie dlatego, że jakieś ministerstwo lub powołane przez to ministerstwo ciało kolegialne (czyli coś co składa się z „kolegów”) uznało, że Stanfordowi „się należy”. Zdecydowały o tym uzyskiwane regularnie wyniki badawcze, które użyte w najszerzej rozumianej gospodarce (przemysł, rolnictwo, medycyna, transport, zbrojenia, badania kosmosu, etc.) przyniosły niewyobrażalnie owocne rezultaty.
    Ktoś mógłby zapytać, dlaczego polskie uczelnie nie uzyskują takich rezultatów? Tzw. środowisko od zawsze twierdzi, że wina leży po stronie władzy, która daje za mało pieniędzy - gdyby było należyte finansowanie polska nauka powaliłaby świat na kolana.
    Powiem od razu, że nie jestem o tym przekonany, bo jako stary już człowiek pamiętam dużo - właściwie dużo za dużo. Np. dawno temu, za nieboszczki Ludowej środowiska artystyczne, zapamiętałem głównie reżyserskie, co i rusz oświadczały - przy wódce, lub na potrzeby zagranicznej prasy, że gdyby zdjęto z nich pęta i kneble cenzury, to polskie kino zadziwiłoby cały świat, a wręczanie Oscarów musiałoby odbywać się w j. polskim. I stało się to, że pęta opadły, kneble zostały spalone a polskie kino nadal robi głównie knoty.
    Sadzę, iż z polską zinstytucjonalizowaną nauką jest właściwie tak samo. Jej poziom jest obiektywnie dużo gorszy od prezentowanego przez najlepsze i dobre światowe instytucje badawcze, bowiem dużo gorszy jest tu czynnik ludzki. Wspomagany przez złe rozwiązania organizacyjno-instytucjonalne tworzy system generujący/odtwarzający wyłącznie przeciętność. Czy można to naprawić?
    Jestem przekonany, że nie - taka możliwość obiektywnie nie istnieje.

  • @Milstein2008
    @Milstein2008 3 ปีที่แล้ว +2

    Filmik szokujący dla mnie. Studiowałem na 4 polskich uczelniach. Każda z nich "mówiła o sobie" jako tej najlepszej. Mam poczucie zmarnowania sobie tym życia....ale w tamtym momencie po prostu chciałem wiedzieć więcej.

  • @ansuz3653
    @ansuz3653 5 ปีที่แล้ว +7

    NIE MAM NIC DO ZARZUCENIA SWOJEJ UCZELNI!
    Kameralne wykłady, podczas których można było porozmawiać z wykładowcą, niekiedy w szkolnej kawiarni przy ciasteczku i kawie. ;) Częste robocze spotkania w pracowni, lub domu wykładowcy w którym miał swoja pracownię. Indywidualne konsultacje z każdym studentem. Już na pierwszym roku sami podejmowaliśmy decyzję czym będziemy zajmowali się w semestrze i co będzie oceniane na egzaminach, czasem wymagało to na egzaminie dodatkowego wykładowcy z obcego wydziału, lub innej uczelni, która ma większe kompetencje, aby oceniać wybrany przez nas temat pracy. Nawet podczas uroczystości w auli (wykłady odbywały się tylko w kameralnych pokojach) miałem poczucie, że jestem jedną z jednostek a nie częścią stada. ;)
    Gdzie jest klucz do tej historii?
    BYŁO NAS NA ROKU 9 OSÓB!! (słownie: dziewięć) Najbardziej liczne wydziały miały po około 20 studentów. ;)

    • @weronikarekiel5889
      @weronikarekiel5889 5 ปีที่แล้ว

      Jaki kierunek? Jaka uczelnia?

    • @ansuz3653
      @ansuz3653 5 ปีที่แล้ว +1

      @@weronikarekiel5889
      Łódzkie ASP, design i grafika.

    • @mjm3091
      @mjm3091 5 ปีที่แล้ว +1

      Są dobre kierunki i uczelnie, problem leży by tak było wszedzie.
      Powiem ci tak ja jestem na informatyce na UWrze - i również nie czuje się jak część tłumu, uczę się pod okiem młodych i ambitnych ludzi i praktycznie od początku mam niemalże pełną kontrolę kiedy i czego się uczę.
      Patrząc na moich znajomych z podobnych kierunków na innych uczelniach, gdzie mają narzucane plany po 15 przedmiotów rozbitych na cykle między tygodnie parzyste i nieparzyste to aż mnie śmieszy jak takie coś w obecnych czasach wciąż może mieć miejsce - zwłaszcza w tak płynnej i ciągle zmiennej dziedzinie jak informatyka.
      I choć nie mam tak idealnej sytuacji w której byłoby tylko 9-20 osób na kierunku, to tutaj na pomoc przyszła matematyka i inne teoretyczne tematy, które w miarę szybko zredukowały liczbę ludzi z mojego "roku" ze 170 do 30-40.
      Fakt płynnego planu lekcji i indywidualnie dobieranego toku powoduje, że mam ciągły kontakt z ludźmi z różnych lat - liczę się jako jednostka, nie jako grupa.
      I myślę, że to byłoby najlepsze rozwiązanie dla wielu uczelni technicznych, zwłaszcza takich, które są tak szerokie jak informatyka (bo mam znajomych z tego samego wydziału i kierunku, którym udało się w ten sposób wykwalifikować w różnych kierunkach, bez zbędnego istnienia jakiś specjalizacji i odseparowania ludzi - jedni bardziej skupiają się na backendzie, inni na frontendzie, na mechanice, grafice itd.).
      A najlepsze jest to, że oprócz kilku przedmiotów obowiązkowych - mamy płynny wpływ na wybór jakie przedmioty zostaną otwarte i przy pomocy ocen i ankiet mamy widoczny wpływ na prowadzących i same zajęcia. W ten sposób mniej do tego nadający się ludzie są zamieniani przez bardziej ambitnych i bardziej zainteresowanych prowadzących.
      I choć wciąż jest trochę zaleciałosci tego co widać na innych uczelniach, to ciągłe zmiany i rozwój powodują, że nie czuję się bym studiował na takiej uczelni jakie są omawiane w filmie.

  • @pawelpawelek5751
    @pawelpawelek5751 5 ปีที่แล้ว +4

    Jest pan świetny muzyka dla mojego ucha ! Pod każdym filmem .
    Dodam ze jestem bez szkoły
    Ale uczę się całe życie .
    pozdrawiam !

  • @Jakub-Izaak
    @Jakub-Izaak 3 ปีที่แล้ว +7

    ja będąc studentem byłem karany za myślenie, inni także ( nie tak dyktowałam - mówiła Pani Profesor )

    • @magorzatakossak7586
      @magorzatakossak7586 3 ปีที่แล้ว

      DAWNE CZASY NIE WRÓCĄ . POLSKIE UCZELNIE SPECJALNIE SĄ DOŁOWANE PRZEZ POSZCZEGÓLNE NIEPOLSKIE ALE CHAZARSKIE MAFIE POLITYCZNE (DRUGIE I TRZECIE POKOLENIE Z ZRZUTU STALINA) , KTÓRE SĄ AKTUALNIE PRZY WŁADZY. DLACZEGO TAK JEST ? POLSKA JUŻ NIE ISTNIEJE FIZYCZNIE . JEST ONA TYLKO NA MAPACH !!!
      CZY POLSKA ISTNIEJE ??? NA PAPIERZE TAK ! ALE POLSKA ZOSTAŁA DAWNO SPRZEDANA PRZEZ GORBACZOWA I JEGO KLIKĘ ZA ZWARIOWANE PIENIĄDZE !!! MAŁO KTO WIĄŻE FINANSOWE WYCIECZKI FINANSOWE GORBACZOWA I JEGO KLIKI NA ZACHODZIE Z SPRAWĄ POLSKĄ !!! SKĄD GORBACZOW I JEGO KLIKA NAGLE , PO OPUSZCZENIU POLSKI PRZEZ ARMIĘ ROSYJSKĄ , PODŁAPAŁA POTĘŻNE PIENIĄDZE I NATYCHMIAST ZROBIŁA SOBIE WYCIECZKĘ ZAKUPOWĄ TUŻ PO WYCOFANIU WOJSK ROSYJSKICH Z POLSKI !!!
      -ROZPOCZĘŁY SIĘ WIELKIE ZAKUPY GRUPY GORBACZOWA W EUROPIE ZACHODNIEJ ! KUPOWANO np. NIERUCHOMOŚCI W FRANCJI np. HOTELE NA RIWIERZE FRANCUSKIEJ, POSIADŁOŚCI , ZAKŁADY PRZEMYSŁOWE , ZAMAWIANO LINIE PRODUKCYJNE DO ZAINSTALOWANIU ICH W ROSJI. NAWET KUPIONO ZNANY KLUB PIŁKARSKI W LONDYNIE "CHELSEA" RAZEM Z PIŁKARZAMI I STADIONEM ! ZA OPUSZCZENIE POLSKI PRZEZ ARMIĘ CZERWONĄ GORBACZOW I JEGO KLIKA OTRZYMAŁA OD ROTHSCHILDA I OD MERKEL (NIEMCY ) WSPOMNIANE WIELKIE PIENIĄDZE ! W WYNIKU TAJEMNEGO POROZUMIENIA CZĘŚĆ ZACHODNIA POLSKI NALEŻY DO NIEMIEC , A CZĘŚĆ WSCHODNIA DO JUDEPOLONII . JUDEOPOLONIA MA BYĆ ZASIEDLONA PSEUDOŻYDAMI CHAZARSKIMI (ASZKENAZYJSKIMI - TAK SIEBIE NAZYWAJĄ ) Z IZRAELA , KTÓRZY W IZRAELU STANOWIĄ WIĘKSZOŚĆ . JEST ICH 80 % . PRACE DO PRZEJĘCIA DOLNEGO ŚLĄSKA PRZEZ NIEMCY TRWAJĄ ! W KOŚCIOŁACH RZYMSKO KATOLICKICH , ZA ZGODĄ tzw.POLSKIEGO EPISKOPATU , ZAMALOWYWANE SĄ NA KRYPTACH POLSKIE ORŁY NA KOLOR CZARNY , ABY PRZYPOMINAŁY NIEMIECKIE ORŁY ( WROCŁAW ) ! NAD URZĘDEM MIASTA WROCŁAWIA POWIEWA NIEMIECKA FLAGA , RADNI PRZEŚCIGAJĄ SIĘ W NAZEWNICTWIE NIEMIECKIM NOWYCH ULIC np. W WROCŁAWIU ! PODOBNA SYTUACJA DZIEJE SIĘ W SZCZECINIE !

  • @RyszardMolas
    @RyszardMolas 3 ปีที่แล้ว +2

    To jest bardzo delikatnie wyrażony osąd stanu naszej nauki. I żadne pieniądze tu nie poradzą, Stan zapaści twa dziesięciolecia. System feudalny na wielu uczelniach, niesprawiedliwe dzielenie środków, mobbing, biurokracja i powszechny brak etyki. Nic dziwnego, że ktoś kto pracował na zagranicznych uczelniach nie jest w stanie zaakceptować naszych absurdów. Szkoda tylko tych zapalonych młodych ludzi, którzy trafiają do pracy w tak chorym systemie. Szczęściarze pracują za granicą.

  • @krzysztofdirekt1005
    @krzysztofdirekt1005 4 ปีที่แล้ว +1

    100% racji. Zgadzam się po całości. Może trzeba zrobić porządny przesiew wśród nauczycieli, wykładowców. Tzn podziękować tym nauczycielom co się męczą a zostawić i porządnie dofinansować pasjonatów nauki. Od razu się się poprawi stan nauki i wykształcenie na każdym poziomie. Teraz nauczycielom zależy tylko na tym aby jak najwięcej podopiecznych ruszyło korepetycje. Pozdrawiam

  • @stendi8676
    @stendi8676 5 ปีที่แล้ว +5

    U mnie na Politechnice Śląskiej zapisałem się do koła naukowego z nadzieją że złapię bakcyla do kierunku w którym się kształcę oraz nauczę się dużo więcej. Było pierwsze spotkanie na którym mieliśmy kilka pomysłów co można zrobić, były to rzeczy które byłyby ozdobą wydziału i w pewnym stopniu promowały go. Jedynego czego potrzebowaliśmy to pieniędzy na materiały ale co się okazało dziekan nie może nam dać pieniędzy bo "wtedy przyjdą inne koła i też będą chciały". Nie prosiliśmy o jakieś kokosy bo było to jakieś 1-2 tysięcy złotych a wszystko co zrobilibyśmy to pozostałoby ozdobą wydziału i kampusu no ale niestety odmówiono nam. Tak od października po pierwszym spotkaniu koła nie było następnego bo nie ma jak czegokolwiek zrobić a osoby które chciały się dodatkowo udzielać muszą siedzieć na wykładach polegających na czytaniu prezentacji.... Na ~15 wykładowców którzy prowadzą zajęcia, maks 3 to pasjonaci którzy chcą przekazać wiedzę i prowadzą jakąś dyskusję a reszta to pracownicy którzy muszą odbębnić wykład i mam wrażenie, że pracują tam za karę :/

    • @tomaszdziamaek1839
      @tomaszdziamaek1839 5 ปีที่แล้ว

      Ile w kole było osób? Dziekan nie daje, to się składamy. 20 osób w kole składa się po 50 zł i jest 1000. :)

    • @stendi8676
      @stendi8676 5 ปีที่แล้ว +3

      @@tomaszdziamaek1839 oczywiście że można się poskładać, ale wydaje mi się że nie o to chodzi, jeśli polibuda reklamuje się osiągnięciami koła np. namawiając ludzi w szkole średniej do pójścia na dany kierunek, to mogłaby wspierać studentów a nie wypiąć się na nich.

  • @Meivels
    @Meivels 5 ปีที่แล้ว +3

    Nauka to moja wielka pasja i chciałabym w przyszłości zostać wykładowcą oraz pisać prace naukowe. Moim marzeniem jest dotrzeć do prawdy o początkach ludzkości, w tym głównie o ich języku/językach. Bardzo boli mnie to, jak obecnie wygląda nasz system nauczania, nie tylko uniwersytecki. Szkoda, że nie można go reformować, nie mieszając się w politykę. Kocham ambitne projekty i miałabym wiele pomysłów i samozaparcia. Jednakże nie chcę się mieszać w jedno bagno, by walczyć z innym bagnem i stracić wiele lat, jakie mogłabym spędzić na pasję. Prawdopodobnie będę wyjeżdżać z Polski za jakiś czas, bo ten kraj nie ogranicza tylko mnie, ale też moją drugą połówkę (branża IT).

    • @dmmd4994
      @dmmd4994 ปีที่แล้ว

      wyjedz do UK, tu jest duzo drog aby zostac naukowcem, ja tez mam taki zamiar

  • @stisti7879
    @stisti7879 5 ปีที่แล้ว +233

    Jako doktor habilitowany mogę ze swojego doświadczenia wskazać następujące przyczyny niskiej pozycji nauki polskiej
    1) niedofinansowanie - zarówno w aspekcie badawczym jak i ludzkim (niskie, demotywujące pensje)
    2) przeciążenie dydaktyką - rzecz nie nawet w tym, czy sie ma 210 czy 250 h, a w tym ile to jest przedmiotów - czasem prowadzę 6-7 przedmiotów rocznie, a przygotowanie jednego nowego wykładu to minimum 1 dzień (nawet powtórzenie i zaktualizowanie wykładu, który już mam to 3-4 h.). Im więcej przedmiotów, tym wiecej czasu idzie na przygotowanie. 7 grup z tego samego przedmiotu to zupelnie inne obciążenie, niż 7 przedmiotów po 1 grupie
    3) praca w weekendy - zaoczni. Nie ma kiedy odpocząć. Nawet kasjerki mają lepiej (niedziele niehandlowe).
    4) praca na akord - trzeba wyrabiać punkty do oceny okresowej i to systematycznie, podczas gdy umysł tak nie działa, raz sie ma lepsze pomysły, raz gorsze, nie ma czasu pomysleć nad tymi lepszymi
    5) przywiązanie do liczby studentów. Prawda jest taka, ze im słabszy student, tym wiecej czasu trzeba z nim pracować, zeby coś zrozumiał, więc kolejny czynnik pochłaniający czas. Jakby liczba studentów nie byla tak istotna, można by się przestać cackać z tymi, których należałoby de facto wywalić.
    6) brak prawdziwej dyskusji naukowej i niemożność krytykowania. Krytyka kogoś oznacza, że sie jest outsiderem w środowisku, któremu blokuje się awanse, granty itp. A przecież tylko w ogniu krytyki można poznać prawdę, co jest celem przecież badań naukowych.

    • @migdaller
      @migdaller 5 ปีที่แล้ว +30

      spokojnie Panie Profesorze, my nie też nie śpimy 7 dni w tygodniu i wyrabiamy normę 120 ects mając 1 przedmiot za 2 lub 3 punkty :)

    • @zbigniewbak
      @zbigniewbak 5 ปีที่แล้ว +32

      Zaoczni studenci są bardzo ważni, bo najczęściej poza weekendami pracują, żeby zapłacić uczelni duże pieniądze za studia. Dlatego powinni być traktowani poważnie, a nie na odczepne.

    • @stisti7879
      @stisti7879 5 ปีที่แล้ว +19

      @@zbigniewbak Ale ja wcale nie powiedzialem, że traktuje sie ich na odczepne. Jeżeli o mnie chodzi to nie robię różnicy. Tylko zwrócilem uwagę, że to utrudnia naszą pracę, bo przecież nikt mi nie da dnia czy dwóch dni wolnych w tygodniu za pracę w weekend, co jest standardem w innych pracach.

    • @mechlopak
      @mechlopak 5 ปีที่แล้ว +2

      @@stisti7879 Mój brat w trakcie studiów zaocznych (automatyka i robotyka) w poniedziałki wracał do pracy dzień po zajęciach zaocznych odpoczywać :) Na poziom nie narzekał, tylko wymagające zajęcia techniczne skondensowane w dwa dni od rana do wieczora są po prostu bardzo wyczerpujące.

    • @stisti7879
      @stisti7879 5 ปีที่แล้ว +9

      @@mechlopak No, a student może się wyłączyć, natomiast wykładowca musi być czujny cały czas, do tego wyważyć między dawaniem show (bo studenci się nudzą) a przekazywaniem wiedzy itp. Pomyślcie, jak taki dzień dla zaocznych męczy wykładowców :)

  • @Jacus1968
    @Jacus1968 3 ปีที่แล้ว +1

    Studiowałem informatykę na Politechnice na wydziale elektroniki.
    Wydział ten miał dużo kadry, starej generacji, która na jednym skrypcie ( np. domieszkowanie półprzewodników) jechała przez dwie dekady - dosłownie.
    Mieliśmy część fajnych wykładowców ( wrócili ze stypendium w USA) , było jedna katedra wyróżniająca się na plus.
    Ale szczerze, zawodu musiałem uczyć się w już firmie podczas roboty, gdzie wysłali mnie na jakiś płatny kurs Microsoft czy Oracle.
    Fajny czas studia, ale dużo marnotrastwo czasu - mojego cennego czasu.
    Teraz po latach wyszukuje sobie jakieś kursy ze Stanford, MIT, Harvard. Mają genialnych wykładowców, świetne materiały.
    Kursy online oczywiście to nie to samo co prawdziwa edukacja ( laboratoria, projekty, egzaminy, konsultacje).
    Niemiej różnica jest kolosalna.
    Dlatego Polak jest tańszą alternatywą hindusa. Przykre, ale słabo się staramy. Studenci, wykładowcy, politycy co tym sterują.

  • @vers85
    @vers85 ปีที่แล้ว +2

    Jeszcze pamiętam fantastyczny sposób prowadzenia wykładów. Facet pisze na tablicy przez 1.5h a 200 osób przepisuje i każdy ma inną wersję. Jak studiowałem za granicą to miałem materiały na wykład przygotowane i miejsce na pisanie własnych notatek. Profesorowie opędzający kilka uczelni na raz. Nikt żadnych badań nie prowadzi, co najwyżej przepisze z kilku książek rzecz w jedną i to jest wielka nauka. Tak samo wyglądają później prace magisterskie. Studentom praktycznie nikt czasu nie poświęca poza odbebniem zajęć, a już na pierwszym roku wiadomo ile procent ma wylecieć, bo hajs za studenta poszedł, a na kolejnych latach nie ma tyle miejsc. Tragedia

  • @footballyoutubeofficial375
    @footballyoutubeofficial375 3 ปีที่แล้ว +13

    Moja trauma ze szkoły - na chemi biologi I kilku innych lekcjach wyglądało to tak ze nauczycielka kazała nam przepisywać z książki do zeszytu zagadnienia które miały być na sprawdzianie - taka strata czasu ze można by było w ogóle lekcji nie przeprowadzać tylko napisać maila z której do której kartki mam się nauczyć na sprawdzian i przyjść raz w miesiącu tylko napisać test i znów do domu - aż się zastanawiałem po co było budynek cały budować XD

    • @beti8786
      @beti8786 3 ปีที่แล้ว

      Chemii i biologii pisze się przez dwa i

    • @footballyoutubeofficial375
      @footballyoutubeofficial375 3 ปีที่แล้ว +3

      @@beti8786 XD ha pisze komentarze w czasie pracy najczęściej więc sie tak nie spuszczaj - autokoretka w tel tak działa i tyle. Musisz mieć nudne życie skoro marnujesz je na takie komentarze

    • @footballyoutubeofficial375
      @footballyoutubeofficial375 3 ปีที่แล้ว

      @@beti8786 równie dobrze mogę poprawić cie że pisze się "się" a nie "die" XD

    • @beti8786
      @beti8786 3 ปีที่แล้ว

      @@footballyoutubeofficial375 nie trzeba autokorekty żeby to wiedzieć 😁

    • @footballyoutubeofficial375
      @footballyoutubeofficial375 3 ปีที่แล้ว

      @@beti8786 jprdle strasznie niekumata jestes - ja to wiem ale autokoretka tak poprawia a ha nie pisze pracy magisterskiej żeby sprawdzac kazdy błąd tylko komentarz w sieci wiec nie patrze na to co autokorekta zrobi - masakra sama siebie orasz bezmyślnością

  • @bartekn5383
    @bartekn5383 5 ปีที่แล้ว +114

    Złe wydatki to zmora polskiej edukacji, nie tylko wyższej. W każdej sali projektor, gdzie tak naprawdę na całą szkołę mógłby być jeden i by wystarczyło, w co drugiej tablica multimedialna (tego to już w ogóle się nie używało 😂), a na o wiele tańszy zestaw do doświadczeń chemicznych czy fizycznych który naprawdę by się przydał pieniędzy nie ma. U mnie kiedyś w technikum ktoś wpadł na pomysł aby zostały zakupione komputery z 64 GB ramu, najlepszym procesorem i dwoma kartami graficznymi... i co na nich robiliśmy? Excel, prezentacje i pisanie kodu HTML. Do tego wystarczą 2 GB ramu, najtańszy procesor, a dodatkowa karta graficzna już zupełnie nie jest potrzebna. A jak przyszło co do czego to było „przynieście papier, bo nie mamy na czym drukować sprawdzianów”. Ciekawe ile % budżetu stanowią takie bezsensowne wydatki.

    • @mirek954
      @mirek954 5 ปีที่แล้ว +13

      trzeba bylo kopac crypto na nich

    • @bartekn5383
      @bartekn5383 5 ปีที่แล้ว +4

      @@mirek954 Tak ustawili, że te komputery po ponownym uruchomieniu były zawsze przywracane do ustawień określonych przez administratora grupy, więc wszystko co się instalowało było usuwane po ponownym uruchomieniu.

    • @bolonezbaro
      @bolonezbaro 5 ปีที่แล้ว +16

      Tak samo sale z komputerami Apple. A na nich zainstalowany Windows.

    • @bartekn5383
      @bartekn5383 5 ปีที่แล้ว +4

      @@bolonezbaro Widziałem takie coś. Śmiać mi się chciało

    • @sebon11
      @sebon11 5 ปีที่แล้ว +1

      @@bolonezbaro hahahahahaha

  • @denisds130
    @denisds130 5 ปีที่แล้ว +130

    W liceum uczą tego, co powinniśmy wynieść z gimnazjum (a tego nie mieliśmy), na studiach uczą nas tego, co powinniśmy już mieć w liceum, a nie mieliśmy, a po studiach pracodawcy nie są chętni by zatrudnić absolwenta studiów bez doświadczenia zawodowego, bo wiedzą, że będą musieli ich nauczyć tego, czego powinny były nauczyć ich studia :D
    Dlatego trzeba wziąć się w garść i samemu pracować na to by być atrakcyjnym dla pracodawcy, nie chodzić na wykłady ze zbędnych przedmiotów (za których zorganizowanie i prowadzenie przecież trzeba zapłacić z budżetu) aby nauczyć się czegoś pożytecznego we własnym zakresie.

    • @przemysawkopycki5874
      @przemysawkopycki5874 5 ปีที่แล้ว +31

      Studia nie mają na celu uczyć zawodu tylko przygotować do pracy naukowej. Te w Polsce nie robią ani jednego ani drugiego.

    • @rainzug
      @rainzug 5 ปีที่แล้ว +3

      W filmie jest mowa o naukowcach, wynalazcach, najlepszych uczelniach, systemach edukacji narodowej, sprawach głęboko i strukturalnie socjalnych, a nie o zdobywaniu posadki u polskiego szefa w montowni, który chciałby od razu "kosić na młodym" w swoim śmiesznym zakładziku otworzonym w latach 90', tą zdobywa się wchodząc mu w d* , a i tak prawdziwą kasę w firmie ciągnie szwagier, który i tak oddaje ją swojej tlenionej 'prawie prostytucce' na robienie noska i rzęs. Prawdziwe poważne i nowoczesne korporacje nie mają problemu ze szkoleniem ambitnych i chętnych do pracy absolwentów. Tyle, że w tym średniowiecznym kraiku nie myśli się kategoriami zrobić coś dobrze, tylko robić dobrze komuś. Dlatego nikt nie martwi się wadliwym systemem, czy prawdziwym rozwojem czy już zupełnie nowymi wynalazkami i technologiami, dziś "dobry student" to ktoś kto w pierwszym miesiącu zatrudnienia przynosi zyski swojemu pracodawcy bo przez ostatnie 15 lat życia nie miał wolnej godziny i zamiast rozwijania pasji i siebie, wkuwał na pamięć encyklopedię a w wolnej chwili robił kurs na dźwig, prawko C i zapierdalał z taczką by na niego zarobić. Po 15 latach tej harówki staje się zespolony z resztą polskiego społeczeństwa, cała energia i pasja do czegokolwiek wyparowała, nienawidzi ludzi i uważa że jedyne co się liczy to szmal i roboczogodziny, a każdy kto nie zapierd* jest winny temu że jeszcze nie ma 'mercedesa' i dworku z kolumnami co dla każdego szanującego się polaczka jest absolutnym SZCZYTEM człowieczeństwa i osiągnieć, ostatecznym laurem, koledzy bryzgają mu się na siedzenie z wrażenia i oglądają szafy w salonie..

    • @Petaurista13
      @Petaurista13 5 ปีที่แล้ว +2

      Eee.. myślałeś kiedyś, żeby podać jakaś aktywność zawodową podczas studiów? Znaczy w sensie dodatkowych praktyk, stażu, wolontariatu, a nie rozwożenia pizzy.

    • @przemysawkopycki5874
      @przemysawkopycki5874 5 ปีที่แล้ว +1

      @@Petaurista13 Masz milion staży w każdym korpo i są płatne.

    • @jakubadamczyk1523
      @jakubadamczyk1523 5 ปีที่แล้ว

      @@przemysawkopycki5874 Oczywiście, że studia mają przygotowywać do pracy zawodowej. Właśnie od tego są studia I i II stopnia. Inżynier i magister to tytuły zawodowe.
      Dopiero studia III stopnia, doktorskie, przygotowują stricte do pracy naukowej.

  • @Rado1998
    @Rado1998 3 ปีที่แล้ว +1

    Podzielę się swoją historią, jak uczelnie podcinają skrzydła studentom.
    Byłem na studiach stacjonarnych na UAMie na socjologii. Kierunek, który studiowałem nie miał w programie nadmiernej ilości zajęć, dlatego od początku łączyłem studia z pracą.
    Rejestracja na moduły i fakultety była na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy". Podczas 2 roku studiów, ułożyłem sobie wstępnie plan, w taki sposób, abym nie miał okienek i chodził na zajęcia, które mnie interesują.
    Podczas rejestracji udało mi się zapisać na wybrany moduł i 3 fakultety, które chciałem, ale niestety na 4 nie dostałem się, bo akurat internet mi się zawiesił. Musiałem wybrać, to co zostało, a został przedmiot, który byłby moim jedynym w czwartek, i to o godzinie 11:30... Udałem się do tzw. Pani USOS, która była odpowiedzialna za rejestrację na przedmioty. Zapytałem się, czy może mi dać szansę, aby zapisać się na przedmiot, który chciałem, bo kompletnie niszczy moje plany i sprawia, że nie wyrobiłbym 20 h tygodniowo w pracy. Otrzymałem odpowiedź, że to są studia dzienne i nie powinienem pracować...
    Kurtyna!

  • @MermanHimself
    @MermanHimself 3 ปีที่แล้ว

    Naprawdę nic dodać nic ująć. Pan Rożek powiedział to co już dawno chodzi mi po głowie tylko w moich myślach nie jest to ubrane w tak kulturalną wypowiedź. Sam uczę fizyki w szkole średniej czasami jacyś zdolniejsi uczniowie pytają mnie gdzie by się mogli wybrać żeby zajmować się fizyką w przyszłości i ogólnie jakie są perspektywy, co można robić itd. Naprawdę ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Sam niedawno rozpocząłem drugie studia na uczelni powiedzmy niższej rangi niż uniwersytet. Z przykrością stwierdzam że jest to ciepły .......... dla emerytowanych profesorów z uniwersytetów i politechnik. Panowie przyjeżdżają (no teraz akurat jest zdalnie) i nie mają specjalnie nic do przekazania. Mówią ogólnikami albo najczęściej nie na temat przedmiotu, który są zobligowani prowadzić. Oczywiście uczciwie muszę dodać, że są wyjątki.

  • @cespenaster
    @cespenaster 5 ปีที่แล้ว +27

    Efekt polityki pt. "nieważne jakie wykształcenie byle by wyższe*

  • @MTWODZU
    @MTWODZU 5 ปีที่แล้ว +294

    Polska z założenia ma być taśmą produkcyjną dla zachodniej Europy, a nie ośrodkiem skupiającym elitę naukową.

    • @MateuszHh
      @MateuszHh 5 ปีที่แล้ว +37

      Ale kto tak zalozyl? Polscy politycy sa przekupieni przez zachodnie elity do wprowadzania takich ustaw kształcenia by produkowac robotników dla nich? Puste populistyczne stwierdzenie

    • @MTWODZU
      @MTWODZU 5 ปีที่แล้ว +34

      @@MateuszHh Oczywiście możesz nazywać to pustym, populistycznym stwierdzeniem, ale nie zmienia to faktu, że sytuacja w Polsce jest taka, jak ją opisałem. Zresztą, państwa ościenne od zawsze dążyły do uczynienia Polski swoją poddaną, a służalczy wobec nich politycy z jednej i drugiej, a tak naprawdę tej samej, strony dbają o ten proces, choćby przez to, że zachodnie, duże firmy mają znacznie bardziej preferencyjne warunki działania niż rozpoczynający swoją pierwszą działalność potomek Piastów.

    • @TrockeyTrockey
      @TrockeyTrockey 5 ปีที่แล้ว +14

      Jest taśmą produkcyjną Ale dlatego że firmy wysokich technologii znajdują się na zachodzie. A to dlatego że wychodząc z PRL nie mieliśmy szansą dogonić tzw. Zachodu

    • @MTWODZU
      @MTWODZU 5 ปีที่แล้ว +22

      @@TrockeyTrockey Mieliśmy firmę wysokich technologii, jaką na ów czas był choćby Optimus, który mógł stać się potęga informatyczną przynajmniej w Europie, ale modelowo został uwalony. Owszem, PRL odcisnął swoje piętno, ale zobacz ile już lat jesteśmy (przynajmniej formalnie) po PRLu, a zaczynamy cieszyć się dopiero z kilku autostrad, które nie powstałyby, gdyby interesu nie miały w produkujące tu firmy zachodnie. Podobnie jak USA nie "broni praw człowieka" tam gdzie nie ma ropy, tak kraje Europy zachodniej nie inwestują w infrastrukturę tam, gdzie nie mają z tego zysku.

    • @bbliberator1615
      @bbliberator1615 5 ปีที่แล้ว +2

      Każda taka montażownia musi zatrudnić paru inżynierów do obsługi tego cyrku.

  • @paulina7497
    @paulina7497 5 ปีที่แล้ว +5

    U mine na jednym z uniwersytetow ekonomicznych na zaliczenie przedmiotu trzeba było kupić książkę Pani profesor wykładająca ten przedmiot. To był mój ostatni tydzień na tym uniwersytecie 😂

  • @NieJestemEubulidesem
    @NieJestemEubulidesem 3 ปีที่แล้ว +2

    Jako młody polski naukowiec spotkałem podczas konferencji badaczkę z Oxfordu. Z ciekawości zapytałem ją ile godzin spędza rocznie w sali wykładowej. Prawie spadłem z krzesła, gdy odpowiedziała, że 38 (sic!). W tym samym roku uczyłem dziesięciokrotnie więcej - 380 godzin! Naukowo pracowałem po nocach, jako hobby, i to tylko od czasu do czasu....

  • @robertdaraz2439
    @robertdaraz2439 5 ปีที่แล้ว +1

    Dopiero co odkryłem ten kanał ale już teraz mogę z całą pewnością napisać, że jestem zachwycony contentem ! Dzięki :)

  • @JolajnaLoja
    @JolajnaLoja 3 ปีที่แล้ว +8

    Mój kolega, który miał 30% z matury z j. polskiego, ukończył studia (na słabej uczelni) i teraz jest wychowawcą klasy 1-3 🙃

    • @JK-12378
      @JK-12378 3 ปีที่แล้ว

      Ja zdawalam mature 21 lat temu i te najwieksze glaby sà wlasnie nauczycielami i radnymi w mojej miejscowosci. To sie nazywa kolesiostwo. Ja po licencjacie z matmy nawet stazu nie moglam znalezc w szkole wiec mgr masz czegos innego. A Zreszta Mieszkam w innym kraju ;)

  • @MrDatler
    @MrDatler 5 ปีที่แล้ว +9

    Świetna robota! Mówmy o tym głośnio

  • @mehowdesigner
    @mehowdesigner 5 ปีที่แล้ว +6

    Zawsze mnie to zastanawialo jak to sie stalo, ze w Polsce dostalem sie do przecietnego liceum w Radomiu a w Anglii do jednej z najlepszych szkol disajnu w Londynie.
    Jesli moge sie podzielic tym co osoboscie zauwazylem to jest ogromna roznica w sposobie motywacji ucznia/studenta.
    Moj glowny nauczyciel naklonil mnie do aplikacji na University of the Art, London bo stwierdzil, ze jezeli mam do zainwestowania £30k (koszta na oplacenie studiow) to powinienem je ‘zainwestowac’ tam gdzie mi sie to bedzie najbardziej oplacalo - przypomne, ze nie studiowalem finansow tylko art&design.
    Natomoast to co pamietam z radomskiego liceum to pani od chemii ktora bardzo usilowala mi uswiadomic to, ze z uniejetnosciami na poziomie
    2 z tego przedmiotu, nie ma dla mnie zadnej przyszlosci.
    Nie miala racji.

  • @yukimann2000
    @yukimann2000 5 ปีที่แล้ว

    Brawo . Bardzo trafna analiza . 7 minut niezmarnowanego czasu . Dziękuję .

  • @MaknakaMaffin
    @MaknakaMaffin 3 ปีที่แล้ว +1

    Ja w wieku lat 40 studiuję na University of London. Dokładniej w Birkbeck. Poszedłem na Systemy Informatyczne i Zarządzanie. To nie jest mój pierwszy kontakt z IT. Poszedłem bo zawsze chciałem zrobić magistra a w PL nie było na to funduszy +20 lat temu. Dobrze mi się studiuje. Na pierwszym roku miałem średnią blisko 80% a w życiu nie uczyłem się angielskiego. W szkole miałem niemiecki i rosyjski. Daję jakoś radę. Jestem właśnie po sesji na roku II. Nie wiem jak wyglądają studia w PL ale tutaj podoba mi się to, że wykładowcy zawsze mają czas odpowiedzieć na każde nasze pytanie. Prowadzą dialog. Lubią dyskusję (na ile jest ona możliwa na kierunkach związanych z IT). Chciałbym zobaczyć jak to wygląda w PL. Może kiedyś się uda.

  • @psychodelicznaowca
    @psychodelicznaowca 5 ปีที่แล้ว +6

    A ja jestem zadowolona ze swojego wydziału :) Mam wrażenie, że większość jest profesjonalna, spotkałam niewielu sędziwych wykładowców, a jeśli już to mieli ogromną wiedzę i byli naprawdę w porządku. Słyszałam niejednokrotnie na wykładach o badaniach, które prowadził jeden z wykładowców (np. badanie zachowań niedzwiedzi polarnych metodami ekonomicznymi we współpracy z biologami z Norwegii :)) ). Do tego magistrzy, którzy starają się o doktora i prowadzą ćwiczenia zazwyczaj są bardzo zaangażowani. Ogólnie jestem raczej zadowolona z poziomu kształcenia, co więcej pisząc rozszerzoną mature z matematyki na 86% wcale nie czułam, żeby matematyka była łatwa, a na pewno nie na poziomie matmy w liceum, a studiuję ekonomię :) Zdaję sobie sprawę, ze różnie bywa, ale nie wszędzie jest okropnie :P

  • @martynasmerczek1313
    @martynasmerczek1313 5 ปีที่แล้ว +23

    Płakać mi się chce jak to oglądam...

  • @MartaEvans90
    @MartaEvans90 5 ปีที่แล้ว +9

    Pamiętam swoje zajęcia z chemii fizycznej i analitycznej na Uniwersytecie Medycznym (pomijam fakt, w którym mieście) gdzie zajęcia były głównie teoretyczne i nie mogliśmy nawet dotknąć "drogich" sprzętów, typu spektrometru czy chromatografu, bo zepsujemy. Mogliśmy tylko patrzeć jak doświadczenie wykonuje nasz opiekun. A potem po studiach nie ma szans dostania się do laboratorium, gdzie wymagają doświadczenia... Chyba nie o to chodzi!

  • @mariaotreby1543
    @mariaotreby1543 5 ปีที่แล้ว +1

    Dokładnie! Na Uniwersytecie Szczecińskim wybudowano laboratorium badawcze (kończyłam socjologię, więc wiązałam z nim duże nadzieje). Niestety, w ciągu 3 lat miałam tam 1 zajęcia. Bardzo przykre. Mało przydatne zajęcia, których było za dużo. Zajmowały one czas, który student mógłby wykorzystać na poszerzanie wiedzy z interesującej go dziedziny. Smutne.

  • @brunowaaszewski4738
    @brunowaaszewski4738 5 ปีที่แล้ว +1

    Właśnie odkryłem Pana kanał i muszę niezmiernie podziękować za ten film. Dobra robota i rzeczowy materiał. Gratuluję i jeszcze raz dziękuję.

  • @Iterael
    @Iterael 2 ปีที่แล้ว +7

    W Polsce mamy problem z nauczycielami, którzy odreagowują swoje frustracje i niepowodzenia na uczniach. :/

  • @Raoden13
    @Raoden13 3 ปีที่แล้ว +21

    "Od wypełniania papierów jest sekretarka..." - chyba najlepszy żart jaki usłyszałam będąc doktorantem na polskiej uczelni...

    • @grzegorzl6987
      @grzegorzl6987 3 ปีที่แล้ว

      To nie żart. Pani w sekretariacie ma mnóstwo pracy. Ale dobrze wiedzieć że nie tylko studentów mają one w d.... .

  • @robertmiler9227
    @robertmiler9227 5 ปีที่แล้ว +18

    Poszedłem ostatnio, po wielu latach, na studia podyplomowe. Jestem w szoku! Zapłaciłem za semestr ponad 3 tysiące zł. I..? Zajęcia rozpoczęły się zamiast na początku października, na początku grudnia. Jako rekompensatę za opóźnienie obiecano nam, że... wcześniej skończymy! Zajęcia to jakaś kompletna pomyłka! Miały się odbywać w soboty i niedziele od 8:00 do 17:00. Nie było tak, ani razu! w zamian "wykładowcy" umawiają się ze "studentami", że przyjeżdżamy na godz. 9 lub 10 i jedziemy bez przerw. po czym zajęcia kończymy o godz. 12 lub 13 i do domu. Zaliczeniem jest rzekomo bytność na zajęciach lub kartka z jakimś opracowaniem, typu "kopiuj - wklej". Na zajęciach bywa po kilka osób z ponad 30-stu zapisanych. Wykładowcy karzą podpisywać za innych obecności! merytoryczna wartość wykładów = zero! Co jest w tym wszystkim najgorsze? ŻE NIKOMU, TO NIE PRZESZKADZA!!! Nikt tu nie przyszedł po wiedzę, tylko po papier! Zapłacone, dostane, sztuka się liczy! Wszyscy się cieszą, że jest luz! Mało tego, w miesiącu lutym, gdzie rozdawane są już tytuły prac dyplomowych, przyjęto spóźnioną "studentkę"! Wniosła opłatę, więc śmiało może "studiować"! Dodam tylko, że studia te mają za zadanie podnoszenie poziomu nauczycieli, dla ich kolejnych stopni w karierze pedagogicznej! Ci ludzie z taką wiedzą, mentalnością i moralnością "wychowują" nasze dzieci!
    Czy ktoś się w końcu znajdzie, kto ruszy, to całe roszczeniowe towarzystwo wzajemne adoracji jakim są nauczyciele?!

    • @paulinaluc
      @paulinaluc 5 ปีที่แล้ว

      Jaka wypłata, takie zaangażowanie

    • @Sebastian-oz1lj
      @Sebastian-oz1lj 4 ปีที่แล้ว

      brzmi nieprawdopodobnie

  • @marcindaniec4118
    @marcindaniec4118 4 ปีที่แล้ว +1

    Sto procent racji. Podam przykład (swój):
    Bez problemu dostalem sie na Politechnikę Rzeszowską. Podczas pierwszego semestru zaczęto od zagadnień o ktorych nigdy nawet nie slyszalem w sredniej szkole. Gdy ktoś czegos nie rozumial, profesor mowil ze "nie tlumaczy rzeczy oczywistych". Dlatego nie chcąc tracić czasu zrezygnowalem bo zrozumialem ze studia nie są dla mnie.
    Wniosek jest taki ze uczelnie mają zbyt niskie wymagania bo potrzebują studentów. Jak najwiecej. Kasa musi sie zgadzac a nie nauka. Powinno byc jak w czasach szlacheckiej Polski, gdzie studiowali ludzie, ktorzy byli prawdziwą elitą.

  • @dzerik1
    @dzerik1 5 ปีที่แล้ว +1

    Super podsumowanie. Ja sam kończąc fizykę miałem chęci na wiele. Szczególnie interesowała mnie mechanika płynów, energetyka jądrowa itp., ale jak z tego wyżyć w PL? I stało się tak, że trafiłem do biznesu gdzie po 7 semestrach analizy matematycznej, 5 lat zajęć z fizyki najbardziej skomplikowanym działaniem matematycznym z którym się zetknąłem było dzielenie. Trzeba było uważać by nie podzielić przez zero. Problem w tym, że wiele wydaje się na wiedzę, którą mają posiąść studenci lecz biznes nie wymaga tej wiedzy, ba nawet jest chyba zbyteczna. Wiedza owszem może się przydać. Kilku z moim kolegów już teraz po habilitacjach nadal pracuje na uczelni lecz niestety materialnie na wiele pozwolić sobie nie mogą. To drugi problem. Jeśli się te 2 czynniki nie zmienią i to o czym Pan wspomina w materiale to z pewnością nie poprawi się wiele.

  • @kasix7310
    @kasix7310 3 ปีที่แล้ว +3

    Niedługo kończę studia inżynierskie i doświadczam przykrego zderzenia z rzeczywistością. Jeśli chcę spełnić swoje marzenia o karierze naukowej to muszę wyjeżdżać z kraju, bo żadna przyszłość mnie tu nie czeka. Nie wspominając o tym, że mimo bycia jednym z lepszych studentów na swoim roku, zupełnie nie czuję się przygotowana do przyszłej pracy.

    • @TheTambourinist
      @TheTambourinist 3 ปีที่แล้ว

      Jako osoba, która skończyła doktorat za granicą, mogę Ci powiedzieć, że to zależy. Ja również kończąc studia myślałam jak Ty. I wyjechałam. Ale wideo, pod którym komentujesz upraszcza pewne sprawy. Na Zachodzie obecnie mnóstwo ludzi robi doktorat i dostać pozycję na uniwersytecie to jak wygrać w totka. Często o tym, czy ją dostaniesz decydują znajomości. Chyba że jesteś wybitna. Ale większość osób nie jest. A wśród osób "dobrych i bardzo dobrych" konkurencja jest ogromna. Plus większość ludzi nie zarabia na doktoracie dobrze. Jasne, są wyjątki. Zawsze można być jednym ze szczęśliwców, którym się udało. Ale wideo niestety upraszcza. I zdradzę Ci sekret: studia nie są od przygotowania do pracy. Na szczęście. Studia powinny być czasem, kiedy odkrywa się pasje i uczy uczyć. Praca to w większości rutyna, office politics, ogólnie nic rozwijającego, obojętnie jak firmy chciałyby przekonać, że jest inaczej. Czynnikiem decydującym o tym, czy dostaniesz awans jest często, czy szef cię lubi, znaczy czy wystarczająco wchodzisz mu w 4 litery. Wiedza i umiejętności to kwestia trzeciorzędna. Dlatego studia nie powinny być szkołą zawodową - powinny dawać znacznie więcej niż tylko podstawy do pracy w zawodzie.

  • @tytanowyjanusz8273
    @tytanowyjanusz8273 5 ปีที่แล้ว +26

    Niestety w Polsce wiele osób mówi że potrzebny im papierek tylko. Studiowanie dla statusu zamiast dla wiedzy, co jest degradacją stopni naukowych w kraju. Uniwersytety mają stworzyć ludzi pożądanych na rynku pracy, nie naukowców.

    • @Petaurista13
      @Petaurista13 5 ปีที่แล้ว +3

      Ironicznie to kompletnie kładzie powód, bo studiowanie dla studiowania bardzo obniżyło status absolwentów. Teraz absolwentem jakiegoś kierunku, na jakieś uczelni jest więcej osób niż nie jest.

    • @damnedmadman
      @damnedmadman 5 ปีที่แล้ว +4

      Nie, uniwersytety właśnie mają kształcić naukowców. Ludzi pożądanych na rynku pracy kształcą zawodówki.

    • @mosiondz7997
      @mosiondz7997 4 ปีที่แล้ว +1

      @@damnedmadman Wykształcisz technologa w zawodówce? Albo konstruktora?

    • @damnedmadman
      @damnedmadman 4 ปีที่แล้ว

      @@mosiondz7997 A czemu nie?

    • @mosiondz7997
      @mosiondz7997 4 ปีที่แล้ว +3

      @@damnedmadman Zmieścisz dwuletni program studiów na mechanice w 3-letniej ZSZ z zachowaniem poziomu akademickiego? A w ZSZ masz jeszcze przedmioty ogólne, praktyki... pewnie napisał to jakiś humanista.

  • @zenonburdy
    @zenonburdy 5 ปีที่แล้ว +12

    Dlaczego polskie uniwersytety sa tak mierne? odpowiedz jest prosta. Polscy profesorowie zajmuja sie polityka a nie nauka. Wiedza wynikajaca z pracy badawczej jest mierna, odosi sie to do wiekszosci kadry naukowej.

  • @KK-zw8zc
    @KK-zw8zc 3 ปีที่แล้ว +1

    Skończyłam studia mgr w Polsce i teraz koncze mgr w Irlandii - oba wiodące uniwersytety, oba programy w dziedzinach medycznych. Przepaść jest ogromna. Poziom nauczania w Irlandii uważam za dużo bardziej wymagający. Tutaj wszyscy sa traktowani równo czego nie mogę powiedzieć o polskiej uczelni na której studiowałam. Sposób prowadzenia zajęć w Irlandii jest dużo bardziej przystępny i skłania bardziej do pracy twórczej niż odtwórczej (co pamiętam z Polski, tylko wkluwanie na pamięć i wiecznie znudzeni prowadzący czytający z power pointa - oczywiście były wyjątki). Jestem tez zatrudniona na wydziale medycyny na tym samym uniwersytecie, zajmuje sie badaniami klinicznymi i ogromna cześć zysku pochodzi z badan klinicznych fundowanych przez koncerny farmaceutyczne. Nasz wydział jest kierowany przez osoby z dziedziny biznesu i kontraktów (a nie lekarzy - bez obrazy), stad pozyskują ogromne fundusze. Osoby zatrudnione na stanowiskach project management, business relationship manager czy regulatory affairs posiadają wieloletnie doświadczenie w tych dziedzinach (i zarabiają bardzo dobrze). Hierarchia nie jest az tak widoczna. Każdy mający innowacyjny pomysł może isc do naszego głównego bossa i go przedstawić. Tym sposobem moj znajomy w bardzo prosty sposob dostał grant po czesci z uczelni a częściowo z rzadu (!) na phd z dziedziny transgender i wspolprowadzi sponsorowana przez rząd klinikę pomagajaca osobom transgender zmienić plec (jest to nisza na rynku a zapotrzebowanie jest duże). Dużo jest tez grantów - np. Sklodowska- Curie gdzie studenci dostają 3000eu miesięcznie ( na reke) na przeżycie.

    • @kaloryfer99999
      @kaloryfer99999 ปีที่แล้ว

      Nie ma to jak być dumnym z tego, że permanentnie okalecza się młodych ludzi, którzy w przyszłości w 40-stu procentach dokonują prób samobójczych. W dupskach się wam ,,lekarzom" poprzewracało. Pozdrów znajomego.

  • @basteqss8859
    @basteqss8859 5 ปีที่แล้ว +1

    Smutne... - i tyle w temacie. Dziękuje za materiał i pozdrawiam serdecznie.

  • @mikoajwoch9991
    @mikoajwoch9991 5 ปีที่แล้ว +13

    Proponuję film o bardzo ciekawym i zarazem trudnym temacie jakim jest fizyka kwantowa. Pozdrawiam!

  •  5 ปีที่แล้ว +4

    Ciekawy materiał. Mi najbardziej brakuje zajęć praktycznych nie tylko na studiach, ale też w szkołach średnich. Polska edukacja jest nastawiona na wkuwanie teorii, a umiejętności praktyczne są uważane za "dodatek". Poziom kształcenia jest niski bo jak już było wspomniane w filmie - liczy się kasa czyli im więcej osób przyjmą tym więcej kasy dostają. Ilość nie jakoś = bylejakość.

    • @mjm3091
      @mjm3091 5 ปีที่แล้ว +2

      Powiedziałbym tak - problem leży w popularyzacji takich zachowań - skończyłem szkołę średnią trzy lata temu, teraz kończę studia - i nigdy nie uczyłem się w takich patologicznych warunkach o ktorych opowiada film. Również w liceum, mieliśmy ciągłe zajęcia praktyczne z instytutami fizycznymi, astronomicznymi i matematycznymi. Wszystko zależy od poprawnego prowadzenia szkoły i zainteresowania kadry.
      Dlatego musi się zmienić myślenie - i ambitniejsi nauczyciele i prowadzący powinni być nagradzani. Bo w dużej mierze beznadziejne płace i brak doedukowania kadry i przestarzałe myślenie to podstawowe problemy obecnych szkół.
      Zamiast wydawać pieniądze na 500+ dla rozwijania patologii - powinniśmy przeznaczyć te pieniądze dla ambitnej kadry nauczycielskiej.
      Sprzęt w szkołach już jest, podręczniki i podstawy programowe nie są najgorsze. Problem tylko by znalazł się ktoś, kto nadaje się do nauczania.

  • @justynakrol73
    @justynakrol73 5 ปีที่แล้ว +4

    Najsmutniejszy studencki tekst, jaki kiedykolwiek słyszałam, brzmiał "jak skończę studia, to w końcu będę mogła zabrać się za naukę..." Moim zdaniem system kształcenia w Polsce nie tyle jest zły, co przestarzały i mało elastyczny. Po prostu żyje sobie swoim życiem w oderwaniu od rynku pracy, świata nauki czy potrzeb współczesnej cywilizacji. Wiele mówi się o tym, że nadeszły czasy kolejnej "rewolucji technologicznej" i to, jak poradzą sobie w niej poszczególne kraje, będzie zależało od poziomu oferowanej przez nie edukacji. We współczesnym świecie, w którym technologia i informacja są w zasadzie podstawą rozwoju, a nawet funkcjonowania w społeczeństwie, mury naszych uniwersytetów opuszczają ludzie, którzy nie tylko są nieprzystosowani do takich realiów, ale przede wszystkim nie mają aspiracji, żeby się do nich rozwijać. Moim zdaniem właśnie taki jest problem całego systemu edukacji w Polsce - od przedszkola po studia wyższe. I żadna przeprowadzana naprędce reforma tego nie naprawi, bo tutaj potrzebne są długoterminowe zmiany systemowe, które obejmą cały system kształcenia, a także zarządzające nim instytucje. Pozdrawiam autora! Świetny kontent!

  • @ricinus8946
    @ricinus8946 3 ปีที่แล้ว +1

    Najlepsze jest to, że studiując mikrobiologię bywało tak, że na 3 semestrze miałem tylko jeden przedmiot związany z kierunkiem. I generalnie przedmioty niezwiązane z kierunkiem były dominujące w całym toku studiów

  • @martapikua9836
    @martapikua9836 3 ปีที่แล้ว

    Dziękuję za ten dobry film! Po ukończeniu szkoły średniej moi znajomi w zdecydowanej większości poszli na studia. Ja poszłam do pracy, bo po jakimś czasie moje doświadczenie zawodowe było dużo cenniejsze niż czyjś "papier" ze studiów. Obiecałam sobie studia, jednak pod warunkiem że rzeczywiście będę mogła tam zdobyć wiedzę i zebrać plony ciezkiej pracy na swoje wyniki. Spontanicznie podjęłam decyzję o wyjeździe na studia za granicę. Nie mogłam zdecydować lepiej. Myślę, że ważnym też tematem do poruszenia jest to, wie wiele uczelni w Polsce dla studentów w full-time jest darmowe ( uczelnie publiczne). W Anglii za każdy rok płaci się 9250 funtow rocznie za studia full-time. Stąd nowoczesne laboratoria, oprogramowanie, sprzęty i piękne, zadbane campusy oraz wiele możliwości rozwoju. Tyle, że można to opłacić z kredytu studenckiego, który w porównaniu z tym dostępnym w Polsce ma o wiele dogodniejsze warunki, a tu już raczej w grę wchodzi dobry system zarządzania edukacją lub porozumienie między rządem a ogólnie mówiąc uniwersytetami. Pracy dla studentów też jest więcej i łatwiej pogodzić ją ze szkołą. A jeśli chodzi o progi dostania się na uczelnię, to nie wiem jak to wygląda w Polsce, ale np. w Anglii musiałam mieć referencje, dobry list motywacyjny i portfolio (kierunek artystyczny), a w wielu przypadkach jest również przeprowadzana rozmowa z kandydatem. Nie mówię już o progach ocen i języka angielskiego ( na wiekszosc uczelni trzeba mieć zdany egzamin IELTS na minimum 5.0 (o ile się nie mylę) lub na niektórych akceptują maturę z języka angielskiego rozszerzonego zdaną na minimum 70%. To mówi samo za siebie :)