Polecam poczytać o kompulsji . Najprawdopodobniej masz pod zakupami jakąś niezrealizowana potrzebe .Np może jesteś zła i idziesz na zakupy itp Miałam to samo . Polecam książki o minimalizmie. Pożegnanie z nadmiarem.,, Sztuka prostoty,, Dominiqe Loreau i inne jej książki.
Dziękuję Anno za te słowa. To jest do mnie. Potrzebuję zacząć małymi krokami. Właśnie odpowiedziałam sobie na te wszystkie pytania. Sprzątam po trochę. Półka po półce. Powoli w swoim tempie
Założenie niekupowania świetne! Samodyscyplina godna uwagi. Właściwie przy pracy zdalnej od jakiegoś czasu, nie potrzeba tyle rzeczy, przestałam się rozglądać za nowymi ubraniami, szafy pełne, tylko trzeba je ogarnąć jakoś😀
Temat impulsywnego kupowania jest bardzo potrzebny. Szczególnie jeśli chodzi o książki. Ja wciąż, mimo że mam Kindla, zdecydowanie wolę papierowe wydania. Mam też mnóstwo albumów o sztuce, których nie zdążyłam nawet przeglądnąć
Bardzo dziękuję za ten film❤ Wlasnie podjęłam decyzje o oczyszczeniu mojej przestrzeni z rzeczy zbędnych. Dlaczego? Dlatego, żeby stworzyć przyjazną i dobra przestrzen dla swojego rozwoju i rozwoju mojej rodziny. Aby wraz z oczyszczaniem mojego domu, oczyszczala sie rowniez atmosfera w nim panująca, tak aby mozna bylo swobodnie oddychać! A co biore z tego odcinka: 1. Zaznaczam date w kalendarzu - 23.08.2024 jako datę, do ktrorej rezygnuje z jakichkolwiek zbednych zakupów. 2. Znajde i podpisze pudelko "Nie wiem" - to bedzie spoooore pudelko;) 3. Nastawiam sie na maraton, a nie na sprint - w tym mieszkaniu gromadzimy rzeczy od ponad 7 lat. 4. Jak sie zmęcze porzadkowaniem to zrobie sobie przerwe, odpoczne i wrócę z nową siłą i nowymi pomysłami. I chcialabym Aniu zapytać o taka kwestię. Moj mąż kupuje dużo rzeczy, w moim odczuciu zbędnych. Ostatnio nawet, debet i to spory na koncie nie powstrzymał go od zakupu kolejnego plecaka, bo 'byl w dobrej cenie' ( w przeciagu ostatnich miesięcy kupil juz dwa inne tego typu). Kupuje ciagle nowe ubrania, gadżet, ostatnio nawet kupil robot planetarny, który absolutnie uważam że jest mi niepotrzebny, a to ja zajmuję się kuchnią. Jest to dla mnie duży problem, ponieważ to mąż utrzymuje rodzinę, uważa, że mu się należy, a nasz dom zaczyna przypominać składowisko śmieci. Nic nie można wyrzucić, bo wszystko jest potrzebne. Próbowałam z nim rozmawiać, jest jakiś mały progress. Czy w którymś z filmików poruszasz ten problem, że jedna strona chce ograniczyć rzeczy i oczyścić mieszkanie, a druga nie?
Temat jest Ciekawy i warty do podjęcia. Jednak na chwilę obecną Twoja strategia rozmawiania przynosi dobre efekty, więc rób tego więcej. Każda osoba prowadzi w swojej głowie dialog wewnętrzny, jest jakiś dialog, myśl, która przekonuje Twojego męża, żeby te zakupy robić i każdą spokojną rozmową i konkretnymi argumentami zmieniasz tory jego myślenia. Czasami to jest "olśnienie" i ten tor zmienia się o 180 st, a czasami dzieje się to stopniowo - kropla drąży skałę.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus Król Polski I Matka Boża Królowa Polski. Jestem po raz może 2 , 3 na kanale u Pani. Bardzo mądre i przydatne rady , nauki. Ja jestem katoliczką i chciałam zapytać , jakiego Pani jest wyznania? Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Lubie wokol siebie czysto ,poukladane rowniutko ,bez kurzu ,zbednych rzeczy,wiec jak maz jest w pracy na wyjezdzie to oddaje innym bo bym nie mogla a nie potrzebuje trzech zelazek ,dwoch radio nikt u nas w ogole nie slucha ,ubran czy innych rzeczy w ktorych ide raz do roku albo wcale .Nie trzymac tego co nie ma uzytkowania .Jak mi kiedys potrzeba to i tak innego koloru albo innego .Zrobie jeszcze szklo do oddania .Ja mam pytanie jak sie powstrzymac od rozmow ze sprzedawczyniami na pruwatne tematy ,sparzylam sie na tym ,bo albo uslyszalam zlota rade jak sie wyleczyc i spotegowalam chorobe ,albo pani jak tylko wejde milion raxy ta sama historie jakiego ma mexa i tesciowa i opowiada psy wieszajac i posylajac ich co gorsza do diabla ,albo sie zetne jak ktos nie mysli po Bozemu i probuje mnie przekonac ze On ma racje ze mysli jak by Boga nie bylo ,a nawet po ludzku okrutnie.I zeby nie gadac na glos o swoich sprawach z kolezanka glosno ,po zawsze zaluje czemu przed mie przychodzi myslenie ciszej albo wcale.???
Od siebie mogę polecić przygotowanie dużych, mocnych worków (takich na śmieci), małych karteczek, markera i zszywacza. Otwieram worki, układam obok siebie i wrzucam do nich kategorie (kartki przyczepiam zszywaczem). Np. "do wystawienia na OLX/Vinted", "Ubrania dziewczęce rozmiar x", "Podniszczone - do kontenera lub do wyrzucenia" (Tu tylko takie, których naprawdę nie da się już odratować. MOŻE jest szansa, że trafią wtedy na czyściwo przemysłowe (?) "Chłopięce małe", "Tekstylia do oddania xyz", "Do przeróbek krawieckich", "Do naprawy", czy jakkolwiek. U mnie ten sposób działa, bo usprawnia cały proces pozbywania się rzeczy. Oprócz tego chyba najbardziej pomocne jest... pozbycie się sentymentu do rzeczy. Wiadomo, że to trudne i nie wszystkim przychodzi szybko, ale myślę że WARTO się w tym ćwiczyć. :) W ekstremalnych przypadkach - jeśli czegoś mi żal, ale mimo wszystko wiem, że już nie będę z tego korzystać - robię zdjęcie. 😄 Koniec końców... TO SĄ TYLKO RZECZY, prawda? :) Jeszcze sprowadza mnie na ziemię inna myśl: Czy chcę, żeby moja rodzina musiała się męczyć z tymi gratami po mojej śmierci? Odpowiedź zawsze brzmi: "O, NIEEEE! Byłoby mi wstyd!" :)
Pani Aniu, przy szóstce dzieci jak radzi sobie Pani z zabawkami,pluszakami i ciągle nowymi prezentami dla dzieci.....urodziny, święta i tysiące okazji....ciocie i wujkowie..... kupujący kupujący
To bardzo ważny dla mnie temat. I chętnie dowiedziałabym się o impulsywnym kupowaniu ❤
Polecam poczytać o kompulsji . Najprawdopodobniej masz pod zakupami jakąś niezrealizowana potrzebe .Np może jesteś zła i idziesz na zakupy itp Miałam to samo . Polecam książki o minimalizmie. Pożegnanie z nadmiarem.,, Sztuka prostoty,, Dominiqe Loreau i inne jej książki.
Jeden z najlepszych filmow na ten temat, jaki widzialam😊
Dziękuję Anno za te słowa. To jest do mnie. Potrzebuję zacząć małymi krokami. Właśnie odpowiedziałam sobie na te wszystkie pytania. Sprzątam po trochę. Półka po półce. Powoli w swoim tempie
Brawo! Małymi krokami osiągamy wielkie cele.
Założenie niekupowania świetne! Samodyscyplina godna uwagi. Właściwie przy pracy zdalnej od jakiegoś czasu, nie potrzeba tyle rzeczy, przestałam się rozglądać za nowymi ubraniami, szafy pełne, tylko trzeba je ogarnąć jakoś😀
strategiczny jest ten pierwszy krok - najważniejsze ! Dziękuję
Dziękuję za inspirujące wskazówki do lepszego życia.
Pozdrawiam serdecznie❤
Temat impulsywnego kupowania jest bardzo potrzebny. Szczególnie jeśli chodzi o książki. Ja wciąż, mimo że mam Kindla, zdecydowanie wolę papierowe wydania. Mam też mnóstwo albumów o sztuce, których nie zdążyłam nawet przeglądnąć
Bardzo dziękuję za ten film❤ Wlasnie podjęłam decyzje o oczyszczeniu mojej przestrzeni z rzeczy zbędnych. Dlaczego? Dlatego, żeby stworzyć przyjazną i dobra przestrzen dla swojego rozwoju i rozwoju mojej rodziny. Aby wraz z oczyszczaniem mojego domu, oczyszczala sie rowniez atmosfera w nim panująca, tak aby mozna bylo swobodnie oddychać!
A co biore z tego odcinka:
1. Zaznaczam date w kalendarzu - 23.08.2024 jako datę, do ktrorej rezygnuje z jakichkolwiek zbednych zakupów.
2. Znajde i podpisze pudelko "Nie wiem" - to bedzie spoooore pudelko;)
3. Nastawiam sie na maraton, a nie na sprint - w tym mieszkaniu gromadzimy rzeczy od ponad 7 lat.
4. Jak sie zmęcze porzadkowaniem to zrobie sobie przerwe, odpoczne i wrócę z nową siłą i nowymi pomysłami.
I chcialabym Aniu zapytać o taka kwestię. Moj mąż kupuje dużo rzeczy, w moim odczuciu zbędnych. Ostatnio nawet, debet i to spory na koncie nie powstrzymał go od zakupu kolejnego plecaka, bo 'byl w dobrej cenie' ( w przeciagu ostatnich miesięcy kupil juz dwa inne tego typu). Kupuje ciagle nowe ubrania, gadżet, ostatnio nawet kupil robot planetarny, który absolutnie uważam że jest mi niepotrzebny, a to ja zajmuję się kuchnią. Jest to dla mnie duży problem, ponieważ to mąż utrzymuje rodzinę, uważa, że mu się należy, a nasz dom zaczyna przypominać składowisko śmieci. Nic nie można wyrzucić, bo wszystko jest potrzebne. Próbowałam z nim rozmawiać, jest jakiś mały progress. Czy w którymś z filmików poruszasz ten problem, że jedna strona chce ograniczyć rzeczy i oczyścić mieszkanie, a druga nie?
Temat jest Ciekawy i warty do podjęcia. Jednak na chwilę obecną Twoja strategia rozmawiania przynosi dobre efekty, więc rób tego więcej. Każda osoba prowadzi w swojej głowie dialog wewnętrzny, jest jakiś dialog, myśl, która przekonuje Twojego męża, żeby te zakupy robić i każdą spokojną rozmową i konkretnymi argumentami zmieniasz tory jego myślenia. Czasami to jest "olśnienie" i ten tor zmienia się o 180 st, a czasami dzieje się to stopniowo - kropla drąży skałę.
❤ dziękuję
Zdecydowanie poproszę o filmik nr impulsywności w zakupach.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus Król Polski I Matka Boża Królowa Polski.
Jestem po raz może 2 , 3 na kanale u Pani.
Bardzo mądre i przydatne rady , nauki.
Ja jestem katoliczką i chciałam zapytać , jakiego Pani jest wyznania? Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Żeby żyć 😂❤
Lubie wokol siebie czysto ,poukladane rowniutko ,bez kurzu ,zbednych rzeczy,wiec jak maz jest w pracy na wyjezdzie to oddaje innym bo bym nie mogla a nie potrzebuje trzech zelazek ,dwoch radio nikt u nas w ogole nie slucha ,ubran czy innych rzeczy w ktorych ide raz do roku albo wcale .Nie trzymac tego co nie ma uzytkowania .Jak mi kiedys potrzeba to i tak innego koloru albo innego .Zrobie jeszcze szklo do oddania .Ja mam pytanie jak sie powstrzymac od rozmow ze sprzedawczyniami na pruwatne tematy ,sparzylam sie na tym ,bo albo uslyszalam zlota rade jak sie wyleczyc i spotegowalam chorobe ,albo pani jak tylko wejde milion raxy ta sama historie jakiego ma mexa i tesciowa i opowiada psy wieszajac i posylajac ich co gorsza do diabla ,albo sie zetne jak ktos nie mysli po Bozemu i probuje mnie przekonac ze On ma racje ze mysli jak by Boga nie bylo ,a nawet po ludzku okrutnie.I zeby nie gadac na glos o swoich sprawach z kolezanka glosno ,po zawsze zaluje czemu przed mie przychodzi myslenie ciszej albo wcale.???
Pozdrawiam, zawsze można przerwać rozmowę. 😍🥰❤️
A jak uporządkować - wyrzucić ubrania?
Od siebie mogę polecić przygotowanie dużych, mocnych worków (takich na śmieci), małych karteczek, markera i zszywacza. Otwieram worki, układam obok siebie i wrzucam do nich kategorie (kartki przyczepiam zszywaczem). Np. "do wystawienia na OLX/Vinted", "Ubrania dziewczęce rozmiar x", "Podniszczone - do kontenera lub do wyrzucenia" (Tu tylko takie, których naprawdę nie da się już odratować. MOŻE jest szansa, że trafią wtedy na czyściwo przemysłowe (?) "Chłopięce małe", "Tekstylia do oddania xyz", "Do przeróbek krawieckich", "Do naprawy", czy jakkolwiek. U mnie ten sposób działa, bo usprawnia cały proces pozbywania się rzeczy.
Oprócz tego chyba najbardziej pomocne jest... pozbycie się sentymentu do rzeczy. Wiadomo, że to trudne i nie wszystkim przychodzi szybko, ale myślę że WARTO się w tym ćwiczyć. :)
W ekstremalnych przypadkach - jeśli czegoś mi żal, ale mimo wszystko wiem, że już nie będę z tego korzystać - robię zdjęcie. 😄
Koniec końców... TO SĄ TYLKO RZECZY, prawda? :)
Jeszcze sprowadza mnie na ziemię inna myśl: Czy chcę, żeby moja rodzina musiała się męczyć z tymi gratami po mojej śmierci? Odpowiedź zawsze brzmi: "O, NIEEEE! Byłoby mi wstyd!" :)
Pani Aniu, przy szóstce dzieci jak radzi sobie Pani z zabawkami,pluszakami i ciągle nowymi prezentami dla dzieci.....urodziny, święta i tysiące okazji....ciocie i wujkowie..... kupujący kupujący