Pan "Reduktor Szumów" imponuje mi wysokim poziomem merytorycznym prezentowanych zagadnień, rzeczowością popartą gruntowną wiedzą i doświadczeniem, zwięzłością i precyzją wypowiedzi. Również kulturą i doskonałą polszczyzną, co w przypadku takich portali jak TH-cam, wcale nie jest takie oczywiste. Moje wyrazy uznania - Pańskie programy należą do moich ulubionych!
Niestety sama fizyka i chemia nie wystarczą, o czym dobitnie się przekonałem. Niestety potrzebna jest bardziej matematyka dla opisu pomysłu niż jedynie zrozumienie problemu. A przynajmniej tak uważają nauczyciele akademiccy na pierwszych latach studiów politechnicznych. Tak jakby każdy miał zostać wielkim naukowcem. ;)
Bardzo fajny materiał, rzetelnie wyjaśnia w przystępny sposób nawet zawiłe szczegóły. Wygląd tych urządzeń kwadrofonicznych - coś pięknego! A co do samej kwadrofonii... Już samo stereo daje poczucie przestrzeni, więc kwadrofonia - choć oczywiście lepsza - nie wniosła aż tak rewolucyjnej zmiany jakościowej w odsłuchu muzyki jak to było przy przejściu z mono na stereo. Obecnie standardy 5.1 i inne przestrzenne są tanie, bo elektronika jest po prostu tania - ale w zasadzie nie miałyby prawa bytu gdyby nie... filmy. Bo to właśnie w filmach systemy dźwięku przestrzennego mają jak pokazać królewski pazur. I właśnie skupienie się na muzyce, zamiast na filmach (swoją drogą - dość oczywiste, bo nie było wtedy za dużo filmów które by coś zyskały na przestrzennym dźwięku), w połączeniu z wysokimi cenami urządzeń, doprowadziło do naturalnej śmierci kwadrofonii.
Wspaniale przedstawiony i opisany temat. Do tego używasz poprawnego języka polskiego, co się niestety zdarza coraz rzadziej. Szacunek, zaraz obejrzę inne Twoje filmy
Radio Wrocław nadawało w systemie quadro. Do dziś z tą rozgłośnią współpracuje człowiek, który zainspirował dzierżoniowską Diorę do uruchomienia produkcji odpowiedniego odbiornika. W archiwum Radia Wrocław dostępnych jest wiele kwadrofonicznych audycji - między innymi słuchowisko pt.: "Przedział", którego akcja dzieje się w składzie kolejowym.
@@piotrekn.7159 Radiostacja zbudowana w Żurawinie nadawała na falach średnich ( o ile mnie pamięć nie zawodzi była to częstotliwość 1367kHz), a programy kwadrofoniczne były nadawane tylko na UKF.
Pamiętam prezentację QUADRO w dawnych Zakładach Radiowych im. M. Kasprzaka (lata 70-te ubiegłego stulecia), która odbywała się w zupełnych ciemnościach. Pozdrawiam.
Dawne czasy, mało pamiętam - chyba 1979 rok. W ZRK był zorganizowany showroom, gdzie zgromadzono wiele nowoczesnego, jak na owe czasy, sprzętu audio. Był tam też działający zestaw kwadro (magnetofon, wzmacniacz i kolumny) - chyba jakiś prototyp ZRK, ale najprawdopodobniej coś zachodniego. Na środku salki kanapa dla słuchacza. Odsłuch przebiegał w całkowitej ciemności co potęgowało wrażenia. W pewnym momencie usłyszałem jak bardzo blisko mnie ktoś przypala zapałką papierosa. Efekt był piorunująco realistyczny - zwyczajnie się przestraszyłem. To tyle moich wspomnień sprzed 40-tu lat.
Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem sansuj qrx 7001. Ma funkcję kwadrofonii ale ja słucham stereo (z braku żródeł kwadro) na 4 kolumnach. Ma też funkcję surround gdzie wewnętrzny procesor przetwarza stereo na dźwięk przestrzenny. Dźwięk stereo na 4 kolumnach jest boski zwłaszcza z gramofonu. Surround czasami się gubi ale i tak wrażenie jest super kiedy w przednich kolumnach słychać wokal a w tylnych instrumenty. \zapewne nowe systemy robią to wszystko lepiej. Ale ja lubię te stare grające klamoty :)
Byłem kieeedyś na "pokazie" kwadrofonii. Wrażenie było! Różnica między kwadrofonią a stereo była dużo większa, niż jest między stereo a mono. A motocykl "jeżdżący" dookoła do dziś słyszę.
Technologia rozwija się od prymitywnej do skomplikowanej i od skomplikowanej do prostej. Ze względu na ograniczenia ludzkiej percepcji i postrzegania zmysłowego i tak w końcu pozostaje stare, dobre, analogowe (winylowe) stereo, ewentualnie cyfrowe - SACD lub konwertery i pliki gęste Flac, DSD, DXD itd. Reszta to rzecz gustu i jakości sprzętu. Dziękuję autorowi za wszystkie jego filmy na obu kanałach.
Kciuk w górę. Kwadrofonia mnie ominęła. Stereo pojawiło się u mnie w latach osiemdziesiątych. Rodzice i dziadkowie nie byli audiofilami. Długie lata mono z radia, płyty czy później z kaseciaka było normą która stała się codziennością. A i mnie długo wystarczał sam dźwięk muzyki niż głębia.
Jest jeszcze taka przyczyna zaniku kwadro i małej popularności surround 5.1, że muzyka nie specjalnie ich potrzebuje. Ludzie nie słuchają systemów głośnikowych, tylko muzyki, a muzyki nie jest szczególnie "więcej" ani nie jest szczególnie "lepsza" w tym systemie. Po co więc dopłacać? Druga przyczyna, nie wymieniona w filmie, to bardzo małe pole prawidłowego odsłuchu w porównaniu ze stereo. W zasadzie w warunkach domowych tylko na jednym krześle ma się właściwe proporcje między kanałami systemu surround. We współczesnym kinie - na sześciu, może ośmiu fotelach.
Pamiętam te testy nadawane w kwadro, we Wrocławiu. Mój tata pożyczył chyba od kogoś, lub "kupił na chwilę" odbiornik - prawdopodobnie to była przystawka do Meluzyny - tego nie pamiętam. To była cała ceremonia odsłuchowa, jak u dzisieszych audiofili.
Jak zwykle elegancko, fajny byłby odcinek o sztucznej wirtualizacji kanałów i jak ona działała (CMSS3D) na starych kartach dźwiękowych sound blaster, dobra technologia do gier, filmów i muzyki która została uśmiercona w windows vista. Pozdrawiam
Ja na teoretycznie dwukanałowej karcie na Windows 7 bez problemu miałem cztery kanały. Zintegrowana karta z Realteka. Miała możliwość równoczesnego wykorzystania tylnego złącza, jak i przedniego. Przełomowym momentem było dla mnie przetestowanie czy bawiąc się w konfiguracji dekodera audio mogę równocześnie puścić dwa różne źródła na "słuchawki" (tj. przednie wyjście) i "głośniki" (tj. tylne) - bez problemu się dało. Następnie pozostało stworzenie grafu dla dekodera dźwięku, żeby mapował odpowiednio kanały na dwa wyjścia i już były 4 kanały z jednego. Ale jak Ci bardzo zależy na wirtualnym surround, to przecież to kwestia sterowników, nie Windowsa, bo wirtualny surround działa ponad sprzętem i jądrem systemu. Dalej mam Win7 i dalej mam opcję włączenia CMSS3D, który nic nie rozszerza, a jedynie niszczy oryginalną ścieżkę dźwiękową - tak z zasady działania wynika.
@@KrzysiuNet Pod windows7 cmss3d nie działa poprawnie, mam komputer pod windows xp dla starych gier oraz pod w7 lub w10 testowałem to przetwarzanie i niestety pod nowszymi systemami nie było takiego efektu jak pod windows xp, możliwe że za sprawą softu creative'a w którym cmss3d jest przetwarzany w trybie software na nowszych systemach a nie na hardware, w dodatku same sterowniki pod nowymi systemami są spartolone niestety żeby włączyć przetwarzanie 7.1 do 2.1 trzeba było ustawić w sofcie creative na 2.1 i dodatkowo systemowo w panelu windows na 7.1 - sterownik rozumiał że ma downmiksować kanały z 7.1 do 2.1 i wtedy cmss3d działał poprawnie ale i tak nie z tym samym efektem co pod winxp, raz działało a raz nie - czasami systemowo jak się ustawiało 7.1 to w sofcie ustawiało również na 7.1 trzeba było wtedy ustawić w sofcie 2.1, zrestartować komputer i po resecie systemowo ustawić 7.1. Co do samego algorytmu przetwarzania cmss3D można by było powiedzieć że to jest zwykły crossfeed tylko że nie wiadomo dokładnie w jakich częstotliwościach ustawiony i uwypuklony w stereofonii, chociaż na forum creative które już nie istnieje kiedyś czytałem że to jest bardziej złożony algorytm, teraz żałuję że nie zapisałem strony bo jeden z programistów wypowiadał się na temat działania tego algorytmu. Szkoda bo i tak porównując cmss3d w grach do dzisiejszych rozwiązań to jednak ta stara technologia wygrywała. Też co do niszczenia ścieżki dźwiękowej zgodzę się jeśli to mp3 128kbps, w dobie dzisiejszych czasów i bezstratnych plików praktycznie nie zaszkodziłoby zbytnio.
Mam odrestaurowanego Cezara Quadro i gramofony B&O . Nieosiągalna jest natomiast igła MMC1, jak już jest to za worek pieniędzy, gwarancji niema że Janusz jej nie prostował... Nawet jeśli ktoś ma drogie klocki quadro, po 30 - 40 latach wymagają one kosztownej renowacji i bardzo precyzyjnej kalibracji. Śladowe przesunięcia fazowe, pływanie parametrów ograniczają je raczej do bardzo ładnie wyglądających gadżetów audio. Dziękuje za ciekawy odcinek. Pozdrawiam
"łapa" w górę i sub. za fachowość i umiejętność przekazywania informacji. w 1975 roku nabyłem drogą kupna zestaw "Kleopatra" , za całe 14 700 w sklepie "Monolux" w Lublinie. mam go do dziś.
Daję łapkę w górę, choć ten podkład dźwiękowy pod słowo mówione mnie irytował, ale nim wyłączyłem zniesmaczony, to się skończył i dosłuchałem do końca.
Była też polska quasi kwadrofonia - amplituner "Merkury". Dodatkowa para głośników "tylnych" miała regulowane opóźnienie lub/i głośność, co imitowało odbicie dźwięku. Poprawcie jeśli coś pomyliłem ;)
Tylne głośniki odtwarzały tzw. dźwięk różnicowy, czyli były zasilane parą "plusów" z lewego i prawego. Nie było układu opóźniającego, regulacja dotyczyła proporcji głośności.
Fajnie byłoby przybliżyć działanie systemów wielokanałowego dźwięku stosowanych obecnie (albo jeszcze nie dawno) bo z tego co wiem nie są one typowym rozwinięciem kwadrofonii
Ja słuchałem muzyki na walkmanie z głośnikami ,zespolone to było,na nic innego rodziców stać nie było.I się jarałem każdą płytą :) Potem markowy walkman kupiony na zachodzie na wycieczce ,z baaaaassssami. Ale fakt faktem,muzyka na dobrym sprzęcie może zlasować mózg.Czasem się boję jak pomyślę co by się ze mną działo gdybym miał na dobrym sprzęcie słuchać moich muzycznych fascynacji.A tak jakoś przeżyłem :) Co do odcinka,trafiłem przypadkowo,ogólnie mnie to nie interesuje,lecz podane fantastycznie,aż miło się słucha.Do końca.
Nie wiem jak wy, ale zupełnie nie odczuwam potrzeby instalacji sprzętu odtwarzania dźwięku przestrzennego. Dobra stereofonia w zupełności mi wystarcza. Nawet obecnie brak jest nagrań w tym standardzie. Używam Super Audio CD i mam kilka płyt zrealizowanych przestrzennie, ale jest to naprawdę niewiele. Zasadnicza większość muzyki to jednak stereo. Zapewne inne zdanie mają sympatycy kina domowego - ja do nich nie należę - sprzęt audio dla mnie to muzyka... PS: miło popatrzeć było na ten pięknie wykonany, wspaniały sprzęt z lat '70 :-) Ech...
16:20 minuta filmu. Pasmo sygnał kwadrofonicznego sięgało 105 kHz a nie 105 MHz. Pasmo 105 MHz to trzeba by było pociskać na gigahertzach a nie w zakresie 88-108 MHz.
Opisując (od czasu 8:20) system CD-4 Autor mówi o wstecznej kompatybilności dla gramofonów stereofonicznych. Kłóci mi się to z pokazywaną równocześnie zasadą działania systemu. Wkładka stereo kierowałaby z lewego zbocza rowka do lewego głośnika sumę 1+2 (czyli klasyczne mono) a z prawego zbocza do prawego głośnika sumę 3+4. Użytkownik gramofonu słyszałby tak, jakby na sali koncertowej siedział lewym bokiem do sceny. Lewym uchem słyszałby orkiestrę grającą w sali z wytłumionymi ścianami, a prawym tę samą orkiestrę grającą gościnnie w remizie strażackiej. Dodatkowo gramofon nie mógłby być ,,za dobry" tzn. mieć pasmo do 20 kHz, gdyż załapywałby sygnał różnicowy i umieszczał go w swojej górnej części pasma z zaje-amplitudą, niebywałą dla górnych tonów. Zniekształcenia liniowe przyprawiałyby o ból zębów - jak tarcie styropianem o szybę. Oczywiście można by to zredukować ściągając soprany na wzmacniaczu, ale nie każdy użytkownik musi być elektroakustykiem. Zainteresowanym naprawdę tematem (a nie tylko ślicznością starego sprzętu) proponuję wygrzebać w antykwariacie ,,Stereofonię dla wszystkich" A. Witorta - WKŁ 1973 (ISBN-ów jeszcze wtedy nie było). Jeśli się nie uda, proponuję opisany tam i zastosowany w radmorach sposób na polizanie kwadrofonii przez papierek, tzn. sprawdzenie, co daje quasi quadro. Jeśli wzmacniacz stereo ma wyjścia na głośniki tylne, odpinamy żyły zerowe i łączymy ze sobą. Lewy tylny głośnik będzie odtwarzał L-P a prawy P-L. Kto nie ma dębowego ucha, usłyszy różnicę. Jeśli nie usłyszy, trzeba balans Przód - Tył podkręcić w kierunku Tył. Jeśli wzmacniacz ma tylko 2 wyjścia zaciskane, dopinamy żyły fazowe głośników tylnych do przednich, a żyły zerowe - jak wyżej. Jeśli wyjścia są na jakieś wtyki i jesteśmy zieleni jak wiosenna trawka w temacie elektryki, dajemy cynk i coś poradzę; tu szkoda miejsca. Aha - dodane głośniki nie mogą mieć impedancji mniejszej niż główne. Mogą mieć większą o 1 nominał.
Prtoponuję temat: PSEUDO KWADRO - testowałem ten system na odbiorniku radmor, odtwarzając różne zachodnie wówczas płyty gramofonowe. Wrażenie było całkiem dobre.
Niezwykle ciekawe! Warto to wiedziec! Btw- obecnie rowniez plyty z miksem przestrzennym sa raczej niszowa oferta. Bo gawiedz masowo kupuje glosniczki i SE puszcza badziewna muzyczke z mp3.... wszelako kwadro to slabiej niz surround- raczej - tak jak mowi autor filmu- takie podwojne stereo. Mam plyte sacd Deep Purple z dawnym miksem kwadro i moge potwierdzic.
Pan Cerowany Na Machine Head sa dodatkowo 2 czy 3 utwory zmiksowane w 5:1 oraz mily bonus When A Blind Man Cries. Miks kwadro takze ciekawy! Choc ubozszy od dzisiejszego surround. Steven Wilson klasa, mam plyty surround King Crimson. Dobrze tez zrobili Genesis, w pudelku jest i dvd- audio i sacd. Mam znakomite Avalon Roxy Music oraz Ferryego, i wiele innych. Troche przez lata pozbieralem ;) nieporozumieniem jest miks 5:1 Perfect Alibi Claire Martin- zero efektow nawet nie ma glebi, to w zasadzie stereo! Ambra- nie znam, poslucham, dziekuje!
Pan Cerowany niestety bywa iz wytwornie wydaja tez miksy 5:1 polegajace tylko na dodaniu poglosu z tylu albo nawet bez tego! Mozna sie tu kierowac rodzajem muzyki, jazz np raczej nie nadaje sie do tworzenia efektow. Myslalem o FEAR dziekuje za ostrzezenie! Bo mogloby sie wydawac ze tego typu muzyka bedzie dobrze opracowana przestrzennie. Mam tez Ever zespolu IQ i tu surround tez nie powala w dodatku po co dodano dodatkowa cala plyte z wersjami demo i nagraniami z prob? Ja zatrzymalem sie na 4:1 tzn nie mam subwoofera i nie bede robil z salonu sklepu z glosnikami. Co gorsza dzwiek idzie analogowo przez kable rca, a jak widze teraz amplitunery maja hdmi. Odtwarzacz wieloformatowy ktory czyta dvd audio i sacd to tez albo rzecz niezwykle kosztowna albo jakies tanie Sony. Producenci postanowili wydoic milosnikow muzyki surround wiec mam nadzieje ze moj sprzet bedzie dzialal ;) ciekawe jednak to co piszesz o innych konfiguracjach glosnikow!..
@Pan Cerowany no pieknie............................... generalnie to widze ze milosnicy dvd-audio i sacd 5:1 moga zostac z bezuzytecznymi kolekcjami plyt gdy popsuja sie nam odtwarzacze, bo wzmacniacze raczej beda dzialaly.............. ja akurat mam od wielu lat Denon 1920 oraz amplituner Technics SA-DA 8. Zlacze HDMI w tym odtwarzaczu ma tylko mozliwosc przesylu obrazu a dzwiek przestrzenny idzie analogami RCA no chyba ze plyta ma mix DTS ktory moze isc swiatlowodem. W zupelnosci mi to wystarcza, ani mysle rozwijac sie w jakims BluRay. Coz, dvd-audio i sacd istnieja nadal rownolegle bo zaden system nie wygral a co gorsza plyty i sprzet do odtwarzania surround nie zawojowal rynku tak jak oczekiwali tego pazerni producenci. Ludzie dzis cofneli sie do mono bo nawet stereo trzeba sluchac siedzac pomiedzy glosnikami, owszem mozna sluchac 'na kompie' ale dla mnie Muzyki (nie dysko- Olo czy hip sropu) nie da sie sluchac jako podkladu do surfowania w necie itp. BTW Marillion bez Fisha, podobnie jak QUEEN bez Freddiego uwazam za jedno wielkie nieporozumienie ;)
@@Derayes ciekawa audycja, ale nie dowiedzialem sie najwazniejszego: w koncu kwadro brzmi lepiej, slucha sie tego lepiej niz stereo? Logika podpowiada ze tak, ale nie slyszalem. Z tego co napisales, to surrond brzmi lepiej, ale nadal nie mam odniesienia do stereo. Jak wg ciebie jest?
A więc po pierwsze o ile udaje się symulować dźwięk przestrzenny przy pomocy zmiany głośności między kanałami prawym i lewym a więc gdy dźwięk z prawej strony jest głośniejszy to słyszymy go z prawej strony i na odwrót to nie działa to w wypadku symulowania dźwięku przestrzennego przód tył. Ucho głębie dźwięku dekoduje poprzez modulowanie pasma częstotliwości przy pomocy specjalnie ukształtowanej małżowiny usznej. Małżowina uszna podbija i obniża pewne częstotliwości i przesuwa ich fazę przez co mózg jest w stanie zdekodować kierunek i odległość dobiegania dźwięku przy pomocy różnic między uszami. Ponieważ w kwadrofonii modulowane jest tylko natężenie dźwięku nie można poprawnie odtworzyć całego obrazu przestrzennego. Dlatego kwadrofonia nie ma sensu i to dlatego w kinie domowym stosuje się coraz więcej głośników. Ktoś błędnie założył że wystarczy dołożyć dwa dodatkowe głośniki i mam prawidłową symulacje przestrzeni. Niestety tak się nie da. Mało tego z dwóch przednich głośników da się symulować dźwięk dochodzący z tyłu głowy odpowiednio manipulując sygnałem stereo przy czym nie jest to takie łatwe ponieważ każdy człowiek ma inną małżowinę uszną. Jedni słyszą ten efekt lepiej inni gorzej.
Po pierwsze, nie ten kanał, raczej RSElektronika. Pozatym, to w swojej zasadzie działania stosunkowo proste. Mikroaparat wykonuje zdjęcie palca i wyszukuje podobnej ilości charakterystycznych znaków i korelacji między nimi. Te znaki to minucje. Jeśli ich ilość będzie zgodna ze wzorem, to urządzenie zostaje odblokowane.
@@adekmenti Nie do końca. Jest wiele ich wiele. Optyczne, pojemnościowe, termiczne ultradźwiękowe :) Pewnie są jeszcze jakieś :) Też jestem ciekawy ich ewolucji na przestrzeni lat itp :)
@@glazikx To prawda, zorientowałem się po czasie. Jednak wszystko sprowadza się nadal do matrycy czy to mikro kondensatorów czy też elementów światłoczułych. A fakt, ich przemiany byłyby interesujące.
W latach 70' słuchałem Deep Purple Machine head w kwadrofonii nadawaną ze Ślęży. Merkury + inny wzmacniacz. Robiło to na mnie wrażenie ale szału nie było. Jeden odsłuch zademonstrowany przez Diorę na pokazie zrobił na mnie wrażenie. Było to audio z wypadku samochodowego. Niezapomniane wrażenie.
A dlaczego SACD Tak mało popularny? Ciężko zdobyć płyty w sklepie, a na necie jak są to drożyzna.W latach 80tych sam łączyłam dwa wzmacniacze ażeby 4 kolumny grały. Fajny odcinek jak zawsze Pozdro dla Audio Maniaków. Ave Mrok
Bo płyty CD są dzisiaj coraz mniej popularne a SACD to tylko część rynku płyt audio. Dzisiaj stawia się raczej na format bezstratny np FLAC i słuchasz z jakością SACD.
Ok. Tyle to wiem że moda na tzw. Pliki muzyczne, sam mam tego sporo, ale nie poto mam 2 odtw. Sony'ego Sacd aby z plików lecieć. A dźwièk z tych odtwarzaczy bajka. Ale dzièki za odpowiedź. Abe Mrok.
Wykonawcy sami decydują na czym wydać album i często obok cd masz możliwość ściągnięcia sobie w pliku audio 24bit/48Hz. Brak płyt zawdzięczamy właśnie internetowi.
SACD w sklepie? Nie wiem czy kiedykolwiek widziałem SACD czy DVD-Audio w jakimś fizycznym sklepie. Wszystko co kupiłem to ze sklepów internetowych, albo aukcji. Z tego co widzę to i tak te dwa formaty wypiera blu-ray audio
@@marianniekonieczny1092 SACD,DCC,MINIDISC, to wszystko było swego czasu dostępne w sklepach (mała ilość pozycji/wykonawców), ale to się nie przyjęło, to samo tyczy się blu-ray audio, to zniknie szybciej niż myślisz, bodajże LG lub Samsung już zrezygnował z produkcji urządzeń Blue Ray.
Dzieki za fajny material, moj tata zawsze mi o tym systemie wspominal fajnie ze moglem zrozumiec doglebnie jak dziala. Mam prosbe czy mozesz mi podac jakis link do muzyki ktora leci w tle (17:20) tak bardzo mi sie podoba, a nie moge jej znalezc, na napisack koncowych jest ze Krzysztof Gutowski ale mi ciagle jakis pajac z obita geba wyskakuje, chce tylko posluchac tej melodii. Dzieki, lubie twoje materialy, bardzo tesknie za tymi czasami i zapachem cyny w pokoju taty. 3maj sie.
Kwadrofonia zniknela z banalnego powodu; muzykow mamy ZAWSZE przed soba. Zaden nie stoi nigdy za plecami. Echa sali? Zupelnie nieistotne - w pomieszczeniu w ktorym sluchamy muzyki stereo tez mamy sciany i echo. Kwadrofonia nawet w filmach akcji rzadko kiedy ma sens. W większości te efekty dźwiękowe sa sztuczne i nieusprawiedliwione. Bardziej psuna odbior niz tworza nastroj.
wytłumaczenie jest niesamwicie proste człowiek nie ma więcej niż dwoje uszu, trzeba by najpierw zmodyfikować genetycznie człowieka zeby miał czworo uszu wtedy kwadrofonia będzie miała sens, jeśli chodzi o muzykę to stereo wystarcza w zupełności surround ma sens w kinach szczególnie 3D/4D..itd jak ktoś lubi być poddawany oderwaniu w wirtualną rzeczywistość najlepiej 4 elektrody podłączyć do neuronów i zrobić przejściówkę na usb
@16:19 "pasmo kanału kwadrofonicznego sięgało 105 MHz" No to byłby lepszy wynik niż dla systemów cyfrowych... ☺ Mimo oczywistej pomyłki świetny materiał.
i to jest treść jaka powinna być na YouTubie, a to quarto bardzo przypomina dzisiejsze telewizory 3D za kilka lat też będzie tylko ciekawostką techniczną
Telewizory 3D już przeszły do historii - o ile filmy nadal są wydawane w wersjach 3D, to w zasadzie chyba już nie można kupić nowych modeli telewizorów 3D od znanych producentów (w wyszukiwarkach widać tylko stare modele z wyprzedaży): kolejna technologia na śmietnik...
@@lanceortega1 Obawiam się, że obecnie muzyka jest gwałcona dla potrzeb przygłuchy słuchaczy - w szczególności kastrowana jest dynamika, by się dobrze w samochodzie słuchało...
Szkoda że nie jest Pan lektorem TV, bardzo przyjemny głos. Może warto spróbować !!!. Oczywiście to poza tym co z całym szacunkiem udostępnia Pan słuchaczom. Pozdrawiam.
Jeżeli nikt nie próbował to radze sprawdzić ( dzwięk pseudo przestrzenny ) dokładając do systemu stereo trzeci głośnik z tyłu słuchacza np. gdzieś za kanapą , dołączając do niego + z lewego kanału i + z prawego kanału ( głośnik będzie odtwarzał tylko różnice obu kanałów ) Efekt jest ciekawy w prosty sposób
Marek Kusiak Szczerze to szkoda mi wzmacniacza by sprawdzić ale wydaje mi się, że albo wcale nie zagra albo upali wzmacniacz, ewentualnie włączy się zabezpieczenie przed zwarciem. Jak ktoś testował to ciekaw jestem wrażeń :)
andrzejp1979 wcale nie, ja mam tak podłączony subwoofer w domu i odwróconą fazę o 180 stopni i dzięki temu wydaje się, że bas dochodzi z małych NHT Zero
sneeerr odwrócona faza o 180 stopni to zamiana plusa z minusem (podłączenie odwrotnie). Tu gość podaje, że podłącza plus z lewego głośnika i plus z prawego. I o ile plus z lewego i minus z prawego powinno zagrać (na tym polega chociażby mostkowanie we wzmacniaczach car audio) o tyle dwa plusy na jeden głośnik mnie nie przekonuje. Ale zaznaczam, że nigdy nie wpadłem na pomysł takiego podłączenia bo wydawał mi się absurdalny.
To działa. Wymyślił to podłączenie i robił pod to dedykowaną muzykę Brian Eno. Różnica potencjałów na plusach lewego i prawego kanału daje dźwięk w dodatkowym tylnym. Gdy puścisz nagranie w pełni monofoniczne, tylny głośnik będzie milczał.
@@JERZ69G sprawa jest ciut nawet wieksza...w Eropie juz nic z elektroniki powszechnego uzytku sie nie produkuje....nie ma tez fabryk podzespolow jak scalaki, ekrany itp. moze z drobnymi wyjatkami
To też. Ale przede wszystkim - między mono a stereo jest kapitalna różnica. Między stereo a jakimkolwiek systemem przestrzennym - już nie. Dolby surround - hit lat 90. - też już umarł. Myślę, że za parę lat to samo powiemy po kolei o 5.1, 7.1, 8.1 itd. A stereo będzie trwać wiecznie...
@@60nexus Zgadza się. Tyle, że Radmor dał dupy wraz z Diorą w Merkurym. W jednym i drugim przypadku wyodrębni tylko trzy kanały, a w prosty sposób można było zrobić cztery. Takie rozwiązanie wprowadziła we zwykłym wzmacniaczu stereo firma Dynaco już 1969 roku. Ja korzystam z tego rozwiązania do dziś wszędzie tam gdzie się tylko da. Na 4 kolumnach jest zdecydowanie lepiej. Słychać wyraźnie dźwięki, których niezauważalne są w zwykłej stereofonii. Jest przestrzeń! Ten format nazywa się DQ 2:2:4. Tani i zachwyca ucho.
Jedną z pierwszych Elizabetek mam do dziś, działa !! Nie pamiętam nazwy ale w szczenięcych latach 70' "gościł" u mnie w domu jakiś magnetofon, rodzimej produkcji /czy nie z ZRK ?/ szpulowy. Miał wyjścia na 4 kanały jako pseudo kwadro. Efekt szalony - jak na tamte lata :)
Program profesjonalnie omówiony, przygotowany. Bardzo dobra produkcja. Wszystko wyjaśnione bardzo ciekawie i profesjonalnie. Super 😁💪🏻zdrowia życzę 😁 💪🏻
Pojawiają się szumy przy odtwarzaniu igłą przy wielu odtwarzaniach dlatego zaczęto propagować system dolby pro logic system z redukcją aktywną szumu firma Sony.Specjalny aktywny procesor podbijająco redukujący dzwięk.Taśma magnetofonowa również posiada szumy powinna być przewijana co jakiś czas .Tylko płyta kompaktowa jest bez szumna.Dźwięk przestrzenny jest w kinach można cyfrowo budować specyfikę pomieszczeń piwnica ,pokój sala koncertowa dlatego zrezygnowano z korektora dźwięków.Wieże Sony, Technics(Panasonic.)Ucho ludzkie ma trudności z lokalizacją kierunku niskich tonów skąd idą ,dlatego czasem wystarczy jeden głośnik niskotonowy plus głośniki średnio wysoko tonowe odpowiednie pomieszczenie.Patrz zestaw kina domowego LG który posiadam 1 niskotonowy plus 5 średnio wysokotonowych.Filmy koncerty.Aby dźwięk był HI FI musiał mieć moc minimum 6W a nawet 10 W na kanał stereo.Równocześnie musiał mieć niski poziom szumów własnych wzmacniacza.
5.1 i 7.1 to już coś innego - zapis sygnału jest cyfrowy (do tego zazwyczaj kompresowany, jak np. mp3) - w kwadro, o którym traktuje film, o zapisie cyfrowym nie było mowy, gdyż coś takiego najzwyczajniej nie istniało (a nawet jeśli, to było pieruńsko, pieruńsko drogie i niedostępne). Można powiedzieć, że kwadro było analogowym prekursorem dzisiejszych systemów wielogłośnikowych, który z racji skomplikowania, wykorzystania i kosztów w swoich czasach się nie przyjął.
@@Piqus3 Nie do końca. Coś innego, fakt - to systemy, które powstały przede wszystkim na potrzeby kinowe i filmowe. 5.1 to przede wszystkim 6 osobnych kanałów, z czego jeden to sub, a niekoniecznie zapis cyfrowy. Pierwsze 5.1 powstało również o ile się nie mylę w latach '70 i zdaję się, że pierwsze filmy tak zrealizowane to pierwszy Star Wars i Czas Apokalipsy - przynajmniej jeśli chodzi o prekursorów współczesnych formatów - bo był to format Dolby Stereo, czyli analogowy prekursor późniejszego Dolby Surround, czy Dolby Prologic. Sam film był miksowany do 6 oddzielnych kanałów (czyli 5.1), natomiast do dystrybucji następowało kodowanie do "stereo" (tzw. LtRt = Left total , Right total) - na taśmie 35mm był jednak spory problem upchnął 6 kanałów dźwiękowych. I stąd w ogóle powstała potrzeba kodowania 5.1 do dystrybucji, a czego dodatkowym atutem była kompatybilność z kinami z systemami stereo. Natomiast różnego rodzaju romanse kina z dźwiękiem przestrzennym trwają od lat 30, pierwszym filmem była Fantasia Disneya - i to był w zasadzie prekursor współczesnych formatów dźwięku przestrzennego. Fantasia ostatecznie miała chyba 4 ścieżkowy soundtrack z czego uzyskiwano sygnały do kilku głośników L, R, C, i Surround (jeden tylni). Większość rzeczy surround jakie trafia do konsumenta jest zakodowana i skompresowana ze względu na standardy i wymogi transmisji, czy streamingu - dla telewizji to dodatkowy bandwidth do transmisji, więc transmitowanie 6 wavów PCM by po prostu nie przeszło, więc łatwiej jest wysłać stereo i dekodować po stronie konsumenta. Tak samo streaming - łatwiej streamować dane z dźwiękiem stereo i dekodować po stronie konsumenta. Podobnie jest ze standardami technikaliów - super popularne jest HDMI i optyk i te technologie też przesyłają tylko stereo, więc dolby prologic idealnie się wpisuje w rynek konsol i telewizorów. Jeśli masz w kompie zwykłe surround - to możesz podłoczyć tam 6 oddzielnych głośników i grając w gry prawdopodobnie masz szansę mieć 100% nie kodowanego 5.1, czy 7.1.
Hm miałem kiedyś od kolegi cwadto cvadro colector i Deck do tego Duży Fiat kipiał dźwiękiem, oczywiście każdy kanał 2 osobne żyły, dźwięk, kosa, nigdy tego nie zapomnę 😍😘😎👌
Marzy mi się program : Wielkie Firmy Produkujące Sprzęt Audio ... których już nie ma. Zostały zmiecione , nazwy wykupione , historia zmarnowana i zaprzepaszczone osiągnięcia. A przecież to były Japońskie Giganty których brakuje a o których młodzi nie mają pojęcia.
Jestes super czlowiekiem.Idzie ciebie sluchac godzinami.Niestety za moich czasöw takich nauczycieli nie bylo.Teraz wiem ze duzo stracilem.serdecznie pozdrawiam wielkiego mauczyciela!!!!!!
Kwadrofonia ma sens jedynie w kinie domowym, bo nawet na koncertach mamy tylko 2 kierunki emisji dźwięku, dlatego stereo jest bardzo pożądane. Nawet orkiestry symfonieczne są tak ułożone instrumenty by nadawać dźwięku ze sceny z linii od lewe do prawe czyli w zakresie 2 kierunków. Kwadrofonia raczej była prekursorem dla kina domowego. Inaczej by miała sens to trzeba byłoby w studio nagrywać specjalnie muzykę tak by sztucznie podawać np. gitary z lewej i prawej a perkusję i wokal z tyłu, dla czystego efektu, a nie odczucia realnego pobytu na koncercie. Ale to moja skromna opinia.
W zasadzie to czasami (opera) masz całkiem spory wycinek półsfery: orkiestra w kanale, śpiewacy wyżej na scenie (albo hasają po scenografii, czasami na linkach unoszeni są w górę). W niektórych kościołach chóry słychać dookólnie, bo budowa wnętrza jest bardzo specyficzna i była tworzona po to, by zrobić odpowiedni efekt echa. Aczkolwiek po prostu bardzo trudno stworzyć warunki dla nagrania wielokanałowego z odsłuchem dookólnym (nawet taka rzecz, o której mało kto myśli, jak synchronizacja muzyków - normalnie patrzą oni na dyrygenta jak cielę w malowane wrota, jakby ich rozstawić po kątach, to jego ruchy byłyby mało widoczne, a transmisja wideo wprowadziłaby niepożądane opóźnienia).
Kompletna bzdura. Płyta brzmiała wtenczas bardzo dobrze, a nawet dzisiaj znajdują się jej zwolennicy. Gorzej było z taśmą, nie mówiąc później o kasecie. Kaseta miała jedną zaletę; pozwoliła ona na urządzenia przenośne, choć jakość nie zachwycała.
Dlaczego kwadrofonia się nie przyjęła? Z tego samego powodu, z którego później standardem nie stało się słuchanie muzyki w surround ani nie stały się standardem filmy w 3D. Okazuje się, że w ogólnym rozrachunku nikogo to nie obchodzi i nikt tego nie potrzebuje, a technologie te umierają po paru latach nie wychodząc poza ramy ciekawostki. Nikt nie potrzebuje oglądać filmów, które wychodzą z ekranu, bo lepiej się ogląda normalne. Obejrzało się kilka filmów przyrodniczych z rafy koralowej, dwa filmy i wystarczyło wrażeń. Ładne, ale zbędne. Podobnie dookólna muzyka - ile razy w praktyce posłuchasz płyty z koncertu w filharmonii i będziesz przy tym wnikał, z której strony słychać waltornię, a z której wiolonczelę? Skoro siedząc na żywo na widowni też słyszysz to wszystko z przodu. Gdyby wymyślili ekrany, które byłyby wokoło jak panorama racławicka, można by się rozglądać i być w centrum akcji filmu - okej, tylko po co? Skoro wygodniej jest sobie siedzieć i oglądać film, zamiast kręcić głową na wszystkie strony. I tak to właśnie wygląda - stereo okazało się w pełni wystarczające, a kwadrofonia i surround - nadmiarowym bajerem, który ewentualnie kupią niektórzy gadżeciarze skuszeni reklamami.
Swoją drogą jak szerokiego pasma FM wymagała emisja quadro ? Słyszałem że obecne stereo wymaga min 0.3 MHz (dla FM) aby sygnały sąsiednich stacji nie nachodziły na siebie. Słyszałem coś na temat planów rozszerzenia pasma FM do 110 MHz (tak jak kiedyś z 106 do 108) ile w tym prawdy
Oprócz powszechnego zachwytu nad erudycją i wiedzą Pana Krzysztofa, chciałbym jeszcze wtrącić uwagę merytoryczną w temacie. Chciałbym zwrócić uwagę na coś, na co nie zwrocił uwagi również Pan Krzysztof. Mianowicie, człowiek ma jedną parę uszu i jego obraz akustyczny jest oparty, jakby na dwóch mikrofonach. Idea realizacji nagrań na czterech mikrofonach i późniejsze odtwarzanie odpowiednich czterech torów akustycznych, może być efektowna, ale wberw pozorom, wcale nie jest to zbyt naturalne. Z powyższego powodu, alternatywna idea - dwóch głównych kanałów dźwiękowych wzbogaconych o dodatkowe, będące jedynie symulacją dźwięków odbitych, ma szanse nie gorzej, a znacznie prościej i taniej oddać atmosferę sali koncertowej niż kwadrofonia. Jak wiadomo, do tego wystarczy sygnał stereo i procesor dźwięku, który jedyne, co robi, to obrabia ten sygnał, generując dźwięki odbite. Można to robić tak dobrze, że możemy mieć w domu akustykę konkretnych scen muzycznych! Dominowała w tej technologii, jak mi się zdaje, YAMAHA. Niestety i ten trend nie zdominował rynku. Owszem jest stosowany w amplitunerach kina domowego, i to nawet tanich, ale przez tzw. audiofilów jest traktowany, niczym guma do żucia przez smakoszy. I to jest ciekawostka/zagadka, na temat, której chętnie bym posłuchał opinii Pana Krzysztofa. Osobiście mam w domu trzy pokoje odsłuchwe. Jeden oparty na bardzo mocnym wzmacniaczu stereo, drugi oparty na wzmacniaczu lampowym RSTube 😊 i trzeci oparty na tanim ampiltunerze yamahy. W moim przypadku jest tak - wszędzie lubię słuchać muzyki, żaden zestaw nie jest tylko dekoracją. Wszystko zależy od nastroju i rodzaju muzyki, której chcę posłuchać. Muszę zwrócić uwagę, że słuchanie Yamahy za 1300zł, w dobrze dobranym do muzyki trybie, sprawia mi tyle samo frajdy jak w salonie, gdzie sprzęt kosztował wieeele wiecej czy na lampie, o której tyle dobrego sie mówi Pozdrawiam wszystkich!
@ziomal2004 Wszyscy nagrywają tylko w 2.0?? A ile jest kanałów na płytach DVD? Mam kilkadziesiąt koncertów na płytach i wszystkie są nagrane w Dolby 5.1 Więc może nie opowiadaj bzdur.
@ziomal2004 Jest mnóstwo wydawnictw w 6.0 - mówię o albumach w systemach DVD Audio, Super Audio CD czy Blue Ray Audio. Oczywiście chodzi mi o albumy studyjne. Przykładem mogą być albumy Stevena Wilsona, Porcupine Tree, Pink Floyd, etc.
Nie tyle rozwinięcie, a opracowanie zupełnie od nowa. Analogowe kodowanie czterech kanałów było rozwiązaniem całkowicie nieskalowalnym: maksymalnie cztery kanały (by zachować kompatybilność wsteczną), do tego kastrowała jakość, którą można było otrzymać w stereo. Kino domowe z którego wyrosły wielokanałowe formaty pokroju 9.2 bazowało od początku na zapisie cyfrowym (najpierw stratne DD5.1, DTS potem bezstratne typu DTS HD Master Audio czy Dolby TrueHD). Aczkolwiek należy wspomnieć też o prekursorach analogowych typu Dolby Surround Pro Logic (cztery kanały: 3 przednie i tył na taśmach stereo), a potem Pro Logic II i IIx - ale to też osobna historia.
skąd wziął się głośnik basowy, np. 2.1 5.1 7.1? Od strony producenta oszczędność, tylko jeden głośnik basowy, nie 8 głośników basowych. W kamerze która nagrywa dźwięk 5.1 z reguły nie ma 6 mikrofonów, tylko mało. Super sprawa, ale też próby. W Polsce stosowano przełączniki pokryte czystym złotem, które ma wadę- jest miękkie. Brzmienie przestrzenne ma dla mnie płyta 78 RPM na dobrym sprzęcie.
Jak to zniknęła? Jest mnóstwo na rynku nowego i współcześnie produkowanego sprzętu kwadrofonicznego do komputerów: 5.1, 7.1. Na dodatek wiele płyt głównych ma wsparcie do dźwięku kwadrofonicznego, a co dopiero karty AUDIO. Wszystkie karty AUDIO dziś na rynku chyba są już kwadrofoniczne. Wszystkie gry 3D, a zwłaszcza FPP na PC x64 mają dziś wsparcie dla kwadrofonicznii. Czy jest coś czego nie wiem?
Pan "Reduktor Szumów" imponuje mi wysokim poziomem merytorycznym prezentowanych zagadnień, rzeczowością popartą gruntowną wiedzą i doświadczeniem, zwięzłością i precyzją wypowiedzi. Również kulturą i doskonałą polszczyzną, co w przypadku takich portali jak TH-cam, wcale nie jest takie oczywiste.
Moje wyrazy uznania - Pańskie programy należą do moich ulubionych!
Jak bym w szkole miał takiego wykładowce z fizyki jak pan wszystko tłumaczy, to dzisiaj pracował bym w Genewie przy zderzaczu hadronów ;)
@Martin M najbardziej owocny okres :D
A wiadomo, że wtedy kwadrofonią lubili się bawić np. Pink Floyd :)
Niestety sama fizyka i chemia nie wystarczą, o czym dobitnie się przekonałem. Niestety potrzebna jest bardziej matematyka dla opisu pomysłu niż jedynie zrozumienie problemu. A przynajmniej tak uważają nauczyciele akademiccy na pierwszych latach studiów politechnicznych. Tak jakby każdy miał zostać wielkim naukowcem. ;)
Do tego potrzebna jest wiedza, a do tego pasja.
Rafał Jędrzejczak e tam, przyznaj sie zes sie lenil ;)
I zapewne gdy byś bardziej się przykładał... ;)
Brawo! Wyklad wykracza bardzo poza typowe zdawkowe ogolniki w prasie.
Dziekuje!
jest to najlepszy kanał gdy chcesz się czegoś dowiedzieć, wypowiedz zawsze wyczerpująca
Od razu lepsze popołudnie
Szacunek za wiedzę i za zdolność przekazywania jej 👍
Bardzo fajny materiał, rzetelnie wyjaśnia w przystępny sposób nawet zawiłe szczegóły. Wygląd tych urządzeń kwadrofonicznych - coś pięknego!
A co do samej kwadrofonii... Już samo stereo daje poczucie przestrzeni, więc kwadrofonia - choć oczywiście lepsza - nie wniosła aż tak rewolucyjnej zmiany jakościowej w odsłuchu muzyki jak to było przy przejściu z mono na stereo. Obecnie standardy 5.1 i inne przestrzenne są tanie, bo elektronika jest po prostu tania - ale w zasadzie nie miałyby prawa bytu gdyby nie... filmy. Bo to właśnie w filmach systemy dźwięku przestrzennego mają jak pokazać królewski pazur.
I właśnie skupienie się na muzyce, zamiast na filmach (swoją drogą - dość oczywiste, bo nie było wtedy za dużo filmów które by coś zyskały na przestrzennym dźwięku), w połączeniu z wysokimi cenami urządzeń, doprowadziło do naturalnej śmierci kwadrofonii.
Wspaniale przedstawiony i opisany temat. Do tego używasz poprawnego języka polskiego, co się niestety zdarza coraz rzadziej. Szacunek, zaraz obejrzę inne Twoje filmy
Radio Wrocław nadawało w systemie quadro. Do dziś z tą rozgłośnią współpracuje człowiek, który zainspirował dzierżoniowską Diorę do uruchomienia produkcji odpowiedniego odbiornika. W archiwum Radia Wrocław dostępnych jest wiele kwadrofonicznych audycji - między innymi słuchowisko pt.: "Przedział", którego akcja dzieje się w składzie kolejowym.
Zapewne transmitowano z podwrocławskiej Żurawiny ?
@@piotrekn.7159 Radiostacja zbudowana w Żurawinie nadawała na falach średnich ( o ile mnie pamięć nie zawodzi była to częstotliwość 1367kHz), a programy kwadrofoniczne były nadawane tylko na UKF.
@@piotrekn.7159 Żórawiny
@@jantoporowski9568 z Poznania nie ściągnę 😬
Pamiętam prezentację QUADRO w dawnych Zakładach Radiowych im. M. Kasprzaka (lata 70-te ubiegłego stulecia), która odbywała się w zupełnych ciemnościach.
Pozdrawiam.
Proszę o tym napisać
Dawne czasy, mało pamiętam - chyba 1979 rok. W ZRK był zorganizowany showroom, gdzie zgromadzono wiele nowoczesnego, jak na owe czasy, sprzętu audio. Był tam też działający zestaw kwadro (magnetofon, wzmacniacz i kolumny) - chyba jakiś prototyp ZRK, ale najprawdopodobniej coś zachodniego. Na środku salki kanapa dla słuchacza. Odsłuch przebiegał w całkowitej ciemności co potęgowało wrażenia. W pewnym momencie usłyszałem jak bardzo blisko mnie ktoś przypala zapałką papierosa. Efekt był piorunująco realistyczny - zwyczajnie się przestraszyłem. To tyle moich wspomnień sprzed 40-tu lat.
Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem sansuj qrx 7001. Ma funkcję kwadrofonii ale ja słucham stereo (z braku żródeł kwadro) na 4 kolumnach. Ma też funkcję surround gdzie wewnętrzny procesor przetwarza stereo na dźwięk przestrzenny. Dźwięk stereo na 4 kolumnach jest boski zwłaszcza z gramofonu. Surround czasami się gubi ale i tak wrażenie jest super kiedy w przednich kolumnach słychać wokal a w tylnych instrumenty. \zapewne nowe systemy robią to wszystko lepiej. Ale ja lubię te stare grające klamoty :)
@@solo1953 Panie uczciwe dobre stereo też to potrafi a nawet więcej. Warunek uczciwe a nie tanie zabawki do łupania
Byłem kieeedyś na "pokazie" kwadrofonii. Wrażenie było! Różnica między kwadrofonią a stereo była dużo większa, niż jest między stereo a mono. A motocykl "jeżdżący" dookoła do dziś słyszę.
Technologia rozwija się od prymitywnej do skomplikowanej i od skomplikowanej do prostej. Ze względu na ograniczenia ludzkiej percepcji i postrzegania zmysłowego i tak w końcu pozostaje stare, dobre, analogowe (winylowe) stereo, ewentualnie cyfrowe - SACD lub konwertery i pliki gęste Flac, DSD, DXD itd. Reszta to rzecz gustu i jakości sprzętu. Dziękuję autorowi za wszystkie jego filmy na obu kanałach.
Kciuk w górę. Kwadrofonia mnie ominęła. Stereo pojawiło się u mnie w latach osiemdziesiątych. Rodzice i dziadkowie nie byli audiofilami. Długie lata mono z radia, płyty czy później z kaseciaka było normą która stała się codziennością. A i mnie długo wystarczał sam dźwięk muzyki niż głębia.
I tak nic nie jest w stanie oddać brzmienia koncertu na żywo.
Kwadrofonia - cóż to było za magiczne słowo ,i jaki dreszczyk emocji potrafiło wywołać .... .Przecudowny wehikuł czasu ...
Jest jeszcze taka przyczyna zaniku kwadro i małej popularności surround 5.1, że muzyka nie specjalnie ich potrzebuje. Ludzie nie słuchają systemów głośnikowych, tylko muzyki, a muzyki nie jest szczególnie "więcej" ani nie jest szczególnie "lepsza" w tym systemie. Po co więc dopłacać? Druga przyczyna, nie wymieniona w filmie, to bardzo małe pole prawidłowego odsłuchu w porównaniu ze stereo. W zasadzie w warunkach domowych tylko na jednym krześle ma się właściwe proporcje między kanałami systemu surround. We współczesnym kinie - na sześciu, może ośmiu fotelach.
Pamiętam te testy nadawane w kwadro, we Wrocławiu. Mój tata pożyczył chyba od kogoś, lub "kupił na chwilę" odbiornik - prawdopodobnie to była przystawka do Meluzyny - tego nie pamiętam. To była cała ceremonia odsłuchowa, jak u dzisieszych audiofili.
Ale to już zupełnie inna historia, którą opowiem wam, jak tylko skończę zupę. Ta końcówka mi się już zawsze będzie dopowiadać.
Ale materiał świetny!
Świetny, merytoryczny materiał. Zamiast typowego tłumOczenia materiału z angielskiego własne, bardzo przemyślane źródła. Subskrybuję!
Wiele z tego nie rozumiem, ale wiem jedno. Jest Pan naprawdę mądry
wszystko jasno i prosto ...po obejrzeniu odcinka jako zupelny laik sam zbudowalem gramofon z pudelka po butach i zardzewialych sztuccow
Jak zwykle elegancko, fajny byłby odcinek o sztucznej wirtualizacji kanałów i jak ona działała (CMSS3D) na starych kartach dźwiękowych sound blaster, dobra technologia do gier, filmów i muzyki która została uśmiercona w windows vista. Pozdrawiam
Ja na teoretycznie dwukanałowej karcie na Windows 7 bez problemu miałem cztery kanały. Zintegrowana karta z Realteka. Miała możliwość równoczesnego wykorzystania tylnego złącza, jak i przedniego. Przełomowym momentem było dla mnie przetestowanie czy bawiąc się w konfiguracji dekodera audio mogę równocześnie puścić dwa różne źródła na "słuchawki" (tj. przednie wyjście) i "głośniki" (tj. tylne) - bez problemu się dało. Następnie pozostało stworzenie grafu dla dekodera dźwięku, żeby mapował odpowiednio kanały na dwa wyjścia i już były 4 kanały z jednego. Ale jak Ci bardzo zależy na wirtualnym surround, to przecież to kwestia sterowników, nie Windowsa, bo wirtualny surround działa ponad sprzętem i jądrem systemu. Dalej mam Win7 i dalej mam opcję włączenia CMSS3D, który nic nie rozszerza, a jedynie niszczy oryginalną ścieżkę dźwiękową - tak z zasady działania wynika.
Masta blasta 😆😆😆
@@KrzysiuNet Pod windows7 cmss3d nie działa poprawnie, mam komputer pod windows xp dla starych gier oraz pod w7 lub w10 testowałem to przetwarzanie i niestety pod nowszymi systemami nie było takiego efektu jak pod windows xp, możliwe że za sprawą softu creative'a w którym cmss3d jest przetwarzany w trybie software na nowszych systemach a nie na hardware, w dodatku same sterowniki pod nowymi systemami są spartolone niestety żeby włączyć przetwarzanie 7.1 do 2.1 trzeba było ustawić w sofcie creative na 2.1 i dodatkowo systemowo w panelu windows na 7.1 - sterownik rozumiał że ma downmiksować kanały z 7.1 do 2.1 i wtedy cmss3d działał poprawnie ale i tak nie z tym samym efektem co pod winxp, raz działało a raz nie - czasami systemowo jak się ustawiało 7.1 to w sofcie ustawiało również na 7.1 trzeba było wtedy ustawić w sofcie 2.1, zrestartować komputer i po resecie systemowo ustawić 7.1. Co do samego algorytmu przetwarzania cmss3D można by było powiedzieć że to jest zwykły crossfeed tylko że nie wiadomo dokładnie w jakich częstotliwościach ustawiony i uwypuklony w stereofonii, chociaż na forum creative które już nie istnieje kiedyś czytałem że to jest bardziej złożony algorytm, teraz żałuję że nie zapisałem strony bo jeden z programistów wypowiadał się na temat działania tego algorytmu. Szkoda bo i tak porównując cmss3d w grach do dzisiejszych rozwiązań to jednak ta stara technologia wygrywała. Też co do niszczenia ścieżki dźwiękowej zgodzę się jeśli to mp3 128kbps, w dobie dzisiejszych czasów i bezstratnych plików praktycznie nie zaszkodziłoby zbytnio.
Dobrá práce. Děkuji
Nemazaco!
Mam odrestaurowanego Cezara Quadro i gramofony B&O .
Nieosiągalna jest natomiast igła MMC1, jak już jest to za worek pieniędzy, gwarancji niema że Janusz jej nie prostował...
Nawet jeśli ktoś ma drogie klocki quadro, po 30 - 40 latach wymagają one kosztownej renowacji i bardzo precyzyjnej kalibracji.
Śladowe przesunięcia fazowe, pływanie parametrów ograniczają je raczej do bardzo ładnie wyglądających gadżetów audio.
Dziękuje za ciekawy odcinek. Pozdrawiam
"łapa" w górę i sub. za fachowość i umiejętność przekazywania informacji. w 1975 roku nabyłem drogą kupna zestaw "Kleopatra" , za całe 14 700 w sklepie "Monolux" w Lublinie. mam go do dziś.
Szacun, za WSK 125 w 1975 roku zapłaciłem 8700zl
Może w końcu doczekamy się odcinka o DVD Audio???? Bardzo proszę o realizację takiego odcinka :)))
A jest o SACD...?
jacekm22 tak jest widziałem juz
Daję łapkę w górę, choć ten podkład dźwiękowy pod słowo mówione mnie irytował, ale nim wyłączyłem zniesmaczony, to się skończył i dosłuchałem do końca.
Znów trochę mądrzejszy, dziękuję za film.
Nostalgiczna kopalnia informacji, Wielkie Dzięki!
18:23 prędkościomierz od dużego fiata. :-)
Była też polska quasi kwadrofonia - amplituner "Merkury".
Dodatkowa para głośników "tylnych" miała regulowane opóźnienie lub/i głośność, co imitowało odbicie dźwięku. Poprawcie jeśli coś pomyliłem ;)
Tylne głośniki odtwarzały tzw. dźwięk różnicowy, czyli były zasilane parą "plusów" z lewego i prawego. Nie było układu opóźniającego, regulacja dotyczyła proporcji głośności.
Analogowe systemy mają jednak coś w sobie, podobnie jak patrzę na płytki drukowane z lat świetności analogowego audio, było na bogato.
Fajnie byłoby przybliżyć działanie systemów wielokanałowego dźwięku stosowanych obecnie (albo jeszcze nie dawno) bo z tego co wiem nie są one typowym rozwinięciem kwadrofonii
Ja słuchałem muzyki na walkmanie z głośnikami ,zespolone to było,na nic innego rodziców stać nie było.I się jarałem każdą płytą :) Potem markowy walkman kupiony na zachodzie na wycieczce ,z baaaaassssami. Ale fakt faktem,muzyka na dobrym sprzęcie może zlasować mózg.Czasem się boję jak pomyślę co by się ze mną działo gdybym miał na dobrym sprzęcie słuchać moich muzycznych fascynacji.A tak jakoś przeżyłem :) Co do odcinka,trafiłem przypadkowo,ogólnie mnie to nie interesuje,lecz podane fantastycznie,aż miło się słucha.Do końca.
Nie wiem jak wy, ale zupełnie nie odczuwam potrzeby instalacji sprzętu odtwarzania dźwięku przestrzennego. Dobra stereofonia w zupełności mi wystarcza. Nawet obecnie brak jest nagrań w tym standardzie. Używam Super Audio CD i mam kilka płyt zrealizowanych przestrzennie, ale jest to naprawdę niewiele. Zasadnicza większość muzyki to jednak stereo. Zapewne inne zdanie mają sympatycy kina domowego - ja do nich nie należę - sprzęt audio dla mnie to muzyka... PS: miło popatrzeć było na ten pięknie wykonany, wspaniały sprzęt z lat '70 :-) Ech...
16:20 minuta filmu. Pasmo sygnał kwadrofonicznego sięgało 105 kHz a nie 105 MHz. Pasmo 105 MHz to trzeba by było pociskać na gigahertzach a nie w zakresie 88-108 MHz.
Opisując (od czasu 8:20) system CD-4 Autor mówi o wstecznej kompatybilności dla gramofonów stereofonicznych. Kłóci mi się to z pokazywaną równocześnie zasadą działania systemu.
Wkładka stereo kierowałaby z lewego zbocza rowka do lewego głośnika sumę 1+2 (czyli klasyczne mono) a z prawego zbocza do prawego głośnika sumę 3+4. Użytkownik gramofonu słyszałby tak, jakby na sali koncertowej siedział lewym bokiem do sceny. Lewym uchem słyszałby orkiestrę grającą w sali z wytłumionymi ścianami, a prawym tę samą orkiestrę grającą gościnnie w remizie strażackiej.
Dodatkowo gramofon nie mógłby być ,,za dobry" tzn. mieć pasmo do 20 kHz, gdyż załapywałby sygnał różnicowy i umieszczał go w swojej górnej części pasma z zaje-amplitudą, niebywałą dla górnych tonów. Zniekształcenia liniowe przyprawiałyby o ból zębów - jak tarcie styropianem o szybę. Oczywiście można by to zredukować ściągając soprany na wzmacniaczu, ale nie każdy użytkownik musi być elektroakustykiem.
Zainteresowanym naprawdę tematem (a nie tylko ślicznością starego sprzętu) proponuję wygrzebać w antykwariacie ,,Stereofonię dla wszystkich" A. Witorta - WKŁ 1973 (ISBN-ów jeszcze wtedy nie było). Jeśli się nie uda, proponuję opisany tam i zastosowany w radmorach sposób na polizanie kwadrofonii przez papierek, tzn. sprawdzenie, co daje quasi quadro.
Jeśli wzmacniacz stereo ma wyjścia na głośniki tylne, odpinamy żyły zerowe i łączymy ze sobą. Lewy tylny głośnik będzie odtwarzał L-P a prawy P-L. Kto nie ma dębowego ucha, usłyszy różnicę. Jeśli nie usłyszy, trzeba balans Przód - Tył podkręcić w kierunku Tył. Jeśli wzmacniacz ma tylko 2 wyjścia zaciskane, dopinamy żyły fazowe głośników tylnych do przednich, a żyły zerowe - jak wyżej. Jeśli wyjścia są na jakieś wtyki i jesteśmy zieleni jak wiosenna trawka w temacie elektryki, dajemy cynk i coś poradzę; tu szkoda miejsca.
Aha - dodane głośniki nie mogą mieć impedancji mniejszej niż główne. Mogą mieć większą o 1 nominał.
Nie. W systemie CD-4 1=lewy przedni, 2=lewy tylny, 3=prawy przedni, 4=prawy tylny. Czyli 1+2 to jest "normalny" kanał lewy, a 3+4 - prawy.
ciekawe, dziękuję
Pan jest genialny ! Dziękuję za te wartościowe filmy i wiedzę.
Ale ma pan wiedzę / wow ! Szacunek.
Szanuje mocno za ogromna widze i sposób przekazania !
Wpadłem przypadkiem i powiem ci, że fajny kanał masz.
Prtoponuję temat: PSEUDO KWADRO - testowałem ten system na odbiorniku radmor, odtwarzając różne zachodnie wówczas płyty gramofonowe. Wrażenie było całkiem dobre.
Niezwykle ciekawe! Warto to wiedziec! Btw- obecnie rowniez plyty z miksem przestrzennym sa raczej niszowa oferta. Bo gawiedz masowo kupuje glosniczki i SE puszcza badziewna muzyczke z mp3.... wszelako kwadro to slabiej niz surround- raczej - tak jak mowi autor filmu- takie podwojne stereo. Mam plyte sacd Deep Purple z dawnym miksem kwadro i moge potwierdzic.
Pan Cerowany Na Machine Head sa dodatkowo 2 czy 3 utwory zmiksowane w 5:1 oraz mily bonus When A Blind Man Cries. Miks kwadro takze ciekawy! Choc ubozszy od dzisiejszego surround. Steven Wilson klasa, mam plyty surround King Crimson. Dobrze tez zrobili Genesis, w pudelku jest i dvd- audio i sacd. Mam znakomite Avalon Roxy Music oraz Ferryego, i wiele innych. Troche przez lata pozbieralem ;) nieporozumieniem jest miks 5:1 Perfect Alibi Claire Martin- zero efektow nawet nie ma glebi, to w zasadzie stereo! Ambra- nie znam, poslucham, dziekuje!
Pan Cerowany niestety bywa iz wytwornie wydaja tez miksy 5:1 polegajace tylko na dodaniu poglosu z tylu albo nawet bez tego! Mozna sie tu kierowac rodzajem muzyki, jazz np raczej nie nadaje sie do tworzenia efektow. Myslalem o FEAR dziekuje za ostrzezenie! Bo mogloby sie wydawac ze tego typu muzyka bedzie dobrze opracowana przestrzennie. Mam tez Ever zespolu IQ i tu surround tez nie powala w dodatku po co dodano dodatkowa cala plyte z wersjami demo i nagraniami z prob? Ja zatrzymalem sie na 4:1 tzn nie mam subwoofera i nie bede robil z salonu sklepu z glosnikami. Co gorsza dzwiek idzie analogowo przez kable rca, a jak widze teraz amplitunery maja hdmi. Odtwarzacz wieloformatowy ktory czyta dvd audio i sacd to tez albo rzecz niezwykle kosztowna albo jakies tanie Sony. Producenci postanowili wydoic milosnikow muzyki surround wiec mam nadzieje ze moj sprzet bedzie dzialal ;) ciekawe jednak to co piszesz o innych konfiguracjach glosnikow!..
@Pan Cerowany no pieknie............................... generalnie to widze ze milosnicy dvd-audio i sacd 5:1 moga zostac z bezuzytecznymi kolekcjami plyt gdy popsuja sie nam odtwarzacze, bo wzmacniacze raczej beda dzialaly.............. ja akurat mam od wielu lat Denon 1920 oraz amplituner Technics SA-DA 8. Zlacze HDMI w tym odtwarzaczu ma tylko mozliwosc przesylu obrazu a dzwiek przestrzenny idzie analogami RCA no chyba ze plyta ma mix DTS ktory moze isc swiatlowodem. W zupelnosci mi to wystarcza, ani mysle rozwijac sie w jakims BluRay. Coz, dvd-audio i sacd istnieja nadal rownolegle bo zaden system nie wygral a co gorsza plyty i sprzet do odtwarzania surround nie zawojowal rynku tak jak oczekiwali tego pazerni producenci. Ludzie dzis cofneli sie do mono bo nawet stereo trzeba sluchac siedzac pomiedzy glosnikami, owszem mozna sluchac 'na kompie' ale dla mnie Muzyki (nie dysko- Olo czy hip sropu) nie da sie sluchac jako podkladu do surfowania w necie itp. BTW Marillion bez Fisha, podobnie jak QUEEN bez Freddiego uwazam za jedno wielkie nieporozumienie ;)
@@Derayes ciekawa audycja, ale nie dowiedzialem sie najwazniejszego: w koncu kwadro brzmi lepiej, slucha sie tego lepiej niz stereo? Logika podpowiada ze tak, ale nie slyszalem. Z tego co napisales, to surrond brzmi lepiej, ale nadal nie mam odniesienia do stereo. Jak wg ciebie jest?
A więc po pierwsze o ile udaje się symulować dźwięk przestrzenny przy pomocy zmiany głośności między kanałami prawym i lewym a więc gdy dźwięk z prawej strony jest głośniejszy to słyszymy go z prawej strony i na odwrót to nie działa to w wypadku symulowania dźwięku przestrzennego przód tył. Ucho głębie dźwięku dekoduje poprzez modulowanie pasma częstotliwości przy pomocy specjalnie ukształtowanej małżowiny usznej. Małżowina uszna podbija i obniża pewne częstotliwości i przesuwa ich fazę przez co mózg jest w stanie zdekodować kierunek i odległość dobiegania dźwięku przy pomocy różnic między uszami. Ponieważ w kwadrofonii modulowane jest tylko natężenie dźwięku nie można poprawnie odtworzyć całego obrazu przestrzennego. Dlatego kwadrofonia nie ma sensu i to dlatego w kinie domowym stosuje się coraz więcej głośników. Ktoś błędnie założył że wystarczy dołożyć dwa dodatkowe głośniki i mam prawidłową symulacje przestrzeni. Niestety tak się nie da. Mało tego z dwóch przednich głośników da się symulować dźwięk dochodzący z tyłu głowy odpowiednio manipulując sygnałem stereo przy czym nie jest to takie łatwe ponieważ każdy człowiek ma inną małżowinę uszną. Jedni słyszą ten efekt lepiej inni gorzej.
Fajny filmek ! wszystko do rzeczy ! Mieszkam w Dzierzoniowie i tam tez pracowalem w DIORZE przed samym upadkiem! Oj piekne czasy ale juz nie wrucą :(
Mógłby Pan nagrać odcinek o zasadzie działania czytników linii papilarnych. Zarówno tych tradycyjnych jak i tych montowanych pod ekranami smartfonów.
Po pierwsze, nie ten kanał, raczej RSElektronika. Pozatym, to w swojej zasadzie działania stosunkowo proste. Mikroaparat wykonuje zdjęcie palca i wyszukuje podobnej ilości charakterystycznych znaków i korelacji między nimi. Te znaki to minucje. Jeśli ich ilość będzie zgodna ze wzorem, to urządzenie zostaje odblokowane.
@@adekmenti Nie do końca. Jest wiele ich wiele. Optyczne, pojemnościowe, termiczne ultradźwiękowe :) Pewnie są jeszcze jakieś :) Też jestem ciekawy ich ewolucji na przestrzeni lat itp :)
@@glazikx To prawda, zorientowałem się po czasie. Jednak wszystko sprowadza się nadal do matrycy czy to mikro kondensatorów czy też elementów światłoczułych. A fakt, ich przemiany byłyby interesujące.
Piękny kawałek historii.
W latach 70' słuchałem Deep Purple Machine head w kwadrofonii nadawaną ze Ślęży. Merkury + inny wzmacniacz. Robiło to na mnie wrażenie ale szału nie było. Jeden odsłuch zademonstrowany przez Diorę na pokazie zrobił na mnie wrażenie. Było to audio z wypadku samochodowego. Niezapomniane wrażenie.
Świetnie wytłumaczone.
A dlaczego SACD Tak mało popularny? Ciężko zdobyć płyty w sklepie, a na necie jak są to drożyzna.W latach 80tych sam łączyłam dwa wzmacniacze ażeby 4 kolumny grały. Fajny odcinek jak zawsze Pozdro dla Audio Maniaków. Ave Mrok
Bo płyty CD są dzisiaj coraz mniej popularne a SACD to tylko część rynku płyt audio. Dzisiaj stawia się raczej na format bezstratny np FLAC i słuchasz z jakością SACD.
Ok. Tyle to wiem że moda na tzw. Pliki muzyczne, sam mam tego sporo, ale nie poto mam 2 odtw. Sony'ego Sacd aby z plików lecieć. A dźwièk z tych odtwarzaczy bajka. Ale dzièki za odpowiedź. Abe Mrok.
Wykonawcy sami decydują na czym wydać album i często obok cd masz możliwość ściągnięcia sobie w pliku audio 24bit/48Hz.
Brak płyt zawdzięczamy właśnie internetowi.
SACD w sklepie? Nie wiem czy kiedykolwiek widziałem SACD czy DVD-Audio w jakimś fizycznym sklepie. Wszystko co kupiłem to ze sklepów internetowych, albo aukcji. Z tego co widzę to i tak te dwa formaty wypiera blu-ray audio
@@marianniekonieczny1092 SACD,DCC,MINIDISC, to wszystko było swego czasu dostępne w sklepach (mała ilość pozycji/wykonawców), ale to się nie przyjęło, to samo tyczy się blu-ray audio, to zniknie szybciej niż myślisz, bodajże LG lub Samsung już zrezygnował z produkcji urządzeń Blue Ray.
no jak zwyke, pełna profeska :)
Dzieki za fajny material, moj tata zawsze mi o tym systemie wspominal fajnie ze moglem zrozumiec doglebnie jak dziala. Mam prosbe czy mozesz mi podac jakis link do muzyki ktora leci w tle (17:20) tak bardzo mi sie podoba, a nie moge jej znalezc, na napisack koncowych jest ze Krzysztof Gutowski ale mi ciagle jakis pajac z obita geba wyskakuje, chce tylko posluchac tej melodii. Dzieki, lubie twoje materialy, bardzo tesknie za tymi czasami i zapachem cyny w pokoju taty. 3maj sie.
Kwadrofonia zniknela z banalnego powodu; muzykow mamy ZAWSZE przed soba. Zaden nie stoi nigdy za plecami. Echa sali? Zupelnie nieistotne - w pomieszczeniu w ktorym sluchamy muzyki stereo tez mamy sciany i echo. Kwadrofonia nawet w filmach akcji rzadko kiedy ma sens. W większości te efekty dźwiękowe sa sztuczne i nieusprawiedliwione. Bardziej psuna odbior niz tworza nastroj.
😂
ZAWSZE?
wytłumaczenie jest niesamwicie proste człowiek nie ma więcej niż dwoje uszu, trzeba by najpierw zmodyfikować genetycznie człowieka zeby miał czworo uszu wtedy kwadrofonia będzie miała sens, jeśli chodzi o muzykę to stereo wystarcza w zupełności surround ma sens w kinach szczególnie 3D/4D..itd jak ktoś lubi być poddawany oderwaniu w wirtualną rzeczywistość
najlepiej 4 elektrody podłączyć do neuronów i zrobić przejściówkę na usb
Piosenki Bjork w filmie "Tańczac w ciemnościach" są w 5,1, (jak kto ma orginal dvd) to jedyny znany mi przykład, że nie w zwykłym stereo
A może jeden odcinek na temat wzmacniacza kina domowego Anthem 5.1 .Czy ten system korkcji dzwięku naprawdę ma sens i czy wogóle działa ?
piękne zakończenie niedzieli... pierwsze słyszę o kawadrofonii, żeby nie ten kanał to bym nigdy się o niej nie dowiedział.
@16:19 "pasmo kanału kwadrofonicznego sięgało 105 MHz" No to byłby lepszy wynik niż dla systemów cyfrowych... ☺
Mimo oczywistej pomyłki świetny materiał.
i to jest treść jaka powinna być na YouTubie, a to quarto bardzo przypomina dzisiejsze telewizory 3D za kilka lat też będzie tylko ciekawostką techniczną
Telewizory 3D już przeszły do historii - o ile filmy nadal są wydawane w wersjach 3D, to w zasadzie chyba już nie można kupić nowych modeli telewizorów 3D od znanych producentów (w wyszukiwarkach widać tylko stare modele z wyprzedaży): kolejna technologia na śmietnik...
Dziękuję za wspaniały wykład!
Bardzo treściwe i ciekawie przedstawione. Przeszkadza tylko ciągle poruszający się niebieski patyczek
Po przesłuchaniu Roger Waters Amused to Death na systemie stereo udowadnia ze wszystkie 5.1 i inne wymysły to tylko zawracanie głowy.
Laelz Dunk
Dokładnie! Po co 7.1 i inne podobne, skoro nie umie się wykorzystać 2 kanałów?
@@lanceortega1 Obawiam się, że obecnie muzyka jest gwałcona dla potrzeb przygłuchy słuchaczy - w szczególności kastrowana jest dynamika, by się dobrze w samochodzie słuchało...
Genialnie tłumaczone , fajna dykcja i ton głosu :) :) :)
Szkoda że nie jest Pan lektorem TV, bardzo przyjemny głos. Może warto spróbować !!!. Oczywiście to poza tym co z całym szacunkiem udostępnia Pan słuchaczom. Pozdrawiam.
bardzo ciekawy materiał
Sztos materiał, dzięki! :)
@@Zabs_ON :D Tak to ja, jestem w pobliżu! hehehe Pozdro:)
@@Oliwka1983 Hejka:) Pozdro!
Ten kanał to złoto!!!
Jeżeli nikt nie próbował to radze sprawdzić ( dzwięk pseudo przestrzenny ) dokładając do systemu stereo trzeci głośnik z tyłu słuchacza np. gdzieś za kanapą , dołączając do niego + z lewego kanału i + z prawego kanału ( głośnik będzie odtwarzał tylko różnice obu kanałów ) Efekt jest ciekawy w prosty sposób
Czy to rozwiazanie nie uszkodzi wzmacniacza?
Marek Kusiak Szczerze to szkoda mi wzmacniacza by sprawdzić ale wydaje mi się, że albo wcale nie zagra albo upali wzmacniacz, ewentualnie włączy się zabezpieczenie przed zwarciem. Jak ktoś testował to ciekaw jestem wrażeń :)
andrzejp1979 wcale nie, ja mam tak podłączony subwoofer w domu i odwróconą fazę o 180 stopni i dzięki temu wydaje się, że bas dochodzi z małych NHT Zero
sneeerr odwrócona faza o 180 stopni to zamiana plusa z minusem (podłączenie odwrotnie). Tu gość podaje, że podłącza plus z lewego głośnika i plus z prawego. I o ile plus z lewego i minus z prawego powinno zagrać (na tym polega chociażby mostkowanie we wzmacniaczach car audio) o tyle dwa plusy na jeden głośnik mnie nie przekonuje. Ale zaznaczam, że nigdy nie wpadłem na pomysł takiego podłączenia bo wydawał mi się absurdalny.
To działa. Wymyślił to podłączenie i robił pod to dedykowaną muzykę Brian Eno. Różnica potencjałów na plusach lewego i prawego kanału daje dźwięk w dodatkowym tylnym. Gdy puścisz nagranie w pełni monofoniczne, tylny głośnik będzie milczał.
Wniosek...kiedys w PL cos produkowano , nawet w elektronice
@@JERZ69G sprawa jest ciut nawet wieksza...w Eropie juz nic z elektroniki powszechnego uzytku sie nie produkuje....nie ma tez fabryk podzespolow jak scalaki, ekrany itp. moze z drobnymi wyjatkami
Ja nie mogę niewiedziałem o tym niesamowity kanał 🖐️
Brak standaryzacji.
Skomplikowana elektronika.
Nie te czasy.
To też. Ale przede wszystkim - między mono a stereo jest kapitalna różnica. Między stereo a jakimkolwiek systemem przestrzennym - już nie. Dolby surround - hit lat 90. - też już umarł. Myślę, że za parę lat to samo powiemy po kolei o 5.1, 7.1, 8.1 itd. A stereo będzie trwać wiecznie...
@@mdziewietubeStereo będzie trwać wiecznie ale systemy wielokanałowe mają ograniczone grono odbiorców.
Mój wujek miał radmora 5100 pseudo quadro. Puszczał mi płytę ELO "Time" Cóż to były za efekty!
Quasi Quadro - to się nazywało
@@jachofilm tak było napisane na sprzęcie. Mówiło się o tym pseudo kwadrofonia.
@@60nexus Zgadza się. Tyle, że Radmor dał dupy wraz z Diorą w Merkurym. W jednym i drugim przypadku wyodrębni tylko trzy kanały, a w prosty sposób można było zrobić cztery. Takie rozwiązanie wprowadziła we zwykłym wzmacniaczu stereo firma Dynaco już 1969 roku. Ja korzystam z tego rozwiązania do dziś wszędzie tam gdzie się tylko da. Na 4 kolumnach jest zdecydowanie lepiej. Słychać wyraźnie dźwięki, których niezauważalne są w zwykłej stereofonii. Jest przestrzeń! Ten format nazywa się DQ 2:2:4. Tani i zachwyca ucho.
Jedną z pierwszych Elizabetek mam do dziś, działa !!
Nie pamiętam nazwy ale w szczenięcych latach 70' "gościł" u mnie w domu jakiś magnetofon, rodzimej produkcji /czy nie z ZRK ?/ szpulowy. Miał wyjścia na 4 kanały jako pseudo kwadro. Efekt szalony - jak na tamte lata :)
Program profesjonalnie omówiony, przygotowany.
Bardzo dobra produkcja. Wszystko wyjaśnione bardzo ciekawie i profesjonalnie.
Super 😁💪🏻zdrowia życzę 😁 💪🏻
Pojawiają się szumy przy odtwarzaniu igłą przy wielu odtwarzaniach dlatego zaczęto propagować system dolby pro logic system z redukcją aktywną szumu firma Sony.Specjalny aktywny procesor podbijająco redukujący dzwięk.Taśma magnetofonowa również posiada szumy powinna być przewijana co jakiś czas .Tylko płyta kompaktowa jest bez szumna.Dźwięk przestrzenny jest w kinach można cyfrowo budować specyfikę pomieszczeń piwnica ,pokój sala koncertowa dlatego zrezygnowano z korektora dźwięków.Wieże Sony, Technics(Panasonic.)Ucho ludzkie ma trudności z lokalizacją kierunku niskich tonów skąd idą ,dlatego czasem wystarczy jeden głośnik niskotonowy plus głośniki średnio wysoko tonowe odpowiednie pomieszczenie.Patrz zestaw kina domowego LG który posiadam 1 niskotonowy plus 5 średnio wysokotonowych.Filmy koncerty.Aby dźwięk był HI FI musiał mieć moc minimum 6W a nawet 10 W na kanał stereo.Równocześnie musiał mieć niski poziom szumów własnych wzmacniacza.
Pamietam argumenty przeciwko quadro Z czasow mojej mlodosci. Mam 73. Quadro przynosila "za malo" korzysci w stosunku do stereo.
qrx-9001 :o ło matko jak twój to szacunek :) pieknie to wyglada
0:20 co to za sprzęt na zdjęciu?
18:30 - co to za melodia w tle. Jakiś ambient?
Mam propozycję na odcinek: Słuchawki bezprzewodowe oraz jak działa kodek aptX
brakuje filmu o systemach 5.1 lub 7.1
5.1 i 7.1 to już coś innego - zapis sygnału jest cyfrowy (do tego zazwyczaj kompresowany, jak np. mp3) - w kwadro, o którym traktuje film, o zapisie cyfrowym nie było mowy, gdyż coś takiego najzwyczajniej nie istniało (a nawet jeśli, to było pieruńsko, pieruńsko drogie i niedostępne). Można powiedzieć, że kwadro było analogowym prekursorem dzisiejszych systemów wielogłośnikowych, który z racji skomplikowania, wykorzystania i kosztów w swoich czasach się nie przyjął.
@@Piqus3 Nie do końca. Coś innego, fakt - to systemy, które powstały przede wszystkim na potrzeby kinowe i filmowe. 5.1 to przede wszystkim 6 osobnych kanałów, z czego jeden to sub, a niekoniecznie zapis cyfrowy.
Pierwsze 5.1 powstało również o ile się nie mylę w latach '70 i zdaję się, że pierwsze filmy tak zrealizowane to pierwszy Star Wars i Czas Apokalipsy - przynajmniej jeśli chodzi o prekursorów współczesnych formatów - bo był to format Dolby Stereo, czyli analogowy prekursor późniejszego Dolby Surround, czy Dolby Prologic. Sam film był miksowany do 6 oddzielnych kanałów (czyli 5.1), natomiast do dystrybucji następowało kodowanie do "stereo" (tzw. LtRt = Left total , Right total) - na taśmie 35mm był jednak spory problem upchnął 6 kanałów dźwiękowych. I stąd w ogóle powstała potrzeba kodowania 5.1 do dystrybucji, a czego dodatkowym atutem była kompatybilność z kinami z systemami stereo.
Natomiast różnego rodzaju romanse kina z dźwiękiem przestrzennym trwają od lat 30, pierwszym filmem była Fantasia Disneya - i to był w zasadzie prekursor współczesnych formatów dźwięku przestrzennego. Fantasia ostatecznie miała chyba 4 ścieżkowy soundtrack z czego uzyskiwano sygnały do kilku głośników L, R, C, i Surround (jeden tylni).
Większość rzeczy surround jakie trafia do konsumenta jest zakodowana i skompresowana ze względu na standardy i wymogi transmisji, czy streamingu - dla telewizji to dodatkowy bandwidth do transmisji, więc transmitowanie 6 wavów PCM by po prostu nie przeszło, więc łatwiej jest wysłać stereo i dekodować po stronie konsumenta. Tak samo streaming - łatwiej streamować dane z dźwiękiem stereo i dekodować po stronie konsumenta. Podobnie jest ze standardami technikaliów - super popularne jest HDMI i optyk i te technologie też przesyłają tylko stereo, więc dolby prologic idealnie się wpisuje w rynek konsol i telewizorów. Jeśli masz w kompie zwykłe surround - to możesz podłoczyć tam 6 oddzielnych głośników i grając w gry prawdopodobnie masz szansę mieć 100% nie kodowanego 5.1, czy 7.1.
Hm miałem kiedyś od kolegi cwadto cvadro colector i Deck do tego Duży Fiat kipiał dźwiękiem, oczywiście każdy kanał 2 osobne żyły, dźwięk, kosa, nigdy tego nie zapomnę 😍😘😎👌
Słuchałem Tubular Bells Mike Oldfielda w systemie SQ z Wrocławia.
Tubular Bells.
@@januszlepionko Tak,oczywiście. ☺
Marzy mi się program : Wielkie Firmy Produkujące Sprzęt Audio ... których już nie ma. Zostały zmiecione , nazwy wykupione , historia zmarnowana i zaprzepaszczone osiągnięcia. A przecież to były Japońskie Giganty których brakuje a o których młodzi nie mają pojęcia.
Dziękuję.
W końcu w końcu wiem po co mam wyjście 4ch w tuneze
Jestes super czlowiekiem.Idzie ciebie sluchac godzinami.Niestety za moich czasöw takich nauczycieli nie bylo.Teraz wiem ze duzo stracilem.serdecznie pozdrawiam wielkiego mauczyciela!!!!!!
Kwadrofonia ma sens jedynie w kinie domowym, bo nawet na koncertach mamy tylko 2 kierunki emisji dźwięku, dlatego stereo jest bardzo pożądane. Nawet orkiestry symfonieczne są tak ułożone instrumenty by nadawać dźwięku ze sceny z linii od lewe do prawe czyli w zakresie 2 kierunków. Kwadrofonia raczej była prekursorem dla kina domowego. Inaczej by miała sens to trzeba byłoby w studio nagrywać specjalnie muzykę tak by sztucznie podawać np. gitary z lewej i prawej a perkusję i wokal z tyłu, dla czystego efektu, a nie odczucia realnego pobytu na koncercie. Ale to moja skromna opinia.
W zasadzie to czasami (opera) masz całkiem spory wycinek półsfery: orkiestra w kanale, śpiewacy wyżej na scenie (albo hasają po scenografii, czasami na linkach unoszeni są w górę). W niektórych kościołach chóry słychać dookólnie, bo budowa wnętrza jest bardzo specyficzna i była tworzona po to, by zrobić odpowiedni efekt echa.
Aczkolwiek po prostu bardzo trudno stworzyć warunki dla nagrania wielokanałowego z odsłuchem dookólnym (nawet taka rzecz, o której mało kto myśli, jak synchronizacja muzyków - normalnie patrzą oni na dyrygenta jak cielę w malowane wrota, jakby ich rozstawić po kątach, to jego ruchy byłyby mało widoczne, a transmisja wideo wprowadziłaby niepożądane opóźnienia).
1970: kwadrofonia
2019: mono kiepskiej jakości
Kompletna bzdura. Płyta brzmiała wtenczas bardzo dobrze, a nawet dzisiaj znajdują się jej zwolennicy. Gorzej było z taśmą, nie mówiąc później o kasecie. Kaseta miała jedną zaletę; pozwoliła ona na urządzenia przenośne, choć jakość nie zachwycała.
Dlaczego kwadrofonia się nie przyjęła? Z tego samego powodu, z którego później standardem nie stało się słuchanie muzyki w surround ani nie stały się standardem filmy w 3D. Okazuje się, że w ogólnym rozrachunku nikogo to nie obchodzi i nikt tego nie potrzebuje, a technologie te umierają po paru latach nie wychodząc poza ramy ciekawostki.
Nikt nie potrzebuje oglądać filmów, które wychodzą z ekranu, bo lepiej się ogląda normalne. Obejrzało się kilka filmów przyrodniczych z rafy koralowej, dwa filmy i wystarczyło wrażeń. Ładne, ale zbędne. Podobnie dookólna muzyka - ile razy w praktyce posłuchasz płyty z koncertu w filharmonii i będziesz przy tym wnikał, z której strony słychać waltornię, a z której wiolonczelę? Skoro siedząc na żywo na widowni też słyszysz to wszystko z przodu. Gdyby wymyślili ekrany, które byłyby wokoło jak panorama racławicka, można by się rozglądać i być w centrum akcji filmu - okej, tylko po co? Skoro wygodniej jest sobie siedzieć i oglądać film, zamiast kręcić głową na wszystkie strony. I tak to właśnie wygląda - stereo okazało się w pełni wystarczające, a kwadrofonia i surround - nadmiarowym bajerem, który ewentualnie kupią niektórzy gadżeciarze skuszeni reklamami.
Ale stereo się przyjęło
Robi się takie pierdoły by wyciągać od baranków kasę :D
Swoją drogą jak szerokiego pasma FM wymagała emisja quadro ? Słyszałem że obecne stereo wymaga min 0.3 MHz (dla FM) aby sygnały sąsiednich stacji nie nachodziły na siebie.
Słyszałem coś na temat planów rozszerzenia pasma FM do 110 MHz (tak jak kiedyś z 106 do 108) ile w tym prawdy
Ludzie mają problem z ustawieniem 2 kolumn w pokoju z braku miejsca, a co dopiero 4 :D
A już produkują systemy Dolby Atmos gdzie mogą być nawet 24 gośniki w układzie 22.2 na 3 poziomach wysokości.
Bardzo mi się podobał ten odcinek. łapka w górę. To pierwszy film jaki zobaczyłem na tym kanale.
To była pomysłowa technologia :D
Czy w obecnych czasach wzmacniacz kwadrofoniczny da radę zastosować z kolumnami stereo jako bi-amping?
kiedy bedzie o stero w tv? bardzo ciekawe. pamietam jak kiedys w l 80.. w usa podjeto sie nadawania dzwieku stereo w AM.. szukalem na ten temat inf.
Ja po latach wróciłem do mono w smartfonie i mi wystarcza. 😀
Balsam dla uszu przy niedzieli. Dziękuję
Oprócz powszechnego zachwytu nad erudycją i wiedzą Pana Krzysztofa, chciałbym jeszcze wtrącić uwagę merytoryczną w temacie. Chciałbym zwrócić uwagę na coś, na co nie zwrocił uwagi również Pan Krzysztof. Mianowicie, człowiek ma jedną parę uszu i jego obraz akustyczny jest oparty, jakby na dwóch mikrofonach. Idea realizacji nagrań na czterech mikrofonach i późniejsze odtwarzanie odpowiednich czterech torów akustycznych, może być efektowna, ale wberw pozorom, wcale nie jest to zbyt naturalne.
Z powyższego powodu, alternatywna idea - dwóch głównych kanałów dźwiękowych wzbogaconych o dodatkowe, będące jedynie symulacją dźwięków odbitych, ma szanse nie gorzej, a znacznie prościej i taniej oddać atmosferę sali koncertowej niż kwadrofonia. Jak wiadomo, do tego wystarczy sygnał stereo i procesor dźwięku, który jedyne, co robi, to obrabia ten sygnał, generując dźwięki odbite. Można to robić tak dobrze, że możemy mieć w domu akustykę konkretnych scen muzycznych! Dominowała w tej technologii, jak mi się zdaje, YAMAHA. Niestety i ten trend nie zdominował rynku. Owszem jest stosowany w amplitunerach kina domowego, i to nawet tanich, ale przez tzw. audiofilów jest traktowany, niczym guma do żucia przez smakoszy.
I to jest ciekawostka/zagadka, na temat, której chętnie bym posłuchał opinii Pana Krzysztofa.
Osobiście mam w domu trzy pokoje odsłuchwe. Jeden oparty na bardzo mocnym wzmacniaczu stereo, drugi oparty na wzmacniaczu lampowym RSTube 😊 i trzeci oparty na tanim ampiltunerze yamahy. W moim przypadku jest tak - wszędzie lubię słuchać muzyki, żaden zestaw nie jest tylko dekoracją. Wszystko zależy od nastroju i rodzaju muzyki, której chcę posłuchać. Muszę zwrócić uwagę, że słuchanie Yamahy za 1300zł, w dobrze dobranym do muzyki trybie, sprawia mi tyle samo frajdy jak w salonie, gdzie sprzęt kosztował wieeele wiecej czy na lampie, o której tyle dobrego sie mówi
Pozdrawiam wszystkich!
Dzięki za bardzo ciekawy komentarz. Czy podzielisz się informacją jakie dokładnie masz systemy? Najbardziej interesują mnie kolumny i wzmacniacze.
Kwadrofonia nie zniknęła ale przekształciła się w "kino domowe" Ja mam amplituner Yamaha w systemie 6.1 czy to nie rozwinięcie kwadrofonii?
@ziomal2004 Wszyscy nagrywają tylko w 2.0?? A ile jest kanałów na płytach DVD? Mam kilkadziesiąt koncertów na płytach i wszystkie są nagrane w Dolby 5.1 Więc może nie opowiadaj bzdur.
@ziomal2004 Jest mnóstwo wydawnictw w 6.0 - mówię o albumach w systemach DVD Audio, Super Audio CD czy Blue Ray Audio. Oczywiście chodzi mi o albumy studyjne. Przykładem mogą być albumy Stevena Wilsona, Porcupine Tree, Pink Floyd, etc.
@ziomal2004 Formatem do nagrywania muzyki wielościeżkowej jest na przykład DVD Audio czy BD Audio - i można kupić sporo nagrań w tych formatach.
Nie tyle rozwinięcie, a opracowanie zupełnie od nowa. Analogowe kodowanie czterech kanałów było rozwiązaniem całkowicie nieskalowalnym: maksymalnie cztery kanały (by zachować kompatybilność wsteczną), do tego kastrowała jakość, którą można było otrzymać w stereo.
Kino domowe z którego wyrosły wielokanałowe formaty pokroju 9.2 bazowało od początku na zapisie cyfrowym (najpierw stratne DD5.1, DTS potem bezstratne typu DTS HD Master Audio czy Dolby TrueHD).
Aczkolwiek należy wspomnieć też o prekursorach analogowych typu Dolby Surround Pro Logic (cztery kanały: 3 przednie i tył na taśmach stereo), a potem Pro Logic II i IIx - ale to też osobna historia.
skąd wziął się głośnik basowy, np. 2.1 5.1 7.1? Od strony producenta oszczędność, tylko jeden głośnik basowy, nie 8 głośników basowych. W kamerze która nagrywa dźwięk 5.1 z reguły nie ma 6 mikrofonów, tylko mało. Super sprawa, ale też próby. W Polsce stosowano przełączniki pokryte czystym złotem, które ma wadę- jest miękkie. Brzmienie przestrzenne ma dla mnie płyta 78 RPM na dobrym sprzęcie.
Jak to zniknęła? Jest mnóstwo na rynku nowego i współcześnie produkowanego sprzętu kwadrofonicznego do komputerów: 5.1, 7.1. Na dodatek wiele płyt głównych ma wsparcie do dźwięku kwadrofonicznego, a co dopiero karty AUDIO. Wszystkie karty AUDIO dziś na rynku chyba są już kwadrofoniczne. Wszystkie gry 3D, a zwłaszcza FPP na PC x64 mają dziś wsparcie dla kwadrofonicznii. Czy jest coś czego nie wiem?