Ja zawsze propsuje Twoich gości kiedy mowa o zdrowiu. Następnym razem chętnie widziany gość który ma wiedzę odnośnie nerek!!! Mocznik, kreatynina pod kątem sportowca a co za tym idzie większego obciążenia tego organu. Ze sportowym pozdrowieniem.
Materiał super szkoda tylko że odnośnie hemoglobiny i hematokrytu nie było nic jak je obniżyć oprócz picia większej ilości wody 😞 a dość dużo osób ma z tym problem
Upust krwi to lepiej uważać bo może być odwrotnie, najlepiej właśnie woda, cardio, mostek, nattokinaza, aakg, czosnek, bergamotka, polikosanol, emoxyoine. I tyle, pomaga, wiem z własnego doświadczenia.
Ja niestety przy samym trt (100mg prolongatum tygodniowo) już mam problem z hematokrytem dochodzi do 52-53, nawadnianie, cardio nic go nie obniża. O bombie mogę sobie pomarzyć
wg ciebie hematokryt na bombie w granicach 55-56 ( przy normie do 51) to wynik, który powinien martwić, czy raczej normalne ze względu na stosowane środki ?
@@Dejwik absolutnie nie traktuje jako tłumaczenie. Po prostu zdaje sobie sprawę ze sam testosteron powoduje wzrost hemoglobiny i hematokrytu. tylko właśnie czy podniesiony hematokryt do takiej skali jest już niebezpieczny? a problem że nawadnianie , sumienne po minimum 4 litry dziennie nie przynosi efektu.
Caly ten wywod od 12:00 jakoś nagle odebrał chęć słuchania reszty, a szkoda, bo może bym czegoś ciekawego się dowiedział o tym co jest w tytule filmu. Gdyby kwestia zarobków i wszechobecnego dobrobytu mogla zostać załatwiona wpajaniem utopijnych bajeczek o byciu „kowalem wlasnego losu”, to po co w takim razie cala ekonomia i nauki społeczne badające różnice, zależności i rozwarstwienie społeczne xD? Wybaczcie ale przekładanie sportowego etosu, samodyscypliny i działania wg planu na siłowni na tak zniuansowaną strefę jaka jest ekonomia i idące za nia społeczne problemy, jakoś utrwala we mnie nieprzyjemny stereotyp koksow, ktorzy dopoki nie wykraczaja poza strefe przemyslen z poziomu „machania sztangą”, sprawiają wrażenie rozsądnych osób. Wiekszosc tych chłopów, którymi sie tacy ludzie, wierzacy w te pierdoly o selfmademanach, dorobili sie tego ze wzgledu na odziedziczony kapitał, nie tylko finansowy ale tez spoleczny, kulturowy itd. Który potrafili dobrze wykorzystać. Nie chce być zle zrozumiany, bo właśnie - kwestia wykorzystania tego co macie, przestrzeni jaka macie na działanie by polepszyć swoj status materialny to tak naprawdę klucz. Nie każdy zostanie, nie kazdy ma szanse zostać tym przysłowiowym milionerem, nie każdy tez ma pewnie takie ambicje. Jak zdałem sobie sprawe, ze nie każdy ma taki mindset jak ja, czy pewnie wy tez, zeby ryzykować względne bezpieczeństwo, spokój ducha w imię polepszeni finansów, jakoś lepiej i inaczej sie patrzy na innych ludzi. Bo to czy ktos zarabia mniej lub więcej kasy, ma takie a nie inne ambicje by radzić sobie w kapitalizmie, wcale nie oznacza, ze jest gorszym człowiekiem, albo ze z pozycji kanapy czegoś komuś zazdrości. No chyba ze ja za malo siedze i obserwuje ludzi w sieci, bo na zywo otaczaja mnie ludzie z roznych srodowisk, z rozych warstw spolecznych i wiekszosc po prostu zyje myslac o sobie.
Zeby nie bylo, Dawid, wiadomo ze to komentarz goscia podcastu, ale nie tak dawno byl u ciebie Arek z DNZ i był poruszony podobny temat w odcinku o otyłości. Ja bym chcial naprawde zeby kazdy człowiek zyl jak milioner, byl szczesliwy na takich zasadach, na jakich pojmuje czym to szczescie jest. Ale czy to jest realne bez mocnej ingerencji w całą myśl na temat dóbr, pieniądza, wlasnosci prywatnej, kapitału jaki jest na ziemii? To wymaga jakiejś rewolucji i wywrócenia swiata jaki znamy do gory nogami, a nie edukacji dzieci, ze moga wszystko i sa kowalami własnego losu. Moze troche odlecialem, ale ciezko mi obok takich tematow przejść obojetnie, zwlaszcza, ze regularnie slucham twoich audycji. Pozdrawiam
@@Dejwik bo nieskromnie mowiac mam chyba po prostu dobre serce😅. Widziałem i znam rozne hisotrie ludzi, ktorym sie nie powiodło mimo, ze nikomu nic zlego nie zrobily, a checi do „pogodni za lepszej jakosci zyciem” mialy duzo. Fajnie sluchac o tych co sobie dali rade, co sa inspiracja i jak masz zdrowe podejście, to tylko z korzyścią na tym wyjdziesz, gdy za czymś wartościowym gonisz i masz jakieś ambicje. Ale dopoki nie zdasz sobie sprawy w jakim miejscu jestes, nie spojrzysz trzezwo w karty, ktore masz w rece, to nic z twoich ambicji. Konkluzja jest taka, ze nawet to co jest w twoim zasięgu, musisz mniej lub sobie bardziej wywalczyć i się o to upomnieć i tu na pewno sie ze mna zgodzisz. Pozdro
Bóg Ci zapłać dobry człowieku za ten materiał prawdopodobnie uratował mi dupę. Wiem już co mam zrobić. Siła ‼️💪🔥 Pozdro 👋
Ja zawsze propsuje Twoich gości kiedy mowa o zdrowiu. Następnym razem chętnie widziany gość który ma wiedzę odnośnie nerek!!! Mocznik, kreatynina pod kątem sportowca a co za tym idzie większego obciążenia tego organu. Ze sportowym pozdrowieniem.
🤝
Kolejny wartościowy materiał 👊🙏
Dziękuję za wykład 💪🙏
Dzieki za ten materiał.
Uwielbiam ten kanał 🥰🥰🥰dzięki dzięki za tyle informacji i taki dobór gości 💪🏽💪🏽💪🏽👊🏽👍🏼
:)
No i mam dzięki 👊
Super , bardzo dużo cennej informacji 🥳
🤗
Co tu dużo mówić 🤔... Dave dzieki za kolejny ale jak ze przydatny materiał 👍👌
Siła 💪
Siła
Dzięki za drugą rozmowę 🫡
Dziękuje!
Znowu mega materiał, duża dawka wiedzy. Dobra robota chłopaki 💪
🤝
Materiał super szkoda tylko że odnośnie hemoglobiny i hematokrytu nie było nic jak je obniżyć oprócz picia większej ilości wody 😞 a dość dużo osób ma z tym problem
Bo co moga powiedziec woda na hemoglobine, kardio na erytrocyty, zmniejszenie dawki, jak to nie pomoze to off lub upust krwi.
Upust krwi to lepiej uważać bo może być odwrotnie, najlepiej właśnie woda, cardio, mostek, nattokinaza, aakg, czosnek, bergamotka, polikosanol, emoxyoine. I tyle, pomaga, wiem z własnego doświadczenia.
Ja niestety przy samym trt (100mg prolongatum tygodniowo) już mam problem z hematokrytem dochodzi do 52-53, nawadnianie, cardio nic go nie obniża. O bombie mogę sobie pomarzyć
Częstsze inj a mniej
Cytoflavin lub mexidol i będzie dobrze :)
Hemoglobina taka sytuacja…
wg ciebie hematokryt na bombie w granicach 55-56 ( przy normie do 51) to wynik, który powinien martwić, czy raczej normalne ze względu na stosowane środki ?
Nie ma czegoś takiego jak usprawiedliwienie złych wyników bo jestem na towarze - zając się tym koniecznie
@@Dejwik absolutnie nie traktuje jako tłumaczenie. Po prostu zdaje sobie sprawę ze sam testosteron powoduje wzrost hemoglobiny i hematokrytu. tylko właśnie czy podniesiony hematokryt do takiej skali jest już niebezpieczny? a problem że nawadnianie , sumienne po minimum 4 litry dziennie nie przynosi efektu.
@@grzegorz2132 astragalus telmisartan zmniejsz dawki
Jak dlugo trwa obniżenie hematokrytu po np. Zmniejszeniu dawek i profilaktyki ? 120 dni mozna wziasc taka liczba?
Nie ma reguly
To skoro mam powiedzmy dzisiaj 55 ale moze zawaliłem troche picie wody ostatnio … to po ilu znowu na badanie?
Jestem 👌
🤗
Wg ciebie? 16.9 homoglobina
49 hematokryt
5,6 erytrocyty
Oczywiście przy trt (100mg testosteronu co 7 dni)
Bie rozumiem pytania?
@@Dejwik według ciebie czy takie parametry są wporzadku czy powinienem się martwić coś starać się obniżyć?
Masz przecież obok zakresy i morfologię powinno się trzymać w normie :)
Dzięki 👍
Łapie się w normy 😊 i jest wporzadku
Zajebista rozmowa
Pozdro!!:()))
Caly ten wywod od 12:00 jakoś nagle odebrał chęć słuchania reszty, a szkoda, bo może bym czegoś ciekawego się dowiedział o tym co jest w tytule filmu. Gdyby kwestia zarobków i wszechobecnego dobrobytu mogla zostać załatwiona wpajaniem utopijnych bajeczek o byciu „kowalem wlasnego losu”, to po co w takim razie cala ekonomia i nauki społeczne badające różnice, zależności i rozwarstwienie społeczne xD?
Wybaczcie ale przekładanie sportowego etosu, samodyscypliny i działania wg planu na siłowni na tak zniuansowaną strefę jaka jest ekonomia i idące za nia społeczne problemy, jakoś utrwala we mnie nieprzyjemny stereotyp koksow, ktorzy dopoki nie wykraczaja poza strefe przemyslen z poziomu „machania sztangą”, sprawiają wrażenie rozsądnych osób.
Wiekszosc tych chłopów, którymi sie tacy ludzie, wierzacy w te pierdoly o selfmademanach, dorobili sie tego ze wzgledu na odziedziczony kapitał, nie tylko finansowy ale tez spoleczny, kulturowy itd. Który potrafili dobrze wykorzystać.
Nie chce być zle zrozumiany, bo właśnie - kwestia wykorzystania tego co macie, przestrzeni jaka macie na działanie by polepszyć swoj status materialny to tak naprawdę klucz. Nie każdy zostanie, nie kazdy ma szanse zostać tym przysłowiowym milionerem, nie każdy tez ma pewnie takie ambicje. Jak zdałem sobie sprawe, ze nie każdy ma taki mindset jak ja, czy pewnie wy tez, zeby ryzykować względne bezpieczeństwo, spokój ducha w imię polepszeni finansów, jakoś lepiej i inaczej sie patrzy na innych ludzi. Bo to czy ktos zarabia mniej lub więcej kasy, ma takie a nie inne ambicje by radzić sobie w kapitalizmie, wcale nie oznacza, ze jest gorszym człowiekiem, albo ze z pozycji kanapy czegoś komuś zazdrości. No chyba ze ja za malo siedze i obserwuje ludzi w sieci, bo na zywo otaczaja mnie ludzie z roznych srodowisk, z rozych warstw spolecznych i wiekszosc po prostu zyje myslac o sobie.
Masz w opisie minutę od której badania są 😁
Zeby nie bylo, Dawid, wiadomo ze to komentarz goscia podcastu, ale nie tak dawno byl u ciebie Arek z DNZ i był poruszony podobny temat w odcinku o otyłości. Ja bym chcial naprawde zeby kazdy człowiek zyl jak milioner, byl szczesliwy na takich zasadach, na jakich pojmuje czym to szczescie jest. Ale czy to jest realne bez mocnej ingerencji w całą myśl na temat dóbr, pieniądza, wlasnosci prywatnej, kapitału jaki jest na ziemii? To wymaga jakiejś rewolucji i wywrócenia swiata jaki znamy do gory nogami, a nie edukacji dzieci, ze moga wszystko i sa kowalami własnego losu.
Moze troche odlecialem, ale ciezko mi obok takich tematow przejść obojetnie, zwlaszcza, ze regularnie slucham twoich audycji.
Pozdrawiam
@@Dejwik
No to swoje z siebie wyrzuciłem i mi ulżyło, a do 37 minuty wroce na spokojnie😂
Hahah git 😁 a
Opinie cóż - ja każdemu pozwalam wyrażać dopóki ktoś nie obraza, a tego nie robisz - mówisz składnie wiec :)
@@Dejwik bo nieskromnie mowiac mam chyba po prostu dobre serce😅. Widziałem i znam rozne hisotrie ludzi, ktorym sie nie powiodło mimo, ze nikomu nic zlego nie zrobily, a checi do „pogodni za lepszej jakosci zyciem” mialy duzo. Fajnie sluchac o tych co sobie dali rade, co sa inspiracja i jak masz zdrowe podejście, to tylko z korzyścią na tym wyjdziesz, gdy za czymś wartościowym gonisz i masz jakieś ambicje. Ale dopoki nie zdasz sobie sprawy w jakim miejscu jestes, nie spojrzysz trzezwo w karty, ktore masz w rece, to nic z twoich ambicji.
Konkluzja jest taka, ze nawet to co jest w twoim zasięgu, musisz mniej lub sobie bardziej wywalczyć i się o to upomnieć i tu na pewno sie ze mna zgodzisz.
Pozdro