1:41:30 Podcast jak najbardziej przyjemny, natomiast warto sprostować dwa fakty: 1) Badanie w Minnessocie przeprowadzono w celu zrozumienia sytuacji przez którą przechodziły osoby w obozach koncentracyjnych, celem tego było również znalezienie sposobu na ich szybkie odżywienie po etapie wygłodzenia - z ograniczeniem skutków ubocznych. Dlatego też, praca ta była przeprowadzona w latach 40, gdy jeszcze trwała wojna. Przeprowadzenie jej w latach 60-tych mijałoby się z celem. en.wikipedia.org/wiki/Minnesota_Starvation_Experiment 2) Ludzie zazwyczaj nie pozbywają się komórek tłuszczowych wraz z utratą masy ciała. Obecnie nie ma dowodów jakoby redukcja wagi/opróżnienie komórek tłuszczowych prowadziło do ich zaniku wraz z czasem. Co prawda istnieją przypadki apoptozy, ale nie jest to coś czego należy oczekiwać - jeżeli bazujemy na odchudzaniu bez wykluczenia zabiegów medycznych usuwających komórki tłuszczowe w sposób inwazyjny. Jest to jeden z powodów dla których prawdopodobnie osoby, które utraciły nadmierną masę ciała mają skłonność do odzyskiwania części z utraconych kilogramów, puste komórki tłuszczowe nie zanikają po 3-4 miesiącach (tak jak wspominano) co sprzyja długofalowo ich ponownemu wypełnieniu, ponieważ wciąż są aktywnym metabolicznie fragmentem ciała, który oddziałuje na podwzgórze i poziomy leptyny w krwiobiegu (obniżając tym samym odczuwaną sytość). Co więcej, badania przeprowadzone po wielu latach na osobach, które cierpiały na otyłość wskazują, że cierpią oni ciągle na małe, ale wciąż obserwowalne adaptacje metaboliczne, co jest prawdopodobnie częściowo związane z obniżonymi poziomami leptyny w krwiobiegu - wynikającymi częściowo z opróżnienia komórek tłuszczowych, które nie zanikły. Co prawda w trakcie życia istnieje ,,turnover" komórek tłuszczowych, ale za te które obumierają powstają nowe w celu ich zastąpienia. pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/25614203/ pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/34816627/ Jest na to sporo literatury, warto o tym wspomnieć, bo sytuacja w której komórki tłuszczowe zanikałyby po 3-4 miesiącach sprawiałaby, że tak naprawdę wystarczyłoby ,,przetrwać" trudny okres po odchudzaniu, co nie jest prawdą. pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/29991030/ Co więcej, zazwyczaj w trakcie tycia głównie dochodzi jedynie do powiększenia obecnych komórek tłuszczowych (których ilość jest w większości determinowana w wieku młodzieńczym) - wyjątkiem jest szybkie i drastyczne przekarmienie, gdzie faktycznie może dojść do ich ,,hiperplazji" / są wstępne dowody, że przekarmienie poprzedzone mocnym wygłodzeniem może temu sprzyjać, jednak większość osób do takowego nie doprowadza. pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/18454136/ Ps. z nieznanych powodów mój wcześniejszy komentarz został usunięty 🙂
Nawet patrząc anegdotycznie - ludzie którzy zredukowali ze sporej nadwagi, mają bardzo duży problem z utrzymaniem nowej masy ciała. Prawdopodobnie właśnie przez dalej aktywne komórki tłuszczowe.
Spora nadwaga czy otyłość to nie jest problem w trakcie życie dorosłego a już młodego gdyż komórki tłuszczowe powstają właśnie w tym okresie. Reasumując jeśli mamy społeczeństwo, które od początku odżywia dzieci słodyczami, tłuszczami etc to komórki tłuszczowe u tych dzieci mnożą się tak długo aż długo organizm będzie widział potrzębe na przerzucenie zbędnej energii w te właśnie komórki, jak zabraknie to stworzy nowe. w Pozniejszytm okresie zycia te wlasnie komórki są już niezniszczalne a ich ilość jest stała (nie ma przyrostu) Chwała PRl-owi, że za dzieciaka miałem ograniczone słodycze i inny badziew szkodzący zdrowiu. Dziś nawet jak przytyje to jest to waga najwyżej w dolnej granicy nadwagi (przeważnie w normie)
Nie jest też tak jak twierdzi Pan Robert Rutkowski, że np. składnik alkoholu etylowego zostaje w wątrobie 6 miesięcy.. produkty fermentowane mają ten sam i w niczym to nie szkodzi. Problem ze złym żywieniem w naszym społeczeństwie jest taki, że jesteśmy otoczeni słodyczami, tłuszczami, produktami przetworzonymi i alkoholem. Można powiedzieć, że jest to część kultury naszej i kto za to odpowiada? Ano w pierwszej kolejności Rząd który zezwala na sprzedaż tego świnstwa a w drugiej ten co produkuje (reszta pośrednicy uczestniczą tylko w łańcuchu ) Umówmy się, że aby uciec od "pokus" trzeba przeprowadzić się do lasu i szczelnie zamknąc nie majac kontaktu z chorym systemem, ale czy tak sie da? ano nie. Ktoś może powiedzieć, że "wszystko" nam szkodzi.. to jest tylko wymówka na to aby się dalej truć słodyczami, tłuszczami, alkoholem.
Przesłuchałam sporo Twoich podcastów i to jest pierwszy, w którym czułam, że nie jesteś spięty, mówiłeś spokojnie i bardziej naturalnie. Mieliście niesamowite flow podczas rozmowy i pomimo, że często wplataliście zupełnie nieistotne wątki to poruszaliście ciekawe i nieoczywiste kwestie. Mam nadzieję, że przeprowadzisz więcej rozmów, podczas których będziesz się tak wyluzowany jak w tej.
nie ma czegoś takiego jak "Polska Eco Bawełna". Uprawa bawełny w Polsce jest niemożliwa. Niestety sporo małych marek odzieżowych używa tej formułki, która jest marketingowym kitem. Duże prawdopodobieństwo, że eco bawełna jest i tak z Bangladeszu lub Indii. Mimo to świetny materiał, jak zawsze!
2:02:55 ...w WF w szkole jest najgorsze to, że kozły, skoki i biegi są na ocenę, jest głupie jak cholera bo niszczy formę zabawy moi synowie w technikum nie lubią oceniania i niechętnie chodzą na WF ... dodam, ze regularnie chodzą na siłownie, z kolegami codziennie grają w piłkę w parku, wspinają się na wszystko co ma krawędzie ... a w domu między sobą uprawiają zapasy i chwyty ograniczające ruch ... ale to wszystko zasługa WFisty z podstawówce ... LEGĘDY TRIATLONU, w 1987 r. zajął 59 miejsce w IROMENEM na HAWAJACH. Jarosław Łabuz jest wspaniałym społecznikiem.
Gościu jest kotem w swojej dziedzinie to raz a dwa tak się go przyjemnie słucha i tak trafnie i dobrze dociera do mnie to co chce przekazać że maskara. Mega gość
@@marekbudyn8909 dalej czekam na wymienienie Twoich mentorów, bo jestem naprawdę bardzo ciekaw którzy to, skoro bagatelizujesz wiedzę i fach tych panów..
A propo więcej energii od kalorii w jednym z wątków to pol roku temu pierwszy raz w życiu byłem na masie z liczeniem kcal,więcej zdrowych kcal to w teorii więcej energii, po czym moj organizm kilka miesięcy się męczył żeby wstać z łóżka, ciężko bylo isc na trening cokolwiek, efekty diety wizualnie sa okej, ale energii bylo strasznie mało, miesiąc temu zacząłem zbijać jak to każdy na lato i samopoczucie energia i chęci na cokolwiek podskoczyły znacznie. Jak to każdy organizm jest inny 😀
Wspaniala rozmowa, tyle ciekawych tematów, których nikt nie porusza, uwielbiam! W końcu ktoś nie powtarza z uporem maniaka, ze deficyt i huk, a wspomina o genetyce, hormonach, predyspozycjach i nie demonizuje euthyroxu. Mega ciekawe obserwacje społeczne. Slucham czlowieka od lat, uwielbiam
Mam niedoczynność tarczycy. Z różnym skutkiem staram się trzymać ją w ryzach pilnując diety, snu i aktywności fizycznej. Na syntetycznych hormonach mam idealne wyniki ale tyję z prędkością światła i mam depresję. Jakiś czas temu odstawiłam leki i ratuję się jak mogę. Ale nawet niewielkie odstępstwa dietetyczne (na przykład urlopowe odpuszczenie diety) powodują złe samopoczucie na kilka miesięcy. I nie spotkałam endokrynologa, który zapytałby się o mój styl życia.
Podziwiam wiedzę obu panów, jesteście wielką inspiracją dla mnie. Świetnie się słucha rozmowa na poziomie z dużą ilością informacji ale nie sztywna i nudna. Czekam na więcej i pozdrawiam serdecznie 😊
Goście i sam podcast jest świetny i spędziłem już dziesiątki godzin na odsłuchu. ALE sam Przemek jest niezbyt bystry. Zadaje momentami idiotyczne pytania, wyciąga zupełnie debilne sprzeczne wnioski, czasem jego "wnioski"/spostrzeżenia to powtórzenie 1:1 tego, co właśnie powiedział rozmówca, generalnie ma dedukcje na na poziomie 12 latka. Autor oprócz przestrzeni dla gości nie wnosi żadnej wartości dodanej do podcastu.
Niesamowite jest obserwować Marka, eksperta ds. żywienia, który odnosi sukcesy nie tylko dzięki swojej skuteczności, ale także dzięki wyjątkowej filozofii. Jego podejście oparte na personalizacji diety stanowi właściwe podejście w dynamicznym środowisku żywieniowym, sportowym i biznesowym. Nieustępliwość w dążeniu do efektywności idzie w parze z wymagającym podejściem, co znajduje odzwierciedlenie w jego współpracy z elitarnymi sportowcami - od siatkówki przez boks czy sztuki walki. To imponujące, jak jego wsparcie sięga różnych dziedzin i przekłada się na osiąganie mistrzostwa. Jego zaangażowanie w branżę objawia się również poprzez publikacje w renomowanych czasopismach oraz rolę redaktora merytorycznego. To dowód na jego głęboką wiedzę, którą przekazuje i dba o jakość informacji docierających do czytelników. Marek nie tylko poszerza swoją wiedzę poprzez badania i lektury. Jego praca edukacyjna na różnych platformach jest inspirująca i przekonująca. Jego życie prywatne spędza otoczony bliskimi, zwierzętami i książkami, co dodaje mu autentyczności i głębi. Fascynujące jest to, jak potrafi pogodzić pasję i pracę, tworząc coś wyjątkowego, wykraczającego poza rutynowe ramy. Marek to nie tylko ekspert w dziedzinie żywienia i treningu, ale również "mentor" i nauczyciel, który dzieli się swoim doświadczeniem i wiedzą, inspirując innych. Masz całkowitą rację, że paracetamol to nie NLPZ i często dostaje się mniejsze punkty w testach z farmakologii :)
Wf w szkole to z zasady szopka, jeśli uznajemy że naukę kozłowania piłki albo haratania w gałę to dobry pomysł zazwyczaj kończy się to "gruby na bramkę" albo "jak mogłeś tak to spierdolic" i potem ta osoba z nadwagą która jest mniej sprawna obrzydza sobie sport, bo jedyna jego styczność z aktywnością zazwyczaj polega na bullingu, mniejszym lub większym w klasie. Sprawa powinna wyglądać tak aby edukować dzieci w sprawie żywienia i propagowania sprawności mówiąc ogólnie oraz nauki takich aktywności która robi większość aby schudnąć, właśnie bieganie czy wszelkiego rodzaju siłownia a nie kto lepiej odbije piłkę albo wrzuci ją do kosza, po prostu to nie działa...
Wydaje mi się, że w filmie nie padło takie stwierdzenie, lecz wiem, że w życiu często takie stwierdzenie pada, więc po prostu, chciałbym napisać swoje zdanie na temat mówienia komuś "gruby". Nie zgodzę się z tym, mam 23 lata i po prostu jestem gruby, mam niedoczynność tarczycy, biorę lek. Mój problem polega na tym, że bardzo lubię pić piwo wieczorami a poźniej jeść późno kolacje. Do sedna. Nie mam problemu, że ktoś mnie nazywa grubym, jeśli z kimś o tym rozmawiam, to sam przed sobą i przed innymi przyznaję, że po prostu jestem gruby i nikomu nie mówię, że wcale nie jestem. Osobiście jako osoba "gruba" nie widzę problemu żeby drugiej takiej osobie powiedzieć, że jest gruba. Powiem tylko tyle, najlepiej jest to tolerować (bo każdy ma swoje życie i żyje w swoim ciele), ale jako "gruba" osoba nie zgadzam się na akceptowanie takiej postury, bo z tym wiąże się dużo innych chorób, które niestety procentują z czasem. Tolerujmy, nie odtrącajmy takich osób przez wygląd bo jest taki czy taki, człowiek jest wartościowy. Z mojego przypadku widzę, że ciągłe dogadywanie na ten temat, różne przytyki, czy nie miłe komentarze, tylko zamykają moją osobę na zmianę. Akceptacja, nie tolerancja, nic więcej nie trzeba. Zmiany przyjdą same jeśli dana osoba sama tego będzie chciała, a wyśmiewanie, nie miłe komentarze przynoszą jedynie odwrotny efekt. Pozdrawiam wszystkich, lecz w szczególności osoby, które zmagają się otyłością czy z zaburzeniami odżywiania, z którymi ja się zmagam od 12 lat. Pamiętajcie, że na koniec dnia zostajecie sami ze sobą, ze swoimi myślami, psychiką i ciałem. Damy radę, wierzę w nas! ✌
Zaburzenia odżywiania to bardzo ciężki i niezrozumiały w Polsce temat. Też mam 23 lata, od czasów gimnazjum nie pamiętam kiedy moja relacja z jedzeniem była "zdrowa" w jakikolwiek sposób. Do tego ludziom bardzo łatwo (często nieświadomie) powiedzieć coś co wyzwala pogorszenie się owych zaburzeń. U mnie doszło to do momentu, w którym nie potrafię zjeść niczego bez poczucia winy, a ludzie nadal komentują moją wagę. "Ale ty schudłaś!" to dla mnie nie komplement, to kolejny trigger do dalszego wyniszczania sobie organizmu. Trzymaj się stary, mam nadzieję że będzie u Ciebie lepiej. Do każdej osoby, która z takimi zaburzeniami się zmaga - dużo zdrówka przede wszystkim dla Was.
@@TenSam3133 W niektórych przypadkami pewnie tak, nie twierdzę, że nie, sam osobiście lubię napic się piwa. Nie zwalam tego na lakomstwo czy lenistwo jednak w mojej opinii wypływa z innego problemu, takim jak jest problem odzywania (chociażby), który wynika jeszcze z innych problemów, zajadanie głownie stresu. Nie powiedziałem, że nie mam z tym problemu, bo mam, ze stresem, z moimi lękami, przynajmniej w moim przypadku. Mam znajomych, którzy potrafią, pić, jeść na potęgę A jednak są chudzi lub wyglądają, jak to się mówi "normalnie". Starałem się nie wylewać swojego żalu, chociaż pewnie w pewnym stopniu taki mam. Nie oceniajmy, jak sami nie chcemy być oceniani, nie propagujmy niezdrowego tryby życia i nie akceptujmy chorób jaką jest otyłość jako coś normalnego (jednak jest to choroba i należy ją tolerować jak każda inną ale akceptować i leczyć). Jednak tolerujmy i starajmy się zrozumieć innych ludzi i ich postury i figury. Życzę więcej zrozumienia, empatii i przede wszystkim dużo zdrowia! Pozdrawiam serdecznie 😊
@@karolinkarodzynka Nie wiedziałem wcześniej tego komentarza, ale również życzę tobie wszystkiego dobrego i dużo zdrowia! Mam nadzieję, że kiedyś uda się nam wyjść z tego, niestety, zamkniętego koła. Jakbyś chciałam o tym pogadać lub wymienić zdanie, zapraszam czy w komentarzach czy na pv. Pozdrawiam! 😊
Marek fischer jako osoba masz zajebiste podejście do życia. Wyrobiłeś sobie taki Mainset który mi odpowiada słucha się ciebie z przyjemnością. Podcasty do grania na 2 monitorze na yt i sluchania w tle sa zajebiste juz następny mam do obejrzenia 😅😁👌
Dobrze ,że ludzie w końcu zaczynaja mówić o kawie w dobrym aspekcie ❤,bo to już zaczęło robić się irytujące jak nie które mądre głowy pie…że kawa to zło 😊
Spoko robota Przemek fajnie się słucha podcastow zwłaszcza w trasie dużo ciekawych gości i ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. Czemu jeszcze nie było Rafała Mazura? Sporo gosci z jego środowiska Osman Gorzycki Fiszer Marta Mazur a kiedy Rafał :d nie chcesz go zaprosić czy nie chce przyjść? Pozdro!
A ile kosztuja ćpuny i czarny rynek, nielrgale ile rząd musi na tym traci i ile inwestuje ile w tym logiki? Kto jest taki madry i zna odp? Zmiloa checia wyslucham 🎉
W poprzednim podcaście zjedli gościa żywcem w komentarzach to nagraliście nowy? O wiele lepiej wyszło tym razem i ilość bzdur na minutę też się zmniejszyła. Niestety język jakim się posługujecie jest nie do zniesienia, dramat.
Tak jestem osobą która kmin teksty kawałków hip hopowych. To co mnie w hh urzekło jak byłem malolatem to właśnie to ze ta muzyka jest ambitna. Wychowany na hg klucz, wwo (MasZ I Pomyśl), zip, molesta. Pozdr
Dodatkowe materiały tutaj: instagram.com/przemekgorczyk/ 🎧 Słuchaj na Spotify: open.spotify.com/episode/475OCNG4htW68mHogDzJgO Jeden z najwyżej cenionych konsultantów żywieniowych oraz szkoleniowców w Europie. W środowisku żywieniowym, sportowym i biznesowym uchodzi za skrajnie skutecznego, ale jednocześnie bardzo wymagającego i bezkompromisowego. Jego filozofia zawodowa brzmi: „Personalizacja diety to podstawa. Jeśli szukasz modnej diety - idź do Empiku”. Pracował między innymi z zawodnikami takimi jak: Krzysztof Ignaczak (Libero Polskiej reprezentacji w Piłce siatkowej), Łukasz Wierzbicki (Mistrz Polski w boksie), Katarzyna Baranowska (pływanie, uczestniczka IO w Pekinie oraz RIO), Grzegorz Szulakowski (KSW), Gracjan Szadziński (KSW), czy Andrzej Opłatek (jeździectwo), Andre Fievel (mistrz Europy oraz świata w BJJ czarnych pasów) oraz Anja Bergo (wielokrotna medalistka prestiżowych zawodów BJJ na świecie). Jest autorem wielu artykułów w czasopismach branżowych (Food Forum, Body Challenge, Naturoterapia, Fizjoterapia, Bike Board) oraz pełni rolę redaktora merytorycznego w Body Challenge, gdzie odpowiada za warstwę merytoryczną tekstów oraz dobór autorów. Marek mieszka na południu Polski, gdzie spędza czas ze swoją narzeczoną, psem Aurą, klientami, przyjaciółmi oraz otoczony setkami książek i tysiącami badań z zakresu żywienia, suplementacji i treningu. W swoim dorobku ma również wystąpienia międzynarodowe - m.in. wykłady w Dublinie we współpracy z Diet Food oraz wykłady dla Frontline Bergen w Norwegii z zakresu suplementacji i żywienia w sportach walki. Był wykładowcą na wielu konferencjach żywieniowych oraz treningowych takich jak: Body Challenge Summit, Combat Sport Performance, PSTM summit, PEI, FIWE, Go Active Show, Food Forum, Fit Expo. Prowadził szkolenia branżowe dla takich firm jak Formotiva czy Diet Food. Z religijnym oddaniem trenuje BJJ. Jest absolwentem dietetyki na Wydziale Nauk o Zdrowiu Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Linki: WWW: fitmakerfischer.com/ Kanał YT: @Fitmaker_Fischer Instagram: instagram.com/fitmaker_fischer/ ---- LAB ONE, Polski Producent Suplementów Diety: Rabat do -20% na suplementy diety z kodem "PRZEMEK". Link: sklep.lab1.com/produkty? ---- Spis treści: 00:00:00 Dzisiaj w odcinku 00:02:27 Marek Fischer 00:03:46 Czy influencerzy mogą nadawać się do sportów walki? 00:07:29 "Mentoringi" 00:08:54 Duży following na IG a efekty biznesowe 00:10:14 Fischer w szkołach 00:13:38 Promowanie marek na wyłączność 00:18:24 Suplement na sen bez melatoniny 00:24:08 Gen bezsenności 00:28:05 Jak osiągać "nadludzkie wyczyny" 00:35:20 Przerzucam się na boks, bo jest mniej obciążający niż BJJ 00:40:32 Cięcie wagi przed zawodami 00:45:04 Bieganie nie ma już takiego sensu, jak kiedyś w sportach walki 00:50:49 Świadomość finansowa młodzieży szkolnej 00:57:14 Przesłanie biznesowe z kawałków hiphopowych 00:59:52 Geneza projektu "narzędzia wymiataczy" 01:11:19 Kilka słów o otyłości 01:21:34 Skąd bierze się problem z otyłością w społeczeństwie 01:23:30 Czy ruch Body Positve zwiększa problem otyłości na świecie 01:32:14 Zaadoptuj psa dla zdrowia 01:41:16 Efekt jo-jo 01:47:17 Gen otyłości 01:52:25 Choroby neurodegeneracyjne 01:56:19 Dlaczego południowa Europa jest zagrożona chorobami neurodegeneracyjnymi? 01:58:08 Jesteśmy najszybciej tyjącym narodem 02:04:37 Inspirujące książki 02:06:52 Czy zrobienie własnej koszulki jest łatwe? 02:21:38 Porady w komentarzach, o które nikt nie pytał 02:21:38 Kawa a kortyzol 02:25:20 Modafinilum - cudowny przyspieszacz mózgu? 02:35:32 Uzależnienia od leków wspomagających i przeciwbólowych w biznesie
Świetny gość, nie zgodzę się z jedną rzeczą. Włosi a szczególnie ci nie mieszkający ,,przy wodzie,, jedzą głównie syf a nie dietę śródziemnomorska :) śniadanie to kawa (spoko) + coś słodkiego, póżniej pasty, duże ilości tłustej wieprzowiny, białych makaronów, tłustych serów.
@@PablooWT w czym przeszkadza mi tłuste mięso? W tym, że to głównie nasycone kwasy tluszczowe a o ich wpływie na zdrowie łatwo znajdziesz informacje. w dodatku czerwone mięso jest prawdopodobnie rakotwórcze a przetworzone czerwone mięso rakotwórcze. W tym mi przeszkadza :) ale widzę po twoim komentarzu, że zobaczyłeś ketoszamanow na TH-cam i będziesz pisał że węglowodany są be a boczek to super żródło tłuszczu xD
Do tej pory myślałem że psychodietetycy zajmują się wpływem na psychikę poprzez żywienie, np. florę. Teraz wnioskuję że oni w dużej mierze działają jak psychoterapeuci...?
Warto wspomnieć ze modafinil nie pomaga i nie przyspiesza nauki, pozwala natomiast efektywniej korzystać z wiedzy i doświadczenia, które już posiadasz.
obejrzałem bo byłem ciekawe tego impulsywnego hejtu w strone gośćia. i już poniekąd rozumiem; w moim oczach kreujesz się na nieomylnego kozaka, gdzie nie masz żadnego autorytetu popartego osiągnięciami indywidualnymi. to w końcu wiesz co trzeba robić i jesteś kozak czy nie wiesz? jedno zasadnicze pytanie, które weryfikują tytuły.
Jeśli chodzi o kwestię szkodliwości kawy to myślę że w dużej mierze wzięło się to od książki „Caffeine Blues: Wake Up To The Hidden Dangers of America’s #1 Drug”.
Jeśli jesz 5000kcal i nie grubniesz - to gdzie ta energia się podziewa? To jest zaburzenie prawa fizyki o 'zachowaniu energii'. Więc u takiej osoby - gdzie te kalorie się podziewają? (według chatu GPT kał ma blisko 0 kcal)
To ile kał ma kalorii jest wysoce uzależnione od kompozycji diety. Przy diecie ketogenicznej (np.) ze względu na niską ilość resztek i zazwyczaj niewielkie ilości błonnika kał może faktycznie mieć bardzo mało kalorii, jednak przy wzroście ilości produktów roślinnych ilość kalorii może wzrastać - przynajmniej o około 100 kcal. No i jest jeszcze ,,przeciekanie" mitochondriów, analogicznie do redukcji gdzie dochodzi do uszczelnienia ich pracy. W trakcie przeciekania dochodzi do zbędnego generowania ciepła. Trzeba też uwzględnić wzrost aktywności spontanicznej - gestykulacja, aktywność podświadoma, tj. wiercenie się, nawet w trakcie snu. Wszystko to akumulowane może mocno podnosić zapotrzebowanie energetyczne.
Są choroby, przy których regeneracja tkanek jest tak duża, że właśnie spala ogromne ilości energii. Miałam pacjentkę z pochp, jedną z najstarszych w polsce. Od razu dostała ode mnie pytanie na wejściu "jak dużo Pani je??". Jadła właśnie 4-5 tyś. kkalorii. Dzięki temu żyła, bo organizm "nie zjadł" sam siebie.
Z badaniami genetycznymi jest też takie ryzyko, że twoje dane mogą wyciec do różnych chińskich podmiotów, bo dużo takich badań w naszym kraju robią firmy z państwa środka. Dlatego też jest ryzyko, że dane nie tylko trafia do dużych firm, co dużych firm chińskich, gdzie są inne standardy etyczne ;)
To Nie Hejt! Podziwiam obydwu Panów , są świetni w tym co robią , ale tak oglądam oglądam i zastanawiam się czego brakuje P.Markowi , kurcze gość ma wiedze, doświadczenie , nie jest chłopaczkiem a już dorosłym poważnym Facetem a mimo to czuć taką aure „ Maciusia” , brak charyzmy ? Przesadzona mimika twarzy? Co tu nie współgra ? Czy tylko ja to widze i po mojej stronie jest błędne spostrzeżenie? Pozdrawiam i życze samych sukcesów! Ps: porównajcie np losową rozmowe P.Rafała Mazura a P.Marka
A często jest to pies wychowany bez problemów, za to wiele osób potrafi zepsuć szczeniaka, jak że wszystkim trzeba się wgłębić w temat i dopasować coś pod siebie. Jedno jest pewne, nie kupować pseuduchów, albo FCI albo adopcja
@@PoprostuKalisz szczeniak z hodowli to zwierzę, które dopiero poznaje świat i możesz dużo lepiej sobie z nim poradzić niż z psem, który przeżył często piekło lub w najlepszym wypadku miał zle warunki. To nie jest tylko moja opinia, als też wielu behawiorystów. Miałem sąsiadów, którzy wzięli psa że schorniska, a ten pies po kilku dniach u nich zaczal rzucać się z zębami na wszystko i wszystkich.
Okej, średnia krajowa to 7500 ale brutto czyli jakaś 5tka na ręke. Wątpie żeby ktoś mówiąc ile chce zarabiać mówił w brutto. 1000 zł miesięcznie na paliwo? :O toż to ~160 litrów co daje ze 3 pełne baki co daje jakieś 2,2k kilometrów licząc spalanie 7/100. Zgodze się, za 5tke miesięcznie (netto) się nie pożyje na jakimś mega poziomie (szczególnie w jakimś dużym mieście), ale bez przesady, podkolorowane nieźle.
Każde zdanie pokazuje twoje ograniczenie i kompletny brak znajomości realiów. Ja jestem mikro przedsiębiorcą i 1000 zł miesięcznie na paliwo idzie lekko. No ale skoro na tobie robi to takie wrażenie, że aż wydaje ci się to nierealne, to chyba najlepiej cię wyśmiać. Ale powiem grzecznie - nie mierz ludzi swoją miarą.
@@BigDeadPunisher No pewnie tak, jak się jest mikroprzedsiębiorcą i oferuje usługi transportowe, albo jeździ czymś z silnikiem 5.0 żeby klient wiedział, że ma do czynienia z poważnym graczem :P
@@soap2886 Małą wyobraźnie masz i zdziwiłbyś się ile na paliwo wydają firmy "oferujące usługi transportowe". Ale pomogę ci. Byle jaki przedstawiciel handlowy spala paliwa za 1000 - 2000 zł miesięcznie. Dla ciebie niemożliwe jest zrobić 2 tys. km. miesięcznie, a ja sto km. dziennie to robię po mieście jeżdżąc do klientów i załatwiając sprawy. Lekko! Rozumiem, że ty dojeżdżasz tylko do roboty i na zakupy, ale nie rozumiem, dlaczego mierzysz ludzi swoją miarą. Ps. Gość powiedział, że wraca do siebie 500 km po podcaście. Musiał też dojechać. Takich wypadów pewnie nie ma jednego w miesiącu. Słuchaj uchem, a nie brzuchem.
@@BigDeadPunisher mhm I według ciebie jest to sytuacja całkowicie normalna i 90proc społeczeństwa robi codziennie 100 kilometrów po mieście samochodem jako przedstawiciel handlowy. Oczywiście własnym nie służbowym i nie odliczając tego sobie od podatku. Ale masz rację to ja jestem ograniczony i nie wiem jak wygląda życie. To jest tak jakbym ci powiedział że 100 tys miesięcznie to mało, bo prowadzę restauracje i mam koszta wysokości 95 tys miesięcznie. No ale normalny człowiek nie ma, tak samo człowiek od którego specyfika zawodu tego nie wymaga nie robi 2 tysięcy kilometrów. Rozmawiamy o przychodzie czy dochodzie? Bo raczej licealista mówiąc że chce zarabiać 5k miesięcznie nie ma na myśli 5k przychodu. P.S. Weź też pod uwagę że wartość pieniądza się mocno zmieniła od czasu jego hipotetycznego spotkania z tymi ludźmi.
@@soap2886 Nawet nie czytam tych zawistnych pierdół. 90% społeczeństwa to nie 100% społeczeństwa i nie wiem z czym masz problem. Wyjaśniłem ci już na przykładzie, takich przykładów mógłbym wymienić pewnie kilkadziesiąt, a ty dalej nie rozumiesz. Facet opowiada o sobie i swoich klientach, a nie o tobie i tobie podobnych. 40% Polaków nie ma w ogóle prawa jazdy, więc w ogóle nie spala paliwa! I CO Z TEGO? CO TO MA DO RZECZY? Nie wiem po co z takim tłukiem wdaję się w dyskusję. Zalatujesz komuchem na kilometr. Chciałbyś, żeby każdy miał tak samo jak ty. Śmieszny mały zawistniczek.
Warto sprostować aspekt tkanki tłuszczowej. Żaden szanujący się zawodnik sceniczny nie wyjdzie na scenę z dwuliczbowym bodyfatem. Dodatkowo Zac Efron w baywatch miał koło 5% tkanki tłuszczowej, nie 10 ( to niby 5 % różnicy jednak przy takich małych ilościach jest to 100% przebitki a to duża różnica) 5 % jest cholernie ciężkie do osiągnięcia a mówiąc że miał koło 10 % można łatwo wprowadzić ludzi w błąd iż łatwo wyglądać tak jak Zac Efron.
Hm trochę nie rozumiem tych 4-5 tys kcal u tej dziewczyny. Co się dzieje z tymi kcal po prostu jej ciało ich nie przyswaja i są wydalane? Ma wyższa temperaturę ciała? Jakbyś miał jeszcze tego gościa mógłbyś dopytać. Zajebisty podcast!
Jakoś irytuje mnie słuchając jak ktoś często wkłada w polską rozmowę angielskie słowa🙄 head coach, drilowanie, fight camp, focusować... Dożyjemy czasów ludzi mieszkających w Polsce cale życie mówiących w stylu dżoany krupy
Ciężko jest tego słuchać wraz z tymi angielskimi wyrazami. Rozumiem raz za ile ale nagminnie wręcz je stosujecie. Mieszkam 12 lat w Irlandii i ludzie którzy tak robią są niedouczeni!( lub tez tyle lat z dała od kraju że nie potrafią inaczej).
"w każdy stacku masz melatoninę" XD śmiechłem ;D Kompletnie tak nie jest, chyba, że Pan ze wszystkich "stacków" zna 2. Swój i jakiś inny XD Sorri, ale merytoryczna porażka. I nie mam na myśli tylko tego zdania. To chyba jeden z tych ludzi, którzy są na początku linii efektu Dunninga-Krugera. Myśli, że dużo wie, dużo gada ale wiedza mega płytka, serio. Mam nadzieję, że chociaż dobry hajs Ci wpadł za promocję, bo trochę wstyd.Czy ludzie po prostu sami nie ogarniają jaki poziom merytorycznej wydmuszki tutaj widzimy, może dlatego nikt nie się nie śmieje? :D Przecież "gówno warte" to jest to co ludzie bez Iron Mana osiągnęli, tylko to co Pan Marek tutaj mówi. I to dosłownie. 80% bełkotu o niczym (ale pamiętajcie, że sprzedaję suple), 10% kłamstw (lub też kurwi uproszczeń) i 10% prawdy. Chociaż prawdy być może nawet więcej, gdyby wziąć pod uwagę to kiedy gość opowiada o fabule jakiegoś filmu.
"Jest pan otyły" a "Ma pan otyłość" - dla osoby, która tego słucha ma znaczenie. Tak "Osoba niepełnosprawna" a "Osoba z niepełnosprawnością". Otyłość czy niepełnosprawność nie mówi wszystkiego o danej osobie i chodzi tylko o to żeby nie etykietować osoby.
Jezus Maria kaleka to kaleka. Odpierdolcie się w końcu od tych ludzi. Jak będzie komuś to przeszkadzać to o tym zakomunikuje, nie musicie myśleć za niego i traktować go jak faktycznego debila który o swoje się nie upomni.
To nie są wyrażenia zamienne, ponieważ stwierdzenie osoba z niepełnosprawnością jest super bo podkreśla psychologicznie u ludzi że nie miała na to wpływu jednak na otyłość mamy ogromne oddziaływanie i nie ujmijmy winy osobom które się doprowadziły do takiego stanu.
Ja mam taką jedną uwagę. Gość mówi, że jest dietetykiem a w tym kadrze wygląda na trochę ulanego🤔 nie mówię, że taki jest, mówi tylko, że tak na tym filmie wygląda. A ja mam pewien dysonans poznawczy, jak ktoś w jakiś sposób "mądrzy" się w jakiś temacie, a sam nie trzyma się swoich "mądrości"
Idąc takim tokiem myślenia np. Łukasz Kruczek, który nie był wybitnym skoczkiem, nie powinien być dobry Trenerem? A np. ja, nigdy nie przebiegłem maratonu, a moi zawodnicy osiągają rekordy w maratonach, a nawet biegach górskich i ultra ;) Jak to możliwe!?
I tak samo świetni kulturyści mogą być chujowymi trenerami. Dietetyka i trenera nie oceniamy po wyglądzie (choć wiadomo skrajności też o czymś mówią), a po przemianach jego podopiecznych
czlowieku on prowadzi najlepszych w swoich dziedzinach, nie zajmuje sie odchudzaniem jakiejs Grazyny, wiec rownie dobrze moze wazyc i 180kg, kto ma wiedziec o jego wiedzy ten wie i placi za nia grube pieniadze, z tego co kojarze zarabia na tym kilkadziesiat tys miesiecznie, wiec o czym my tu mowimy.. usun komentarz i nie osmieszaj sie
Argument, że otyłość obciąża system zdrowia jest totalnie głupi. Od tego jest służba zdrowia, a jakości żywności i ilości przetworzonych produktów w sklepach nikt nie kontroluje, wręcz jakby na siłę się to wprowadza właśnie po to żeby ludzie chorowali i nie ważne czy jesteś szczupły czy otyły jak jeszcze gówno to się rozchorujesz z biegiem czasu i tutaj ludzie o to nie dbają bo im się to podsuwa i ciężko jest zrobić zdrowe zakupy jeśli nie masz encyklopedii w głowie. Tak samo służbę zdrowia obciąża alkohol, nikotyna, zawody o wysokiej szkodliwości dla zdrowia, nawet sporty ekstremalne, siłowe czy walki. Często widzę, że sportowcy mają jakieś operacje, ja mimo otyłości nie korzystam z państwowej służby zdrowia bo bym się nie doczekał, nigdy nie byłem w szpitalu całe szczęście i tak zostanie, więc co to za argumenty?
To jak wybijemy szybę i ją naprawimy i rośnie nam PKB, to znaczy że się bogacimy? Jakby wszyscy byli szczupli, unikali alkoholi i słodyczy. To zasoby poszły by na bardziej ambitne cele, a oszczędności byłyby na wszystkim, od paliwa do ścieków...
@@jeromelebanner85 tak samo gdyby ludzie nie łapali kontuzji, nie uprawiali zawodów, które narażają ich zdrowie oraz gdyby w sklepach było samo zdrowe jedzenie. Każdy podany przykład ma się dokładnie tak samo do przykładu otyłości. Chyba nie zrozumiałeś tego co napisałem i przyznałeś mi rację bo napisałeś dokładnie to samo co ja.
Jeśli jesteś otyły to spróbuj kanał Bracia Rodzeń keto / low carb. Sam na tym schodzę z wagi a są ludzie co wycofuja cukrzycę itd. Nie jestem przy tym głodny. Zainteresuj się. :)
Dlaczego skupiasz się na rzeczach zewnątrzych zamiast na wewnętrznych. Bycie szczupłym zmniejsza ryzyko na jakiekolwiek choroby. Twój organizm ma po prostu lżej. Kręgosłup nie musi nosić takiej ilośći wagi, serce nie musi pompować takiej ilośći krwi etc. Po za tym to wpływa pozytywnie na twój mózg bo czujesz się lżej po prostu.
1:41:30
Podcast jak najbardziej przyjemny, natomiast warto sprostować dwa fakty:
1) Badanie w Minnessocie przeprowadzono w celu zrozumienia sytuacji przez którą przechodziły osoby w obozach koncentracyjnych, celem tego było również znalezienie sposobu na ich szybkie odżywienie po etapie wygłodzenia - z ograniczeniem skutków ubocznych. Dlatego też, praca ta była przeprowadzona w latach 40, gdy jeszcze trwała wojna. Przeprowadzenie jej w latach 60-tych mijałoby się z celem.
en.wikipedia.org/wiki/Minnesota_Starvation_Experiment
2) Ludzie zazwyczaj nie pozbywają się komórek tłuszczowych wraz z utratą masy ciała. Obecnie nie ma dowodów jakoby redukcja wagi/opróżnienie komórek tłuszczowych prowadziło do ich zaniku wraz z czasem. Co prawda istnieją przypadki apoptozy, ale nie jest to coś czego należy oczekiwać - jeżeli bazujemy na odchudzaniu bez wykluczenia zabiegów medycznych usuwających komórki tłuszczowe w sposób inwazyjny.
Jest to jeden z powodów dla których prawdopodobnie osoby, które utraciły nadmierną masę ciała mają skłonność do odzyskiwania części z utraconych kilogramów, puste komórki tłuszczowe nie zanikają po 3-4 miesiącach (tak jak wspominano) co sprzyja długofalowo ich ponownemu wypełnieniu, ponieważ wciąż są aktywnym metabolicznie fragmentem ciała, który oddziałuje na podwzgórze i poziomy leptyny w krwiobiegu (obniżając tym samym odczuwaną sytość). Co więcej, badania przeprowadzone po wielu latach na osobach, które cierpiały na otyłość wskazują, że cierpią oni ciągle na małe, ale wciąż obserwowalne adaptacje metaboliczne, co jest prawdopodobnie częściowo związane z obniżonymi poziomami leptyny w krwiobiegu - wynikającymi częściowo z opróżnienia komórek tłuszczowych, które nie zanikły.
Co prawda w trakcie życia istnieje ,,turnover" komórek tłuszczowych, ale za te które obumierają powstają nowe w celu ich zastąpienia.
pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/25614203/
pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/34816627/
Jest na to sporo literatury, warto o tym wspomnieć, bo sytuacja w której komórki tłuszczowe zanikałyby po 3-4 miesiącach sprawiałaby, że tak naprawdę wystarczyłoby ,,przetrwać" trudny okres po odchudzaniu, co nie jest prawdą.
pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/29991030/
Co więcej, zazwyczaj w trakcie tycia głównie dochodzi jedynie do powiększenia obecnych komórek tłuszczowych (których ilość jest w większości determinowana w wieku młodzieńczym) - wyjątkiem jest szybkie i drastyczne przekarmienie, gdzie faktycznie może dojść do ich ,,hiperplazji" / są wstępne dowody, że przekarmienie poprzedzone mocnym wygłodzeniem może temu sprzyjać, jednak większość osób do takowego nie doprowadza.
pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/18454136/
Ps. z nieznanych powodów mój wcześniejszy komentarz został usunięty 🙂
Nawet patrząc anegdotycznie - ludzie którzy zredukowali ze sporej nadwagi, mają bardzo duży problem z utrzymaniem nowej masy ciała. Prawdopodobnie właśnie przez dalej aktywne komórki tłuszczowe.
Spora nadwaga czy otyłość to nie jest problem w trakcie życie dorosłego a już młodego gdyż komórki tłuszczowe powstają właśnie w tym okresie. Reasumując jeśli mamy społeczeństwo, które od początku odżywia dzieci słodyczami, tłuszczami etc to komórki tłuszczowe u tych dzieci mnożą się tak długo aż długo organizm będzie widział potrzębe na przerzucenie zbędnej energii w te właśnie komórki, jak zabraknie to stworzy nowe. w Pozniejszytm okresie zycia te wlasnie komórki są już niezniszczalne a ich ilość jest stała (nie ma przyrostu) Chwała PRl-owi, że za dzieciaka miałem ograniczone słodycze i inny badziew szkodzący zdrowiu. Dziś nawet jak przytyje to jest to waga najwyżej w dolnej granicy nadwagi (przeważnie w normie)
Nie jest też tak jak twierdzi Pan Robert Rutkowski, że np. składnik alkoholu etylowego zostaje w wątrobie 6 miesięcy.. produkty fermentowane mają ten sam i w niczym to nie szkodzi. Problem ze złym żywieniem w naszym społeczeństwie jest taki, że jesteśmy otoczeni słodyczami, tłuszczami, produktami przetworzonymi i alkoholem. Można powiedzieć, że jest to część kultury naszej i kto za to odpowiada? Ano w pierwszej kolejności Rząd który zezwala na sprzedaż tego świnstwa a w drugiej ten co produkuje (reszta pośrednicy uczestniczą tylko w łańcuchu
) Umówmy się, że aby uciec od "pokus" trzeba przeprowadzić się do lasu i szczelnie zamknąc nie majac kontaktu z chorym systemem, ale czy tak sie da? ano nie. Ktoś może powiedzieć, że "wszystko" nam szkodzi.. to jest tylko wymówka na to aby się dalej truć słodyczami, tłuszczami, alkoholem.
@@AnabolicznyTrener anegdotycznie zredukowałem z 96 na 70 i trzymałem 2 lata
Przesłuchałam sporo Twoich podcastów i to jest pierwszy, w którym czułam, że nie jesteś spięty, mówiłeś spokojnie i bardziej naturalnie. Mieliście niesamowite flow podczas rozmowy i pomimo, że często wplataliście zupełnie nieistotne wątki to poruszaliście ciekawe i nieoczywiste kwestie. Mam nadzieję, że przeprowadzisz więcej rozmów, podczas których będziesz się tak wyluzowany jak w tej.
Widzę Marek Fischer od razu odpalam! Kozak ! Uwielbiam go słuchać
nie ma czegoś takiego jak "Polska Eco Bawełna". Uprawa bawełny w Polsce jest niemożliwa. Niestety sporo małych marek odzieżowych używa tej formułki, która jest marketingowym kitem.
Duże prawdopodobieństwo, że eco bawełna jest i tak z Bangladeszu lub Indii.
Mimo to świetny materiał, jak zawsze!
Najlepsza jest turecka lub z Egiptu a cenowo ta z USA wychodzi podobnie
dawno nie wyszukiwałem tylu rzeczy w tle podczas oglądania, to już mówi samo za siebie, przyjemnie spędzony czas
2:02:55 ...w WF w szkole jest najgorsze to, że kozły, skoki i biegi są na ocenę, jest głupie jak cholera bo niszczy formę zabawy moi synowie w technikum nie lubią oceniania i niechętnie chodzą na WF ... dodam, ze regularnie chodzą na siłownie, z kolegami codziennie grają w piłkę w parku, wspinają się na wszystko co ma krawędzie ... a w domu między sobą uprawiają zapasy i chwyty ograniczające ruch ... ale to wszystko zasługa WFisty z podstawówce ... LEGĘDY TRIATLONU, w 1987 r. zajął 59 miejsce w IROMENEM na HAWAJACH. Jarosław Łabuz jest wspaniałym społecznikiem.
Gościu jest kotem w swojej dziedzinie to raz a dwa tak się go przyjemnie słucha i tak trafnie i dobrze dociera do mnie to co chce przekazać że maskara. Mega gość
@@marekbudyn8909 w takim razie wymień swoich mentorów..? Bo dla mnie on i Mauricz są najlepszymi w swoim fachu w PL
@@marekbudyn8909 dalej czekam na wymienienie Twoich mentorów, bo jestem naprawdę bardzo ciekaw którzy to, skoro bagatelizujesz wiedzę i fach tych panów..
@@PablooWT twój komentarz nie ma żadnych konkretnych argumentów koleżko
@@PablooWT przepraszam, źle zrozumiałem. Myślimy tak samo pozdrowki
Słuchając Marka cieszę się, że gościu jest Polakiem a my wszyscy możemy czerpać od niego wiedzę i motywacje. Niesamowity człowiek
Mega materiał, bardzo inspirujący czlowiek.
A propo więcej energii od kalorii w jednym z wątków to pol roku temu pierwszy raz w życiu byłem na masie z liczeniem kcal,więcej zdrowych kcal to w teorii więcej energii, po czym moj organizm kilka miesięcy się męczył żeby wstać z łóżka, ciężko bylo isc na trening cokolwiek, efekty diety wizualnie sa okej, ale energii bylo strasznie mało, miesiąc temu zacząłem zbijać jak to każdy na lato i samopoczucie energia i chęci na cokolwiek podskoczyły znacznie. Jak to każdy organizm jest inny 😀
Wspaniala rozmowa, tyle ciekawych tematów, których nikt nie porusza, uwielbiam! W końcu ktoś nie powtarza z uporem maniaka, ze deficyt i huk, a wspomina o genetyce, hormonach, predyspozycjach i nie demonizuje euthyroxu. Mega ciekawe obserwacje społeczne. Slucham czlowieka od lat, uwielbiam
Mam niedoczynność tarczycy. Z różnym skutkiem staram się trzymać ją w ryzach pilnując diety, snu i aktywności fizycznej. Na syntetycznych hormonach mam idealne wyniki ale tyję z prędkością światła i mam depresję. Jakiś czas temu odstawiłam leki i ratuję się jak mogę. Ale nawet niewielkie odstępstwa dietetyczne (na przykład urlopowe odpuszczenie diety) powodują złe samopoczucie na kilka miesięcy. I nie spotkałam endokrynologa, który zapytałby się o mój styl życia.
Podziwiam wiedzę obu panów, jesteście wielką inspiracją dla mnie. Świetnie się słucha rozmowa na poziomie z dużą ilością informacji ale nie sztywna i nudna. Czekam na więcej i pozdrawiam serdecznie 😊
Goście i sam podcast jest świetny i spędziłem już dziesiątki godzin na odsłuchu. ALE sam Przemek jest niezbyt bystry. Zadaje momentami idiotyczne pytania, wyciąga zupełnie debilne sprzeczne wnioski, czasem jego "wnioski"/spostrzeżenia to powtórzenie 1:1 tego, co właśnie powiedział rozmówca, generalnie ma dedukcje na na poziomie 12 latka. Autor oprócz przestrzeni dla gości nie wnosi żadnej wartości dodanej do podcastu.
👏 super materiał, bardzo wartościowy
Witam idealny poranek dla mnie budzę się o 8 rano wstaje z łóżka o 9 piję kawę i jadę na siłownię bez żadnego posiłku
Niesamowite jest obserwować Marka, eksperta ds. żywienia, który odnosi sukcesy nie tylko dzięki swojej skuteczności, ale także dzięki wyjątkowej filozofii. Jego podejście oparte na personalizacji diety stanowi właściwe podejście w dynamicznym środowisku żywieniowym, sportowym i biznesowym.
Nieustępliwość w dążeniu do efektywności idzie w parze z wymagającym podejściem, co znajduje odzwierciedlenie w jego współpracy z elitarnymi sportowcami - od siatkówki przez boks czy sztuki walki. To imponujące, jak jego wsparcie sięga różnych dziedzin i przekłada się na osiąganie mistrzostwa.
Jego zaangażowanie w branżę objawia się również poprzez publikacje w renomowanych czasopismach oraz rolę redaktora merytorycznego. To dowód na jego głęboką wiedzę, którą przekazuje i dba o jakość informacji docierających do czytelników.
Marek nie tylko poszerza swoją wiedzę poprzez badania i lektury. Jego praca edukacyjna na różnych platformach jest inspirująca i przekonująca.
Jego życie prywatne spędza otoczony bliskimi, zwierzętami i książkami, co dodaje mu autentyczności i głębi. Fascynujące jest to, jak potrafi pogodzić pasję i pracę, tworząc coś wyjątkowego, wykraczającego poza rutynowe ramy.
Marek to nie tylko ekspert w dziedzinie żywienia i treningu, ale również "mentor" i nauczyciel, który dzieli się swoim doświadczeniem i wiedzą, inspirując innych.
Masz całkowitą rację, że paracetamol to nie NLPZ i często dostaje się mniejsze punkty w testach z farmakologii :)
Czekałem na kolejną część! Samo mięcho 💪
Wf w szkole to z zasady szopka, jeśli uznajemy że naukę kozłowania piłki albo haratania w gałę to dobry pomysł zazwyczaj kończy się to "gruby na bramkę" albo "jak mogłeś tak to spierdolic" i potem ta osoba z nadwagą która jest mniej sprawna obrzydza sobie sport, bo jedyna jego styczność z aktywnością zazwyczaj polega na bullingu, mniejszym lub większym w klasie. Sprawa powinna wyglądać tak aby edukować dzieci w sprawie żywienia i propagowania sprawności mówiąc ogólnie oraz nauki takich aktywności która robi większość aby schudnąć, właśnie bieganie czy wszelkiego rodzaju siłownia a nie kto lepiej odbije piłkę albo wrzuci ją do kosza, po prostu to nie działa...
Coś w tym jest😊
Dziękuję 😊
Wydaje mi się, że w filmie nie padło takie stwierdzenie, lecz wiem, że w życiu często takie stwierdzenie pada, więc po prostu, chciałbym napisać swoje zdanie na temat mówienia komuś "gruby".
Nie zgodzę się z tym, mam 23 lata i po prostu jestem gruby, mam niedoczynność tarczycy, biorę lek. Mój problem polega na tym, że bardzo lubię pić piwo wieczorami a poźniej jeść późno kolacje. Do sedna. Nie mam problemu, że ktoś mnie nazywa grubym, jeśli z kimś o tym rozmawiam, to sam przed sobą i przed innymi przyznaję, że po prostu jestem gruby i nikomu nie mówię, że wcale nie jestem. Osobiście jako osoba "gruba" nie widzę problemu żeby drugiej takiej osobie powiedzieć, że jest gruba. Powiem tylko tyle, najlepiej jest to tolerować (bo każdy ma swoje życie i żyje w swoim ciele), ale jako "gruba" osoba nie zgadzam się na akceptowanie takiej postury, bo z tym wiąże się dużo innych chorób, które niestety procentują z czasem. Tolerujmy, nie odtrącajmy takich osób przez wygląd bo jest taki czy taki, człowiek jest wartościowy. Z mojego przypadku widzę, że ciągłe dogadywanie na ten temat, różne przytyki, czy nie miłe komentarze, tylko zamykają moją osobę na zmianę. Akceptacja, nie tolerancja, nic więcej nie trzeba. Zmiany przyjdą same jeśli dana osoba sama tego będzie chciała, a wyśmiewanie, nie miłe komentarze przynoszą jedynie odwrotny efekt. Pozdrawiam wszystkich, lecz w szczególności osoby, które zmagają się otyłością czy z zaburzeniami odżywiania, z którymi ja się zmagam od 12 lat. Pamiętajcie, że na koniec dnia zostajecie sami ze sobą, ze swoimi myślami, psychiką i ciałem. Damy radę, wierzę w nas! ✌
Zaburzenia odżywiania to bardzo ciężki i niezrozumiały w Polsce temat. Też mam 23 lata, od czasów gimnazjum nie pamiętam kiedy moja relacja z jedzeniem była "zdrowa" w jakikolwiek sposób. Do tego ludziom bardzo łatwo (często nieświadomie) powiedzieć coś co wyzwala pogorszenie się owych zaburzeń. U mnie doszło to do momentu, w którym nie potrafię zjeść niczego bez poczucia winy, a ludzie nadal komentują moją wagę. "Ale ty schudłaś!" to dla mnie nie komplement, to kolejny trigger do dalszego wyniszczania sobie organizmu. Trzymaj się stary, mam nadzieję że będzie u Ciebie lepiej. Do każdej osoby, która z takimi zaburzeniami się zmaga - dużo zdrówka przede wszystkim dla Was.
@@TenSam3133 W niektórych przypadkami pewnie tak, nie twierdzę, że nie, sam osobiście lubię napic się piwa. Nie zwalam tego na lakomstwo czy lenistwo jednak w mojej opinii wypływa z innego problemu, takim jak jest problem odzywania (chociażby), który wynika jeszcze z innych problemów, zajadanie głownie stresu. Nie powiedziałem, że nie mam z tym problemu, bo mam, ze stresem, z moimi lękami, przynajmniej w moim przypadku. Mam znajomych, którzy potrafią, pić, jeść na potęgę A jednak są chudzi lub wyglądają, jak to się mówi "normalnie". Starałem się nie wylewać swojego żalu, chociaż pewnie w pewnym stopniu taki mam. Nie oceniajmy, jak sami nie chcemy być oceniani, nie propagujmy niezdrowego tryby życia i nie akceptujmy chorób jaką jest otyłość jako coś normalnego (jednak jest to choroba i należy ją tolerować jak każda inną ale akceptować i leczyć). Jednak tolerujmy i starajmy się zrozumieć innych ludzi i ich postury i figury. Życzę więcej zrozumienia, empatii i przede wszystkim dużo zdrowia! Pozdrawiam serdecznie 😊
@@karolinkarodzynka Nie wiedziałem wcześniej tego komentarza, ale również życzę tobie wszystkiego dobrego i dużo zdrowia! Mam nadzieję, że kiedyś uda się nam wyjść z tego, niestety, zamkniętego koła. Jakbyś chciałam o tym pogadać lub wymienić zdanie, zapraszam czy w komentarzach czy na pv. Pozdrawiam! 😊
Marek fischer jako osoba masz zajebiste podejście do życia. Wyrobiłeś sobie taki Mainset który mi odpowiada słucha się ciebie z przyjemnością. Podcasty do grania na 2 monitorze na yt i sluchania w tle sa zajebiste juz następny mam do obejrzenia 😅😁👌
Jak coś to nie MAINset co można byłoby przetłumaczyć na „główne ustawienie”, tylko MINDset co oznacza „sposób myślenia”
Dobrze ,że ludzie w końcu zaczynaja mówić o kawie w dobrym aspekcie ❤,bo to już zaczęło robić się irytujące jak nie które mądre głowy pie…że kawa to zło 😊
Pod warunkiem że ktoś nie przedobrzy i nie doprowadzi siebie do stanu kiedy to nie może normalnie dnia zacząć bez kawy bo inaczej chodzi jak zombiak 😂
@@dziewczynazsekskamerek oczywiście ,jak mówi klasyk dawka czyni truciznę 😉
Kawa w jednym wariacie jest zła - pita na czczo rano zamiast śniadania do peta na kiblu, poza tym naprawdę to dobry napój :)
@@OskarSylwester wyrzuć peta i będzie ok 😂😂
@@martydwa lepiej jedno i drugie kawa to gorzkie badziewie gdzie starbaksy i inne nabijają sobie kase na uzależnionych od kawy.
Mocne :) co z odżywianiem według grupy krwi, czy to jest mit?
Dzięki
Może podcast z panią dyrektor z Bogatyni ;)
Marek "jest genialne" Fisher
Dodajmy jeszcze Turbo !
@@Fitmaker_Fischer :D
Rozmnażanie Adipocytów jestem sceptyczny co do nowych teorii wymyślanych przez ludzi którzy żyją z ich wprowadzania.
Dzięki bardzo, tak trzymaj. Chciałbym tu kiedyś zobaczyć Roberta Karasia i wielu innych. pozdro z USA
Proszę wrzuć tytuły polecanych książek😊
Spoko robota Przemek fajnie się słucha podcastow zwłaszcza w trasie dużo ciekawych gości i ciekawych rzeczy można się dowiedzieć. Czemu jeszcze nie było Rafała Mazura? Sporo gosci z jego środowiska Osman Gorzycki Fiszer Marta Mazur a kiedy Rafał :d nie chcesz go zaprosić czy nie chce przyjść? Pozdro!
Cieszę się gdy widzę miniaturkę na którą zagłosowałem czuje jakbym miał udział w tym filmie
A ile kosztuja ćpuny i czarny rynek, nielrgale ile rząd musi na tym traci i ile inwestuje ile w tym logiki? Kto jest taki madry i zna odp? Zmiloa checia wyslucham 🎉
W poprzednim podcaście zjedli gościa żywcem w komentarzach to nagraliście nowy?
O wiele lepiej wyszło tym razem i ilość bzdur na minutę też się zmniejszyła. Niestety język jakim się posługujecie jest nie do zniesienia, dramat.
mam nadzieje, ze tacy jak ty przestana ogladac :D Przemkowi nie sa potrzebni tacy widzowie
jakie były bzdury wcześniej, bo absolutnie nikt w komentarzach nie wymienił?
Tak jestem osobą która kmin teksty kawałków hip hopowych. To co mnie w hh urzekło jak byłem malolatem to właśnie to ze ta muzyka jest ambitna. Wychowany na hg klucz, wwo (MasZ I Pomyśl), zip, molesta.
Pozdr
Dodatkowe materiały tutaj: instagram.com/przemekgorczyk/
🎧 Słuchaj na Spotify: open.spotify.com/episode/475OCNG4htW68mHogDzJgO
Jeden z najwyżej cenionych konsultantów żywieniowych oraz szkoleniowców w Europie. W środowisku żywieniowym, sportowym i biznesowym uchodzi za skrajnie skutecznego, ale jednocześnie bardzo wymagającego i bezkompromisowego. Jego filozofia zawodowa brzmi: „Personalizacja diety to podstawa. Jeśli szukasz modnej diety - idź do Empiku”.
Pracował między innymi z zawodnikami takimi jak: Krzysztof Ignaczak (Libero Polskiej reprezentacji w Piłce siatkowej), Łukasz Wierzbicki (Mistrz Polski w boksie), Katarzyna Baranowska (pływanie, uczestniczka IO w Pekinie oraz RIO), Grzegorz Szulakowski (KSW), Gracjan Szadziński (KSW), czy Andrzej Opłatek (jeździectwo), Andre Fievel (mistrz Europy oraz świata w BJJ czarnych pasów) oraz Anja Bergo (wielokrotna medalistka prestiżowych zawodów BJJ na świecie).
Jest autorem wielu artykułów w czasopismach branżowych (Food Forum, Body Challenge, Naturoterapia, Fizjoterapia, Bike Board) oraz pełni rolę redaktora merytorycznego w Body Challenge, gdzie odpowiada za warstwę merytoryczną tekstów oraz dobór autorów.
Marek mieszka na południu Polski, gdzie spędza czas ze swoją narzeczoną, psem Aurą, klientami, przyjaciółmi oraz otoczony setkami książek i tysiącami badań z zakresu żywienia, suplementacji i treningu.
W swoim dorobku ma również wystąpienia międzynarodowe - m.in. wykłady w Dublinie we współpracy z Diet Food oraz wykłady dla Frontline Bergen w Norwegii z zakresu suplementacji i żywienia w sportach walki.
Był wykładowcą na wielu konferencjach żywieniowych oraz treningowych takich jak: Body Challenge Summit, Combat Sport Performance, PSTM summit, PEI, FIWE, Go Active Show, Food Forum, Fit Expo. Prowadził szkolenia branżowe dla takich firm jak Formotiva czy Diet Food.
Z religijnym oddaniem trenuje BJJ. Jest absolwentem dietetyki na Wydziale Nauk o Zdrowiu Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego.
Linki:
WWW: fitmakerfischer.com/
Kanał YT: @Fitmaker_Fischer
Instagram: instagram.com/fitmaker_fischer/
----
LAB ONE, Polski Producent Suplementów Diety:
Rabat do -20% na suplementy diety z kodem "PRZEMEK".
Link: sklep.lab1.com/produkty?
----
Spis treści:
00:00:00 Dzisiaj w odcinku
00:02:27 Marek Fischer
00:03:46 Czy influencerzy mogą nadawać się do sportów walki?
00:07:29 "Mentoringi"
00:08:54 Duży following na IG a efekty biznesowe
00:10:14 Fischer w szkołach
00:13:38 Promowanie marek na wyłączność
00:18:24 Suplement na sen bez melatoniny
00:24:08 Gen bezsenności
00:28:05 Jak osiągać "nadludzkie wyczyny"
00:35:20 Przerzucam się na boks, bo jest mniej obciążający niż BJJ
00:40:32 Cięcie wagi przed zawodami
00:45:04 Bieganie nie ma już takiego sensu, jak kiedyś w sportach walki
00:50:49 Świadomość finansowa młodzieży szkolnej
00:57:14 Przesłanie biznesowe z kawałków hiphopowych
00:59:52 Geneza projektu "narzędzia wymiataczy"
01:11:19 Kilka słów o otyłości
01:21:34 Skąd bierze się problem z otyłością w społeczeństwie
01:23:30 Czy ruch Body Positve zwiększa problem otyłości na świecie
01:32:14 Zaadoptuj psa dla zdrowia
01:41:16 Efekt jo-jo
01:47:17 Gen otyłości
01:52:25 Choroby neurodegeneracyjne
01:56:19 Dlaczego południowa Europa jest zagrożona chorobami neurodegeneracyjnymi?
01:58:08 Jesteśmy najszybciej tyjącym narodem
02:04:37 Inspirujące książki
02:06:52 Czy zrobienie własnej koszulki jest łatwe?
02:21:38 Porady w komentarzach, o które nikt nie pytał
02:21:38 Kawa a kortyzol
02:25:20 Modafinilum - cudowny przyspieszacz mózgu?
02:35:32 Uzależnienia od leków wspomagających i przeciwbólowych w biznesie
Natura nie śpi 🌅
Co do kawy do Huberman mówi żeby nie pic po przebudzeniu ze względu na adenozynę - nie pamiętam o co dokładnie chodzi
Świetny gość, nie zgodzę się z jedną rzeczą. Włosi a szczególnie ci nie mieszkający ,,przy wodzie,, jedzą głównie syf a nie dietę śródziemnomorska :) śniadanie to kawa (spoko) + coś słodkiego, póżniej pasty, duże ilości tłustej wieprzowiny, białych makaronów, tłustych serów.
@@PablooWT w czym przeszkadza mi tłuste mięso? W tym, że to głównie nasycone kwasy tluszczowe a o ich wpływie na zdrowie łatwo znajdziesz informacje. w dodatku czerwone mięso jest prawdopodobnie rakotwórcze a przetworzone czerwone mięso rakotwórcze. W tym mi przeszkadza :) ale widzę po twoim komentarzu, że zobaczyłeś ketoszamanow na TH-cam i będziesz pisał że węglowodany są be a boczek to super żródło tłuszczu xD
No i pizza
1:41:28 Minnesota starvation study
Do tej pory myślałem że psychodietetycy zajmują się wpływem na psychikę poprzez żywienie, np. florę. Teraz wnioskuję że oni w dużej mierze działają jak psychoterapeuci...?
Warto wspomnieć ze modafinil nie pomaga i nie przyspiesza nauki, pozwala natomiast efektywniej korzystać z wiedzy i doświadczenia, które już posiadasz.
Hej a kiedy Robert Karaś zagości u ciebie? :D
o co chodzi z napisem w lewym, dolnym rogu "zgłoś na policję"?
Jaki tytultej książki o Auschwitz?
Fit Maker mega człowiek
obejrzałem bo byłem ciekawe tego impulsywnego hejtu w strone gośćia. i już poniekąd rozumiem; w moim oczach kreujesz się na nieomylnego kozaka, gdzie nie masz żadnego autorytetu popartego osiągnięciami indywidualnymi. to w końcu wiesz co trzeba robić i jesteś kozak czy nie wiesz? jedno zasadnicze pytanie, które weryfikują tytuły.
Jeśli chodzi o kwestię szkodliwości kawy to myślę że w dużej mierze wzięło się to od książki „Caffeine Blues: Wake Up To The Hidden Dangers of America’s #1 Drug”.
Jeśli jesz 5000kcal i nie grubniesz - to gdzie ta energia się podziewa?
To jest zaburzenie prawa fizyki o 'zachowaniu energii'. Więc u takiej osoby - gdzie te kalorie się podziewają?
(według chatu GPT kał ma blisko 0 kcal)
To ile kał ma kalorii jest wysoce uzależnione od kompozycji diety. Przy diecie ketogenicznej (np.) ze względu na niską ilość resztek i zazwyczaj niewielkie ilości błonnika kał może faktycznie mieć bardzo mało kalorii, jednak przy wzroście ilości produktów roślinnych ilość kalorii może wzrastać - przynajmniej o około 100 kcal.
No i jest jeszcze ,,przeciekanie" mitochondriów, analogicznie do redukcji gdzie dochodzi do uszczelnienia ich pracy. W trakcie przeciekania dochodzi do zbędnego generowania ciepła.
Trzeba też uwzględnić wzrost aktywności spontanicznej - gestykulacja, aktywność podświadoma, tj. wiercenie się, nawet w trakcie snu. Wszystko to akumulowane może mocno podnosić zapotrzebowanie energetyczne.
Są choroby, przy których regeneracja tkanek jest tak duża, że właśnie spala ogromne ilości energii. Miałam pacjentkę z pochp, jedną z najstarszych w polsce. Od razu dostała ode mnie pytanie na wejściu "jak dużo Pani je??". Jadła właśnie 4-5 tyś. kkalorii. Dzięki temu żyła, bo organizm "nie zjadł" sam siebie.
Przemek nie kłam że założysz inną koszulkę😂
Tylko Fischer jest zdolny żeby na double speedzie zrobić podcast 2h49min😂
Bez Moda 5h bite
Z badaniami genetycznymi jest też takie ryzyko, że twoje dane mogą wyciec do różnych chińskich podmiotów, bo dużo takich badań w naszym kraju robią firmy z państwa środka. Dlatego też jest ryzyko, że dane nie tylko trafia do dużych firm, co dużych firm chińskich, gdzie są inne standardy etyczne ;)
XD
1h 36 ważne 👌
Sfermentowane mleko to kefir X)
Marek jest przekozakiem, lepiej się go słucha jak niektórych nauczycieli w szkole czy wykładowców na uczelniach ❤ Przemek robisz zajebistą robotę 🔥
To Nie Hejt!
Podziwiam obydwu Panów , są świetni w tym co robią , ale tak oglądam oglądam i zastanawiam się czego brakuje P.Markowi , kurcze gość ma wiedze, doświadczenie , nie jest chłopaczkiem a już dorosłym poważnym Facetem a mimo to czuć taką aure „ Maciusia” , brak charyzmy ? Przesadzona mimika twarzy? Co tu nie współgra ? Czy tylko ja to widze i po mojej stronie jest błędne spostrzeżenie? Pozdrawiam i życze samych sukcesów!
Ps: porównajcie np losową rozmowe P.Rafała Mazura a P.Marka
Nie odczuwam tego. Jest ok wg mnie.
Jaki tytuł jest tej drugiej książki?
Chłopiec, kret, lis i koń.
Do tych koszulek warto pomyśleć o NFT. Szczególnie dla Młodych...
Uważam, że nie powinno się mówić, że adoptowanie psa jest lepsze. Adopcja nie jest dla każdego, często to psiak z problemami, nie każdy to dźwignie
A często jest to pies wychowany bez problemów, za to wiele osób potrafi zepsuć szczeniaka, jak że wszystkim trzeba się wgłębić w temat i dopasować coś pod siebie. Jedno jest pewne, nie kupować pseuduchów, albo FCI albo adopcja
A skąd masz pewność, że zwierzak z hodowli nie będzie problematyczny?
@@PoprostuKalisz szczeniak z hodowli to zwierzę, które dopiero poznaje świat i możesz dużo lepiej sobie z nim poradzić niż z psem, który przeżył często piekło lub w najlepszym wypadku miał zle warunki. To nie jest tylko moja opinia, als też wielu behawiorystów. Miałem sąsiadów, którzy wzięli psa że schorniska, a ten pies po kilku dniach u nich zaczal rzucać się z zębami na wszystko i wszystkich.
@@MrTutaj pies adoptowany wymaga większej wiedzy. Nie masz czasu jej zdobyć... nie bierz żadnego zwierzęcia.
@@zjemtwojanoge mam z pseudo ale porządnej i piesek jest wspaniały.
Turbo Skeczi
😂😂😂
Jakbym akopa widział, tam gdzie wiatr zawieje tam leci
Okej, średnia krajowa to 7500 ale brutto czyli jakaś 5tka na ręke. Wątpie żeby ktoś mówiąc ile chce zarabiać mówił w brutto. 1000 zł miesięcznie na paliwo? :O toż to ~160 litrów co daje ze 3 pełne baki co daje jakieś 2,2k kilometrów licząc spalanie 7/100. Zgodze się, za 5tke miesięcznie (netto) się nie pożyje na jakimś mega poziomie (szczególnie w jakimś dużym mieście), ale bez przesady, podkolorowane nieźle.
Każde zdanie pokazuje twoje ograniczenie i kompletny brak znajomości realiów. Ja jestem mikro przedsiębiorcą i 1000 zł miesięcznie na paliwo idzie lekko. No ale skoro na tobie robi to takie wrażenie, że aż wydaje ci się to nierealne, to chyba najlepiej cię wyśmiać. Ale powiem grzecznie - nie mierz ludzi swoją miarą.
@@BigDeadPunisher No pewnie tak, jak się jest mikroprzedsiębiorcą i oferuje usługi transportowe, albo jeździ czymś z silnikiem 5.0 żeby klient wiedział, że ma do czynienia z poważnym graczem :P
@@soap2886 Małą wyobraźnie masz i zdziwiłbyś się ile na paliwo wydają firmy "oferujące usługi transportowe". Ale pomogę ci. Byle jaki przedstawiciel handlowy spala paliwa za 1000 - 2000 zł miesięcznie. Dla ciebie niemożliwe jest zrobić 2 tys. km. miesięcznie, a ja sto km. dziennie to robię po mieście jeżdżąc do klientów i załatwiając sprawy. Lekko! Rozumiem, że ty dojeżdżasz tylko do roboty i na zakupy, ale nie rozumiem, dlaczego mierzysz ludzi swoją miarą.
Ps. Gość powiedział, że wraca do siebie 500 km po podcaście. Musiał też dojechać. Takich wypadów pewnie nie ma jednego w miesiącu. Słuchaj uchem, a nie brzuchem.
@@BigDeadPunisher mhm I według ciebie jest to sytuacja całkowicie normalna i 90proc społeczeństwa robi codziennie 100 kilometrów po mieście samochodem jako przedstawiciel handlowy. Oczywiście własnym nie służbowym i nie odliczając tego sobie od podatku. Ale masz rację to ja jestem ograniczony i nie wiem jak wygląda życie.
To jest tak jakbym ci powiedział że 100 tys miesięcznie to mało, bo prowadzę restauracje i mam koszta wysokości 95 tys miesięcznie. No ale normalny człowiek nie ma, tak samo człowiek od którego specyfika zawodu tego nie wymaga nie robi 2 tysięcy kilometrów. Rozmawiamy o przychodzie czy dochodzie? Bo raczej licealista mówiąc że chce zarabiać 5k miesięcznie nie ma na myśli 5k przychodu.
P.S.
Weź też pod uwagę że wartość pieniądza się mocno zmieniła od czasu jego hipotetycznego spotkania z tymi ludźmi.
@@soap2886 Nawet nie czytam tych zawistnych pierdół. 90% społeczeństwa to nie 100% społeczeństwa i nie wiem z czym masz problem. Wyjaśniłem ci już na przykładzie, takich przykładów mógłbym wymienić pewnie kilkadziesiąt, a ty dalej nie rozumiesz. Facet opowiada o sobie i swoich klientach, a nie o tobie i tobie podobnych. 40% Polaków nie ma w ogóle prawa jazdy, więc w ogóle nie spala paliwa! I CO Z TEGO? CO TO MA DO RZECZY? Nie wiem po co z takim tłukiem wdaję się w dyskusję. Zalatujesz komuchem na kilometr. Chciałbyś, żeby każdy miał tak samo jak ty. Śmieszny mały zawistniczek.
No Karaś udowodnił...
Warto sprostować aspekt tkanki tłuszczowej. Żaden szanujący się zawodnik sceniczny nie wyjdzie na scenę z dwuliczbowym bodyfatem. Dodatkowo Zac Efron w baywatch miał koło 5% tkanki tłuszczowej, nie 10 ( to niby 5 % różnicy jednak przy takich małych ilościach jest to 100% przebitki a to duża różnica) 5 % jest cholernie ciężkie do osiągnięcia a mówiąc że miał koło 10 % można łatwo wprowadzić ludzi w błąd iż łatwo wyglądać tak jak Zac Efron.
Hm trochę nie rozumiem tych 4-5 tys kcal u tej dziewczyny. Co się dzieje z tymi kcal po prostu jej ciało ich nie przyswaja i są wydalane? Ma wyższa temperaturę ciała? Jakbyś miał jeszcze tego gościa mógłbyś dopytać.
Zajebisty podcast!
Komentarz za kawę
Jakoś irytuje mnie słuchając jak ktoś często wkłada w polską rozmowę angielskie słowa🙄 head coach, drilowanie, fight camp, focusować... Dożyjemy czasów ludzi mieszkających w Polsce cale życie mówiących w stylu dżoany krupy
Wcześniej Dragan
Teraz?
Do przodu?
z całym szacunkiem, jesli gosc mówi o jakiejś Lil Mastim, nie dałem rady. Pozdrawiam.
Panowie za duzo " Turbo "
👌
Ciekawe
Body positive to wymówka dla grubasów żeby dalej żreć i nic nie robic🎉🎉🎉
Ciężko jest tego słuchać wraz z tymi angielskimi wyrazami. Rozumiem raz za ile ale nagminnie wręcz je stosujecie. Mieszkam 12 lat w Irlandii i ludzie którzy tak robią są niedouczeni!( lub tez tyle lat z dała od kraju że nie potrafią inaczej).
Ucz się angielskiego
@@Paw3Looo ok
Właśnie ruszam dupę na spacer z psem. I na bank bym nie poszła, gdyby nie On.
"w każdy stacku masz melatoninę" XD śmiechłem ;D Kompletnie tak nie jest, chyba, że Pan ze wszystkich "stacków" zna 2. Swój i jakiś inny XD Sorri, ale merytoryczna porażka. I nie mam na myśli tylko tego zdania. To chyba jeden z tych ludzi, którzy są na początku linii efektu Dunninga-Krugera. Myśli, że dużo wie, dużo gada ale wiedza mega płytka, serio. Mam nadzieję, że chociaż dobry hajs Ci wpadł za promocję, bo trochę wstyd.Czy ludzie po prostu sami nie ogarniają jaki poziom merytorycznej wydmuszki tutaj widzimy, może dlatego nikt nie się nie śmieje? :D
Przecież "gówno warte" to jest to co ludzie bez Iron Mana osiągnęli, tylko to co Pan Marek tutaj mówi. I to dosłownie. 80% bełkotu o niczym (ale pamiętajcie, że sprzedaję suple), 10% kłamstw (lub też kurwi uproszczeń) i 10% prawdy. Chociaż prawdy być może nawet więcej, gdyby wziąć pod uwagę to kiedy gość opowiada o fabule jakiegoś filmu.
a jakikolwiek merytoryczny argument wysuniesz? XDDD
"Jest pan otyły" a "Ma pan otyłość" - dla osoby, która tego słucha ma znaczenie. Tak "Osoba niepełnosprawna" a "Osoba z niepełnosprawnością". Otyłość czy niepełnosprawność nie mówi wszystkiego o danej osobie i chodzi tylko o to żeby nie etykietować osoby.
Jezus Maria kaleka to kaleka. Odpierdolcie się w końcu od tych ludzi.
Jak będzie komuś to przeszkadzać to o tym zakomunikuje, nie musicie myśleć za niego i traktować go jak faktycznego debila który o swoje się nie upomni.
To nie są wyrażenia zamienne, ponieważ stwierdzenie osoba z niepełnosprawnością jest super bo podkreśla psychologicznie u ludzi że nie miała na to wpływu jednak na otyłość mamy ogromne oddziaływanie i nie ujmijmy winy osobom które się doprowadziły do takiego stanu.
Modafinil jak Tik-Taki XD
Nic was nie kosztuje ponieważ otyli leczą się ze swoich pieniędzy tzn. składek na NFZ i prywatnych.
W NFZ brakuje pieniędzy i niedawno weszła składka 9% od dochodu żeby ten NFZ utrzymać...
Nie tam cześć, czy dzień dobry, od razu TY CHUUUJU 🤣🤣🤣🤣
Odpalam podcast i na starcie.. "Ty Ch**u" 😅 piona dla was 👋
Po jakiemu on mowi???
Po Polsku. Jak masz jakiś problem z rozumieniem to wróć do szkoły
@@Caahir polowy slow nie zrozumialem. Moja zonA co mieszka ponad 20 lat w usa lepiej mowi po polsku niz oni
Mieszka tam od 20 lat bo ją wkurzałeś?
@@gracjans2170 nie bo zyjemy razem w usa
@@tomobomo9806 Ty też tam mieszkasz tyle czasu?
Ja mam taką jedną uwagę.
Gość mówi, że jest dietetykiem a w tym kadrze wygląda na trochę ulanego🤔 nie mówię, że taki jest, mówi tylko, że tak na tym filmie wygląda.
A ja mam pewien dysonans poznawczy, jak ktoś w jakiś sposób "mądrzy" się w jakiś temacie, a sam nie trzyma się swoich "mądrości"
Idąc takim tokiem myślenia np. Łukasz Kruczek, który nie był wybitnym skoczkiem, nie powinien być dobry Trenerem?
A np. ja, nigdy nie przebiegłem maratonu, a moi zawodnicy osiągają rekordy w maratonach, a nawet biegach górskich i ultra ;) Jak to możliwe!?
I tak samo świetni kulturyści mogą być chujowymi trenerami. Dietetyka i trenera nie oceniamy po wyglądzie (choć wiadomo skrajności też o czymś mówią), a po przemianach jego podopiecznych
czlowieku on prowadzi najlepszych w swoich dziedzinach, nie zajmuje sie odchudzaniem jakiejs Grazyny, wiec rownie dobrze moze wazyc i 180kg, kto ma wiedziec o jego wiedzy ten wie i placi za nia grube pieniadze, z tego co kojarze zarabia na tym kilkadziesiat tys miesiecznie, wiec o czym my tu mowimy.. usun komentarz i nie osmieszaj sie
XD
obaj mówicie za szybko.
Wcale więcej nie powiecie.
Nie, to ty łapiesz za wolno.
Argument, że otyłość obciąża system zdrowia jest totalnie głupi. Od tego jest służba zdrowia, a jakości żywności i ilości przetworzonych produktów w sklepach nikt nie kontroluje, wręcz jakby na siłę się to wprowadza właśnie po to żeby ludzie chorowali i nie ważne czy jesteś szczupły czy otyły jak jeszcze gówno to się rozchorujesz z biegiem czasu i tutaj ludzie o to nie dbają bo im się to podsuwa i ciężko jest zrobić zdrowe zakupy jeśli nie masz encyklopedii w głowie. Tak samo służbę zdrowia obciąża alkohol, nikotyna, zawody o wysokiej szkodliwości dla zdrowia, nawet sporty ekstremalne, siłowe czy walki. Często widzę, że sportowcy mają jakieś operacje, ja mimo otyłości nie korzystam z państwowej służby zdrowia bo bym się nie doczekał, nigdy nie byłem w szpitalu całe szczęście i tak zostanie, więc co to za argumenty?
To jak wybijemy szybę i ją naprawimy i rośnie nam PKB, to znaczy że się bogacimy? Jakby wszyscy byli szczupli, unikali alkoholi i słodyczy. To zasoby poszły by na bardziej ambitne cele, a oszczędności byłyby na wszystkim, od paliwa do ścieków...
@@jeromelebanner85 tak samo gdyby ludzie nie łapali kontuzji, nie uprawiali zawodów, które narażają ich zdrowie oraz gdyby w sklepach było samo zdrowe jedzenie. Każdy podany przykład ma się dokładnie tak samo do przykładu otyłości. Chyba nie zrozumiałeś tego co napisałem i przyznałeś mi rację bo napisałeś dokładnie to samo co ja.
Jeśli jesteś otyły to spróbuj kanał Bracia Rodzeń keto / low carb.
Sam na tym schodzę z wagi a są ludzie co wycofuja cukrzycę itd.
Nie jestem przy tym głodny. Zainteresuj się. :)
Dlaczego skupiasz się na rzeczach zewnątrzych zamiast na wewnętrznych. Bycie szczupłym zmniejsza ryzyko na jakiekolwiek choroby. Twój organizm ma po prostu lżej. Kręgosłup nie musi nosić takiej ilośći wagi, serce nie musi pompować takiej ilośći krwi etc. Po za tym to wpływa pozytywnie na twój mózg bo czujesz się lżej po prostu.
@@jakubz uwielbiam braci❤dzięki nim schudłam z 64 na 50 czyli wróciłam do wagi studenckiej a ze jestem drobna i dość niska to waga perfecto:-)
bzdury
Najważniejsze żeby wychodzić z psem, a nie z telefonem 😉