Dobrze, że do śmierci mogę się rozwijać! Kiedy moje młode dorosłe Dzieci pytają mnie czy wróciłabym do lat młodzieńczych, to wołam NIE! Bo tyle drogi za mną, pracy, radości ale i trudu, cierpienia I wysiłku. Dobrze mi tu gdzie jestem i z nadzieją patrzę w przyszłość! Rozwój i praca nad sobą jest super przygodą!
Ja z kolei mam takie fajne dzieciaki, tak fajnie ułożył mi się drugi rozdział życia, tak dużo lepiej jest niż kiedyś, że bardzo podobnie reaguję. Nie lubię tekstów typu: "co by było gdyby", "a jakby się inaczej potoczyło", "co bym zrobił/a, gdybym mógł/a cofnąć czas. Osobiście przerobilabym wszystko raz jeszcze, łącznie z ciężką odmianą depresji. Dlaczego? Bo moje dzieci są tego warte. Jestem z nich bardzo dumna, choć wcale nie są doktorami, itp.. . Kiedy słyszę tego typu pytanie, odpowiadam, że cokolwiek bym zmieniła, nie byłoby moich kochanych "diabłów'. 😁
@@jandabrowski2208 z tym że przed poczęciem to już po sprawie, a to pierwsze przed nami. Życiowa sprawa a tak mało o niej myślimy i marnie inwestujemy.
jak dla mnie medycyna pracy to powinien być po pierwsze psychiatra- ewentualnie psycholog, dopiero później laryngolodzy i cała ta reszta :) Jak się pracuje z ludźmi to dopiero wtedy widać jaka jest skala problemu :)
@md vn Tyle że nie każdy psycholog to osoba dobra. Tyle dobrze, że przynajmniej jakieś wiedzy się od takiej osoby wymaga. A nie jak księża reklamują się jako papa dobra rada, a tak naprawdę to nie wiedzą nic z teorii ani o życiu bo doświadczenia życiowego też nie bardzo mają w większości
Materiał jak zwykle arcyciekawy i podany w pigułce. Wiele z tych punktów odnoszę nie tylko do swoich poprzednich związków, ale i relacji rodzinnych. Swoją drogę wyjścia zawdzięczam przede wszystkim psychoterapii oraz dobrym książkom (polecam "Mieć czy być przyjacielem" autorstwa włoskiego psychoanalityka Valerio Albisetti - w kontekście przyjaźni do samego siebie), a także zdrowym relacjom. Moim zdaniem warto stawiać siebie na pierwszym miejscu (w sensie troski o siebie), a relacji toksycznych (w miarę możliwości) unikać. To nie egoizm, a troska o siebie, która wpływa na nasz wzrost lub jego brak.
Wpadam po jakimś czasie i widać u Ciebie niesamowity progres w tym jak czujesz się przed kamerą :) Jesteś swobodny a osobiste refleksje jakimi dzielisz się na koniec są bardzo inspirujące i autentyczne :) myśle ze wielu z nas, szczególnie w dzisiejszych czasach, ma te „momenty” ale super że wspominasz o samoświadomości - ja wykształtowałam sobie wewnętrznego „obserwatora” który stuka mnie w ramie za każdym razem kiedy taki moment następuje i już to wystarczy żeby być z siebie dumną. Podsumowując: nie do perfekcji a do samoświadomości narodzie! :)
też przechodziłam ostatnimi czasy przez burzliwy związek, w którym oboje z nas w jakichś sposób było emocjonalnie niestabilne. Podczas tej huśtawki emocjonalnej potrafiłam dostrzec swoje wady i czego tak naprawdę potrzebuję od związku….to chyba najważniejsze, zdrowe podejście.
Czy dla osoby niestabilnej emocjonalnie jest jakakolwiek szansa na normalność? Na względnie szczęśliwe życie? Ja nie wiem, jaka jestem i czego chcę. I mimo terapii nic się nie zmienia, ja się nie zmieniam, nie umiem przewidzieć jak zachowam się w danej sytuacji, w jaki sposób będę z kimś danego dnia rozmawiać (raz żartobliwie, raz na smutno, raz obojętnie, raz flirtując). Meczę się bardzo tak niewiele o sobie wiedząc.
@@katarzynakarkoszka3407 przeczytaj książkę Partnerstwo bliskości, tam jest wszystko opisane. Modele zachowań, strategie rozwiązywania. Bardzo polecam, dzięki niej wiem, dlaczego się tak zachowywałam. Najlepsza książka o relacjach, jaką miałam w rękach.
Bardzo dobry materiał. Potrzebowałem poruszenia przez ciebie tego tematu. Sam ostatnio miewam straszne problemy. Wyszedłem z wielu różnych problemów a z jeszcze więcej zostało we mnie do przepracowania. Mam przez niestabilność spore ostatnio problemy w związku. Strasznie zaczęło to kuleć przez to jak za dużo rzeczy nazbierało mi się w głowie. Dopiero teraz po dwóch miesiącach wracam do żywych i zaczyna ogarniać emocje. Chciałem to z siebie wyrzucić i podziękować za materiał. Pozdrawiam wszystkich .
Kiedy takim ludziom to minie... kiedy? Życie z taką osobą jest doprawdy koszmarnie trudne... Długo się wychodzi z takiej relacji... bardzo kaleczy człowieka taka relacja...a samo rozstanie (przy braku empatii jak stanowi film) wiąże się z mega dyskomfortem...
@@kamilabajdak4701 są kobiety, z którymi się nie da nic stworzyć... czy jest się dorosłym mężczyzną, czy małym chłopcem... nie da się, bywają tak mocno zaburzone i poszarpane przez dzieciństwo i przesle życie - później obwiniają facetów (którzy również bywają obrzydliwi). Każda sytuacja jest inna.
@@kamilabajdak4701 piszesz wyłącznie o swojej osobie, wiem jak sie czujesz (sam się kiedyś tak czułem - odrzucony). Ja mam 41 lat, duzo życia za za mną i wiem, że są osobowości, które całe życie będą miały kłopoty, stąd napisałem, że się nie da... są ludzie, którzy nie potrafią stworzyć zdrowej relacji (poważnej). Hormony to jedno, czyli ich wystrzał na początku, a życie lat 2, 3, 5 i 25 i więcej w poważnym związku opartnym na zdrowym uczyciu i zaufaniu (na stabilonsoci) to zupenie dwa odmienne byty... uniesienia przeżywa każdy, a czas powoduje, że te emocje opadają. Życie (rodzina) to zupełnie inny byt!
@@kamilabajdak4701 takich uniesien jeszcze trochę przed Tobą (z czasem/z biegiem lat/z doświadczeniem, będą inne/mniej bolesne). PS. Każde uzależnienie to chroba, ale bez każdej używki da się żyć! Czas bywa najlepszym lekarstwem, choć najbardziej gorzkim
@@kamilabajdak4701 życie nie jest latwe, trzeba z nim ostrożnie się obchodzić, spieprzyć można sobie b.latwo zycie. Do ludzi niestety zasada ograniczonego zaufania, bo początki realcji bywają zawsze piękne, a po jakimś czasie z ludzi wychodzi prawdziwe oblicze, które czesto jest przerażające... Szczęścia Ci życzę...ale bądź ostrożna.
Człowiek Absurdalny, a tak fajnie z sensem wykłada... Oglądam Cię od kilku lat i Pomogłeś mi wiele sobie uświadomić. Robisz świetną robotę na Polskim TH-cam. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś Ciebie spotkać i pogadać z Tobą na żywo jak znów odwiedzę Stolicę, a mam to w planach w bliskim czasie. Mówią, że "świat jest mały"... *Pozdrawiam serdecznie* ✌️😉
Oj, chyba niestety sama posiadam większość z tych cech. Jest tak źle, że od momentu wejścia w związek nasiliły się u mnie depresja i zaburzenia lękowe.
Rozbawiłeś mnie dowcipem o małżeństwie… Mój, szczęśliwie były, narcystyczny i toksyczny partner kilka razy zrobił mi dziką awanturę, o to że go zdradzam. Bo mu się to przyśniło 😵💫 Także równie ciężkie przypadki irracjonalności się zdarzają.
Ty tak serio? Ja mojego chłopaka nie zdradzałam, więc zdecydowanie nie należał do magicznych wybrańców... A jak cię ktoś budzi o 3:00 w nocy z awanturą bez sensu, a ty akurat próbujesz się wyspać przed egzaminem, to ani zabawne ani magiczne nie jest :-/ Minęło ponad ćwierć wieku, a ja wciąż wyłączam dźwięk w telefonie na noc, taka trauma :-D
Dziękuję za Twoje cenne informacje. Otworzyłam szeroko oczy, bo sama szukam stabilności emocjonalnej u innych (partnerów-rzecz jasna) lecz sama poprzez analizę 10 punktów dostrzegłam ją w sobie w oparciu o kilka pasujących do mnie. Moje niepowodzenia życiowe (ugruntowany lęk przed porzuceniem) sprawiły, że jestem bardzo wycofana (mimo pragnień bliskości) i każda nadmierna oznaka zainteresowania wywołuje manewr typu: tył zwrot i kończę znajomość opierając się oczywiście na własnej analizie i zebranych dowodach słuszności takiej decyzji.
Nie ma co siebie obwiniać a raczej zaakceptować, "zaburzenia emocjonalne" to jest pojęcie zdecydowanie względne. Tak naprawdę na tym świecie wg mnie nie ma w stu procentach osób zrównoważonych emocjonalnie, są też inne różne zaburzenia, nie ma co siebie obwiniać a lepiej zaakceptować, co automatycznie zwiększy samoocenę i wewnętrzny spokój. Lepiej być trochę wycofanym ,niż zmieniać partnerów co jakiś czas. Ocena czarno- białe nie jest wskazana, tej emocjonalności jest wiele barw. Nie ma co brać do siebie wszystkich teorii bo różnie to bywa, trzeba wszystkie informacje cedzić :)
@@testolinka dziękuję za słowa otuchy. Doszłam także do wniosku, że jednak Moje Ja tudzież podświadomość, intuicja jest sygnalizatorem świetlnym, lecz jak to mam w zwyczaju czasami ryzykować i przebiegać na czerwonym świetle. Wiadomo konsekwencje są różne. Wszak uważam że to bardzo nie rozsądne. Obiecałam sobie solennie słuchać w końcu swojego rozumu i gdy zapala się światło czerwone to otwieram oczy :) i ...
Najważniejsze dla stabilności to uświadomić sobie komu na kim zależy, to jest zacząć rozróżniać debili którym nie zależy od bliskich którym zależy. Plotkujący to nie ci którym zależy. Im bardziej plotkują, tym bardziej im nie zależy, jest im obojętne. Cały hejt należy z całą świadomością wylewać (we własnej głowie) właśnie na plotkujących, czyli na tych którym nie zależy. To jest uczciwe podejście. Nie bliscy krzywdzą, tylko właśnie ci którym nie zależy, którym jest obojętny los oplotkowywanego. Wtedy rodzi się stabilność.
Autentyk "śniło mi się że stoisz z jakimiś ludźmi i się ze mnie śmiejesz " .... I zmiana stosunku do mojej osoby. ...i fakt osoba ta jest bardzo niestabilna emocjonalnie.
Przydałaby się mała instrukcja jak pracować nad swoją niestabilnością. Zauważyłam że wiele problemów wylewam na pewną osobę i ją to okropnie męczy, więc staram się dusić to w sobie. Nie wiem czy to najlepszy sposób.
Według mnie taka miłość jest najpiękniejsza, najżywsza jaką można w życiu doznać. Jestem w takim związku, pracujemy obie nad wszystkim i naprawdę to że obie jesteśmy w stanie tak się rozwijać razem jest niesamowite.
@@patri6595 Mogę tylko współczuć obecnemu i przyszłym facetom mojej byłej bo nie zdają sobie sprawy że wpadli w szpony Borderline a rollercoster się dopiero zaczyna bo to istna puszka Pandory. Ta relacja to istny scenariusz na film lub serial na Netflixie bo było jak w filmie, ale z perspektywy czasu nie żałuję bo wiem przynajmniej że muszę nad sobą popracować i pracuję. Psychoterapia czyni cuda :)
@@jkczapski a można czymś zastąpić psychoterapię ? Np. znaleźć taką w necie w formie książki i samemu to stosować ( pewnie pisze o nierealnych rzeczach xD). A jeszcze mam takie pytanko - w czym ci pomogła terapia
A ja na szczęście uczyłem się na błędach innych,dlatego wolę być sam niż z byle kim🤗Niestety te fajne kazały mi spierdalać,ale czas leczy rany😍Teraz mam wreszcie siebie,i to mi wystarczy😉Pozdrawiam😎
Moj partner jest bardzo niestabilny nie zycze nikomu takiego partnera .Ciagle zemna sie rostaje potem wraca ,byle co go denerwoje wpada w szal.Mowi mi ze jest to zawsze moja wina .Nie posiada empati wtedy kiedy jest to potrzebne.Bardzo duzo pracuje i wszystkie domowe obowiazki spadaja na mnie ,dodam ze tez pracuje i zajmuje sie sama domem .masakra
wszystkie cechy zgadzaja sie z moim przeszłym partnerem ,teraz już bez skrupułów nie mam poczucia winy że to ja coś zepsułem! nigdy nie wiążcie się z osobami niestabilnymi emocjonalnie ,gdyż jak w filmie ,takie relacje sa trudne,kruche,toksyczne!
Koszmarnie wysysające relacje...ale są osobowości podobnie złe będące bardzo stabilne i konsekwentnie realizujące swój cel, działające w złej wierze i bez skrupułów (etc.)
@@Daniel-tv7jm taka sie wydawała i tak sobie wmawiała a byla taka jak mowie, wmawiała sobie że jest taka stabilna w złej wierze zeby nie czuc za duzo co jest juz alertem, bo ten kto ucieka od emocji ma z nimi bajzel i boi sie prawdziwości
@@hatman4530 przerobiłem takie dwie relacje w minionych 9 latach, do dziś odczuwam to szaleństwo jakie było mi serwowane... do dziś pewnych aburdalnych zachowań nie potrafię sobie logicznie wytłumaczyć. Co więcej, wkurwiam się na siebie- ile czasu i zdrowia zmarnowałem:(
@@Daniel-tv7jm ja szczęśliwie tylko rok takiej relacji miałem i przez monk mode state rzadko mnie to przejmuje dodatkowo majac rynek matrymonialny jak milioner :| ale wspolczuje innym ze musza borykać z tym samym
Jestem w związku z taką osoba, bardzo go kocham, ale większość czasu zajmujemy się rozwiązywaniem jego problemów i gaszeniem wewnętrznego pożaru, który się na nas cholernie odbija. Jestem w jednym wielkim dysonansie, bo osoba, z którą się świetnie dogaduje i na którą mogę liczyć w moment zamienia się w osobę, która się totalnie oddala emocjonalnie, jest w mega kryzysie i nie może wyjść z tego swojego świata jak z głębokiej studni. Są lęki, dysocjacja, totalna nieobecność. Wysysa że mnie to energię. Wieczne wyciąganie drabiny żeby jakoś wyszedł z tego dolka. Zaczynam się poddawać, zaczęłam terapię, ale nie stać mnie na regularne spotkania. Czuję, że obietnice końca tej szarpaniny emocjonalnej, zapewnienia partnera nigdy nie zostaną zrealizowane mimo, że wiem że bardzo by tego chciał bo cierpi. Ja razem z nim. Nie mam sił, jak to wszystko przetrwać ...
@@urszulagawowska1283 Psychopata to akurat nie jest synonim osoby niestabilnej emocjonalnie. Jest to de facto osoba, która zdolność do odczuwania emocji ma mocno zaburzoną dlatego paradoksalnie jest stabilna emocjonalnie.
W odniesieniu do materiału, uważam, że każdy chociaż raz w życiu był lub będzie niestabilny emocjonalnie. I z doświadczenia mojego i obserwacji, widzę że wokół jest bardzo dużo takich osób. Czy niestabilność może się rozwinąć w dorosłym życiu, poprzez szereg, różnych niemiłych zadrzen, sytuacji i doświadczeń trum...? Czy taka postawa, zachowanie można ustabilizować...? A jeżeli tak, to w jaki sposób, oprócz psychoterapii...?
Dzisiaj kochają jutro nienawidzą.Zaburzona osobowosc.Jak nie masz mocnej psych8ki aby to znieść cierpliwości i spokoju nie pchać Sue w to dobrze radzę.To są trudni toksyczni ludzi którzy potrafią zniszczyć życie a żerują zazwyczaj na wrażliwych osobowosciach
Ale sie zmartwilam,bo to chyba o mnie😰A takie dobre zdanie mialam o sobie,ze stabilna jestem,ze gdy kocham ,to na zawsze,ale widze niestety dwie strony u partnera,od uskrzydlenia do upodlenia.
Gdy przeżyło się parę lat z osobą chorą na chad i w jej niestabilności i egoizmie, to na piękne słowa o dawaniu szansy - nie chce się nawet słyszeć. Po takiej pseudo miłości ma się tylko traumę.
Warto zrobić rozróżnienie między zmiennością nastrojów, a niestabilnością emocjonalną. Mam wrażenie, że zbyt łatwo przypisujemy ludziom tę cechę. Drażliwość pod wpływem cyklu menstruacyjnego, przepracowania, nadmiaru bodźców to jeszcze nie niestabilność. Zmienność nastrojów towarzyszy każdemu, ale podejmowanie ważnych, życiowych decyzji pod ich wpływem (kończenie związków, porzucanie pracy, przepisywanie dzieci do innej szkoły) to już zaburzenie, nad którym należy pracować.
Nie sądziłam ze ten film będzie o mnie xd. Czasami smutno mi albo obrażam się na swojego faceta za to że np woli rozmawiać więcej że swoimi kolegami niż że mną, chociaż ja w 2 stronę zrobiłabym pewnie podobnie nie wiem. I obrażam się na niego za to że ja się czuje gorsza I wsm nie mówię mu tego bo wiem że to nie jest jego wina tylko wsm moja że ja się tak czuje. Mam niska samoocenę ale pracuje nad tym.
Przykład : za 500+ i kredyt w CHF. Tutaj nie doszukuj się głębszego uczucia. To trutnie, które po prostu chcą przekoczować życie. Przyjrzyj się ich pracy - jest podobnie choćby mieli kilka fakultetów.
To ciekawe co Pan mówi o tej elastyczności dobrze gdyby Pan to rozwinął w jakimś następnym filmie .Interesuje mnie mnie to też bo sam jestem w małżeństwie z osobą niestabilną emocjonalnie prawdopodobnie z chorobą dwufazową .
Bardzo dobry materiał. Rozwijający i nadający szersze pole widzenia. Same konsekwencje niestabilności w związku to istne pole minowe. Warto chociaż swoją część rozminować 😁
Ciekawe ponieważ dużo z tych cech mam i ja. A nie uważam się za niestabilna emocjonalnie jestem osobą bardzo aktywna pracuje studiuje wychowuje sama dziecko i weszłam niedawno w związek ze wspaniałym poukładanym człowiekiem. I jak patrzę na niego i na mnie to sobie myślę jak on taki spokojny człowiek poukładany może być z taką hiperaktywna osobą jak ja. Ale wiem że gdzieś na etapie bycia nastolatka zostałam odtrącona przez ojca potem byłam żona alkoholika było jeszcze gorzej traktował mnie okrutnie. Odeszłam. Prawdopodobnie to sprawiło że będąc teraz w związku z człowiekiem stabilnym emocjonalnie czuję ciągła niepewność i strach. On musi być często u mnie blisko w ciągłym kontakcie a ja muszę wszystko widziedzieć jest to straszne ale pracuje nad tym jest bardzo wspierający. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę ze swojego problemu. Pozdrawiam serdecznie 🤗✌️
Jesteś idealnym przykładem uderzenia w ścianę, pewnie jesteś juz po 30 lub się do niej zbliżasz to sobie znalazłaś beciaka który ma tak niską samoocenę że będzie wydawać pieniądze na nie swoje dziecko xD. Wcześniej na takiego byś nie zwróciła uwagi ale jak juz jesteś stara i żaden Chad już Cię nie chce więc musiałaś wybrać cichego nudnego faceta do związku. Na 100% przyprawiasz mu rogi znam to z otoczenia i mnie to nawet śmieszy xD
@@Szczepcio1962 żenujący post 🤦🏻♀️ To że ktoś jest spokojny nie oznacza że jest nudny lub prowadzić nudne życie. Dzieciak! Musisz się jeszcze wiele w życiu nauczyć! A co do moich finansów nie obawiaj się. Prawdopodobnie nigdy w życiu nie będziesz zarabiał tyle pieniędzy ile ja zarabiam teraz 😉 pozdrawiam.
O tej niestabilnosci to sie dobrze slucha na spokojnie i - racja - tak jest! Ale teraz mamy relacje, problem i ta niestabilnosc emocjonalna w goracym momencie ktory chcemy miec za soba rozwiazujac problem, wtedy ciezko jest rzeczywiscie zapanowac nad emocjami. Czy rada jest aby do dyskusji wrocic jak opadna emocje?, chyba to jest najlepsze rozwiazanie bo na drugi dzien kurz opada i jestesmy sklonni inaczej popatrzec na problem, tym samym latwiej go rozwiazac.
Jak zwykle trafny tamat, lubie Pana sluchac, , mam pytanie male dzieic bardziej nasiakaja emocjami z zewnaztrz, ktorych nie rozumieja a maja wplyw pozniej na ich zycie dorosle, przechodza do podswiadomosci, jaka terapie Pan by polecil,? tzn czy mozna samemu to przepracowac jak tak to jak?
Po 10 latach postanowiłam rozstać się z partnerem, z którym nie czułam takiej emocji, którą chciałabym czuć w związku (był dla mnie bardziej niż brat niż jak partner). Czyli właściwie przez 10 lat było bardzo stabilnie, bez wzlotów i upadków, tak po prostu było. Aktualnie zaczynam nowe życie, ALE przy nowym facecie czuję się tak niestabilnie emocjonalna, że sama siebie nie poznaję. Czyli u mnie trochę odwrotna kolejność niż przedstawiona tutaj, mam nadzieję, że jak motyle już opadną to wrócę ''do siebie" ;-)
100% ja o czym niby dobrze wiem, ale jednak wypowiedziane przez kogoś mądrzejszego, a przede wszystkim obcego uderza mocniej. Jak z tym walczyć? Jak poczuć się lepiej ze sobą, żeby przestać wyżywać się na partnerze?
Mnie taka kobieta wręcz zabiła emocjonalnie, ta huśtawka, to jak mnie potraktowała przy rozstaniu (w 2019) do dziś mnie dotyka i nie mogę uwierzyć, że ludzie mogą i są aż tak bardzo źli... ta świadomość że są tacy ludzie odbiera tlen i radość życia
Polecam terapię, mi psycholog powiedziała, że naskakuje na partnerkę, bo się boje odrzucenia, dlatego tak robię. Niby się wyklucza, bo przecież takim zachowaniem też ją odrzucam ale no. takie wzorce wyniosłam z domu. Jak z tym walczyć? Cóż, to jest praca z obu stron tak myślę. Myślę, że przede wszytskim stworzyć myśl alternatywną, uspokoić się i dopiero coś odpowidziec partnerowic. Fajnie jeśli będziesz mogła się zastanowić co spowoedowalo to, że się zdenerwowałś I będziesz mogła opowiedzieć o tym partnerwi, a on będzie w tym wspierał i próbował z tobą o tym porozmawiać
Ostatni punkt jest wlasnie bardzo wazny!!!! Mam zamiar daleko sie trzymac od ludzi, ktorzy wylaczaja Problemy ze swojej swiadomosci i na dodatek zabraniaja innym mowic o nich. Po prostu tchórze wola "pudrowac rzeczywistosc".
Polecam film Absurdalnego : Tak trenuje się umysł. Jak być bardziej odpornym emocjonalnie? W tym filmie jest świetne streszczenie książki pt. "Zacznij myśleć jak mnich" . J. Sherry, autor tej ksiazki wyróżnia dwa typy osobowości: małpi rozum i rozum mnicha. Jak dla mnie jeden z lepszych materiałów Absurdalnego, często do niego wracam.
ja kiedyś miałem dziewczynę nistabilnie emocjonalną julia się nazywała piegowata szatynka teraz to rozumiem czemu myślała że mam inne na nomu chociaż że pracowałem tylko
To ja... byłam u kilku "specjalistów " odpłatnie nawet i poddali się nie wiedzieli co mi radzić i jak pomóc. Jestem pewnie nie stabilna ale żyje jakby dopasowując się do rzeczywistości jednak na dłuższą metę to męczy mnie okropnie. Mam ochotę wyjść , biec przed siebie aż padne.... Albo nie mam obecnie możliwości się wyżyć emocjonalnie. Muszę się nieustannie pilnować aby mojego partnera nie męczyć sobą ani nie przenosić tego na mojego 4 miesięcznego synka . Nie chce by był taki jak ja . Tak boję się porzucenia były sytuacje, że miałam nieporozumienia z partnerem bo coś mi nie pasowało i powiedział, że możemy małym się zajmować na zmianę (znaczy rozstać się) . On tego nie chce ale wyjaśnił mi że to jest inne rozwiązanie A nie że mnie nie kocha . Bo bardzo mnie kocha okazuje to dając mi dom, rodzinę, pomagając mi z problemami, stara się mnie pocieszać... ehhh nie lubię jak wyjeżdża nawet na 3 dni czy na tydzień albo dwa , czasem musi( jest żołnierzem/informatykiem ) bardzo jestem wtedy czasem zła, czasem smutna, czasem bezsilna, poddaje się bo i tak wiem że on wyjedzie i ja tego nie zmienię;( to mnie smuci i złości;( Mam synka teraz jestem czasem emocjonalnie zmęczona siedzeniem w domu a zwłaszcza jak partnera nie ma . Czasem jak mam dość mam takie myśli, że chciałbym kogoś zastrzelić ale tylko kogoś kto na to zasłużył (jakby mi sąd pozwolił) żeby złość skierować na zło A nie na partnera który mi się poświęca albo co gorsza na dziecko. Nie mogę teraz dama wyjść np. W tym tygodniu nikt nie może z małym zostać teraz i jestem sama ze swoją okresową frustracją...
9999100kasia trochę więcej od Ciebie przeżyłem, ale nie chodzi o to, chodzi o to, że jak masz świadomość co dzieje się w twoim związku to połowa sukcesu. Bardzo Ci współczuję, ale nie poddawaj się, szukaj dalej pomocy, może trafisz na dobrego terapeutę, czego bardzo Ci życzę, rozmawiaj też z partnerem jak najwięcej. Pozdrawiam
Od pewnego czasu zastanawiam się na pójściem do psychologa, wiele z tych cech które były wymienione w filmie mógłby przypisać sobie. Czy znacie dobrego psychologa w Warszawie / okolicach ? A może jest jakiś sposób by pracować nad stabilnością emocjonalna (odpowiednie książki, medytacja)? Czy ma ktoś jakieś doświadczenie w tym temacie?
Mi pomaga praca z wewnetrznym dzieckiem. Tutaj najpierw zaznajomienie się z tematem, ogarniecie jak to działa i potem dużo medytacji. Póki co widzę fajne efekty. Obecnie czytam sobie o systemie IFS jeszcze nie stosowałam ale podobno bardzo skuteczna metoda. Książka to "Autoterapia" Jay early.
@@magdalena9419 tzn. co rozumiesz pod pojęciem "praca z wewnętrznym dzieckiem" niby wszystko na ten temat wiem... Ale żeby się zajmować nad tym praca... To dla mnie niepojęte... Masz jakieś pozycję warte uwagi aby nakierować na styl pracy?
@@wojtimaj oj to trochę skrót myślowy. Mam tu na myśli budowanie relacji z wewnetrznym dzieckiem - zaopiekowanie się nim, po prostu zaprzyjazniasz się z nim i dajesz mu to czego mu brakowało w dzieciństwie ale to zapewne już wiesz. U mnie pierwsze efekty zaczęły przychodzić gdy stosowałam medytacje bypassing - czyli wchodziłam tylko w te sytuację które były dla niego bardzo trudne, dawałam mu a raczej w moim przypadku jej oparcie i miłość. Obecnie podczas medytacji bardziej spędzam z nią czas. Ja sobie "pracuje" intuicyjnie bo jak brałam bradshawa to te medytacje nic mi nie dawały, stałam długo w miejscu. Bypassing przyniósł świetne rezultaty. Z książek to chyba nie mam nic do polecenia, czytałam wszystkie standardowe książki w tym temacie.
25 วันที่ผ่านมา
Ja jestem taką osobą. Marzę o prawdziwej relacji, jestem już po 40 i wszystkie relacje partnerskie przez to psuje, jak sobie radzić? Proszę o pomoc!
To jest ciężki temat jeśli chce się komuś pomoc w tym i wychodzi na to ze temu komuś na tym kompletnie nie zależna Tobie jako osobie pomagającej zależy bardziej. Moim zdaniem bardzo ciężka sprawa. 🤷🏻♂️
I teraz pytanie. Pokazac ten film partnerce czy nie. Oboje mamy podobne przejscia. Nieudane zwiazki ale ukochana corke. Ktora. Nie byla w planach Tak szybko ale swiadomie. I teraz poprzez to ze obecna partnerka potrafi dopatrzyc sie w najmnienszych szczegolach zdrady it'd. Chociaz ostatnie moje wieczory wygaldaja na powrocie z pracy I dzialanie wokol domu.
Dobrze, że do śmierci mogę się rozwijać! Kiedy moje młode dorosłe Dzieci pytają mnie czy wróciłabym do lat młodzieńczych, to wołam NIE! Bo tyle drogi za mną, pracy, radości ale i trudu, cierpienia I wysiłku. Dobrze mi tu gdzie jestem i z nadzieją patrzę w przyszłość! Rozwój i praca nad sobą jest super przygodą!
Ja z kolei mam takie fajne dzieciaki, tak fajnie ułożył mi się drugi rozdział życia, tak dużo lepiej jest niż kiedyś, że bardzo podobnie reaguję.
Nie lubię tekstów typu: "co by było gdyby", "a jakby się inaczej potoczyło", "co bym zrobił/a, gdybym mógł/a cofnąć czas.
Osobiście przerobilabym wszystko raz jeszcze, łącznie z ciężką odmianą depresji. Dlaczego? Bo moje dzieci są tego warte. Jestem z nich bardzo dumna, choć wcale nie są doktorami, itp.. . Kiedy słyszę tego typu pytanie, odpowiadam, że cokolwiek bym zmieniła, nie byłoby moich kochanych "diabłów'. 😁
Wow ,ależ cukierkowe psyche👏
th-cam.com/video/5UO6rNXIwiE/w-d-xo.html
a co *po* śmierci?
@@konradtomaszewski1677 coś jak przed poczęciem
@@jandabrowski2208 z tym że przed poczęciem to już po sprawie, a to pierwsze przed nami. Życiowa sprawa a tak mało o niej myślimy i marnie inwestujemy.
jak dla mnie medycyna pracy to powinien być po pierwsze psychiatra- ewentualnie psycholog, dopiero później laryngolodzy i cała ta reszta :) Jak się pracuje z ludźmi to dopiero wtedy widać jaka jest skala problemu :)
@md vn Tyle że nie każdy psycholog to osoba dobra. Tyle dobrze, że przynajmniej jakieś wiedzy się od takiej osoby wymaga. A nie jak księża reklamują się jako papa dobra rada, a tak naprawdę to nie wiedzą nic z teorii ani o życiu bo doświadczenia życiowego też nie bardzo mają w większości
Materiał jak zwykle arcyciekawy i podany w pigułce. Wiele z tych punktów odnoszę nie tylko do swoich poprzednich związków, ale i relacji rodzinnych. Swoją drogę wyjścia zawdzięczam przede wszystkim psychoterapii oraz dobrym książkom (polecam "Mieć czy być przyjacielem" autorstwa włoskiego psychoanalityka Valerio Albisetti - w kontekście przyjaźni do samego siebie), a także zdrowym relacjom. Moim zdaniem warto stawiać siebie na pierwszym miejscu (w sensie troski o siebie), a relacji toksycznych (w miarę możliwości) unikać. To nie egoizm, a troska o siebie, która wpływa na nasz wzrost lub jego brak.
Bardzo uczciwe podejście do sprawy. Bardzo Pana za to szanuję, że dzieli się Pan swoimi doświadczeniami.
Wpadam po jakimś czasie i widać u Ciebie niesamowity progres w tym jak czujesz się przed kamerą :) Jesteś swobodny a osobiste refleksje jakimi dzielisz się na koniec są bardzo inspirujące i autentyczne :) myśle ze wielu z nas, szczególnie w dzisiejszych czasach, ma te „momenty” ale super że wspominasz o samoświadomości - ja wykształtowałam sobie wewnętrznego „obserwatora” który stuka mnie w ramie za każdym razem kiedy taki moment następuje i już to wystarczy żeby być z siebie dumną. Podsumowując: nie do perfekcji a do samoświadomości narodzie! :)
Życie z takim człowiekiem doprowadza do wycieńczenia aż w końcu sam człowiek wariuje 🙄
też przechodziłam ostatnimi czasy przez burzliwy związek, w którym oboje z nas w jakichś sposób było emocjonalnie niestabilne.
Podczas tej huśtawki emocjonalnej potrafiłam dostrzec swoje wady i czego tak naprawdę potrzebuję od związku….to chyba najważniejsze, zdrowe podejście.
A podzieliła byś się trochę tym czego tak naprawdę potrzebujesz w związku?
Mam teraz tak, choć dopiero się o yen związek staram :) Pozdrawiam
Czy dla osoby niestabilnej emocjonalnie jest jakakolwiek szansa na normalność? Na względnie szczęśliwe życie? Ja nie wiem, jaka jestem i czego chcę. I mimo terapii nic się nie zmienia, ja się nie zmieniam, nie umiem przewidzieć jak zachowam się w danej sytuacji, w jaki sposób będę z kimś danego dnia rozmawiać (raz żartobliwie, raz na smutno, raz obojętnie, raz flirtując). Meczę się bardzo tak niewiele o sobie wiedząc.
Eliza, napisz na priv.
Polecam w takiej sytuacji odwiedzić psychiatrę. Serio.
@@matesiwo Dzięki. Taki mam plan. Trochę nie wiem, co miałabym powiedzieć, ale chyba nie mam innego wyjścia.
Polecam Choroszcz ośrodek
A czy tez masz coś takiego ze jednego dnia kochasz mocno a kolejnego twoje uczucie tak wygasa ?
Ja dosłownie mam cechy niestabilności emocjonalnej, ale tylko w związku, kiedy kogoś kocham. A tak będąc sama to spokojnie mi się żyje
Mam dokładnie to samo
Dokładnie też tak mam, i czasami myślę że chyba będzie lepiej jak będę sama
@@katarzynakarkoszka3407 nie, trzeba znaleźć kogoś o bezpiecznym stylu przywiązania i wtedy się uda. Nie trać nadziei :)
@@BL-xw5kt a jak taka osobę rozpoznać
@@katarzynakarkoszka3407 przeczytaj książkę Partnerstwo bliskości, tam jest wszystko opisane. Modele zachowań, strategie rozwiązywania. Bardzo polecam, dzięki niej wiem, dlaczego się tak zachowywałam. Najlepsza książka o relacjach, jaką miałam w rękach.
Bardzo dobry materiał. Potrzebowałem poruszenia przez ciebie tego tematu. Sam ostatnio miewam straszne problemy. Wyszedłem z wielu różnych problemów a z jeszcze więcej zostało we mnie do przepracowania. Mam przez niestabilność spore ostatnio problemy w związku. Strasznie zaczęło to kuleć przez to jak za dużo rzeczy nazbierało mi się w głowie. Dopiero teraz po dwóch miesiącach wracam do żywych i zaczyna ogarniać emocje. Chciałem to z siebie wyrzucić i podziękować za materiał. Pozdrawiam wszystkich .
Super wyklad jasno i zwięźle dużo wiadomości
Materiał który mnie utwierdził w moich przemyśleniach. Dzięki.
Przeczytałem wszystkie komentarze, uff..., to dopiero jest materiał, nie umniejszając nic autorowi wykładu. Pozdrawiam😃
Kiedy takim ludziom to minie... kiedy? Życie z taką osobą jest doprawdy koszmarnie trudne... Długo się wychodzi z takiej relacji... bardzo kaleczy człowieka taka relacja...a samo rozstanie (przy braku empatii jak stanowi film) wiąże się z mega dyskomfortem...
@@kamilabajdak4701 są kobiety, z którymi się nie da nic stworzyć... czy jest się dorosłym mężczyzną, czy małym chłopcem... nie da się, bywają tak mocno zaburzone i poszarpane przez dzieciństwo i przesle życie - później obwiniają facetów (którzy również bywają obrzydliwi). Każda sytuacja jest inna.
@@kamilabajdak4701 piszesz wyłącznie o swojej osobie, wiem jak sie czujesz (sam się kiedyś tak czułem - odrzucony).
Ja mam 41 lat, duzo życia za za mną i wiem, że są osobowości, które całe życie będą miały kłopoty, stąd napisałem, że się nie da... są ludzie, którzy nie potrafią stworzyć zdrowej relacji (poważnej).
Hormony to jedno, czyli ich wystrzał na początku, a życie lat 2, 3, 5 i 25 i więcej w poważnym związku opartnym na zdrowym uczyciu i zaufaniu (na stabilonsoci) to zupenie dwa odmienne byty... uniesienia przeżywa każdy, a czas powoduje, że te emocje opadają. Życie (rodzina) to zupełnie inny byt!
@@kamilabajdak4701 takich uniesien jeszcze trochę przed Tobą (z czasem/z biegiem lat/z doświadczeniem, będą inne/mniej bolesne). PS. Każde uzależnienie to chroba, ale bez każdej używki da się żyć! Czas bywa najlepszym lekarstwem, choć najbardziej gorzkim
@@kamilabajdak4701 życie nie jest latwe, trzeba z nim ostrożnie się obchodzić, spieprzyć można sobie b.latwo zycie. Do ludzi niestety zasada ograniczonego zaufania, bo początki realcji bywają zawsze piękne, a po jakimś czasie z ludzi wychodzi prawdziwe oblicze, które czesto jest przerażające...
Szczęścia Ci życzę...ale bądź ostrożna.
@@kamilabajdak4701 młoda jesteś, z czasem niby jest lepiej, ale nie łatwo. Życie dorosłe to wcale nie sielanka.
Fajne podsumowanie, też widzę swój progress.
Dobrze mieć świadomość że to proces niezakończony.
Potrzebuje najbardziej na świecie filmu o tym jak faktyznie osiągnąć stabilnosc emocji alną
Mega treściwy materiał i kawał dobrej roboty. Dziękuję ✌️
Człowiek Absurdalny, a tak fajnie z sensem wykłada... Oglądam Cię od kilku lat i Pomogłeś mi wiele sobie uświadomić. Robisz świetną robotę na Polskim TH-cam. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś Ciebie spotkać i pogadać z Tobą na żywo jak znów odwiedzę Stolicę, a mam to w planach w bliskim czasie. Mówią, że "świat jest mały"...
*Pozdrawiam serdecznie* ✌️😉
Oj, chyba niestety sama posiadam większość z tych cech. Jest tak źle, że od momentu wejścia w związek nasiliły się u mnie depresja i zaburzenia lękowe.
Tez masz coś takiego ze raz czujesz mocne uczucie a raz ono wygasa?
Bardzo mądry i życiowy materiał, brawo! Pozdrawiam!
Mógłbyś rozwinąć temat osobowości anankastycznej ? Wydaje mi się, kwestia tego zaburzenia jest dość rzadko poruszana
Dziękuję za ten materiał
Rozbawiłeś mnie dowcipem o małżeństwie… Mój, szczęśliwie były, narcystyczny i toksyczny partner kilka razy zrobił mi dziką awanturę, o to że go zdradzam. Bo mu się to przyśniło 😵💫 Także równie ciężkie przypadki irracjonalności się zdarzają.
Wierzę Pani…🤦♀️
Nie wyśmiewaj czegoś czego nie znasz. Są którzy mają sny pozwalające rozpoznać rzeczywistość. Nie mylą sie w ogóle co do oceny
Ty tak serio? Ja mojego chłopaka nie zdradzałam, więc zdecydowanie nie należał do magicznych wybrańców... A jak cię ktoś budzi o 3:00 w nocy z awanturą bez sensu, a ty akurat próbujesz się wyspać przed egzaminem, to ani zabawne ani magiczne nie jest :-/ Minęło ponad ćwierć wieku, a ja wciąż wyłączam dźwięk w telefonie na noc, taka trauma :-D
Okol08
@@monikawojkowska3054 u8788
Pozew rozwodowy złożony
Czas zacząć żyć ❤️
Po 14minutach materiału?
@@endonek57 Nie trzeba neta zeby rozpoznać osobę niestabilną emocjonalnie. Pozew został zlozony zanim pojawił się filmik
No to w takim razie pozostaje trzymać kciuki abyście w zdrowiu pozostali. Szczęścia tam🙂
Dziękuję za Twoje cenne informacje. Otworzyłam szeroko oczy, bo sama szukam stabilności emocjonalnej u innych (partnerów-rzecz jasna) lecz sama poprzez analizę 10 punktów dostrzegłam ją w sobie w oparciu o kilka pasujących do mnie. Moje niepowodzenia życiowe (ugruntowany lęk przed porzuceniem) sprawiły, że jestem bardzo wycofana (mimo pragnień bliskości) i każda nadmierna oznaka zainteresowania wywołuje manewr typu: tył zwrot i kończę znajomość opierając się oczywiście na własnej analizie i zebranych dowodach słuszności takiej decyzji.
Nie ma co siebie obwiniać a raczej zaakceptować, "zaburzenia emocjonalne" to jest pojęcie zdecydowanie względne. Tak naprawdę na tym świecie wg mnie nie ma w stu procentach osób zrównoważonych emocjonalnie, są też inne różne zaburzenia, nie ma co siebie obwiniać a lepiej zaakceptować, co automatycznie zwiększy samoocenę i wewnętrzny spokój. Lepiej być trochę wycofanym ,niż zmieniać partnerów co jakiś czas. Ocena czarno- białe nie jest wskazana, tej emocjonalności jest wiele barw. Nie ma co brać do siebie wszystkich teorii bo różnie to bywa, trzeba wszystkie informacje cedzić :)
@@testolinka dziękuję za słowa otuchy. Doszłam także do wniosku, że jednak Moje Ja tudzież podświadomość, intuicja jest sygnalizatorem świetlnym, lecz jak to mam w zwyczaju czasami ryzykować i przebiegać na czerwonym świetle. Wiadomo konsekwencje są różne. Wszak uważam że to bardzo nie rozsądne. Obiecałam sobie solennie słuchać w końcu swojego rozumu i gdy zapala się światło czerwone to otwieram oczy :) i ...
Dziękuję za to opracowanie 🙏🏻
Super, dziękuję 😊
Co powiem 27.06 myślałem o samobójstwie, żeby dzisiaj wysprzątać cały dom i doprowadzić tylko DOM do stabilizacji, ale nie mojej...
Najważniejsze dla stabilności to uświadomić sobie komu na kim zależy, to jest zacząć rozróżniać debili którym nie zależy od bliskich którym zależy. Plotkujący to nie ci którym zależy. Im bardziej plotkują, tym bardziej im nie zależy, jest im obojętne. Cały hejt należy z całą świadomością wylewać (we własnej głowie) właśnie na plotkujących, czyli na tych którym nie zależy. To jest uczciwe podejście. Nie bliscy krzywdzą, tylko właśnie ci którym nie zależy, którym jest obojętny los oplotkowywanego. Wtedy rodzi się stabilność.
Jak zawsze przydatne i ciekawe informacje, bardzo dziękuję
Autentyk "śniło mi się że stoisz z jakimiś ludźmi i się ze mnie śmiejesz " .... I zmiana stosunku do mojej osoby. ...i fakt osoba ta jest bardzo niestabilna emocjonalnie.
Przydałaby się mała instrukcja jak pracować nad swoją niestabilnością. Zauważyłam że wiele problemów wylewam na pewną osobę i ją to okropnie męczy, więc staram się dusić to w sobie. Nie wiem czy to najlepszy sposób.
Pani Karolino dziękuję za szczery komentarz, jest bardzo pomocny dla niezdecydowanych... Pozdrawiam.
Według mnie taka miłość jest najpiękniejsza, najżywsza jaką można w życiu doznać. Jestem w takim związku, pracujemy obie nad wszystkim i naprawdę to że obie jesteśmy w stanie tak się rozwijać razem jest niesamowite.
Moja psychoterapeutka stwierdziła że moja ex jest niestabilna emocjonalnie twój film mnie tylko w tym utwierdził
Witaj w klubie. Jak dobrze to usłyszeć na terapii, jak dobrze terapię przejść ;) powodzenia!♡
@@patri6595 Mogę tylko współczuć obecnemu i przyszłym facetom mojej byłej bo nie zdają sobie sprawy że wpadli w szpony Borderline a rollercoster się dopiero zaczyna bo to istna puszka Pandory.
Ta relacja to istny scenariusz na film lub serial na Netflixie bo było jak w filmie, ale z perspektywy czasu nie żałuję bo wiem przynajmniej że muszę nad sobą popracować i pracuję. Psychoterapia czyni cuda :)
@@jkczapski jesteś na nfz?
@@Noname55625 tak, ale trzeba swoje odczekać, ewemtualnie prywatnie to godzininka od 140 zł wzwyż (Warszawa)
@@jkczapski a można czymś zastąpić psychoterapię ? Np. znaleźć taką w necie w formie książki i samemu to stosować ( pewnie pisze o nierealnych rzeczach xD). A jeszcze mam takie pytanko - w czym ci pomogła terapia
Ciekawy materiał, dzięki.
Szkoda że ten materiał nie pojawił się naście lat temu 😏 zaoszczedzilabym sobie nerwów, zdrowia a tak najlepsze lata życia zmarnowane dla frajera 🤦♀️
Nie ty jedna... lekcja życia jest taka, że nie warto się za bardzo poświęcać dla innych.
A ja na szczęście uczyłem się na błędach innych,dlatego wolę być sam niż z byle kim🤗Niestety te fajne kazały mi spierdalać,ale czas leczy rany😍Teraz mam wreszcie siebie,i to mi wystarczy😉Pozdrawiam😎
@@kerryking7865 ...a mi się wydaje, że to właśnie ty tkwisz w słodkim błędzie :-)
Ale jest teraz , nie ma sensu gdybać
Nigdy nie jest na nic za późno, teraz mogą być Twoje najlepsze lata! Działaj i spełniaj sie, trzymam kciuki 😘
Rewelacyjny materiał 👏😊
Moj partner jest bardzo niestabilny nie zycze nikomu takiego partnera .Ciagle zemna sie rostaje potem wraca ,byle co go denerwoje wpada w szal.Mowi mi ze jest to zawsze moja wina .Nie posiada empati wtedy kiedy jest to potrzebne.Bardzo duzo pracuje i wszystkie domowe obowiazki spadaja na mnie ,dodam ze tez pracuje i zajmuje sie sama domem .masakra
A co Cię w nim pociąga?
Rzeczywiście tylko współczuć, taki orzeszek jak się trafi to ciężko go rozłupać samemu. Pozdrawiam i wytrwałości życzę 🌝
To nie ma na dłuższą metę przyszłości wiem sama po sobie
Toksyczny związek, uciekać jak najdalej. Nie widzę powodu, by się z tym szarpać.
@@MrSTEMI Pewnie ta niestabilność właśnie.
Ja jestem niestabilna emocjonalnie mam zaburzenia osobowości chodzę na terapię Ma Pan rację
Oglądając ten film i słysząc o danych cechach mam przed oczami swoją byłą...
wszystkie cechy zgadzaja sie z moim przeszłym partnerem ,teraz już bez skrupułów nie mam poczucia winy że to ja coś zepsułem! nigdy nie wiążcie się z osobami niestabilnymi emocjonalnie ,gdyż jak w filmie ,takie relacje sa trudne,kruche,toksyczne!
Koszmarnie wysysające relacje...ale są osobowości podobnie złe będące bardzo stabilne i konsekwentnie realizujące swój cel, działające w złej wierze i bez skrupułów (etc.)
@@Daniel-tv7jm taka sie wydawała i tak sobie wmawiała a byla taka jak mowie, wmawiała sobie że jest taka stabilna w złej wierze zeby nie czuc za duzo co jest juz alertem, bo ten kto ucieka od emocji ma z nimi bajzel i boi sie prawdziwości
@@hatman4530 przerobiłem takie dwie relacje w minionych 9 latach, do dziś odczuwam to szaleństwo jakie było mi serwowane... do dziś pewnych aburdalnych zachowań nie potrafię sobie logicznie wytłumaczyć. Co więcej, wkurwiam się na siebie- ile czasu i zdrowia zmarnowałem:(
@@Daniel-tv7jm ja szczęśliwie tylko rok takiej relacji miałem i przez monk mode state rzadko mnie to przejmuje dodatkowo majac rynek matrymonialny jak milioner :| ale wspolczuje innym ze musza borykać z tym samym
Jestem w związku z taką osoba, bardzo go kocham, ale większość czasu zajmujemy się rozwiązywaniem jego problemów i gaszeniem wewnętrznego pożaru, który się na nas cholernie odbija. Jestem w jednym wielkim dysonansie, bo osoba, z którą się świetnie dogaduje i na którą mogę liczyć w moment zamienia się w osobę, która się totalnie oddala emocjonalnie, jest w mega kryzysie i nie może wyjść z tego swojego świata jak z głębokiej studni. Są lęki, dysocjacja, totalna nieobecność. Wysysa że mnie to energię. Wieczne wyciąganie drabiny żeby jakoś wyszedł z tego dolka. Zaczynam się poddawać, zaczęłam terapię, ale nie stać mnie na regularne spotkania. Czuję, że obietnice końca tej szarpaniny emocjonalnej, zapewnienia partnera nigdy nie zostaną zrealizowane mimo, że wiem że bardzo by tego chciał bo cierpi. Ja razem z nim. Nie mam sił, jak to wszystko przetrwać ...
Mało kto jest w dzisiejszych czasach stabilny emocjonalnie.
Ale wszystko zależy w jakim stopniu ktoś jest stabilny czy niestabilny emocjonalnie .
@@ChristophorosSokrates tego nie kwestionuję, tak jak też wiadomo, że nie każdy jest psychopata.
@@urszulagawowska1283 Psychopata to akurat nie jest synonim osoby niestabilnej emocjonalnie. Jest to de facto osoba, która zdolność do odczuwania emocji ma mocno zaburzoną dlatego paradoksalnie jest stabilna emocjonalnie.
W odniesieniu do materiału, uważam, że każdy chociaż raz w życiu był lub będzie niestabilny emocjonalnie.
I z doświadczenia mojego i obserwacji, widzę że wokół jest bardzo dużo takich osób.
Czy niestabilność może się rozwinąć w dorosłym życiu, poprzez szereg, różnych niemiłych zadrzen, sytuacji i doświadczeń trum...? Czy taka postawa, zachowanie można ustabilizować...?
A jeżeli tak, to w jaki sposób, oprócz psychoterapii...?
ojoj, chyba jestem trochę niestabilna emocjonalnie... trochę bardzo 😶
Dzisiaj kochają jutro nienawidzą.Zaburzona osobowosc.Jak nie masz mocnej psych8ki aby to znieść cierpliwości i spokoju nie pchać Sue w to dobrze radzę.To są trudni toksyczni ludzi którzy potrafią zniszczyć życie a żerują zazwyczaj na wrażliwych osobowosciach
Świetny materiał 😁👍
Ale sie zmartwilam,bo to chyba o mnie😰A takie dobre zdanie mialam o sobie,ze stabilna jestem,ze gdy kocham ,to na zawsze,ale widze niestety dwie strony u partnera,od uskrzydlenia do upodlenia.
Może masz partnera narcyza... Oni potrafią wszystko" z człowiekiem zrobić
@@Malubi-bk6ur no tak,to stuprocentowy narcyz,a ja tak dlugo jestem juz w otoczeniu snobow,ze uznalam go za nagrode.
Gdy przeżyło się parę lat z osobą chorą na chad i w jej niestabilności i egoizmie, to na piękne słowa o dawaniu szansy - nie chce się nawet słyszeć. Po takiej pseudo miłości ma się tylko traumę.
Warto zrobić rozróżnienie między zmiennością nastrojów, a niestabilnością emocjonalną. Mam wrażenie, że zbyt łatwo przypisujemy ludziom tę cechę. Drażliwość pod wpływem cyklu menstruacyjnego, przepracowania, nadmiaru bodźców to jeszcze nie niestabilność. Zmienność nastrojów towarzyszy każdemu, ale podejmowanie ważnych, życiowych decyzji pod ich wpływem (kończenie związków, porzucanie pracy, przepisywanie dzieci do innej szkoły) to już zaburzenie, nad którym należy pracować.
Nie sądziłam ze ten film będzie o mnie xd. Czasami smutno mi albo obrażam się na swojego faceta za to że np woli rozmawiać więcej że swoimi kolegami niż że mną, chociaż ja w 2 stronę zrobiłabym pewnie podobnie nie wiem. I obrażam się na niego za to że ja się czuje gorsza I wsm nie mówię mu tego bo wiem że to nie jest jego wina tylko wsm moja że ja się tak czuje. Mam niska samoocenę ale pracuje nad tym.
Ten sen. Tak. Znam to. Dokladnie tak usłyszałem. Jeszcze dostałem w łeb po tym
Dziękuję za wiedzę
Teżam problem z emocjami dlatego też chodzę do psychologa który też mi jakoś tam pomaga przy którymoge się wygadać
Taka osoba przekształca nasze życie w piekło 🤕
Obawiam się, że Pański opis pasuje jak ulał praktycznie do każdego z nas, choć częściej dotyczy to kobiet.
Przykład : za 500+ i kredyt w CHF. Tutaj nie doszukuj się głębszego uczucia. To trutnie, które po prostu chcą przekoczować życie. Przyjrzyj się ich pracy - jest podobnie choćby mieli kilka fakultetów.
To ciekawe co Pan mówi o tej elastyczności dobrze gdyby Pan to rozwinął w jakimś następnym filmie .Interesuje mnie mnie to też bo sam jestem w małżeństwie z osobą niestabilną emocjonalnie prawdopodobnie z chorobą dwufazową .
Bardzo dobry materiał.
Rozwijający i nadający szersze pole widzenia.
Same konsekwencje niestabilności w związku to istne pole minowe.
Warto chociaż swoją część rozminować 😁
Oj tak 😁😁
Ciekawe ponieważ dużo z tych cech mam i ja. A nie uważam się za niestabilna emocjonalnie jestem osobą bardzo aktywna pracuje studiuje wychowuje sama dziecko i weszłam niedawno w związek ze wspaniałym poukładanym człowiekiem. I jak patrzę na niego i na mnie to sobie myślę jak on taki spokojny człowiek poukładany może być z taką hiperaktywna osobą jak ja. Ale wiem że gdzieś na etapie bycia nastolatka zostałam odtrącona przez ojca potem byłam żona alkoholika było jeszcze gorzej traktował mnie okrutnie. Odeszłam. Prawdopodobnie to sprawiło że będąc teraz w związku z człowiekiem stabilnym emocjonalnie czuję ciągła niepewność i strach. On musi być często u mnie blisko w ciągłym kontakcie a ja muszę wszystko widziedzieć jest to straszne ale pracuje nad tym jest bardzo wspierający. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę ze swojego problemu. Pozdrawiam serdecznie 🤗✌️
Jesteś idealnym przykładem uderzenia w ścianę, pewnie jesteś juz po 30 lub się do niej zbliżasz to sobie znalazłaś beciaka który ma tak niską samoocenę że będzie wydawać pieniądze na nie swoje dziecko xD. Wcześniej na takiego byś nie zwróciła uwagi ale jak juz jesteś stara i żaden Chad już Cię nie chce więc musiałaś wybrać cichego nudnego faceta do związku. Na 100% przyprawiasz mu rogi znam to z otoczenia i mnie to nawet śmieszy xD
@@Szczepcio1962 żenujący post 🤦🏻♀️
To że ktoś jest spokojny nie oznacza że jest nudny lub prowadzić nudne życie. Dzieciak! Musisz się jeszcze wiele w życiu nauczyć! A co do moich finansów nie obawiaj się. Prawdopodobnie nigdy w życiu nie będziesz zarabiał tyle pieniędzy ile ja zarabiam teraz 😉 pozdrawiam.
@@nika601 gówno mnie interesuje ile zarabiasz na onlyfans
O tej niestabilnosci to sie dobrze slucha na spokojnie i - racja - tak jest! Ale teraz mamy relacje, problem i ta niestabilnosc emocjonalna w goracym momencie ktory chcemy miec za soba rozwiazujac problem, wtedy ciezko jest rzeczywiscie zapanowac nad emocjami. Czy rada jest aby do dyskusji wrocic jak opadna emocje?, chyba to jest najlepsze rozwiazanie bo na drugi dzien kurz opada i jestesmy sklonni inaczej popatrzec na problem, tym samym latwiej go rozwiazac.
Jak zwykle trafny tamat, lubie Pana sluchac, , mam pytanie male dzieic bardziej nasiakaja emocjami z zewnaztrz, ktorych nie rozumieja a maja wplyw pozniej na ich zycie dorosle, przechodza do podswiadomosci, jaka terapie Pan by polecil,? tzn czy mozna samemu to przepracowac jak tak to jak?
Idealnie mój mąż...związek umarł 3 m po ślubie..
Po 10 latach postanowiłam rozstać się z partnerem, z którym nie czułam takiej emocji, którą chciałabym czuć w związku (był dla mnie bardziej niż brat niż jak partner). Czyli właściwie przez 10 lat było bardzo stabilnie, bez wzlotów i upadków, tak po prostu było.
Aktualnie zaczynam nowe życie, ALE przy nowym facecie czuję się tak niestabilnie emocjonalna, że sama siebie nie poznaję. Czyli u mnie trochę odwrotna kolejność niż przedstawiona tutaj, mam nadzieję, że jak motyle już opadną to wrócę ''do siebie" ;-)
może to nie miłość tylko adrenalinowe uzależnienie musiałabyś przeanalizować do jakich emocji twój mózg został w dzieciństwie przyzwyczajony
Wszystko niestety się zgadza, nie wiem co mam robić
To brzmi w 100% jak związek mojej koleżanki ale nie będę jej tego wysyłać żeby nie było że się wtrącam czy coś XD
Świetny film, pozdrowienia z lasu :))
100% ja o czym niby dobrze wiem, ale jednak wypowiedziane przez kogoś mądrzejszego, a przede wszystkim obcego uderza mocniej. Jak z tym walczyć? Jak poczuć się lepiej ze sobą, żeby przestać wyżywać się na partnerze?
Mnie taka kobieta wręcz zabiła emocjonalnie, ta huśtawka, to jak mnie potraktowała przy rozstaniu (w 2019) do dziś mnie dotyka i nie mogę uwierzyć, że ludzie mogą i są aż tak bardzo źli... ta świadomość że są tacy ludzie odbiera tlen i radość życia
Polecam terapię, mi psycholog powiedziała, że naskakuje na partnerkę, bo się boje odrzucenia, dlatego tak robię. Niby się wyklucza, bo przecież takim zachowaniem też ją odrzucam ale no. takie wzorce wyniosłam z domu. Jak z tym walczyć? Cóż, to jest praca z obu stron tak myślę. Myślę, że przede wszytskim stworzyć myśl alternatywną, uspokoić się i dopiero coś odpowidziec partnerowic. Fajnie jeśli będziesz mogła się zastanowić co spowoedowalo to, że się zdenerwowałś I będziesz mogła opowiedzieć o tym partnerwi, a on będzie w tym wspierał i próbował z tobą o tym porozmawiać
@@kanami219 to mitręga...
Dobry materiał!❤️
Ostatni punkt jest wlasnie bardzo wazny!!!! Mam zamiar daleko sie trzymac od ludzi, ktorzy wylaczaja Problemy ze swojej swiadomosci i na dodatek zabraniaja innym mowic o nich. Po prostu tchórze wola "pudrowac rzeczywistosc".
CAŁA MOJA OSOBOWOŚĆ
Współczujemy xd
Koszmarne, współczuję partnerowi (to niszczy człowieka)... są inne osobowości, równie koszmarne i stabilne w tym co robią od lat w złej wierze!
Może jakiś filmik,, jak pracować nad stabilnością emocjonalną,,
Ciekawy kanał 👍
Moja ex opowiadała mi o takim śnie, poza tym wykazywała większość objawów o których tu usłyszałem
Witam. Bardzo ciekawy materiał. Czy jest jakaś rada od Pana w jaki sposób można by pracować ogólnie nad tą stabilnością emocjonalną? Pozdrawiam
Też jestem ciekawa
Polecam film Absurdalnego : Tak trenuje się umysł. Jak być bardziej odpornym emocjonalnie? W tym filmie jest świetne streszczenie książki pt. "Zacznij myśleć jak mnich" . J. Sherry, autor tej ksiazki wyróżnia dwa typy osobowości: małpi rozum i rozum mnicha. Jak dla mnie jeden z lepszych materiałów Absurdalnego, często do niego wracam.
@@whatsyourstory81 Jay Shetty
Niestety bardzo prawdziwe...
Chciałbym widzieć skąd ten tatuaż u Pana ,co skłoniło do tego,jaka potrzeba ,potrzeba czego?
I czy już jest za tym etapem który go skłonił do takiej decyzji czy przekonanie nadal trwa. Też mnie to zastanawiało przez cały film
ja kiedyś miałem dziewczynę nistabilnie emocjonalną julia się nazywała piegowata szatynka teraz to rozumiem czemu myślała że mam inne na nomu chociaż że pracowałem tylko
⚓️
CZŁOWIEK IDEALNY. Punkt odniesienia , jaki to ?
To ja... byłam u kilku "specjalistów " odpłatnie nawet i poddali się nie wiedzieli co mi radzić i jak pomóc. Jestem pewnie nie stabilna ale żyje jakby dopasowując się do rzeczywistości jednak na dłuższą metę to męczy mnie okropnie.
Mam ochotę wyjść , biec przed siebie aż padne.... Albo nie mam obecnie możliwości się wyżyć emocjonalnie. Muszę się nieustannie pilnować aby mojego partnera nie męczyć sobą ani nie przenosić tego na mojego 4 miesięcznego synka .
Nie chce by był taki jak ja .
Tak boję się porzucenia były sytuacje, że miałam nieporozumienia z partnerem bo coś mi nie pasowało i powiedział, że możemy małym się zajmować na zmianę (znaczy rozstać się) .
On tego nie chce ale wyjaśnił mi że to jest inne rozwiązanie A nie że mnie nie kocha . Bo bardzo mnie kocha okazuje to dając mi dom, rodzinę, pomagając mi z problemami, stara się mnie pocieszać... ehhh nie lubię jak wyjeżdża nawet na 3 dni czy na tydzień albo dwa , czasem musi( jest żołnierzem/informatykiem ) bardzo jestem wtedy czasem zła, czasem smutna, czasem bezsilna, poddaje się bo i tak wiem że on wyjedzie i ja tego nie zmienię;( to mnie smuci i złości;(
Mam synka teraz jestem czasem emocjonalnie zmęczona siedzeniem w domu a zwłaszcza jak partnera nie ma .
Czasem jak mam dość mam takie myśli, że chciałbym kogoś zastrzelić ale tylko kogoś kto na to zasłużył (jakby mi sąd pozwolił) żeby złość skierować na zło A nie na partnera który mi się poświęca albo co gorsza na dziecko. Nie mogę teraz dama wyjść np. W tym tygodniu nikt nie może z małym zostać teraz i jestem sama ze swoją okresową frustracją...
9999100kasia trochę więcej od Ciebie przeżyłem, ale nie chodzi o to, chodzi o to, że jak masz świadomość co dzieje się w twoim związku to połowa sukcesu. Bardzo Ci współczuję, ale nie poddawaj się, szukaj dalej pomocy, może trafisz na dobrego terapeutę, czego bardzo Ci życzę, rozmawiaj też z partnerem jak najwięcej. Pozdrawiam
Od pewnego czasu zastanawiam się na pójściem do psychologa, wiele z tych cech które były wymienione w filmie mógłby przypisać sobie. Czy znacie dobrego psychologa w Warszawie / okolicach ? A może jest jakiś sposób by pracować nad stabilnością emocjonalna (odpowiednie książki, medytacja)? Czy ma ktoś jakieś doświadczenie w tym temacie?
Mi pomaga praca z wewnetrznym dzieckiem. Tutaj najpierw zaznajomienie się z tematem, ogarniecie jak to działa i potem dużo medytacji. Póki co widzę fajne efekty.
Obecnie czytam sobie o systemie IFS jeszcze nie stosowałam ale podobno bardzo skuteczna metoda. Książka to "Autoterapia" Jay early.
@@magdalena9419 tzn. co rozumiesz pod pojęciem "praca z wewnętrznym dzieckiem" niby wszystko na ten temat wiem... Ale żeby się zajmować nad tym praca... To dla mnie niepojęte... Masz jakieś pozycję warte uwagi aby nakierować na styl pracy?
@@wojtimaj oj to trochę skrót myślowy. Mam tu na myśli budowanie relacji z wewnetrznym dzieckiem - zaopiekowanie się nim, po prostu zaprzyjazniasz się z nim i dajesz mu to czego mu brakowało w dzieciństwie ale to zapewne już wiesz.
U mnie pierwsze efekty zaczęły przychodzić gdy stosowałam medytacje bypassing - czyli wchodziłam tylko w te sytuację które były dla niego bardzo trudne, dawałam mu a raczej w moim przypadku jej oparcie i miłość. Obecnie podczas medytacji bardziej spędzam z nią czas. Ja sobie "pracuje" intuicyjnie bo jak brałam bradshawa to te medytacje nic mi nie dawały, stałam długo w miejscu. Bypassing przyniósł świetne rezultaty. Z książek to chyba nie mam nic do polecenia, czytałam wszystkie standardowe książki w tym temacie.
Ja jestem taką osobą. Marzę o prawdziwej relacji, jestem już po 40 i wszystkie relacje partnerskie przez to psuje, jak sobie radzić? Proszę o pomoc!
To jest ciężki temat jeśli chce się komuś pomoc w tym i wychodzi na to ze temu komuś na tym kompletnie nie zależna Tobie jako osobie pomagającej zależy bardziej. Moim zdaniem bardzo ciężka sprawa. 🤷🏻♂️
I teraz pytanie. Pokazac ten film partnerce czy nie. Oboje mamy podobne przejscia. Nieudane zwiazki ale ukochana corke. Ktora. Nie byla w planach Tak szybko ale swiadomie. I teraz poprzez to ze obecna partnerka potrafi dopatrzyc sie w najmnienszych szczegolach zdrady it'd. Chociaz ostatnie moje wieczory wygaldaja na powrocie z pracy I dzialanie wokol domu.
Będzie kiedyś odcinek o bluepillu, redpillu i blackpillu na kanale?
#PulchnyNiedźwiedź wróć
Ciekawy materiał
Spoko nawijka
👌
Chyba nie znam żadnej osoby stabilnej emocjonalnie
A wysoka wrażliwość?
Wooow! Nowy tatuaż 😎
to o mnie
🍓
Cechy każdego narcyza
Przepraszam z góry za Off topic.
Rozumiem założenie melodyjki w tle i zastanawiam się ile osób, tak jak mnie, ona drażni?
Ja się czuję wyluzowany przy dźwiękach Slayera🤣🤘
A dlaczego słowo miłość jest w cudzysłowie?
Mój mąż mi po każdym takim śnie robi awantury. ...
Nie ma czegoś takiego jak burzliwość osobowości tylko ktoś może być szalony w stopniu małym do stopnia średniego lub wysokiego
😍👍