Oglądałem dobrych kilka lat temu w AAA na FSO kilka aut. Laguna - 2 stały, jedna w miare ok, druga szrot- opony tragiczny stan, lakier tak mocno spolerowany, że na zagięciach prześwitywała błacha. Megane - przerwa pomiedzy maską a zderzakiem - lewa strona palca nie włożysz, prawa - wchodził kciuk. Jedynie auta ,które były powyżej 30 tys jakoś wyglądały. Choć też jakoś blisko się im nie przyglądałem.
Świetny materiał jak zwykle :) Co do AAA to ja akurat polecam, kupowałem auto też w Piasecznie (wcześniej sprawdziłem po vin) i zgadzało się wszystko z tym co przedstawiali.
Informowanie, że taki Leon jest bezwypadkowy to jawne oszustwo ! Przecież to nawet dziecko rozpozna. Klient jedzie gdzieś z daleka, bierze urlop, traci czas... To powinno być karalne !
Jeszcze "żaden element nie był ponownie lakierowany" XD I właśnie przez takie akcje stwierdzam, że szkoda czasu jeździć na oględziny auta do nich. Od strony osoby sprzedającej auto też jest zabawnie, telefony co parę dni typu przyjedź pan do nas, kupimy. Naczytałem się sporo ile się czeka na wycenę (śmieszną), a następnie jeszcze czepiają się różnych rzeczy i jeszcze obniżają ofertę. Szkoda na nich czasu, na prawdę
Materiał świetny, jak każde :D Mam ale co do sprawy AAA. Kupowaliśmy od nich już 2 auta. Mój tata 4 lata temu i ja już 6 miesięcy jeżdżę Insignią od nich. Zawsze sprawdzaliśmy samochody i nie było takiej sytuacji. Albo gość się pomylił albo sam nie wiem... My generalnie jestesmy z aAA zadowoleni
M. Kaźmierczak, Agata Wrona, marek wilczyński to same fejki i nigdy nie kupili auta w AAA, bo nie istnieją, fałszywe konta do "zarządzania kryzysem PR-owym".
Dobre z tym AAA :) Dziwię się, ja sprawdzałem samochód od nich kupiony poprzez vin dna, na miejscu był mechanik i to mój znajomy z serwisu Opla. Bez zarzutu :) A kupiłem prawie rok temu Insignię i jak na razie jeździ. Ja akurat z zakupu w AAA jestem zadowolony.
Oskar Maciejewski, Karol Wróblewski, Edyta Janik, Hubert Szczepaniak - same fejkowe konta założone w odstępie kilku dni po emisji tego odcinka, by wybielić firmę AAA Auto, marna próba PR-owa.
Też sie dałem w robić w ten wspaniały komis, roczna gwarancja i auto sprawne nic tylko tankować i jeździć, nie minął miesiąc i poniżej podaje listę rzeczy zrobionych w pierwszym miesiącu: - klimatyzacja - uszczelka pod głowicą - hamulce - nowe opony ale tego byłem świadomy. Oczywiście ubezpieczenie nie pokrywa kompletnie niczego, a z resztą ubezpieczyciel zarejestrowany na Malcie czy innym Gibraltarze. Świetny materiał MotoDziennik, oby takich więcej!
Opowiem jak działa AAA na moim przykładzie. Sprzedawałem 11 letnie auto bezwypadkowe, niekręcone, lakier fabryczny, 100tys przebiegu. Warte około 10-12tys zł. Więc wystawiłem chyba za 11000zł, byłem gotowy oddać za 10tys, może 9. Bardzo szybko po wystawieniu ogłoszenia dostałem telefon od AAA, że jeżeli stan auta jest taki jak piszę, to chętnie odkupią. Podniecony pojechałem, że trafił się klient. Nie wiedziałem, że to potężna firma handlująca. Jak przyjechałem do nich, czekałem ponad godzinę. W poczekalni kilka osób. Zaczęliśmy rozmawiać. Okazało się, że to wszyscy klienci złowieni przez telefon. Zwykle pierwsi właściciele, auta bezwypadkowe. Każdy z tych klientów wychodził po usłyszeniu ich oferty z opadniętą szczęką i złością na twarzy. Pan sprawdził dokumentację, pomierzył auto miernikiem i przyznał, że stan jest taki jak mówiłem. Ale, że nie ma klimatyzacji i że to auto się nie sprzeda szybko i że mogą mi dać za niego 7tys zł!!!!!!!!!!!!!!! Zabrałem kluczki, dokumentację ze stołu i zacząłem wychodzić. Pan mnie zatrzymał, że spokojnie, że to nie ostateczna oferta. Powiedziałem, że nie zejdę niżej jak 8.5tys. i się zgodzili. Choć do dziś żałuję, że poszedłem na ten układ. Oni wystawili auto za chyba 12 tys. Więc liczą na zarobek 3-4tys na takim starym tanim aucie.
U mnie nie było żadnej reklamy. Tak czy siak jak zwykle odcinek ciekawy i pouczający. MotoDziennik to jeden z niewielu kanałów YT który oglądam jak najszybciej po opublikowaniu nawet jeśli czasu mam niewiele. Pozdrawiam.
AAA Auto, kiedyś sprzedałem im auto po wypadku. Kiedy wystawili samochód zadzwoniłem z ciekawości, to powiedzieli mi, że auto w idealnym stanie bezwypadkowe :D
Tu już nawet nie chodzi o same auta, bo to da się zbadać miernikiem znanej firmy ;) czy posłuchać co piszczy, stuka i puka. To co przeżyłem oglądając auta u nich to jakaś totalna katastrofa. Same auta, jak to w komisie podpicowane i to niedbale ale dało się tam coś jednak znaleźć. Szukałem małego mieszczucha, konkretnej marki i modelu. Chciałem kupić samochód dla latorośli, a że stał u mnie w garażu samochód, który mi zbywał, postanowiłem go im sprzedać, bo byli nim zainteresowani w rozmowie telefonicznej. Kiedy nie zgodziłem się na odkup/wymianę wg ich cen trzymali mnie w biurze aż się zgodzę. Odmówiłem, bo dawali za mało czyli połowę tego ile chciałem, potem naciągali mnie na kredyt z jakimś paserskim kosztem uzyskania, ale też odmówiłem. I wciąż czekałem, bo rzekomo jakaś kolejna osoba, z wyższych rang miała być władna do negocjacji. Papiery z mojego auta były w biurze kolejnej osoby mimo, że odmówiłem oddania go na ich warunkach. Dopiero mój podniesiony głos zadziałał. Metody jak z jakiejś sekty sprzedaży bezpośredniej. Wyjechałem wkurzony, po kilku godzinach, nie kupiłem, nie sprzedałem i nie zamierzam ich więcej odwiedzać. Auto dla latorośli kupiłem po dłuższym poszukiwaniu, z rąk prywatnych, od polskiego i jedynego właściciela, z pełną dokumentacją ASO i z małym przebiegiem. Nieco mnie to kosztowało kilometrów, czasu, nerwów, wyszło drożej ale opłaciło się. Da się. Niestety moje auto nadal stoi w garażu ale jeść stamtąd nie woła.
Oooo, moja ulubiona firma na A :) Mam doświadczenie ale z drugiej strony, czyli wystawiłem auto w ogłoszeniu do sprzedaży i na drugi dzień telefon od nich ze są zainteresowani kupnem, za taka cenę jaka wystawiłem i ze właściwie wystarczy tylko podjechać, podpisać kwity i kasa już czeka (moznaby od jeść wrażenie po rozmowie). A na miejscu o umówionej godzinie poza mną to jeszcze z 2-3 osoby w kolejce w tej samej sprawie . Wiec się wszystko przeciągnęło. Dodatkowo przeprowadzane są oględziny, co mnie nie zdziwiło, coś sprawdzić musza. Ale to co mnie zdziwiło to ze nic nie znaleziono w aucie czego nie byłoby w opisie. Czyli auto zgodne z opisem a propozycja cenowa na miejscu z tego co pamietam 20-25% niższa niż w ogłoszeniu. Strata czasu tylko ...
Też to przerabiałem. I każą jeszcze czekać na dworze na decyzję kierownictwa, czy łaskawie kupią ode mnie auto. Taki sposób na negocjacje ceny, lub też zmiękczenie sprzedającego.
Pamiętam jak kiedyś byłem w Piasecznie w AAA Auto bo podobno chcieli odkupić mój samochód :D Oglądałem ze szwagrem auta na placu i te z samego przodu wystawione to już na pierwszy rzut oka było widać, ze walone i składane z 2 albo 3.... a na szybie napis bezwypadkowe. A sama firma w dodatku niesłowna (Pan wymyślał jakieś głupoty, żeby zbić cenę za moje auto w stosunku do tego co zaproponowali przez telefon, a to nie był samochód ktorego historii mogłem nie znać, bo był od samego poczatku w rodzinie :D ), ostatecznie auta nie sprzedałem i nigdy nie zamierzam nic od nich kupić ;)
Ja byłem kiedyś zainteresowany S40 które mieli wystawione w AAA. Auto miało stać w Łodzi a było we Wrocku. Podali mi przez telefon VIN i datę pierwszej rejestracji, po raporcie i szperaniu w Google odkryłem grubą szkodę w Danii i 120k zdjęte z blatu. Auto miało być bezwypadkowe i od pierwszego właściciela. Także tego
Byłem i oglądałem z żoną w tamtym roku auto w tym komisie. Była to Zafira. Auto z polskiego salonu miało 152 tys najezdzone z 2005roku cudów nie oczekiwałem Auto było zmęczone życiem progi zaczynały już Rdzewieć a na dodatek tylne nadkole było uszkodzone tzn zarysowane.. Czułem się tam jak w kołchozie nikt nie ma czasu szczególnie na weekendzie. Negocjacji cenowych nie ma żadnych Ogólnie każdy z okolic prawie źle mówi o tym komisie. Często szukają ludzi do pracy na weekendy do sprzedaży aut lub do jazdy autami między odziałami po Polsce.
Obejrzałem i muszę się odnieść do AAA, bo jestem ich klientem. Wziąłem w leasing C klasę i nie było sytuacji żeby coś ukrywali. Musiałem i tak zrobić ekspertyzę dekry do leasingu i mam czarno na białym. Auto brałem z piaseczna i póki co jestem zadowolony.
Panie Jacku, osobiście uważam, że powinien Pan przystąpić do programu partnerskiego, ale pozostawić reklamy włączone. Tak świetne materiały powinny mieć możliwość przynoszenia Państwu bezpośrednich zarobków
Nie ma reklam z TH-cam ale generalnie absolutnie bym się przed tym nie wzbraniał. Jakby nie patrzeć darmowy pieniądz dla Pana a nam oglądającym korona z głowy nie spadnie bo i tak już do tego jesteśmy przyzwyczajeni a jak ktoś szczególnie nie lubi to i tak odpowiedni program eliminujący ta wadę ma zainstalowany. Pozdrawiam i dziękuję za fajny, uczciwy program.
Reklam brak, poziom wysoki jak zawsze, te malutkie śledztwa / zagadki co się działo z autem genialne. To może być pomysł na nową serię zgdanij co działo się z autem! Jakieś wskazówki jakieś częściowe info i na koniec odc odpowiedź lub w następnym 😊
Ktoś może wytłumaczyć w jakis posób można zatrzeć ślady proszkiem z gaśnicy? Słyszałem że złodzieje po złości odpalają gasnicę żeby narobić szkód gdy nie moga ukraść auta, ale możan tym zatrzeć ślady?
Brawo za profesjonalizm w podejściu do kupna Toyoty. Seat też niezły:)Kupuje!:) ps.reklam nie było ale jeśli mają pomóc w rozwijaniu kanału to niech będą.
AAA Auto omijać szerokim łukiem, no chyba że komuś nie szkoda czasu, pieniędzy i nerwów. A przede wszystkim nigdy tam nie dzwonić czy ogłoszenie aktualne albo o jakieś dodatkowe informacje o aucie, bo będą naciągać jak na garnki w jakimś call center. Jak ktoś jeździ w poszukiwaniu auta i ma ich 'salon' po drodze to można zajrzeć, ale tam głównie sprzedaje się powypadkowe złomy które skupili za grosze i teraz próbują komuś wcisnąć. Jeśli jakieś auto stoi w jednym 'salonie' dłuższy czas i mało kto się nim interesuje, to przewożą je w inne miejsce, może gdzieś indziej się sprzeda.
Zobaczyłem AAA Auto i od razu przypomniała mi się historia Hondy Civic, którą chciałem obejrzeć, kilka dni czekałem na mojego mechanika jak ten samochód obejrzy a panowie mocno nalegali, aby wpłacić zaliczkę, albo przelew zrobić za połowę auta bo inaczej je przewiozą do innego oddziału. Nawet mówili że już jest jakiś chętny na nie. Auta nie przewieźli, mechanik rzucił tylko okiem i nawet nie przyglądał się szczegółom. Elementy źle spasowane i widoczna różnica w odcieniu pewnych elementów. A po komentarzach poniżej widzę, że nie tylko ja się bym na nich naciął ;D
Kiedy sprzedawalem samochod i dalem ogloszenie to juz po pol godzinie mialem pierwszy telefon od AAA Auto. Zapraszali na swoj plac do ogledzin. Gdy nie bylem zainteresowany bo mieszkam po drugiej stronie miasta to .... dostalem nastepny telefon a potem kolejny - i zadeklarowali chec przyjazdu do domu zeby ogladnac i negocjowac cene. Podziekowalem i odpowiedzialem, ze nie jestem zainteresowany kontaktem z firma AAA bo maja duzo negatywnych opinii w necie. I to dopiero zakonczylo serie telefonow. A samochod sprzedalem prywatnej osobie..
aaale szrot z tego leona! :D sprzedawalem kiedyś auto, zadzwonili chcieli od ręki kupować za tyle za ile wystawilem - juz prawie do nich jechałem. zajrzałem jednak w internet i sobie odpuściłem. szkoda nerwów
Ja popieram rozwiązanie z USA.Jak firma (nie osoba prywatna),przedsiębiorstwo sprzeda wam auto niezgodne z deklarowanym stanem to jest to karalne i taka firma musi wam zwrócić trzykrotność kwoty zakupu,a auta nie oddajecie.Niezgodność musi dotyczyć stanu tzn. jak ktoś cofnął przebieg lub jak to dziś widzieliśmy deklarował bezwypadkowość.Jeśli jesteście w stanie przed sądem udowodnić,że stan faktyczny jest inny to zapewne dojdzie do ugody jeszcze zanim sprawa trafi na wokandę. W Polsce zapewne by to zaowocowało kombinacjami np. podstawianiem "słupów" jako właścicieli i w takim przypadku firma by była likwidowana i szukaj wiatru w polu - złomowisko by nadal stało w tym samym miejscu tylko szyld by się zmienił i nowy słup jako właściciel.Tak by było bo nie wierzę żeby łatwe i duże pieniądze,które zarabiają całe tabuny ludzi (ktoś szuka zagranicznych ofert,ktoś przywozi,ktoś "naprawia",ktoś sprzedaje) na oszukiwaniu jednak wierzę,że rynek by zadziałał i kilku uczciwych przedsiębiorców by sobie zbudowało renomę sprzedając pojazdy zgodne z opisem,a klienci by wiedzieli,że tam jest drogo,ale uczciwie.
Właśnie dzisiaj widziałem na ulicy we Wrocławiu takiego Peugeota - właściciel z żoną i dzieckiem na lody się wybrali (jeszcze był oklejony Peugeot Sport Engineered).
Ja kupiłem samochód w trybie zamiany z moją dopłatą. Auto sprawdzałem wcześniej dość długi i skrupulatnie i nie było problemów, wszystko zgodne z opisem.
Łapka zostawiona 💪 w tym odcinku reklam nie było chyba że samej firmy AAA auto 🤣🤣 z resztą nie spodziewałem się niczego innego miałem kilka lat temu doczynienia z tą firmą gdy chciałem sprzedać renault Megane ii 1.6 po lift . Zadzwonili i to bardzo natrętnie ale w końcu skuslilu umowili na spotkanie przyjechałem zrobili oględziny pomierzyli powiedzieli że auto całe malowane i tak dalej i tak dalej po czym 2 godziny oczekiwania w poczekalni i jest ceną auto to 55% mojej ceny za jaką wystawiłem i powiedzieli jesteśmy bardzo zainteresowani są klienci na takie auta . Dlatego gdy widzę AAA i słyszę z Niemiec , nie bite ... Ha ha 😅😅😅 z resztą na końcu filmu było widać jaki to rarytasek , dlatego omijać szerokim łukiem AAA auto 😁😁 . A co do toyoty 🤔 bardzo ciekawy opis ... Kto by się domyślił że auto padło próba kradzieży...
Panie Jacku powinno się karać takie komisy jak ten w którym stoi ten Leon (bezwypadkowy) za próbę wprowadzenia klientów w błąd albo za sprzedaż produktu niezgodnego z umową (nawet telefoniczną). Pozdrawiam
@@sebek6543210 hej! Przecież nie musza mówić: „Cześć jesteśmy właśnie w komisie (jego nazwa)” znając redakcje to nazwę komisu ujma w kontekście lub jakoś inaczej to powiedzą tak, że widz zrozumie 😁
@@Mateekk96 na ten komis Orzeł w Łodzi trzeba uważać? Pytam, bo szukam obecnie samochodu, a nie jestem zorientowany jak wygląda sytuacja w Łodzi z komisami i autoryzowanymi dealerami przy kupnie samochodu używanego
Ostatnio na bez-wypadkowe.net był Mustang sprzedawany przez "Orzeła" jako bezwypadkowy i idealny, kupili go na aukcji Idei którą bez problemu można znaleźć w Google, dostał strzał w lewy przód dołem, wywaliło wszystkie jaśki, oczywiście tłumaczyli się później że nie zatajali historii i wszystko było do weryfikacji a samochód nadal jest bezwypadkowy...
Siódemka pod domem śliczna, ładna felga. Na tylnej klapie jest miejsce tylko na wąską tablicę (USA)? Bo jeśli wchodzi szeroka, to obecnie jest mandacik za takie blachy na autach, które ich nie potrzebują.
Pamiętam, jak spędziłem w AAA (pierwszy i ostatni raz) 4h na przejażdżkach i próbie sprzedaży mojego Hundaia Getza 2006, 1,6 106KM, chciel imi dać 3000zł... co za żart... Ale techniki manipulacyjne mają w 1 paluszku. Nie chciałem nic kupić ale dwoili sie i troili, obniżali opłaty za kredyt samochodowy, w końcu to chyba prawie 0%RRSO by wyszło:D Do kumpla dzwonili nawet jak wracał do domu, żeby wrócił, to dorzucą jeszcze coś do ceny. Manipulancji i oszuści. Nie polecam AAA auto. Nawet nie wiedzą, jakie auto gdzie stoi. Przyjechałem zobaczyć Kię, o której zapewniał mnie konsultant, ale okazało się, że żadna na placu nie stoi (tylko w innym mieście), ale od razu wzięli się do wciskania aut, które mnie w ogóle nie interesowały...
19:27 to pewnie o tej Cytrynce w tle, przecież to nie może być prawda, żeby mowa była o McLaren'ie 🤣 Panie Jacku czekam na Motodziennik Ekstra, mam nadzieję, że to spotkanie ,,za niedługo" nastąpi choćby dzisiaj wieczorem 😀 Edycja: reklam brak
@@stekon9112 Jest ASO i jest inny ASO. Teraz nawet serwisowane w ASO nowego samochodu to minus, bo zrobili odstepy zmian oleju na 30.000km. ASO niestety tez juz nie znaczy co bylo kiedys.
Seat dramat. Trzeba być chu...... skończonym, żeby dać taki opis. Koleś z infolinii pewnie wciska ciemnotę w oparciu o stronę internetową, ale ten co to opisywał powinien siedzieć. A ekstra blog - to jest to. Czekam na premierę :)
Była jedna świetna reklama AAA Auto😆
Kilka aut robiłem z tego komisu, aktualnie mamy na serwisie busa z tego komisu, wszystkie te auta są krótko mówiąc skarbonkami bez dna. Pozdrawiam
@@MaroMarecki potwierdzam - szrociska
Oglądałem dobrych kilka lat temu w AAA na FSO kilka aut.
Laguna - 2 stały, jedna w miare ok, druga szrot- opony tragiczny stan, lakier tak mocno spolerowany, że na zagięciach prześwitywała błacha.
Megane - przerwa pomiedzy maską a zderzakiem - lewa strona palca nie włożysz, prawa - wchodził kciuk.
Jedynie auta ,które były powyżej 30 tys jakoś wyglądały. Choć też jakoś blisko się im nie przyglądałem.
UOKiK powinien ich dojechać za coś takiego.
@@MaroMarecki mój ojciec kupił juz 4 auto, nic się z nimi nie działo, zadbane, wszytkie dokumenty. Fakt nie kupował aut tańszych jak 40k zł
Świetny materiał jak zwykle :) Co do AAA to ja akurat polecam, kupowałem auto też w Piasecznie (wcześniej sprawdziłem po vin) i zgadzało się wszystko z tym co przedstawiali.
Informowanie, że taki Leon jest bezwypadkowy to jawne oszustwo ! Przecież to nawet dziecko rozpozna. Klient jedzie gdzieś z daleka, bierze urlop, traci czas... To powinno być karalne !
Zdecydowanie sie z Toba zgadzam. Na miejscu lepe w pysk i typa z gruzem na smietnik.
Oszustwo jest ścigane z urzędu. Tym powinna się Prokuratura już zająć.
Tam wszystko lepane
Jeszcze "żaden element nie był ponownie lakierowany" XD
I właśnie przez takie akcje stwierdzam, że szkoda czasu jeździć na oględziny auta do nich.
Od strony osoby sprzedającej auto też jest zabawnie, telefony co parę dni typu przyjedź pan do nas, kupimy. Naczytałem się sporo ile się czeka na wycenę (śmieszną), a następnie jeszcze czepiają się różnych rzeczy i jeszcze obniżają ofertę.
Szkoda na nich czasu, na prawdę
I to firma która sprzedaje auta nie jakiś placek prywaciarz haha miazga. Powodzenia tej AAA firmie. Mega reklama w odcinku
Fajnie że współpracownik pojechał sprawdzić tego Leona, AAA ma często tragiczne samochody, jak widac nieuczciwych sprzedawców również...
Materiał świetny, jak każde :D Mam ale co do sprawy AAA. Kupowaliśmy od nich już 2 auta. Mój tata 4 lata temu i ja już 6 miesięcy jeżdżę Insignią od nich. Zawsze sprawdzaliśmy samochody i nie było takiej sytuacji. Albo gość się pomylił albo sam nie wiem... My generalnie jestesmy z aAA zadowoleni
My też jesteśmy świeżo po zakupie w AAA i na prawdę jesteśmy zadowoleni
Ja też kupowałem i jestem zadowolony z zakupu w AAA :]
M. Kaźmierczak, Agata Wrona, marek wilczyński to same fejki i nigdy nie kupili auta w AAA, bo nie istnieją, fałszywe konta do "zarządzania kryzysem PR-owym".
XD
Ja też tak sprawdzałem auto jak kupowałem w AAA i nie było takich cyrków. W moim samochód zgodny z opisami.. sprawdzane w autodna i u dealera
My jesteśmy po zakupie Audi A4 B8 i powiem szczerze, że bardzo miła obsługa i samochód bez zastrzeżeń. Chłopak wszystko sprawdził
xD fake
I kolejne fejkowe konta, założone po pojawieniu się tego odcinka na YT, żałosna próba PRowa firmy AAA auto.
Nie ma reklam. Szacunek za przejrzystość w kwestii reklam. Kontent na tyle wartościowy, że reklamy nie były dokuczliwe.
Panie Jacku, fajny wysyp komentarzy od zadowolonych klientów AAA z kont założonych kilka dni po opublikowaniu materiału :))
Jestem klientem AAA i u mnie nie było takiego przypadku. Ja generalnie komis polecam
ja też nie miałem problemu z aaa także polecam ten komis
Też nie narzekaliśmy z żoną w tamtym miesiacu kupilismy nissana quashkaia
Zabawne, że wszystkie te chwalące konta zostały utworzone po emisji tego odcinka :D Same fejki. Żałośni jesteście tam w AAA.
Dobre z tym AAA :) Dziwię się, ja sprawdzałem samochód od nich kupiony poprzez vin dna, na miejscu był mechanik i to mój znajomy z serwisu Opla. Bez zarzutu :) A kupiłem prawie rok temu Insignię i jak na razie jeździ. Ja akurat z zakupu w AAA jestem zadowolony.
ja też jestem zadowolony z aaa
KUPOWALIŚMY W AAA I NIE BYŁO PROBLEMÓW
polecam salon aaa w katowicach
Oskar Maciejewski, Karol Wróblewski, Edyta Janik, Hubert Szczepaniak - same fejkowe konta założone w odstępie kilku dni po emisji tego odcinka, by wybielić firmę AAA Auto, marna próba PR-owa.
Motodziennik to jedyny kanał na który czekam z niecierpliwością. Klasa
Firma AAA już niejednokrotnie była wywoływana do tablicy. Ściemy, fejki, auta lipne, powypadkowe i zrobione na odwal.
Sprowadzak z AAA vs Krajowy od Dealera.
No zaskoczenia nie było.
Reklama brak ale jakby się pojawiły to będę oglądał w całości za takie dziennikarstwo warto
Też sie dałem w robić w ten wspaniały komis, roczna gwarancja i auto sprawne nic tylko tankować i jeździć, nie minął miesiąc i poniżej podaje listę rzeczy zrobionych w pierwszym miesiącu:
- klimatyzacja
- uszczelka pod głowicą
- hamulce
- nowe opony ale tego byłem świadomy.
Oczywiście ubezpieczenie nie pokrywa kompletnie niczego, a z resztą ubezpieczyciel zarejestrowany na Malcie czy innym Gibraltarze.
Świetny materiał MotoDziennik, oby takich więcej!
Opowiem jak działa AAA na moim przykładzie. Sprzedawałem 11 letnie auto bezwypadkowe, niekręcone, lakier fabryczny, 100tys przebiegu. Warte około 10-12tys zł. Więc wystawiłem chyba za 11000zł, byłem gotowy oddać za 10tys, może 9. Bardzo szybko po wystawieniu ogłoszenia dostałem telefon od AAA, że jeżeli stan auta jest taki jak piszę, to chętnie odkupią. Podniecony pojechałem, że trafił się klient. Nie wiedziałem, że to potężna firma handlująca. Jak przyjechałem do nich, czekałem ponad godzinę. W poczekalni kilka osób. Zaczęliśmy rozmawiać. Okazało się, że to wszyscy klienci złowieni przez telefon. Zwykle pierwsi właściciele, auta bezwypadkowe. Każdy z tych klientów wychodził po usłyszeniu ich oferty z opadniętą szczęką i złością na twarzy. Pan sprawdził dokumentację, pomierzył auto miernikiem i przyznał, że stan jest taki jak mówiłem. Ale, że nie ma klimatyzacji i że to auto się nie sprzeda szybko i że mogą mi dać za niego 7tys zł!!!!!!!!!!!!!!! Zabrałem kluczki, dokumentację ze stołu i zacząłem wychodzić. Pan mnie zatrzymał, że spokojnie, że to nie ostateczna oferta. Powiedziałem, że nie zejdę niżej jak 8.5tys. i się zgodzili. Choć do dziś żałuję, że poszedłem na ten układ. Oni wystawili auto za chyba 12 tys. Więc liczą na zarobek 3-4tys na takim starym tanim aucie.
Panie Jacku proszę włączyć monetyzacje i reklamy i niech się rozwija ten wspaniały kanał.
Pozdrawiam
U mnie nie było żadnej reklamy. Tak czy siak jak zwykle odcinek ciekawy i pouczający. MotoDziennik to jeden z niewielu kanałów YT który oglądam jak najszybciej po opublikowaniu nawet jeśli czasu mam niewiele. Pozdrawiam.
AAA Auto, kiedyś sprzedałem im auto po wypadku. Kiedy wystawili samochód zadzwoniłem z ciekawości, to powiedzieli mi, że auto w idealnym stanie bezwypadkowe :D
Znaczy sprzedawane do AAA było po naprawie, czy przed?
Też im sprzedałem auto. Ale faktycznie bezwypadkowe za psie pieniądze. Do dziś żałuję tej decyzji.
@@sebek6543210 Po naprawie
@@sebek6543210 Znali całą historię
@@bartek102102 A jak z ceną, bo zbliżona do rynkowej to rzaczej u nich nie jest możliwa :)
Lubię słuchać "przed zakupem" jakie tajemnice skrywają sprzedający lub samochody :)
O firmie AAAAAA przydało by się zrobić osobny materiał , praktyki ciągle uskuteczniane przez tą firmę nie mają NIC wspólnego z uczciwością !
Ja tam kupowałam auto i w sumie jeżdżę nim już rok bez żądnej awarii. Ja raczej jestem zadowolona.
@@monikalesniak9461 taaaa i przypadkiem pisze to pracownik aaaa oszustów 🤣🤣🤣
@@monikalesniak9461 I have no oof you're
Tu już nawet nie chodzi o same auta, bo to da się zbadać miernikiem znanej firmy ;) czy posłuchać co piszczy, stuka i puka. To co przeżyłem oglądając auta u nich to jakaś totalna katastrofa. Same auta, jak to w komisie podpicowane i to niedbale ale dało się tam coś jednak znaleźć. Szukałem małego mieszczucha, konkretnej marki i modelu. Chciałem kupić samochód dla latorośli, a że stał u mnie w garażu samochód, który mi zbywał, postanowiłem go im sprzedać, bo byli nim zainteresowani w rozmowie telefonicznej. Kiedy nie zgodziłem się na odkup/wymianę wg ich cen trzymali mnie w biurze aż się zgodzę. Odmówiłem, bo dawali za mało czyli połowę tego ile chciałem, potem naciągali mnie na kredyt z jakimś paserskim kosztem uzyskania, ale też odmówiłem. I wciąż czekałem, bo rzekomo jakaś kolejna osoba, z wyższych rang miała być władna do negocjacji. Papiery z mojego auta były w biurze kolejnej osoby mimo, że odmówiłem oddania go na ich warunkach. Dopiero mój podniesiony głos zadziałał. Metody jak z jakiejś sekty sprzedaży bezpośredniej. Wyjechałem wkurzony, po kilku godzinach, nie kupiłem, nie sprzedałem i nie zamierzam ich więcej odwiedzać. Auto dla latorośli kupiłem po dłuższym poszukiwaniu, z rąk prywatnych, od polskiego i jedynego właściciela, z pełną dokumentacją ASO i z małym przebiegiem. Nieco mnie to kosztowało kilometrów, czasu, nerwów, wyszło drożej ale opłaciło się. Da się. Niestety moje auto nadal stoi w garażu ale jeść stamtąd nie woła.
Kiedyś golfa w AAA oglądałem. Wszystko super, wykupiłem raport - 200kkm na liczniku mniej niż w raporcie. Ostatni raz tam coś oglądałem
Od mojego kolegi nie kupili auta bo 299 tys km a auto już było w cepiku więc nie mieli jak cofnąć na poniżej 200 by nie było śladu
Oooo, moja ulubiona firma na A :)
Mam doświadczenie ale z drugiej strony, czyli wystawiłem auto w ogłoszeniu do sprzedaży i na drugi dzień telefon od nich ze są zainteresowani kupnem, za taka cenę jaka wystawiłem i ze właściwie wystarczy tylko podjechać, podpisać kwity i kasa już czeka (moznaby od jeść wrażenie po rozmowie). A na miejscu o umówionej godzinie poza mną to jeszcze z 2-3 osoby w kolejce w tej samej sprawie . Wiec się wszystko przeciągnęło. Dodatkowo przeprowadzane są oględziny, co mnie nie zdziwiło, coś sprawdzić musza. Ale to co mnie zdziwiło to ze nic nie znaleziono w aucie czego nie byłoby w opisie. Czyli auto zgodne z opisem a propozycja cenowa na miejscu z tego co pamietam 20-25% niższa niż w ogłoszeniu. Strata czasu tylko ...
Też to przerabiałem. I każą jeszcze czekać na dworze na decyzję kierownictwa, czy łaskawie kupią ode mnie auto. Taki sposób na negocjacje ceny, lub też zmiękczenie sprzedającego.
Super Panie Jacku te Pana odcinki zawsze sie człowiek czegoś nauczy. Pozdrawiam :-)
Panie Jacek robisz Pan dobrą robotę !
pozdrawiam
Super odcinek ze smaczkem na koniec bo byłem ciekaw tego seata pozdrawiam
Dziękuję, pozdrawiam!
Pamiętam jak kiedyś byłem w Piasecznie w AAA Auto bo podobno chcieli odkupić mój samochód :D Oglądałem ze szwagrem auta na placu i te z samego przodu wystawione to już na pierwszy rzut oka było widać, ze walone i składane z 2 albo 3.... a na szybie napis bezwypadkowe. A sama firma w dodatku niesłowna (Pan wymyślał jakieś głupoty, żeby zbić cenę za moje auto w stosunku do tego co zaproponowali przez telefon, a to nie był samochód ktorego historii mogłem nie znać, bo był od samego poczatku w rodzinie :D ), ostatecznie auta nie sprzedałem i nigdy nie zamierzam nic od nich kupić ;)
Mialem taka kie magentis, bardzo fajne i dynamiczne auto. Sprzedalem bez problemu z oryginalnym przebiegiem 308 tys.
Ja byłem kiedyś zainteresowany S40 które mieli wystawione w AAA. Auto miało stać w Łodzi a było we Wrocku. Podali mi przez telefon VIN i datę pierwszej rejestracji, po raporcie i szperaniu w Google odkryłem grubą szkodę w Danii i 120k zdjęte z blatu. Auto miało być bezwypadkowe i od pierwszego właściciela. Także tego
Bez reklam. Jak zawsze super!!!! Proszę nie brać komentarzy do siebie bo ludziom nigdy się nie dogodzi.
Jak zawsze ciekawy materiał, dziękuję i miłego dnia życzę
Ale się tu narobiło fake komentarzy chwalących AAA auto XDD
Piękny Leon, prawdziwy bezwypadek 😉😅😁
Zero reklam i fajnie. Lubię sponsorów tego programu i będę niedługo kupował miernik, czas na nowe auto.
Bardzo lubię Pana moto dziennik. Pozdrawiam
No to nie mogę się doczekać Motodziennika Extra!
Byłem i oglądałem z żoną w tamtym roku auto w tym komisie. Była to Zafira. Auto z polskiego salonu miało 152 tys najezdzone z 2005roku cudów nie oczekiwałem Auto było zmęczone życiem progi zaczynały już Rdzewieć a na dodatek tylne nadkole było uszkodzone tzn zarysowane.. Czułem się tam jak w kołchozie nikt nie ma czasu szczególnie na weekendzie. Negocjacji cenowych nie ma żadnych Ogólnie każdy z okolic prawie źle mówi o tym komisie. Często szukają ludzi do pracy na weekendy do sprzedaży aut lub do jazdy autami między odziałami po Polsce.
Jacek w formie, zarówno wizualnie jak i merytorycznie :D!
Obejrzałem i muszę się odnieść do AAA, bo jestem ich klientem. Wziąłem w leasing C klasę i nie było sytuacji żeby coś ukrywali. Musiałem i tak zrobić ekspertyzę dekry do leasingu i mam czarno na białym. Auto brałem z piaseczna i póki co jestem zadowolony.
U mnie było podobnie, też brałem w leasingu i jest OK
@@pmajewski8592 lol oba konta utworzone tego samego dnia i żadnych innych komentarzy do tej pory. Ściemniacze z AAA auto.
Bez reklam- aż miło się ogląda panie Jacku 👍
Panie Jacku, osobiście uważam, że powinien Pan przystąpić do programu partnerskiego, ale pozostawić reklamy włączone. Tak świetne materiały powinny mieć możliwość przynoszenia Państwu bezpośrednich zarobków
Jak zawsze super odcinek.
Nie ma reklam z TH-cam ale generalnie absolutnie bym się przed tym nie wzbraniał. Jakby nie patrzeć darmowy pieniądz dla Pana a nam oglądającym korona z głowy nie spadnie bo i tak już do tego jesteśmy przyzwyczajeni a jak ktoś szczególnie nie lubi to i tak odpowiedni program eliminujący ta wadę ma zainstalowany. Pozdrawiam i dziękuję za fajny, uczciwy program.
Czekam z niecierpliwością na nowe odcinki. Super
Reklam brak, poziom wysoki jak zawsze, te malutkie śledztwa / zagadki co się działo z autem genialne. To może być pomysł na nową serię zgdanij co działo się z autem! Jakieś wskazówki jakieś częściowe info i na koniec odc odpowiedź lub w następnym 😊
Serdecznie pozdrawiam
u mnie z aaa nie było problemu
W moim przypadku też wszystko ok z aaa
Płatne opinie? Hahah
Czekam na motodziennik extra :D
Dziękuję serdecznie za potwierdzenie że nawet na aaa trzeba uważać, że nie mają takich cudów u siebie, przynajmniej wszystkich ;). Miłego dnia
Zwłaszcza, nie nawet.
Super robota z tymi używanymi składakami z AAA
Szacun Panie Jacku, ten Auris to był podchwytliwy. Pozdrawiam
I tak trzymać 👍👍👍
Ktoś może wytłumaczyć w jakis posób można zatrzeć ślady proszkiem z gaśnicy? Słyszałem że złodzieje po złości odpalają gasnicę żeby narobić szkód gdy nie moga ukraść auta, ale możan tym zatrzeć ślady?
Wyczekiwałem od rana na nowy odcinek :) i zawsze zmuszam żonę do oglądania razem ze mną :)
MotoDziennik Extra - tak, tak, tak, poprosimy wiecej Pana Jacka z motoryzacja !!!!
Gruby lakier w japonczyku to jak wygrać na loterii:)
Brawo za profesjonalizm w podejściu do kupna Toyoty. Seat też niezły:)Kupuje!:) ps.reklam nie było ale jeśli mają pomóc w rozwijaniu kanału to niech będą.
Czy moge poprosic o jakas muzyczke na wstepie z reklamami? Co tydzien wydaje mi sie ze mam odlaczone sluchawki.
Myślę, że to celowy zabieg abyś spojrzał na ekran. Nauczyliśmy się ignorować kakofonię, więc cyk cisza dla przyciągnięcia uwagi.
@@tubetotto Nie wiem czy dziala bo co tydzien sprawdzam czy mam podpiete sluchawki i sprawdzam opcje jak to leci w tle.
Świetna narracja prowadzącego- ze wskazaniem przy temacie Skody😉
Świetny materiał
Świetny odcinek, aż zostałem patronem. Nie wiem co prawda co z tego wynika ale miło wspomóc ten kanał
Gdyby były reklamy na twoim kanale oglądałbym.
W ten sposób staram się "płacić" twórcom, których cenię, za wykonaną pracę.
Bardzo miło się ogląda,jak zawsze:):)
AAA Auto omijać szerokim łukiem, no chyba że komuś nie szkoda czasu, pieniędzy i nerwów. A przede wszystkim nigdy tam nie dzwonić czy ogłoszenie aktualne albo o jakieś dodatkowe informacje o aucie, bo będą naciągać jak na garnki w jakimś call center.
Jak ktoś jeździ w poszukiwaniu auta i ma ich 'salon' po drodze to można zajrzeć, ale tam głównie sprzedaje się powypadkowe złomy które skupili za grosze i teraz próbują komuś wcisnąć.
Jeśli jakieś auto stoi w jednym 'salonie' dłuższy czas i mało kto się nim interesuje, to przewożą je w inne miejsce, może gdzieś indziej się sprzeda.
Zobaczyłem AAA Auto i od razu przypomniała mi się historia Hondy Civic, którą chciałem obejrzeć, kilka dni czekałem na mojego mechanika jak ten samochód obejrzy a panowie mocno nalegali, aby wpłacić zaliczkę, albo przelew zrobić za połowę auta bo inaczej je przewiozą do innego oddziału. Nawet mówili że już jest jakiś chętny na nie. Auta nie przewieźli, mechanik rzucił tylko okiem i nawet nie przyglądał się szczegółom. Elementy źle spasowane i widoczna różnica w odcieniu pewnych elementów. A po komentarzach poniżej widzę, że nie tylko ja się bym na nich naciął ;D
bez żadnych reklam
Kiedy sprzedawalem samochod i dalem ogloszenie to juz po pol godzinie mialem pierwszy telefon od AAA Auto. Zapraszali na swoj plac do ogledzin. Gdy nie bylem zainteresowany bo mieszkam po drugiej stronie miasta to .... dostalem nastepny telefon a potem kolejny - i zadeklarowali chec przyjazdu do domu zeby ogladnac i negocjowac cene. Podziekowalem i odpowiedzialem, ze nie jestem zainteresowany kontaktem z firma AAA bo maja duzo negatywnych opinii w necie. I to dopiero zakonczylo serie telefonow. A samochod sprzedalem prywatnej osobie..
Bezpruderyjny Jacek,szacun
Super , że. Film o 10 jest 👍😄
aaale szrot z tego leona! :D sprzedawalem kiedyś auto, zadzwonili chcieli od ręki kupować za tyle za ile wystawilem - juz prawie do nich jechałem. zajrzałem jednak w internet i sobie odpuściłem. szkoda nerwów
11:00 no to teraz bedzie jazda... Zapewne już szykują się do ataku na MotoDziennik... ehhh
Ja popieram rozwiązanie z USA.Jak firma (nie osoba prywatna),przedsiębiorstwo sprzeda wam auto niezgodne z deklarowanym stanem to jest to karalne i taka firma musi wam zwrócić trzykrotność kwoty zakupu,a auta nie oddajecie.Niezgodność musi dotyczyć stanu tzn. jak ktoś cofnął przebieg lub jak to dziś widzieliśmy deklarował bezwypadkowość.Jeśli jesteście w stanie przed sądem udowodnić,że stan faktyczny jest inny to zapewne dojdzie do ugody jeszcze zanim sprawa trafi na wokandę.
W Polsce zapewne by to zaowocowało kombinacjami np. podstawianiem "słupów" jako właścicieli i w takim przypadku firma by była likwidowana i szukaj wiatru w polu - złomowisko by nadal stało w tym samym miejscu tylko szyld by się zmienił i nowy słup jako właściciel.Tak by było bo nie wierzę żeby łatwe i duże pieniądze,które zarabiają całe tabuny ludzi (ktoś szuka zagranicznych ofert,ktoś przywozi,ktoś "naprawia",ktoś sprzedaje) na oszukiwaniu jednak wierzę,że rynek by zadziałał i kilku uczciwych przedsiębiorców by sobie zbudowało renomę sprzedając pojazdy zgodne z opisem,a klienci by wiedzieli,że tam jest drogo,ale uczciwie.
Pięknie pokazane wciskania ludziom kitu i rządzenia za to konia z rzędem na przykładzie AAA 👍
Jedna Insignia w komisie pewnym w Gnieznie też ma szkodę na 20-30k ojro mimo że bezwypadkowa ;D
Właśnie dzisiaj widziałem na ulicy we Wrocławiu takiego Peugeota - właściciel z żoną i dzieckiem na lody się wybrali (jeszcze był oklejony Peugeot Sport Engineered).
Tego bym się po Aurisie nie spodziewał!
Bardzo fajnie ze nie zakrył Pan reklamy Aaa
Oszuści jakich w życiu nie spotkałem
Panie Jacku jak można się z Panem skontaktować?
jest adres mailowy na planszy pod koniec
Ok dzięki
Ja kupiłem samochód w trybie zamiany z moją dopłatą. Auto sprawdzałem wcześniej dość długi i skrupulatnie i nie było problemów, wszystko zgodne z opisem.
@@plipinski9119 Każdemu nawet największemu krętaczowi trafi się czasem dobry towar.
Rozmowa z AAA Auto powinna być puszczana na szkoleniach z asertywności.
Łapka zostawiona 💪 w tym odcinku reklam nie było chyba że samej firmy AAA auto 🤣🤣 z resztą nie spodziewałem się niczego innego miałem kilka lat temu doczynienia z tą firmą gdy chciałem sprzedać renault Megane ii 1.6 po lift . Zadzwonili i to bardzo natrętnie ale w końcu skuslilu umowili na spotkanie przyjechałem zrobili oględziny pomierzyli powiedzieli że auto całe malowane i tak dalej i tak dalej po czym 2 godziny oczekiwania w poczekalni i jest ceną auto to 55% mojej ceny za jaką wystawiłem i powiedzieli jesteśmy bardzo zainteresowani są klienci na takie auta . Dlatego gdy widzę AAA i słyszę z Niemiec , nie bite ... Ha ha 😅😅😅 z resztą na końcu filmu było widać jaki to rarytasek , dlatego omijać szerokim łukiem AAA auto 😁😁 . A co do toyoty 🤔 bardzo ciekawy opis ... Kto by się domyślił że auto padło próba kradzieży...
Panie Jacku powinno się karać takie komisy jak ten w którym stoi ten Leon (bezwypadkowy) za próbę wprowadzenia klientów w błąd albo za sprzedaż produktu niezgodnego z umową (nawet telefoniczną). Pozdrawiam
14:56 Lewa listwa malowana 🙂
Panie Jacku a może pan sprawdzi sławne komisy. Typu Orzeł w Łodzi 😁
To by na pozwy nie wyrobili, ale pomysł na serię ciekawy :)
@@sebek6543210 hej! Przecież nie musza mówić: „Cześć jesteśmy właśnie w komisie (jego nazwa)” znając redakcje to nazwę komisu ujma w kontekście lub jakoś inaczej to powiedzą tak, że widz zrozumie 😁
@@Mateekk96 na ten komis Orzeł w Łodzi trzeba uważać? Pytam, bo szukam obecnie samochodu, a nie jestem zorientowany jak wygląda sytuacja w Łodzi z komisami i autoryzowanymi dealerami przy kupnie samochodu używanego
@@mateuszkuligowski9601 nie mam pojęcia, ten komis grał główna role w TVN Turbo 🙂
Ostatnio na bez-wypadkowe.net był Mustang sprzedawany przez "Orzeła" jako bezwypadkowy i idealny, kupili go na aukcji Idei którą bez problemu można znaleźć w Google, dostał strzał w lewy przód dołem, wywaliło wszystkie jaśki, oczywiście tłumaczyli się później że nie zatajali historii i wszystko było do weryfikacji a samochód nadal jest bezwypadkowy...
Jeśli chodzi o AAA to jestem w szoku, bo sam kupowałem tutaj auto i nie było takich przygód .. generalnie z mojego doświadczenia AAA godne polecenia
Witam! Ja też kupowałem auto w tym komisie i nie było problemów..
@@jakubwarcho2697 I oboje specjalnie założyliście konta 9lipca, żeby pochwalić AAA Auto? :) Żałosne fejki smierdzące na kilometr, tak jak auta w AAA.
Super odcinek
Reklam nie widziałem. Pozdrawiam :)
19:50 min ostrość ustawiona na samochodziki ale odcinek jak zawsze dobry
Dobrze,że nie 500 tysięcy.W końcu to 508.
Mogli dać cenę 508 tyś. 😉
Petarda odcinek
Nie było żadnych reklam. Pozdrawiam.
Jacek włącz monetyzacje, może zarobisz na cinquecento sporting ;)
Dzięki
Mam adblocka na youTube od 10 lat i Chuj kładę na reklamy wyskakujące przed filmem.
Nie wierzę ,że ludzie jeszcze tego nie ogarneli XD.
Siódemka pod domem śliczna, ładna felga. Na tylnej klapie jest miejsce tylko na wąską tablicę (USA)? Bo jeśli wchodzi szeroka, to obecnie jest mandacik za takie blachy na autach, które ich nie potrzebują.
Pamiętam, jak spędziłem w AAA (pierwszy i ostatni raz) 4h na przejażdżkach i próbie sprzedaży mojego Hundaia Getza 2006, 1,6 106KM, chciel imi dać 3000zł... co za żart... Ale techniki manipulacyjne mają w 1 paluszku. Nie chciałem nic kupić ale dwoili sie i troili, obniżali opłaty za kredyt samochodowy, w końcu to chyba prawie 0%RRSO by wyszło:D Do kumpla dzwonili nawet jak wracał do domu, żeby wrócił, to dorzucą jeszcze coś do ceny. Manipulancji i oszuści. Nie polecam AAA auto. Nawet nie wiedzą, jakie auto gdzie stoi. Przyjechałem zobaczyć Kię, o której zapewniał mnie konsultant, ale okazało się, że żadna na placu nie stoi (tylko w innym mieście), ale od razu wzięli się do wciskania aut, które mnie w ogóle nie interesowały...
19:27 to pewnie o tej Cytrynce w tle, przecież to nie może być prawda, żeby mowa była o McLaren'ie 🤣
Panie Jacku czekam na Motodziennik Ekstra, mam nadzieję, że to spotkanie ,,za niedługo" nastąpi choćby dzisiaj wieczorem 😀
Edycja: reklam brak
Samochody w aaaauto to jakas masakra. Wszystkie tak wygladaja tak jak ten leon.
Oglądam informacje o tym Leonie. Co wciskają klientowi i jaki jest faktyczny stan i tylko mówię: ja pierdole, ja pierdole...
Żeby jeszcze ten seat był poskładany w ASO. Tutaj widać że u Mirka w stodole.
@@stekon9112 ASO takich nie składa, nie mają tyle szpachli na stanie ;)
jak żonie kolegi w ASO naprawili blacharkę samochód to z kilku metrów to widać. Ale ASO!
@@stekon9112 Jest ASO i jest inny ASO. Teraz nawet serwisowane w ASO nowego samochodu to minus, bo zrobili odstepy zmian oleju na 30.000km. ASO niestety tez juz nie znaczy co bylo kiedys.
@@SylvainOfGandahar zgadzam się. Koledze w ASO po gradobiciu wymienili cały dach, bo tak producent zalecał.
Ta Skoda suv coupe będzie piękna. Na pierwszy rzut oka to tańsza wersja Urusa. :)
U mnie nie było reklam. Fajny odcinek 😀
Świetna robota Panie Jacku! A co global motors?
Seat dramat. Trzeba być chu...... skończonym, żeby dać taki opis. Koleś z infolinii pewnie wciska ciemnotę w oparciu o stronę internetową, ale ten co to opisywał powinien siedzieć.
A ekstra blog - to jest to. Czekam na premierę :)