Jak to mawiał Bond, James Bond - "wstrząśnięty nie mieszany" 😅 Niewątpliwie sytuacja z różną gęstością elektrolitu na różnym poziomie - czy też głębokości ma miejsce, dlatego uważam że porządne wstrząśnięcie akumulatora przed pomiarem jest jak najbardziej zalecane, jednak myślę że trzeba się liczyć jeszcze z błędem pomiarowym za pomocą areometru. Tutaj refraktomer sprawdza się zdecydowanie lepiej - nie dość że można pominąć kompensację wyników w różnych temperaturach, to odczyt jest dokładniejszy. Gdyby nie to że jest mało komfortowy w użytkowaniu, to częściej bym go używał. Z drugiej strony - jak to zaznaczył już kiedyś Tadeusz - nie podajmy w paranoję 😁 Film ciekawy, ale taka sugestia - używaj spisu treści przy takich długich filmach 😉 P.S. Jeszcze na koniec taka informacja - mam akumulator (z resztą nie jedyny taki spotkany przeze mnie przypadek) który ma gęstość prawie 1,3 - dolałem już do niego tyle wody, że więcej się nie zmieści, musiałbym odciągnąć elektrolit i znowu dolać wody - także nie do końca mogę się zgodzić z tezą że zbyt wysoka gęstość elektrolitu to "sygnał że należy dodać wody" 😋
Rozdziały... tak, muszę to ogarnąć 👍 Jedną z metod produkcji jest wkładanie do suchego akumulatora płyt ołowiowych pokrytych siarczanami. Oba rodzaje płyt są takie same (no, z wyjątkiem może grubości, czasem rodzaju kratek itp.). Potem zalewa się kwasem o odpowiednim (niższym niż finalnie) stężeniu i ładuje. I właśnie w trakcie formowania płyty się dopiero różnicują na ołowiowe i te z dwutlenku ołowiu, a siarczany pierwotnie pokrywające płyty trafiają do elektrolitu zagęszczając kwas. Ale wiadomo, jak to jest w robocie, czasem ktoś się pomyli, oprze się o wajchę, wciśnie za długo przycisk, albo sypnie za dużo soli i mamy za słony chleb, za krótkie sznurówki albo za gęsty elektrolit 😆 Ale to raczej wyjątek od reguły, niż reguła. Wszyscy wiemy, że zbyt stężony elektrolit jest powodem przyspieszonej korozji i skraca życie akumulatora. Nie sądzę, aby producenci świadomie się na to godzili. Choć z drugiej strony, w dobie planowanego postarzania... 🤔😉
@@prawyplus865 zgadzam się, ciekaw byłem Twojego zdania 😋 Doświadczenie podpowiada mi że podczas produkcji akumulatorów w ukraińskich fabrykach, dość często "opierają się o wajchę" 😁 Niewątpliwie jednak, w większości przypadków dochodzi do odparowania wody z elektrolitu 👍 A cieszenie się tym faktem że mamy gęstość powyżej normy, jest niestety złudne i do niczego dobrego nie prowadzi. Dlatego od dłuższego czasu kończę ładowanie po osiągnięciu 1,27 a nawet 1,26 a w 98% przypadków resztą zajmuje się chemia 😉
@@TomaszHudy Nie wiem czy taki refraktometr za 60zł bedzie miał kompensację temperaturową, zwłaszcza że ma mierzyć nie tylko kwas siarkowy. Zaleta jest inna - pęcherzyki gazu nie przeszkadzają.
@@prawyplus865 A więc to taki swoisty dualizm korpuskularny. Z jednej strony accu jest po to aby miał zgromadzony co najmniej tyle energii co na nim napisane, a z drugiej strony accu to coś co ma ograniczoną żywotność, a ta z kolei zależy od czasu w którym accu ma wysokie stężenie kwasu. Czyli dla przechowywania nie wiadomo co jest lepsze, czy trochę rozładowany, czy całkiem naładowany. Z kolei przechowywanie accu rozładowanego prowadzi do zasiarczania. Ech, już dawno powinien być schyłek tej elektrochemii, ona jest do dupy. li-ion jeszcze gorszy. cała nadzieja w li-tytan. ale czy tam też nie ma jakichś haczyków? Najbardziej absurdalnym jest porównanie charakterystyk ładowania w prostownikach i ładowarkach gdzie odstawia się różne czary mary a tym co oferuje ładowanie accu w samochodzie gdzie po rozruchu setkami amperów za chwilę następuje ładowanie np setką amperów. takie charakterystyki przyjmowania ładunku accu PB to chyba największa ich wada. najpierw wielki prąd a później wysycanie przez 100 godzin. Słabe to jest. a ile prądu idzie w gwizdek. jaka nędzna sprawność elektryczna. Zastanawiające jest to jak akumulatorowcy lubują się w najprostszych prostownikach gdzie to akuu określa sam charakter krzywej ładowania.
Bardzo fachowy przyrząd do korków. Szanuję. Z tej samej szuflady łyżka też jest spoko. ;) Pomiar od razu, będzie zafałszowany przez zgazowanie. Generalnie jak mamy 1.27, to nie ma co fetyszyzować wartości 1.28. To nie apteka. Gęstość wzrośnie przez dobę odpoczynku. Uznanie za pochylenie się nad zagadnieniem z wyjątkową dokładnością. W skrócie lepiej jak jest 1.27 niż 1.15.
KDS, film zaliczony :) Pytanie pomocnicze. Czy utrzymując stałą wagę akumulatora poprzez dolewanie wody można jednak przekroczyć tą gęstość 1.28 (oczywiście we wzorcowej temperaturze otoczenia) ?
@@prawyplus865 Tak zagęścić. No ja z tak precyzyjną wagą nie wykonywałem testów. A dolewanie "na oko" może być mało precyzyjne. Przy okazji zauważyłem pewną rzecz. W czasie wysycania z tym wyższym napięciem zauważalnie podnosi się poziom wody a raczej elektrolitu. Już po 2 dniach zauważyłem, że jak się elektrolit uspokoi to poziom zauważalnie opada. Raczej w tym czasie nie odparował. Może tu w jakiś sposób działa ta magia samoczynnej dyfuzji ... Ponowne podłączenie prostownika i wysycanie znowu podnosi poziom wody/elektrolitu. Tak jakby ten uwięziony gaz w matach rozpychał tą ciecz.
@@marekjanuszewski9874 widzisz chłopaku w mysl tego co piszesz to i gwozdzie mozna wbijac glowa kobiety tylko pytam sie w jakim celu? Toż też da sie.... To jest glupie...bieda nie posiada odpowiednich narzędzi...ale ty tego nie rozumiesz pytanie czy wiesz dlaczego???😉
Bardzo dobry przekaz. Fachowo i rzeczowo
Jak to mawiał Bond, James Bond - "wstrząśnięty nie mieszany" 😅
Niewątpliwie sytuacja z różną gęstością elektrolitu na różnym poziomie - czy też głębokości ma miejsce, dlatego uważam że porządne wstrząśnięcie akumulatora przed pomiarem jest jak najbardziej zalecane, jednak myślę że trzeba się liczyć jeszcze z błędem pomiarowym za pomocą areometru. Tutaj refraktomer sprawdza się zdecydowanie lepiej - nie dość że można pominąć kompensację wyników w różnych temperaturach, to odczyt jest dokładniejszy. Gdyby nie to że jest mało komfortowy w użytkowaniu, to częściej bym go używał.
Z drugiej strony - jak to zaznaczył już kiedyś Tadeusz - nie podajmy w paranoję 😁
Film ciekawy, ale taka sugestia - używaj spisu treści przy takich długich filmach 😉
P.S. Jeszcze na koniec taka informacja - mam akumulator (z resztą nie jedyny taki spotkany przeze mnie przypadek) który ma gęstość prawie 1,3 - dolałem już do niego tyle wody, że więcej się nie zmieści, musiałbym odciągnąć elektrolit i znowu dolać wody - także nie do końca mogę się zgodzić z tezą że zbyt wysoka gęstość elektrolitu to "sygnał że należy dodać wody" 😋
Rozdziały... tak, muszę to ogarnąć 👍
Jedną z metod produkcji jest wkładanie do suchego akumulatora płyt ołowiowych pokrytych siarczanami. Oba rodzaje płyt są takie same (no, z wyjątkiem może grubości, czasem rodzaju kratek itp.). Potem zalewa się kwasem o odpowiednim (niższym niż finalnie) stężeniu i ładuje. I właśnie w trakcie formowania płyty się dopiero różnicują na ołowiowe i te z dwutlenku ołowiu, a siarczany pierwotnie pokrywające płyty trafiają do elektrolitu zagęszczając kwas. Ale wiadomo, jak to jest w robocie, czasem ktoś się pomyli, oprze się o wajchę, wciśnie za długo przycisk, albo sypnie za dużo soli i mamy za słony chleb, za krótkie sznurówki albo za gęsty elektrolit 😆 Ale to raczej wyjątek od reguły, niż reguła. Wszyscy wiemy, że zbyt stężony elektrolit jest powodem przyspieszonej korozji i skraca życie akumulatora. Nie sądzę, aby producenci świadomie się na to godzili. Choć z drugiej strony, w dobie planowanego postarzania... 🤔😉
@@prawyplus865 zgadzam się, ciekaw byłem Twojego zdania 😋
Doświadczenie podpowiada mi że podczas produkcji akumulatorów w ukraińskich fabrykach, dość często "opierają się o wajchę" 😁
Niewątpliwie jednak, w większości przypadków dochodzi do odparowania wody z elektrolitu 👍
A cieszenie się tym faktem że mamy gęstość powyżej normy, jest niestety złudne i do niczego dobrego nie prowadzi.
Dlatego od dłuższego czasu kończę ładowanie po osiągnięciu 1,27 a nawet 1,26 a w 98% przypadków resztą zajmuje się chemia 😉
@@TomaszHudy Nie wiem czy taki refraktometr za 60zł bedzie miał kompensację temperaturową, zwłaszcza że ma mierzyć nie tylko kwas siarkowy. Zaleta jest inna - pęcherzyki gazu nie przeszkadzają.
@@prawyplus865 A więc to taki swoisty dualizm korpuskularny. Z jednej strony accu jest po to aby miał zgromadzony co najmniej tyle energii co na nim napisane, a z drugiej strony accu to coś co ma ograniczoną żywotność, a ta z kolei zależy od czasu w którym accu ma wysokie stężenie kwasu. Czyli dla przechowywania nie wiadomo co jest lepsze, czy trochę rozładowany, czy całkiem naładowany. Z kolei przechowywanie accu rozładowanego prowadzi do zasiarczania. Ech, już dawno powinien być schyłek tej elektrochemii, ona jest do dupy. li-ion jeszcze gorszy. cała nadzieja w li-tytan. ale czy tam też nie ma jakichś haczyków? Najbardziej absurdalnym jest porównanie charakterystyk ładowania w prostownikach i ładowarkach gdzie odstawia się różne czary mary a tym co oferuje ładowanie accu w samochodzie gdzie po rozruchu setkami amperów za chwilę następuje ładowanie np setką amperów. takie charakterystyki przyjmowania ładunku accu PB to chyba największa ich wada. najpierw wielki prąd a później wysycanie przez 100 godzin. Słabe to jest. a ile prądu idzie w gwizdek. jaka nędzna sprawność elektryczna. Zastanawiające jest to jak akumulatorowcy lubują się w najprostszych prostownikach gdzie to akuu określa sam charakter krzywej ładowania.
Bardzo fachowy przyrząd do korków. Szanuję.
Z tej samej szuflady łyżka też jest spoko. ;)
Pomiar od razu, będzie zafałszowany przez zgazowanie.
Generalnie jak mamy 1.27, to nie ma co fetyszyzować wartości 1.28. To nie apteka. Gęstość wzrośnie przez dobę odpoczynku.
Uznanie za pochylenie się nad zagadnieniem z wyjątkową dokładnością.
W skrócie lepiej jak jest 1.27 niż 1.15.
Korkoprzyrząd - mój najlepszy. 👍😆
@@prawyplus865 Ja używam monety złotówka może być ale chyba 2 zł będzie lepsze ;)
Mam nową ładowarkę z funkcją repair. Czy pojawienie się gęstości 1,3 jest błędem pomiarowym czy normalne?
KDS, film zaliczony :)
Pytanie pomocnicze. Czy utrzymując stałą wagę akumulatora poprzez dolewanie wody można jednak przekroczyć tą gęstość 1.28 (oczywiście we wzorcowej temperaturze otoczenia) ?
Przekroczyć w górę, czyli zagęścić? W trakcie kolejnego ładowania znowu tracimy wodę, więc jak najbardziej.
@@prawyplus865 Tak zagęścić. No ja z tak precyzyjną wagą nie wykonywałem testów. A dolewanie "na oko" może być mało precyzyjne.
Przy okazji zauważyłem pewną rzecz. W czasie wysycania z tym wyższym napięciem zauważalnie podnosi się poziom wody a raczej elektrolitu. Już po 2 dniach zauważyłem, że jak się elektrolit uspokoi to poziom zauważalnie opada. Raczej w tym czasie nie odparował. Może tu w jakiś sposób działa ta magia samoczynnej dyfuzji ... Ponowne podłączenie prostownika i wysycanie znowu podnosi poziom wody/elektrolitu. Tak jakby ten uwięziony gaz w matach rozpychał tą ciecz.
A to zdecydowanie efekt zgazowania elektrolitu. Bąbelki gazów zwiększają jego objętość. Później się ulatniają i poziom spada.
@@prawyplus865 o tym samym pomyślałem
@@prawyplus865 Przed następnym ładowaniem można nalać wody na zapas
dobry💪
W dwóch krańcowych celach gęstość jest 1.25 w pozostałych 1.27/27 po 20godz ładowaniu. Co to może być?
Fajny otwieracz do aku :)
Też zauważyłem to druciarstwo.
@@jacekbednarz6520 Jak coś jest głupie i działa, to nie jest głupie :)
@@marekjanuszewski9874 widzisz chłopaku w mysl tego co piszesz to i gwozdzie mozna wbijac glowa kobiety tylko pytam sie w jakim celu? Toż też da sie.... To jest glupie...bieda nie posiada odpowiednich narzędzi...ale ty tego nie rozumiesz pytanie czy wiesz dlaczego???😉
Ale po klarowności elektrolitu widać że Aku jest sprawny tylko nie doładowany , wystarczy 12 godzin pod prostownik półokresowy
Delikatny opad już jednak ma. Widzę to coraz wyraźniej z każdym kolejnym wytrząsaniem.
@@prawyplus865 doładować i w jakimś benzyniaku będzie chodził , a co do opadu to po takim wstrząśnięciu to nigdy nie będzie ideał
Aerometr do kosza