Oglądałem tylko pierwszą część z tej serii, jakieś lata temu, ale właśnie oglądam półtorej godziny napierdalania o dziewiątej części bo wasza miłość do tych postaci, filmów i absurdów jest niesamowita i słucha się was jak dobrych przyjaciół gadających przy piwie o wszystkim i o niczym. Za to kocham ten kanał ❤️
Mam nadzieję, że w finałowej odsłonie dojdzie do wielkiej bitwy na ulicach Los Angeles. Dom zaprosi wszystkie samochody (i ich właścicieli), bo miał kontakty, a po coś te sceny z wyścigami w każdej części jednak są. Przyjedzie cała rodzina, Hobbs z braćmi, trójka Shawów, Sean z chłopakami, ludzie Nobody'ego i pod przywództwem Doma Toretto, który przy dźwiękach Danza Kuduro powie Cipher "Nie zadarłaś z jedną rodziną. Zadarłaś z wszystkimi", zmierzą się z jej armią. Han i Sean zrobią zasłonę dymną driftując, wlecą latające samochody, czołg przyjedzie, śmigłowiec przyleci, Roman przyjdzie w egzoszkielecie i wszyscy ruszą na Cipher, bo zadarła z niewłaściwymi Rodzinami. Taaak. :)
@@mistercube82 Mnie finał siódemki nieco zawiódł, bo to było kilka samochodów ukrywających się przed śmigłowcem, wejście Hobbsa i paru najemników Jakande kontra Brian. Tutaj potrzebna jest wielka bitwa. Ale zawsze mogą to zrobić w innym mieście.
No akurat u nas też był okres gdy próbowali naśladować amerykańskie nazewnictwo. I pamiętam, że zawsze mi się myliło (i wciąż myli) która to była dwójka, a która czwórka, Za szybcy za wściekli, czy też Szybko i wściekle.
Od końca maja powtarzałem osiem części oraz HOBBSA&SHAWA przed pójściem na dziewiątkę. Było warto 💛 poszedłem na film z tatą, taki zaległy wypad z okazji Dnia Ojca, dziś rocznica ślubu rodziców 😃 wracając do filmu, dobra rozrywka, akcja, pościgi, retrospekcje, trochę historii i komizmu, ale to z tym kosmosem... Michelle Rodriguez gdzieś wspomniała, że pewne sceny będą wyebane w kosmos. I tak było. Dosłownie i w przenośni. Tacie film się podobał, jego pierwszy film jaki widział z tej sagi. Czytałem gdzieś, że Gibson i Johnson się chyba pogodzili. Może The Rock powróci w X części, kto wie? Ale póki co czekam na HOBBS&SHAW II, które ma wyjść prawdopodobnie w przyszłym roku. Jedyna część na której płaczę, to siódemka, na ostatniej scenie. Na siódemkę poszedłem bezpośrednio po examie gimnazjalnym z Niemca, w garniaku 😁 pierwszy film z FAST SAGI, na którym byłem w kinie. Justin Lin wrócił - może wymyśli powrót do korzeni, do nielegalnych wyścigów. Chociaż na chwilę w filmie widać, że wrócił, te sceny retrospekcyjne... Reżyser ma w planach jeszcze jeden projekt - Jason Bourne/Aaron Cross sequel, prawdopodobnie kontynuację DZIEDZICTWA BOURNE'A. Ciekawe, czy ten film ujrzy światło dzienne. Zaskoczyło mnie intro UNIVERSAL, takie stare, z lat 80-tych myślę sobie "Co do cholery?", a potem zrozumiałem dlaczego. Dziewiątka nie jest wybitnie dobra jak szóstka, siódemka czy jedynka, ale też nie jest tragiczna jak F4 czy, bez urazy, TOKIO DRIFT. Spoko film F9. Jak wyjdzie na DVD, chętnie kupię.
Dzięki za to omówienie!!! Czekałem na nie kilka dni!!! Made my day!!! Mnie się ten film podobał, ale odebrałem go nieco gorzej niż Wy- widzę prawie dokładnie te same wady, co Wy, tylko mi przeszkadzają bardziej- tzn. dialogi nawet nie drewniane, tylko sklejkowe i sztuczna, toporna samoświadomość filmu. Ja wiem, że to pasowało do Romana, ale niech Radek nie mówi, że to nie była samoświadomość, bo scenariusza nie pisał Roman i z jakiegoś powodu twórcy dali te linijki w scenariuszu. Zresztą Roman jest dla mnie na dłuższą metę męczący również we wcześniejszych filmach- nie jest zły, ale bez szału. Te 2 elementy odebrały mi dużo radochy. Wybaczyłbym temu filmowi dosłownie wszystko, gdyby nie to, bo to mnie po prostu wytrąciło z rytmu. Chciałem się wczuć w fajne głupotki i wyłączyć myślenie, a język robotów, które co jakiś czas muszą przypominać, że są robotami mi w tym skutecznie przeszkadzał. Jestem z tych, co kocha części 4-8 i uważa 1-3 za dużo słabsze i bardzo fajnie, że w 9. części był Kosmos, na który czekałem, ale akurat ten film mi gorzej podszedł. Był dobry, ale bez szału. Do tego powrót Hana był dla mnie zbyt szybki i przez to za mało emocjonalny. Wiem, że Mia, Letty, Dom, i Sean mieli z nim sceny, ale to było zbyt błyskawiczne. Tak samo przemiana Jacoba była tak błyskawiczna, że prawie jej nie było. Vin i Jacob powinni sobie dużo rzeczy przemyśleć długo i powoli, a tymczasem Vin miał tylko halucynacje, a Jacob zmienił front z konieczności, bo został zdradzony, a nie pod wpływem własnych przemyśleń i tyle. Jednak tego się za bardzo nie czepiam, bo domyślam się, że będzie na to miejsce w 10 i 11 części. Za to olanie Kurta Russela w żaden sposób mi nie przeszkadza. Oficjalnie nie żyje i tyle. Oczywiście może wrócić z zaświatów jak Letty i Han, ale oficjalnie nie żyje i koniec. Nie było czasu się nim zajmować w trakcie filmu, bo było za dużo zamieszania z Jacobem, magnesem, satelitą i rozwaloną na pół piłeczką. Ewentualnie na sam koniec ekipa mogła się spotkać na cmentarzu, a nie przy grillu, ale cała seria by na tym bardzo dużo symbolicznie straciła. Jeszcze się przyczepię do Łukasza, że Rico Santos miał cameo w 9. części: fastandfurious.fandom.com/wiki/Rico_Santos?file=Don_Omar_F9.png#Gallery A poza tym wolę Briana CGI niż innego aktora w tej roli, nawet gdyby miał ją wziąć kuzyn Walkera, który jest do niego podobny. Jeszcze ciekawostka na koniec, że pierwotnie Cardi B nie miało być w scenariuszu i dodano ją w ostatniej chwili, ale jak już dodano, to pojawi się w kolejnych filmach. To tyle, dziękuję za uwagę! :D :P Jak rozebraliście ten film na czynniki pierwsze, to dzięki Wam spodobał mi się nieco bardziej i miałem mu dać 6/10, a ostatecznie dom 7/10, ale więcej niestety nie mogę, bo bez The Rocka, prawie bez Shawa, prawie bez Rico Santosa, bez Tego Leo i prawie bez Briana to już nie jest to samo. 8. część sobie świetnie poradziła bez Briana, ale w 9. zabrakło za dużo osób z obsady. Oceniam Hobbs&Shaw lepiej niż tę część- na 7,5/10, mimo, że macie rację, że H&S to nie to samo i mocno odstaje od serii.
Gdybym nie oglądał tego filmu to stwierdziłbym że to ewidentnie kolejna zajebista część Szybkich i Wściekłych. Ale oglądałem i niestety nie mogę tak powiedzieć.Ma kilka a może nawet więcej scen przy oglądaniu których powiedziałem sobie "fuck yeah" ale ogólnie to taki przeciętniak. Tak czy siak z niecierpliwością czekam na kolejną część bo pomimo że ta część według mnie była słabsza od poprzednich to nie zabiła a może nawet trochę podbudowała mój entuzjazm wobec serii.
Ależ to by było zakończenie kiedy to wszystko okazałoby się snem umierającego Doma siedzącego w samochodzie zmiażdżonym przez pociąg przed którym przeskakiwał w końcówce jedynki😁
1:01:32 ona ma przecież zawsze taką minę. Dlatego przez długi czas jej nie trawiłem, bo to aktorka z wiecznym fochem na gębie. Teraz już się przyzwyczaiłem.
Film super rozrywka, ale scena gdzie Vin Diesel skacze z dachu łapie Cenę w połowie zjazdu wpadają do losowego mieszkania i rozwalają je w drobny mak mnie rozwaliła i nie mogłem się przestać śmiać. Reakcje ludzi w tym mieszkaniu były niesamowite. I to rozwalanie ścian sobą nawzajem, ale aż zdziwiłem się gdy obaj krwawili bo to coś nowego XD
Zgadzam się, że Roman jest dziwnie zbyt kompetentny w tym filmie, ale pamiętajmy, że był złodziejem, że przetrwał tyle misji i jakby wiecie nigdy by tego nie przeżył gdyby był tylko śmiesznym kretynem
Nie wiem ,dla mnie taki poziom absurdu w kinie akcji tworzy tylko jedną reakcje śmiech z absurdów . Przy MCU czy DCEU przynajmniej czuje że to świat komiksowy ( i te wszystkie fantastyczne żeczy na Ziemi mi nie przeszkadzają (zresztą nie widziałem jeszcze żeby Captain America czy Aquaman używali super magnesu który ma gdzieś prawa fizyki czy lecieli samochodem w kosmos ) i to mnie tak nie boli .
Ale jak już mówiłem to jest świat komiksowy ,który w przeciwieństwie do szybkich i wścieklych nie pokazuje normalnego święta gdzie wszyscy są ludźmi bez supermocy ( więc takie absurdy mogę wybaczyć ).
Starzy fani domagają się powrotu do korzeni... i poniekąd F9 to robi - mamy sporo retrospekcji skupiających się na wyścigach i motoryzacji osadzonych w czasach trochę zbliżonych do jedynki, poznajemy kulisy aresztowania Doma i jego pobytu w więzieniu o którym była mowa w jedynce, wraca Mia, powracają po długich latach bohaterowie Tokio Drift. Najwyraźniej twórcy próbowali pogodzić starych i nowych fanów serii, ale patrząc po ogólnym odbiorze średnio im to wyszło.
Chyba się źle dobraliście do tego, same osoby które starają się nie dostrzegać lub bagatelizować ogromne minusy tego filmu :P Z częścią pozytywów ogólnie się zgadzam oczywiście.
Sprawdziłęm tą Cardi B. Ona gra siostrę jednej laski co była w ekipie Doma w czasie jak byli na Dominikanie na początku czwórki. Według wiki w każdym razie. fastandfurious.fandom.com/wiki/Leysa
24:35 - nie może tego wyjawić... ale później i tak wyjawia. Uwielbiam tą serię, przymykam oczy, ale... to było zwyczajnie głupie. A jeszcze głupsze było to, jak Dom "doszedł" do tego, że Jacob zabił ojca. Znowu zero pytań, nic, tylko od razu "o ty luju, zajebałeś mi starego". No nie.
FF9 jest nudna. Gadacie, jaka to rodzina, jakie motywy - i to się zgadza. Superhero i brak praw fizyki się zgadza. I to jest super dla odmóżdżacza - tylko potrzeba jeszcze odrobiny tempa i akcji. Tutaj jest to tylko na początku (pościgi w dżungli) - a potem - totalne, totalne nudy. Nic się nie dzieje. Humor nie istnieje. Widać, że seria nie ma prawa działać bez The Rocka. Właśnie w Hobbs&Show od początku do końca akcja i humor były na poziomie (kto nie dostał klapkiem - niech nie odpisuje) - a tutaj totalne nudy i przewidywalność. Scena w kosmosie fajna - ale nic poza nią. Nuda - to jest jedyne moje uczucie po seansie - a więc gorzej się nie dało. I nie ma nawet co porównywać do poprzednich części (FF liczę od części 5 - te wcześniejsze nie mają nic wspólnego z obecną serią poza postaciami) - jedyne co działa w FF9 to Cipher. I od razu widać, że to jedyna aktorka w zestawie (no i mama Show).
Oglądałem tylko pierwszą część z tej serii, jakieś lata temu, ale właśnie oglądam półtorej godziny napierdalania o dziewiątej części bo wasza miłość do tych postaci, filmów i absurdów jest niesamowita i słucha się was jak dobrych przyjaciół gadających przy piwie o wszystkim i o niczym. Za to kocham ten kanał ❤️
Mam nadzieję, że w finałowej odsłonie dojdzie do wielkiej bitwy na ulicach Los Angeles. Dom zaprosi wszystkie samochody (i ich właścicieli), bo miał kontakty, a po coś te sceny z wyścigami w każdej części jednak są. Przyjedzie cała rodzina, Hobbs z braćmi, trójka Shawów, Sean z chłopakami, ludzie Nobody'ego i pod przywództwem Doma Toretto, który przy dźwiękach Danza Kuduro powie Cipher "Nie zadarłaś z jedną rodziną. Zadarłaś z wszystkimi", zmierzą się z jej armią. Han i Sean zrobią zasłonę dymną driftując, wlecą latające samochody, czołg przyjedzie, śmigłowiec przyleci, Roman przyjdzie w egzoszkielecie i wszyscy ruszą na Cipher, bo zadarła z niewłaściwymi Rodzinami. Taaak. :)
A tuż przed ruszeniem do ataku Dom krzyknie ,,Avengers! Assemble!"
Nie, nie! „Sallut Familia!”
Jest to wielce prawdopodobne :D
Raczej nie bo wielki finał na ulicach Los Angeles to w sumie jest Furious 7 a tam to chyba było wszystko łącznie z zestrzeleniem Predatora karetką ;)
@@mistercube82 Mnie finał siódemki nieco zawiódł, bo to było kilka samochodów ukrywających się przed śmigłowcem, wejście Hobbsa i paru najemników Jakande kontra Brian. Tutaj potrzebna jest wielka bitwa. Ale zawsze mogą to zrobić w innym mieście.
No akurat u nas też był okres gdy próbowali naśladować amerykańskie nazewnictwo. I pamiętam, że zawsze mi się myliło (i wciąż myli) która to była dwójka, a która czwórka, Za szybcy za wściekli, czy też Szybko i wściekle.
Od końca maja powtarzałem osiem części oraz HOBBSA&SHAWA przed pójściem na dziewiątkę. Było warto 💛 poszedłem na film z tatą, taki zaległy wypad z okazji Dnia Ojca, dziś rocznica ślubu rodziców 😃 wracając do filmu, dobra rozrywka, akcja, pościgi, retrospekcje, trochę historii i komizmu, ale to z tym kosmosem... Michelle Rodriguez gdzieś wspomniała, że pewne sceny będą wyebane w kosmos. I tak było. Dosłownie i w przenośni.
Tacie film się podobał, jego pierwszy film jaki widział z tej sagi.
Czytałem gdzieś, że Gibson i Johnson się chyba pogodzili. Może The Rock powróci w X części, kto wie? Ale póki co czekam na HOBBS&SHAW II, które ma wyjść prawdopodobnie w przyszłym roku.
Jedyna część na której płaczę, to siódemka, na ostatniej scenie.
Na siódemkę poszedłem bezpośrednio po examie gimnazjalnym z Niemca, w garniaku 😁 pierwszy film z FAST SAGI, na którym byłem w kinie.
Justin Lin wrócił - może wymyśli powrót do korzeni, do nielegalnych wyścigów. Chociaż na chwilę w filmie widać, że wrócił, te sceny retrospekcyjne...
Reżyser ma w planach jeszcze jeden projekt - Jason Bourne/Aaron Cross sequel, prawdopodobnie kontynuację DZIEDZICTWA BOURNE'A. Ciekawe, czy ten film ujrzy światło dzienne.
Zaskoczyło mnie intro UNIVERSAL, takie stare, z lat 80-tych myślę sobie "Co do cholery?", a potem zrozumiałem dlaczego.
Dziewiątka nie jest wybitnie dobra jak szóstka, siódemka czy jedynka, ale też nie jest tragiczna jak F4 czy, bez urazy, TOKIO DRIFT. Spoko film F9. Jak wyjdzie na DVD, chętnie kupię.
Dzięki za to omówienie!!! Czekałem na nie kilka dni!!! Made my day!!! Mnie się ten film podobał, ale odebrałem go nieco gorzej niż Wy- widzę prawie dokładnie te same wady, co Wy, tylko mi przeszkadzają bardziej- tzn. dialogi nawet nie drewniane, tylko sklejkowe i sztuczna, toporna samoświadomość filmu. Ja wiem, że to pasowało do Romana, ale niech Radek nie mówi, że to nie była samoświadomość, bo scenariusza nie pisał Roman i z jakiegoś powodu twórcy dali te linijki w scenariuszu. Zresztą Roman jest dla mnie na dłuższą metę męczący również we wcześniejszych filmach- nie jest zły, ale bez szału. Te 2 elementy odebrały mi dużo radochy. Wybaczyłbym temu filmowi dosłownie wszystko, gdyby nie to, bo to mnie po prostu wytrąciło z rytmu. Chciałem się wczuć w fajne głupotki i wyłączyć myślenie, a język robotów, które co jakiś czas muszą przypominać, że są robotami mi w tym skutecznie przeszkadzał. Jestem z tych, co kocha części 4-8 i uważa 1-3 za dużo słabsze i bardzo fajnie, że w 9. części był Kosmos, na który czekałem, ale akurat ten film mi gorzej podszedł. Był dobry, ale bez szału. Do tego powrót Hana był dla mnie zbyt szybki i przez to za mało emocjonalny. Wiem, że Mia, Letty, Dom, i Sean mieli z nim sceny, ale to było zbyt błyskawiczne. Tak samo przemiana Jacoba była tak błyskawiczna, że prawie jej nie było. Vin i Jacob powinni sobie dużo rzeczy przemyśleć długo i powoli, a tymczasem Vin miał tylko halucynacje, a Jacob zmienił front z konieczności, bo został zdradzony, a nie pod wpływem własnych przemyśleń i tyle. Jednak tego się za bardzo nie czepiam, bo domyślam się, że będzie na to miejsce w 10 i 11 części. Za to olanie Kurta Russela w żaden sposób mi nie przeszkadza. Oficjalnie nie żyje i tyle. Oczywiście może wrócić z zaświatów jak Letty i Han, ale oficjalnie nie żyje i koniec. Nie było czasu się nim zajmować w trakcie filmu, bo było za dużo zamieszania z Jacobem, magnesem, satelitą i rozwaloną na pół piłeczką. Ewentualnie na sam koniec ekipa mogła się spotkać na cmentarzu, a nie przy grillu, ale cała seria by na tym bardzo dużo symbolicznie straciła. Jeszcze się przyczepię do Łukasza, że Rico Santos miał cameo w 9. części: fastandfurious.fandom.com/wiki/Rico_Santos?file=Don_Omar_F9.png#Gallery
A poza tym wolę Briana CGI niż innego aktora w tej roli, nawet gdyby miał ją wziąć kuzyn Walkera, który jest do niego podobny. Jeszcze ciekawostka na koniec, że pierwotnie Cardi B nie miało być w scenariuszu i dodano ją w ostatniej chwili, ale jak już dodano, to pojawi się w kolejnych filmach.
To tyle, dziękuję za uwagę! :D :P Jak rozebraliście ten film na czynniki pierwsze, to dzięki Wam spodobał mi się nieco bardziej i miałem mu dać 6/10, a ostatecznie dom 7/10, ale więcej niestety nie mogę, bo bez The Rocka, prawie bez Shawa, prawie bez Rico Santosa, bez Tego Leo i prawie bez Briana to już nie jest to samo. 8. część sobie świetnie poradziła bez Briana, ale w 9. zabrakło za dużo osób z obsady. Oceniam Hobbs&Shaw lepiej niż tę część- na 7,5/10, mimo, że macie rację, że H&S to nie to samo i mocno odstaje od serii.
Film fajny, rozmowa super, tylko Briana brak, ale ogólnie super
Kocham, kocham, kocham, jak mawiała Kora. Płakałam ze szczęścia na seansie :)
Gdybym nie oglądał tego filmu to stwierdziłbym że to ewidentnie kolejna zajebista część Szybkich i Wściekłych. Ale oglądałem i niestety nie mogę tak powiedzieć.Ma kilka a może nawet więcej scen przy oglądaniu których powiedziałem sobie "fuck yeah" ale ogólnie to taki przeciętniak. Tak czy siak z niecierpliwością czekam na kolejną część bo pomimo że ta część według mnie była słabsza od poprzednich to nie zabiła a może nawet trochę podbudowała mój entuzjazm wobec serii.
Nie widziałam pierwszych ośmiu części, ale skusiłam się na 9tkę :) były momenty, że płakałam ze śmiechu i generalnie bawiłam się świetnie :)
Ależ to by było zakończenie kiedy to wszystko okazałoby się snem umierającego Doma siedzącego w samochodzie zmiażdżonym przez pociąg przed którym przeskakiwał w końcówce jedynki😁
1:01:32 ona ma przecież zawsze taką minę. Dlatego przez długi czas jej nie trawiłem, bo to aktorka z wiecznym fochem na gębie. Teraz już się przyzwyczaiłem.
Akurat lot w kosmos wyjaśnili, że zrobią jak Spacex, polecą samolotem nad 20 km, a reszta jak z rakietą pójdzie.
ps. to były dvd
Film super rozrywka, ale scena gdzie Vin Diesel skacze z dachu łapie Cenę w połowie zjazdu wpadają do losowego mieszkania i rozwalają je w drobny mak mnie rozwaliła i nie mogłem się przestać śmiać. Reakcje ludzi w tym mieszkaniu były niesamowite. I to rozwalanie ścian sobą nawzajem, ale aż zdziwiłem się gdy obaj krwawili bo to coś nowego XD
A w ostatniej części okaże się, że wszystkie poprzednie części to opowieści do snu dla syna Dominica ;)
Szybcy i wściekli 4
Mia do Dom'a
'jak mam pożegnać swojego jedynego brata?'
Zgadzam się, że Roman jest dziwnie zbyt kompetentny w tym filmie, ale pamiętajmy, że był złodziejem, że przetrwał tyle misji i jakby wiecie nigdy by tego nie przeżył gdyby był tylko śmiesznym kretynem
Panowie, materiał jak dla mnie już kultowy, tylko czekałem jak skomentujecie smutne oczy Johna Ceny. xD
Nie wiem ,dla mnie taki poziom absurdu w kinie akcji tworzy tylko jedną reakcje śmiech z absurdów . Przy MCU czy DCEU przynajmniej czuje że to świat komiksowy ( i te wszystkie fantastyczne żeczy na Ziemi mi nie przeszkadzają (zresztą nie widziałem jeszcze żeby Captain America czy Aquaman używali super magnesu który ma gdzieś prawa fizyki czy lecieli samochodem w kosmos ) i to mnie tak nie boli .
Kapitan Ameryka ma tarczę która ma gdzieś prawa fizyki xD
Ale jak już mówiłem to jest świat komiksowy ,który w przeciwieństwie do szybkich i wścieklych nie pokazuje normalnego święta gdzie wszyscy są ludźmi bez supermocy ( więc takie absurdy mogę wybaczyć ).
A wiecie jak się jak się nazywa ta piosenka jak Brian dojeżdża do reszty ?
Starzy fani domagają się powrotu do korzeni... i poniekąd F9 to robi - mamy sporo retrospekcji skupiających się na wyścigach i motoryzacji osadzonych w czasach trochę zbliżonych do jedynki, poznajemy kulisy aresztowania Doma i jego pobytu w więzieniu o którym była mowa w jedynce, wraca Mia, powracają po długich latach bohaterowie Tokio Drift. Najwyraźniej twórcy próbowali pogodzić starych i nowych fanów serii, ale patrząc po ogólnym odbiorze średnio im to wyszło.
W następnej części szybcy i wściekli będą st(c)ar warsami
Chyba się źle dobraliście do tego, same osoby które starają się nie dostrzegać lub bagatelizować ogromne minusy tego filmu :P Z częścią pozytywów ogólnie się zgadzam oczywiście.
Sprawdziłęm tą Cardi B. Ona gra siostrę jednej laski co była w ekipie Doma w czasie jak byli na Dominikanie na początku czwórki. Według wiki w każdym razie.
fastandfurious.fandom.com/wiki/Leysa
Niestety ale jedna z gorszych części. Piątka rządzi.
24:35 - nie może tego wyjawić... ale później i tak wyjawia. Uwielbiam tą serię, przymykam oczy, ale... to było zwyczajnie głupie. A jeszcze głupsze było to, jak Dom "doszedł" do tego, że Jacob zabił ojca. Znowu zero pytań, nic, tylko od razu "o ty luju, zajebałeś mi starego". No nie.
😯😯😯 That is so great
❤️😯💓😎🤠😍
Te przejscia zloli do rodziny sa jak w dragon ballu. I jest mocno zblizony do dragon balla. Don jest jak Goku :p
FAMILY!!!!
Zła wiadomość - Russela nie zgubili tylko zabili poza kadrem :C
Oj tam, jeszcze wróci, gdy będzie potrzebny. Han mógł przeżyć, to i Mr Nobody też może ;)
Teoria strun❤
FF9 jest nudna. Gadacie, jaka to rodzina, jakie motywy - i to się zgadza. Superhero i brak praw fizyki się zgadza. I to jest super dla odmóżdżacza - tylko potrzeba jeszcze odrobiny tempa i akcji. Tutaj jest to tylko na początku (pościgi w dżungli) - a potem - totalne, totalne nudy. Nic się nie dzieje. Humor nie istnieje. Widać, że seria nie ma prawa działać bez The Rocka. Właśnie w Hobbs&Show od początku do końca akcja i humor były na poziomie (kto nie dostał klapkiem - niech nie odpisuje) - a tutaj totalne nudy i przewidywalność. Scena w kosmosie fajna - ale nic poza nią.
Nuda - to jest jedyne moje uczucie po seansie - a więc gorzej się nie dało. I nie ma nawet co porównywać do poprzednich części (FF liczę od części 5 - te wcześniejsze nie mają nic wspólnego z obecną serią poza postaciami) - jedyne co działa w FF9 to Cipher. I od razu widać, że to jedyna aktorka w zestawie (no i mama Show).
Na pewno sukces serio nie wynika z inteligentnej rozrywki ....;)
od 53:30 totalnie mam deja vu
Ooo kur.... Jestem w szoku jak się podniecacie tym filmem.W 9 części już nie da się przymknąć oko na tyle glupot.