Moja babcia gotowała stosując przepisy z książek Lucyny Ćwierciakiewiczowej...to był okres przed 2 wojną a stołowali się u niej adwokaci pracujący w sądzie tuż obok domu babci. Tak się złożyło, że byli to samotni panowie, więc nie potrafili przyrządzać gotowanych posiłków. Obiady podawano w domu babci, a stołujących się gości było zaledwie kilkoro. Jako dziecko pamiętam książki z których babcia korzystała. Dziękuję za materiał i serdecznie pozdrawiam z Małopolski ❤❤❤
Oj zdecydowanie nie, taka Lucyna była niczym jednorożec, jedyna w swoim rodzaju. Jeszcze w 20-leciu miedzywojennym kobiety z nizszych sfer byly traktowane jak niewolnice, na luksus wlasnej dzialanosci mogly sobie pozwolic tylko niektore kobiety z wyzszych sfer. Tutaj zmiane przyniosla dopiera brutalna rzeczywistosc powojenna, gdzie kobieta nierzadko musiala sobie jakos radzic bo maz/ojciec/brat zwyczajnie zgineli w trakcie II wojny.
Zdecydowanie "kobieta z własnym biznesem" była zjawiskiem rzadkim i dość niezwykłym. Bariery stawiane kobietom były ogromne, zresztą nawet po odzyskaniu niepodległości. Świetna książka na temat pozycji kobiet w II RP nosi znamienny tytuł: "Równe prawa, nierówne szanse". A za czasów Lucyny Ćwierczakiewiczowej nawet o równych prawach mało kto jeszcze ośmielał się marzyć....
@@lman434 moja babcia tez byla jak jednorozec, jako 16-latka wybrala samodzielna droge bisnesu i byla respektowana wlascicielka dwoch restauracji w Poznaniu przed wybuchem II Wojny Swiatowej.
Obserwujac zycie kobiet na zachodzie Europy , moge stwierdzic ,ze dopiero w latach osiemdziesiatych kobiety zaczely sie buntowac.( zwlaszcza corki kobiet zniewolonych).Stad tez takie silne ruchy feministyczne.Przezylam szok obserwujac , ze bedac w Polsce mialam wiecej praw niz na zachodzie.Kobiety polskie byly zupelnie lepiej traktowane w Polsce niz kobiety zachodnie.Mowie tu o populacji kobiet zyjacych na srednim poziomie .Nie dotyczy to kobiet ze sfer artystycznych i arystokracji , gdyz nie mialam tutaj kontaktu z nimi.
No tak, o ile radziła sobie z gospodarstwem, biznesem i marketingiem, tak najwyraźniej nie poradziła sobie z sukcesem. W pewnym momencie potrzeba autopromocji wzięła górę nad dystansem, żeby nie powiedzieć zwykłą przyzwoitością. Szkoda, niezwykła babka(!)
Moja babcia gotowała stosując przepisy z książek Lucyny Ćwierciakiewiczowej...to był okres przed 2 wojną a stołowali się u niej adwokaci pracujący w sądzie tuż obok domu babci. Tak się złożyło, że byli to samotni panowie, więc nie potrafili przyrządzać gotowanych posiłków. Obiady podawano w domu babci, a stołujących się gości było zaledwie kilkoro. Jako dziecko pamiętam książki z których babcia korzystała. Dziękuję za materiał i serdecznie pozdrawiam z Małopolski ❤❤❤
Znana postać bardzo ciekawie opisana pozdrawiam
Dziękujemy!
Rewelacyjny film ❤
Mam gdzieś jej książkę😉 musze ją poszukać i spróbować przepisów
Super materiał 👍
Rewelacyjny masz głos i dykcję!
Jest super książka Manueli Gretkowskiej oCwierciakirwiczowej
a gdzie sa przepisy kulinarne.skoro to jest o sukcesie kulinarnym...
👍
Stawianie na jedynym piedestale z Panią Magda G. jest conajmniej nie na miejscu🥶
W Polsce emancypacja dokonała się wcześniej niż na zachodzie. Kobieta z własnym biznesem nikogo nie dziwiła.
Oj zdecydowanie nie, taka Lucyna była niczym jednorożec, jedyna w swoim rodzaju. Jeszcze w 20-leciu miedzywojennym kobiety z nizszych sfer byly traktowane jak niewolnice, na luksus wlasnej dzialanosci mogly sobie pozwolic tylko niektore kobiety z wyzszych sfer.
Tutaj zmiane przyniosla dopiera brutalna rzeczywistosc powojenna, gdzie kobieta nierzadko musiala sobie jakos radzic bo maz/ojciec/brat zwyczajnie zgineli w trakcie II wojny.
Zdecydowanie "kobieta z własnym biznesem" była zjawiskiem rzadkim i dość niezwykłym. Bariery stawiane kobietom były ogromne, zresztą nawet po odzyskaniu niepodległości. Świetna książka na temat pozycji kobiet w II RP nosi znamienny tytuł: "Równe prawa, nierówne szanse". A za czasów Lucyny Ćwierczakiewiczowej nawet o równych prawach mało kto jeszcze ośmielał się marzyć....
@@lman434 moja babcia tez byla jak jednorozec, jako 16-latka wybrala samodzielna droge bisnesu i byla respektowana wlascicielka dwoch restauracji w Poznaniu przed wybuchem II Wojny Swiatowej.
@@wieslawapavlo924 to gratuluje babci wieslawo
Obserwujac zycie kobiet na zachodzie Europy , moge stwierdzic ,ze dopiero w latach osiemdziesiatych kobiety zaczely sie buntowac.( zwlaszcza corki kobiet zniewolonych).Stad tez takie silne ruchy feministyczne.Przezylam szok obserwujac , ze bedac w Polsce mialam wiecej praw niz na zachodzie.Kobiety polskie byly zupelnie lepiej traktowane w Polsce niz kobiety zachodnie.Mowie tu o populacji kobiet zyjacych na srednim poziomie .Nie dotyczy to kobiet ze sfer artystycznych i arystokracji , gdyz nie mialam tutaj kontaktu z nimi.
Odwaliło Babie, nie zrozumiała że nie była wyrocznią
No tak, o ile radziła sobie z gospodarstwem, biznesem i marketingiem, tak najwyraźniej nie poradziła sobie z sukcesem. W pewnym momencie potrzeba autopromocji wzięła górę nad dystansem, żeby nie powiedzieć zwykłą przyzwoitością. Szkoda, niezwykła babka(!)