Jako potomek szlachty, którego pra dziadek jako marszałek powiatu w kontuszu urząd zwykl sprawować, bardzo żeś mnie Waćpan tym filmem uradował. Dziadek mój miłość do kuchni dworskiej zaszczepić u mnie raczył. Na stole królowały głównie miesiwa, zwłaszcza dziczyzna, tłusta i w ciężkich sosach z lubością przez dziadka mlekiem zsiadłym popijana. Jako chodzi o trunki, miód wielbię wielce, choć zdziwiony jestem, że o nalewkach ani słowa. Co do ogonów bobrowych, plusków próbować okazję miałem, ale albo źle oporządzone byly albo jako potrawa postna paskudne są wielce. Smakują jak kostka smalcu zawinięta w oponę. Miesa na tym nie uświadczysz. Czolem Panie Bracie
a cóż Waćpan może rzec na temat nalewek z własnego doświadczenia (skoro Waćpan Darek nie raczył wspomnieć nawet słowem na ich temat, a przynajmniej odczuwam takie wrażenie...) i jakaż strawa zasługuje na miano tej najlepszej wg Waćpana? czołem Panie Bracie! edit: proszę wybaczyć mój błąd, jeśli zaś chodziło o imię gospodarza tegoż programu (przez przypadek nieszczęśliwy ochrzciłem Pana imieniem Daniel, kiedy to Darek ma na imię)
Film super aczkolwiek muszę nie zgodzić się z tezą że potrawy kuchni sarmackiej nie smakowały by dzisiaj. Od ponad roku zgłębiam przepisy z pierwszej polskiej książki kucharskiej i są one wyśmienite i stawiające w gruncie rzeczy na pewne kombinacje które można znaleźć w kuchniach azjatyckich(sos słodko-kwaśny, pięć smaków itp). Tak czy inaczej świetna robota, można by powiedzieć praca u podstaw w tworzeniu na nowo polskiej świadomości/ samoświadomości narodu. Pozdrawiam serdecznie
Swoją drogą, są jakieś informacje jak szlachic utrzymywał tężyznę fizyczną? Oprócz walki, pracował fizycznie? Albo wykonywał zwykle ćwiczenia typu pompki?
@@marcinbruh5046, hm, w jednym z listów Krzysztofa Opalińskiego do Łukasza znalazłem ciekawą wzmiankę (przytaczam z głowy, bo nie zanotowałem sobie strony i musiałbym wertować całą książkę): Krzysztof "narzeka", że brat za dużo siedzi w swoich komnatach i zachęca go do wychodzenia na świeże powietrze i "doglądania" majątku, żeby nie wpadł w otyłość. Pompki, przysiady i tego typu rzeczy - szczerze wątpię. Prędzej polowania, przechadzki, osobiste doglądanie prac w majątkach + oczywiście cała plejada ćwiczeń rycerskich.
wbicie się w algorytm to nie taka prosta sprawa zwłaszcza aktualnie. Ogólnie im mniejszy kanał tym bardziej jest dymany przez YT Ale Darkowi oczywiście życzę tego złotego strzału który da 300-500 tyś wyświetleń i wybije go w końcu w górę. My możemy tylko pomagać łapką, komentarzem, oglądaniem 100% materiału i udostępnieniem bo to algorytm lubi, zwłaszcza lubi dwa ostatnie.
HBC to kanał mało wyrafinowany i prostacki,nakierowany do prostego odbiorcy,zazwyczaj majacęgo mierną wiedzę o historii,zapewne dlatego jest tak popularny.Ale ten kanał pod względem merytorycznym i jakościowym jest znacznie lepszy.
@@dzonambo1361 niestety w dzisiejszych czasach im coś jest bardziej prostackie tym lepiej się sprzedaje. film Idiokracja po 15 latach okazuje się proroczy aż się boje co będzie za kolejne 15
Ha ha ha, i to tak obficie, że zbyt łasych obcokrajowców wprost z uczty wynoszono na drzwiach na cmentarz, jak to było podobno z włoskimi dworzanami królowej Bony.
Mnóstwo ryb w kuchni wynikało z klimatu i ukształtowania terenu. Słowianie budowali grody na bagnach, jeziorach, zakolach rzek. Rzeki były łączone i spławne przez tysiace lat. Innymi słowy - w Polsce był ogrom bagien, jezior i rzek. Brak wyraźnego przemysłu trzymał wody w czystości - mnogości gatunków ryb, raków i bobrów było mnóstwo. Więc jadano, co było w obfitości.
- Nie masz no gorzałki? - Mam. - Dawaj! - Jak to: "dawaj"? - Bo widzisz, mości Kowalski, żeby to było nie wolno, to byś miał rozkaz nie dawać, a że nie masz rozkazu, więc dawaj. - Hę? - rzekł zdumiony pan Roch - jako żywo! a cóż to mi - mus? - Mus nie mus, ale ci wolno, a godzi się krewnego wspomóc i starszego, któren gdyby się był z waściną matką ożenił, mógłby jak nic być twoim ojcem. - Jakiś mi tam waćpan krewny! - Bo są podwójni Kowalscy. Jedni się Wieruszową pieczętują, na której kozieł w tarczy jest wyimaginowany z podniesioną zadnią nogą, a drudzy Kowalscy mają za klejnot Korab, na którym przodek ich Kowalski z Anglii przez morze do Polski przyjechał, i ci są moi krewni, a to przez babkę, i dlatego, że ja także Korabiem się pieczętuję. - Dla Boga! toś waść naprawdę mój krewniak! .......
Słynną zakąską szlachecką , sięgającą tradycją średniowiecza i jadaną na bogatych i biednych stołach, był - przetarty groch ze smalcem i skwarkami. Było też mnóstwo sosów do mięs - najsłynniejszy "czerwony" : z owoców wiśni i porzeczki z krwią, oraz "szary" : z przetarej gotowanej cebuli i pierników
Jadłem kawałki słoniny z mangalicy (to taka włochata w loki rasa świń z Węgier) w ciemnej czekoladzie. Jak myślicie? Genialne połączenie! Jak i klasyczne foie gras (stłuszczone wątroby gęsie) z Sauternes lub Aszu x putniowe. I tam i tu grają na przeciwstawnościach smaku. To klasyczne podejście do kuchni. Inaczej ma się sprawa "szczekoladą". O tej nie wiem nic a nic.
Adam Stępień. Polacy mają to do siebie że lubieja być szlachcicami i odnajdują przodków tak jak przed 300 lat szlachta szukała przodków w sarmatach. Szlachta dawniej śmierdziała. Pierdziała. Dupy nie wycierała. Sikali w komnatach i srali do kominków. Dziękuję za takich gnojów. Trzeba się wstydzić za tą elitę 1 Rzeczypospolitej.
@@piotrglowicki5507 czy szukam, no nie za bardzo, dziadek byl z cala pewnoscia szlachcicem(pochodzil z rodziny szlacheckiej) choc nie jakos bardzo zamoznej. Co do drugiej czesci, akurat szlachta polska bardziej dbala o higiene niz np. Francuzi. Czy zdarzaly sie przypadki przez ciebie opisane pewnie gdzies kiedys tak, czy to definiuje cala ta grupe, no nie. To jak z carska armia i smieszkowatymi ulotkami-rozkazami zakazujacymi np. Srania na balkon w czasie bankietow.
@@piotrglowicki5507 jednej rzeczy nie rozumiem skoro uwazasz szlachte za swinskich brudasow(choc tk brednia) po co ogladasz encyklopedie staripolska ktora mowi praktycznie tylko o szlachcie
Czyli ówczesne imprezy były podobne do obecnych. Jadło i napitki, dobra muza i kobitki :)) ehh Słowianie :)) I jakoż zwykly motłoch ide po kawę z Malanowa :))
Większość naszych przodków- wbrew marzeniom i wyobrażeniom- żyła w chłopskich chatach, a ich życie niewiele miało wspólnego z tym, co się działo w dworze.
... co nie zmienia faktu, że nasza kultura narodowa wyrosła na fundamencie najpierw rycerskim, potem szlacheckim - podobnie zresztą kultury innych współczesnych państw europejskich. Myślenie o naszej społecznej przeszłości w kategoriach klasowych wydawałoby się przeżytkiem marksizmu, ale jak widać - wciąż mającym swoich zwolenników.
A "groch z kiełbasą, choć dobrze podlany nad wszystko przedkladam" (jakaś prosta żołnierska potrawa), a serowa polewka piwna??? Dobrze, że jestem po kolacji, bo jak słyszę o jedzeniu, to się robię głodny!! 😋😋😉😉👍👍👋👋
Tylko rycerz Chocimierz to raczej średniowiecze - ja zajmuje się Rzeczpospolitą Obojga Narodów, czasem z wycieczkami w stronę XIX i pocz. XX wieku, o ile widzę związki ze staropolszczyzną ;)
@@DarekRybacki niby związki są z Książetami zachodnio pomorskim i Gryfitami słupski a ostatecznie z Putkameram. No cóż szkoda. Ale materiały Masz wyborne czuję ducha tamtych czasów. Chciałbym życzyć w tamtym okresie czasu złotym wieku
@@DarekRybacki A jadłeś kiedyś? :P Ja w sumie nigdy, również nigdy żadnego gryzonia, ale patrząc, że taki ogon to jeden wielki mięsień to może być co dobrego :D
Proste zupy, kasze, sery, placki i ogólnie to co mogli sami wyhodować i dał im Pan. Używano też piwa, które mocno różniło się o współczesnego, w którym maczano placki.
Normalnie łapie się koguta tak żeby palcem utrafic w dupie. Gdy utafisz musisz szybko zgiąć palec i już go masz. Później pytasz się koguta gdzie ma jajka.
Doprawiano jadło obficie rozmaitymi przyprawami, także korzennymi, bo trzeba było niejednokrotnie zabić zapach i smak zaczynającego się już rozkładu (nie było lodówek, co najwyżej jakaś ziemianka ze zgromadzonym zimą lodem i domek do suszenia serów). Soli używano też do konserwacji.
Staropolska kuchnia była znakomita. Nie miała nic wspólnego ze wspolczesna kuchnia ex prlowska. Polaccy np rozpowszechnili trufle, ślimaki, ostrygi i widelec.
Czy by smakowało? A czy może smakować chleb z masłem, dzemem truskawkowym i musztardą? Z mojego doświadczenia nie może, kolejność warstw się nie zgadza. Smakuje chleb z masłem, musztardą i dżemem truskawkowym... Tak, w praktyce wypróbowałem, kolejność warstw jest tu istotna.
@@DarekRybacki nie kumam też dlaczego ludzie głodowali, przecież runa leśnego musiała być cała masa a do tego różne ptactwo no i w rzekach i jeziorach tych ryb powinny być całe masy.rozumiem że wojny, najazdy itd ale przecież było strasznie mało ludzi na kilometr kwadratowy
Kasze, polewki, trochę nabiału i warzywa...choć dużo mniej wyszukane niż my mamy. A tak to zielsko...rośliny, których albo już praktycznie nie ma, albo popadły w zapomnienie
Ech dziś powiedzielibyśmy "wyślesz mi to w końcu kur.. ", a kiedyś "bo mi się waść mość Pan zadłużył w obietnicy" i uważam, że to piękne.
Dobrze ujęte 😊
Jako potomek szlachty, którego pra dziadek jako marszałek powiatu w kontuszu urząd zwykl sprawować, bardzo żeś mnie Waćpan tym filmem uradował.
Dziadek mój miłość do kuchni dworskiej zaszczepić u mnie raczył. Na stole królowały głównie miesiwa, zwłaszcza dziczyzna, tłusta i w ciężkich sosach z lubością przez dziadka mlekiem zsiadłym popijana.
Jako chodzi o trunki, miód wielbię wielce, choć zdziwiony jestem, że o nalewkach ani słowa.
Co do ogonów bobrowych, plusków próbować okazję miałem, ale albo źle oporządzone byly albo jako potrawa postna paskudne są wielce. Smakują jak kostka smalcu zawinięta w oponę. Miesa na tym nie uświadczysz.
Czolem Panie Bracie
Dobrze, że zdechł
a cóż Waćpan może rzec na temat nalewek z własnego doświadczenia (skoro Waćpan Darek nie raczył wspomnieć nawet słowem na ich temat, a przynajmniej odczuwam takie wrażenie...) i jakaż strawa zasługuje na miano tej najlepszej wg Waćpana?
czołem Panie Bracie!
edit: proszę wybaczyć mój błąd, jeśli zaś chodziło o imię gospodarza tegoż programu (przez przypadek nieszczęśliwy ochrzciłem Pana imieniem Daniel, kiedy to Darek ma na imię)
Twój dziadek był bogaty dzięki darmowej pracy chłopów. Nie masz się czym szczycić.
A Twój lewaku miał jakąś kulturę dzięki szlachcie@@zizu8591
Film super aczkolwiek muszę nie zgodzić się z tezą że potrawy kuchni sarmackiej nie smakowały by dzisiaj. Od ponad roku zgłębiam przepisy z pierwszej polskiej książki kucharskiej i są one wyśmienite i stawiające w gruncie rzeczy na pewne kombinacje które można znaleźć w kuchniach azjatyckich(sos słodko-kwaśny, pięć smaków itp). Tak czy inaczej świetna robota, można by powiedzieć praca u podstaw w tworzeniu na nowo polskiej świadomości/ samoświadomości narodu.
Pozdrawiam serdecznie
A małosolne z miodem na kromce chleba posmarowanej maselkiem.w Tatrach górale mi dali kanapkę ser żółty polany młodzikiem pycha
Dziękuję!
Ciekawą tematyką. Wspaniały podkład muzyczny. Całość wspaniała. Pozdrawiam
Uwielbiam Twoja pracę. Coraz lepsze i lepsze materjały dla nas przygotowujesz, dziękuję 👍🏻.
Klasa, jak zwykle.
Swoją drogą, są jakieś informacje jak szlachic utrzymywał tężyznę fizyczną? Oprócz walki, pracował fizycznie? Albo wykonywał zwykle ćwiczenia typu pompki?
@@marcinbruh5046, hm, w jednym z listów Krzysztofa Opalińskiego do Łukasza znalazłem ciekawą wzmiankę (przytaczam z głowy, bo nie zanotowałem sobie strony i musiałbym wertować całą książkę): Krzysztof "narzeka", że brat za dużo siedzi w swoich komnatach i zachęca go do wychodzenia na świeże powietrze i "doglądania" majątku, żeby nie wpadł w otyłość. Pompki, przysiady i tego typu rzeczy - szczerze wątpię. Prędzej polowania, przechadzki, osobiste doglądanie prac w majątkach + oczywiście cała plejada ćwiczeń rycerskich.
@@DarekRybacki Bardzo dziękuję za odpowiedź!
Ten język polski-staropolski, można słuchać bez końca
Kwaszone z czekoladą , Polak zawsze miał fantazje, Wiwat Polacy
Dzięki.
Miło posłuchać i obejrzeć ten filmik o SARMACKICH ucztach.
Dobre lubię głowę z karpia w galarecie faktycznie język to delikates pozdro 👍
Nawet nie wiedziałem, że karp ma język :P
@@DarekRybacki ma nawet zęby tzw gardłowe
W wojsku jadłem miód z boczkiem na jednym talerzu podanym . Już wiem skąd ten przepis .
doskonałe materiały, ogladam juz z 5ty a dopiero co znalazlem ten kanal
Bardzo fajnie opowiedziane ❤ powinniśmy być dumni z naszej kulinarnej historii. 😊
To historia garstki szlachty, a większość z nas jest potomkami chłopów.
Super odcinek!😊
Świetny odcinek
Mam nadzieję, że kiedyś osiągniesz rozpoznawalność na polskiej tubie pokoju serii o Jędrku z Chojnika lub HBC. Tak trzymaj :)
Dziękuję! :) Jędrka bardzo lubię, przyznam, że HBC nie oglądam ;)
wbicie się w algorytm to nie taka prosta sprawa zwłaszcza aktualnie. Ogólnie im mniejszy kanał tym bardziej jest dymany przez YT Ale Darkowi oczywiście życzę tego złotego strzału który da 300-500 tyś wyświetleń i wybije go w końcu w górę. My możemy tylko pomagać łapką, komentarzem, oglądaniem 100% materiału i udostępnieniem bo to algorytm lubi, zwłaszcza lubi dwa ostatnie.
HBC to kanał mało wyrafinowany i prostacki,nakierowany do prostego odbiorcy,zazwyczaj majacęgo mierną wiedzę o historii,zapewne dlatego jest tak popularny.Ale ten kanał pod względem merytorycznym i jakościowym jest znacznie lepszy.
@@dzonambo1361 niestety w dzisiejszych czasach im coś jest bardziej prostackie tym lepiej się sprzedaje. film Idiokracja po 15 latach okazuje się proroczy aż się boje co będzie za kolejne 15
@@dzonambo1361 a kim ty jesteś jak nie prosty odbiorca.
Dzięki ;)
Kawa...Kawa...jest👍👍👍❤❤❤
Dobry film.
Super odcinek :)
brawo
Cześć Darku 😊 jedli i pili bardzo obficie, ale to nasza specjalność 👍pozdrawiam 👊
Ha ha ha, i to tak obficie, że zbyt łasych obcokrajowców wprost z uczty wynoszono na drzwiach na cmentarz, jak to było podobno z włoskimi dworzanami królowej Bony.
znalazłam twój kanał i oglądam wstecz bo jest bardzo dobry dzięki i pozdro Ania
@@rawa5457 królowa Bona była słynną trucicielka.nie ma co ukrywać.
Uwielbiam ten kanał w końcu czego się naucze z historii xDDD👍👍👍
Zajebisty odcinek 🙌
Super materiał . Idziesz na grupę historyczną na Facebooku
Mnóstwo ryb w kuchni wynikało z klimatu i ukształtowania terenu.
Słowianie budowali grody na bagnach, jeziorach, zakolach rzek.
Rzeki były łączone i spławne przez tysiace lat.
Innymi słowy - w Polsce był ogrom bagien, jezior i rzek.
Brak wyraźnego przemysłu trzymał wody w czystości - mnogości gatunków ryb, raków i bobrów było mnóstwo.
Więc jadano, co było w obfitości.
- Nie masz no gorzałki?
- Mam.
- Dawaj!
- Jak to: "dawaj"?
- Bo widzisz, mości Kowalski, żeby to było nie wolno, to byś miał rozkaz nie dawać, a że nie masz rozkazu, więc dawaj.
- Hę? - rzekł zdumiony pan Roch - jako żywo! a cóż to mi - mus?
- Mus nie mus, ale ci wolno, a godzi się krewnego wspomóc i starszego, któren gdyby się był z waściną matką ożenił, mógłby jak nic być twoim ojcem.
- Jakiś mi tam waćpan krewny!
- Bo są podwójni Kowalscy. Jedni się Wieruszową pieczętują, na której kozieł w tarczy jest wyimaginowany z podniesioną zadnią nogą, a drudzy Kowalscy mają za klejnot Korab, na którym przodek ich Kowalski z Anglii
przez morze do Polski przyjechał, i ci są moi krewni, a to przez babkę, i dlatego, że ja także Korabiem się pieczętuję.
- Dla Boga! toś waść naprawdę mój krewniak!
.......
Mnie to jest żal Podbipięty. Tyle się chłopina nawojował a kobiety nie spróbował.
❤❤❤❤❤❤❤
@@krzysztofkurzawa9593 Gdyby miał trochę oleju w głowie to by poszedł do biskupa żeby go z tego przyrzeczenia zwolnił ;)
@@michal890126 Najwazniejsze , ze trzy glowy scial .
Jak zawsze swietny odcinek. Lapka w gore i ogladamy :)
Darku drogi świtetna robota, fajnie gdybyś te filmy nieco dłuższe robił. Pozdrawiam Panie Bracie :)
Moja lubiła tort ze śledziem 👍
Nic dziwnego że ludzie w tamtych czasach gineli na rozwolnienie
Dziś tez giną ze sraczki
@@janinaporazinska612 kiedyś jedli bio a dzisiaj wszystko zatrute
Z braku higieny umierali. Jedli łapami nie mytymi po staniu … przez całe życia.
Naczynia albo myli albo nie.
Strach myśleć
Tęskno mi za tamtymi czasami :)
Byłbyś parobkiem
Słynną zakąską szlachecką , sięgającą tradycją średniowiecza i jadaną na bogatych i biednych stołach, był - przetarty groch ze smalcem i skwarkami.
Było też mnóstwo sosów do mięs - najsłynniejszy "czerwony" : z owoców wiśni i porzeczki z krwią, oraz "szary" : z przetarej gotowanej cebuli i pierników
najostatnieszy motłoch ! to jest to !
Jadłem kawałki słoniny z mangalicy (to taka włochata w loki rasa świń z Węgier) w ciemnej czekoladzie. Jak myślicie? Genialne połączenie! Jak i klasyczne foie gras (stłuszczone wątroby gęsie) z Sauternes lub Aszu x putniowe. I tam i tu grają na przeciwstawnościach smaku. To klasyczne podejście do kuchni. Inaczej ma się sprawa "szczekoladą". O tej nie wiem nic a nic.
Mój dziadek lubił ogórki kiszone w miodzie, ach jak to ktoś powiedział majątku nie ma ale maniery szlacheckie pozostały
Nie zna życia ten, kto nie jadł chleba z białym serem, ogórkiem kiszonym i miodem ;)
Adam Stępień. Polacy mają to do siebie że lubieja być szlachcicami i odnajdują przodków tak jak przed 300 lat szlachta szukała przodków w sarmatach. Szlachta dawniej śmierdziała. Pierdziała. Dupy nie wycierała. Sikali w komnatach i srali do kominków. Dziękuję za takich gnojów. Trzeba się wstydzić za tą elitę 1 Rzeczypospolitej.
@@piotrglowicki5507 czy szukam, no nie za bardzo, dziadek byl z cala pewnoscia szlachcicem(pochodzil z rodziny szlacheckiej) choc nie jakos bardzo zamoznej.
Co do drugiej czesci, akurat szlachta polska bardziej dbala o higiene niz np. Francuzi. Czy zdarzaly sie przypadki przez ciebie opisane pewnie gdzies kiedys tak, czy to definiuje cala ta grupe, no nie.
To jak z carska armia i smieszkowatymi ulotkami-rozkazami zakazujacymi np. Srania na balkon w czasie bankietow.
@@adamstepien2465 właśnie opowiadał w którymś odcinku o tych brudasach świńskich.
@@piotrglowicki5507 jednej rzeczy nie rozumiem skoro uwazasz szlachte za swinskich brudasow(choc tk brednia) po co ogladasz encyklopedie staripolska ktora mowi praktycznie tylko o szlachcie
Przed 2 wojna światowa Polacy jedli więcej ryb niż dzisiaj.
Bzdury. W prlu jadano dużo ryb.
@@KS2416 bo były bardzo tanie.
Rodzice mojej babci od strony taty też byli herbowi mieli majatek ziemski na Mazowszu wiec juz wiem skąd lubie smak slodkokwaśny
😊👍
Jedzono to co jedzono, to co było w lesie i na łące. Nie było marketów. :D
Też bym se tak pojadł jak szlachta😅
Czyli ówczesne imprezy były podobne do obecnych. Jadło i napitki, dobra muza i kobitki :)) ehh Słowianie :))
I jakoż zwykly motłoch ide po kawę z Malanowa :))
Ty tez ciekawie mówił Jędrek nt kuchni😊😊
🏆
Masz suba..
A chleb pokropiony woda I posypany cukrem?
Od niedzieli polany smietana?
I to nie czasy staropolskie ale lata 60te xx wieku
Większość naszych przodków- wbrew marzeniom i wyobrażeniom- żyła w chłopskich chatach, a ich życie niewiele miało wspólnego z tym, co się działo w dworze.
... co nie zmienia faktu, że nasza kultura narodowa wyrosła na fundamencie najpierw rycerskim, potem szlacheckim - podobnie zresztą kultury innych współczesnych państw europejskich. Myślenie o naszej społecznej przeszłości w kategoriach klasowych wydawałoby się przeżytkiem marksizmu, ale jak widać - wciąż mającym swoich zwolenników.
@@DarekRybacki sarkazm raczej wyklucza wymianę myśli, pozdrawiam
A "groch z kiełbasą, choć dobrze podlany nad wszystko przedkladam" (jakaś prosta żołnierska potrawa), a serowa polewka piwna???
Dobrze, że jestem po kolacji, bo jak słyszę o jedzeniu, to się robię głodny!!
😋😋😉😉👍👍👋👋
Będę dziś gotowac😂
Czytałem, że dziś do kuchni staropolskiej szlachty najbliżej kuchni indonezyjskiej :D
Ciekawe ;)
Doby materiał .
Mam-y w herbie gminy Tuchomie rycerza Chocimierza zechciałbyś zrobić o nim odcinek.???
Tylko rycerz Chocimierz to raczej średniowiecze - ja zajmuje się Rzeczpospolitą Obojga Narodów, czasem z wycieczkami w stronę XIX i pocz. XX wieku, o ile widzę związki ze staropolszczyzną ;)
@@DarekRybacki niby związki są z Książetami zachodnio pomorskim i Gryfitami słupski a ostatecznie z Putkameram. No cóż szkoda. Ale materiały Masz wyborne czuję ducha tamtych czasów.
Chciałbym życzyć w tamtym okresie czasu złotym wieku
Czy i jak szlachta organizowała urodziny? Za równo pierwsze dziecka jak i następne aż do osiągnięcia pełnoletności?
Czołem wielkiej Polsce
Nie ma to jak duże ogórki z pola z miodem pychota
Skoro już przy jedzeniu jesteśmy to co jadano w czasie wypraw wojennych?
Często nic.
To co zabrali chłopom
kore z drzewa
No zawsze kogoś tam ubili na wyprawach
👍
Większość naszej tradycyjnej kuchni to XIX wiek, gora XVIII...to co było wcześnie to dla większości byłoby niezjadliwe
A co z kwasem chlebowym i podpiwkiem?
Bo akurat ja np. Podpiwek robię sam, mam własną repture,
@@adamstepien2465 zdradzisz przepis?
@@tomaszs9386 woda chmiel drożdże kawa zbożowa cukier, słód karmelowy, przyprawy
@@adamstepien2465 Na 50k organizujemy sejmik szlachecki, wpadaj z kilkoma butelkami, ja przywiozę swoją porterówkę ;)
@@DarekRybacki jak nie będzie kolidowało z maturami to ok.
Maniery szlacheckie pozostały.
Czołem Wielkiej Lechii!!!
Ogórki kiszone z czekoladą? To może być dobre, chyba sobie kiedyś zrobie
Smacznego! :P Tylko zapij miodem pitnym!
Błąd. Szczekoladą było. A taki to cymes z San Escobar.
Lapyniedzwiedzia w miodzie,to z tej epoki?
W 2 RP śledzik ( szlecik) był do wódki.
Wiedziałem, że warto było się powstrzymać i na głodno tego nie oglądać :D
Te ogony bobra tak Cię zachęciły? :D
@@DarekRybacki A jadłeś kiedyś? :P Ja w sumie nigdy, również nigdy żadnego gryzonia, ale patrząc, że taki ogon to jeden wielki mięsień to może być co dobrego :D
@@catsplay1658 ciekawe o który ogon chodzi
Zagłoba jadł bardzo niezdrowo i żył bardzo długo.
To on istniał? ;-)
@@DarekRybacki Był taki Onufry Zagloba. Lubił jeść i pić.
A co jadali pańszczyźniani chłopi, którzy stanowili prawie 90% ówczesnego społeczeństwa?
Proste zupy, kasze, sery, placki i ogólnie to co mogli sami wyhodować i dał im Pan. Używano też piwa, które mocno różniło się o współczesnego, w którym maczano placki.
@@ZJZ001 Wiosna wybierano z gniazd jajka i piskleta . Zwyczaj ten zanikl w Polsce w latach 60 -- tych XX wieku .
Bardzo ciekawe odcinki. Zapraszam również na kanał ukrytych historii
4:16 szczekolada 🤔😄
Jak się kastruje koguty?😁
Normalnie łapie się koguta tak żeby palcem utrafic w dupie. Gdy utafisz musisz szybko zgiąć palec i już go masz. Później pytasz się koguta gdzie ma jajka.
A czy w szlacheckiej Polsce palono konopie i pito wywar z maku?
A co wiemy o żywieniu się chłopstwa?
Kasza
a solono z nadmiarem jak teraz?
sól była okrutnie droga to raczej słabo solono
Doprawiano jadło obficie rozmaitymi przyprawami, także korzennymi, bo trzeba było niejednokrotnie zabić zapach i smak zaczynającego się już rozkładu (nie było lodówek, co najwyżej jakaś ziemianka ze zgromadzonym zimą lodem i domek do suszenia serów). Soli używano też do konserwacji.
Ogony bobra jedzono w dni postne, szczególnie w klasztorach, bo ogony są pokryte łuskami, tak bobry zaliczano do ryb.
W gęstym sosie chrzanowym? 🙂
Staropolska kuchnia była znakomita. Nie miała nic wspólnego ze wspolczesna kuchnia ex prlowska. Polaccy np rozpowszechnili trufle, ślimaki, ostrygi i widelec.
tak pyzy popijane mlekiem
@@a2589364 Pyzy to danie pospolstwa.
Poniatowski przegrał Polskę w karty.
A co jedli prości ludzie. Szczególnie przed pojawieniem się na naszych ziemiach ziemniaków (kartofli, pyr)?
Grykę, owies, proso, żyto, czyli kasze i pieczywa :)
Czy by smakowało? A czy może smakować chleb z masłem, dzemem truskawkowym i musztardą? Z mojego doświadczenia nie może, kolejność warstw się nie zgadza. Smakuje chleb z masłem, musztardą i dżemem truskawkowym... Tak, w praktyce wypróbowałem, kolejność warstw jest tu istotna.
Narrenturm A. Sapkowskiego. Pluski bobrze w sosie chrzanowym. Szarlej słyszalnie przełknął ślinę. Prowadź, cny opacie!
Z tego co wiem ,ogon bobra to swietna pochodnia .
Czyzby wspolczesni o tym nie wiedzieli?
Zapewne tak jest, bo wierz mi, za jadalne to, ni pierona, nie jest a wierz mi probowalem
mcdonalds mckoń nie było?
Zawsze mnie zastanawia czy np w 16-17 ryby były większe dużo w jeziora i rzekach
Niestety nie potrafię na to odpowiedzieć, ale jakieś poszlaki na pewno są do znalezienia :)
@@DarekRybacki nie kumam też dlaczego ludzie głodowali, przecież runa leśnego musiała być cała masa a do tego różne ptactwo no i w rzekach i jeziorach tych ryb powinny być całe masy.rozumiem że wojny, najazdy itd ale przecież było strasznie mało ludzi na kilometr kwadratowy
Ciekawe jak to smakuje taki ogon
jak kiełbasa na jajkach
Kmicic jadł mięso pieczone tak samo Rzedzian.
A mi nie robi różnic,mieszam jak siemasz.
Zgłodniałem, idę zjeść Łabędzia nadziewanego Cyrankami i popić Węgrzynem.
Jarku a jaj przepiurki i mandryguli nie chcesz
@@janinaporazinska612 Jaja Przepiórcze tylko do Tatara a mandryguli o tej porze roku nie polecam.
Ciekawe co jadali wtedy chłopi.
Kasze, polewki, trochę nabiału i warzywa...choć dużo mniej wyszukane niż my mamy. A tak to zielsko...rośliny, których albo już praktycznie nie ma, albo popadły w zapomnienie
@@yatzeckyatzkowsky8764 Lebiodę?
Tak balowali że Polskę zaborcom oddali.
Stanowczo zbyt duże uproszczenie, biorąc pod uwagę, że o granice Rzeczpospolitej bito się niemal cały XVII w.
@@DarekRybacki oj tam oj tam. Najmocniejsza armię mieliśmy za chrobrego i za Jaruzelskiego.
@@piotrglowicki5507 za Jaruzelskiego mieliśmy mnóstwo przestarzałych czolgow do tłumienia rozruchów i tyle
@@KS2416 byłeś w armii w czasach Jaruzelskiego. Ja byłem
@@piotrglowicki5507 i szorowales kible godzinami. Imponujące
Krucafuks tyle dobroci:)
Czy w 16 i 17 wieku szlachta jadła warzywa.
Pewnie
@@KS2416 żyłeś w w 17 wieku. Jadłeś. Tak surówki były. Mizerią z ogórków. Pomidory.
@@piotrglowicki5507 Ty też nie zyles
@@KS2416 jak nie jak tak. To skąd znałbym Kmicica. Zaglobe. Wołodyjowskiego. Rzedziana.
@@piotrglowicki5507 pewnie z lektury.
Rany, jak dobrze ze zniesiono i gdzieniegdzie ścięto szlachtę xD
Brzmi jak jakiś raj...
Hulatyki i pijanki...
:) :)
:)
A co jadły kmiecie i małorolni
A chłopi jadali kapustę, kaszę i kartofle z zsiadłym mlekiem?
Panie Adamie, nie badałem jeszcze tematu kuchni chłopskiej, ale stawiałbym przede wszystkim na kasze i produkty mączne :)
Kartofle??
To co ukradli
KDS
Częste biesiady, bo nie mieli co robić. Chłopi na nich pracowali za darmo a warchoły balowały.