Jak zaczynałem swoją pracę na lokomotywie to jadąc w nocy często odnosiłem wrażenie że pociąg jadący z naprzeciwka jedzie po naszym torze. Bywało parę razy, że chciałem o tym powiedzieć mechanikowi ale się powstrzymywałm wiedząc że on ma większe doświadczenie i gdyby coś było nie tak on na pewno by to zauważył.
Każda katastrofa to ciąg wydarzeń, dyspozytorzy popełnili błędy, ale nie tylko oni są winni. Z programu Discavery można dowiedzieć się jeszcze o tym, że: 1. Zostali "rzuceni" na nowe posterunki bez wymaganego przeszkolenia 2. Rozjazdy ciągle się psuły i pomimo monitów nikt ich nie naprawiał 3. Za wszystkie katastrofy kolejowe w Polsce odpowiedział tylko najniższy szczebel 4. Maszyniści postulują, by lokomotywa, która jedzie po nie swoim torze miała tylko dwa światła włączone, dzięki czemu maszynista drugiej lokomotywy może zorientować się wcześniej, że jadą na kursie kolizyjnym i może szybciej zacząć hamować. 5. Dyżurna ruchu widziała na monitorze, że pociągi jadą na jednym torze. Wyjaśniała z drugim dyżurnym ruchu tę sytuacje i została przekonana, że to nieprawda. Przyjęła to do wiadomości, gdyż bywały awarie aparatury. Wystarczyło, by porozumiała się z maszynistą a nie z dyspozytorem i zdążyła by zareagować.
To musiało być bardzo przerażające kiedy nagle dwa pociągi znalazły się na tym samym torze ... Pomyślcie sobie o tych ludziach którzy siedzieli w wagonach na początku nie świadomi niczego [*] A co do tej symulacji to robi wrażenie.
Nie mogę uwierzyć, że tak się stało. Mylić się jest rzeczą ludzką, ale gdyby choć jedna z czterech osób zareagowała właściwie, do tragedii by nie doszło.
uważam że ten maszynista w interregio był całkiem spoko może nie jak wjechał na tor nr1 , ale chciał ratować sytuacje radiostopem inaczej by do 40km\h na tak krótkim dystansie nie wyhamował
No to musiało być głośne ponoć w innych miejscowościach ludzie słyszeli a ci którzy mieszkali przy miejscu wypadku mówili że był taki huk że firanki w oknach się unosiły , smutne 😢😞😯
@Kolej z Mateuszem jeżeli byłby stosowany sygnał Pc2 to wcześniej by się zorientował. Maszynista z InterREGIO z racji że jechał torem lewym zaczął szybciej coś podejrzewać dlatego wychamował do 40 km/h. Była by więc duża szansa że oba składy zdążyły by się zatrzymać gdyby lewy reflektor był zapalony na czerwono a przynajmniej zmniejszyło by skutki
Czy dobrze rozumiem? Nawaliła zwrotnica 3/4 w Starzynach, dyżurny podg Starzyny de facto nie skontrolował rozjazdu, puścił Sz przy wyłączonym W24 posyłając IR na tzw. niewłaściwy tor 1 (po którym z naprzeciwka ma wg planów jechać TLK). W mojej opinii facet powinien był dać bezwzględnie S1, skoro nie otrzymał kontroli zwrotnicy 3/4 i nawet nie dyskutować z maszynistą. Maszynista IR postąpił jeszcze gorzej, nie dość, że nie zatrzymał pociągu, mimo, że widział, że wjeżdża na tor niewłaściwy, przy zgaszonym W24, to jeszcze zwiększył prędkość (sic!) do 120 km/h, czego na Sz nigdy nie powinien był czynić. Maszynista IR powinien był zatrzymać pociąg i zadać pytanie dyżurnemu ze Starzyn "Co jest grane?" i nie ruszać się, dopóki nie otrzymałby sensownych wyjaśnień. Od momentu puszczenia IR po torze nr 1 przez dyżurnego ze Starzyn, dyżurna z podg Sprowa (po wcześniejszym ustawieniu zwrotnic dla jadącego południa TLK z toru nr 2 na tor nr 1) otrzymuje ostrzeżenia od systemu, że po torze 1 z drugiej strony zasuwa IR z północy. W tej sytuacji wszyscy ucinają sobie pogawędkę przez radio, w wyniku której dyżurny ze Starzyn okłamuje dyżurną ze Sprowy (że niby IR jedzie po torze nr 2, chociaż de facto jechał po torze 1). Kobieta puszcza Sz z włączonym W24, ale ustawienia zwrotnic nie zmieniła (czemu?). Jeżeli nawet uwierzyła w sygnał dPo2S, to nie powinna była włączać W24. Jeśli nie uwierzyła, powinna była zmienić ustawienie zwrotnic. W efekcie TLK wjeżdża na feralny tor nr 1 (tj. na tzw. właściwy tor). Maszynista TLK popełnia te same zasadnicze błędy, co wcześniej maszynista IR i zamiast zatrzymać pociąg, jedzie dalej, i w dodatku przyspieszając na Sz. Oba składy pędziły więc ku katastrofie. Jeżeli nawet poszedł radio-stop (co może sugerować fakt, że maszynista IR tuż przed zderzeniem jechał dużo mniejszą prędkością, niż wcześniej), to najwyraźniej poszedł za późno. W dodatku maszynista TLK zmienił kanał radiowy zanim minął wskaźnik W28 (chociaż powinien był to zrobić nie wcześniej, niż w momencie mijania wskaźnika). Wówczas faktycznie mógł już nie złapać sygnału radio-stop. Na hamowanie było za późno. Jeśli dobrze zrozumiałem rozwój wypadków, to wg mnie zawinili wszyscy, oboje dyżurni z owych podg oraz obaj maszyniści. Co gorsza, to nie był jeden błąd, lecz popełniano całą sekwencję błędów, jeden po drugim, a każdy błąd zbliżał do tragedii. Bo nawet jeszcze była szansa (choć już niewielka) uniknięcia tego, kiedy oba pociągi wjechały na ten sam tor (nr 1).
Po pierwsze radze ci postawić sie na ich miejscu bo nie wiadomo jaka była by twoja reakcja na te sygnały, co oczywiscie nie usprawiedliwia maszynistów ale akurat ich działka w tej katastrofie była najmniejsza. Pomijając fatalny stan infrastruktury kolejowej w tamtym miejscu w tych latach (ciagle awarie itp.), braki kadrowe pośród Dyżurnych ruchu itd. Skupmy sie na poczatku twojej wypowiedzi, dlaczego maszynista przyspieszył jadąc na Sz? Bo takie ma prawo, instrukcja mowi jasno ze po minięciu rozjazdów jazda moze odbywać sie z maksymalna dozwolona prędkością, oczywiscie maszynista IR nie otrzymał wskaźnika W24 co powinno go zastanowić ale w końcu to tylko mała kreseczka a wszystko działo sie po zmroku, nie mozna tym obarczać go jako głównego winnego przy szeregu kategorycznych niedopatrzeń ze strony dyżurnych ruchu oraz ich nie znajomosci obsługi urządzeń sterowania ruchem co ujawnia zapis rozmow miedzy posterunkami dodatkowo dyżurny ze starzyn w tym samym dniu miał juz pomyłkę na swoim koncie która na szczęście nie zakończyła sie tragedia mimo tego nie został odsunięty ze stanowiska w tym dniu co tylko pogarsza jego sytuacje w stosunku do takiego maszynisty który wyliczając popełnił tylko jeden błąd a dyżurny kilkanaście. Mam nadzieje ze troche zmieniłem twój punkt widzenia i opinie bo to co mowisz w większości jest nie prawda, nie mowie ze całość ale spora cześć. Oczywiscie mógłbym polemizować i analizować dalej twoja wypowiedz lecz wiadomość była by bardzo długa i nikomu nie chciało by sie tego czytać ;)
Nieprawda ponieważ maszynista IR jadąc w rozjazdach dopiero zauważył że jedzie na tor lewy i zapytał się na radiu czy ma rąk jechać tym lewym torem i dyżurny powiedział mu że tak. Rozkazu nie potrzebował na jazdę torem lewym gdyż szlak był przystosowany do jazdy w obu kierunkach. Historia z tym rozjazdem jest dużo większa. On już wcześniej się psuł. Prędkości były prawidłowe gdyż jazda na sygnał zastępczy że zmniejszona prędkością obowiązuje tylko w okręgu zwrotnicowym a potem z największą dozwoloną. To nie dyzurni ruchu zapalają wskaźnik W24 lecz zapala się automatycznie kiedy podaję się semafor. ZZM nie zgadza się o winie z TLK twierdząc że sygnał zastępczy znosi wszelkie inne sygnały więc wskaźnik W24 był uniewazniany przez ten sygnał zastępczy. To prawda że do tej katastrofy doprowadziło wiele rzeczy ale nie tylko błędy człowieka ale także awarię a nawet zmiany w przepisach gdyż ma sam koniec mozna było zapobiec tej katastrofie gdyby nie zniesiono obowiązku zapalania lewego reflektora na czerwono. Wtedy maszyniści o wiele szybciej zorientowali się że pędzą wprost na siebie
@@m.q-zersky47 a jak się w takim razie ustosunkujesz do faktu że dopiero po tej katastrofie do instrukcji o prowadzeniu ruchu pociągów dopisano że rozkaz pisemny S wypisuje się również na kontynuowanie jazdy kiedy na tor prawy zostało się wyprawionym na semafor ze wskaźnikiem W 24. Dlaczego w takim razie tego nie było wcześniej w instrukcji? Z tego wynika że wtedy to nieobowiązywało
@@dawids6006 To jedynie potwierdza to co napisałem a mianowicie, że Sz nie jest w stanie unieważnić wskaźnik W24. Czyli w przykładzie który przytaczasz W24 był ważny dla danego pociągu a że droga przebiegu się nie pokrywała ze wskazaniami na semaforze to jedynym wyjściem jest unieważnienie wskazań semafora za pomocą rozkazu szczególnego "S" Należy zauważyć, że taka sytuacja ma szansę wystąpić jedynie właśnie podczas trwania różnych usterek kiedy nie ma możliwości podania sygnału zezwalającego na semaforze i zachodzi konieczność używania sygnału zastępczego. Podczas przebiegów zorganizowanych W24 wyświetla się automatycznie. Sygnał na semaforze w twoim przykładzie był po prostu wątpliwy. Są kryteria determinujace obrazy sygnałowe co do ich zgodności z obowiązującymi przepisami i jakie sygnały uznaje się za wątpliwe. Jednym z kryteriów jest to czy sygnał na semaforze jest zgodny z ustawioną drogą przebiegu.
Widziałem Twoją animację do tego przejrzałem raport komisji która badała ten wypadek. Tak na marginesie to zniszczenia samych lokomotyw i wagonów wycenili na 10 mln PLN. Kwoty które tam są wymienione robią wrażenie. Jak to w takich wypadkach najsłabszym ogniwem był człowiek. Urządzenia zadziałały prawidłowo. Wynika z tego że dyżury z Starzyny chciał przełożyć rozjazd sprzężony 3/4 do pozycji minus i nie uzyskał potwierdza tego stanu na pulpicie. Z Twojej prezentacji jak i z raportu wynika że wyszedł sprawdzić stan tego rozjazdu i był w pozycji minus i go nie zabezpieczył iglic. Gdyby tak było to pociąg z Warszawy wjechał by na to drugi i nie było by tematu. Ale mimo wszystko pociąg pojechał po torze 1. Urządzenia zadziałały bo na posterunku w Sprowie semafor A zmienił sygnał na S1 stój. Jeśli pociąg ze Starzyn pojechał torem 1 to rozjazd nie zmienił położenia na minus i dyżurny nie był tego sprawdzić. Bo jeśli był i sprawdził a pociąg pojechał torem 1 to wtedy znaczyło by że pomiędzy czasem powrotu dyżurnego do nastawni a przejazdem pociągu rozjazd sam przełożył się z pozycji minus na plus co jest nierealne. Nie sprawdzenie z okien nastawni to chyba kolejny błąd. Bo gdyby spojrzał że pociąg pojechał po torze jeden zamiast dwa to można by użyć Radio Stopu. Jeszcze utwierdzenie dyżurnego w Sprowie że pociąg jedzie torem 2 postawiło kropkę nad i. Jeden mały błąd pociąga drugi a to prowadzi do katastrofy. Szkoda ludzkiego życia a także życia tych dyżurnych będą nosić to w swoich sercach do końca swych dni.
Ten zarzut na koniec że nie użyto radiostopu to żaden z Dyżurnych ruchu raczej wtedy jeszcze nie był świadomy tego że pociągi jadą wprost na siebie.Jak ma się tak brać pośrednie ;przyczyny to jedną z takich była zmiana w przepisach z sygnałem Pc2 mówiącym o obowiązku zapalania lewego reflektora na czerwono-też można byłoby temu zapobiec czy np. brak SBL na szlaku.
@@senic3515 Ty się palnij w łeb dzbanie Co ty za bzdety wypisujesz? A kiedyś to bomba wybuchła i było 999999 ofiar O_o Tymbardziej że to dużo jak na polskie katastrofy.
Inter regio próbował użyć sygnału radio stop co wynikało z oględzin radia po katastrofie niestety z nie wiadomych przyczyn nie udało mu się to dlatego właśnie inter regio w momencie zderzenia jechał około 40 km/h ponieważ szybciej zorientował się w sytuacji a TLK niestety zorientował się za późno więc zdążył ograniczyć prędkość ze 118km/h do mniej więcej 98km/h
mi się wydaje że te parę sekund nie zrobiło by różnicy na 300tonowej masie , żeby wyhamować z 120km\h do 40km\h to by musiał z kilometr wcześniej hamować zacząć , tylko ten radiostop cudem go do 40km\h wyhamował
@@czowiekkontraswiat8279 jakby zaczął hamować w tym momencie co Inter Regio to by się nie zderzyli przy 40 i 100 tylko przy 20 i 40 a to już jest różnica
@@antekvid6552 wątpię bo była noc i słaba widoczność z daleka wydawało się że pociąg z naprzeciwka po 2 torze jedzie a z bliska by tej kupy żelastwa napewno do 40km\h nie wyhamował , no więc są 2 opcje radiostop zadziałał na interregio lub w interregio ten maszynista sokole oko jebany i reflux i wtedy tym bardziej szacun
Rutyna i rażące niedbalstwo dyżurnych, niedostateczna znajomość narzędzi z jakimi pracują, bezgraniczne zaufanie maszynistów do dyż. ruchu (istnieje w ogóle ograniczone zaufanie...?), wieczna spychologia i fatalna jakość zarządzania na "górze" w PLK, zamiatanie pod dywan problemów (np. notoryczne tolerowanie ciągle uszkodzonej infrastruktury). To tylko część przyczyn, które spowodowały te katastrofę. Oczywiście PO zdarzeniu podjęto działania naprawcze- jak choćby obowiązkowy sygnał Pc2 (czerwone lewe światło podczas jazdy lewym torem). Tak bardzo po polsku.
@@czowiekkontraswiat8279 Niestety ale nie Dostał od dyżurnego informację że będzie skierowany na tor nr 2 właściwy a w efekcie znalazł się na torze nr 1 niewłaściwym W takiej sytuacji od razu powinien się zatrzymać i interweniować On jednak jechał dalej nie wiedzieć czemu dodatkowo ze światłami jak dla jazdy po torze właściwym W końcu się zorientował że jest nie halo i włączył radiostop Zginął w tym wypadku więc należy mu się wieczne odpoczywanie ale szacun raczej nie Dlatego pisałem że jakby coś kierowało te pociągi na siebie Maszynista PR był ostatnim który mógł zapobiec katastrofie a jednak jechał bez zdziwienia i reakcji
O ilość błędów może świadczyć fakt, że błędny sygnał zastępczy użyty wraz z W24 przez dyżurną ze Sprowy mógł paradoksalnie zapobiec katastrofie. Absurdalne błędy
Dokładnie, gdyby przełożenie zwrotnic było zgodne ze wskaźnikiem w Sprowie to pociągi minęłyby się lewostronnie. Tzn. maszyniści napewno wdrożyliby hamowanie nagłe myśląc że jadą na siebie, jednak nikt by nie zginął...
Paradoksalnie, gdyby oba składy pojechały zgodnie ze wskaźnikami W24 to spotkałyby się na torze nr 2, a nie nr 1, prawdopodobnie bez reakcji drużyn trakcyjnych (wszak sygnały wówczas byłyby prawidłowe).
Czy gdyby masztnista z IR przebiegł do drugiej kabiny miałby jakieś szanse na przeżycie? Z tego co oglądałem na zdjeciach ET-22 nie była w tak tragicznym stanie jak epoka
Z drugiej strony są wagony, ktore nabiegają na lokomotywę po zderzeniu. I tak źle, i tak niedobrze. Nie było dla nich ratunku poza skokiem i nadzieją, że nie trafią w słup i wraki ich nie zagniotą.
Lub gdyby wyskoczył z maszyny. Zwolnił już do czterdziestki więc myślę że bezpieczniej byłoby w tym momencie wyskoczyć niż szukać schronienia w drugiej kabinie. On mógł się uratować ale tego nie zrobił. Dlaczego? Nie wiadomo. Może go po prostu zamurowało.
Nawet jeśliby wyskoczył i przeżył upadek to byłoby niemal 100% szans że dostanie jakimś odłamkiem albo nawet całym wagonem. Dużo więc by mu to nie pomogło
Totalny bajzel na kolei, złe warunki pracy, fatalna jakość prac remontowych, idiotyczne procedury, ale kozły ofiarne się znalazły. Najmniej winni zostali zniszczenia przez ten kryminalny system, a prawdziwi sprawcy są bezkarni i jeszcze mili możliwość dodatkowego wyżycia się na swoich ofiarach, drużnikach.
Co z tego skoro sygnał Zastępczym z W24 nie upoważniał do jazdy torem przeciwnym, zwrotnica była ustawiona na bok zamiast na wprost a przecież to ona kieruję pociąg na inny tor.
no raczej bez tego ten interregio zamiast jechać 40km/h w momencie zderzenia to by podobnie jak ten tlk coś koło 100km/h by jechał, bo na tak krótkim dystansie to i hamowanie nagłe by gówno dało
Kilka lat temu jak byłem na szkoleniu na licencję maszynisty to wykładowca nam puścił treść rozmowy...no taka luźna pogadanka Andrzeja i Jolanty typu "k, ch dobra no"
@@piotrdrozdowski5362 nie do końca , prawda w większości to były ich nieporozumienia, ale np maszynita Matejko wjechał na inny tor niz informował o tym sygnał na semaforze Nie wywołało to żadnej reakcji u niego, a powinno, bo układ zwrotnic był przeciwny wyświetlonemu sygnałowi
KOMUNIKACJA MIEJSKA GDAŃSK to samo zrobił maszynista TLK tylko u niego było na odwrót. Wskaźnik W24 wyświetlił się, co sugerowało kontynuacje jazdy po torze przeciwnym (torze nr 2). Jednak pojechał dalej kompletnie ignorując wskaźnik tak jak maszynista Matejki. Te wszystkie błędy jakie wykonali przede wszystkim dyżurni i zaniedbania maszynistów doprowadziły do tej okropnej katastrofy :-(
Gdyby DR Starzyn obserwował przejazd pociągu zauważyłby, że przejeżdża nie tak jak zaplanował. Po tym podejmował kroki zgodnie z tym mylnym przeświadczeniem. Druga osoba, która mogła najwcześniej zareagować to maszynista tego pociągu - nie zgadzał sie sygnał z semafora z kierunkiem jazdy, od tej pory miał cały czas możliwość reagowania na sytuację i wątpliwości. Wątpliwości miał, jechał z niską predkością i odnotowano próby wywołania radiostopu.
Wielki plus dla PKP PLK bo po tej tragedii bardziej zaostrzyło przepisy, kontrole, szkolenia i schematy działań by Szczekociny się niepowtużyły. Dla mnie maszynisty takie rekonstrukcje wypadków przypominają mi, że to jest ciężka maszyna a nie zabawka i mam takie podejmować działania by było bezpiecznie.
Tak zaostrzyli, że na co drugiej stacji sam się musisz dopominac o informację, że pojedziesz po lewym. Nie mówiąc o przyczynie wyświetlenia SZa i na który tor kierują. Starego betonu nie zmienisz, a młodzi się uczą od starszych. A potem panika, nie ma kim obsadzic stacji, bo duża część odsunięta po mniejszych, czy większych zdarzeniach.
@@McLfan Całkowita zgoda. Uważam, że zalążkiem do tej katastrofy było usunięcie z przepisów IE1 sygnału Pc2. Nawet po tych wszystkich błędach po każdej stronie natychmiast by się zorientowali że jadą na siebie. Tak więc ukłon w tym miejscu dla gostka, który zadecydował o wykasowaniu tego sygnału. Zamiast się zabrać za bezpieczeństwo to oni robią jakieś zmiany kosmetyczne w przepisach, często szkodliwe jak np. ten Pc2. Po Szczekocinach w trymigi go przywrócono.
@@mariannawudarczyk5113 ja grałem ale ignorancja przepisów i wskaźników przez mechaników i dyżurnych ruchu zmusiła mnie do skończenia z td2. Akurat za niedługo ma wejść byk do td2 więc zobaczę jak to wygląda bo konto wciąż mam
Ładna ilustracja mechanizmów, ale przydało by się więcej faktów. Np. skąd taka beztroska w stosowaniu sygnałów zastępczych i lekceważenie wskazań syganalizatorów. Może po prostu tak to działa wszystko na kolei, że jest to chleb powszedni. No i czy to normalne, że na świeżo zmodernizowanej stacji nastawniczej trzeba biegać z kluczami i ustawiać je ręcznie? Czemu nastawniczy nie obserwował pociągu? Nie chciało mu się? Czemu nie zabezpieczył zwrotnic i olał ich zerwanie? No i co z radiostopem? Może różne kanały? Po tej katastrofie to dyrekcja i część świata polityki powinna pójść do pierdla, a nie dróżnicy.
Na samym końcu jest błąd. Faktycznie maszynista 31101 nie użył RadioStopu, ponieważ nie widział świateł z naprzeciwka, z raportu PKBWK wynika, że maszynista 13126 próbował aktywować radiostop, jednak nie udało mu się to, a oboje dyżurni nie wiedzieli o całej sytuacji aż do moment, w którym nie zadzwonił dyżurny z Psar i informując Sprowe słowami: "wiesz co się stało? Ten idiota źle przełożył rozjazdy i puścił pociąg na pociąg"
Ze Starzyn właśnie nie wpuścił na prawidłowy, była usterka w rozjazdach, czego koniec w końcu nie sprawdził i twierdząc że wypuszcza IR na dobry tor, w rzeczywistości puścił na zły. Dodatkowo wprowadził w błąd dyżurną ze Sprowy, że IR jedzie do niej po właściwym torze, dlatego ona wypuściła TLK Brzechwe po torze właściwym wierząc, że jest jak mówi dyżurny ze Starzyn, ale podobno i tak miała wątpliwości, bo system cały czas wykazywał, że po torze nr 1 coś jedzie, ale zignorowała to.
No ja pi...dole... Co za ludzie! 1. Dyżurny ruchu ze Starzyn źle przekłada rozjazdy 2. Maszynista IR jedzie po torze 1 mimo braku W24 3. Dyżurny ruchu ze Starzyn informuje dyżurną ze Sprowy że IR jedzie po torze 2 4. Dyżurna ze Sprowy ignoruje niezgodności relacji z systemu i tych od Dyżurnego ze Starzyn i puszcza TLK na trasę bez upewnienia się o słuszności decyzji 5. TLK oprócz sygnału zastępczego ma W24, czyli powinien pojechać po torze 2. Wyjeżdża na tor 1, mimo sygnału. 6. Mimo pojawiających się wątpliwości nikt nie używa sygnału Radio Stop, który mógłby zapobiec katastrofie. 7. Łubudu 😥
@@filipkozaczus4406 tak się składa że bez radiostopu ten interregio by ze 100km\h dalej jechał nie 40km\h , bo na tak krótkim dystansie gówno ci da hamowanie nagłe przykład ten tlk
Ten film jest tak chaotyczny, ze laik nic z niego nie zrozumie. Skąd jechał który pociąg. Którym torem miał jechać i gdzie był remont. Nic nie wiadomo. Co nawaliło, kto się pomylił i kto nie sprawdził. Ja nic nie zrozumiałem.
przed wypadkiem gdy skapneli się że są na kursie kolizyjnym? zresztą radio stopu użyto bo ten ir nie miał by szans na tak krótkim dystansie wyhamować z 120km\h do 40km\h nawet nagłe hamowanie by nie pomogło jak w przypadku tego tlk który zwolnił ledwie do 98km\h
Radiostop uruchomiony przez maszynistę w niczym już by im nie pomógł. Radiostop się włącza po uruchomieniu hamowania nagłego żeby kolejne pociągi nie przywaliły.
Radiostop uruchomiony przez maszynistę w niczym już by im nie pomógł. Radiostop się włącza po uruchomieniu hamowania nagłego żeby kolejne pociągi nie przywaliły.
To kto w końcu jest winowajcą bo głupi jestem z tego...Na chybił trafił obstawiam dyżurna ruch u ze Sprowy.czy ktoś siedzi za spowodowanie tego wypadku ?
Dyżurny ruchu został wsadzony do szpitala psychiatrycznego po próbie sfałszowania dokumentów. Niestety w tym przypadku zawiedli zarówno maszynyści jak i dyżurni.
@@sanger1265 Pierdolisz głupoty jak masz Sz to nie potrzebne jest W24 pierdolisz jak co drugi tutaj co trochę poczytał o pociągach i już wie kogo sądzić.
@@brakinformacji381 Wszystko jest napisane w dokumentacji z katastrofy. Polecił bym tobie chociaż poszukać a nie czepiać się innej osoby: "A skąd wiesz?". Jest wyraźno napisane że z radiotelefonu lokomotywy ET22 IR Jan Matejko została zdjęta/przeciętna plomba zabezpieczająca sygnał Alarm/Radiostop przed przypadkowym zastosowaniem. To jest wszystko odemnie i oby mniej takich ludzi jak ty w tym chorym polskim społeczeństwie. Szybka edycja jeszcze dla ciebie abyś nie męczył się w szukaniu. th-cam.com/video/DHrefkz-t5s/w-d-xo.html Minuta 12:00 do 12:30
mhm nie działa to jakim cudem ten interregio ważąc 300 ton zredukował prędkość o 80km/h , na tak krótkim dystansie , normalnie to by musiał z 1km wcześniej hamować zacząć co było raczej nie możliwe bo było ciemno słaba widoczność więc zanim on się zorientował że ten tlk po jego torze jedzie to tylko ten radiostop zdążył użyć no i po heblach dać ale na tak krótkim dystansie to o tlk dał po heblach i o zwolnił z 120km\h do 98km\h , po prostu w takiej sytuacji hamowanie nagłe gówno daje
Dyżurny przecież to on ustala sygnały wyjątkiem jest SBL ale tam żadnego W24 nie ma. Niepisana zasada jest taka że jeżeli nie masz jasnego sygnału a dostajesz jazdę na zastępczy to tylko na tym się skupiasz a nie na tym czy właściwy czy przeciwny i jaka prędkość.
W urządzeniach przekaźnikowych wskaźnik W24 wyświetla się po obsłużeniu przycisku NO (niewłaściwy odjazd), przez co wyświetla się sygnał zezwalający na semaforze z tym wskaźnikiem, przy wyjeździe na tor niewłaściwy na sygnał zastępczy obsłużenie tego przycisku spowoduje wyświetlenie sygnału W24 wraz z sygnałem zastępczym. Bez obsługi tego przycisku niemożliwe jest wyświetlenie wskaźnika W24. W urządzeniach komputerowych (takich jak w Sprowie) dyżurny ruchu ma możliwość wyświetlenia sygnału zastępczego z lub bez W24 (okienka SZ i NSZ [niewłaściwy sygnał zastępczy]), prawdopodobnie bez uzależnienia sygnału od położenia zwrotnic rozjazdów.
@@P1353K666 W urządzeniach srk przekaźnikowych i nowszych zazwyczaj nie ma możliwości podania semafora na tor niewłaściwy (d. w kier. przeciwnym do zasadniczego) bez obsłużenia NO, gdzie z automatu wyświetla się W24, podobnie jak nie ma możliwości podania wjazdowego z niewłaściwego tory szlaku bez obsługi NP (niewłaściwy przyjazd). Wyjątkiem jest Sz, gdzie NO trzeba obsłużyć 'fakultatywnie' by uzyskać W24.
@@P1353K666 Raczej jest tak jak piszesz. Żeby podać W24 trzeba włączyć NO (z licznikiem). Natomiast nie ma żadnego uzależnienia czy droga jest ustawiona na lewo czy na prawo. Czyli można podać W24 i jechać na tor właściwy (wyjazd ze Sprowy na 2) i można podać było w Starzynach Sz na tor lewy 2 bez W24. Ponoć maszynista wyjeżdżający ze Starzyn spytał się "czy tak mam jechać?" i padło że "tak". A jak to było to dyżurny w Starzynach sam nie wiedział bo nie obserwował. Za to mocno walczył z przyciskami dPo bo koniecznie chciał obsłużyć blokadę liniową! I zablokował, ale po torze na którym nie było pociągu. Paradoks jest też taki, że gdyby pociąg do Warszawy wyjechał ze Sprowy kilka minut wcześniej to by pięknie wyjechał na semafor na tor 2. Ten semafor był podany, tylko spadł, bo urządzenia zasygnalizowały zajęcie szlaku. Dyżurna ze Sprowy nie wnikała dlaczego nagle tor 2 jest zajęty, tylko puściła Sz (a że dołożyła W24?). Przecież kolega zgłasza że wyjechał po jedynce, i nawet obsłużył blokadę! Skąd miała przewidzieć, że taki numer kolega wywinął! Wypadki biorą się rzadko z jednego błędu. Najgorzej gdy seria banalnych błędów układa się w tragiczny koniec.
to wytłumacz jak ten ir na tak krótkim dystansie zwolnił z 120km/h do 40km\h to niemożliwe i nagłe hamowanie też by nie pomogło co widać na przykładzie tego tlk który z 120km\h zwolnił ledwie do 98km\h
@@czowiekkontraswiat8279 IR prowadziła lokomotywa EP09 zaprojektowania do ciągnięcia składów z prędkością 160km/h w związku z tym posiada hamulec elektrodynamiczny który dodatkowo wspomaga hamowanie pneumatyczne. Mówiąc inaczej hamuje także silnikiem przez co znacznie szybciej potrafi wytrącać prędkość szczególnie z dużych prędkości.
Chodzi o to, że dyżurny ruchu nie może z jakiegoś względu wyświetlić zielonego światła, a puszcza pociąg na trasę. W tym przypadku zdecydowanie mieliśmy jego nadużycie
Nie słuchaj go nie chodzi o żadne kurwa zielone światło czy inne cuda na kiju. Sygnał zastępczy czyli to białe migające światełko przy czerwonym w jednej komorze, jest wyświetlany wtedy gdy dyżurny nie może podać właściwego sygnału, np pociąg powinien zatrzymać się na następnym semaforze, więc na tym poprzedzającym powinno być pomarańczowe. Jeżeli dyżurny nie może tego wyświetlić (działa automatyka która z automatu włącza czerwone) a dyżurny sprawdzając jeszcze raz zajętość toru daje sygnał zastępczy. Tak samo masz jak na semaforze wyjazdowym ze stacji nie możesz dostać odpowiedniego sygnału. Zastępczy to taki sygnał który warunkowo pozwala ci jechać pomimo czerwonego. ALE OGÓLNE ZASTOSOWANIE Sz TO PRAWIE WSZYSTKO A NIE TYLKO BRAK MOŻLIWOŚCI WYŚWIETLENIA ODPOWIEDNIEGO ŚWIATŁA
@@Player_-lu5kh ty to też świetny tłumacz jesteś XD , migające białe światło w ostatniej dolnej komorze semafora zazwyczaj podaje go się albo gdy semafor jest popsuty i wskazuje tylko sygnał s1 czyli stój(czerwone światło ciągłe) lub w wypadku sygnału wątpliwego czyli np. gdy semafor wskazuje na raz światło czerwone i zielone lub gdy świecą się na nim wszystkie światła wtedy pod uwagę brany jest tylko sygnał zastępczy
@@ixzil7991 nie, po prostu na początku myśleli obaj że pociąg z naprzeciwka jedzie po 2 torze zwłaszcza że było ciemno i słaba widoczność , po 3 interregio użył radio stop ale wyhamowało tylko interregio bo nie ma szans bez tego żeby ten interregio na tak krótkim dystansie zwolnił z 120km\h do 40km\h
Wniosek: dyżórni narobili błędów, komputery robiły wszystko by do tragedii nie doszło ale dyżórni widząc awarię zwrotnicy uznają że sprzęt też jest uszkodzony i ignorują komunikaty... Brawo.
@@GREGORY36KRK nie bardzo obchodzi mnie co głosi propaganda, właściwie nigdy tak wnikliwie nie podchodziłem do tego wypadku zwłaszcza że te zdarzenia miały miejsce dawno temu. Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie uważał inaczej, ja na przykład wyciągam wnioski wynikające z filmu. PS. Z ortografią nie mam problemów, dyżórny zamiast dyżurny to pomyłka. Radziłbym jednak zająć się swoimi sprawami lub ewentualnie ograniczyć nic nie wnoszące czepialstwo do tych osób które wcale nie stosują polskich znaków.
Mnie to zasranawia dzlaczego nie zadzwonili do pociagow sprawdzajac po ktorym torze jada a zamiast tego dzwonia po sasiednich posterunkach do kozlowa a potem psary dzwonia do sprowej .
Gdyby maszynista jadący po torze niewłaściwym był tego świadomy i zmienił oświetlenie czoła pociągu wtedy jadący prawidłowo nie miałby wrażenia, że ten jedzie po przeciwnym torze.
@@staryw7667 *Z dwukierunkową blokadą liniową. Słyszałem, że od listopada sygnał Pc2 ma być używany we wszystkich przypadkach jazdy po torze niewłaściwym.
@@patrykjedrzejczyk931 Ja jestem zdania, żeby stosować ten sygnał bez względu na blokadę liniową. Taki sygnał może zapobiec tragedii lub conajmniej zmniejszyć jej skutki.
@@staryw7667 Ja również. Wielu mechaników nawet nie patrzy czy szlak jest przystosowany, tylko od razu włącza Pc2, co ogromnie podnosi poziom bezpieczeństwa.
Zapewne mechanik "Matejko" nie wyłączył 1 z lamp bocznych by ostrzegać że jedzie po torze niewłaściwym do zasadniczego. Byłaby wieksza szansa na ratunek.
To musiało być straszne,kiedy maszyniści dostrzegli nawzajem światła swoich lokomotyw ...nie można nic zrobić,prócz awaryjnego hamowania ...😞
Jak zaczynałem swoją pracę na lokomotywie to jadąc w nocy często odnosiłem wrażenie że pociąg jadący z naprzeciwka jedzie po naszym torze.
Bywało parę razy, że chciałem o tym powiedzieć mechanikowi ale się powstrzymywałm wiedząc że on ma większe doświadczenie i gdyby coś było nie tak on na pewno by to zauważył.
@Dron KarleWon radzę obejrzeć film do końca i zobaczyć jaką prędkość maksymalną ma dana lokomotywa i pierwszy raz słyszę aby byk jechał 140km/h
Najwyżej uciec na drugi koniec lokomotywy, o ile to coś by dało..
@@tkrok przejście przez dział maszynowy trochę zajmuje a jak w przypadku ep09 to cały lok został rozwalony
Ja bym wyskoczyl
Świetna i przejrzysta symulacja, dobra grafika dzięki za wstawkę.
XD jak w tedeku lum maszynie
Przejrzysta. Ja już w pierwszej minucie się pogubiłem, kto skąd gdzie i jak. Nic nie wiedziałem
Serce z bólu i żalu pęka że ci ludzie musieli stracić życie niech spoczywają w pokoju kondolencje dla ich rodzin R.I.P
Każda katastrofa to ciąg wydarzeń, dyspozytorzy popełnili błędy, ale nie tylko oni są winni. Z programu Discavery można dowiedzieć się jeszcze o tym, że:
1. Zostali "rzuceni" na nowe posterunki bez wymaganego przeszkolenia
2. Rozjazdy ciągle się psuły i pomimo monitów nikt ich nie naprawiał
3. Za wszystkie katastrofy kolejowe w Polsce odpowiedział tylko najniższy szczebel
4. Maszyniści postulują, by lokomotywa, która jedzie po nie swoim torze miała tylko dwa światła włączone, dzięki czemu maszynista drugiej lokomotywy może zorientować się wcześniej, że jadą na kursie kolizyjnym i może szybciej zacząć hamować.
5. Dyżurna ruchu widziała na monitorze, że pociągi jadą na jednym torze. Wyjaśniała z drugim dyżurnym ruchu tę sytuacje i została przekonana, że to nieprawda. Przyjęła to do wiadomości, gdyż bywały awarie aparatury. Wystarczyło, by porozumiała się z maszynistą a nie z dyspozytorem i zdążyła by zareagować.
Polecam czarne dni kolei szczekociny
W pełni się zgadzam. Skazali w zasadzie niewinnych. Bandyci zostali bezkarni, mało tego, oni oskarżali.
To musiało być bardzo przerażające kiedy nagle dwa pociągi znalazły się na tym samym torze ... Pomyślcie sobie o tych ludziach którzy siedzieli w wagonach na początku nie świadomi niczego [*]
A co do tej symulacji to robi wrażenie.
Zawsze będzie robiła wrażenie i przypominała nam o wypadku.
Pamiętajmy [*]
@@zemeem3295 źawiedli,udziezawiodlatechnikanieuzytoradiostopuitobylblad
@@zbigniewszablewski8757 co kurwa
Dlatego nigdy nie wsiadam do wagonow pierwszego i ostatniego
W obydwu składach byly otwierane okna, więc gdyby ludzie się wychylili to by jedyne co mogli zrobić to uciekać do ostatniego wagonu...
Jakie to było straszne, kiedy maszyniści zobaczyli światła reflektorów swoich lokomotyw. 😟
Otłoczyn, Osieck, Szczekociny. [*]
Dla tlk nie było bo z początku myśleli że ir jedzie po dobrym torze
@@apztest6619 tak dlatego tak późno zaczęli hamować
Dziękuję za filmik to wyjaśnia tą tragedię
@@slawaszxoxow miejscu zderzenia teren jest bagnisty jezioro i to może przez to się tak późno się zorientowali
Nie mogę uwierzyć, że tak się stało. Mylić się jest rzeczą ludzką, ale gdyby choć jedna z czterech osób zareagowała właściwie, do tragedii by nie doszło.
uważam że ten maszynista w interregio był całkiem spoko może nie jak wjechał na tor nr1 , ale chciał ratować sytuacje radiostopem inaczej by do 40km\h na tak krótkim dystansie nie wyhamował
5:05 aż mam dreszcze
20:57 SZCZEKOCINY 3 MARCA 2012
Ja uguem prawie popuscilem na dzień dzisiejszy
Pamiętam ten marcowy wieczór,po 21 włączyłem tv a tu taka sytuacja,szkoda maszynistów, musiał być niezły huk i zgrzyt metalu...
No to musiało być głośne ponoć w innych miejscowościach ludzie słyszeli a ci którzy mieszkali przy miejscu wypadku mówili że był taki huk że firanki w oknach się unosiły , smutne 😢😞😯
Szkoda ludzi i lokomotyw wyrazy współczucia dla rodzin zmarłych
Kobieto,co ty piszesz!Szkoda ludzi,to jest najwazniejsze,a nie lokomotyw!!!Zycie ludzi porownujesz do zycia lokomotywy!
Ważne że szkoda ludzi a nie lokomotywy 🤬
Boje sie wiedziec jak te pociagi musialy wyleciec po tym zderzeniu chociaz jestem ciekawy
Dzieki wielkie poogladam
@@operatorpralki5475 dasz linka?
Jak na trampolinie
a ja jestem ciekawa co zostało z maszynistów, szczególnie tego tlk
I tak dziś mija 8 lat od katastrofy [*]
Jedno jest smutne - nie użycie sygnału radio-stop który mógł wyhamować obydwa składy
Wyhamować ? Nie zmniejszyć prędkość
Mr Obwarzanek wyhamować
Zmniejszyć prędkość. Może tego interregio by zatrzymało ale TLK to wątpie
@Kolej z Mateuszem jeżeli byłby stosowany sygnał Pc2 to wcześniej by się zorientował. Maszynista z InterREGIO z racji że jechał torem lewym zaczął szybciej coś podejrzewać dlatego wychamował do 40 km/h. Była by więc duża szansa że oba składy zdążyły by się zatrzymać gdyby lewy reflektor był zapalony na czerwono a przynajmniej zmniejszyło by skutki
Nie wiem czy ktoś o tym mówił ale powiem. Niby jeden z maszynistów próbował użyć radio stop ponieważ był między kanałami i radio stop nie działał
To jest dramat
No szkoda Ludzi Nie?
Szkoda Ludzi Nie?
@@olekdudzinski603 nie
Zbigniew stonoga?
@@klasahnujo1736 Donald Tusk?
Czy dobrze rozumiem? Nawaliła zwrotnica 3/4 w Starzynach, dyżurny podg Starzyny de facto nie skontrolował rozjazdu, puścił Sz przy wyłączonym W24 posyłając IR na tzw. niewłaściwy tor 1 (po którym z naprzeciwka ma wg planów jechać TLK). W mojej opinii facet powinien był dać bezwzględnie S1, skoro nie otrzymał kontroli zwrotnicy 3/4 i nawet nie dyskutować z maszynistą. Maszynista IR postąpił jeszcze gorzej, nie dość, że nie zatrzymał pociągu, mimo, że widział, że wjeżdża na tor niewłaściwy, przy zgaszonym W24, to jeszcze zwiększył prędkość (sic!) do 120 km/h, czego na Sz nigdy nie powinien był czynić. Maszynista IR powinien był zatrzymać pociąg i zadać pytanie dyżurnemu ze Starzyn "Co jest grane?" i nie ruszać się, dopóki nie otrzymałby sensownych wyjaśnień. Od momentu puszczenia IR po torze nr 1 przez dyżurnego ze Starzyn, dyżurna z podg Sprowa (po wcześniejszym ustawieniu zwrotnic dla jadącego południa TLK z toru nr 2 na tor nr 1) otrzymuje ostrzeżenia od systemu, że po torze 1 z drugiej strony zasuwa IR z północy. W tej sytuacji wszyscy ucinają sobie pogawędkę przez radio, w wyniku której dyżurny ze Starzyn okłamuje dyżurną ze Sprowy (że niby IR jedzie po torze nr 2, chociaż de facto jechał po torze 1). Kobieta puszcza Sz z włączonym W24, ale ustawienia zwrotnic nie zmieniła (czemu?). Jeżeli nawet uwierzyła w sygnał dPo2S, to nie powinna była włączać W24. Jeśli nie uwierzyła, powinna była zmienić ustawienie zwrotnic. W efekcie TLK wjeżdża na feralny tor nr 1 (tj. na tzw. właściwy tor). Maszynista TLK popełnia te same zasadnicze błędy, co wcześniej maszynista IR i zamiast zatrzymać pociąg, jedzie dalej, i w dodatku przyspieszając na Sz. Oba składy pędziły więc ku katastrofie. Jeżeli nawet poszedł radio-stop (co może sugerować fakt, że maszynista IR tuż przed zderzeniem jechał dużo mniejszą prędkością, niż wcześniej), to najwyraźniej poszedł za późno. W dodatku maszynista TLK zmienił kanał radiowy zanim minął wskaźnik W28 (chociaż powinien był to zrobić nie wcześniej, niż w momencie mijania wskaźnika). Wówczas faktycznie mógł już nie złapać sygnału radio-stop. Na hamowanie było za późno. Jeśli dobrze zrozumiałem rozwój wypadków, to wg mnie zawinili wszyscy, oboje dyżurni z owych podg oraz obaj maszyniści. Co gorsza, to nie był jeden błąd, lecz popełniano całą sekwencję błędów, jeden po drugim, a każdy błąd zbliżał do tragedii. Bo nawet jeszcze była szansa (choć już niewielka) uniknięcia tego, kiedy oba pociągi wjechały na ten sam tor (nr 1).
Po pierwsze radze ci postawić sie na ich miejscu bo nie wiadomo jaka była by twoja reakcja na te sygnały, co oczywiscie nie usprawiedliwia maszynistów ale akurat ich działka w tej katastrofie była najmniejsza.
Pomijając fatalny stan infrastruktury kolejowej w tamtym miejscu w tych latach (ciagle awarie itp.), braki kadrowe pośród Dyżurnych ruchu itd. Skupmy sie na poczatku twojej wypowiedzi, dlaczego maszynista przyspieszył jadąc na Sz? Bo takie ma prawo, instrukcja mowi jasno ze po minięciu rozjazdów jazda moze odbywać sie z maksymalna dozwolona prędkością, oczywiscie maszynista IR nie otrzymał wskaźnika W24 co powinno go zastanowić ale w końcu to tylko mała kreseczka a wszystko działo sie po zmroku, nie mozna tym obarczać go jako głównego winnego przy szeregu kategorycznych niedopatrzeń ze strony dyżurnych ruchu oraz ich nie znajomosci obsługi urządzeń sterowania ruchem co ujawnia zapis rozmow miedzy posterunkami dodatkowo dyżurny ze starzyn w tym samym dniu miał juz pomyłkę na swoim koncie która na szczęście nie zakończyła sie tragedia mimo tego nie został odsunięty ze stanowiska w tym dniu co tylko pogarsza jego sytuacje w stosunku do takiego maszynisty który wyliczając popełnił tylko jeden błąd a dyżurny kilkanaście. Mam nadzieje ze troche zmieniłem twój punkt widzenia i opinie bo to co mowisz w większości jest nie prawda, nie mowie ze całość ale spora cześć. Oczywiscie mógłbym polemizować i analizować dalej twoja wypowiedz lecz wiadomość była by bardzo długa i nikomu nie chciało by sie tego czytać ;)
Nieprawda ponieważ maszynista IR jadąc w rozjazdach dopiero zauważył że jedzie na tor lewy i zapytał się na radiu czy ma rąk jechać tym lewym torem i dyżurny powiedział mu że tak. Rozkazu nie potrzebował na jazdę torem lewym gdyż szlak był przystosowany do jazdy w obu kierunkach. Historia z tym rozjazdem jest dużo większa. On już wcześniej się psuł.
Prędkości były prawidłowe gdyż jazda na sygnał zastępczy że zmniejszona prędkością obowiązuje tylko w okręgu zwrotnicowym a potem z największą dozwoloną.
To nie dyzurni ruchu zapalają wskaźnik W24 lecz zapala się automatycznie kiedy podaję się semafor. ZZM nie zgadza się o winie z TLK twierdząc że sygnał zastępczy znosi wszelkie inne sygnały więc wskaźnik W24 był uniewazniany przez ten sygnał zastępczy.
To prawda że do tej katastrofy doprowadziło wiele rzeczy ale nie tylko błędy człowieka ale także awarię a nawet zmiany w przepisach gdyż ma sam koniec mozna było zapobiec tej katastrofie gdyby nie zniesiono obowiązku zapalania lewego reflektora na czerwono. Wtedy maszyniści o wiele szybciej zorientowali się że pędzą wprost na siebie
@@dawids6006
No to Miętka i ten cały ZZM odesłałbym ponownie na kurs.
W24 nie jest sygnałem i Sz go nie ma prawa unieważnieniać.
@@m.q-zersky47 a jak się w takim razie ustosunkujesz do faktu że dopiero po tej katastrofie do instrukcji o prowadzeniu ruchu pociągów dopisano że rozkaz pisemny S wypisuje się również na kontynuowanie jazdy kiedy na tor prawy zostało się wyprawionym na semafor ze wskaźnikiem W 24. Dlaczego w takim razie tego nie było wcześniej w instrukcji? Z tego wynika że wtedy to nieobowiązywało
@@dawids6006
To jedynie potwierdza to co napisałem a mianowicie, że Sz nie jest w stanie unieważnić wskaźnik W24.
Czyli w przykładzie który przytaczasz W24 był ważny dla danego pociągu a że droga przebiegu się nie pokrywała ze wskazaniami na semaforze to jedynym wyjściem jest unieważnienie wskazań semafora za pomocą rozkazu szczególnego "S"
Należy zauważyć, że taka sytuacja ma szansę wystąpić jedynie właśnie podczas trwania różnych usterek kiedy nie ma możliwości podania sygnału zezwalającego na semaforze i zachodzi konieczność używania sygnału zastępczego.
Podczas przebiegów zorganizowanych W24 wyświetla się automatycznie.
Sygnał na semaforze w twoim przykładzie był po prostu wątpliwy.
Są kryteria determinujace obrazy sygnałowe co do ich zgodności z obowiązującymi przepisami i jakie sygnały uznaje się za wątpliwe.
Jednym z kryteriów jest to czy sygnał na semaforze jest zgodny z ustawioną drogą przebiegu.
Widziałem Twoją animację do tego przejrzałem raport komisji która badała ten wypadek. Tak na marginesie to zniszczenia samych lokomotyw i wagonów wycenili na 10 mln PLN. Kwoty które tam są wymienione robią wrażenie. Jak to w takich wypadkach najsłabszym ogniwem był człowiek. Urządzenia zadziałały prawidłowo. Wynika z tego że dyżury z Starzyny chciał przełożyć rozjazd sprzężony 3/4 do pozycji minus i nie uzyskał potwierdza tego stanu na pulpicie. Z Twojej prezentacji jak i z raportu wynika że wyszedł sprawdzić stan tego rozjazdu i był w pozycji minus i go nie zabezpieczył iglic. Gdyby tak było to pociąg z Warszawy wjechał by na to drugi i nie było by tematu. Ale mimo wszystko pociąg pojechał po torze 1. Urządzenia zadziałały bo na posterunku w Sprowie semafor A zmienił sygnał na S1 stój. Jeśli pociąg ze Starzyn pojechał torem 1 to rozjazd nie zmienił położenia na minus i dyżurny nie był tego sprawdzić. Bo jeśli był i sprawdził a pociąg pojechał torem 1 to wtedy znaczyło by że pomiędzy czasem powrotu dyżurnego do nastawni a przejazdem pociągu rozjazd sam przełożył się z pozycji minus na plus co jest nierealne. Nie sprawdzenie z okien nastawni to chyba kolejny błąd. Bo gdyby spojrzał że pociąg pojechał po torze jeden zamiast dwa to można by użyć Radio Stopu. Jeszcze utwierdzenie dyżurnego w Sprowie że pociąg jedzie torem 2 postawiło kropkę nad i. Jeden mały błąd pociąga drugi a to prowadzi do katastrofy. Szkoda ludzkiego życia a także życia tych dyżurnych będą nosić to w swoich sercach do końca swych dni.
Powiem tyle Jest jeden błąd sygnał Radio stop został użyty ale jeden z maszynistów za wcześnie zmienił kanał przez co nie zadziałał on na oba składy.
To straszne. Widzisz światła z przeciwka. Nic nie możesz zrobić. Dzieje się nie uchronne.
Dzisiaj 12 rocznica. RIP dla tych, którzy zgineli. ***
Prawdziwa masakra
To straszne! Dla mnie ten film trwa wieczność
jak jechałem TLK BRZECHWA Z Przemyśla DO WARSZAWY WSCHODNIEJ i byłem w szpitalu w Gliwicach
Kto tam zginął?
@@gasterw.d.9269 Ludzie🤦♂️
@@gasterw.d.9269 Nikt nie zginal, bzdury gafaja
Ta napewno kłamiesz
jakbyś leżał w gliwicach to byś nie przeżył
Ten zarzut na koniec że nie użyto radiostopu to żaden z Dyżurnych ruchu raczej wtedy jeszcze nie był świadomy tego że pociągi jadą wprost na siebie.Jak ma się tak brać pośrednie ;przyczyny to jedną z takich była zmiana w przepisach z sygnałem Pc2 mówiącym o obowiązku zapalania lewego reflektora na czerwono-też można byłoby temu zapobiec czy np. brak SBL na szlaku.
mieli wątpliwości - zamiast rozmawiać między sobą, i wywoływać radiotelefonicznie pociągi mogli niezwłocznie uruchomić RADIO-STOP.
DawidS r
jeśli nie wiedzieli to byli tumanami..
@@mateuszmazurek7991 ciekawe jak ty byś się zachował w takiej sytuacji
@@Semaforek18 uruchomili ale im się nie udało
Sekwencja błędów.
Tyle błędów...I tyle ofiar
Pamiętajmy [*]
@@zemeem3295 tyle ofiar co? W 1953 w Nowej Zelandii z mostu pociąg spadł i było 151 ofiar i to w Boże Narodzenie O_O
Tv
@@senic3515 Ty się palnij w łeb dzbanie
Co ty za bzdety wypisujesz? A kiedyś to bomba wybuchła i było 999999 ofiar O_o
Tymbardziej że to dużo jak na polskie katastrofy.
Inter regio próbował użyć sygnału radio stop co wynikało z oględzin radia po katastrofie niestety z nie wiadomych przyczyn nie udało mu się to dlatego właśnie inter regio w momencie zderzenia jechał około 40 km/h ponieważ szybciej zorientował się w sytuacji a TLK niestety zorientował się za późno więc zdążył ograniczyć prędkość ze 118km/h do mniej więcej 98km/h
mi się wydaje że te parę sekund nie zrobiło by różnicy na 300tonowej masie , żeby wyhamować z 120km\h do 40km\h to by musiał z kilometr wcześniej hamować zacząć , tylko ten radiostop cudem go do 40km\h wyhamował
@@czowiekkontraswiat8279 jakby zaczął hamować w tym momencie co Inter Regio to by się nie zderzyli przy 40 i 100 tylko przy 20 i 40 a to już jest różnica
@@antekvid6552 wątpię bo była noc i słaba widoczność z daleka wydawało się że pociąg z naprzeciwka po 2 torze jedzie a z bliska by tej kupy żelastwa napewno do 40km\h nie wyhamował , no więc są 2 opcje radiostop zadziałał na interregio lub w interregio ten maszynista sokole oko jebany i reflux i wtedy tym bardziej szacun
Ja mieszkam w Szczekocinach... Mega dużo wypadkow jest w tym mieście.... 😖
Ale wiocha
@@owas33 wiocha to narazie ty jesteś X D
TLW xd
I wykoleiłaś Pociąg?
@@olekdudzinski603 A co kurwa nie może? Równouprawnienie mamy xd
Robią te pierd... ne remonty latami. Pociągi jeżdżą nie po swoich torach. Kociol totalny. Prędzej czy później musiałoby do tego dojść.
Rutyna i rażące niedbalstwo dyżurnych, niedostateczna znajomość narzędzi z jakimi pracują, bezgraniczne zaufanie maszynistów do dyż. ruchu (istnieje w ogóle ograniczone zaufanie...?), wieczna spychologia i fatalna jakość zarządzania na "górze" w PLK, zamiatanie pod dywan problemów (np. notoryczne tolerowanie ciągle uszkodzonej infrastruktury).
To tylko część przyczyn, które spowodowały te katastrofę. Oczywiście PO zdarzeniu podjęto działania naprawcze- jak choćby obowiązkowy sygnał Pc2 (czerwone lewe światło podczas jazdy lewym torem). Tak bardzo po polsku.
Super film 😭😭😭😭😭
W jakim programie wykonałeś symulację?
Masz program MASZyna lub open rails
5:13 Przerażające
FISTELEK xCGamer racja, tak jak i te RP1
Mogli wyskoczyć z byka
Z jakiego symulatora zwrotnic korzystałeś
Sekwencja zdarzeń jakby COŚ prowadziło te pociągi prosto do katastrofy. Aż niewiarygodny splot zdarzeń. Wszyscy zrobili wszystko źle. Nie było szans.
nie no szacun dla tego maszynisty z interregio bo on to próbował chociaż radiostopem ratować dzięki czemu wyhamował do 40km/h
@@czowiekkontraswiat8279 Niestety ale nie Dostał od dyżurnego informację że będzie skierowany na tor nr 2 właściwy a w efekcie znalazł się na torze nr 1 niewłaściwym W takiej sytuacji od razu powinien się zatrzymać i interweniować On jednak jechał dalej nie wiedzieć czemu dodatkowo ze światłami jak dla jazdy po torze właściwym W końcu się zorientował że jest nie halo i włączył radiostop Zginął w tym wypadku więc należy mu się wieczne odpoczywanie ale szacun raczej nie Dlatego pisałem że jakby coś kierowało te pociągi na siebie Maszynista PR był ostatnim który mógł zapobiec katastrofie a jednak jechał bez zdziwienia i reakcji
Maszynista IR Matejko próbował użyć sygnał radio stop lecz nie zadziałał. Myślę, że warto o tym wspomnieć
W jakim momencie?
Prawda
O ilość błędów może świadczyć fakt, że błędny sygnał zastępczy użyty wraz z W24 przez dyżurną ze Sprowy mógł paradoksalnie zapobiec katastrofie. Absurdalne błędy
Dokładnie, gdyby przełożenie zwrotnic było zgodne ze wskaźnikiem w Sprowie to pociągi minęłyby się lewostronnie. Tzn. maszyniści napewno wdrożyliby hamowanie nagłe myśląc że jadą na siebie, jednak nikt by nie zginął...
Paradoksalnie, gdyby oba składy pojechały zgodnie ze wskaźnikami W24 to spotkałyby się na torze nr 2, a nie nr 1, prawdopodobnie bez reakcji drużyn trakcyjnych (wszak sygnały wówczas byłyby prawidłowe).
Ale w24 nie użyła
W jakim programie/symulatorze został wykonany materiał? Czy to MASZYNA?
to nie jest symulator tylko animacja (przynajmniej mi się tak wydaje)
To animacja. Ewentualnie TD2
@@mariannawudarczyk5113 W TD2 nie ma ani ET22, ani EP09 więc na pewno nie jest to TD2 xd
Naprawdę? Sorry bo nie gram
@@mariannawudarczyk5113 nie ma niestety :/
Epek 009 Lupy zgłos sie.
Miałes tam dzis być..ze mną..
Odjechales bez biletu na zawsze . Ja jadę dalej
Czy gdyby masztnista z IR przebiegł do drugiej kabiny miałby jakieś szanse na przeżycie? Z tego co oglądałem na zdjeciach ET-22 nie była w tak tragicznym stanie jak epoka
Z drugiej strony są wagony, ktore nabiegają na lokomotywę po zderzeniu. I tak źle, i tak niedobrze. Nie było dla nich ratunku poza skokiem i nadzieją, że nie trafią w słup i wraki ich nie zagniotą.
@@McLfan Druga kabina ET22 była nienaruszona, więc miałby duuuuże szanse na przeżycie, gdyby uciekł do niej.
Lub gdyby wyskoczył z maszyny.
Zwolnił już do czterdziestki więc myślę że bezpieczniej byłoby w tym momencie wyskoczyć niż szukać schronienia w drugiej kabinie.
On mógł się uratować ale tego nie zrobił.
Dlaczego?
Nie wiadomo. Może go po prostu zamurowało.
Nawet jeśliby wyskoczył i przeżył upadek to byłoby niemal 100% szans że dostanie jakimś odłamkiem albo nawet całym wagonem. Dużo więc by mu to nie pomogło
@@m.q-zersky47 Chyba żartujesz, wiesz że za chwile zginiesz i myślisz o wyskoczeniu z lokomotywy przy 40 km/h?
Totalny bajzel na kolei, złe warunki pracy, fatalna jakość prac remontowych, idiotyczne procedury, ale kozły ofiarne się znalazły. Najmniej winni zostali zniszczenia przez ten kryminalny system, a prawdziwi sprawcy są bezkarni i jeszcze mili możliwość dodatkowego wyżycia się na swoich ofiarach, drużnikach.
Kto wpadł przypomnieć sobie bieg wydarzeń w 9 rocznicę katastrofy?
Ja
I am
Ja
Jam
Ja teraz
Oglądam to po raz 10....
Kuracyja. Tam lepiej to pokazal
5:09
Pociągi goes: HOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOONk
.... Ale... To raczej mnie nie bawi...
@@monikaklekot8082 a ktoś ci się kazał śmiać?
@@joannakoziel352 A przeczytałeś/aś jak trzeba MIŁO się zwracać do kogoś w komentarzach?
@@monikaklekot8082 a gdzie tutaj się niemiło wyraziłem?
@@joannakoziel352 Po 1. Nie jesteśmy na TY, po 2. Taki dodałeś komentarz.
Super symulacja i dllaczego tu jest tylko 2,5 tysięcy polubień
Co z tego skoro sygnał Zastępczym z W24 nie upoważniał do jazdy torem przeciwnym, zwrotnica była ustawiona na bok zamiast na wprost a przecież to ona kieruję pociąg na inny tor.
Z tego co słyszałem jeden z maszynistów wcisnął radiostop bo oględziny wykazały,z w przycisk był wciśnięty.
no raczej bez tego ten interregio zamiast jechać 40km/h w momencie zderzenia to by podobnie jak ten tlk coś koło 100km/h by jechał, bo na tak krótkim dystansie to i hamowanie nagłe by gówno dało
brak wskaźnika W24 alarm rozprucia zwrotnicy 3/4 i nikt niczego nie zauważył ? coś mi tu nie pasuje
Mi się wydaje że starzyny sabotażowały nie?
Ale gościu był bez przeszkolenia więc hmm
@@owas33 co to w Tworkach pacjentom udostępnili wam hasło do WIFI ?
@@GREGORY36KRK ale taka prawda ten koleś był bez przeszkolenia i puścił pociąg na pociąg bo nie ten przycisk kliknął
Obydwoje dyżurnych ruchu mieli szkolenia w dniu w którym według ich grafiku mieli dzień wolny od pracy.
Czy te rozmowy między dyżurnymi i z radiotelefonów (chodzi o ścieżki mp3 itp.) są gdzieś ogólno-dostępne?
Raczej nie. Na pewno są w archiwach pkp
szkoda, warto by było posłuchać w jakim stanie byli dyżurni
@@mateuszmazurek7991 rozmowa typu ,,no, no, no, k*rwa, ch*j”
Kilka lat temu jak byłem na szkoleniu na licencję maszynisty to wykładowca nam puścił treść rozmowy...no taka luźna pogadanka Andrzeja i Jolanty typu "k, ch dobra no"
Masz rozmowę w 5 minucie tego filmu: th-cam.com/video/MJQBPYaowaY/w-d-xo.html
Super film pozdrawiam
Kto w końcu zawinił i w którym momencie?
Dyżurni ruchu przez sygnały. Już zostali za to skazani.
@@piotrdrozdowski5362 nie do końca , prawda w większości to były ich nieporozumienia, ale np
maszynita Matejko wjechał na inny tor niz informował o tym sygnał na semaforze
Nie wywołało to żadnej reakcji u niego, a powinno, bo układ zwrotnic był przeciwny wyświetlonemu sygnałowi
KOMUNIKACJA MIEJSKA GDAŃSK to samo zrobił maszynista TLK tylko u niego było na odwrót. Wskaźnik W24 wyświetlił się, co sugerowało kontynuacje jazdy po torze przeciwnym (torze nr 2). Jednak pojechał dalej kompletnie ignorując wskaźnik tak jak maszynista Matejki. Te wszystkie błędy jakie wykonali przede wszystkim dyżurni i zaniedbania maszynistów doprowadziły do tej okropnej katastrofy :-(
Gdyby DR Starzyn obserwował przejazd pociągu zauważyłby, że przejeżdża nie tak jak zaplanował. Po tym podejmował kroki zgodnie z tym mylnym przeświadczeniem. Druga osoba, która mogła najwcześniej zareagować to maszynista tego pociągu - nie zgadzał sie sygnał z semafora z kierunkiem jazdy, od tej pory miał cały czas możliwość reagowania na sytuację i wątpliwości. Wątpliwości miał, jechał z niską predkością i odnotowano próby wywołania radiostopu.
Wielki plus dla PKP PLK bo po tej tragedii bardziej zaostrzyło przepisy, kontrole, szkolenia i schematy działań by Szczekociny się niepowtużyły. Dla mnie maszynisty takie rekonstrukcje wypadków przypominają mi, że to jest ciężka maszyna a nie zabawka i mam takie podejmować działania by było bezpiecznie.
Tak zaostrzyli, że na co drugiej stacji sam się musisz dopominac o informację, że pojedziesz po lewym. Nie mówiąc o przyczynie wyświetlenia SZa i na który tor kierują. Starego betonu nie zmienisz, a młodzi się uczą od starszych. A potem panika, nie ma kim obsadzic stacji, bo duża część odsunięta po mniejszych, czy większych zdarzeniach.
@@McLfan Całkowita zgoda.
Uważam, że zalążkiem do tej katastrofy było usunięcie z przepisów IE1 sygnału Pc2.
Nawet po tych wszystkich błędach po każdej stronie natychmiast by się zorientowali że jadą na siebie.
Tak więc ukłon w tym miejscu dla gostka, który zadecydował o wykasowaniu tego sygnału.
Zamiast się zabrać za bezpieczeństwo to oni robią jakieś zmiany kosmetyczne w przepisach, często szkodliwe jak np. ten Pc2.
Po Szczekocinach w trymigi go przywrócono.
@@McLfan otóż to, i tak w tym kraju jest w wielu dziedzinach..
5:33 jeden z maszynistów próbował użyć radio stopu lecz nie zadziałał prawidlowo
Bo miał ustawiony zły numer kanału pociągowego dlatego to nie zadziałało
Przerażające [*] 💔
Dzień dobry. Czy jest możliwość dodania angielskich napisów?
8 lat, a nadal dramatyczne 😪
I dopiero tyle lat po tej katastrofie powrócił sygnał Pc2 na blokadę dwukierunkową(zapalanie lewego reklektora na czerwono podczas jazdy torem lewym)
jaki to symulator ?
Wygląda na symulator MaSzyna
To nie symulator. Animacja ale jeżeli miało by to coś przypominać to TD2
@@mariannawudarczyk5113 jeszcze w td2 nie ma byka i ery
@@zemeem3295 aha. Nie gram w TD2 i się nie znam. Sorry
@@mariannawudarczyk5113 ja grałem ale ignorancja przepisów i wskaźników przez mechaników i dyżurnych ruchu zmusiła mnie do skończenia z td2. Akurat za niedługo ma wejść byk do td2 więc zobaczę jak to wygląda bo konto wciąż mam
Sprostowanie maszynista interregio próbował użyć radiostopu
Czemu podczas zjazdu na zast. podczas wjazdu na sprowę przy podanym na lewy tor(!) pociągu tlk on zjechał na prawy? zła sygnalizacja z post. Sprowa
dyżurna ruchu wydała nieprawidłową komendę. Maszyniści nie powinni kontynuować jazdy z tak wyświetlonym obrazem semafora.
tak
Semaforek18 Inter Regio kontynuował jazdę po torze nr 2 mimo braku w24 czy to też była błędna komenda dyzurnego?
maszynista nie powinien kontynuować takiej jazdy - dyżurny ruchu nie obserwował przebiegu jazdy pociągu i ostatecznie nie wiedział jaki tor zajął IR.
@@Semaforek18 widać, że obaj maszyniści byli niedouczeni z sygnalizacji świetlnej!
[*] dzisiaj 9 rocznica, 3marca 2021
(*)
Ładna ilustracja mechanizmów, ale przydało by się więcej faktów. Np. skąd taka beztroska w stosowaniu sygnałów zastępczych i lekceważenie wskazań syganalizatorów. Może po prostu tak to działa wszystko na kolei, że jest to chleb powszedni. No i czy to normalne, że na świeżo zmodernizowanej stacji nastawniczej trzeba biegać z kluczami i ustawiać je ręcznie? Czemu nastawniczy nie obserwował pociągu? Nie chciało mu się? Czemu nie zabezpieczył zwrotnic i olał ich zerwanie? No i co z radiostopem? Może różne kanały?
Po tej katastrofie to dyrekcja i część świata polityki powinna pójść do pierdla, a nie dróżnicy.
Użyto sygnału radio stop przez maszynistę Inter regio ale radio telefon nie działał
Osoby siedzące z tyłu miały szczęście, bo na pewno niektórzy przeżyli
Straszne Oglądałem to na żywo 100% Kolej Jak 20:53 3 MARCA 2012r.
napisz to po polsku
Zderzyły się o 20:57
Na samym końcu jest błąd. Faktycznie maszynista 31101 nie użył RadioStopu, ponieważ nie widział świateł z naprzeciwka, z raportu PKBWK wynika, że maszynista 13126 próbował aktywować radiostop, jednak nie udało mu się to, a oboje dyżurni nie wiedzieli o całej sytuacji aż do moment, w którym nie zadzwonił dyżurny z Psar i informując Sprowe słowami: "wiesz co się stało? Ten idiota źle przełożył rozjazdy i puścił pociąg na pociąg"
Ten z psar to idiota. Przecież dróżnik ze Starzyn puścił pociąg jako pierwszy i na tor właściwy- prawy.
Ze Starzyn właśnie nie wpuścił na prawidłowy, była usterka w rozjazdach, czego koniec w końcu nie sprawdził i twierdząc że wypuszcza IR na dobry tor, w rzeczywistości puścił na zły. Dodatkowo wprowadził w błąd dyżurną ze Sprowy, że IR jedzie do niej po właściwym torze, dlatego ona wypuściła TLK Brzechwe po torze właściwym wierząc, że jest jak mówi dyżurny ze Starzyn, ale podobno i tak miała wątpliwości, bo system cały czas wykazywał, że po torze nr 1 coś jedzie, ale zignorowała to.
Gdzie można uzyskać lub generować głos tego pana co mówi w odcinku ?
No ja pi...dole... Co za ludzie!
1. Dyżurny ruchu ze Starzyn źle przekłada rozjazdy
2. Maszynista IR jedzie po torze 1 mimo braku W24
3. Dyżurny ruchu ze Starzyn informuje dyżurną ze Sprowy że IR jedzie po torze 2
4. Dyżurna ze Sprowy ignoruje niezgodności relacji z systemu i tych od Dyżurnego ze Starzyn i puszcza TLK na trasę bez upewnienia się o słuszności decyzji
5. TLK oprócz sygnału zastępczego ma W24, czyli powinien pojechać po torze 2. Wyjeżdża na tor 1, mimo sygnału.
6. Mimo pojawiających się wątpliwości nikt nie używa sygnału Radio Stop, który mógłby zapobiec katastrofie.
7. Łubudu 😥
Polecam czarne dni kolei Katastrofa Pod szczekocinami
@@polskikolejarz5507 oglądałem kilka razy, @Kuracyja to mistrz w robieniu filmów dokumentalnych. Mogliby je puszczać w TV
@@filipkozaczus4406 tak się składa że bez radiostopu ten interregio by ze 100km\h dalej jechał nie 40km\h , bo na tak krótkim dystansie gówno ci da hamowanie nagłe przykład ten tlk
12 rocznica dzisiaj. [*]
Jaka to gra?
Ile było ofiar śmiertelnych??
16 osób
Tragedia która mogła nie być ostatnim dniem wielu istot i załogi
Pamięć nie zginie choć już oni w niebieskiej kranie (*) (+) (=)
Ile jeszcze
Ten film jest tak chaotyczny, ze laik nic z niego nie zrozumie. Skąd jechał który pociąg. Którym torem miał jechać i gdzie był remont. Nic nie wiadomo. Co nawaliło, kto się pomylił i kto nie sprawdził. Ja nic nie zrozumiałem.
Musisz przeczytać przepisy kolejowe
Jak sie nazywa lektor?
ET22-1105 I EP09-035 TOR 1 I 2
A jak zrobić taką symulacje???
W paincie
@@resident794 +1
th-cam.com/video/SHkBPe39aTA/w-d-xo.html
@@resident794 ale jak?
@@resident794 XD
A kiedy mieli uczyć radio stopu ?
przed wypadkiem gdy skapneli się że są na kursie kolizyjnym? zresztą radio stopu użyto bo ten ir nie miał by szans na tak krótkim dystansie wyhamować z 120km\h do 40km\h nawet nagłe hamowanie by nie pomogło jak w przypadku tego tlk który zwolnił ledwie do 98km\h
@@czowiekkontraswiat8279 tak jakby ale jak by nie zqtrzymał by się aale impet był by mniejszy co za tym idzie mniejsze zniszczenia
Radiostop uruchomiony przez maszynistę w niczym już by im nie pomógł. Radiostop się włącza po uruchomieniu hamowania nagłego żeby kolejne pociągi nie przywaliły.
Radiostop uruchomiony przez maszynistę w niczym już by im nie pomógł. Radiostop się włącza po uruchomieniu hamowania nagłego żeby kolejne pociągi nie przywaliły.
To nie było tam sbl dwukierunkowej.
jan matejko maszynista probował włączyć radio stop
Gdzie? Nie było Radiostopu
@@brakinformacji381 byl
@@natorze3830 nie było. Było mówione.
@@brakinformacji381 Poproszę o źródło tej informacji
kamal kuracyja odcinek 1
I ten iccc który wiechał na tor po którym jechał Jan Matejko.
Jaka sceneria
Niestety nic 😂😂😂😂😂🤣🤣🤣🤣🤣🤣
To nie jest MaSzyna ani żaden inny symulator, to animacja z modelami 3D.
bieden lokomotyw rip 2012 nigdy ich nie zboaczymy na torah
Ciekawi mnie czemu maszynista z interegio nie uciekł z kabiny do tyłu
użył radio stopu no cóż dzięki niemu mniejsze straty bo wyhamować 300 ton maszynę na tak krótkim dystansie z 120km\h do 40km\h to cud
To kto w końcu jest winowajcą bo głupi jestem z tego...Na chybił trafił obstawiam dyżurna ruch u ze Sprowy.czy ktoś siedzi za spowodowanie tego wypadku ?
Dyżurny ruchu został wsadzony do szpitala psychiatrycznego po próbie sfałszowania dokumentów. Niestety w tym przypadku zawiedli zarówno maszynyści jak i dyżurni.
Siedzi oboje dyżyrnych już !!!!
I co to zmieni ze sie wsadzi ? Byle by szukać winnych
@@sanger1265 Pierdolisz głupoty jak masz Sz to nie potrzebne jest W24 pierdolisz jak co drugi tutaj co trochę poczytał o pociągach i już wie kogo sądzić.
radio stop nie działał w ET22, maszynista próbował go użyć ale nie zadziało
@@brakinformacji381 Wszystko jest napisane w dokumentacji z katastrofy. Polecił bym tobie chociaż poszukać a nie czepiać się innej osoby: "A skąd wiesz?". Jest wyraźno napisane że z radiotelefonu lokomotywy ET22 IR Jan Matejko została zdjęta/przeciętna plomba zabezpieczająca sygnał Alarm/Radiostop przed przypadkowym zastosowaniem. To jest wszystko odemnie i oby mniej takich ludzi jak ty w tym chorym polskim społeczeństwie.
Szybka edycja jeszcze dla ciebie abyś nie męczył się w szukaniu.
th-cam.com/video/DHrefkz-t5s/w-d-xo.html
Minuta 12:00 do 12:30
Niepewne jest czy maszynista chciał włączyć radiostop był on włączony na kanale który działał dopiero za kozłowem
mhm nie działa to jakim cudem ten interregio ważąc 300 ton zredukował prędkość o 80km/h , na tak krótkim dystansie , normalnie to by musiał z 1km wcześniej hamować zacząć co było raczej nie możliwe bo było ciemno słaba widoczność więc zanim on się zorientował że ten tlk po jego torze jedzie to tylko ten radiostop zdążył użyć no i po heblach dać ale na tak krótkim dystansie to o tlk dał po heblach i o zwolnił z 120km\h do 98km\h , po prostu w takiej sytuacji hamowanie nagłe gówno daje
Dobre
10 lat [*]
Ja się boję 😱😱😨😨😭😭
Ja też by płakać 😭😭😭😭😭😭
Po co te awaryjne hamowanie
XDDDDDDD
@@annastandarska2751 wiadomo radiostop lepszy , tego interregio do 40km\h chociaż wyhamował
To było straszne dla maszynistòw obu pociągòw
Jest jeden błąd bo maszynista pociągu próbował użyć radiostopu
@@smiglowiecMK nawet mu to wyszło bo ten interregio by za chja na tak krótkim dystansie nie zwolnił z 120km\h do 40km\h
Pytanie dla tych co się znają👌🏻W24 jest sterowany automatycznie przez czuje w torach czy przez dyżurnego?
Dyżurny przecież to on ustala sygnały wyjątkiem jest SBL ale tam żadnego W24 nie ma.
Niepisana zasada jest taka że jeżeli nie masz jasnego sygnału a dostajesz jazdę na zastępczy to tylko na tym się skupiasz a nie na tym czy właściwy czy przeciwny i jaka prędkość.
Zależy od stosowanego systemu sterowania.
W urządzeniach przekaźnikowych wskaźnik W24 wyświetla się po obsłużeniu przycisku NO (niewłaściwy odjazd), przez co wyświetla się sygnał zezwalający na semaforze z tym wskaźnikiem, przy wyjeździe na tor niewłaściwy na sygnał zastępczy obsłużenie tego przycisku spowoduje wyświetlenie sygnału W24 wraz z sygnałem zastępczym. Bez obsługi tego przycisku niemożliwe jest wyświetlenie wskaźnika W24.
W urządzeniach komputerowych (takich jak w Sprowie) dyżurny ruchu ma możliwość wyświetlenia sygnału zastępczego z lub bez W24 (okienka SZ i NSZ [niewłaściwy sygnał zastępczy]), prawdopodobnie bez uzależnienia sygnału od położenia zwrotnic rozjazdów.
@@P1353K666 W urządzeniach srk przekaźnikowych i nowszych zazwyczaj nie ma możliwości podania semafora na tor niewłaściwy (d. w kier. przeciwnym do zasadniczego) bez obsłużenia NO, gdzie z automatu wyświetla się W24, podobnie jak nie ma możliwości podania wjazdowego z niewłaściwego tory szlaku bez obsługi NP (niewłaściwy przyjazd). Wyjątkiem jest Sz, gdzie NO trzeba obsłużyć 'fakultatywnie' by uzyskać W24.
@@P1353K666 Raczej jest tak jak piszesz. Żeby podać W24 trzeba włączyć NO (z licznikiem). Natomiast nie ma żadnego uzależnienia czy droga jest ustawiona na lewo czy na prawo. Czyli można podać W24 i jechać na tor właściwy (wyjazd ze Sprowy na 2) i można podać było w Starzynach Sz na tor lewy 2 bez W24. Ponoć maszynista wyjeżdżający ze Starzyn spytał się "czy tak mam jechać?" i padło że "tak". A jak to było to dyżurny w Starzynach sam nie wiedział bo nie obserwował. Za to mocno walczył z przyciskami dPo bo koniecznie chciał obsłużyć blokadę liniową! I zablokował, ale po torze na którym nie było pociągu. Paradoks jest też taki, że gdyby pociąg do Warszawy wyjechał ze Sprowy kilka minut wcześniej to by pięknie wyjechał na semafor na tor 2. Ten semafor był podany, tylko spadł, bo urządzenia zasygnalizowały zajęcie szlaku. Dyżurna ze Sprowy nie wnikała dlaczego nagle tor 2 jest zajęty, tylko puściła Sz (a że dołożyła W24?). Przecież kolega zgłasza że wyjechał po jedynce, i nawet obsłużył blokadę! Skąd miała przewidzieć, że taki numer kolega wywinął!
Wypadki biorą się rzadko z jednego błędu. Najgorzej gdy seria banalnych błędów układa się w tragiczny koniec.
jak jeden zobaczył światła drugiego, to zaczął zwalniać, podobnie drugi, niestety, droga hamowania pociągu jest bardzo długa
to wytłumacz jak ten ir na tak krótkim dystansie zwolnił z 120km/h do 40km\h to niemożliwe i nagłe hamowanie też by nie pomogło co widać na przykładzie tego tlk który z 120km\h zwolnił ledwie do 98km\h
@@czowiekkontraswiat8279 IR prowadziła lokomotywa EP09 zaprojektowania do ciągnięcia składów z prędkością 160km/h w związku z tym posiada hamulec elektrodynamiczny który dodatkowo wspomaga hamowanie pneumatyczne. Mówiąc inaczej hamuje także silnikiem przez co znacznie szybciej potrafi wytrącać prędkość szczególnie z dużych prędkości.
Co to jest sygnał zastępczy na czym to polega
Chodzi o to, że dyżurny ruchu nie może z jakiegoś względu wyświetlić zielonego światła, a puszcza pociąg na trasę. W tym przypadku zdecydowanie mieliśmy jego nadużycie
@@filipkozaczus4406 ok dzięki
@@filipkozaczus4406 KURWA nie tłumacz tego źle japierdole
Nie słuchaj go nie chodzi o żadne kurwa zielone światło czy inne cuda na kiju.
Sygnał zastępczy czyli to białe migające światełko przy czerwonym w jednej komorze, jest wyświetlany wtedy gdy dyżurny nie może podać właściwego sygnału, np pociąg powinien zatrzymać się na następnym semaforze, więc na tym poprzedzającym powinno być pomarańczowe. Jeżeli dyżurny nie może tego wyświetlić (działa automatyka która z automatu włącza czerwone) a dyżurny sprawdzając jeszcze raz zajętość toru daje sygnał zastępczy. Tak samo masz jak na semaforze wyjazdowym ze stacji nie możesz dostać odpowiedniego sygnału.
Zastępczy to taki sygnał który warunkowo pozwala ci jechać pomimo czerwonego.
ALE OGÓLNE ZASTOSOWANIE Sz TO PRAWIE WSZYSTKO A NIE TYLKO BRAK MOŻLIWOŚCI WYŚWIETLENIA ODPOWIEDNIEGO ŚWIATŁA
@@Player_-lu5kh ty to też świetny tłumacz jesteś XD , migające białe światło w ostatniej dolnej komorze semafora zazwyczaj podaje go się albo gdy semafor jest popsuty i wskazuje tylko sygnał s1 czyli stój(czerwone światło ciągłe) lub w wypadku sygnału wątpliwego czyli np. gdy semafor wskazuje na raz światło czerwone i zielone lub gdy świecą się na nim wszystkie światła wtedy pod uwagę brany jest tylko sygnał zastępczy
czy maszyniści zgineli
Tak zginęło 5 pracowników kolei: 2 maszynistów IC, maszynista PR, kierownik pociągu PR, konduktor PR
Przeżyli... Przecież to tylko 98km/h vs 40km/h
:)
+Lisu PL tylko xd
OM Productions No ciężko żeby nie było wgnieceć...
Nie . Wyskoczyli z pociągu. Raczej zginęli.
to straszne gdy maszynisci juz widzieli sie nawzajem ti wiedzieli ze 2 sekundy i smierc
Oni się widzieli z daleka już. Ale zapomnieli żeby włączyć radiostop
@@ixzil7991 nie, po prostu na początku myśleli obaj że pociąg z naprzeciwka jedzie po 2 torze zwłaszcza że było ciemno i słaba widoczność , po 3 interregio użył radio stop ale wyhamowało tylko interregio bo nie ma szans bez tego żeby ten interregio na tak krótkim dystansie zwolnił z 120km\h do 40km\h
Jak nazywa się ta gra
To animacja z modelami 3D. Żadna gra.
11 rocznica...
lubie takie cos :)
perfidia działania
czy nieodpowiedzialność wynikająca rutyny>>>>>>>>>>>
Pasażerowie w trakcie katastrofy pierwsze trzy wagony 😱😱😱😱😱😱😱😱😱😱😱 reszta🤔
Pociąg Jan Matejko 13126 I Pociąg TLK Brzehwa 31101
KM/H 40 I KM/H 98
takie porównanie masz interregio użył radiostopu to go do 40km\h wyhamowało a tlk hamowanie nagłe i wyhamował do 98km\h
Wniosek: dyżórni narobili błędów, komputery robiły wszystko by do tragedii nie doszło ale dyżórni widząc awarię zwrotnicy uznają że sprzęt też jest uszkodzony i ignorują komunikaty... Brawo.
naucz się najpierw ortografii a później nie powtarzaj co głosi propaganda...
@@GREGORY36KRK nie bardzo obchodzi mnie co głosi propaganda, właściwie nigdy tak wnikliwie nie podchodziłem do tego wypadku zwłaszcza że te zdarzenia miały miejsce dawno temu. Zawsze znajdzie się ktoś kto będzie uważał inaczej, ja na przykład wyciągam wnioski wynikające z filmu.
PS. Z ortografią nie mam problemów, dyżórny zamiast dyżurny to pomyłka. Radziłbym jednak zająć się swoimi sprawami lub ewentualnie ograniczyć nic nie wnoszące czepialstwo do tych osób które wcale nie stosują polskich znaków.
Ty też narobiłeś błędów 😄😉
mój dziadek umarł w tym wypadku on jechał w tym EP09 czyli intercity do warszawy
Mnie to zasranawia dzlaczego nie zadzwonili do pociagow sprawdzajac po ktorym torze jada a zamiast tego dzwonia po sasiednich posterunkach do kozlowa a potem psary dzwonia do sprowej .
Bo w 2012 roku wszystko było modernizowane w pośpiechu. Dyżurni byli pewni, że to awaria
@@mikolzwwa Mogli im polecony wysłać! Listonosz by awizo przyniósł
Gdyby maszynista jadący po torze niewłaściwym był tego świadomy i zmienił oświetlenie czoła pociągu wtedy jadący prawidłowo nie miałby wrażenia, że ten jedzie po przeciwnym torze.
Ale to tylko mały błąd a animacji w którą włożono tyle pracy
Sygnał Pc-2 nie obowiązuje na liniach z blokadą liniową
@@staryw7667 *Z dwukierunkową blokadą liniową. Słyszałem, że od listopada sygnał Pc2 ma być używany we wszystkich przypadkach jazdy po torze niewłaściwym.
@@patrykjedrzejczyk931 Ja jestem zdania, żeby stosować ten sygnał bez względu na blokadę liniową.
Taki sygnał może zapobiec tragedii lub conajmniej zmniejszyć jej skutki.
@@staryw7667 Ja również. Wielu mechaników nawet nie patrzy czy szlak jest przystosowany, tylko od razu włącza Pc2, co ogromnie podnosi poziom bezpieczeństwa.
Zapewne mechanik "Matejko" nie wyłączył 1 z lamp bocznych by ostrzegać że jedzie po torze niewłaściwym do zasadniczego. Byłaby wieksza szansa na ratunek.
Wtedy sygnał Pc2 nie obowiązywał na liniach z blokadą liniową
@@staryw7667 Tam nie ma blokady ale linia jest przystosowana do jazdy w obydwu kierunkach po każdym torze tak więc tam też nie musiał mieć Pc2.
@@m.q-zersky47 Jest blokada liniowa (półsamoczynna) dwukierunkowa ;).
@@Okesmiri Chodziło mi oczywiście o sbl-kę.
Czerwony zapalasz a nie wyłączasz światło.
To jest fikcją
Bo?