Wzmacniacz czy profiler, co lepiej wybrać? Custom Conversations w Custom Guitar Tones
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 8 พ.ค. 2024
- Pierwszy odcinek nowego cyklu "Custom Conversations", który prowadzi dziennikarz muzyczny i gitarzysta zespołu Revolver Mariusz Nałęcz-Nieniewski.
Gośćmi pierwszej części są gitarzyści trzech pokoleń Grzegorz Skawiński, Piotr Łukaszewski oraz Mikołaj Łukaszewski
.
.
.
#CustomGuitarTones #CGT #amp #profileamps #profiler #ToneX #ToneXPedal #IKMultimedia #QuadCortex #NeuralDSP #Kemper #Headrush #gitara #gitarzysta #guitar #guitarplayer #gitarabasowa #basista #bassguitar #bassplayer #amplifier #pedalboard #amps #profilewzmacniaczy #ampsprofiles #ampscaptures #kapczery
Jak ktoś ma coś mądrego do powiedzenia to aż miło posłuchać i dowiedzieć się czegoś... chętnie obejrzę więcej programów w tym składzie! Pozdrawiam!
Dzięki i pozdrawiamy wzajemnie!
Wspaniale !!!! Dziekuje tym gosciom. Odziera ze zludzen i utwierdza mnie w dobrej drodze. Skawa to gosc ktory przewalil wszystko ze sprzetu i mowi - najwazniejsze zeby umiec grac i miec artykulacje!!! Peter i Mikolaj uwielbiam merytoryke i praktyke studyjna ktora odziera ze pustej ideologii. Pozdrawiam
Gratulacje, bardzo miło się słuchało waszej rozmowy zamiast eurowizji. Pan Grzegorz pęknie przekazuje swoją wiedzę po przez nie małe doświadczenie. Nic tylko brać przykład
Tych Panów można słuchać godzinami.
Skawiński jest lepszym gitarzystą,niż pokazuje na codzień!!!
Jest bardzo dobrym gitarzystą. Znakomitym przykładem jest np płyta ONA "Bzzzz". Ja osobiście najczęściej słucham pierwszych dwóch płyt Kombi.
@@beatafarasiewicz5615Posłuchaj co robił w Skywalker z Lipą ( Tomasz Lipnicki ) na wokalu.
U siebie na monitorach nie słyszę róznicy!!! Pozdro panowie! Genialny pomysł z blind testem.
Mega pozytywny odcinek, bardzo miło się oglądało :)
Siema herosi! Fajne pogaduchy, miszczowie wiedzą o czym mówią! Pozdrawiam serdecznie!
Prawdziwa uczta w gatunku rozmów o muzyce...każdy odcinek. Pozdrawiam :)
Spora dawka przydatnej w praktyce wiedzy! Obecnie używam Quad Cortex i wielkie dzięki za ten film. Ksywa
Przyjemnie dla odmiany od "jutubowych ekspertów" posłuchać prawdziwych wyjadaczy
Bardzo sympatyczne spotkanie.
Zapomniałem dodać o hipnotyzującym pięknie gitary, brokat i przecierki, powrót z dobrej imprezy …
Świetny filmik! Dzięki wielkie! Super że dołączył Grzegorz oby więcej i częściej się pojawiał :) już nie mogę się doczekać kolejnego ze "ślepym testem". Pozdrawiam
Pozdrawiamy wzajemnie!
Odcinek rewelacja! Bardzo ciekawe informacje.
Czy to jest trzydziestokilkuletnii klon sześćdziesięciokilkuletniego Grześka? czy on sam???
Świetny odcinek! Czekam z niecierpliwością na wspomniany blind test brzmień 👌
Dobre prawdy padły z ust gości !
Genialny program. Z niecierpliwością czekam na rozmowy o gitarach ... :) Pozdrawiam Starych Mistrzów i Młodą Kadre ... PS. Gadałęm z panem Henkiem ... Nie gniewa sie .... ;)
Fajne pogaduchy mega-kompetentnych ludzi :)
Fajny odcinek. Gorąco pozdrawiam Was Panowie!!
Młody dobrze gada! I szacunek za diy. Warto sprawdzić NAM (open source, dziesiątki tysięcy modeli na tonehunt za darmo). A ja w domu do brzdąkania mam klasyczny pedalboard z preampem X2 od Mooera do modeli Mesy JP2C od Choptones 😊 i pedał ABY. Jak odpalam model w preampie to z pedalboard sygnał idzie na fx return lampowego combo, a jak chcę klasycznie, via preamp wzmacniacza.
Wspanialy Odcinek \-/ PozdRock !!! guys .
Brawo Panowie i tyle 👍
Jak dla mnie Pan Skawa najlepiej brzmiał w czasach pierwszej płyty O.N.A. To był Fender Tone Master w kremowym obiciu (głowa + paka) dopalone efektem Tech 21 XXL. Cud miód i orzeszki. Pozdrawiam serdecznie.
A z kolei dla mnie to był okres jego pierwszej solowej płyty pt. "Skawiński", na której używał Rockmana - słynne "pudełko" od Toma Scholza.
Z tym tone master, absolutnie się zgadzam, jako młody adept sztuki gitarowej poszliśmy na koncert ONA w klubie kolor we Wrocławiu , było takie miodne pier... Ze sceny, mega szacun za brzmienie w tamtym czasie !!!
@@Robert_Fordin Rockman X100 dawało wspaniale brzmienie, bardzo charakterystyczne i jak dla mnie najlepszy ton gitary elektrycznej zarówno na przesterze jak i na cleanie wogóle..Szkoda że dzisiaj jest często postrzegane jako przestarzałe ale z drugiej strony chrzanić to..Jak się już coś podoba to nie ma na to siły :)
@@user-pq8jj7cq1f
To jest do dzisiaj mój ulubiony sound i mam w "d" co dzisiejsza gimbaza, wychowana na samplach, autotune'ach i AI ma do powiedzenia (pomijając, że Rockman, jak to sam Grzesiek tu powiedział, był jakimś też zaczątkiem myślenia cyfrowego).
Gdyby zliczyć ile razy i w ilu piosenkach był użyty, można by zgubić szczękę. Boston (ale to wiadomo), a potem tabuny ludzi, szczególnie w latach 80: Def Leppard, Iron Maiden na płycie "Somewhere in Time", Satriani, Billy Gibbons, liczne solówki ("First Love" Robin Beck, "Toy Soldier" Martiki, itd.), no i po prostu multum artystów, i to zawsze świetnie i adekwatnie brzmiało.
Oczywiście to nie jest brzmienie np. do bluesa, jazzu, albo do AC/DC, ale co z tego?
@@Robert_Fordin Zgadza się np. Def Leppard i album "Hysteria" z 1987 roku był nagrywany jeśli chodzi o gitary właśnie za pomocą głównie Rockana X100 i w małym stopniu za pomocą wzmacniacza Gallien Kreuger 250 ML także bardzo popularnego w tamtych czasach i jest to moje ulubione brzmienie w całej historii rocka . Albo ZZ Top "Afterburner" z 1985 roku bądź też Judas Priest " Ram It Down" 1988 rok tam też słychać to charakterystyczne brzmienie ..W każdym bądź razie to prawda że w latach osiemdziesiątych i jeszcze na początku lat dziewięćdziesiątych mnóstwo o ile nie większość wydawanych albumów głównie rockowych ale też popowych zawierała ścieżki dźwiękowe gitar z tonem Toma Scholtza.
Osobiście sam też gram na gitarze elektrycznej i moje brzmienie jest bardzo zbliżone do brzmienia Rockmana X100 tyle że na innym sprzęcie .
W dzisiejszych czasach bardzo dużo gitarzystów jara się brzmieniem często ciężkich i przesadnych przesterów , to mając ton i brzmienie w stylu Rockmana można nawet się wyróżnić z tłumu :)
o proszę jaki ciekawy odcinek i goście :)
Super materiał.
PS. Zrobiłem eksperyment z profilem RAT distortion i prawdziwym Ratem + profil JCM 800 QC. Konkluzja, Profil RAT'a daje radę, ale z PRawdziwym RATEM QC brzmi plastyczniej i "trudniej" się ciut gra :)..Moim zdaniem w QC jeszcze musi popracowac nad lepszym odwzorowaniem drive' wów...Ale łączenie analogowych kostek z QC wypada rewelacyjnie
Naprawde swietna dyskusja.
Piękne rzeczy panowie tworzą
NO to najciekawiej bedzie za szyba i w slepym tescie .NIe moge sie doczekac :) Super , a bedzie jeszcze ciekawiej ;) Friedmany i Bognery, Two-Rocki , Custom Audio itd ...mozliwosc zakupu..czekam na Iry na QC ;) Pozro
Pozdrawiamy wzajemnie.
BTW nie planujemy robić IR-ów w najbliższym czasie.
@@CustomGuitarTones szkoda
@@lmm912 robimy wyłącznie profile customowych wzmacniaczy gitarowych i basowych z kolumnami głośnikowymi, omikrofonowane najwyższej jakości sprzętem na cztery platformy profilerów i na tym się koncentrujemy przez najbliższy czas naszej działalności.
@@CustomGuitarTones dzieki za wyjasnienie sciezki dzialan :) Pozdro
super
Siema. Panowie wielkie 👏👏 i wielki szacun za wasze materialy. Mam jedno pytanie na które nie moge znalesc odpowiedzi albo i kiepsko szukam...😂 Mianowicie widze w tych efektach super barwy przestery itd. ale powiedźcie mi chociaz to nie wasza bajka czy w tych efektach sa orginalnie wgrane barwy gitar akustycznych? Od lat korzystam z boss gt100 i tam takie byly... Wiadomo ze teraz to inna bajka i inna technologia ...ale czy te wspomniane efekty posiadaja takie barwy i ze tez mozna je nagrac przetwozyc i wrzucic do nich? Wielkie dzieki pozdrawiam😉
To ja zapytam - a jakiego IEM sz. p. Grzegorz używa, który sprawdza się scenicznie? ;)
Super rozmowa. Dzięki.
Czy możecie napisać w paru słowach co jest nie tak z headrashem? System modelowania jest gorszy czy coś jeszcze? Pozdrawiam
Cześć,
Headrush to świetny modeler natomiast jego system profilowania (amp clone) jest bardzo niedopracowany i działa mówiąc delikatnie bardzo randomowo. Osoby które nie mają doświadczenia w profilowaniu polegną przy pierwszym podejściu tworzenia profilu wzmacniacza. My znaleźliśmy swój patent na okiełznanie modułu profilowania, ale praca z tym profilerem jest bardzo niekomfortowa i rezultaty nie są w 100% zadowalające. Czekamy aż firma dopracuje moduł amp clone tak żeby działał prawidłowo w 100%.
Pozdrawiamy
ja np na live zabieram pedalboard z kostkami, lampowym preampem i ładowarką impulsów IR. Jeśli mogę, to zabieram swojego VOXa AC30 (kanał normal na połowę), ewentualnie Vibro Champa. Jeśli nie, to używam symulacji kolumny IR. Jest kompaktowo (kejs 80x40x15) jeśli potrzeba. Nie potrzebuję modelera znanych wzmacniaczy, bo mój preamp dostarcza mi wystarczającą dla mnie paletę brzmień.
Moim skromnym zdaniem jest tak samo jak z samochodami. Ktoś kto nie tłukł sie maluchem, duzym fiatem czy polonezem nie doceni mercedesa czy nowego bmw. Tak samo jak młodzi wracają do klasyków naszej motoryzacji tak samo inni młodzi wracają lub bedą wracać do klasyki wzmacniaczow gitarowych. Równowaga musi zostać zachowana. Fajny pomysł i goście. Pozdrawiam
Po pierwsze promi bez znacznia czy profiler czy symulator czy tam cos innego. Wszystkie te urządzenia lepiej lub gorzej odwzorowują pierwowzór czyli ezmacniacz lampowy. To tyle. Cyfra owszem ma swoje liczne plusy ale ma też minusy. Takie użytkowe. W przypadku awarii no kempera czy quada w zasadzie nikt nie jest e stabie naprawić tego w dom. Natomiast lampiaka ciężko popsuć i są to bardzo proste konstrukcje (zwłaszcza te klasyki) owszem trzeba pilnować lamp, elektrolitów itp. kemper, quad itp posiadają oprogramowanie które należy wrzucić w naprawiany sprzęt to dość spory koszt. Fizyczna naprawa takich urządzeń często odbywa sie pod mikroskopem z termowizja itp jak to współczesna elektronika. Lampiaki w zasadzie to prymitywne konstrukcje. Co do użytkowych walorów owszem kemper itp prosty w nagłośnieniu wszystko zawsze brzmi tak samo...ale i lampiaki da się "ułożyć" na scenie, że będą grac zawsze tak samo np używając isocab. Oba rozwiązania mają wady i zalety jednak osobiście jeszcze zostaję orzy 30kg lampiaku. Obecnie można dobrze zabrzmieć na tranzystorowym wzmacnaiczu. Lub iść w kompromis....cyfra + lampowa końcówka
Chyba kolega nie obejżał do końca. Cortex zjadł tego lampiaka ... gotowe brzmienie. Zresztą Pan Piotr opowiedział o wadach lampy w studio i wcale nie tak łatwo ja "ułozyć". W dobrym studio pierdolenie sie z bazowym brzmieniem to masakra a symulator włączasz prze USB i nagrywasz. Na koniec nawet Mikołaj przyznał im racje i wszyscy 4 zgodzili sie że Cortex wypadł lepiej. Wszyscy zwracali uwage nie na środki tylko efekt końcowy. Ja używam LIne 6 Pod Go nosze go w torbie na laptopa i jakoś tych użytkowych minusów nie widze. Jeszcze mnie nie zawiódł ...
@@Calva75 a ja jako zwykły użytkownik lampiaka a miałem też styczność z większością cyfry... słuchając w sali stymulacji wzmacniacza na tej samej kolumnie, kablach, girarze...symulacji tego konkretnego mojego wzmacniacza na kemprze stwierdziłem, że jednak wolę lampiaka. Pewnie przyjdzie czas i na przesiadkę ale jeszcze nie teraz. Osobiście lubię odrobinę "walczyć" z gitarą i lampiakiem...cyfrowe symulacje są nazywam to bardziej radiowe. No i w sali prób przy live wolę lampika z akustycznym bębnem i basem z analogowym ampem niżeli cyfrę. Tak już mam. Każda technologia ma wady ale w dalszym ciągu cyfra udaje lampę. Podobnie jest w świcie audio... wolę lampę choć współcześnie robione są świetne rzeczy ale wolę lampę bo dla mnie jest przyjemniejsza w odbiorze. Po prostu dla moich uszu jest lepiej. No i to, że używasz cyfrowego efektu który Ci służy również super ale wątpię, że będzie grał tyle co np VOX którego miałem okazję testować....na oryginalnych lampach z 64roku.
@@Calva75 btw też próbowałem kiedyś grac z bandem tradycyjnym w sensie... akustyczny bęben, lampowy bas i gitara....i Kemper, pod, fractal podłączony do PA był po prostu aż nieprzyjemny w całości jak dla mnie. Ja osobiście odróżniam świat nagrań, realizacji itp od tego jak jak się czuję grając na sprzęcie bo to najważniejsze. Jeżeli ja czuję dobrze wszytko to komfort grania determinuje całą resztę. Ale oczywiście, że będę próbował cyfry i to myślę, że mnie nie ominie
Wlasnie wszyscy uczestnicy rozmowy od razu przyznali ze w slepym tescie kolega by polegl i wskazal raczej Cortexa ktory brzmienie ma zrownowazone. Gralem na JCM 900 bardzo dlugo i wspominaja tez o tym uczestnicy odczucia sa subiektywne. Oceniamy poprzez porownanie ... Kiedy nie jestes w stanie wskazac roznicy lub znaczacej roznicy to kwestia nastawienia ... to tak jak ze smakiem ... zatkaj nos z dzem bedzie smakowal jak musztarda ..
@@Calva75 btw.... dżem z zatkanym nosem nie smakuje jak musztarda :) akurat jcm900 też znam bardzo dobrze i zdecydowanie od niego odszedłem już lata temu. Teraz rockerverb, mesa i plexi. I żadna symulacja w livebandzie w sali, czy na małym koncercie i czy na dużym do tej pory mnie nie porwała. Ale może dorosnę
Ostatnio miałem przyjemność grać na Fenderze Stratocasterze za 6k wpiętym do wzmacniacza lampowego z Thomanna za 1k. Bardzo przyjemnie mi się grało. Niestety, nie uzyskam tego samego efektu wpinając tę gitarę w mojego Kempera. Te wszystkie procesory mają za zadanie zbliżyć się do wzoru jakim jest piec lampowy, ale to się nigdy nie stanie. To tak jak próba dopracowywania gumowej lali, choćby nie wiadomo jak technologia poszła do przodu nigdy nie zastąpi prawdziwej kobiety 😉🤣
Młodzież dzisiaj jakaś taka wyszczekana! 👍😄
Tylko lampowy Head! Mam Burlo MK II i jestem mega zadowolony z soundu!
dwudziesty piąty :)
😮
Trzeba być głuchym, żeby nie słyszeć różnicy, mówię o tych przykładach tutaj.
Natomiast nie chodzi o porównanie, ja traktuję każdy z tych przypadków jako swoiste brzmienie, w sensie że nie wiem po co ludzie porównują wzmacniacz realny do profilu, jezeli sami nie robią tego presetu/capture.
Jeżeli samemu robisz sobie profil po nagraniach w studio to na wypadek jeżeli będziesz musiał coś dograć albo poprawić i wtedy rzeczywiście stawał bym na głowie, żeby był 1:1.
Natomiast jeżeli nawet są jakieś różnice, to tak jak bym miał nieco inny egzemplarz tego samego wzmacniacza, albo zamontował w nim inne lampy odpowiedniki np. 6L6 kontra oryginalne EL34 itd. Dokładnie takie sa różnice - gdzieś tam inna dynamika, coś nieco jaśniejsze, a to trochę może zmulone itd... taki sam efekt jest nawet między różne zużytymi lampami nówka z fabryki kontra kilkuletni wzmak ograny i wygrzany.
Dla mnie wszystkie zalety technologii profilowania przewyższają zalety wzmacniacza realnego, a znowu negatywy kompletnie zabijają sens używania wzmaka realnego tego na scenie (wspomniana niestabilność i awaryjność w transporcie, ciężar, miejsce w aucie/samolocie itd....)
Nie jestem zawodowym gitarzystą scenicznym, sporadycznie gdzieś tam grywam, ale nagrywam sporo w domowym studio dla kogoś, procesor gitarowy towarzyszył mi już 25 lat temu, wtedy Digitech GNX, przez Amplitube i Guitar Rig, po dzisiaj pluginy Neural DSP.
Po prostu, każdy preset to tak jakby inny wzmacniacz i nie ma się co pałować czy to jest 1:1 wierna kopia tego czy tamtego, tylko decydować czy to fajnie brzmi i czy mi pasuje czy szukam innego capture tego samego wzmacniacza.
Dla mnie osobiście takie zaproponowane przez Grzegorza ślepe testy nie mają sensu, fajne na filmik, ale nie ma sensu stricte.
Oczywiście to moja opinia, jak pupa, każdy ma swoją.
Dziękuję za film i pozdrawiam Panów !
Mi się to kojarzy z zielonym ładem....😂
Na moje ucho lampowy wzmacniacz to najlepsza baza do kreowaniu dźwięku. Kocham analogowe efekty które są miękkie i glebokie w brzmieniu oczywiście w połączeniu ze wzmacniacze lampowym. Może jestem ortodoksyjny ale dla mnie cyfra zawsze jest taka papierowa nie naturalna. Oczywiście z wiekiem kiedy kręgosłup odmawia posłuszeństwa można się podpiera modelatorami dźwięku ale radości to nie daje.
Gdy Mikołaj gra na wzmacniaczu to porównałbym to do wave’a, gdy przełącza na profiler to brzmi to w tym porównaniu jak mp3.. . Czy różnica jest drastyczna? Oczywiście, że nie. Jest wręcz minimalna, dotyczy wg mnie dynamiki i jakości/charakteru góry. Dla niektórych to ma znaczenie. Jeszcze całkiem niedawno ludzie nie słyszeli różnicy pomiędzy słabym mp3 a wavem. Po latach jednak znowu ją słyszą…🤷 niektórzy
Oczywiście można powiedzieć, że wielu gitarzystów na Świecie poszło całkowicie w cyfrę i gra wielkie koncerty, np. widziałem kiedyś jak gitarzysta akompaniujący u J. Mayera grał na Line 6. No i fajnie, ale John Mayer gra na znakomitych prawdziwych piecach a ten drugi gitarzysta… nie wiem jak się nazywa.. Pozdr All:)
Mikołaj ma 100% racji!
Czyli już nie można powiedzieć po koncercie „ale to zabrzmiało!!!”. Teraz jest zawsze tak samo😩
Zeżarłem co mogłem z kilkunastu źródeł, niemało wydalem na tysiące kombinacji. I co mogę powiedzieć. Sprzęt do gry i nagrywania musi być po prostu sprawny i wtedy idzie z niego coś uzyskać. Raz trafiłem na wadliwy kabel znanej firmy w dodatku sam go robilem, a robie kable wysokiej jakości do przemysłu już ze 20 lat i ze 30 lat bawie się audio czyli jakieś 3/4 swojego życia. Trzeba po prostu czasami zaufać czemuś taniemu i sprawdzonemu.. Drogie nie znaczy dobre.. czy to piece czy modellery.
Głowę Orange Rocker 15. Opcje 15, 7, 1 oraz 0.5 wata, dzięki czemu brzmienie świeczek w bloku mieszkalnym dla każdego jest zagwarantowane. Żadne modelery czy inne cyfrowe dziadostwa. Co analog to analog. Mam. Korzystam. Polecam.
a pitolisz Pan, to nie tak, każdy woli coś innego po prostu, nie ma lepszego, gorszego.
Lampa żeby zabrzmiała to musi zabujać głośnikiem, na małej głośności to przymulona/anemiczna namiastka, do ćwiczenia jest to może ok ale żeby się tym zachwycać?
@@Raff1795 Rozumiem że uwelbiasz najtańsze produkty spożywcze. Nawet jak po nich masz problemy żołądkowe.
@@MrBarnejstinson Grał? Słyszał? I czy pisałem że tylko na 0,5 wata z niej korzystam?
@@hadeseye2297 Grał i to na niejednym lampiaku, też nie odnosiłem się do ilości watów bo idąc tą drogą to przykładowo żelazko musiałoby być cholernie głośne😁, tylko do głośności, a niestety przy poziomie "blokowym" wznak nie rozwinie brzmieniowo skrzydeł.
Pierwszy 😎
No chyba nie 😊
...do odstrzału
Znam najnowszą jak i starą technologię i bez względu na najlepsze argumenty za cyfrą - dla mnie cyfrowy wzmacniacz to trochę jak pomysł by w elektrycznym Ferrari leciał dźwięk spalinowego silnika w głośnikach . No nawet gdyby miało być to zbliżone to jest to i tak imitowaniem natury tylko z powodu przywyknięcia ludzkiego słuchu do pewnego doświadczenia . Poza tym ta cała pluginowa technologia teraz jest używana przez AI i za moment skończy się komponowanie czegokolwiek . To jest piłowanie gałęzi na której się siedzi . Nie ma czego bronić .
No to pocisnąłeś. Wszystkie argumenty za cyfrową technologią wypadły nam z rąk.
To zależy kto buli za lokowanie przecież.
Super filmik.
elegancko! :)
Ludzie, coście tacy smutni? Przecież jedziecie do pracy!