Pan i youtube.com/@rafalpiwowarczuk?si=zUggCTUNB7DKSYJW to duet niebanalny! Uczę się grać na klawiszach i w końcu ktoś jasno tłumaczy po kolei, na spokojnie, z wielką merytoryką. Dziękuję! 🤝
Praca motywiczna to chyba jedna z najbardziej zaniedbywanych rzeczy w szkołach muzycznych. Zakłada się na ogół, że każdy głupi wie, co to motyw, i poradzi sobie... tylko potem nieliczni sobie radzą. I czy grają "skalowo", czy pionowo nawet trafiają w "słuszne" dźwięki akordowe (to ostatnie brzmi lepiej), to i tak nie ma rewelacji. A radocha, że coś się fajnego zrobiło, to najlepsze paliwo do roboty (bez względu na poziom zaawansowania i świadomość, czy to harmonii, czy historii muzyki). Nawiasem mówiąc, te językowe dywagacje bardzo ciekawe.
Czy właśnie trafiłem na człowieka, który o teorii muzyki mówi tak, że ja to wreszcie rozumiem? Lepiej późno, niż za późno. Zatem przerywam po 5 minutach i idę oglądać od początku. :) Do później.
W Symfonii C++ Grębosza jest takie mądre zdanie. … są dwa style pisania - pierwszy to: „-popatrzcie jak ja jestem mądry” - a drugi to: „popatrzcie jakie to proste”. Pierwszy raz ktoś mi tak jasno wyłożył teorię muzyki. Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki.
@@patrykn.5971 W tym filmie są bardzo ciekawe spostrzeżenia i autor z pewnością dużo wie. Ogólnie szacun. Natomiast mam uczulenie na stwierdzenie, że "coś niszczy muzykę", albo, że jakaś konkretna koncepcja muzyki "psuje muzykę". Koncepcji tworzenia muzyki było i będzie wiele. Niektóre nowe będą wzorowane na bardzo starych. Niektórzy twórcy będą eksperymentować z nowymi koncepcjami, inni będą eksploatować jedną "tradycyjną" koncepcję do cna. I bardzo dobrze :)
Nikt nie pytał, każdy potrzebował. Jestem pod wrażeniem wiedzy i umiejętności jej przekazania. Kontent, mimo że długi, to bardzo przyjemny. Czekam na kolejne filmy
Wiem, że wiedza jest tutaj podawana... emmm... powoli. Zakładam jednak, że jeśli naprawdę chcesz to zrozumieć to chcesz poświęcić na to czas. Dzięki za to, że Ci się chce :)
Super materiały - "wciągnąłem" 26 odcinków niemal na wdechu ;) i czekam na kolejne. Ma Pan rzadki talent do klarownego i uporządkowanego przekazywania wiedzy.
Efekt uboczny dwóch rzeczy: 1. Grzebania w książkach, a nie w sieci :) 2. Opisywania własnych ustaleń po latach mielenia tematu w głowie. Widziałem od dawna, że w internecie jest wiele cennych treści z dziedzin technicznych (zwłaszcza programowanie/IT). Natomiast w dziedzinach humanistycznych i artystycznych panuje "cytoza". Jedna osoba coś cytuje, setki powtarzają. Rzadko ktoś się dzieli konkretnymi doświadczeniami ze zgłębiania tematu. Rzadko wprowadza się wiedzę z innego źródła niż wcześniej cytowane. Ale nie chcę krytykować innych. Ja mam w pewnym sensie łatwość robienia tego, bo przez lata pracowałem jako szkoleniowiec, a w pandemii współtworzyłem kursy online. Ten cykl filmów jest dobry również dzięki ludziom, których na filmach nie widać, ale którzy bardzo w tym pomogli. Kiedyś jeszcze o nich wspomnę :)
Słuchałem Twojej muzyki :). Miło mi bardzo. Mam ogromny szacunek dla harmonijkarzy. Bierzecie do ręki stosunkowo prosty instrument i wyciskacie z niego dźwięki, które są gdzieś na granicy trąbki, saksofonu, akordeonu i organów. To niezwykłe. Bardzo Ci dziękuję za to co robisz.
I wreszcie konkret. W calej swej edukacji muzycznej nikt mi tak klarownie nie wytłumaczył w teori zasad tworzenia melodii i innych pochodnych. Swietny kanał. Mam juz lekture na najblizszy czas, bardzo wciagajace. A co do melodii w dziszejszej muzyce całkowicie utozsamiam się z Pana wypowiedzią, choc smutnym jest fakt, ze to co najistotniejsze tak gdzies odpłynęło. Za to drazni mnie ogromnie gdy ktos , kto kompletnie nie ma pojecia nie tylko o budowie tworzeniu melodii, bierze sie za nieudolne i żałosne w koncowym efekcie przeróbki starch , znanych evergreenow, dla mnie to czysta profanacja. Dziękuję za tyle merytorycznej wiedzy podanej mi w tak klarowny i elokwentny sposób. Pozdrawiam...
@@myszor4444 jeszcze nie zdążyłem playlisty przejrzeć ale czy jest / będzie materiał o praktycznym wykorzystaniu koła kwintowego? Podsuwamy też pomysł na stosowanie ciągu Fibonacciego w muzyce... 😉
Zgadzam się z większością wykład bardzo przystępny i logicznie wyjaśnia Jak można komponować. Ale żeby tak nie słodzić to: nie tylko nie grałem nie śpiewałem ale nawet nigdy nie słyszałem Wlazł kotek żeby końcówce i mruga powtarzała się dwa razy nawet sam tekst mówi i mruga bez powtórzenia Ładna to piosenka niedługa i koniec. A jeszcze do istoty tego odcinka Uważam że nawet najlepiej opanowana taka teoria nie pozwala stworzyć dobrego utworu póki nie ma się szczypty talentu i wyczucia poczucia rytmu i słuchu. Niestety współcześnie młodzi nagrywają jakiś rodzaj hałasu a potem wmawiają innym że to nowy rodzaj muzyki bardzo odkrywczy i oczywiście biorą za to Szmal i o to w większości chodzi. Jeśli ktoś na ulicy się wydziera i przeklina to nie mówię że to nowy rodzaj literatury tylko że cham zanieczyszcza środowisko Ja pozdrawiam muzyków i wszystkich wrażliwych na dźwięki . Krzysiek
To jest melodia z XVIII wieku i w różnych regionach bywa śpiewana z różnymi zakończeniami fraz. pl.wikipedia.org/wiki/Wlaz%C5%82_kotek_na_p%C5%82otek Ja akurat znałem wersję z powtórzeniami, ale gdybyśmy mieli taką bez powtórzeń to byłoby w sumie ciekawie (trzytaktowe zdania nie są typowe)
a mozna jakis przyklad takowego tworcy? sam gatunek hiphopu czy tez trapu ma sens tylko jest to troche inna charakterystyka utworu-bardziej powtarzalna to zauwazylem ale bez przekminionej melodii nie istnieje.
@@julekuszkiewicz1340 W pewnym sensie nawet pochód akordów da jakąś melodię (jedną rozpoznawalną linię), więc w sumie o przykłąd byłoby ciężko. Ale zgodzimy się chyba, że znaczenie melodii jako elementu konstrukcyjnego dzieła znacznie zmalało.
1. Wlazł kotek to melodia z XVIII wieku. Ma różne wersję, również taką z powtórzeniem frazy. 2. Oczywiście, jeśli jesteś niewidomy to nie nauczysz się malować, a jeśli nie masz rąk i nóg to nie nauczysz się wspinać. Natomiast jeśli masz ręce i nogi to potrzebujesz kogoś, kto Ci wyjaśni jak się wspinać. Malarstwo to też ogrom wiedzy, ale musisz mieć wzrok. Natomiast uważam, że wielu ludzi może się tego nauczyć i zdolności muzyczne nie są tak wyjątkowe jakimi często się je przedstawia. A nawet jeśli słuchu nie masz to nadal możesz zrozumieć jak to działa i po to jest ten kanał.
Niedawno oglądałem dłuższy wywiad ze Zbyszkiem Hołdysem. Opowiedział jak tworzył utwory Perfectu, otóż zasadą było by wypadnięcie jednego instrumentu nie powodowało przerwy, by reszta była tak spójna by można było dokończyć "kawałek" bez straty. I to jest właśnie to.
Ależ piękny temat podjąłeś. Właśnie tęskno mi do czasów gdzie przeboje były właśnie melodii. Właśnie w tworzeniu trzeba wiedzieć również o tym, że jest zdanie muzyczne - jest pytanie i muuusi być odpowiedź... Serdeczności
Muzyka, malarstwo i inne sztuki przyciągają ludzi (uogólniając) dwóch typów: zamiłowanych rzemieślników i kreatywnych zawodowców. Dla mnie są dwa rodzaje coverów, jeden polega na usiłowaniu papugowania a drugi na totalnie własnej interpretacji, z własną naturą, rytmem, manierą i błędami. Uwielbiałem muzyków Gorana Bregovica, bo grali bez spiny🙂 Są gatunki muzyki gdzie perfekcja jest mile widziana, bo obrazy są wyraźniejsze i akcja dobrze czytelna. Nie znam nut ale kilka "motywów" palce same zagrały, bo jakoś to pasowało do siebie, choć gdyby poszukać to pewnie już dawno to u kogoś brzmiało. Pozdrawiam wszystkich cieszących się muzyką 🥰👍
Gratuluję nie tylko zdolności muzycznych i wiedzy, ale i świetnej umiejętności by tę wiedzę przystępnie przekazać. Sub z łapką i zaczynam od pierwszego filmu z serii. Dziękuję i pozdrawiam.
Najśmieszniejszy w tym wszystkim jest fakt, że jeśli ktoś jest inteligentny, kreatywny i wrażliwy muzycznie to może stworzyć utwór łamiący część lub wszystkie z tych zasad a pozostający dziełem którego chce się słuchać. Super film. Ja bym dodał do tego parę myśli Michała Urbaniaka na temat rytmu, pulsu, bujania i mamy wszystkie składniki potrzebne do ugotowania pysznego muzycznego dania. Na pohybel pitolącym solówkarzom-teoretykom.
Moim zdaniem to nie do końca tak. Możesz złamać jedną zasadę, ale wtedy musisz dołożyć konsekwencji w innej. To jak manipulowanie mechanizmem albo roztworem - odpuszczasz jedno, dokładasz drugiego Np. w jazzie free łamane są zasady tonalne, ale bardzo często masz konsekwencję rytmiczną (nawet jeśli jest ona tylko w rytmie hihata, podczas gdy reszta szaleje). Albo są utwory mające ładne, ale nietonalne frazy albo odwrotnie - załamanie frazy mimo tonalności. No i istnieje coś, co nazwałbym "eksperymentem muzycznym". Zasady trzeba testować :)
@@myszor4444 Myślę, że źle wyraziłem moją myśl. Owszem, racja, łamiesz jedną zasadę to tworzysz w czymś innym równowagę. A im ktoś genialniejszy tym więcej norm złamie robiąc dobre dzieło. A tak na marginesie, to nie można zapomnieć o bagażu pozamuzycznym niesionym przez dzieło. Na przykład bunt młodych ludzi 40 lat temu w Jugosławii. Powstaje nurt Nowego Prymitywizmu. Pewien gitarzysta demoluje dzieło kolegi flecisty od 2:40: th-cam.com/video/GXuGaS3NLqA/w-d-xo.htmlsi=jyz8XgMBsWoYOiPr Dla mnie super solówka, mimo że częściej mam w odtwarzaczu Palestrinę czy mistrzów baroku.
Dzięki wielkie właśnie znalazłem i pochłonęłem pierwszy materiał i tak już siadam do następnego tym razem zacznę od początku pozdrawiam i czekam na więcej ✌️😉
@Teoria Muzyki W latach 80tych festiwal Muzyki Chopina przegrał Japończyk choć świetnie grał. Wygrał Europejczyk. Trochę później dowiedziałem się że Japończycy przywiązują wagę do jakości dźwięku tak jak Chińczycy. To było nie zrozumiałe dla naszych jurorów.
Witam. Trafiłem na ten film przypadkiem i obejrzałem go do końca. Nie mam żadnego wykrztałcenia muzycznego ale chciałbym (przynajmniej spróbować) stworzyć jakąś kompozycję na miarę swoich możliwości (i nie mam na myśli disco polo). Chodzą mi po głowie często różne melodie i nie bardzo wiedziałam jak się do tego zabrać. Nadal wiem o wiele za mało ale po obejrzeniu tego odcinka (kropli w morzu wiedzy) uznałem, że spróbuję. Pozdrawiam.
Michael Jackson mruczał wymyślane przez siebie melodie i nagrywał je. Skoro on mógł tak robić to każdy może :) A po więcej wiedzy zapraszam na inne odcinki :)
Najlepiej sobie przełożyć tą teorię na solówki C. Santany - wszystkie omawiane reguły i zasady się tam znajdują. A jego solówki są naprawdę melodyczne. B cenna lekcja. Pozdrawiam:)
Słuchałem kiedyś wywiadu z Santaną, gdzie opowiadał o "jąkaniu się" różnych gitarzystów (tzn. o sposobie powtarzania fraz). Widać było, że on nie tylko to potrafi, ale ma ten temat dużo ciekawych przemyśleń. Podziwiam gośćia, muszę przyznać.
Pomysł na film: W jaki sposób podchodzisz do nauki grania nowego utworu (tok myślenia), co analizujesz, jak ćwiczysz itd. Np. gdy tabulatura utworu jest jako fingerstyle to skąd wiesz jak układać palce (czy szukasz akordów danego fragmentu żeby było łatwiej zapamiętać?). Najlepiej na przykładzie czegoś z muzyki klasycznej na gitarze klasycznej.
To mogę opisać w jednym komentarzu. Ustawiam metronom na 35 i staram się zagrać utwór. Jesli choć raz wyjdzie idealnie to podnoszę do 40 itd. To najszybszy sposób uczenia się utworów. I to nie jest żart.
Fajnie opowiedziane. Się zastanawiam, czy każde zdanie muzyczne ma formę pytającą lub oznajmującą, no ale chyba tak? Jak rozumiem, to jest to samo, co powiedzieć, że zdanie muzyczne wprowadza napięcie lub go nie wprowadza. Dla mnie to w sumie nowa terminologia ale bardzo fajnie było ją przyswoić, od razu się dostrzega jak często ten schemat melodii, w którym okres składa się z dwóch zdań - pytającego i oznajmującego, się pojawia. Jest to jednak na tyle utarty schemat, że jak myślę o melodiach, które sam tworzyłem, to on się tam bardzo często po prostu intuicyjnie pojawiał, bez wiedzy z tego filmu o tym jak się buduje melodie. No i właśnie dążę do tego, że fajnym pomysłem na odcinek byłaby opowieść o tym jakie są inne sprawdzone sekwencje zdań pytających i oznajmujących i jaki efekt dają. No a poza tym, to cieszę się bardzo, że mi to samo wyskoczyło! To pierwszy z Twoich filmów, które obejrzałem, ale na pewno się cofnę do poprzednich, bardzo przystępnie to wszystko przedstawione
@Teoria Muzyki Często szukamy pomysłu na melodię więc szukamy odpowiednich sampli. One podpowiedzą tematy we frazach zdania muzycznych. Te próby kierują nas na lajtmotiw gdy go jeszcze nie mamy. Lub czasem wiemy co chcemy zagrać ale nie mamy tematów muzycznych do tworzenia przebiegu melodii.
@Teoria Muzyki Lajtmotiw jest bardzo ważny. On mówi co chcemy zagrać lub co należy grać. Natomiast motyw mówi nam o przebiegu melodii. Lajtmotiw jest sygnałem o utworze. Motyw to mówi jak budować części zdania muzycznego.
A np w muzyce orkiestrowej spotkałem się z określeniem rip lub scoop. Chodzi o te szybkie glissando do nieokreślonej nuty w górę na fletach albo trąbce
Rzadko się spotykałem z tym symbolem, ale jest na to symbol. Wiem, że na forum MuseScore była kiedyś dyskusja na temat dodawania go do programu. Tak czy owak, artykulacji poświęcę osobny film.
Bardzo poproszę o pomoc w następującej kwestii: gram na gitarze piosenkę w akordami w tonacji C dur. W zwrotce są następujące akordy: Cdur, Gdur, amoll, Fdur. Moje pytanie brzmi - jak zagrać linię melodyczną zwrotki dźwiękami? Czy łapać akordy na których gram zwrotkę i używać pojedyńczych dźwięków, czy grać po skali zwykłej Cdur, nie zważając jakie w danej frazie są akordy bo i tak to wszystko będzie do siebie pasować?
Zasadniczo trzeba użyć skali C-dur. Ale: Jeśli planujemy przedłużyć jakiś dźwięk to lepiej niech nie będzie to dźwięk wchodzący w dysonans z akordem. Np, przytrzymanie czy podkreślenie dźwięku "h" na tle C-duru może brzmieć zgrzytliwie. No chyba, że chcemy ten zgrzyt później rozładować. Miles Davies mawiał, że nie wiesz czy dany dźwięk jest "trafiony" dopóki nie zagrasz następnego :) Poza tym dany dźwięk będziemy odbierać inaczej jeśli będzie to element np. przebiegu. Jeśli na tle C-duru mam długie dźwieki C i E, to wstawienie pomiędzy nich D czy nawet C-Cis-D-Dis-E nie będzie odbierane jako błąd. Bardziej więc skupiłbym się na tym, aby wyznaczyć kluczowe momenty tego przebiegu akordów - kiedy jest początek, kiedy koniec, kiedy kulminacja. Szczególnie ważne będzie zgranie dźwięków z akordami w tych kluczowych momentach. Liczy się nie tylko dźwięk, ale i kontekst w którym go umieścimy. Dlatego warto bawić się najpierw w komponowanie melodii, a potem w improwizowanie ad hoc.
09:39 ”ti ti ti taaa” Ten ”motyw”, to litera ”V” w alfabecie Mors’a, (każdy radiotelegrafista to wie). :) A swoją drogą, to ciekawa jest zbieżność nazwy litery (V), z ..., rzymską piątką (V) w nazwie Piątej (V) Symfonii Bethowena.. Być może Mors słuchał wcześniej tej symfonii, zanim wynalazł swój alfabet, (alfabet Mors’a) :)
Ja tylko dodam jeszcze, że ..., litera ”V” w alfabecie Morse'a, to nie taka zwykła, pierwsza z brzegu litera. Radiotelegrafiści, ucząc się nadawać zaczynali właśnie od tej litery (taki wstęp/rozgrzewka mięśni dłoni). W zasadzie, dłuższe nadawanie tylko tej jednej litery V służyło nie tylko wyćwiczeniu mięśni dłoni uczącego się telegrafii, ale przede wszystkim, ... wyrobieniu sobie wyczucia długości tych ”ti” i ”taaa”, a dokładniej, ich proporcji (trzy ”ti”, to jedno ”taaa”). a litera ”V”, właśnie to obrazuje. W telegrafii, ważne są również,... pauzy, o których niektórzy zapominali, bądź je ignorowali (dla zwiększenia tempa nadawania), co powodowało zrujnowanie czytelności. Może trochę odbiegłem od tematu, ale jak widać, ...reguły są ważne. Można zagrać (czy nadawać w alfabecie Morse'a), ”czysto”, ale trzeba nad tym pracować. :)
Jestem ciekaw pana zdania na temat budowania melodii w nowo powstałych mych dwunastu piosenkach z płyty pt."Na skrzydłach wiary i rozumu", którą to zamieściłem na TH-cam na moim kanale..pozdrawiam.. Grzegorz Andrzej Kłeczek 🎸
Tak, ale tak sobie myślę czy rzeczywiście Ci, którzy znają naprawdę harmonię boją się wymyślać melodie? Wiesz… bo to tak jakby pominac to ze piszac te harmonie na papierze np, pominac ze rownoczesnie prowadzic sie cztery glosy, z ktorego kazdy z nich moze tworzyc melodie. Bardzo dobrze czuje twoj kanal, jesli to twoje uproszczenie tylko, bo dalej sie z toba zgadzam, to i tak chcialam dac impuls, by uslyszec twoje zdanie Pozdrowienia! Dzieki za material
Dokładnie... Kiedyś to była muza z filmów... Każdy potrafił zagwizdać motyw z Janosika, Klossa, Jak rozpętałem II wojnę światową, itp... A dzisiaj - haha... Cała nadzieja w AI :D
Dzięki za materiał, bardzo fajnie tłumaczysz te rzeczy. Zdradź jeszcze tylko jeden sekret: jak stworzyć chwytliwą melodię, która na stałe wejdzie do światowego kanonu? 😀
@@myszor4444 Sam to przecież mówisz w filmie, że gitarzyści grają bezsensowne solówki a powinni skupić się na melodii. Ale albo ktoś to umie albo nie. Z czymś takim człowiek się rodzi. To, o czym jest twój kanał, jest wartościowe, tylko człowiekowi pozbawionemu talentu muzycznego albo słuchu nic nie da. Niedawno wyszedł film biograficzny o Enio Moricone. Na marginesie bardzo polecam obejrzeć. Wypowiadają się w nim różni artyści oceniając umiejętności tego kompozytora. Jeden z nich stwierdza, że próbował analizować utwory Enio w sposób, jaki proponujesz, ale się poddał. To jest pisane sercem i wpada do serca. Ale tak potrafią komponować tylko najwięksi. Ja oczywiście nie bronię nikomu komponowania. Tylko później jeden z drugim stworzy coś, co spełnia te standardy (frazy, zdania muzyczne itd) i uważa, że jest to dobre.
Swietny film. Dzieki. Ja nie znam teorii w ogóle , ale zawsze cos w głowie grało . Dobrze po piecdziesiatce postanowiłem na tyle opanowac dzwieki gitary na gryfie na sluch aby dla przyjemnosci dla siebie pogrywać. Zawodowo od 38 lat robie meble, ale na emeryture trzeba mniec jakiech hobby. Mam kanal stolarski na YT ,ale w serii "A" (alternatywne tematy ) publikuje to co mi w glowie gra. Moze kogos zainspiruje jakis motyw. To ostatni kawalek. th-cam.com/video/zlcFUVo0G5w/w-d-xo.html
@Teoria Muzyki Często muzyka związana jest z językiem twórcy. Akcent zdaniowy, wyrazów a nawet sylab różni się i otrzymujemy inną muzykę przez różne języki. Akcent we francuskim jest na ostatnią sylabę i to daje inny rytm. Języki toniczne jak Szwedzki dadzą inną melodię. Japoński czy chiński nie mają często możliwości rymu i to też wpływa na melodię. Prócz tego zdania są nie tylko pytające i orzekające, ale są wykrzykniki i ździwienia. A w piosence Stoję na stacji PKP są też uczucia nudy i niesmaku. W piosence może też być zgorszenie lub atak na coś lub kogoś i wtedy są inne zdania muzyczne.
Zawsze mnie irytowało jak (najczęściej sami gitarzyści) jarali się solówkami, które były tylko jakimś zręcznościowym ogrywaniem skal. Nie to, żebym umiał lepsze. Ale może dzięki Twoim filmom kiedyś się nauczę :) Właśnie takich informacji "for dummies" ostatnio szukałem i tak tu trafiłem. A potem szok, że jesteś jednym z gości z Niebezpiecznika, a muzyką nie zajmujesz się zawodowo 😮
Jak się zaczęła pandemia to musieliśmy nakupić w Niebezpieczniku dużo sprzętu do nagrywania (webinarów i innych takich). A jak już sprzęt był, to głupio było nie nagrać czegoś jeszcze na boku :D
Kolega na studiach muz. Który miał absoluta i był fanem muzyki disco polo powiedział mi kiedyś... Tomek w muzyce najważniejsza jest melodia. Po 20latach myślę że miał duuuzo racji
Czy aby sprawnie improwizować należy mieć wyryte w głowie wszystkie interwały i obliczać w głowie odstępy w trakcie solówki? Wszystko się klei, ale w głowie się mieszają te septymy, dominanty, seksty itp. Być może warto to wydrukować i po prostu wykuć :D
Na Twoje pytanie nie istnieje optymalna odpowiedź. Improwizacja to akt kompozytorski i wykonawczy dziejący się w jednym momencie. Spróbuj zrobić taki test. Wylosuj dowolne słowo. Napisz o nim wiersz, krótką rymowankę. Masz na to godzinę. Możesz dowolnie zmieniać i edytować dzieło w tym czasie. Zachowaj kartkę z tym utworem. Teraz zrób identyczny test z innym, podobnym słowem ale z tą różnicą że nie masz czasu. Włączasz nagrywanie i lecisz "z czapy", musisz oszukać słuchaczy tak aby pomyśleli że masz to wyryte na blachę. Nie możesz się zatrzymać, sprawdzać różnych wersji, edytować, poprawiać bo plan się zawali. Spisz wynik na kartkę. Porównaj obie kartki. Na jednej będzie spójne dzieło, na drugim bełkot. No i tu się pojawia kwestia dyskusyjna. Czy chcesz wypracować lepszy poziom tego bełkotu z drugiej próby za pomocą gotowych fraz z głowy? Wykujesz tyle potencjalnie możliwych do wystąpienia wariantów i to na każdy możliwy temat? Ja w to nie wierzę. Trafisz na jam session z kreatywnymi muzykami, chłopaki nagle coś zmienią w akompaniamencie a Ty w ciągu sekund z króla frazy staniesz się gołodupcem. Moją metodą jest nie wgłębianie się w to zbyt mocno tylko po prostu: słuchać dużo dobrej muzyki, przesiąkać nią, dużo śpiewać, śpiewać jak najciekawsze melodie do nagranego akompaniamentu, śpiewać je następnie unisono z grą na gitarze. Nagrywać to na dyktafon i krytycznie odsłuchiwać po kilku dniach. W międzyczasie pitolić sobie znane, wybitne melodie na pianinie kontemplując ich budowę. Tak się nauczyłem jako samouk więc nie będę polecać na siłę ale podobno bardzo ładnie się odnajduję we wszystkich imprezach typu jam session i nie chodzi tu o pitolenie bluesa w e-moll przez 40 minut na pentatonice. Każdy ma inne metody.
W motywie z 40 Symfonii Mozarta akcentowana/mocny jest ostatni dłuższy dźwięk, a dwa pierwsze krótkie są słabe - wskazuje na to polozenie tego motywy względem kreski taktowej.
Hmmm... właściwie to mamy różne rodzaje akcentu - metryczny, dynamiczny, agogiczny, artykulacyjny itd. Więc jeśli chodzi o akcent metryczny to niewątpliwie masz rację, natomiast w obrębie tego motywu moim zdaniem pierwsza nuta wyraźnie dominuje. Może to jednak nie był najlepszy przykład, choć w sumie nadal pokazuje jedno - w wielu motywach jest część akcentowana i nieakcentowana, nawet jeśli mielibyśmy się spierać o to jak i kiedy :)
@@myszor4444 mój brat (który później też został inżynierem, a nie muzykiem) był takiego samego zdania, kiedy próbował zagrać tę melodię... Moja hipoteza jest taka, że my Polacy przez specyfikę naszego języka z przyzwyczajenia jesteśmy skłonni czuć i wykonywać akcent w czymś, co się dzieli na dwie jednostki rytmiczne równej długości, na pierwszą z tych jednostek, a nie na drugą. A w ojczystym języku Mozarta jest spora liczba wyrazów z akcentem na ostatnią sylabę, na przykład niemiecka wymowa nazwy Berlin, albo niektóre dwusylabowe czasowniki, w których przedrostek jest nieakcentowany...
Tego typu wyjaśnienie wymagałoby nieco innego podejścia. Kiedyś się za to wezmę, ale najpierw wolę przedstawić kilka innych tematów z zakresu tonalności (i dlatego odkładam to na później).
Pierwsze ciekawe podejscie widzialem w książce Bohdana Frelka odnośnie Commodore 64. Tam była funkcja łącząca częstotliwość z dwoma bajtami odpowiedzialnymi za wysokość tonu i tam był strój równomiernie temperowany z niego szło wyliczyć każde artosci bajtów. Szło sobie zrobić tam coš a la guitar pro i numerki zamieniać na dźwięki. Albo klawiaturę muzyczną. Niestety tam maks 3 dźwięki na raz są tylko możliwe na tym komputerku. Więc akordowo to bieda.
@@myszor4444 Spoko. Jeśli o mnie chodzi, miałem taką nauczycielkę z wadą wzroku taką, że patrzyła na kolegę obok a mówiła do mnie i się wkurzała, że nie reaguję. Coś, co jest nienaturalne, ale mało zauważalne, działa na podświadomość i przeszkadza w odbiorze, dekoncentruje. Osobiście już wolę zabieg, gdzie mówca mówi pod kątem w bok tak, że widać, że to jest zamierzone. Także pójście bardziej w teleobiektyw (odsunięcie aparatu od twarzy na 3 metry np.) daje bardziej spojrzenie na wprost i zmniejsza zniekształcenia "bombki". Miło mi, że słuchasz uwag widzów :) Pozdrawiam i życzę sukcesów :) A jak jesteś ciekaw melodii - to wpisz w yt moje imię + nazwisko + koncert i sobie posłuchaj, wydaje mi się, że daję radę :)
@@TataMichal998 To może inaczej. To nie jest tak, że musisz znać i rozumieć to wszystko. Możesz jednak wybrać z tego pewne części, które znasz naprawdę dobrze i stosujesz. Nie ma pewnie osób, które znają całą teorię muzyki, ale jeśli co jakiś czas poznasz troszkę więcej to poszerzasz horyzonty. Naucz się troszeczkę co jakiś czas i wystarczy :)
Marzyłem kiedyś o keyboardzie, ale jak się naoglądałem filmików prezentujących różne utwory itp.. to mnie obrzydła taka muzyka z tymi wszystkimi sztucznymi podkładami i kupiłem sobie pianino😊
Ah ci anglicy zawsze muszą mieć wszystko przesunięte o jeden. Podobnie jest z liczbami, zamiast miliard mają bilion albo słowo cursive i kursywa to zupełnie różne pojęcia, cursive to pismo łączone, my byśmy to skojarzyli z pismem odręcznym a kursywa to italic czyli rodzaj czcionki, która jest po prostu pochylona.
A mnie się wydaje, ze budowania melodii nie można się nauczyć - trzeba mieć talent. I to jest właśnie powód tego, że obecnie melodia to wielka rzadkość w muzyce.
I dlatego Mozart od małego uczył się pod okiem surowego ojca, a Chopin wstąpił do Szkoły Głównej Muzyki i studiował pod okiem Elsnera. Bo wszyscy mieli talent i nie musieli się niczego uczyć :)
Pan i youtube.com/@rafalpiwowarczuk?si=zUggCTUNB7DKSYJW to duet niebanalny! Uczę się grać na klawiszach i w końcu ktoś jasno tłumaczy po kolei, na spokojnie, z wielką merytoryką. Dziękuję! 🤝
Praca motywiczna to chyba jedna z najbardziej zaniedbywanych rzeczy w szkołach muzycznych. Zakłada się na ogół, że każdy głupi wie, co to motyw, i poradzi sobie... tylko potem nieliczni sobie radzą. I czy grają "skalowo", czy pionowo nawet trafiają w "słuszne" dźwięki akordowe (to ostatnie brzmi lepiej), to i tak nie ma rewelacji. A radocha, że coś się fajnego zrobiło, to najlepsze paliwo do roboty (bez względu na poziom zaawansowania i świadomość, czy to harmonii, czy historii muzyki).
Nawiasem mówiąc, te językowe dywagacje bardzo ciekawe.
Czy właśnie trafiłem na człowieka, który o teorii muzyki mówi tak, że ja to wreszcie rozumiem? Lepiej późno, niż za późno. Zatem przerywam po 5 minutach i idę oglądać od początku. :) Do później.
Każdy trafia na to czego szuka :). Pozdrawiam
Absolutnie najlepszy kanał o muzyce jaki napotkalam
W Symfonii C++ Grębosza jest takie mądre zdanie.
… są dwa style pisania - pierwszy to: „-popatrzcie jak ja jestem mądry” - a drugi to: „popatrzcie jakie to proste”.
Pierwszy raz ktoś mi tak jasno wyłożył teorię muzyki. Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki.
To popatrz jacy mądrzy są akademicy a jakimi prostakami byli klasycy wiedeńscy: th-cam.com/video/t2qJBxl029A/w-d-xo.htmlsi=eNE5XxE-4BadRP-_
@@patrykn.5971 Znam ten film - świetny. Nawet sobie kanał zasubskrybowałem ale na razie są tam tylko dwa filmy.
@@patrykn.5971 W tym filmie są bardzo ciekawe spostrzeżenia i autor z pewnością dużo wie. Ogólnie szacun.
Natomiast mam uczulenie na stwierdzenie, że "coś niszczy muzykę", albo, że jakaś konkretna koncepcja muzyki "psuje muzykę".
Koncepcji tworzenia muzyki było i będzie wiele. Niektóre nowe będą wzorowane na bardzo starych. Niektórzy twórcy będą eksperymentować z nowymi koncepcjami, inni będą eksploatować jedną "tradycyjną" koncepcję do cna. I bardzo dobrze :)
Nikt nie pytał, każdy potrzebował. Jestem pod wrażeniem wiedzy i umiejętności jej przekazania. Kontent, mimo że długi, to bardzo przyjemny. Czekam na kolejne filmy
Wiem, że wiedza jest tutaj podawana... emmm... powoli. Zakładam jednak, że jeśli naprawdę chcesz to zrozumieć to chcesz poświęcić na to czas. Dzięki za to, że Ci się chce :)
Super materiały - "wciągnąłem" 26 odcinków niemal na wdechu ;) i czekam na kolejne. Ma Pan rzadki talent do klarownego i uporządkowanego przekazywania wiedzy.
27. Jest w drodze :)
Jedyny chyba kanał na YT, z którego można się coś więcej dowiedzieć niż z polskich kopii anglosaskich kanałów.
Efekt uboczny dwóch rzeczy:
1. Grzebania w książkach, a nie w sieci :)
2. Opisywania własnych ustaleń po latach mielenia tematu w głowie.
Widziałem od dawna, że w internecie jest wiele cennych treści z dziedzin technicznych (zwłaszcza programowanie/IT). Natomiast w dziedzinach humanistycznych i artystycznych panuje "cytoza". Jedna osoba coś cytuje, setki powtarzają. Rzadko ktoś się dzieli konkretnymi doświadczeniami ze zgłębiania tematu. Rzadko wprowadza się wiedzę z innego źródła niż wcześniej cytowane.
Ale nie chcę krytykować innych. Ja mam w pewnym sensie łatwość robienia tego, bo przez lata pracowałem jako szkoleniowiec, a w pandemii współtworzyłem kursy online. Ten cykl filmów jest dobry również dzięki ludziom, których na filmach nie widać, ale którzy bardzo w tym pomogli. Kiedyś jeszcze o nich wspomnę :)
@@myszor4444 tak czy inaczej gratuluję zrobienia cennego materiału i dziękuję
jestem zawodowym muzykiem i z przyjemnością słucham i uzupełniam wiedzę i koncepcję improwizowania, komponowania. Dzięki serdeczne!
Słuchałem Twojej muzyki :).
Miło mi bardzo.
Mam ogromny szacunek dla harmonijkarzy. Bierzecie do ręki stosunkowo prosty instrument i wyciskacie z niego dźwięki, które są gdzieś na granicy trąbki, saksofonu, akordeonu i organów. To niezwykłe. Bardzo Ci dziękuję za to co robisz.
Tak, harmonijkarze też słuchają twojego kanału. Dzięki!
@@myszor4444 to prawda :) Dzięki serdeczne i czekam na kolejne filmy :)
I wreszcie konkret. W calej swej edukacji muzycznej nikt mi tak klarownie nie wytłumaczył w teori zasad tworzenia melodii i innych pochodnych. Swietny kanał. Mam juz lekture na najblizszy czas, bardzo wciagajace. A co do melodii w dziszejszej muzyce całkowicie utozsamiam się z Pana wypowiedzią, choc smutnym jest fakt, ze to co najistotniejsze tak gdzies odpłynęło. Za to drazni mnie ogromnie gdy ktos , kto kompletnie nie ma pojecia nie tylko o budowie tworzeniu melodii, bierze sie za nieudolne i żałosne w koncowym efekcie przeróbki starch , znanych evergreenow, dla mnie to czysta profanacja. Dziękuję za tyle merytorycznej wiedzy podanej mi w tak klarowny i elokwentny sposób. Pozdrawiam...
Dzięki. Kolejny odcinek już niebawem (zmontowany w 85%)
Jesteś moim odkryciem tego roku na YouTubie pod względem teorii muzyki!!! Petarda!!
Dzięki. Kolejny odcinek dziś się nagrał i idzie do montażu.
@@myszor4444 jeszcze nie zdążyłem playlisty przejrzeć ale czy jest / będzie materiał o praktycznym wykorzystaniu koła kwintowego? Podsuwamy też pomysł na stosowanie ciągu Fibonacciego w muzyce... 😉
@Teoria Muzyki
Tak. Melodia musi coś opowiadać czy coś przekazywać choćby uczucia czy rytm do tańca. Więc zdania muzyczne są bardzo ważne.
Spotkałam przypadkiem... zostanę na dłużej. Bardzo przystępnie mówisz. Też zaczynam od motywu... 👍👍💕
Masz suba
Zgadzam się z większością wykład bardzo przystępny i logicznie wyjaśnia Jak można komponować. Ale żeby tak nie słodzić to: nie tylko nie grałem nie śpiewałem ale nawet nigdy nie słyszałem Wlazł kotek żeby końcówce i mruga powtarzała się dwa razy nawet sam tekst mówi i mruga bez powtórzenia Ładna to piosenka niedługa i koniec. A jeszcze do istoty tego odcinka Uważam że nawet najlepiej opanowana taka teoria nie pozwala stworzyć dobrego utworu póki nie ma się szczypty talentu i wyczucia poczucia rytmu i słuchu. Niestety współcześnie młodzi nagrywają jakiś rodzaj hałasu a potem wmawiają innym że to nowy rodzaj muzyki bardzo odkrywczy i oczywiście biorą za to Szmal i o to w większości chodzi. Jeśli ktoś na ulicy się wydziera i przeklina to nie mówię że to nowy rodzaj literatury tylko że cham zanieczyszcza środowisko Ja pozdrawiam muzyków i wszystkich wrażliwych na dźwięki . Krzysiek
To jest melodia z XVIII wieku i w różnych regionach bywa śpiewana z różnymi zakończeniami fraz.
pl.wikipedia.org/wiki/Wlaz%C5%82_kotek_na_p%C5%82otek
Ja akurat znałem wersję z powtórzeniami, ale gdybyśmy mieli taką bez powtórzeń to byłoby w sumie ciekawie
(trzytaktowe zdania nie są typowe)
a mozna jakis przyklad takowego tworcy? sam gatunek hiphopu czy tez trapu ma sens tylko jest to troche inna charakterystyka utworu-bardziej powtarzalna to zauwazylem ale bez przekminionej melodii nie istnieje.
@@julekuszkiewicz1340 W pewnym sensie nawet pochód akordów da jakąś melodię (jedną rozpoznawalną linię), więc w sumie o przykłąd byłoby ciężko. Ale zgodzimy się chyba, że znaczenie melodii jako elementu konstrukcyjnego dzieła znacznie zmalało.
No skoro dostają za to hajs, to jest na to zapotrzebowaniw, komuś się tego dobrze słucha. W czym problem?
1. Wlazł kotek to melodia z XVIII wieku. Ma różne wersję, również taką z powtórzeniem frazy.
2. Oczywiście, jeśli jesteś niewidomy to nie nauczysz się malować, a jeśli nie masz rąk i nóg to nie nauczysz się wspinać. Natomiast jeśli masz ręce i nogi to potrzebujesz kogoś, kto Ci wyjaśni jak się wspinać. Malarstwo to też ogrom wiedzy, ale musisz mieć wzrok.
Natomiast uważam, że wielu ludzi może się tego nauczyć i zdolności muzyczne nie są tak wyjątkowe jakimi często się je przedstawia. A nawet jeśli słuchu nie masz to nadal możesz zrozumieć jak to działa i po to jest ten kanał.
Niedawno oglądałem dłuższy wywiad ze Zbyszkiem Hołdysem. Opowiedział jak tworzył utwory Perfectu, otóż zasadą było by wypadnięcie jednego instrumentu nie powodowało przerwy, by reszta była tak spójna by można było dokończyć "kawałek" bez straty. I to jest właśnie to.
Najlepszy kanał edukacyjny jaki poznałem.
Ależ piękny temat podjąłeś. Właśnie tęskno mi do czasów gdzie przeboje były właśnie melodii.
Właśnie w tworzeniu trzeba wiedzieć również o tym, że jest zdanie muzyczne - jest pytanie i muuusi być odpowiedź...
Serdeczności
Nie będę oryginalny..... REWELACJA! Dziękuję. Akurat jestem inżynierem i ten kanał jest dla mnie! Powodzenia.
Jestes Wielki!!! 😁😁😁 Dzieki!!! 👍👍👍Skale gitarzystow slyszalem nie raz. Mam to samo zdanie ale nie wiedzialem, ze tak to sie nazywa👏👏👏
Muzyka, malarstwo i inne sztuki przyciągają ludzi (uogólniając) dwóch typów: zamiłowanych rzemieślników i kreatywnych zawodowców.
Dla mnie są dwa rodzaje coverów, jeden polega na usiłowaniu papugowania a drugi na totalnie własnej interpretacji, z własną naturą, rytmem, manierą i błędami.
Uwielbiałem muzyków Gorana Bregovica, bo grali bez spiny🙂 Są gatunki muzyki gdzie perfekcja jest mile widziana, bo obrazy są wyraźniejsze i akcja dobrze czytelna.
Nie znam nut ale kilka "motywów" palce same zagrały, bo jakoś to pasowało do siebie, choć gdyby poszukać to pewnie już dawno to u kogoś brzmiało.
Pozdrawiam wszystkich cieszących się muzyką 🥰👍
Super tłumaczenie! Pierwszy raz coś do mnie dotarło, a jestem, kurde, inżynierem :)
Bo tutaj jest konkretnie, a nie wysoce artystycznie :)
No i nareszcie Ktoś usystematyzował to logicznie. Serdeczne dzięki. Pozdrawiam
wytłumaczone fachowo........dzięki
Swietnie sie słucha Pańskich wykładów - oczywiście subskrybuję.
To jest to 🏆
W końcu ktoś to publicznie powiedzial. Melodia 3x TAK
Jestem inzynierem społecznym ale poczulem się jak inzynier muzyczny 😊
Co to za twór , inżynier społeczny???
@@ebskigosc5391 Mówiąc językiem współczesnym inżynieria społeczna to psychologia społeczna. Pozdrawiam.
Gratuluję nie tylko zdolności muzycznych i wiedzy, ale i świetnej umiejętności by tę wiedzę przystępnie przekazać. Sub z łapką i zaczynam od pierwszego filmu z serii. Dziękuję i pozdrawiam.
Najśmieszniejszy w tym wszystkim jest fakt, że jeśli ktoś jest inteligentny, kreatywny i wrażliwy muzycznie to może stworzyć utwór łamiący część lub wszystkie z tych zasad a pozostający dziełem którego chce się słuchać. Super film. Ja bym dodał do tego parę myśli Michała Urbaniaka na temat rytmu, pulsu, bujania i mamy wszystkie składniki potrzebne do ugotowania pysznego muzycznego dania. Na pohybel pitolącym solówkarzom-teoretykom.
Moim zdaniem to nie do końca tak. Możesz złamać jedną zasadę, ale wtedy musisz dołożyć konsekwencji w innej. To jak manipulowanie mechanizmem albo roztworem - odpuszczasz jedno, dokładasz drugiego
Np. w jazzie free łamane są zasady tonalne, ale bardzo często masz konsekwencję rytmiczną (nawet jeśli jest ona tylko w rytmie hihata, podczas gdy reszta szaleje). Albo są utwory mające ładne, ale nietonalne frazy albo odwrotnie - załamanie frazy mimo tonalności.
No i istnieje coś, co nazwałbym "eksperymentem muzycznym". Zasady trzeba testować :)
@@myszor4444 Myślę, że źle wyraziłem moją myśl. Owszem, racja, łamiesz jedną zasadę to tworzysz w czymś innym równowagę. A im ktoś genialniejszy tym więcej norm złamie robiąc dobre dzieło. A tak na marginesie, to nie można zapomnieć o bagażu pozamuzycznym niesionym przez dzieło. Na przykład bunt młodych ludzi 40 lat temu w Jugosławii. Powstaje nurt Nowego Prymitywizmu. Pewien gitarzysta demoluje dzieło kolegi flecisty od 2:40: th-cam.com/video/GXuGaS3NLqA/w-d-xo.htmlsi=jyz8XgMBsWoYOiPr Dla mnie super solówka, mimo że częściej mam w odtwarzaczu Palestrinę czy mistrzów baroku.
@@patrykn.5971 Dla mnie to dopiero jest demolka:
th-cam.com/video/c66uGCSoBuA/w-d-xo.html
Dzięki wielkie właśnie znalazłem i pochłonęłem pierwszy materiał i tak już siadam do następnego tym razem zacznę od początku pozdrawiam i czekam na więcej ✌️😉
Spoko Propsy ! Ktoś wyniesie zawsze coś dla siebie i przełoży po swojemu na swoją muzykę dzięki za interesujący materiał.
@Teoria Muzyki
W latach 80tych festiwal Muzyki Chopina przegrał Japończyk choć świetnie grał. Wygrał Europejczyk. Trochę później dowiedziałem się że Japończycy przywiązują wagę do jakości dźwięku tak jak Chińczycy. To było nie zrozumiałe dla naszych jurorów.
Rewelacja
Aż bym z Tobą pogadał na zywono muzyce. Pozdrawiam głodno i serdecznie !!!!
Zawsze chętnie rozmawiam o muzyce :)
Szacunek za wyjasnienie takiej kobyly w prosty i logiczny sposob
Długo szukałem konkretnych treści.. Dziękuje.
O wow. Ale to jest dobre.
Leci subek.
No! Dzięki za odcinek! :D
Proszę ja Ciebie bardzo :)
Masz rację w 100% ! Pozdrawiam 🫡 😊
Witam. Trafiłem na ten film przypadkiem i obejrzałem go do końca. Nie mam żadnego wykrztałcenia muzycznego ale chciałbym (przynajmniej spróbować) stworzyć jakąś kompozycję na miarę swoich możliwości (i nie mam na myśli disco polo). Chodzą mi po głowie często różne melodie i nie bardzo wiedziałam jak się do tego zabrać. Nadal wiem o wiele za mało ale po obejrzeniu tego odcinka (kropli w morzu wiedzy) uznałem, że spróbuję. Pozdrawiam.
Michael Jackson mruczał wymyślane przez siebie melodie i nagrywał je. Skoro on mógł tak robić to każdy może :)
A po więcej wiedzy zapraszam na inne odcinki :)
Rewelacyjna szkoła!
Super! Bardzo dziękuję!
Dzięki! Niewiele zrozumiałem, ale spróbuję powalczyć. 🙂
To napisz co jest niezrozumiałe. Może uda mi się to lepiej przybliżyć w kolejnych odcinkach.
Super zrozumiale wytłumaczone, Pozdrawiam
"W przypadku 'Wlazł kotka' "! Polonista płakał jak słuchał! Uwielbiam tę odmianę. Lubię też "Szłą dziewczkę" sobie na akordeonie czasem zagrać ;)
To jeszcze zrób sobie analizę fraz i zdań w "Dzieweczce". W sumie dość ciekawy przykład.
@@myszor4444właśnie to zaplanowałem na popołudnie.
Najlepiej sobie przełożyć tą teorię na solówki C. Santany - wszystkie omawiane reguły i zasady się tam znajdują. A jego solówki są naprawdę melodyczne. B cenna lekcja. Pozdrawiam:)
Słuchałem kiedyś wywiadu z Santaną, gdzie opowiadał o "jąkaniu się" różnych gitarzystów (tzn. o sposobie powtarzania fraz). Widać było, że on nie tylko to potrafi, ale ma ten temat dużo ciekawych przemyśleń. Podziwiam gośćia, muszę przyznać.
Super materiał, dzięki 👍
Pomysł na film: W jaki sposób podchodzisz do nauki grania nowego utworu (tok myślenia), co analizujesz, jak ćwiczysz itd. Np. gdy tabulatura utworu jest jako fingerstyle to skąd wiesz jak układać palce (czy szukasz akordów danego fragmentu żeby było łatwiej zapamiętać?). Najlepiej na przykładzie czegoś z muzyki klasycznej na gitarze klasycznej.
To mogę opisać w jednym komentarzu. Ustawiam metronom na 35 i staram się zagrać utwór. Jesli choć raz wyjdzie idealnie to podnoszę do 40 itd.
To najszybszy sposób uczenia się utworów. I to nie jest żart.
Ale może zrobię o tym film :) Czemu nie :)
Mega🎉
Dobre. Dzięki. 🙂
I to jest szkoła
Świetny kanał ... daje suba 👍🎸
Znalazłem złoto
@Teoria Muzyki
Aranż czyli aranżacja to odpowiednie przekształcenie sampli czyli podpowiedzi tematów we frazach i zdaniach muzycznych
🔥🔥🔥
Jak tak siedzisz z klasyczna gitarka i mówisz o kultowych melodiach to słysze stairway to heaven
Uznaję to za komplement :)
Git👍
Bardzo ciekawy kanał. Dopiero go odkryłem.
Co do Pana kompozycji: Słychać że słucha pan dużo Mike'a Oldfielda. 🙂
Owszem, przyznaję, słucham go bardzo dużo i mega szanuję.
Też lubię oldfielda..szczególnie wczesne kompozycje...no i jego wokalistki jak śpiewają
Fajnie opowiedziane. Się zastanawiam, czy każde zdanie muzyczne ma formę pytającą lub oznajmującą, no ale chyba tak? Jak rozumiem, to jest to samo, co powiedzieć, że zdanie muzyczne wprowadza napięcie lub go nie wprowadza. Dla mnie to w sumie nowa terminologia ale bardzo fajnie było ją przyswoić, od razu się dostrzega jak często ten schemat melodii, w którym okres składa się z dwóch zdań - pytającego i oznajmującego, się pojawia. Jest to jednak na tyle utarty schemat, że jak myślę o melodiach, które sam tworzyłem, to on się tam bardzo często po prostu intuicyjnie pojawiał, bez wiedzy z tego filmu o tym jak się buduje melodie. No i właśnie dążę do tego, że fajnym pomysłem na odcinek byłaby opowieść o tym jakie są inne sprawdzone sekwencje zdań pytających i oznajmujących i jaki efekt dają.
No a poza tym, to cieszę się bardzo, że mi to samo wyskoczyło! To pierwszy z Twoich filmów, które obejrzałem, ale na pewno się cofnę do poprzednich, bardzo przystępnie to wszystko przedstawione
Poruszyłeś temat tzw. kadencji. Będzie o tym pewnie osobny odcinek :)
@Teoria Muzyki
Często szukamy pomysłu na melodię więc szukamy odpowiednich sampli. One podpowiedzą tematy we frazach zdania muzycznych. Te próby kierują nas na lajtmotiw gdy go jeszcze nie mamy. Lub czasem wiemy co chcemy zagrać ale nie mamy tematów muzycznych do tworzenia przebiegu melodii.
@Teoria Muzyki
Lajtmotiw jest bardzo ważny. On mówi co chcemy zagrać lub co należy grać. Natomiast motyw mówi nam o przebiegu melodii. Lajtmotiw jest sygnałem o utworze. Motyw to mówi jak budować części zdania muzycznego.
A np w muzyce orkiestrowej spotkałem się z określeniem rip lub scoop. Chodzi o te szybkie glissando do nieokreślonej nuty w górę na fletach albo trąbce
Rzadko się spotykałem z tym symbolem, ale jest na to symbol. Wiem, że na forum MuseScore była kiedyś dyskusja na temat dodawania go do programu.
Tak czy owak, artykulacji poświęcę osobny film.
❤
Z tej lekcji wynika wniosek, że dla leniwych jest dodekafonia:-)
Tak szczerze mówiąc... tak właśnie uważam.
cool
Dziękuję, ;-)
Zgadza sie
Bardzo poproszę o pomoc w następującej kwestii: gram na gitarze piosenkę w akordami w tonacji C dur. W zwrotce są następujące akordy: Cdur, Gdur, amoll, Fdur. Moje pytanie brzmi - jak zagrać linię melodyczną zwrotki dźwiękami? Czy łapać akordy na których gram zwrotkę i używać pojedyńczych dźwięków, czy grać po skali zwykłej Cdur, nie zważając jakie w danej frazie są akordy bo i tak to wszystko będzie do siebie pasować?
Zasadniczo trzeba użyć skali C-dur. Ale:
Jeśli planujemy przedłużyć jakiś dźwięk to lepiej niech nie będzie to dźwięk wchodzący w dysonans z akordem. Np, przytrzymanie czy podkreślenie dźwięku "h" na tle C-duru może brzmieć zgrzytliwie. No chyba, że chcemy ten zgrzyt później rozładować.
Miles Davies mawiał, że nie wiesz czy dany dźwięk jest "trafiony" dopóki nie zagrasz następnego :)
Poza tym dany dźwięk będziemy odbierać inaczej jeśli będzie to element np. przebiegu. Jeśli na tle C-duru mam długie dźwieki C i E, to wstawienie pomiędzy nich D czy nawet C-Cis-D-Dis-E nie będzie odbierane jako błąd.
Bardziej więc skupiłbym się na tym, aby wyznaczyć kluczowe momenty tego przebiegu akordów - kiedy jest początek, kiedy koniec, kiedy kulminacja. Szczególnie ważne będzie zgranie dźwięków z akordami w tych kluczowych momentach.
Liczy się nie tylko dźwięk, ale i kontekst w którym go umieścimy. Dlatego warto bawić się najpierw w komponowanie melodii, a potem w improwizowanie ad hoc.
@@myszor4444 Bardzo dziękuję. Mam prośbę o lekcję w tym zakresie; jak dobierać linię melodyczną do granych akordów i odwrotnie akordy do melodii.
@@galanonim9007 Trochę cierpliwości. Będzie :)
09:39 ”ti ti ti taaa”
Ten ”motyw”, to litera
”V” w alfabecie Mors’a,
(każdy radiotelegrafista
to wie). :)
A swoją drogą, to ciekawa jest
zbieżność nazwy litery (V), z ...,
rzymską piątką (V) w nazwie
Piątej (V) Symfonii Bethowena..
Być może Mors słuchał
wcześniej tej symfonii, zanim
wynalazł swój alfabet,
(alfabet Mors’a) :)
Aż sprawdziłem ten alfabet. Rzeczywiście. Zajefajna ciekawostka :)
Ja tylko dodam jeszcze, że ...,
litera ”V” w alfabecie Morse'a,
to nie taka zwykła, pierwsza
z brzegu litera.
Radiotelegrafiści, ucząc się
nadawać zaczynali właśnie od
tej litery (taki wstęp/rozgrzewka
mięśni dłoni). W zasadzie,
dłuższe nadawanie tylko
tej jednej litery V służyło nie
tylko wyćwiczeniu mięśni
dłoni uczącego się telegrafii,
ale przede wszystkim, ...
wyrobieniu sobie wyczucia
długości tych ”ti” i ”taaa”,
a dokładniej, ich proporcji
(trzy ”ti”, to jedno ”taaa”).
a litera ”V”, właśnie to obrazuje.
W telegrafii, ważne są również,...
pauzy, o których niektórzy
zapominali, bądź je ignorowali
(dla zwiększenia tempa nadawania),
co powodowało zrujnowanie
czytelności.
Może trochę odbiegłem od tematu,
ale jak widać, ...reguły są ważne.
Można zagrać (czy nadawać
w alfabecie Morse'a), ”czysto”,
ale trzeba nad tym pracować. :)
Ale to było dobre
Ujdzie w tłoku. Zapraszam do obejrzenia innych odcinków.
@@myszor4444 będzie oglądane
Jestem ciekaw pana zdania na temat budowania melodii w nowo powstałych mych dwunastu piosenkach z płyty pt."Na skrzydłach wiary i rozumu", którą to zamieściłem na TH-cam na moim kanale..pozdrawiam.. Grzegorz Andrzej Kłeczek 🎸
Cześć! Nie czuję się dobrze w roli krytyka. Posłucham Twoich piosenek, mogę Ci dać znać co myślę, ale nie traktuj mnie jako wyroczni :)
Posłuchałem. Fajna muzyka, szacun, profesjonalnie nagrana. Co tu jeszcze można dodać? Proszę to robić dalej :)
Dziękuję bardzo i serdecznie pozdrawiam 👍
Tak, ale tak sobie myślę czy rzeczywiście Ci, którzy znają naprawdę harmonię boją się wymyślać melodie?
Wiesz… bo to tak jakby pominac to ze piszac te harmonie na papierze np, pominac ze rownoczesnie prowadzic sie cztery glosy, z ktorego kazdy z nich moze tworzyc melodie.
Bardzo dobrze czuje twoj kanal, jesli to twoje uproszczenie tylko, bo dalej sie z toba zgadzam, to i tak chcialam dac impuls, by uslyszec twoje zdanie
Pozdrowienia! Dzieki za material
Owszem, to było uproszczenie. Dzięki za oglądanie. Pozdrawiam
Dokładnie... Kiedyś to była muza z filmów... Każdy potrafił zagwizdać motyw z Janosika, Klossa, Jak rozpętałem II wojnę światową, itp... A dzisiaj - haha... Cała nadzieja w AI :D
Moim zdaniem np. temat z serialu Ashoka był całkiem fajny, a to dość nowa produkcja. Nadal ludzie robią fajną muzę.
Dzięki za materiał, bardzo fajnie tłumaczysz te rzeczy. Zdradź jeszcze tylko jeden sekret: jak stworzyć chwytliwą melodię, która na stałe wejdzie do światowego kanonu? 😀
Stworzyć 1000 różnych. Może jedna wejdzie.
@@myszor4444 Może lepiej, żeby ludzie bez talentu nie brali się za komponowanie. The Beatles zadają kłam temu twierdzeniu.
@@RobertHajdak Moim zdaniem próbować powinni wszyscy.
@@myszor4444 Sam to przecież mówisz w filmie, że gitarzyści grają bezsensowne solówki a powinni skupić się na melodii. Ale albo ktoś to umie albo nie. Z czymś takim człowiek się rodzi. To, o czym jest twój kanał, jest wartościowe, tylko człowiekowi pozbawionemu talentu muzycznego albo słuchu nic nie da. Niedawno wyszedł film biograficzny o Enio Moricone. Na marginesie bardzo polecam obejrzeć. Wypowiadają się w nim różni artyści oceniając umiejętności tego kompozytora. Jeden z nich stwierdza, że próbował analizować utwory Enio w sposób, jaki proponujesz, ale się poddał. To jest pisane sercem i wpada do serca. Ale tak potrafią komponować tylko najwięksi. Ja oczywiście nie bronię nikomu komponowania. Tylko później jeden z drugim stworzy coś, co spełnia te standardy (frazy, zdania muzyczne itd) i uważa, że jest to dobre.
Swietny film. Dzieki. Ja nie znam teorii w ogóle , ale zawsze cos w głowie grało . Dobrze po piecdziesiatce postanowiłem na tyle opanowac dzwieki gitary na gryfie na sluch aby dla przyjemnosci dla siebie pogrywać. Zawodowo od 38 lat robie meble, ale na emeryture trzeba mniec jakiech hobby. Mam kanal stolarski na YT ,ale w serii "A" (alternatywne tematy ) publikuje to co mi w glowie gra. Moze kogos zainspiruje jakis motyw. To ostatni kawalek.
th-cam.com/video/zlcFUVo0G5w/w-d-xo.html
Skoro lubisz drewno i gitarę to może kiedyś spróbujesz zrobić własną?
@@myszor4444 Myslalem o tym wiele razy, ale zawsze sie okazalo, ze przyzwoita nowa gitara kozstuje miej niz material by mnie kosztowal na ta gitare ;)
Ja to bym chętnie obejrzał film o inżynierii genetycznej harmonicznego dura
od strony tonalnej i modalnej :)
To będzie w odcinku -253
@Teoria Muzyki
Często muzyka związana jest z językiem twórcy. Akcent zdaniowy, wyrazów a nawet sylab różni się i otrzymujemy inną muzykę przez różne języki. Akcent we francuskim jest na ostatnią sylabę i to daje inny rytm. Języki toniczne jak Szwedzki dadzą inną melodię. Japoński czy chiński nie mają często możliwości rymu i to też wpływa na melodię. Prócz tego zdania są nie tylko pytające i orzekające, ale są wykrzykniki i ździwienia. A w piosence Stoję na stacji PKP są też uczucia nudy i niesmaku. W piosence może też być zgorszenie lub atak na coś lub kogoś i wtedy są inne zdania muzyczne.
👍
Zawsze mnie irytowało jak (najczęściej sami gitarzyści) jarali się solówkami, które były tylko jakimś zręcznościowym ogrywaniem skal. Nie to, żebym umiał lepsze. Ale może dzięki Twoim filmom kiedyś się nauczę :) Właśnie takich informacji "for dummies" ostatnio szukałem i tak tu trafiłem. A potem szok, że jesteś jednym z gości z Niebezpiecznika, a muzyką nie zajmujesz się zawodowo 😮
Jak się zaczęła pandemia to musieliśmy nakupić w Niebezpieczniku dużo sprzętu do nagrywania (webinarów i innych takich). A jak już sprzęt był, to głupio było nie nagrać czegoś jeszcze na boku :D
Jedna z moich ulubionych melodii jest w "Polkadots and moonbeams". Czy tam jest motyw? Jeśli tak, to 12 dźwięków.
Moim zdaniem zaczyna się od motywu 6-dźwiękowego
Melodie? Banał... Moja codzienność 🙂
Czy to jest ten film który wybije kanał "na salony"? Cieszę się, że mi wyskoczył w propozycjach
Szczerze mówiąc to chętnie pozostanę poza salonami :)
Może omówi Pan solówkę w Comfortable Numb, drugie solo? :)
Pewnie z czasem omówię. Dzięki za sugestię
Kolega na studiach muz. Który miał absoluta i był fanem muzyki disco polo powiedział mi kiedyś... Tomek w muzyce najważniejsza jest melodia. Po 20latach myślę że miał duuuzo racji
Zgadzam się, choć disco polo i tak nie trawię :)
Czy aby sprawnie improwizować należy mieć wyryte w głowie wszystkie interwały i obliczać w głowie odstępy w trakcie solówki? Wszystko się klei, ale w głowie się mieszają te septymy, dominanty, seksty itp. Być może warto to wydrukować i po prostu wykuć :D
Graj na prostej pentatonice i stosuj dużo podciągów. Wychodzi na to samo :)
@@myszor4444 ostatnio co prawda w łaskach bardziej keyboard niż gitara, ale spróbuję jeszcze raz obejrzeć film i spróbować w praktyce :)
Na Twoje pytanie nie istnieje optymalna odpowiedź. Improwizacja to akt kompozytorski i wykonawczy dziejący się w jednym momencie. Spróbuj zrobić taki test. Wylosuj dowolne słowo. Napisz o nim wiersz, krótką rymowankę. Masz na to godzinę. Możesz dowolnie zmieniać i edytować dzieło w tym czasie. Zachowaj kartkę z tym utworem. Teraz zrób identyczny test z innym, podobnym słowem ale z tą różnicą że nie masz czasu. Włączasz nagrywanie i lecisz "z czapy", musisz oszukać słuchaczy tak aby pomyśleli że masz to wyryte na blachę. Nie możesz się zatrzymać, sprawdzać różnych wersji, edytować, poprawiać bo plan się zawali. Spisz wynik na kartkę. Porównaj obie kartki. Na jednej będzie spójne dzieło, na drugim bełkot. No i tu się pojawia kwestia dyskusyjna. Czy chcesz wypracować lepszy poziom tego bełkotu z drugiej próby za pomocą gotowych fraz z głowy? Wykujesz tyle potencjalnie możliwych do wystąpienia wariantów i to na każdy możliwy temat? Ja w to nie wierzę. Trafisz na jam session z kreatywnymi muzykami, chłopaki nagle coś zmienią w akompaniamencie a Ty w ciągu sekund z króla frazy staniesz się gołodupcem. Moją metodą jest nie wgłębianie się w to zbyt mocno tylko po prostu: słuchać dużo dobrej muzyki, przesiąkać nią, dużo śpiewać, śpiewać jak najciekawsze melodie do nagranego akompaniamentu, śpiewać je następnie unisono z grą na gitarze. Nagrywać to na dyktafon i krytycznie odsłuchiwać po kilku dniach. W międzyczasie pitolić sobie znane, wybitne melodie na pianinie kontemplując ich budowę. Tak się nauczyłem jako samouk więc nie będę polecać na siłę ale podobno bardzo ładnie się odnajduję we wszystkich imprezach typu jam session i nie chodzi tu o pitolenie bluesa w e-moll przez 40 minut na pentatonice. Każdy ma inne metody.
W motywie z 40 Symfonii Mozarta akcentowana/mocny jest ostatni dłuższy dźwięk, a dwa pierwsze krótkie są słabe - wskazuje na to polozenie tego motywy względem kreski taktowej.
Hmmm... właściwie to mamy różne rodzaje akcentu - metryczny, dynamiczny, agogiczny, artykulacyjny itd. Więc jeśli chodzi o akcent metryczny to niewątpliwie masz rację, natomiast w obrębie tego motywu moim zdaniem pierwsza nuta wyraźnie dominuje. Może to jednak nie był najlepszy przykład, choć w sumie nadal pokazuje jedno - w wielu motywach jest część akcentowana i nieakcentowana, nawet jeśli mielibyśmy się spierać o to jak i kiedy :)
@@myszor4444 mój brat (który później też został inżynierem, a nie muzykiem) był takiego samego zdania, kiedy próbował zagrać tę melodię... Moja hipoteza jest taka, że my Polacy przez specyfikę naszego języka z przyzwyczajenia jesteśmy skłonni czuć i wykonywać akcent w czymś, co się dzieli na dwie jednostki rytmiczne równej długości, na pierwszą z tych jednostek, a nie na drugą. A w ojczystym języku Mozarta jest spora liczba wyrazów z akcentem na ostatnią sylabę, na przykład niemiecka wymowa nazwy Berlin, albo niektóre dwusylabowe czasowniki, w których przedrostek jest nieakcentowany...
A jak motyw, fraza i zdanie muzyczne wygląda w j. wloskim?
Na pewno mają pojęcie periodo i frase, ale nie pamiętam czy włoskie frase odnosi się do frazy czy zdania. Sprawdzę i wrócę do Ciebie
Czy jest to gdzies wyjasnione funkcyjnie? Typowo matematycznie?
Tego typu wyjaśnienie wymagałoby nieco innego podejścia. Kiedyś się za to wezmę, ale najpierw wolę przedstawić kilka innych tematów z zakresu tonalności (i dlatego odkładam to na później).
Pierwsze ciekawe podejscie widzialem w książce Bohdana Frelka odnośnie Commodore 64. Tam była funkcja łącząca częstotliwość z dwoma bajtami odpowiedzialnymi za wysokość tonu i tam był strój równomiernie temperowany z niego szło wyliczyć każde artosci bajtów. Szło sobie zrobić tam coš a la guitar pro i numerki zamieniać na dźwięki. Albo klawiaturę muzyczną. Niestety tam maks 3 dźwięki na raz są tylko możliwe na tym komputerku. Więc akordowo to bieda.
@@RobertGabor Na C64 był też program Music Shop. To w nim po raz pierwszy pisałem nuty na komputerze. Ech... łezka się w oku kręci :)
@@myszor4444 są ludzie dalej żyjacy w tamtym świecie th-cam.com/video/grhm8Y9OvV8/w-d-xo.htmlsi=unz_KcgMctcz4YGC
Przekaz poziom
MASTER OF THE MASTER
Fajne spostrzeżenia. Jednak wzrok patrzy gdzieś w bok (pewnie na ekran telefonu), a nie prosto na słuchacza, to nieco przeszkadza.
Niektórzy uważają, że właśnie tak jest lepiej. Trudno mi powiedzieć, ale oczywiście da się to zmienić. Przemyślę.
Nieprawda, jest dobrze. Jedynie mało mrugasz oczami. Jest to trochę nienaturalne, ale to trudno będzie Ci zmienić.
@@DarGiePol nic nie zrozumiałem.
@@myszor4444 Spoko. Jeśli o mnie chodzi, miałem taką nauczycielkę z wadą wzroku taką, że patrzyła na kolegę obok a mówiła do mnie i się wkurzała, że nie reaguję. Coś, co jest nienaturalne, ale mało zauważalne, działa na podświadomość i przeszkadza w odbiorze, dekoncentruje. Osobiście już wolę zabieg, gdzie mówca mówi pod kątem w bok tak, że widać, że to jest zamierzone. Także pójście bardziej w teleobiektyw (odsunięcie aparatu od twarzy na 3 metry np.) daje bardziej spojrzenie na wprost i zmniejsza zniekształcenia "bombki". Miło mi, że słuchasz uwag widzów :) Pozdrawiam i życzę sukcesów :) A jak jesteś ciekaw melodii - to wpisz w yt moje imię + nazwisko + koncert i sobie posłuchaj, wydaje mi się, że daję radę :)
@@jakubhusak1624 Hmmm... też mialem taką nauczycielkę :) W sumie trochę rozumiem.
Grać,śpiewać może każdy ale nie każdy może słuchać
Dlaczego ja Pana nie usłyszałem, jak miałem 15 lat! Niestety nie było internetu...
Spoko. Ja wtedy pewnie też nie miałem internetu, więc nie mogłem tego nagrać :D
Ale był Abersold!
15:51 - Inspirowane przemówieniem Alexa Lifesona
@@laptok nie wiem kto to jest Alex Lifeson :). Ale ludzie czasem wpadają niezależnie na pewne koncepcję.
@@myszor4444 Otóż Alex Lifeson to gitarzysta Rush - zespołu, który wraz z Dream Theater pchnął mnie do zapoznawania się z teorią muzyki.
@@laptok Mało znałem jego twórczości, przyznaję. Nadrobię :)
Szanowny Panie, a ja mam pytanie :D Czy ci wszyscy Gilmoury, Hendrixy etc., to oni znają tą teorię? Czy mają po prostu dobry słuch i talent i grają?
Znają jej więcej niż powszechnie się wydaje.
@@myszor4444 to mnie Pan nie pocieszył :D
@@TataMichal998 To może inaczej.
To nie jest tak, że musisz znać i rozumieć to wszystko. Możesz jednak wybrać z tego pewne części, które znasz naprawdę dobrze i stosujesz. Nie ma pewnie osób, które znają całą teorię muzyki, ale jeśli co jakiś czas poznasz troszkę więcej to poszerzasz horyzonty. Naucz się troszeczkę co jakiś czas i wystarczy :)
:)😀
Cześć ! Ostatnio lubię improwizować sam ze sobą. Jak Ci się podoba taka koncepcja ? th-cam.com/video/y34xuAuSLH8/w-d-xo.htmlsi=OuWFv2RbCtyo7Aim
Zawsze podoba mi się takie użycie gitary elektrycznej - solowe, ale z elementami granych hybrydowo dwódźwięków. Miło się słucha
Marzyłem kiedyś o keyboardzie, ale jak się naoglądałem filmików prezentujących różne utwory itp.. to mnie obrzydła taka muzyka z tymi wszystkimi sztucznymi podkładami i kupiłem sobie pianino😊
I bardzo słusznie :)
@Teoria Muzyki dla Inżynierów. Pragnąłbym zauważyć, że w języku mówionym angielskie "phrase" to po prostu polskie "zdanie".
Tak. A mimo to anglojęzyczne hasło "phrase" na Wikipedii odsyła do polskojęzycznego "fraza". Czyli w sumie błąd podwójny - językowy i muzyczny
Dlatego przestałem grać - tyle dźwięków w głowie, których nie potrafię przekazać na instrumencie. Ale na szczęście są tacy co potrafią.
To zacznij znowu. Nie musisz ogarniać wszystkich dźwięków. Wystarczy używać tych właściwych :)
O Pan z niebezpiecznika
Ale hobbystycznie i incognito :)
Dycha!
Ah ci anglicy zawsze muszą mieć wszystko przesunięte o jeden. Podobnie jest z liczbami, zamiast miliard mają bilion albo słowo cursive i kursywa to zupełnie różne pojęcia, cursive to pismo łączone, my byśmy to skojarzyli z pismem odręcznym a kursywa to italic czyli rodzaj czcionki, która jest po prostu pochylona.
A mnie się wydaje, ze budowania melodii nie można się nauczyć - trzeba mieć talent. I to jest właśnie powód tego, że obecnie melodia to wielka rzadkość w muzyce.
I dlatego Mozart od małego uczył się pod okiem surowego ojca, a Chopin wstąpił do Szkoły Głównej Muzyki i studiował pod okiem Elsnera. Bo wszyscy mieli talent i nie musieli się niczego uczyć :)