Oczami Zaburzonych (S1 E11) - Świadectwo Izabeli
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 15 มี.ค. 2023
- -----------------------------------------INNE DZIAŁALNOŚCI----------------------------------------
👉 Forum Zaburzeni.pl - www.zaburzeni.pl
👉 Grupa FB - / stowa. .
-------------------------------------------------MÓJ BLOG-------------------------------------------------
👉 www.odburzanie.pl/
-------------------------------------------------KONTAKT--------------------------------------------------------
📧 admin@odburzanie.pl
---------------------------------JEŻELI CHCESZ MNIE WESPRZEĆ----------------------------
🤝 www.odburzanie.pl/wsparcie/
#odburzeni #świadomapracanadsobą
Moim początkiem odburzania też było szczęśliwe natrafienie na nagrania Hewada i Wiktora, będę im wdzięczna za to co robią do końca życia ❤
U mnie tak samo. Trafiłam na ich nagrania po miesiacu zaburzenia. Trwało to dwa lata, ale wyszlam z nerwicy dzieki nim i paru jeszcze fajnym książkom. Brawo wy!
Ja też❤
@@rozowemartini382jako książki Paula Davida starczy ?
@@adrianszczepaniak899 Nie znam. Ale czytaj co ci wpadnie w ręce, aby ciągle świadomie zdawać sobie sprawę, że nerwica to wielka oszustka. Ja czytałam też angielskie książki, np. klasykę gatunu: hope an help for your nerves. Clair Weeks. Tak naprawdę to w którymś momencie zaakceptowałam, że będę mieć nerwicę do końca życia (bo nie wykluczam, że przy jakichś kiepskich sytuacjach się odezwie, ale już mnie nie wkręci). Taka miła współlokatorka w głowie, którą zawsze opieprzałam, żeby się zamknęła, bo i tak mi w niczym nie przeszkodzi. Powodzenia! Z nerwica da się normalnie żyć. Ja mam w głowie Hewadowe: "Jest dobrze, to dobrze. Jest źle, też dobrze"
Wkoncu i mi się udało,miałem zespół stresu pourazowego PTSD oraz depresję, nerwicę i wiele innych,poszedłem do lekarza,na początku było ciężko,derealizacja , załamanie nerwowe i dużo złego ,leki oraz wasze filmy postawiły mnie na nogi ! Żyje mam dla kogo żona ,dziecko,jestem byłym żołnierzem zawodowym, teraz jestem nowym członkiem wolnym od lęku! Dziękuję wam za wszystko
Nie do końca skoro bierzesz leki.
To, że nie jestem aktywna tu czy na forum nie oznacza, że zrezygnowałam z obranej drogi, efekty są🙂
Dziś odsłuchałam świadectwa Izabeli. Tak, to co robi Hevad i to co zrobił Wiktor jest nieocenione, dają ludziom nadzieję, ratują ludziom życie.
Wdzięczna jestem im za wykłady ogromnie. ❤
Pozdrawiam wszystkich którzy są w drodze.🙂
Super że z nami jesteś i widzisz efekty! Mocno trzymam za Ciebie kciuki na dalszej drodze. :)
Dziękuję za świadectwo pani Izy i Panu za prowadzenie tego kanału!
Postanowilem sobie ze tez kiedys dam swoje swiadectwo na tym kanale. Powodzenia wszystkim bedzie dobrze
Wiara ,bardzo pomaga ,wziac sobie namaszczenie chorych ,pan bog u,drawia z wszystkich chorob jezeli mu oddasz je ,
Bardzo boisz się umierać a ty już nie żyjesz będąc w takim stanie to motywuje
Nie wiem jak wam dziękować za całą działalność. Czuję niesamowitą ulgę, czuję że z tego wychodzę.
Dzięki Jza szczególnie za Twoje świadectwo wiary, sama dostalam Hewada i Victoria jako wiosła (sorry chłopaki😆) do mojej łodzi, właśnie od Boga, wymodlone, sama bym na nich nie wpadła, nie ma przypadków! Szybko udało Ci się wyjść, pięknie, pozytywnie zazdroszczę ❤😊
Witam dziękuję hewad za twoja pomoc dużo mi pomagają twoje wykłady
Witam wiem że macie dużo ludzi którzy pisza wiec nie bede sie rozpisywał chce wam podziękować bo dzięki wam mam sznse wyjść z zaburzeń lękowych permamętnie a uświadomiłem sobie dzięki filmikom że mam to od dziecka
Witam. Dobrze, że jesteście HEWAD i wszyscy odburzeni. Słucham was i wierzę, że jestem na dobrej drodze. Nie chcę iść w farmakologię a kiedy was słucham nabieram sił do działania w celu odburzenia. Chcę działać i coś robić tylko nie wiem co to jest to coś.
Dziękuję. 😊
Pamietam jak mialam pierwszy i jedyny atak paniki , pozniej przez 8msc przy każdej zlej chwili kladlam sie i czekalam na atak i on juz nie przyszedl.
Izabelo - dziękuje za piękne świadectwo odburzenia. Chciałabym polecić Ci medytacje w duchu chrześcijańskim - aplikacja „Pogłębnik” - fantastyczne przewodnik przez Wielki Post oraz codziennie medytacje!
Pogłębnik, czy Pogłębiarka ?
Dziękuję❤❤❤
Kocham ♥️
Hewadzie, nawet nie wiesz jak dobrze Cię znowu widziec 😄
Najlepsze jest to że ja w pierwszym dniu pompejanki też na was trafiłem :) niestety nie wytrwałem z odmawianiem i już są oczywiście wątpliwości że to przez grzybicę się tak dzieje.
Zastanawia mnie jakie czynniki wpływają na powstawanie wszelakich zaburzeń nerwicowych. Od czego zależy, że są ludzie, których nigdy nie dotknęła nerwica, zaburzenia lękowe, somaty i ataki paniki. Przecież ci ludzie mają takie same problemy jak inny. Również przechodzą przez sytuację stresujące, mają rozmaite upadki i wzloty. Borykają się z różnymi problemami również tymi zdrowotnymi, ale mimo tego lęki, depresja są im obce. Ktoś powie - bo właściwie przepracowują emocje i konflikty. Ale przecież oni nawet o tym nie wiedzą, robią to nieświadomie. Nie zastanawiają się nad tymi mechanizmami. Po prostu żyją z dnia na dzień nie dotykani zaburzeniami, nie wiedząc jak sobie z nimi radzić. Nie potrzebują żadnych instrukcji i porad. Może zrobilibyście odcinek na ten temat.
Dokładnie, to samo mnie zastanawia.mam w swoim otoczeniu kilka osób, które doświadczyły na prawdę dużych życiowych tragedii typu śmierć bliskiej osoby, a mimo to, po okresie żałoby, żyją normalnie. Nie miały somatów nawet w najgorszym.czadie, po rostu przeżywały gleboki smutek. U mnie w takiej dratycznej sytuacji, podejrzewam całą gamę objawów. U Mnie nawet drobne kłopoty wywołują objawy strasznej choroby.
Nie znam takich ludzi w normie intelektualnej, co wiẹcej im bardziej wygląda ze dana osoba sobie radzi i sprawa jej nie dotyczy tym wychodzą wiẹksze problemy zdrowotne po czasie. Tak jak kazda chatka to zagadka tak samo z czlowiekiem - czẹsto on sam nie wie co w nim siedzi
❤
Hewad, już nie raz tu pisałam jak bardzo cenne są te filmy. Zastanawiam się, czy nie myślałeś może o serii nt. sztuki odważnego/odważniejszego życia po odburzeniu, w tym o podejmowaniu decyzji, nowych schematach?
Wita!
Bardzo ciekawa rozmowa, dużo cennych wskazówek 👍🙂 (dla mnie osobiście, np. o pracy nad emocjami, albo od 1:36:00 o radzeniu sobie z lękiem i wychodzeniu ze strefy komfortu).
Iza - gratulacje za podjęcie takiego trudu pracy nad sobą - z takim Twoim nastawieniem to po prostu musiało się udać! 👍 Hewad - jesteś mega! bez Ciebie byśmy zginęli... 😂
Dziekuje za ten komentarz❤ to moze jednak nie wyszło aż tak źle, oczywiście z mojej strony ,bo Hewad zawsze Super!!a ja się zestresowałam i nie wyszło tak jak chcialam🤦♀️😅
@@Bella-cx9ig przyznam, że nie zrozumiałem, co niby wyszło nie tak... 😉 ale jeżeli masz tam jakieś zapędy do perfekcjonizmu to wyluzuj 😄 Cała rozmowa jest naprawdę super wartościowa ! 😅
Hi,hi..no tak,to wiem chyba tylko ja sama😅moze jednak perfekcjonizm się przebija😉uwagę biorę do siebie😉
Przynajmniej wiem ,że youtuberka nie zostanę 😁
@@Bella-cx9ig no to więcej wyrozumiałości do siebie i mniej samokrytyki, bo naprawdę dobrze się Ciebie słucha! Taka naturalna rozmowa, niekoniecznie ułożona od A do Z, często bardziej dociera i daje dużo więcej, niż składne, ale mało poruszające wypowiedzi.
Poza tym, zobacz na Hewada, ile on gaf strzelał w swoich nagraniach, i sam się z siebie śmiał, a jednak jest youtuberem... i to bardzo cenionym!
Ale w sumie to nie o tym chciałem.
Iza, naprawdę możesz być z siebie dumna, z tego co osiągnęłaś 👍😄 Słuchając Ciebie, jak przekonująco o tym mówisz, to można pozazdrościć Ci tego: zrozumienia emocji, podejścia do lęku, uporu i pracy nad sobą itd. Dla mnie jest to mega trudne, bo ja ciągle uciekam przed lękiem, nie umiem otworzyć się na niego... ☹️
@@yt203040 Naprawdę dziekuje za te slowa🫠🤗🤗
A co do pracy nad sobą, wiem ,że jest to mega ciężkie, ale nie trać wiary ,bo przyjdzie czas gdzie będziesz miał trochę więcej siły, aby zrobić ten najtrudniejszy krok i jak już to zrobisz,to poczujesz ulgę i motywację do dalszej pracy i ze to naprawdę działa.Bo mimo ,że się to wszystko wie ,to lek sprawia to ,że nie dokonca się w to wierzy...przynajmniej ja tak mialam.Tez pewne rzeczy,mimo że wiedzialam o co chodzi,to jednak źle je rozumialam💁♀️bez presji ,kroczek po kroczku🤗nie wszystko przychodzi odrazu.🤗
Witam serdecznie
Sory za ten emocjonalny komentarz ale 😄 tak to jest jak jest się komuś wdzięcznym. Będę was polecała każdej napotkanej osobie z tym problemem. Trzymajcie proszę kciuki żeby i mi udało się wyjść z tego 💩
Witaj serdecznie Emilia,
Hewad z tej strony,
nie ma nas na instagramie i obecnie nie mamy w planach tam być. Znajdziesz nas za to na forum zaburzeni.pl, Wiktora na jego stronie www.emocjobranie.pl mnie na mojej stronie www.odburzanie.pl oraz aktywnie działam w grupie na FB której jestem założycielm, tutaj: facebook.com/groups/StowarzyszenieZaburzeniPL
Cieszę się że nasze materiały są w stanie Ci pomóc.
Serdecznie pozdrawiam i w imieniu także Wiktora życzę powodzenia na dalszym szlaku. :)
@@stowarzyszeniepsychologicz8932 dziekuje 😘
@@stowarzyszeniepsychologicz8932 szkoda że forum fb nie działa już 😢
Ja gdyby nie moj syn tez bym lezala plackiem w lozku, ale wiem ze musze wstac chociaz miota mna jak szczurem w klatce.
❤👋👋👋
Czy mozna zaczac u pana terapie gdzie szukac kontaktu ?
Mam podobnie, jak Izabela, tzn. (głównie chodzi mi o moje patologiczne zmęczenie) jak mi się poprawia poziom energii to jak komuś o tym powiem, to np. na drugi dzień mam zjazd energetyczny a jak nie mówię nikomu to poziom energii dalej wzrasta. Generalnie można nie mówić nikomu i po sprawie, ale problem jest trudniejszy, bo gdy mi się poprawia i wystarczy, że zaczynam się z tego cieszyć to jest pogorszenie, a gdy zachowuję neutralność to się nie pogarsza, ale bardzo trudno jest nie odczuwać jakiejkolwiek radości z poprawy. Z tego, co zrozumiałem, Izabela do końca sobie z tym nie poradziła? Proszę o podpowiedzi, jeśli ktoś ma jakiś pomysł, co można z tym zrobić (chyba jakaś blokada psychologiczna) albo chociaż pomysł z czego to się może brać, może autorka Świadectwa odpowie? :)
Witaj Cezary, widze ,ze napisałeś post 3 mies. temu. A ja dopiero teraz to czytam i pomyślałam sobie ,że odpisze Ci bo lepiej późno niż wcale😉
Nie pamiętam co takiego powiedzialam, że wywnioskowałeś, że sobie do końca nie poradziłam. Może to ,że czasem coś mi się przytrafia ,jakieś gorsze samopoczucie czy może "somat". Ale szczerze mówiąc to już do tego tak nie podchodzę, bo fakt jest taki,że czuć się możemy różnie, ale jak nie wpadasz w błędne koło tzn ,że jest ok. Ja wiem ,że np. jak mam duzy stres to czuje kłucie w klatce piersiowej ,promieniujacy na plecy ,ale akceptuje to ,że tak mam i tyle, długo to nie trwa ,nie nakręcam się wogole to ignoruje. A poza tym żyje jak każdy człowiek, jak przed zaburzeniem ,tyko moze z większą świadomością ciała. W zaburzeniu człowiek marzy i oczekuje ,że jak już uda się mu z tego jakimś cudem wyjść, to nie ma prawa cokolwiek czuć, i choćby najmniejsze "podejrzane" coś, to już myśli o najgorszym.
Tu jest potrzebna odwaga i pewność siebie,zaufanie sobie i temu co mówi Hewad .Nie musisz być na 100 % .
Ja już później gdy wyczaiłam, że to ten powód zaczęłam jak na złość-specjalnie o tym mówić. Odważ się, daleko już zaszedłeś i to ostatnia prosta ,gdzie nerwiczka już kona i ostatnimi siłami chwyta Cie za nogę w nadziei, ze Cie wystraszy i znowu ja nakarmisz.
Standard ,gdy przestaniesz się bać, dopiero Cie puści. Napisz jak u Ciebie. Życzę wytrwałości i powrotu do normalności 🙏🙏🙏
Będzie jeszcze Wiktor na nagraniach?
Mam pytanie do Hewada. Od ponad roku mam dd i dp. Jest to następstwem nerwicy. Byłem u pychiatry - zapisał mi trittico bo miałem ogromne problemy z zasypianiem i utrzymaniem snu. Oprócz tego staram się żyć normalnie - zgodnie ze wskazówkami z Waszego kanału na youtube tj. wykonywać swoje obowiązki, realizować pasje. Mam jednak wątpliwość co do tego leku trittico. Czy Twoim zdaniem jest on w pełni bezpieczny dla zdrowia i czy może powodować nasilenie objawów dd i dp?
W kwestii leków najlepiej jest się trzymać zaleceń psychiatry. To on odpowiada za Twoje farmakologiczne leczenie, więc skonsultuj swoje wątpliwości co do trittico właśnie z nim.
Co robić kiedy lęki budzą nas w nocy? Wtedy nie możemy nad tym panować.
Nie staraj sie nad tym panowac,też tak mialam,chyba z miesiąc czasu.
Budziłam się,starałam się niereagowac,zamykalam oczy i próbowałam zasnąć. Jak to puścisz to i to po jakimś czasie odpuści🤗 wyobraź sobie ,że jesteś jak rozgrzane auto które jak się zgasi ,potrzebuję czasu aby ostygnąć,a w tym stanie to jest się na wysokich obrotach i ciężko, żeby się odrazu wyciszyć.