Tym wykonaniem Ola udowodniła że finał jej się należał. Wielkie pokłony za ogromne wyczucie, i nad wyraz przyjemne sposoby interpretacji wszystkich utworów. Duże flow. Przy tym radość ze śpiewania. Gratuluje i życzę sukcesów w dalszej drodze. ^^ Myślę że prywatnie Ola jest super osobą, az chciałoby się ją poznać.
Marek mnie nie zaskoczył ................tradycyjnie jest rewelacyjny ........już 30 lat go słucham ................Ala coś pięknego i głosowo i wizerunkowo .......... w porównaniu z gniotami w języku angielskim ,ten utwór to perełka...........testy w piosenkach angielskich to koszmar
Obejrzałam po latach z wielką przyjemnością. Ola świetnie wypadła, ma ogromny wdzięk, talent. Natomiast zachwycam się Markiem Piekarczykiem, genialny w każdym momencie tej piosenki.
Nie jestem fanką Oli i długo zastanawiałam się co ona robi w finale ale po tym wykonaniu jakoś tak pożałowałam że odpadła ...Piękna piosenka i super wykonanie. W takich utworach Ola brzmi genialnie!
Piękne ! :D bardzo mi sie podoba, szczególnie początek :) Aleksandra ma bardzo ładny wyraz twarzy, uśmiechnięta, piękna ! :D ogólnie widać że jest sympatyczną osobą :))
Uważam, że największą wadą tego programu jest to, że uczestnicy bardzo często nie mają szansy dobrze się zaprezentować, ponieważ nie śpiewają piosenek ze swojej bajki. Ola w innych piosenkach, a Ola w tej piosence, to dwie różne Ole. Tutaj ewidentnie wiać, że numer jej leży i dlatego wykonała go świetnie. Podobna sytuacja była np. z Kasią Stanek, która nie miała możliwości pokazać swojego potencjału, ponieważ cały czas dostawała numery klubowe.... W tej edycji podobna sytuacja była z Moniką Pilarczyk, która niestety nie miała szczęścia do repertuaru. Podobnie było z Mają Gawłowską, której Baron o Tomson "załatwili" niedostanie się do finału, ponieważ wybrali jej kiepską piosenkę.
Marek - jak zwykle, rewelacja. Ale i Ola dała radę. Znakomity występ ! Prawdą jest jednak, że Marek w tej edycji nie popisał się wyborami. Zgubił gdzieś ideę tego programu, którą jest szukanie najlepszego głosu Polski. Z całym szacunkiem do Oli, ale gdzie jej do Natalii Sikory czy Ernesta, którzy byli godni reprezentować Marka w finale. Ola - chociaż się rozwijała i jest naprawdę sympatyczną dziewczyną, to na wygraną szans nie miała żadnych. Mam nadzieję, że Marek zostanie trenerem także w kolejnej edycji i znowu pokaże, że potrafi wyławiać perełki wokalne.
Też liczę na pana Marka w V edycji ;) Ale niestety źle się dzieje w Voice, jak taki Juan wybiera Marię... Marek mógł się po tym wyborze Juana załamać i zgubić sens programu..., więc apel do przyszłych uczestników Voice'a: wybierajcie pana Marka Piekarczyka!!! nawet gdy nie śpiewacie rockowych numerów, idźcie do pana Marka!!!
Jakub Głuszek Ale Marek miał cały czas straszny problem z Juanem (nawet w jakimś wywiadzie powiedział, ze nie jest on jakimś wyjątkowym wokalistą tylko miłym chłopakiem), myslę, że u niego odpadłby bardzo szybko (pewnie jak Dominice kazałby mu spiewać jakies dziwne numery w dzinwej charakteryzacji ;)). A Juan powiedział, ze chciałby się nauczyć czegoś innego i dlatego wybrał Marię, myślę, że słusznie. Także nie wydaje mi się by Piekarczyk jakoś szczególnie to przeżył , on zwyczajnie się znudził już tym programem, ewidentnie mu nie zalezy. a nad intrygującego i mimo wszystko bardzo oryginalnego wokalnie Juana przekładał w tej edycji Kasię Product Placement oraz Śliczną Olę (któa ma duże możliwości ale powinna jeszcze potrenować). Także nie wybierajcie Marka :)
mery108 pewnie narażę się teraz na krytykę, ale też uważam że Juan wybitnym wokalistą nie jest. Grzechem byłoby powiedzieć, że jest słaby, ale prawda jest taka, że nie wyróżnia się niczym spośród rockowych śpiewaków. Jak już pisałem rzeczywiście ta edycja w wykonaniu Marka była przeciętna, ale i tak wolę Jego niż rozhisteryzowaną Steczkowską czy Marysię, która chociaż fajnie pracuję z uczestnikami to momentami zachowuję się jakby reprezentowała najstarszy zawód świata. Także podsumowując, trzymam kciuki za udział Marka w kolejnej edycji ! A do przyszłych uczestników, kieruję apel : wybierajcie Piekarczyka !
LamprisAG No i to mi się podoba! Opinia odzwierciedlająca całą prawdę. Musi być w tym programie osoba typu pana Marka, która nie dość, że potrafi dużo nauczyć uczestników, to również krótko i mądrze wypowiedzieć się o każdym występie. I powtórzę to raz jeszcze: Wybierajcie Marka!!!
LamprisAG Ale wybitny i wyjątkowy to dwa różne słowa i zupełnie inne znaczenia :) Marek powiedział wprost , ze nie jest wyjatkowym ( w sensie: nieszczególnym, nijakim) Zresztą odpowiadałam tylko na twierdzenie, ze złe decyzje M. były spowodowane załamaniem tym, że Juan wybrał kogoś innego. No więc moim zdaniem zdecydowanie nie to załamało Marka, bo jego zdanie na temat Juana nie jest i nie było pozytywne. (i ma do tego prawo choć mimo wszystko jest to dla mnie niezrozumiałe, Piekarczykowi zdarzało się gloryfikować znacznie słabsze osoby,a co gorsza czesto niesamowicie sztuczne, lub zwyczajnie nijakie - zdawac by się mogło, ze na kogoś takiego jak Juan czekał przez wszystkie te edycje a tu nagle okazuje się. że woli to co podpowiada mu produkcja :) Więc zwyczajnie ta postawa jest dla mnie zastanawiajaca - bo wydaje się być wedle scenariusza programu). PS. Można nie być wybitnym wokalistą pozostając jednak absolutnie wyjatkowym i charakterystycznym ( w muzyce rockowej jest takich naprawdę wielu!). Nie trzeba być Freddym Mercurym by być rewelacyjnym w tym gatunku ( oczywiście nie mam tu na myśli osób, które tylko próbują nadrobić wyglądem). Na polskiej scenie akurat Juan jest mocno specyficzny bo tu nie chodzi tylko o głos w ostatecznym rozrachunku. On nie musi byc Mercurym, ale jest naprawdę swietny i ma niesamowicie wyróżniająca się barwę głosu. Nie musi miec oszałamiającej skali albo umiejętności operowych. Ostatecznie i tak broni się twórczość a akurat jego materiał jest absolutnie wyjatkowy. Dlatego uważam, że słowa Marka były co najmniej dziwne, bo nie dotyczyły obiektywnej oceny techniki etc. - tylko jakiegoś subiektywnego doznania na temat wyjatkowości czy nie. To jakby pytać - czy Jagger jest wyjątkowy czy nie? ( biorac pod uwage, zę Bowie zawsze był obiektywnie lepszy?). I to w ogóle wszystko mówię trochę abstrahując od tematu bo Juan to jednak jedna z wyższych półek wokalnych (Mercury na pewno nie, ale blisko mu zarówno barwowo jak i technicznie do Jacka White'a, czyli tak jakby jednak 1 liga ;))
Spokojnie Marek dobrze wiedział kogo zabrał do finału. Ola jest młoda, ładna, śmiała, ma wiele oktaw. Jej opinie zniszczyły 3 pierwsze występy ,które w ogóle nie były dopasowane do jej wyjątkowego głosu. Kasia Sawczuk robi wiele fałszów np. gdy śpiewała "List", Maja ma bardzo przeciętny głos,nic ciekawego, jedynie wrażliwość a w muzyce nie o to tylko chodzi. Porównajcie sobie teraz możliwości wokalne Kasia z Olą włączcie ich finałową piosenkę, zabierzcie kartkę włączcie ich piosenkę i zapisujcie wszystkie fałsze, po piosenka zdziwicie się kto ma ich mniej i wygrał.
Programu nie oglądam, nie interesuje mnie. Jednak co jak co - Polska ma dużo talentów i piosenkarzy jakich mogą nam pozazdrościć. Szkoda tylko że nikt młodych nie promuje.
Tym wykonaniem Ola udowodniła że finał jej się należał. Wielkie pokłony za ogromne wyczucie, i nad wyraz przyjemne sposoby interpretacji wszystkich utworów. Duże flow. Przy tym radość ze śpiewania. Gratuluje i życzę sukcesów w dalszej drodze. ^^ Myślę że prywatnie Ola jest super osobą, az chciałoby się ją poznać.
piękne, z dedykacją dla mojego rocznika 1976
Marek mnie nie zaskoczył ................tradycyjnie jest rewelacyjny ........już 30 lat go słucham ................Ala coś pięknego i głosowo i wizerunkowo .......... w porównaniu z gniotami w języku angielskim ,ten utwór to perełka...........testy w piosenkach angielskich to koszmar
Obejrzałam po latach z wielką przyjemnością. Ola świetnie wypadła, ma ogromny wdzięk, talent. Natomiast zachwycam się Markiem Piekarczykiem, genialny w każdym momencie tej piosenki.
a ja Ją polubiłam od pierwszego odcinka. Cieszę się, że doszła tak wysoko, i na pewno nie zdobyła tego poprzez "ładne oczy". :)
Nie jestem fanką Oli i długo zastanawiałam się co ona robi w finale ale po tym wykonaniu jakoś tak pożałowałam że odpadła ...Piękna piosenka i super wykonanie. W takich utworach Ola brzmi genialnie!
Pierwszy występ Oli, który mi się podobał. Może to zasługa genialnej piosenki, ale wyszło naprawdę świetnie.
Marek najlepszym trenerem jest!
***** Dlaczego ? Skąd ta nagła zmiana :) ?
Piękne ! :D bardzo mi sie podoba, szczególnie początek :) Aleksandra ma bardzo ładny wyraz twarzy, uśmiechnięta, piękna ! :D ogólnie widać że jest sympatyczną osobą :))
Świetny wykon 👍
Piękne wykonanie :)
Uważam, że największą wadą tego programu jest to, że uczestnicy bardzo często nie mają szansy dobrze się zaprezentować, ponieważ nie śpiewają piosenek ze swojej bajki. Ola w innych piosenkach, a Ola w tej piosence, to dwie różne Ole. Tutaj ewidentnie wiać, że numer jej leży i dlatego wykonała go świetnie.
Podobna sytuacja była np. z Kasią Stanek, która nie miała możliwości pokazać swojego potencjału, ponieważ cały czas dostawała numery klubowe....
W tej edycji podobna sytuacja była z Moniką Pilarczyk, która niestety nie miała szczęścia do repertuaru. Podobnie było z Mają Gawłowską, której Baron o Tomson "załatwili" niedostanie się do finału, ponieważ wybrali jej kiepską piosenkę.
Maja dostala sie do finalu
Genialny kawałek i wykonanie!!! Ola fenomenalna oryginalna barwa głosu.Kawałek uzależnia
Fajna nowa aranżacja...
Bardzo fajny wykon.
mistrz! Mega jej barwa tu pasuje!
sliczna piosenka
Marek - jak zwykle, rewelacja. Ale i Ola dała radę. Znakomity występ ! Prawdą jest jednak, że Marek w tej edycji nie popisał się wyborami. Zgubił gdzieś ideę tego programu, którą jest szukanie najlepszego głosu Polski. Z całym szacunkiem do Oli, ale gdzie jej do Natalii Sikory czy Ernesta, którzy byli godni reprezentować Marka w finale. Ola - chociaż się rozwijała i jest naprawdę sympatyczną dziewczyną, to na wygraną szans nie miała żadnych. Mam nadzieję, że Marek zostanie trenerem także w kolejnej edycji i znowu pokaże, że potrafi wyławiać perełki wokalne.
Też liczę na pana Marka w V edycji ;) Ale niestety źle się dzieje w Voice, jak taki Juan wybiera Marię... Marek mógł się po tym wyborze Juana załamać i zgubić sens programu..., więc apel do przyszłych uczestników Voice'a: wybierajcie pana Marka Piekarczyka!!! nawet gdy nie śpiewacie rockowych numerów, idźcie do pana Marka!!!
Jakub Głuszek Ale Marek miał cały czas straszny problem z Juanem (nawet w jakimś wywiadzie powiedział, ze nie jest on jakimś wyjątkowym wokalistą tylko miłym chłopakiem), myslę, że u niego odpadłby bardzo szybko (pewnie jak Dominice kazałby mu spiewać jakies dziwne numery w dzinwej charakteryzacji ;)). A Juan powiedział, ze chciałby się nauczyć czegoś innego i dlatego wybrał Marię, myślę, że słusznie. Także nie wydaje mi się by Piekarczyk jakoś szczególnie to przeżył , on zwyczajnie się znudził już tym programem, ewidentnie mu nie zalezy. a nad intrygującego i mimo wszystko bardzo oryginalnego wokalnie Juana przekładał w tej edycji Kasię Product Placement oraz Śliczną Olę (któa ma duże możliwości ale powinna jeszcze potrenować). Także nie wybierajcie Marka :)
mery108 pewnie narażę się teraz na krytykę, ale też uważam że Juan wybitnym wokalistą nie jest. Grzechem byłoby powiedzieć, że jest słaby, ale prawda jest taka, że nie wyróżnia się niczym spośród rockowych śpiewaków. Jak już pisałem rzeczywiście ta edycja w wykonaniu Marka była przeciętna, ale i tak wolę Jego niż rozhisteryzowaną Steczkowską czy Marysię, która chociaż fajnie pracuję z uczestnikami to momentami zachowuję się jakby reprezentowała najstarszy zawód świata. Także podsumowując, trzymam kciuki za udział Marka w kolejnej edycji ! A do przyszłych uczestników, kieruję apel : wybierajcie Piekarczyka !
LamprisAG No i to mi się podoba! Opinia odzwierciedlająca całą prawdę. Musi być w tym programie osoba typu pana Marka, która nie dość, że potrafi dużo nauczyć uczestników, to również krótko i mądrze wypowiedzieć się o każdym występie. I powtórzę to raz jeszcze: Wybierajcie Marka!!!
LamprisAG Ale wybitny i wyjątkowy to dwa różne słowa i zupełnie inne znaczenia :) Marek powiedział wprost , ze nie jest wyjatkowym ( w sensie: nieszczególnym, nijakim)
Zresztą odpowiadałam tylko na twierdzenie, ze złe decyzje M. były spowodowane załamaniem tym, że Juan wybrał kogoś innego. No więc moim zdaniem zdecydowanie nie to załamało Marka, bo jego zdanie na temat Juana nie jest i nie było pozytywne.
(i ma do tego prawo choć mimo wszystko jest to dla mnie niezrozumiałe, Piekarczykowi zdarzało się gloryfikować znacznie słabsze osoby,a co gorsza czesto niesamowicie sztuczne, lub zwyczajnie nijakie - zdawac by się mogło, ze na kogoś takiego jak Juan czekał przez wszystkie te edycje a tu nagle okazuje się. że woli to co podpowiada mu produkcja :) Więc zwyczajnie ta postawa jest dla mnie zastanawiajaca - bo wydaje się być wedle scenariusza programu).
PS. Można nie być wybitnym wokalistą pozostając jednak absolutnie wyjatkowym i charakterystycznym ( w muzyce rockowej jest takich naprawdę wielu!). Nie trzeba być Freddym Mercurym by być rewelacyjnym w tym gatunku ( oczywiście nie mam tu na myśli osób, które tylko próbują nadrobić wyglądem). Na polskiej scenie akurat Juan jest mocno specyficzny bo tu nie chodzi tylko o głos w ostatecznym rozrachunku. On nie musi byc Mercurym, ale jest naprawdę swietny i ma niesamowicie wyróżniająca się barwę głosu. Nie musi miec oszałamiającej skali albo umiejętności operowych. Ostatecznie i tak broni się twórczość a akurat jego materiał jest absolutnie wyjatkowy. Dlatego uważam, że słowa Marka były co najmniej dziwne, bo nie dotyczyły obiektywnej oceny techniki etc. - tylko jakiegoś subiektywnego doznania na temat wyjatkowości czy nie. To jakby pytać - czy Jagger jest wyjątkowy czy nie? ( biorac pod uwage, zę Bowie zawsze był obiektywnie lepszy?).
I to w ogóle wszystko mówię trochę abstrahując od tematu bo Juan to jednak jedna z wyższych półek wokalnych (Mercury na pewno nie, ale blisko mu zarówno barwowo jak i technicznie do Jacka White'a, czyli tak jakby jednak 1 liga ;))
Pieknke po polsku. Szkoda ze marka nie ma juz w programie
wow! Wreszcie udowodnila ze umie zaspiewac... Jestem mile zaskoczony
a ja nie jestem zaskoczony, bo udowodniła to już dużo wcześniej
Zasługa Marka
Spokojnie Marek dobrze wiedział kogo zabrał do finału. Ola jest młoda, ładna, śmiała, ma wiele oktaw. Jej opinie zniszczyły 3 pierwsze występy ,które w ogóle nie były dopasowane do jej wyjątkowego głosu. Kasia Sawczuk robi wiele fałszów np. gdy śpiewała "List", Maja ma bardzo przeciętny głos,nic ciekawego, jedynie wrażliwość a w muzyce nie o to tylko chodzi. Porównajcie sobie teraz możliwości wokalne Kasia z Olą włączcie ich finałową piosenkę, zabierzcie kartkę włączcie ich piosenkę i zapisujcie wszystkie fałsze, po piosenka zdziwicie się kto ma ich mniej i wygrał.
szkoda że odpadła jako pierwsza bo co dalej przechodziła to lepiej śpiewała czekam na twoją płytę
Uwielbiam jej barwę głosu!!!
Zakochałem się hyhy :)
Programu nie oglądam, nie interesuje mnie. Jednak co jak co - Polska ma dużo talentów i piosenkarzy jakich mogą nam pozazdrościć. Szkoda tylko że nikt młodych nie promuje.
On się w niej zakochał jak jakiś małolat ;)
Chyle czola przed Markiem Piekarczykiem ale wersja Krzyska Klenczona lepsza
Ale wiochę zrobili z kanonicznego utworu Krzyśka :( ... ale cóż się dziwić Krzysztof jest nie do podrobienia :)
Tym wykonaniem Klenczon dostał zawału.
KAPITALNE
PIEKARCZYK TY DZIADU GŁOS
ta kobieta nie ma glosu.....jedynie wydzierac sie potrafi,,,nic jej nie odroznia,,,,nie wiem dlaczego doszla do finalu wtedy
Uwielbiam jej barwę głosu!!!