Finał mi się podobał, ale jestem zdania, że zabrakło parę odcinków na przedstawienie pewnych wątków jak Marta staje się Ewą, powstanie wehikułu w formie złotego jabłka a nawet zarysowanie relacji Jonasa z Alt Martą, którzy znali się zaledwie dzień i razem wylądowali w łóżku. Za mało poświęcono czasu na Nieznanego/Kaina a także ostateczną przemianę Jonasa w Adama między 1888 a 1911. Myślę, że gdyby każdy sezon miałby po te 11 odcinków idealnie udałoby się twórcom przedstawić to co planowali bez ukazywania rzeczy mniej ważnych, jak romans alt Franciski z alt Magnusem, który okazał się być dosłownie niepotrzebny dla historii. Pokazanie bardziej dosłownie w jaki sposób udaje się Claudii dojść do wniosku, że istnieje świat Genezy i ogranie zarówno Adama i Ewy w stopniu takim, że poznała sposób na uratowanie Reginy i tym samym przerwanie pętli.
Fajnym rozwiązaniem byłboby dodanie do 3 sezonu jednego odcinaka takiego samego jak odcinek 7. Można było by bardziej rozwinąć Relacje bartosza z silja,pobyć więcej w świecie jonasa oraz z six mundus i starym tanhausem bo moim zdaniem to trochę niewykorzystana postać
wątek alt franciski I alt Magnusa był akurat według mnie fajny, był romantyczny a przy tym nie długi. Takie rzeczy jak zamiana Marty w Ewę można już sobie ułożyć samemu w głowie, analogicznie do Adama. Czy tylko dla mnie wątek Ewy był nudnawy?
Akurat przemiany Marthy w Ewę po prostu nie można było pokazać płynnie, bo Adam nie mógł jej zabić, wszystkie trzy sezony już pokazywały nam ostatnie powtórzenie pętli przed jej rozwiązaniem (Claudia instruująca Adama, żeby dał jabłko Jonasowi to ta sama, która umiera z rąk Noah). :p Ale za to genezę Ewy wyjaśniono w ostatniej scenie między Adamem i Ewą. Ewa mówi, że Marta stałaby się nią przez widok śmierci starej wersji z rąk Adama, że wtedy by go znienawidziła Zgadzam się z tym, że sezon po prostu był za krótki. Wiele wątków było dokańczanych na szybko, tak jakby ktoś klikał "skip skip skip", bądź "przyspiesz". Brakuje mi szczególnie tego, jak niby Claudia wpadła na to, że Tannhaus rozdzielił światy. Chyba że gdzieś mi to umknęło. W wydarzeniach po 1888 roku kompletnie pominięto dorastających Franziskę i Magnusa. Wątek Nieznanego wykonany mizernie, po łebkach. Ot losowo wbija, zabija, bierze fanty i nara. Jeden, albo dwa dodatkowe odcinki powinny wlecieć gdzieś w środku, jako pogłębienie osi czasu i poprawne dopięcie wątków.
Nie pokazano tego, bo to nie ma znaczenia, gdyż cały finał przesuwa akcent na zupełnie co innego. Pytanie, czy to nie było mylące robienie przez prawie trzy sezony tak skomplikowanej, dopracowanej i pełnej detali fabuły, skoro koniec końców nie ma to wielkiego znaczenia, bo te światy Jonasa i Marty są błędem, który się wymaże i chodziło o coś zupełnie innego. Czuję, że to była wielka zmyła, wszyscy analizowali detale, kto jest czyją matką/ojcem, jakie timeliny, jakie połączenia, a to była jednak dość prosta w wymowie opowieść o niepogodzeniu się ze stratą syna Tannhausa ze świata początkowego.
Przez dwa sezony i siedem odcinków trzeciego serial sprawiał wrażenie, że najważniejsze są intryga i te wszystkie detale i szczególiki, rozkminy, jakie są połączenia między postaciami i wydarzeniami, kto jest czyją matką i ojcem, różne czasy. Potem rozgrywka między Adamem a Ewą, kto w której wersji jest w kogo zespole. Przeżycia bohaterów, które mają ich do czegoś doprowadzić. A na końcu się okazuje, że to wszystko, co śledziliśmy nie jest w sumie ważne, bo światy Jonasa i Marty są błędem, który trzeba wymazać. Jedyne co z wydarzeń trzech sezonów zostało, to puszczenie do nas oka, że Hanna ze świata trzeciego (początkowego) też nazwie syna Jonas, choć to już będzie inna osoba i tyle. Serial 9/10, ale ostatnie kilkanaście minut przesuwa akcent na zupełnie co innego i trochę mnie jednak rozczarowuje. Pytanie, czy to nie było mylące robienie przez prawie trzy sezony tak skomplikowanej i pełnej detali fabuły, skoro koniec końców nie ma to wielkiego znaczenia i chodziło o coś zupełnie innego. Czuję, że to była wielka zmyła, wszyscy analizowali detale, kto jest czyją matką/ojcem, jakie timeliny, a to była jednak dość prosta w wymowie opowieść o niepogodzeniu się ze stratą Tannhausa ze świata początkowego.
Jak nie miało znaczenia? To o czym piszesz to rzeczywistość jaka miała miejsce - EFEKT błędnych dwóch światów po uruchomieniu przez Tannhausa maszyny. To że my jako widzowie to rozkminialiśmy oznacza że tak samo jak bohaterowie nie wiedzieliśmy o co chodzi. Jonas, Ulrich, Katarina i reszta - oni wszyscy się przemieszczali i zapętlali bo próbowali dojść do prawdy tak samo jak i my widzowie przed telewizorem. Relacje pomiędzy postaciami w różnych czasach były kolejami ich popapranego losu. Nie bardzo rozumiem dlaczego twierdzisz że to nie miało znaczenia. Te dwa światy które były przedstawione przez 80% czasu serialu to konsekwencja tego co wydarzyło się w świecie 0. No i właśnie jak piszesz "przeżycia" trójki naszych bohaterów (Jonas, Martha, Claudia) doprowadzają do poznania prawdy i przyczyniają się do wyeliminowania anomalii.
Mnie się w 3 sezonie nie spodobało to, że Charlotte w żaden sposób nie odniosła się słowami do odkrycia, że Elisabeth, jej córka, jest jednocześnie jej własną matką. Chciałem doświadczyć pełnego "Zonk" jak i ponownego połączenia się z Franziską no i tego jak Eli rodzi własną mamę.
To będzie długi komentarz. Ale na końcu jest wyjaśnienie skąd moim zdaniem mamy 2 Trontów! 1. Ilość czasu poświęcona na świat Matry. Większość recenzentów mówi, że było go za mało. Ty, że za dużo. A ja uważam, że było idealnie, bo najważniejsze i najbardziej lubiane postaci (Ulrich ❤️) zostały rozwinięte, a logika działania innych wydarzeń została pokazana na przykładzie blizny Helge. Więc można się domyślić. 2. Dla mnie zagadką jest czy bezimienny wychowywał się z Martą czy bez niej. Bo wygląda na to, że mały pochodzi z czasu pustynnej Marty, średni z czasu starej, a stary jest ojcem Tronte że świata Jonasa. 3. Wehikuł Marty jest tym co powstało z rozbicia się pomysłów Tanhausa w świecie 0. To coś co on buduje jest duże i wystające jak walizka Jonasa po otwarciu, a okrągłe jak wehikuł Marty. Ich urządzenia są udoskonalonymi wersjami 2 prototypów z których powstał rozdzielacz światów w świecie 0. W końcu nasz naukowiec był zegarmistrzem, a mechanizm zegara jest płaski, więc pierwszym planem musiała być właściwie walizka. I ten plan widzimy w pierwszych sezonach. 4. To na co wszyscy czekali. Tronte jest X2 bo Stara Marta wychowywała 2 synów. Pierwszy pochodził z kosmicznej aborcji Adama, drugi z ciężarnej alt Marty z dziury w pętli. Dlatego kataklizm w świecie Marty był wcześniej, by były dziury i dwa szlaki. Obaj są tym samym dzieckiem, ich zajęcza warga jest wynikiem kazirodztwa nie promieniowania. I teraz tak jeden z nich wychowuje się z Martą w 1 cyklu i jest ojcem Trontego w świecie Jonasa, po czym jest starcem. Drugi pochodzi z 2 cyklu i jest ojcem Trontego w świecie Marty. Dlatego średni widząc się z Trontem nie mówi mu "tak jestem twoim ojcem" bo jego ojcem jest stary. Mały bezimienny jest owocem 3 cyklu i zgarnięto go z pustyni. Dlatego widząc Martę jako pierwszy ją tuli. A to, że Tronte to Tronte działa na tej samej zasadzie co reszta bohaterów w niższych pokoleniach. Po prostu w świecie Dark przy konkretnym stosunku rodzi się konkretne dziecko. THE END
@@guerlainn obawiam się że w świecie wiecznej pętli szukanie początku tak naprawdę nie ma sensu. Z jednej strony to jest w tym najlepsze, a z drugiej najgorsze. Trzeba przyjąć że wszystko dzieje się równolegle. Chociaż to faktycznie zmniejsza logikę całości.
@@przemekfronczak3463 To się nazywa prywatną opinią / teoria. Za taką też uważam twój komentarz. Wolność słowa jest piękna. Konstruktywna krytyka jeszcze piękniejsza. Gorąco polecam. :)
Super film! Od premiery czekałem aż podzielisz się swoją opinią na temat 3 sezonu. Osobiście przeczuwałem, że rozwiązanie pętli będzie wiązało się właśnie z podróżą do świata równoległego i uważam, że twórcy wprowadzili te koncepcje za późno. 3 sezon jest jak zakończenie rozprawki maturalnej - uczeń najpierw pisze składnie i pięknie, ale w końcu patrzy na zegarek i widzi, że zostało mu 5 minut do oddania pracy - stara się więc całą pracę zakończyć w jak najkrótszym czasie. Taka praca nie jest zła, może być nawet bliska ideału ale maksymalnej liczby punktów nigdy nie uzyska. Mimo to szanuję twórców za przedsięwzięcie się tak ambitnego projektu. Dark zawsze pozostanie w moim sercu i będę polecać ten serial każdemu.
Też mam takie odczucia. Mam wrażenie ze twórcy chcieli zrobić dłuższy sezon ale w pewnym momencie jakby stwierdzili : uups trzeba już kończyć. Z drugiej strony zastanawiam się czy jest możliwe dokładniejsze i bardziej rozbudowane wprowadzenie widza w rozkminę Claudii i świat zero. Myślę że sami twórcy nie bardzo wiedzą w jaki sposób Claudia wpadła na istnienie rozwiązania. Trudno to sobie wyobrazić. Czyżby serial w pewnym momencie przerósł scenarzystów?
@@micharock8655 Każdy ambitny projekt ma w sobie to ryzyko, że może przerosnąć swoich twórców. Moim skromnym zdaniem o wiele ciekawszym byłoby gdyby wszyscy główni bohaterowie odkryli świat zero, ale każdy w inny sposób... Lecz tak jak zauważyłeś taki zabieg wymagałby przedłużenia sezonu i wprowadzenia jeszcze większego zamieszania. Dobrze, że twórcy postanowili skończyć na trzecim sezonie. I bardzo mi się podoba to znaczenie symbolicze: 3 sezony - 3 światy
@@niebieskiford122 niezły pomysł z tym, że wszyscy odkrywają świat "0" ale na różne sposoby. Interesuje mnie natomiast inna sprawa. Bardzo chciałbym żeby Biały Teuf3l poruszyła kwestię krzesła-wehikułu z pokoju z tapetą. Poniżej na forum jest dyskusja czy to krzesło jest potrzebne, czy ma związek z innymi wehikułami i czy nie jest to tylko zabieg marketingowy dla trailerów. Problem w tym, że ja zrozumiałem że to prototyp wehikułu budowany przez Noah i Helge (okolice roku 1987) bo wcześniej nie było "wersji walizkowej" którą starsza Claudia zmontowała dzięki cofaniu się w przeszłość do Tannhausa. Ale ktoś tam zauważył , że przecież w 1889 Jonas zmontował już portal do przenoszenia w czasie (dzięki Marcie z alt świata). Więc jeśli już działało urządzenie do podróży w czasie to po co Noah z Helge kombinowali w bunkrze z krzesłem? Trochę się zamotałem w tej kwestii.
Final mi się podobał, ale jak już mówiłam wcześniej niektóre wątki można było rozwinąć bardziej. Zgodze sie, ze twórcy mogli więcej czasu poświęcić Nieznajomemu, interesuje mnie też fakt wątek Hannah i Silji, tak samo jak relacja Silji i Bartosza.
Ach, zmartwiła mnie jeszcze jedna rzecz: zawsze myślałam, że Claudia została następczynią Bernda tylko i wyłącznie ze względu na swoją erudycję, a tu niestety okazuhe się, że również inne czynniki mogły mieć na to wpływ.
Szkoda , ze w alternatywnym swiecie nie pokazano ( zapomnialem imienia ) tego Policjanta ktory w drugim sezonie przyjechal szukac brata, jakos ten watek zostal pominiety
No właśnie nie został pominięty, popatrz, Urlich i Katerina nie zaatakowali Reginy więc nie spotkała swojego przyszłego męża. On nie został dyrektorem fabryki, więc ten Policjant nie miał po co jechać do miasteczka.
A ja wciąż nie wiem, do czego służyło to krzesło, do którego przywiązywane były porywane dzieci. Dlaczego miały wypalone oczy? Dlaczego w ogóle były porywane ze swojego czasu? Starszy Jonas mówi, że to tester maszyny czasu, ale jakim cudem, skoro wehikuł czasu buduje zegarmistrz na prośbę starszej Claudii? Cały pierwszy sezon obraca się wokół tego motywu z krzesłem i porwaniami, a jakoś kompletnie nie zostaje to sensownie wyjaśnione.
Z tego co ja rozumiem to jest tak. Wehikuł w formie krzesła jest etapem ewolucji wynalazku wehikułu czasu. To jest trochę jak z Jonasem - widzimy jego 'końcową formę', czyli Adama, jednak bez tego średniego Jonasa nie powstałby Adam. Tak samo musi powstać wehikuł w formie krzesła, aby mógł powstać wehikuł, którego używa Klaudia.
Zgadza się, cały motyw z krzesłem nie został logicznie uzasadniony ponieważ twórcy tworząc pierwszy sezon nie wiedzieli jeszcze w jakim kierunku pójdą, jak już wcześniej wspominałem w innym komentarzu, 1. sezon był zrealizowany jako mroczny thriller z domieszką sf, a pozostałe już jako science fiction na bazie thrillera, a twórcy po prostu obierając inną ścieżkę rozwoju serialu nie wiedzieli co zrobić z tą pozostałością i dlatego wyszedł taki efekt.
@@adrianzago Znów piszesz bzdury. Te krzesło miało służyć do podróży w czasie. Nie wszyscy posiadali te maszyny (dz której podróżowała choćby Hannah i mlodzież w Winden ze świata J). Twórcy wiedzieli, jakie będzie zakończenie, jeśli nie wieszz to nie pisz bzdur.
@@jusTina86.09 tak wiem, że tak to wytłumaczyli, a Ty to kupiłaś jak ciepłe bułeczki z Lidla ale równie dobrze mogli powiedzieć że to prototyp mikrofalówki i też byś walczyła o to że tak było ustalone od początku w umysłach genialnych scenarzystów
Jest wszystko tłumaczone w serialu. Krzesło to prototyp wehikułu czasu. Porywano dzieci żeby testować na nich tą maszynę. A wypalone oczy a w zasadzie najogólniej śmierć dzieciaka to skutek uboczny wadliwego jeszcze wehikułu
Co do wypadnięcia Klaudii z pętli: a czy to przypadkiem nie jest tak, że mamy sugestię, że Klaudia wcale z tej pętli nie wypadła? Ona mówi, że jej spotkanie z Adamem nigdy wcześniej nie miało miejsca, ale co jeśli tylko jej się tak wydaje i w każdym cyklu wpadała na "rozwiązanie"? Potwierdzeniem tej teorii mogłaby być scena, w której Martha i Jonas przebywają w "moście" między światami i ona jako mała dziewczynka widzi go w swojej szafie. Potem, kiedy rozmawiają, mówi mu: "więc to byłeś ty". To znaczy, że sama przeżyła to w dzieciństwie, czyli to już kiedyś miało miejsce. W scenie końcowej, kiedy Hannah mówi o swoim deja vu, w którym świat się kończy, też mamy sugestię, że dzieje w świecie 0 potoczyły się dwutorowo: jeden tor, to ten, w którym zegarmistrz zniszczył świat 0 i doprowadził do rozszczepienia światów, a drugi to ten, w którym nigdy do tego nie doszło, bo Martha o Jonas zapobiegli katastrofie. Ja tak rozumiem zakończenie - jednak pętli nie da się przerwać.
Widzę to identycznie jak Ty. Też mnie ciekawi czy sama Claudia wiedziala czy tez nie iz nie da sie zerwac petli. Wydaje mi sie ze wiedziala i to tlumaczy dlaczego wyslala Jonasa i Marthe do swiata 0 a sama nie powstrzymała Marka. To juz sie wydarzylo i musialo sie wydarzyc tak samo by np dzieci mogly ich zobaczyc w swojej szafie.
Tak, tylko że było tylko takie sugestywne. Ja też do końca tego nie rozumiem. Ale faktem jest to, że przerwanie pętli polega na tym, że Jonas porywa Martę zanim zrobi to Magnus. W tym momencie Jonas kompletnie nie zna Marty, choć powinien.
@@voules1 jest jednak "dwóch" Jonasów. Jeden, któego podczas apokalipsy uratowała Marta 2.0 i drugi, który poszedł innym torem i schował się w piwnicy. To właśnie po tego drugiego przychodzi Adam. On nie miał kiedy poznać Marty 2.0. Czyli wszystko się zgadza.
Moze i tak mogloby byc gdyby nie fakt ze po zapobiegnieciu wypadkowi znika swiat Evy i Adama. Jesli by tak bylo jak piszesz oni by nie znikneli bo czemu skoro wypadek sie wydarzyl i nic sie nie da zmienic a jedynie stworzyc alternatywby swiat bez wypadku?
Moze gdzies juz padla odp na to pytanie? Skoro Jonas i Martha widzieli sie w dzieciństwie (Martha widziala Jonasa w szafie) to znaczy ze juz to sie wydarzylo? Próba uratowabia rodziny T?? .. Czyli o co cho? To sie nigdy nie skonczy a Claudia dobrze o tym wie?
Już widziałam dyskusję na ten temat gdzieś indziej i z tego co zrozumiałam, to wydaje mi się, że to nie jest tak, że to się już wydarzyło i że to dalej jest pętla. Widzieli się nawzajem, ale Katarina nie widziała Jonasa w szafie, ani ojciec Jonasa nie widział Marthy. Poza tym powiedziane było, że to co dzieje się w czasie tej luki czasowej pozostaje bez ciągu przyczynowo-skutkowego. Nie wiem czy zrozumiale jest to co napisałam :D
Czy tylko ja czułam ból wewnętrzny, gdy Alt Martha zabiła Jonasa? Do tego Jonasa czułam największe przywiązanie, bo był z nami od początku. Jonas z innego czasu to już nie był ten sam Jonas, który towarzyszył nam od pierwszego odcinka. Nie mogłam przeżyć, że tego naszego już nie ma. To samo miałam z Marthą. Mimo, że znów widzieliśmy ją na ekranie, to nie była już nasza Martha. Nawet ta ze świata alternatywnego nie wypełniła tej pustki. Jeśli chodzi o zakończenie to spodziewałam się trzeciego świata, ale nie takiego. Myślałam, że Jonas, lub Martha z trzeciego świata przybędzie i powie im co mają robić, aby wszystko było dobrze. Miałam też cichą nadzieję, że Martha i Jonas jednak nie znikną w tym świecie zero i zostaną tam razem. Po seansie finałowego odcinka miałam dziwne uczucie, jakby obejrzenie Dark było czasem zmarnowanym, ale jednocześnie najlepiej poświęconym czasem jakiemuś serialowi. Wszystko przez to że życie Jonasa, które cały czas oglądaliśmy wcale nie powinno istnieć. Kiedy my mieliśmy zagadkę jak rozwiązać problem bohaterów, żeby mogli żyć spokojnie, nagle okazuje się, że świat Jonasa i świat Marthy utworzyły się z innego świata. Co lepsze na sam koniec znikają. Czasami podobne uczucie mam po śnie. Jestem z kimś blisko, lub przeżywam jakąś sytuację, w którą wczuwam się emocjonalnie, a po chwili się budzę. Zdaję sobie wtedy sprawę, że ktoś, lub coś co kochalam wcale nie istnieje. Jeśli chodzi o wątek Adama i Evy to bardzo mi się podobał. Ostatnia wspólna scena zwala z nóg. Byliby w stanie zabić siebie nawzajem, lecz ostatecznie uczucie wygrywa i znikają pojednani.
Coś nam zniknął Biały Teufel...szykuje się naprawdę głęboka analiza serialu. Boję się że zanim wyjdzie filmik podsumowujący 3 sezony to zapomnę dużo detali i będzie trzeba obejrzeć jeszcze raz
Szczerze jak oglądałem ten trzeci sezon to czułem się jakbym błądził po omacku przez 6 odcinków bo ilość pytań ciągle narastała i bardzo sie martwiłem, że oni tego po prostu sensownie nie domkną. Ostatnie 2 odcinki dopiero rzucają światło na całość jednak te skoki w czasie ciągłe przejścia miedzy światami i czasem działy się zbyt często. Kiedy zobaczyłem chyba z 8 skoków miedzy różnymi miejscami w czasoprzestrzeni gdzie każda ze scen trwała na prawdę z 5min to aż dostałem flashbacków z gry o tron niestety. Mam wrażenie, że mimo, że sobie z tym dobrze poradzili biorąc pod uwagę, że motyw światów alternatywnych został wprowadzony dopiero na koniec 2giego sezonu to finał był pospieszony. Po prostu nie było czuć tam naturalnego flow dopiero w odcinku finałowym akcja trochę zwolniła i przybrała naturalne tempo, ale ten przedostatni odcinek to był taki fabularny bridge dosłownie. Teraz fabularnie. Unknown jak był tak pozostał zagadką niby wiemy kim jest, ale jego relacja z Agnes nawet nie została pokazana, a rzekome wyrwanie się Claudii z pętli jest strasznie naciągane bo NIKT nie potrafi "grać w tę grę" więc pewnie to z założenia miało wyglądać jak bubel. W sumie czepiam się tylko dlatego, że przyzwyczaili mnie do zajebiście wysokiej jakości produkcji na każdej płaszczyźnie co samo w sobie jest plusem. Jak na produkcje Netflixa to niesamowity serial czuć w nim tą Niemiecką jakość i dbałość o szczegóły.
Nie wiem jak Ty uważasz ale są opinie że całość była od początku zaplanowana przez twórców co ewidentnie nie jest prawdą. Porównując 1. sezon do 3. widać, iż twórcy na początku nie wiedzieli jeszcze w jakim kierunku pójdą, ponieważ pierwszy sezon dawał im nieskończone możliwości i dziwie się tym, którzy tego nie dostrzegają. I przede wszystkim 1. sezon był zrealizowany jako mroczny thriller z domieszką sf, a pozostałe już jako science fiction na bazie thrillera. Pozdrawiam :)
Nieprawda. Jest wywiad, w którym osoby odp za scenariusz mówią, od początku wiedziały (miały w planach), że będą istniały 3 światy. Poza tym widać to w 1 i 2 sezonie, gdzie wspomina się (bądź zwraca na to uwagę bardzo często). Gdyby było tak jak mówisz nie mogliby nakręcić serialu w taki sposób. Przecież to widać gołym okiem. Nie wyobrażam sobie jak inaczej mieliby pisać scenariusz do 2 czy 3 sez. Jak obejrzysz całość teraz, gdy wszystko znasz zobaczysz, że wszystko znajduje się na swoim miejscu. Scenarzyści muszą mieć całość (przynajmniej jej najważniejsze punkty), by móc nakręcić coś tak zagmatwanego (przecież oni nie kręcą scen, tak jak my je widzimy).
@@jusTina86.09 uważam że jest to najlepszy serial Netflixa ale nie jestem w niego ślepo zapatrzony, twórcy teraz mogą powiedzieć co chcą, a Ty w to uwierzysz, z kiedy jest ten wywiad, sprzed 1. sezonu? No raczej nie
Właśnie dlatego ten serial jest tak perfekcyjny w swoich detalach i zgrabnie porusza temat pętli czasowych bo twórcy mieli wizję całości w momencie gdy zaczynali zdjęcia. Mogę jedynie się zgodzić z tym, ze zbyt szybko skrócili 3 sezon i wprowadzili motyw wyjaśniający (świat zero). Sprawia to wrażenie ze wymyślili to zakończenie na kolanie bo pętle już ich przerosły
@@micharock8655 Zgadzam się z adrianzago, pierwszy sezon jest zupełnie z innej bajki i może o ile mieli ogólny zarys scenariusza od początku zaplanowany to nie wierzę w to że całość jest 'perfekcyjnie zaplanowana'.Świadczy o tym przede wszystkich płytkość i pustka większości wątków w 3 sezonie. Od całego motywu bezimiennego aż po 'time commando' czyli wysyłanie ludzi w przeszłość po to żeby coś zrobili bo potem stanie się coś innego.Mega naciągane i zdecydowanie nie na poziomie dwóch pierwszych sezonów. Ogólnie zabawa czasem była totalnym MAJSTERSZTYKIEM ale zabawa wymiarami to już jest takie coś co ledwo się trzyma kupy i miernie wyszło..
Dzięki za wszystkie Twoje analizy. Ogólnie powiem tak, na całym świecie fani serialu kręcą nosem, bo przecież nigdy nie będzie tak, by wszystkich zakończenie zadowoliło. Ja oglądałam każdy sezon raz i w roku ich premier, a jednak trzeci sezon nie wydawał mi się jakoś szczególnie trudny (to już 2 sez namącił mi w głowie). Moim zdaniem zakończenie było dobre i osobiście nic bym nie zmieniła. Na jakiś kanale yt - recenzenta słyszałam opinię, że wg. niego powinien być 4 serial, a świat Marty powinien być szerzej omówiony. No ale po co? Świat Jonasa był umówiony szerzej bo mamy odwołanie do Biblii, gdzie Eva powstała z żebra Adama. To świat Jonasa był tu ważniejszy. Jak dla mnie wszystko co powinno zostało wyjaśnione, a to co nie zostało wyjaśnione to celowe puszczenie oczka do widzów, by już na zawsze zasiać wątpliwości. Chyba niektórzy nie mogą się pogodzić z myślą, że nie wszystko zostało przedstawione :1 do 1. Drodzy Państwo, w życiu też nie otrzymujemy odp na wszystkie nasze pytania. Życzę innym serialom Netflixa by skończyły w tak dobrym stylu, bo już teraz obawiam się o "La casa de papel", jak tak przeciągną jeszcze z kilka sez, to będzie .... Dark to serialowe dzieło :)
Bardzo jestem zawiedziony tym 3 sezonem. Wszystko na szybko, oglądając mialem wrażenie jakby to cale napięcie budowane przez 2 pierwsze sezony, prysnęło wraz z ukazaniem jednej sceny - drzewa genealogicznego na podłodze w świecie Marty. Równie dobrze mogliby przed 3 sezonem wstawic to na fanpage i tak samo zniszczyłoby to napięcie. Jednocześnie dużo wątków nie było rozwiązanych: -jak sie zestarzal młody Jonas w sredniego -Jak Hannah dostala sie z Silją w 1880 lata (i co ja sklonilo do tego) (skąd Silja ma blizne) -w jakich okolicznościach dorastal syn Jonasa i Marty -wątek Borisa Niewalda i Clausena (od kogo dostal list o bracie) -oko Wollera + wszystkie rzeczy ktore przytoczyłas w filmie i sporo innych ktore moznaby wymieniac godzinami Ja uwazam ze te zapowiadane 90% to chyba jednak nie wyszlo, z racji jakiegos dziwnego pospiechu i upchania wszystkich wątków w ostatni sezon, ktory moznaby rozlozyc spokojnie na jeszcze jeden sezon (4), no ale to by sie klocilo z symboliką cyfry "3". Reasumując, nie wiem jak to jest możliwe ze te 2 genialne sezony, tak można zniszczyć finałowym. Wielka szkoda. PS. Mam wrazenie ze fabularnie troche kuluje fakt tego, ze w 1 i 2 sezonie te podroze byly czyms "limitowanym" a w 3 to w sumie kazdy podróżuje jak chce kiedy chce i ogolnie to czasem az ciezko sie polapac kto, kiedy i gdzie.
1. To było wprost pokazane. Młody Jonas, młody Noah i dorosła (ruda) Claudia pracowali razem nad portalem („boska cząsteczka”) od 2023 roku które udało się uruchomić dopiero w 2052. Właśnie dlatego Jonas chciał się powiesić bo czuł ze utknął w postapokaliptycznym świecie na dłużej. Tuż przed otwarciem portalu mamy sceny gdy Jonas i Noah są dorośli a Claudia siwa.
Ad. 2 Hannah miała wehikuł czasu, którym przeniosła się z 2020 do 1953. Kilka lat po urodzeniu Silji spotkała Evę, która powiedziała jej, co się stało z Jonasem, w jakim miejscu i czasie może go znaleźć. Jest raczej oczywiste, że użyła wehikułu i przeniosła się z córką do początku XX wieku.
Nie rozumiem watpliwosci ktore wymieniles. Oko Wollera serio? Przeciez to jest zupelnie nieistotne i to taki smaczek ktory pozostawili tworcy specjalnie. Clausen dostal list zapewne od alt Marthy. Watek Borisa zostal wyjasniony w pelni. Jak dorastal syn Jonasa i Marthy? Nie wiem ale czy to jest wazne? Specjalnie go pokazali jako taka osobe bez imienia. Jak aie zestarzal mlody Jonas? A no tak ze przebywal z Claudia i Noah po apokalipsie i potem widzimy go w 1 sezonie jak zleca naprawe maszyny Tanhausowi. Siedzial po apokalipsie az dorosl i prawdopodobnie uzyl czarnej materii. Jak Hannah dostala aie do roku 1880? Nie wiem ale zapewne byla to sprawka alt Marthy/Evy. Polecam uwazniej ogladac
@isabelle fakt, przeoczylem pare kwestii, a o niektorych troche zapomnialem. Przyznaje sie do winy. Moze wlasnie dlatego, ze ten 3 sezon byl bardzo dynamiczny. 1 i 2 oglądałem kilka razy z zaciekawieniem. 3 obejrzalem raz i mam dosc. Juz nie mowie o sobie, ale pare osob z mojego otoczenia narzekalo na fakt ze 3 sezon to jazda bez trzymanki i bez glebokiej analizy ciezko sie polapac. No ale wiadomo, to nie serial na piatkowy wieczor po pracy, a raczej do ciezkich rozkmin. I mi to calkowicie pasowalo przez 1 i 2 sezon. Az do teraz. No ale co ja mam do gadania, tak tworcy chcieli, ja obejrzalem, kazdy zyje dalej. Troche sobie ponarzekam na YT i na tym sie skonczy. PS. Tłumaczenie moich wymienionych powyzej wątpliwości slowami "zapewne" bardzo mnie triggeruje. Zapewne to i ja sobie moge pogdybac, wtedy bym tutaj o tym nie pisal.
Co do wechikułu Marty, to obstawiam, że jest to miniatura urządzenia, któe zbudował w bunkrze Tannhaus, ewentualnie jakaś jego inna wersja, bo wyglądało podobnie. i też miało żółtą energię z tego co pamiętam
Może mi ktoś wytłumaczyć w jaki sposób Klaudia ogarneła istnienie trzeciego świata skoro nieskończona liczbę razy widziała , myślała i przezywała to samo? Co było innego w tym cyklu? A skoro ten cykl był inny i wydarzył się po raz pierwszy to dlaczego w świecie miedzy światami Marta pamięta małego Jonasa z szafy skoro to dzieje się po raz pierwszy ? Tłumacze sobie to tym że wszystko dzieje się po prostu teraz a nie w "różnych" czasach i światach , ale to by znaczyła że jakieś 95% nie zrozumiało tego serialu , a to znaczy że nie jest on za dobrze napisany.
@@Fifus92 No właśnie , w scenach z przyszłości widzimy spaloną siedzibę Marty . Podpala ja Adam dopiero po dostaniu od Klaudii tej kuli , więc to wszystko wydarzyło sie już wcześniej.
Planuję natomiast za mną trudna ciąża i lada moment będę miała noworodka w domu, w związku z czym musiałam na jakiś czas zrezygnować z robienia nowych filmów. Mam nadzieję, że jak już się ustabilizuje sytuacja z moim życiem rodzinnym trochę to będę miała jak kontynuować pracę na kanale. Dziękuję za miłe słowo.
Jest w stanie ktoś wyjaśnić w jaki sposób Martha stała się Ewą za 1. razem? W 3 sezonie widzimy jak Ewa rozcina Policzek Marcie, aby ta wiedziała po której stronie jest (coś w tym stylu pada z ust ewy), zatem droga Marty w serialu odbywa się w towarzystwie Ewy, więc jak Marta stała się Ewą skoro Ewy jeszcze nie było, więc chociażby nikt nie mógł przeciąć jej policzka. Analogicznie sytuacja wygląda z Jonasem
Ja jestem zadowolny z zakończenia ale po obejrzeniu całości wpadłem na pomysł zakończenia które myślę, że mogłoby pozamiatać a mianowicie pokazanie pęntli czasowej jako powtarzającego się cyklu Adama i Ewy przez dzieje od początku ludzkości dziejącego się w różnych epokach stanowiącego ciąg wydarzeń zmierzających do tego samego czyli stworzenia bezimiennego który zaczynałby wszystko od początku a mianowicie napisałby Stary testament a ból i ciepienie bohaterów byłby konsekwencja za grzech pierworodny,może przez tego typu zakończenie łatwiej byłoby wytłumaczyć ten kulisty wehikuł czasu (jako zakazany owoc) tylko myślę, że to bardzo rozbudowałoby całość że trzy sezony to za mało żeby to zobrazować ;)
Wydaje mi się, że nieścisłości i niedopowiedzenia w świecie Marty trzeba samemu wyjaśnić sobie na wiarę. Twórcy pokazali kluczowe wydarzenia (i te mniej również niestety) by zarysować fakt, że i w drugim świecie mamy do czynienia ze złożoną, wielowątkową i wieloczasową fabułą (przykładem może być tu scena wysłania przez Ewę posłanników w różne czasy, których dokładna rola nie była nam znana, ale ufamy, że byli oni częścią historii ze świata Marty), gdzie wszystko też się zazębia. Na potrzebę płynności całej historii nakreślili jedynie kilka ważnych wątków, ale myślę, że wszystkie mieli dokładnie rozpisane. Tak, jak mówisz - za dużo czasu poświęconego w świecie Marty, jednak samo jego istnienie było kluczowe - to rozwiązanie lepsze dla scenariusza, gdy nie musimy wchodzić ponownie w całą historię; z drugiej strony - dobrze, że pokazali nam cokolwiek ;) Prawda jest taka - dla tego scenariusza tak po prostu musiało się stać.
Dzięki za wszystkie filmy! Ale chciałbym zadać wiele pytań: 1.Dlaczego Ulrich przeszukuje jaskinie sam, a nie cała zorganizowana ekipa? 2.Skąd Franziska ma recepty czy coś tam dla Benni? 3.Schodzenie do jaskini po linie w garniturku biurowym!? Claudia, Charlotte. Absurd! 4.Co właściwie Bartosz robił na polecenie Noah? 5.Kto kieruje autem Noah? Helge? 6.Co spowodowało powstanie sekty Elisabeth 2053? 7.Dlaczego 2020 3 miesiące po apokalipsie Winden nie jest zamknięte całkowicie? Peter, Eli, Claudia, Regina i inni nie są izolowani? 8.Skąd użytkownicy kuli czy machiny wiedzą co robić, nastawić czas i miejsce? 9.Nadal nie kumam dlaczego ojcem Trontego był Obcy!
Na większość pytań nikt Ci nie odpowie, bo nigdzie nie ma na to odpowiedzi. A w kwestii schodzenia po linie do jaskini...to tam jest mechanizm opuszczający czy schodzą za pomocą wlasnych mięsni? Nie chce mi się wierzyć że Claudia (na oko 50-letnia kobieta) schodzi i wchodzi po linie bez zabezpieczenia. Musiała by mieć niezłą krzepę i to tak jak zauważyłeś w takich ciuchach.
@@micharock8655 I Claudia i Charlotte schodzą sobie elegancko, na luziku- bez zabezpieczenia czy wyciągu! Ale będę drążył kwestie Bartosza bo cała jego postać to jakaś ściema! Pozdrowionka!
@@jarosawwroblewski8069 być może Bartosz nie zdążył nic zrobić bo go zdemaskowali. A może Noah (jego syn) powoli przymierzał się żeby mu się przedstawić: "Cześć. Jestem Twoim synem z przyszłości (a w zasadzie z przeszłości...hehe) i będziesz ze mną kopał tunel...
Fajnie by było jakbyś zaczęła oglądać i analizować serial Mr. Robot. Obejrzałem go przed Dark i według mnie równie mocno ryje banie. Jak ktoś lubi rozkminiać nad skomplikowaną fabułą to gorąco polecam i liczę na, że zobaczę analizy "pana robota" na twoim kanale. Pozdrawiam :)
Bo odpuściłeś/aś, a serial wcale nie jest aż tak skomplikowany. Niestety większość widzów chce happy endów, i wbicia rozwiązania "łopatą do głowy". Polecam czytanie książek, to rozwija wyobrażnię.
A to nie jest tak, że finał można interpretować w kontekście "paradoksu dziadka"?. Cytując jeden z komentarzy: "Jonas i Martha uratowali rodzinę Tannhausa więc Tannhaus nie doprowadził do powstania alternatywnych światów więc Jonas i Martha się nie urodzili więc Jonas i Martha nie uratowali rodziny Tannhausa więc Tannhaus doprowadził do powstania alternatywnych światów więc Jonas i Martha urodzili się a potem uratowali uratowali rodzinę Tannhausa więc Tannhaus nie doprowadził do powstania alternatywnych światów więc Jonas i Martha się nie urodzili... itd. ∞∞∞" Zatem ta pętla nigdy tak naprawdę nie została przerwana a to wszystko tworzy jeden wielki cykl obejmujący 3 światy.
Paradoks dziadka nie zakłada zatrzymania się czasu na moment, jaki miał miejsce w trakcie apokalipsy. Było to napisane w odpowiedzi do komentarza, który przytoczyłeś ;)
@@MilEna-ESC Paradoks dziadka zakłada przenoszenie się w czasie ale tylko w przeszłość i to w tej samej czasoprzestrzeni co oznacza że jeśli Jonas i Marta zapobiegli powstaniu wehikułu to ich światy nie mają na siebie wpływu bo w przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z paradoskem. Najlogiczniejszym rozwiązaniem jest to że każda podróż w czasie w przeszłość, wytwarza nową rzeczywistość więc tak naprawdę pętla nigdy nie zostaje rozwiązana a powstaje jedynie "raj", czyli taka rzeczywistość w której nie ma wehikułu i wszyscy żyją długo i szczęśliwe.
Ok, przyznaję tak czytam te wszystkie komentarze, dochodzę do wniosku jak mądrzy tu widzowie siedzą (bez sarkazmu i ironii) a jaki ja jestem głupi. :) Bo dla mnie ten sezon zaczął już mi się fest nie podobać, gdy był ten rozjazd na końcu drugiego sezonu... czytaj... Martha, która uratowała Jonasa i Jonas, który uratował się sam. Jak by podróże w czasie i równoległe światy to było za mało, to jeszcze do tego dołożyli dwa "scenariusze", które tworzą 4 postacie. Nie wiem, może jestem za głupi, ale w którymś momencie, zdałem sobie sprawę, że ja widzę aż 4 Marthy w alternatywnym świecie i 2 młodych Jonasów, z czego jeden umiera. Nie wiem, nie znam się, ale przeszło mi przez myśl, że zabicie Jonasa, było takim chwytem dla widzów... by wzbudzić emocje a potem wyjaśnienie (jak dla mnie mętne, nie do końca zrozumiałe) starej Marthy, było tak na siłę zrobione, by pchnąć fabułę do przodu(średni i stary Jonas). Trochę jak dla mnie przekombinowali. Ale chyba taki miał być zamysł... wydzielić ziarno od chwastów :). No i zastanawiam się jakim cudem Klaudia żyła w ostatecznej rozmowie ze starym Jonasem,? Zabrzmi to wulgarnie, ale jak dla mnie pojawiła się wręcz z dupy... bo taki mieli kaprys twórcy i wyskoczyła, że jest świat 0, który stworzył alternatywne 2 światy. 3 sezon był dla mnie najcięższy, wprowadził tyle elementów, że... eh... to nie na moją głowę... może jakby te elementy wprowadzili na początku pierwszego sezonu, alternatywne wszechświaty, "rozszczepienie się scenariuszy" w określonym momencie, to może jakoś łatwiej mi byłoby to wszystko przyjąć. A tak to odnosiłem wrażenie, że jak twórcy gdzieś się zagalopowali i nie mogli znaleźć jakieś odpowiedzi, to dowalali nową zmienną, która dałaby odpowiedź na ewentualne wpadki w scenariuszu. Jednak obawiam się, że historia, scenariusz i ogólny zarys 3 sezonów już była na starcie zrobiona i wszystko z góry zaplanowane :( No nic szacun dla was, że wszystko zrozumieliście i z łatwością przyjęliście rozwiązania i tłumaczenia postaci w Dark na te trudniejsze kwestie, bo ja kilka razy zadałem sobie te pytania... jakim k...wa cudem, to się wydarzyło, a rozkminianie, która Martha, w którym świecie, z którego "scenariusza" jest, głowa parowała. Dlatego właśnie oglądam i będę oglądać filmiki Biały Teuf3l, by to jakoś zrozumieć i ogarnąć :) Good job dziewczyno :) Pozdro od Dyla!!!
Jonas samolubnie dąży do uratowania własnego świata, w międzyczasie Martha w swoim świecie dąży do samolubnego uratowania swojego świata - nie takiego samolubnego bo w końcu chodzi o uratowanie świata, a nie tylko siebie ale każde z nich chce uratować swój świat - to prowadzi do wielu absurdalnych wielokrotnie powtarzających się wydarzeń. Wciąż patrzymy jak główni bohaterowie w kółko popełniają te same błędy z nadzieją, że uda im się coś zmienić. I nagle jak Filip z konopi wyskakuje Claudia z prawdziwym rozwiązaniem zagadki, z rozwiązaniem, które opracowała sama weryfikując wszystkie zdarzenia, za które odpowiadali Adam i Ewa. Claudia, która zupełnie samolubnie bo chciała przecież tylko by Regina żyła, zajęła się ogarnianiem wszystkiego by dojść do rozwiązania pętli. Dla mnie najbardziej absurdalny moment. Zupełnie jak ten gdy Martha, którą widzieliśmy jako świadka śmierci Jonasa zastrzelonego przez swoją starszą wersję, robi dokładnie to samo dosłownie chwilę później z pełną świadomością, że to już się wydarzyło i była tego świadkiem. Według mnie za mało zostało powiedziane właśnie o owocu miłości Jonasa i Marthy i świecie, z którego pochodzi pętla, a za dużo o całym świecie Marthy.
Martha robi to co robi (zabija Jonasa) bo jej starsza wersja wytłumaczyła jej, że to musi się stać żeby uratować jej świat, a więc i jej nienarodzone dziecko. Dziecko, które swoją drogą chwile przed zabiciem Jonasa ją przytula. Robi to z bólem serca, ale musi.
Też mam niedosyt, ze "bezimienny" tak mało wniósł do finału. A w zasadzie nic. Można by nawet stwierdzić, ze niepotrzebna postać (można było tylko wspomnieć o dziecku Jonasa i Marty) Dla mnie dodał trzeciemu sezonowi trochę mroczności i grozy. Ale niestety wyjaśnienie całej zabawy okazało się bez jego udziału
Spodziewałem się bardziej brutalnego zakończenie nie wiem do końca jakiego, ale coś za dobry ten koniec. Moim zdaniem lepiej jak by zrobili w I sezonie jeden świat, w II sezonie dwa, a Trzecim trzy światy. Oraz wydaję mi się że Claudi wątek mógł być lepszy po prostu na przykład coś w stylu że Claudie mogły się zamienić miejscami dzięki czemu otworzyły jej się oczy, czy coś nie wiem.
Ludzie za bardzo krytycznie podchodzą do finału, uważam że biorąc pod uwage to jak skomplikowany był ten serial poradzili sobie bardzo dobrze z zakończeniem tej historii, ja osobiscie mimo kilku zastrzeżeń byłem bardzo usatysfakcjonowany.
Każdy gatunek dąży do tego żeby wśród populacji pojawiała się różnorodność, rodzeństwo różni się od siebie. Sam fakt tego, że w alternatywnym świecie jakieś dziecko zostałoby poczęte o minutę później mogłoby sprawić, że urodzi się ktoś o innych cechach. To, że w Dark rodzą się ci sami ludzie w obu światach może bym kupił jeżeli ten serial tak bardzo nie skupiałby się na nadaniu wszystkiemu naukowych potwierdzeń, nawiązań do teorii fizycznych, filozofii.
Jedna rzecz mnie zastanawia. Adam wysyła Magnusa i Franziske żeby zabrali alt Marthę do ich świata. Dzieje się to w tym samym czasie gdy Adam próbuje zabić Marthę i zniszczyć początek. Czy tym samym alt Martha po ucieczce z 1888 spotkała nieco młodsze wersje Adama, Magnusa i Franziski niż te które wydały jej polecenia? Nie wiem czy dobrze rozumiem
Wszystko pięknie ale zgłupiałem gdy Jonas zginął i nadal żył. No i co się stało z okiem Wöllera? Czy to będzie łącznik z czwartym sezonem? Jest też kwestia logiki. Żyjesz i możesz podróżować w czasie. Wiesz, że za kilka dni pierdzielnie elektrownia. Właściwie masz trzy opcje do wyboru. Żyć w czasach postapo, cofnąć się z kumplami to ulubionego roku i żyć ogarniając więcej niż inni. Albo umrzeć/zniknąć naprawiając światy. Jak można było wybrać trzecią opcję?
Znaczy nie pamiętam w którym odcinku, ale jest taka scena ze stare Klaudie rozmawiają i jedna ma spięte włosy A druga nie. I jedna ma gdzieś iść, a potem zabija ja Noah. I myślę że one się zamieniły. Bo później nawet jest taka scena ze ta co miała rozpuszczone włosy je zwiazuje. I myśle że to ta zamiana sprawia że Klaudia odkrywa rozwiazanie
Claudia w 2041 zabija swoją wersje alternatywną i przyjmuje jej rolę próbując odnaleźć sposób na ocalenie Reginy. W ostatnim odcinku mamy scenę zanim stara Claudia udaje się do 1954 żegnając się z własną młodszą wersją, która prosi nią o przeproszenie Egona
Wyłapałem logiczny błąd w 3 sezonie, otóż po nieudanej próbie samobójczej Jonasa, dowiadujemy się od młodego Noaha, że Jonas nie może umrzeć, ponieważ istnieje już jego starsza wersja. Nie przeszkadza to jednak Marcie w zastrzeleniu go.
No ja mam problem z finałem. W tym sezonie kompletnie olano MIkella. Okazuję się, że mikel nie był postacią ważną. Ważną była eva. Dodatkowo twórcy się pogubili w finale. Powstał paradoks z oryginalną Charllote, która przeżyła wypadek. Jej dzieci też są paradoksem. Jeżeli by zachować supeł Tanhaus i tak musiałby stworzyć podróże w czasie, bo Jonas i Martha nie uratowaliby tej osoby.
Dlaczego w finałowym odcinku Katharina nie jest już z Ulrichem? Czy mają dzieci? Pogubilam się już z tym wszystkim.. A Charlotte? Co się z nią dzieje? Czy ona się nie rodzi? Proszę o jakieś wyjaśnienie
Ulrich i Charlotte są wynikiem podróży w czasie, paradoksu. Nie istnieją w świecie 0. W ostatniej scenie, przy stole siedzą tylko osoby, które nie były związane z pętlą.
Czy ktoś mi wyjaśni o co chodzi z tym pistoletem, że gdy Jonas chciał się zabić to nie działał, a jak Noah go wziął to normalnie strzelał? I tak samo było wcześniej gdy Noah chciał zabić Adama, to pistolet się zacinal. Rozumiem, że to jeszcze nie był ich czas na śmierć, tylko później, ale w jaki logiczny sposób można wytłumaczyć, że pistolet mógł się zaciac 10 razy, czy ile tam z rzędu?
Hej! Oczywiście, że mam. Niestety mimo tego, że strasznie gryzie mnie sumienie, cały czas przeciągam pracę nad filmami, bo dzieje się dużo w moim życiu osobistym i trudno mi (właśnie zaczęłam trzeci trymestr ciąży i ciąży nade mną widmo przeprowadzki). :( Więc jedyne co mi pozostaje to prosić o zrozumienie, mój mózg od jakiegoś czasu potrzebuje przerwy :(
Ja myślę, że to jak Claudia wpadła na rozwiązanie pętli ma związek z tym, że jak jest stara to zakopuje jakąś skrzynię w przeszłości, a jej młodsza wersja odkopuje ją w przyszłości. Myślę, że w tamtej skrzyni były jakieś notatki Claudii i dzięki temu kolejne Claudie mogły iść do przodu w stronę rozwiązania pętli, a nie w kółko, bo znały błędy swoich poprzednich wersji no więc ta Claudia, która wymyśliła jak rozwiązać pętle zebrała już tyle informacji od swoich poprzedniczek, że udało jej się wymyślić rozwiązanie.
@@hell2k154 mylisz się, Claudia jest jedyną postacią, która potrafiła dojść do tego o co tu tak naprawdę chodzi, uważam, że Claudia w każdym cyklu każdej kolejnej pętli mogła robić nieco inne rzeczy, np badania na substancji nieco inne, ponieważ sama sobie zostawiała już notatki które badania wykonała z jakimi parametrami, mogło ich być miliony cykl mógł być zapetlony xxx razy, ale ona była tam 200iq mogła zostawiać sobie informacje co już sprawdziła czego nie sprawdziła tak aby w pętli jej każda kolejna wersja nie powtarzała idealnie swoich ruchów gdzieś tam nie tych głównych ale tych niepokazywanych przez kamerę, mogła być takim obserwatorem narratorem całej sytuacji, jej życie było czasowo ograniczone, ale wpadła na to że tak naprawdę jest nieśmiertelna i może przeanalizować i poobserwować nieskończoność opcji.
@@hell2k154 dodatkowo sama zrozumiała że może dać poczucie innym i nam że pętla jest do rozwiązania w rzeczywisrosci doskonale wie że pętli przerwać nie można, uważam że ta sytuacja czyli "przerwanie" pętli działa się za każdym razem
@@szymonciborowski5192 ale nie mamy nawet pewnosci ze byly rozne petle. Ja sadze ze to byla 1 petla w ktorej bohaterowie rodzili sie zyli i umierali i robili to samo.
@@hell2k154 każdy rodził się umierał robił to samo oprócz Klaudii, która mogła wykonać miliardy różnych badań na tej substancji / ropisanie węzła na miliardy elementów obserwując świat i odhaczając kolejne kwestie w zeszycie doszła do rozwiązania, można interpretować rozwiązanie różnie, ale najbardziej logiczne to to, że finał powtarzał się w każdym cyklu. Zakończenie jest takie otwarto zamknięte więc każdy może interpretować inaczej, ale kwestia dziewczynki w piwnicy i chłopca w szafie dość klarownie nas informuje, że to już miało miejsce
Czy ktoś mi wyjaśni jak nagle Jonas wiedział jak użyć wehikułu żeby się przenieść do świata 0? Każdy z drugiego świata uzwyal tego do przechodzenia pomiędzy pierwszym, a drugim światem, a nikt nie wiedział że można tego użyć do świata zerowego? I skoro klaudia odkryła świat zero, to czy sama nie mogła przenieść się do świata zerowego i zapobiec wypadkowi? Do tego co by się stało gdyby ktoś faktycznie powstrzymał wybuch elektrowni?
Odnośnie tych plemników to nie jestem pewien, że widzieliśmy alt Trontego, więc skąd wiadomo, że nie wyglądał inaczej? Chyba, że widzieliśmy, a nie zwróciłem uwagi :D
Nie widzieliśmy, ale jego potomkowie (Urlich, Magnus, Madds, Martha) są podobni do swoich alternatywnych wersji więc możemy zakładać, że sam Tronte jest też podobny do swojej alternatywnej wersji. Te wszystkie narodziny "tych samych" osób w drugim świecie to ogólnie duże naciąganie przez twórców bo musimy przyjąć do wiadomości, że współżycie tych samych osób będzie skutkowało narodzinami tej samej osoby co w alternatywnym świecie. Z punktu widzenia biologii Hanna w alternatywnym świecie, która przeżyła inne życie niż jej wersja ze świata Jonasa nie mogła urodzić Trontego. Musimy jednak przyjąć, że w Dark tak to działa i koniec. Nie możemy wszystkiego traktować dosłownie i odnosić do naszej rzeczywistości bo już na starcie serial by przegrał tym, że podróże w czasie po prostu nie są możliwe. Wtedy już w pierwszym odcinku byłyby pytania typu "ale chwila... jak Mikkel przeniósł się w czasie skoro podróże w czasie nie są możliwe"
Finałowy sezon najsłabszy zdecydowanie. Uważam też że do rozwiązania nie dochodzi w świecie 0 tylko tworzy się nowy świat w którym nigdy nie powstał żaden wehikuł... Dodatkowo męczy mnie motyw wehikułu-krzesła który jak się dokładnie zastanowić jest BEZ SENSU (nie , nie był to prototyp wehikułu w walizce, nic na to nie wskazuje ani też nie był w ogóle potrzebny bo wehikuł Adama działał już od 1900r) Służył tylko do zabijania dzieci aby wątki się układały, co jest bardzo słabe jak na ten poziom fabuły..
Alt Claudia w momencie apokalipsy w Świecie Ewy się przeniosła po raz pierwszy do Świata Adama. Ewa wykorzystywała fakt zatrzymania się w czasie, żeby jej pionki były ustawione w odpowiednim miejscu aby podtrzymać pętle. W ostatnim odcinku w momencie, gdy widzimy dwie Claudie - jedną już z siwiejącymi włosami i drugą już starą zanim udała się do 1954, gdzie umiera zastrzelona przez Noaha i są to te same tylko z innej linii czasu.
Nie można było, bo o to chodziło, żeby pokazać, jak to co zrobił Tannhaus sprawiło, że osoby przy stole miały nieszczęśliwe życie, a jak ono wyglądało, gdy światy 1 i 2 przestały istnieć.
Nie umierał zawsze. Tylko w tej wersji wydarzeń, w której Martha zabrała go do swojego świata. W drugiej wersji uratował się w piwnicy swojego domu, by później przez lata próbować ponownie otworzyć przejście z Claudią i Noah, aż stali się dorośli.
Bo nie wszyscy mieli te maszyny do podróży w czasie, więc nie mogli się przemieszać. Oni nie przechodzili tak sobie przez tunel, najpierw uruchamiali tę walizkę (w świecie Jonasa). A dzieci były porywane przez Noah i Helgę przez te wszystkie chore ideologie, którymi zaraził Noah Helge.
Droga przez las była skrótem, którym nie pojechał Helge w noc zniknięcia Madsa Nielsena. Helge chlapnął to mówiąc z Egonem przy bramie. Dla starego Tidemanna było to podejrzane dlaczego wybrał dalszą trasę do domu i chciał go przesłuchać. Zapisał sobie przed spotkaniem w notesie słowo klucz żeby pamiętać o co ma dopytać Helgego
Erik zginął żeby Bartosz mógł skontaktować się z Noah. Yasin zginął żeby nie związał się z Charlotte. Mads zginął żeby Ulrich został policjantem. To akurat jest bardzo proste.
Niestety węzeł okazał się zbyt zagmatwany żeby w bardzo sensowny sposób bez pójścia na łatwiznę wytłumaczyć jego rozwiązanie, oczywiście mozna interpretować to tak że pętla nie została przerwana że tak się działo za każdym razem i mamy 2 światy w których jeden jest bez podróży w czasie drugi z, ale jednak uważam że kwestia trzeciego świata dość banalny sposób na "rozwiązanie" całości byl dość blady. Bardzo trzymałem kciuki za inne zakończenie, brakuje mi tak po jednym odcinku w każdym sezonie albo 1,2 w sezonie 3, od początku chciałem żeby zakończenie było typowo gorzkie, zapętlone postacie utkwione w swoich błędach, które powtarzają w nieskończoność. Chciałem żeby czas był tym zawodnikiem z którym wygrać nie można żeby początek był końcem i żebyśmy dostali ten cios prosto w twarz. Nie podobał mi się ten motyw że w Alter świecie różne postacie były takimi marionetkami jak Ewa stała i po kolei każdemu mówiła Ty masz robić to czy masz to Ty masz tamto, postać bezimiennego ok, ale co do reszty to jednak wolałem wersję w której Adam tylko coś sugeruje itd i każdy polega na swojej decyzji na swoich błędach i na swoich emocjach w dążeniu po coś, ale nie na takim prostym Ty to Ty to Ty to, nie podoba mi się ta kwestia, mogli rozegrać to inaczej, 15 minut przed końcem niestety wiedziałem że nie ma opcji żeby było złe zakończenie, chociaż gdzies tam pokładałem jakiś promil nadziei w tym, że Marta i Jonas pojawia się w świecie 0 i to oni spowodują wypadek syna tanhausa, ale historia zagmatwalaby się jeszcze bardziej, nie wiem czy akurat oni to najlepsze postacie do tej sceny i jak to wtedy połączyć, ale liczyłem jednak na jakiś ostateczny paradoks i inne rozwiązanie albo po prostu pętla gorzkości w zamkniętych 2 światach
Tak właściwie czy aby na pewno na koniec widzimy świat 0? Ja to widzę świat 0 rozwarstwia się i tworzą się dwa światy 1 i 2.... Co do końca, pod wpływem świata 1 i 2, nie mamy dalej 0, a stworzyliśmy defakto świat 3 gdzie nie doszło do budowy wehikułu :)
Marta z drugiego świata ma zadrapanie raz pod lewy, raz po prawym okiem w 3 sezonie. Nikt tego nie zauważył? A może tak ma być, takie lustrzane odbicie? Tylko po co?
Chodzi o to, że jak przenosi się do świata Jonasa, to zadrapanie przenosi się na drugą stronę twarzy, bo światy te są swoimi lustrzanym odbiciami. Jak się przyjrzysz to wszystkie twarze są lustrzane, przedziałki są po drugich stronach itd. :)
Zauważ że w świecie alternatywnym ma wiele przeciwieństw a zadrapanie to chyba najmniejsza różnica. Franciszka jest niema, zamiast Charlotte. Jonas nie istnieje. Mikkel nie został porwany. Woller nie ma ręki. Różnic jest masa a mają one za zadanie pokazać widzowi różnice pomiędzy tymi światami.
No nie wiem te wymienione przez ciebie minusy w wiekszosci sa naciagane i nie przekonuja mnie. Jak dla mnie skonczone dzielo z tylko jednym wiekszym problemem czyli jak to sie stalo ze Claudia rozmaeiala z starym Jonasem pierwszy raz. Reszta rzeczy to drobnostki a zakonczenie jest wedlug mnie super bo mozna interpretowac na kilka sposobow i kazdy moze byc prawidlowy
IMO wyłamanie się Claudii z pętli i rozmowa z Adamem działa się zawsze, a Claudii się tylko wydawało że jest to pierwszy raz. Pętla znajdowała się w superpozycji: jednocześnie istniała i nie. Rodzina Tannhausa musiała żyć. Załóżmy, że nie doszło do wypadku, wtedy Tannhaus nie buduje wehikułu czasu, pętla nie powstaje i wszystko jest w porządku. Natomiast jeśli rodzina Tannhausa ginie, to tworzy się wehikuł czasu, świat się rozszczepia, pętla istnieje, następuje w pewnej chwili wyłamanie z pętli (przez Marthę i Jonasa), ratują rodzinę Tannhausa i pętla przestaje istnieć. Czyli w każdym z dwóch przypadków jego rodzina żyje. Są 3 rzeczywistości: 1. Rzeczywistość w której rodzina Tannhausa nie ginie 2. Rzeczywistość w której rodzina Tannhausa ginie, a wydarzenia się zapętlają 3. Rzeczywistość w której rodzina Tannhausa ginie, a Jonas z Marthą ostatecznie się wyłamują (Z czego rzeczywistość 2 i 3 istnieją obok siebie) Oczywiście jest to zawiłe i ciężkie to ogarnięcia. Ale IMO wszystko jest logiczne i też troszeczkę się nie zgadzam z niektórymi minusami. Jedyne co miałbym trzeciemu sezonowi do zarzucenia to fakt, że rzeczywiście za bardzo skupili się na alt-świecie i akcja się troszeczkę dłużyła.
@@MrMatisek3 ja interpretuje zakonczenie inaczej. Prawidlowa wersja swiata 0 to ta bez wypadku. Jonas i Martha ratuja rodzine przed wypadkiem i sa przedstawieni jako anioly stroze czy jakos tak. Swiaty Adama i Evy sa jakby alternatywna wersja w wersji kiedy wypadek sie by zdarzyl jeednak nie jestem pewny czy aby na pewno sa to realne swiaty a uwazam tak przez koncowe sceny jak postacie znikaja a przeciez to by bylo zbyt naiwne gdyby tak same z siebie mogly zniknac jesli by byly prawdziwe.
Dark skończył jak The Lost czy gra o tron i kilkanaście innych podobnych seriali. Początek genialny a potem było już tylko gorzej. Dla mnie 2 i 3 sezon to czary mary a głupiemu radość. Kolejny serial kiedy to oglądając go siedziałem ba telefonie. A on sobie tam leciał w tle... szkoda.
![Louis Hofmann & Lisa Vicari explain the shocking ending of Dark [FULL SPOILERS]](http://i.ytimg.com/vi/MOynkCngyL4/mqdefault.jpg)
Finał mi się podobał, ale jestem zdania, że zabrakło parę odcinków na przedstawienie pewnych wątków jak Marta staje się Ewą, powstanie wehikułu w formie złotego jabłka a nawet zarysowanie relacji Jonasa z Alt Martą, którzy znali się zaledwie dzień i razem wylądowali w łóżku. Za mało poświęcono czasu na Nieznanego/Kaina a także ostateczną przemianę Jonasa w Adama między 1888 a 1911. Myślę, że gdyby każdy sezon miałby po te 11 odcinków idealnie udałoby się twórcom przedstawić to co planowali bez ukazywania rzeczy mniej ważnych, jak romans alt Franciski z alt Magnusem, który okazał się być dosłownie niepotrzebny dla historii. Pokazanie bardziej dosłownie w jaki sposób udaje się Claudii dojść do wniosku, że istnieje świat Genezy i ogranie zarówno Adama i Ewy w stopniu takim, że poznała sposób na uratowanie Reginy i tym samym przerwanie pętli.
Fajnym rozwiązaniem byłboby dodanie do 3 sezonu jednego odcinaka takiego samego jak odcinek 7. Można było by bardziej rozwinąć Relacje bartosza z silja,pobyć więcej w świecie jonasa oraz z six mundus i starym tanhausem bo moim zdaniem to trochę niewykorzystana postać
wątek alt franciski I alt Magnusa był akurat według mnie fajny, był romantyczny a przy tym nie długi. Takie rzeczy jak zamiana Marty w Ewę można już sobie ułożyć samemu w głowie, analogicznie do Adama. Czy tylko dla mnie wątek Ewy był nudnawy?
Również Lea jako Silja miała strasznie małą rolę przez sezony 2 i 3 a mogli ciekawie rozwinąć niej postać
Akurat przemiany Marthy w Ewę po prostu nie można było pokazać płynnie, bo Adam nie mógł jej zabić, wszystkie trzy sezony już pokazywały nam ostatnie powtórzenie pętli przed jej rozwiązaniem (Claudia instruująca Adama, żeby dał jabłko Jonasowi to ta sama, która umiera z rąk Noah). :p
Ale za to genezę Ewy wyjaśniono w ostatniej scenie między Adamem i Ewą.
Ewa mówi, że Marta stałaby się nią przez widok śmierci starej wersji z rąk Adama, że wtedy by go znienawidziła
Zgadzam się z tym, że sezon po prostu był za krótki. Wiele wątków było dokańczanych na szybko, tak jakby ktoś klikał "skip skip skip", bądź "przyspiesz". Brakuje mi szczególnie tego, jak niby Claudia wpadła na to, że Tannhaus rozdzielił światy. Chyba że gdzieś mi to umknęło. W wydarzeniach po 1888 roku kompletnie pominięto dorastających Franziskę i Magnusa. Wątek Nieznanego wykonany mizernie, po łebkach. Ot losowo wbija, zabija, bierze fanty i nara. Jeden, albo dwa dodatkowe odcinki powinny wlecieć gdzieś w środku, jako pogłębienie osi czasu i poprawne dopięcie wątków.
Nie pokazano tego, bo to nie ma znaczenia, gdyż cały finał przesuwa akcent na zupełnie co innego. Pytanie, czy to nie było mylące robienie przez prawie trzy sezony tak skomplikowanej, dopracowanej i pełnej detali fabuły, skoro koniec końców nie ma to wielkiego znaczenia, bo te światy Jonasa i Marty są błędem, który się wymaże i chodziło o coś zupełnie innego. Czuję, że to była wielka zmyła, wszyscy analizowali detale, kto jest czyją matką/ojcem, jakie timeliny, jakie połączenia, a to była jednak dość prosta w wymowie opowieść o niepogodzeniu się ze stratą syna Tannhausa ze świata początkowego.
Pomysł na odcinek- prześledzenie historii medalika ze św Krzysztofem :) to był cymesik i esencja serialu :)
O tym samym pomyślałam zaraz po finale! Bo dzieje medalik są bardzo poplątane :)
To ja do kompletu dodałbym losy książeczki z wyrywanymi kartkami.
I jeszcze moneta Helgego!
I zegarek Charlotte
I oko Wollera ;-p
W całym serialu chodziło tylko o to, aby syn Tannhausa pojechał dzień później ;)
Przez dwa sezony i siedem odcinków trzeciego serial sprawiał wrażenie, że najważniejsze są intryga i te wszystkie detale i szczególiki, rozkminy, jakie są połączenia między postaciami i wydarzeniami, kto jest czyją matką i ojcem, różne czasy. Potem rozgrywka między Adamem a Ewą, kto w której wersji jest w kogo zespole. Przeżycia bohaterów, które mają ich do czegoś doprowadzić. A na końcu się okazuje, że to wszystko, co śledziliśmy nie jest w sumie ważne, bo światy Jonasa i Marty są błędem, który trzeba wymazać. Jedyne co z wydarzeń trzech sezonów zostało, to puszczenie do nas oka, że Hanna ze świata trzeciego (początkowego) też nazwie syna Jonas, choć to już będzie inna osoba i tyle.
Serial 9/10, ale ostatnie kilkanaście minut przesuwa akcent na zupełnie co innego i trochę mnie jednak rozczarowuje. Pytanie, czy to nie było mylące robienie przez prawie trzy sezony tak skomplikowanej i pełnej detali fabuły, skoro koniec końców nie ma to wielkiego znaczenia i chodziło o coś zupełnie innego. Czuję, że to była wielka zmyła, wszyscy analizowali detale, kto jest czyją matką/ojcem, jakie timeliny, a to była jednak dość prosta w wymowie opowieść o niepogodzeniu się ze stratą Tannhausa ze świata początkowego.
Jak nie miało znaczenia? To o czym piszesz to rzeczywistość jaka miała miejsce - EFEKT błędnych dwóch światów po uruchomieniu przez Tannhausa maszyny. To że my jako widzowie to rozkminialiśmy oznacza że tak samo jak bohaterowie nie wiedzieliśmy o co chodzi. Jonas, Ulrich, Katarina i reszta - oni wszyscy się przemieszczali i zapętlali bo próbowali dojść do prawdy tak samo jak i my widzowie przed telewizorem. Relacje pomiędzy postaciami w różnych czasach były kolejami ich popapranego losu. Nie bardzo rozumiem dlaczego twierdzisz że to nie miało znaczenia. Te dwa światy które były przedstawione przez 80% czasu serialu to konsekwencja tego co wydarzyło się w świecie 0. No i właśnie jak piszesz "przeżycia" trójki naszych bohaterów (Jonas, Martha, Claudia) doprowadzają do poznania prawdy i przyczyniają się do wyeliminowania anomalii.
Mnie się w 3 sezonie nie spodobało to, że Charlotte w żaden sposób nie odniosła się słowami do odkrycia, że Elisabeth, jej córka, jest jednocześnie jej własną matką. Chciałem doświadczyć pełnego "Zonk" jak i ponownego połączenia się z Franziską no i tego jak Eli rodzi własną mamę.
Mi późno przyszła myśl że każda postać w tym serialu ma tragiczną historię. Jedne mniej drugie bardziej.
Najbardziej szkoda mi Urliha i Noah.
To będzie długi komentarz. Ale na końcu jest wyjaśnienie skąd moim zdaniem mamy 2 Trontów!
1. Ilość czasu poświęcona na świat Matry. Większość recenzentów mówi, że było go za mało. Ty, że za dużo. A ja uważam, że było idealnie, bo najważniejsze i najbardziej lubiane postaci (Ulrich ❤️) zostały rozwinięte, a logika działania innych wydarzeń została pokazana na przykładzie blizny Helge. Więc można się domyślić.
2. Dla mnie zagadką jest czy bezimienny wychowywał się z Martą czy bez niej. Bo wygląda na to, że mały pochodzi z czasu pustynnej Marty, średni z czasu starej, a stary jest ojcem Tronte że świata Jonasa.
3. Wehikuł Marty jest tym co powstało z rozbicia się pomysłów Tanhausa w świecie 0. To coś co on buduje jest duże i wystające jak walizka Jonasa po otwarciu, a okrągłe jak wehikuł Marty. Ich urządzenia są udoskonalonymi wersjami 2 prototypów z których powstał rozdzielacz światów w świecie 0. W końcu nasz naukowiec był zegarmistrzem, a mechanizm zegara jest płaski, więc pierwszym planem musiała być właściwie walizka. I ten plan widzimy w pierwszych sezonach.
4. To na co wszyscy czekali. Tronte jest X2 bo Stara Marta wychowywała 2 synów. Pierwszy pochodził z kosmicznej aborcji Adama, drugi z ciężarnej alt Marty z dziury w pętli. Dlatego kataklizm w świecie Marty był wcześniej, by były dziury i dwa szlaki. Obaj są tym samym dzieckiem, ich zajęcza warga jest wynikiem kazirodztwa nie promieniowania. I teraz tak jeden z nich wychowuje się z Martą w 1 cyklu i jest ojcem Trontego w świecie Jonasa, po czym jest starcem. Drugi pochodzi z 2 cyklu i jest ojcem Trontego w świecie Marty. Dlatego średni widząc się z Trontem nie mówi mu "tak jestem twoim ojcem" bo jego ojcem jest stary. Mały bezimienny jest owocem 3 cyklu i zgarnięto go z pustyni. Dlatego widząc Martę jako pierwszy ją tuli. A to, że Tronte to Tronte działa na tej samej zasadzie co reszta bohaterów w niższych pokoleniach. Po prostu w świecie Dark przy konkretnym stosunku rodzi się konkretne dziecko.
THE END
Kosmiczna aborcja Adama ❤️
Ojciec ojcem, ale nie potrafię znaleźć wyjaśnienia tego, jak w świecie Marthy pojawiła się Agnes.
@@guerlainn obawiam się że w świecie wiecznej pętli szukanie początku tak naprawdę nie ma sensu. Z jednej strony to jest w tym najlepsze, a z drugiej najgorsze. Trzeba przyjąć że wszystko dzieje się równolegle. Chociaż to faktycznie zmniejsza logikę całości.
Przeczytałem tylko punkt 4 i powiem krótko... Co ty za głupoty wypisujesz?
@@przemekfronczak3463 To się nazywa prywatną opinią / teoria. Za taką też uważam twój komentarz. Wolność słowa jest piękna. Konstruktywna krytyka jeszcze piękniejsza. Gorąco polecam. :)
Super film! Od premiery czekałem aż podzielisz się swoją opinią na temat 3 sezonu.
Osobiście przeczuwałem, że rozwiązanie pętli będzie wiązało się właśnie z podróżą do świata równoległego i uważam, że twórcy wprowadzili te koncepcje za późno. 3 sezon jest jak zakończenie rozprawki maturalnej - uczeń najpierw pisze składnie i pięknie, ale w końcu patrzy na zegarek i widzi, że zostało mu 5 minut do oddania pracy - stara się więc całą pracę zakończyć w jak najkrótszym czasie. Taka praca nie jest zła, może być nawet bliska ideału ale maksymalnej liczby punktów nigdy nie uzyska. Mimo to szanuję twórców za przedsięwzięcie się tak ambitnego projektu. Dark zawsze pozostanie w moim sercu i będę polecać ten serial każdemu.
Też mam takie odczucia. Mam wrażenie ze twórcy chcieli zrobić dłuższy sezon ale w pewnym momencie jakby stwierdzili : uups trzeba już kończyć. Z drugiej strony zastanawiam się czy jest możliwe dokładniejsze i bardziej rozbudowane wprowadzenie widza w rozkminę Claudii i świat zero. Myślę że sami twórcy nie bardzo wiedzą w jaki sposób Claudia wpadła na istnienie rozwiązania. Trudno to sobie wyobrazić. Czyżby serial w pewnym momencie przerósł scenarzystów?
@@micharock8655 Każdy ambitny projekt ma w sobie to ryzyko, że może przerosnąć swoich twórców. Moim skromnym zdaniem o wiele ciekawszym byłoby gdyby wszyscy główni bohaterowie odkryli świat zero, ale każdy w inny sposób... Lecz tak jak zauważyłeś taki zabieg wymagałby przedłużenia sezonu i wprowadzenia jeszcze większego zamieszania. Dobrze, że twórcy postanowili skończyć na trzecim sezonie. I bardzo mi się podoba to znaczenie symbolicze: 3 sezony - 3 światy
@@niebieskiford122 niezły pomysł z tym, że wszyscy odkrywają świat "0" ale na różne sposoby. Interesuje mnie natomiast inna sprawa. Bardzo chciałbym żeby Biały Teuf3l poruszyła kwestię krzesła-wehikułu z pokoju z tapetą. Poniżej na forum jest dyskusja czy to krzesło jest potrzebne, czy ma związek z innymi wehikułami i czy nie jest to tylko zabieg marketingowy dla trailerów. Problem w tym, że ja zrozumiałem że to prototyp wehikułu budowany przez Noah i Helge (okolice roku 1987) bo wcześniej nie było "wersji walizkowej" którą starsza Claudia zmontowała dzięki cofaniu się w przeszłość do Tannhausa. Ale ktoś tam zauważył , że przecież w 1889 Jonas zmontował już portal do przenoszenia w czasie (dzięki Marcie z alt świata). Więc jeśli już działało urządzenie do podróży w czasie to po co Noah z Helge kombinowali w bunkrze z krzesłem? Trochę się zamotałem w tej kwestii.
Final mi się podobał, ale jak już mówiłam wcześniej niektóre wątki można było rozwinąć bardziej. Zgodze sie, ze twórcy mogli więcej czasu poświęcić Nieznajomemu, interesuje mnie też fakt wątek Hannah i Silji, tak samo jak relacja Silji i Bartosza.
Kiedy możemy się spodziewać tych nadchodzących filmów? 😏
Ach, zmartwiła mnie jeszcze jedna rzecz: zawsze myślałam, że Claudia została następczynią Bernda tylko i wyłącznie ze względu na swoją erudycję, a tu niestety okazuhe się, że również inne czynniki mogły mieć na to wpływ.
Szkoda , ze w alternatywnym swiecie nie pokazano ( zapomnialem imienia ) tego Policjanta ktory w drugim sezonie przyjechal szukac brata, jakos ten watek zostal pominiety
No właśnie nie został pominięty, popatrz, Urlich i Katerina nie zaatakowali Reginy więc nie spotkała swojego przyszłego męża. On nie został dyrektorem fabryki, więc ten Policjant nie miał po co jechać do miasteczka.
@@zuzannawolak9726 co Ty opowiadasz. przecież Aleksander tez jest mężem Reginy w świecie Marty tylko ona już nie żyje. A on JEST dyrektorem fabryki
A ja wciąż nie wiem, do czego służyło to krzesło, do którego przywiązywane były porywane dzieci. Dlaczego miały wypalone oczy? Dlaczego w ogóle były porywane ze swojego czasu? Starszy Jonas mówi, że to tester maszyny czasu, ale jakim cudem, skoro wehikuł czasu buduje zegarmistrz na prośbę starszej Claudii? Cały pierwszy sezon obraca się wokół tego motywu z krzesłem i porwaniami, a jakoś kompletnie nie zostaje to sensownie wyjaśnione.
Z tego co ja rozumiem to jest tak. Wehikuł w formie krzesła jest etapem ewolucji wynalazku wehikułu czasu. To jest trochę jak z Jonasem - widzimy jego 'końcową formę', czyli Adama, jednak bez tego średniego Jonasa nie powstałby Adam. Tak samo musi powstać wehikuł w formie krzesła, aby mógł powstać wehikuł, którego używa Klaudia.
Zgadza się, cały motyw z krzesłem nie został logicznie uzasadniony ponieważ twórcy tworząc pierwszy sezon nie wiedzieli jeszcze w jakim kierunku pójdą, jak już wcześniej wspominałem w innym komentarzu, 1. sezon był zrealizowany jako mroczny thriller z domieszką sf, a pozostałe już jako science fiction na bazie thrillera, a twórcy po prostu obierając inną ścieżkę rozwoju serialu nie wiedzieli co zrobić z tą pozostałością i dlatego wyszedł taki efekt.
@@adrianzago Znów piszesz bzdury. Te krzesło miało służyć do podróży w czasie. Nie wszyscy posiadali te maszyny (dz której podróżowała choćby Hannah i mlodzież w Winden ze świata J). Twórcy wiedzieli, jakie będzie zakończenie, jeśli nie wieszz to nie pisz bzdur.
@@jusTina86.09 tak wiem, że tak to wytłumaczyli, a Ty to kupiłaś jak ciepłe bułeczki z Lidla ale równie dobrze mogli powiedzieć że to prototyp mikrofalówki i też byś walczyła o to że tak było ustalone od początku w umysłach genialnych scenarzystów
Jest wszystko tłumaczone w serialu. Krzesło to prototyp wehikułu czasu. Porywano dzieci żeby testować na nich tą maszynę. A wypalone oczy a w zasadzie najogólniej śmierć dzieciaka to skutek uboczny wadliwego jeszcze wehikułu
Co do wypadnięcia Klaudii z pętli: a czy to przypadkiem nie jest tak, że mamy sugestię, że Klaudia wcale z tej pętli nie wypadła? Ona mówi, że jej spotkanie z Adamem nigdy wcześniej nie miało miejsca, ale co jeśli tylko jej się tak wydaje i w każdym cyklu wpadała na "rozwiązanie"? Potwierdzeniem tej teorii mogłaby być scena, w której Martha i Jonas przebywają w "moście" między światami i ona jako mała dziewczynka widzi go w swojej szafie. Potem, kiedy rozmawiają, mówi mu: "więc to byłeś ty". To znaczy, że sama przeżyła to w dzieciństwie, czyli to już kiedyś miało miejsce. W scenie końcowej, kiedy Hannah mówi o swoim deja vu, w którym świat się kończy, też mamy sugestię, że dzieje w świecie 0 potoczyły się dwutorowo: jeden tor, to ten, w którym zegarmistrz zniszczył świat 0 i doprowadził do rozszczepienia światów, a drugi to ten, w którym nigdy do tego nie doszło, bo Martha o Jonas zapobiegli katastrofie. Ja tak rozumiem zakończenie - jednak pętli nie da się przerwać.
Widzę to identycznie jak Ty. Też mnie ciekawi czy sama Claudia wiedziala czy tez nie iz nie da sie zerwac petli. Wydaje mi sie ze wiedziala i to tlumaczy dlaczego wyslala Jonasa i Marthe do swiata 0 a sama nie powstrzymała Marka. To juz sie wydarzylo i musialo sie wydarzyc tak samo by np dzieci mogly ich zobaczyc w swojej szafie.
O KURDE!!!
Tak, tylko że było tylko takie sugestywne. Ja też do końca tego nie rozumiem. Ale faktem jest to, że przerwanie pętli polega na tym, że Jonas porywa Martę zanim zrobi to Magnus. W tym momencie Jonas kompletnie nie zna Marty, choć powinien.
@@voules1 jest jednak "dwóch" Jonasów. Jeden, któego podczas apokalipsy uratowała Marta 2.0 i drugi, który poszedł innym torem i schował się w piwnicy. To właśnie po tego drugiego przychodzi Adam. On nie miał kiedy poznać Marty 2.0. Czyli wszystko się zgadza.
Moze i tak mogloby byc gdyby nie fakt ze po zapobiegnieciu wypadkowi znika swiat Evy i Adama. Jesli by tak bylo jak piszesz oni by nie znikneli bo czemu skoro wypadek sie wydarzyl i nic sie nie da zmienic a jedynie stworzyc alternatywby swiat bez wypadku?
Jesteś super! Czekam na kolejne odcinki z serii Dark 😉
Moze gdzies juz padla odp na to pytanie? Skoro Jonas i Martha widzieli sie w dzieciństwie (Martha widziala Jonasa w szafie) to znaczy ze juz to sie wydarzylo? Próba uratowabia rodziny T?? .. Czyli o co cho? To sie nigdy nie skonczy a Claudia dobrze o tym wie?
Już widziałam dyskusję na ten temat gdzieś indziej i z tego co zrozumiałam, to wydaje mi się, że to nie jest tak, że to się już wydarzyło i że to dalej jest pętla. Widzieli się nawzajem, ale Katarina nie widziała Jonasa w szafie, ani ojciec Jonasa nie widział Marthy. Poza tym powiedziane było, że to co dzieje się w czasie tej luki czasowej pozostaje bez ciągu przyczynowo-skutkowego. Nie wiem czy zrozumiale jest to co napisałam :D
Czy tylko ja czułam ból wewnętrzny, gdy Alt Martha zabiła Jonasa? Do tego Jonasa czułam największe przywiązanie, bo był z nami od początku. Jonas z innego czasu to już nie był ten sam Jonas, który towarzyszył nam od pierwszego odcinka. Nie mogłam przeżyć, że tego naszego już nie ma. To samo miałam z Marthą. Mimo, że znów widzieliśmy ją na ekranie, to nie była już nasza Martha. Nawet ta ze świata alternatywnego nie wypełniła tej pustki.
Jeśli chodzi o zakończenie to spodziewałam się trzeciego świata, ale nie takiego. Myślałam, że Jonas, lub Martha z trzeciego świata przybędzie i powie im co mają robić, aby wszystko było dobrze. Miałam też cichą nadzieję, że Martha i Jonas jednak nie znikną w tym świecie zero i zostaną tam razem. Po seansie finałowego odcinka miałam dziwne uczucie, jakby obejrzenie Dark było czasem zmarnowanym, ale jednocześnie najlepiej poświęconym czasem jakiemuś serialowi. Wszystko przez to że życie Jonasa, które cały czas oglądaliśmy wcale nie powinno istnieć. Kiedy my mieliśmy zagadkę jak rozwiązać problem bohaterów, żeby mogli żyć spokojnie, nagle okazuje się, że świat Jonasa i świat Marthy utworzyły się z innego świata. Co lepsze na sam koniec znikają. Czasami podobne uczucie mam po śnie. Jestem z kimś blisko, lub przeżywam jakąś sytuację, w którą wczuwam się emocjonalnie, a po chwili się budzę. Zdaję sobie wtedy sprawę, że ktoś, lub coś co kochalam wcale nie istnieje.
Jeśli chodzi o wątek Adama i Evy to bardzo mi się podobał. Ostatnia wspólna scena zwala z nóg. Byliby w stanie zabić siebie nawzajem, lecz ostatecznie uczucie wygrywa i znikają pojednani.
Będzie jakiś film o Dark czy już przepadło? :c
A gdzie nowe filmy? Ja tu czekam
Tęsknię za contentem!
Coś nam zniknął Biały Teufel...szykuje się naprawdę głęboka analiza serialu. Boję się że zanim wyjdzie filmik podsumowujący 3 sezony to zapomnę dużo detali i będzie trzeba obejrzeć jeszcze raz
Ciekawe czy jest świat w którym biały toufel nie przestał nagrywać filmów... 😭
Szczerze jak oglądałem ten trzeci sezon to czułem się jakbym błądził po omacku przez 6 odcinków bo ilość pytań ciągle narastała i bardzo sie martwiłem, że oni tego po prostu sensownie nie domkną. Ostatnie 2 odcinki dopiero rzucają światło na całość jednak te skoki w czasie ciągłe przejścia miedzy światami i czasem działy się zbyt często. Kiedy zobaczyłem chyba z 8 skoków miedzy różnymi miejscami w czasoprzestrzeni gdzie każda ze scen trwała na prawdę z 5min to aż dostałem flashbacków z gry o tron niestety. Mam wrażenie, że mimo, że sobie z tym dobrze poradzili biorąc pod uwagę, że motyw światów alternatywnych został wprowadzony dopiero na koniec 2giego sezonu to finał był pospieszony. Po prostu nie było czuć tam naturalnego flow dopiero w odcinku finałowym akcja trochę zwolniła i przybrała naturalne tempo, ale ten przedostatni odcinek to był taki fabularny bridge dosłownie. Teraz fabularnie. Unknown jak był tak pozostał zagadką niby wiemy kim jest, ale jego relacja z Agnes nawet nie została pokazana, a rzekome wyrwanie się Claudii z pętli jest strasznie naciągane bo NIKT nie potrafi "grać w tę grę" więc pewnie to z założenia miało wyglądać jak bubel. W sumie czepiam się tylko dlatego, że przyzwyczaili mnie do zajebiście wysokiej jakości produkcji na każdej płaszczyźnie co samo w sobie jest plusem. Jak na produkcje Netflixa to niesamowity serial czuć w nim tą Niemiecką jakość i dbałość o szczegóły.
1:15 te same koncepty, te same paradoksy?? Trzeci sezon przecież wrzuca to wszytko co zobaczyliśmy wcześniej w śmietnik
Ehh, Biały Teufel też zagubiła się w czasie...
Poszukam Cię, wrócę tu za 33 lata 😁
O CHOLERA, WRÓCIŁA 😱😱😱
Nie wiem jak Ty uważasz ale są opinie że całość była od początku zaplanowana przez twórców co ewidentnie nie jest prawdą. Porównując 1. sezon do 3. widać, iż twórcy na początku nie wiedzieli jeszcze w jakim kierunku pójdą, ponieważ pierwszy sezon dawał im nieskończone możliwości i dziwie się tym, którzy tego nie dostrzegają. I przede wszystkim 1. sezon był zrealizowany jako mroczny thriller z domieszką sf, a pozostałe już jako science fiction na bazie thrillera. Pozdrawiam :)
Nieprawda. Jest wywiad, w którym osoby odp za scenariusz mówią, od początku wiedziały (miały w planach), że będą istniały 3 światy. Poza tym widać to w 1 i 2 sezonie, gdzie wspomina się (bądź zwraca na to uwagę bardzo często). Gdyby było tak jak mówisz nie mogliby nakręcić serialu w taki sposób. Przecież to widać gołym okiem. Nie wyobrażam sobie jak inaczej mieliby pisać scenariusz do 2 czy 3 sez. Jak obejrzysz całość teraz, gdy wszystko znasz zobaczysz, że wszystko znajduje się na swoim miejscu. Scenarzyści muszą mieć całość (przynajmniej jej najważniejsze punkty), by móc nakręcić coś tak zagmatwanego (przecież oni nie kręcą scen, tak jak my je widzimy).
@@jusTina86.09 uważam że jest to najlepszy serial Netflixa ale nie jestem w niego ślepo zapatrzony, twórcy teraz mogą powiedzieć co chcą, a Ty w to uwierzysz, z kiedy jest ten wywiad, sprzed 1. sezonu? No raczej nie
Właśnie dlatego ten serial jest tak perfekcyjny w swoich detalach i zgrabnie porusza temat pętli czasowych bo twórcy mieli wizję całości w momencie gdy zaczynali zdjęcia. Mogę jedynie się zgodzić z tym, ze zbyt szybko skrócili 3 sezon i wprowadzili motyw wyjaśniający (świat zero). Sprawia to wrażenie ze wymyślili to zakończenie na kolanie bo pętle już ich przerosły
@@micharock8655 Zgadzam się z adrianzago, pierwszy sezon jest zupełnie z innej bajki i może o ile mieli ogólny zarys scenariusza od początku zaplanowany to nie wierzę w to że całość jest 'perfekcyjnie zaplanowana'.Świadczy o tym przede wszystkich płytkość i pustka większości wątków w 3 sezonie. Od całego motywu bezimiennego aż po 'time commando' czyli wysyłanie ludzi w przeszłość po to żeby coś zrobili bo potem stanie się coś innego.Mega naciągane i zdecydowanie nie na poziomie dwóch pierwszych sezonów. Ogólnie zabawa czasem była totalnym MAJSTERSZTYKIEM ale zabawa wymiarami to już jest takie coś co ledwo się trzyma kupy i miernie wyszło..
serial to arcydzieło, świetne omówienie dzięki
Dzięki za wszystkie Twoje analizy.
Ogólnie powiem tak, na całym świecie fani serialu kręcą nosem, bo przecież nigdy nie będzie tak, by wszystkich zakończenie zadowoliło. Ja oglądałam każdy sezon raz i w roku ich premier, a jednak trzeci sezon nie wydawał mi się jakoś szczególnie trudny (to już 2 sez namącił mi w głowie). Moim zdaniem zakończenie było dobre i osobiście nic bym nie zmieniła. Na jakiś kanale yt - recenzenta słyszałam opinię, że wg. niego powinien być 4 serial, a świat Marty powinien być szerzej omówiony. No ale po co? Świat Jonasa był umówiony szerzej bo mamy odwołanie do Biblii, gdzie Eva powstała z żebra Adama. To świat Jonasa był tu ważniejszy. Jak dla mnie wszystko co powinno zostało wyjaśnione, a to co nie zostało wyjaśnione to celowe puszczenie oczka do widzów, by już na zawsze zasiać wątpliwości. Chyba niektórzy nie mogą się pogodzić z myślą, że nie wszystko zostało przedstawione :1 do 1. Drodzy Państwo, w życiu też nie otrzymujemy odp na wszystkie nasze pytania.
Życzę innym serialom Netflixa by skończyły w tak dobrym stylu, bo już teraz obawiam się o "La casa de papel", jak tak przeciągną jeszcze z kilka sez, to będzie ....
Dark to serialowe dzieło :)
Bardzo jestem zawiedziony tym 3 sezonem. Wszystko na szybko, oglądając mialem wrażenie jakby to cale napięcie budowane przez 2 pierwsze sezony, prysnęło wraz z ukazaniem jednej sceny - drzewa genealogicznego na podłodze w świecie Marty. Równie dobrze mogliby przed 3 sezonem wstawic to na fanpage i tak samo zniszczyłoby to napięcie. Jednocześnie dużo wątków nie było rozwiązanych:
-jak sie zestarzal młody Jonas w sredniego
-Jak Hannah dostala sie z Silją w 1880 lata (i co ja sklonilo do tego) (skąd Silja ma blizne)
-w jakich okolicznościach dorastal syn Jonasa i Marty
-wątek Borisa Niewalda i Clausena (od kogo dostal list o bracie)
-oko Wollera
+ wszystkie rzeczy ktore przytoczyłas w filmie i sporo innych ktore moznaby wymieniac godzinami
Ja uwazam ze te zapowiadane 90% to chyba jednak nie wyszlo, z racji jakiegos dziwnego pospiechu i upchania wszystkich wątków w ostatni sezon, ktory moznaby rozlozyc spokojnie na jeszcze jeden sezon (4), no ale to by sie klocilo z symboliką cyfry "3". Reasumując, nie wiem jak to jest możliwe ze te 2 genialne sezony, tak można zniszczyć finałowym. Wielka szkoda.
PS.
Mam wrazenie ze fabularnie troche kuluje fakt tego, ze w 1 i 2 sezonie te podroze byly czyms "limitowanym" a w 3 to w sumie kazdy podróżuje jak chce kiedy chce i ogolnie to czasem az ciezko sie polapac kto, kiedy i gdzie.
1. To było wprost pokazane. Młody Jonas, młody Noah i dorosła (ruda) Claudia pracowali razem nad portalem („boska cząsteczka”) od 2023 roku które udało się uruchomić dopiero w 2052. Właśnie dlatego Jonas chciał się powiesić bo czuł ze utknął w postapokaliptycznym świecie na dłużej. Tuż przed otwarciem portalu mamy sceny gdy Jonas i Noah są dorośli a Claudia siwa.
Ad. 2 Hannah miała wehikuł czasu, którym przeniosła się z 2020 do 1953. Kilka lat po urodzeniu Silji spotkała Evę, która powiedziała jej, co się stało z Jonasem, w jakim miejscu i czasie może go znaleźć. Jest raczej oczywiste, że użyła wehikułu i przeniosła się z córką do początku XX wieku.
Nie rozumiem watpliwosci ktore wymieniles. Oko Wollera serio? Przeciez to jest zupelnie nieistotne i to taki smaczek ktory pozostawili tworcy specjalnie. Clausen dostal list zapewne od alt Marthy. Watek Borisa zostal wyjasniony w pelni. Jak dorastal syn Jonasa i Marthy? Nie wiem ale czy to jest wazne? Specjalnie go pokazali jako taka osobe bez imienia. Jak aie zestarzal mlody Jonas? A no tak ze przebywal z Claudia i Noah po apokalipsie i potem widzimy go w 1 sezonie jak zleca naprawe maszyny Tanhausowi. Siedzial po apokalipsie az dorosl i prawdopodobnie uzyl czarnej materii. Jak Hannah dostala aie do roku 1880? Nie wiem ale zapewne byla to sprawka alt Marthy/Evy. Polecam uwazniej ogladac
@isabelle fakt, przeoczylem pare kwestii, a o niektorych troche zapomnialem. Przyznaje sie do winy. Moze wlasnie dlatego, ze ten 3 sezon byl bardzo dynamiczny. 1 i 2 oglądałem kilka razy z zaciekawieniem. 3 obejrzalem raz i mam dosc. Juz nie mowie o sobie, ale pare osob z mojego otoczenia narzekalo na fakt ze 3 sezon to jazda bez trzymanki i bez glebokiej analizy ciezko sie polapac. No ale wiadomo, to nie serial na piatkowy wieczor po pracy, a raczej do ciezkich rozkmin. I mi to calkowicie pasowalo przez 1 i 2 sezon. Az do teraz. No ale co ja mam do gadania, tak tworcy chcieli, ja obejrzalem, kazdy zyje dalej. Troche sobie ponarzekam na YT i na tym sie skonczy.
PS.
Tłumaczenie moich wymienionych powyzej wątpliwości slowami "zapewne" bardzo mnie triggeruje. Zapewne to i ja sobie moge pogdybac, wtedy bym tutaj o tym nie pisal.
@@jadziabalana6290 faktycznie, nie zakodowalem tego, dzieki za wyjasnienie. Choc zdania i tak poki co nie zmienilem o 3 sezonie.
Prawie we wszystkim się z tobą zgadzam 😄
Co do wechikułu Marty, to obstawiam, że jest to miniatura urządzenia, któe zbudował w bunkrze Tannhaus, ewentualnie jakaś jego inna wersja, bo wyglądało podobnie. i też miało żółtą energię z tego co pamiętam
Może mi ktoś wytłumaczyć w jaki sposób Klaudia ogarneła istnienie trzeciego świata skoro nieskończona liczbę razy widziała , myślała i przezywała to samo? Co było innego w tym cyklu? A skoro ten cykl był inny i wydarzył się po raz pierwszy to dlaczego w świecie miedzy światami Marta pamięta małego Jonasa z szafy skoro to dzieje się po raz pierwszy ? Tłumacze sobie to tym że wszystko dzieje się po prostu teraz a nie w "różnych" czasach i światach , ale to by znaczyła że jakieś 95% nie zrozumiało tego serialu , a to znaczy że nie jest on za dobrze napisany.
Jak ogarnela to akurat jest podane w serialu ale dlaczego to sie stalo pierwszy raz no to jest najwieksza zagadka serialu.
@@hell2k154 dwie różne daty zgonu Reginy? ;)
Emi
plot twist: Klaudia okłamała Adama że ich spotkanie i rozmowa nie odbyły się wcześniej - ona po prostu tej wiedzy nie posiada
@@Fifus92 No właśnie , w scenach z przyszłości widzimy spaloną siedzibę Marty . Podpala ja Adam dopiero po dostaniu od Klaudii tej kuli , więc to wszystko wydarzyło sie już wcześniej.
Imo wypadnięcie Claudii z pętli było tą małą różnicą w wyglądzie tej pętli względem innych
Będą jeszcze filmy? Tęsknię bardzo :-)
Planuję natomiast za mną trudna ciąża i lada moment będę miała noworodka w domu, w związku z czym musiałam na jakiś czas zrezygnować z robienia nowych filmów. Mam nadzieję, że jak już się ustabilizuje sytuacja z moim życiem rodzinnym trochę to będę miała jak kontynuować pracę na kanale. Dziękuję za miłe słowo.
Jest w stanie ktoś wyjaśnić w jaki sposób Martha stała się Ewą za 1. razem? W 3 sezonie widzimy jak Ewa rozcina Policzek Marcie, aby ta wiedziała po której stronie jest (coś w tym stylu pada z ust ewy), zatem droga Marty w serialu odbywa się w towarzystwie Ewy, więc jak Marta stała się Ewą skoro Ewy jeszcze nie było, więc chociażby nikt nie mógł przeciąć jej policzka. Analogicznie sytuacja wygląda z Jonasem
Dwóch takich samych Trontow to bliźniacy ;)
Czy tylko ja daję myślę " co się stało jego okiem? ".
Oko to małe piwo. Można je stracić na 1000 sposobów. Ja się pytam co mu się stało z ręką!
Ja jestem zadowolny z zakończenia ale po obejrzeniu całości wpadłem na pomysł zakończenia które myślę, że mogłoby pozamiatać a mianowicie pokazanie pęntli czasowej jako powtarzającego się cyklu Adama i Ewy przez dzieje od początku ludzkości dziejącego się w różnych epokach stanowiącego ciąg wydarzeń zmierzających do tego samego czyli stworzenia bezimiennego który zaczynałby wszystko od początku a mianowicie napisałby Stary testament a ból i ciepienie bohaterów byłby konsekwencja za grzech pierworodny,może przez tego typu zakończenie łatwiej byłoby wytłumaczyć ten kulisty wehikuł czasu (jako zakazany owoc) tylko myślę, że to bardzo rozbudowałoby całość że trzy sezony to za mało żeby to zobrazować ;)
Wydaje mi się, że nieścisłości i niedopowiedzenia w świecie Marty trzeba samemu wyjaśnić sobie na wiarę. Twórcy pokazali kluczowe wydarzenia (i te mniej również niestety) by zarysować fakt, że i w drugim świecie mamy do czynienia ze złożoną, wielowątkową i wieloczasową fabułą (przykładem może być tu scena wysłania przez Ewę posłanników w różne czasy, których dokładna rola nie była nam znana, ale ufamy, że byli oni częścią historii ze świata Marty), gdzie wszystko też się zazębia. Na potrzebę płynności całej historii nakreślili jedynie kilka ważnych wątków, ale myślę, że wszystkie mieli dokładnie rozpisane. Tak, jak mówisz - za dużo czasu poświęconego w świecie Marty, jednak samo jego istnienie było kluczowe - to rozwiązanie lepsze dla scenariusza, gdy nie musimy wchodzić ponownie w całą historię; z drugiej strony - dobrze, że pokazali nam cokolwiek ;)
Prawda jest taka - dla tego scenariusza tak po prostu musiało się stać.
Dzięki za wszystkie filmy! Ale chciałbym zadać wiele pytań:
1.Dlaczego Ulrich przeszukuje jaskinie sam, a nie cała zorganizowana ekipa?
2.Skąd Franziska ma recepty czy coś tam dla Benni?
3.Schodzenie do jaskini po linie w garniturku biurowym!? Claudia, Charlotte. Absurd!
4.Co właściwie Bartosz robił na polecenie Noah?
5.Kto kieruje autem Noah? Helge?
6.Co spowodowało powstanie sekty Elisabeth 2053?
7.Dlaczego 2020 3 miesiące po apokalipsie Winden nie jest zamknięte całkowicie? Peter, Eli, Claudia, Regina i inni nie są izolowani?
8.Skąd użytkownicy kuli czy machiny wiedzą co robić, nastawić czas i miejsce?
9.Nadal nie kumam dlaczego ojcem Trontego był Obcy!
Na większość pytań nikt Ci nie odpowie, bo nigdzie nie ma na to odpowiedzi. A w kwestii schodzenia po linie do jaskini...to tam jest mechanizm opuszczający czy schodzą za pomocą wlasnych mięsni? Nie chce mi się wierzyć że Claudia (na oko 50-letnia kobieta) schodzi i wchodzi po linie bez zabezpieczenia. Musiała by mieć niezłą krzepę i to tak jak zauważyłeś w takich ciuchach.
@@micharock8655 I Claudia i Charlotte schodzą sobie elegancko, na luziku- bez zabezpieczenia czy wyciągu! Ale będę drążył kwestie Bartosza bo cała jego postać to jakaś ściema! Pozdrowionka!
@@jarosawwroblewski8069 być może Bartosz nie zdążył nic zrobić bo go zdemaskowali. A może Noah (jego syn) powoli przymierzał się żeby mu się przedstawić: "Cześć. Jestem Twoim synem z przyszłości (a w zasadzie z przeszłości...hehe) i będziesz ze mną kopał tunel...
Zajebisty serial co wy ludzie, wiecznie jakieś buczenie, mi się bardzo podobał,zmusza do myślenia, oglądaliście coś kiedyś podobnego?
dokładnie
Sam Stephen King pochwalił serial a autorzy są fanami twórczości Kinga.
Może zrobisz film gdzie będziesz opisywać drzewo genealogiczne ale te które znajduje się w 3 sezonie dark?
Jest szansa na recenzję 1899?
Fajnie by było jakbyś zaczęła oglądać i analizować serial Mr. Robot. Obejrzałem go przed Dark i według mnie równie mocno ryje banie. Jak ktoś lubi rozkminiać nad skomplikowaną fabułą to gorąco polecam i liczę na, że zobaczę analizy "pana robota" na twoim kanale. Pozdrawiam :)
Ten sezon był grubo popierdolony. Juz nawet nie przykladalam sie do ostrego sledzenia gdzie kiedy w którym świecie xd
Bo odpuściłeś/aś, a serial wcale nie jest aż tak skomplikowany. Niestety większość widzów chce happy endów, i wbicia rozwiązania "łopatą do głowy". Polecam czytanie książek, to rozwija wyobrażnię.
@@jusTina86.09 spróbuj przeczytać Ginekologię Breborowicza. Dopiero dowiesz się czym jest wyobraźnia.
ANAGRAMEM OD IMIENIA SONJA JEST JONAS, A A MARek TannHAus TO MARTHA MASAKREJSZYN
Co tak tu cicho od dwóch lat prawie? :) Będzie może coś innego po DARK?
A to nie jest tak, że finał można interpretować w kontekście "paradoksu dziadka"?. Cytując jeden z komentarzy: "Jonas i
Martha uratowali rodzinę Tannhausa więc Tannhaus nie doprowadził do
powstania alternatywnych światów więc Jonas i Martha się nie urodzili
więc Jonas i Martha nie uratowali rodziny Tannhausa więc Tannhaus
doprowadził do powstania alternatywnych światów więc Jonas i Martha
urodzili się a potem uratowali uratowali rodzinę Tannhausa więc Tannhaus
nie doprowadził do powstania alternatywnych światów więc Jonas i Martha
się nie urodzili... itd. ∞∞∞"
Zatem ta pętla nigdy tak naprawdę nie została przerwana a to wszystko tworzy jeden wielki cykl obejmujący 3 światy.
Chyba tak... Mega zaplatanie
Paradoks dziadka nie zakłada zatrzymania się czasu na moment, jaki miał miejsce w trakcie apokalipsy. Było to napisane w odpowiedzi do komentarza, który przytoczyłeś ;)
@@MilEna-ESC Paradoks dziadka zakłada przenoszenie się w czasie ale tylko w przeszłość i to w tej samej czasoprzestrzeni co oznacza że jeśli Jonas i Marta zapobiegli powstaniu wehikułu to ich światy nie mają na siebie wpływu bo w przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z paradoskem. Najlogiczniejszym rozwiązaniem jest to że każda podróż w czasie w przeszłość, wytwarza nową rzeczywistość więc tak naprawdę pętla nigdy nie zostaje rozwiązana a powstaje jedynie "raj", czyli taka rzeczywistość w której nie ma wehikułu i wszyscy żyją długo i szczęśliwe.
Ok, przyznaję tak czytam te wszystkie komentarze, dochodzę do wniosku jak mądrzy tu widzowie siedzą (bez sarkazmu i ironii) a jaki ja jestem głupi. :) Bo dla mnie ten sezon zaczął już mi się fest nie podobać, gdy był ten rozjazd na końcu drugiego sezonu... czytaj... Martha, która uratowała Jonasa i Jonas, który uratował się sam. Jak by podróże w czasie i równoległe światy to było za mało, to jeszcze do tego dołożyli dwa "scenariusze", które tworzą 4 postacie. Nie wiem, może jestem za głupi, ale w którymś momencie, zdałem sobie sprawę, że ja widzę aż 4 Marthy w alternatywnym świecie i 2 młodych Jonasów, z czego jeden umiera. Nie wiem, nie znam się, ale przeszło mi przez myśl, że zabicie Jonasa, było takim chwytem dla widzów... by wzbudzić emocje a potem wyjaśnienie (jak dla mnie mętne, nie do końca zrozumiałe) starej Marthy, było tak na siłę zrobione, by pchnąć fabułę do przodu(średni i stary Jonas). Trochę jak dla mnie przekombinowali. Ale chyba taki miał być zamysł... wydzielić ziarno od chwastów :). No i zastanawiam się jakim cudem Klaudia żyła w ostatecznej rozmowie ze starym Jonasem,? Zabrzmi to wulgarnie, ale jak dla mnie pojawiła się wręcz z dupy... bo taki mieli kaprys twórcy i wyskoczyła, że jest świat 0, który stworzył alternatywne 2 światy.
3 sezon był dla mnie najcięższy, wprowadził tyle elementów, że... eh... to nie na moją głowę... może jakby te elementy wprowadzili na początku pierwszego sezonu, alternatywne wszechświaty, "rozszczepienie się scenariuszy" w określonym momencie, to może jakoś łatwiej mi byłoby to wszystko przyjąć. A tak to odnosiłem wrażenie, że jak twórcy gdzieś się zagalopowali i nie mogli znaleźć jakieś odpowiedzi, to dowalali nową zmienną, która dałaby odpowiedź na ewentualne wpadki w scenariuszu.
Jednak obawiam się, że historia, scenariusz i ogólny zarys 3 sezonów już była na starcie zrobiona i wszystko z góry zaplanowane :(
No nic szacun dla was, że wszystko zrozumieliście i z łatwością przyjęliście rozwiązania i tłumaczenia postaci w Dark na te trudniejsze kwestie, bo ja kilka razy zadałem sobie te pytania... jakim k...wa cudem, to się wydarzyło, a rozkminianie, która Martha, w którym świecie, z którego "scenariusza" jest, głowa parowała. Dlatego właśnie oglądam i będę oglądać filmiki Biały Teuf3l, by to jakoś zrozumieć i ogarnąć :) Good job dziewczyno :)
Pozdro od Dyla!!!
będzie jeszcze kiedyś jakiś film?
Jonas samolubnie dąży do uratowania własnego świata, w międzyczasie Martha w swoim świecie dąży do samolubnego uratowania swojego świata - nie takiego samolubnego bo w końcu chodzi o uratowanie świata, a nie tylko siebie ale każde z nich chce uratować swój świat - to prowadzi do wielu absurdalnych wielokrotnie powtarzających się wydarzeń. Wciąż patrzymy jak główni bohaterowie w kółko popełniają te same błędy z nadzieją, że uda im się coś zmienić. I nagle jak Filip z konopi wyskakuje Claudia z prawdziwym rozwiązaniem zagadki, z rozwiązaniem, które opracowała sama weryfikując wszystkie zdarzenia, za które odpowiadali Adam i Ewa. Claudia, która zupełnie samolubnie bo chciała przecież tylko by Regina żyła, zajęła się ogarnianiem wszystkiego by dojść do rozwiązania pętli. Dla mnie najbardziej absurdalny moment. Zupełnie jak ten gdy Martha, którą widzieliśmy jako świadka śmierci Jonasa zastrzelonego przez swoją starszą wersję, robi dokładnie to samo dosłownie chwilę później z pełną świadomością, że to już się wydarzyło i była tego świadkiem. Według mnie za mało zostało powiedziane właśnie o owocu miłości Jonasa i Marthy i świecie, z którego pochodzi pętla, a za dużo o całym świecie Marthy.
Martha robi to co robi (zabija Jonasa) bo jej starsza wersja wytłumaczyła jej, że to musi się stać żeby uratować jej świat, a więc i jej nienarodzone dziecko. Dziecko, które swoją drogą chwile przed zabiciem Jonasa ją przytula. Robi to z bólem serca, ale musi.
Też mam niedosyt, ze "bezimienny" tak mało wniósł do finału. A w zasadzie nic. Można by nawet stwierdzić, ze niepotrzebna postać (można było tylko wspomnieć o dziecku Jonasa i Marty) Dla mnie dodał trzeciemu sezonowi trochę mroczności i grozy. Ale niestety wyjaśnienie całej zabawy okazało się bez jego udziału
Spodziewałem się bardziej brutalnego zakończenie nie wiem do końca jakiego, ale coś za dobry ten koniec. Moim zdaniem lepiej jak by zrobili w I sezonie jeden świat, w II sezonie dwa, a Trzecim trzy światy. Oraz wydaję mi się że Claudi wątek mógł być lepszy po prostu na przykład coś w stylu że Claudie mogły się zamienić miejscami dzięki czemu otworzyły jej się oczy, czy coś nie wiem.
Finał jest idealny. Nir jest ani szczesliwy ani tragiczny
Ludzie za bardzo krytycznie podchodzą do finału, uważam że biorąc pod uwage to jak skomplikowany był ten serial poradzili sobie bardzo dobrze z zakończeniem tej historii, ja osobiscie mimo kilku zastrzeżeń byłem bardzo usatysfakcjonowany.
Mam pomysł - może by założyć jakąś grupę na Discordzie? Będzie to myślę wygodne miejsce na różne rozmowy, rozważania itp. ;)
Kiedy film z wyjasnieniem trudnych kwestii?
Nigdy
Po finale widać już Jej się nie chce xD
Każdy gatunek dąży do tego żeby wśród populacji pojawiała się różnorodność, rodzeństwo różni się od siebie. Sam fakt tego, że w alternatywnym świecie jakieś dziecko zostałoby poczęte o minutę później mogłoby sprawić, że urodzi się ktoś o innych cechach. To, że w Dark rodzą się ci sami ludzie w obu światach może bym kupił jeżeli ten serial tak bardzo nie skupiałby się na nadaniu wszystkiemu naukowych potwierdzeń, nawiązań do teorii fizycznych, filozofii.
Mnie najbardziej ciekawi co sie stalo z okiem torbena wöller'a
Jedna rzecz mnie zastanawia. Adam wysyła Magnusa i Franziske żeby zabrali alt Marthę do ich świata. Dzieje się to w tym samym czasie gdy Adam próbuje zabić Marthę i zniszczyć początek. Czy tym samym alt Martha po ucieczce z 1888 spotkała nieco młodsze wersje Adama, Magnusa i Franziski niż te które wydały jej polecenia? Nie wiem czy dobrze rozumiem
Nawet jeśli profesorek stworzył 2 nowe światy to wciąż nie wiadomo skąd wziął się na świecie Jonas i Martha
Wszystko pięknie ale zgłupiałem gdy Jonas zginął i nadal żył. No i co się stało z okiem Wöllera? Czy to będzie łącznik z czwartym sezonem?
Jest też kwestia logiki. Żyjesz i możesz podróżować w czasie. Wiesz, że za kilka dni pierdzielnie elektrownia. Właściwie masz trzy opcje do wyboru. Żyć w czasach postapo, cofnąć się z kumplami to ulubionego roku i żyć ogarniając więcej niż inni. Albo umrzeć/zniknąć naprawiając światy. Jak można było wybrać trzecią opcję?
Znaczy nie pamiętam w którym odcinku, ale jest taka scena ze stare Klaudie rozmawiają i jedna ma spięte włosy A druga nie. I jedna ma gdzieś iść, a potem zabija ja Noah. I myślę że one się zamieniły. Bo później nawet jest taka scena ze ta co miała rozpuszczone włosy je zwiazuje. I myśle że to ta zamiana sprawia że Klaudia odkrywa rozwiazanie
Claudia w 2041 zabija swoją wersje alternatywną i przyjmuje jej rolę próbując odnaleźć sposób na ocalenie Reginy. W ostatnim odcinku mamy scenę zanim stara Claudia udaje się do 1954 żegnając się z własną młodszą wersją, która prosi nią o przeproszenie Egona
Wyłapałem logiczny błąd w 3 sezonie, otóż po nieudanej próbie samobójczej Jonasa, dowiadujemy się od młodego Noaha, że Jonas nie może umrzeć, ponieważ istnieje już jego starsza wersja. Nie przeszkadza to jednak Marcie w zastrzeleniu go.
To było wytłumaczone
Ten który został zastrzelony to ten którego uratowała Marta. Drugi zbiegł do piwnicy i ocalał stając sie później Adamem.
nie trzeba traktowac slow Noaha/Adama jako prawdy objawionej :p
Bo to nie ten sam Jonas....
No ja mam problem z finałem. W tym sezonie kompletnie olano MIkella. Okazuję się, że mikel nie był postacią ważną. Ważną była eva. Dodatkowo twórcy się pogubili w finale. Powstał paradoks z oryginalną Charllote, która przeżyła wypadek. Jej dzieci też są paradoksem. Jeżeli by zachować supeł Tanhaus i tak musiałby stworzyć podróże w czasie, bo Jonas i Martha nie uratowaliby tej osoby.
Nie no wcale nie byl wazna. Tylko byl ojcem najwazniejszej postaci w serialu
To był fajny kanał
Dlaczego w finałowym odcinku Katharina nie jest już z Ulrichem? Czy mają dzieci? Pogubilam się już z tym wszystkim.. A Charlotte? Co się z nią dzieje? Czy ona się nie rodzi? Proszę o jakieś wyjaśnienie
Ulrich i Charlotte są wynikiem podróży w czasie, paradoksu. Nie istnieją w świecie 0. W ostatniej scenie, przy stole siedzą tylko osoby, które nie były związane z pętlą.
Czy ktoś mi wyjaśni o co chodzi z tym pistoletem, że gdy Jonas chciał się zabić to nie działał, a jak Noah go wziął to normalnie strzelał? I tak samo było wcześniej gdy Noah chciał zabić Adama, to pistolet się zacinal. Rozumiem, że to jeszcze nie był ich czas na śmierć, tylko później, ale w jaki logiczny sposób można wytłumaczyć, że pistolet mógł się zaciac 10 razy, czy ile tam z rzędu?
Sorry, ale czy pokazano nam Ullę Schmidt? Bo naprawdę już nie pamiętam :)
Nie pokazano, jest jedynie na drzewie genealogicznym w siedzibie Ewy :)
@@saram3152 Dzięki. Tak też myślałem, ale nie miałem pewności :)
Nie, nie była istotna dla fabuły.
Hej, masz jeszcze w planie wypuscic jakies filmy? 😞
Hej! Oczywiście, że mam. Niestety mimo tego, że strasznie gryzie mnie sumienie, cały czas przeciągam pracę nad filmami, bo dzieje się dużo w moim życiu osobistym i trudno mi (właśnie zaczęłam trzeci trymestr ciąży i ciąży nade mną widmo przeprowadzki). :( Więc jedyne co mi pozostaje to prosić o zrozumienie, mój mózg od jakiegoś czasu potrzebuje przerwy :(
@@BiayTeuf3l w takim razie powodzenia i zdrówka życzę. Jestem cierpliwy i będę czekał na Twój film tyle ile będzie trzeba :)
Koniec kanalu??
Ja myślę, że to jak Claudia wpadła na rozwiązanie pętli ma związek z tym, że jak jest stara to zakopuje jakąś skrzynię w przeszłości, a jej młodsza wersja odkopuje ją w przyszłości. Myślę, że w tamtej skrzyni były jakieś notatki Claudii i dzięki temu kolejne Claudie mogły iść do przodu w stronę rozwiązania pętli, a nie w kółko, bo znały błędy swoich poprzednich wersji no więc ta Claudia, która wymyśliła jak rozwiązać pętle zebrała już tyle informacji od swoich poprzedniczek, że udało jej się wymyślić rozwiązanie.
Bez sensu całkowicie. One zyly w petli i robily to samo myslac ze robia to pierwszy raz wiec takie cos absolutnie nie trzyma sie kupy.
@@hell2k154 mylisz się, Claudia jest jedyną postacią, która potrafiła dojść do tego o co tu tak naprawdę chodzi, uważam, że Claudia w każdym cyklu każdej kolejnej pętli mogła robić nieco inne rzeczy, np badania na substancji nieco inne, ponieważ sama sobie zostawiała już notatki które badania wykonała z jakimi parametrami, mogło ich być miliony cykl mógł być zapetlony xxx razy, ale ona była tam 200iq mogła zostawiać sobie informacje co już sprawdziła czego nie sprawdziła tak aby w pętli jej każda kolejna wersja nie powtarzała idealnie swoich ruchów gdzieś tam nie tych głównych ale tych niepokazywanych przez kamerę, mogła być takim obserwatorem narratorem całej sytuacji, jej życie było czasowo ograniczone, ale wpadła na to że tak naprawdę jest nieśmiertelna i może przeanalizować i poobserwować nieskończoność opcji.
@@hell2k154 dodatkowo sama zrozumiała że może dać poczucie innym i nam że pętla jest do rozwiązania w rzeczywisrosci doskonale wie że pętli przerwać nie można, uważam że ta sytuacja czyli "przerwanie" pętli działa się za każdym razem
@@szymonciborowski5192 ale nie mamy nawet pewnosci ze byly rozne petle. Ja sadze ze to byla 1 petla w ktorej bohaterowie rodzili sie zyli i umierali i robili to samo.
@@hell2k154 każdy rodził się umierał robił to samo oprócz Klaudii, która mogła wykonać miliardy różnych badań na tej substancji / ropisanie węzła na miliardy elementów obserwując świat i odhaczając kolejne kwestie w zeszycie doszła do rozwiązania, można interpretować rozwiązanie różnie, ale najbardziej logiczne to to, że finał powtarzał się w każdym cyklu. Zakończenie jest takie otwarto zamknięte więc każdy może interpretować inaczej, ale kwestia dziewczynki w piwnicy i chłopca w szafie dość klarownie nas informuje, że to już miało miejsce
nareszcie filmik
Koleżanko wrócę tylko do syna Marty i Jonasa, warga nie symbolizuje węża ale zawiązek kazirodczy.
Czy ktoś mi wyjaśni jak nagle Jonas wiedział jak użyć wehikułu żeby się przenieść do świata 0? Każdy z drugiego świata uzwyal tego do przechodzenia pomiędzy pierwszym, a drugim światem, a nikt nie wiedział że można tego użyć do świata zerowego? I skoro klaudia odkryła świat zero, to czy sama nie mogła przenieść się do świata zerowego i zapobiec wypadkowi?
Do tego co by się stało gdyby ktoś faktycznie powstrzymał wybuch elektrowni?
gdzie filmy
Biały Teuf3l będzie jeszcze jakiś odcinek?
Będą :)
@@BiayTeuf3l to super i mam pytanie wiadomo dlaczego Ines dawała młodemu Michaelowi leki bo ciągle nie rozumiem?🙂
Odnośnie tych plemników to nie jestem pewien, że widzieliśmy alt Trontego, więc skąd wiadomo, że nie wyglądał inaczej? Chyba, że widzieliśmy, a nie zwróciłem uwagi :D
Nie widzieliśmy, ale jego potomkowie (Urlich, Magnus, Madds, Martha) są podobni do swoich alternatywnych wersji więc możemy zakładać, że sam Tronte jest też podobny do swojej alternatywnej wersji.
Te wszystkie narodziny "tych samych" osób w drugim świecie to ogólnie duże naciąganie przez twórców bo musimy przyjąć do wiadomości, że współżycie tych samych osób będzie skutkowało narodzinami tej samej osoby co w alternatywnym świecie. Z punktu widzenia biologii Hanna w alternatywnym świecie, która przeżyła inne życie niż jej wersja ze świata Jonasa nie mogła urodzić Trontego. Musimy jednak przyjąć, że w Dark tak to działa i koniec. Nie możemy wszystkiego traktować dosłownie i odnosić do naszej rzeczywistości bo już na starcie serial by przegrał tym, że podróże w czasie po prostu nie są możliwe. Wtedy już w pierwszym odcinku byłyby pytania typu "ale chwila... jak Mikkel przeniósł się w czasie skoro podróże w czasie nie są możliwe"
@@Tomek89Tarchannel Hannah nie jest matką Trontego w żadnym ze światów. Albo pomyliły ci się imiona bohaterów, albo czegoś nie zrozumiałeś ;)
Siemka czekam na 1899 i twoje rozminy
Finałowy sezon najsłabszy zdecydowanie. Uważam też że do rozwiązania nie dochodzi w świecie 0 tylko tworzy się nowy świat w którym nigdy nie powstał żaden wehikuł... Dodatkowo męczy mnie motyw wehikułu-krzesła który jak się dokładnie zastanowić jest BEZ SENSU (nie , nie był to prototyp wehikułu w walizce, nic na to nie wskazuje ani też nie był w ogóle potrzebny bo wehikuł Adama działał już od 1900r) Służył tylko do zabijania dzieci aby wątki się układały, co jest bardzo słabe jak na ten poziom fabuły..
wehikuł-krzesło jest potrzebny, aby otworzyło sie przejscie
@@michasroka_ Jakie przejście? Jaskinia działa , wehikuł Adama działa od 1900r w stodole, walizkę opracuje Tanhaus według własnego projektu..
Miałem takie same odczucie dotyczące 3 sezonu.
Claudia z jednego świata zastrzeliła tą z drugiego, a później znów były dwie? Czy coś pominąłem?
Alt Claudia w momencie apokalipsy w Świecie Ewy się przeniosła po raz pierwszy do Świata Adama. Ewa wykorzystywała fakt zatrzymania się w czasie, żeby jej pionki były ustawione w odpowiednim miejscu aby podtrzymać pętle. W ostatnim odcinku w momencie, gdy widzimy dwie Claudie - jedną już z siwiejącymi włosami i drugą już starą zanim udała się do 1954, gdzie umiera zastrzelona przez Noaha i są to te same tylko z innej linii czasu.
Finał był dobry ale jak zwykle u mnie - za szybki.
W sensie przydałoby się ze 2 odc wiecej
Zakończenie mi się podobało z tym, że można było zrezygnować ze sceny przy stole. .
Nie można było, bo o to chodziło, żeby pokazać, jak to co zrobił Tannhaus sprawiło, że osoby przy stole miały nieszczęśliwe życie, a jak ono wyglądało, gdy światy 1 i 2 przestały istnieć.
Hejka w jaki sposób Jonas stawał się Adamem skoro w alternatywnym świecie zawsze umierał?
Nie umierał zawsze. Tylko w tej wersji wydarzeń, w której Martha zabrała go do swojego świata. W drugiej wersji uratował się w piwnicy swojego domu, by później przez lata próbować ponownie otworzyć przejście z Claudią i Noah, aż stali się dorośli.
Adam to michel
Wyjaśni mi ktoś po co porywali i mordowali te dzieci? Oraz druga sprawa dlaczego nie przez las? O co z tym chodziło wszystkim.
Bo nie wszyscy mieli te maszyny do podróży w czasie, więc nie mogli się przemieszać. Oni nie przechodzili tak sobie przez tunel, najpierw uruchamiali tę walizkę (w świecie Jonasa). A dzieci były porywane przez Noah i Helgę przez te wszystkie chore ideologie, którymi zaraził Noah Helge.
Droga przez las była skrótem, którym nie pojechał Helge w noc zniknięcia Madsa Nielsena. Helge chlapnął to mówiąc z Egonem przy bramie. Dla starego Tidemanna było to podejrzane dlaczego wybrał dalszą trasę do domu i chciał go przesłuchać. Zapisał sobie przed spotkaniem w notesie słowo klucz żeby pamiętać o co ma dopytać Helgego
Erik zginął żeby Bartosz mógł skontaktować się z Noah.
Yasin zginął żeby nie związał się z Charlotte.
Mads zginął żeby Ulrich został policjantem.
To akurat jest bardzo proste.
Niestety węzeł okazał się zbyt zagmatwany żeby w bardzo sensowny sposób bez pójścia na łatwiznę wytłumaczyć jego rozwiązanie, oczywiście mozna interpretować to tak że pętla nie została przerwana że tak się działo za każdym razem i mamy 2 światy w których jeden jest bez podróży w czasie drugi z, ale jednak uważam że kwestia trzeciego świata dość banalny sposób na "rozwiązanie" całości byl dość blady. Bardzo trzymałem kciuki za inne zakończenie, brakuje mi tak po jednym odcinku w każdym sezonie albo 1,2 w sezonie 3, od początku chciałem żeby zakończenie było typowo gorzkie, zapętlone postacie utkwione w swoich błędach, które powtarzają w nieskończoność. Chciałem żeby czas był tym zawodnikiem z którym wygrać nie można żeby początek był końcem i żebyśmy dostali ten cios prosto w twarz. Nie podobał mi się ten motyw że w Alter świecie różne postacie były takimi marionetkami jak Ewa stała i po kolei każdemu mówiła Ty masz robić to czy masz to Ty masz tamto, postać bezimiennego ok, ale co do reszty to jednak wolałem wersję w której Adam tylko coś sugeruje itd i każdy polega na swojej decyzji na swoich błędach i na swoich emocjach w dążeniu po coś, ale nie na takim prostym Ty to Ty to Ty to, nie podoba mi się ta kwestia, mogli rozegrać to inaczej, 15 minut przed końcem niestety wiedziałem że nie ma opcji żeby było złe zakończenie, chociaż gdzies tam pokładałem jakiś promil nadziei w tym, że Marta i Jonas pojawia się w świecie 0 i to oni spowodują wypadek syna tanhausa, ale historia zagmatwalaby się jeszcze bardziej, nie wiem czy akurat oni to najlepsze postacie do tej sceny i jak to wtedy połączyć, ale liczyłem jednak na jakiś ostateczny paradoks i inne rozwiązanie albo po prostu pętla gorzkości w zamkniętych 2 światach
Tak właściwie czy aby na pewno na koniec widzimy świat 0?
Ja to widzę świat 0 rozwarstwia się i tworzą się dwa światy 1 i 2....
Co do końca, pod wpływem świata 1 i 2, nie mamy dalej 0, a stworzyliśmy defakto świat 3 gdzie nie doszło do budowy wehikułu :)
Teufelku, ja to bym chciał się z Tobą na kawę umówić i pogadać o DARK :D
Marta z drugiego świata ma zadrapanie raz pod lewy, raz po prawym okiem w 3 sezonie. Nikt tego nie zauważył? A może tak ma być, takie lustrzane odbicie? Tylko po co?
Chodzi o to, że jak przenosi się do świata Jonasa, to zadrapanie przenosi się na drugą stronę twarzy, bo światy te są swoimi lustrzanym odbiciami. Jak się przyjrzysz to wszystkie twarze są lustrzane, przedziałki są po drugich stronach itd. :)
To celowe działanie, by widz mógł odróżnić światy.
Zauważ że w świecie alternatywnym ma wiele przeciwieństw a zadrapanie to chyba najmniejsza różnica. Franciszka jest niema, zamiast Charlotte. Jonas nie istnieje. Mikkel nie został porwany. Woller nie ma ręki. Różnic jest masa a mają one za zadanie pokazać widzowi różnice pomiędzy tymi światami.
No nie wiem te wymienione przez ciebie minusy w wiekszosci sa naciagane i nie przekonuja mnie. Jak dla mnie skonczone dzielo z tylko jednym wiekszym problemem czyli jak to sie stalo ze Claudia rozmaeiala z starym Jonasem pierwszy raz. Reszta rzeczy to drobnostki a zakonczenie jest wedlug mnie super bo mozna interpretowac na kilka sposobow i kazdy moze byc prawidlowy
IMO wyłamanie się Claudii z pętli i rozmowa z Adamem działa się zawsze, a Claudii się tylko wydawało że jest to pierwszy raz. Pętla znajdowała się w superpozycji: jednocześnie istniała i nie.
Rodzina Tannhausa musiała żyć. Załóżmy, że nie doszło do wypadku, wtedy Tannhaus nie buduje wehikułu czasu, pętla nie powstaje i wszystko jest w porządku. Natomiast jeśli rodzina Tannhausa ginie, to tworzy się wehikuł czasu, świat się rozszczepia, pętla istnieje, następuje w pewnej chwili wyłamanie z pętli (przez Marthę i Jonasa), ratują rodzinę Tannhausa i pętla przestaje istnieć. Czyli w każdym z dwóch przypadków jego rodzina żyje. Są 3 rzeczywistości:
1. Rzeczywistość w której rodzina Tannhausa nie ginie
2. Rzeczywistość w której rodzina Tannhausa ginie, a wydarzenia się zapętlają
3. Rzeczywistość w której rodzina Tannhausa ginie, a Jonas z Marthą ostatecznie się wyłamują
(Z czego rzeczywistość 2 i 3 istnieją obok siebie)
Oczywiście jest to zawiłe i ciężkie to ogarnięcia. Ale IMO wszystko jest logiczne i też troszeczkę się nie zgadzam z niektórymi minusami. Jedyne co miałbym trzeciemu sezonowi do zarzucenia to fakt, że rzeczywiście za bardzo skupili się na alt-świecie i akcja się troszeczkę dłużyła.
@@MrMatisek3 ja interpretuje zakonczenie inaczej. Prawidlowa wersja swiata 0 to ta bez wypadku. Jonas i Martha ratuja rodzine przed wypadkiem i sa przedstawieni jako anioly stroze czy jakos tak. Swiaty Adama i Evy sa jakby alternatywna wersja w wersji kiedy wypadek sie by zdarzyl jeednak nie jestem pewny czy aby na pewno sa to realne swiaty a uwazam tak przez koncowe sceny jak postacie znikaja a przeciez to by bylo zbyt naiwne gdyby tak same z siebie mogly zniknac jesli by byly prawdziwe.
Dark skończył jak The Lost czy gra o tron i kilkanaście innych podobnych seriali. Początek genialny a potem było już tylko gorzej. Dla mnie 2 i 3 sezon to czary mary a głupiemu radość. Kolejny serial kiedy to oglądając go siedziałem ba telefonie. A on sobie tam leciał w tle... szkoda.
Pewnie dlatego na imdb final ma ocene 9.9
Pierwszy:)
Kiedy film z wyjaśnieniem trudnych kwestii?