Graczyk, wiesz pewnie tak samo jak większość z nas, oglądających, że 50 tysięcy to duueuuuużo za mało na remont tego fiata ale.... jeżeli uda Ci się go wyremontować za 50 tysięcy złotych to go remontuj a jeśli nie uda się za tą kwotę ( o czym jestem przekonany) to wstaw go na regał w garażu i zostaw w takim stanie - będzie to piękny egzemplarz do muzeum. Serdeczne pozdrowienia dla Czarka, bardzo pozytywny człowiek. Pozdro z Żuław.
50 tyś to na same części nie wiadomo czy starczy . A gdzie robocizna ? No chyba że części ma a część roboty sam by zrobił sam to MOŻE 50k jest realne . Ale ja bym to porozbierał na części tylko wtedy ma to ekonomiczny sens a nawet powiedzmy że jest to za te 2k nawet jakośtam opłacalne biorąc pod uwagę ile kosztuje teraz wszystko do Fiata co jest oryginalne nawet w słabym stanie . Dużych Fiatów i Maluchów umówmy się jest sporo nawet tych przejściówek po różnych muzeach albo nawet i w prywatnych rękach . Więc paradoksalnie nie jest to aż taki biały kruk by pakować w ten śmietnik kasę . To nie jest Polski Fiat 508 z przed wojny gdzie jego odbudowa dziś byłaby warta KAŻDEJ sumy tylko to nadal "Duży Fiat " w zasadzie każde szanujące się muzeum motoryzacji w Polsce ma chociaż jednego ( często prawie nowe od dziadka spod koca )
Uruchomić do poziomu ''przemieszczania", zabezpieczyć na ile to możliwe łącznie z fauną i florą i zachować jak najbardziej w takim stanie jak jest obecnie. Taki jest PRAWDZIWY.
Graczyku. proponowałbym Ci go "troszkę" podreperować aby był jeżdzący umyć porządnie i wysprzątać w środku aby ładnie było i pachnąco a następnie prygotowałbyś dla niego jakąś np szklaną gablotę aby sobie tam stał cały rok bez dalszego uszczerbku. Stanowił by on taki eksponat. Pozdrawiam 😊
Miałem przejściówkę , jedną z pierwszych. Odbierałem z Behamotu w Katowicach w czerwcu 1973 roku. Czarna plastikowa atrapa, kasetowe klamki ( to była nowość) , biegi w podłodze. Kolor seledynowy ( lakier niemiecki). Super auto. Dużo części oryginalnych włoskich. Mam duży sentyment do tego auta. Uczyłem się na nim jeździć.
Ładny jest 😊 lubię te materiały 😊 jak bym miał miejsce to bym kupił klasyka, bym go zrobił po swojemu, nowe wnętrze, nowe opony i tylko porządnie umyty 😊 i tylko by odpalał i się poruszał, nie musi jeździć. Na sam początek super 😊
15:20 ja mam 21 lat, jak sięgam pamięcią to na całym osiedlu stały jeszcze około 2010 roku dwa duże Fiaty, w tym jedno kombi. Drugi to był biały przerdzewiały sedan. A maluchy to są do tej pory, pod moim blokiem stoją dwa - jeden w stanie bardzo dobrym, a drugi w stanie "jeszcze na chodzie", za to na czarnych blachach.
W tamtych czasach już nie było dużych Fiatów 125p tylko FSO 1500, ponieważ koncern Fiata pozbawił Polskę prawa do posługiwania się logo Fiata. Ale o tym nikt już nie pamięta łącznie z Graczykiem.
Ja z rocznika 94 nie pamietam z ulic Piaseczna Warszaw ale doskonale pamietam maluchy ,polonezy, duże fiaty i syrenki . Mój Tata tłukł się tym skansenem na kółkach do roku 2007 nawet gdzieś mam zdjęcia w tych samochodach a i ja osobiście miałem trzy eleganty i poloneza Caro w 2012-2015r😊 fajne dzieciństwo było ! Jeśli Panie Graczyk interesują Pana auta w takim stanie to mam miejscówkę pod Grójcem gdzie stoją dwa żuki plandeki , polonez przejściówka ,fso 1500, i duży Fiat chyba starszy plus maluszek. Niestety wszystko w podobnym stanie jak ten Fiat z filmu w dodatku bez dokumentów jak mówi starszy Pan właściciel . Jeśli jest Pan zainteresowany wyślę współrzędne 😊 pozdro
Ja 92 i pamietam za dziecka jak pilismy oranzade pod sklepem i wjezdzal somsiad syreną bosto 3 ulice wczesniej "rytymtym tym tym tym tym" i ta chmura pieknie pachnącoego dymu❤❤ na podworku ojca zukow 15 maluchow 5 wszystko na handel bylu tam jakies scorpio audi 100 mercedesy beczki ale zuki syrenki ahhh kurba pamietam jak balem sie jezdzic zukiem siedzac na silniku jak jechalismy z ojcem i siorą a ja na silniku siedxialem haahha kurrba alw czasy
17:21 zamek był dokładnie do września 1978, potem zagłębienie do pierwszego kwartału 1982. Podobno zagłębienie było dla klientów, którzy chcieli sobie założyć zamek, żeby otwierać z klucza, w praktyce pewnie nikt z tej opcji nie korzystał. Dodajmy, że były dwa typy zamków: w klasyku naciskany bębenek, w MR 75 wystarczyło przekręcić kluczyk.
@@jflorek3904Musieli też tłuc przez kilka lat takie klapy z zagłębieniem bo klienci którzy mieli Fiaty z zamkiem a potrzebowali nowej klapy musieli gdzieś taka nabyć.
He he ,mam Vento z 94 r. i kiedyś nad jeziorem nastolatek mówi :tata zobacz jaki dziwny Passat 😀.Ojciec się skrzywił to nie Passat tylko Vento ,a co lepsze młody pyta - Pewnie że Passat 😁
Ja bym zostawił tak jak jest - doprowadzić tylko do stanu jezdnego o ile się da.Zabezpieczyć aby ruda nie dokonywała dalszej destrukcji.Myślę że taki naturalny "wrost" na planach filmowych znajdzie zainteresowanie.Pozdrawiam🙂
Dla tego moj 5 petni syn potrafi rozpoznac stare polski samochody bo od maleńkości kupowałem mu male samochodziki i walkowalem mu co jakis czas jak dane auto sie nazywa no i poskutkowało.za każdym razem gdy ciebie 19:06 oglądam kolego Graczyk to mi serce krwawi bo sam kocham duże fiaty mialem ich w mlodosci nie kłamiąc kilkadziesiąt.Z wielu przydzyn dzisiaj nie posiadam zadnego Polskiego starego samochodu.😢
Kiedys taką przejsciuwke wyrwałem od klienta zrobiłem i jeżdziłem 10 lat wersja 1300cm , biegi w podłodze mały most, cienkie piura i jak dla mnie to było cudo .
U blacharza wszystkie dziury zaspawać i zakonserwować, doprowadzić do kultury mechanikę żeby było bezpiecznie i jeździć jako pomnik jak wyglądały w latach dziewięćdziesiątych.
Witaj Graczyku, jak już wspomniałeś my się wychowaliśmy z tymi pojazdami, nauka jazdy też była fiatem lub Maluchem. dzisiejsza młodzież jest pochłonięta wirtualną rzeczywistością i dla nich nowy smartfon jest priorytetem niż jakiś stary samochód. Ja widząc te pojazdy cały czas mam ciarki. Pozdrawiam.
Miałem z kumplami na spółkę przejściówkę z 73r. Kilka lat trwał proces odbudowy, ale finalnie auto puściliśmy z 5 lat temu dalej po blacharce i remoncie sulnika do poskładania nowemy właścicielowi. Teraz żałuję, że ruszaliśmy naszego "Wodnika Szuwarka" ( nazwa ze względu na fabryczny kolor, nie garażowanie w jeziorze). Trzeba było zrobić detailing i się cieszyć z kredensa, a tak to tylko oglądaliśmy postępy w odbudowie. Twój nadaje się do pozostawienia w stanie zastanym jako relikt przeszłości, albo kompletny, żmudny proces restaurowania. Twój wybór.
Przejsciowka jest warta remontu jest ich najmniej i stylizacja jest najpiękniejsza, w dziejach produkcji Panie Graczyku niech Pan uratuje to dziecko 😊❤ piękne były kolory ten żółty brązowe i były jeszcze oliwkowe z, tego rocznika, unikatowe barwy ale wusnia, też jest ładna
Jak się domyślam 3/4 komentujących będzie krzyczało "ratuj go, to wspaniały klasyk należy mu się remont i bla bla bla ptak sra". Internetowi doradcy niech się nie zesrają, tylko sami pokażą czy cokolwiek w życiu uratowali. Fiatów wyremontowanych lepiej lub gorzej jest multum. Nic ciekawego, wszystkie takie same. Ogółem nuda. Na Twoim miejscu Tomaszu usprawniłbym go do tego stopnia, żeby się samodzielnie poruszał, hamował i nie zagrażał życiu Twojemu, pasażerów czy innych uczestników ruchu. Z Twojej kolekcji bardzo mi się podoba zielony Fiat "WAA" i myślę, że drugi taki autentyk w kolekcji byłby początkiem ciekawego kierunku! 🙃 Poza tym skąd ogarnąć autentycznego osiedlowego wrosta do filmów? Tak przynajmniej będziesz miał, chociaż domyślam się że w ogrodzie całkiem sporo się znajdzie 😁 Pamiętam, że w latach 90-tych na każdym osiedlu zawsze był co najmniej jeden wrost. Przeważnie bawiły się w nich dzieci, bo było to lepsze niż zabawy na trzepaku czy huśtawkach. 🙃
Wujek miał takiego niebieskiego z pieskiem kiwającym główką na tylnej półce pamiętam mimo że miałem kilka lat. Pozdrawiam. A jeśli chodzi o odbudowę to zależy od budżetu i chęci ale warto bo takich samochodów jest coraz mniej
skoro nie odbudować, to rzeczywiście magiczne byłoby doprowadzenie takiego wrosta do stanu ogólnie sprawnego, jeżdżącego, który technicznie mógłby próbować przejść przegląd, taki pomnik u wielu z nas pewnie przyspieszyłby bicie serca - sprawny po tylu latach...
W domu mieliśmy aż 3 fuaciory. Pierwszy był jeszcze ponoć włoski z takimi światłami jak na filmiku. Jeden był z silnikiem 1,3 pozostałe dwa to silnik 1,5. Jazda jako pasażer z tyłu to był koszmar, smród benzyny, spalin i boląca głową. Nie raz się zepsuł na trasie i ojciec go reanimował...
Można łatwo naprawić -wymienić progi i błotnik z przodu. I będzie jechać. To prosto serwisy przesadzają ceny. A tak kiedy robić spawanie samemu - to jest tańsze. Nie jest to stan fatalny że tylko na części.
Jeżdżący ogród botaniczny brzmi świetnie, po za naprawą mechaniki zadbałbym jeszcze o naprawę elementów nosnych tak by się nie złamał w pół a błotniki i drzwi niech ulegają dalszej biodegradacji wraz z wnętrzem
Pamiętam giełdę w Mysłowicach i Bielsku Białej, tak się spędzało niedzielne przedpołudnia. Znajomy rodziców kupił PF125p. rocznik 87. Jak chciał go podnieść to urwało się gniazdo podnośnika od progu w nowym aucie.
Moja babcia miała Fiata 125p z 1970 roku. Biały, silnik 1300 i wajcha przy kierownicy. Niestety na początku lat 90-tych, przegniła podłoga i dała do mechanika, który wymienił budę na nową. Czyli nowe klamki światła....
Graczyk przyjechał złomem do pana z Zomisu (napis na bluzie). A wiadomo czym zajmował się Zomis w FSO (pracownicy ostatniego kontaktu),co za ironia i znak. Odpalić i rozebrać na części.
Jako właściciel jednego z trópów, które mają historyczne znaczenie, jestem za tym aby zachować autentyczność jako pomnik minionych lat, ale jednocześnie przywrócić im sprawność jezdną.
Ja po tym jak przyszedłem na świat zostałem przywieziony ze szpitala Škodą 120L był rok 1990 a kupiona była w 1986 roku albo 84 i była z nami aż do roku 2003❤😊
Duży fiat moje ulubione auto za dziecka bo miał go mój świętej pamięci wujek jeździł nim na taxi kolor biały chromy piękny był najbardziej w fiacie wujka podobał mi się prędkościomierz czyli ta kreska która się rozciągała gdy wujek przyspieszał i ten dźwięk silnika podczas przyspieszania
Anonse, to były czasy, w liceum na lekcjach przeglądaliśmy z kolegami ogłoszenia z cenami aut. Na niektórych ogłoszeniach były czarno-białe zdjęcia samochodów, z tego co pamietam robili je na giełdzie, po wrzuceniu ogłoszenia w specjalna skrzynkę.
Graczyk jeśli byś chciał go odrestaurować to napewno będzie to duży koszt,więc sugerował bym się pierwszą myślą co do oddania go na części dla innych fiatów.A Czarek i jego yellow Bahama jest piękny
Miałem też, Fiata do remontu i choć było grubo z wydawaniem pieniędzy rozlorzylem to w czasie ta wersja, jaka jest ten konkretny Fiacik to ma czarne dodatki i bez, ringu jest niesamowity pod względem deski i atrapy jest mnie chromu i to jest piękne bez przepychu jak wcześniejsze ale bez, lipy jak późniejsze jest wart każdego siana, wydanego chodzi o to że to już się nie powtórzy w produkcji i dlatego robić robić a, ci co mówią, że niech się przekonaja, itd to wiele głupot robimy bez sensu i kasa leci dziś to na złomie jest słabe i smutne by tam trafił jest piękny jak by to nie brzmiało jest kozak kiedyś auta były ładne i pachniały lawenda, Fiat to ma jest klimat
Mam do takiej przejściówki, nawet też wiśniowej nową maskę, tylnią szybę, klapkę/zaślepke na radio z napisem 125p 1300 i inne pierdółki. Niestety sam wóz pojechał w tym strasznym okresie początku lat 2000 na złom...zmaczy tak miało być bo wiem, że jeździł jeszcze potem.
...rozumiem zazdrość... wersja 73-74 (w 1975 byc moze byl kupiony ale na pewno nie wyprodukowany) to niezwykła kompilacja dużo bardziej luksusowej i urokliwej wersji 125p (sprzed 73 zachowująca cechy typowe dla Fiatow z tamtych lat} z funkcjonalością MR... blotniki procz wytłoczenia są identyczne jak wersje Fiatow 125 włoskich i argentynskich.. teoretycznie gdyby nie wysokie koszta przesylki , do tej wersji jak i porzpednich ( od 67') można tanio kupic czesci w Argentynie chodzi o przednie blotniki pas przedni dolny wszystko fabrycznie nowe (ale dotyczy to rowniez masy innych czesci z wyjatkiem silnika), wowczas byłaby możliwosc zamontowania nawet świateł z włoskiego Fiata 125 Berlina (67-70) & Special (70-72) (choć nie warto ze zwględu na podkreślenie wyjątkowości polskiej wersji)... jednoczesnie te przejsciowki posiadają juz pełną funkcjonalnosc MR, ktorej sława sprawiła ze było zainteresowanie i była chec kupna i uzytkowania tego pojazdu do konca lat 80tych pomimo tego iz po 82 roku była to juz tylko kopia (niczym chinska kopia) tego mega dobrego pojazdu... niektore elementy z mojego punktu widzenia nawet bardziej praktyczne w porownaniu do innych wersji - jak np Fiatowski tylni most ktorego dyfer jest dostepny w roznych czesciach świata czy półka środkowa przy drązku zmiany biegow ktora była też stosowana w pierwszej wersji Fiata 132 i pierwszej wersji Fiata 125, liczniki dostpene rowniez z Fiata 1500, Zastavy 1500 czy Seata 1500... biorac pod uwage realia ososbiście z marzen o takiej wersji zrezygnowałem już dawno... czasem sie tylko zastanwiam czy moze by skundlic mojego Fiata 125p i próbować wstawić okulary z przejściowki z poprzecznymi paskami ktore sprawiają ze na pierwszy rzut oka nikt nie ma wątpliwości że jest to FIAT (dla znających choć odrobine historie motoryzacji - tzn nie mam na mysli dzieci i młodziezy ktorzy znaja jedynie elektryczne hulajnogi) ktory w niektorych modelach tez stosował poprzeczne szczebelki na całej szerokości przedniego grilla z okrągłymi światłami (fiat 128, 131, 132 , 130, Ritmo nawet Polski 1500 czyli Polonez) co było dość trendy stylem stosowanym rowniez w BMW czy Rover 3500...pozatym do tej wersji bardziej pasuje silnik z wersji "Monte Carlo" bo właśnie te wersje były w takiej wersji nadwozia (co potwierdzają archiwalne dokumenty FIA homologacji wersji "Monte Carlo" z silnikiem 132A.000/132B.000)) a nie jak to wielu sądzi w wersji nadwozia MR czy wersji FSO (po 83')... natomiast wersje "Acropolis" byly także widoczne już w wersji MR ...ja miałem to szczescie ze swojego MR77 kupiłem za 1600zł w czasach gdy Polacy sie wstydzili tym jeżdzić (Listopad 2006) w niezwykle dobrym stanie (choc sprzedajacy z Białegostoku nie wspomniał o jakiejś stłuczce lewej przedniej strony)... będąc realistą wiem że już takie szczeście mnie nie spotka z kupnem przejsciowki 73 czy 74.... :) gdybym był milionerem pewnie bym remontował ale osobiście nie podjał bym się remontu... brak czasu a w tej chwili nawet brak dostępu do garażu :-/ ...także Panu Graczykowi nie jestem w stanie nic doradzić.. ale na miejscu Motobiedy napewno duzo bardziej bym sie wzial za remont tej wersji niz FSO 125p...
A mój trak odjechał wczoraj 400km na kołach i Polak mechanik był zadowolony bo sprawdzał parę przed nim a ten się ostał i posłuży parę lat mu jeszcze. Pozdrawiam było przyjechać po polskie ohv
Okolice przypominają teren Klubu Sportowego Ogniwo ze "Zmienników"... Ten Fiat jest fajny, taki nie za dobrze utrzymany a Pan Czarek to jednak fachowiec jest
Do tych wszystkich co krzycza ze sie nie opłaca , ze sie nie da ,ze szkoda na to czasu. Objasniam to jest pasja ,tu sie nie liczy nic poza sercem do tego co sie robi , i da sie to zrobić i na tym nie zbankrutować ,ojciec mojego kolegi jest blacharzem z doświadczeniem 40pare lat. kupuje zlomy i robi sobie od podstaw bedac na emeryturze ,w tej chwili robi forda capri mk1 przy ktorym ten fiat na starcie jest na w dobrym stanie ,remont blacharski zaczal w lipcu obecnie auto jest juz w podkladach i mastikach, elementy niedostepne dorabia sam ,auto bylo rozwiercone ,zwymiarowane i złożone. Jest to 3 capri ktore robi dla siebie oprucz tego odbudowal 3 Warszawy .tylko tak :ma zaplecze ,ma wiedze i dojścia gdzie co jak i z kim załatwić
Ja bym go umył, wyczyścił i zabezpieczył jako pierwsze żeby dalej nie gnił, a dalej to już kwestia portfela ale szkoda go rozbierać na części jak nie jest złamany. Jak ma się dużo czasu to samemu pobawić się w blacharza. W kamerze to on bardzo dobrze wygląda i na moje oko blach nie trzeba wymieniać tylko uratować mniejszym kosztem. Pozdrawiam
A to Czarek robi muzeum w Fso? Nie będzie Muzeum Skarb Narodu prowadził dalej z Robertem Brykałą. Miałem okazję z Czarkiem rozmawiać i wspominać MSN podczas przeprowadzki - ewakuacji w czerwcu.
Ta papa i blacha nie budzi nadziei, tak samo jak to, że stał w polu 2 dekady. To też zależy jaki masz plan na niego, eksponat, czy rekwizyt filmowy. jeśli nie zależy ci na pełnej oryginalności to prościej może być przeszczepić detale do nowszej, nie zgniłej bazy, nie będzie oryginalnie, ale będzie ładnie, taniej, mniej roboty.
Doceniam zieloną bluzę ZOMIS. Jak ktoś lubi historie związane z FSO to mogę powiedzieć, że była to spółka odpowiedzialna za gospodarkę wszelkimi odpadami na terenie fabryki. Jej pracownicy mieli czas, środki (wózki widłowe), i ogólną możliwość przemieszczania się po całym terenie zakładu. Skutkowało to tym, że byli "mobilną metą". Sprzedawali papierosy i wódkę. Albo mieli zapasy, albo kupowali od ukraińskich kierowców "tirów" (w czasach Awto Zaz), byli też tacy zawodowcy jak np. Pan Bzdak (pozdrawiam) którzy zajmowali się bimbrownictwem i swoje produkty rozprowadzali po całym FSO.
Najpierw to trzeba dobrze przeanalizować stan. Co jest do odbudowy blacharskiej, w jakim stanie jest silnik i cały układ napędowy, kompletność całego auta. Wtedy dopiero można myśleć co z tym począć.
Ja bym wyspawał na zasadzie wycinania flexem, dorabiania łatek, łączenia poszpachlował, rzucił podkład i zwykły akryl pistoletem w garażu z jakimś kolegą i uruchomił tak jak się robi 20- letnie zgniłki do jazdy. Włożysz że 3 koła a opchniesz takiego jeżdżącego za 10
Moim zdaniem niech stoi w garażu szukaj części kiedyś się może złoży i nie będą takie koszty i oczywiście wkładaj te część do środka albo od razu jej wymieniaj albo zostaw jako pomnik
Graczyk, wiesz pewnie tak samo jak większość z nas, oglądających, że 50 tysięcy to duueuuuużo za mało na remont tego fiata ale.... jeżeli uda Ci się go wyremontować za 50 tysięcy złotych to go remontuj a jeśli nie uda się za tą kwotę ( o czym jestem przekonany) to wstaw go na regał w garażu i zostaw w takim stanie - będzie to piękny egzemplarz do muzeum. Serdeczne pozdrowienia dla Czarka, bardzo pozytywny człowiek. Pozdro z Żuław.
50 tyś to na same części nie wiadomo czy starczy . A gdzie robocizna ? No chyba że części ma a część roboty sam by zrobił sam to MOŻE 50k jest realne . Ale ja bym to porozbierał na części tylko wtedy ma to ekonomiczny sens a nawet powiedzmy że jest to za te 2k nawet jakośtam opłacalne biorąc pod uwagę ile kosztuje teraz wszystko do Fiata co jest oryginalne nawet w słabym stanie . Dużych Fiatów i Maluchów umówmy się jest sporo nawet tych przejściówek po różnych muzeach albo nawet i w prywatnych rękach . Więc paradoksalnie nie jest to aż taki biały kruk by pakować w ten śmietnik kasę . To nie jest Polski Fiat 508 z przed wojny gdzie jego odbudowa dziś byłaby warta KAŻDEJ sumy tylko to nadal "Duży Fiat " w zasadzie każde szanujące się muzeum motoryzacji w Polsce ma chociaż jednego ( często prawie nowe od dziadka spod koca )
Uruchom go! Taki ogród botaniczny to i do strefy czystego transportu wjedzie!
Dokładnie, team BIOTAD PLUS💪
@@ukash-jf4dw kolejne konto do spamowania?
Ja tez uwielbiam PRL TO BYLY CZASY MOJ TATA MIAL FIATA 1983 R POMARANCZOWEGO 1500 BEZYNA
Znajomy w łatach 80 pojechał do Austrii żukiem pytali sie ile czasu no zeszło gody go produkował ćw pl ,nikt tej marki nie znal
Uruchomić do poziomu ''przemieszczania", zabezpieczyć na ile to możliwe łącznie z fauną i florą i zachować jak najbardziej w takim stanie jak jest obecnie. Taki jest PRAWDZIWY.
No jednak tą florę i faunę to bym zabezpieczyl tylko na zdjeciu
Graczyku. proponowałbym Ci go "troszkę" podreperować aby był jeżdzący umyć porządnie i wysprzątać w środku aby ładnie było i pachnąco a następnie prygotowałbyś dla niego jakąś np szklaną gablotę aby sobie tam stał cały rok bez dalszego uszczerbku. Stanowił by on taki eksponat. Pozdrawiam 😊
dokładnie brakuje takich prawdziwych autentyków, replik jest co nie miara. Naprawić uruchomić, umyć i na tym skończyć.
Miałem przejściówkę , jedną z pierwszych. Odbierałem z Behamotu w Katowicach w czerwcu 1973 roku. Czarna plastikowa atrapa, kasetowe klamki ( to była nowość) , biegi w podłodze. Kolor seledynowy ( lakier niemiecki). Super auto. Dużo części oryginalnych włoskich. Mam duży sentyment do tego auta. Uczyłem się na nim jeździć.
Ładny jest 😊 lubię te materiały 😊 jak bym miał miejsce to bym kupił klasyka, bym go zrobił po swojemu, nowe wnętrze, nowe opony i tylko porządnie umyty 😊 i tylko by odpalał i się poruszał, nie musi jeździć. Na sam początek super 😊
15:20 ja mam 21 lat, jak sięgam pamięcią to na całym osiedlu stały jeszcze około 2010 roku dwa duże Fiaty, w tym jedno kombi. Drugi to był biały przerdzewiały sedan.
A maluchy to są do tej pory, pod moim blokiem stoją dwa - jeden w stanie bardzo dobrym, a drugi w stanie "jeszcze na chodzie", za to na czarnych blachach.
W tamtych czasach już nie było dużych Fiatów 125p tylko FSO 1500, ponieważ koncern Fiata pozbawił Polskę prawa do posługiwania się logo Fiata. Ale o tym nikt już nie pamięta łącznie z Graczykiem.
Ja z rocznika 94 nie pamietam z ulic Piaseczna Warszaw ale doskonale pamietam maluchy ,polonezy, duże fiaty i syrenki . Mój Tata tłukł się tym skansenem na kółkach do roku 2007 nawet gdzieś mam zdjęcia w tych samochodach a i ja osobiście miałem trzy eleganty i poloneza Caro w 2012-2015r😊 fajne dzieciństwo było ! Jeśli Panie Graczyk interesują Pana auta w takim stanie to mam miejscówkę pod Grójcem gdzie stoją dwa żuki plandeki , polonez przejściówka ,fso 1500, i duży Fiat chyba starszy plus maluszek. Niestety wszystko w podobnym stanie jak ten Fiat z filmu w dodatku bez dokumentów jak mówi starszy Pan właściciel . Jeśli jest Pan zainteresowany wyślę współrzędne 😊 pozdro
Ja jestem zainteresowany jak można ten adres to poproszę
Witaj. Jestem z okolic Grójca. Chetnie zajadę do właściciela i porozmawiam.
Ja z okolic piaseczna też mógłbym podjechać jeśli podasz adres
Ja 92 i pamietam za dziecka jak pilismy oranzade pod sklepem i wjezdzal somsiad syreną bosto 3 ulice wczesniej "rytymtym tym tym tym tym" i ta chmura pieknie pachnącoego dymu❤❤ na podworku ojca zukow 15 maluchow 5 wszystko na handel bylu tam jakies scorpio audi 100 mercedesy beczki ale zuki syrenki ahhh kurba pamietam jak balem sie jezdzic zukiem siedzac na silniku jak jechalismy z ojcem i siorą a ja na silniku siedxialem haahha kurrba alw czasy
Ekstremalny tuning, tzn byle żył i byle jeździł i byle taniej i aby tylko przegląd dostał. Potem porównać z tym oryginałem
17:21 zamek był dokładnie do września 1978, potem zagłębienie do pierwszego kwartału 1982. Podobno zagłębienie było dla klientów, którzy chcieli sobie założyć zamek, żeby otwierać z klucza, w praktyce pewnie nikt z tej opcji nie korzystał.
Dodajmy, że były dwa typy zamków: w klasyku naciskany bębenek, w MR 75 wystarczyło przekręcić kluczyk.
zagłębienie było puki nie powstałe nowe tłoczniki, a po prostu usunięto wykrojnik do dziurki
@@jflorek3904 a może i tak było, jak mówisz. Z opcją zamka to gdzieś po prostu słyszałem, ale czy to rzeczywiście to nie wiem.
@@jflorek3904Musieli też tłuc przez kilka lat takie klapy z zagłębieniem bo klienci którzy mieli Fiaty z zamkiem a potrzebowali nowej klapy musieli gdzieś taka nabyć.
Ładnie to się zna młodzież na wspaniałej naszej motoryzacji. Przystań w Wyszogrodzie fajna miejscówka, z resztą jak cała okolica.
Nie każdy mysi wszystko wiedzieć 🤷
Ja jako 18 latek, nie wiem jak będąc chłopakiem można nie znać takich pojazdów. Jak fiat 125p, syrena, Warszawa itp. Trzeba pod kamieniem żyć.
He he ,mam Vento z 94 r. i kiedyś nad jeziorem nastolatek mówi :tata zobacz jaki dziwny Passat 😀.Ojciec się skrzywił to nie Passat tylko Vento ,a co lepsze młody pyta - Pewnie że Passat 😁
@@etf.7066 już rozumiem pomylić Vento z Golfem, bo to ten sam segment xD
@@karlwoolf5114 To straszne, ale powiem Ci w tajemnicy, ludzie mogą mieć inne zainteresowania niż stare samochody.
Ale ladny 73 żółty 😮 to jeszcze włoski made in Italia 😊 italiano orciari 1973 .
Każdy z nas chciałby mieć Dużego Fiuta
Ja też
Dzisiaj miałem taki piękny sen że kupiłem Dużego Fiata a tu rano patrzę odcinek na temat Dużego Fiata. Coś niesamowitego.
Ja bym zostawił tak jak jest - doprowadzić tylko do stanu jezdnego o ile się da.Zabezpieczyć aby ruda nie dokonywała dalszej destrukcji.Myślę że taki naturalny "wrost" na planach filmowych znajdzie zainteresowanie.Pozdrawiam🙂
Ja to samo
Zabezpieczyć? Rozumiem że to żart. Pod zabezpieczenie blacha musi być idealnie przygotowana, inaczej praca i czas na marne
Ale taki wrost nie mialby miejsca w latach 80 czy 90 a w pozniejszych nie potrzeba takich na ulicach bo sa setki innych
Dla tego moj 5 petni syn potrafi rozpoznac stare polski samochody bo od maleńkości kupowałem mu male samochodziki i walkowalem mu co jakis czas jak dane auto sie nazywa no i poskutkowało.za każdym razem gdy ciebie 19:06 oglądam kolego Graczyk to mi serce krwawi bo sam kocham duże fiaty mialem ich w mlodosci nie kłamiąc kilkadziesiąt.Z wielu przydzyn dzisiaj nie posiadam zadnego Polskiego starego samochodu.😢
grunt to zaszczepić w dziecku miłość do starej motoryzacji !!!
Żeby nie było posiadam stare samochody lecz to są auta niemieckiej produkcji.
Ten fiat musi zostać w takim stanie nigdy nie odzyskasz pieniędzy które w niego wydasz
Kiedys taką przejsciuwke wyrwałem od klienta zrobiłem i jeżdziłem 10 lat wersja 1300cm , biegi w podłodze mały most, cienkie piura i jak dla mnie to było cudo .
Drogi Graczyku ja to bym uruchomił no i rozebrał na części niech się cieszą inni z dobrych oryginalnych części pozdrawiam
Moda ma swoją cenę... ot i cała prawda.
A młodych to się nie czepiaj Graczyk.
Dobrze, że w ogóle kojarzą takie słowa jak Wartburg czy Syrena.
U blacharza wszystkie dziury zaspawać i zakonserwować, doprowadzić do kultury mechanikę żeby było bezpiecznie i jeździć jako pomnik jak wyglądały w latach dziewięćdziesiątych.
Witaj Graczyku, jak już wspomniałeś my się wychowaliśmy z tymi pojazdami, nauka jazdy też była fiatem lub Maluchem. dzisiejsza młodzież jest pochłonięta wirtualną rzeczywistością i dla nich nowy smartfon jest priorytetem niż jakiś stary samochód. Ja widząc te pojazdy cały czas mam ciarki. Pozdrawiam.
Miałem z kumplami na spółkę przejściówkę z 73r. Kilka lat trwał proces odbudowy, ale finalnie auto puściliśmy z 5 lat temu dalej po blacharce i remoncie sulnika do poskładania nowemy właścicielowi. Teraz żałuję, że ruszaliśmy naszego "Wodnika Szuwarka" ( nazwa ze względu na fabryczny kolor, nie garażowanie w jeziorze). Trzeba było zrobić detailing i się cieszyć z kredensa, a tak to tylko oglądaliśmy postępy w odbudowie. Twój nadaje się do pozostawienia w stanie zastanym jako relikt przeszłości, albo kompletny, żmudny proces restaurowania. Twój wybór.
Przejsciowka jest warta remontu jest ich najmniej i stylizacja jest najpiękniejsza, w dziejach produkcji Panie Graczyku niech Pan uratuje to dziecko 😊❤ piękne były kolory ten żółty brązowe i były jeszcze oliwkowe z, tego rocznika, unikatowe barwy ale wusnia, też jest ładna
Ojciec miał takiego fiata jak Pana Cezarego, niestety został skradziony 😢 Oczywiście odbudował to co zostało znalezione😊
Zrób remont w stylu lata 90 , czyli spawarka, pędzel i jak dla obcego byleby jeździło.
Opcja numer trzy ,czyli odpalić , zrobić reperaturki podłogi
Moim zdaniem, na świecie już jest wystarczająco dużych Fiatów w stanie kolekcjonerskim/jeżdżącym/muzealnym. Więcej nie trzeba.
Odbudowa będzie trudna ale trzymam kciuki :)
Wcale nie......wszystko zależne od pieniędzy.....
Prościej kupić drugiego w stanie jeżdżącym niż tyle samo władować w ratowanie rdzy?
@@mateuszbsr4651 póki takie auta są dostępne w dobrym stanie to tak szeroka odbudowa nie ma sensu :(
Stał kiedyś taki piękny brązowy na złomie w Oświęcimiu. W super stanie, nie pognity. Dzidek przyjechał i zostawił.
Graczyk, pierwsza opcja, czyli wyciągnąć co tylko nadaje się do użytku i reszta na złom.
Jak się domyślam 3/4 komentujących będzie krzyczało "ratuj go, to wspaniały klasyk należy mu się remont i bla bla bla ptak sra". Internetowi doradcy niech się nie zesrają, tylko sami pokażą czy cokolwiek w życiu uratowali.
Fiatów wyremontowanych lepiej lub gorzej jest multum. Nic ciekawego, wszystkie takie same. Ogółem nuda.
Na Twoim miejscu Tomaszu usprawniłbym go do tego stopnia, żeby się samodzielnie poruszał, hamował i nie zagrażał życiu Twojemu, pasażerów czy innych uczestników ruchu. Z Twojej kolekcji bardzo mi się podoba zielony Fiat "WAA" i myślę, że drugi taki autentyk w kolekcji byłby początkiem ciekawego kierunku! 🙃
Poza tym skąd ogarnąć autentycznego osiedlowego wrosta do filmów? Tak przynajmniej będziesz miał, chociaż domyślam się że w ogrodzie całkiem sporo się znajdzie 😁
Pamiętam, że w latach 90-tych na każdym osiedlu zawsze był co najmniej jeden wrost. Przeważnie bawiły się w nich dzieci, bo było to lepsze niż zabawy na trzepaku czy huśtawkach. 🙃
Wujek miał takiego niebieskiego z pieskiem kiwającym główką na tylnej półce pamiętam mimo że miałem kilka lat. Pozdrawiam.
A jeśli chodzi o odbudowę to zależy od budżetu i chęci ale warto bo takich samochodów jest coraz mniej
Uwielbiam filmy Graczyka👍👍👍
skoro nie odbudować, to rzeczywiście magiczne byłoby doprowadzenie takiego wrosta do stanu ogólnie sprawnego, jeżdżącego, który technicznie mógłby próbować przejść przegląd, taki pomnik u wielu z nas pewnie przyspieszyłby bicie serca - sprawny po tylu latach...
Pamiętam Czarka ,z odcinka u Rado jak nagrywali o Żuczku.
moj wujek mial wlasnie fiata ale jeszcze z biegami przy kierownicy i pionowymi swatlami, z tylu zalozyl swiatla te nowsze zeby wygladal "nowoczesniej"
W domu mieliśmy aż 3 fuaciory. Pierwszy był jeszcze ponoć włoski z takimi światłami jak na filmiku. Jeden był z silnikiem 1,3 pozostałe dwa to silnik 1,5.
Jazda jako pasażer z tyłu to był koszmar, smród benzyny, spalin i boląca głową. Nie raz się zepsuł na trasie i ojciec go reanimował...
Jak śmierdziało benzyna czy spalinami to nie była wina fabryki tylko wlasciciela auta który do takiego stanu go doprowadził.
Można łatwo naprawić -wymienić progi i błotnik z przodu. I będzie jechać. To prosto serwisy przesadzają ceny. A tak kiedy robić spawanie samemu - to jest tańsze. Nie jest to stan fatalny że tylko na części.
Jeżdżący ogród botaniczny brzmi świetnie, po za naprawą mechaniki zadbałbym jeszcze o naprawę elementów nosnych tak by się nie złamał w pół a błotniki i drzwi niech ulegają dalszej biodegradacji wraz z wnętrzem
Pamiętam giełdę w Mysłowicach i Bielsku Białej, tak się spędzało niedzielne przedpołudnia. Znajomy rodziców kupił PF125p. rocznik 87. Jak chciał go podnieść to urwało się gniazdo podnośnika od progu w nowym aucie.
To ja pamiętam giełdę w Katowicach, na małym kawałeczku DTS, która była na przemian z giełdą warzywną
W Gliwicach była największa. Tam było wszystko..😂
@@Offsetewolution Też bywałem, ale rzadko. Tam była atmosfera nie do powtórzenia.
Na razie - Opcja 3.
Uruchomić i poczekać
Może sprzedać później lub naprawić
Ogłoś zbiórkę na renowację . Ja się z chęcią dorzucę.
Pozdrawiam z 🇨🇮
Jeloł jest piękny 😎👍👍👍👍 Twój wg. mnie dawca
Moja babcia miała Fiata 125p z 1970 roku. Biały, silnik 1300 i wajcha przy kierownicy. Niestety na początku lat 90-tych, przegniła podłoga i dała do mechanika, który wymienił budę na nową. Czyli nowe klamki światła....
Graczyk przyjechał złomem do pana z Zomisu (napis na bluzie).
A wiadomo czym zajmował się Zomis w FSO (pracownicy ostatniego kontaktu),co za ironia i znak.
Odpalić i rozebrać na części.
Jako właściciel jednego z trópów, które mają historyczne znaczenie, jestem za tym aby zachować autentyczność jako pomnik minionych lat, ale jednocześnie przywrócić im sprawność jezdną.
No ❤ postaw w ogrodzie pod wieżbą i pijąc bez akocholowe wspoinaj co by zrobić gdy bym w lotto trafił wygraną 😅
Rozebrać na części, zeskanować, pomierzyć i zacząć produkcję zamienników na drukarkach 3D
Uruchomic i zobaczyc Co dalej
Taką to my mamy teraz młodzież. Ratować tego kanta dla potomności
Ja po tym jak przyszedłem na świat zostałem przywieziony ze szpitala Škodą 120L był rok 1990 a kupiona była w 1986 roku albo 84 i była z nami aż do roku 2003❤😊
Duży fiat moje ulubione auto za dziecka bo miał go mój świętej pamięci wujek jeździł nim na taxi kolor biały chromy piękny był najbardziej w fiacie wujka podobał mi się prędkościomierz czyli ta kreska która się rozciągała gdy wujek przyspieszał i ten dźwięk silnika podczas przyspieszania
RATUJ GOOOOOOOO🙂👍👍👍👍👍👍
Jest to fantastyczny klasyk .Takich juz nie ma i nie bedzie
Anonse, to były czasy, w liceum na lekcjach przeglądaliśmy z kolegami ogłoszenia z cenami aut. Na niektórych ogłoszeniach były czarno-białe zdjęcia samochodów, z tego co pamietam robili je na giełdzie, po wrzuceniu ogłoszenia w specjalna skrzynkę.
Przez Anonse kuzyn sprzedał 18 letniego Malucha w pół godziny za 400 zł 😉
Uwielbiałem te skróty wyposażenia PDW, ES, EL, CZ, WK, AF, ST...
Piękny mój ojciec miał takiego na którym uczyłem się jezdzic😊
Oczywiście, odbudować!!!
Tym bardziej,że to jeden z tych z początków produkcji
Graczyk jeśli byś chciał go odrestaurować to napewno będzie to duży koszt,więc sugerował bym się pierwszą myślą co do oddania go na części dla innych fiatów.A Czarek i jego yellow Bahama jest piękny
Motobieda, się wzial za swojego Fiata i 30 tys. zł poszło a jeszcze lakieru nie było a gdzie reszta.
Miałem też, Fiata do remontu i choć było grubo z wydawaniem pieniędzy rozlorzylem to w czasie ta wersja, jaka jest ten konkretny Fiacik to ma czarne dodatki i bez, ringu jest niesamowity pod względem deski i atrapy jest mnie chromu i to jest piękne bez przepychu jak wcześniejsze ale bez, lipy jak późniejsze jest wart każdego siana, wydanego chodzi o to że to już się nie powtórzy w produkcji i dlatego robić robić a, ci co mówią, że niech się przekonaja, itd to wiele głupot robimy bez sensu i kasa leci dziś to na złomie jest słabe i smutne by tam trafił jest piękny jak by to nie brzmiało jest kozak kiedyś auta były ładne i pachniały lawenda, Fiat to ma jest klimat
Dokładnie...uruchomić i wstawić do FSO jako pomnik...
Mam do takiej przejściówki, nawet też wiśniowej nową maskę, tylnią szybę, klapkę/zaślepke na radio z napisem 125p 1300 i inne pierdółki. Niestety sam wóz pojechał w tym strasznym okresie początku lat 2000 na złom...zmaczy tak miało być bo wiem, że jeździł jeszcze potem.
PANIE GRACZYK PEWNIE e odbudować i zachować dla następnych pokoleń Ja slupsk woj pomorskie
Fajny Fiacik, odratujcie go albo zostwcie w tym stanie, moglibyście zrobić aranżacje, taka stara szopa, na nie mech a w niej ten bordo fiat
Uruchomić i wyremontować na tyle żeby jeździł i przeszedł przegląd
Motobieda kupił podobnego i niby taki właśnie miał plan...
Wyszło jak wyszło.
@@waflokazmierczyk924 Całą Polskę, a nawet tylko część!
Czysto pragmatycznie rozbierz to na drobne i przeznacz te części na fiat-y które jeszcze rokują szansa na pozytywny przegląd techniczny
Na czesci. Będzie piękny fiat do filmu... ale na zdrowej bazie😊
Jak ja lubię głos Graczyka......kojarzy mi się z programem SONDA choć wiadomo że Kurek i Kamiński głos mieli inny :) ....Mjud na moje uszy Graczyk :)
...rozumiem zazdrość... wersja 73-74 (w 1975 byc moze byl kupiony ale na pewno nie wyprodukowany) to niezwykła kompilacja dużo bardziej luksusowej i urokliwej wersji 125p (sprzed 73 zachowująca cechy typowe dla Fiatow z tamtych lat} z funkcjonalością MR... blotniki procz wytłoczenia są identyczne jak wersje Fiatow 125 włoskich i argentynskich.. teoretycznie gdyby nie wysokie koszta przesylki , do tej wersji jak i porzpednich ( od 67') można tanio kupic czesci w Argentynie chodzi o przednie blotniki pas przedni dolny wszystko fabrycznie nowe (ale dotyczy to rowniez masy innych czesci z wyjatkiem silnika), wowczas byłaby możliwosc zamontowania nawet świateł z włoskiego Fiata 125 Berlina (67-70) & Special (70-72) (choć nie warto ze zwględu na podkreślenie wyjątkowości polskiej wersji)... jednoczesnie te przejsciowki posiadają juz pełną funkcjonalnosc MR, ktorej sława sprawiła ze było zainteresowanie i była chec kupna i uzytkowania tego pojazdu do konca lat 80tych pomimo tego iz po 82 roku była to juz tylko kopia (niczym chinska kopia) tego mega dobrego pojazdu... niektore elementy z mojego punktu widzenia nawet bardziej praktyczne w porownaniu do innych wersji - jak np Fiatowski tylni most ktorego dyfer jest dostepny w roznych czesciach świata czy półka środkowa przy drązku zmiany biegow ktora była też stosowana w pierwszej wersji Fiata 132 i pierwszej wersji Fiata 125, liczniki dostpene rowniez z Fiata 1500, Zastavy 1500 czy Seata 1500... biorac pod uwage realia ososbiście z marzen o takiej wersji zrezygnowałem już dawno... czasem sie tylko zastanwiam czy moze by skundlic mojego Fiata 125p i próbować wstawić okulary z przejściowki z poprzecznymi paskami ktore sprawiają ze na pierwszy rzut oka nikt nie ma wątpliwości że jest to FIAT (dla znających choć odrobine historie motoryzacji - tzn nie mam na mysli dzieci i młodziezy ktorzy znaja jedynie elektryczne hulajnogi) ktory w niektorych modelach tez stosował poprzeczne szczebelki na całej szerokości przedniego grilla z okrągłymi światłami (fiat 128, 131, 132 , 130, Ritmo nawet Polski 1500 czyli Polonez) co było dość trendy stylem stosowanym rowniez w BMW czy Rover 3500...pozatym do tej wersji bardziej pasuje silnik z wersji "Monte Carlo" bo właśnie te wersje były w takiej wersji nadwozia (co potwierdzają archiwalne dokumenty FIA homologacji wersji "Monte Carlo" z silnikiem 132A.000/132B.000)) a nie jak to wielu sądzi w wersji nadwozia MR czy wersji FSO (po 83')... natomiast wersje "Acropolis" byly także widoczne już w wersji MR ...ja miałem to szczescie ze swojego MR77 kupiłem za 1600zł w czasach gdy Polacy sie wstydzili tym jeżdzić (Listopad 2006) w niezwykle dobrym stanie (choc sprzedajacy z Białegostoku nie wspomniał o jakiejś stłuczce lewej przedniej strony)... będąc realistą wiem że już takie szczeście mnie nie spotka z kupnem przejsciowki 73 czy 74.... :) gdybym był milionerem pewnie bym remontował ale osobiście nie podjał bym się remontu... brak czasu a w tej chwili nawet brak dostępu do garażu :-/ ...także Panu Graczykowi nie jestem w stanie nic doradzić.. ale na miejscu Motobiedy napewno duzo bardziej bym sie wzial za remont tej wersji niz FSO 125p...
Ja mam 30 Lat i oglądam ciągle 😊!
Odpalić, wzmocnić podłogę kontownikami i zostawić taki jak jest. Palący pomnik który potrafi przejechać 10M to coś co lubimy ogladac na zlotach 😁
Zrobić tylko żeby palił jeździł hamował i tak zostawić, jest nawet fajniejszy
O masz. Zabezpiecz przed dalszym rozkładem, napraw i znajdź jakiś suchy kącik. Może za jakiś czas...
A mój trak odjechał wczoraj 400km na kołach i Polak mechanik był zadowolony bo sprawdzał parę przed nim a ten się ostał i posłuży parę lat mu jeszcze. Pozdrawiam było przyjechać po polskie ohv
Okolice przypominają teren Klubu Sportowego Ogniwo ze "Zmienników"... Ten Fiat jest fajny, taki nie za dobrze utrzymany a Pan Czarek to jednak fachowiec jest
Remontować i ratować 😊
Narysuj linię wzdłuż i jedną połowę wyremontuj a drugą zostaw :)
Do tych wszystkich co krzycza ze sie nie opłaca , ze sie nie da ,ze szkoda na to czasu. Objasniam to jest pasja ,tu sie nie liczy nic poza sercem do tego co sie robi , i da sie to zrobić i na tym nie zbankrutować ,ojciec mojego kolegi jest blacharzem z doświadczeniem 40pare lat. kupuje zlomy i robi sobie od podstaw bedac na emeryturze ,w tej chwili robi forda capri mk1 przy ktorym ten fiat na starcie jest na w dobrym stanie ,remont blacharski zaczal w lipcu obecnie auto jest juz w podkladach i mastikach, elementy niedostepne dorabia sam ,auto bylo rozwiercone ,zwymiarowane i złożone. Jest to 3 capri ktore robi dla siebie oprucz tego odbudowal 3 Warszawy .tylko tak :ma zaplecze ,ma wiedze i dojścia gdzie co jak i z kim załatwić
Ja bym go umył, wyczyścił i zabezpieczył jako pierwsze żeby dalej nie gnił, a dalej to już kwestia portfela ale szkoda go rozbierać na części jak nie jest złamany. Jak ma się dużo czasu to samemu pobawić się w blacharza. W kamerze to on bardzo dobrze wygląda i na moje oko blach nie trzeba wymieniać tylko uratować mniejszym kosztem. Pozdrawiam
Pytanie jak wygląda spod, w tym podłużnice. Jak stał zakopany to może ich już nie być....
Możliwe. Z filmu się tego nie dowiedzieliśmy więc oceniłem to co widać
Oprawić w piękną gablotę. Nie usuwać mchu, nie myć opisać i wstawić do centrum handlowego, żeby dzieciaki zobaczyły.
18:35 Trzecia opcja jest najlepsza 👌👍
Kupił, to będzie robił :D
A to Czarek robi muzeum w Fso?
Nie będzie Muzeum Skarb Narodu prowadził dalej z Robertem Brykałą.
Miałem okazję z Czarkiem rozmawiać i wspominać MSN podczas przeprowadzki - ewakuacji w czerwcu.
Następne pytanie proszę XDDD to jest dobra odpowiedź
Pomnik jak pomnik ale ile by siana nie włożył, dalej to tylko 125p... zadnej powaznej wartosci kolekcjonerskiej NIGDY... :D
Ta papa i blacha nie budzi nadziei, tak samo jak to, że stał w polu 2 dekady. To też zależy jaki masz plan na niego, eksponat, czy rekwizyt filmowy. jeśli nie zależy ci na pełnej oryginalności to prościej może być przeszczepić detale do nowszej, nie zgniłej bazy, nie będzie oryginalnie, ale będzie ładnie, taniej, mniej roboty.
Jak nie chcesz remontować to uruchom, zrób podstawowy przegląd byle się przemieszczał samodzielnie i opchnij dalej dla kogoś kto ma zapał.
Ale piękny żuk tam stał, masakra. łoooooooooooo tam wszystko pięknie utrzymane !!!
Ja go widzę jako dawcę, pozdrawiam
Fajny filmik
Graczyk uruchom, podreperuj, przemyj i niech czeka na lepsze czasy ✌️
Doceniam zieloną bluzę ZOMIS. Jak ktoś lubi historie związane z FSO to mogę powiedzieć, że była to spółka odpowiedzialna za gospodarkę wszelkimi odpadami na terenie fabryki. Jej pracownicy mieli czas, środki (wózki widłowe), i ogólną możliwość przemieszczania się po całym terenie zakładu. Skutkowało to tym, że byli "mobilną metą". Sprzedawali papierosy i wódkę. Albo mieli zapasy, albo kupowali od ukraińskich kierowców "tirów" (w czasach Awto Zaz), byli też tacy zawodowcy jak np. Pan Bzdak (pozdrawiam) którzy zajmowali się bimbrownictwem i swoje produkty rozprowadzali po całym FSO.
Najpierw to trzeba dobrze przeanalizować stan. Co jest do odbudowy blacharskiej, w jakim stanie jest silnik i cały układ napędowy, kompletność całego auta. Wtedy dopiero można myśleć co z tym począć.
Zrób z niego dawcę, napewno trafi się egzemplarz w stanie do odbudowy, a nie agonalnym 😉👌
Oczywiście odbudować.
Polskich fiatòw jest coraz mniej , ceny rosną.
Może to być inwestycja na przyszłość.
Zatem warto.
Ja bym wyspawał na zasadzie wycinania flexem, dorabiania łatek, łączenia poszpachlował, rzucił podkład i zwykły akryl pistoletem w garażu z jakimś kolegą i uruchomił tak jak się robi 20- letnie zgniłki do jazdy. Włożysz że 3 koła a opchniesz takiego jeżdżącego za 10
Moim zdaniem niech stoi w garażu szukaj części kiedyś się może złoży i nie będą takie koszty i oczywiście wkładaj te część do środka albo od razu jej wymieniaj albo zostaw jako pomnik
Nie remontuj, polep jak jest, przepoleruj, odkurz i ciesz się oryginałem. Remont zabierze to co najfajniejsze. ( No i szkoda kasy :-p)
Do formaliny go ❤❤❤
Super film
Przelicz,przemysł i napisz ile jesteś w stanie zapłacić za blacharkę,bo roboty jest bardzo dużo.pozdrawiam