Boże, jak ja się cieszę, że w tym gąszczu „book talkerów” udało mi się znaleźć Ciebie, a jednocześnie bardzo żałuję, że wpadłam na Twoje konto tak późno ( 3 dni temu) . Twój sposób opowiadania o książkach jest wg mnie uzależniający… Posługujesz się przepiękną polszczyzną i przychodzi Ci to z ogromną łatwością, opisujesz ksiażki w sposób merytoryczny, rozkładając ich konstrukcje na części pierwsze. To sprawia, że mogłabym Cię sluchać i słuchać godzinami ( co właściwie czynię) starając się czerpać jak najwięcej z tego, co mówisz dla siebie. Baaardzo Ci dziękuję za tę ucztę duchową, w której mogę dzięki Tobie uczestniczyć. Pozdrawiam serdecznie:)
Dla mnie takim autorem-rozczarowaniem stał się Ernest Hemingway... po zachwycie 'Starym człowiekiem i morzem', który przeżyłam w latach gimnazjum, w wieku 22 lat postanowiłam sięgnąc po inne tytuły tego autora. Wybór padł na 'Rajski ogród' oraz 'Zaś słońce wschodzi'. W obu przypadkach zainteresował mnie opis fabuły - wydawało mi się wtedy, że będą to książki dla mnie. Niestety się zawiodłam... O ile 'Rajski ogród' bardzo przyjemnie mi się czytało na lotnisku oraz podczas lotu samolotem, to przy 'Zaś słońce wschodzi' czułam się tak sfrustrowana, że nie potrafiłam tej książki dokończyć (co mi do tej pory zdarzyło się tylko raz w życiu). Po tej lekturze stwierdziłam dla siebie, że nigdy więcej już raczej nie sięgnę po książkę Hemingwaya, co mnie bardzo osobiście boli...
Kolejny świetny pomysł na odcinek! Czytałam Holly Jackson - zarówno Przewodnik... jak i Ocalało pięciu. Czytałam też Tylko ona została. I zarówno jeśli chodzi o Ocalało pięciu, jak i Tylko ona została, to zgadzam się z Tobą Cat. Miałam dość podobne przemyślenia po lekturze.
Nie chce T.J. Klune oskarzac, ale jak slysze streszczenie tersci, to nasuwa mi sie mysl ze autor splagiatowal inna ksiazke. Przynajmniej do pewnego stopnia. Mam na mysli "Fotograf utraconych wspomnien" Sanaka Hiiragi.
TJ kluna czytałam te książki oprócz życie marionetek, średni dla mnie autor. Zaczęłam też jego serię o tych wilkołakach, średniak dla mnie, nie wiem czym ludzie się zachwycają, jednak zamierzam dać jeszcze szansę tej serii i przeczytać tom drugi. Według mnie najlepsza jego książka to właśnie Pod szepczącymi drzwiami, 😆chociaż nie jakoś wybitna. Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki jeszcze przede mną, zwłaszcza jak serial wyszedł. A Rileya czyłam tylko (chyba) Wróć przed zmrokiem. Nie pamiętam ile dałam gwiazdek, ale ogólnie mi się podobało 😊
Jesli chodzi o TJ mam tak samo, nic co czytałam po "Domu.." mnie nie zachwycilo 💔 a przy Ocalalo pieciu zdecydowanie nie tyle przymknelam oko co zamknelam je zupelnie i bawilam sie świetnie, ta ksiazka pozwolila mi przetrwac trudna podroz pkp i dlatego mam do niej sentyment 😊
Sager jest specyficzny, ale go uwielbiam, bo jego książki są dla mnie idealną rozrywką. Najbardziej lubię "Po drugiej stronie jeziora". Czekam na jego najnowszą książkę, która ma wyjść w Polsce jesienią. Pozdrawiam ❤
Zgadzam się jeśli chodzi o Kluna po Dom nad błękitnym morzem wszystko było dużo gorsze. Czytam serię o wilkołakach w związach queerowych jednak nie lubię zabiegu autora polegającym na wrzuceniu czytelnika do akcji tak, że przez dłuższy czas nie wiadomo co się dzieje. P.s dziś mam osobisty dramat bo przez przypadek zgniotłam czytnik i nie działa :(
O nie, współczuję. Mój inkbook już dwa razy padł. Raz naprawiłam, później wymieniłam na kindla. Wiem co czujesz, także wirtualny uścisk na pocieszenie 😊
Akurat kupiłam "Wilcza pieśń" TJ Klune, nie wiedząc jeszcze nic o autorze, bo po prostu zainteresował mnie opis książki. I wyobraź sobie moje zdziwienie kiedy wypakowuję książkę z paczki, a ty opowiadasz o tym jak źle ci się czytało "Pod szepczącymi drzwiami" i nagle zauważam autora i dostałam takiego mindfucka. No nic xD Spróbować zawsze warto :D Ja z takich autorów mam jedną autorkę o której umyślnie nie chce wspominać, zaraz wyjaśnię czemu. Ostatnio przeczytałam jej książkę i oceniłam bardzo nisko i surowo, ale do tego cyklu było też opowiadanie o jednym z bohaterów. Chciałam je przeczytać, bo akurat tego bohatera polubiłam. Opowiadanie nigdzie niedostępne, tylko u autorki. No to napisałam, ona mi wysłała, przeczytałam i oceniłam na platformie z opiniami książek. I wyobraź sobie moje zdziwienie kiedy autorka do mnie napisała czy te opinie są moje. Że niby z czystej ciekawości pyta. Szczerze przestraszyłam się, skoczyła mi adrenalinka i pomyślałam, że jej nie znam, a nie chce żadnych nieprzyjemności z tytułu prawnych, bo uznałam że czyjeś dzieło jest niewarte zachodu. Nie przyznałam się do opinii. Wolę mieć święty spokój. Po za tą historią, autorka mi nie siadła i raczej po jej książki nie sięgnę.
Tylko ona została leci mi teraz w słuchawkach jak coś ogarniam w domu i… łapię się na tym, że przesłuchałam prawie 4h, a ja nie jestem w ogóle zaangażowana i trochę nie wiem o czym to jest 😅 z drugiej strony nie chce mi się cofać i chyba lecę dalej mając nadzieję, że jakoś ogarnę 😊
U mnie ten film totalnie na czasie. Właśnie przeżywam coś takiego z Natalią Kwiatkowską (Nathalie K. Flower), w "(nie)żenię się" jestem zakochana😍, chyba jeden z lepszych romansów jakie czytałam. Na fali tego zachwytu wzięłam się za "jeszcze raz", ale to dla mnie totalne dno😑, nie mogę zmusić się żeby dotrwać do końca. Dla przyzwoitości chcę skończyć, ale boli mnie jak muszę do tej książki wrócić. I tak właśnie myślałam, że łyknę wszystko co napisała ta Pani, ale teraz to mam poważne wątpliwości czy ryzykować🤔.
Zostawiłam Ci pod tamtym komentarzem wrażenia z sequela, a tu taki plottwist z Klune 😂 Przyznaję, że nic nie wiem o kontrowersyjnych inspiracjach do "Domu...", aż się boję googlować... Pamiętam, że "Pod Szepczącymi Drzwiami" przeczytałam chyba w kwietniu i bez wielkich zachwytów, ale podobało mi się, ALE tbh nie pamiętam z tej książki już NIC, a to chyba o czymś świadczy 😅 To już paradoksalnie bardziej zapadło mi w pamięć "Życie Marionetek" hahaha Za Green Creek w ogóle się nie zabieram, słyszę dużo negatywnych opinii, a mam wystarczająco dużo innych, bardziej obiecujących tytułów na tbr 🥰 P.S. Mega szanuję za DNF, nawet jeśli to do materiału na YT, nie ma co się męczyć z lekturą jak nie sprawia nam radości ❤️ (Dla mnie taką autorką "ostatniej szansy" jest Ava Reid... Byłam zachwycona "The Wolf and the Woodsman", 5 gwiazdek i w ogóle... a potem dnf tak chwalonego "Studium Zatracenia" 😬 "Lady Makbet" chyba rozstrzygnie mi sytuację 😅)
No właśnie widziałam, a tu niespodzianka XD Kontrowersji może nie googluj, może Ci to zepsuć wrażenia z "Domu..." 😖 Mówiłam wtedy, że kurczę, no nie wyobrażam sobie, że autor piszący tak ciepło o tolerancji, o ważnych rzeczach, mógł korzystać z takiej "inspiracji", ale czytając jego kolejne książki zaczynam przypuszczać, że to jednak było faktycznie możliwe... W każdym razie temu panu już podziękujemy, nie chcę się znowu rozczarować 😅 O kurczę, to Avą mnie zdziwiłaś! Mi się Studium podobało, innych jej książek nie czytałam, więc teraz aż się boję 😅
@@CatVloguje za późno, wygooglowałam sobie od razu i fuck 😬😬😬😬😬 To naprawdę bardzo się gryzie z przesłaniem jego książek i chwilowo sama nie mam ochoty sięgać po następne... Evike i Gaspar z "Wolf and the Woodsman" byli tak wyraziści i niejednoznaczni, sam worldbuilding i system magiczny też zaciekawił mnie od pierwszych stron, było dużo przekmin okołoreligijnych i ogólnie bardzo podobała mi się struktura tej powieści, doskonale się czytało. A to Studium tak męczyłam i nawet nie pamiętam już jak bohaterowie mieli na imię 😂 Jedyny plus, że książka była na Legimi, więc nie było mi szkoda wydanych pieniędzy 😂 Ale fakt faktem, były to dwie bardzo różne gatunkowo książki, może tu leży problem, a nie w samej autorce. Albo w tłumaczeniu 👀
@@CatVloguje hahaha nie przepraszam, bo od Ciebie dochodzą mi tbr-owe tytuły średnio po co drugim video 😂 Ale wracając do Avy, mega jestem ciekawa jaka będzie ta "Lady Makbet" 👀
Ja niestety mam love-hate relację ze Stuartem Turtonem, autorem "Siedmiu śmierci Evelyn Hardcastle" oraz "Demona i mrocznej toni". W przypadku jego twórczości, o ile pierwsze 90% książki wciąga mnie zupełnie i świetnie się przy nich bawię, o tyle ostatnie rozdziały bardzo mnie rozczarowują. Nie wchodząc w szczegóły, Turton ma tendencję do wrzucania na ostatnią chwilę wątków, które w teorii mogłyby w takiej historii zaistnieć, ale ich obecność jest bardzo mało prawdopodobna (ciężko mi to wytłumaczyć, ale to mniej więcej działa na zasadzie: uczeń mówi, że pies zjadł mu pracę domową, jego babcia zmarła i jednocześnie uderzył w niego piorun, dlatego nie przygotował się do zajęć. Niby możliwe, ale niezwykle mało prawdopodobne, przez co wydaje się być jedynie wymówką dla jego czynów). Rozwiązania problemów bohaterów wydają się być naciągane i wręcz na siłę usprawiedliwiane. Niedawno wydał swoją trzecią książkę, więc chciałabym dać mu jeszcze jedną szansę przed ostatecznym wyrokiem, ale obawiam się, że w przyszłości nie będę sięgać po jego twórczość. A szkoda, bo jego styl pisania bardzo przypadł mi do gustu.
Ja tego autora już "skreśliłam" po Siedmiu śmierciach, jakoś nie przypadło mi do gustu wyjaśnianie sprawy logicznej, thrillerowej wręcz, elementami realizmu magicznego/fantastyki/paranormala - lubię jednak te ludzkie wyjaśnienia, nawet jeśli mniej efektowne 😅
"Tylko ona została" ma potencjał ale czuję,😢 że Sager coś w trakcie fabuły zwalił. Juz pominę fakt, że mega przypominało mi to fabułę "tylko przetrwaj noc" i trochę film "klucz do koszmaru" 😬 Dodam tylko, że jak wychodzi jakaś nowa książka Sagera to kupuję od razu mimo, że jakość jego książek to mega loteria 😂
Mam tak samo z Sager. Co książka, to jest słabiej i mniej realnie, a płot twisty stają się królikiem z kapelusza, może i efektowne, ale po czasie nic specjalnego nie wnoszą. Jego jedynym atutem jest właśnie ta umiejętność budowania napięcia. Ale chyba nie wie co z nim zrobić 😅
Po cichu liczyłam, że zabierzesz się za Wilczą pieśń TJ Klune’a. Jedna z najgorszych przeczytanych przeze mnie książek w zeszłym roku, fajnie byłoby wiedzieć czy ciebie też by tak wkrurzyła 😆 bardzo fajny pomysł na odcinek! Niecierpliwie oczekuje na kolejne 😊
A co do pytania z końca odcinka, mam jedną autorkę, z którą definitywnie się pożegnałam (nawet odobserwowałam ją na instagramie, bo przesłało mnie to interesować). Już kiedyś wspominałam, że nowe książki Klaudii Bianek mają tendencję spadkową i po książce Zatańcz ze mną (taki był tytuł? 🤔) mówię pas.
@@CatVloguje o widzisz, to mamy podobnie. Ta świeżynka teraz, ma okropny opis, mnie odrzuca, a nie zachęca. Motywu różnicy wieku w związku nie lubię, już nie mówiąc o zdradzie, a książka o ciąży była bardzo słaba…
Co do TJa jestem całkowicie stronnicza bo uwielbiam jego książki. Wiadomo nie wszystkie są równe a Ty wzięłaś na warsztat dwie najsłabsze. Mam wrażenie, że wszystkie książki po Domu..., kiedy stał się bardzo popularny, są już pisane pod publikę. Zdecydowanie wcześniejsze, te mniej komercyjne, były lepsze. Tylko, niestety, nikt ich nie wydaje w Polsce
Czy prezentując kolejne pozycje moglabys czasem zastosować ja kis synonim do slowa - książka, np utwór,tytul , tekst,pozycja a tak to słyszymy ciagle - książkę,ksiazki,, książce i znów książkę.Straszna monotonia ,a potrafisz tlumaczyc ciekawie i przekonujaco!
Czytałam "Pod szepczącymi drzwiami" i pamiętam, że nie byłam zachwycona, ale dość mi się podobało. Chciałam spróbować jego trylogię "Green creek", ale jakoś się nie mogę zebrać. Bardzo się zastanawiam, czy 2 tom "Domu nad błękitnym morzem" trzyma poziom czy nie? Trochę mam wrażenie, że ta historia była już zamknięta i niekoniecznie potrzebowała kontynuacji.
Jestem w trakcie drugiego tomu tej trylogii, ja osobiście jestem zakochana. Przez opis myślałam, że ojciec oxa mnie straumatyzuje, ale na szczęście nie, choć widać wpływ jego słów na tego chłopaka. Ja zachęcam do spróbowania z tą pozycją. 😅 ❤
@@aleksandrapiechocka8706 no właśnie słyszałam opinie, że to "ciężka" seria, a nie mam ochoty na smutniejsze rzeczy aktualnie, ale mam całą na legimi dodaną, także może kiedyś. Dzięki za opinię!
@@marzenak5907 fakt, momentami można poczuć smutek, ale jest i humor, choć nie ukrywam w mojej opinii chyba więcej go w drugiej części. Miłej lektury z innymi książkami 😊😊
@@marzenak5907 Ja uwielbiam tą serię. Czasami jest smutno, nostalgiczne, ale czasami jest taki humor, że można boki zrywać. Zresztą TJ Klune tak ma, po jednym zdaniem płaczesz za smutku, po następnym ze śmiechu
Szkoda, że kończysz przygodę z TJ Klunem, ale racja nic na siłę. Jednak może jakbyś kiedyś dała autorowi jeszcze jedną szansę, to może będzie warto przeczytać drugą część Domu nad błękitnym morzem 🩵
Boże, jak ja się cieszę, że w tym gąszczu „book talkerów” udało mi się znaleźć Ciebie, a jednocześnie bardzo żałuję, że wpadłam na Twoje konto tak późno ( 3 dni temu) . Twój sposób opowiadania o książkach jest wg mnie uzależniający… Posługujesz się przepiękną polszczyzną i przychodzi Ci to z ogromną łatwością, opisujesz ksiażki w sposób merytoryczny, rozkładając ich konstrukcje na części pierwsze. To sprawia, że mogłabym Cię sluchać i słuchać godzinami ( co właściwie czynię) starając się czerpać jak najwięcej z tego, co mówisz dla siebie. Baaardzo Ci dziękuję za tę ucztę duchową, w której mogę dzięki Tobie uczestniczyć. Pozdrawiam serdecznie:)
Ewa jest przecudowna 💗🖤❣️ polecam każdy filmik... Masz co nadrabiać 😂
Podpisuję się pod każdym słowem
Oj tak też się zgadzam 😊 ja od roku śledzę Kat 😅 moja ulubiona książko opowiadaczka 😜
@@martynab6035 ❤
@@AniaK96 ❤
Haha, uwielbiam! ❤ Mam alternatywny tytuł dla odcinka: "DNF, mięso armatnie i EXIT dla logiki" 😂
Wspaniały! 😄💗
Dla mnie takim autorem-rozczarowaniem stał się Ernest Hemingway... po zachwycie 'Starym człowiekiem i morzem', który przeżyłam w latach gimnazjum, w wieku 22 lat postanowiłam sięgnąc po inne tytuły tego autora. Wybór padł na 'Rajski ogród' oraz 'Zaś słońce wschodzi'. W obu przypadkach zainteresował mnie opis fabuły - wydawało mi się wtedy, że będą to książki dla mnie. Niestety się zawiodłam... O ile 'Rajski ogród' bardzo przyjemnie mi się czytało na lotnisku oraz podczas lotu samolotem, to przy 'Zaś słońce wschodzi' czułam się tak sfrustrowana, że nie potrafiłam tej książki dokończyć (co mi do tej pory zdarzyło się tylko raz w życiu). Po tej lekturze stwierdziłam dla siebie, że nigdy więcej już raczej nie sięgnę po książkę Hemingwaya, co mnie bardzo osobiście boli...
Super film ❤️ Czytałam dwa pierwsze tomy "Przewodnika..." i obawiam się tego trzeciego tomu po Twojej opinii.
Kolejny świetny pomysł na odcinek!
Czytałam Holly Jackson - zarówno Przewodnik... jak i Ocalało pięciu. Czytałam też Tylko ona została. I zarówno jeśli chodzi o Ocalało pięciu, jak i Tylko ona została, to zgadzam się z Tobą Cat. Miałam dość podobne przemyślenia po lekturze.
Kocham Twoje słowa, że czytanie to nie jest kolonia karna. ❤
Nie chce T.J. Klune oskarzac, ale jak slysze streszczenie tersci, to nasuwa mi sie mysl ze autor splagiatowal inna ksiazke. Przynajmniej do pewnego stopnia. Mam na mysli "Fotograf utraconych wspomnien" Sanaka Hiiragi.
TJ kluna czytałam te książki oprócz życie marionetek, średni dla mnie autor. Zaczęłam też jego serię o tych wilkołakach, średniak dla mnie, nie wiem czym ludzie się zachwycają, jednak zamierzam dać jeszcze szansę tej serii i przeczytać tom drugi. Według mnie najlepsza jego książka to właśnie Pod szepczącymi drzwiami, 😆chociaż nie jakoś wybitna. Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki jeszcze przede mną, zwłaszcza jak serial wyszedł. A Rileya czyłam tylko (chyba) Wróć przed zmrokiem. Nie pamiętam ile dałam gwiazdek, ale ogólnie mi się podobało 😊
Ja uwielbiam wszytkie ksiazki Holly Jackson🎀
Jesli chodzi o TJ mam tak samo, nic co czytałam po "Domu.." mnie nie zachwycilo 💔 a przy Ocalalo pieciu zdecydowanie nie tyle przymknelam oko co zamknelam je zupelnie i bawilam sie świetnie, ta ksiazka pozwolila mi przetrwac trudna podroz pkp i dlatego mam do niej sentyment 😊
Sager jest specyficzny, ale go uwielbiam, bo jego książki są dla mnie idealną rozrywką. Najbardziej lubię "Po drugiej stronie jeziora". Czekam na jego najnowszą książkę, która ma wyjść w Polsce jesienią. Pozdrawiam ❤
Zgadzam się jeśli chodzi o Kluna po Dom nad błękitnym morzem wszystko było dużo gorsze. Czytam serię o wilkołakach w związach queerowych jednak nie lubię zabiegu autora polegającym na wrzuceniu czytelnika do akcji tak, że przez dłuższy czas nie wiadomo co się dzieje.
P.s dziś mam osobisty dramat bo przez przypadek zgniotłam czytnik i nie działa :(
Pojawił się po ang 2 tom "Domu".
Współczuję czytnika. Moja mama kiedyś kolanem swój Kindle 3 skasowała... żal do dziś.
O nie, współczuję. Mój inkbook już dwa razy padł. Raz naprawiłam, później wymieniłam na kindla. Wiem co czujesz, także wirtualny uścisk na pocieszenie 😊
Akurat kupiłam "Wilcza pieśń" TJ Klune, nie wiedząc jeszcze nic o autorze, bo po prostu zainteresował mnie opis książki. I wyobraź sobie moje zdziwienie kiedy wypakowuję książkę z paczki, a ty opowiadasz o tym jak źle ci się czytało "Pod szepczącymi drzwiami" i nagle zauważam autora i dostałam takiego mindfucka. No nic xD Spróbować zawsze warto :D
Ja z takich autorów mam jedną autorkę o której umyślnie nie chce wspominać, zaraz wyjaśnię czemu. Ostatnio przeczytałam jej książkę i oceniłam bardzo nisko i surowo, ale do tego cyklu było też opowiadanie o jednym z bohaterów. Chciałam je przeczytać, bo akurat tego bohatera polubiłam. Opowiadanie nigdzie niedostępne, tylko u autorki. No to napisałam, ona mi wysłała, przeczytałam i oceniłam na platformie z opiniami książek. I wyobraź sobie moje zdziwienie kiedy autorka do mnie napisała czy te opinie są moje. Że niby z czystej ciekawości pyta. Szczerze przestraszyłam się, skoczyła mi adrenalinka i pomyślałam, że jej nie znam, a nie chce żadnych nieprzyjemności z tytułu prawnych, bo uznałam że czyjeś dzieło jest niewarte zachodu. Nie przyznałam się do opinii. Wolę mieć święty spokój. Po za tą historią, autorka mi nie siadła i raczej po jej książki nie sięgnę.
Tylko ona została leci mi teraz w słuchawkach jak coś ogarniam w domu i… łapię się na tym, że przesłuchałam prawie 4h, a ja nie jestem w ogóle zaangażowana i trochę nie wiem o czym to jest 😅 z drugiej strony nie chce mi się cofać i chyba lecę dalej mając nadzieję, że jakoś ogarnę 😊
bardzo lubię Książki Holly Jackson, nawet kupiłam przedpremierowo najnowszą jej książkę :)
A ja jeszcze nigdy nie czytałam TJ i coraz mniej mam ochotę po niego sięgać 😅
U mnie ten film totalnie na czasie. Właśnie przeżywam coś takiego z Natalią Kwiatkowską (Nathalie K. Flower), w "(nie)żenię się" jestem zakochana😍, chyba jeden z lepszych romansów jakie czytałam. Na fali tego zachwytu wzięłam się za "jeszcze raz", ale to dla mnie totalne dno😑, nie mogę zmusić się żeby dotrwać do końca. Dla przyzwoitości chcę skończyć, ale boli mnie jak muszę do tej książki wrócić. I tak właśnie myślałam, że łyknę wszystko co napisała ta Pani, ale teraz to mam poważne wątpliwości czy ryzykować🤔.
Zostawiłam Ci pod tamtym komentarzem wrażenia z sequela, a tu taki plottwist z Klune 😂 Przyznaję, że nic nie wiem o kontrowersyjnych inspiracjach do "Domu...", aż się boję googlować... Pamiętam, że "Pod Szepczącymi Drzwiami" przeczytałam chyba w kwietniu i bez wielkich zachwytów, ale podobało mi się, ALE tbh nie pamiętam z tej książki już NIC, a to chyba o czymś świadczy 😅 To już paradoksalnie bardziej zapadło mi w pamięć "Życie Marionetek" hahaha Za Green Creek w ogóle się nie zabieram, słyszę dużo negatywnych opinii, a mam wystarczająco dużo innych, bardziej obiecujących tytułów na tbr 🥰
P.S. Mega szanuję za DNF, nawet jeśli to do materiału na YT, nie ma co się męczyć z lekturą jak nie sprawia nam radości ❤️
(Dla mnie taką autorką "ostatniej szansy" jest Ava Reid... Byłam zachwycona "The Wolf and the Woodsman", 5 gwiazdek i w ogóle... a potem dnf tak chwalonego "Studium Zatracenia" 😬 "Lady Makbet" chyba rozstrzygnie mi sytuację 😅)
No właśnie widziałam, a tu niespodzianka XD Kontrowersji może nie googluj, może Ci to zepsuć wrażenia z "Domu..." 😖 Mówiłam wtedy, że kurczę, no nie wyobrażam sobie, że autor piszący tak ciepło o tolerancji, o ważnych rzeczach, mógł korzystać z takiej "inspiracji", ale czytając jego kolejne książki zaczynam przypuszczać, że to jednak było faktycznie możliwe... W każdym razie temu panu już podziękujemy, nie chcę się znowu rozczarować 😅
O kurczę, to Avą mnie zdziwiłaś! Mi się Studium podobało, innych jej książek nie czytałam, więc teraz aż się boję 😅
@@CatVloguje za późno, wygooglowałam sobie od razu i fuck 😬😬😬😬😬 To naprawdę bardzo się gryzie z przesłaniem jego książek i chwilowo sama nie mam ochoty sięgać po następne...
Evike i Gaspar z "Wolf and the Woodsman" byli tak wyraziści i niejednoznaczni, sam worldbuilding i system magiczny też zaciekawił mnie od pierwszych stron, było dużo przekmin okołoreligijnych i ogólnie bardzo podobała mi się struktura tej powieści, doskonale się czytało. A to Studium tak męczyłam i nawet nie pamiętam już jak bohaterowie mieli na imię 😂 Jedyny plus, że książka była na Legimi, więc nie było mi szkoda wydanych pieniędzy 😂
Ale fakt faktem, były to dwie bardzo różne gatunkowo książki, może tu leży problem, a nie w samej autorce. Albo w tłumaczeniu 👀
Może faktycznie problem nie leży po stronie autorki... No i teraz mnie kusisz do sprawdzenia, dzięki, mało mam jeszcze na TBRze?! 😂
@@CatVloguje hahaha nie przepraszam, bo od Ciebie dochodzą mi tbr-owe tytuły średnio po co drugim video 😂
Ale wracając do Avy, mega jestem ciekawa jaka będzie ta "Lady Makbet" 👀
Ja niestety mam love-hate relację ze Stuartem Turtonem, autorem "Siedmiu śmierci Evelyn Hardcastle" oraz "Demona i mrocznej toni". W przypadku jego twórczości, o ile pierwsze 90% książki wciąga mnie zupełnie i świetnie się przy nich bawię, o tyle ostatnie rozdziały bardzo mnie rozczarowują. Nie wchodząc w szczegóły, Turton ma tendencję do wrzucania na ostatnią chwilę wątków, które w teorii mogłyby w takiej historii zaistnieć, ale ich obecność jest bardzo mało prawdopodobna (ciężko mi to wytłumaczyć, ale to mniej więcej działa na zasadzie: uczeń mówi, że pies zjadł mu pracę domową, jego babcia zmarła i jednocześnie uderzył w niego piorun, dlatego nie przygotował się do zajęć. Niby możliwe, ale niezwykle mało prawdopodobne, przez co wydaje się być jedynie wymówką dla jego czynów). Rozwiązania problemów bohaterów wydają się być naciągane i wręcz na siłę usprawiedliwiane.
Niedawno wydał swoją trzecią książkę, więc chciałabym dać mu jeszcze jedną szansę przed ostatecznym wyrokiem, ale obawiam się, że w przyszłości nie będę sięgać po jego twórczość. A szkoda, bo jego styl pisania bardzo przypadł mi do gustu.
Ja tego autora już "skreśliłam" po Siedmiu śmierciach, jakoś nie przypadło mi do gustu wyjaśnianie sprawy logicznej, thrillerowej wręcz, elementami realizmu magicznego/fantastyki/paranormala - lubię jednak te ludzkie wyjaśnienia, nawet jeśli mniej efektowne 😅
"Tylko ona została" ma potencjał ale czuję,😢 że Sager coś w trakcie fabuły zwalił. Juz pominę fakt, że mega przypominało mi to fabułę "tylko przetrwaj noc" i trochę film "klucz do koszmaru" 😬
Dodam tylko, że jak wychodzi jakaś nowa książka Sagera to kupuję od razu mimo, że jakość jego książek to mega loteria 😂
Mam tak samo z Sager. Co książka, to jest słabiej i mniej realnie, a płot twisty stają się królikiem z kapelusza, może i efektowne, ale po czasie nic specjalnego nie wnoszą. Jego jedynym atutem jest właśnie ta umiejętność budowania napięcia. Ale chyba nie wie co z nim zrobić 😅
Kiedy masz urodziny i z jakiego rocznika jesteś?
W październiku, '93, czemu? 😄
@@CatVloguje Nie wiem tak jakoś oglądam Ciebie od tylu lat i nie zapamiętałam tak podstawowych informacji.Byłam ciekawa.Ja jestem z grudnia 97.
Aaa, spoko, po prostu zdziwiłaś mnie pytaniem 😄
Po cichu liczyłam, że zabierzesz się za Wilczą pieśń TJ Klune’a. Jedna z najgorszych przeczytanych przeze mnie książek w zeszłym roku, fajnie byłoby wiedzieć czy ciebie też by tak wkrurzyła 😆 bardzo fajny pomysł na odcinek! Niecierpliwie oczekuje na kolejne 😊
A ja właśnie uwielbiam Wilczą pieśń, a pozostałe części jeszcze bardziej
A co do pytania z końca odcinka, mam jedną autorkę, z którą definitywnie się pożegnałam (nawet odobserwowałam ją na instagramie, bo przesłało mnie to interesować). Już kiedyś wspominałam, że nowe książki Klaudii Bianek mają tendencję spadkową i po książce Zatańcz ze mną (taki był tytuł? 🤔) mówię pas.
A była moją kandydatką do tego odcinka! Tylko przejrzałam opisy najnowszych książek i uznałam, że nic mnie nie interesuje... 😂
@@CatVloguje o widzisz, to mamy podobnie. Ta świeżynka teraz, ma okropny opis, mnie odrzuca, a nie zachęca. Motywu różnicy wieku w związku nie lubię, już nie mówiąc o zdradzie, a książka o ciąży była bardzo słaba…
Zero drugich szans. Mróz napisał świetny sf, ale Widmo Brokenu skreśliło go z listy autorów, których książkę kiedykolwiek kupię.
Ja kocham TJ i on dla mnie jest całkowicie 5🤷♂️
Co do TJa jestem całkowicie stronnicza bo uwielbiam jego książki. Wiadomo nie wszystkie są równe a Ty wzięłaś na warsztat dwie najsłabsze. Mam wrażenie, że wszystkie książki po Domu..., kiedy stał się bardzo popularny, są już pisane pod publikę. Zdecydowanie wcześniejsze, te mniej komercyjne, były lepsze. Tylko, niestety, nikt ich nie wydaje w Polsce
Wyszedł 2 tom Domu nad błękitnym morzem! Nie spodziewałam się kontynuacji 😮
Czy prezentując kolejne pozycje moglabys czasem zastosować ja kis synonim do slowa - książka, np utwór,tytul , tekst,pozycja a tak to słyszymy ciagle - książkę,ksiazki,, książce i znów książkę.Straszna monotonia ,a potrafisz tlumaczyc ciekawie i przekonujaco!
Gdybym pisała skrypty do odcinków - zapewne powtórzeń byłoby mniej ☺️
Czytałam "Pod szepczącymi drzwiami" i pamiętam, że nie byłam zachwycona, ale dość mi się podobało. Chciałam spróbować jego trylogię "Green creek", ale jakoś się nie mogę zebrać. Bardzo się zastanawiam, czy 2 tom "Domu nad błękitnym morzem" trzyma poziom czy nie? Trochę mam wrażenie, że ta historia była już zamknięta i niekoniecznie potrzebowała kontynuacji.
Jestem w trakcie drugiego tomu tej trylogii, ja osobiście jestem zakochana. Przez opis myślałam, że ojciec oxa mnie straumatyzuje, ale na szczęście nie, choć widać wpływ jego słów na tego chłopaka. Ja zachęcam do spróbowania z tą pozycją. 😅 ❤
@@aleksandrapiechocka8706 no właśnie słyszałam opinie, że to "ciężka" seria, a nie mam ochoty na smutniejsze rzeczy aktualnie, ale mam całą na legimi dodaną, także może kiedyś. Dzięki za opinię!
@@marzenak5907 fakt, momentami można poczuć smutek, ale jest i humor, choć nie ukrywam w mojej opinii chyba więcej go w drugiej części. Miłej lektury z innymi książkami 😊😊
@@marzenak5907 Ja uwielbiam tą serię. Czasami jest smutno, nostalgiczne, ale czasami jest taki humor, że można boki zrywać. Zresztą TJ Klune tak ma, po jednym zdaniem płaczesz za smutku, po następnym ze śmiechu
A tak liczyłam na kolejne książki TJ Klune, a tu będzie chyba przysłowiowa du.. :(
Szkoda, że kończysz przygodę z TJ Klunem, ale racja nic na siłę. Jednak może jakbyś kiedyś dała autorowi jeszcze jedną szansę, to może będzie warto przeczytać drugą część Domu nad błękitnym morzem 🩵
❤❤❤