Chyba nigdy nie zrozumiem tego trendu, żeby mieszkając w Polsce, w polskich realiach i zupełnie nie znając z własnego doświadczenia realiów amerykańskich, pisać książki osadzone w Stanach. Zupełnie nie przemawia do mnie ten kult amerykańskości, połączony z normalizowaniem szkodliwych zachowań, takich jak picie alkoholu czy zażywanie narkotyków przez młodzież. Coraz trudniej mi znaleźć książkę YA, która nie będzie mnie irytować takimi wątkami 🙈 Po dwie książki omówione w tym filmie zdecydowanie nie będę sięgać, ale ta środkowa nawet mnie zainteresowała. Kocham książki Sarah Crossan, pisane w taki poetycki sposób, więc może i ta mi podejdzie 🤔
Jak byłam młodsza i czytałam/pisałam, to polskie nazwy i imiona mnie żenowały, bo kojarzyły mi się z książkami pokroju tych pisanych przez Katarzynę Michalak, no ogólnie z takimi tanimi obyczajówkami. Teraz już z tego wyrosłam, ale tak naprawdę wiele czytelników współcześnie odrzuca powieść tylko ze względu na to, że główna bohaterka to Monika i mieszka w Krakowie, więc myślę, że autorzy są trochę pod ścianą. Mam 22 lata, więc na pewno z perspektywy starszych czytelników to wygląda inaczej, ale tak to dla mnie się prezentuje
@@qinlan423Pewnie dużo też zależy od tego, od jakich książek zaczynało się przygodę z czytaniem. Ja wychowałam się na książkach Musierowicz, Chmielewskiej, Siesickiej i innych polskich autorek, więc w życiu nie przyszłoby mi do głowy, że w polskich imionach czy miejscowościach jest cokolwiek żenującego 🙈 Mimo wszystko uważam, że jeśli ktoś już chce pisać książkę osadzoną w Stanach, to powinien najpierw zrobić porządny research, żeby jak najwierniej oddać klimat i realia opisywanego miejsca. Bo bez tego powstaje mnóstwo książek, w których wystarczyłoby zmienić nazwę miasta z amerykańskiego na polskie, a cała reszta treści mogłaby pozostać niezmieniona, bo poza tą nazwą i imionami postaci nic nie wskazuje na to, żeby wydarzenia rozgrywały się w Stanach 🤷🏻♀️
@@TeaBooksFox zgadzam się w stu procentach! Gdy tylko zaczęłam czytać dla przyjemności (powiedzmy między czwartą a szóstą klasą podstawówki), sięgałam raczej po historie napisane przez zagranicznych autorów, np. Julie Kagawe albo Kiere Cass. Teraz coraz bardziej doceniam polskie klasyki, które opisują naszą kulturę i historię; szczególnie lubię lektury, które w szkole były katorgą, a które teraz sprawiają o wiele więcej przyjemności, niżeli chociażby zamerykanizowane wattpadówki pisane obecnie przez Polki
19:00 taka sama sytuacja była w Muchomorach w cukrze, główna bohaterka nagle siada na kanapie i zaczyna mowic o tym ze jest aseksualna, nikt nie pytal, nikt nie potrzebowal, nie wnioslo to nic do fabuly, w zadnym sposob nie bylo rozwiniete, po prostu rzucone i okej mamy to, idziemy dalej XD bardzo mnie to zirytowalo osoboscie
Myślę, że dla 15latki już się nadadzą, chociaż oczywiście dużo zależy od tego, co już czyta, jaką ma świadomość dotyczącą różnych zjawisk... Ale na pewno nie jest to jakiś ryzykowny dark romans! 😄
Mimo wszystko mocno mnie zachęciłaś do sprawdzenia pozycji "Miles in the sky" oraz do książki Eli Paczkowskiej. :o Czego się kompletnie nie spodziewałam, bo jednak obydwie książki sceptycznie omijałam. Natomiast po "Pocałunki przy ognisku" nie miałam zamiaru sięgać od początku. Mimo iż czasem oglądam filmiki Żółwi i lubię ich twórczość na yt, tak nie uważam, bym była targetem tej książki i nie mam ochoty na razie sprawdzać "Pocałunków". I po wysłuchaniu Twojej opinii tym bardziej do mnie nie przemawia ta pozycja. Jak zwykle bardzo rzetelne recenzje i piękne kolorki!
Zdecydowanie, jako mama nastolatki i jednocześnie pedagog, zgadzam się w zupełności z tym, co mówisz o normalizacji niektórych niebezpiecznych zachowań oraz nadmiernym używaniu wulgaryzmów w książkach kierowanych do młodszej młodzieży.
Niby wiem, że takie są teraz czasy, taka rzeczywistość, że młodzież ma styczność z takimi zachowaniami czy zjawiskami w młodszym wieku, ale jednak... No nie chciałabym, żeby tak było i żeby jeszcze książki były tego częścią 😥
Z całej trójki omówionych przez Ciebie książek ciekawa jestem tylko "Pięknego Chaosu Twej Duszy" i na pewno sprawdzę jak kiedyś wpadnie mi w ręce. Pozostałe dwie zdecydowanie nie są targetowane do mnie 😂 A jak już streszczałaś ten pierwszy tytuł to od razu miałam skojarzenie z "After" (chociaż znam temat tylko z omówień filmów u Sfilmowanych 😂), a potem uśmiałam się, bo sama o tym wspomniałaś 😂❤️ Ale tak przy okazji tego video obudziła się we mnie malkontentka, bo strasznie STRASZNIE irytuje mnie to, że polscy debiutanci ciągle umieszczają swoje fabuły w stanach xD Nie jestem jakąś wielką patriotką, nie uważam też, że autor nie może pisać o czymś, czego sam nie przeżył: jasne. Ale dlaczego to zawsze musi być USA? I czemu polscy autorzy nadają swoim książkom angielskie tytuły? Ja wiem, że pewnie jakąś rolę ma a tym wydawnictwo, słyszałam już argument, że angielskie sprzedaje się lepiej itd. Ale nie zmienia to faktu, że mnie to irytuje i jak widzę polskie nazwisko na okładce, a potem czytam z tyłu książki opis sugerujący, że bohaterowie z Polską nie mają nic wspólnego to mam reakcję alergiczną i jest ogromne prawdopodobieństwo, że taką książkę odłożę spowrotem na półkę 😅
Czyli nie jestem odosobniona w skojarzeniach 🤣 USA jest (niestety?) bardziej atrakcyjne czytelniczo - Kasia i Zosia z Pcimia nie będą takie ciekawe czy "aspiracyjne" dla czytelników, zwłaszcza nastoletnich, a american dream ma się dobrze...
Cześć Ewo od jakiegoś czasu to właśnie Ciebie oglądam najchętniej. Różnią nas ok. 2 lata jestem starsza, ale za Necrovet jestem wdzięczna ❤to dzięki Twojemu poleceniu poznałam te książki i je pokochałam. Oglądam Cię już od kilku lat i wydaje mi się, że tytuły mogą się różnić, które lubimy, ale narracja, to w jaki sposób mówisz, płynie prosto z serca i to na co zwracasz uwagę to jest szczerość, zarówno z samą sobą jak i z tymi którzy Ciebie oglądają. To jest warte szacunku i nawet jeśli nie do końca się zgadzam z Twoimi opiniami to z pewnością biorę je pod uwagę bo masz kanał warty zapamiętania. ❤ Pozdrawiam i bardzo chętnie kiedyś chciałabym kiedyś z Tobą wejść w dyskusję.
Bardzo dziękuję, cieszę się, że zauważasz to, co dla mnie najważniejsze przy robieniu filmów 😊💗 Jeśli będzie kiedyś okazja na żywo - śmiało, a jeśli nie, to komentarze są zawsze otwarte, jeśli będziesz miała ochotę podyskutować! 😊
Jestem świeżo po przeczytaniu "pocałunków przy ognisku". Oceniłam to na 5 gwiazdek bo bawiłam się bardzo dobrze. Na codzień czytam thrillery i kryminały (im brutalniej tym lepiej) i ta książka była taką mocną odskocznią. Też uważam, że ten wątek z przyjaciółką na koniec był niepotrzebny ale tam czy siak czekam na drugą część ❤
9:54 ten cytat brzmi naprawdę podobnie do fragmentu piosenki „hope is a dangerous thing...” Lany Del Rey: „They write that I'm happy, they know that I'm not But, at best, you can see I'm not sad”
Kompletnie nie zwracam uwagi na dark romanse, ale tak opowiedziałaś o książce Miles in the sky, że aż zachęciłaś mnie do przeczytania. I jestem też zdziwiona drugą książką, bo pamiętam, że wrzucałaś fragment na IG i pomyślałam, że to musi być coś bardzo słabego i na pewno Ci się nie spodoba, haha. I teraz też muszę to przeczytać koniecznie 😅
O widzisz! 😄 Dobrze się nie zamykać na formy czy gatunki, czasem może wyjść z tego coś fajnego! A teraz to ja jestem ciekawa, czy spodoba Ci się Miles - jeśli przeczytasz, to daj proszę znać! 😊
Chaos dosłownie mnie rozwalił. Trafił głęboko i mocno. Również nie potrafię wyjaśnić jego fenomenu. Zszokowała mnie informacja, że napisała to 19 latka. Sposób myślenia i podejście sugerowało mi mocno dojrzałą osobę z dużym bagażem doświadczenia. I nie lubię większości poezji, a tu uroniłam łezkę.
Rozmawiałam z Eli i mówiłx, że właśnie większość osób odbiera tę książkę serduchem - trudno znaleźć obiektywne argumenty, ale po prostu "coś" trafia. I to chyba dobrze, zwłaszcza przy tej formie przekazu 😄
Super odcinek i super książki 😘 Bardzo lubię czytać książki i chętnie oglądam filmiki książkowe zawsze mogę się czymś zainspirować do przeczytania 😘 Pozdrawiam Cię Kochana bardzo cieplutko i dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki 😘😘😘😘😘😘😘❤❤❤❤❤❤❤
Nie oglądam regularnie (były jakieś dwa randomowe) filmów żadnego ze wspomnianych influencerów. Jak dla mnie te pomysły wypadają przeciętnie. Do zapomnienia po paru tygodniach
Możliwe, że nie będę o nich pamiętać za jakiś czas, ale to chyba też domena wielu obecnie wydawanych książek - życie powieści dziś jest krótkie, jest dużo tytułów, a niewiele z nich naprawdę zostaje w czytelnikach.
Czyli, jednym zdaniem, znowu potwierdza się teza, że "recenzenci" książkowi nie zawsze są najlepszymi autorami. 🤷🏻♂Aczkolwiek do "Pięknego chaosu twej duszy" czuję się zachęcony (mimo że ani poezja, ani książki tego typu to nie mój styl totalnie :D).
Jak zwykle - pisać każdy może, nie każdy powinien, ale co najważniejsze: powinniśmy te książki oceniać jak wszystkie inne i nie skreślać tylko dlatego, że napisał je influencer ✨
Ja tylko dodam, że (z tego co wiem) nieobecność używek występuje "jedynie" w "polskim" harcerstwie. W harcerstwie "zachodnim" (czyli skautach) picie alkoholu nie jest wgl kwestią "nieobecną". Nawet nwm jak to inaczej napisać XD Po prostu można korzystać z alkoholu, choć jak dokładnie jest z innymi używkami to nwm (choć oczywiście od odpowiedniego wieku). Polskie harcerstwo rozwijało się w innym kontekście historyczno-społecznym niż zachodni skauci stąd inne podejście do używek.
Jeśli chodzi o książki influencerów, to jestem ciekawa twojej opinii o „słońce, które nie wzeszło”. Mam nadzieję, że jak się pojawi kolejny taki odcinek, to ta książka się tam znajdzie haha
Ja również tak samo podchodziłam do Chaosu😌przeczytałam tylko i wyłącznie dlatego że nie miałam czytnika a było na legimi i stwierdziłam że powinno się spoko czytać na telefonie 😅 a muszę przyznać że mnie również bardzo pozytywnie zaskoczyła. Byłoby 5 gwiazdek ale nie podobało mi się zakończenie 🤓
No to możemy sobie przybić piąteczkę! Mi też może to zakończenie nie siadło tak do końca, ale wcześniejsze fragmenty nadrobiły wbijaniem szpileczek w serce 🙈
Byłam pewna, że książka Eli ci się nie spodoba! 😂 Ja w tym całym jej (nomen omen) chaosie trochę się pogubiłam, ale muszę przyznać, że to ciekawy debiut i zachęca do czekania na kolejne książki Eli i sprawdzenia, jak się rozwija pisarsko.
Cat muszę Cię rozczarować, ale Twój obraz harcerzy jest bardzo wyidealizowany - a ten Sławka bardziej zgodny z prawdą. Wiem z autopsji :p (oczywiście pewnie nie wszędzie ;))
Aj, no to faktycznie mam nierealne wyobrażenia! Ale jakoś tak kojarzyłam, że jak harcerze, to wartości, jakieś sprawności, coś... Widać, że nie byłam w harcerstwie! 🤣
To ja się wtrącę, że widocznie wszystko zależy od środowiska :) mam 27 lat, czyli te 10-15 lat temu - nie było alkoholu ani żadnych innych używek, przestrzegano wart, zdobywało się sprawności, 2x dziennie były zajęcia a raz na kilka dni gry terenowe :) Bywało, że starsze pary chowały się czasem w pustym namiocie, a 40letni komendant ukrywał przed nami swoje palenie fajek, ale to max
@@TheMarymoon13 nie wiesz, co straciłaś/eś! :p A tak na serio, to u mnie też wielkiej patologii nie było i raczej dobrze wspominam ten czas, też były sprawności, wyprawy i różne fajne działania. To nie tak, że alkohol lał się się litrami - ale jednak się pojawiał, podobnie jak fajki i że tak to ujmę - kontakty damska męskie :)
Byłam w harcerstwie i jak nie zrobiliśmy dobrze jakiegoś zadania to drużynowy odrywał nam guzik z munduru, który potem samemu trzeba było przyszyć. To była kara na zasadzie zawstydzenia. Ponadto w Polsce funkcjonuje coś takiego jak prawo harcerskie, które składa się z 10 punktów. Nie wiem jak to funkcjonuje za granicą, ale domyślam się że też są jakieś zasady. Myślę że zabrakło tutaj researchu.
Połączenie imion które osobno maja swoje znaczenie w jeden łączący się tytuł uważam za fajny pomysł Tak dokładnie to taka wyidealizowana patologia.Lubię Zocharet,ale ta książka, tematyka, fabuła-nie
"... że czytam takie wyobrażenie porządnej dziewczynki o patologicznej dzielnicy", o daj boże, oby ludzie piszący kryminały nigdy nie pisali książek, jeżeli nigdy nikogo nie zabili, albo nie tworzyli postaci prowadzących dochodzenia w takich sprawach, jeżeli sami nigdy takowego nie prowadzili. A czy autorzy mogą tworzyć bohaterów, którzy stracili kogoś bliskiego np. w wypadku, jeśli sami nikogo nie stracili w ten sposób i tylko sobie wyobrażają? Ciężka sprawa, mam wątpliwości.
Źle mnie rozumiesz. Nie chodzi o to, że trzeba przeżyć to, o czym się pisze, ale dobrze by było zachować jakiś realizm, a nie iść w stereotypy, najbardziej klasyczne wyobrażenia danych miejsc czy wydarzeń. Jeśli powiem - wyobraź sobie stół, to widzisz pewnie blat i cztery nogi, najbardziej klasyczne ujęcie, a nie na przykład okrągły stół na rzeźbionej nodze, z szeroką podstawą. I tak jest z tym miejscem akcji w Milesie - to stereotypowa, nierealistyczna "zła dzielnica", przerysowana, bez niuansów, bez czegoś unikatowego.
Chyba nigdy nie zrozumiem tego trendu, żeby mieszkając w Polsce, w polskich realiach i zupełnie nie znając z własnego doświadczenia realiów amerykańskich, pisać książki osadzone w Stanach. Zupełnie nie przemawia do mnie ten kult amerykańskości, połączony z normalizowaniem szkodliwych zachowań, takich jak picie alkoholu czy zażywanie narkotyków przez młodzież. Coraz trudniej mi znaleźć książkę YA, która nie będzie mnie irytować takimi wątkami 🙈 Po dwie książki omówione w tym filmie zdecydowanie nie będę sięgać, ale ta środkowa nawet mnie zainteresowała. Kocham książki Sarah Crossan, pisane w taki poetycki sposób, więc może i ta mi podejdzie 🤔
Jak byłam młodsza i czytałam/pisałam, to polskie nazwy i imiona mnie żenowały, bo kojarzyły mi się z książkami pokroju tych pisanych przez Katarzynę Michalak, no ogólnie z takimi tanimi obyczajówkami. Teraz już z tego wyrosłam, ale tak naprawdę wiele czytelników współcześnie odrzuca powieść tylko ze względu na to, że główna bohaterka to Monika i mieszka w Krakowie, więc myślę, że autorzy są trochę pod ścianą. Mam 22 lata, więc na pewno z perspektywy starszych czytelników to wygląda inaczej, ale tak to dla mnie się prezentuje
@@qinlan423Pewnie dużo też zależy od tego, od jakich książek zaczynało się przygodę z czytaniem. Ja wychowałam się na książkach Musierowicz, Chmielewskiej, Siesickiej i innych polskich autorek, więc w życiu nie przyszłoby mi do głowy, że w polskich imionach czy miejscowościach jest cokolwiek żenującego 🙈 Mimo wszystko uważam, że jeśli ktoś już chce pisać książkę osadzoną w Stanach, to powinien najpierw zrobić porządny research, żeby jak najwierniej oddać klimat i realia opisywanego miejsca. Bo bez tego powstaje mnóstwo książek, w których wystarczyłoby zmienić nazwę miasta z amerykańskiego na polskie, a cała reszta treści mogłaby pozostać niezmieniona, bo poza tą nazwą i imionami postaci nic nie wskazuje na to, żeby wydarzenia rozgrywały się w Stanach 🤷🏻♀️
@@TeaBooksFox zgadzam się w stu procentach! Gdy tylko zaczęłam czytać dla przyjemności (powiedzmy między czwartą a szóstą klasą podstawówki), sięgałam raczej po historie napisane przez zagranicznych autorów, np. Julie Kagawe albo Kiere Cass. Teraz coraz bardziej doceniam polskie klasyki, które opisują naszą kulturę i historię; szczególnie lubię lektury, które w szkole były katorgą, a które teraz sprawiają o wiele więcej przyjemności, niżeli chociażby zamerykanizowane wattpadówki pisane obecnie przez Polki
19:00 taka sama sytuacja była w Muchomorach w cukrze, główna bohaterka nagle siada na kanapie i zaczyna mowic o tym ze jest aseksualna, nikt nie pytal, nikt nie potrzebowal, nie wnioslo to nic do fabuly, w zadnym sposob nie bylo rozwiniete, po prostu rzucone i okej mamy to, idziemy dalej XD bardzo mnie to zirytowalo osoboscie
Dziękuję, utwierdziłam się w tym że żaden z tych tytułów nie jest dla mnie
Na szczęście książek na rynku mamy tyle, że jest w czym wybierać 😄
Fajnie, że jest recenzja " Pocałunków przy ognisku", bo jestem mamą 15 latki, więc zastanawiałam się nad tą pozycją na prezent.
Myślę, że dla 15latki już się nadadzą, chociaż oczywiście dużo zależy od tego, co już czyta, jaką ma świadomość dotyczącą różnych zjawisk... Ale na pewno nie jest to jakiś ryzykowny dark romans! 😄
@CatVloguje Dzięki
Mimo wszystko mocno mnie zachęciłaś do sprawdzenia pozycji "Miles in the sky" oraz do książki Eli Paczkowskiej. :o Czego się kompletnie nie spodziewałam, bo jednak obydwie książki sceptycznie omijałam. Natomiast po "Pocałunki przy ognisku" nie miałam zamiaru sięgać od początku. Mimo iż czasem oglądam filmiki Żółwi i lubię ich twórczość na yt, tak nie uważam, bym była targetem tej książki i nie mam ochoty na razie sprawdzać "Pocałunków". I po wysłuchaniu Twojej opinii tym bardziej do mnie nie przemawia ta pozycja. Jak zwykle bardzo rzetelne recenzje i piękne kolorki!
Dziękuję! 💗 Cieszę się, że przyczyniłam się do Twojej zmiany zdania, teraz czekam na wrażenia! 😄
Zdecydowanie, jako mama nastolatki i jednocześnie pedagog, zgadzam się w zupełności z tym, co mówisz o normalizacji niektórych niebezpiecznych zachowań oraz nadmiernym używaniu wulgaryzmów w książkach kierowanych do młodszej młodzieży.
Niby wiem, że takie są teraz czasy, taka rzeczywistość, że młodzież ma styczność z takimi zachowaniami czy zjawiskami w młodszym wieku, ale jednak... No nie chciałabym, żeby tak było i żeby jeszcze książki były tego częścią 😥
@@CatVloguje Otóż to 👍Bardzo dobrze, że o tym powiedziałaś w filmiku.
Merytorycznych opinii zawsze miło posłuchać. Tych, gdzie coś po prostu chwyta za serce, też!
Szczególnie, że rzadko mi się zdarza, że coś tak trafi, nie? 🤣💗
@ A racja, ale jak już uderzy to z grubej rury 😅
Z całej trójki omówionych przez Ciebie książek ciekawa jestem tylko "Pięknego Chaosu Twej Duszy" i na pewno sprawdzę jak kiedyś wpadnie mi w ręce. Pozostałe dwie zdecydowanie nie są targetowane do mnie 😂 A jak już streszczałaś ten pierwszy tytuł to od razu miałam skojarzenie z "After" (chociaż znam temat tylko z omówień filmów u Sfilmowanych 😂), a potem uśmiałam się, bo sama o tym wspomniałaś 😂❤️
Ale tak przy okazji tego video obudziła się we mnie malkontentka, bo strasznie STRASZNIE irytuje mnie to, że polscy debiutanci ciągle umieszczają swoje fabuły w stanach xD Nie jestem jakąś wielką patriotką, nie uważam też, że autor nie może pisać o czymś, czego sam nie przeżył: jasne. Ale dlaczego to zawsze musi być USA? I czemu polscy autorzy nadają swoim książkom angielskie tytuły? Ja wiem, że pewnie jakąś rolę ma a tym wydawnictwo, słyszałam już argument, że angielskie sprzedaje się lepiej itd. Ale nie zmienia to faktu, że mnie to irytuje i jak widzę polskie nazwisko na okładce, a potem czytam z tyłu książki opis sugerujący, że bohaterowie z Polską nie mają nic wspólnego to mam reakcję alergiczną i jest ogromne prawdopodobieństwo, że taką książkę odłożę spowrotem na półkę 😅
Czyli nie jestem odosobniona w skojarzeniach 🤣
USA jest (niestety?) bardziej atrakcyjne czytelniczo - Kasia i Zosia z Pcimia nie będą takie ciekawe czy "aspiracyjne" dla czytelników, zwłaszcza nastoletnich, a american dream ma się dobrze...
Te książki raczej sobie odpuszczę, ale jak zawsze, dziękuję za film ❤
I tak btw, uwielbiam cytat o rosole i pomidorowej 😊😂
Bardzo przydatny materiał, mega doceniam za nakręcenie go!❤
Dziękuję! 😊
Cześć Ewo od jakiegoś czasu to właśnie Ciebie oglądam najchętniej. Różnią nas ok. 2 lata jestem starsza, ale za Necrovet jestem wdzięczna ❤to dzięki Twojemu poleceniu poznałam te książki i je pokochałam. Oglądam Cię już od kilku lat i wydaje mi się, że tytuły mogą się różnić, które lubimy, ale narracja, to w jaki sposób mówisz, płynie prosto z serca i to na co zwracasz uwagę to jest szczerość, zarówno z samą sobą jak i z tymi którzy Ciebie oglądają. To jest warte szacunku i nawet jeśli nie do końca się zgadzam z Twoimi opiniami to z pewnością biorę je pod uwagę bo masz kanał warty zapamiętania. ❤ Pozdrawiam i bardzo chętnie kiedyś chciałabym kiedyś z Tobą wejść w dyskusję.
Bardzo dziękuję, cieszę się, że zauważasz to, co dla mnie najważniejsze przy robieniu filmów 😊💗 Jeśli będzie kiedyś okazja na żywo - śmiało, a jeśli nie, to komentarze są zawsze otwarte, jeśli będziesz miała ochotę podyskutować! 😊
Jestem świeżo po przeczytaniu "pocałunków przy ognisku". Oceniłam to na 5 gwiazdek bo bawiłam się bardzo dobrze. Na codzień czytam thrillery i kryminały (im brutalniej tym lepiej) i ta książka była taką mocną odskocznią. Też uważam, że ten wątek z przyjaciółką na koniec był niepotrzebny ale tam czy siak czekam na drugą część ❤
O widzisz, to jesteś świetnym przykładem na to, że każda książka znajdzie swojego czytelnika, bo mamy różne potrzeby! 😊
9:54 ten cytat brzmi naprawdę podobnie do fragmentu piosenki „hope is a dangerous thing...” Lany Del Rey:
„They write that I'm happy, they know that I'm not
But, at best, you can see I'm not sad”
Ten klimat, ale w otoczce tekstu Eli jakoś bardziej mnie uderzył 😊
Kompletnie nie zwracam uwagi na dark romanse, ale tak opowiedziałaś o książce Miles in the sky, że aż zachęciłaś mnie do przeczytania. I jestem też zdziwiona drugą książką, bo pamiętam, że wrzucałaś fragment na IG i pomyślałam, że to musi być coś bardzo słabego i na pewno Ci się nie spodoba, haha. I teraz też muszę to przeczytać koniecznie 😅
O widzisz! 😄 Dobrze się nie zamykać na formy czy gatunki, czasem może wyjść z tego coś fajnego! A teraz to ja jestem ciekawa, czy spodoba Ci się Miles - jeśli przeczytasz, to daj proszę znać! 😊
Chaos dosłownie mnie rozwalił. Trafił głęboko i mocno. Również nie potrafię wyjaśnić jego fenomenu. Zszokowała mnie informacja, że napisała to 19 latka. Sposób myślenia i podejście sugerowało mi mocno dojrzałą osobę z dużym bagażem doświadczenia. I nie lubię większości poezji, a tu uroniłam łezkę.
Rozmawiałam z Eli i mówiłx, że właśnie większość osób odbiera tę książkę serduchem - trudno znaleźć obiektywne argumenty, ale po prostu "coś" trafia. I to chyba dobrze, zwłaszcza przy tej formie przekazu 😄
Super odcinek i super książki 😘
Bardzo lubię czytać książki i chętnie oglądam filmiki książkowe zawsze mogę się czymś zainspirować do przeczytania 😘
Pozdrawiam Cię Kochana bardzo cieplutko i dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki 😘😘😘😘😘😘😘❤❤❤❤❤❤❤
Nie oglądam regularnie (były jakieś dwa randomowe) filmów żadnego ze wspomnianych influencerów. Jak dla mnie te pomysły wypadają przeciętnie. Do zapomnienia po paru tygodniach
Możliwe, że nie będę o nich pamiętać za jakiś czas, ale to chyba też domena wielu obecnie wydawanych książek - życie powieści dziś jest krótkie, jest dużo tytułów, a niewiele z nich naprawdę zostaje w czytelnikach.
przeczytalam ostatnio ksiazke Eli i kocham❤
Halo, Eli, słyszysz?! 😄💗
Chetnie zobacze recenzje ,,Krew nas połączy'' Łukasz Damaziak, bo slyszalam dosc nieprzychylne opinie
Czyli, jednym zdaniem, znowu potwierdza się teza, że "recenzenci" książkowi nie zawsze są najlepszymi autorami. 🤷🏻♂Aczkolwiek do "Pięknego chaosu twej duszy" czuję się zachęcony (mimo że ani poezja, ani książki tego typu to nie mój styl totalnie :D).
Chaos jest cudowny🤍
Jak zwykle - pisać każdy może, nie każdy powinien, ale co najważniejsze: powinniśmy te książki oceniać jak wszystkie inne i nie skreślać tylko dlatego, że napisał je influencer ✨
recenzenci książkowi najczęściej sami piszą najgorsze książki (nie wszyscy)
super film!!
masz może w zamiarze przeczytać
kontynuację ,,Cmentarzaosobistości?’’
Na pewno, ale nie wiem, kiedy ten tom będzie w mojej bibliotece 😥
Ja czekam na Twoją recenzję książki Okonia w Sieci.
Mam na uwadze, ale na razie nie planuję jej czytać 🙈
Jak coś to w "Pocałunkach..." bohaterowie mają 16 i 17 lat (Amy ma w trakcie książki 17 urodziny) 🩷 A obóz nie jest skautowski tylko są to paraskauci😅
FAKT! Kajam się, wkręciłam sobie te 15 i teraz zaliczyłam facepalma w pociągu! 🙈
Swoją drogą podejrzewam, że wątek trzeciego pocałunku zostanie bardziej poruszony w kolejnym tomie
@ możliwe, ale on mnie tak nie przekonał... 😢
Ja tylko dodam, że (z tego co wiem) nieobecność używek występuje "jedynie" w "polskim" harcerstwie. W harcerstwie "zachodnim" (czyli skautach) picie alkoholu nie jest wgl kwestią "nieobecną". Nawet nwm jak to inaczej napisać XD
Po prostu można korzystać z alkoholu, choć jak dokładnie jest z innymi używkami to nwm (choć oczywiście od odpowiedniego wieku).
Polskie harcerstwo rozwijało się w innym kontekście historyczno-społecznym niż zachodni skauci stąd inne podejście do używek.
Jeśli chodzi o książki influencerów, to jestem ciekawa twojej opinii o „słońce, które nie wzeszło”. Mam nadzieję, że jak się pojawi kolejny taki odcinek, to ta książka się tam znajdzie haha
Niestety, żadna z tych książek mnie nie zainteresowała. Twoje recenzje mi wystarczą ;)
Lista TBR jest Ci wdzięczna! 🤣
Ja również tak samo podchodziłam do Chaosu😌przeczytałam tylko i wyłącznie dlatego że nie miałam czytnika a było na legimi i stwierdziłam że powinno się spoko czytać na telefonie 😅 a muszę przyznać że mnie również bardzo pozytywnie zaskoczyła. Byłoby 5 gwiazdek ale nie podobało mi się zakończenie 🤓
No to możemy sobie przybić piąteczkę! Mi też może to zakończenie nie siadło tak do końca, ale wcześniejsze fragmenty nadrobiły wbijaniem szpileczek w serce 🙈
Byłam pewna, że książka Eli ci się nie spodoba! 😂 Ja w tym całym jej (nomen omen) chaosie trochę się pogubiłam, ale muszę przyznać, że to ciekawy debiut i zachęca do czekania na kolejne książki Eli i sprawdzenia, jak się rozwija pisarsko.
Czyli jednak potrafię jeszcze czymś zaskoczyć! 🤣
Po samej recenzji „Pocałunków przy ognisku” jestem tak zirytowany ich fabułą, że mam ochotę wystawić im 1 gwiazdkę.
Nie no, na jedną gwiazdkę to ta książka nie zasługuje! A na pewno nie na ocenę bez czytania 😉
Cat muszę Cię rozczarować, ale Twój obraz harcerzy jest bardzo wyidealizowany - a ten Sławka bardziej zgodny z prawdą. Wiem z autopsji :p (oczywiście pewnie nie wszędzie ;))
Aj, no to faktycznie mam nierealne wyobrażenia! Ale jakoś tak kojarzyłam, że jak harcerze, to wartości, jakieś sprawności, coś... Widać, że nie byłam w harcerstwie! 🤣
To ja się wtrącę, że widocznie wszystko zależy od środowiska :) mam 27 lat, czyli te 10-15 lat temu - nie było alkoholu ani żadnych innych używek, przestrzegano wart, zdobywało się sprawności, 2x dziennie były zajęcia a raz na kilka dni gry terenowe :) Bywało, że starsze pary chowały się czasem w pustym namiocie, a 40letni komendant ukrywał przed nami swoje palenie fajek, ale to max
@@TheMarymoon13 nie wiesz, co straciłaś/eś! :p A tak na serio, to u mnie też wielkiej patologii nie było i raczej dobrze wspominam ten czas, też były sprawności, wyprawy i różne fajne działania. To nie tak, że alkohol lał się się litrami - ale jednak się pojawiał, podobnie jak fajki i że tak to ujmę - kontakty damska męskie :)
A recenzja książki TostyiKawa już była? :)
Była w poprzednim odcinku z tej serii, link jest w opisie 😊
Byłam w harcerstwie i jak nie zrobiliśmy dobrze jakiegoś zadania to drużynowy odrywał nam guzik z munduru, który potem samemu trzeba było przyszyć. To była kara na zasadzie zawstydzenia. Ponadto w Polsce funkcjonuje coś takiego jak prawo harcerskie, które składa się z 10 punktów. Nie wiem jak to funkcjonuje za granicą, ale domyślam się że też są jakieś zasady. Myślę że zabrakło tutaj researchu.
Albo to, albo brak mojej wiedzy - obóz, o którym mowa to paraskauci, okazuje się, że to nie to samo, co harcerze/skauci 😅
Ja jestem mega ciekawa książki „Piękny chaos twej duszy” 🤭
Trzymam kciuki, żeby Ci się spodobała! ✨
To teraz książka Okonia w sieci 🙂
Na razie nie... 🫢
@@CatVloguje Szkoda. Ja jestem po i uważam ,że to niezła zapowiedź kolejnego tomu. Taka 5 na 10
@ nie wykluczam, że kiedyś sięgnę, ale z różnych względów na razie nie mam chęci 🙈
"Miles in the sky" - jaki ma związek tytuł książki z fabułą? Czy nie ma i po prostu chodziło o to, by było po angielsku i się rymowało?
Miles i Sky to imiona bohaterów, taki widzę związek, innego się nie dopatrzyłam 😄
@@CatVloguje W tym kontekście tytuł brzmi jeszcze gorzej😂
Połączenie imion które osobno maja swoje znaczenie w jeden łączący się tytuł uważam za fajny pomysł
Tak dokładnie to taka wyidealizowana patologia.Lubię Zocharet,ale ta książka, tematyka, fabuła-nie
"... że czytam takie wyobrażenie porządnej dziewczynki o patologicznej dzielnicy", o daj boże, oby ludzie piszący kryminały nigdy nie pisali książek, jeżeli nigdy nikogo nie zabili, albo nie tworzyli postaci prowadzących dochodzenia w takich sprawach, jeżeli sami nigdy takowego nie prowadzili. A czy autorzy mogą tworzyć bohaterów, którzy stracili kogoś bliskiego np. w wypadku, jeśli sami nikogo nie stracili w ten sposób i tylko sobie wyobrażają? Ciężka sprawa, mam wątpliwości.
Źle mnie rozumiesz. Nie chodzi o to, że trzeba przeżyć to, o czym się pisze, ale dobrze by było zachować jakiś realizm, a nie iść w stereotypy, najbardziej klasyczne wyobrażenia danych miejsc czy wydarzeń. Jeśli powiem - wyobraź sobie stół, to widzisz pewnie blat i cztery nogi, najbardziej klasyczne ujęcie, a nie na przykład okrągły stół na rzeźbionej nodze, z szeroką podstawą. I tak jest z tym miejscem akcji w Milesie - to stereotypowa, nierealistyczna "zła dzielnica", przerysowana, bez niuansów, bez czegoś unikatowego.
Ja bym chciała usłyszeć Twoją opinię o książce "Koszykowa 55" Radosława Gajdy z kanału @goodidea_archi
Zapisuję sobie, pierwsze widzę ten tytuł! 😊