Polacy nie zdobyli tylko zajęli klasztor ( opuszczony przez Niemców) w ramach połączonych działań całego frontu włoskiego. Przełamania frontu dokonali Francuzi na północ od klasztoru , a Polacy pomogli w tym bo wiązali część sił Niemieckich na pozycji klasztoru. Wysiłek całych sił alianckich dał wynik przełamania pozycji Niemieckich. Proszę porównać ilość i straty różnych oddziałów Alianckich walczących o przełamanie linii Niemieckich.
Mała korekta: Francuzi atakowali na południowej części frontu, na lewo od brytyjskiego 13. Korpusu. Co do reszty zgoda, choć należy również wspomnieć, że co prawda Francuzi przełamali Linię Gustawa (nie wiem czy udało im się to również z umocnieniami linii Dora), ale dopełnieniem klęski Niemców było przełamanie Linii Sengera (wcześniej Hitlera) przez Kanadyjczyków i Polaków. Pytanie czy bez tego ostatniego sukcesu droga na Rzym zostałaby otwarta.
@@nmzc1 Jednak będę się upierał że oddziały Francuskie walczyły na północ od Monte Cassino. Tak pokazują mapy. To ich sukces zmusił załogę Niemiecka w klasztorze do wycofania się na następne pozycje obronne. Trudno nazwać przełamaniem zajęcie opuszczonych pozycji niemieckich przez oddziały Polskie.
@@jerzytyrakowski907 Proszę zerknąć uważniej na mapy 4 bitwy ;) Na południowym krańcu frontu, nad samym morzem, był amerykański II. Korpus, na jego prawej flance Francuski Korpus Ekspedycyjny, następnie brytyjski XIII Korpus, polski II. Korpus, na północ od naszych jednostek był brytyjski X Korpus, a na samej północy brytyjski V Korpus. Francuzi walczyli na północ od klasztoru, ale w pierwszej bitwie w styczniu 1944r.
@@nmzc1 Zatem w którym miejscu nastąpiło przełamanie linii Gustawa bo nie pod Monte Casino gdzie Niemcy się wycofali pod groźbą okrążenia po przełamaniu linii przez oddziały Francuskie .
@@jerzytyrakowski907 Kwestia jest taka, że przełamanie Linii Gustawa nie nastąpiło jedynie na odcinku francuskim. Ich działania były bardzo ważne, może nawet kluczowe, ale bez sukcesów odniesionych w innych miejscach prawdopodobnie droga na Rzym nie zostałaby otwarta. Francuzi przebili się przez niemieckie pozycje na południe od rzeki Liri, 13 maja zajmując strategicznie ważną górę Monte Maio (choć warto wspomnieć, że ich pierwszy atak w nocy z 11 na 12 maja Niemcy odparli zadając duże straty, dopiero przydzielenie silnego wsparcia artylerii pomogło w przełamaniu), a następnie uderzając przez Góry Aurunci i wąwóz gdzie dzisiaj biegnie droga SR630. 14 maja cały południowy brzeg rzeki Liri aż po miejscowość San Giorgio a Liri był w ręku Francuzów, którzy dzięki temu mogli wspierać ogniem brytyjski XIII Korpus, plus istniało zagrożenie dla Niemców że uderzą przez rzekę na północ. Jednocześnie Linia Gustawa została przełamana przez brytyjski XIII Korpus, szczególnie przez 8. Hinduską Dywizję Piechoty, która sforsowała rzekę Rapido (znana też jako Gari) i zbudowała na niej trzy mosty, przez które przeszły brytyjskie i kanadyjskie czołgi. Do końca 15 maja w powolnych i krwawych walkach zajęto miasteczko Pignataro (o które Niemcy planowali oprzeć zapasową linię obrony, co było już niemożliwe po jej zdobyciu). Te dwa powyższe działania razem doprowadziły do wydania przez Kesserlinga wieczorem 16 maja rozkazu wycofania oddziałów niemieckich na Linię Hitlera/Sengera, obejmowało to również oddziały z rejonu Cassino. W dniach 20-25 maja I. Korpus Kanadyjski przy współdziałaniu Polaków przełamał linię Hitlera/Sengera, a potem trwały jeszcze walki o przełamanie Linii "C" (Cesarska albo Cezara, nie wiem jak tłumaczy się to w polskiej historiografii) i dopiero po jej pokonaniu Rzym został zdobyty 4 czerwca.
Ale to przykre, że groby są kopane przed bitwą. Żołnierz jeszcze żyje a ktoś już kopie dla niego grób. Wojna jest starsza i to jest totalne odczłowieczenie.
Trochę mi w tej rozmowie zabrakło wątku dezerterów z armii niemieckiej, którzy walczyli pod Monte Casino po stronie aliantów, dla mnie bardzo ważny wątek pokazujący złożoność tego konfliktu.
Niestety, pomimo tylu strat, żołnierze Andersa nie zdobyli Monte Cassino, bo Niemcy się wycofali. Plan Andersa aby sprawę polską nagłośnić aliantom zachodnim nie powiódł się. Trudny moment naszej historii
Polacy okłamują sami siebie. Po co to robią. Polacy pod Monte Cassino walczyli nie lepiej od innych. Straty ponieśli mniejsze od innych nacji. Samego klasztoru nikt nie zdobył, gdyż Niemcy się wycofali z klasztoru z tego powodu, że Marokańczycy walczący w ramach armii Francuskiej przełamali front w innym miejscu i otworzyli drogę na Rzym. W nagrodę Marokańczycy dostali od dowództwa francuskiego ze dwa-trzy dni "wolnego" i w tym czasie zgwałcili ok. 60 tysięcy Włoszek i zabili kilkuset Włochów, którzy bronili swych żon, córek, narzeczonych. Polski mit o zdobyciu Monte Cassino jest całkowicie fałszywy, tak jak wiele innych polskich mitów o "zwycięstwie" w naszej historii.
Zeby zaspokoic swoja proznosc i ukryc swoje przestepstwa. Polacy bronili brytyjskich interesow pod Monte Casino. Na San Domingo - francuskich interesow. Kosciuszko i Pulawski bronili amerykanskich interesow. Teraz Polacy bronia amerykanskich interesow.
To , że francuska dzicz zezwoliła na gwałty i rabunki nie odbiera chwały Polakom. Niemcy wycofali się z powodów taktycznych bo groziło im okrążenie dlatego zdobycie jest lepszym określeniem niż zajęcie. .
Polacy walczyli jak potrafili, a potrafili niewiele. Gdyby wcale nie walczyli w II wojnie światowej razem z Ruskimi i na Zachodzie w ramach armii brytyjskiej, to obszar współczesnej Polski byłby o wiele mniejszy niż dzisiaj. Oczywiście Warmię i Mazury oraz Gdańsk mocarstwa przyłączył by do Polski, ale niewiele poza tym. Polacy nie potrafili bronić obcych interesów, gdyż nawet siebie nie potrafili obronić w 1939r. Polska padła po paru dniach wojny, a potem tylko dogorywała. Ale polski rząd zapewniał swych sojuszników Francję i Anglię, że będą się bronili 2-3 miesiące. Polacy w trakcie II wojny światowej przegrywali wszystko, a przykładem największej klęski jest Powstanie Warszawskie, gdzie głupota dowódców Armii Krajowej którzy to powstanie wywołali poraża, jak prąd elektryczny. @@bogdanszopa6002
No proszę nie pisz bzdur o polskim wysiłku w 4 tej bitwie o M. Cassino. Jeśli Polacy potrafili niewiele to co powiesz o zaprawionym w boju 13 korpusie brytyjskim . Kampania w Afryce, Sycylia. Też nie wiele potrafili? A straty w Dolinie Liri mięli porównywalne z polskimi. Przeczytaj sobie mój opis wyżej aby uświadomić sobie wysiłek polskiego żołnierza bo nie chce mi się powtarzać. Ja tam byłem. Rozmawiałem ze świadkami. Przez 2 dni obszedłem CAŁE POLE NASZEJ POLSKIEJ BITWY O M. Cassino. Szedłem spokojnie z dwiema butlami wody. Nikt do mnie nie strzelał .Ale proszę uwierz mi że po dojściu na Małe San Angelo miałem wszystkiego dosyć.
Polski wysiłek nie był większy niż wysiłek innych aliantów, którzy chcieli przerwać linię obrony niemieckiej, blokującej drogę na Rzym. Polacy nie dokonali niczego wielkiego w tej bitwie. Niemiecką linię obrony przełamała armia francuska, w ramach której większość żołnierzy stanowili Marokańczycy. Wejście do pustego, nie bronionego już klasztoru, który w momencie wejścia Polaków nie miał żadnego znaczenia strategicznego to żaden wyczyn. To tylko polska propaganda, fałszywa jak zwykle, która pieje z zachwytu nad tym "zwycięstwem". Masz chłopie w głowie "słomianą, typowo polską propagandę". Polacy walczyli pod Monte Cassino, ale nie dokonali tam samodzielnie niczego wielkiego. Przełamanie linii obronnej Niemców, to wysiłek wielu narodów, w którym Francuzi i Marokańczycy wykazali się najbardziej. @@jacekkrasnodebski5858
Posluchaj sobie jakie straty mialy inne armie zanim Polacy zdobyli wzgórze, przestań wypisywać bzdury, łatwo jest oceniać z perspektywy czasu Polskich generałów.
Byłem tam 2 razy w swoim życiu I wiecie co jako prawie 40 latek płakałem za każdym razem bo każdy z tych żołnierzy nie miał więcej niż 30 lat a większość 18-22 Więc tak , klasztor czy wzgórza zdobyły dzieci ... A czemu Anglicy Australijczycy czy inni nie dali rady? Bo po prostu generałowie tamtych krai szanowali krew swoich pobratymców , a dla naszych to .... Tylko mięso 😢😢😢
Polacy okłamują sami siebie. Po co to robią. Polacy pod Monte Cassino walczyli nie lepiej od innych. Straty ponieśli mniejsze od innych nacji. Samego klasztoru nikt nie zdobył, gdyż Niemcy się wycofali z klasztoru z tego powodu, że Marokańczycy walczący w ramach armii Francuskiej przełamali front w innym miejscu i otworzyli drogę na Rzym. W nagrodę Marokańczycy dostali od dowództwa francuskiego ze dwa-trzy dni "wolnego" i w tym czasie zgwałcili ok. 60 tysięcy Włoszek i zabili kilkuset Włochów, którzy bronili swych żon, córek, narzeczonych. Polski mit o zdobyciu Monte Cassino jest całkowicie fałszywy, tak jak wiele innych polskich mitów o "zwycięstwie" w naszej historii. @@grazyna1155
Monte Cassino? Kto zdobyl??? Jak to kto ,Niemcy, a polacy byli tymi ktorzy siedzieli w bunkrach na górze i tłukli do wszystkiego co sie rusza,teraz tego będą uczyc w szkole,nowa historia
No właśnie. Ciekawe pytanie. Czy w jednostkach niemieckich broniących Monte Cassino byli Polacy, np. wcieleni do Wehrmachtu z terenu Śląska, Wielkopolski, albo Pomorza? Te ziemie nie weszły w skład Generalnego Gubernatorstwa i Polacy tam mieszkający przed II wojną światową byli traktowani jak obywatele niemieccy. Ten kto się interesuje historią, wie że 2 Korpus Polski i inne oddziały PSZ na Zachodzie nie miały skąd brać uzupełnień i musiały korzystać z jeńców niemieckich narodowości polskiej, oczywiście poddawano ich weryfikacji. Historia jest znacznie trudniejsza niż wielu się spodziewa.
Bo zdawał sobie sprawę, że Stalin tę armię wykrwawi. I Stalin faktycznie próbował to zrobić nawet z 1 DP im. T. Kościuszki. Nie każdy wie, że chrzest bojowy miała przejść zdobywając Smoleńsk, ale w programie szkolenia nie było walk miejskich. Berling się zorientował, użył fortelu aby cel ataku został zmieniony. Powiedział, że spoko, Polacy zdobywali już Smoleńsk 2 czy 3 razy od zachodu to mogą i od wschodu. Rosjan zatkało i zmienili cel na Leniono, które dla naszych było klęską. Oprócz start większych niż te pod Monte Cassiono, a bitwa pod Lenino była znacznie krótsza, odnotowano wiele dezercji na stronę Niemiecką. Polacy wiedzieli co to są łagry i część z nich miała nadzieję, że sowieckie opowiadania o zbrodniach niemieckich w Polsce to tylko propaganda. Sowieci tak ocenili stan morale 1 DP po bitwie, że WP jako 1 Armia weszło ponownie do walki dopiero gdy walki przeniosły się na teren dzisiejszej Polski, pomiędzy październikiem 1943 a lipcem 1944 r. słuch o WP na wschodzie zaginął - "szkoliło się" , ale w programie znowu zabrakło walki w mieście, co pokazały próby udziału oddziałów 1 Armii WP w Powstaniu Warszawskim. Świetnie uzbrojeni w stosunku do AK ginęli jak muchy, niestety. Choć oczywiści ich dobre chęci trzeba doceniać.
Interesujący temat i jak zwykle w tych podkastach mnóstwo nowej wiedzy
Polacy nie zdobyli tylko zajęli klasztor ( opuszczony przez Niemców) w ramach połączonych działań całego frontu włoskiego. Przełamania frontu dokonali Francuzi na północ od klasztoru , a Polacy pomogli w tym bo wiązali część sił Niemieckich na pozycji klasztoru. Wysiłek całych sił alianckich dał wynik przełamania pozycji Niemieckich. Proszę porównać ilość i straty różnych oddziałów Alianckich walczących o przełamanie linii Niemieckich.
Mała korekta: Francuzi atakowali na południowej części frontu, na lewo od brytyjskiego 13. Korpusu. Co do reszty zgoda, choć należy również wspomnieć, że co prawda Francuzi przełamali Linię Gustawa (nie wiem czy udało im się to również z umocnieniami linii Dora), ale dopełnieniem klęski Niemców było przełamanie Linii Sengera (wcześniej Hitlera) przez Kanadyjczyków i Polaków. Pytanie czy bez tego ostatniego sukcesu droga na Rzym zostałaby otwarta.
@@nmzc1 Jednak będę się upierał że oddziały Francuskie walczyły na północ od Monte Cassino. Tak pokazują mapy. To ich sukces zmusił załogę Niemiecka w klasztorze do wycofania się na następne pozycje obronne. Trudno nazwać przełamaniem zajęcie opuszczonych pozycji niemieckich przez oddziały Polskie.
@@jerzytyrakowski907 Proszę zerknąć uważniej na mapy 4 bitwy ;) Na południowym krańcu frontu, nad samym morzem, był amerykański II. Korpus, na jego prawej flance Francuski Korpus Ekspedycyjny, następnie brytyjski XIII Korpus, polski II. Korpus, na północ od naszych jednostek był brytyjski X Korpus, a na samej północy brytyjski V Korpus.
Francuzi walczyli na północ od klasztoru, ale w pierwszej bitwie w styczniu 1944r.
@@nmzc1 Zatem w którym miejscu nastąpiło przełamanie linii Gustawa bo nie pod Monte Casino gdzie Niemcy się wycofali pod groźbą okrążenia po przełamaniu linii przez oddziały Francuskie .
@@jerzytyrakowski907 Kwestia jest taka, że przełamanie Linii Gustawa nie nastąpiło jedynie na odcinku francuskim. Ich działania były bardzo ważne, może nawet kluczowe, ale bez sukcesów odniesionych w innych miejscach prawdopodobnie droga na Rzym nie zostałaby otwarta.
Francuzi przebili się przez niemieckie pozycje na południe od rzeki Liri, 13 maja zajmując strategicznie ważną górę Monte Maio (choć warto wspomnieć, że ich pierwszy atak w nocy z 11 na 12 maja Niemcy odparli zadając duże straty, dopiero przydzielenie silnego wsparcia artylerii pomogło w przełamaniu), a następnie uderzając przez Góry Aurunci i wąwóz gdzie dzisiaj biegnie droga SR630. 14 maja cały południowy brzeg rzeki Liri aż po miejscowość San Giorgio a Liri był w ręku Francuzów, którzy dzięki temu mogli wspierać ogniem brytyjski XIII Korpus, plus istniało zagrożenie dla Niemców że uderzą przez rzekę na północ.
Jednocześnie Linia Gustawa została przełamana przez brytyjski XIII Korpus, szczególnie przez 8. Hinduską Dywizję Piechoty, która sforsowała rzekę Rapido (znana też jako Gari) i zbudowała na niej trzy mosty, przez które przeszły brytyjskie i kanadyjskie czołgi. Do końca 15 maja w powolnych i krwawych walkach zajęto miasteczko Pignataro (o które Niemcy planowali oprzeć zapasową linię obrony, co było już niemożliwe po jej zdobyciu).
Te dwa powyższe działania razem doprowadziły do wydania przez Kesserlinga wieczorem 16 maja rozkazu wycofania oddziałów niemieckich na Linię Hitlera/Sengera, obejmowało to również oddziały z rejonu Cassino.
W dniach 20-25 maja I. Korpus Kanadyjski przy współdziałaniu Polaków przełamał linię Hitlera/Sengera, a potem trwały jeszcze walki o przełamanie Linii "C" (Cesarska albo Cezara, nie wiem jak tłumaczy się to w polskiej historiografii) i dopiero po jej pokonaniu Rzym został zdobyty 4 czerwca.
Ale to przykre, że groby są kopane przed bitwą. Żołnierz jeszcze żyje a ktoś już kopie dla niego grób. Wojna jest starsza i to jest totalne odczłowieczenie.
A jaka wojna jest moralną? kazda wojna jest przeciwieństwem człowieczeństwa i demoralizuje tak bylo jest I będzie
Niestety żołnierz przed bitwą zyje po bitwie nie koniecznie taki los żołnierze ktory walczy
Trochę mi w tej rozmowie zabrakło wątku dezerterów z armii niemieckiej, którzy walczyli pod Monte Casino po stronie aliantów, dla mnie bardzo ważny wątek pokazujący złożoność tego konfliktu.
Oczywiście byly takie przypadki głównie Polakow wcielonych do armii niemieckiej
Oczywiście byly takie przypadki głównie Polakow wcielonych do armii niemieckiej
Niestety, pomimo tylu strat, żołnierze Andersa nie zdobyli Monte Cassino, bo Niemcy się wycofali. Plan Andersa aby sprawę polską nagłośnić aliantom zachodnim nie powiódł się. Trudny moment naszej historii
Niemcy się wycofali bo się bali okrążenia a nie że im się znudziło , dlatego Polacy zdobyli klasztor.
dokładnie tylko zajęli pusty klasztor
Polacy okłamują sami siebie. Po co to robią. Polacy pod Monte Cassino walczyli nie lepiej od innych. Straty ponieśli mniejsze od innych nacji. Samego klasztoru nikt nie zdobył, gdyż Niemcy się wycofali z klasztoru z tego powodu, że Marokańczycy walczący w ramach armii Francuskiej przełamali front w innym miejscu i otworzyli drogę na Rzym. W nagrodę Marokańczycy dostali od dowództwa francuskiego ze dwa-trzy dni "wolnego" i w tym czasie zgwałcili ok. 60 tysięcy Włoszek i zabili kilkuset Włochów, którzy bronili swych żon, córek, narzeczonych. Polski mit o zdobyciu Monte Cassino jest całkowicie fałszywy, tak jak wiele innych polskich mitów o "zwycięstwie" w naszej historii.
Zeby zaspokoic swoja proznosc i ukryc swoje przestepstwa. Polacy bronili brytyjskich interesow pod Monte Casino. Na San Domingo - francuskich interesow. Kosciuszko i Pulawski bronili amerykanskich interesow. Teraz Polacy bronia amerykanskich interesow.
To , że francuska dzicz zezwoliła na gwałty i rabunki nie odbiera chwały Polakom. Niemcy wycofali się z powodów taktycznych bo groziło im okrążenie dlatego zdobycie jest lepszym określeniem niż zajęcie. .
Polacy walczyli jak potrafili, a potrafili niewiele. Gdyby wcale nie walczyli w II wojnie światowej razem z Ruskimi i na Zachodzie w ramach armii brytyjskiej, to obszar współczesnej Polski byłby o wiele mniejszy niż dzisiaj. Oczywiście Warmię i Mazury oraz Gdańsk mocarstwa przyłączył by do Polski, ale niewiele poza tym. Polacy nie potrafili bronić obcych interesów, gdyż nawet siebie nie potrafili obronić w 1939r. Polska padła po paru dniach wojny, a potem tylko dogorywała. Ale polski rząd zapewniał swych sojuszników Francję i Anglię, że będą się bronili 2-3 miesiące. Polacy w trakcie II wojny światowej przegrywali wszystko, a przykładem największej klęski jest Powstanie Warszawskie, gdzie głupota dowódców Armii Krajowej którzy to powstanie wywołali poraża, jak prąd elektryczny. @@bogdanszopa6002
No proszę nie pisz bzdur o polskim wysiłku w 4 tej bitwie o M. Cassino. Jeśli Polacy potrafili niewiele to co powiesz o zaprawionym w boju 13 korpusie brytyjskim . Kampania w Afryce, Sycylia. Też nie wiele potrafili? A straty w Dolinie Liri mięli porównywalne z polskimi. Przeczytaj sobie mój opis wyżej aby uświadomić sobie wysiłek polskiego żołnierza bo nie chce mi się powtarzać. Ja tam byłem. Rozmawiałem ze świadkami. Przez 2 dni obszedłem CAŁE POLE NASZEJ POLSKIEJ BITWY O M. Cassino. Szedłem spokojnie z dwiema butlami wody. Nikt do mnie nie strzelał .Ale proszę uwierz mi że po dojściu na Małe San Angelo miałem wszystkiego dosyć.
Polski wysiłek nie był większy niż wysiłek innych aliantów, którzy chcieli przerwać linię obrony niemieckiej, blokującej drogę na Rzym. Polacy nie dokonali niczego wielkiego w tej bitwie. Niemiecką linię obrony przełamała armia francuska, w ramach której większość żołnierzy stanowili Marokańczycy. Wejście do pustego, nie bronionego już klasztoru, który w momencie wejścia Polaków nie miał żadnego znaczenia strategicznego to żaden wyczyn. To tylko polska propaganda, fałszywa jak zwykle, która pieje z zachwytu nad tym "zwycięstwem". Masz chłopie w głowie "słomianą, typowo polską propagandę". Polacy walczyli pod Monte Cassino, ale nie dokonali tam samodzielnie niczego wielkiego. Przełamanie linii obronnej Niemców, to wysiłek wielu narodów, w którym Francuzi i Marokańczycy wykazali się najbardziej. @@jacekkrasnodebski5858
Posluchaj sobie jakie straty mialy inne armie zanim Polacy zdobyli wzgórze, przestań wypisywać bzdury, łatwo jest oceniać z perspektywy czasu Polskich generałów.
Zajął raczej.
A co z morysami i oskarżaniem ich o zbrodnię w ojene
Byłem tam 2 razy w swoim życiu
I wiecie co jako prawie 40 latek płakałem za każdym razem bo każdy z tych żołnierzy nie miał więcej niż 30 lat a większość 18-22
Więc tak , klasztor czy wzgórza zdobyły dzieci ...
A czemu Anglicy Australijczycy czy inni nie dali rady?
Bo po prostu generałowie tamtych krai szanowali krew swoich pobratymców , a dla naszych to .... Tylko mięso 😢😢😢
Przecież nasz 2 korpus stracił wielokrotnie mniej żołnierzy, niż poprzednicy. O czym Ty mówisz, człowieku?
Byłam -płakałam.
Polacy okłamują sami siebie. Po co to robią. Polacy pod Monte Cassino walczyli nie lepiej od innych. Straty ponieśli mniejsze od innych nacji. Samego klasztoru nikt nie zdobył, gdyż Niemcy się wycofali z klasztoru z tego powodu, że Marokańczycy walczący w ramach armii Francuskiej przełamali front w innym miejscu i otworzyli drogę na Rzym. W nagrodę Marokańczycy dostali od dowództwa francuskiego ze dwa-trzy dni "wolnego" i w tym czasie zgwałcili ok. 60 tysięcy Włoszek i zabili kilkuset Włochów, którzy bronili swych żon, córek, narzeczonych. Polski mit o zdobyciu Monte Cassino jest całkowicie fałszywy, tak jak wiele innych polskich mitów o "zwycięstwie" w naszej historii. @@grazyna1155
Tam gdzie djabel nie moze to Polacy klamia. Niemcy wycofali sie z Monte Casino, bo Alianci obeszli klastor.
Monte Cassino? Kto zdobyl??? Jak to kto ,Niemcy, a polacy byli tymi ktorzy siedzieli w bunkrach na górze i tłukli do wszystkiego co sie rusza,teraz tego będą uczyc w szkole,nowa historia
Zobacz sobie podcast wojenne historie o Monte Cassino, jeśli interesuję Cie prawda historyczna a nie polityka historyczna podlana nacjonalizmem
No właśnie. Ciekawe pytanie. Czy w jednostkach niemieckich broniących Monte Cassino byli Polacy, np. wcieleni do Wehrmachtu z terenu Śląska, Wielkopolski, albo Pomorza? Te ziemie nie weszły w skład Generalnego Gubernatorstwa i Polacy tam mieszkający przed II wojną światową byli traktowani jak obywatele niemieccy. Ten kto się interesuje historią, wie że 2 Korpus Polski i inne oddziały PSZ na Zachodzie nie miały skąd brać uzupełnień i musiały korzystać z jeńców niemieckich narodowości polskiej, oczywiście poddawano ich weryfikacji. Historia jest znacznie trudniejsza niż wielu się spodziewa.
A czemuż to Anders szukał wmówek, by nie walczyć z Niemcami w ZSRR? Tchórz czy zdrajca?
A jakim to sposobem miałby walczyć z Niemcami w ZSRR, skoro nie był komunistą i siedział na Łubiance?
Bo zdawał sobie sprawę, że Stalin tę armię wykrwawi. I Stalin faktycznie próbował to zrobić nawet z 1 DP im. T. Kościuszki. Nie każdy wie, że chrzest bojowy miała przejść zdobywając Smoleńsk, ale w programie szkolenia nie było walk miejskich. Berling się zorientował, użył fortelu aby cel ataku został zmieniony. Powiedział, że spoko, Polacy zdobywali już Smoleńsk 2 czy 3 razy od zachodu to mogą i od wschodu. Rosjan zatkało i zmienili cel na Leniono, które dla naszych było klęską. Oprócz start większych niż te pod Monte Cassiono, a bitwa pod Lenino była znacznie krótsza, odnotowano wiele dezercji na stronę Niemiecką. Polacy wiedzieli co to są łagry i część z nich miała nadzieję, że sowieckie opowiadania o zbrodniach niemieckich w Polsce to tylko propaganda. Sowieci tak ocenili stan morale 1 DP po bitwie, że WP jako 1 Armia weszło ponownie do walki dopiero gdy walki przeniosły się na teren dzisiejszej Polski, pomiędzy październikiem 1943 a lipcem 1944 r. słuch o WP na wschodzie zaginął - "szkoliło się" , ale w programie znowu zabrakło walki w mieście, co pokazały próby udziału oddziałów 1 Armii WP w Powstaniu Warszawskim. Świetnie uzbrojeni w stosunku do AK ginęli jak muchy, niestety. Choć oczywiści ich dobre chęci trzeba doceniać.