Ile głów, tyle rozumów!! Ja zachorowałam przez reakcję, mam depresję reaktywną. Nie wierzę że można z tego gówna wyjść 😢można wyciszyć i tyle. Obym się bardzo myliła😢
To ujęcie tematu przez Joannę Flis przytuliłam do siebie. Cieszę się, że tak odważnie i otwarcie powiedziałaś o depresji i o niewłaściwym interpretowaniu motywatorow do zmiany tu np.mobbingujacy szef. Jakiś czas temu zdałam sobie sprawę. Jak ważne jest dla mnie i motywujące kiedy doceniam sama siebie i z czułością traktuje. Brawo!!! Dziękuję 😊
Ja byłam u psycholog w Polsce , to usłyszałam że ludzie nie takie rzeczy przeżywali we wojnę , druga bardzo młoda i zero kontaktu z nią . Bezsens, wiem ze trzeba i potrzebny jest psycholog ale dobry tzn.który chce pomóc. Pozdrawiam serdecznie z USA 🇺🇸
To ty nie rozumiesz, wojnę przeżyli ci którzy byli silni psychicznie, natomiast wielu ludzi załamywało się totalnie, bo nie byli w stanie poradzić sobie z tym co ich spotyka@@vdrzem9690
Sporo ciekawych i nieoczywistych spostrzeżeń, że depresja też jest o próbie utrzymania iluzji o sobie, świecie i innych ludziach. Że też nierzadko się do niej pośrednio przyczyniamy. Znam osoby, które mają zdiagnozowaną depresją, biorą leki i jednocześnie swoimi działaniami wręcz pogłębiają swoją i tak trudną sytuację.
Mnie depresja doprowadzila do pracoholizmu.Smutek ,ktory mi towarzyszyl przez wiele lat zagłuszalam praca i nie zwracaniem uwagi na swoje potrzeby.Olśniło mnie po wielu latach,zobaczylam ,ze wszyscy byli wazni oprócz mnie.Płakałam i podjelam prace nad soba i stawianiu swoich potrzeb na równi z innymi.Dziękuję !
Nie należy demonizować SSRI, moje zapalenie żołądka i IBS którego dostałem od ich stosowania poprawiło się w ciągu roku od ich odstawienia , więc jest szansa że po wywołanych tymi preparatami chorobach organizm poprawia się, ale jest to tak długi czas, że ciężko to wytrzymać i już sie jest potem schorowanym człowiekiem .
Depresja nie jest odpowiedzią na nasz styl życia, to stan absolutnie niezależny od nas On nie ma tu nic do rzeczy. Pojawia się dziedziczony lub bez związku z nim. Choroba do dziś nie zbadana do końca. Dlatego też właściwie leki i terapia to tylko półśrodki.
Nie znosze jak ludzie mysla, ze DEPRESJA I NERWICA sa glownie wywołane zła dieta, brakem sportu albo menopauza. Takie informacje negują cala naukę jaką jest psychiatria i psychologia. Nie da sie wyleczyc prawdziwych zaburzeń psychicznych dieta. Cierpię na na stany lękowe od wieku przedszkolnego, dopiero jako dorosła dowiedziałam się, ze wychowywałam się w patologicznej rodzinie co wpływało na moj umysł, po 20 zaczęłam cierpieć na bardzo ciężka postać zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych, ataki paniki, depresje, zespół stresu pourazowego, lęk uogólniony i zaburzenia odżywiania. Nikt mi nie wmowi, ze mogłam i mogę przeciwdziałać dieta. Ciężkie OCD na pewno jest wrodzone bo moja matka chorowała ponad 15 lat, ale cala reszta jest w dużej mierze konsekwencja ciężkich doświadczeń życiowych, ale pewnie tez jest komponent genetyczny. Jak przyjdzie menopauza to chyba tylko samobójstwo pozostaje, skoro juz teraz czuje sie fatalnie od wielu lat.
Ps jeszcze inaczej gmork depresja jest jak gmork z niekończącej się opowieści najbardziej mordercy wyobraźni no i dementor a właściwie ale odnosnie wilka taki animag który właśnie wciela się w wilka ale i szczura to odnosnie Syriusza i petegrewa by zarówno odstraszać jak i polować,no i dużoby jeszcze ale w temacie tego wilka nawet do wiedźmina porównując wilkołak czy wampir no ale wracając do tematu rzeczywistości problemu na pewno najtrudniejsze jest to sobie uświadomić typu właśnie kurde jestem w matriciea gdzie Morfeusz jeszcze wiele możnaby do motywów Narnii czy Tolkiena z wilkami nawiązywać ale wiadomo o co chodzi z niekończącej się opowieściom musiałem bo najbardziej pasowało!
Ps nie przypadkiem porównałem z wilkiem odnosnie fanów DreamWorks pasuje też troche do cameleony z nowej pandy im bardziej chce się poznać jej prawdziwom przyczynę tym bardziej umie człowieka zwodzić i zmieniać tożsamość narzucać mu tożsamość przez różne schematy życiowe choćiaz do niej to bardziej schizofrenia by pasowała jako postaci która nie wiadomo powszechnie kim jest i poza niom samom w sensie nikt nie wie gdy się przekształca w kogo tylko chce ale mniejsza nie no skupiając się na wilkach ale też odnosnie nowej AK p kleksa do wilkusow łatwo odnieść tak na tle filmowym ponieważ jest to choroba bardzo drapieżna i śmiertelnie niebezpieczna,jak ten wilk z animacji już pomijając jej msciwosc czyli wypomni wszystko sprzed x lat gdy się człowiek zastanowi od kiedy zaczął się gorszy okres to choćby był w najlepszym możliwym miejscu "AK p kleksa"to i tak dopadnie najgorzej być z niom samemu w niekontrolowanych przez siebie warunkach wtedy zaczyna się najdzikszy możliwy las według mnie no i wiadomo że to tylko skojarzenie, ale tak biologicznie myślę że też pasuje bardzo do wilków poza hienami które też ponoć kochajom padlinę czyli słabe zwierzęta nie nadające się do życia w stadzie,to akurat z króla lwa no długoby ja jestem artystą i dlatego tyle pisze skojarzeń itd plus no wiadomo jak to artysta podatny grunt na różne choroba i zaburzenia choć ten talent no z niego jestem dumny myślę że jest jednak zdecydowanie bardziej błogosławieństwem niż odwrotnie choć wiadomo że niestety każdy kij ma dwa końce,!)
Może inaczej w kwestii porównawczej ona jest cameleonem rzeczywiście tyle że lzejszym od jej siostry chorobowej schizofreniii na szczęście bo najgorsze mieć jedno i drugie ale to drugie na pewno jeszcze gorsze który ogólnie przybiera postać wilka czy hieny czy lwa ale ogólnie wilka przy bezsilnym i zdołowanym mocno pacjencie upewniając że zgubił się w ciemnym lesie natomiast w przypadku kontrolowanej sytuacji umie stać się słodziutkie pieskiem.ujadajacym i biednym który jest bardzo pokrzywdzony to zależy od momentu słabości bądź siły jakom majom leczący się na niom i kontroli nad ich rzeczywistościom którom w najlepszym razie ma po prostu slabom!
Ps z tym słodziutkie pieskiem chodzi oczywiście o to ze po prostu udaje że nie chce nikogo krzywdzić tylko musi się cały czas bronić przed złym światem i rzekomo jakby wręcz pomagając swoim ofiarom tak extremalne bo inaczej się nie da i że to świat jom prowokuje choć coś w tym jest i jego hipokryzję pokazuje natomiast wtedy nie ma wolnej drogi i musi chodzić na krótkiej smyczy co ma dla nas wiele korzyści , oczywiście to ta wersja kontrolowana niekontrolowana jest mniej przyjemna czyli wtedy może pokazywać kły i biegać po lesie jako wilk nie cierpiący ograniczeń ale straszy że nigdy nie da się zamknąć w budżie i związać łańcuchem jak psa natomiast wtedy też niestety rzeczywistośc rzekomo brutalnością z niom współpracuje choćiaz na szczęście nie jest prawdą że ma kiedykolwiek totalny wpływ na świat i aprobatę bo przynajmniej garstka ludzi w mocno zainfekowanych niom krajach choćby wojennych i tak nie będzie się zgadzać na takie traktowanie jakie czyniom ludzie niom skażeni choć tak naprawdę często przez nich ona choćiaz nie można zwalić wszystkiego na choroby bo to nie jedyne zło świata choćiaz na pewno duże niekiedy winni są po prostu ludzie ale nie wchodząc w ciężkie dylematy o wolności ludzkiej egzystencji to nawet tam zawsze będą tacy którzy przejrzom jej sztuczki i bedom starali się za wszelką cenę wyrzucić z otoczenia jej wpływu oczywiście łącznie z owładniętym i niom ludźmi te paskudnik zarazę nawet jeżeli o tym nie wie i to jest chyba najgorsze więc na pewno pomaga nastawienie do życia odwrotne i dawanie sobie nie nadmiernej ale mocy sprawczej zawsze wyjście z roli ofiary życia co niestety jest przeważnie bardzo trudne!
Jeszcze jako gmork pomijając Pottera bardzo pasuje mi w filmowej adaptacji zabójca wyobraźni tej dobrej deprecha no pomijając Pottera i Tolkiena i jeszcze wiele w Potterze to wiadomo jako sam wiecie kto albo dementora czy animag ale mniejsza w rzeczywistości najtrudniejsze chyba zaakceptować ze się jom ma w myśl matrixa neo szukającego pomocy od Morfeusza
Depresja to nie jest choroba ale wpływ złych ludzi na odczuwanie dobrych ludzi. O ile ktoś odczuwa depresję - o tyle powinien się cieszyć bo to znaczy, że o tyle jest (JESZCZE) dobrym człowiekiem. Ponadto pani Flis opowiada bajki, że "źyjemy obecnie w stanie wielokryzysu". Nie "obecnie" ale co najmniej od 2000 lat w tym świecie panuje jeden wielki kryzys. Opowiada też bajki o tak zwanych "czynnikach genetycznych". Nie ma czegoś takiego jak "czynniki genetyczne". Każdy oszust i krętacz ma zwyczaj opowiadać o "czynnikach genetycznych". Nigdy, cokolwiek by się w moim źyciu nie działo, nie udałbym się do "specjalisty" takiego jak pani Flis. Światopogląd osób takich jak pani Flis to jedna wielka atrapa ze styropianu i dykty.
@@magdalenadabek1376 Ja bazuję głównie na swoim własnym doświadczeniu. Moim zdaniem wiedza psychologiczna nie kumuluje się w przeciągu pokoleń ale każdy człowiek musi ją odkrywać dla siebie na nowo. Są - rzecz jasna - jakieś możliwe dobroczynne lektury ale, jeśli chodzi o najważniejsze fakty, każdy musi odkryć je osobiście dla samego/samej siebie.
Bzdury. Czynnik genetyczny ma wpływ na całe życie. Genetyka tworzy ograniczenia i fizyczne i psychiczne, a każde ograniczenie może prowadzić do złego samoPOczucia i depresji. Wystarczyło was zamknąć na kwarantannie i już kwiczeliscie, że depresja, że to, że tamto, więc na jakiej podstawie twierdzisz, że ograniczenie genetyczne np ktoś jest niski a chciałby być wysoki i grać w kosza nie ma wpływu?
Ile głów, tyle rozumów!! Ja zachorowałam przez reakcję, mam depresję reaktywną. Nie wierzę że można z tego gówna wyjść 😢można wyciszyć i tyle. Obym się bardzo myliła😢
na pewno trzeba się bardzo pilnować z swoim myśleniem na codzień, bo wystarczy że sobie odpuścimy i duł ciągnie coraz bardziej
To ujęcie tematu przez Joannę Flis przytuliłam do siebie. Cieszę się, że tak odważnie i otwarcie powiedziałaś o depresji i o niewłaściwym interpretowaniu motywatorow do zmiany tu np.mobbingujacy szef. Jakiś czas temu zdałam sobie sprawę. Jak ważne jest dla mnie i motywujące kiedy doceniam sama siebie i z czułością traktuje. Brawo!!! Dziękuję 😊
Dziękuję za mądry wywiad. Pozdrawiam obie panie
Dziękuję szczególnie za temat pop-psychologii :) Pani Joanno jak zwykle najwyższy poziom.
Ja byłam u psycholog w Polsce , to usłyszałam że ludzie nie takie rzeczy przeżywali we wojnę , druga bardzo młoda i zero kontaktu z nią . Bezsens, wiem ze trzeba i potrzebny jest psycholog ale dobry tzn.który chce pomóc. Pozdrawiam serdecznie z USA 🇺🇸
Dobrze Ci powiedział ale tego nie rozumiesz
@@vdrzem9690 głupio powiedział i powinien stracić licencję. Może mógł jeszcze wrócić do średniowiecza i palenia czarownic.
To ty nie rozumiesz, wojnę przeżyli ci którzy byli silni psychicznie, natomiast wielu ludzi załamywało się totalnie, bo nie byli w stanie poradzić sobie z tym co ich spotyka@@vdrzem9690
Sporo ciekawych i nieoczywistych spostrzeżeń, że depresja też jest o próbie utrzymania iluzji o sobie, świecie i innych ludziach. Że też nierzadko się do niej pośrednio przyczyniamy. Znam osoby, które mają zdiagnozowaną depresją, biorą leki i jednocześnie swoimi działaniami wręcz pogłębiają swoją i tak trudną sytuację.
Dziękuję serdecznie za materiał ❤
Mnie depresja doprowadzila do pracoholizmu.Smutek ,ktory mi towarzyszyl przez wiele lat zagłuszalam praca i nie zwracaniem uwagi na swoje potrzeby.Olśniło mnie po wielu latach,zobaczylam ,ze wszyscy byli wazni oprócz mnie.Płakałam i podjelam prace nad soba i stawianiu swoich potrzeb na równi z innymi.Dziękuję !
Hej mam to samo ale ja 23 lata pracowałem teraz mam 40 i nijak się pozbierać. Jestem z Tobą bydg❤
Skąd jesteś
To
@@magellan777To jeszcze nie prawdziwa depresja.
@@goniaweg5559 może i lepiej bo bym nie wstał, próbuję wstać, pracoholizm
Bardzo dziękuję za tę rozmowę!
Bardzo dobra rozmowa
To nie styl ale system Wartosci Sila ktora czepiemy z Duchowosci💥💥
Ale oczy piękne, niesamowicie!
Nie należy demonizować SSRI, moje zapalenie żołądka i IBS którego dostałem od ich stosowania poprawiło się w ciągu roku od ich odstawienia , więc jest szansa że po wywołanych tymi preparatami chorobach organizm poprawia się, ale jest to tak długi czas, że ciężko to wytrzymać i już sie jest potem schorowanym człowiekiem .
Depresja nie jest odpowiedzią na nasz styl życia, to stan absolutnie niezależny od nas On nie ma tu nic do rzeczy. Pojawia się dziedziczony lub bez związku z nim.
Choroba do dziś nie zbadana do końca.
Dlatego też właściwie leki i terapia to tylko półśrodki.
Prawda
Bzdura, oczywiście, że styl życia ma wpływ
@@vdrzem9690 bzdura !!
Oczywiście że nie ma!!!
@@teresaroma6330 trzeba być na prawdę ograniczonym umysłowo aby tak myśleć. Oraz nie umieć wyczytać podstawowych informacji
@@vdrzem9690 ty jakiś tam, jakaś.
Samo! jesteś ograniczone Prymitywie.
Wartościowa rozmowa
❤❤❤❤❤
W jakim świecie żyjemy to takie choroby.
Nie znosze jak ludzie mysla, ze DEPRESJA I NERWICA sa glownie wywołane zła dieta, brakem sportu albo menopauza. Takie informacje negują cala naukę jaką jest psychiatria i psychologia. Nie da sie wyleczyc prawdziwych zaburzeń psychicznych dieta. Cierpię na na stany lękowe od wieku przedszkolnego, dopiero jako dorosła dowiedziałam się, ze wychowywałam się w patologicznej rodzinie co wpływało na moj umysł, po 20 zaczęłam cierpieć na bardzo ciężka postać zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych, ataki paniki, depresje, zespół stresu pourazowego, lęk uogólniony i zaburzenia odżywiania. Nikt mi nie wmowi, ze mogłam i mogę przeciwdziałać dieta. Ciężkie OCD na pewno jest wrodzone bo moja matka chorowała ponad 15 lat, ale cala reszta jest w dużej mierze konsekwencja ciężkich doświadczeń życiowych, ale pewnie tez jest komponent genetyczny. Jak przyjdzie menopauza to chyba tylko samobójstwo pozostaje, skoro juz teraz czuje sie fatalnie od wielu lat.
Ps większość depresji bierze się chyba z odrzucenia w grupie i nie akceptacji swoich pragnień szkole choćby, coś o tym wiem
Ps jeszcze inaczej gmork depresja jest jak gmork z niekończącej się opowieści najbardziej mordercy wyobraźni no i dementor a właściwie ale odnosnie wilka taki animag który właśnie wciela się w wilka ale i szczura to odnosnie Syriusza i petegrewa by zarówno odstraszać jak i polować,no i dużoby jeszcze ale w temacie tego wilka nawet do wiedźmina porównując wilkołak czy wampir no ale wracając do tematu rzeczywistości problemu na pewno najtrudniejsze jest to sobie uświadomić typu właśnie kurde jestem w matriciea gdzie Morfeusz jeszcze wiele możnaby do motywów Narnii czy Tolkiena z wilkami nawiązywać ale wiadomo o co chodzi z niekończącej się opowieściom musiałem bo najbardziej pasowało!
Poczęści
Redukcja religii też jest przyczyną depresji
Nauki kościoła przyczyniają się do depresji
Wiara innych w głupoty (religie, wybory) też może być przyczyna depresji.
Ps z bajek DreamWorks najlepiej chyba odzwierciedla jom wilk w kocie w butach,polecam!
Ps nie przypadkiem porównałem z wilkiem odnosnie fanów DreamWorks pasuje też troche do cameleony z nowej pandy im bardziej chce się poznać jej prawdziwom przyczynę tym bardziej umie człowieka zwodzić i zmieniać tożsamość narzucać mu tożsamość przez różne schematy życiowe choćiaz do niej to bardziej schizofrenia by pasowała jako postaci która nie wiadomo powszechnie kim jest i poza niom samom w sensie nikt nie wie gdy się przekształca w kogo tylko chce ale mniejsza nie no skupiając się na wilkach ale też odnosnie nowej AK p kleksa do wilkusow łatwo odnieść tak na tle filmowym ponieważ jest to choroba bardzo drapieżna i śmiertelnie niebezpieczna,jak ten wilk z animacji już pomijając jej msciwosc czyli wypomni wszystko sprzed x lat gdy się człowiek zastanowi od kiedy zaczął się gorszy okres to choćby był w najlepszym możliwym miejscu "AK p kleksa"to i tak dopadnie najgorzej być z niom samemu w niekontrolowanych przez siebie warunkach wtedy zaczyna się najdzikszy możliwy las według mnie no i wiadomo że to tylko skojarzenie, ale tak biologicznie myślę że też pasuje bardzo do wilków poza hienami które też ponoć kochajom padlinę czyli słabe zwierzęta nie nadające się do życia w stadzie,to akurat z króla lwa no długoby ja jestem artystą i dlatego tyle pisze skojarzeń itd plus no wiadomo jak to artysta podatny grunt na różne choroba i zaburzenia choć ten talent no z niego jestem dumny myślę że jest jednak zdecydowanie bardziej błogosławieństwem niż odwrotnie choć wiadomo że niestety każdy kij ma dwa końce,!)
Może inaczej w kwestii porównawczej ona jest cameleonem rzeczywiście tyle że lzejszym od jej siostry chorobowej schizofreniii na szczęście bo najgorsze mieć jedno i drugie ale to drugie na pewno jeszcze gorsze który ogólnie przybiera postać wilka czy hieny czy lwa ale ogólnie wilka przy bezsilnym i zdołowanym mocno pacjencie upewniając że zgubił się w ciemnym lesie natomiast w przypadku kontrolowanej sytuacji umie stać się słodziutkie pieskiem.ujadajacym i biednym który jest bardzo pokrzywdzony to zależy od momentu słabości bądź siły jakom majom leczący się na niom i kontroli nad ich rzeczywistościom którom w najlepszym razie ma po prostu slabom!
Ps z tym słodziutkie pieskiem chodzi oczywiście o to ze po prostu udaje że nie chce nikogo krzywdzić tylko musi się cały czas bronić przed złym światem i rzekomo jakby wręcz pomagając swoim ofiarom tak extremalne bo inaczej się nie da i że to świat jom prowokuje choć coś w tym jest i jego hipokryzję pokazuje natomiast wtedy nie ma wolnej drogi i musi chodzić na krótkiej smyczy co ma dla nas wiele korzyści , oczywiście to ta wersja kontrolowana niekontrolowana jest mniej przyjemna czyli wtedy może pokazywać kły i biegać po lesie jako wilk nie cierpiący ograniczeń ale straszy że nigdy nie da się zamknąć w budżie i związać łańcuchem jak psa natomiast wtedy też niestety rzeczywistośc rzekomo brutalnością z niom współpracuje choćiaz na szczęście nie jest prawdą że ma kiedykolwiek totalny wpływ na świat i aprobatę bo przynajmniej garstka ludzi w mocno zainfekowanych niom krajach choćby wojennych i tak nie będzie się zgadzać na takie traktowanie jakie czyniom ludzie niom skażeni choć tak naprawdę często przez nich ona choćiaz nie można zwalić wszystkiego na choroby bo to nie jedyne zło świata choćiaz na pewno duże niekiedy winni są po prostu ludzie ale nie wchodząc w ciężkie dylematy o wolności ludzkiej egzystencji to nawet tam zawsze będą tacy którzy przejrzom jej sztuczki i bedom starali się za wszelką cenę wyrzucić z otoczenia jej wpływu oczywiście łącznie z owładniętym i niom ludźmi te paskudnik zarazę nawet jeżeli o tym nie wie i to jest chyba najgorsze więc na pewno pomaga nastawienie do życia odwrotne i dawanie sobie nie nadmiernej ale mocy sprawczej zawsze wyjście z roli ofiary życia co niestety jest przeważnie bardzo trudne!
Jeszcze jako gmork pomijając Pottera bardzo pasuje mi w filmowej adaptacji zabójca wyobraźni tej dobrej deprecha no pomijając Pottera i Tolkiena i jeszcze wiele w Potterze to wiadomo jako sam wiecie kto albo dementora czy animag ale mniejsza w rzeczywistości najtrudniejsze chyba zaakceptować ze się jom ma w myśl matrixa neo szukającego pomocy od Morfeusza
Więc 5g 6 G nowa rewolucja technilogiczna, wszystko smart oaradoksalbue nam szkodzi i czyni wieźniami systemu
jaka rozkosz posłuchać o depresji, a nie o tym fico!
Człowiek, który strzelał do Fico cierpiał na silną depresję.😊
Nie zgadzam sie
O czyli to moja wina bo mam życie do dupy i dostałam depresji...
Skoro to choroba to czemu nie ma renty na to gòwno ...
Depresja to nie jest choroba ale wpływ złych ludzi na odczuwanie dobrych ludzi. O ile ktoś odczuwa depresję - o tyle powinien się cieszyć bo to znaczy, że o tyle jest (JESZCZE) dobrym człowiekiem.
Ponadto pani Flis opowiada bajki, że "źyjemy obecnie w stanie wielokryzysu". Nie "obecnie" ale co najmniej od 2000 lat w tym świecie panuje jeden wielki kryzys.
Opowiada też bajki o tak zwanych "czynnikach genetycznych". Nie ma czegoś takiego jak "czynniki genetyczne". Każdy oszust i krętacz ma zwyczaj opowiadać o "czynnikach genetycznych".
Nigdy, cokolwiek by się w moim źyciu nie działo, nie udałbym się do "specjalisty" takiego jak pani Flis.
Światopogląd osób takich jak pani Flis to jedna wielka atrapa ze styropianu i dykty.
Gdzie Pani szuka? , pytam o źródła które nie robią papki z mózgu. Dziękuję
@@magdalenadabek1376 Ja bazuję głównie na swoim własnym doświadczeniu. Moim zdaniem wiedza psychologiczna nie kumuluje się w przeciągu pokoleń ale każdy człowiek musi ją odkrywać dla siebie na nowo. Są - rzecz jasna - jakieś możliwe dobroczynne lektury ale, jeśli chodzi o najważniejsze fakty, każdy musi odkryć je osobiście dla samego/samej siebie.
Bzdury. Czynnik genetyczny ma wpływ na całe życie. Genetyka tworzy ograniczenia i fizyczne i psychiczne, a każde ograniczenie może prowadzić do złego samoPOczucia i depresji. Wystarczyło was zamknąć na kwarantannie i już kwiczeliscie, że depresja, że to, że tamto, więc na jakiej podstawie twierdzisz, że ograniczenie genetyczne np ktoś jest niski a chciałby być wysoki i grać w kosza nie ma wpływu?