Zaprezentowany tu pogląd przypomina mi pułapkę w którą wpadają audiofile kupujący coraz to nowsze sprzęty, przestając kupować płyty, zapominając o muzyce. Podobnie w fotografii, trzeba po prostu robić zdjęcia, bo to rozwija bardziej niż jakakolwiek zmiana sprzętu. I nie chodzi mi o to, że zdjęcia trzeba robić byle czym, ale teza postawiona w tytule to ślepa uliczka. U mnie zmiany sprzętowe wynikają przede wszystkim z potrzeb, a nie z pogoni za technologią. Na pewnym poziomie różnice w jakości jakie występują w poszczególnych systemach są po prostu mało istotne.
Eksperymentowanie z technologią jest fascynującym doświadczeniem jak dla mnie. Lubię fotografować. To jest moje hobby, ale to co najbardziej lubię w fotografii, to jest aspekt technologiczny. Szanuję inne podejście i inny punkt widzenia i rozumiem go. Myślę po prostu, że jest to kwestia mocno indywidualna.
@@rotorfpv4117 odkąd zamieniłem gro sprzętu foto na krypto w czasie, gdy wszyscy rwali włosy z głowy i krzyczeli, że to koniec krypto, teraz mógłbym kupić sobie dowolnego GFXa w dowolnej konfiguracji szklarniowej, ale nadal wole mieć krypto 🤣
Ja z 50 letnią praktyką zawodową! Fotografujmy tym na co Was stać, ciągła pogoń za nowinka i to droga do nikąd. Szukajmy pięknych tematów, poszerzajmy wiedzę, oglądamy galerie malarstwa i fotografii, wyciągacie wnioski z własnej twórczości a gwarantuję sukces. Sprzęt z najwyższej półki jest dla maniaków którzy lubią się pokazywać innym i na tym koniec. A tak na koniec Panie Macieju załamał mnie Pan tym wywodem.
Wiedziałem, że tylko jedna czy dwie osby złapią o co chodzi. Po raz milionowy na moim kanale tłumaczę, że błędem w myśleniu jest zakładanie, że dążenie do sprzętu lepszego (czytaj takiego, który konkretnie Twoją wizję zrealizuje najlepiej) nie stoi w żadnym przypadku z mistrzostwem w doborze tematu, kadru, środków wyrazu. Ja cały czas zakładam, że te musza być na najwyższym poziomie a wówczas.... lepiej jest móc to urzeczywistnić sprzętem, który nam pasuje i wiernie realizuje nasze zamierzenia.
Nie rozumiem dlaczego ludzie podkreślają ile lat zajmują się fotografia. Czy osoba zajmująca się np 5 lat nie może mieć swojego zdania? Po za tym kompletnie się nie zgadzam ponieważ twoja drogą jest równie błędna co autora. Po kolei. By ogladac obrazy musisz mieć o nich chociaż podstawa wiedze (np o kierunkach) a ludzie jej nie maja. A jeśli chodzi o zdjęcia to co pomoże ci zdjecie Czapli w stawie, lub jakieś zdjęcia z wojny? Nie poprowadzi cie to wyżej. Wnioski z fotografii? A jak chcesz z niej wyciągnąć wnioski jeśli jesteś z nią zwiazany emocjonalne? Błędy których nie widziałeś w chwili tworzenia obrazu, sa dla ciebie ukryte. Zobaczy je jedynie osoba postronna. Problem w tym ze trzeba zadac sobie pytanie kim chcesz w fotografii być. Droga autora to jedna z wielu ale nawet w fotografii takiej zwykłej sprzęt się przydaje, choć nie popieram drogi autora.
Nie dajmy się zwariować! Jestem ciekaw jak dawniej wielcy fotografowie radzili sobie tworząc dzieła na których się wielu wzoruje i częste są nie doścignione. Właśnie takie myślenie winduje ceny sprzętu.
Ale ten pan ma rację! Dzięki takim właśnie frajerom mam możliwość kupowania na „portalach aukcyjnych” prawie nowego sprzętu za pół ceny! Róbcie tak dalej! 😂
Ci 'wielcy fotografowie' to nie mieli specjalnie wyboru w sprzęcie, obecnie mamy wg wyszukiwarki obiektywów na optycznych pod 2100 obiektywów i ok 2400 aparatów;) Dobrzy artyści próbują różne sprzęty, zmieniają podejścia. Ile razy się słyszy jak jakiś reżyser użył jakieś dziwne obiektywy żeby uzyskać efekt który sobie zaplanował. Zresztą zmiana sprzętu może być prawie bezstratna finansowo, nie wszystko trzeba mieć nowe;)
...w terminologii fachowej to się nazywa - Gaslighting. 🙃 (według Wikipedii: forma psychologicznej manipulacji, w której osoba tworzy w osądzie ofiary wątpliwości wobec własnej pamięci czy percepcji, często wywołując u niej dysonans poznawczy i inne stany, takie jak niskie poczucie własnej wartości)
To niestety prawda. Rozwój fotografa jest połączeniem talentu, umiejętności i sprzętu. Sprzęt jest ważny, ale na tym kanale mam stałe wrażenie, przy każdym filmie, że oglądam promocję najróżniejszych produktów. Naganianie potencjalnych klientów w określone kierunki. Wszystko przykryte utopijnym "dążeniem do ideału". Tylko, że ideał nie kryje się w "lepszej jakości". Chyba, że podchodzi się do fotografii bardziej jako rzemiosła, a nie jak do sztuki. Mało jest tu rzetelnych analiz, z podaniem zalet i wad. Jest dużo więcej zachwytów, które mają zachęcić do kupna. Często zmieniające się poglądy, zmiany kryteriów oceny, tak aby dany sprzęt był lepszy, chociaż pół roku temu był nie wart zainteresowania. Wszystko pewnie w zależności od promocji sprzedaży. Bądźmy zawsze krytyczni i zastanawiajmy się, nie tylko nad tym co nam mówią, ale kto mówi i dlaczego.
Tak, tak. Potwierdzam. Proszę nie oglądać tego kanału. Jest tyle innych naprawdę ciekawych. Jeżeli ja "naganiam" dzieląc się własnymi doświadczeniami z drogi do celu to przepraszam ale wypada odesłać do innego komentarza, który napisał człowiek, który wie o czym mówię ;-) @insidious8821 świetnie Wam to przekazał. A ponadto radzę na spokojnie przeanalizować swe podejście do tego, że ideał nie kryje się w lepszej jakości. Jasne, że nie tylko w niej ale powinien iść z nią w parze i jedno drugiego nie wyklucza. ;-)
@@MaciejTaichman Cenię wiedzę i doświadczenie prezentowane w wielu filmach na tym kanale i dlatego je oglądam, ale nie bezkrytycznie. Dokładnie tak jak warto porozmawiać ze sprzedawcą w sklepie i z zadowolonym użytkownikiem. Trzeba tylko pamiętać, że mało tam obiektywnej i pełnej oceny produktu.
Pierwszy raz się z Panem nie zgadzam. Najpierw trzeba dokładnie aktualnie posiadany zestaw, a to trwa.Częste zmienianie sprzętu absolutnie nic nie daje. Nie stajemy się nagle lepszymi fotografiami i nie robimy lepszych zdjęć. Pozdrawiam.
Pozwolę się nie zgodzić. To droga pełna frustracji, ciągłego gonienia za... za czym? Nie sposób poznać wszystkiego. Zawsze znajdzie się coś lepszego (chociażby obiektyw z danego systemu, którego jeszcze nie kupiliśmy), ale głównie w porównaniu 1 do 1. Ja np. zanim kupiłem dany system, zrobiłem rozeznanie: wziąłem pod uwagę różne aspekty. Nie robię dużych wydruków, więc jakość nie musiała być nie wiadomo jaka (bo jaka?). Grunt to umieć wykorzystać system w którym się jest na 100%. Robić zlecenia. Zarabiać. Focić. A nie szybko się zniechęcać, bo za rogiem jest coś lepszego. No chyba że mówi Pan o sobie, redaktorze portalu, który zajmuje się testami. Chyba że mówi Pan jako handlowiec, żeby biznes się kręcił. Oczywiście jak to zwykle powie Pan teraz, że taka cena poszukiwania coraz lepszej jakości. No w taki sposób można skończyć tę dyskusję bardzo szybko. Jakiej jakości? Moja ocena jakości jest gorsza od Pańskiej? Ważne że klienci są zadowoleni. Że ja jestem usatysfakcjonowany.
Jaki biznes???? Czy ja sprzedaję sprzęt??? Nie to nie chodzi o miotanie się bo za rogiem jest coś nowego. To chodzi o poznawanie aby wyrobić sobie zdanie czy to co uważałem za super jest takie w istocie. Po to aby zyskała na tym nasza pasja! Pozdrawiam
Mój kochany! Ile mi dorzucisz, to zmienię sprzęt! Najgłupsza gadka, jaką słyszałem! Ty jesteś frajerem, który ma kasę, ale normalni pasjonaci są w czarnej dupie! Myślałem, że zostajesz przy grnislnych Voigtländerach, ale nie! Szkoda chyba czasu (kochani) na te zajebiste pogaduszki... Poka!
Wspaniały człowieku (chyba) ukryty pod jakże wspaniałym nickiem @04222797 Proszę już nie marnować czasu na ten kanał! Jest tyle innych, ciekawych, gdzie nikt nie powie Wam szczerze jak to jest z prawdziwą drogą do coraz lepszej fotografii. Utwierdzą Was tylko w tym, że to co maja jest dobre i basta. To jednak nie prowadzi do poszerzenia horyzontów i wiedzy. I w końcu lepszej fotografii.
Dlaczego pasjonaci są w dupie? Znam dużo osoba które sprzedajac swój stary sprzęt (szczególnie jego ilosc) mogli by sobie pozwolić na takie frykasy. Wiadomo że sprzęt pomoże ale nie zastąpi wartosci niematerialnych
@@RAK-photo Można by powiedzieć że najlepsze obiektywy są darmowe dla pasjonatów. Kupujesz nowy to wiadomo, stracisz (ale profesjonalista nie kupuje zabawki tylko narzędzie pracy). Kupujesz używkę np. 35mm f1.4, 45mm f1.8. Albo nawet coś f0.9. Po kilku latach sprzedajesz za tyle samo lub więcej. I tak, warto próbować, kto nie próbuje ten nie odkryje co mu się podoba.
@@BartoszRybacki0 i tak i nie. Kupujesz nowy to masz pewności ze bedzie działał przez lata. Kupując używany to nie wiesz do końca co nim się działo. A wada może być ukryta. Ja przygotowując sesje gdy gonią mnie terminy nie mam czasu na zabawę z używanym sprzętem. To nie jest zachód słońca który wstawiamy sobie na FB. Jeżeli jesteś profesionalista to nie bawisz się w używki bo to jest Twoja praca.
@@RAK-photo Tak, zgoda, to miałem na myśli pisząc: "ale profesjonalista nie kupuje zabawki tylko narzędzie pracy". Ale ciężko całe myśli przekazać w krótkim komentarzu. A narzędzie pracy rządzi się innymi prawami, niż zabawka dla pasjonata. Jednak na bardzo dobrych obiektywach niewiele się traci. Ja kiedyś kupiłem sobie nowy M.Zuiko 45mm f1.8 (4/3 dla niektórych to za mała matryca i nie profesjonalna matryca, ale ja jedynie amator) za 700 PLN, i po paru latach sprzedałem jako używkę za 850 PLN. Wiem, że inflacja mi zjadła część, ale to i tak dobrze.
Nie traćmy czasu na robienie zdjęć, poszukujmy lepiej cały czas nowego sprzętu. Sprzedajmy, kupujmy, kupujmy , sprzedajmy cały czas, cały czas nowe, nowe, nowe....
i róbmy zdjęcia żywopłotu, kawałka bramy i tego samego budynku po raz 1000 tylko innym (jedynie słusznym) voigtlanderem. Ten kanał już dawno przestał być o fotografii a zaczął być o technologii
Ależ oczywiście, że to stek bzdur. Przecież jeśli się jest fotografem (bo ja przecież nie jestem), to fotografuje się całe życie jednym korpusem i nie czuje się chęci poprawy jakości. Świat idzie naprzód, a my co? mamy stać w miejscu? Gratuluję nadęcia, ale właśnie nie trzeba być nawet fotografem aby zrozumieć, że droga w górę wiedzie przez doskonalenie - w każdej dziedzinie życia.
Mocno kontrowersyjna wypowiedź obliczona chyba na wzbudzenie sporych emocji 😅 Rozwój jednak nie polega na bezustannym zmienianiu sprzętu w poszukiwaniu św.Graala. A przy okazji-czas chyba na zmianę sprzętu służącego ostatnio do nagrywania filmów na kanał, obraz jest mocno zażółcony 😉
Szanowny Panie, w opowieści o kosztowaniu róźnych win zwróciłbym uwagę na inną niż zmiany sprzętu analogię... Owszem, warto próbować nowych smaków, tak jak warto próbować różnych dziedzin forografii. Jedni odnajdą smak w portrecie, innych zachwyci aromat fotografii krajobrazowej, jeszcze inni poczują moc w reportażu, fotografii kulinarnej, wnętrz, architektury... Ja również fotografuję. Nie tworzę tak zmysłowych i pełnych delikatnego wdzięku obrazów jak szanowny, ale też w innej dziedzinie odnalazłem radość fotografowania. I to ta radość powinna być obiektem poszukiwań, nie ciągłe zaprzątanie głowy nowymi zakupami i stresem jak zdobyć na to środki. Od wielu lat nie dokonałem zakupu nowego aparatu czy obiektywu, bo mam już wszystko czego potrzebuję, a gonitwę za co róż nowym sprzętem uważam za stratę czasu, który dużo lepiej jest wykorzystać po prostu na robienie zdjęć. Życie jest za krótkie aby spróbować wszystkich win, tak samo jak nie starczy go nam na poznawanie i ciągłe zakupy nowego sprzętu foto. Początkujących fotografów zachęcałbym raczej do chwycenia aparatu i robienia zdjęć w poszukiwaniu swojej drogi, niż wpędzanie ich w poczucie, że nie osiągnął radości i umiejętności fotografowania jeżeli nie będą dość często zmieniać systemu.
Osobisćie przestałem gonić króliczka, przez ostatnie 6lat co chwilę nowe szkło, nowsze body. Bez sensu, znalazłem złoty środek w postaci A7 III + 2470 + 40/1.2 voigtlandera. I A6400 + 18135 jako zestaw spacerowo wycieczkowy i nic więcej mi nie potrzeba. Jeżeli chce uzyskać ciekawsze efekty, zabieram Bronicę ETRSi lub Minoltę X300. Jako amator nie widzę sensu w przerzucaniu ton sprzętu i utrzymywaniu inżynierów Canona, Sony, czy Nikon. Nie słyszałem, by któryś z klasyków fotografi przerzucał się co chwilę na inny sprzęt. Zostawmy to sponsorowanym influancerom.
No właśnie o to chodzi. Szukać tak długo, aż znajdziemy się w miejscu, które uznamy za "nasze". Takie jak chcieliśmy. To meta. Dalej pozostaje używanie sprzętu który nas konkretnie usatysfakcjonował i w oparciu o niego robienie coraz lepszych obrazów. Pozdrawiam serdecznie!
jeśli komuś szkoda kasy na próby, może kupić używke, poużywać miesiąć i ewentualnie sprzedaż prawie bez straty, i jak spasuje to kupić nowy jak ktoś chce mieć nowy, ciężej jest to wykonać jak wychodzi całkiem nowy model bo wtedy jest mało używanych
Jak kogos nie szczypie tyłek, że go nie stać to jest to naprawdę dobra rada. Są inne sposoby na poznawanie ogromu mozliwości i wyboru sprzętu niż tylko kupowanie wszystkiego jak leci. A czasu mamy na to lata. Dużo ludzi z pewnością posłuchało wstępu i obraziło się, że ktoś ma czelność mówić im, że ich obecny aparat i szkło mogą nie być wystarczające xDDDDDD Przecież tych analogii znajdziemy tutaj więcej. Każdy kupiony w życiu samochód, każda nowa restauracja, każde nowe buty w góry - wszystkie te rzeczy moga być lepsze i gorsze, powodować u nas większą lub mniejszą ochotę korzystania z nich. A nie wiemy które są które dopóki nie spróbujemy :D
Nie zgadzam się tylko z jednym- że w tych poszukiwaniach jest jakaś meta. Moim zdaniem jej nie ma bo jeśli założenie mówi "szukaj, bo nigdy nie wiesz co tam jest, czego nie używałeś" to musimy testować i szukać cały czas aż nie sprawdzimy każdego jednego sprzętu w danym systemie. A to niewykonalne. W sensie możliwe oczywiście, ale dla większości z nas niewykonalne. Plus, weź pod uwagę, że jeden zakocha się w sprzęcie po tygodniu, a innego olśni paru miesiącach :)
Częsta zmiana sprzętu to marketing nie sztuka. Wymieniamy dopiero wtedy gdy sprzęt zaczyna ograniczać nasze możliwości. Więc niezbyt często bo i po co?
Ideę rozumiem ( i faktem jest, że każdy sprzęt kupujemy niejako w ciemno). Ale patrząc realnie (czyli finansowo) dany model aparatu i obiektywu może posłużyć znacznie dłużej. A poza zasobnością portfelu, wiele zależy od zaangażowania. Ja przede wszystkim kolekcjonuję instrumenty muzyczne, więc sprzęt fotograficzny traktuję jako drugorzędne hobby.
Fakt jest to irytujące, że na sprzedaży sprzętu tracimy, ale zawsze jest coś za coś, sprzedajemy sprzęt coś tam dokładamy więcej lub mniej ale dochodzimy do celu jakim jest docelowy system na końcu drogi oczywiście jeżeli wiemy co chcemy, ja przeszedłem swój szlak od Nikona D7000, poprzez D750, byłem w nim jakieś 5 lat, potem zmieniłem barwy klubowe i byłem w Sony - A7R3 i A7R5, wybrałem Sony bo był Batisy/Voigtlandery i Sony GM no i to że zdecydowanie pchałem się w kierunku wysokorozdzielczych matryc, A7R5 rozbudziła tylko mój apetyt, stwierdziłem jest świetnie, ale pozostał pewien niedosyt...bo zawsze może być jeszcze lepiej prawda? Przez rok się w intensywnie zastanawiałem, w zasadzie największym zmartwieniem był ten rzekomo kulawy AF w GFX, wertowałem setki stron www, recenzje, filmiki...Ciągła gonitwa myśli brać nie brać...pod koniec marca, wszystko sprzedałem, wyszedłem z Sony przechodząc do GFX trochę żal mi było jedynie Sony 50mm f1.2 GM, ale trudno teraz już wiem że w nim zostanę, nie wrócę już do FF, osiądę w nim na stałe..kupiłem 100S+Fujinon 80mm f1.7...kupiłem ponoć w obiegowej opinii najbardziej mułowaty obiektyw...a jednak robię nim zdjęcia bezproblemowo korzystając z AF-S zarówno małych obiektów takich jak wnętrza poruszających się na wietrze kwiatów, da się tym celnie fotografować ludzi, nawet bez wykrywania twarzy czy oczu ostrząc tak jak w starych lustrzankach czasach na oko modela czy modelki, czuję się tak jakbym fotografował lustrzankami, jest wolniej, ale precyzyjniej, przejścia tonalne są na zupełnie innym poziomie zwłaszcza jeżeli chodzi o skin tony, wreszcie mam to co chciałem szybszą obróbkę ludzkich portretów względem tego co miałem w Sony, szumy praktycznie zero, RAWy jak z gumy, robisz suwakami co chcesz, presety chociażby jak Nostalgic Negative świetne przede wszystkim w portrecie...moje frajerstwo polegało na tym, że mogłem od razu rok temu przejść na średni format GFX kupując GFX 100S zamiast A7R5...cóż mądry Polak po szkodzie...Panie Macieju dzięki za porady które ostatecznie przyczyniły się do przejścia w krainę średniego formatu...pozdrawiam serdecznie Bartłomiej Chodyna
No właśnie! Dziękuję, że są nieliczni, którzy podzielają moje zdanie. Bo już tą drogę przeszli. Ja też i nie mam zamiaru gonić dalej. Ta sytuacja, w której mamy to czego szukaliśmy to niesamowity komfort i możliwość a nawet obowiązek tworzyć coraz piękniejsze rzeczy. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za podzielenie se własną drogą i wnioskami, może ci nie rozumiejący coś pojmą? Pozdrawiam serdecznie
10h i już 23 posty. Widac ze tamat poruszył i zachęcił Pan do dyskusji. Dobrze. To nakarmi trolla i będą większe zasięgi. Tematy kontrowersyjne zawsze dobrze wpływają na zasięgi.
Szanuję za opinie o Laice. Super fetysz, ale narzędzie do obrazowania - takie sobie. O tym, co Pan mówił przekonałem się na wyklętym przez Pana polu fotografii analogowej. Po zachwytach Nikonem FE2, dostałem w swoje ręce Nikona FA. Zmieniłem obiektyw w powiększalniku i już rozumiem ludzi chwalących XTOL, bo winny rozmywania obrazu był powiększalnik a nie proces wywołania.
Przez ostatnie 10 lat zarabiałem używając 5d mk3. W grudniu kupiłem używany (przebieg 800 zdjęć) 5D4. Obiektywy to większość L'ki których nie musze wymieniać. Gdy Canon wypuścił R5 kupiłem go z 85 1.2DS i ostatnio 50 1.2 ale tylko po to aby fotografować moje pociechy. Do pracy lepiej zainwestować pieniądze w lepszy monitor, lampy niż nowe body i wymianę szklarni.
Ja już dawno temu nauczyłem się kupować rzeczy najdroższe (w kontekście najlepsze). Dlatego zakupiłem komplet najlepszych obiektywów Pentaxa (takich, że lepszych Pentax już nie ma), więc nie widzę powodu, by zmieniać obiektywy w przyszłości. Body - owszem ale nie obiektywy. Niedawno zakupiłem Fujifilm GFX50SII bez obiektywu. Aparat leży bezużyteczny do czasu, aż kupię solidny obiektyw do tego body. Bo śmieci co do zasady (jak napisałem na wstępie) nie kupuję.
Tego się nie spodziewałem. Fotografuję A7 i używam wyłącznie obiektywów manualnych. Jedyna zmiana jaką może zrobię to na średni format - może. W zasadzie nie potrzebne mi żadne wodotryski. Liczy się matryca i szkło. Ta fotograficzna "zasada" to jak gonienie króliczka. Jestem przeciw.
No właśnie! Mi też nie są potrzebne żadne wodotryski ale latami, w których weszła cyfrowa fotografia, ciągle dążyłem do charakteru zdjęć z czasów apogeum filmu, gdy dane mi było pracować na Hasselblad 503CW. Nie było mnie stać na nic lepszego, potem myślałem, że canon L to świetna optyka, potem świat Sony i Leica no i teraz nareszcie to mam. Nie chodzi o gonienie króliczka ile o jego w końcu złapanie i cieszenie się tym faktem. Pozdrawiam serdecznie!
Ja maluje portrety z pozowaniem lub z fotografii . Ostatnio kupiłem do Canona eos sd5R obiektyw canona 135 mm L. To narzędzie mi odpowiada i przy systemie lustrzanki pozostanę .
Mówisz o mnie i do mnie sprzed 3 tygodni. Sprzedawałem 24. 1.4, 50 1.2 i 135 2.0 od C. Super się w tym czułem, jednak byłem z tym od wielu lat. 24 i 135 miałem drugie egzemplarze. Jednak po wielu latach chciałem coś zmienić i ruszyć do przodu. Sprzedałem moją "trójce" i ruszyłem dalej 🙂😌 ...
Zgadzam się z treścią Pana filmu. Chociaż jak widać każdy się różni i ma inne podejście do sprzętu. Fotografuję już sporo czasu bo 40 lat. W młodości fotografowałem na negatywie i materiałach odwracalnych. Zaczynałem na ORWO a skończyłem na velvii oraz materiałach kinowych kodaka. Mały obrazek (Nikon, Leica, Minolta, Canon) i średni format (Pentagon, Rollei, Mamiya rz 67II itp) Później weszła cyfra i ...... dalej fotografowałem, ale nigdy technicznie nie byłem zadowolony z efektu mojej pracy. Niby wszystko ok, bardzo ostro ale jakoś tak cyfrowo bez charakteru i bez eteru. To jest oczywiście moje osobiste zdanie. W momencie kiedy zacząłem fotografować Leicą a później tzw średnim formatem obraz ponownie zyskał plastykę i charakter analoga. Mówię o rawach a nie symulacji filmów w jpg. Myślę, że nie da się tego wytłumaczyć w formie wypowiedzi na you tubę. To trzeba zobaczyć w praktyce. Ale też rozumiem to, że nie każdemu odpowiada taki sposób obrazowania do jakiego ja dążę i jakiego szukam. Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów.
Sprzęt mogą często zmieniać ci, którzy go zjeżdżają ilością zdjęć, bo na nim zarabiają. Trzeba mieć świadomość jaką fotografię się wykonuje i w jakim celu. Dobrać do tego sprzęt i używać. Jakość sprzętu foto zmienia się wolniej niż się wydaje. Znacznie szybciej rośnie cena aparatów niż, jakość obrazowania matryc. Obiektywów nie da się robić znacząco lepszych, bo fizyki nie oszukasz (chyba, że nastąpi jakiś wielki przełom, na co się nie zanosi na razie). Sprzęt to tylko mała część fotografa. Kupisz dużo droższy sprzęt, a zdjęcia będziesz robił podobne. To nie aparat je robi tylko twoja świadomość obrazu, twoja kreatywność oraz widzialna rzeczywistość, która jest w fotografii niezbędna. Super jakość: ilość megapikseli, ostrość szkieł, wymarzony bokeh, superszybki AF, ilość klatek na sekundę... nie pomoże, jeśli fotograf nie czuje kompozycji albo światła. Są miliony zdjęć o super jakości, ale słabych, nijakich, podobnych do siebie. Żaden sprzęt nie jest w stanie tego naprawić. Używajcie swojego/ich aparatu/ów aż się zepsują. No chyba, że jesteście pewni, że nowy ma coś czego na pewno potrzebujecie. Zmieniajcie sprzęt jak najrzadziej. Lepiej już oglądajcie sztukę, czytajcie książki, uważniej patrzcie na świat pod różnymi kątami widzenia i z rożnych perspektyw i filozofii.
Sa tacy co zmieniają system co kilka lat, bo inny coś daje lepszego. Za chwilę następny system cos ma lepszego. To jakiś kanał dla maniaków sprzętu czy dla fotografów?
@@MaciejTaichman Co to znaczy dojście tak wysoko? Czyli nie można zostać na poziomie FF? Przecież nadal FF są bardziej funkcjonalne niż ten średni format.
dla mnie najlepiej sprawdzaja sie canony L na sony a7 - 50 1.2 miecie, mam jeszcze dwa voigtlandery - 21mm - jako spacerowo wyjazdowy i 65 f/2 (za 3200zl jak nowy) do fotografii produktowej i portretu - fuji gfx mnie nie przekonal :) wyroslem na canonach - zostalem z sony - teraz zbieram na uzywany a7r iii - super ze jest sporo osob ktore rotuja sprzet :)
@@_arturjutkowiak_film Źle kombinujesz. Jeśli chcesz lepszy wizjer - to najlepszy miała 7000. Jeszcze lepszy miały manualne X-300/500/700. A jeśli robotę ma ciągnąć AutoFocus - to najlepszy miały "piątki"! 😀
@@maciekd.8556 yyyyy, 2 , 3 półki niżej od alfy 7 i 9. Dla przypomnienia 9 ma najszybszą migawkę w analogu do dziś 1/12.000! . Czas synchronizacji z lampą 1/300s!.
@@_arturjutkowiak_film Ale Ty nimi fotografujesz, czy trzymasz na osobnych półkach? 🤣 Alfa 9 jest "pro", ale za to piątka jest trzy lata młodsza i ma elektro-bebechy już z epoki cyfry. Co kto lubi! 😀
Szanowny Panie, takich bzdur jeszcze nie słyszałem, a oglądam wiele kanałów foto na YT. Może by się tak pan skoncentrował na fotografowaniu, a nie na mieszaniu w głowie ludziom, którzy tą piękną pasję chcą w sobie rozwijać.
Z poziomu amatorskiego - hobbystycznego to zła droga. Ciągła wymiana sprzętu to strata czasu, pieniędzy i nerwów. Nie róbmy się onanistami sprzętowymi, a róbmy więcej zdjęć. Oczywiście nie da się zrobić takich zdjęć aparatem w smartfonie, jakie zrobimy dużą matrycą. Ale Aps-c z dobrym obiektywem też wymiata. Jak bym zarabiał na fotografii to oczywiste, że tylko średni format.
Jaki sens ma zmiana systemu jeśli różnice są bardzo małe.. Oglądając zdjęcia nikt nie jest w stanie odgadnąć czy zdjęcie zrobił Canon, Nikon, Sony czy Fuji. Tym bardziej że zdjęcia cyfrowe podlegają postprodukcji w programach graficznych i jeszcze bardziej zacierają te różnice. Zmiana systemu to kosztowna sprawa i tylko może doprowadzić do zniechęcenia i flustracji. Ta mityczna jakość to pojęcie względne bo dla jednego to będzie obraz ze średniego formatu i szczegółowość taka by była widoczna rzęsa w oku , a dla kogoś innego będzie obraz analogowy z czarnobiałego filmu.
Droga w górę często wiedzie przez zarośla - nie zawsze jest łatwo. Można robić to świadomie. Jeździć na imprezy branżowe ze swoją kartą i sprawdzać różne aparaty i obiektywy. Na ogół tam można robić zdjęcia próbne. Potem na spokojnie wyciągać wnioski, aż do momentu gdy nie zauważy się: "Tak, to jest to!" I wówczas można zbierać tylko na to co nas zafascynowało. Ważne aby robić to świadomie.
Dzięki Maciek! Poruszyłeś kolejny ciekawy temat. Też co kilka miesięcy zmieniam system i szukam ideału. Fajnie słyszeć że jednak nie zwariowałem (a przynajmniej jest to zbiorowe szaleństwo). 😀 U mnie nadal grają Vienna acoustic.. Podobna historia- nie wiedziałem nic o firmie ale jak podłączyli w sklepie to przepadałem 😀
Przed filmem poczytalem najpierw posty i myślalem ze film jest kontrowersyjny. A tu niespodzianka. Jest bardzo oczywisty i zawiera jedno przesłanie. Nie bójmy się eksperymentować. Czy da sie przyczepic do tej opinii? Nie. Poszukiwania odpowiedniego sprzetu dla kazdego fotografa jest kluczowa. Np w innym filmie bylo powiedziane że czasami warto zastanowic sie nad zoomem. Podejrzewam ze krytykancii maja mnostwo sprzetu ktorego w sumie nie używają. Czy nie lepiej miec swietny zoom i jedno świetne body? A pisze to jako osoba nie lubiaca nowinek technicznych. Nie rozumiem gdzie tu kontrowersje?
@@maciekd.8556 autor zachęca do zmian systemu. To jest w Polsce bardzo trudne i znam wielu fotografów którzy nie wychodzą po za jeden sustem przez całe życie. Dlatego zawsze była jakaś dziwna rywalizacja między canoniarzami i Nikonarzami. Kazdy film na YT jest pewna manipulacja i gdy oglądamy zdajemy sobie z tego sprawę. Przekonanie innej osoby do swojego zdania jest swoistą manipulacja. Ale taka samo stosuja grupy na FB typu Canoniarze czy Nikoniarze lub nawet inne fotograficzne. Manipulacja stosują firmy które chcą przekonać cie do produktu lub do pozostania u nich nawet jeśli mają gorsze produkty. Nie dowiesz się czego nie wiesz, bo nie potrafisz zadać odpowiednich pytań. Nie poprawisz swoich błędów gdy nie rozumiesz ze takie są. Chcesz przykład? Foto-kurier ostatni nr. Na okładce jest zdjecie gór i domku. Zdjecie jest tam bardzo niepoprawne ze aż bolą oczy. Jest płaskie i nie posiada zadnej perspektywy. Jest to zdjęcie wykonane chyba przez ludzi z Egiptu żyjących 4000 lat temu bo wtedy nie umiano robić perspektywy. A jednak jest na okładce i redakcja się zachwyca. Odpowiedz mi proszę jak to możliwe by jakosc zdjeć się cofała nawet w czasopismach fotograficznych?
@@maciekd.8556 i tutaj trzeba zadac następne pytanie. Czy jesteś weekendowym fotografem, rzemieślnikiem czy artysta fotografikiem? Jesli weekendowym to i tak najwazniszym będzie FB i Inst a wiec licza się tylko jakieś standardowe kadry. Jeśli rzemieślnikiem typu reportaż, śluby lub zlecenia produktowe, to najlepszy możliwy dla cienie sprzęt to obowiązek. A także szukanie jego ulepszeń by dostarczyć najlepszy obrazek. Jeśli artysta to szukasz odpowiedniego sprzetu ale inwestujesz wiecej w promocje zdjęć i pracujesz nad swoim stylem. Uczysz się znacznie więcej.
@@maciekd.8556 jako artysta nie potrzebuje GFX bo pokrywam z łatwością wydruki 40-60cm. Do tego mam najlepsze kolory że wszystkichm. Dlatego zaznaczyłem że nawet artysta mysi mieć pewien poziom sprzętu. Średni ale odpowiedni. Ale rzemieślnik gdzie będą często liczyły się wydruki duże musi mieć 100mb, ale np Repo czy fotograf ślubny bedzue musiał mies świetny autofokus. A najlepszy oznacza z 4-5 firm a nie z kilku modeli tej samej firmy. Nie jestem wychowany w żadnym kręgu ale nauki ścisłe a także filozofia i religia są moja pasja. I stwierdzenie ze kazda drogą ma logiczne wybory jest prawdziwe. Dlatego że każda z tych profesji bedzie rozwijała się inaczej
@@maciekd.8556 to ze nie zgadzasz się z czymś nie powoduje braku racji tej osoby. A jeżeli już chcesz obalic czyjeś stwierdzenie to powinieneś je udowodnić. Dlatego ze autor podaje swoją drogę do celu który osiąga. Co wiecej zauważyłem że każdy narzeka ale tak naprawdę nie ma żadnych konkretów które by mówiły to nie jest prawda.
@@maciekd.8556 przecież wszystko powiedziane w filmie. Jeżeli widzisz znaczący rozwój sprzętu. Ale nie zamykając się na jedną stajnie. Wbrew pozorom lepsze aparaty nie wychodzą często, podobnie obiektywy. Zasada w tym wypadku brzmi jeśli jakaś kamera drastycznie przerasta możliwości twojej to nie bój się zmienić stajni.
Nie aparat robi fotografię. Oczywiście trzeba się przygotować przed decyzją w co wchodzę, ale nadzieja że zmiana sprzętu zrobi z nas artystę jest smutna bardzo. To jest pogląd sprzedawcy sprzętu. To o czym mówisz to jest nic innego jak choroba gadżetomana.
Panie Macieju, mam bardzo podobne odczucia i doświadczenie w tym zakresie. Używałem różnych systemów i cały czas lubię sobie poeksperymentować. Tak, przy sprzedaży prawie zawsze się traci, ale zyskuje się nowe doświadczenie i nowy wgląd a to jest bezcenne.
dobra nie rozumiem swietego oburzenia komentujajacych szczerze nic dziwnego w tym nie ma to normalen ze szukamy rozwiazania ktore najbardziej nam pasuje i w to idziemy wiadomo ze jak zaczynamy przygode z foto to kupujemy to co inni polecaja ale to nie oznacza ze ten sprzet bedzie nam pasowal na swoim przykladzie sony sprzet lubie ale robie nim kiepskie zdjecia nie chodzi o jakosc jakos mi brak inspiracji z nim w dloni . pozatym sony malo sa odporne na warunki pogodowe z gfxem no to jest lepiej wrecz bardzo dobrze bo sredni format pozwala na wiele naprawde wiele ale sprzet mimo wszystko jest drogi obiektywy zwlascza zoomy ciezkie i wielkie jakosc zdjec zajebista ale sprzet drogi przy tym co robie latwy do uszkodzenia czy zniszczenia korpus wytrzymaly obiektywy delikatne , leica nie podchodzi mi ergonomia po prostu i soft to tak bez szalu jest :D ale obiektywy maja fajne ale ciezkie no nie wszystkie bo czesc z nich to sigmy przebrandowane :D zwykle fuji nie lubie obrazu z tych matryc pomimo iz same aparaty sa fajne , canon fajne kolory ludzie je lubia matryca troche nie ostra ale ludzie dzieki temu wygladaj lepiej idealne do slubow ptakow i dzikiej przyrody z\ drugiej strony swietnie zbudowane te lepsze modele wododporne swietne wywietlacze wygodne do trzymania dobre oprogramowanie fajne szkla z nikonem mialem ktrotka przygode wiec dopuszcze i wreszcie pansonic s5/ s52x z niewiadomych przyczyn robie tym najlepsze zdjecia naprawde nie kocham :D tego sprzetu od glupkowtych kart sd zamiast nowszych rozwiazan przez durny autofocus ktory szalu nie robi pomimo iz potrafi przyjemnie zaskoiczyc tam gdzie sony wysiada :D a panas przez swoj prymitywizm daje rade :D czasem :D przez wolno i dziwnie dzilajace obiektywy jak nie sa od panasonica np sigmy i mniejsze i wieksze wady... ale chcac nie chcac tym robie najlepsze zdjecia a zalety tanie pancerne dobrze zbudowane nawet sony a1 sie chowa ale olympus to to nie jest swietny interfejs czese aktualizacje na dodatek sensowne faktycznie poprawiajace to na co urzykownicy narzekaja i szka panasonica 70 200 2.8 swietne z magia podobnie jak 24 70 dzialja plynnie slicznie super cicho obraz ma ta filmowa magie .. i najlepsze zdjecia robie sprzetem kttory jest upierdliwy i jest traktowany mlotek ot narzedzie i juz.. niemniej docelowo chyba gfxa kupie ... :) chodzi oto aby odnalez to co nam pasuje to ze kolega czy test stwierdza ze sony a7r5 jest the best to nie znaczy ze tobie akurat bedzie pasowal bo tu chodzi o przekaz o zdjecie o finalny obraz a nie o onanizm sprzetowy beda tacy co najlepsze zdjecia beda robic telefonem .. jak sam nie przetestujesz o sie nie dowiesz moim zdaniem warto wtopic raz na jakios czas aby faktycznie sprawdzic co naprawde nam pasuje a co nie jak macie srodki czas i mozliwosci i wzaleznosci tego jak podchodzicie do fotografi warto nawet wyporzyczyc czy porzyczyc kupic i sprzzedac urzywke ..
To tak jak z poszukiwaniem żony. Serio obecna Ci pasuje? Ale skąd wiesz, że nie ma lepszej? Masz smarfona i myślisz że jest idealnie dostosowany do Ciebie? Nie prawda - nie sprawdzałeś innych. Są dużo lepsze. Trafiłeś na system z fajnymi obiektywami. Ale nie poznałeś wszystkich obiektywów w systemie. Reasumując: najlepsze jest dla Ciebie to co sprawia Ci przyjemność i umożliwia realizację założonych celów. Reszta to urojenia i wyścig z samym sobą. Oczywiście np. z ta żoną to przejaskrawiam specjalnie - ale nie po to kupujemy sprzęt nie tani, by co chwlę go zmieniać. Zmieniać można pod dyktando sprzedawców. Zresztą idź do sklepu żeby Ci doradzili i myślisz, że któryś powie Ci że widzimy się za rok, bo ten sprzęt na tyle starczy? ;)
Nigdy nie powinno się słuchać sprzedawców ani ogóle nikogo - jedynie nasze serce podpowie, czy robimy dobrze. Niestety bez prób i chęci rozejrzenia się nie będziemy tego wiedzieć. Trzeba próbować. Pozdrawiam!
No widzę że w komentarzach odezwali się poruszeni do reszty fanatycy wyłącznie własnych systemów:D:D:D Ludzie, przecież nie ma tu ani słowa że nie da się robić zdjęć tym co się ma, że wymiana sprzętu ma być na nowy, że trzeba zmieniać sprzęt żeby móc się zwać fotografem... To jest tylko rada że próbowanie różnych narzędzi daje doświadczenie i warto to czasem zrobić, bo to jest jedna z wind dla rozwoju. Ignorując ją można nawet nie wiedzieć że są jeszcze piętra ponad tym gdzie prowadzą schody.
Zaprezentowany tu pogląd przypomina mi pułapkę w którą wpadają audiofile kupujący coraz to nowsze sprzęty, przestając kupować płyty, zapominając o muzyce. Podobnie w fotografii, trzeba po prostu robić zdjęcia, bo to rozwija bardziej niż jakakolwiek zmiana sprzętu. I nie chodzi mi o to, że zdjęcia trzeba robić byle czym, ale teza postawiona w tytule to ślepa uliczka. U mnie zmiany sprzętowe wynikają przede wszystkim z potrzeb, a nie z pogoni za technologią. Na pewnym poziomie różnice w jakości jakie występują w poszczególnych systemach są po prostu mało istotne.
Eksperymentowanie z technologią jest fascynującym doświadczeniem jak dla mnie. Lubię fotografować. To jest moje hobby, ale to co najbardziej lubię w fotografii, to jest aspekt technologiczny. Szanuję inne podejście i inny punkt widzenia i rozumiem go. Myślę po prostu, że jest to kwestia mocno indywidualna.
@@VicenteEspacio to jak z ekscytacja przy poznawaniu kobiet.ale jednak trzeba się ustatkować. Dorosnąć do dojrzałej decyzji
@@rotorfpv4117 no ale sprzęt jednak zawsze można wymienić, to wyłącznie kwestia kasy :)
@@VicenteEspacio Samochód też co chwilę zmieniasz, smartfona co roku ? Czemu nie częściej? :D
@@rotorfpv4117 odkąd zamieniłem gro sprzętu foto na krypto w czasie, gdy wszyscy rwali włosy z głowy i krzyczeli, że to koniec krypto, teraz mógłbym kupić sobie dowolnego GFXa w dowolnej konfiguracji szklarniowej, ale nadal wole mieć krypto 🤣
Ja z 50 letnią praktyką zawodową! Fotografujmy tym na co Was stać, ciągła pogoń za nowinka i to droga do nikąd. Szukajmy pięknych tematów, poszerzajmy wiedzę, oglądamy galerie malarstwa i fotografii, wyciągacie wnioski z własnej twórczości a gwarantuję sukces. Sprzęt z najwyższej półki jest dla maniaków którzy lubią się pokazywać innym i na tym koniec. A tak na koniec Panie Macieju załamał mnie Pan tym wywodem.
Zgadzam się w pełni.
Wiedziałem, że tylko jedna czy dwie osby złapią o co chodzi. Po raz milionowy na moim kanale tłumaczę, że błędem w myśleniu jest zakładanie, że dążenie do sprzętu lepszego (czytaj takiego, który konkretnie Twoją wizję zrealizuje najlepiej) nie stoi w żadnym przypadku z mistrzostwem w doborze tematu, kadru, środków wyrazu. Ja cały czas zakładam, że te musza być na najwyższym poziomie a wówczas.... lepiej jest móc to urzeczywistnić sprzętem, który nam pasuje i wiernie realizuje nasze zamierzenia.
Nie rozumiem dlaczego ludzie podkreślają ile lat zajmują się fotografia. Czy osoba zajmująca się np 5 lat nie może mieć swojego zdania?
Po za tym kompletnie się nie zgadzam ponieważ twoja drogą jest równie błędna co autora. Po kolei. By ogladac obrazy musisz mieć o nich chociaż podstawa wiedze (np o kierunkach) a ludzie jej nie maja. A jeśli chodzi o zdjęcia to co pomoże ci zdjecie Czapli w stawie, lub jakieś zdjęcia z wojny? Nie poprowadzi cie to wyżej.
Wnioski z fotografii? A jak chcesz z niej wyciągnąć wnioski jeśli jesteś z nią zwiazany emocjonalne? Błędy których nie widziałeś w chwili tworzenia obrazu, sa dla ciebie ukryte. Zobaczy je jedynie osoba postronna.
Problem w tym ze trzeba zadac sobie pytanie kim chcesz w fotografii być. Droga autora to jedna z wielu ale nawet w fotografii takiej zwykłej sprzęt się przydaje, choć nie popieram drogi autora.
@wojciechzajac1433 Zgadam się bardzo.
Nie dajmy się zwariować!
Jestem ciekaw jak dawniej wielcy fotografowie radzili sobie tworząc dzieła na których się wielu wzoruje i częste są nie doścignione.
Właśnie takie myślenie winduje ceny sprzętu.
To proszę poczytać w ich wspomnieniach... Wnioski burzą nasze podejście do tego co myślimy, że wiemy. Pozdrawiam serdecznie!
Ale ten pan ma rację! Dzięki takim właśnie frajerom mam możliwość kupowania na „portalach aukcyjnych” prawie nowego sprzętu za pół ceny! Róbcie tak dalej! 😂
Ci 'wielcy fotografowie' to nie mieli specjalnie wyboru w sprzęcie, obecnie mamy wg wyszukiwarki obiektywów na optycznych pod 2100 obiektywów i ok 2400 aparatów;) Dobrzy artyści próbują różne sprzęty, zmieniają podejścia. Ile razy się słyszy jak jakiś reżyser użył jakieś dziwne obiektywy żeby uzyskać efekt który sobie zaplanował. Zresztą zmiana sprzętu może być prawie bezstratna finansowo, nie wszystko trzeba mieć nowe;)
Tak, wydawajmy wszystkie zarobione pieniądze na wciąż nowy i nowy sprzęt - mimo, że ten „stary” doskonale działa i daje piękny obrazek.
Masz rację! 🤣
...w terminologii fachowej to się nazywa - Gaslighting. 🙃
(według Wikipedii: forma psychologicznej manipulacji, w której osoba tworzy w osądzie ofiary wątpliwości wobec własnej pamięci czy percepcji, często wywołując u niej dysonans poznawczy i inne stany, takie jak niskie poczucie własnej wartości)
To niestety prawda. Rozwój fotografa jest połączeniem talentu, umiejętności i sprzętu. Sprzęt jest ważny, ale na tym kanale mam stałe wrażenie, przy każdym filmie, że oglądam promocję najróżniejszych produktów. Naganianie potencjalnych klientów w określone kierunki. Wszystko przykryte utopijnym "dążeniem do ideału". Tylko, że ideał nie kryje się w "lepszej jakości". Chyba, że podchodzi się do fotografii bardziej jako rzemiosła, a nie jak do sztuki. Mało jest tu rzetelnych analiz, z podaniem zalet i wad. Jest dużo więcej zachwytów, które mają zachęcić do kupna. Często zmieniające się poglądy, zmiany kryteriów oceny, tak aby dany sprzęt był lepszy, chociaż pół roku temu był nie wart zainteresowania. Wszystko pewnie w zależności od promocji sprzedaży. Bądźmy zawsze krytyczni i zastanawiajmy się, nie tylko nad tym co nam mówią, ale kto mówi i dlaczego.
@@nonconf1 W PUNKT
Tak, tak. Potwierdzam. Proszę nie oglądać tego kanału. Jest tyle innych naprawdę ciekawych. Jeżeli ja "naganiam" dzieląc się własnymi doświadczeniami z drogi do celu to przepraszam ale wypada odesłać do innego komentarza, który napisał człowiek, który wie o czym mówię ;-) @insidious8821 świetnie Wam to przekazał. A ponadto radzę na spokojnie przeanalizować swe podejście do tego, że ideał nie kryje się w lepszej jakości. Jasne, że nie tylko w niej ale powinien iść z nią w parze i jedno drugiego nie wyklucza. ;-)
@@MaciejTaichman ...a teraz standardowa odpowiedź No. 1 - "Wyolbrzymiasz i histeryzujesz!"... 😛
@@MaciejTaichman Cenię wiedzę i doświadczenie prezentowane w wielu filmach na tym kanale i dlatego je oglądam, ale nie bezkrytycznie. Dokładnie tak jak warto porozmawiać ze sprzedawcą w sklepie i z zadowolonym użytkownikiem. Trzeba tylko pamiętać, że mało tam obiektywnej i pełnej oceny produktu.
Pierwszy raz się z Panem nie zgadzam. Najpierw trzeba dokładnie aktualnie posiadany zestaw, a to trwa.Częste zmienianie sprzętu absolutnie nic nie daje. Nie stajemy się nagle lepszymi fotografiami i nie robimy lepszych zdjęć. Pozdrawiam.
Dokładnie! Trzeba szukać! Pozdrawiam
Fascynacja sprzętami i ciągłe gromadzenie gadżetów to zupełnie inne hobby niż fotografowanie...
Masturbacja sprzętowa nigdy nie idzie w parze z jakością zdjęć:)
Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal haha
Pozwolę się nie zgodzić. To droga pełna frustracji, ciągłego gonienia za... za czym? Nie sposób poznać wszystkiego. Zawsze znajdzie się coś lepszego (chociażby obiektyw z danego systemu, którego jeszcze nie kupiliśmy), ale głównie w porównaniu 1 do 1. Ja np. zanim kupiłem dany system, zrobiłem rozeznanie: wziąłem pod uwagę różne aspekty. Nie robię dużych wydruków, więc jakość nie musiała być nie wiadomo jaka (bo jaka?). Grunt to umieć wykorzystać system w którym się jest na 100%. Robić zlecenia. Zarabiać. Focić. A nie szybko się zniechęcać, bo za rogiem jest coś lepszego. No chyba że mówi Pan o sobie, redaktorze portalu, który zajmuje się testami. Chyba że mówi Pan jako handlowiec, żeby biznes się kręcił. Oczywiście jak to zwykle powie Pan teraz, że taka cena poszukiwania coraz lepszej jakości. No w taki sposób można skończyć tę dyskusję bardzo szybko. Jakiej jakości? Moja ocena jakości jest gorsza od Pańskiej? Ważne że klienci są zadowoleni. Że ja jestem usatysfakcjonowany.
Jaki biznes???? Czy ja sprzedaję sprzęt??? Nie to nie chodzi o miotanie się bo za rogiem jest coś nowego. To chodzi o poznawanie aby wyrobić sobie zdanie czy to co uważałem za super jest takie w istocie. Po to aby zyskała na tym nasza pasja! Pozdrawiam
Mój kochany! Ile mi dorzucisz, to zmienię sprzęt!
Najgłupsza gadka, jaką słyszałem! Ty jesteś frajerem, który ma kasę, ale normalni pasjonaci są w czarnej dupie!
Myślałem, że zostajesz przy grnislnych Voigtländerach, ale nie! Szkoda chyba czasu (kochani) na te zajebiste pogaduszki...
Poka!
Wspaniały człowieku (chyba) ukryty pod jakże wspaniałym nickiem @04222797 Proszę już nie marnować czasu na ten kanał! Jest tyle innych, ciekawych, gdzie nikt nie powie Wam szczerze jak to jest z prawdziwą drogą do coraz lepszej fotografii. Utwierdzą Was tylko w tym, że to co maja jest dobre i basta. To jednak nie prowadzi do poszerzenia horyzontów i wiedzy. I w końcu lepszej fotografii.
Dlaczego pasjonaci są w dupie?
Znam dużo osoba które sprzedajac swój stary sprzęt (szczególnie jego ilosc) mogli by sobie pozwolić na takie frykasy.
Wiadomo że sprzęt pomoże ale nie zastąpi wartosci niematerialnych
@@RAK-photo Można by powiedzieć że najlepsze obiektywy są darmowe dla pasjonatów. Kupujesz nowy to wiadomo, stracisz (ale profesjonalista nie kupuje zabawki tylko narzędzie pracy).
Kupujesz używkę np. 35mm f1.4, 45mm f1.8. Albo nawet coś f0.9. Po kilku latach sprzedajesz za tyle samo lub więcej.
I tak, warto próbować, kto nie próbuje ten nie odkryje co mu się podoba.
@@BartoszRybacki0 i tak i nie. Kupujesz nowy to masz pewności ze bedzie działał przez lata. Kupując używany to nie wiesz do końca co nim się działo. A wada może być ukryta.
Ja przygotowując sesje gdy gonią mnie terminy nie mam czasu na zabawę z używanym sprzętem. To nie jest zachód słońca który wstawiamy sobie na FB.
Jeżeli jesteś profesionalista to nie bawisz się w używki bo to jest Twoja praca.
@@RAK-photo Tak, zgoda, to miałem na myśli pisząc: "ale profesjonalista nie kupuje zabawki tylko narzędzie pracy". Ale ciężko całe myśli przekazać w krótkim komentarzu.
A narzędzie pracy rządzi się innymi prawami, niż zabawka dla pasjonata. Jednak na bardzo dobrych obiektywach niewiele się traci.
Ja kiedyś kupiłem sobie nowy M.Zuiko 45mm f1.8 (4/3 dla niektórych to za mała matryca i nie profesjonalna matryca, ale ja jedynie amator) za 700 PLN, i po paru latach sprzedałem jako używkę za 850 PLN. Wiem, że inflacja mi zjadła część, ale to i tak dobrze.
Zwykły sklepikarz
Nie traćmy czasu na robienie zdjęć, poszukujmy lepiej cały czas nowego sprzętu. Sprzedajmy, kupujmy, kupujmy , sprzedajmy cały czas, cały czas nowe, nowe, nowe....
i róbmy zdjęcia żywopłotu, kawałka bramy i tego samego budynku po raz 1000 tylko innym (jedynie słusznym) voigtlanderem. Ten kanał już dawno przestał być o fotografii a zaczął być o technologii
Absolutnie się nie zgadzam z tą co najmniej śmieszną teorią ! Inaczej mówiąc stek bzdur ! Ale by to zrozumieć to trzeba być fotografem.
Ależ oczywiście, że to stek bzdur. Przecież jeśli się jest fotografem (bo ja przecież nie jestem), to fotografuje się całe życie jednym korpusem i nie czuje się chęci poprawy jakości. Świat idzie naprzód, a my co? mamy stać w miejscu? Gratuluję nadęcia, ale właśnie nie trzeba być nawet fotografem aby zrozumieć, że droga w górę wiedzie przez doskonalenie - w każdej dziedzinie życia.
Bardzo podoba mi się powiedzenie - "więcej sprzętu niż talentu". Pamiętajmy, że zdjęcia robi fotograf nie aparat.
A to dziwne bo ja nie o tym. tylko o tym aby świadomie wyszukać tan, który nam odpowiada. Pozdrawiam!
Mocno kontrowersyjna wypowiedź obliczona chyba na wzbudzenie sporych emocji 😅 Rozwój jednak nie polega na bezustannym zmienianiu sprzętu w poszukiwaniu św.Graala.
A przy okazji-czas chyba na zmianę sprzętu służącego ostatnio do nagrywania filmów na kanał, obraz jest mocno zażółcony 😉
Rozwój polega na podążaniu w górę! Co zaś do zmiany sprzętu nagrywającego to... z takim wsparciem kanału nie mam na to szans ;-) Pozdrawiam
Szanowny Panie, w opowieści o kosztowaniu róźnych win zwróciłbym uwagę na inną niż zmiany sprzętu analogię... Owszem, warto próbować nowych smaków, tak jak warto próbować różnych dziedzin forografii. Jedni odnajdą smak w portrecie, innych zachwyci aromat fotografii krajobrazowej, jeszcze inni poczują moc w reportażu, fotografii kulinarnej, wnętrz, architektury... Ja również fotografuję. Nie tworzę tak zmysłowych i pełnych delikatnego wdzięku obrazów jak szanowny, ale też w innej dziedzinie odnalazłem radość fotografowania. I to ta radość powinna być obiektem poszukiwań, nie ciągłe zaprzątanie głowy nowymi zakupami i stresem jak zdobyć na to środki. Od wielu lat nie dokonałem zakupu nowego aparatu czy obiektywu, bo mam już wszystko czego potrzebuję, a gonitwę za co róż nowym sprzętem uważam za stratę czasu, który dużo lepiej jest wykorzystać po prostu na robienie zdjęć. Życie jest za krótkie aby spróbować wszystkich win, tak samo jak nie starczy go nam na poznawanie i ciągłe zakupy nowego sprzętu foto. Początkujących fotografów zachęcałbym raczej do chwycenia aparatu i robienia zdjęć w poszukiwaniu swojej drogi, niż wpędzanie ich w poczucie, że nie osiągnął radości i umiejętności fotografowania jeżeli nie będą dość często zmieniać systemu.
Naprawdę tak to się odbiera? Moje zachęcanie do tego aby wybrać sprzęt świadomie? Pozdrawiam
Super odcinek i ciekawy temat 🙂
Nie wszyscy tak twierdzą ale wiem co mówię - Pozdrawiam!
Osobisćie przestałem gonić króliczka, przez ostatnie 6lat co chwilę nowe szkło, nowsze body. Bez sensu, znalazłem złoty środek w postaci A7 III + 2470 + 40/1.2 voigtlandera. I A6400 + 18135 jako zestaw spacerowo wycieczkowy i nic więcej mi nie potrzeba.
Jeżeli chce uzyskać ciekawsze efekty, zabieram Bronicę ETRSi lub Minoltę X300.
Jako amator nie widzę sensu w przerzucaniu ton sprzętu i utrzymywaniu inżynierów Canona, Sony, czy Nikon. Nie słyszałem, by któryś z klasyków fotografi przerzucał się co chwilę na inny sprzęt. Zostawmy to sponsorowanym influancerom.
No właśnie o to chodzi. Szukać tak długo, aż znajdziemy się w miejscu, które uznamy za "nasze". Takie jak chcieliśmy. To meta. Dalej pozostaje używanie sprzętu który nas konkretnie usatysfakcjonował i w oparciu o niego robienie coraz lepszych obrazów. Pozdrawiam serdecznie!
jeśli komuś szkoda kasy na próby, może kupić używke, poużywać miesiąć i ewentualnie sprzedaż prawie bez straty, i jak spasuje to kupić nowy jak ktoś chce mieć nowy, ciężej jest to wykonać jak wychodzi całkiem nowy model bo wtedy jest mało używanych
Jak kogos nie szczypie tyłek, że go nie stać to jest to naprawdę dobra rada. Są inne sposoby na poznawanie ogromu mozliwości i wyboru sprzętu niż tylko kupowanie wszystkiego jak leci. A czasu mamy na to lata. Dużo ludzi z pewnością posłuchało wstępu i obraziło się, że ktoś ma czelność mówić im, że ich obecny aparat i szkło mogą nie być wystarczające xDDDDDD Przecież tych analogii znajdziemy tutaj więcej. Każdy kupiony w życiu samochód, każda nowa restauracja, każde nowe buty w góry - wszystkie te rzeczy moga być lepsze i gorsze, powodować u nas większą lub mniejszą ochotę korzystania z nich. A nie wiemy które są które dopóki nie spróbujemy :D
Nie zgadzam się tylko z jednym- że w tych poszukiwaniach jest jakaś meta. Moim zdaniem jej nie ma bo jeśli założenie mówi "szukaj, bo nigdy nie wiesz co tam jest, czego nie używałeś" to musimy testować i szukać cały czas aż nie sprawdzimy każdego jednego sprzętu w danym systemie. A to niewykonalne. W sensie możliwe oczywiście, ale dla większości z nas niewykonalne. Plus, weź pod uwagę, że jeden zakocha się w sprzęcie po tygodniu, a innego olśni paru miesiącach :)
Brednie totalne dla lemingow.
Dawno takiego pierdolenia nie słyszałem :D
Częsta zmiana sprzętu to marketing nie sztuka.
Wymieniamy dopiero wtedy gdy sprzęt zaczyna ograniczać nasze możliwości.
Więc niezbyt często bo i po co?
No tak! twen, który mamy jest najlepszy! A skąd to wiemy? Pozdrawiam!
następny operator aparatu...
Ideę rozumiem ( i faktem jest, że każdy sprzęt kupujemy niejako w ciemno). Ale patrząc realnie (czyli finansowo) dany model aparatu i obiektywu może posłużyć znacznie dłużej. A poza zasobnością portfelu, wiele zależy od zaangażowania. Ja przede wszystkim kolekcjonuję instrumenty muzyczne, więc sprzęt fotograficzny traktuję jako drugorzędne hobby.
heheh też ciekawie! Pozdrawiam!
Fakt jest to irytujące, że na sprzedaży sprzętu tracimy, ale zawsze jest coś za coś, sprzedajemy sprzęt coś tam dokładamy więcej lub mniej ale dochodzimy do celu jakim jest docelowy system na końcu drogi oczywiście jeżeli wiemy co chcemy, ja przeszedłem swój szlak od Nikona D7000, poprzez D750, byłem w nim jakieś 5 lat, potem zmieniłem barwy klubowe i byłem w Sony - A7R3 i A7R5, wybrałem Sony bo był Batisy/Voigtlandery i Sony GM no i to że zdecydowanie pchałem się w kierunku wysokorozdzielczych matryc, A7R5 rozbudziła tylko mój apetyt, stwierdziłem jest świetnie, ale pozostał pewien niedosyt...bo zawsze może być jeszcze lepiej prawda? Przez rok się w intensywnie zastanawiałem, w zasadzie największym zmartwieniem był ten rzekomo kulawy AF w GFX, wertowałem setki stron www, recenzje, filmiki...Ciągła gonitwa myśli brać nie brać...pod koniec marca, wszystko sprzedałem, wyszedłem z Sony przechodząc do GFX trochę żal mi było jedynie Sony 50mm f1.2 GM, ale trudno teraz już wiem że w nim zostanę, nie wrócę już do FF, osiądę w nim na stałe..kupiłem 100S+Fujinon 80mm f1.7...kupiłem ponoć w obiegowej opinii najbardziej mułowaty obiektyw...a jednak robię nim zdjęcia bezproblemowo korzystając z AF-S zarówno małych obiektów takich jak wnętrza poruszających się na wietrze kwiatów, da się tym celnie fotografować ludzi, nawet bez wykrywania twarzy czy oczu ostrząc tak jak w starych lustrzankach czasach na oko modela czy modelki, czuję się tak jakbym fotografował lustrzankami, jest wolniej, ale precyzyjniej, przejścia tonalne są na zupełnie innym poziomie zwłaszcza jeżeli chodzi o skin tony, wreszcie mam to co chciałem szybszą obróbkę ludzkich portretów względem tego co miałem w Sony, szumy praktycznie zero, RAWy jak z gumy, robisz suwakami co chcesz, presety chociażby jak Nostalgic Negative świetne przede wszystkim w portrecie...moje frajerstwo polegało na tym, że mogłem od razu rok temu przejść na średni format GFX kupując GFX 100S zamiast A7R5...cóż mądry Polak po szkodzie...Panie Macieju dzięki za porady które ostatecznie przyczyniły się do przejścia w krainę średniego formatu...pozdrawiam serdecznie Bartłomiej Chodyna
No właśnie! Dziękuję, że są nieliczni, którzy podzielają moje zdanie. Bo już tą drogę przeszli. Ja też i nie mam zamiaru gonić dalej. Ta sytuacja, w której mamy to czego szukaliśmy to niesamowity komfort i możliwość a nawet obowiązek tworzyć coraz piękniejsze rzeczy. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za podzielenie se własną drogą i wnioskami, może ci nie rozumiejący coś pojmą? Pozdrawiam serdecznie
10h i już 23 posty. Widac ze tamat poruszył i zachęcił Pan do dyskusji. Dobrze. To nakarmi trolla i będą większe zasięgi. Tematy kontrowersyjne zawsze dobrze wpływają na zasięgi.
Szanuję za opinie o Laice. Super fetysz, ale narzędzie do obrazowania - takie sobie.
O tym, co Pan mówił przekonałem się na wyklętym przez Pana polu fotografii analogowej. Po zachwytach Nikonem FE2, dostałem w swoje ręce Nikona FA. Zmieniłem obiektyw w powiększalniku i już rozumiem ludzi chwalących XTOL, bo winny rozmywania obrazu był powiększalnik a nie proces wywołania.
Przez ostatnie 10 lat zarabiałem używając 5d mk3. W grudniu kupiłem używany (przebieg 800 zdjęć) 5D4. Obiektywy to większość L'ki których nie musze wymieniać. Gdy Canon wypuścił R5 kupiłem go z 85 1.2DS i ostatnio 50 1.2 ale tylko po to aby fotografować moje pociechy. Do pracy lepiej zainwestować pieniądze w lepszy monitor, lampy niż nowe body i wymianę szklarni.
Można i tak ponieważ sam tkwiłem w takim schemacie aczkolwiek wówczas nie wie się co się traci;-) Pozdrawiam serdecznie!
Ja już dawno temu nauczyłem się kupować rzeczy najdroższe (w kontekście najlepsze). Dlatego zakupiłem komplet najlepszych obiektywów Pentaxa (takich, że lepszych Pentax już nie ma), więc nie widzę powodu, by zmieniać obiektywy w przyszłości. Body - owszem ale nie obiektywy.
Niedawno zakupiłem Fujifilm GFX50SII bez obiektywu. Aparat leży bezużyteczny do czasu, aż kupię solidny obiektyw do tego body. Bo śmieci co do zasady (jak napisałem na wstępie) nie kupuję.
Tego się nie spodziewałem. Fotografuję A7 i używam wyłącznie obiektywów manualnych. Jedyna zmiana jaką może zrobię to na średni format - może. W zasadzie nie potrzebne mi żadne wodotryski. Liczy się matryca i szkło. Ta fotograficzna "zasada" to jak gonienie króliczka. Jestem przeciw.
No właśnie! Mi też nie są potrzebne żadne wodotryski ale latami, w których weszła cyfrowa fotografia, ciągle dążyłem do charakteru zdjęć z czasów apogeum filmu, gdy dane mi było pracować na Hasselblad 503CW. Nie było mnie stać na nic lepszego, potem myślałem, że canon L to świetna optyka, potem świat Sony i Leica no i teraz nareszcie to mam. Nie chodzi o gonienie króliczka ile o jego w końcu złapanie i cieszenie się tym faktem. Pozdrawiam serdecznie!
Ja maluje portrety z pozowaniem lub z fotografii . Ostatnio kupiłem do Canona eos sd5R obiektyw canona 135 mm L. To narzędzie mi odpowiada i przy systemie lustrzanki pozostanę .
Mówisz o mnie i do mnie sprzed 3 tygodni. Sprzedawałem 24. 1.4, 50 1.2 i 135 2.0 od C. Super się w tym czułem, jednak byłem z tym od wielu lat. 24 i 135 miałem drugie egzemplarze. Jednak po wielu latach chciałem coś zmienić i ruszyć do przodu. Sprzedałem moją "trójce" i ruszyłem dalej 🙂😌 ...
Bravo. Ważne, że w górę! Pozdrawiam serdecznie!
Zgadzam się z treścią Pana filmu. Chociaż jak widać każdy się różni i ma inne podejście do sprzętu. Fotografuję już sporo czasu bo 40 lat. W młodości fotografowałem na negatywie i materiałach odwracalnych. Zaczynałem na ORWO a skończyłem na velvii oraz materiałach kinowych kodaka. Mały obrazek (Nikon, Leica, Minolta, Canon) i średni format (Pentagon, Rollei, Mamiya rz 67II itp) Później weszła cyfra i ...... dalej fotografowałem, ale nigdy technicznie nie byłem zadowolony z efektu mojej pracy. Niby wszystko ok, bardzo ostro ale jakoś tak cyfrowo bez charakteru i bez eteru. To jest oczywiście moje osobiste zdanie.
W momencie kiedy zacząłem fotografować Leicą a później tzw średnim formatem obraz ponownie zyskał plastykę i charakter analoga. Mówię o rawach a nie symulacji filmów w jpg. Myślę, że nie da się tego wytłumaczyć w formie wypowiedzi na you tubę. To trzeba zobaczyć w praktyce. Ale też rozumiem to, że nie każdemu odpowiada taki sposób obrazowania do jakiego ja dążę i jakiego szukam.
Pozdrawiam serdecznie i życzę sukcesów.
Sprzęt mogą często zmieniać ci, którzy go zjeżdżają ilością zdjęć, bo na nim zarabiają.
Trzeba mieć świadomość jaką fotografię się wykonuje i w jakim celu. Dobrać do tego sprzęt i używać.
Jakość sprzętu foto zmienia się wolniej niż się wydaje. Znacznie szybciej rośnie cena aparatów niż, jakość obrazowania matryc. Obiektywów nie da się robić znacząco lepszych, bo fizyki nie oszukasz (chyba, że nastąpi jakiś wielki przełom, na co się nie zanosi na razie). Sprzęt to tylko mała część fotografa. Kupisz dużo droższy sprzęt, a zdjęcia będziesz robił podobne. To nie aparat je robi tylko twoja świadomość obrazu, twoja kreatywność oraz widzialna rzeczywistość, która jest w fotografii niezbędna. Super jakość: ilość megapikseli, ostrość szkieł, wymarzony bokeh, superszybki AF, ilość klatek na sekundę... nie pomoże, jeśli fotograf nie czuje kompozycji albo światła. Są miliony zdjęć o super jakości, ale słabych, nijakich, podobnych do siebie. Żaden sprzęt nie jest w stanie tego naprawić. Używajcie swojego/ich aparatu/ów aż się zepsują. No chyba, że jesteście pewni, że nowy ma coś czego na pewno potrzebujecie. Zmieniajcie sprzęt jak najrzadziej. Lepiej już oglądajcie sztukę, czytajcie książki, uważniej patrzcie na świat pod różnymi kątami widzenia i z rożnych perspektyw i filozofii.
No właśnie mieć świadomość, dobrać sprzęt i używać. Dokładnie o tym mówię.
Widać, że chłop już tam lewituje na orbicie planety „Konsumpcjonizm”. Bez misji ratunkowej nie ma szans na samodzielną ucieczkę.
oo tak. Houston mamy problem ;-)
Jest jeszcze coś takiego jak wypożyczalnia sprzętu. Nie trzeba kupować obiektywu żeby go przetestować.
Sa tacy co zmieniają system co kilka lat, bo inny coś daje lepszego. Za chwilę następny system cos ma lepszego. To jakiś kanał dla maniaków sprzętu czy dla fotografów?
Dla @nhart-cm4xc-ów
U mnie od 2019 roku 3 raz zmiana systemu, w końcu mam GFX i chyba nie szybko zmiana, najwyżej na wyższy model.
Właśnie - dojście tak wysoko powoduje, że już nie trzeba gonić dalej. System nam pasuje i mamy błogostan. I tworzenie! Pozdrawiam serdecznie!
@@MaciejTaichman Co to znaczy dojście tak wysoko? Czyli nie można zostać na poziomie FF? Przecież nadal FF są bardziej funkcjonalne niż ten średni format.
dla mnie najlepiej sprawdzaja sie canony L na sony a7 - 50 1.2 miecie, mam jeszcze dwa voigtlandery - 21mm - jako spacerowo wyjazdowy i 65 f/2 (za 3200zl jak nowy) do fotografii produktowej i portretu - fuji gfx mnie nie przekonal :) wyroslem na canonach - zostalem z sony - teraz zbieram na uzywany a7r iii - super ze jest sporo osob ktore rotuja sprzet :)
No właśnie! Na spokojnie - o samo dójcie do 2 65 to już świadoma droga. Pozdrawiam!
@@MaciejTaichman ladniejszy obrazek z a9 czy a7r iii czy roznica jest nieistotna? dziekuje i pozdrawiam jeszcze raz!
🤣Fotografuję fajne dziewczyny tylko Minoltą 7 na film, czy jestem normalny? 🤣 th-cam.com/video/MJ-M0Yu_phk/w-d-xo.html&ab_channel=ArturJutkowiak
Nie jesteś. Mógłbyś to robić piątką... 🤪
@@maciekd.8556 Tylko dziewiątką: jeszcze lepszy wizjer, uszczelniony korpus, mocniejszy silnik.
@@_arturjutkowiak_film Źle kombinujesz. Jeśli chcesz lepszy wizjer - to najlepszy miała 7000. Jeszcze lepszy miały manualne X-300/500/700. A jeśli robotę ma ciągnąć AutoFocus - to najlepszy miały "piątki"! 😀
@@maciekd.8556 yyyyy, 2 , 3 półki niżej od alfy 7 i 9. Dla przypomnienia 9 ma najszybszą migawkę w analogu do dziś 1/12.000! . Czas synchronizacji z lampą 1/300s!.
@@_arturjutkowiak_film Ale Ty nimi fotografujesz, czy trzymasz na osobnych półkach? 🤣
Alfa 9 jest "pro", ale za to piątka jest trzy lata młodsza i ma elektro-bebechy już z epoki cyfry. Co kto lubi! 😀
Szanowny Panie, takich bzdur jeszcze nie słyszałem, a oglądam wiele kanałów foto na YT. Może by się tak pan skoncentrował na fotografowaniu, a nie na mieszaniu w głowie ludziom, którzy tą piękną pasję chcą w sobie rozwijać.
No tak oczywiście! Szkoda czasu na taki kanał - są inne!
Wszyscy wiedza, ze tylko TONSIL
hehehe
Z poziomu amatorskiego - hobbystycznego to zła droga. Ciągła wymiana sprzętu to strata czasu, pieniędzy i nerwów. Nie róbmy się onanistami sprzętowymi, a róbmy więcej zdjęć. Oczywiście nie da się zrobić takich zdjęć aparatem w smartfonie, jakie zrobimy dużą matrycą. Ale Aps-c z dobrym obiektywem też wymiata. Jak bym zarabiał na fotografii to oczywiste, że tylko średni format.
No i czad! Dobre podejście. Pozdrawiam
Jaki sens ma zmiana systemu jeśli różnice są bardzo małe.. Oglądając zdjęcia nikt nie jest w stanie odgadnąć czy zdjęcie zrobił Canon, Nikon, Sony czy Fuji. Tym bardziej że zdjęcia cyfrowe podlegają postprodukcji w programach graficznych i jeszcze bardziej zacierają te różnice. Zmiana systemu to kosztowna sprawa i tylko może doprowadzić do zniechęcenia i flustracji. Ta mityczna jakość to pojęcie względne bo dla jednego to będzie obraz ze średniego formatu i szczegółowość taka by była widoczna rzęsa w oku , a dla kogoś innego będzie obraz analogowy z czarnobiałego filmu.
Zgadzam się z panem ale do tego trzeba dużo kasy
Droga w górę często wiedzie przez zarośla - nie zawsze jest łatwo. Można robić to świadomie. Jeździć na imprezy branżowe ze swoją kartą i sprawdzać różne aparaty i obiektywy. Na ogół tam można robić zdjęcia próbne. Potem na spokojnie wyciągać wnioski, aż do momentu gdy nie zauważy się: "Tak, to jest to!" I wówczas można zbierać tylko na to co nas zafascynowało. Ważne aby robić to świadomie.
Dzięki Maciek! Poruszyłeś kolejny ciekawy temat. Też co kilka miesięcy zmieniam system i szukam ideału. Fajnie słyszeć że jednak nie zwariowałem (a przynajmniej jest to zbiorowe szaleństwo). 😀 U mnie nadal grają Vienna acoustic.. Podobna historia- nie wiedziałem nic o firmie ale jak podłączyli w sklepie to przepadałem 😀
No właśnie! Ale jak wytłumaczyć to tym, którzy mają zawężone horyzonty ponieważ mało doświadczyli? Pozdrawiam serdecznie!
Uwieobiam jak ktoś zwraca się w internecie do drugiej osoby po imieniu. To tak brzmi milusio
Przed filmem poczytalem najpierw posty i myślalem ze film jest kontrowersyjny. A tu niespodzianka.
Jest bardzo oczywisty i zawiera jedno przesłanie. Nie bójmy się eksperymentować. Czy da sie przyczepic do tej opinii? Nie.
Poszukiwania odpowiedniego sprzetu dla kazdego fotografa jest kluczowa. Np w innym filmie bylo powiedziane że czasami warto zastanowic sie nad zoomem. Podejrzewam ze krytykancii maja mnostwo sprzetu ktorego w sumie nie używają. Czy nie lepiej miec swietny zoom i jedno świetne body?
A pisze to jako osoba nie lubiaca nowinek technicznych. Nie rozumiem gdzie tu kontrowersje?
@@maciekd.8556 autor zachęca do zmian systemu. To jest w Polsce bardzo trudne i znam wielu fotografów którzy nie wychodzą po za jeden sustem przez całe życie. Dlatego zawsze była jakaś dziwna rywalizacja między canoniarzami i Nikonarzami.
Kazdy film na YT jest pewna manipulacja i gdy oglądamy zdajemy sobie z tego sprawę. Przekonanie innej osoby do swojego zdania jest swoistą manipulacja. Ale taka samo stosuja grupy na FB typu Canoniarze czy Nikoniarze lub nawet inne fotograficzne. Manipulacja stosują firmy które chcą przekonać cie do produktu lub do pozostania u nich nawet jeśli mają gorsze produkty.
Nie dowiesz się czego nie wiesz, bo nie potrafisz zadać odpowiednich pytań. Nie poprawisz swoich błędów gdy nie rozumiesz ze takie są. Chcesz przykład? Foto-kurier ostatni nr. Na okładce jest zdjecie gór i domku. Zdjecie jest tam bardzo niepoprawne ze aż bolą oczy. Jest płaskie i nie posiada zadnej perspektywy. Jest to zdjęcie wykonane chyba przez ludzi z Egiptu żyjących 4000 lat temu bo wtedy nie umiano robić perspektywy. A jednak jest na okładce i redakcja się zachwyca. Odpowiedz mi proszę jak to możliwe by jakosc zdjeć się cofała nawet w czasopismach fotograficznych?
@@maciekd.8556 i tutaj trzeba zadac następne pytanie. Czy jesteś weekendowym fotografem, rzemieślnikiem czy artysta fotografikiem? Jesli weekendowym to i tak najwazniszym będzie FB i Inst a wiec licza się tylko jakieś standardowe kadry.
Jeśli rzemieślnikiem typu reportaż, śluby lub zlecenia produktowe, to najlepszy możliwy dla cienie sprzęt to obowiązek. A także szukanie jego ulepszeń by dostarczyć najlepszy obrazek.
Jeśli artysta to szukasz odpowiedniego sprzetu ale inwestujesz wiecej w promocje zdjęć i pracujesz nad swoim stylem. Uczysz się znacznie więcej.
@@maciekd.8556 jako artysta nie potrzebuje GFX bo pokrywam z łatwością wydruki 40-60cm. Do tego mam najlepsze kolory że wszystkichm. Dlatego zaznaczyłem że nawet artysta mysi mieć pewien poziom sprzętu. Średni ale odpowiedni. Ale rzemieślnik gdzie będą często liczyły się wydruki duże musi mieć 100mb, ale np Repo czy fotograf ślubny bedzue musiał mies świetny autofokus. A najlepszy oznacza z 4-5 firm a nie z kilku modeli tej samej firmy.
Nie jestem wychowany w żadnym kręgu ale nauki ścisłe a także filozofia i religia są moja pasja. I stwierdzenie ze kazda drogą ma logiczne wybory jest prawdziwe. Dlatego że każda z tych profesji bedzie rozwijała się inaczej
@@maciekd.8556 to ze nie zgadzasz się z czymś nie powoduje braku racji tej osoby.
A jeżeli już chcesz obalic czyjeś stwierdzenie to powinieneś je udowodnić. Dlatego ze autor podaje swoją drogę do celu który osiąga. Co wiecej zauważyłem że każdy narzeka ale tak naprawdę nie ma żadnych konkretów które by mówiły to nie jest prawda.
@@maciekd.8556 przecież wszystko powiedziane w filmie. Jeżeli widzisz znaczący rozwój sprzętu. Ale nie zamykając się na jedną stajnie. Wbrew pozorom lepsze aparaty nie wychodzą często, podobnie obiektywy.
Zasada w tym wypadku brzmi jeśli jakaś kamera drastycznie przerasta możliwości twojej to nie bój się zmienić stajni.
Nie aparat robi fotografię. Oczywiście trzeba się przygotować przed decyzją w co wchodzę, ale nadzieja że zmiana sprzętu zrobi z nas artystę jest smutna bardzo. To jest pogląd sprzedawcy sprzętu. To o czym mówisz to jest nic innego jak choroba gadżetomana.
Żal. A podobno uczy się w szkole czytania i słuchania ze zrozumieniem...
Panie Macieju, mam bardzo podobne odczucia i doświadczenie w tym zakresie. Używałem różnych systemów i cały czas lubię sobie poeksperymentować. Tak, przy sprzedaży prawie zawsze się traci, ale zyskuje się nowe doświadczenie i nowy wgląd a to jest bezcenne.
Dokładnie! Na to jednak trzeba nieco dystansu, trzeźwego spojrzenia a nade wszystko chęci do pójścia dalej i w górę! Pozdrawiam serdecznie!!!
Co za bezydura.
Co to za kłamca?
co za bzdura XD
Luz! Można całe życie niczego nie sprawdzić i żyć w przekonaniu, że jest ok. I być szczęśliwym!
Ale bałwan, ale bałwan, co on pierd**i .....sprzęt, sprzęt, sprzęt, sprzęt......onanizować się sprzętem.....
dobra nie rozumiem swietego oburzenia komentujajacych szczerze nic dziwnego w tym nie ma to normalen ze szukamy rozwiazania ktore najbardziej nam pasuje i w to idziemy wiadomo ze jak zaczynamy przygode z foto to kupujemy to co inni polecaja ale to nie oznacza ze ten sprzet bedzie nam pasowal na swoim przykladzie sony sprzet lubie ale robie nim kiepskie zdjecia nie chodzi o jakosc jakos mi brak inspiracji z nim w dloni . pozatym sony malo sa odporne na warunki pogodowe z gfxem no to jest lepiej wrecz bardzo dobrze bo sredni format pozwala na wiele naprawde wiele ale sprzet mimo wszystko jest drogi obiektywy zwlascza zoomy ciezkie i wielkie jakosc zdjec zajebista ale sprzet drogi przy tym co robie latwy do uszkodzenia czy zniszczenia korpus wytrzymaly obiektywy delikatne , leica nie podchodzi mi ergonomia po prostu i soft to tak bez szalu jest :D ale obiektywy maja fajne ale ciezkie no nie wszystkie bo czesc z nich to sigmy przebrandowane :D zwykle fuji nie lubie obrazu z tych matryc pomimo iz same aparaty sa fajne , canon fajne kolory ludzie je lubia matryca troche nie ostra ale ludzie dzieki temu wygladaj lepiej idealne do slubow ptakow i dzikiej przyrody z\ drugiej strony swietnie zbudowane te lepsze modele wododporne swietne wywietlacze wygodne do trzymania dobre oprogramowanie fajne szkla z nikonem mialem ktrotka przygode wiec dopuszcze i wreszcie pansonic s5/ s52x z niewiadomych przyczyn robie tym najlepsze zdjecia naprawde nie kocham :D tego sprzetu od glupkowtych kart sd zamiast nowszych rozwiazan przez durny autofocus ktory szalu nie robi pomimo iz potrafi przyjemnie zaskoiczyc tam gdzie sony wysiada :D a panas przez swoj prymitywizm daje rade :D czasem :D przez wolno i dziwnie dzilajace obiektywy jak nie sa od panasonica np sigmy i mniejsze i wieksze wady... ale chcac nie chcac tym robie najlepsze zdjecia a zalety tanie pancerne dobrze zbudowane nawet sony a1 sie chowa ale olympus to to nie jest swietny interfejs czese aktualizacje na dodatek sensowne faktycznie poprawiajace to na co urzykownicy narzekaja i szka panasonica 70 200 2.8 swietne z magia podobnie jak 24 70 dzialja plynnie slicznie super cicho obraz ma ta filmowa magie .. i najlepsze zdjecia robie sprzetem kttory jest upierdliwy i jest traktowany mlotek ot narzedzie i juz.. niemniej docelowo chyba gfxa kupie ... :) chodzi oto aby odnalez to co nam pasuje to ze kolega czy test stwierdza ze sony a7r5 jest the best to nie znaczy ze tobie akurat bedzie pasowal bo tu chodzi o przekaz o zdjecie o finalny obraz a nie o onanizm sprzetowy beda tacy co najlepsze zdjecia beda robic telefonem .. jak sam nie przetestujesz o sie nie dowiesz moim zdaniem warto wtopic raz na jakios czas aby faktycznie sprawdzic co naprawde nam pasuje a co nie jak macie srodki czas i mozliwosci i wzaleznosci tego jak podchodzicie do fotografi warto nawet wyporzyczyc czy porzyczyc kupic i sprzzedac urzywke ..
To tak jak z poszukiwaniem żony. Serio obecna Ci pasuje? Ale skąd wiesz, że nie ma lepszej? Masz smarfona i myślisz że jest idealnie dostosowany do Ciebie? Nie prawda - nie sprawdzałeś innych. Są dużo lepsze. Trafiłeś na system z fajnymi obiektywami. Ale nie poznałeś wszystkich obiektywów w systemie. Reasumując: najlepsze jest dla Ciebie to co sprawia Ci przyjemność i umożliwia realizację założonych celów. Reszta to urojenia i wyścig z samym sobą. Oczywiście np. z ta żoną to przejaskrawiam specjalnie - ale nie po to kupujemy sprzęt nie tani, by co chwlę go zmieniać. Zmieniać można pod dyktando sprzedawców. Zresztą idź do sklepu żeby Ci doradzili i myślisz, że któryś powie Ci że widzimy się za rok, bo ten sprzęt na tyle starczy? ;)
Ja też nie rozumiem ;-) i pozdrawiam serdecznie!
Nigdy nie powinno się słuchać sprzedawców ani ogóle nikogo - jedynie nasze serce podpowie, czy robimy dobrze. Niestety bez prób i chęci rozejrzenia się nie będziemy tego wiedzieć. Trzeba próbować. Pozdrawiam!
Tylko praktyka stworzy chomika;)
No widzę że w komentarzach odezwali się poruszeni do reszty fanatycy wyłącznie własnych systemów:D:D:D Ludzie, przecież nie ma tu ani słowa że nie da się robić zdjęć tym co się ma, że wymiana sprzętu ma być na nowy, że trzeba zmieniać sprzęt żeby móc się zwać fotografem... To jest tylko rada że próbowanie różnych narzędzi daje doświadczenie i warto to czasem zrobić, bo to jest jedna z wind dla rozwoju. Ignorując ją można nawet nie wiedzieć że są jeszcze piętra ponad tym gdzie prowadzą schody.
Dziękuję za to wyjaśnienie! Może trafi do niektórych ;-) genialnie podsumowane - o to przecież chodziło! Pozdrawiam serdecznie!