Kolejny fajny materiał. Z przyjemnością obejrzałem. Ja osobiście preferuje parkowanie jachtu dziobem do kei, ale są jak wiadomo dwie szkoły w tym temacie. Pozdrawiam Żeglarzy.
Kiedy wiatr z lewej dopycha dziób do Y-bomu, to polecam odkleić dziób obracając jacht na lewej cumie rufowej - ster na wprost lub lekko w lewo i mała naprzód, a kiedy jacht ustawi się dziobem bardziej pod wiatr, to oddanie lewej rufowej i do przodu 😎
Ja osobiście nie wybrał bym opcji wychodzenia na wstecznym , tym bardziej jeśli wiało by już odczuwalnie/mocniej. Po pierwsze , w czasie całego manewru wzdłuż pomostu wiatr dopychał do niego jacht co widać po wyciskanych odbijaczach, a po drugie wychodzenie pod wiatr na wstecznym może się po prostu nie udać przy silnym wietrze, bo wiatr i fala będą działać na rufę. Myślę, że założył bym szpring dziobowy na lewą burtę i nim odciągał dziób od pomostu a silnik skrecilbym lekko śrubą w stronę pomostu, co odepchnęło by rufę. Po wyjściu za pomost, wiatr powinien obrócić mnie dziobem do wyjścia z portu i w tym momencie trzeba by go było oddać/zabrać na pokład o rura do przodu w kierunku wyjścia z portu ;-)
A nie łatwiej by było wejść na wstecznym do mariny i od razu podpłynąć do Y-bomu od tzw. "otwartej" strony zamiast tak jak Wy to zrobiliście? W ten sposób jest więcej miejsca i dodatkowo pomaga inercja, dopychając jacht do pomostu. Pozdrawiam.
Ja mam pytanie- dopiero zaczynam przygodę żeglarską i miałem już problemy z cumowaniem w y bomie wynikające z braku możliwości i niewiedzy jak technicznie założyć cumę na knadze bądź uchu y bomu tzn.tutaj y bom jest bardzo wygodny można na niego zejść i przełożyć cumy z przodu i z tyłu natomiast często y bomy to cienkie profile na które zejść nie można, odległość z jachtu do ucha jest spora- wiem że są haki cumownicze takie zapinane bosakiem-( bardzo wygodne sam nam takie) ale nie zawsze można ich użyć bo knaga lub ucho jest bardzo niskie lub zajęte przez sąsiada- czasami też jest problem odpiąć taki hak bo się przewinie. Jak Wy to zazwyczaj robicie kładziecie się na jachcie i ręką przewlekacie ucho czy bosakiem????? O ile jeżeli jest knaga można zarzucić pentlę z uchem nie bardzo wiem jak to powinno wyglądać.
Wszystko fajnie pokazane chłopaki, ale gdzie tam jest szpring dziobowy? Bo go nie widać. To jest raczej bardziej brest dziobowy, bo cuma to też nie jest... szpringi zarówno dziobowy, jak i rufowy sięgają do śródokręcia, więc macie tylko jeden szping, rufowy... tak w rzeczywistości ten szpring rufowy, to też nie szpring rufowy... to taka partyzantka trochę... no chyba, że to jakaś nowa szkoła w nazewnictwie, ale o ile mi wiadomo, nic się nie zmieniało w tej kwestii :)
Co do brestu (bresta) to się zgodzę. Jednak jak już chcemy się czepiać i być precyzyjnym to szpring jest liną która z dziobu/rufy idzie ukośnie w KIERUNKU śródokrecia. Co wcale nie znaczy że musi kończyć się na jego wysokości. Więc jak najbardziej mają tam pełnoprawny szpring rufowy.
Tu się nie zgodzę. Przy silniku zaburtowym w wielu sytuacjach głupotą byłoby nie wykorzystanie możliwości jego obracania. A przy płytkiej wodzie jest to wręcz czasami konieczność. P.S. Nawet przy jachtach z silnikami stacjonarnymi zdarza się, że silnik wykorzystuje się nie w celu napędu jednostki, a zwiększenia jego manewrowość (np. manewr zacieśnienia cyrkulacji w którym tak operujemy silnikiem aby nie nadawać prędkości jednostce, a jedynie wytworzyć siłę obrotową).
Oglądam was jako formę regularnej powtórki przez żeglowaniem na Mazurach. Świetna wiedza i przystępnie podana.
Do zobaczenia na szlaku!
Fajnie, aby jeszcze raz to samo tylko w jednej osobie pokazać
W 3:00 minucie przerysowaliście burtę. To była zła decyzja zwłaszcza, że wiatr był słaby...
Super tłumaczenie
Kolejny fajny materiał. Z przyjemnością obejrzałem. Ja osobiście preferuje parkowanie jachtu dziobem do kei, ale są jak wiadomo dwie szkoły w tym temacie. Pozdrawiam Żeglarzy.
w tej czarnej bluzie Seksowniejszy 😍🤤😍
Kiedy wiatr z lewej dopycha dziób do Y-bomu, to polecam odkleić dziób obracając jacht na lewej cumie rufowej - ster na wprost lub lekko w lewo i mała naprzód, a kiedy jacht ustawi się dziobem bardziej pod wiatr, to oddanie lewej rufowej i do przodu 😎
Ja osobiście nie wybrał bym opcji wychodzenia na wstecznym , tym bardziej jeśli wiało by już odczuwalnie/mocniej. Po pierwsze , w czasie całego manewru wzdłuż pomostu wiatr dopychał do niego jacht co widać po wyciskanych odbijaczach, a po drugie wychodzenie pod wiatr na wstecznym może się po prostu nie udać przy silnym wietrze, bo wiatr i fala będą działać na rufę. Myślę, że założył bym szpring dziobowy na lewą burtę i nim odciągał dziób od pomostu a silnik skrecilbym lekko śrubą w stronę pomostu, co odepchnęło by rufę. Po wyjściu za pomost, wiatr powinien obrócić mnie dziobem do wyjścia z portu i w tym momencie trzeba by go było oddać/zabrać na pokład o rura do przodu w kierunku wyjścia z portu ;-)
Dziękuje za inny pomysł ;)
wybralbym odciagnalbym etc piszcie razem! A druga wersja dla wilkow morskich😂
A nie łatwiej by było wejść na wstecznym do mariny i od razu podpłynąć do Y-bomu od tzw. "otwartej" strony zamiast tak jak Wy to zrobiliście? W ten sposób jest więcej miejsca i dodatkowo pomaga inercja, dopychając jacht do pomostu. Pozdrawiam.
Ja mam pytanie- dopiero zaczynam przygodę żeglarską i miałem już problemy z cumowaniem w y bomie wynikające z braku możliwości i niewiedzy jak technicznie założyć cumę na knadze bądź uchu y bomu tzn.tutaj y bom jest bardzo wygodny można na niego zejść i przełożyć cumy z przodu i z tyłu natomiast często y bomy to cienkie profile na które zejść nie można, odległość z jachtu do ucha jest spora- wiem że są haki cumownicze takie zapinane bosakiem-( bardzo wygodne sam nam takie) ale nie zawsze można ich użyć bo knaga lub ucho jest bardzo niskie lub zajęte przez sąsiada- czasami też jest problem odpiąć taki hak bo się przewinie. Jak Wy to zazwyczaj robicie kładziecie się na jachcie i ręką przewlekacie ucho czy bosakiem????? O ile jeżeli jest knaga można zarzucić pentlę z uchem nie bardzo wiem jak to powinno wyglądać.
Metoda na lasso
10 sekund auuuu
🙂
Te komendy zawsze mnie rozwalają a mam 60 lat
Wszystko fajnie pokazane chłopaki, ale gdzie tam jest szpring dziobowy? Bo go nie widać. To jest raczej bardziej brest dziobowy, bo cuma to też nie jest... szpringi zarówno dziobowy, jak i rufowy sięgają do śródokręcia, więc macie tylko jeden szping, rufowy... tak w rzeczywistości ten szpring rufowy, to też nie szpring rufowy... to taka partyzantka trochę... no chyba, że to jakaś nowa szkoła w nazewnictwie, ale o ile mi wiadomo, nic się nie zmieniało w tej kwestii :)
Co do brestu (bresta) to się zgodzę. Jednak jak już chcemy się czepiać i być precyzyjnym to szpring jest liną która z dziobu/rufy idzie ukośnie w KIERUNKU śródokrecia. Co wcale nie znaczy że musi kończyć się na jego wysokości. Więc jak najbardziej mają tam pełnoprawny szpring rufowy.
Dla mnie podejście do nauki 5+.. komenda ma być zrozumiała a nie książkowa..
Silnik służy do napędzania jednostki, ster służy do manewrowania
Tu się nie zgodzę. Przy silniku zaburtowym w wielu sytuacjach głupotą byłoby nie wykorzystanie możliwości jego obracania. A przy płytkiej wodzie jest to wręcz czasami konieczność.
P.S. Nawet przy jachtach z silnikami stacjonarnymi zdarza się, że silnik wykorzystuje się nie w celu napędu jednostki, a zwiększenia jego manewrowość (np. manewr zacieśnienia cyrkulacji w którym tak operujemy silnikiem aby nie nadawać prędkości jednostce, a jedynie wytworzyć siłę obrotową).
Co za cudo stało tam w tle za Wami? Na końcu pomostu
Sie nagadalem nagadalem i.. właczyłem silnik hahahah idzcie se