Buty Jak się zużyją wyrzucasz nie naprawiasz, to samo suszarka telefon itd. samochód ma trochę większą wartość. I warto go czasem naprawić. Jak nie masz części albo będziesz na mnie czekał 3 miesiące. To już nie fajne.
@@adolfmaotsestalin8753 z tym, że to pewnie samochód używany. Nawet najtańsze nowe chińskie auto jest droższe niż buty, więc obawy potencjalnych kupujących są mocno uzasadnione.
Za nim zalał nas chińczyk buty sie naprawiało nawet zelowki, suszarka czy mikser działały latami, zreszta cześć z nich działa po dziś dzień. Taki to o to przekaz ja odebrałem😉🉐️🈯️⛟⛟🈶️🈲️
Lubie Twoj styl prowadzenia i nie chodzi mnie tutaj o krecenie kierownica,bez klnięcia, uzywasz swojej kombinacji słownej, wplatajac świetne zamierzone lapsusy, słowotwórstwo oparte na skojarzeniach dowodzi, ze wyobraznia ciągle podpowiada takowe śmiesznostki.Mnogosc informacji spojnie określająca i wyjasniajaca chinska polityke motoryzacyjna na terenie europejskim i probach zdobywania rynkow sprzedazy na swiecie.Bez tego telewizyjnego sznytu one man show. Koncze już.Lubie i oglądam i bedę ,,patrzał" dalej.
Jednak czasem gada głupoty. Jak nt używania chińskich rzeczy. Ja mam tylko jedną chińską rzecz i nikt kogo znam prawie nic chińskiego nie kupuje, ewentualnie jakieś drobiazgi. Chyba że chodzi o miejsce produkcji, to można uznać ze opel jest polski a BMW amerykańskie wg takiej logiki.
@@Brian-jv8iy "Chyba że chodzi o miejsce produkcji, to można uznać ze opel jest polski a BMW amerykańskie wg takiej logiki." - No nie można tego tak powiedzieć, ponieważ OPEL po za Polską produkowany jest jeszcze w Hiszpanii, Niemczech, Anglii, Rosji i Węgrzech, a BMW Group posiada 31 lokalizacji produkcyjnych na całym świecie, poza wieloma krajami w Europie prowadzi także produkcję w Chinach i Meksyku
Ja to na Made in China mam alergię. Elektronarzędzia, ciuchy, sprzęt domowego użytku. Nie tykam jak robione w Chinach lub nie wiadomo gdzie - wtedy również zrobione w Chinach. Komputer musiałem kupić Chiński ale złożony jest tylko w Chinach do kupy w środku ma kilka drobnych części bez kraju pochodzenia. Reszta jest z Korei, Tajwanu, Japonii. Najśmieszniejsze że bateria z Czech ale jak ktoś się orientuje w rynku to go to zbytnio nie zdziwi.
Złomnik: ten samochód ma siedem lat i nie ma wspomagania, a poza tym to właściwie cały zardzewiał. Także Złomnik: zupełnie nie rozumiem, dlaczego ludzie uważają chińskie samochody za tandetne.
Przypuszczam że to kosztuje nowe tyle co używana kilkuletnia Dacia i nawet jak się po tych 7 latach zużyje to nie żal tego zutylizować 😅 jak widać poza słabymi blachami auto całkiem dobrze trzyma się kupy. Teraz spójrz na cenę europejskiego plastikowego elektryka który za 7-10lat będzie miał baterie do wymiany albo 50 procent zasięgu, a jak gdzieś stukniesz to wypiszą szkodę całkowitą i każą kupić drugi 🙂
Uwielbiam słuchać prognozy przyszłości motoryzacji według Złomnika (bardzo prawdopodobnej swoją drogą) i jednocześnie wiedzieć że i tak będę upalał swojego 30-letniego gruza w dieselu bez dpf na codzień...
Przyszłością są paliwa syntetyczne i auta elektryczne z ogniwami paliwowymi. Popularna będzie „ekologizacja” starszych aut. Więc ten stary diesel będzie mieć rację bytu
Bytom taki piękny, krzywe budynki, zapadające się galerie handlowe, cudne miasto. Polecam tam zdawać prawo jazdy, tylu dróg jednokierunkowych nie zobaczycie nigdzie.
Jakby polonez miał budę k-vana to według Złomnika byłby najlepszym samochodem na świecie. A że nie ma, jest więc najgorszym. Każdy ma jakieś swoje zboczenia.
Przecież 'walczą' z tą Chińską konkurencją, chyba po to by ułatwić im wejście na rynki. Z Japońską już przegrali ponad 20 lat temu. Za następne kilkanaście lat wszyscy będą marzyli o diesel'u Mercedesa z początku lat '90 byłego stulecia ;)
Jeżdżę Sprinterami od 10 lat , żadnej rdzy nie widać, wszystkie kupione w DE , myte co tydzień, zimą oplukane na myjni ręcznej . Kupiłem Nowego rok temu zobaczymy jak 907 długo wytrzyma chociaż mam 5 lat gwarancji
@@limahl44 tak Jacek, może w Polsce nie rdzewieją, ale nie na pograniczu Ontario/Quebecu i NY State. Tam sól wszystko zje chyba będzie zabezpieczone przed korozją od nowości i grubą warstwą ;)
o Bytomiu można by stworzyć NIEPASKUDNIK BYTOMSKI i pokazać ludziom że to w wiekszości paskudne miasto ma kilka miesc, które od patrzenia na nie, nie wywołują krwotoku z oczodołów
dokładnie, takie pierdzielnie bez ładu i składu. Pracowałem w przemyśle z chińczykami (10 lat temu) i ich wsparcie techniczne jest absolutnie tragiczne i dotyczyło to największych koncernów na świecie, tych elektronicznych. Brak współpracy , notoryczne oszukiwanie były na porządku dziennym.
Właśnie zauważyłem, że moja podkoszulka z merynosa za kupę kasy też jest z firmy OLX, to ja się pytam, czy pan Złomnik zdaje sobie sprawę jak zamożny człowiek musiał tę kurtkę OLX na śmietnik wyrzucić?
Technologia lakiernicza trochę lepsza niż w FSR Poznań-Antoninek +40 lat temu. Tarpan z 1976 r. wyglądał podobnie po 4-6 latach. Po kolejnych 2-3 latach miał już dodatkowe otwory wentylacyjne.
W Kanadzie, gdzie mieszkam na granicy między Ontario a Quebec, ten samochód miałby już dziury na wylot, a podłoga pewnie przypominała by pojazd Freda Flinstona. Może sprawdzają się te pojazdy w krajach o 'dobrym' suchym klimacie. Czemu ludzie nie kupią Chińskich pojazdów w wielu krajach, bo jakość wykonania, materiały i konstrukcja są takie jak za socjalizmu w Europie wschodniej w porównaniu z Zachodem. Co do elektroniki to większość firm którym zależy na dobrym imieniu, będzie miała dobrych konstruktorów i dbała co wypuszczają na rynek. A z Chińskimi markami jest bardzo różnie. Zresztą większość podzespołów elektronicznych i tak pochodzi z firm z USA, EU, czy Japonii. A co do samych Chińczyków, to oni sami wolą jeździć Japońskim, Europejskim czy Amerykańskim pojazdem niż chińskim Suzuki. Ogólnie w Chinach można dobrze wyprodukować, ale trzeba pilnować i dobrze im zapłacić, jeśli nie to otrzymamy zwykły szajs klasy 'Zdiełano w CCCP'.
W Chicago i ogolnie w Illinois samochody zupelnie inaczej rdzewieja niz w Polsce.Pamietam ze wiele starych zachodnich aut w Polsce za tysiac z zewnatrz wygladaly calkiem spoko ale pogloga,podluznice,progi i miejsce gdzie amortyzatory sa przykrecone byly zawsze zgnite.W Chicago 7 letni zardzewialy samochod to nie dziwne,szczegolnie krolem jest Mercedes Sprinter ale zardzewiala jest karoseria a spod jest caly,auta sie nie lamia.Z zewnatrz wygladaja strasznie,nadkola wyzarte itp.Moze od soli albo wilgoci...nie wiem od czego to zalezy.
12:25 Panie Złomnik jednak lodówka, pralka, zmywarka, piekarnik nie są kupowane chińskich marek. Podobnie z samochodami. Od sprzętów mechanicznych wymaga się więcej niż od skarpetek i t-shirtu. Są też ciekawe chińskie marki technologiczne jak Xiaomi, ale one też ma swoje wady i zalety.
Jest też inna opcja: klient europejski nie widzi w samochodzie tylko jego funkcji transportowej. Może sobie pozwolić na zakup dyktowany czymś więcej niż kryterium ceny i czysty pragmatyzm- dopóki opcją tanią są auta używane, wybierze takie, powszechnie znane. Ciekawe, jaka będzie sytuacja gdy teraz z autami nowymi coraz mniej, może przekonamy się nie tylko do chińskich elektryków ale i spaliniaków póki nie są kompletnie zdelegalizowane
Do tego dochodzi kwestia najważniejsza- bezpieczeństwo. Jak ci się z chińskiego klapka podeszwa odklei to najwyżej sobie głupi ryj rozwalisz, a nie zabijesz siebie i swojej rodziny.
Tylko, że przypadku springa, przynajmniej gwarantem jest europejski koncern. Więc nawet jak się okaże, że po okresie gwarancji zaczną się sypać, to będzie szansa na części do tego. Ile te części będą kosztować, to oczywiście inna kwestia.
Złomnik - "to radio nie ma żadnego odtwarzacza.." hmm?! - To radio ma odtwarzacz MP3, gniazdo USB i czytnik kart pamięci, co jest spokojnie wystarczające dla chińskiego jak i polskiego majstra😉
Porada zwinąć się musiał. Wcześniej był dilerem Daewoo. Potem kombinował z tata indica albo innymi modelami tej marki. Na końcu byli Chińczycy ponieważ facet miał tyle długów że nikt nie chciał dać mu nawet jednego samochodu by klienci mogli obejrzeć kropka Jak grunt zaczął się palić pod nogami pan porada zniknął
@@pawe2729 przyczyna życie na przykład swojej córki nie żałował która wyjeżdżała na miesięczne kursy języka angielskiego na Maltę gdzie nie mieszkała urodzin lecz w hotelu. Żył Jak król. Pewnie była to spółka z o.o. z kapitałem 5000. Ten kapitał wziął sobie i zbankrutował a człowiek z milionami poszedł w inny biznes
Mieszkam obok Bytomia i mam dokładnie takie samo wrażenie, jak to sarkastycznie ujął Złomnik pokazując "centrum". Sam osobiście w ciemnej ulicy w centrum potknąłem się o lezącego menela. Ale nie zawsze tak było.. Bytom to miasto starsze o 3 lata od Krakowa, jeśli chodzi o nadanie praw miejskich (1243). Jeśli chodzi o etap przedlokacyjny, to miasto dorównuje metrykalnie 1000letnim najstarszym ośrodkom grodowym w Polsce. Podobnie jak Kraków, również posiada swój pierwotny korzeń (Wzgórze Świętej Małgorzaty). Jedyne takie miasto w Polsce, które do 1945 roku zachwycało jak Wrocław, a które w drugiej połowie XX wieku zostało tak zniszczone i zdegradowane do roli "osady służebnej" klasie robotniczej. Przepiękne kamienice- niektóre stoją do dziś i świadczą i minionej przeszłości. Po absurdalnym podziale Górnego Sląska między Polskę a Niemcy w 1922, gdzie granica dosłownie dzieliła podwórka, działki, domy, tory tramwajowe i kolejowe, chlewiki i zabudowania gospodarcze było to miasto na samym wschodnim cyplu Niemiec w latach 1922-39 i w czasie drugiej wojny światowej do 1945 roku. Dosłownie wcinało się swoim obszarem jak nóż w masło w polski obszar. Przepiękny rynek, obszerny niczym krakowski. Kamienice mieszczańskie, niemieckie budownictwo modernistyczne (dworzec, basen miejski, elektrociepłownia). Do czasu dojścia Hitlera do władzy w czasach Republiki Weimarskiej planowano stworzyć wschodnią aglomerację miejską- trójmiasto złozone z Bytomia, Gliwic i Zabrza z planowaną budową kolei podwieszanej jak w Wuppertalu. I co ciekawe, że graniczne położenie Bytomia sprawiło uruchomienie w nim w latach 1936-1939 najszybszej kolei na Świecie- Spalinowego Wagonu motorowego o nazwie "Latający Ślązak"., które codziennie tam i z powrotem pędziło do Berlina. W Bytomiu najszybszy pociąg na świecie miał swój garaż, do niedawna zburzony. Trasę pokonywał w 4,5 godziny (SIC!). Wtedy Bytom był niemiecką wizytówką na wschodnich rubieżach kraju i swego rodzaju "witryną sklepową" dla polskiej części Górnego Śląska. Coś jak propagandowa rywalizacja Berlina Wschodniego z Berlinem Zachodnim. Pierwszy upadek nastąpił w 1945 roku. Żołnierze radzieccy mieli przedwojenne mapy i postawili sobie przy wjeździe do Bytomia napis "Germania". Odtąd zaczął się armagedon przypominający wyniszczanie Warszawy przez Niemców w 1944 po powstaniu. Rabunkowa gospodarka PRL owska, nieracjonalne gospodarowanie i wydobywanie węgla wszędzie, gdzie tylko zalegał pod miastem, które fedrowały w centrum miasta, niekontrolowane spędzanie ludności z innych rejonów kraju do pracy z innych rejonów kraju, wyburzanie całych kwartałów zabytkowej, poniemieckiej tkanki miejskiej pod prlowskie blokowiska doprowadziły miasto do ruiny kulturalnej i społecznej. Druga katastrofa nastąpiła w czasach po 1989 roku- ziemia pod nim na skutek rabunkowej gospodarki górniczej okazała się jedną wielką "wydmuszką", a ludzie na skutek strukturalnego bezrobocia z klasy robotniczej stali się postindustrialnymi "zombie"- wylęgarnią dzisiejszej patologii. Miasto nie do odratowania, symbol polskiego Detroit. I tylko co jakiś czas się słyszy o kolejnej zawalonej kamienicy- z powodu szkód górniczych albo doprowadzenia jej do ruiny.
Dziękuję Ci za ten fantastyczny komentarz, niedługo przeprowadzam się do Katowic, gdzie z moją ukochaną wybraliśmy sobie nasze miejsce na ziemi, i już teraz robimy listę miejsc do zwiedzania i eksplorowania. Nie spodziewałem sie, że znajdzie się na niej odrzucający Bytom :)
@@Geebvs To zadziwiające, że ludzie chcą mieszkać w Katowicach. Ja całe życie marzę, aby się stąd wynieść i mam nadzieję, że wreszcie swój zamiar zrealizuję. Znam tu na Górnym Śląsku prawie "każdy kamień". Może to tak jest, że jak się w pełni wyeksploruje pewien obszar to nachodzi ochota na te nieodkryte i nieznane. A może dlatego, że "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma".
@@jarekjaroslaw3307 Dokładnie tak samo ma wiele osób w Trójmieście, Warszawie i Krakowie, którzy spędzając tam całe życie mają już dość i chcą odkrywać coś nowego :) Ja tak mam po całym życiu na Pomorzu, Katowice mnie urzekły przestrzenią, dużą liczbą parków i terenów zielonych, bardziej przyjaznymi ludźmi, lepszą kulturą jazdy, lepszymi drogami, tańszym życiem, bliskością gór i bliskością innych dużych miast. Dla mnie to właśnie coś nowego po zupełnie innych krajobrazach z drugiego końca Polski, które z kolei ja znam na pamięć ;)
Taki Busik z nerkami od BMW 10:50 ostatnio widziałem o okolicach Warszawy. Różowy! Stał przy drodze jadąc od Zegrza do Jachranki. To zdaje się była miejscowość Skubianka. Nie ma za co :)
@@bartekro1 Tydzień temu tam byłem. Jadąc ul. Zegrzyńską od Jachranki do DK61, to stał gdzieś mniej więcej (o ile nie namieszałem) pomiędzy Rusałki a Akacjową. Pewnie jak popytasz tubylców, to powiedzą gdzie go szukać. Ciężko nie zauważyć takiego różowego czegoś :) Ja byłem przekonany, że ktoś sobie tak Subaru Sambar przerobił/wyklepał na "BMW". Nie byłem świadomy, że to jakiś unikalny jednorożec. Ponadto nie miałem się jak za bardzo przyjrzeć, bo kierowałem.
@@bartekro1 Zobacz okolice ul. Rusałki (Skubianka) przy wulkanizacji lub jeszcze dalej w kierunku Jachranki. Pewnie jak zapytasz w wulkanizacji to Ci powiedzą. Daj znać proszę, czy znalazłeś te cudo.
"Zachód zdycha na naszych oczach." Eeee, a my nie zdychamy? Wincyj VATu, CITu, KRUSu, ZUSu, 500 plusów, 13,14 (czyli n+1) emerytur itd Sami sobie jesteśmy winni
@@winio437 Vat w EU wymyślili Francuzi po to żeby tworzyć tzw karuzele Vatowe czytaj przekręty. Jednak poza EU istnieje życie (także ekonomiczne) i VAT jest nie znany np w USA o innych gospodarkach nie wspomnę. Tylko nam Polakom wmawia się, że "gospodarka i Państwo się zawali" bez VATu a to nie prawda.
No ale jak nie wiesz dlaczego chińskich aut nie kupują? Rdzaboje. Plexiszyba (brak części) Serwis (brak serwisu) Chodzenie w chińskich butach nie grozi śmiercią. Używanie chińskiego telefo... no dobra. Różnie to bywa. W każdym razie do chińskiego laptopa są części. Jeśli się w ogóle da naprawić 😉 Chińskie wibratory też mają masę zadowolonych użytkowniczek i użytkowników. Używają tego z taką radością, że aż się dupa trzęsie! A w takim chińskimi aucie, które kosztuje więcej niż buty, niż dildong marki long dong, niż cokolwiek innego taniego - to już serwis czasem trzeba zrobić, części wymienić. Byle lampa padnie... I nie wymienisz jak w chińskimi bucie sznurówki! No.
7:41 ogromny minus dla właściciela Janusza z amerykańską rejestracją, mimo, że jest miejsce na normalną. Mam nadzieję, że nie przejdzie następnego przeglądu, bo ponoć mają tego pilnować.
1. Chińskie samochody są słabo dostępne z powodu homologacyjnych. 2. Jak już są dostępne, to dealer zwinie się w przyszłym kwartale i klienci zostaną bez części i wsparcia. 3. Nawet jak dealer będzie dalej działał, to Chińczyk za pół roku wycofa model z oferty i będzie jak w pkt.2. Przecież już to przerabialiśmy z motocyklami. Wiele wody musiało upłynąć w Jancy, że by Skśnooczy połapali, że europejski klient wymaga jako takiego zaplecza serwisow-częściow-cośtam. Poza tym ceny tych pojazdów nie są jakoś specjalnie atrakcyjne.
12:26 Tutaj produkty z ChRL podzieliłbym na dwie kategorie. Na rzeczy wyprodukowane w chińskiej fabryce, której to właścicielem jest jakaś zachodnia marka czy inny duży znany producent (np. Honda, Apple etc.), i na typowe chińskie badziewia produkowane masowo. W tym pierwszym są tam normy jakościowe i stosowane są dobre materiały by produkt był w miarę dobry. W tym drugim poziom jakości nawet gorszy od FSO i te masówki produkowane są z ryżu. Typowy chiński badziew. Chińska motoryzacja głównie należy do tej drugiej kategorii, więc nie ma co się dziwić że ludzie niechętnie patrzą na chinskie samochody. Do bezpiecznych to one też nie należą. Chińskie chińskiemu nie równe
"typowe, chińskie badziewie"? Otóż jest inaczej: Chińczycy potrafią zrobić wszystko i w dowolnej, wybranej przez klienta jakości: np. chcesz tani chiński telefon - proszę bardzo. Chcesz bardzo dobry chiński telefon - proszę bardzo, ale nie będzie on kosztował tyle, ile tani produkt. To my, odbiorcy chcemy taniego i dobrego telefonu (przykładowo), tylko nie dociera do nas, że to dwa, różne telefony.
@@piotrkwasiborski9772 trzy lata nią jeździłem auto było 1969 choć dbałem o nią jak potrafiłem nie miała lekko z 18letnim kierowcą w końcu silnik odmówił współpracy kupił ją odemnie znajomy z Wrocławia miał naprawiać ale z tego co słyszałem zarosła krzakami za domem A to było 20lat temu 😌
On jest spaniały ten Donfeng 😆 Był też w ewolucji z grillem przypominającym ten z jeepa ( może to był ten tylko w innych kolorach). Chińczycy szybko się uczą i już całkiem nieźle umieją w stylistykę. Odchodzą od kopiowania a zaczynają szukać własnych rozwiązań.
Miałem kiedyś wątpliwą przyjemność prowadzenia konwersacji z właścicielem takowego pojazdu, który udowadniał mi masą argumentów jego wspaniałość ... trauma do dzisiaj
@@inaturalnie nie mierz ludzi swoją miarą :) Wiem, że dzisiaj wieczorem pójdę spać i wiem co będę oglądał. Wszystko mam zaplanowane. Musisz być twardy.
No gościu masz szczęście. Jak co niedziela rano, wbrew żonie odpalam youtuba a tu rozczarowanie bo nie ma nowego filmu. Ale 3 min później przyszło powiadomienie. Jestem twoim idolem
To co wyprodukowane w Chinach i to co zaprojektowane i wyprodukowane w Chinach, to są jednak dwie różne rzeczy... Zaprojektowane lub ukradzione. Jakość tych dwóch ostatnich, może poza telefonami jednak mocno odstaje. Chociaż mój romans z telefonem od marki niegdyś reklamowanej przez jednego znanego piłkarza piłki kopanej stał sie bardzo napięty, po tym jak w niecały miesiąc po zakupie moduł GPS uznał ze nie potrzebuje satelitów do pracy. No i mam nadzieje, że nie mieszamy tu Chinskiej Republiki Ludowej z Republiką Chińską. Jakościowo to jest jednak przepaść. Oczywiście wszyscy na początku popełniają błędy, wszystkiego się mozna sie nauczyć... A to co tanie i się psuje wymienić (niezbyt eko). Tylko czy naprawdę chcemy w każdej dziedzinie uzależnić się od ChRL? Ku temu to wszystko zmierza. A potem żadne sankcje nie pomogą
A te wszystkie telefony, laptopy, ubrania i samochody produkują dzieci albo ludzie zniewoleni w chińskich obozach pracy, ale wszyscy sprawiedliwi tego świata bojkotują dzisiaj majonez bo jakaś firma, która musi zarabiać na utrzymanie tysięcy pracowników na całym świecie nie wycofała się z Rosji. Ha
@@patrykb_ Ucieczka do drugiego rzędu siedzeń mogłaby nie wystarczyć. Polecam ,, VW T3 Crashtest." Kilkanaście sekund prawdy. Obstawiam, że tak to wygląda.
Dokładnie, tak to nawet w Hollywood czy tam w Bollywood 'nie umiejo'. Ta scena rozpoczynająca się od 2:00 to naprawdę sztos i coś co jest prawdziwym myśleniem "out of the box". Ja bym Złomnikowi przyznał Oskara za to. Dożywotnio.
Prawda z tymi chińskimi autami. Porównajcie sobie ostatnio popularną w ofercie aut na minuty Dacie Spring z DongFeng'iem E1. Szczerze mówiąc mi tym autkiem jeździ się naprawdę przyjemnie. Ma tylko 45KM a przy wciśnięciu gazu w podłogę potrafi zamielić kołami! Naprawdę zrywne i zwinne auto do miasta.
Gdyby to miało normalną sieć serwisową i trochę lepsze zabezpieczenia przed korozją, to taki tani dostawczak by już byl całkiem sensownym produktem dla europy.
Odnośnie ostatniego zdania w filmie. Miałem się kiedyś złapać ze znajomym, który miał mi przekazać paczkę. Krążyłem po północy wielkopolski, a ktoś inny mi przekazał, że tamten będzie krążył po południowej części kujawsko-pomorskiego. Więc blisko. (branża serwisowa ogólnokrajowa) Dzwonię do niego, gdzie jest, a ten że Bytom. Nastąpiła konsternacja. - Gdzie? - No w Bytomiu jestem. - Na śląsku jesteś? Myślałem, że będziesz gdzieś w okolicy. - BYTOŃ, przez Ń na końcu, w BYTONIU jestem. -... aha, już ustawiam navi. No więc xD. (Ja byłem za Koninem, miałem do niego może z 80km)
1. Od samochodu wymaga się jednak większego poziomu niezawodności w różnych warunkach niż od t-shirta czy nawet telefonu. 2. Problem z dostępem do części w przypadku awarii. 3. Samochód to jednak większy wydatek niż suszarka. 4. Poziom bezpieczeństwa w przypadku wypadku pozostawia w chińskich autach wiele do życzenia. 5. Chińskie samochody (marki) niosą prestiż z posiadania niższy niż Dacia, a nawet stare, używane Daewoo czy Polonez co jest ważne w przypadku zakupu produktu za kilkanaście średnich pensji.
Bardzo dobry odcinek, ale nie zgodzę się z twierdzeniem dot. produkcji elektroniki/ubrań w Chinach. Zwróć uwagę, że produkty użytkowe, o których wspominasz- wszystkie telefony, telewizory, suszarki i ubrania, są tak naprawdę projektowane na zachodzie a w Chinach jedynie wykonywane według zachodnich planów. Typowo chińskie produkty (przynajmniej do tej pory) kojarzyły się z beznadziejną jakością wykonania ponieważ były w całości robione w Chinach, począwszy od fazy projektowej. Jako że to państwo ogarnęło produkcje na światowym poziomie stosunkowo niedawno, mieli dużo mniej czasu na wymyślenie swojej technologii i robili tak, jak umieli (czyli kiepsko). Dong Feng, który pokazujesz też ma silnik z Suzuki i dlatego jest znośny w użytkowaniu. Chińskie marki, które sprzedają się na zachodzie też współdzielą wiele elementów z konstrukcjami japońskimi albo zachodnimi (chociażby ten klon BMW) a uchodzi im to na sucho bo w Chinach pojęcie prawa patentowego jest nieznane. Więc jak kupujesz chiński telefon, to najczęściej jedyne co ma wspólnego z Chinami to fakt, że został tam złożony. Co robi Yamaha? Produkuje większość pojazdów w Chinach, ale nie dość, że sami je projektują to jeszcze wysyłają do fabryk swoich kontrolerów jakości, żeby przez cały okres produkcji mieli pewność, że ich pojazdy są robione według japońskiej specyfikacji. Czy Yamaha jest więc chińska? Dlaczego Chińczycy jakiś czas temu wpadli w szał kupowania samochodów klasy premium marek zachodnich? Bo były dużo lepsze jakościowo+ bogacąca się klasa średnia chciała poczuć prestiż, którego ich marki nie oferowały. A chińskie produkty sprzedają się dobrze bo są po prostu tanie (jak się zepsuje, to się najwyżej wyrzuci, przecież nowy jest tani). Z drugiej strony jest to świetny pstryczek w nos dla zachodnich producentów, który w przyszłości powinien wpłynąć na politykę cenową "naszych" producentów, którzy windują ceny w górę bezzasadnie, tylko dlatego, że mogą, a ja napisałem właśnie najdłuższe zdanie w życiu, w którym użyłem zbyt wiele razy słowa "który". Dodatkowym pstryczkiem w nos jest fakt, że producenci tacy jak BMW czy Audi zaczęli projektować samochody pod chińskiego odbiorcę, bo tam przeniosła się duża część ich sprzedaży (wsadzali silniki i gadżety, które lubią chińscy klienci). W przyszłości odbije im się to czkawką bo Chińczycy kupowali zachodnie samochody dlatego, że nie były chińskie. Jeśli będą oferować to samo co chińskie marki to zostaną przez nie wyparte. Dlatego mówiąc, że ktoś używa chińskiego telefonu czy innej suszarki miej na uwadze, że został jedynie wyprodukowane w Chinach (w większości). Ale się rozpisałem, idę rozchodzić te zakwasy w palcach. Pozdro!
Poza tym niestety, ale to właśnie przez podejście typu "hehe, śmiejesz się z chińskiego, a i tak wszystko co kupujesz jest chińskie, przyzwyczaj się do tego" (które, tu Złomnik niestety zaprezentował) oswaja zachodniego klienta z chińszczyzną przyzwyczajając go de facto do wspierania gospodarki tego molocha nastawionego na powolne, ale konsekwentne dążenie do światowej hegemonii gospodarczej. To takie gotowania żaby i to w ten mistrzowski sposób, że sama żaba przekonuje siebie, że im gorętsza woda tym lepiej. Serio nie rozumiem tego schadenfreude które towarzyszy piewcom wszechobecnej chińszczyzny kiedy przypominają o tym, że jest ona wszędzie. To nie jest sytuacja analogiczna do tego co kiedyś było z Japonią, bo Japonia jednak to zupełni inna skala i nigdy nie było, żadnych szans na to, żeby centrum gospodarcze i kulturowe świata się tam przeniosło z zachodu. Ja tam mam nadzieję, że paradoksalnie obecna wojna, która ewidentnie Chińczyków zaskoczyła , wybiła z rytmu i dostają w jej wyniku rykoszetem jest początkiem jakiegoś konkretniejszego przeciwdziałania zachodu i spółki chińskim dążeniom.
Witam. Odnośnie skrzyni, hyundai i20 2013, 1.2, wada uszczelniacza wałka skrzyni biegów. Naprawa wymaga demontażu i rozbiórki skrzyni. Każdy ma coś za uszami.
Do nabijających się z chińszcyzny - pracuję dla First Bus UK w Yorku. Oprócz klasycznych diesli Volvo B7 i B9, mamy 35 angielskich elektryków marki Optare (jedno i dwupokładowe). Od 2019 roku, nigdy nie zdażyło się by wszystkie wyjechały tego samego dnia z bazy, zawsze kilka zostaje, bo się wszystko w nich pieprzy. Tymczasem nieopodal, w dużym mieście Leeds, management Firsta zdecydował się na elektryki z Chin... I co? Ano hulają sobie radośnie i bezproblemowo, chwalone zarówno przez kierowców, jak i mechaników... W tym roku w Yorku zamienimy następne 44 diesle na elektryki, proszę zgadnąć jakiej tym razem produkcji... Tak oto angielski brexito-patriotyzm przegrywa z pragmatyzmem i chińską "niesolidnością"...
Właścicielami Optare są jacyś hindusi, więc wcale bym się nie zdziwił, gdyby te ich "brytyjskie" autobusy były po prostu chińskie, tylko z niższej, chińskiej półki, żeby po doliczeniu swojej marży nadal można było konkurować. Taki chińczyk z inną marką zawsze będzie gorszy od nieukrywanego chińczyka (z chińskiej marki). Inny przykład - w czasie studiów kolega kupił telefon od MyPhone'a, niby polska marka, ale tylko znaczek jest polski, reszta chińska i miał z nim notoryczne problemy z działaniem, zawieszaniem się, nagłym wyłączaniem, itp. W tym czasie ja kupiłem chińskiego no-name'a, bez udawania, że to jakiś inny, lepszy produkt i przez 4 lata żadnych problemów z telefonem. Także chińczyk chińczykowi nierówny.
@@jkpakosz6698 Jeśli faktycznie są w 100% brytyjskie, bez żadnych związków z chińskimi technologiami, czy produkcją, to zwracam honor :) Ja tego po prostu nie wiem. Ale szczerze w to wątpię po prostu, w dzisiejszych czasach prawie wszystkie w miarę nowe lokalne i narodowe marki to przebrandowane chińczyki, ale te gorszej jakości niż zwykłe chińczyki. Czasami się zdarza, że główne podzespoły są rdzennie chińskie, a reszta drobiazgów i design są lokalne. A tak odbiegając od tematu, to brytyjskie firmy mają wieloletnie tradycje w produkcji awaryjnych i nietrwałych pojazdów, więc tu by się to zgadzało :D
@@AZTG92 Zapewniam cię, że brytyjskie. Znałem Polaka, Tomka, który był line managerem w fabryce Optare w Sherburn-in-Elmet koło Leeds. Zajebiaszczo kumaty gość po polibudzie w Krakowie plus z dużym doświadczeniem w Volvo Bus & Coach UK. Zanim awansował, servisował te nasze elektryki w ramach gwarancji. Opowiedział mi wiele historyjek w temacie "solidności" owych "cudów techniki" oraz brytyjskiej organizacji i podejścia do pracy. Już tam nie pracuje, wqurvił się i wyjechał do Australii, gdzie pracuje w zawodzie i gdzie przyjęto go z pocałowaniem ręki, nie robiąc nawet specjalnych wizowych problemów.
Ludzie nie chcą kupować chińskich samochodów przede wszystkim dlatego, że ich konstruktorzy w ogóle nie przejmują się czymś takim, jak kwestie bezpieczeństwa.
Dobrze mówisz ludzie maja urzywaja takiej masy produktów.Jak by chiny zblokowały dostawy swojego "badziewia" to europa jest jak małe dziecko we mgle. Nie ma ciuchów, elektroniki, leków, sprzentu medycznego nie ma nic ☹️tak bardzo uzalerzniliśmy sie od "chinskiego badziewia"
Zlomnik mowil o chinskich elektrykach z WYMIENNYM akumulatorem, cos na ksztalt niektorych wozkow widlowych. Przy obecnych czasach ladowania to bylby sztos
13:40 ty weź grubszą czapkę noś bo ci się coś w głowę zrobiło. Jak w normalnej ekonomii możesz kupić coś za 1/4 ceny i będzie tej samej jakości co coś co kosztuje 100%? Mieszasz rzeczy wyprodukowane w Chinach dla zachodnich marek z chińskimi podróbami wyprodukowanymi niewiadomo dla kogo i gdzie. Chińczycy mają tą manierę że coś musi wyglądać a jaką funkcję pełni w aucie to już nieważne.
Z Chińskimi autami będzie jak kiedyś z Japońskimi , koreańskimi na początku nikt ich nie chciał później gdy okazywało się że są lepsze od konkurencji stawały się bestsellerem sprzedaży .
Jest istotna różnica między chińskimi ubraniami czy sprzętem agd/rtv a samochodem - to pierwsze jak się zepsuje, to się wyrzuci, bo kosztuje najwyżej parę tysięcy (laptop czy telefon na wypasie) a nowy samochód kosztuje kilkadziesiąt tysięcy. A co ważniejsze - ubrania czy sprzęt zwykle nas nie zabije, jak się zepsuje, za to chińskie auta badane swego czasu przez Euro NCAP dostawały max 1 gwiazdkę, bo składały się jak samochody z lat 60. O malowaniu pędzlem i braku podkładu już nie wspomnę, ale nawet ekipa budowlana nie chce ładować kilkudziesięciu tysięcy w coś takiego. Zgadzam się co do przyszłości - chińskie elektryki z wymiennymi aku mają ogromną szansę na zdobycie światowego rynku, ale to już zupełnie inna historia, a raczej przyszłość ;)
Warto wspomniec ze tutaj w Norwegii tez jezdzi bardzo duzo MG ZS Electric, Maxusy dostawczaki, Xpengi jakies, i jeszcze widzialem Hongqi. No ale jednak w porownaniu do Tesli albo Audi to jednak tak duzo ich jeszcze nie ma
12:23 Bo kupując koszulkę , suszarkę , telewizor.. Nie boję się o swoje życie, Wolę nawet 12 letnią wzmocnioną konstrukcję niż chińskie rdzaboje xD Pozdrawiam i łapsko w górę jak zwykle :)
Poza tym produkt "chiński" a wyprodukowany w Chinach to dalej dwie różne rzeczy. Jasne, sporo jest dobrych chińskich marek, ale zdecydowanie więcej jest producentów produkujących po prostu chłam. Na szczęście co najmniej część jest odfiltrowana koniecznością spełnienia jakichś (a nawet jakichkolwiek) norm, więc nie mogą zostać dopuszczone do sprzedaży. Dostępność części to jedno, trwałość to drugie, a jest jeszcze kwestia testów zderzeniowych, a tu auta chińskie niestety pokazują, gdzie były oszczędności - patrz testy zderzeniowe Brilliance.
Mam wrażenie, że mimo zaawansowania samochodów, telefonów i komputerów, są ludzie, którzy szukają prostoty i tutaj chińskie auta - szczególnie użytkowe- mogą znaleźć swoje miejsce.
@@jarekkrolik9036 gorsze ok 900złoty dla zwykłego robotnika kwestia tego ile za to można w Chinach kupić. Wątpie że są tam głodni i bezdomni chyba że z własnej winy.
Najlepiej mieć chiński samochód, bo zawsze ma się oryginalne cześci.
Jak to brzmi
Kurwa jaki bul 😆
Niedoceniony komentarz.
200iq
xDDDDDDDDDDDDD
@@HanSolo__ Ból bo boli. Mówi ci to coś?
Zdun kupił auto za 4 i pół kafla - ma to sens :)
celnie a złośliwie
zarobił na nie w 2 lub 3 godziny ;-)
Ma to taki sam sens jak nieszczotkowanie zębów.
nic się u niego nie marnuje, nawet pół kafla
Iskrząco skomentował spavatch...
Buty Jak się zużyją wyrzucasz nie naprawiasz, to samo suszarka telefon itd. samochód ma trochę większą wartość. I warto go czasem naprawić. Jak nie masz części albo będziesz na mnie czekał 3 miesiące. To już nie fajne.
Pytanie w jakiej cenie są te części, bo jak w takiej jak do Lanosa albo taniej to 3/4 części może leżeć na półce :D
Moje buty kosztują więcej niż mój samochód. Buty oddać muszę do szewca a auto na szrot.
@@adolfmaotsestalin8753 z tym, że to pewnie samochód używany. Nawet najtańsze nowe chińskie auto jest droższe niż buty, więc obawy potencjalnych kupujących są mocno uzasadnione.
Za nim zalał nas chińczyk buty sie naprawiało nawet zelowki, suszarka czy mikser działały latami, zreszta cześć z nich działa po dziś dzień. Taki to o to przekaz ja odebrałem😉🉐️🈯️⛟⛟🈶️🈲️
Złomnik prywatnie ma same Chińskie samochody stąd tak zachwala .. no chyba, że nie ma ;-) ?
Najpiękniejsza pora roku, te roztopy na błocie ❤
Niedługo już nie będzie kurtki OLX :(
Te dodatkowe wstawki np. ze stacji albo z baru, oczywiście z komentarzem, też są ciekawe. Nie trzeba przecież tylko o autach nawijać.
Popieram, fajny dodatek do odcinka
Zjemnik jako drugi kanał o jedzeniu, ja byłbym za.
@@freezenexusblogspot Genialne.
Też sie zgodzę z przedmówcami. Klimat typu "w misji" nie u siebie. ŚLĄZNIK XD
Kiedyś bywałem w Bytomiu. Miło widzieć, że miasto się rozwija.
Nie tyle może rozrasta, co zarasta.
Wasze wioski za pewne też się rozrastają i macie już sieć sklepów DINO.... woow 😭😱
@@sebaleonardo1 A u ciebie na wsi jeszcze nie ma? Łoł... straszna wiocha.
Tak faktycznie rozwija się haaaaas
Tam nawet graffiti jest szare.
Lubie Twoj styl prowadzenia i nie chodzi mnie tutaj o krecenie kierownica,bez klnięcia, uzywasz swojej kombinacji słownej, wplatajac świetne zamierzone lapsusy, słowotwórstwo oparte na skojarzeniach dowodzi, ze wyobraznia ciągle podpowiada takowe śmiesznostki.Mnogosc informacji spojnie określająca i wyjasniajaca chinska polityke motoryzacyjna na terenie europejskim i probach zdobywania rynkow sprzedazy na swiecie.Bez tego telewizyjnego sznytu one man show. Koncze już.Lubie i oglądam i bedę ,,patrzał" dalej.
Jednak czasem gada głupoty. Jak nt używania chińskich rzeczy. Ja mam tylko jedną chińską rzecz i nikt kogo znam prawie nic chińskiego nie kupuje, ewentualnie jakieś drobiazgi.
Chyba że chodzi o miejsce produkcji, to można uznać ze opel jest polski a BMW amerykańskie wg takiej logiki.
@@Brian-jv8iy "Chyba że chodzi o miejsce produkcji, to można uznać ze opel jest polski a BMW amerykańskie wg takiej logiki."
- No nie można tego tak powiedzieć, ponieważ OPEL po za Polską produkowany jest jeszcze w Hiszpanii, Niemczech, Anglii, Rosji i Węgrzech, a BMW Group posiada 31 lokalizacji produkcyjnych na całym świecie, poza wieloma krajami w Europie prowadzi także produkcję w Chinach i Meksyku
Ja to na Made in China mam alergię. Elektronarzędzia, ciuchy, sprzęt domowego użytku. Nie tykam jak robione w Chinach lub nie wiadomo gdzie - wtedy również zrobione w Chinach.
Komputer musiałem kupić Chiński ale złożony jest tylko w Chinach do kupy w środku ma kilka drobnych części bez kraju pochodzenia. Reszta jest z Korei, Tajwanu, Japonii. Najśmieszniejsze że bateria z Czech ale jak ktoś się orientuje w rynku to go to zbytnio nie zdziwi.
@@PiotrPiowelWeltrowski Ja rozumiem ze ty masz tylko przedmioty z komuny a komentarz napisałeś na cudzym sprzęcie skoro masz tylko to co z Polski?
Czymś trzeba widza przyciągnąć na tym polega w zasadzie wolny rynek filmów na yt, no z zasady wolny
Chyba najmłodszy samochód na kanale.
i już grat 🤣 a on się dziwi, że chińskie auta nie podbiły Europy...
@@romanskiba5269 jeszcze nie podbiły
@@mariobros8012 a jak nie samochody to może czołgi podbiją
za niedługo Zlomnik będzie kręcił filmy pod salonami sprzedaży.
Złomnik: ten samochód ma siedem lat i nie ma wspomagania, a poza tym to właściwie cały zardzewiał.
Także Złomnik: zupełnie nie rozumiem, dlaczego ludzie uważają chińskie samochody za tandetne.
Przypuszczam że to kosztuje nowe tyle co używana kilkuletnia Dacia i nawet jak się po tych 7 latach zużyje to nie żal tego zutylizować 😅 jak widać poza słabymi blachami auto całkiem dobrze trzyma się kupy.
Teraz spójrz na cenę europejskiego plastikowego elektryka który za 7-10lat będzie miał baterie do wymiany albo 50 procent zasięgu, a jak gdzieś stukniesz to wypiszą szkodę całkowitą i każą kupić drugi 🙂
@@latirro Szukałem kilkuletnich Dacia w tych pieniądzach i nie było. Jedynie rozbite.
Chyba nie widziałeś mercedesa sprintera.
@@user-rp3qy2lu3m Sprintery juz w katalogu rdzewieje a co mowić o kilku letnim
Nie widziałeś sprintera albo craftera.
Uwielbiam słuchać prognozy przyszłości motoryzacji według Złomnika (bardzo prawdopodobnej swoją drogą) i jednocześnie wiedzieć że i tak będę upalał swojego 30-letniego gruza w dieselu bez dpf na codzień...
Przyszłością są paliwa syntetyczne i auta elektryczne z ogniwami paliwowymi.
Popularna będzie „ekologizacja” starszych aut.
Więc ten stary diesel będzie mieć rację bytu
Bytom taki piękny, krzywe budynki, zapadające się galerie handlowe, cudne miasto. Polecam tam zdawać prawo jazdy, tylu dróg jednokierunkowych nie zobaczycie nigdzie.
zdałem w Bytomiu za pierwszym razem
Jest jeszcze rybnik z rondami też prosto
Eee tam 😁😋
Zdawałem w Bytomiu i za drugim razem się udało
Drogi Złomniku, musisz absolutnie odwiedzić potężnego zduna z Białegostoku. Także ma fajnego busa i sceneria także ciekawa.
Lepiej nie bo i zlomnika trafi klątwa warmiańska
Pozdro z Białegostoku!
Znowu zaczynasz?
@@szpieg49 zamknij ta doope
Jakby polonez miał budę k-vana to według Złomnika byłby najlepszym samochodem na świecie. A że nie ma, jest więc najgorszym. Każdy ma jakieś swoje zboczenia.
Ale tylko jakby miał silnik 700cc
Bo polonez jest najgorszym autem na świecie 🤣🤣🤣
@@egonnowicz Nie może być najgorszym, bo jest piękny.
@@jasquer jest piękny i najgorszy jednocześnie
Złomnik jest tendencyjny. Też porównałem sobie Trucka, czy Roya z tym chińczykiem. Wolę PN!
Jakby popatrzeć na mercedesy dostawcze, to poziom ich korozji jest niewiele mniejszy...
Śmiem twierdzić że rdzewieje bardziej ale od środka więc z wierzchu wychodzi później ale jak wyjdzie to znak że należy oddać auto na kompost 😂
Przecież 'walczą' z tą Chińską konkurencją, chyba po to by ułatwić im wejście na rynki. Z Japońską już przegrali ponad 20 lat temu. Za następne kilkanaście lat wszyscy będą marzyli o diesel'u Mercedesa z początku lat '90 byłego stulecia ;)
Jeżdżę Sprinterami od 10 lat , żadnej rdzy nie widać, wszystkie kupione w DE , myte co tydzień, zimą oplukane na myjni ręcznej . Kupiłem Nowego rok temu zobaczymy jak 907 długo wytrzyma chociaż mam 5 lat gwarancji
@@limahl44 tak Jacek, może w Polsce nie rdzewieją, ale nie na pograniczu Ontario/Quebecu i NY State. Tam sól wszystko zje chyba będzie zabezpieczone przed korozją od nowości i grubą warstwą ;)
o Bytomiu można by stworzyć NIEPASKUDNIK BYTOMSKI i pokazać ludziom że to w wiekszości paskudne miasto ma kilka miesc, które od patrzenia na nie, nie wywołują krwotoku z oczodołów
Dokładnie
No ale ten NIEPASKUDNIK BYTOMSKI można zrobić w formie ulotki formatu A5 więc na co czekasz xd
Wystarczy wysiąść z autobusu PKS i wyjść na miasto, nie potrzeba paskudnika, tam jest paskudnie wszędzie :D:D:D
PIĘKNIK BYTOMSKI
Bytom to jedyne miasto w Polsce ktore zostalo oficjalnie przeklete przez ktoregos papieza w przeszlosci i tam nic sie nie udaje
Eeee raz mówisz że części do tego jest masa na ali, za chwile że do tego nic nie ma i nie da się kupić. Zdecyduj się majster.
Pierdoły jak stacyjka są bo pewnie wszystkie inne chińskie auta miały takie same, części blacharskich czy karoseryjnych nie ma
dokładnie, takie pierdzielnie bez ładu i składu.
Pracowałem w przemyśle z chińczykami (10 lat temu) i ich wsparcie techniczne jest absolutnie tragiczne i dotyczyło to największych koncernów na świecie, tych elektronicznych.
Brak współpracy , notoryczne oszukiwanie były na porządku dziennym.
Ochrona na imprezie: Kolego ale w tej kurtce OLX nie wejdziesz Złomnik: To DLX chamie!
Jak to nie olx?! To co niby?!
@@paweltodudek Tresspass DLX
Właśnie zauważyłem, że moja podkoszulka z merynosa za kupę kasy też jest z firmy OLX, to ja się pytam, czy pan Złomnik zdaje sobie sprawę jak zamożny człowiek musiał tę kurtkę OLX na śmietnik wyrzucić?
Technologia lakiernicza trochę lepsza niż w FSR Poznań-Antoninek +40 lat temu.
Tarpan z 1976 r. wyglądał podobnie po 4-6 latach.
Po kolejnych 2-3 latach miał już dodatkowe otwory wentylacyjne.
Rodzice mieli Syrenę 105 z końca lat 70tych. Pod koniec lat 80tych przeszła remont kapitalny blacharki. Wymieniono całą podłogę i wszystkie błotniki.
Najlepszy kanał motoryzacyjny !
W Kanadzie, gdzie mieszkam na granicy między Ontario a Quebec, ten samochód miałby już dziury na wylot, a podłoga pewnie przypominała by pojazd Freda Flinstona. Może sprawdzają się te pojazdy w krajach o 'dobrym' suchym klimacie. Czemu ludzie nie kupią Chińskich pojazdów w wielu krajach, bo jakość wykonania, materiały i konstrukcja są takie jak za socjalizmu w Europie wschodniej w porównaniu z Zachodem.
Co do elektroniki to większość firm którym zależy na dobrym imieniu, będzie miała dobrych konstruktorów i dbała co wypuszczają na rynek. A z Chińskimi markami jest bardzo różnie. Zresztą większość podzespołów elektronicznych i tak pochodzi z firm z USA, EU, czy Japonii. A co do samych Chińczyków, to oni sami wolą jeździć Japońskim, Europejskim czy Amerykańskim pojazdem niż chińskim Suzuki. Ogólnie w Chinach można dobrze wyprodukować, ale trzeba pilnować i dobrze im zapłacić, jeśli nie to otrzymamy zwykły szajs klasy 'Zdiełano w CCCP'.
uu ekspert. Szacun
U was dalej Covidovców biją? :-p
Szczerze jeśli to się wywiązuje ze swojego zadania którym nie jest ładny wygląd i robienie dobrze kierowcy tylko wożenie to znaczy że działa
W Chicago i ogolnie w Illinois samochody zupelnie inaczej rdzewieja niz w Polsce.Pamietam ze wiele starych zachodnich aut w Polsce za tysiac z zewnatrz wygladaly calkiem spoko ale pogloga,podluznice,progi i miejsce gdzie amortyzatory sa przykrecone byly zawsze zgnite.W Chicago 7 letni zardzewialy samochod to nie dziwne,szczegolnie krolem jest Mercedes Sprinter ale zardzewiala jest karoseria a spod jest caly,auta sie nie lamia.Z zewnatrz wygladaja strasznie,nadkola wyzarte itp.Moze od soli albo wilgoci...nie wiem od czego to zalezy.
Wow chyba na tym rynku w Bytomiu jakiś gruby remont musiał być 👍
Panie Zjemnik, ale w jakiej skali ta czwórka, bo nie wiem czy warto odpalać drezynę do Bytowa.
12:25 Panie Złomnik jednak lodówka, pralka, zmywarka, piekarnik nie są kupowane chińskich marek. Podobnie z samochodami. Od sprzętów mechanicznych wymaga się więcej niż od skarpetek i t-shirtu. Są też ciekawe chińskie marki technologiczne jak Xiaomi, ale one też ma swoje wady i zalety.
Xiaomi robi eleganckie pralki
Jest też inna opcja: klient europejski nie widzi w samochodzie tylko jego funkcji transportowej. Może sobie pozwolić na zakup dyktowany czymś więcej niż kryterium ceny i czysty pragmatyzm- dopóki opcją tanią są auta używane, wybierze takie, powszechnie znane.
Ciekawe, jaka będzie sytuacja gdy teraz z autami nowymi coraz mniej, może przekonamy się nie tylko do chińskich elektryków ale i spaliniaków póki nie są kompletnie zdelegalizowane
Do tego dochodzi kwestia najważniejsza- bezpieczeństwo. Jak ci się z chińskiego klapka podeszwa odklei to najwyżej sobie głupi ryj rozwalisz, a nie zabijesz siebie i swojej rodziny.
Dawno nic nie komentowałem na Twoim kanale i robię to na początku filmiku. Super takie sprzęty uwielbiam. Czekam na Dacie Nova oraz SuperNova.
Tylko, że przypadku springa, przynajmniej gwarantem jest europejski koncern. Więc nawet jak się okaże, że po okresie gwarancji zaczną się sypać, to będzie szansa na części do tego. Ile te części będą kosztować, to oczywiście inna kwestia.
Moja babcia miała Supernovę GTI
Także czekam na te Dacie.
Ja jak chodziłem do podstawówki to na Zakopiance w Krakowie był salon Dacia i wracając oglądałem te śmiecie
@@laskos02 co z nią potem było?
To jest ten poziom co Gaz Gazela. A właśnie nie było chyba jeszcze testu Gaza.
W obecnej sytuacji w Europie lepiej nie robić filmu o rosyjskim Gazie😉
@@piotrwarszynski797Bo? Lepiej o ruskim Gazie niż banderowskiej Tavrii 😂😂
Złomnik - "to radio nie ma żadnego odtwarzacza.." hmm?!
- To radio ma odtwarzacz MP3, gniazdo USB i czytnik kart pamięci, co jest spokojnie wystarczające dla chińskiego jak i polskiego majstra😉
Porada zwinąć się musiał. Wcześniej był dilerem Daewoo. Potem kombinował z tata indica albo innymi modelami tej marki. Na końcu byli Chińczycy ponieważ facet miał tyle długów że nikt nie chciał dać mu nawet jednego samochodu by klienci mogli obejrzeć kropka Jak grunt zaczął się palić pod nogami pan porada zniknął
Poradził sobie.
W takim razie można go nazwać grabarzem różnych marek. Jeśli coś u niego nie szło, znaczy że dana marka też sobie nie "poradzi" :)
Taki "Sasin wśród dilerów samochodowych".
On dzialał w Alejach Jerozolimskich róg Ryżowej... Jaki to podwarszawski diler? To jeszcze Ursus 😀
@@pawe2729 przyczyna życie na przykład swojej córki nie żałował która wyjeżdżała na miesięczne kursy języka angielskiego na Maltę gdzie nie mieszkała urodzin lecz w hotelu. Żył Jak król. Pewnie była to spółka z o.o. z kapitałem 5000. Ten kapitał wziął sobie i zbankrutował a człowiek z milionami poszedł w inny biznes
Rdzewieje podobnie jak dostawcze mercedesy czy VW, więc nie wiem w czym problem 😆
Tyle że transporter wygląda tak po 20-25 latach a nie 7
Mieszkam obok Bytomia i mam dokładnie takie samo wrażenie, jak to sarkastycznie ujął Złomnik pokazując "centrum". Sam osobiście w ciemnej ulicy w centrum potknąłem się o lezącego menela.
Ale nie zawsze tak było.. Bytom to miasto starsze o 3 lata od Krakowa, jeśli chodzi o nadanie praw miejskich (1243). Jeśli chodzi o etap przedlokacyjny, to miasto dorównuje metrykalnie 1000letnim najstarszym ośrodkom grodowym w Polsce. Podobnie jak Kraków, również posiada swój pierwotny korzeń (Wzgórze Świętej Małgorzaty). Jedyne takie miasto w Polsce, które do 1945 roku zachwycało jak Wrocław, a które w drugiej połowie XX wieku zostało tak zniszczone i zdegradowane do roli "osady służebnej" klasie robotniczej. Przepiękne kamienice- niektóre stoją do dziś i świadczą i minionej przeszłości. Po absurdalnym podziale Górnego Sląska między Polskę a Niemcy w 1922, gdzie granica dosłownie dzieliła podwórka, działki, domy, tory tramwajowe i kolejowe, chlewiki i zabudowania gospodarcze było to miasto na samym wschodnim cyplu Niemiec w latach 1922-39 i w czasie drugiej wojny światowej do 1945 roku. Dosłownie wcinało się swoim obszarem jak nóż w masło w polski obszar. Przepiękny rynek, obszerny niczym krakowski. Kamienice mieszczańskie, niemieckie budownictwo modernistyczne (dworzec, basen miejski, elektrociepłownia). Do czasu dojścia Hitlera do władzy w czasach Republiki Weimarskiej planowano stworzyć wschodnią aglomerację miejską- trójmiasto złozone z Bytomia, Gliwic i Zabrza z planowaną budową kolei podwieszanej jak w Wuppertalu. I co ciekawe, że graniczne położenie Bytomia sprawiło uruchomienie w nim w latach 1936-1939 najszybszej kolei na Świecie- Spalinowego Wagonu motorowego o nazwie "Latający Ślązak"., które codziennie tam i z powrotem pędziło do Berlina. W Bytomiu najszybszy pociąg na świecie miał swój garaż, do niedawna zburzony. Trasę pokonywał w 4,5 godziny (SIC!). Wtedy Bytom był niemiecką wizytówką na wschodnich rubieżach kraju i swego rodzaju "witryną sklepową" dla polskiej części Górnego Śląska. Coś jak propagandowa rywalizacja Berlina Wschodniego z Berlinem Zachodnim.
Pierwszy upadek nastąpił w 1945 roku.
Żołnierze radzieccy mieli przedwojenne mapy i postawili sobie przy wjeździe do Bytomia napis "Germania". Odtąd zaczął się armagedon przypominający wyniszczanie Warszawy przez Niemców w 1944 po powstaniu.
Rabunkowa gospodarka PRL owska, nieracjonalne gospodarowanie i wydobywanie węgla wszędzie, gdzie tylko zalegał pod miastem, które fedrowały w centrum miasta, niekontrolowane spędzanie ludności z innych rejonów kraju do pracy z innych rejonów kraju, wyburzanie całych kwartałów zabytkowej, poniemieckiej tkanki miejskiej pod prlowskie blokowiska doprowadziły miasto do ruiny kulturalnej i społecznej.
Druga katastrofa nastąpiła w czasach po 1989 roku-
ziemia pod nim na skutek rabunkowej gospodarki górniczej okazała się jedną wielką "wydmuszką", a ludzie na skutek strukturalnego bezrobocia z klasy robotniczej stali się postindustrialnymi "zombie"- wylęgarnią dzisiejszej patologii. Miasto nie do odratowania, symbol polskiego Detroit.
I tylko co jakiś czas się słyszy o kolejnej zawalonej kamienicy- z powodu szkód górniczych albo doprowadzenia jej do ruiny.
Dziękuję Ci za ten fantastyczny komentarz, niedługo przeprowadzam się do Katowic, gdzie z moją ukochaną wybraliśmy sobie nasze miejsce na ziemi, i już teraz robimy listę miejsc do zwiedzania i eksplorowania. Nie spodziewałem sie, że znajdzie się na niej odrzucający Bytom :)
@@Geebvs To zadziwiające, że ludzie chcą mieszkać w Katowicach. Ja całe życie marzę, aby się stąd wynieść i mam nadzieję, że wreszcie swój zamiar zrealizuję. Znam tu na Górnym Śląsku prawie "każdy kamień". Może to tak jest, że jak się w pełni wyeksploruje pewien obszar to nachodzi ochota na te nieodkryte i nieznane. A może dlatego, że "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma".
@@jarekjaroslaw3307 Dokładnie tak samo ma wiele osób w Trójmieście, Warszawie i Krakowie, którzy spędzając tam całe życie mają już dość i chcą odkrywać coś nowego :) Ja tak mam po całym życiu na Pomorzu, Katowice mnie urzekły przestrzenią, dużą liczbą parków i terenów zielonych, bardziej przyjaznymi ludźmi, lepszą kulturą jazdy, lepszymi drogami, tańszym życiem, bliskością gór i bliskością innych dużych miast. Dla mnie to właśnie coś nowego po zupełnie innych krajobrazach z drugiego końca Polski, które z kolei ja znam na pamięć ;)
Złomnik "poczuł się jak członek". To musiało być ciekawe doświadczenie 😂
A może jak chujew z ,, Kapitan Bomba ,, 😉
centrum bytomia xDD ale tak serio to całkiem fajne autko robocze, jeszcze biorąc pod uwagę że poniżej 5k pln to już w ogóle sztosik
Gdyby tak nie gniło to może tak.
Problem się zaczyna gdy blisko 2t auto europejskie się z tym zderzy. W najlepszym wypadku wózek inwalidzki to slabe oszczędzanie.
12:45 tu raczej chodzi o serwis i dostępność części zamiennych.
Ale weź czekaj półtora miesiąca na ten kluczyk jak robota goni
Taki Busik z nerkami od BMW 10:50 ostatnio widziałem o okolicach Warszawy. Różowy! Stał przy drodze jadąc od Zegrza do Jachranki. To zdaje się była miejscowość Skubianka.
Nie ma za co :)
Aż się przejadę rowerem i sprawdzę. Może znajdę🙂
@@bartekro1 Tydzień temu tam byłem. Jadąc ul. Zegrzyńską od Jachranki do DK61, to stał gdzieś mniej więcej (o ile nie namieszałem) pomiędzy Rusałki a Akacjową. Pewnie jak popytasz tubylców, to powiedzą gdzie go szukać. Ciężko nie zauważyć takiego różowego czegoś :) Ja byłem przekonany, że ktoś sobie tak Subaru Sambar przerobił/wyklepał na "BMW". Nie byłem świadomy, że to jakiś unikalny jednorożec. Ponadto nie miałem się jak za bardzo przyjrzeć, bo kierowałem.
@@majktyson6275 dzięki za bliższe namiary 🙂
@@bartekro1 Zobacz okolice ul. Rusałki (Skubianka) przy wulkanizacji lub jeszcze dalej w kierunku Jachranki. Pewnie jak zapytasz w wulkanizacji to Ci powiedzą. Daj znać proszę, czy znalazłeś te cudo.
Ostatnio poskladalem sobie cały rower. Wszystkie części były wyprodukowane w Chinach oprócz ramy made in Kambodża.
Zachód zdycha na naszych oczach.
"Zachód zdycha na naszych oczach."
Eeee, a my nie zdychamy?
Wincyj VATu, CITu, KRUSu, ZUSu, 500 plusów, 13,14 (czyli n+1) emerytur itd
Sami sobie jesteśmy winni
@@OlekRahmel VAT jest potrzebny
@@winio437
Ja rozumiem, "VAT jest potrzebny" żeby mieć co rozdać (potrzebującym?)
STOP:
To nie jest forum ekonomiczne czy polityczne.
@@OlekRahmel VAT jest ogólnie do wszystkiego, to na nim opiera się cała gospodarka
@@winio437 Vat w EU wymyślili Francuzi po to żeby tworzyć tzw karuzele Vatowe czytaj przekręty.
Jednak poza EU istnieje życie (także ekonomiczne) i VAT jest nie znany np w USA o innych gospodarkach nie wspomnę.
Tylko nam Polakom wmawia się, że "gospodarka i Państwo się zawali" bez VATu a to nie prawda.
Uwielbiam, dzięki mega za kolejny twój film
Kupiłem jeszcze raz wszystkie książki. Super akcja 😎
Musisz rozwijać swoje prezentacje i dodać crash testy we własnym wykonaniu i je omawiać. Byłby ciekawy wywód.
ps. Po co tam lusterko wsteczne?
Można spojrzeć co robią dzieci na tylnej kanapie. A nie, czekaj...
Lusterka wsteczne są montowane, ponieważ z tyłu jest szyba, a paka to opcja, właściwie jedna z wielu opcji do wyboru.
@@wonszWpomidorach dokładnie. Oprócz tego plandekę można ściągnąć i lusterko "odzyskuje" sens ;)
Nie zawsze paka jest zasłonięta plandeką.
Fajny Odcinek I Ciekawy🤔🤔 Samochód.!!!!,
No ale jak nie wiesz dlaczego chińskich aut nie kupują?
Rdzaboje.
Plexiszyba (brak części)
Serwis (brak serwisu)
Chodzenie w chińskich butach nie grozi śmiercią. Używanie chińskiego telefo... no dobra. Różnie to bywa.
W każdym razie do chińskiego laptopa są części. Jeśli się w ogóle da naprawić 😉
Chińskie wibratory też mają masę zadowolonych użytkowniczek i użytkowników. Używają tego z taką radością, że aż się dupa trzęsie!
A w takim chińskimi aucie, które kosztuje więcej niż buty, niż dildong marki long dong, niż cokolwiek innego taniego - to już serwis czasem trzeba zrobić, części wymienić. Byle lampa padnie...
I nie wymienisz jak w chińskimi bucie sznurówki!
No.
pierwszy raz jak włączyłem Twój filmik, mówię:" co to za kretyn jakieś graty pokazuje?". No i popatrz... minęły 2 lata❤
Wcześniej oglądałeś kretynów podniecających się nowymi furami? To dopiero musiało być interesujące, lizusostwo poziom ekspert.
@@piotropoka3667 Pal gumę frajerze
Byłem rok temu w Bytomiu, nic się tam nie zmienia od lat. Dobrze, że chociaż liście pograbili.
7:41 ogromny minus dla właściciela Janusza z amerykańską rejestracją, mimo, że jest miejsce na normalną. Mam nadzieję, że nie przejdzie następnego przeglądu, bo ponoć mają tego pilnować.
Z przodu już tak dużo tego miejsca nie ma, a za zgiętą tablice jest mandat.
@@HanSolo__ Gdzie z przodu niby nie ma miejsca? Dodatkowo mocowanie tablicy jest najbardziej wypuszczonym elementem zderzaka.
Materiał tragicznej jak zwykle jakości i o zerowej wartości intelektualnej, łapka w górę 🙂
1. Chińskie samochody są słabo dostępne z powodu homologacyjnych.
2. Jak już są dostępne, to dealer zwinie się w przyszłym kwartale i klienci zostaną bez części i wsparcia.
3. Nawet jak dealer będzie dalej działał, to Chińczyk za pół roku wycofa model z oferty i będzie jak w pkt.2.
Przecież już to przerabialiśmy z motocyklami. Wiele wody musiało upłynąć w Jancy, że by Skśnooczy połapali, że europejski klient wymaga jako takiego zaplecza serwisow-częściow-cośtam.
Poza tym ceny tych pojazdów nie są jakoś specjalnie atrakcyjne.
Czekam na test Moskwiczy, w tym Aleko oraz Iży, zwłaszcza Iż Oda. Najmniej znany hatchback w Polsce.
12:26 Tutaj produkty z ChRL podzieliłbym na dwie kategorie. Na rzeczy wyprodukowane w chińskiej fabryce, której to właścicielem jest jakaś zachodnia marka czy inny duży znany producent (np. Honda, Apple etc.), i na typowe chińskie badziewia produkowane masowo. W tym pierwszym są tam normy jakościowe i stosowane są dobre materiały by produkt był w miarę dobry. W tym drugim poziom jakości nawet gorszy od FSO i te masówki produkowane są z ryżu. Typowy chiński badziew. Chińska motoryzacja głównie należy do tej drugiej kategorii, więc nie ma co się dziwić że ludzie niechętnie patrzą na chinskie samochody. Do bezpiecznych to one też nie należą. Chińskie chińskiemu nie równe
Fajnie by było gdyby w Polsce się produkowało taki typowy chiński znaczy polski badziew.
"typowe, chińskie badziewie"? Otóż jest inaczej: Chińczycy potrafią zrobić wszystko i w dowolnej, wybranej przez klienta jakości: np. chcesz tani chiński telefon - proszę bardzo. Chcesz bardzo dobry chiński telefon - proszę bardzo, ale nie będzie on kosztował tyle, ile tani produkt. To my, odbiorcy chcemy taniego i dobrego telefonu (przykładowo), tylko nie dociera do nas, że to dwa, różne telefony.
Piękna ta szesnastka miałem taką w 1997 roku była moim pierwszym autem 😍 pozdrawiam
Co się z nią stało dalej?
@@piotrkwasiborski9772 trzy lata nią jeździłem auto było 1969 choć dbałem o nią jak potrafiłem nie miała lekko z 18letnim kierowcą w końcu silnik odmówił współpracy kupił ją odemnie znajomy z Wrocławia miał naprawiać ale z tego co słyszałem zarosła krzakami za domem A to było 20lat temu 😌
On jest spaniały ten Donfeng 😆
Był też w ewolucji z grillem przypominającym ten z jeepa ( może to był ten tylko w innych kolorach).
Chińczycy szybko się uczą i już całkiem nieźle umieją w stylistykę. Odchodzą od kopiowania a zaczynają szukać własnych rozwiązań.
Miałem kiedyś wątpliwą przyjemność prowadzenia konwersacji z właścicielem takowego pojazdu, który udowadniał mi masą argumentów jego wspaniałość ... trauma do dzisiaj
14:00 "przyszłość która nas czeka" no i "czapki z głów" jak to zrobił złomnik. 😁
Zlomnik to chiński szpion 😄
Kitajski szpjon
Złomnik już pracuje na chiński kredyt społeczny🤣
Nie możliwe, że Ksiek Kononowicz oprócz Lublina ma jeszcze takiego dostawczaka :D
Z tymi chińskimi produktami to jest tak, że trzeba rozróżnić sprzęt wyprodukowany w Chinach, od chińskiego sprzętu wyprodukowanego w Chinach.
Przynajmniej się wyjaśniło, dlaczego to auto kupił zdun, bo kosztowało 4,5 kafla.
2~3 godziny ciężkiej pracy i cyk ma nowy starty popsuty i pordzewiały tandetny chiński dostawczak, ale obiektywnie wąski i poręczny.
Ciesze sie ze podobało Ci się w bytomu pieknie jest zapraszamy ponownie pozdrawiam
Gdyby nie Złomnik, to przy czym ja bym zasypiał...
To spać chodzisz prze 9:00 rano? Czyli waliłeś koks całą noc!
@@inaturalnie nie mierz ludzi swoją miarą :)
Wiem, że dzisiaj wieczorem pójdę spać i wiem co będę oglądał. Wszystko mam zaplanowane. Musisz być twardy.
No gościu masz szczęście. Jak co niedziela rano, wbrew żonie odpalam youtuba a tu rozczarowanie bo nie ma nowego filmu. Ale 3 min później przyszło powiadomienie. Jestem twoim idolem
To co wyprodukowane w Chinach i to co zaprojektowane i wyprodukowane w Chinach, to są jednak dwie różne rzeczy... Zaprojektowane lub ukradzione. Jakość tych dwóch ostatnich, może poza telefonami jednak mocno odstaje. Chociaż mój romans z telefonem od marki niegdyś reklamowanej przez jednego znanego piłkarza piłki kopanej stał sie bardzo napięty, po tym jak w niecały miesiąc po zakupie moduł GPS uznał ze nie potrzebuje satelitów do pracy.
No i mam nadzieje, że nie mieszamy tu Chinskiej Republiki Ludowej z Republiką Chińską. Jakościowo to jest jednak przepaść.
Oczywiście wszyscy na początku popełniają błędy, wszystkiego się mozna sie nauczyć... A to co tanie i się psuje wymienić (niezbyt eko). Tylko czy naprawdę chcemy w każdej dziedzinie uzależnić się od ChRL? Ku temu to wszystko zmierza. A potem żadne sankcje nie pomogą
G13 Suzuki to swietny i bezawaryjny silnik, swietna sprawa z czasow dawnych Swiftow. Zwawy, oszczedny, nie do zabicia i tani w utrzymaniu.
Najbardziej mnie bawi aluminiowa burta, która jest zgnita :)
Bytom jest o tej porze roku najpiękniejszy..
Czy ten zdun ma na imię Kamil?
„V-1 czy tam V-2 nie ma znaczenia” No jak nie ma? V-1 prędkość: 645 km/hm zasięg: 240 km, V-2 prędkość: 2900 do 5500 km/h , zasięg: 320/380 km
A te wszystkie telefony, laptopy, ubrania i samochody produkują dzieci albo ludzie zniewoleni w chińskich obozach pracy, ale wszyscy sprawiedliwi tego świata bojkotują dzisiaj majonez bo jakaś firma, która musi zarabiać na utrzymanie tysięcy pracowników na całym świecie nie wycofała się z Rosji. Ha
Ten moment kiedy Zbigniew Łomnik chodzi jak pewien struś z Białegostoku
A może tak rzucić wszystko i wyjechać do Bytomia?
No. Albo Sosnowca...
@@nievviem8912 Albo Radomia
Na badania?
Ni hao , fajny grat!
Nie mogę się doczekać filmu o dwudrzwiowym , amerykańskim turbo kabriolecie...
bardzo interesuje mnie test zderzeniowy tego auta, czy mógł byś to przetestować?
Jak byś prowadził z tylnego siedzenia to może byś przeżył, obstawiam że tak to wygląda.
@@patrykb_ Ucieczka do drugiego rzędu siedzeń mogłaby nie wystarczyć. Polecam ,, VW T3 Crashtest." Kilkanaście sekund prawdy. Obstawiam, że tak to wygląda.
Haha. Sraki nie było ale za to mnie rozbawiłeś. Piona z Bytomia:)
2:05 oskar za najlepsze efekty specjalne
Dokładnie, tak to nawet w Hollywood czy tam w Bollywood 'nie umiejo'. Ta scena rozpoczynająca się od 2:00 to naprawdę sztos i coś co jest prawdziwym myśleniem "out of the box". Ja bym Złomnikowi przyznał Oskara za to. Dożywotnio.
Prawda z tymi chińskimi autami. Porównajcie sobie ostatnio popularną w ofercie aut na minuty Dacie Spring z DongFeng'iem E1. Szczerze mówiąc mi tym autkiem jeździ się naprawdę przyjemnie. Ma tylko 45KM a przy wciśnięciu gazu w podłogę potrafi zamielić kołami! Naprawdę zrywne i zwinne auto do miasta.
14:15 wjazd na chińską autostradę wielopasową pod Bytchom'xqing.
Pod maską nic nie widać. Zresztą zobaczcie sami. Nic nie widać. Zresztą widać, że nic nie widać... Sztos!
Gdyby to miało normalną sieć serwisową i trochę lepsze zabezpieczenia przed korozją, to taki tani dostawczak by już byl całkiem sensownym produktem dla europy.
Odnośnie ostatniego zdania w filmie. Miałem się kiedyś złapać ze znajomym, który miał mi przekazać paczkę. Krążyłem po północy wielkopolski, a ktoś inny mi przekazał, że tamten będzie krążył po południowej części kujawsko-pomorskiego. Więc blisko. (branża serwisowa ogólnokrajowa) Dzwonię do niego, gdzie jest, a ten że Bytom. Nastąpiła konsternacja. - Gdzie? - No w Bytomiu jestem. - Na śląsku jesteś? Myślałem, że będziesz gdzieś w okolicy. - BYTOŃ, przez Ń na końcu, w BYTONIU jestem. -... aha, już ustawiam navi.
No więc xD. (Ja byłem za Koninem, miałem do niego może z 80km)
Super promocja miasta Bytom ♥
Może jeszcze za granice trafi.
@@Adamejdem Sosnowiec ?
Ale to dzielnica Warszawy
@@Adamejdem Granica niedaleko - rzut beretem i jesteś w ładnym mieście Będzin, gdzie się mówi a nie "godo"...
To po Bytomiu jeździł i kręcił kiedyś youtuber z kanału MeneleTV?
Już kilka lat temu pisałem, że jedyną nadzieją dla użyteczności elektryków są wymienne baterie i cała infrastruktura obsługi.
Znam jednego zduna który gnije na podwórku lublina na tablicach BI (kmwtw)
Krzysztof K. bo RODO
Słynny Lublin 3,5 m, o mocy 3,5 KM o ładowności 3,5 tony który pojedzie 240km/h
1. Od samochodu wymaga się jednak większego poziomu niezawodności w różnych warunkach niż od t-shirta czy nawet telefonu. 2. Problem z dostępem do części w przypadku awarii. 3. Samochód to jednak większy wydatek niż suszarka. 4. Poziom bezpieczeństwa w przypadku wypadku pozostawia w chińskich autach wiele do życzenia. 5. Chińskie samochody (marki) niosą prestiż z posiadania niższy niż Dacia, a nawet stare, używane Daewoo czy Polonez co jest ważne w przypadku zakupu produktu za kilkanaście średnich pensji.
jak jesteś po robocie tak zmęczony, że odechciewa się żyć, to życzę powodzenia w szukaniu stacyjki dobchińskiego badziewia
DFSK w pełej gotowości zagości w twojej miejscowości ......
Bardzo dobry odcinek, ale nie zgodzę się z twierdzeniem dot. produkcji elektroniki/ubrań w Chinach. Zwróć uwagę, że produkty użytkowe, o których wspominasz- wszystkie telefony, telewizory, suszarki i ubrania, są tak naprawdę projektowane na zachodzie a w Chinach jedynie wykonywane według zachodnich planów. Typowo chińskie produkty (przynajmniej do tej pory) kojarzyły się z beznadziejną jakością wykonania ponieważ były w całości robione w Chinach, począwszy od fazy projektowej. Jako że to państwo ogarnęło produkcje na światowym poziomie stosunkowo niedawno, mieli dużo mniej czasu na wymyślenie swojej technologii i robili tak, jak umieli (czyli kiepsko). Dong Feng, który pokazujesz też ma silnik z Suzuki i dlatego jest znośny w użytkowaniu. Chińskie marki, które sprzedają się na zachodzie też współdzielą wiele elementów z konstrukcjami japońskimi albo zachodnimi (chociażby ten klon BMW) a uchodzi im to na sucho bo w Chinach pojęcie prawa patentowego jest nieznane. Więc jak kupujesz chiński telefon, to najczęściej jedyne co ma wspólnego z Chinami to fakt, że został tam złożony.
Co robi Yamaha? Produkuje większość pojazdów w Chinach, ale nie dość, że sami je projektują to jeszcze wysyłają do fabryk swoich kontrolerów jakości, żeby przez cały okres produkcji mieli pewność, że ich pojazdy są robione według japońskiej specyfikacji. Czy Yamaha jest więc chińska?
Dlaczego Chińczycy jakiś czas temu wpadli w szał kupowania samochodów klasy premium marek zachodnich? Bo były dużo lepsze jakościowo+ bogacąca się klasa średnia chciała poczuć prestiż, którego ich marki nie oferowały.
A chińskie produkty sprzedają się dobrze bo są po prostu tanie (jak się zepsuje, to się najwyżej wyrzuci, przecież nowy jest tani). Z drugiej strony jest to świetny pstryczek w nos dla zachodnich producentów, który w przyszłości powinien wpłynąć na politykę cenową "naszych" producentów, którzy windują ceny w górę bezzasadnie, tylko dlatego, że mogą, a ja napisałem właśnie najdłuższe zdanie w życiu, w którym użyłem zbyt wiele razy słowa "który".
Dodatkowym pstryczkiem w nos jest fakt, że producenci tacy jak BMW czy Audi zaczęli projektować samochody pod chińskiego odbiorcę, bo tam przeniosła się duża część ich sprzedaży (wsadzali silniki i gadżety, które lubią chińscy klienci).
W przyszłości odbije im się to czkawką bo Chińczycy kupowali zachodnie samochody dlatego, że nie były chińskie. Jeśli będą oferować to samo co chińskie marki to zostaną przez nie wyparte.
Dlatego mówiąc, że ktoś używa chińskiego telefonu czy innej suszarki miej na uwadze, że został jedynie wyprodukowane w Chinach (w większości). Ale się rozpisałem, idę rozchodzić te zakwasy w palcach. Pozdro!
Poza tym niestety, ale to właśnie przez podejście typu "hehe, śmiejesz się z chińskiego, a i tak wszystko co kupujesz jest chińskie, przyzwyczaj się do tego" (które, tu Złomnik niestety zaprezentował) oswaja zachodniego klienta z chińszczyzną przyzwyczajając go de facto do wspierania gospodarki tego molocha nastawionego na powolne, ale konsekwentne dążenie do światowej hegemonii gospodarczej. To takie gotowania żaby i to w ten mistrzowski sposób, że sama żaba przekonuje siebie, że im gorętsza woda tym lepiej. Serio nie rozumiem tego schadenfreude które towarzyszy piewcom wszechobecnej chińszczyzny kiedy przypominają o tym, że jest ona wszędzie. To nie jest sytuacja analogiczna do tego co kiedyś było z Japonią, bo Japonia jednak to zupełni inna skala i nigdy nie było, żadnych szans na to, żeby centrum gospodarcze i kulturowe świata się tam przeniosło z zachodu. Ja tam mam nadzieję, że paradoksalnie obecna wojna, która ewidentnie Chińczyków zaskoczyła , wybiła z rytmu i dostają w jej wyniku rykoszetem jest początkiem jakiegoś konkretniejszego przeciwdziałania zachodu i spółki chińskim dążeniom.
Witam. Odnośnie skrzyni, hyundai i20 2013, 1.2, wada uszczelniacza wałka skrzyni biegów. Naprawa wymaga demontażu i rozbiórki skrzyni. Każdy ma coś za uszami.
W wielu nowszych samochodach, w celu wymiany żarówki w reflektorów, należy zdjąć zderzak i wymontować reflektor.
Do nabijających się z chińszcyzny - pracuję dla First Bus UK w Yorku. Oprócz klasycznych diesli Volvo B7 i B9, mamy 35 angielskich elektryków marki Optare (jedno i dwupokładowe). Od 2019 roku, nigdy nie zdażyło się by wszystkie wyjechały tego samego dnia z bazy, zawsze kilka zostaje, bo się wszystko w nich pieprzy.
Tymczasem nieopodal, w dużym mieście Leeds, management Firsta zdecydował się na elektryki z Chin...
I co? Ano hulają sobie radośnie i bezproblemowo, chwalone zarówno przez kierowców, jak i mechaników...
W tym roku w Yorku zamienimy następne 44 diesle na elektryki, proszę zgadnąć jakiej tym razem produkcji...
Tak oto angielski brexito-patriotyzm przegrywa z pragmatyzmem i chińską "niesolidnością"...
Właścicielami Optare są jacyś hindusi, więc wcale bym się nie zdziwił, gdyby te ich "brytyjskie" autobusy były po prostu chińskie, tylko z niższej, chińskiej półki, żeby po doliczeniu swojej marży nadal można było konkurować. Taki chińczyk z inną marką zawsze będzie gorszy od nieukrywanego chińczyka (z chińskiej marki).
Inny przykład - w czasie studiów kolega kupił telefon od MyPhone'a, niby polska marka, ale tylko znaczek jest polski, reszta chińska i miał z nim notoryczne problemy z działaniem, zawieszaniem się, nagłym wyłączaniem, itp. W tym czasie ja kupiłem chińskiego no-name'a, bez udawania, że to jakiś inny, lepszy produkt i przez 4 lata żadnych problemów z telefonem. Także chińczyk chińczykowi nierówny.
@@AZTG92 Ashok Leyland może być właścicielem, technologia i design brytyjskie...
@@AZTG92 Zestaw baterii w Optare Metro, pomimo że jest z Tajwanu, wciąż kosztuje circa 100tys funciczków... tak tak...
@@jkpakosz6698 Jeśli faktycznie są w 100% brytyjskie, bez żadnych związków z chińskimi technologiami, czy produkcją, to zwracam honor :) Ja tego po prostu nie wiem.
Ale szczerze w to wątpię po prostu, w dzisiejszych czasach prawie wszystkie w miarę nowe lokalne i narodowe marki to przebrandowane chińczyki, ale te gorszej jakości niż zwykłe chińczyki. Czasami się zdarza, że główne podzespoły są rdzennie chińskie, a reszta drobiazgów i design są lokalne.
A tak odbiegając od tematu, to brytyjskie firmy mają wieloletnie tradycje w produkcji awaryjnych i nietrwałych pojazdów, więc tu by się to zgadzało :D
@@AZTG92 Zapewniam cię, że brytyjskie. Znałem Polaka, Tomka, który był line managerem w fabryce Optare w Sherburn-in-Elmet koło Leeds. Zajebiaszczo kumaty gość po polibudzie w Krakowie plus z dużym doświadczeniem w Volvo Bus & Coach UK. Zanim awansował, servisował te nasze elektryki w ramach gwarancji. Opowiedział mi wiele historyjek w temacie "solidności" owych "cudów techniki" oraz brytyjskiej organizacji i podejścia do pracy. Już tam nie pracuje, wqurvił się i wyjechał do Australii, gdzie pracuje w zawodzie i gdzie przyjęto go z pocałowaniem ręki, nie robiąc nawet specjalnych wizowych problemów.
Ludzie nie chcą kupować chińskich samochodów przede wszystkim dlatego, że ich konstruktorzy w ogóle nie przejmują się czymś takim, jak kwestie bezpieczeństwa.
Chińskie najnowsze auta są na poziomie europejskich odpowiedników.
Cenowo są lepsze.
Dobrze mówisz ludzie maja urzywaja takiej masy produktów.Jak by chiny zblokowały dostawy swojego "badziewia" to europa jest jak małe dziecko we mgle. Nie ma ciuchów, elektroniki, leków, sprzentu medycznego nie ma nic ☹️tak bardzo uzalerzniliśmy sie od "chinskiego badziewia"
ludzie nie mają pojęcia o Chinach... warto posłuchać na yt Ślazyka, Pfyffela czy Góralczyka
Super odkrywcze masz przemyślenia, ale zajrzyj czasami do słownika ortograficznego. Tak z ciekawości.
8:40 mordo, Dacia Spring to przykład elektrycznego Chińczyka. Polecam się tym przejechać. Wrażenia niezapomniane.
Zlomnik mowil o chinskich elektrykach z WYMIENNYM akumulatorem, cos na ksztalt niektorych wozkow widlowych.
Przy obecnych czasach ladowania to bylby sztos
O nowy film.super
13:40 ty weź grubszą czapkę noś bo ci się coś w głowę zrobiło. Jak w normalnej ekonomii możesz kupić coś za 1/4 ceny i będzie tej samej jakości co coś co kosztuje 100%? Mieszasz rzeczy wyprodukowane w Chinach dla zachodnich marek z chińskimi podróbami wyprodukowanymi niewiadomo dla kogo i gdzie. Chińczycy mają tą manierę że coś musi wyglądać a jaką funkcję pełni w aucie to już nieważne.
To znaczy, że na zachodzie są sztucznie wyśróbowane złodziejskie podatki.
Z Chińskimi autami będzie jak kiedyś z Japońskimi , koreańskimi na początku nikt ich nie chciał później gdy okazywało się że są lepsze od konkurencji stawały się bestsellerem sprzedaży .
Tylko że chińskie są często po prostu badziewne
@@adamnflyestbird przypomnij sobie koreańskie z przed 30 lat
Bus musi latać !
nawet Chiński ;)
Jest istotna różnica między chińskimi ubraniami czy sprzętem agd/rtv a samochodem - to pierwsze jak się zepsuje, to się wyrzuci, bo kosztuje najwyżej parę tysięcy (laptop czy telefon na wypasie) a nowy samochód kosztuje kilkadziesiąt tysięcy. A co ważniejsze - ubrania czy sprzęt zwykle nas nie zabije, jak się zepsuje, za to chińskie auta badane swego czasu przez Euro NCAP dostawały max 1 gwiazdkę, bo składały się jak samochody z lat 60. O malowaniu pędzlem i braku podkładu już nie wspomnę, ale nawet ekipa budowlana nie chce ładować kilkudziesięciu tysięcy w coś takiego. Zgadzam się co do przyszłości - chińskie elektryki z wymiennymi aku mają ogromną szansę na zdobycie światowego rynku, ale to już zupełnie inna historia, a raczej przyszłość ;)
Już liczyłem na srogie bączury na tym lodzie tym dongfengiem
Warto wspomniec ze tutaj w Norwegii tez jezdzi bardzo duzo MG ZS Electric, Maxusy dostawczaki, Xpengi jakies, i jeszcze widzialem Hongqi. No ale jednak w porownaniu do Tesli albo Audi to jednak tak duzo ich jeszcze nie ma
12:23 Bo kupując koszulkę , suszarkę , telewizor.. Nie boję się o swoje życie, Wolę nawet 12 letnią wzmocnioną konstrukcję niż chińskie rdzaboje xD
Pozdrawiam i łapsko w górę jak zwykle :)
Poza tym produkt "chiński" a wyprodukowany w Chinach to dalej dwie różne rzeczy. Jasne, sporo jest dobrych chińskich marek, ale zdecydowanie więcej jest producentów produkujących po prostu chłam. Na szczęście co najmniej część jest odfiltrowana koniecznością spełnienia jakichś (a nawet jakichkolwiek) norm, więc nie mogą zostać dopuszczone do sprzedaży.
Dostępność części to jedno, trwałość to drugie, a jest jeszcze kwestia testów zderzeniowych, a tu auta chińskie niestety pokazują, gdzie były oszczędności - patrz testy zderzeniowe Brilliance.
@@Kwaq84 true
Mam wrażenie, że mimo zaawansowania samochodów, telefonów i komputerów, są ludzie, którzy szukają prostoty i tutaj chińskie auta - szczególnie użytkowe- mogą znaleźć swoje miejsce.
Dużo tańsze a tak samo dobre XDDDD Powiedział jutuber prowadzący zgniłe auto bez wspomagania XDDDDDD
Też mnie to rozjebało xD auto z 2014 roku i nazywane "starym dostawczakiem" pordzewiały, brak wspomagania, wylał się płyn z sprzęgła .. xD
Dodajmy że na Afrykę produkują toyotę produkcji chińskiej. Chiny to rynek który się uczy a cenowo nas zje jeśli nie będzie wysokich ceł
@@jarekkrolik9036 gorsze ok 900złoty dla zwykłego robotnika kwestia tego ile za to można w Chinach kupić. Wątpie że są tam głodni i bezdomni chyba że z własnej winy.