Jacek Kaczmarski na podstawie obrazu Hansa Holbeina Młodszego "Ambasadorowie " rok powstania dzieła 1533 olej na desce, 206x209 cm, National Gallery, Londyn
Jeszcze pod ręką globus - z taką mapą świata, Na jaką stać strategie, plany i marzenia. Jeszcze insygnia władzy, sobolowa szata, Gęsty trefiony włos i ręki gest bez drżenia. Jeszcze w zasięgu dłoni zegar, jeszcze wcześnie, Pewności siebie ruch wskazówki nie odbiera. Wzrok - lustro duszy - widzi wszystko nawet we śnie, Któremu spokój niesie Cyfra i Litera. Tyle zrobili już jak na swe młode lata, Ulega dziejów wosk ich nieomylnym śladom - To George de Selve - obiecujący dyplomata I Jean de Dinteville - francuski ambasador. Dyskretny przepych - tylko echem dostojeństwa, Turecki dywan, włoska lutnia - znak obycia. W milczących ustach bezwzględnego smak zwycięstwa, W postawach - wielkość - osiągnięta już za życia. Ciężka kotara obu wspiera tym co kryje. Patrzą przed siebie śmiało, pewni swoich racji, Wszak dyplomacja włada wszystkim dziś - co żyje, A oni - kwiat szesnastowiecznej dyplomacji! Nie wiedzą, co to ból, co dżuma, albo katar. Zachciankom wielkich - świat uczyni zwsze zadość! To George de Selve - obiecujący dyplomata I Jean de Dinteville - francuski ambasador. Lecz w nastrojonej lutni nagle struna pęka I żółkną brzegi kart w otwartej wiedzy księdze... Za krucyfiksem błądzi mimowolnie ręka Strzałka zegara iść zaczyna coraz prędzej! Straszliwy kształt przed nimi zjawia się w pół kroku I niszczy spokoj - czy artysta się wygłupia? Nie, to nie żart! Na kształt ten trzeba spojrzeć z boku! Żeby zobaczyć jasno, że to czaszka trupia! Byli - i nie ma ich, ach - cóż za wielka strata! Jak nazywali się? Któż dzisiaj tego świadom? Ach! George de Selve! Obiecujący dyplomata... Ach! Jean de Dinteville, francuski ambasador...
Jacku. Trafiłeś komentarzem. Wielki poeta, mały człowiek; jesteśmy mądrzejsi, zapewne dlatego, że znamy jego biografię. Jednak kto mógłby lepiej opowiedzieć obraz? Tylko Kaczmarski.
Adam T. Ja widziałem w wakacje ten obraz, stałem i patrzyłem na niego przez dobrą godzinę, byłem oczarowany, smutne było jednak to, że tylko ja wiedziałem, że trzeba podejść blisko z prawej strony tego arcydzieła i popatrzeć na nie pod ostrym kątem, żeby zobaczyć czaszkę. Niesamowita jest też ta pęknięta struna, którą widać tylko z dwudziestu centymetrów, góra 30 cm. Robi niesamowite wrażenie.
Jeszcze pod ręką globus z taką mapą świata Na jaką stać strategie plany i marzenia Jeszcze insygnia władzy sobolowa szata Gęsty trefiony włos i ręki gest bez drżenia Jeszcze w zasięgu dłoni zegar jeszcze wcześnie Pewności siebie ruch wskazówki nie odbiera Wzrok lustro duszy widzi wszystko nawet we śnie Któremu spokój niesie Cyfra i Litera Tyle zrobili już jak na swe młode lata Ulega dziejów wosk ich nieomylnym śladom To Georges de Selve obiecujący dyplomata I Jean de Dinteville francuski ambasador Dyskretny przepych tylko echem dostojeństwa Turecki dywan włoska lutnia znak obycia W milczących ustach bezwzględnego smak zwycięstwa W postawach wielkość osiągnięta już za życia Ciężka kotara obu wspiera tym co kryje Patrzą przed siebie śmiało pewni swoich racji Wszak dyplomacja włada wszystkim dziś co żyje A oni kwiat szesnastowiecznej dyplomacji Nie wiedzą co to ból co dżuma albo katar Zachciankom wielkich świat uczyni zawsze zadość To Georges de Selve obiecujący dyplomata I Jean de Dinteville francuski ambasador Lecz w nastrojonej lutni nagle struna pęka I żółkną brzegi kart w otwartej wiedzy księdze Za krucyfiksem błądzi mimowolnie ręka Strzałka zegara iść zaczyna coraz prędzej Straszliwy kształt przed nimi zjawia się w pół kroku I niszczy spokój czy artysta się wygłupia Nie to nie żart Na kształt ten trzeba spojrzeć z boku Żeby zobaczyć jasno że to czaszka trupia Byli i nie ma ich ach cóż za wielka strata Jak nazywali się Któż dzisiaj tego świadom Ach Georges de Selve Obiecujący dyplomata Ach Jean de Dinteville francuski ambasador
Szok. Ten człowiek umie śpiewać i ma coś do powiedzenia w każdej piosence. Genialny głos i akcentowanie słów. A dzisiaj tego szajsu zwanego muzyką da się da słuchać tylko dlatego, że jest po angielsku, niewyraźnie i nic się nie da zrozumieć.
Hah, "dlatego, że jest po angielsku" - nie dlatego, że jest po angielsku, tylko dlatego, że nie znasz angielskiego ;) Zresztą obecnie też jest masa, wręcz całe połacie dobrej muzyki, tylko nie trzeba jej szukać w radiu.
@@bartoszkonieczny3238 Ta, na pewno zna inne języki, całe dziesiątki innych języków, bo to przecież geniusz, ekspert internetowy, poliglota o niezwykle wyszukanym guście. Tylko szkoda, że taki geniusz nie idzie z duchem czasu i nie nauczył się podstawowego języka w dzisiejszych czasach, co to dla niego jeden język więcej skoro jest poliglotą? BTW Dlaczego uważasz, że nie można uczyć się języków w wieku 30+? XD
Po prostu rewelacyjna dykcja, co słychać zwłaszcza w śpiewanych zwrotkach. Taki Muniek, niczego mu nie ujmując, ale jakby miał to wyartykułować, zaplułby się po uszy :)
@@majmx To mnie najbardziej boli w szeroko pojętej muzyce, że nawet jak melodia jest ok, to nie ma poezji. Teksty zwykle nie niosą ze sobą istotnych treści
@@majmx A może jednak? Jakie trendy - używanie do celów ideologicznych? Wydawało mi się, że dzisiejsza nauka jest wyjątkowo "czysta" w porównaniu do XIX i XX wiecznej.
No i wdaje się to być całkiem mądre. Szkoda, że dzisiaj nie umiemy go schować do swoich prywatnych szaf a zamiast tego jest on nam wciskany we wszystkie otowory
@@Tobiasz1408 ? nir ma czegoś takiego jak "ideologia LGBT". LGBT to społeczność, która chce wywalczenia podstawowych prsw, które nikomu nie przeszkadzałyby.
Jeszcze pod ręką globus - z taką mapą świata,
Na jaką stać strategie, plany i marzenia.
Jeszcze insygnia władzy, sobolowa szata,
Gęsty trefiony włos i ręki gest bez drżenia.
Jeszcze w zasięgu dłoni zegar, jeszcze wcześnie,
Pewności siebie ruch wskazówki nie odbiera.
Wzrok - lustro duszy - widzi wszystko nawet we śnie,
Któremu spokój niesie Cyfra i Litera.
Tyle zrobili już jak na swe młode lata,
Ulega dziejów wosk ich nieomylnym śladom -
To George de Selve - obiecujący dyplomata
I Jean de Dinteville - francuski ambasador.
Dyskretny przepych - tylko echem dostojeństwa,
Turecki dywan, włoska lutnia - znak obycia.
W milczących ustach bezwzględnego smak zwycięstwa,
W postawach - wielkość - osiągnięta już za życia.
Ciężka kotara obu wspiera tym co kryje.
Patrzą przed siebie śmiało, pewni swoich racji,
Wszak dyplomacja włada wszystkim dziś - co żyje,
A oni - kwiat szesnastowiecznej dyplomacji!
Nie wiedzą, co to ból, co dżuma, albo katar.
Zachciankom wielkich - świat uczyni zwsze zadość!
To George de Selve - obiecujący dyplomata
I Jean de Dinteville - francuski ambasador.
Lecz w nastrojonej lutni nagle struna pęka
I żółkną brzegi kart w otwartej wiedzy księdze...
Za krucyfiksem błądzi mimowolnie ręka
Strzałka zegara iść zaczyna coraz prędzej!
Straszliwy kształt przed nimi zjawia się w pół kroku
I niszczy spokoj - czy artysta się wygłupia?
Nie, to nie żart! Na kształt ten trzeba spojrzeć z boku!
Żeby zobaczyć jasno, że to czaszka trupia!
Byli - i nie ma ich, ach - cóż za wielka strata!
Jak nazywali się? Któż dzisiaj tego świadom?
Ach! George de Selve! Obiecujący dyplomata...
Ach! Jean de Dinteville, francuski ambasador...
To "Nie" z odrobinę upiornym uśmieszkiem BEZCENNE
Ten rytm idealnie pasuje, do czasów o których śpiewa :) Idealny kawałek. Ma niepowtarzalny klimat.
sens przemijanie chuj z klimatem
@@penerswkrap3093 Przecież Kaczmarski wszystkie kawałki grał na jedno kopyto. U niego muzyka sprawa poboczna, dość słaba zwykle.
Trafione w każdy punk. Właśnie mija 10 lat od chwili śmierci Jacka. Wielki bard, trudny człowiek.Uwielbiam słuchać ...
On zmarł w 2004, czyli 15 lat
Jacku. Trafiłeś komentarzem. Wielki poeta, mały człowiek; jesteśmy mądrzejsi, zapewne dlatego, że znamy jego biografię. Jednak kto mógłby lepiej opowiedzieć obraz?
Tylko Kaczmarski.
Pare dni temu bylem w Lodynie, widzialem obraz na zywo, robi naprawde wielkie wrazenie.
Adam T. Ja widziałem w wakacje ten obraz, stałem i patrzyłem na niego przez dobrą godzinę, byłem oczarowany, smutne było jednak to, że tylko ja wiedziałem, że trzeba podejść blisko z prawej strony tego arcydzieła i popatrzeć na nie pod ostrym kątem, żeby zobaczyć czaszkę. Niesamowita jest też ta pęknięta struna, którą widać tylko z dwudziestu centymetrów, góra 30 cm. Robi niesamowite wrażenie.
robi naprawdę wielkie wrażenie, prawie tak wielkie jak 3/4 skradzionych eksponatów w National Gallery London!!!
Pod ten rytm matkę napierdalał pewnie 😊
Jeszcze pod ręką globus z taką mapą świata
Na jaką stać strategie plany i marzenia
Jeszcze insygnia władzy sobolowa szata
Gęsty trefiony włos i ręki gest bez drżenia
Jeszcze w zasięgu dłoni zegar jeszcze wcześnie
Pewności siebie ruch wskazówki nie odbiera
Wzrok lustro duszy widzi wszystko nawet we śnie
Któremu spokój niesie Cyfra i Litera
Tyle zrobili już jak na swe młode lata
Ulega dziejów wosk ich nieomylnym śladom
To Georges de Selve obiecujący dyplomata
I Jean de Dinteville francuski ambasador
Dyskretny przepych tylko echem dostojeństwa
Turecki dywan włoska lutnia znak obycia
W milczących ustach bezwzględnego smak zwycięstwa
W postawach wielkość osiągnięta już za życia
Ciężka kotara obu wspiera tym co kryje
Patrzą przed siebie śmiało pewni swoich racji
Wszak dyplomacja włada wszystkim dziś co żyje
A oni kwiat szesnastowiecznej dyplomacji
Nie wiedzą co to ból co dżuma albo katar
Zachciankom wielkich świat uczyni zawsze zadość
To Georges de Selve obiecujący dyplomata
I Jean de Dinteville francuski ambasador
Lecz w nastrojonej lutni nagle struna pęka
I żółkną brzegi kart w otwartej wiedzy księdze
Za krucyfiksem błądzi mimowolnie ręka
Strzałka zegara iść zaczyna coraz prędzej
Straszliwy kształt przed nimi zjawia się w pół kroku
I niszczy spokój czy artysta się wygłupia
Nie to nie żart Na kształt ten trzeba spojrzeć z boku
Żeby zobaczyć jasno że to czaszka trupia
Byli i nie ma ich ach cóż za wielka strata
Jak nazywali się Któż dzisiaj tego świadom
Ach Georges de Selve Obiecujący dyplomata
Ach Jean de Dinteville francuski ambasador
Szok. Ten człowiek umie śpiewać i ma coś do powiedzenia w każdej piosence. Genialny głos i akcentowanie słów. A dzisiaj tego szajsu zwanego muzyką da się da słuchać tylko dlatego, że jest po angielsku, niewyraźnie i nic się nie da zrozumieć.
Nic dodać, nic ująć.
Hah, "dlatego, że jest po angielsku" - nie dlatego, że jest po angielsku, tylko dlatego, że nie znasz angielskiego ;) Zresztą obecnie też jest masa, wręcz całe połacie dobrej muzyki, tylko nie trzeba jej szukać w radiu.
@@FuseBit Co prawda to prawda, ale Kaczmarskiego nic nie zastąpi :)
Znalazł się krytyk muzyczny i erudyta, który nie zna angielskiego XD
@@bartoszkonieczny3238 Ta, na pewno zna inne języki, całe dziesiątki innych języków, bo to przecież geniusz, ekspert internetowy, poliglota o niezwykle wyszukanym guście. Tylko szkoda, że taki geniusz nie idzie z duchem czasu i nie nauczył się podstawowego języka w dzisiejszych czasach, co to dla niego jeden język więcej skoro jest poliglotą?
BTW Dlaczego uważasz, że nie można uczyć się języków w wieku 30+? XD
Po prostu rewelacyjna dykcja, co słychać zwłaszcza w śpiewanych zwrotkach. Taki Muniek, niczego mu nie ujmując, ale jakby miał to wyartykułować, zaplułby się po uszy :)
Piękne wykonanie.
Jak zawsze Wspaniałe.
Mistrz
genialne
Super
Zaczyna się od 0:24
ten diaboliczny śmiech - bezcenny...
A jak WAsza klasa ,może warto się odnależć pozdrawiam
2:20 tam jest w półmroku czy w pół kroku?
+Zofia Tabot pół kroku :)
+Res Publica dziękuję za odpowiedź i informacje
I to jest kurwa muzyka/piosenka/ballada a nie to co dzisiaj
@@majmx To mnie najbardziej boli w szeroko pojętej muzyce, że nawet jak melodia jest ok, to nie ma poezji. Teksty zwykle nie niosą ze sobą istotnych treści
@@typowynietypowy4559 Sztuka, podobnie jak nauka, prostytuuje sie. Fajnie ze jest do czego wrócic.
@@majmx A czemu nauka?
@@typowynietypowy4559 Za duzo musialbym pisac. Zajmuje sie nauka i obserwuje nieprzyjemne trendy.
@@majmx A może jednak? Jakie trendy - używanie do celów ideologicznych? Wydawało mi się, że dzisiejsza nauka jest wyjątkowo "czysta" w porównaniu do XIX i XX wiecznej.
znam to .
A krucyfiks nieśmiało schowany za kotarą, jako coś nieważnego i niepotrzebnego...
No i wdaje się to być całkiem mądre. Szkoda, że dzisiaj nie umiemy go schować do swoich prywatnych szaf a zamiast tego jest on nam wciskany we wszystkie otowory
@@TomkeP1993 Jeśli dobrze pamiętam to ten portret jest opleciony symboliką Wielkiego Piątku, stąd na wpół przysłonięty krucyfiks :)
Tomasz Piotrowski dobrze, że ideologia LGBT nie jest wciskana nikomu na siłę ( to był sarkazm, jak by ktoś nie zrozumiał)
@@Tobiasz1408 ? nir ma czegoś takiego jak "ideologia LGBT". LGBT to społeczność, która chce wywalczenia podstawowych prsw, które nikomu nie przeszkadzałyby.
Jan Kowalski nie praw a przywilejów, do chodzenia po ulicach na marszach w jakichś ubraniach do sado maso i innych dewiacji. Jakich praw oni nie mają?
i tak pewnie byli zapamietani lepiej niz mysleli...
Gitara Siema
Nie komętuje ....
elo
@@janzyczkowski3030 no hej
@@Dunell_ ODPOWIEDZIAŁEŚ
CO ZROBIŁ
@@Dunell_ masz za to suba