Ten utwór jest fantastyczny, idealnie oddaje klimat powieść- różne stany i grupy społeczne, ale wszędzie czuć pewien smutek i brak nadziei. Ta piosenka idealnie swoim klimatem oddaje niezrozumienie i brak sensu czegokolwiek w życiu Wokulskiego, smutne ale i genialne- chylę czoła obu Panom
zauważcie jaką Kaczmarski miał zdolność zawarcia genialnie całej książki w jednej piosence...jedno zdanie i już wiadomo o co chodzi w książce...GENIUSZ!
Żal ściska serce za biednego Wokulskiego. To był naprawdę wartościowy człowiek, miał wiele możliwości a Łęcka zniszczyła mu życie. A ta piosenka to idealne podsumowanie całej powieści.
Wtedy nie rozprawiało się nad tym, za co się kocha. Wokulski był w dużej mierze bohaterem romantycznym, tak też kochał swoją wybrankę - pomimo wszystko i za wszystko. Przy tym nie do końca trzeźwo oceniał Izabelę, co jest nieodłącznym atrybutem zakochania :)
+Kacper Mironowicz zakochał się w dwa razy młodszej zgrabnej i ładnej dziewczynie z która wtedy nie rozmawiał. Tu rolę grał tylko wygląd bo co innego ;)
Bynajmniej, Wokulski nie był zakochany a co najwyżej zauroczony. Zakochanie tym się różni od zauroczenia że w przypadku tego pierwszego jest się świadomym wad drugiej osoby, w przypadku zauroczenia jest się zaślepionym i ich nie dostrzega. Do zakochania potrzeba czegoś więcej, do zauroczenia wystarczy czasem jedno spojrzenie - i tak było w przypadku Wokulskiego.
Masz rację. Chodzi mi o coś innego: wszyscy płaczą nad losem Wokulskiego a nikt nie zauważył że zaważyła na tym jego własna głupota: tak jak mówię, nie zauroczył się w Izabeli za charakter, bo nie miał z nią wtedy kontaktu. Zauroczył się bo była młodziutka, miała świetną figurę i śliczną buzię.
Tego nie znałem, ale jak zwykle trzyma poziom szczególnie emocjonalny. Na marginesie - skoro Izabelą jest młoda Tyszkiewicz, no to kurde nie ma tematu, każdy by wymiękł.
Piękna piosenka, potoczysta, choć melancholijna, jak sama powieść. Przypomniała mi, że byłem jedyną osobą, która w klasie licealnej ,,Lalkę" przeczytała od początku do końca. Smutne, że takie arcydzieła znajdują coraz mniejszy oddźwięk wśród młodych ludzi. No ale po co, skoro lektury szkolne wydaje się ze streszczeniem na końcu. Mimo wszystko, mam nadzieję, że Wokulski nie zniknie pod ruiną.
Do czytanych lektur warto wracać, gdyż można zawsze wysnuć nowe wnioski, zauważyć co wcześniej nam umknęło, itd. Co do starych ekranizacji, czasem trudno mi się je ogląda ze względu na ograniczenia budżetowo-techniczne PRL-u, rzucające się w oczy zwłaszcza z dzisiejszej perspektywy: epoki efektów specjalnych, ultra HD, itd. Nie ujmuje to kunsztu tym dziełom, ale czasem utrudnia oglądanie i wiem, że nie jest to tylko moja opinia: jak pokazałem ostatnio znajomemu ,,Test Pilota Pirxa" z 1979 r. to z miejsca zaczął się śmiać z ,,efektów specjalnych z wykorzystaniem małego fiata", co nie zmienia faktu, że film miażdży treściowo i fabularnie dzisiejsze kino SF.
@@BrunoBluthgeld aż mnie nakręciłeś, żeby znów zobaczyć Pirxa. Lema uwielbiam, a opowieści o Pirxie czytałem tysiąc razy. No biedne te efekty. Star Wars na miarę późnego Gierka. Ale Pirx mógłby wyglądać tak, jak ten ruski aktor. To nie jest zły film.
Jacek widział więcej, niż my wtedy widzieliśmy... Może to nie był smutek, może bardziej refleksja. On był genialnym obserwatorem świata, rzeczywistości i, Najbardziej - historii, którą komentował jakże trafnie, oryginalnie, choć nie zawsze zgodnie z obowiązującymi trendami. Był prawdziwym Mistrzem.
Żeby zrozumieć o czym w tej piosence śpiewa Ś.P Jacek Kaczmarski trzeba napewno znać treść lalki ale jest to piękna piosenka o ludzkich wartościach w czasach okupacji :-) Przyznam że bardzo mi się podoba
Cóż za język . Kogóż w tych parszywych czasach na coś takiego stać . Czapki z głów . Jeśli ten świat do cna nie zidiocieje , to wnuki nasze będą tego w szkołach uczyć .
@SpokojnyObserwator Ja marzę o wolnej Polsce...takiej z obrazka..takiej mądrej..wspólnej potężnej..takiej w dobrym stylu..naszej słowiańskiej..nie ściągniętej od Amerykanów "niemców szwedów angielczyków" takiej co jest dumna z historii i wielkich osobistości. Tej co my w niej jesteśmy bracia...a nie obcy ludzie.
Oczywiście, nie każdy może być rzeczywiście oryginalny, bo większość ludzi jest po prostu przeciętna. Nowe, "bezzakazowe", społeczeństwo chcąc ich rzekomo wyzwolić w rzeczywistości wsadziło ich w gorset celów, których zrealizować nie potrafią. Wiem, że ten opis może być zbyt ogólnikowy, dlatego podam kilka przykładów.
Zdefiniowanie braku czegoś jest często trudniejsze, niż zdefiniowanie tej rzeczy. Dlatego napiszę, co rozumiem pod pojęciem "formy". Rozumiem ją bardzo szeroko - są to zarówno normy moralne, kodeksy savoir-vivre czy też chociażby sztywne, wręcz sztuczne, szablony zachowań, np. pisania listów, witania się itd. Obecnie zasady te nadal istnieją (niektórzy nawet uważają, że są przez nie ograniczani), ale w głowę (prawie) każdego człowieka wbito, że ma on być "oryginalny", "niepowtarzalny" itd.
On nie jest wielki... ani wielki-mały. Jest artystą i to takim jak każdy twórca poezji śpiewanej. Jeżeli by uznać takich artystów za wielkich, to dookoła nas byliby wszędzie "wielcy" ludzie, bo niestety Ale Jacek wiele utworów robi komercyjnie... :(
przede wszystkim rzekł Wokulski owe nasze fabryki nie są naszymi, lecz niemieckimi Jestem gotów mówił Wokulski natychmiast wyliczyć fabryki,. W których cała administracja i wszyscy lepiej płatni robotnicy są Niemcami, których kapitał jest niemiecki, a rada zarządzająca rezyduje w Niemczech; gdzie nareszcie robotnik nasz nie ma możności kształcić się wyżej w swoim fachu, ale jest parobkiem źle płatnym, źle traktowanym i na dobitkę germanizowanym
Moje odczucie. Teraz to i jeszcze gorzej wyglądać zaczyna, gdzie już nawet nie o sam bezpośredni zarząd chodzi, warunki gorsze i pensję „jakby ktoś dał w mordę” (przekładając z Dnia Świra), ale trzeba się zająć problemem funkcjonowania rynku europejskiego jeszcze bardziej teraz rozbudowanego w wyciąganiu wartości handlowej i siły z kraju - rzucając w zamian zwodnicze kiełbasy dotacji, jakoby krowa miała dziękować temu co ją kroi i non-stop doi za nędzną paszę, mniej wartą od wyciąganego samym handlem mleka. Jak w innej piosence Kaczmara - w „Kantyczce z Lotu Ptaka” - jesteśmy _wabieni w złote obroże,_ ogłupiani przy tym jak postać Paul’a z tego filmu o Hannibalu -Karmieni własnym mózgiem.
Kurwa mać to chyba najbardziej niedoceniana polska powieść tam jest przecież wszystko o tamtych czasach. To trzeba czytać po 35 roku życia ale najlepiej obejrzeć genialny serial
Doceniana, doceniana... Co nie znaczy, że w masie i liczbach musi być to widać; więcej ludzi słucha disco polo niż Chopina. Czy Chopin jest "niedoceniany"? Głowa do góry i wszystkiego dobrego!
Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy...obyśmy nigdy nie zniknęli pod ruiną jako naród...niczym Wokulski. Życzę Tobie jak i sobie żebyśmy pięknego dnia obudzili się z tej narodowej śpiączki która teraz nas toczy jak nowotwór i wyszli na powietrze gdzie marzenia nasze są prawdziwe i realne, gdzie Polak to nie złodziej z jednym zębem a człowiek światły i dumny ze swojego pochodzenia, człowiek pracowity. Póki co jeszcze głęboko w to wierzę.
Napawa optymizmem, że jeszcze czyjś światopogląd kształtuje co innego niż Sierakowski i jego "Krytyka Polityczna". A "Lalkę" będę musiał sobie odświeżyć. No i "Emancypantki" wreszcie przeczytać. Ballada przepiękna oczywiście. Wykorzystanie adaptacji Hasa też in plus, bo to świetny film był bardzo.
to przykre, że ta piosenka jest dziś aktualna, nawet bardziej niż kiedyś. Wystarczy odpowiednio zinterpretować słowa, i wyłania się obraz dzisiejszego ponurego świata, demokracja bóg który zawiódł.....
Mhm , tak żeby uściślić ,Lalka ma zakończenie otwarte , nie wiadomo do końca co się dzieje z Wokulskim , a zakończenie , o którym mówisz pokazane było tylko w filmie ;).
1. Łona w jednej ze swoich piosenek pisał, że "Nietzsche mieszka w każdym bloku". Nie wiem, czy to było przemyślane, czy tak mu po prostu wyszło, ale to genialny opis współczesnego świata. Nagle co drugi szarak, któremu koledzy z klasy spuszczali głowę w kiblu, uważa się za "nadczłowieka". Ale bycie nadczłowiekiem ma swoją cenę. Trzeba sobie żartować z gwałcenia niemowlaków, śmierci prawdziwych ludzi (jak sprawa zaginionego we Wrocławiu Bączka) itd. Część się pewnie czuje z tego powodu źle, no
"Ferdydurke" to najlepszy przykład na to, że najbardziej retro jest wczorajsze science-fiction. Jest to książka po prostu przestarzała. Być może w czasie, kiedy była pisana, rzeczywiście idea tej książki mogła uchodzić za genialną. Ale teraz żyjemy w świecie, w którym idea "Ferdydurke", brak formy, została zrealizowana. I chyba wszyscy widzą, jakie skutki to przyniosło. Jeśli czegoś teraz powinniśmy żądać, to nie wolności od formy, ale jakiejkolwiek formy, która nada naszemu światu sens.
Ja się akurat z tym nie zgadzam. Może forma nie jest już tak oczywista, ale istnieje dalej. Zawsze i wszędzie będzie istnieć konieczność bycia jakimś, identyfikacji z czymś. Czasem człowiek nie chce temu ulec, ale jest na to skazany.
Cóż, potem powstało "Tango" Mrożka, które jest doskonałą odpowiedzią na 'brak formy'. Takie lektury jak Ferdydurke, czy wspomniane wyżej Tango pozwalają zrozumieć i uświadomić sobie pewne kwestie, więc też są ważne :)
Ten, który zgubiła Izabela ze Starskim, owszem. Ale Geist pracował nad metalem lżejszym od powietrza, by mogły latać statki powietrzne. Na razie doszedł do metalu lżejszego od wody, ale to miała być tylko zapowiedź przyszłego wynalazku.
ale bycie nadczłowiekiem oznacza pewne obowiązki. 2. Wcześniej wspominałem o listach. Kiedyś ledwo piśmienny (albo i niepiśmienny, dyktując komuś) wiedział, jak taki napisać. "W pierwszych słowach mojego listu niech będzie pozdrowiony Jezus Chrystus", potem pisał, co u niego, pytał adresata o zdrowie itd. Już połowa napisana i mógł przejść do sprawy, z którą pisze. Nawet analfabeta to potrafił - teraz zobacz, co wyskoczy, jak wpiszesz "jak n" w Google. Trudne, ale "niepowtarzalność" ma cenę.
"Świat jest brzemienny w wynalazki". Ochocki był wynalazcą. "Patrioci do Paryża jadą" Ochocki rozważał taką możliwość. Nie ma o nim wprost, ale jest pośrednio.
Masz raxcję z wymową utworu, ale co do pozytywizmu się nie zgodzę. Ta epoka była na pewno lepsza do romanzyzmu. Herling - Grudziński mądrze powiedział, że podstawowym błędem naszego narodu było wybranie na narodowego bohatera romantycznego wojownika Skrzetuskiego, a nie człowieka interesu Wokulskiego. I ja się z nim w zupełności zgadzam.
Psi LUDZIE są i L U D Z I E ludzie interesu znać,y się biznesmeni ,tak PANSTWO NIE MA istnienia bez technologii biznesu finansów. Ale bez zachlannosci oszustwa szubrawstwa .
Tak zawsze KRAJ musi i POWINIEN stawiać dbać o obronność . DLATEGO ZAWSZE NAJWAZNIEJSZE JEST MADROSC UCZCIWOSC ZDOLNOSC . JACEK KACZMARSKI W SWOJEJ TWORCZOSCI TO PRZEKAZYWAŁ . PATRIOTYZM , PATRIOTA JEST WRAZLIWY ,SZCZERY , A WIEC MADROSCI i UCZCIWOSCI .. Szubrawcy cwaniacy , kretacze , UPAMIETAC SIE
Szukałem tego komentarza, bo mi spokoju myśli nie daje. Wokulski jest wewnętrznie sprzeczną, niestałą jednostką, która dąży do samozniszczenia. Skrzetuski jest ideałem. Tu nawet nie ma, co się zastanawiać.
Zacznij słuchać Lao Che nim będzie za późno... (spróbuj zacząć od powstania warszawskiego , przesłuchaj 2 razy , żeby wszystkie smaczki wynieść trzeba trochę z nimi się oswoić ). Powodzenia.
Czy Jacek Kaczmarski autor ,,Murów" był za czy przeciwko aborcjom u żony i córki? Wg ,,Kantyczki" był przeciwko, a wg ,,Naszej klasy" mógł być za. Uwagę zwracają słowa: ,,W maju będzie trzeci bachor".
Jak dla mnie to druga najgorsza lektura po "nad niemnem" Orzeszkowej, pisanie takowych "utworów" powinno być karane śmiercią autora w trybie natychmiastowym, jestem człowiekiem cywilizowanym, nie powiem że człowiekiem renesansu ,ale dużo mi nie braknie.I uważam te dwa "dzieła" za totalną porażkę polskiej literatury.Wolno wam się nie zgadzać, ale i tak mam rację.
Ten utwór jest fantastyczny, idealnie oddaje klimat powieść- różne stany i grupy społeczne, ale wszędzie czuć pewien smutek i brak nadziei. Ta piosenka idealnie swoim klimatem oddaje niezrozumienie i brak sensu czegokolwiek w życiu Wokulskiego, smutne ale i genialne- chylę czoła obu Panom
zauważcie jaką Kaczmarski miał zdolność zawarcia genialnie całej książki w jednej piosence...jedno zdanie i już wiadomo o co chodzi w książce...GENIUSZ!
Najlepsza analiza Lalki w piesni zawarte całe przesłanie książki
E tam, Wokulski umiera dopiero przywalony cialem Wasowskiej
głupiś @lucjanpret6522
Więcej niz streszczenie. Z pozytywizmu wycisnął romantyzm, który był w tej książce. Chapeau bas. Bardzo brakuje Jacka.
Z żywiołu dziejowych zmian wydestylował polski nurt utraty.
Potem Młynarski? Olewicz - za Autobiografię? Dzisiaj - Łona?
Najpiękniejsze streszczenie i opracowanie książki na świecie!!! 🎶💔🎶
Przepiękne wykonanie! Pozdrawiam wszystkich maturzystów 2021💛
Kto by pomyślał, dziękuje Panie Jacku! Matura 2021.
Panie Kaczmarski! Maturzyści dziękują!!!
Dziękuję mojemu ojcu za to, że mogłam wychowywać się przy twórczości tego wspaniałego artysty :)
+Ola J masz wspaniałego ojca, jak i ja
+Dewajtis1944 Widze jest nas wielu. Przejelismy po ojcach fantazje Kaczmarskim jak Rzecki przejal fantazje Napoleonem. :)
Napoleonidzi jeszcze wrócą. Trzeba na jakąś stawiać kartę...
Maciej G,napoleonidzi?
kpisz czy o drogę pytasz ? Pooglądaj na u-be co się w ojczyźnie Napoleona wyrabia.
Idealny klimat popowstaniowej Warszawy. Tak mniej więcej leciało wówczas życie, jak tony i wersy tej piosenki.
Maturzysta 1980 - dziękuję.
Piosenka Kaczmarskiego pojawila się na maturze próbnej z polskiego 2024 listopad
Żal ściska serce za biednego Wokulskiego. To był naprawdę wartościowy człowiek, miał wiele możliwości a Łęcka zniszczyła mu życie. A ta piosenka to idealne podsumowanie całej powieści.
Tak, ale jednym się Wokulski nie wykazał: zakochał się w niej. W młodej i atrakcyjnej dziewczynie... A raczej nie pokochał jej za charakter
Wtedy nie rozprawiało się nad tym, za co się kocha. Wokulski był w dużej mierze bohaterem romantycznym, tak też kochał swoją wybrankę - pomimo wszystko i za wszystko. Przy tym nie do końca trzeźwo oceniał Izabelę, co jest nieodłącznym atrybutem zakochania :)
+Kacper Mironowicz zakochał się w dwa razy młodszej zgrabnej i ładnej dziewczynie z która wtedy nie rozmawiał. Tu rolę grał tylko wygląd bo co innego ;)
Bynajmniej, Wokulski nie był zakochany a co najwyżej zauroczony. Zakochanie tym się różni od zauroczenia że w przypadku tego pierwszego jest się świadomym wad drugiej osoby, w przypadku zauroczenia jest się zaślepionym i ich nie dostrzega. Do zakochania potrzeba czegoś więcej, do zauroczenia wystarczy czasem jedno spojrzenie - i tak było w przypadku Wokulskiego.
Masz rację. Chodzi mi o coś innego: wszyscy płaczą nad losem Wokulskiego a nikt nie zauważył że zaważyła na tym jego własna głupota: tak jak mówię, nie zauroczył się w Izabeli za charakter, bo nie miał z nią wtedy kontaktu. Zauroczył się bo była młodziutka, miała świetną figurę i śliczną buzię.
Tego nie znałem, ale jak zwykle trzyma poziom szczególnie emocjonalny. Na marginesie - skoro Izabelą jest młoda Tyszkiewicz, no to kurde nie ma tematu, każdy by wymiękł.
Jak to możliwe, że nie słyszałam tego nigdy wvześniej? Piękne: trafne, lakoniczne...
Piękna piosenka, potoczysta, choć melancholijna, jak sama powieść. Przypomniała mi, że byłem jedyną osobą, która w klasie licealnej ,,Lalkę" przeczytała od początku do końca. Smutne, że takie arcydzieła znajdują coraz mniejszy oddźwięk wśród młodych ludzi. No ale po co, skoro lektury szkolne wydaje się ze streszczeniem na końcu. Mimo wszystko, mam nadzieję, że Wokulski nie zniknie pod ruiną.
Greg 🤢🤢🤢
a ja nadal czytam. I ciągle mam nadzieję, że Wokulski pokocha Stawską, zwlaszcza,że w serialu była to bardzo piękna Marta Lipińska.
@@arkadiuszbaszczyk7115
Wokulski i Stawska!? Rzecki powinien być ze Stawską 😭
Do czytanych lektur warto wracać, gdyż można zawsze wysnuć nowe wnioski, zauważyć co wcześniej nam umknęło, itd. Co do starych ekranizacji, czasem trudno mi się je ogląda ze względu na ograniczenia budżetowo-techniczne PRL-u, rzucające się w oczy zwłaszcza z dzisiejszej perspektywy: epoki efektów specjalnych, ultra HD, itd. Nie ujmuje to kunsztu tym dziełom, ale czasem utrudnia oglądanie i wiem, że nie jest to tylko moja opinia: jak pokazałem ostatnio znajomemu ,,Test Pilota Pirxa" z 1979 r. to z miejsca zaczął się śmiać z ,,efektów specjalnych z wykorzystaniem małego fiata", co nie zmienia faktu, że film miażdży treściowo i fabularnie dzisiejsze kino SF.
@@BrunoBluthgeld aż mnie nakręciłeś, żeby znów zobaczyć Pirxa. Lema uwielbiam, a opowieści o Pirxie czytałem tysiąc razy. No biedne te efekty. Star Wars na miarę późnego Gierka. Ale Pirx mógłby wyglądać tak, jak ten ruski aktor. To nie jest zły film.
Umieszczałam w pracy maturalnej teksty z Kaczmara... a z innej beczki... teraz widzę ile smutku w Tobie było Jacku
Jacek widział więcej, niż my wtedy widzieliśmy... Może to nie był smutek, może bardziej refleksja. On był genialnym obserwatorem świata, rzeczywistości i, Najbardziej - historii, którą komentował jakże trafnie, oryginalnie, choć nie zawsze zgodnie z obowiązującymi trendami. Był prawdziwym Mistrzem.
Bardzo lubię "Encore, jeszcze raz". I dla odmiany "Głupiego Jasia".
Maturzyści 2017- wciąż dziękujemy
Bo przecie jest i po wieki będzie za co .
Piekny utwor pozdrawiam Panią Celinke z BJ
Jedna z lepszych polskich książek,a Prus jeden z najlepszych autorów.
+1
+2
@@Slajev0 hmmmmmmmm :D
Wspaniały, nieśmiertelny.
piękna piosenka. Kaczmarski cudowny, Lalka cudowna, piosenka doskonale w nastroju Lalki.
Żeby zrozumieć o czym w tej piosence śpiewa Ś.P Jacek Kaczmarski trzeba napewno znać treść lalki ale jest to piękna piosenka o ludzkich wartościach w czasach okupacji :-) Przyznam że bardzo mi się podoba
Magiczny utwór...
Piękne piękne piękne!!!
Jakie to piękne,prawdziwa perełka
Przepiękne...
Jakie to piękne
W paru zwrotkach zawarta Lalka, jej ses i przesłanie ,genialne
Matura 2021 też dziękuje
Cóż za język . Kogóż w tych parszywych czasach na coś takiego stać . Czapki z głów . Jeśli ten świat do cna nie zidiocieje , to wnuki nasze będą tego w szkołach uczyć .
Kazimierz Kowal pisze to człowiek, który ma na bakier z ortografią :p
Uczymy się tego na lekcjach. Nie trzeba było długo czekać ;)
O K B O O M E R
@SpokojnyObserwator Ja marzę o wolnej Polsce...takiej z obrazka..takiej mądrej..wspólnej potężnej..takiej w dobrym stylu..naszej słowiańskiej..nie ściągniętej od Amerykanów "niemców szwedów angielczyków" takiej co jest dumna z historii i wielkich osobistości. Tej co my w niej jesteśmy bracia...a nie obcy ludzie.
Oczywiście, nie każdy może być rzeczywiście oryginalny, bo większość ludzi jest po prostu przeciętna. Nowe, "bezzakazowe", społeczeństwo chcąc ich rzekomo wyzwolić w rzeczywistości wsadziło ich w gorset celów, których zrealizować nie potrafią.
Wiem, że ten opis może być zbyt ogólnikowy, dlatego podam kilka przykładów.
Większość pisze, że Kaczmarski śpiewa o "Lalce"… nie proszę państwa. On śpiewa o nas Polakach. Naszej bezsilności, biedzie, głupocie… naszym dramacie
Panie Tytusie ,nie wiem czy ktoś trafniej to opisał. Cieszę się, że są ludzie tacy jak Pan
On nie zyje
WSPANIALE
Piękne
"Lalka"- najprawdziwsza książka, jaką kiedykolwiek miałam przyjemność czytać.
Polecam braci Karamazow
Zdefiniowanie braku czegoś jest często trudniejsze, niż zdefiniowanie tej rzeczy. Dlatego napiszę, co rozumiem pod pojęciem "formy". Rozumiem ją bardzo szeroko - są to zarówno normy moralne, kodeksy savoir-vivre czy też chociażby sztywne, wręcz sztuczne, szablony zachowań, np. pisania listów, witania się itd. Obecnie zasady te nadal istnieją (niektórzy nawet uważają, że są przez nie ograniczani), ale w głowę (prawie) każdego człowieka wbito, że ma on być "oryginalny", "niepowtarzalny" itd.
@Patrol-dr5te "Oryginalność" to też forma.
Polecam "Ferdydurke", szczególnie sceny z Młodziakami.
Lubie wielkich ludzi
Nie dyskryminuj karłów :P
Chodziło mi o wielkich-małych ludzi
It's a joke man, don't worry, I'm not ue's spy.
On nie jest wielki... ani wielki-mały. Jest artystą i to takim jak każdy twórca poezji śpiewanej. Jeżeli by uznać takich artystów za wielkich, to dookoła nas byliby wszędzie "wielcy" ludzie, bo niestety Ale Jacek wiele utworów robi komercyjnie... :(
122endi221 chyba robił, bo gość nie żyje od ponad dekady...
przede wszystkim rzekł Wokulski owe nasze fabryki nie są naszymi, lecz niemieckimi
Jestem gotów mówił Wokulski natychmiast wyliczyć fabryki,. W których cała administracja i wszyscy lepiej płatni robotnicy są Niemcami, których kapitał jest niemiecki, a rada zarządzająca rezyduje w Niemczech; gdzie nareszcie robotnik nasz nie ma możności kształcić się wyżej w swoim fachu, ale jest parobkiem źle płatnym, źle traktowanym i na dobitkę germanizowanym
tak nas zgermanizowali że nasza polska kultura wydała CIEBIE, ja akurat wielbię i chwalę Pana za ten dar!
Moje odczucie.
Teraz to i jeszcze gorzej wyglądać zaczyna, gdzie już nawet nie o sam bezpośredni zarząd chodzi, warunki gorsze i pensję „jakby ktoś dał w mordę” (przekładając z Dnia Świra), ale trzeba się zająć problemem funkcjonowania rynku europejskiego jeszcze bardziej teraz rozbudowanego w wyciąganiu wartości handlowej i siły z kraju - rzucając w zamian zwodnicze kiełbasy dotacji, jakoby krowa miała dziękować temu co ją kroi i non-stop doi za nędzną paszę, mniej wartą od wyciąganego samym handlem mleka.
Jak w innej piosence Kaczmara - w „Kantyczce z Lotu Ptaka” - jesteśmy _wabieni w złote obroże,_ ogłupiani przy tym jak postać Paul’a z tego filmu o Hannibalu
-Karmieni własnym mózgiem.
@@jankowalski3220 szto ta słucziłos nie w pariadkie s gołowoj?
Pomijam drugie dno, ale kto inny tak pięknie może zawrzeć Lalkę w kilku zwrotkach???
Kurwa mać to chyba najbardziej niedoceniana polska powieść tam jest przecież wszystko o tamtych czasach. To trzeba czytać po 35 roku życia ale najlepiej obejrzeć genialny serial
Doceniana, doceniana... Co nie znaczy, że w masie i liczbach musi być to widać; więcej ludzi słucha disco polo niż Chopina. Czy Chopin jest "niedoceniany"? Głowa do góry i wszystkiego dobrego!
Kamas w roli rekina Wokulskiego jakoś mnie nie przekonuje.
Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy...obyśmy nigdy nie zniknęli pod ruiną jako naród...niczym Wokulski. Życzę Tobie jak i sobie żebyśmy pięknego dnia obudzili się z tej narodowej śpiączki która teraz nas toczy jak nowotwór i wyszli na powietrze gdzie marzenia nasze są prawdziwe i realne, gdzie Polak to nie złodziej z jednym zębem a człowiek światły i dumny ze swojego pochodzenia, człowiek pracowity. Póki co jeszcze głęboko w to wierzę.
Napawa optymizmem, że jeszcze czyjś światopogląd kształtuje co innego niż Sierakowski i jego "Krytyka Polityczna". A "Lalkę" będę musiał sobie odświeżyć. No i "Emancypantki" wreszcie przeczytać. Ballada przepiękna oczywiście. Wykorzystanie adaptacji Hasa też in plus, bo to świetny film był bardzo.
2021❤️
to przykre, że ta piosenka jest dziś aktualna, nawet bardziej niż kiedyś. Wystarczy odpowiednio zinterpretować słowa, i wyłania się obraz dzisiejszego ponurego świata, demokracja bóg który zawiódł.....
Kononowicz LUDZI ma cechować ; madrosc roztropności , dobroć miłość ,sama romantycznosc i skupianie się na sobie jest w dużej większości zgubne .
Nutka autoironii: "Patrioci do Paryża jadą".
zawsze aktualne utwory Kaczmarskiego
Niestety :-)
Bo Lalka zawsze na maturze
Mhm , tak żeby uściślić ,Lalka ma zakończenie otwarte , nie wiadomo do końca co się dzieje z Wokulskim , a zakończenie , o którym mówisz pokazane było tylko w filmie ;).
kozak nuta
ale to jest zacne!
1. Łona w jednej ze swoich piosenek pisał, że "Nietzsche mieszka w każdym bloku". Nie wiem, czy to było przemyślane, czy tak mu po prostu wyszło, ale to genialny opis współczesnego świata. Nagle co drugi szarak, któremu koledzy z klasy spuszczali głowę w kiblu, uważa się za "nadczłowieka". Ale bycie nadczłowiekiem ma swoją cenę. Trzeba sobie żartować z gwałcenia niemowlaków, śmierci prawdziwych ludzi (jak sprawa zaginionego we Wrocławiu Bączka) itd. Część się pewnie czuje z tego powodu źle, no
Rudewicz Pozdrawia :)
Zaraz po "Panu Tadeuszu" :-)
"Ferdydurke" to najlepszy przykład na to, że najbardziej retro jest wczorajsze science-fiction. Jest to książka po prostu przestarzała. Być może w czasie, kiedy była pisana, rzeczywiście idea tej książki mogła uchodzić za genialną. Ale teraz żyjemy w świecie, w którym idea "Ferdydurke", brak formy, została zrealizowana. I chyba wszyscy widzą, jakie skutki to przyniosło. Jeśli czegoś teraz powinniśmy żądać, to nie wolności od formy, ale jakiejkolwiek formy, która nada naszemu światu sens.
Nikt by tego lepiej się ujął ! Jako młode pokolenie podpisuję się pod tym
Ja się akurat z tym nie zgadzam. Może forma nie jest już tak oczywista, ale istnieje dalej. Zawsze i wszędzie będzie istnieć konieczność bycia jakimś, identyfikacji z czymś. Czasem człowiek nie chce temu ulec, ale jest na to skazany.
Cóż, potem powstało "Tango" Mrożka, które jest doskonałą odpowiedzią na 'brak formy'. Takie lektury jak Ferdydurke, czy wspomniane wyżej Tango pozwalają zrozumieć i uświadomić sobie pewne kwestie, więc też są ważne :)
z tym, że metal był lżejszy od wody a nie powietrza Tom II, rozdz. IV :)))
Ten, który zgubiła Izabela ze Starskim, owszem. Ale Geist pracował nad metalem lżejszym od powietrza, by mogły latać statki powietrzne. Na razie doszedł do metalu lżejszego od wody, ale to miała być tylko zapowiedź przyszłego wynalazku.
top
Kurna, było to zacytować w szkole średniej dla lepszej oceny ale to była szkoła prywatna więc nauczyciel bez etosu
no piękne poprostu xD
On to potrafił pokazać, że Polak potrafi...
potrafił potrafić :)
POTRAFI BIC ZONE
@@ixter8395 Rzuca to niewątpliwie cień na jego postać...Ale Twórcą był znakomitym, wręcz wybitnym...
@@ixter8395 uważaj sobie kolego. Nie waż się zapominać o jego córce. Jej twarz też nastawiał
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rzeckiemu nie śnił się przypadkiem inny Bonaparte, Napoleon III?
Napoleon III, Lulu, Napoleon I, wszyscy Bonapartowie
ale bycie nadczłowiekiem oznacza pewne obowiązki.
2. Wcześniej wspominałem o listach. Kiedyś ledwo piśmienny (albo i niepiśmienny, dyktując komuś) wiedział, jak taki napisać. "W pierwszych słowach mojego listu niech będzie pozdrowiony Jezus Chrystus", potem pisał, co u niego, pytał adresata o zdrowie itd. Już połowa napisana i mógł przejść do sprawy, z którą pisze. Nawet analfabeta to potrafił - teraz zobacz, co wyskoczy, jak wpiszesz "jak n" w Google. Trudne, ale "niepowtarzalność" ma cenę.
To I owo o tym co teraz robić tą pracą u podstaw kiedyś tak ponoć bywało...
Top 1 streszczeń lektur 😳
Rocznica śmierci Jacka .....
pozwolę sobie stwierdzić, że o całej masie innych rzeczy również ;-)
Pozdrawiam A.S 3TI :P
Nie ma nic o Ochockim 😭
"Świat jest brzemienny w wynalazki". Ochocki był wynalazcą. "Patrioci do Paryża jadą" Ochocki rozważał taką możliwość. Nie ma o nim wprost, ale jest pośrednio.
Który to album?
Live
Brzmi jak głupia odpowiedź, ale album po prostu się nazywa "Live"
Chicago '83
Mógłbym więcej, ale ten system komentarzy mnie skutecznie zniechęca. Myślę, że jednak wyjaśniłem, o co mi chodziło.
Totus Tuus !
Matura 2024
Masz raxcję z wymową utworu, ale co do pozytywizmu się nie zgodzę. Ta epoka była na pewno lepsza do romanzyzmu. Herling - Grudziński mądrze powiedział, że podstawowym błędem naszego narodu było wybranie na narodowego bohatera romantycznego wojownika Skrzetuskiego, a nie człowieka interesu Wokulskiego. I ja się z nim w zupełności zgadzam.
Psi LUDZIE są i L U D Z I E ludzie interesu znać,y się biznesmeni ,tak PANSTWO NIE MA istnienia bez technologii biznesu finansów. Ale bez zachlannosci oszustwa szubrawstwa .
Tak zawsze KRAJ musi i POWINIEN stawiać dbać o obronność . DLATEGO ZAWSZE NAJWAZNIEJSZE JEST MADROSC UCZCIWOSC ZDOLNOSC . JACEK KACZMARSKI W SWOJEJ TWORCZOSCI TO PRZEKAZYWAŁ . PATRIOTYZM , PATRIOTA JEST WRAZLIWY ,SZCZERY , A WIEC MADROSCI i UCZCIWOSCI .. Szubrawcy cwaniacy , kretacze , UPAMIETAC SIE
Szukałem tego komentarza, bo mi spokoju myśli nie daje. Wokulski jest wewnętrznie sprzeczną, niestałą jednostką, która dąży do samozniszczenia. Skrzetuski jest ideałem. Tu nawet nie ma, co się zastanawiać.
wokulski kocha bonaparte, rzeckiemu śni się izabele
Wciąż aktualne słowa…😔
tę, i tak lepsza niż to:
watch?v=FHTpqjh4NPU&feature=related
ja na serio - nie potrafię tej piosenki zrozumieć /jak zresztą całej Lalki/ - chyba, że poza politycznymi kategoriami
Trudno, jeden rozumie czuje to ktoś inny czuje inne klimaty . To jest po prostu wolność .
Lalka - Najlepsza Polska książka
zaraz po w pustyni i w puszczy
matura zdana
Zacznij słuchać Lao Che nim będzie za późno... (spróbuj zacząć od powstania warszawskiego , przesłuchaj 2 razy , żeby wszystkie smaczki wynieść trzeba trochę z nimi się oswoić ). Powodzenia.
ALKOHOLIK POLACZEK DAŁ GŁOS
Czy Jacek Kaczmarski autor ,,Murów" był za czy przeciwko aborcjom u żony i córki? Wg ,,Kantyczki" był przeciwko, a wg ,,Naszej klasy" mógł być za. Uwagę zwracają słowa: ,,W maju będzie trzeci bachor".
Prosty kolejarz…
Pozdro dla pajaców z IID elo
Spierpapier
Nie zapomnijcie, że Izabela była dziwką :)
XDDDDDDDD
Jak dla mnie to druga najgorsza lektura po "nad niemnem" Orzeszkowej, pisanie takowych "utworów" powinno być karane śmiercią autora w trybie natychmiastowym, jestem człowiekiem cywilizowanym, nie powiem że człowiekiem renesansu ,ale dużo mi nie braknie.I uważam te dwa "dzieła" za totalną porażkę polskiej literatury.Wolno wam się nie zgadzać, ale i tak mam rację.
silly
słabe
+Marek Różański twoja matka
jak ty
Serio fani Kaczmarskiego są aż tak głupi, aby tak odpowiadać na krytykę? Aha
chujowe bardzo , nie polecam lektury to gówno :D
To co według Ciebie nie jest gównem?
@@endoem1024 Pewnie nie lalka