Fantastyczny film. Świetna, angażująca rozrywka ale też na poziomie emocjonalnym silnie działa, bardzo szczery. Dodatkowo na wysokim poziomie zrealizowany
Polecam do obejrzenia serial dokumentalny o Robbie"m Williamsie na Netflix, gdzie leżąc w łóżku w piżamie opowiada o swojej karierze i życiu poprzez oglądanie starych filmików. Co jakiś czas zagląda do niego córka. Obok filmu dokumentalnego o Beckhamie świetny dokument, który wyszedł w tym samym czasie. To się nazywa Robbie Williams.
Nie wiem czy w końcu oglądałeś Rocketmana bo recki u ciebie nie było. Bity scenariuszowe są w nim podobne gdyż sam Elton John miał podobny życiorys. Jego biopic też był pokazany energicznie, z polotem i fantazją. Ale jak wspominałeś wiele sławnych osób przechodziło przez wspólnie łączące ich rzeczy.
Umknęło mi kompletnie, że powstaje taki film, ale teraz jestem bardzo zainteresowana obejrzeniem go. Co by nie mówić o Robbiem, facet ma talent. Z tego, co pamiętam to u nas w prasie typu Bravo był opisywany jako taki bad boy i imprezowicz (kto widział artykuł o słynnym kontrowersyjnym teledysku do piosenki "Rock DJ"? :D) i chyba tak go większość kojarzy, oczywiście nie było mowy o żadnych kompleksach czy problemach psychicznych. Smutne to bardzo, że tylu zdolnych artystów nie wierzy w swoje możliwości i w zasadzie sabotuje samych siebie, ale jak sam wspomniałeś, wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. A co do The Greatest Showman to ja akurat mam mocno mieszane uczucia do tego filmu, bo bardzo romantyzuje postać P.T. Barnuma, który w rzeczywistości wcale nie był takim miłym gościem, a sam cyrk nie bez powodu tak się zmienił od jego czasów. Doceniam warstwę wizualną i muzykę, ale jeśli chodzi o samą historię czuję niesmak :/
Byłem 31.12.2024 o 16 wraz z partnerką, która jest fanką Robbiego, a to ja chciałem się wybrać do kina jak najszybciej. Dlaczego? Bo przekonał mnie fragment na YT do utworu Rock DJ. To co się działo z nami pod koniec filmu, czy po nim to głowa mała. Rollercoaster emocji związany z końcowym przesłaniem, które zarówno ja jak i moja partnerka (pod wpływem) - odebraliśmy bardzo osobiście. Dla mnie film 8/10, ale boję się re-watchu jak diabli. Obszerny opis osobistej historii zostawiłem w konentarzu na Filmweb. 🎉
Ja cię, ledwo co wróciłem z kina z tego seansu i już widzę recenzję. Sam jestem zaskoczony, jak bardzo mi się ten film spodobał. Małpy CGI wyglądają świetnie, piosenki, inscenizacje i koncerty wyglądają bardzo dobrze. Na całe szczęście bardziej "Rocketman" niż "Bohemian Rhapsody", ale tego pierwszego i tak nie pobił.
Byłam na przedpremierowym pokazie w Sylwestra razem z filmem o Bobie Dylanie. Better Man bardzo na plus i wzrusza, ma dobre sceny musicalowe, chwyta za serce. Na Kompletnie nieznanym wszyscy przysypiali i nie wiem kto wymyślił taką formę bo życie obu tych artystów jest podobne. Jednak Robbie Williams został przedstawiony jako ten co ma wiecznie problemy, a Bob Dylan ma na wszystko wywalone. Zero o uzależnieniu, trochę o występach, trochę o romansach 🤷♀️ Nuda i brak oddania jak ważne to nazwisko dla świata muzyki. Za to Better Man jest od twórcy Króla Rozrywki to było wiadomo, że będzie show, łzy i skoki ciśnienia
Film mi się naprawdę podobał, nawet nie jako czyjaś biografia, a po prostu film, scenariusz i historia. Daleko mi do gwiazdy, ale zależności i podobieństwa między tą opowieścią, a moim życiem sprawiły, że film bardzo mnie poruszył. Dlatego tym bardziej się cieszę, że i Tobie się podobał. Nie wiem czy byłem jedyną taką osobą na sali, ale wypłakałem się jak dawno na tym seansie. Z pewnością mogę polecić tę produkcję, a sam zabieram się za posłuchanie piosenek robbiego.
The Better Man to genialny hołd dla dokonań Roberta/Robbiego Williamsa. KNEECAP też widziałem. Idealnie dobrane piosenki. Maska małpy to zabieg dający do myślenia. Wątek All Saints zespołu też świetny. Szkoda, że nie było piosenki BODIES. A million dreams to genialna piosenka z The Greatest Showman i moja ulubiona.
Naprawdę warto iść do kina na ten film. Największy szacunek dla Robbiego Williamsa za brak wybielania się. Dziwi mnie natomiast niska frekwencja. Jak byłem w kinie oprócz mnie byłe tylko 2 osoby i ogólnie słyszałem, że mało zarobił ten film.
Ogólnie film uważam, ale zdecydowanie zyskałby dla mnie, gdyby go skrócić i żeby więcej scen było muzycznych. Kiedy film normalnie opowiadał historię, to wydawał mi się dość przeciętny. W momencie, kiedy główny bohater zaczyna śpiewać o swoich uczuciach i wchodzi ta świetna choreografia, to od razu film dla mnie nabierał barw i oryginalności. Tak, że dla mnie to takie pół na pół.
W ogóle nie wiem kim był ten piosenkarz nie słuchałam jego piosenek. Czy warto wybrać się na ten film jeżeli trailer mi się podobał Czy nie będę się nudziła
To jak mowisz o tym filmie przypomina mi troche Gainsbourg (Vie héroïque) z 2010, ale tam dodali taka postac jego karykature, ktora z nim rozmawiala. Ale film bardziej pokazywal jego 'essence' niz taka doslowna biografie.
Słyszałem, że Stanach historia sukcesu jest mało atrakcyjna, ponieważ o wiele ciekawsza jest perspektywa osób, które spadły z Olimpu i wdrapały się na niego ponownie. Chyba to pasuje do perspektywy anglosaskiej.
Ciekawie jest w jednym tygodniu można obejrzeć przedpremierowo 2 tak różne biopic'i, ciekawe na 2 różne sposoby. Jeden opowiada o artyście, poprzez jego konfrontacje z rzeczywistością czasów w jakich żyje. Drugi o kimś kto widzi siebie bardziej jako dostarczyciela rozrywki (ciężko znaleźć polskie słowo oddające w tym kontekście dobrze "entertainer"), a film opowiada jego historie poprzez zmaganie się z psychicznymi problemami. Osobiście mimo fascynacji historią, bliższe mi jest to drugie, bardziej emocjonalne podejście
Sprawdzałam wiele razy czy zrobiles juz Nosferatu bo jestem ciekawa Twojej opinii, aż sprawdzilam kiedy premiera i widze, ze dopiero w lutym?! 😬 To ja tutaj juz tak narzekalam, ze nie byla 25 grudnia tylko 2 stycznia
Jako osoba chorująca na afektywność dwubiegunową muszę powiedzieć że doskonale to rozumiem ,wielu znanych artystów cierpi na choroby psychiczne I tak jak mówisz kasa i sława tylko te choroby napędza.
Dałem łapkę w górę, ale nie pamiętam żeby The Greatest Showman jakoś wyróżniał się wśród musicali które oglądałem. Lala Land i Chicago zrobiły na mnie wieksze wrażenie
Mi jego muzyka jakoś nigdy nie podchodziła, tylko ten kawałek z Nicole Kidman lubiłem. Ale o jego skandalach to było głośno jak diabli, dziwne, że Cię to omijało
Płyta "Swing When You're Winning" z 2001 roku to same covery bardzo starych piosenek. A widziałeś teledysk "Rock DJ" w którym wokalista obdziera się ze skóry, a na końcu jest sam tańczący szkielet.
Studyjne albumy RW ze studyjnym materiałem Life Thru a Lens (1997) I've Been Expecting You (1998) Sing When You're Winning (2000) Escapology (2002) Intensive Care (2005) Rudebox (2006) Reality Killed the Video Star (2009) Take the Crown (2012) The Heavy Entertainment Show (2016) Robbie Williams debiutował solowo w 1996 roku coverem utworu "Freedom", który oryginalnie wykonywał George Michael.
W ogóle mnie ten film nie interesuje, ale wiem, że Ciebie interesuje koreańskie kino i wczoraj widziałem rzecz ciekawą i nietuzinkową. Może nie jakiś wybitny ale na tyle oryginalny, że warto zwrócić uwaga. Tytuł to WSTRZĄSY / BETONOWA UTOPIA (w zależnosci od tłumaczenia). Otóż rzecz dzieje się po jakiejś olbrzymiej katastrofie, gdzie cały seul legł w gruzach i wiemy tylko o tym że jeden budynek ocalał i mieszkańcy tego molocha podejmują walkę o przeżycie zakladając co na wzor mikrorządu i spoleczeństwa ktore kieruje się pewnymi nie do konca moralnymi zasadami. Jest to survivalowy dramat. Jedną z ról gra tam aktor znany ze Squid Game, ten co w drugim sezonie grał gracza 001 ;)
Przeczytałem tytuł , pierwsze skojarzenie na hasło " Robin Williams" skojarzyło mi się z aktorem którego uwielbiałem , fajnie że nie zrobili z niego małpy 😅
@polskipatriota8470 Z 1974-go jest, to raz, a dwa to nie podoba mi się jego gęba, za bardzo mi przypomina pisowca. 🤣 Zerknij w lusterko, całkiem możliwe że jesteś do niego podobny.🤣😂 Sayonara!🖐 TYLKO Rafał Trzaskowski *PREZYDENTEM Polski!!!* ❤🇵🇱✌
To jest film który pokazuje, że można już adaptować Tytusa Romka i Atomka na wersję kinową
Tak, ale tylko współpraca Polski z Wielką Brytanią da dobre efekty.
Fantastyczny film. Świetna, angażująca rozrywka ale też na poziomie emocjonalnym silnie działa, bardzo szczery. Dodatkowo na wysokim poziomie zrealizowany
Byłam wczoraj, rocznik 90' , wychowana na boysband'ach, bawiłam się świetnie ❤na koniec ludzie nawet płakali
polako to tylko płaczą zamiast do roboty się wsiąść
Polecam do obejrzenia serial dokumentalny o Robbie"m Williamsie na Netflix, gdzie leżąc w łóżku w piżamie opowiada o swojej karierze i życiu poprzez oglądanie starych filmików. Co jakiś czas zagląda do niego córka. Obok filmu dokumentalnego o Beckhamie świetny dokument, który wyszedł w tym samym czasie. To się nazywa Robbie Williams.
"The Greatest Showman" jest super! To czekamy na recenzję🔥
Nie wiem czy w końcu oglądałeś Rocketmana bo recki u ciebie nie było. Bity scenariuszowe są w nim podobne gdyż sam Elton John miał podobny życiorys. Jego biopic też był pokazany energicznie, z polotem i fantazją. Ale jak wspominałeś wiele sławnych osób przechodziło przez wspólnie łączące ich rzeczy.
pamiętam że chyba w jakimś podsumowaniu Michał wspominał że Rocketman mu się nie podobał
Ja oglądałem i mi się podobał
Umknęło mi kompletnie, że powstaje taki film, ale teraz jestem bardzo zainteresowana obejrzeniem go. Co by nie mówić o Robbiem, facet ma talent. Z tego, co pamiętam to u nas w prasie typu Bravo był opisywany jako taki bad boy i imprezowicz (kto widział artykuł o słynnym kontrowersyjnym teledysku do piosenki "Rock DJ"? :D) i chyba tak go większość kojarzy, oczywiście nie było mowy o żadnych kompleksach czy problemach psychicznych. Smutne to bardzo, że tylu zdolnych artystów nie wierzy w swoje możliwości i w zasadzie sabotuje samych siebie, ale jak sam wspomniałeś, wszyscy jesteśmy tylko ludźmi.
A co do The Greatest Showman to ja akurat mam mocno mieszane uczucia do tego filmu, bo bardzo romantyzuje postać P.T. Barnuma, który w rzeczywistości wcale nie był takim miłym gościem, a sam cyrk nie bez powodu tak się zmienił od jego czasów. Doceniam warstwę wizualną i muzykę, ale jeśli chodzi o samą historię czuję niesmak :/
Nie ROBBIN, tylko ROBBIE!!! Chłopie, mylisz dwie osoby! Robbin Williams to świętej pamięci aktor...
Uwielbiam Robbiego od lat!!! Wybiore sie do kina niedługo ❤❤❤
Byłem 31.12.2024 o 16 wraz z partnerką, która jest fanką Robbiego, a to ja chciałem się wybrać do kina jak najszybciej. Dlaczego? Bo przekonał mnie fragment na YT do utworu Rock DJ. To co się działo z nami pod koniec filmu, czy po nim to głowa mała. Rollercoaster emocji związany z końcowym przesłaniem, które zarówno ja jak i moja partnerka (pod wpływem) - odebraliśmy bardzo osobiście. Dla mnie film 8/10, ale boję się re-watchu jak diabli. Obszerny opis osobistej historii zostawiłem w konentarzu na Filmweb. 🎉
Bardzo sprytnie Panie TH-camr, specjalnie nie oglądałeś The Greatest Showman żeby teraz złapać dużo lajków żeby teraz go obejrzeć ! Przejrzałem cię
Ja cię, ledwo co wróciłem z kina z tego seansu i już widzę recenzję.
Sam jestem zaskoczony, jak bardzo mi się ten film spodobał. Małpy CGI wyglądają świetnie, piosenki, inscenizacje i koncerty wyglądają bardzo dobrze. Na całe szczęście bardziej "Rocketman" niż "Bohemian Rhapsody", ale tego pierwszego i tak nie pobił.
,,Don't be sorry Be better" Kratos
Byłam na przedpremierowym pokazie w Sylwestra razem z filmem o Bobie Dylanie. Better Man bardzo na plus i wzrusza, ma dobre sceny musicalowe, chwyta za serce. Na Kompletnie nieznanym wszyscy przysypiali i nie wiem kto wymyślił taką formę bo życie obu tych artystów jest podobne. Jednak Robbie Williams został przedstawiony jako ten co ma wiecznie problemy, a Bob Dylan ma na wszystko wywalone. Zero o uzależnieniu, trochę o występach, trochę o romansach 🤷♀️ Nuda i brak oddania jak ważne to nazwisko dla świata muzyki. Za to Better Man jest od twórcy Króla Rozrywki to było wiadomo, że będzie show, łzy i skoki ciśnienia
Film mi się naprawdę podobał, nawet nie jako czyjaś biografia, a po prostu film, scenariusz i historia. Daleko mi do gwiazdy, ale zależności i podobieństwa między tą opowieścią, a moim życiem sprawiły, że film bardzo mnie poruszył. Dlatego tym bardziej się cieszę, że i Tobie się podobał. Nie wiem czy byłem jedyną taką osobą na sali, ale wypłakałem się jak dawno na tym seansie. Z pewnością mogę polecić tę produkcję, a sam zabieram się za posłuchanie piosenek robbiego.
Wczoraj 5 stycznia a chyba już 4 recenzje w tym roku WOW !
W zeszłym było 366 filmików więc wiesz ;)
@@PonarzekajmyoFilmach o kurde to trzeba to przebić !
@@PonarzekajmyoFilmach o kurwa, szacun 😅
Zajebisty film, rollercoaster emocji i sentymentalny powrot do lat młodości, polecam! zwlaszcza osobom, ktore sluchaly ten rodzaj muzyki 😊
The Better Man to genialny hołd dla dokonań Roberta/Robbiego Williamsa. KNEECAP też widziałem. Idealnie dobrane piosenki. Maska małpy to zabieg dający do myślenia. Wątek All Saints zespołu też świetny. Szkoda, że nie było piosenki BODIES. A million dreams to genialna piosenka z The Greatest Showman i moja ulubiona.
taak czekamy na greatest showman! a na better man mialam nie isc,,, ale moze moze, dzieki za recenzję
Naprawdę warto iść do kina na ten film. Największy szacunek dla Robbiego Williamsa za brak wybielania się. Dziwi mnie natomiast niska frekwencja. Jak byłem w kinie oprócz mnie byłe tylko 2 osoby i ogólnie słyszałem, że mało zarobił ten film.
Tytuł i cały film to może jakieś nawiązanie: "better man", a także "me and my monkey" to tytuły piosenek Robbiego...
Chciałabym zobaczyć reakcję Robbiego na ten film i siebie jako szympansa.
Trafna recka, zresztą jak zwykle, pozdro morda!
Ogólnie film uważam, ale zdecydowanie zyskałby dla mnie, gdyby go skrócić i żeby więcej scen było muzycznych. Kiedy film normalnie opowiadał historię, to wydawał mi się dość przeciętny. W momencie, kiedy główny bohater zaczyna śpiewać o swoich uczuciach i wchodzi ta świetna choreografia, to od razu film dla mnie nabierał barw i oryginalności. Tak, że dla mnie to takie pół na pół.
W ogóle nie wiem kim był ten piosenkarz nie słuchałam jego piosenek. Czy warto wybrać się na ten film jeżeli trailer mi się podobał Czy nie będę się nudziła
Robbie Williams - "Me and my monkey". Nawiązanie
W programie Grahama Nortona Robbie mowil ze najpierw chciał być lwem ;)
tez ogladam! Graham robi najlepsze show tego typu
3 Brytyjskie lwy na tarczy: jeden sra, jeden się poddaje a jeden warczy.
To jak mowisz o tym filmie przypomina mi troche Gainsbourg (Vie héroïque) z 2010, ale tam dodali taka postac jego karykature, ktora z nim rozmawiala. Ale film bardziej pokazywal jego 'essence' niz taka doslowna biografie.
TGSM też nie oglądałem 🤣 przegapiłem🫣 ale czekam na recenzję! Koniecznie obejrzyj! I też się za to zabiorę 🫡
Słyszałem, że Stanach historia sukcesu jest mało atrakcyjna, ponieważ o wiele ciekawsza jest perspektywa osób, które spadły z Olimpu i wdrapały się na niego ponownie. Chyba to pasuje do perspektywy anglosaskiej.
A nie wszędzie tka jest?
@@PonarzekajmyoFilmach Jak opowiesz o swoje porażce, np z AB, to przyznam ci rację. :)
Ab?
@@PonarzekajmyoFilmach Nie udawaj A jak Atomic, B jak ........ Na Filmweb 7/10
Lol
Czekam na recenzję nowego dexterka 😊
Dla mnie "Greates Showman" jest jednym z gorszych musicali jakie oglądałem xD Ale chętnie zobaczę Twoją recenzję.
Ciekawie jest w jednym tygodniu można obejrzeć przedpremierowo 2 tak różne biopic'i, ciekawe na 2 różne sposoby. Jeden opowiada o artyście, poprzez jego konfrontacje z rzeczywistością czasów w jakich żyje. Drugi o kimś kto widzi siebie bardziej jako dostarczyciela rozrywki (ciężko znaleźć polskie słowo oddające w tym kontekście dobrze "entertainer"), a film opowiada jego historie poprzez zmaganie się z psychicznymi problemami. Osobiście mimo fascynacji historią, bliższe mi jest to drugie, bardziej emocjonalne podejście
Jak masz kartę Cinema City Unlimited, można.
Ja dzis zaliczyłem podwójny seans w kinie: Emilia Perez i Babygirl
Kolejny tydzień czekania na recenzje trylogii spider mana raimiego lub rockiego
Sprawdzałam wiele razy czy zrobiles juz Nosferatu bo jestem ciekawa Twojej opinii, aż sprawdzilam kiedy premiera i widze, ze dopiero w lutym?! 😬 To ja tutaj juz tak narzekalam, ze nie byla 25 grudnia tylko 2 stycznia
Dokładnie, wciąż czekamy na premierę ^^
Fanem Robiego nigdy nie byłem, ale taki biopic obejrzę z chęcią😁
Czy jest szansa żebyś nagrał kiedyś jakąś Retrorecenzje Kompacii Braci Michał ?
Rozciągnięty do granic możliwości i przelukrowany finał bardzo zepsuł mi ten film. A pierwsza część była świetna.
Jako osoba chorująca na afektywność dwubiegunową muszę powiedzieć że doskonale to rozumiem ,wielu znanych artystów cierpi na choroby psychiczne I tak jak mówisz kasa i sława tylko te choroby napędza.
Kiedy recka Wallace i Gromit zemsta pingwina na netflixie?
Polecam Rocketman film o Eltonie John w tym klimacie, oprócz oczywiście The greatest showman, mi on podobał się bardziej
No to obowiązkowo RETRO Recenzja Króla rozrywki.
Dopiero co mówił że wspaniale być kotem.
❤
Williams odstawiał malpi biznes i dostał małpiego rozumu..
Dałem łapkę w górę, ale nie pamiętam żeby The Greatest Showman jakoś wyróżniał się wśród musicali które oglądałem. Lala Land i Chicago zrobiły na mnie wieksze wrażenie
Na krytykach zrobiły, na tobie widać nie.
@p6mkq no, ja mam własny gust 🫤
Mi jego muzyka jakoś nigdy nie podchodziła, tylko ten kawałek z Nicole Kidman lubiłem. Ale o jego skandalach to było głośno jak diabli, dziwne, że Cię to omijało
Płyta "Swing When You're Winning" z 2001 roku to same covery bardzo starych piosenek. A widziałeś teledysk "Rock DJ" w którym wokalista obdziera się ze skóry, a na końcu jest sam tańczący szkielet.
@Geminiman019 no tak brzmiało trochę staroświecko. Ten teledysk mogłem widzieć na MTV, ale nie zapadł mi w pamięć
Studyjne albumy RW ze studyjnym materiałem
Life Thru a Lens (1997)
I've Been Expecting You (1998)
Sing When You're Winning (2000)
Escapology (2002)
Intensive Care (2005)
Rudebox (2006)
Reality Killed the Video Star (2009)
Take the Crown (2012)
The Heavy Entertainment Show (2016)
Robbie Williams debiutował solowo w 1996 roku coverem utworu "Freedom", który oryginalnie wykonywał George Michael.
Naleze do osob, ktore oglądały The Greatest Showman i mi dupy nie urwalo. Piosenki spoko, ale nie eozumiem jego fenomenu. Dla mnie nic nie straciłeś
Muzyczny spin-off planety małp?
Nie. Siadaj, głąbie.
Lepsza małpa niż wszystkie walczące w "Gladiatorze 2" :D
Kariera tego człowieka się już dawno skończyła, a tu nagle taki film.
😊👍
film za 110 mln z zerowym marketingiem?
To tylko świadczy o tym że w zarządach studiów filmowych od jakiegoś czasu siedzą małpy😂
W ogóle mnie ten film nie interesuje, ale wiem, że Ciebie interesuje koreańskie kino i wczoraj widziałem rzecz ciekawą i nietuzinkową. Może nie jakiś wybitny ale na tyle oryginalny, że warto zwrócić uwaga. Tytuł to WSTRZĄSY / BETONOWA UTOPIA (w zależnosci od tłumaczenia). Otóż rzecz dzieje się po jakiejś olbrzymiej katastrofie, gdzie cały seul legł w gruzach i wiemy tylko o tym że jeden budynek ocalał i mieszkańcy tego molocha podejmują walkę o przeżycie zakladając co na wzor mikrorządu i spoleczeństwa ktore kieruje się pewnymi nie do konca moralnymi zasadami. Jest to survivalowy dramat. Jedną z ról gra tam aktor znany ze Squid Game, ten co w drugim sezonie grał gracza 001 ;)
Przeczytałem tytuł , pierwsze skojarzenie na hasło " Robin Williams" skojarzyło mi się z aktorem którego uwielbiałem , fajnie że nie zrobili z niego małpy 😅
Brakuje mi RetroRecenzji
Mi też
Mi brakuje serii tematycznych typu maj Nolana , styczeń Tarantino , listopad horrorów itp . Może jakaś reaktywacja ?
👍
Intresting...
Ten to miał, ma o czym opowiadać
Planeta Małpy 41
Greatest showman- fajnie sie ogląda, ale fabuła jest pusta jak bombka
Nie przepadam ani za nim ani za jego śpiewaniem.
Rocznik 72 jak ty, za to przepada za Trzaskowskim😂
@polskipatriota8470 Z 1974-go jest, to raz, a dwa to nie podoba mi się jego gęba, za bardzo mi przypomina pisowca. 🤣 Zerknij w lusterko, całkiem możliwe że jesteś do niego podobny.🤣😂
Sayonara!🖐
TYLKO Rafał Trzaskowski *PREZYDENTEM Polski!!!* ❤🇵🇱✌