I mnóstwa gadżetów wokół filmu. Dopiero co kupowałam w bierze zeszyty z Panem Kleksem (przecena, 60 groszy za sztukę), a wczoraj kisiel z Panem Kleksem XD To wygląda jak jakiś multisensoryczny projekt, gdzie film jest najmniej ważny.
@@RomanKloc-nf6me Oczywiście, że widziałam. Po prostu "Kleks" to jest projekt, który składa się nie tylko z wizualnych, ale także z pozawizualnych elementów.
Uczą w szkołach filmowych "Widz w ciągu 5 minut musi poznać głównego bohatera i dowiedzieć się jaki ma cel i kto mu w osiągnięciu celu przeszkadza" - koniec. W APK nie ma głównego bohatera i nie ma celów. Scenarzysta zainspirował się filmem Quentina Tarantino "Pulp Fiction" i chciał pokazać kilka historii w jednym filmie. Niestety nie udało się :D
17:14 Moja teoria spiskowa: Co jeśli tak naprawdę to był zamierzony plan twórców od samego początku?: 1) Stworzyć film trzymający się wyłącznie na teledyskach i efektach graficznych. Scenariusz? Byle jaki a nawet jako taki aby trzymało się teledysków. Dzisiejsza dzieciarnia patrzy na obrazy i emocje nie na nostalgię/ całą historię. 2) Uczynić z tego filmu najwiekszy projekt komercyjny w Polsce. Lokowanie firm (Inpost), gadżety do kupienia (zeszyty, budziki, majtasy, kredki i kto wie co jeszcze), wydarzenia z Tomaszem Kotem i ogłoszenie następnego filmu z cyklu (który prawdopodobnie nie jest jeszcze w fazie produkcyjnej). Jeden wielki skok na kasę konsumenta. 3) Czy wspominałem że reżyser to przeważnie przedsiębiorca mający dorobek wokół sportów sztuk walk ,,dla mas" (konkretnie KSW/MMA)?
@@rakietaognia2.071 Ale twórcy prawdopodobnie nie mieli tych pieniędzy albo wydali je na to co wyszło i okazało się że kosztowało tyle że nie starczy na więcej.
@@raksogajson8321To nie jest żadne wytłumaczenie. Jeżeli podejmujesz się jakiegoś projektu to bierzesz odpowiedzialności za ewentualne koszty. Po za tym problemem tego filmu nie są efekty specjalne tylko scenariusz napisany dupą i montaż rondem z Tik Toka.
Przez sentyment wytrzymałem do połowy. Reszta głównie na przewijaniu, bo nie dawałem rady. "Film" o niczym, głównie wnerwiający. Myślałem, że to niemożliwe, ale "Reżyser" pod względem spier..nia przebił Vegetę.
@@AndromedaApokalipsy Ta, manifestacja nic ci nie da jak masz potężnego raka, umrzesz za rok. Nie wyrwiesz się z biedy, jesteś na nią skazany. Świat jest okrutny, a możliwe jest bardzo niewiele. Taka prawda
Akurat zakończenie było mniej mroczne niż w oryginale i mi to nie przeszkadzało. Chciałbym jednak, by przmiana Vincenta to nie był efekt płaczliwego monologu w ostatnich minutach a raczej efekt budowania konfliktu między ciocią a nim. Tylko chyba czasu zabrakło, bo teledysk był ważniejszy. Im więcej myślę o tym "co by było gdyby" (no pun intended 🤣) tym bardziej szkoda zmarnowania potencjału na fajne baśniowe kino fantasy dla dzieci oraz dorosłych.
Log line: Akademia Pana Kleksa w czasach tiktoka. Marcin, to nie jest film dla wielbicieli kina, dla ludzi dorosłych, dojrzałych, ani nawet dla ambitnych dzieci. To film dla dzieci z wypranymi toktokiem mózgami. Tam ma chodzić o nic. Ma migać, ma być kolorowo, ma nie mieć sensu. Spójrz na tiktoka, spójrz na rolki dzieci na instagramie. To jest właśnie taki świat. A widziałeś boxoffice? Ten film był hitem w kinach. Tak że to po prostu nie jest film do analizowania sensu, bo on nie ma mieć sensu.
Mój problem z tym filmem jest taki, że jego twórcy zarzekają się że to jest coś nowego że jest kompletnie inny od oryginału, ale z jakiegoś powodu wrzucili tam Fronczewskiego, wrzucili tam te same wiersze Brzechwy, w praktycznie tej samej aranżacji. Ada jest praktycznie tą samą bohaterką jaką możemy zobaczyć chociażby w Tarapatach i Dniu Czekolady, nie da jej się polubić. Ale Boże ta muzyka, raz jakaś orkiestra, raz synthwave bez jakiegokolwiek pomysłu, który w ogóle do tego filmu nie pasuje i sanah, ponieważ trzeba wrzucić jakąś popularną piosenkarkę, żeby film był hajpowany. I ta piosenka co śpiewa to dziecko, co zapewne jest najlepszym uczniem w swojej szkole muzycznej czy innym MDKu, której prawdopodobnie nikt nigdy nie będzie słuchać. Za to Tomasz Kot wypada wprost cudownie
a ja wręcz odwrotnie, to co Ty krytykujesz mi się podoba :D a Kot - no bardziej postać profesora kleksa zdewastowana - ale nie przez Kota a przez wymysły twórców.
Kot był koszmarny, postać Kleksa wywoływała uczucie zażenowania za każdym razem jak się pojawiał. Danuta Stenka z kolei wyróżniała się jako "villain". Więcej jej historii bym chciał zobaczyć. Natomiast sam film ma w sobie za dużo recyklingu, by był czymś nowym. Oczekiwałem rebootu, nawet zerwania więzi z oryginałem lub utrzymania jej tylko przez jakieś easter-eggi. Przykładowo, zamiast recyklingować wszystkie piosenki, to zrecyklingować jedną - Marsz Wilkòw. Takie drobne elementy powodują szybsze bicie serca u tych co historię znają, ale nie może być tego za dużo.
Poprosiłam moją ośmioletnią córkę, żeby mi powiedziała o czym był ten film. "No wiesz, tak w ogóle to trudno powiedzieć, zresztą już nie pamiętam". No cóż...
Ja wychodząc z kina miałam wrażenie jakby zamiast scenariusza ten film miał rozprawkę pod tytułem "Opisz Akademię Pana Kleksa w Teraźniejszości" napisaną przez szóstoklasistę. Cały film był po prostu płytki jak kałuża na pustyni, jak kolorowa wydmuszka.
Film akademia kleksa jest filmem o dziewczynce która zostaje (przynajmniej z punktu prawa polskiego) porwana wraz z innymi dziećmi które w pewnym momencie będą bronić jej (szkoły nie dziewczynki) 😅
- 3 Akademia Pana Kleksa najlepsza? - Bez sensu, bez sensu, jak to 3, przecież to bez sensu! - Jak to bez sensu? 3->tszy->czy Akademia Pana Kleksa najlepsza? O, recenzje kiepskich filmów, to biorę na siebie. Odpowiedź brzmi nie.
Był... nadal jest potencjał na stworzenie polskiego może nie harrego Pottera ale klimatu z nim związanego, magiczna szkoła, dzieci które mają specjalny potencjał który może w wyjątkowy sposób ich wyróżniać. I wcale nie byłoby to jakaś podróbka Pottera ale może kiedyś się uda za parę lat. Może kilkadziesiąt xd
No właśnie jest wymieniony w czołówce więc chyba nie. Tyle, że montowali razem z panem Kawulskim, więc ja temu montażyście to współczuje. Tzn, wydaje mi się, że on "chciał ale mu nie dali".
Ciekawym filmem byłoby porównanie Kleksa z pierwszą częścią Harrego Pottera. Filmy tematycznie bardzo do siebie podobne, a zupełnie inaczej przedstawiają magiczny świat, budują bohaterów i wprowadzają głównego antagonistę. Np. w Harrym Potterze bohaterowie przechadzając się między lokacjami prowadzą dialog, a w Kleksie idą w teledyskowej oprawie.
przez pierwszą godzinę mamy dosłownie skaczący losowo zlepek ujęć ciul wie o czym. zupełna nuda, kiepskie kadry, nieciekawe postacie. dalej nie dotarlem, bo jednak szkoda było czasu
Najlepsze, że ja na tej pierwszej godzinie jeszcze jakoś się bawiłam 🤣 Kiedy wreszcie się zaczęła "akcja", to już tylko siedziałam z durnym uśmiechem i facepalmem 😂
Chcę tylko napisać, że mam 32 lata, horrory lubię i oglądam bez żadnych emocji, ale Sebastian Stankiewicz w charakteryzacji szpaka będzie mi się śnił po nocach, przerażający. Ps. Jakby co, nie mam nic do samego aktora.
Zadziwia mnie to, że w 2-osobowym zespole scenarzystów była Pani Agnieszka Kruk, która znana jest z tego, że prowadzi kursy scenariopisarskie, jak i też gdzieś tam wykładała w szkole filmowej
Ja nie wiem czy to jej wina czy reżysera,no ale ludzie bez szkoły filmowej napisali by 10 razy lepszy scenariusz. Przecież tutaj się nic nie klei. A przypominam ,że i tak mieli gotowy cały scenariusz w postaci książki,który wystarczyło lekko przeaaranżować.
Dzięki za dobry film i lekcję o konstrukcji scenariuszowej opowieści filmowej. Szczęśliwie, nie będąc recenzentem, nie musiałem obejrzeć całości, choć chciałem - przyznaję. Wytrzymałem na tym "dziele" tylko kilka minut i wyłączyłem, nie mogąc przebrnąć przez chaotyczny montaż ujęć, tragiczne aktorstwo, walący po oczach product placement i jeszcze jedną rzecz, która chyba powinna też znaleźć się w Twoim materiale (z uwagi na Twoją profesję) - kompletną nieumiejętność opowiadania wizualnego przez właściwie zakomponowane ujęcia. Już pierwszy matte painting zamczyska wilków, choć ładny, nie ma żadnego punktu, który by przykuł wzrok widza i dalej go poprowadził. Chwilę potem jest ujęcie na ulicy z użyciem kranu (chyba tak to się nazywa) gdzie kamera ma śledzić Adę jadącą na hulajnodze i zaraz po rozpoczęciu ujęcia dziewczynka wjeżdża pod przypadkowy daszek i już jej nie widać i całe to ujęcie nie ma sensu. Napisy tytułowe wyświetlają się na ujęciu ze ścianą, wypełnioną ścinkami z gazet, ale przy tak ogólnym planie, nie byłem w stanie odczytać czego te wycinki dotyczą. Ptak Mateusz stoi przed ścianą, na której jest chyba jakiś plakat, na który zwrócił uwagę, ale bez zbliżenia na to, na co on patrzy, jako widz nie wiem o co kaman. Może potem jest lepiej, ale tego już nie wiem - wyłączyłem :/
To, co mnie strasznie zdziwiło w tym filmie to prawie brak pana Kleksa w filmie. Pomińmy już fakt, że kanonicznie Kleks jest, z braku lepszego słowa, potężnym czarownikiem, więc on powinien być w stanie wytorpedować wilczury w kosmos, a dał się zamknąć w klatce i nic z tym nie zrobił
No i zakończenie - UWAGA SPOILER - kiedy Ada już jest w domu z mamą, mamy pukanie do drzwi i można przypuszczać, że to zaginiony ojciec i coś się w końcu wyjaśni, wilkusy go więziły, cokolwiek, a tu... Albert android (co miało zapewne tłumaczyć, dlaczego był "inny", ale i tak.... eh). i nic. i tyle. WTF
A propos śmierci Alberta - czy ktoś z dinozaurów pamięta scenę, jak Atreju stracił rumaka Artaxa na bagnach Morza Smutku….? I jakie wstrząsające to było…? 😢😢😢
Szkoda tylko, że film to wykastrowane (gdzie chociażby Ygramul?) ledwie PÓŁ książki, a to ta druga połowa jest ważniejsza (kto nie czytał, nie zrozumie, dlaczego). Nic dziwnego, że Ende nie chciał, by jego nazwisko pojawiło się w napisach początkowych ani końcowych.
@@januszlepionko Tak, ale NAWET podłoga w postaci tej połówki książki to dla wielu dzisiejszych produkcji nieprzebijalny sufit. A film - może i okrojony z głównego przesłania książki, ale to wciąż świetna w realizacji i przyjemna w odbiorze... po prostu bajka.
Ja dalej nie rozumiem, jak matka Ady dopuściła do tego, że jej córka "nie ma" wyobraźni i nigdy nie powiedziała jej o Akademii, skoro tam była i tam się poznała z jej ojcem...
Doylistowskie wyjaśnienie oczywiście jest takie, że chcieli skopiować "Harry'ego Pottera". Z tym, że Harry dowiedział się tak późno o byciu czarodziejem, bo wuj i ciotka po prostu to przed nim ukrywali.
Z tego co zrozumiałam matka była tak pochłonięta poszukiwaniami męża, że zaniedbywała córkę, nawet zapomniała o jej urodzinach, dlatego Ada musiała "dorosnąć" sama
Najpierw piosenki stamtąd leciały w radiu, później młodsza siostra to puszczała na cały regulator a teraz rodzice mają z tego dzwonek na telefon Autentycznie mam dość tego nowego Kleksa
Ja myślę, że na siłę chciano umagicznić to miejsce. Zrobić z niego coś ala Hogwart. Ten cały Albert nawet wyglada jak Malfoy. Trochę chciano przepchać tę historię na naszych sentymentach do starej akademii i jednocześnie zahaczyć o Harrego... "A nóż się uda...".
O to to to! Nie wiedziałam co jest nie tak z tym filmem, dopóki Cię nie wysłuchałam. Teraz już wiem co było nie tak, że nie mogłam przetrawić tej akademii. Dzięki. Pozdrawiam.
A ja nadal nie rozumiem dlaczego to ma tytuł "Akademia Pana Kleksa". Przecież akademia była przeznaczona dla chłopców, których imię zaczyna się na A. To tak jakby ktoś teraz zrobił film "Harry Potter" ale głównym bohaterem zrobił Hanne a nie Harrego, a Hogwart by był dla mugoli xd
Jako dorosła osoba bałam się tych wilków - mam wrażenie, że były inspirowane kreaturami z horrorów. Nawet jako dziecko 12-13 lat nie bałam się aż tak tych wszystkich kreatur z serii filmowej Harry Potter.
A czy to nie jest tak, że pierwsza część franczyzy APK musi skupić się na opisie świata i bohaterów? Tak, żeby nie musieć już tego robić w kolejnych częściach?
Uważam, że jest to film, który przedstawia nam kilka perspektyw i wątków, ale są one bardzo "porozjeżdżane" i gdy oglądałem go, to miałem po prostu mętlik w głowie o co w ogóle chodzi...
No jasne, że coś wynieśliśmy! Sporo rzeczy, które powiedziałeś, mogłam przemyśleć pod kątem książki, którą piszę. I jak to: scena z topionym Albertem spływa jak po kaczce? Przecież ja wtedy ryłam się ze śmiechu!
@@lance499 oj tak, nastoletnim terminatorem, prawdopodobnie zaprogramowanym, by chronić Adę. Ej, a co jeżeli Ada zakochała się w Albercie, on to zrozumiał po "przebudzeniu" i dlatego stanął przed jej drzwiami na końcu? Agregaty miłości się uruchomiły wg mnie XD
Keanu Reeves gra przewodniczącego stowarzyszenia działającego przeciwko wszechobecnym komputerom. Jednocześnie wierzy on, że prowadzi normalne życie w 1997 roku. Dopiero gdy w swoim laboratorium zostaje napromieniowany przez tajemnicze fale, zmienia się zupełnie jego obraz widzenia świata. Logline Matrixa - dobrze?
jako że wychowałam się na akademii pana kleksa oglądając nowa wersje brakowało mi większego budowania relacji i konfliktu między postaciami, oraz świat w której jest ukazana akademia pana kleksa był zbyt przytłaczający przez ilość czerwonego, wiem że autor chciał pokazać że to kraina magii poprzez zmianę naturalnego koloru roślin w coś nienaturalnego i ala magicznego jednak przez duża ilość barw kontrastujących w tym filmie ( głownie niebieski troche zielonego, czerwony i pomarańczowy) ciężko oglądało mi się cały film. znacznie lepszym rozwiązaniem było by dodanie różnorodnych gatunków roślin i ich kolorów tak jak to było w Alicji z krainy czarów gdzie kraina czarów miała cały sens w tym jak była ukazana niż polecieć na łatwiznę i w foto shopie zmienić zielony kolor roślin na czerwony i tak to zostawić. Ten film miał potencjał ale ostateczny produkt jaki dostaliśmy zwyczajnie go nie wykorzystał, gdyby został bardziej dopracowany były tak dobry jak oryginał.
@@wojtekreliga3881 Została 1/3 filmu, do tego najbardziej ufabularniona. 82 karne ptaki, gdyby utrzymać średnią to byłoby 123, ale to rosnie wykładniczo, większość ptaków była za drugą połowę z 2/3 ukazanych. Więc byłaby szansa na 150.
Alez mnie wkurwial szpak Mateusz, to nawet nie do opisania Taneczne solo Tomasza Kota to bylo cos A sceny miedzy krolem wilkusow a Ada byly bardzo niepokojace patrzac na jej wiek...
Zauważył ktoś w ogóle, że te dzieci w Akademii są jak wiedźmini w 2 sezonie Wiedźmina? Oni są jedynie statustami, dekoracją, żeby coś się działo w tle a nie są oni w ogóle potrzebni (No może tylko do tego, by zginąć na końcu). Ani Geralt z nimi nie rozmawia ani nie są istotnym elementem fabuły. Są po to, by byli. Nic poza tym. Z Akademią mam wrażenie, że Pan Kawulski chciał pokazać jaki to jego film będzie progresywny, bo zebrał aktorów z różnych krajów ale tu jest praktycznie to samo. Oni są tylko po to, by film był chwalony za różnorodność rasową. Nic nie wnoszą do filmu, są tylko elementem tła. Jak na film, który ma opowiadać o przyjaźni dzieci w Akademii (świetnie to zrobiła stara Akademia), to tej przyjaźni praktycznie tu nie ma.
W starej akademii był Pan kleks i Adaś. Inne dzieci to też było tło. Jakby zroblili serial typu "The LOST" to wtedy każdy odcinek osobnej osoby mógłby dotyczyć.
@tomaj2945 Ale jednak były bardziej związane z wydarzeniami. Bardziej zapadały w pamięci, jak choćby ci dwaj chłopcy, którzy śpiewali Kaczkę Dziwaczkę.
Jak dla mnie, to jest prolog do dalszej części całej serii. Fakt, że jest tu rozpoczęte zbyt wiele wątków. Dlatego też istnieje zbyt duży haos, żeby to spójnie połatać i zakończyć raptem dwa z nich.
Ja nie przebrnąłem przez wstęp, ponieważ niesamowicie denerwował mnie Mateusz. Tak mocno starał się być zabawny, że przyniosło to u mnie odwrotny efekt.
No mnie za dzieciaka mocno wchodziły typowe filmy familijne z gadającymi psami, które z perspektywy czasu są nieśmieszne i na jedno kopyto xD także spokojnie, dzieciaki to dzieciaki
@@Ig_GrunBo w dzisiejszych czasach jakoś mniej jest jakościowej sztuki dla dzieci... Oooooo Jezu, nie, nie, NIE!. są dobre. Mówiąc o sztuce dla dzieci zakładam że masz na myśli kreskówki. A ja się już się za dużo nasłuchałem o tym że: O JEZUUU KIEDYŚ TO BYŁY BAJKI TERAZ NIE MA BAJEK. Przepraszam za agresywność ale jak już mówiłem za dużo nasłuchałem tego typu rzeczy A poza tym są dobre nowe bajki
Po myślnikach dodaj przecinki i będzie w miarę ok :) Chyba wypada zrobić osobny materiał o ścieżce dźwiękowej, moim zdaniem udała się najlepiej z całego filmu!
Jestem pod wrażeniem tej analizy i przyznaje, że całkowicie się z nią zgadzam. Powiedziałeś, że nie będziesz więcej rozkminiać tego filmu na tym kanale a ja jestem baaaardzo ciekawy Twojego porównania do oryginalnych "starych" części Pana Kleksa. To taka moja osobista prośba o stworzenie takiego porównania.
Świetny filmik, fajnie gdyby było więcej takich, które omawiają tak szczegółowo film i przedstawiają, co jest nie tak w kontekście tworzenia dobrej produkcji filmowej, czekam na więcej! 🥰
Lepiej jest zrobić dobry film (fabularnie) mając mały budżet / słabe efekty tło/ słabe jakościowo, słabo jakościowo zrobiona animacja/film niż zrobić dobrze a nawet bardzo dobrze jakościowo (efekty, animacje itp) a fabuła chujowa --powiedziane przeze mnie
Jako gość "zajmujący się" hobbystycznie stricte wizualną częścią filmów animowanych, czyli animacją, muszę przyznać ci rację. Film może wyglądać doskonale, ale jeśli fabuła to tylko pretekst do tego, żeby było ładnie, to tylko animacyjne nerdy takie jak ja to docenią. Film bez historii to tylko ładne ruchome obrazki. Historia bez filmu to nadal historia
Trochę podziwiam za obejrzenie całego filmu i za skrupulatną recenzję. Ja nie dałem rady obejrzeć więcej niż połowy pomimo, że naprawdę się starałem. Podzielam opinię o filmie, przynajmniej w tej połowie, którą zobaczyłem.
Nie widziałem Kleksa, ale argument poruszający zbyt długie wprowadzanie do świata względem reszty filmu trochę na siłę. Harry Potter trafia do Hogwartu w 40 minucie filmu, a dopiero niemal po godzinie delikatnie zawiązuje się akcja wokół kradzieży z Gringotta, co nie przeszkadza fabule dalej błądzić wokół Quiditcha, i włóczenia się po zamku w poszukiwaniu zaczarowanego zwierciadła. Ja akurat nie lubię tego filmu, ale w życiu bym nie powiedział, że ma problemy ze strukturą czy kompozycją.
Tak z ciekawości - ile czasu antenowego dostał Tomasz Kot jako Pan Kleks? Nie oglądałam filmu bo się tylu negatywnych recenzji nasłuchałam że nie mam ochoty ale ciekawi mnie postać pana Kleksa w filmie
Może bym się zgodził gdyby nie fakt, że ten "film" został nakręcony dla WSPÓŁCZESNYCH dzieci. Tych dzieci które mają już zmienioną psychikę i postrzeganie rzeczywistości poprzez przebodzcowanie tik tokiem i resztą tego gówna. Dla mnie film średni ale moje córki (6 i 13 lat) były zachwycone. Marcin może utyskiwać, że ów "dzieło" wymyka się klasycznym standardom, co nie zmienia faktu, że główni odbiorcy tj. dzieciaki nie odbierają juz świata w klasyczny, standardowy sposób. To jest dzieło na miarę współczesności. Tyle
chwalisz się że twoje dzieci mają sprane mózgi tiktokiem?????? po drugie film robi sie po to zeby byłdobry. anie pod grupe wiekową - dzieci zejbane social mediami, bo jakos mysle e takiego harrego pottera dzisiejsze dzieci też obejrza z ogromna ciekawościę i zapamiętaja, a kleksa... zapomna o tym za miesiąc. FIlm robiony pod zarobek
@@adrianpiex7006 nie chwalę się. Po prostu wyłożyłem ci jak świat wygląda i to, że ludzie tj. Kawulski potrafią z tego korzystać (co nie oznacza, że to popieram). Po drugie nadal żyjesz w czasach zaprzeszlych. Dziś wszystko, nie tylko filmy, robi się dla piniędzy. Możecie teraz razem z Marcinem usiąść i zapłakać nad światem.
@@adrianpiex7006 aaaa, no i jeszcze twoja teoria jakoby filmów nie robi się pod grupę wiekową. Śmiech na sali... Takie dzieła jak "Baby, świnka z klasą", "Wzgórza mają oczy", cały Nickelodeon czy Pornhub przeczą twojej tezie.
Jestem tu 7 miesięcy po wrzuceniu tego filmu wychodzi 2 część akdemi i po tym co tu usłyszałam sie troche zdziwiłam poniewaz były 2 wersje na netflix dłusza gdzie więcej opowiadają i skrócona z której wlasnie sie nie dowiadujemy za wiele o tym filmie tym bardziem że na sam koniec filmu po krótkich napisach był jeszcze kawałek w ktorym dowiadujemy sie że albert żyje ale jest robotem dla mnie najważniejsza cześcią było to jest że trzeba zwalczac swoje lęki nie poddawać sie i najważniejsze te postacie drugo planowi czyli inni uczniowie akademi którzy zostali wybrani to były osoby które były ,,nie lubiane" np dziewczynka ktora opowiadała żarty byla kelnerką i nie wychodziły jej żarty chciała sie poddać albo która uczyla sie walki ale jej tata mowił że dziewczynki nie umieją sie bić chciala sie poddać chłopiec na wósku chciał być rugbistą nie udawało mu sie chciał sie poddać alber wszyscy jego rówieśnicy uważali że jest dziwny i dlatego chciał zniknąć j uważał że nie pasuje do akademi i ada tak jak wiadomo po utracie taty nie wierzyła w bajki a gdy dotarla do akademi miala tylko kilka piegow co oznaczało że jest prawie dorosla i nie ma wyobraźni ptak mateusz tłumaczy jej że tracimy wyobraźnie przez smutne wydarzenia u ady strata taty o którego dopytywała ciągle profesora kleksa ktory w tamtym świecie był jej wujkiem a gdy zobaczył sen ady w którym był aleksander zrobiło mu się smutno czy cos w tym stylu tak jam już napisałam był fragment po krotkich napisach moim zdaniem przez ten fragment autorzy chcieli nam przekazać że będzie druga część było tam np wszyscy inni uczniowie akademi którzy zostali wezwani byli na jej urodzinach był ptak mateusz który powiedział że woli byc ptakiem niź by bolały go kości i był albert który przyszedł gdy anna i ada sprzątały po przyjęciu przepraszam że mieszam troche ale nie dam rady napisać z jednego momętu w jednym miejscu w środku przy tym jak profesor kleks opowiadał adzie jak poznali sie jej rodzice powiedział że był on tata ady i filip oraz ja bym powiedizała że taki ,,szef" filip juz wiemy że ma na nazwisko golarz zakochał sie w annie która dołączyla po wszystkich do akademi tak sie bardzdo zakochał że gdy dowiedział sie że jest z aleksandrem oszalał anna z aleksandrem postanowili stworzyc rodzinne w normalnym świecie filipa wyrzucono z akademi po chwili odszedł ten ,,szef" czyli doktor pajchiwo (ktory podarował mateuszowi czapke gdy on był małym księciem) w tedy ambroży kleks został sam w akademi ada często przechodziła przez dom sąsiada do swojego przez psa będąc w akademi zobaczyla obraz dzięki któremu domyslila sie że jej sąsiad jest doktorem pajchiwo i postanowila z nim porozmawiac on powiedizal jej że musi stawic sie lęku dzięki czemu znalazla guzik mateusza którego mateusz szukał kilkadziesiąt lat Z tego co wiem w kolejnej częsci ambroży kleks przyjdzie do świata normalnego i postanowi odnaleść dawnego przyjaciela Aleksandra
Świetny materiał. Filmu nie widziałem i nie zobaczę, ale taką merytoryczną i techniczną analizę mogę oglądać na przykładzie każdego filmu. Więcej poproszę (jeśli się da :D)
Mam wrażenie, że ten film dotyczył głównie żartów o nietrzymaniu stolca przez Mateusza. Nieśmieszne żarty całkowicie zepsuły nastrój, jaki tam panował. W dodatku zamienienie Mateusza, który był w oryginale szpakiem, w jakąś kurde sowę to jest splunięcie w twarz dla fanów oryginału...
Jak dla mnie mam serdecznie dość takich produkcji gdzie produkuje się film tylko dlatego ze dany tytuł bądź świat musi mieć wiećej niz jedną część. Odnoszę wrażenie iz dopiero po drugiej częśći będziemy mieć całość pierwszego bądź kolejnego tomu samej książki. I wtedy po ukazaniu się całości filmu po drugiej części będzie można się faktycznie wypowiedzieć czy owa produkcja rzeczywiście adaptuje tutaj świat Pana Kleksa czy raczej sam z siebie jest znacząco gorszą produkcją niz sama seria Pierścieni Władzy :( Szkoda ze marnują kolejny świat gdzie mogliby zbudować fajną marką a dostajemy w sumie sam kicz :(
Oglądałem z córką lat 6. Jako, że jestem w wieku 40+ więc wiadomo, że oglądałem przez pryzmat starej Akademii i...mam mieszane uczucia. Natomiast mojej córce się podobał ten film.
No i namówiłeś 😆 musiałem VPNem Netflixa potraktować. Ten film nie wie czym chce być. Czy remakiem, czy rebootem, czy kontynuacją więc próbuje wszystkiego po trochu i chyba dlatego jest o niczym. Trochę szkoda, bo jak na film dla dzieci, to wizualnie on naprawdę daje radę (tak, wiem że to nie efekty najwyższego budżetu, ale to jest mniej więcej poziom efektów, który przy filmie dla dzieci można wybaczyć). Jest sporo inspiracji Narnią i może gdyby ten kierunek utrzymać to wyszłaby polska Narnia, którą da się obejrzeć. A końcówka to trochę w stronę X-Men idzie 🤣 Nie bardzo rozumiem pochwały dla Tomasza Kota. Jego interpretacja Kleksa do mnie nie przemawia, a jest wręcz żenująca w odbiorze (choć domyślam się, że to też kwestia reżyserii i scenariusza, że Kleks jest jaki jest). Szczerze, wolałbym film o wilkusach. Stenka jako królowa wilków (chyba, bo na imdb jest brak roli przy nazwisku) moim zdaniem kradnie show (przy poziomie całości trudne to nie jest, ale jednak ona się tu wyróżnia). Ten cały niemal godzinny trip-teledysk mogli naprawdę sobie darować na rzecz budowania fabuły. Kolejny problem to ciemność. Ciemne sceny są zbyt ciemne 🤷 nie przyłożono się do oświetlenia. Jak na film dla dzieci, ten film jest za długi. Za dužo slo-mo, które tym bardziej wydłuża czas trwania. Ostatnie 40 minut, jak się dobrze zawiesi niewiarę, to da się obejrzeć, ale żeby do tego dotrwać to droga przez mękę. Mógł to być reboot, bardziej dorosły na dzisiejsze czasy i zapewne całkiem niezły start dla fajnej serii fantasy. Elementy znane z oryginału (piosenki, recycling historii) są absolutnie zbędne, bo nie oszukujmy się - stary Kleks w dzisiejszych czasach to "cringefest" i tak jak wiele filmów rebooty niszczą, to tutaj było perfekcyjne pole na totalny reboot. Dziś filmy dla dzieci robi się tak by i rodzice się dobrze na nich bawili, ale tutaj jest coś zupełnie odwrotnego. Nie wiem czy ktokolwiek może się dobrze na tym bawić. Dla dzieci za długo i nudno, dla dorosłych nie ma nic do zaoferowania. Gdyby ten film był po prostu zły, to ocena byłaby prosta. Jednak oglądając ciąglę miałem miałem wrażenie zmarnowanego potencjału. No i za każdym razem, gdy Ada mówi "Albert" czekałem, aż powie "Albert! Wychodzimy!" (dziecko nie zrozumie, dorosły się uśmiechnie, takich elementów mi brakowało jako dorosłemu, który musiałby wysiedzieć te dwie godziny z dzieckiem w kinie).
Film faktycznie trudno sie oglada ale szczerze mam to gdzieś, moja córką i syn żyją tym swiatem i również ten świat zaraził mnie,nie film ale jego przekaz. Sprawił ze sięgnąłem głęboko gdzieś do swojego dzieciństwa, bo przekaz jest jasny - niech nasza dziecięca moc i wyobraźnia żyje w nas bo stąd można czerpać wielką siłę! Muzyka stworzona do filmu, mozliwosci udziału w koncertach, kastingach, kolonia z bohaterami, otwarcie magii kina w katowicach - wywarły na mnie i moich dzieciach takie wrażenie że zapadnie to głęboko w pamięć.
Zacznijmy od tego że to nie jest akademia pana Kleksa tylko jakiegoś pajaca który obok Kleksa nawet nie stał a film jest tragiczny dlatego że za jego realizację wzięli się ludzie którzy zamiast talentu i wyobraźni mają tylko znajomości i przekonanie o byciu artystą
Ja chciałem z synkiem obejrzeć, ale podeszło mi to pod Las Vegas Parano...więc wyłączyłem, bo weszło za mocno 🤣 Bardzo ciekawa i profesjonalna recenzja.
Zgaduję że z tym Albertem to chcą zrobić sequele. Bo, w oryginalu był Adolf(niefortunne imie), też był robotem. Tylko czy w sequelach będzie wątek Golarza Filipa?
Adolf to była mechaniczna kukła. Albert w pełni jest terminatorem, tylko w nastoletnim wydaniu. Był nim od samego początku. A wątek Golarza, który jak Saruman z WŁADCY PIERŚCIENI wygląda, będzie na bank poruszany. Zobaczymy jak wypadnie Janusz Chabior, oby tak wspaniale jak śp. Leon Niemczyk. I moim zdaniem ten typ, który na turkusowo świeci i ma akumulator na karku w pierwszym zwiastunie to jeszcze nieznana nam postać.
@@turecki1754 No, na serio, albo wycięte sceny, albo sceny do użytku w drugim filmie. Ja jedynie bym poszedł by zobaczyć czy jakaś akcja się dzieje, bynajmniej jedynie na to się ten film nadaje, bezmyślna akcja i bitwy xD
@@ukaszwalczak1154 obstawiam drugą opcję - użytek w kontynuacji. Najciekawsze sceny to będą z Kleksem w labiryncie czy co to tam było, a także ze świecącym cyborgiem. Mam nawet propozycję imienia dla tej postaci - Trebla (odwrócenie imienia Albert). Być może Albert się zbuntował i Golarz Saruman postanowił stworzyć drugiego, bezwzględnie posłusznego mu terminatora.
Na ten filmik trafiłam przez przypadek, "Akademii" nie oglądałam- pomyślałam, że dowiem się czy warto. Zrozumiałam, że nie warto, ale... okropnie ciężko oglada się tę recenzję słuchając te same konkluzję i wnioski opowiadane po parę razu, tylko że innymi słowami. Chyba miało być analitycznie, a wyszło masło maślane...
Dla mnie ten film ma kilka plusów nad wersją z 80`tych. Ma fabułę, piękne lokacje i zdjęcia oraz fajną muzykę i postać Mateusza. Minusów ma znacznie więcej, a w zasadzie cała reszta to już tylko minusy. Niewykorzystanie pięknego planu (latające wyspy np.), zero relacji między postaciami, Pan Kleks to pizdeusz, montaż. Montaż głównie rozłożył ten film na łopatki. Szkoda, że Kawulski się wziął za coś na czym się nie zna.
Cytując klasyka: "Scenarzysta forsę wziął a potem zaczął pić a z dialogów wyszło dno zero czyli nic.".
Cytat wyciągnięty z rękawa niczym As.komentarz 10/10
Ten film jest o tym żeby nie przestawać marzyć w życiu. Tak mi się wydaje
Widzę widz sfilmowanych, ja też
zawsze myslałem, że tam jest "wyszło to: zero, czyli nic"
@@michalpanek7789 Może jest pisałem z pamięci więc mogłem się pomylić.
Mój młody 10 latek powiedział ,"że to gówno jakieś..".skarcilem za brzydkie słownictwo i przyznałem rację...
Śmieszne, ale też do bólu prawdziwe.
Puść mu stare Akademie. Ciekawe co powie
Mądry dzieciak. Brawa dla rodziców.
Mądry...pewnie mówi tak o większości filmów innych niż yt :v
Mój syn także woli starą wersję i również powiedział że nowy pan Kleks to gówno
-O czym jest film Akademia Pana Kleksa?
-To nie jest film. To zbitek kilkunastu tiktoków.
Rel
I mnóstwa gadżetów wokół filmu. Dopiero co kupowałam w bierze zeszyty z Panem Kleksem (przecena, 60 groszy za sztukę), a wczoraj kisiel z Panem Kleksem XD To wygląda jak jakiś multisensoryczny projekt, gdzie film jest najmniej ważny.
Nigdy nie widziałeś żadnego tiktoka, prawda?
@@RomanKloc-nf6me Oczywiście, że widziałam. Po prostu "Kleks" to jest projekt, który składa się nie tylko z wizualnych, ale także z pozawizualnych elementów.
@@mariannakot1361 przecież cały kontekst aż krzyczy, że to nie było do ciebie tylko autora pierwszego komentarza.
Logline: "Ada Niezgódka, mówi wszystkim że nazywa się Ada Niezgódka"
Rel
Jak ten detektyw z Deadly Premonition 🤣
...i tu trafiliście w samo sedno tarczy!
Transformers logline - "Nastolatek kupuje używany samochód, który okazuje się być robotem z kosmosu"
Logline LOTRa - "Wujek dał pierścień ciotecznemu siostrzeńcowi, a ten go zniszczył"
Brzmi jak film który chce obejrzeć, więc +1
Star wars logline - jakiś stary dziad daje miecz synowi swojego kolegi i uczy go jak zabić swojego Ojca.
A jaki jest logline Pulp Fiction?
@@yog28stopy stópki stópeczki taniec
Uczą w szkołach filmowych "Widz w ciągu 5 minut musi poznać głównego bohatera i dowiedzieć się jaki ma cel i kto mu w osiągnięciu celu przeszkadza" - koniec. W APK nie ma głównego bohatera i nie ma celów. Scenarzysta zainspirował się filmem Quentina Tarantino "Pulp Fiction" i chciał pokazać kilka historii w jednym filmie. Niestety nie udało się :D
17:14 Moja teoria spiskowa:
Co jeśli tak naprawdę to był zamierzony plan twórców od samego początku?:
1) Stworzyć film trzymający się wyłącznie na teledyskach i efektach graficznych. Scenariusz? Byle jaki a nawet jako taki aby trzymało się teledysków. Dzisiejsza dzieciarnia patrzy na obrazy i emocje nie na nostalgię/ całą historię.
2) Uczynić z tego filmu najwiekszy projekt komercyjny w Polsce. Lokowanie firm (Inpost), gadżety do kupienia (zeszyty, budziki, majtasy, kredki i kto wie co jeszcze), wydarzenia z Tomaszem Kotem i ogłoszenie następnego filmu z cyklu (który prawdopodobnie nie jest jeszcze w fazie produkcyjnej). Jeden wielki skok na kasę konsumenta.
3) Czy wspominałem że reżyser to przeważnie przedsiębiorca mający dorobek wokół sportów sztuk walk ,,dla mas" (konkretnie KSW/MMA)?
Scenariusz scenariuszem ,ale dlaczego tak mało czasu spędzamy w samej akademii? Połowa filmu to Ada w mieszkaniu Pana Fronczewskiego
oho i jest podtekst jest afera PDF xD
pewnie liczyli że będzie sequel i potem będą śpiewać
Bo efekty specjalne kosztują pieniądze.
@@raksogajson8321 No tak w filmie gdzie dużą rolę odgrywa magia a akcja dzieje się w magicznej krainie to chciałbym takowe zobaczyć
@@rakietaognia2.071 Ale twórcy prawdopodobnie nie mieli tych pieniędzy albo wydali je na to co wyszło i okazało się że kosztowało tyle że nie starczy na więcej.
@@raksogajson8321To nie jest żadne wytłumaczenie. Jeżeli podejmujesz się jakiegoś projektu to bierzesz odpowiedzialności za ewentualne koszty. Po za tym problemem tego filmu nie są efekty specjalne tylko scenariusz napisany dupą i montaż rondem z Tik Toka.
Przez sentyment wytrzymałem do połowy. Reszta głównie na przewijaniu, bo nie dawałem rady. "Film" o niczym, głównie wnerwiający. Myślałem, że to niemożliwe, ale "Reżyser" pod względem spier..nia przebił Vegetę.
Tak to juz bywa, duże pieniążki i osobowość narcystyczna często skutkuje takimi dziełami xd
Ja właśnie boję się zepsuć sobie dobre wspomnienia, dlatego nie planuję oglądać
@arekjurcan7801 Co masz do tej przyprawy 🤣
Żart, nie mogłam się powstrzymać.
Mi też nie pasuje że morał został zmieniony względem starego filmu z ,,nie bój się marzyć" na ,, wszystko jest możliwe".
I dobrze. Bo jest prawdziwe, tylko trzeba wiedzieć jak, np. używając manifestacji. Bo ona daje realne efekty a marzenia same w sobie nie
@@AndromedaApokalipsy Ta, manifestacja nic ci nie da jak masz potężnego raka, umrzesz za rok. Nie wyrwiesz się z biedy, jesteś na nią skazany. Świat jest okrutny, a możliwe jest bardzo niewiele. Taka prawda
Akurat zakończenie było mniej mroczne niż w oryginale i mi to nie przeszkadzało. Chciałbym jednak, by przmiana Vincenta to nie był efekt płaczliwego monologu w ostatnich minutach a raczej efekt budowania konfliktu między ciocią a nim. Tylko chyba czasu zabrakło, bo teledysk był ważniejszy. Im więcej myślę o tym "co by było gdyby" (no pun intended 🤣) tym bardziej szkoda zmarnowania potencjału na fajne baśniowe kino fantasy dla dzieci oraz dorosłych.
@@AndromedaApokalipsy nie wszystko jest możliwe
Log line: Akademia Pana Kleksa w czasach tiktoka.
Marcin, to nie jest film dla wielbicieli kina, dla ludzi dorosłych, dojrzałych, ani nawet dla ambitnych dzieci. To film dla dzieci z wypranymi toktokiem mózgami. Tam ma chodzić o nic. Ma migać, ma być kolorowo, ma nie mieć sensu. Spójrz na tiktoka, spójrz na rolki dzieci na instagramie. To jest właśnie taki świat. A widziałeś boxoffice? Ten film był hitem w kinach. Tak że to po prostu nie jest film do analizowania sensu, bo on nie ma mieć sensu.
Mój problem z tym filmem jest taki, że jego twórcy zarzekają się że to jest coś nowego że jest kompletnie inny od oryginału, ale z jakiegoś powodu wrzucili tam Fronczewskiego, wrzucili tam te same wiersze Brzechwy, w praktycznie tej samej aranżacji. Ada jest praktycznie tą samą bohaterką jaką możemy zobaczyć chociażby w Tarapatach i Dniu Czekolady, nie da jej się polubić. Ale Boże ta muzyka, raz jakaś orkiestra, raz synthwave bez jakiegokolwiek pomysłu, który w ogóle do tego filmu nie pasuje i sanah, ponieważ trzeba wrzucić jakąś popularną piosenkarkę, żeby film był hajpowany. I ta piosenka co śpiewa to dziecko, co zapewne jest najlepszym uczniem w swojej szkole muzycznej czy innym MDKu, której prawdopodobnie nikt nigdy nie będzie słuchać. Za to Tomasz Kot wypada wprost cudownie
A ma tam coś do zagrania? Nie zauważyłam
a ja wręcz odwrotnie, to co Ty krytykujesz mi się podoba :D a Kot - no bardziej postać profesora kleksa zdewastowana - ale nie przez Kota a przez wymysły twórców.
Jak uwielbiam Kota, tak jego Kleks jest zwykłym czubkiem. Nie wiem kto wpadł na pomysł takiej reprezentacji. Fronczewski zrobił to 100 x lepiej.
Kot był koszmarny, postać Kleksa wywoływała uczucie zażenowania za każdym razem jak się pojawiał. Danuta Stenka z kolei wyróżniała się jako "villain". Więcej jej historii bym chciał zobaczyć. Natomiast sam film ma w sobie za dużo recyklingu, by był czymś nowym. Oczekiwałem rebootu, nawet zerwania więzi z oryginałem lub utrzymania jej tylko przez jakieś easter-eggi. Przykładowo, zamiast recyklingować wszystkie piosenki, to zrecyklingować jedną - Marsz Wilkòw. Takie drobne elementy powodują szybsze bicie serca u tych co historię znają, ale nie może być tego za dużo.
Poprosiłam moją ośmioletnią córkę, żeby mi powiedziała o czym był ten film.
"No wiesz, tak w ogóle to trudno powiedzieć, zresztą już nie pamiętam".
No cóż...
Ja wychodząc z kina miałam wrażenie jakby zamiast scenariusza ten film miał rozprawkę pod tytułem "Opisz Akademię Pana Kleksa w Teraźniejszości" napisaną przez szóstoklasistę. Cały film był po prostu płytki jak kałuża na pustyni, jak kolorowa wydmuszka.
Nie obrażaj 6-sto klasistów
Film akademia kleksa jest filmem o dziewczynce która zostaje (przynajmniej z punktu prawa polskiego) porwana wraz z innymi dziećmi które w pewnym momencie będą bronić jej (szkoły nie dziewczynki) 😅
jest to film o kleksie... ale nie profesorze kleksie - reszty się domyślcie :D
Ten film jest o przygłupiej dziewczynce która nie wie czego chce i film o niczym
-O czym jest film Akademia Pana Kleksa?
logline : nie ważne , Bakaland zrobi nam batoniki na licencji by dziecko pokryło koszta.
Batoników nie jadłam ale musy z mordą kleksa są zacne
Może scenarzyści podczas pracy za mocno wspomagali się maszyną losującą.
I scenariusz był wymyślany po piwie i w ogóle tu też dotarłeś
- 3 Akademia Pana Kleksa najlepsza?
- Bez sensu, bez sensu, jak to 3, przecież to bez sensu!
- Jak to bez sensu? 3->tszy->czy Akademia Pana Kleksa najlepsza?
O, recenzje kiepskich filmów, to biorę na siebie. Odpowiedź brzmi nie.
@@Kosiarz101co
@@gdsosen Nawiązuje do parodii tvgry na kanale klocuch12 xD
@@gdsosen Nawiązuje do parodii tvgry na kanale klocucha xD
To nawet nie jest film. To jakiś teledysk.
No. W dodatku piosenki są słabe i łatwo o nich zapomnieć.
teledysk to szmira
To nawet nie jest teledysk
To jest 💩
To jest 2 godzinna reklama wszystkich produktów dla dzieci z twarzą bohaterów tego filmu 😅
To się nazywa M U S I C A L
Był... nadal jest potencjał na stworzenie polskiego może nie harrego Pottera ale klimatu z nim związanego, magiczna szkoła, dzieci które mają specjalny potencjał który może w wyjątkowy sposób ich wyróżniać. I wcale nie byłoby to jakaś podróbka Pottera ale może kiedyś się uda za parę lat. Może kilkadziesiąt xd
100% - wychodzimy z mało-polskości, nie potrzebujemy Polskiego Harrego Pottera, potrzebujemy Akademii Pana Kleksa na poziomie Harrego Pottera ;)
Twórcy zapomnieli jeszcze o jednej bardzo ważnej rzeczy, zatrudnić montażyste, dlatego sceny są tak losowe
No właśnie jest wymieniony w czołówce więc chyba nie. Tyle, że montowali razem z panem Kawulskim, więc ja temu montażyście to współczuje. Tzn, wydaje mi się, że on "chciał ale mu nie dali".
Ciekawym filmem byłoby porównanie Kleksa z pierwszą częścią Harrego Pottera. Filmy tematycznie bardzo do siebie podobne, a zupełnie inaczej przedstawiają magiczny świat, budują bohaterów i wprowadzają głównego antagonistę. Np. w Harrym Potterze bohaterowie przechadzając się między lokacjami prowadzą dialog, a w Kleksie idą w teledyskowej oprawie.
przez pierwszą godzinę mamy dosłownie skaczący losowo zlepek ujęć ciul wie o czym. zupełna nuda, kiepskie kadry, nieciekawe postacie. dalej nie dotarlem, bo jednak szkoda było czasu
Najlepsze, że ja na tej pierwszej godzinie jeszcze jakoś się bawiłam 🤣 Kiedy wreszcie się zaczęła "akcja", to już tylko siedziałam z durnym uśmiechem i facepalmem 😂
Chcę tylko napisać, że mam 32 lata, horrory lubię i oglądam bez żadnych emocji, ale Sebastian Stankiewicz w charakteryzacji szpaka będzie mi się śnił po nocach, przerażający.
Ps. Jakby co, nie mam nic do samego aktora.
tak się tylko pochwalę że mój tata chodził z tym aktorem do tej samej klasy w podstawówce :)
Zadziwia mnie to, że w 2-osobowym zespole scenarzystów była Pani Agnieszka Kruk, która znana jest z tego, że prowadzi kursy scenariopisarskie, jak i też gdzieś tam wykładała w szkole filmowej
"Wykładowczyni m.in w Warszawskiej Szkoły Filmowej, PWSFTViT w Łodzi, Collegium Civitas Baltic Film Media and Arts School w Tallinie."
Może wykorzystała prace domowe swoich kursantów 🙈
Żywy dowód na to, że w branży kreatywnej chodzi o coś innego niż tytuły przed nazwiskiem.
Ja nie wiem czy to jej wina czy reżysera,no ale ludzie bez szkoły filmowej napisali by 10 razy lepszy scenariusz. Przecież tutaj się nic nie klei. A przypominam ,że i tak mieli gotowy cały scenariusz w postaci książki,który wystarczyło lekko przeaaranżować.
Może "producent wiedział lepiej"? Tak nierzadko bywa, producent płaci to wymaga i ma być jak on chce 😉
Dzięki za dobry film i lekcję o konstrukcji scenariuszowej opowieści filmowej. Szczęśliwie, nie będąc recenzentem, nie musiałem obejrzeć całości, choć chciałem - przyznaję. Wytrzymałem na tym "dziele" tylko kilka minut i wyłączyłem, nie mogąc przebrnąć przez chaotyczny montaż ujęć, tragiczne aktorstwo, walący po oczach product placement i jeszcze jedną rzecz, która chyba powinna też znaleźć się w Twoim materiale (z uwagi na Twoją profesję) - kompletną nieumiejętność opowiadania wizualnego przez właściwie zakomponowane ujęcia. Już pierwszy matte painting zamczyska wilków, choć ładny, nie ma żadnego punktu, który by przykuł wzrok widza i dalej go poprowadził. Chwilę potem jest ujęcie na ulicy z użyciem kranu (chyba tak to się nazywa) gdzie kamera ma śledzić Adę jadącą na hulajnodze i zaraz po rozpoczęciu ujęcia dziewczynka wjeżdża pod przypadkowy daszek i już jej nie widać i całe to ujęcie nie ma sensu. Napisy tytułowe wyświetlają się na ujęciu ze ścianą, wypełnioną ścinkami z gazet, ale przy tak ogólnym planie, nie byłem w stanie odczytać czego te wycinki dotyczą. Ptak Mateusz stoi przed ścianą, na której jest chyba jakiś plakat, na który zwrócił uwagę, ale bez zbliżenia na to, na co on patrzy, jako widz nie wiem o co kaman. Może potem jest lepiej, ale tego już nie wiem - wyłączyłem :/
To, co mnie strasznie zdziwiło w tym filmie to prawie brak pana Kleksa w filmie. Pomińmy już fakt, że kanonicznie Kleks jest, z braku lepszego słowa, potężnym czarownikiem, więc on powinien być w stanie wytorpedować wilczury w kosmos, a dał się zamknąć w klatce i nic z tym nie zrobił
Graficy zrobili świetną robotę i na tym kończą się plusy filmu. 2 godziny życia stracone...
No i zakończenie - UWAGA SPOILER - kiedy Ada już jest w domu z mamą, mamy pukanie do drzwi i można przypuszczać, że to zaginiony ojciec i coś się w końcu wyjaśni, wilkusy go więziły, cokolwiek, a tu... Albert android (co miało zapewne tłumaczyć, dlaczego był "inny", ale i tak.... eh). i nic. i tyle. WTF
gdyby był ojciec to może materiał na drugą część, a tak to ..
A propos śmierci Alberta - czy ktoś z dinozaurów pamięta scenę, jak Atreju stracił rumaka Artaxa na bagnach Morza Smutku….? I jakie wstrząsające to było…? 😢😢😢
Było… Łzy mi w oczach stanęły jak sobie to przypomniałam.
Szkoda tylko, że film to wykastrowane (gdzie chociażby Ygramul?) ledwie PÓŁ książki, a to ta druga połowa jest ważniejsza (kto nie czytał, nie zrozumie, dlaczego). Nic dziwnego, że Ende nie chciał, by jego nazwisko pojawiło się w napisach początkowych ani końcowych.
Prawda!
Człowieku…. Wyłam trzy godziny
@@januszlepionko Tak, ale NAWET podłoga w postaci tej połówki książki to dla wielu dzisiejszych produkcji nieprzebijalny sufit. A film - może i okrojony z głównego przesłania książki, ale to wciąż świetna w realizacji i przyjemna w odbiorze... po prostu bajka.
Ja dalej nie rozumiem, jak matka Ady dopuściła do tego, że jej córka "nie ma" wyobraźni i nigdy nie powiedziała jej o Akademii, skoro tam była i tam się poznała z jej ojcem...
Może z jakiejś przyczyny wolała, aby młoda dowiedziała się w swoim czasie.
Doylistowskie wyjaśnienie oczywiście jest takie, że chcieli skopiować "Harry'ego Pottera". Z tym, że Harry dowiedział się tak późno o byciu czarodziejem, bo wuj i ciotka po prostu to przed nim ukrywali.
Z tego co zrozumiałam matka była tak pochłonięta poszukiwaniami męża, że zaniedbywała córkę, nawet zapomniała o jej urodzinach, dlatego Ada musiała "dorosnąć" sama
Najpierw piosenki stamtąd leciały w radiu, później młodsza siostra to puszczała na cały regulator a teraz rodzice mają z tego dzwonek na telefon
Autentycznie mam dość tego nowego Kleksa
nie zapominaj o batonikach i płatkach śniadaniowych z technicznego zboża
@@Tobnjuks na szczęście z nimi nie miałem to czynienia
Dziękuje ci za podkreślenie że NOWEGO Kleksa
Kto pamięta tą starą z PRL’u ?
Tam wszystko się klei ,a w tej nowej ?
Rozumiem Twoich rodziców, to pewnie dlatego, że tak samo jak ja mają wspomnienia z dzieciństwa.
@@MrPanCake_87 ja pamiętam
ten film to główno
filmy pokolenia tiktoka sens nie jest ważny ma się dziać im więcej im szybciej tym lepiej
Chyba tak to rzeczywiście wyszło...szkoda
film jest o wilkach, co mają problem z ptakiem, który to za to ma problem z kupą.
A kto pamięta tą starą wersję z PRL’u ?
Ja się na niej wychowałem i się wszystko tam kleiło
A w tej nowej ? Nic się nie klei
Mój tata był na tym w kinie z koleżanką cioci. Ja widziałem na VHSie i w tv. Po obejrzeniu nowej wersji bardziej doceniłem starą.
Dokładnie stara wersja jest cudowna, a nie to co to nowe gówno
Do pisania scenariusza w tym filmie używali maszyny losującej klocucha
lub chata GPT 1.0
Film Akademia Pana Kleksa jest ekranizacją opowiadań, kogoś na kwasie, kto opowiada jaką ma właśnie fazę.
Boli mnie to że tą abominacje nazywa się ,,Akademią Pana Kleksa'' zrównując z prześwietną książką i dobrym filmem
Dokładnie tak
Dziękuję. Pozostanę przy oryginalnej, starej wersji.
Ja myślę, że na siłę chciano umagicznić to miejsce. Zrobić z niego coś ala Hogwart. Ten cały Albert nawet wyglada jak Malfoy. Trochę chciano przepchać tę historię na naszych sentymentach do starej akademii i jednocześnie zahaczyć o Harrego... "A nóż się uda...".
Uwielbiam te twoje dłuższe analizy!
Cały film wygląda tak jakby reżyser był odurzony narkotykami. Tak samo jak w przypadku "Kotów" (2019) tego filmu nie można oglądać na trzeźwo.
O to to to! Nie wiedziałam co jest nie tak z tym filmem, dopóki Cię nie wysłuchałam. Teraz już wiem co było nie tak, że nie mogłam przetrawić tej akademii. Dzięki. Pozdrawiam.
Mi tam sie podobalo, traktuje ten film bardziej jako widowisko audiowizualne
A ja nadal nie rozumiem dlaczego to ma tytuł "Akademia Pana Kleksa". Przecież akademia była przeznaczona dla chłopców, których imię zaczyna się na A. To tak jakby ktoś teraz zrobił film "Harry Potter" ale głównym bohaterem zrobił Hanne a nie Harrego, a Hogwart by był dla mugoli xd
No takie czasy. Kleopatra też była afroamerykanką według niektórych.
To tylko sposób na sprzedaz rzeczy związanych z filmem. Pełno tego w marketach
Jako dorosła osoba bałam się tych wilków - mam wrażenie, że były inspirowane kreaturami z horrorów. Nawet jako dziecko 12-13 lat nie bałam się aż tak tych wszystkich kreatur z serii filmowej Harry Potter.
A czy to nie jest tak, że pierwsza część franczyzy APK musi skupić się na opisie świata i bohaterów? Tak, żeby nie musieć już tego robić w kolejnych częściach?
Uważam, że jest to film, który przedstawia nam kilka perspektyw i wątków, ale są one bardzo "porozjeżdżane" i gdy oglądałem go, to miałem po prostu mętlik w głowie o co w ogóle chodzi...
No jasne, że coś wynieśliśmy! Sporo rzeczy, które powiedziałeś, mogłam przemyśleć pod kątem książki, którą piszę.
I jak to: scena z topionym Albertem spływa jak po kaczce? Przecież ja wtedy ryłam się ze śmiechu!
Chyba jestem jedyny na kanale, który z kina wyszedł w sumie zadowolony. I obejrzę sobie ten film jeszcze raz na Netfliksie. Pozdrawiam 🤗.
Dlaczego Albert zginął a Ada przeżyła w tych samych warunkach?
Znamy natomiast odpowiedź jakim cudem kilka godzin Albert wytrzymał w samej piżamie na mrozie
O widać że ktoś nie widział sceny po napisach końcowych
Albert jest robotem.
@@lance499 oj tak, nastoletnim terminatorem, prawdopodobnie zaprogramowanym, by chronić Adę. Ej, a co jeżeli Ada zakochała się w Albercie, on to zrozumiał po "przebudzeniu" i dlatego stanął przed jej drzwiami na końcu? Agregaty miłości się uruchomiły wg mnie XD
Dwa słowa: Zbroja Fabularna
@@jakubn3809 dwa słowa: utkaj jape
O czym jest film?
- Dziewczyna jedzie rowerem trafia do akademii, spotyka Alberto i napisy końcowe? Chyba o tym jest ten film.
Moim zdaniem jest o alternatywie szkoły przyjaznej uczniom
Myślałem że to będzie polski Harry Potter
już lepiej obejrzeć 7 razy Super Siostry, tam się wszystko klei w akcję i nie ma epilepsji od nie logicznej kolorystyki
A jest jeszcze gorszy!
A jest Harry Potter po roku w Polsce.
Keanu Reeves gra przewodniczącego stowarzyszenia działającego przeciwko wszechobecnym komputerom. Jednocześnie wierzy on, że prowadzi normalne życie w 1997 roku. Dopiero gdy w swoim laboratorium zostaje napromieniowany przez tajemnicze fale, zmienia się zupełnie jego obraz widzenia świata.
Logline Matrixa - dobrze?
To kilka zdań. Keanu budzi się z symulacji i następnie próbuje obudzić z niej całą ludzkość korzystając z umiejętności jej kontrolowania.
Skróciłbym do: "Keanu gra przeciwko komputerom" 😊
@@szczerze1565 Brzmi jak stary który próbuje włączyć przegladarkę
Jest to film o kleksie, o takim kleksie w spodie a nie o tym nauczycielu w akademi.
jako że wychowałam się na akademii pana kleksa oglądając nowa wersje brakowało mi większego budowania relacji i konfliktu między postaciami, oraz świat w której jest ukazana akademia pana kleksa był zbyt przytłaczający przez ilość czerwonego, wiem że autor chciał pokazać że to kraina magii poprzez zmianę naturalnego koloru roślin w coś nienaturalnego i ala magicznego jednak przez duża ilość barw kontrastujących w tym filmie ( głownie niebieski troche zielonego, czerwony i pomarańczowy) ciężko oglądało mi się cały film. znacznie lepszym rozwiązaniem było by dodanie różnorodnych gatunków roślin i ich kolorów tak jak to było w Alicji z krainy czarów gdzie kraina czarów miała cały sens w tym jak była ukazana niż polecieć na łatwiznę i w foto shopie zmienić zielony kolor roślin na czerwony i tak to zostawić. Ten film miał potencjał ale ostateczny produkt jaki dostaliśmy zwyczajnie go nie wykorzystał, gdyby został bardziej dopracowany były tak dobry jak oryginał.
Będzie druga część co z tym filmem jest nie tak?
Niech śrubuje rekord, pewnie jakoś do 150 dobije.
Albo 200
Nie. Jeśli już to co najwyżej do setki.
@@wojtekreliga3881 Została 1/3 filmu, do tego najbardziej ufabularniona. 82 karne ptaki, gdyby utrzymać średnią to byłoby 123, ale to rosnie wykładniczo, większość ptaków była za drugą połowę z 2/3 ukazanych. Więc byłaby szansa na 150.
Alez mnie wkurwial szpak Mateusz, to nawet nie do opisania
Taneczne solo Tomasza Kota to bylo cos
A sceny miedzy krolem wilkusow a Ada byly bardzo niepokojace patrzac na jej wiek...
mnie też mateusz denerwował, w sumie odkąd zobaczyłam go w trailerze
Teraz na Netflix jest w topce np "Osiecka" i "Krucjata". Tam to jest dopiero kokodżambo. "Kto to Panu pisał i montował?"
To powinien być przemyślany remake oryginalnej wersji lub serial TV.
Komentarz dla zasięgu 🔥
Zauważył ktoś w ogóle, że te dzieci w Akademii są jak wiedźmini w 2 sezonie Wiedźmina? Oni są jedynie statustami, dekoracją, żeby coś się działo w tle a nie są oni w ogóle potrzebni (No może tylko do tego, by zginąć na końcu). Ani Geralt z nimi nie rozmawia ani nie są istotnym elementem fabuły. Są po to, by byli. Nic poza tym. Z Akademią mam wrażenie, że Pan Kawulski chciał pokazać jaki to jego film będzie progresywny, bo zebrał aktorów z różnych krajów ale tu jest praktycznie to samo. Oni są tylko po to, by film był chwalony za różnorodność rasową. Nic nie wnoszą do filmu, są tylko elementem tła. Jak na film, który ma opowiadać o przyjaźni dzieci w Akademii (świetnie to zrobiła stara Akademia), to tej przyjaźni praktycznie tu nie ma.
W starej akademii był Pan kleks i Adaś. Inne dzieci to też było tło. Jakby zroblili serial typu "The LOST" to wtedy każdy odcinek osobnej osoby mógłby dotyczyć.
@tomaj2945 Ale jednak były bardziej związane z wydarzeniami. Bardziej zapadały w pamięci, jak choćby ci dwaj chłopcy, którzy śpiewali Kaczkę Dziwaczkę.
"Nie ufaj furasom."
Witam jest drugą część czy zrobisz recenzję czy nie?Pozdrawiam.
Jak dla mnie, to jest prolog do dalszej części całej serii. Fakt, że jest tu rozpoczęte zbyt wiele wątków. Dlatego też istnieje zbyt duży haos, żeby to spójnie połatać i zakończyć raptem dwa z nich.
Ja nie przebrnąłem przez wstęp, ponieważ niesamowicie denerwował mnie Mateusz. Tak mocno starał się być zabawny, że przyniosło to u mnie odwrotny efekt.
Z tego co słyszałam to dzieciom bardzo się podoba, co jest niepokojące
Pewnie tylko dlatego, że jest jaskrawo i głośno. Nie wiem czy dzieciom podobają się nieustanne żarty o kupie.
Dzieci mają zazwyczaj niewyrobiony gust, to jasne bo w dzisiejszych czasach jakoś mniej jest jakościowej sztuki dla dzieci.
No mnie za dzieciaka mocno wchodziły typowe filmy familijne z gadającymi psami, które z perspektywy czasu są nieśmieszne i na jedno kopyto xD także spokojnie, dzieciaki to dzieciaki
Dzieciaki lubią też pstrokate, kolorowe oraz obłonkańczo mrugajace lampki choinkowe. Mnie, jako dorosłego boli od tego głowa
@@Ig_GrunBo w dzisiejszych czasach jakoś mniej jest jakościowej sztuki dla dzieci... Oooooo Jezu, nie, nie, NIE!. są dobre. Mówiąc o sztuce dla dzieci zakładam że masz na myśli kreskówki. A ja się już się za dużo nasłuchałem o tym że: O JEZUUU KIEDYŚ TO BYŁY BAJKI TERAZ NIE MA BAJEK.
Przepraszam za agresywność ale jak już mówiłem za dużo nasłuchałem tego typu rzeczy
A poza tym są dobre nowe bajki
Po myślnikach dodaj przecinki i będzie w miarę ok :)
Chyba wypada zrobić osobny materiał o ścieżce dźwiękowej, moim zdaniem udała się najlepiej z całego filmu!
A ja muszę pogratulować reżyserowi. Sprawić żeby tak wspaniała aktorka jak Agnieszka Grochowska grała jak kawał drewna to wielka sztuka. Brawo!
Jestem pod wrażeniem tej analizy i przyznaje, że całkowicie się z nią zgadzam. Powiedziałeś, że nie będziesz więcej rozkminiać tego filmu na tym kanale a ja jestem baaaardzo ciekawy Twojego porównania do oryginalnych "starych" części Pana Kleksa. To taka moja osobista prośba o stworzenie takiego porównania.
Świetny filmik, fajnie gdyby było więcej takich, które omawiają tak szczegółowo film i przedstawiają, co jest nie tak w kontekście tworzenia dobrej produkcji filmowej, czekam na więcej! 🥰
Lepiej jest zrobić dobry film (fabularnie) mając mały budżet / słabe efekty tło/ słabe jakościowo, słabo jakościowo zrobiona animacja/film niż zrobić dobrze a nawet bardzo dobrze jakościowo (efekty, animacje itp) a fabuła chujowa
--powiedziane przeze mnie
Jako gość "zajmujący się" hobbystycznie stricte wizualną częścią filmów animowanych, czyli animacją, muszę przyznać ci rację. Film może wyglądać doskonale, ale jeśli fabuła to tylko pretekst do tego, żeby było ładnie, to tylko animacyjne nerdy takie jak ja to docenią. Film bez historii to tylko ładne ruchome obrazki. Historia bez filmu to nadal historia
Trochę podziwiam za obejrzenie całego filmu i za skrupulatną recenzję. Ja nie dałem rady obejrzeć więcej niż połowy pomimo, że naprawdę się starałem. Podzielam opinię o filmie, przynajmniej w tej połowie, którą zobaczyłem.
Nie widziałem Kleksa, ale argument poruszający zbyt długie wprowadzanie do świata względem reszty filmu trochę na siłę. Harry Potter trafia do Hogwartu w 40 minucie filmu, a dopiero niemal po godzinie delikatnie zawiązuje się akcja wokół kradzieży z Gringotta, co nie przeszkadza fabule dalej błądzić wokół Quiditcha, i włóczenia się po zamku w poszukiwaniu zaczarowanego zwierciadła. Ja akurat nie lubię tego filmu, ale w życiu bym nie powiedział, że ma problemy ze strukturą czy kompozycją.
Ten kleks nie ma historii ani nic co mozna uwazac za ciekawe i tenu kibicować - to jest film o niczym
@@adamkluska356 ale to już zupełnie inny argument ;)
To jest tak poszatkowany film że nikt nie wie o co chodzi 😂. Już się boje kolejnych części
Tak z ciekawości - ile czasu antenowego dostał Tomasz Kot jako Pan Kleks? Nie oglądałam filmu bo się tylu negatywnych recenzji nasłuchałam że nie mam ochoty ale ciekawi mnie postać pana Kleksa w filmie
Ale to nie był film o panu Kleksie 😃
Bardzo mało
Tyle co Godzilla w filmie z 2014 jeśli nie mniej. Tylko tam jak tytułowy jaszczur wchodził na ekran to było warto czekać... a tu...
Może bym się zgodził gdyby nie fakt, że ten "film" został nakręcony dla WSPÓŁCZESNYCH dzieci. Tych dzieci które mają już zmienioną psychikę i postrzeganie rzeczywistości poprzez przebodzcowanie tik tokiem i resztą tego gówna. Dla mnie film średni ale moje córki (6 i 13 lat) były zachwycone. Marcin może utyskiwać, że ów "dzieło" wymyka się klasycznym standardom, co nie zmienia faktu, że główni odbiorcy tj. dzieciaki nie odbierają juz świata w klasyczny, standardowy sposób. To jest dzieło na miarę współczesności. Tyle
chwalisz się że twoje dzieci mają sprane mózgi tiktokiem?????? po drugie film robi sie po to zeby byłdobry. anie pod grupe wiekową - dzieci zejbane social mediami, bo jakos mysle e takiego harrego pottera dzisiejsze dzieci też obejrza z ogromna ciekawościę i zapamiętaja, a kleksa... zapomna o tym za miesiąc. FIlm robiony pod zarobek
@@adrianpiex7006 nie chwalę się. Po prostu wyłożyłem ci jak świat wygląda i to, że ludzie tj. Kawulski potrafią z tego korzystać (co nie oznacza, że to popieram). Po drugie nadal żyjesz w czasach zaprzeszlych. Dziś wszystko, nie tylko filmy, robi się dla piniędzy. Możecie teraz razem z Marcinem usiąść i zapłakać nad światem.
@@adrianpiex7006 aaaa, no i jeszcze twoja teoria jakoby filmów nie robi się pod grupę wiekową. Śmiech na sali... Takie dzieła jak "Baby, świnka z klasą", "Wzgórza mają oczy", cały Nickelodeon czy Pornhub przeczą twojej tezie.
Jestem tu 7 miesięcy po wrzuceniu tego filmu wychodzi 2 część akdemi i po tym co tu usłyszałam sie troche zdziwiłam poniewaz były 2 wersje na netflix dłusza gdzie więcej opowiadają i skrócona z której wlasnie sie nie dowiadujemy za wiele o tym filmie tym bardziem że na sam koniec filmu po krótkich napisach był jeszcze kawałek w ktorym dowiadujemy sie że albert żyje ale jest robotem dla mnie najważniejsza cześcią było to jest że trzeba zwalczac swoje lęki nie poddawać sie i najważniejsze te postacie drugo planowi czyli inni uczniowie akademi którzy zostali wybrani to były osoby które były ,,nie lubiane" np dziewczynka ktora opowiadała żarty byla kelnerką i nie wychodziły jej żarty chciała sie poddać albo która uczyla sie walki ale jej tata mowił że dziewczynki nie umieją sie bić chciala sie poddać chłopiec na wósku chciał być rugbistą nie udawało mu sie chciał sie poddać alber wszyscy jego rówieśnicy uważali że jest dziwny i dlatego chciał zniknąć j uważał że nie pasuje do akademi i ada tak jak wiadomo po utracie taty nie wierzyła w bajki a gdy dotarla do akademi miala tylko kilka piegow co oznaczało że jest prawie dorosla i nie ma wyobraźni ptak mateusz tłumaczy jej że tracimy wyobraźnie przez smutne wydarzenia u ady strata taty o którego dopytywała ciągle profesora kleksa ktory w tamtym świecie był jej wujkiem a gdy zobaczył sen ady w którym był aleksander zrobiło mu się smutno czy cos w tym stylu tak jam już napisałam był fragment po krotkich napisach moim zdaniem przez ten fragment autorzy chcieli nam przekazać że będzie druga część było tam np wszyscy inni uczniowie akademi którzy zostali wezwani byli na jej urodzinach był ptak mateusz który powiedział że woli byc ptakiem niź by bolały go kości i był albert który przyszedł gdy anna i ada sprzątały po przyjęciu przepraszam że mieszam troche ale nie dam rady napisać z jednego momętu w jednym miejscu w środku przy tym jak profesor kleks opowiadał adzie jak poznali sie jej rodzice powiedział że był on tata ady i filip oraz ja bym powiedizała że taki ,,szef" filip juz wiemy że ma na nazwisko golarz zakochał sie w annie która dołączyla po wszystkich do akademi tak sie bardzdo zakochał że gdy dowiedział sie że jest z aleksandrem oszalał anna z aleksandrem postanowili stworzyc rodzinne w normalnym świecie filipa wyrzucono z akademi po chwili odszedł ten ,,szef" czyli doktor pajchiwo (ktory podarował mateuszowi czapke gdy on był małym księciem) w tedy ambroży kleks został sam w akademi ada często przechodziła przez dom sąsiada do swojego przez psa będąc w akademi zobaczyla obraz dzięki któremu domyslila sie że jej sąsiad jest doktorem pajchiwo i postanowila z nim porozmawiac on powiedizal jej że musi stawic sie lęku dzięki czemu znalazla guzik mateusza którego mateusz szukał kilkadziesiąt lat Z tego co wiem w kolejnej częsci ambroży kleks przyjdzie do świata normalnego i postanowi odnaleść dawnego przyjaciela Aleksandra
Świetny materiał. Filmu nie widziałem i nie zobaczę, ale taką merytoryczną i techniczną analizę mogę oglądać na przykładzie każdego filmu. Więcej poproszę (jeśli się da :D)
Mam wrażenie, że ten film dotyczył głównie żartów o nietrzymaniu stolca przez Mateusza. Nieśmieszne żarty całkowicie zepsuły nastrój, jaki tam panował. W dodatku zamienienie Mateusza, który był w oryginale szpakiem, w jakąś kurde sowę to jest splunięcie w twarz dla fanów oryginału...
My z chłopem nie daliśmy rady obejrzeć do końca, wyszliśmy z kina 🙈
z chłopem 🤣
Przede wszystkim film "Akademia Pana Kleksa" nie ma nic wspólnego z książką. Jak Wiedźmin Netflixa z Wiedźminem Sapkowskiego.
Moja propozycja na logline: "Czterdzieści lat temu powstał film wspominany dziś z sentymentem, więc trzeba zrobić jego remake."
Dobra opowiem w jednym zdaniu czym jest akademia pana kleksa: "Jest to film o wszystkim i o niczym..."
Czy w serii "co jest nie tak z filmem..." Pojawią się kiedyś filmy animowane? spiderman multiversum na przykład
Jak dla mnie mam serdecznie dość takich produkcji gdzie produkuje się film tylko dlatego ze dany tytuł bądź świat musi mieć wiećej niz jedną część. Odnoszę wrażenie iz dopiero po drugiej częśći będziemy mieć całość pierwszego bądź kolejnego tomu samej książki. I wtedy po ukazaniu się całości filmu po drugiej części będzie można się faktycznie wypowiedzieć czy owa produkcja rzeczywiście adaptuje tutaj świat Pana Kleksa czy raczej sam z siebie jest znacząco gorszą produkcją niz sama seria Pierścieni Władzy :( Szkoda ze marnują kolejny świat gdzie mogliby zbudować fajną marką a dostajemy w sumie sam kicz :(
Ten film to dosłownie moje sny
Zlepek losowych scen, dialogów i dźwięków
Gdyby tak na to spojrzeć... Taki klimat Alicji w Krainie Czarów. Ale jednak nie.
Oglądałem z córką lat 6. Jako, że jestem w wieku 40+ więc wiadomo, że oglądałem przez pryzmat starej Akademii i...mam mieszane uczucia. Natomiast mojej córce się podobał ten film.
No i namówiłeś 😆 musiałem VPNem Netflixa potraktować.
Ten film nie wie czym chce być. Czy remakiem, czy rebootem, czy kontynuacją więc próbuje wszystkiego po trochu i chyba dlatego jest o niczym. Trochę szkoda, bo jak na film dla dzieci, to wizualnie on naprawdę daje radę (tak, wiem że to nie efekty najwyższego budżetu, ale to jest mniej więcej poziom efektów, który przy filmie dla dzieci można wybaczyć). Jest sporo inspiracji Narnią i może gdyby ten kierunek utrzymać to wyszłaby polska Narnia, którą da się obejrzeć. A końcówka to trochę w stronę X-Men idzie 🤣 Nie bardzo rozumiem pochwały dla Tomasza Kota. Jego interpretacja Kleksa do mnie nie przemawia, a jest wręcz żenująca w odbiorze (choć domyślam się, że to też kwestia reżyserii i scenariusza, że Kleks jest jaki jest). Szczerze, wolałbym film o wilkusach. Stenka jako królowa wilków (chyba, bo na imdb jest brak roli przy nazwisku) moim zdaniem kradnie show (przy poziomie całości trudne to nie jest, ale jednak ona się tu wyróżnia). Ten cały niemal godzinny trip-teledysk mogli naprawdę sobie darować na rzecz budowania fabuły. Kolejny problem to ciemność. Ciemne sceny są zbyt ciemne 🤷 nie przyłożono się do oświetlenia.
Jak na film dla dzieci, ten film jest za długi. Za dužo slo-mo, które tym bardziej wydłuża czas trwania. Ostatnie 40 minut, jak się dobrze zawiesi niewiarę, to da się obejrzeć, ale żeby do tego dotrwać to droga przez mękę.
Mógł to być reboot, bardziej dorosły na dzisiejsze czasy i zapewne całkiem niezły start dla fajnej serii fantasy. Elementy znane z oryginału (piosenki, recycling historii) są absolutnie zbędne, bo nie oszukujmy się - stary Kleks w dzisiejszych czasach to "cringefest" i tak jak wiele filmów rebooty niszczą, to tutaj było perfekcyjne pole na totalny reboot. Dziś filmy dla dzieci robi się tak by i rodzice się dobrze na nich bawili, ale tutaj jest coś zupełnie odwrotnego. Nie wiem czy ktokolwiek może się dobrze na tym bawić. Dla dzieci za długo i nudno, dla dorosłych nie ma nic do zaoferowania.
Gdyby ten film był po prostu zły, to ocena byłaby prosta. Jednak oglądając ciąglę miałem miałem wrażenie zmarnowanego potencjału. No i za każdym razem, gdy Ada mówi "Albert" czekałem, aż powie "Albert! Wychodzimy!" (dziecko nie zrozumie, dorosły się uśmiechnie, takich elementów mi brakowało jako dorosłemu, który musiałby wysiedzieć te dwie godziny z dzieckiem w kinie).
Absolutnie się zgadzam! Nie wiem jak można lubić ten film
Córka koleżanki (10lat) była zachwycona tym filmem, do kina poszła 2 razy, planuje trzeci seans z Netflixa. Może to była grupa docelowa?
Nie aby coś, ale tak, to film dla dzieci
a widziała oryginał?
ze zrozumieniem pewnie nuda dla młodego pokolenia
To że film jest dla dzieci nie znaczy, że twórcy nie powinni się starać
@@granola6134 jesteś za stara i daj sobie spokój
@@walkieloki moja córka lat 7 oryginał zaczęła oglądać i stwierdziła że jest cripi i nie będzie go oglądać
Próbowałem obejrzeć. Wytrzymałem kilkanaście minut.
Film faktycznie trudno sie oglada ale szczerze mam to gdzieś, moja córką i syn żyją tym swiatem i również ten świat zaraził mnie,nie film ale jego przekaz. Sprawił ze sięgnąłem głęboko gdzieś do swojego dzieciństwa, bo przekaz jest jasny - niech nasza dziecięca moc i wyobraźnia żyje w nas bo stąd można czerpać wielką siłę! Muzyka stworzona do filmu, mozliwosci udziału w koncertach, kastingach, kolonia z bohaterami, otwarcie magii kina w katowicach - wywarły na mnie i moich dzieciach takie wrażenie że zapadnie to głęboko w pamięć.
Zacznijmy od tego że to nie jest akademia pana Kleksa
tylko jakiegoś pajaca który obok Kleksa nawet nie stał
a film jest tragiczny dlatego że za jego realizację wzięli się ludzie
którzy zamiast talentu i wyobraźni mają tylko znajomości i przekonanie o byciu artystą
Ja chciałem z synkiem obejrzeć, ale podeszło mi to pod Las Vegas Parano...więc wyłączyłem, bo weszło za mocno 🤣 Bardzo ciekawa i profesjonalna recenzja.
Zgaduję że z tym Albertem to chcą zrobić sequele. Bo, w oryginalu był Adolf(niefortunne imie), też był robotem. Tylko czy w sequelach będzie wątek Golarza Filipa?
Adolf to była mechaniczna kukła. Albert w pełni jest terminatorem, tylko w nastoletnim wydaniu. Był nim od samego początku. A wątek Golarza, który jak Saruman z WŁADCY PIERŚCIENI wygląda, będzie na bank poruszany. Zobaczymy jak wypadnie Janusz Chabior, oby tak wspaniale jak śp. Leon Niemczyk. I moim zdaniem ten typ, który na turkusowo świeci i ma akumulator na karku w pierwszym zwiastunie to jeszcze nieznana nam postać.
@@turecki1754 Zwiastuna nie widziałem jescze, zobaczę.
@@turecki1754 No, na serio, albo wycięte sceny, albo sceny do użytku w drugim filmie. Ja jedynie bym poszedł by zobaczyć czy jakaś akcja się dzieje, bynajmniej jedynie na to się ten film nadaje, bezmyślna akcja i bitwy xD
@@ukaszwalczak1154 obstawiam drugą opcję - użytek w kontynuacji. Najciekawsze sceny to będą z Kleksem w labiryncie czy co to tam było, a także ze świecącym cyborgiem. Mam nawet propozycję imienia dla tej postaci - Trebla (odwrócenie imienia Albert). Być może Albert się zbuntował i Golarz Saruman postanowił stworzyć drugiego, bezwzględnie posłusznego mu terminatora.
@@turecki1754 Możliwe. Tylko tutaj powstaje pytanie, czy w końcu dowiemy się czemu Golarz Filip Sarumański wogle był zły. Chyba nie, ale kto wie lol
Na ten filmik trafiłam przez przypadek, "Akademii" nie oglądałam- pomyślałam, że dowiem się czy warto. Zrozumiałam, że nie warto, ale... okropnie ciężko oglada się tę recenzję słuchając te same konkluzję i wnioski opowiadane po parę razu, tylko że innymi słowami. Chyba miało być analitycznie, a wyszło masło maślane...
Dla mnie ten film ma kilka plusów nad wersją z 80`tych.
Ma fabułę, piękne lokacje i zdjęcia oraz fajną muzykę i postać Mateusza.
Minusów ma znacznie więcej, a w zasadzie cała reszta to już tylko minusy. Niewykorzystanie pięknego planu (latające wyspy np.), zero relacji między postaciami, Pan Kleks to pizdeusz, montaż.
Montaż głównie rozłożył ten film na łopatki. Szkoda, że Kawulski się wziął za coś na czym się nie zna.
Jest moda na remake'i (Chłopi, Akademia Kleksa, Znachor), ale są to wszystko gnioty w porównaniu z oryginałami.