Świetna rozmowa i obszerny temat. 10 lat temu poszlam na terapie, bo nie dawalam sobie rady sama z sobą, bylam wykończona relacjami z rodzina, w pracy i z przykaciołmi; chcialam umrzeć po rozstaniu z partnerem. Dostałam diagnozę Bordeline; spędzilam 5 cykli na terapii grupowej , rok na indywidualnej oraz 6mc na terapii dialektyczno- behawioralnej, stworzonej przez Marche, o której tutaj mowa. Nauczylam sie radzić sobie z kryzysami emocjonalnymi, wiele objawow, lęków ustapilo, jestem normalnie funkcjonukacym czlowiekiem. " Nie nadążam" słysze zdecydowanie rzadziej niż kiedyś, bo bardziej analizuje i rozpoznaje swoje stany, nie uciekam od emocji gdyż nauczylam sie je wyrażać. Nie brakuje nieidealnych dni, sa takie sytuacje, w których trace kontrole, ale refleksja i przepraszam na ustach pomaga wyjść z kryzysu, bo wiem że mam obok siebie rozumiejących, kochających, wspaniałych ludzi. Jeśli moge coś zrobić dla zmagajacych się z tym zaburzeniem, to z dłonią na sercu polecam terapie. To praca nad sobą i z sobą, i choć trudna, to mamy prawdziwe wsparcie i co najważniejsze zrozumienie, a to jest najlepsza droga do poprawy komfortu wlasnego życia. Jestem z siebie dumna kiedy slysze, że dzięki terapii jestem spokojniejsza i przewidywalna 😊 Codziennie czuję bliskość i akceptacje, ale przedewszystkim mam poczucie kontroli nad soba, rozumiem swoje uczucia, lęki i potrafie sobie z nimi radzić. Kiedy ktoś odwraca glowe rozmawiając ze mną i patrzy przez okno, nie czuje już zagrożenia, odrzucenia, podobnie moja głowa nie wybucha kiedy ktoś nie odpisuje na smsa, nie wariuje, że ktoś sie obraził, nie lubi mnie czy porzuci - poprostu czekam cierpliwie na odpowiedz, nawet jeśli przychodzi za 2 dni 😁
Bardzo udana rozmowa. Sam mam BPD jak to typowo przy tym zaburzeniu niestety z dodatkami. Daruję opisywanie jak skrajnie złe miałem dzieciństwo. Chciałbym powiedzieć coś na plus. Z przyczyn obiektywnych niestety musiałem przerwać terapię ale...ona bardzo pomaga. Jeżeli ktokolwiek się wacha czy iść na terapię, proszę idźcie. Jest to trudne ale naprawdę może bardzo pomóc. Sam byłem w terapii schematów i poznawczo behawioralnej. Nie poddawajcie się, można nauczyć się rozumieć emocje i lepiej funkcjonować. Powodzenia.
Podobnie u mnie...zjebane kompletnie dzieciństwo, dużo traumy, brak miłości i wsparcia..odcięłam się od rodziny zupełnie wyjechałam sama zza granicę I 20 lat później nadal czuje ze to wszystko co zostawiłam w Polsce nadal ma wpływ.. odrzucona i zaniedbana przez matkę i później porzucona w związkach 3 razy pod rząd w momencie największego zaangażowania..od ostatnich kilku lat nie mam zadnych przyjaciół, z nikim się nie spotykam i tylko poswiecam czas uzdrawianiu...nie jest łatwo szczególnie że nie znam innych mających podobny tryb życia
Niezwykle ciekawy materiał ja przy badaniu SCID-5-PD miałem postawioną diagnozę Border, PTSD , osobowość narcystyczna , depresja autodestrukcyjna oraz nerwica lękowa. Nie zamierzam pisać jak się czuję bo innych może to zaboleć tylko doniosę się do jednego. Niewiele pamiętam z dzieciństwa jak już to permanentne kłótnie ojca z matką gdzie dochodziło do przemocy fizycznej zarówno mnie i mojej siostry i matki. Dopiero gdy miałem upadek z wysokości 15 m neurolog po badaniu rezonansu magnetycznego stwierdził że miałem trzykrotnie złamany łuk jarzmowy! Moja matka była i zmarła jako alkoholiczka podobnie jak siostra a ja jestem "trzeźwym" alkoholikiem od 23 lat. Trafiłem kiedyś to nazywano Państwowe Pogotowie Opiekuńcze nad Chłopcami gdzie dziecko w wieku druga klasa podstawowa do mężczyzn 15-18 lat. Tam przez trzy miesiące byłem permanentnie gwałcony a opiekun gdy się dowiedział rzucił mną jak lalką na szafę! Dlaczego pamiętam tylko złe chwile nie pamiętam tych dobrych poza książkami które czytałem setkami....
Słyszalam.,ze po rezonansie magnetycznym mozna stwierdzic zaburzenia czy to border czy narcystyczne .Dziekuje Paniom za ten niezwykle ciekawy material .😊
@@damiano341 Och jaki "światopogląd naukowy" się znalazł. Analizuje ten wpis i stwierdzam że denerwują mnie osoby o cechach czy zachowaniach odwrotnych do moich.
Świetna rozmowa i obszerny temat. 10 lat temu poszlam na terapie, bo nie dawalam sobie rady sama z sobą, bylam wykończona relacjami z rodzina, w pracy i z przykaciołmi; chcialam umrzeć po rozstaniu z partnerem. Dostałam diagnozę Bordeline; spędzilam 5 cykli na terapii grupowej , rok na indywidualnej oraz 6mc na terapii dialektyczno- behawioralnej, stworzonej przez Marche, o której tutaj mowa. Nauczylam sie radzić sobie z kryzysami emocjonalnymi, wiele objawow, lęków ustapilo, jestem normalnie funkcjonukacym czlowiekiem. " Nie nadążam" słysze zdecydowanie rzadziej niż kiedyś, bo bardziej analizuje i rozpoznaje swoje stany, nie uciekam od emocji gdyż nauczylam sie je wyrażać. Nie brakuje nieidealnych dni, sa takie sytuacje, w których trace kontrole, ale refleksja i przepraszam na ustach pomaga wyjść z kryzysu, bo wiem że mam obok siebie rozumiejących, kochających, wspaniałych ludzi. Jeśli moge coś zrobić dla zmagajacych się z tym zaburzeniem, to z dłonią na sercu polecam terapie. To praca nad sobą i z sobą, i choć trudna, to mamy prawdziwe wsparcie i co najważniejsze zrozumienie, a to jest najlepsza droga do poprawy komfortu wlasnego życia. Jestem z siebie dumna kiedy slysze, że dzięki terapii jestem spokojniejsza i przewidywalna 😊 Codziennie czuję bliskość i akceptacje, ale przedewszystkim mam poczucie kontroli nad soba, rozumiem swoje uczucia, lęki i potrafie sobie z nimi radzić. Kiedy ktoś odwraca glowe rozmawiając ze mną i patrzy przez okno, nie czuje już zagrożenia, odrzucenia, podobnie moja głowa nie wybucha kiedy ktoś nie odpisuje na smsa, nie wariuje, że ktoś sie obraził, nie lubi mnie czy porzuci - poprostu czekam cierpliwie na odpowiedz, nawet jeśli przychodzi za 2 dni 😁
Bardzo udana rozmowa. Sam mam BPD jak to typowo przy tym zaburzeniu niestety z dodatkami. Daruję opisywanie jak skrajnie złe miałem dzieciństwo. Chciałbym powiedzieć coś na plus. Z przyczyn obiektywnych niestety musiałem przerwać terapię ale...ona bardzo pomaga. Jeżeli ktokolwiek się wacha czy iść na terapię, proszę idźcie. Jest to trudne ale naprawdę może bardzo pomóc. Sam byłem w terapii schematów i poznawczo behawioralnej. Nie poddawajcie się, można nauczyć się rozumieć emocje i lepiej funkcjonować. Powodzenia.
Podobnie u mnie...zjebane kompletnie dzieciństwo, dużo traumy, brak miłości i wsparcia..odcięłam się od rodziny zupełnie wyjechałam sama zza granicę I 20 lat później nadal czuje ze to wszystko co zostawiłam w Polsce nadal ma wpływ.. odrzucona i zaniedbana przez matkę i później porzucona w związkach 3 razy pod rząd w momencie największego zaangażowania..od ostatnich kilku lat nie mam zadnych przyjaciół, z nikim się nie spotykam i tylko poswiecam czas uzdrawianiu...nie jest łatwo szczególnie że nie znam innych mających podobny tryb życia
Niezwykle ciekawy materiał ja przy badaniu SCID-5-PD miałem postawioną diagnozę Border, PTSD , osobowość narcystyczna , depresja autodestrukcyjna oraz nerwica lękowa. Nie zamierzam pisać jak się czuję bo innych może to zaboleć tylko doniosę się do jednego. Niewiele pamiętam z dzieciństwa jak już to permanentne kłótnie ojca z matką gdzie dochodziło do przemocy fizycznej zarówno mnie i mojej siostry i matki. Dopiero gdy miałem upadek z wysokości 15 m neurolog po badaniu rezonansu magnetycznego stwierdził że miałem trzykrotnie złamany łuk jarzmowy! Moja matka była i zmarła jako alkoholiczka podobnie jak siostra a ja jestem "trzeźwym" alkoholikiem od 23 lat. Trafiłem kiedyś to nazywano Państwowe Pogotowie Opiekuńcze nad Chłopcami gdzie dziecko w wieku druga klasa podstawowa do mężczyzn 15-18 lat. Tam przez trzy miesiące byłem permanentnie gwałcony a opiekun gdy się dowiedział rzucił mną jak lalką na szafę! Dlaczego pamiętam tylko złe chwile nie pamiętam tych dobrych poza książkami które czytałem setkami....
Dziękuje, za prawidłowość w zadawaniu pytań..
❤❤❤
One przecież, poniekąd prowadzą do zrozumienia problemu.
Bardzo ciekawy wywiad.Dziekuje.
dziękuję za ten wywiad🥰 merytoryczne i ciekawe przedstawienie borderline
Słyszalam.,ze po rezonansie magnetycznym mozna stwierdzic zaburzenia czy to border czy narcystyczne .Dziekuje Paniom za ten niezwykle ciekawy material .😊
Nigdy nie zostalam klinicznie zdiagnozowana ale mam te cechy szczegolnie w zwiazkach interpersonalnych.Jedynie w pracy nie mam tych objawow
Cześć. Jestem Border :/
Ta babeczka prowadząca jest spoko, ale ten pogodynek niezbyt
U mnie odwrotnie
Udowodnione naukowo że wkurza nas w ludziach to co w nas , mnie akurat nie wkurzają 😊
@@damiano341 Och jaki "światopogląd naukowy" się znalazł. Analizuje ten wpis i stwierdzam że denerwują mnie osoby o cechach czy zachowaniach odwrotnych do moich.
@@mariaczechowska7394 bo jesteś jebnieta ☺️
@@damiano341nauka nic nie udowadnia.