Hej ho! Miło mi się z wami widzieć w nowym filmie 👋 Podrzucam link do wspomnianej promki od NordVPN: nordvpn.com/kasiagandor - macie tam 3 miesiące lub rok subskrybcji za free (przy zakupie pakietu na 2 lata), a jakby coś nie podpasowało, to jest również 30-dniowa gwarancja zwrotu kasy 🤝 Wypatruję waszej atomowej debaty, informuję, że nawiązania do Atomówek są mile widziane oraz że widzimy się niedługo w haulu książkowym! ❤
Kasiu, jeśli mogę, mały offtop - często pochylasz się nad kwestiami około-ekologicznymi, zechciałabyś może poruszyć kwestie opakowań zwrotnych w Polsce? Mam tu na myśli przede wszystkim butelki po piwie, których obrót według mnie jest zarzynany przez system. Z jednej strony podnosi się kaucje, bo butelki nie wracają, z drugiej jednak zwrócenie takiej butelki jest często tak dużym wyzwaniem, że łatwiej jest je zniszczyć poprzez wyrzucenie do szkła - a bo nie ma paragonu, a bo nie kupione u nas (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie z punktu widzenia eko), a to taki Kaufland niby skupuje, ale na tym jednocześnie zarabia i w sumie to nie zawsze jest chętny taką butelkę zabrać. Z chęcią uderzę w szerszy dyskus na ten temat, jeśli tylko ktoś znajdzie na to ochotę :P
Mój wujek jest cenionym fizykiem i wytłumaczył kiedyś dlaczego fotowoltaika czy wiatraki nie są wstanie zastąpić reakcji jądrowej, która jest poprostu wydajniejsza. Energia jest potrzeba w pierwszej kolejności nie do ogrzewania domów tylko dla przemysłu. Wiatraki czy fotowoltaika są poprostu zbyt mało efektywne i nie nadają się do tego. Mogą jedynie wspomagać gospodarstwa domowe i odciążać główny system a nie być jego filarem.
Reakcja rozszczepienia atomu powodująca ciepło względem spalanie węgla, z grubsza taka różnica, to i to tworzy parę wodną która napędza turbiny produkujące energię
@@pemek87 Tyle to ja wiem z tego filmu. Szczegóły to budowa reaktora, typy reaktorów, infrastruktura ,personel, jakie konkretnie reakcje są, na co rozpada się uran, pluton lub tor. Mam nadzieję że rozumiesz
@@mistrzzen Fizycy jądrowi nie zajmują się projektowaniem i budową elektrowni jądrowych, podobnie jak chemicy nie zajmują się elektrowniami konwencjonalnymi, choć te wykorzystują reakcje chemiczne do produkcji energii. Takie pytania należy zadawać energetykom, inżynierom jądrowym, etc.
30 lat to będzie elektrownia budowana. Takie są "standardy światowe". A potem Polacy pomyślą w końcu, że trzeba "załatwić" uran. No i pewnie go nie będzie. Nie będzie też wody do chłodzenia bo już jej nie ma a firmy wodociągowe w wiekszości są własnością firmy z innego państwa. Ale będą na pewno ATOMOWE DŁUGI! I chyba o to chodzi w tej TRANSFORMACJI.
Polska potrzebuje interwencji europejskiego kontyngentu z Branderburgii żeby rozpędzić ta demagogie. A Europa potrzebuje Polaków w europejskich ośrodkach badawczych i startupach, reszta do fabryk i na szparagi. Po co Polacy maja sie meczyc w tych jadrowych instytucjach nad Wisla?
Nie omówiliście instalacji reaktorów SMR w obecnie istniejących elektrowniach węglowych. Robię w energetyce i mocno wierzę w tę koncepcję. Niedawno opatentowano stosowną technologię.
Jest tylko jeden problem na świecie nie ma ani jednego reaktora smr i nie ma chętnych by zainwestować w ten projekt. Po prostu atom jest za drogi za to układy typu biogaz oze lub baterię i oze. Mają masę inwestorów którzy inwestują mld. Opłaca się to gdyby tak nie było to chiny nie byłyby największym producentem energii z oze na świecie.
Jakbyś robił w energetyce to byś wiedział że SMR nic nie oznacza. Prace nad reaktorami 4 generacji były prowadzone w Polsce na Politechnice Warszawskiej od lat 90 . UE cofnęła granty !!!!!!!!
@@hubertj8565 Chodzi o komercjalizację, bo teoria jest znana od kilku(dziesięciu) lat. Know How. Skoro prywatną firma w USA opatentowała technologie, to znaczy, że to już jest po etapie badań i można dane rozwiązania wprowadzać w życie. Nauka może przeżerać pieniądze latami ale bez inżynierów i ludzi znających się na spawaniu i innych umiejących pokierować pracami nic nie powstanie. Reaktory SMR będą w użyciu wcześniej niż nam się wydaje, a należałoby być w grupie beneficjentów tej technologii wcześniej albo szukać dodatkowych źródeł.
@@grzegorzwojciechowski1630 "Skoro prywatną firma w USA opatentowała technologie, to znaczy, że to już jest po etapie badań i można dane rozwiązania wprowadzać w życie."
Zabrakło wątku o stabilności SEE w aspekcie OZE, jak i nie poruszono zdolności regulacyjnych EJ. Niestety nie zetknąłem się jeszcze z materiałem w tej tematyce, który uwzględniłby stabilność SEE w swoich rozważaniach, a jest to sprawa nie mniej kluczowa od pozostałych. W pogoni za transformacją warto również uwzględnić wiedzę i doświadczenie ekspertów, którzy mają pełną świadomość obrazu funkcjonowania systemu elektroenergetycznego.
Tylko, że ci "eksperci" są od istniejących rozwiązań, przystosowanych do aktualnej struktury sieci - kilka wielkich źródeł mocy i dużo odbiorców i jednokierunkowy przepływ mocy. To własnie trzeba zmienić jak najszybciej.
Generalnie materiał jest mocno tendencyjny, paliwa kopalne to zło, OZE to zbawienie, i takie niezdecydowane podejście do atomu na zasadzie jest fajny ale nie jest OZE to jest zły, a zapomina się o całościowym systemie elektro energetycznym, i bilansowaniu mocy, do tego przedstawione podejście uwzględnia planowanie na dekady do przodu przy założeniu że nie zmienia się technologia, pomijając kwestie że za kilkadziesiąt lat może pojawić się energetyka termojądrowa czy w transport zostanie zdominowany przez ogniwa wodorowe. Materiał jest skonstruowany bardziej na zasadzie manifestu niż realnego, merytorycznego omówienia zagadnienia energetyki jądrowej.
@@michapod1 Podziela Twój punk . Świadomie pomija się ten punkt w medialnym dyskursie. Stały i nieprzerwany dostęp od energii ma być dobrem luksusowym . Tak to dobrze napisany manifest ideologiczny.
@@KazimierzBakaj to jest zwykla propaganda. Zenada sa bujdy o tym ze OZE w Polsce ma sens. Dlaczego? Poniewaz mamy sasiada ktory juz od wielu lat robi transformacje do OZE i mozemy sobie obejrzec jak im idzie. Tak wiec proponuje sprawdzic rok 2022. Niemcy w szczycie zuzywaja 60-70GW. Mocy zainstalowanej w OZE maja ponad 2x wiecej czyli 130GW. To dalo im za caly 2022r 25% pradu z wiatrakow i 11% z paneli. Czyli maja ponad 2x wiecej elektrowni OZE niz zapotrzebowanie w szczycie ale daje im to jedynie 36% pradu w skali roku. Co z reszta? Ano 22% z wegla brunatnego, 11% z wegla kamiennego i 9.5% z gazu a reszta to drewno, olej, smieci i hydro. To jest sam prad. Bez zamiany wszystkich aut na elektryczne i bez zamiany ogrzewania na elektryczne. To raz a dwa to bzdury o kosztach energii wiatrowej. Ostatnim skonczonym projektem w Europie jest Hornsea 2. Kosztu budowy nie znalazlem ale sprzedali 50% tej elektrowni wiatrowej za 3miliardy funtow zaraz po otwarciu wiec calkowity koszt budowy to pewnie cos miedzy 5 a 6mld funtow. Hornsea 2 ma moc zainstalowana 1.3GW a ta finska elektrownia atomowa 1.6GW. Hornsea 2 ma spodziewany czas zycia 25lat a elektrownia atomowa conajmniej 50lat. To sobie policz co jest drozsze atom czy te wiatraki. Dorzuc do tego ze atom daje 90% z mocy zainstalowanej a na wietrznym Morzu Polnocnym niecale 50%, na Baltyku 35%. Trzy to budowa Hornsea 2 zajela 3 lata a nie kilka miesiecy. Cztery - OZE skazuje cie na paliwa kopalne albo biomase(drewno) bo potrzebujesz czyms uzupelniac noc i brak wiatru. Jeszcze raz - przyklad Niemcy.
Taka drobna uwaga - określenia "elektrownia atomowa" i "elektrownia jądrowa" to nie są synonimy. W elektrowni jądrowej energia wydziela się na podczas łączenia się lub rozpadu jąder atomowych. W elektrowni atomowej na skutek reakcji chemicznych - czyli zmian na poziomie atomów a nie jąder. Więc w ścisłym sensie elektrownią atomową jest np. elektrownia węglowa.
@Łukasz Wolański, ale rąbnąłeś ! Bomba zrzucona na Hiroszimę to nie była bomba atomowa? Tak? To była napewno bomba jądrowa/ nuklearna. Następuje rozszczepienie atomu uranu/ plutonu, a ściśle jądra tych atomów. Podczas spalania węgla C + O2 = CO2 , nie zachodzi zmiana atomowa, zachodzi reakcja chemiczna syntezy, łączenie się tych atomów daje energię. Tak samo 2H+O=H2O , woda + energia cieplna.
@@sydneypl2848 ależ oczywiście że podczas reakcji zachodzi zmiana atomowa. Ponieważ tworzenie wiązań lub ich zrywanie oznacza zmiany w strukturze elektronowej atomu. A więc stan samego atomu przed i po reakcji jest inny. Natomiast stan jądra atomowego pozostaje nienaruszony. Tak. Właściwie powinno się to nazywać "ładunek jądrowy/bomba jądrowa". Ale jest historyczną zaszłoscią owo "atomowy"
@@ksiadzmateusz9550 myślę, że my wgl istniejemy tylko dlatego by na kogoś robić, taka tam kolonia niemiecka, z głodu nie zdechniemy ale wybić się nie możemy ponad ten muł
Bardzo łatwo umyka nam jednak to, że każde przedsiębiorstwo potrzebuje stosunkowo taniej energii. Tania energia elektryczna stanowi często przewagę konkurencyjną na globalnym rynku. No chyba, że Polki i Polacy mają być biedni i modlić się nieustannie by dziś wiał wiatr albo świeciło mocno słońce.
wspomnę tylko że katastrofa w Fukushimie była wynikiem zaniedbań firmy zarządzającej elektrownią, która była wielokrotnie ostrzegana o potencjalnym zagrożeniu, więc to nie jest tak że atom wybucha sam z siebie - dobrze zarządzana elektronwnia jest w pełni bezpieczna
To wątek, którego mi zawsze brakuje. Jako ludzie jesteśmy bardzo niebezpieczni sami dla siebie w takich sytuacjach. W Czarnobylu wystarczyła chciwość jednego kierownika, by wypadek zmienił życie setek tysięcy ludzi.
Warto też dodać, że elektrownia atomowa nie wybucha. Tzn jeśli dochodzi do awarii to nie jest to eksplozja jądrowa wynikająca z przekroczenia masy krytycznej.
A kto będzie zarządzał polskimi atomówkami? Chyba nie łudzisz się, że będą to wysokiej klasy specjaliści? Raczej krewni i znajomi królika z nadania partyjnego, zmieniani po każdych wyborach.
@@tekla5487 swoim komentarzem chciałam zaznaczyć, że takim katastrofom jak Fukushima można zapobiegać. Co do polskich elektrowni mam nadzieję, że ktokolwiek będzie nimi zarządzał wyciągnie lekcje z historii i wykaże się odpowiedzialnością. Wierzę, że mamy dobrych naukowców i inżynierów, którzy będą dbać o bezpieczeństwo
Świetny materiał. Z ogromną przyjemnością obejrzałbym kolejne kilkadziesiąt tak dobrze zrealizowanych odcinków o polskiej energetyce i jej problemach. Temat rzeka.
Problemem OZE jest też kiepska infrastruktura elektryczna. Gdy wiatr wieje za mocno, albo słońce za mocno grzeje to te źródła są odłączane. Poza tym energia z OZE jest dla elektrowni po prostu nie opłacalne, w szczególności, że ta energia pochodzi od prywatnych osób. Swego czasu znajomy pisał pracę inżynierską na temat właśnie fotowoltaiki. To było już chyba z 2-3 lata temu i opowiadał mi, że nie może skończyć teorii, bo zmieniały się przepisy odnośnie OZE często z miesiąca na miesiąc i co ważniejsze na niekorzyść właścicieli farm. Moi rodzice zakładali fotowoltaikę więc wiem jak to przebywało. Elektrownia tylko podkładała kłody pod nogi, ale udało się jeszcze podpisać rozsądną umowę. Aktualnie to zakładanie fotowoltaiki jest znacznie mniej korzystne o ile wogóle jest.
To jest śmieszne, że technologia atomowa ma już prawie 70 lat, a dalej się o tym mówi jak o jakiejś przyszłości typu latające samochody. Fun fact jest taki, że od pierwszej elektrowni węglowej (1882) do pierwszej elektrowni atomowej (1954) mija mniej więcej tyle samo czasu ile od pierwszej elektrowni atomowej do dziś, a temat dalej jest kontrowersyjny, szczególnie w Polsce.
Co do elektrowni atomowych nie mam zastrzeżeń, ale irytujące jest to jak bardzo są świetne " wiatraki" i " panele". Większość propagatorów " zielonej energii" mówi jakie to one są świetne przez to że nie powodują zanieczyszczeń przy eksploatacji, zapominając o zasadniczej kwestii. Znaczna część tego typu energetyki jest pozbawiona ponownego wykorzystania zużytych elementów. A co za tym, idzie odpady poeksploatacyjne stają się coraz większym problemem.
Jasno trzeba patrzyć na to OZE, ponieważ głupia propaganda nie bierze pod uwagę utylizacji zurzytych elementów, które stają się być coraz większym problemem, a poza tym dewastują krajobrazy i są bardzo niebezpieczne dla ptaków.
Niewiedza jest główną przyczyną bycia w opozycji do atomu. Change my mind. P.S Kasiu, rozważyłabyś wzięcie na tapet jedynych organizmów modyfikowanych genetycznie dostępnych w sprzedaży praktycznie każdym sklepie akwarystycznym? Mowa oczywiście o Glo-Fish. Myślę że byłoby to ciekawe uzupełnienie starych odcinków o GMO "roślinnym".
Ad atomu: W tym właśnie sęk, że nie tylko atomu, niestety. SARS-CoV-2, szczepienia, GMO, a wcześniej samochody, transplantacja narządów, ewolucja, widelec (tak!; określano go "narzędziem diabła"), etc. Ad GMO (pardon za wciśnięcie się do tematu): Prawda jest taka, że te ryby (mowa o typie dzikim) i tak nie przeżyłyby w środowisku Europy Środkowej - za zimno. Secundo: skoro de facto pierwszym GMO był pies, co co się mamy rybami fluorescencyjnymi przejmować. Nigdy nie zrozumiem podejścia UE do GMO i opieraniu się decydentów na zdaniu szarlatanów/oszustów/fabrykatorów wyników jak Séralini. Pozdrawiam :).
Ogromną krecia robotę zrobiły organizacje ekologów które przez lata przedstawiały atom jako największe zło. Gdyby nie ich lobbing i manipulacje mielibyśmy teraz prawdziwie zieloną Europe z tanią energią.
Jeśli chodzi o centralizację czy decentralizację, na tą chwilę nie mamy wyboru od kogo mamy energię, mamy ją od dostawcy jaki działa na naszym terenie, część ludzi ma energię od Tauronu inni od eneii, nawet jak ktoś jest prosumentem to jego sąsiad nie ma wyboru czy ma energię bezpośrednio od sąsiada czy nie, dopiero mają uwolnić rynek energii elektrycznej. Sama elektrownia atomowa uniezależni Polskę od zewnętrznych wpływów gospodarczych w formie sankcji za zanieczyszczenia czy nawet polityki dostawców np gazu. PS: Chciałbym zobaczyć jak wygląda przekrój handlowy SE HVDC łączący Polskę ze Szwecją na wysokim napięciu stałym (w chwili co piszę ten komentarz wymiana energii na tym przekroju wynosi 594MW wg danych polskich sieci energetycznych).
14:58 Postawienie farmy PV lub wiatraków na lądzie to rzeczywiście kwestia kilku miesięcy. Jednak takie farmy dają tylko ułamek energii dostarczanej przez elektrownie jądrowe, więc taka pojedyncza inwestycja niewiele zmienia. Mimo bardzo dynamicznego rozwoju PV mam dziś w Polsce tylko 12 GW, co odpowiada produkcji jednego dużego reaktora jądrowego. Jedynie wiatraki na morzu są inwestycjami o podobnej skali, co energetyka jądrowa, ale tu przygotowania trwają już od wielu lat, a pierwsze farmy wiatrowe na morzu mają być oddawane do użytku dopiero w 2026 roku i ta data była już przesuwana. Do 2030 roku ma powstać 5,9 GW, co odpowiada dwóm reaktorom jądrowym. Jakoś nikt normalny nie mówi, że nie powinniśmy budować wiatraków na morzu, bo PV na dachach montuje się szybciej, więc dlaczego w ten sposób rozmawiamy o atomie? Jeśli naprawdę zależy nam na kompleksowym podejściu do transformacji energetycznej w Polsce to przestańmy używać tego porównania. Wadą energetyki jądrowej jest to, że buduje się ją długo i to będzie miało wpływ na szybkość realizacji transformacji energetycznej, a nie to, że buduje się ją dłużej, niż OZE.
@@XkefasX , ale za to rozwinęli fotowoltaikę. Nie da się wszystkiego zrobić na raz. Ja bym nie narzekał. Równie dobrze "wspaniała władza" mogła zbudować elektrownie w Żarnowcu już dekady temu. To są zapóźnienia minimum 30 letnie. Tego nikt nie naprawi przez 10 lat. I tak mamy łącznie już 22 Gigawaty zainstalowane w OZE, co nie jest wcale złym wynikiem.
A ja jestem za atomem i przeciw OZE, budowa energetyki jądrowej owszem jest droga i czasochłonna, ale eksploatacja takiej elektrowni jest bardzo tania oraz jest to inwestycja na pokolenia (najkrócej żyjące elektrownie atomowe to te chłodzone przy pomocy ciekłego sodu ze względu na środowisko korozyjne, czas życia takiej elektrowni to "zaledwie" 70 lat, choć poważniejszym zagrożeniem dla długożywotności elektrowni atomowej jest jest umiejscowienie na terenie Niemiec), podczas gdy w przypadku OZE trzeba całą infrastrukturę budować od nowa co ~20 lat, w przypadku OZE nie wiadomo za bardzo co robić z odpadami z takich elektrowni, w przypadku paneli fotowoltaicznych mamy do czynienia z odpadem zawierającym toksyczne metale ciężkie takie jak ołów czy kadm, recykling paneli jest możliwy ale jest ekonomicznie nieuzasadniony więc po skończeniu swojego życia panel ląduje na wysypisku gdzie sobie spokojnie zatruwa ziemię, a w przypadku energetyki wiatrowej problem leży w łopatach, łopaty to polimery i włókno szklane, nie zbyt wiadomo co z tym zrobić więc się je po prostu zakopuje, każde OZE jest inwazyjne dla środowiska naturalnego, każde OZE zabiera ogromne połacie terenu, pola paneli fotowoltaicznych to nie rozwiązanie tylko generowanie nowych problemów, ponad to potrzebujemy prądu również w bezwietrzną noc, składowanie prądu nie wchodzi w grę bo to jest bardzo drogie, a pomysł Niemiec pod tytułem "gdy nie wieje to ratujmy się gazem z Rosji" wygląda teraz jeszcze gorzej niż rok temu
tania dobre dla kogo ? nie widzę że w innych krajach prąd jest tani tylko kto zarabia na naszym zdrowiu jesteś za atomem to niech zbudują go obok ciebie bo ja nie chcę wolę siedzieć pod świeczkami
Jeżeli chodzi o energetyke i zrodla energii, to od 30 lat powinny isc masakryczne pieniadze na modernizacje sieci, na fotowoltaike, pompy ciepla, wiatraki, atom, ocieplanie domow, wymiane zrodel ciepla, izolacje scian i okien... Itd itd. Naprawde w temacie energetyki jest masa innych rzeczy, na ktora ludzie nie zwracaja uwagi. Problem w Poslce i Polakow polega na tym, ze pojecie jakiekolwiek o tym ma 1-2% spoleczenstwa, niskie podatki i maly budzet niestety nie poradza sobie z tymi, ze u nas trzeba ladowac mase pieniedzy w unowoczesnianie energetyki i taka jest smutna prawda. Ale przedewszystkich zmiany musza byc w mentalnosci spoleczenstwa, przez ot, ze mamy w glowach kupe to mamy gownianych politykow i przedstawicieli ministerstw, ktorzy tez nie klapia sie do tego by polepszac cos w tym kraju.
To miło, że ten materiał dość rzetelnie (oczywiście powierzchownie) informuje o zalet i konieczności atomu i jego konieczności, nawet z powodu dywersyfikacji, bo spodziewałem się czegoś odwrotnego. PS: "sposoby na to, żeby oze produkowało niezależnie od pogody" :) Błagam..... nie ma takich sposobów. Jak słońce nie świeci to nie ma produ z paneli, a jak wiatr nie wieje to z wiatraków i tyle. Są sposoby by OPTYMALIZOWAĆ - w Polsce wiatraki niskie są bardzo słabe, ale wysokie już bardziej ok. Do paneli można dodać optymalizatory (coś tam daje). Można budować turbiny na morzu i to chyba jest najbardziej ok, ALE o ile prąduy morskie się nie zmieniają za bardzo, to że się kiedyś mogą zdestabilizować (ale to chyba by oznaczało katastrofę planetarną typu epoka lodowcowa - mogę się mylić) Geotermia chyba W Polsce ma niezły potęcjał i to jest prawdziwie niezależne od pogody oze IDEALNE do ogrzewania domów (produkujesz ciepło nie energie?).... ale Rydzyk coś z tym kombinował, a jak kościół to źle- to musi być NASZE :) (odpowiedniej organizacji) Prykro mi trochę, że to tak działa....
Ogólnie to nie wiedzę dla nas rządnych szans. Póki głowy państw nie zainteresują się odejściem od paliw kopalnianych to nic z tego nie będzie. Póki wielki kapitał nie będzie płacił ogromnych pieniędzy za wyrządzone szkody środowiskowe to nic nie zrobimy. Co może zrobić zwykły Kowalski by coś się zmieniło praktycznie nic. Bo co bycie weganem jest dość drogie bo ceny warzyw są chore i mięso jest o wiele tańsze. A 80% ceny w sklepie to marża sklepu, rolnik dostaje śmieszne pieniądze a w sklepie są chore ceny z warzywa. Odejście od plastiku super, tylko w sklepie produktów pakowanych w szkło czy plastik jest tyle co kot napłakał. Przejście na komunikację miejską też odpada bo zamiast tanieć to tylko drożeje a na dodatek co chwilę usuwane są linie komunikacji zbiorowej. Więc jeżeli nie wprowadzimy zmian systemowych to nic się nie zmieni. Ludzie niestety bardziej są w stanie uwierzyć w koniec świata niż koniec kapitalizmu i konsumpcjonizmu. Nie mówię, że od teraz mamy się życie promieniami słonecznymi i podcierać mchem, ale powinniśmy siłą wymuszać na elitach oraz politykach by się w końcu ogarneli. Bo pieniędzmi oddychać się nie da. Niech ludzkość wyginie bo nie widzę dla nas szans. PS. Jeżeli elita nie ogarnie dupy i nie pomyśli aby wydać swoje chore majątki na pomoc w odnowie planety tylko dalej będzie zbierać kapitał to tylko zagląda nas czeka, na rewolucję nie czekam bo ludzie wolą to pozornie wygodne życie.
W Niemczech, jak ktoś chce wyszukać w google informacje o tym jak zbudować elektrownię słoneczną, to dostaje firmy które płacą bezczelnie mało za ... wynajem czyjeś działki, na której same stawiają solary. Powiem tak 100 razy mniej zapłacą a może i mniej niż mogą same zarobić - pewna inwestycja w Polsce daje podział ZYSKÓW 50% na 50% z właścicielem działki. Tak wygląda niby wielce nowoczesny zachód. W Polsce jest jeszcze szansa na OZE. Dopóki cwaniacy, oszuści i skorumpowani politycy jeszcze nie popsują wszystkiego a psują np gigantycznymi odległościami od dowolnych wiatraków do domów - także wiatraków wolnoobrotowych nie szkodzących ptakom i nie produkujących infradźwięków. Tak to już jest, jak ludzie, którzy kierują się fanatyczną wiarą i populizmem a nie wiedzą i metodą naukową, dorwą się do władzy.
Kasia to może jak mówimy o OZE to powiedz o obecnych i przyszłych realnych spodobach magazynowania energii. Również o tych zupełnie innych niż elektro-chemiczna bateria, która jest przecież mocno nie eko w związku z odpadami (nie mówiąc o kończących się zasobach litu i innych pierwiastków ziem rzadkich) :)
Lit jest jednym z kilku pierwiastków, które powstały już w czasie Wielkiego Wybuchu. Problem jest taki, że w związku z tym faktem, jest bardzo rozproszony - jest go względnie dużo, tylko nie występuje w jakiś konkretnych skupiskach (złożach). Chemicznie lit działa podobnie do sodu (trwają praca na akumulatorami sodowymi) a tego mamy ile chcemy. Akumulatory sodowe będą miały mniejszą gęstość energii, ale do zastosowań stacjonarnych, gdzie masa jest mniej ważna będzie ok.
@@krzysztofrudnik4745 zgadzam się :) jednak o sodowych akumulatorach czytałem w MT już wiele lat temu. Postęp widać ale jest on zdecydowanie za mały (tak samo dla organicznych itp). Poza tym to też warto uwzględnić w materiale ;)
@@mariusz07 ale Ty wiesz że każdy to wie? :D i że to zawsze pewien skrót myślowy, a technologie rozpatrywać należy zarówno pod względem śladu węglowego, wpływu na warstwę ozonową, produkcji substancji toksycznych, wykorzystywania dzieci i niewolników w produkcji (wiem to nie jest eko), wpływu odpadów przy produkcji/wydobyciu, wpływu odpadów po eksploatacji itp itd itp? :P każdy to wie już powyżej kilkunastu lat życia. Po co ten komentarz? XD
@@MuminPL Z przyjemnością . Rozpoczyna Wiech w 1:21 ,,(...) Mamy BARDZO stare bloki węglowe . 70 z nich powinna być wyłączona ponieważ dobiły do swojego wieku konstrukcyjnego . Stają się coraz bardziej awaryjne i ryzykujemy (...) blekautem czy nawet braunautem " ( który de facto już mamy) Trudno się nie zgodzić z taką opinią . Wiech jednak aby nie wywoływać dysonansu poznawczego nie dodaje jaki jest ów wiek bloków węglowych ponieważ dziennikareczka śledcza panna Kasieńka w 5:42 ciągnie : ,,(...) EJ są projektowane aby działać BARDZO długo przez 50 do nawet 80 lat (...) Są to bardzo niebezpieczniej sformułowania i tylko głupiec bez wiedzy z zakresu nauk ścisłych może w nie uwierzyć. Humanistom nie wiem czemu pozwala się wygadywać wszystko. Może wymyślono już jakieś super nowoczesne stopy metali , które przy pracy w bardzo dużych CIŚNIENIACH, przy bardzo wysokich TEMPERATURACH i bardzo wysokim PROMIENIOWANIU nie tracą swoich właściwości konstrukcyjnych ale wręcz przeciwnie z każdym rokiem przybywa im przynajmniej 1 %. Nie wierzę aby to się udało. Wierze jednak w < inżynierię finansowa > która pozwala na formułowanie szaleńczych poglądów o sprawnych przez 80 lat Elektowniach Jądrowych . Czy ktoś będzie za dziesięć lat pamiętał co mówili Wiech i Gandor. Raczej nie . A o stare EJ niechaj martwią się już dzieci i wnuki. Nie jestem przeciwnikiem całej energetyki jądrowej , w niektórych aspektach jestem jej gorącym zwolennikiem . Nie cierpię fałszerstwa, kłamstwa i propagandy.
Miś Uszatek klapnięte uszko ma! Jakuba zawsze warto posłuchać, tym bardziej, że nikt nie mówi, że musimy zaraz kończyć. Pani Kasiu jak zwykle super materiał!!
19:00 ja na wstępie dodam że też jestem przeciwnikiem elektryków jednak jeśli chodzi o kwestie tego czy nasze elektrownie i infrastruktutura energetyczna da radę wytworzyć i przetransportować tyle dodatkowo prądu do elektrycznych aut to może nie być z tym problemu i może nie wymagać to większej produkcji gdyż w dzień samochody będą jeździć więc przeważnie w nocy będzie czas na ich ładowanie czyli wtedy kiedy jest mniejsze zużycie prądu. To pozwoli wykorzystać niewykorzystany prąd którego większość się marnuje ponieważ nie da się w krótkim czasie do kilku godzin zmniejszyć ilość wytwarzanego prądu w elektrowni np węglowej.
Dzięki za filmik przeglądowy, bardzo dobry. Myślę, że przesłanie które trochę mocniej powinno wybrzmieć to atom TAK, OZE OCZYWIŚCIE TAK i tylko razem to będzie poprawnie działało w systemie, żeby nie było takich sytuacji jak we wspomnianych Niemczech. Takie wspólne i kompleksowe działanie jest wstanie zapewnić nam dekarbonizację.
OZE/ system rozproszony wymaga dużych inwestycji nastawionych na rozwój infrastruktury elektrycznej. Temat ten jest omijany szerokim łukiem przez wszystkich a stanowi obecnie główny problem do rozwiązania. Elektrownie atomowe są zależne również od pogody co widać było np. ostatnim latem we Francji gdzie susza doprowadziłą do powaznych brakó wodyczyli chłodzenia i zabezpieczenia. Może sąwersje któe są na to przygotowane ? Oba rozwiązania trzeb by było połączyć, ale to musiałboy iść legislacyjnie np. Nowa budowa osiedla domków jednorodzinnych wymaga prawnie od razu paneli foto + pompy ciepła a gmina odpowiedzialna jest za zaapewnienie infrasturtury energetycznej pod działki.
Infrastruktura elektryczna musi być rozwijana tak czy inaczej. Z prostej przyczyny: elektryfikacja wszystkiego, w tym transportu. Koszt dodatkowy OZE w sieci jest niewielki i staje się coraz mniejszy.
Kasia w ramach obiektywności, trzeba wspomnieć o wadach OZE, ile Co2 emituje się przy ich produkcji, konserwacji i utylizacji. I o tym, ze skalowo, OZE to najlepsze zasilanie np dla nowego małego budownictwa, ale nie sprawdza się np w dużych miastach, energochłonnych fabrykach itd. Plus koszty adaptacji sieci energetycznej pod OZE to są koszty większe niż atom i równie długie, jak nie dłuższe. Czy tego chcemy czy nie, przez najbliższe 10-20 lat energia paliw kopalnianych będzie dominować i w naszym interesie jest aby nie płacić podatków od emisji, bo to powoduje inflację i gospodarkę. a to spowalnia rozwój innowacyjnych technologii. Poza tym, człowiek to innowacja i widzę wiele przestrzeni dla innych technologii innych niż wiatr i słońce (którymi Polska nie jest obdarowana hojnie), które mogą stanowić mix energetyczny w przyszłości. mówienie że oze to będzie 90% mixu - parsknąłem śmiechem. chyba w domku letniskowym.
Modernizacja sieci nie jest po to żeby odbierać energia z oze tylko po prostu po 50 latach pasuje zmodernizować sieć elektroenergetyczna ją do stanu kiedy nie zasilamy jedynie dwóch żarówek i radia w domu tylko mamy wszystko na prąd, od chłodzenia poprzez ogrzewanie do transportu.
Bo do energetyki jądrowej to nie jest potrzebne. Ale gdyby np. ruska rakieta (albo tornado) uszkodziła linie energetyczne odbierające prąd z takiej elektrowni to robi się duuuży problem.
@@damiankramer8332 chcesz powiedzieć że przydomowa produkcja prądu, powiedzmy przez osiedle domów jednorodzinnych nie obciąży nadmiernie transformatorów które są przewidziane na teraźniejsze potrzeby?
@@krzysztofrudnik4745 dokładnie, OZE ładnie decentralizuje produkcję energii elektrycznej, co w połączeniu z dużą konkurencją producentów prądu może korzystanie wpłynąć na ceny
Trochę spóźniony komentarz dam, bo dopiero teraz wyświetlił mi się ten materiał, ale lepiej późno niż wcale. W 2012 roku pisałem pracę inżynierską o wdrożeniu energii jądrowej w Polsce. W tym roku mówiło się, że pierwsza elektrownia może powstać w roku 2020. Mamy rok 2024 i jest jak jest. W przeciągu kilku ostatnich lat uczestniczyłem w kilku panelach dotyczących wdrożenia energetyki jądrowej. W maju roku 2023 dołączyłem do akcji "Tak dla atomu w Gminie Choczewo". Aktywnie wspieram wdrożenie tej technologii w Polsce, bowiem specjaliści w tej dziedzinie mają prawo rozwijać się u siebie, bez zmuszania ich do wyjazdu np. do Francji. Uważam, że każdy rodzaj technologii jest konieczny. Czy to technologia jądrowa, węglowa, wiatrowa, solarna czy geotermalna. Są specjaliści, więc niech się rozwijają. Generalnie materiał uznaję za dobry, a sam jestem inżynierem elektrotechniki. Moje uwagi są tylko dwie. Pierwsza to taka, że to jest elektrownia jądrowa, a nie tyle atomowa, bowiem procesy zachodzą w jądrach uranowych. Na poziomie atomów mamy procesy spalania paliw kopalnych, a więc de facto atomowe są zarówno jądrowe, jak i na paliwa kopalne. Druga sprawa to taka, że elektrownia jądrowa faktycznie jest kosmicznie drogą inwestycją, ale również może szybko się zwrócić. Z jednej jednostki masowej zużytego paliwa atomowego powstanie znacznie więcej energii niż z równoważnej ilości paliwa kopalnego czy innego surowca. Żywotność elektrowni jądrowej jest najdłuższa, tutaj się mówi o 80 latach, ja słyszałem, że mogą ciągnąć nawet i 90 lat. Podczas gdy wiatrak pracuje do 15 lat. Zachęcam koleżankę do zainteresowania się akcją "Tak dla atomu w gminie Choczewo", która może być i tej wiosny 2024 roku. Najlepiej w formie reportażu, wysłuchania specjalistów, mieszkańców i ludzi związanych z branżą. Pozdrawiam, Wiceprzewodniczący drugiej kadencji Obywatelskiego Ruchu na rzecz Energetyki Jądrowej (OREJ).
W kontekście rozwoju technologii atomowych warto wspomnieć o SMR'ach czyli Small Modular Reactors. Technologia ta intensywnie się rozwija, głównie w USA. Zakłada budowę małych reaktorów, o mocy do 300 MW(e). SMRy znacznie skrócą czas powstawania elektrowni, będą mogły być montowane fabrycznie i transportowane do miejsca, w którym mają działać. To bardzo dobre rozwiązanie dla przemysłu, Orlen i KGHM już wyraziły zainteresowanie budową takich. A dla jeszcze mniejszych zapotrzebowań opracowywane są mikroreaktory - do 10 MW(e). Te "małe" rozwiązania mogą znacząco pomóc w rozproszeniu źródeł energii i dywersyfikacji miksu energetycznego, przy jednoczesnym zaoszczędzeniu czasu i pieniędzy.
w USA nic sie nie rozwija. wlasnie zamykaja elektronie atomowe. w 2021 pobito rekord. 5 Reaktrowow zamknieto. jedna budowa jest niedokonczona i nie ma zadnych innych projektow - bo jak podaja - nie oplaca sie. Za duza konkurencja odnawialnych zrodel oraz gazu.
Tak Polska potrzebuje elektrowni atomowej i to nie od wczoraj. Nie jest to tyle moja opinia, ale też opinia moich doktorów profesorów z czasów studiów technicznych. Więc ja nawet nie mam zamiaru się z tym faktem kłócić
Czekam na dzień kiedy Greenpeace wyląduje na śmietniku historii, a podejście do atomu to będzie ostateczny gwóźdź do ich trumny. No chyba, że pójdą po rozum do głowy 🙃
Cześć! Myślę, że powinnaś rozwinąć temat magazynowania odpadów. Czy w Różanej ciągle są przyjmowane odpady? Jeśli tak, to ile miejsca jeszcze zostało? Czy jest w planach budowa drugiego składowiska odpadów promieniotwórczych? Czy polskie przepisy zezwalają na wywóz odpadów radioaktywnych za granicę, albo czy dąży się do zmiany prawa zakazującego wywozu? Liczę na uzupełnienie tematu. No i dziękuję za Twoją pracę, robisz dobrą robotę!
Możnaby wspomnieć o tym, skąd pochodzi woda w elektrowniach jądrowych i dlaczego Francja miała z tym problem w ostatnie lato, przez co kupowali prąd od Niemców. W związku z tym trzeba by było wspomnieć o tym, dlaczego te problemy z wodą w najbliższej przyszłości nie będą malały i dlaczego tak długie i kosztowne inwestycje na ten moment tak na prawdę nie są na miejscu.
Ale elektrownie jądrowe potrzebują wody do chłodzenia w zbliżonym stopniu jak te, które spalają węgiel kamienny lub brunatny. A nie możemy całej energetyki opierać na OZE.
Czy na polskich uniwersytetach istnieje program o plazmowych generatorach energii elektrycznej ? Przykladowo s ktorych pierwiastkow bylo by to efektiwne ? Thorium ? Czy można zbudować maly plazmowy generator energii elektrycznej o wielkości skrzyń i podląćzac w każdej ulici obok transformatorowni ?
Kasia you're the master of masters, ten film jest wspaniały - od dynamicznego montażu przez interesujących gości po merytoryczną treść, przez całe 20 minut miał moje pełne zainteresowanie. Dobrze jest dowiedzieć się w jakim miejscu w kwestii energetyki faktycznie stoimy, mimo że jest to przygnębiające ściągnięcie na ziemię po całym tym zamieszaniu wokół /naszych/ elektrowni atomowych jakie działo się w ostatnim czasie w mediach, przez które można było odnieść wrażenie, że naprawdę rozwiążą wszystkie nasze problemy związane z transformacją. Dziekuję:)
Witam, Fajny filmik, ale.... No właśnie poruszyliście temat odpadów, ale NIKT nie mówi o odpadach z chłodzenia (tak, reaktory atomowe też trzeba chłodzić), wszyscy skupiają się na paliwie (prętach paliwowych), a o wodzie d... (miejsce gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę😊). Z elektrowni węglowej wystarczy ją schładzać w dużych (najlepiej izolowanych, ale u nas wiadomo polska mentalność i "jakośtobędziostwo") zbiornikach,. A w energetyce jądrowej trzeba ją składować lata nim będzie można ją ponownie użyć (ją też się schładza, ale po jakimś czasie, kilku kilkudziesięciu cyklach schładzania i wprowadzania do obiegu, trzeba ją wywieźć i składować w izolowanym miejscu), a gdzie do tej pory europejskie elektrownie to składowały? W Rosji i częściowo na swoich terytoriach, np. w kopalniach uranu.
Hej jo! Mam wrażenie, że zabrakło dzisiaj bardziej holistycznego podejścia... Wiem, że całym "clue" tematu był atom, ale Kasiu, czy przypadkiem nie pompujesz może zbyt mocno OZE w tym odcinku? Gdzie wspomnienie chociażby o problemach związanych z drastycznie spadającą sprawnością turbin i ogniw PV z upływem lat? Gdzie jakąś prosta analiza LCA? Przecież poddanie pod wątpliwość tych spraw, to jest pokoleniowa racja stanu.... Kto wymyśli ekologiczny, tani i dostępny sposób utylizacji? Rozproszony system energii? W punkt ale co z problemami stabilności i dużymi wartościami wtłaczanej do sieci konsumenckiej mocy biernej?
@@krzysztofrudnik4745 nie ulega wątpliwości, że przy właściwej eksploatacji (odpowiednio częste konserwacje) wszystko będzie dobrze. Faktycznie popełniłem tutaj błąd logiczny. Przede wszystkim mówię o PV. Popełniając ten błąd myślałem o sytuacji, która w Polsce jest na porządku dziennym - skup używanych turbin z zagranicy. Czy to nie stanowi dużego zagrożenia(wykładniczy charakter spadku sprawności w ostatnich latach funkcjonowania turbiny, która w Polsce podziała 10 lat?) Czemu w ogóle sprzedaje się używane turbiny? Tylko żeby opchnąć komuś problem utylizacji?
Dokladnie, o utylizacji cicho sza. Stwierdzenie, ze to upierdliwy problem jest odpowiedzią na wszystkie pytania, a Ty widzu googluj temat na własna rękę
LCA PV i wiatraki są bardzo dobre i robią się coraz niższe. Drastycznie spadające sprawności turbin i ogniw to bajki dla uprzedzonych dzieci. Raporty fachowe np. NREL wskazują, że panele będą mieć ponad 80% mocy przez 25-40 lat, a najlepsze panele mają tak nieznaczne spadki mocy, że wytrzymać mogą nawet 100 lat (ba, w teorii nawet 300 lat). Tylko przy tym postępie w technologii PV te panele raczej 100 lat nie dotrwają, bo zastąpi się je nowymi, dużo lepszymi.
Patrząc na dzisiejszą sytuscje w naszym regionie najbezpieczniej byłoby zdecentralizować energetyke jak tylko sie da. Za 185(a najpewniej grubo ponad 200)mld można postawic lokalnie kilka jak nie kilkanaście tysięcy małych elektrociepłowni na biomasę, które gwarantują bezpieczeństwo energetyczne. To wszystko od ręki w porównaniu do wielkich atomowych planów na 2dekady
10 lat temu postanowiliśmy, że nasz dom (ok. 140m2) będzie zużywał tylko prąd (częściowo byliśmy do tego zmuszeni bo był problem z podłączeniem gazu). Od 2 lat posiadamy fotowoltaikę (9,66 kWp) co spowodowało, że nasze rachunki za prąd z ok. 5k zmalały do ok 760 zł za cały rok. Wodę mamy ze studni, a ogrzewamy dom i wodę (do bieżącego zużycia) pompą ciepła, za wentylacje robi rekuperacja, ściany są pokryte 20cm styropianem, a wełny na stropie mamy 30cm, okna są 3 szybowe. Aktualnie płacimy więcej za odbiór śmieci niż za eksploatację domu.
Po jakim czasie, mniej więcej, zwraca się taka inwestycja przyjmując za punkt odniesienia rozwiązania „tradycyjne”? Podejrzewam, że robiliście takie kalkulacje budując dom.
To bardzo fajnie jak ktoś właśnie buduje dom (też bym już nie szedł w żadne inne rozwiązania, już mniejsza o to za ile się zwróci, bo zwróci się tak czy inaczej). Gorzej jak ktoś ma 35 letni dom...
@@DefekacjaOdbyta wybudowanie i wykończenie domu wyniosło nas ok. 400tyś. ale część rzeczy wykonaliśmy sami. Z tego co pamiętam to sam koszt pompy ciepła i 2ch studni to jakieś 50tyś. (większość wydatków została poniesiona w 2013 r.). Bardziej niż kalkulacje "kiedy mi się to zwróci" interesowało mnie bezobsługowość całego systemu, oszczędność miejsca oraz świadomość niezanieczyszczania powietrza. Należy pamiętać, że część wydatków nam odpadła, np. budowa komina i to też należy uwzględniać przy kalkulacji budowy domu. Po tych 10 latach mieszkania w naszym domu jesteśmy bardzo zadowoleni i uważamy, że podjęliśmy słuszną decyzję inwestując w system z p.c.
Jak było powiedziane, Francja ma bardzo duży udział elektrowni atomowych a i tak ma drogą energię elektryczną. Elektrownie atomowe są dość mało regulowalne i część z tych elektrowni mają wyłączonych. Nie opłaca się (a nawet się nie da) ich włączać w szczycie a wyłaczać poza. Potrzebne są inne, szczytowe źródła energii. Wiatraki mogą regulować moc swobodnie (w ramach tego co wieje) w kilka minut, panele fotowoltaniczne swobodnie mogą stać niepodłączone.
Droga powiadasz? 0.2 eurocenty za kwh brutto dla gospodarstw. Dla porownania Dania 0.43 eurocenty. Dla firm ta sama Dania 0.16 a Francja 0.13. Francuzi maja tanszy prad niz srednia europejska.
@@rjcork Ma rację i jej nie ma. Ceny dla gospodarstw są w miarę niskie, ale cena samej energii jest dużo droższa, tylko państwo dofinansowuje. Francuzi w 2022 roku mieli na rynkach energii drugą najdroższą energię w Europie - po Włochach. Ktoś musiał ponieść ten koszt, zwłaszcza że masowo importowali elektryczność. Najtańszą energię mieli Hiszpanie, m. in. dzięki szybkiemu rozwojowi OZE (przyspieszenie w 2022 roku). Generalnie rynki energii są regulowane, więc trzeba na to spojrzeć wielowątkowo.
@@maruti1mon1 Dla firm jest tak samo. Francuzi mieli 2 najdrozsza elektrycznosc? Podaj zrodlo bo na np energypriceindex widze ze cena pradu w hiszpani przebila cene pradu we francji dopiero w pazdzierniku 2022. I zgadnij dlaczego? Bo od lata ceny nat gazu ida w dol caly czas. A produkcja energii z OZE w Hiszpanii w 2022 to 32TWh (11%) z solar, 62TWh (22%) z wiatru, nat gaz 87 (30%) i atom 58 (20%) . Co wiecej (wg our world in data) w 2021 z wiatru miel spadek z 62TWh do 61.85TWh w 2022, a solar to wzrost 27TWh do 32.77TWh to jest ten przyspieszony rozroj oze? Tak wiec poza zdaniem ze rynki sa regulowane to w kazdym zdaniu minales sie z prawda.
Głównym celem promowania atomu i innych egzotycznych źródeł energii jak fuzja jest utrzymanie węgla jak najdłużej. OZE zastępują węgiel z dnia na dzień, natomiast inwestowanie w atom to perspektywa dekad. W tym czasie nie będziemy inwestować w OZE, tyle ile byśmy mogli, bo nie będziemy mieli hajsu i byłoby to trochę bez sensu, więc do tego czasu cały czas będziemy spalać. Węgiel, problem w tym, że katastrofa klimatyczna to nie jest coś co w wydarzy się w dalekiej przyszłości, tylko coś do czego już niemal doprowadziliśmy. Jakiekolwiek pomysły, które wykraczają poza 10 lat można z miejsca skreślić jako skuteczne rozwiązanie walki z globalnym ociepleniem. Jeśli nie zmniejszymy drastycznie emisji w ciągu tej dekady to w 2040 będziemy mieli znacznie inne problemy, których żadna elektrownia nie rozwiąże (nie mówiąc o tym, że atom będzie wtedy już tak przestarzały jak silniki parowe). Na budowę EJ czas był 20 lat temu.
tak węgiel zły a atom dobry chory jesteś człowieku oglądaj te drzewa na ziemi do puki jeszcze są atomowa elektrownia to zagłada dla planety tak jak politycy
Czy można prosić o odcinek o zastosowaniu wodoru? Materiały są bardzo interesujące i merytoryczne. Ciekawa byłaby seria o niekonwencjonalnych paliwach. Pracuję w branży morskiej. Obecnie wprowadzenie elektryfikacji na wielkich statkach transportowych jest niemożliwe, zaś wodór rysuje się jako wiodące paliwo w przyszłości
nie oglądałem nie znam sie ale mam opinię!:) bo trzeba dobrze zacząć;) czy to nie jest tak ze uran skończy się za 20 lat? (edit - nie wzialem pod uwage ze uzyskany uran bedzie pracowal dluzej;)- my wybudujemy za 10;) czy te elektrownie bedą rentowne - diminishing returns nie ma zastosowania w trosce o środowisko-...na fusion nie ma co czekać - dopiero na momencik udalo sie utrzymać stabilność procesu i choć oddaje on 1,5x tego co go tworzy - i to ultra krotkim czasie -to czekanie na "komercyjna" technologie zajmie pewnie 10 lat - co z nami będzie !? mam nadzieję ze filmik odpowie!:)
No ale w Polsce mamy przewagę osób starszych , które cały czas wypominają Czarnobyl itd chyba nie do końca mając pojęcie o co tam chodziło więc absolutnie się zgadzam
Nie chodzi o brak szacunku , chodzi o to że starsi ludzie cały czas to wspominają nie mając na uwadze np. błędów konstrukcyjnych ,które od samego początku zwiastowały katastrofę ale władze komunistyczne miały to gdzieś. Dodatkowo mniejsza skala zniszczeń by była , gdyby po fakcie nie próbowali tuszować i ukrywać przez kilka dni problemu a od razu rozpoczęli odpowiednie działania
Moje zdanie jest takie, które powtarzałem już kilka razy, patrząc na to jak rozwija się wszystko na świecie(zwłaszcza jeśli chodzi o zapotrzebowanie na energię), stwierdzenie jest jedno - jesteśmy skazani na atom. Głównie dlatego żeby się pozbyć elektrowni węglowych. Bo też mam wrażenie że pominęliście w tym materiale porównanie, takie dogłębne atomu do węgla. Powiedziałaś, cyt.: "Te lęki które tak buzują w społeczeństwie, których się wszyscy nabawilismy po obejrzeniu Czarnobyla na HBO..." Kiedy usłyszałem to z twoich ust buchłem śmiechem, i to nie jest komplement z mojej strony. Bo ewidentnie zabrzmiało to - nie wiem jaki miałaś na myśli cel - że ludzie się wystraszyli atomu, bo obejrzeli film czy serial Czarnobyl. Śmiem stwierdzić, że większość ludzi, która jest przeciwko budowaniu elektrowni atomowej, nie widziała albo nawet nie wie o istnieniu czegoś takiego jak serial Czarnobyl na HBO. Ponieważ są to osoby, które w tamtych czasach to przeżyły, jak również musiały ścierać się ze wszystkimi konsekwencjami, które nastąpiły po tej katastrofie. I większość obaw związanych (wśród tych ludzi) z budową elektrowni atomowej wywodzi się z tego, że w pewnym sensie przeżyli to na własnej skórze i nie są to miłe wspomnienia i prędzej będzie to lęk albo groza przed "montowaniem" czegoś co narobiło tyle szkody "tuż za płotem". Również nie wspomnieliście (co mnie dziwi) o tym, że "pierwszą dekarbonizacją", którą kiedyś nam zaserwował system/rząd/państwo, było wielkie hura na instalację gazową i kładzenie rur gazu - prawie jak pospolite ruszenie. Montaż pieców spalających gaz ziemny. I kiedy prawie wszyscy to zrobili, stało się to co było najbardziej oczekiwane, ale nie dla ludzi... Kwoty za metry sześcienne gazu były tak horrendalne, że ludzie pierwsze co zrobili zakręcili kurek z gazem u siebie w chacie i zaczęli ładować cokolwiek do kopciuchów i palić w tradycyjny sposób i całe eko dekorbanizowanie wzięło w łeb Podobny los spotkał piece na olej opałowy. Drugim sensem powstania elektrowni atomowej, mając na względzie jako pierwszy dekarbonizację (co jest oczywiste), jest przede wszystkim to, że powinno to nam obniżyć ceny energii. Czy de facto to nastąpi? Ciężko stwierdzić, a nawet można by powiedzieć, że w najlepszym przypadku ceny energii zostaną na tym samym poziomie w porównaniu na przykład - do dzisiejszych cen. Bardzo ciekawe jest to, że w tym materiale nie wspominacie o tym jaki koszt i problem utylizacyjny stwarzają łopaty elektrowiatrowni i zużyte panele fotowoltaiki. Jest to bardzo schludnie ominięte w porównaniu, kiedy o atomie jak wspominaliście, pierwsze co i najważniejsze było jako ryzyko - odpady. Nie jestem żadnym ekspertem ani fachowcem, mimo to wydaje mi się, że nie można porównywać ilości energii, którą dostarczy elektrownia atomowa w czasie poruszanym w prognozach. Na jakimś etapie okaże się, że będzie jej dużo za mało. Z innej strony, to co na pewno pokazuje postęp technologiczny (jeżeli chodzi o pobór energii) to jest to, że im coś jest nowsze to do tego samego potrzebuje mniej energii, więc relatywnie patrząc na (na przestrzeni zbliżających się lat i rozwoju technologii) pobór energii, który jest obecnie generowany, pozostanie na tym samym poziomie (w pewnym sensie). Nie chcę utwierdzać w tym że oze jest złe, ale też nie jest takie różowe. Wszystkie metody pozyskiwania energii mają wady i zalety. Dziwi mnie tylko, że nie wymieniliście wszystkich wad oze. Ogólne wrażenie mam takie, że ten materiał powstał po to, żeby przede wszystkim pogłębiać hype na oze. Jestem za eko, ale nie za ekoterroryzmem. Jedyne, z czym się mogę zgodzić to, że atom jest tylko częścią układanki jak i oze. Najlepszym rozwiązaniem byłby układ gdzie głównym dostarczaniem prądu byłoby oze ale w momencie, kiedy ani nie ma światła, ani nie ma wiatru, zapewnia to atom. Takie jest moje zdanie.
KASIA !!!! Dlaczego nie ma dyskusji na temat elektrowni wodnych ?? są za słabo wydajne, nieopłacalne ?? Mieszkam przy morzu, gdzie się nie ruszę był "za Niemca" prąd przy rzece a nawet przy jeziorach.
Bo w Polsce nie ma tego tematu. Moc to spadek terenu razy przepływ wody, Polska jest za płaska. Kiedyś chodziłem sobie po zaporze w Dębę - zagadnięty pracownik powiedział, że elektrownia tak w ogóle ma moc 20MW, a w tamtym momencie daje 2MW. Jednocześnie zbiornik wodny od tej zapory to znane jezioro Zegrzyńskie pod Warszawą. Rekreacyjnie fajne, ale 2MW to daje jeden duży wiatrak, a nie zajmuje tyle obszaru. Elektrowni jak Itaipu albo Trzy Przemoły nie zbudujemy, bo nie mamy gdzie.
@@krzysztofrudnik4745 jakbyśmy gromadzili wodę i spuszczali ja jak w elektrowni wodnej w Niedzicy? Jest w Żywcu elektrownia szczytowo- pompowa, ale ona teraz chyba turystycznie. Trzeba najpierw mieć zaplecze przygotowane żeby móc coś budować
@@MyLifeIsPiekarnik To trzeba przeliczyć - prosta fizyka na poziomie szkoły podstawowej, masa * wysokość * przyspieszenie ziemskie. Dla ułatwienia: 1m3 wody to 1000kg masy.
A jak wygląda sprawa z instalacją elektryczną i sieciami przesyłowymi? Słyszałem głosy, że przy większym nasłonecznieniu nie jest w stanie odbierać prądu z domowych paneli i jest wtedy przeciążona. Że bez jej modernizacji na szeroką skalę już wiele więcej domowych paneli i wiatraków nie jest w stanie przyjąć. Możliwe, że przez to utrudniają legislacyjnie ich zakładanie, czy nie płacą już tyle co kiedyś prywatnym osobom za prąd z OZE lub za prąd, który dostawcy energii nie byli w stanie odebrać.
Tak czy tak, modernizacja sieci jest potrzebna bo po prostu używa się więcej energii elektrycznej niż w czasach kiedy większość systemu przesyłowego była budowana. Większe farmy PV i wiatraki są po prostu odłączane od sieci przez operatora gdy nie ma co zrobić z wytworzoną przez nie energią. Mikroinstalacje (te na dachach domów) gdy oddają do sieci energię, z którą nie ma co zrobić, powodują w takiej sytuacji podnoszenie się napięcia (efekt nierówności popytu i podaży energii w sieci). Instalacja wtedy automatycznie się odłącza od sieci. Rozwiązaniem na to byłoby możliwie jak najlepsze dopasowanie zużywania energii do produkcji w panelach lub magazyny energii, prywatne lub wspólne (np. osiedlowe)
Uwielbiam twoje filmiki, zawsze dają mi dużo do myślenia. Po obejrzeniu takiego czuje się mądrzejsza bo poszerzam swoją wiedze pod dany kierunek, mam ochotę teraz poczytać o tym jeszcze więcej, dzięki Kasia za genialną robotę.
Ten przewijający się kilka razy kadr z przeciętą głową i wykresem z boku wyglądał dziwnie. Głowa nie była dobrze ustawiona do kamery i nie było wiadomo, na co patrzeć - na nią czy jednak na wykres. A tak poza tym wartościowy film. Ciekawi mnie, jak wygląda koszt eksploatacji turbin wiatrowych i paneli słonecznych. Czy faktycznie są aż tak odnawialnymi źródłami energii?
EJ są najdroższym i jedynym nietaniejącym źródłem energii. W dodatku są uzależnione od surowców, kontrolowanych głównie przez USA, Rosję i Chiny. Wszystkie te kraje, ale zwłaszcza Chiny mają olbrzymie i rosnące zapotrzebowanie energetyczne. Chiny są obecnie jedynym państwem, które poważnie inwestuje w EJ (w OZE jeszcze więcej), bo potrzebują każdego możliwego źródła energii. Dostęp do uranu dla państw takich jak Polska może być dużym problemem, a z pewnością będzie jeszcze droższy niż obecnie. Można się spierać o różne rzeczy dotyczące EJ, ale z pewnością nie będzie dzięki nim taniej.
obniżka prądu cha cha dobre w bajki wierzysz ekologicznie cha cha chyba się pos.....pij mleko będziesz wielki ,może tak elektrownie postawić obok ciebie !! albo we Warszawie
To nie takie proste. Operator sieci przesyłowej lub dystrybucyjnej decyduje co do sieci będzie podłączone. Jest to zależne od możliwości sieci w danym regionie. To że gdzieś dobrze wieje jeszcze nie znaczy, że będzie można energię stamtąd odprowadzić. Mimo to co miesiąc przybywa nam kilkaset MW z OZE na lądzie.
Ale kto skoro to lokalna ludność niechce mieć za płotem trzech łopat które machająą się nad głową, rzucają irytujący, migający cień i wibrujący hałas i to jest naturalna niechęć, ty też nie chcesz mieć czegoś takiego za oknem.
Witam jak chodzi o energetykę to panele w naszym punkcie geograficznym są niezbyt opłacalne prędzej wiatraki na przykład na Bałtyku mogą być bardzo wydajne a panele słoneczne maja wydajność miedz 12+30% w optymalnych warunkach druga sprawa sieć energetyczna potrębuje stabilnego źródła energii a tylko panele albo wiatraki nie są wstanie zapewnić niestety tego więc mix energetyczny muś być dla stabilność sieć energetycznej atom jest rozwiązaniem żeby ograniczyć emisje, między innymi z roku na rok zużywamy coraz więcej energii teraz jeszcze dochodzą samochody elektryczne które obciążają to jeszcze mocniej w końcu siec nie wytrzyma i się załamie w Niemczech doszło prawie do załamania sieć energetycznej jak nie było wystarczająco wiatru i słonica tylko import energii z Francji i polski to zapobiegł Atak na koniec bardzo ciekawy temat zrobiliście dziękuje za fajny filmik
Elektrownie atomowe potrzebują dużo wody. Podczas zeszłorocznej suszy we Francji była z tego powodu trochę lipa z prądem (dodałbym to do koszyka z wadami)
Dlatego rozsądnym wydaje się lokalizacja nadmorska. W końcu Bałtyk nam szybko nie wyschnie :) Swoją drogą elektrownie węglowe też są chłodzone wodą i w czasie letnich upałów mamy z nimi coraz częściej problemy.
@@szczepionzabijaka8476 a co w nocy? Póki nie zostanie opracowana odpowiednio wydajna technologia magazynowania energii to musimy się jednak oprzeć na produkcji niezależnej od pogody (węgiel, gaz albo atom).
Ale wodór to tylko nośnik energii, tak jak prąd, tyle że trochę łatwiej go przechować. Nie jest to źródło energii - najbliższe źródła wodoru to Słońce (150 mln km) i Jowisz (odległość zmienna)
Może by zapytać chat gpt ile litu trzeba wydobyc by starczylo na tą rewolucje elektryczna. A może natura sama zadba by ograniczyć niszę ekologiczna. Może czeka nas los dinozaurow . Trzeba korzystać póki mamy taki dobrobyt.
Chat nie mówi jak bogatsi wpływają na mniej zamożne kraje. Niemcy elektryfikuja co się da. Technologia małych prądow i banków energii. Wprowadzają limity na liczniki prądu(prąd na kartki), wprowadzają podatek na hamulce w spalinowkach. Elektryki mają rekuperację .
Super film, ale brakło jednego, BARDZO ważnego aspektu - utrzymanie bilansu mocy w systemie elektroenergetycznym z atomem i OZE. Ciekawie byłoby pogadać z kimś z PSE S.A. Zakładając nawet, że w miesiąc wybudujemy atom (wraz z ogromnymi inwestycjami w sieci przesyłowe północ-poludnie), zrezygnujemy z węgla w kolejny miesiąc, to bez inwestycji w tym modelu w duże magazyny energii (czyli na chwilę obecną elektrownie szczytowo-pompowe przy tak dużych mocach) to bezpieczeństwo energetyczne w kraju - które aktualnie jest bardzo wysokie, najwyższe w Europie (!) będzie strasznie niskie. I wtedy stopnie zasilania, braki prądu, będą codziennością :/
Bardzo ciekawy materiał i doskonale zwięzłe nakreślenie problemu z uwzględnieniem najważniejszych kwestii i całego tła energetycznego. Potrzebowałam takiej "pigułki" na ten temat. Dziękuję Kasiu!
Problem fotowoltaiką i wiatrakami jest taki sam jak z autami elektrycznymi, w teorii super a w praktyce ukryte zanieczyszczenia związane z produkcją i późniejszą utylizacją tego oraz inne koszty dodatkowę powodują że oze to ślepa uliczka która jest forsowana przez lobbystów...
W punkt ! Nie ma żadnej dyskusji tylko prymitywny lobbing i kreowanie "mody" jak np. na bezsensowne pv na dachach. Przez 6 miesięcy praktycznie nie produkują, a latem same się wyłączają jak mocniej zaświeci bo sieć energetyczna nie jest z gumy i ma mieć stabilne napięcie. Koniec końców większość społeczeństwa sponsoruje te fanaberie w rachunkach.
Może warto zrobić odcinek poruszający temat innych źródeł energii jak biogazownie, czy ekospalarnie śmieci. O turbinach wiatrowych i fotowoltaice każdy już słyszał (niekoniecznie o recyklingu paneli)
Tak, wielu elektrowni. Jedna powstaje w moim mieście i cieszę się z tego powodu. W końcu czysta energia. Lobby tych co sprzedają surowce będzie działać przeciwko, ale się nie damy.
jestesmy bezpieczni w sieci nawet bez vpn'a. Zapewne wspolpraca z ta firmą z góry nakazuje by mówić te ubite formułki. Prócz bredni mozna powiedzieć o prawdziwych zaletach vpn'a
Gdyby pokryć zapotrzebowanie energetyczne Polski z fotowoltaiki, trzebaby pokryć panelami ok 45-50% powierzchni Polski. Elektrownie wiatrowe też nie są w stanie pokryć całości zapotrzebowania. Oprócz tego powinno się pomyśleć o biogazowniach, wykorzystaniu odpadów komunalnych i przemysłowych. Ale kto o tym pomyśli w erze króliczków, wujów i wójtów..... Dziękuję Kasiu za materiał ❤️ jest super 👌
Co pan gada? Z 50% powierzchni Polski mielibyśmy jakieś 4400-krotność zapotrzebowania Polski na elektrycznośći. Wystarczy kilka procent ziemi obecnie przeznaczone na biopaliwa, żeby wyprodukować 200 TWh, czyli więcej niż obecne zapotrzebowanie Polski na elektryczność. Co do wiatraków: Niemcy z niewiele większym terytorium i podobnych warunkach produkują z wiatraków więcej prądu niż polskie zużycie energii elektrycznej. Więc ewidentna nieprawda.
Bez prądu można żyć. Ja aby skorzystać z komputera i internetu mam dynamo przy rowerze i kręcę i mam prąd. Same korzyści, ćwiczę i zmniejszam ryzyko chorób układu krwionośnego a ślad węglowy jest śladowy. Polecam ten styl życia. Nie płacę rachunków. Prąd, gaz, ropa to niepotrzebny luksus. Do życia potrzebna jest woda(mam ze studni) i trochę jedzenia(mam 50 arów ziemi, sadze ziemiaki i fasole). Jestem praktycznie zero węglowy bo mieszkam w ziemiance gdzie mam stałe 8 stopni. Tak żyć trzeba umić. Sprzedaję kursu jak tak żyć za 99$(gwarancja satysfakcji lub zwrot pieniędzy). Pozdrawiam, kończę bo się zmęczyłem kręceniem na rowerze.
Dziękuję za ten film. Zawartość jest wizjonerska a i na pytania jak zdecentralizować źródła energii i jakie mogło by być kompleksowe i wizjonerskie podejście do transformacji, odpowiedzi już się pojawiają nieśmiale, np. magazyn energii z nieskończoną (teoretycznie) pojemnością.
Mieszkam na Słowacji - małym kraju, który procentowo w kwestii atomu wypada podobnie jak Francja. Niestety sytuacja geo-polityczna moze tworzyc nowe wyzwania. Tutaj problem pojawił się wraz z początkiem wojny na Ukrainie i wraz z sankcjami. Ktoś może zauważył, że Słowacja była jednym z ostatnich krajów, ktore zamknęły przestrzeń powietrzną dla Rosyjskich samolotow? Wszystko było spowodowane tym, że właśnie w tym momencie była oczekiwana dostawa paliwa jądrowego, można stwierdzić, że podstawowe żródło energii zaczęło być niepewne, ponieważ elektrowanie zostały wybudowane na Rosyjskiej technologii i mogą być zasilane tylko rosyjskim paliwem. Piękny przykład tego jak bardzo jest potrzebna dywersyfikacja źródeł energii.
No ok, tylko kilka uwag: w materiale nie uwzględniono rozmieszczenia polskich elektrowni (większość na południu). To jest znaczące bo są straty na liniach. Druga to dlaczego choć ogólnie nie powiedziano jak pominąć problem z tym że energia z wiatraków jest skokowa? Trzecie to owszem rozpoczęcie planu jądrowego jest drogie ale korzystanie z niego już nie. Dalej materiały wykorzystane w budowie fotowoltaiki i późniejsza utylizacja ich, bo przecież nie są one wieczne
Panele są ok. 95% recyklingowane(to przeważnie szkło, miedź, aluminium, krzem), a wiatraki 85-90% łatworecyklowane (dla porównania pralka ok 60%). Trudność sprawia przede wszystkim łopata, ale a) nowe łopaty są łatworecyklingowane, b) są nowe procesy do łatwego recyklingu łopat.
No tak ludzie mają krótką pamięć. Nawet bardzo krótką. Czy ktoś jeszcze pamięta Ukrainę? To jeszcze nie nowa Rosja, a wszyscy już zapomnieli jak wojsko Putina ostrzeliwało Ukraińskie elektrownie atomowe. Jedni uznają to za cud, bo przecież Bóg i w ogóle święta znowu inni uznają to za partactwo żołnierzy. Celowe lub nie ale partactwo. Elektrownia atomowa to łatwy cel i nie ucieka z pod celownika. To że nie wiemy o wypadkach w elektrowniach to wina mediów tzw: "głównego nurtu informacji". Można w to wierzyć lub nie jednak nie pokazują oni spraw które dotyczą społeczeństwa nie bez pośrednio. 2023r spalił się autobus w Polsce podczas jazdy brak informacji w telewizji, jednak internet wie. Space X wystrzeliwuje rakietę za rakietą wysyłając Starlinki w kosmos, a w mediach tyle co nic. Za to straszą nas Koreańczykami którzy produkują atomowe rakiety i bardzo nie lubią się z USA. Można tak wymieniać i wymieniać. Wracając do elektrowni zapomnieliśmy o hydro elektrowniach? Czy to taka zła technologia zwłaszcza wtedy gdy w kraju pojawi się potop? Również działa przez cały czas, a pompy mogą być napędzane energią wiatru lub słońca. Woda wróci wtedy na szczyt zbiornika by z powrotem spaść. Nie wytwarza się tu odpadów które trzeba magazynować i utylizować latami. Energia atomowa jest nie bezpieczna głównie przez człowieka. Ludzkość nie radzi sobie z presją finansową która zaciemnia logikę działania. Poważnie czy widzieliście kiedyś przyczepę pełną zboża 3 tonową na której nie było więcej niż 4,5 tony?? Ludzie łamią zalecenia, bo jakoś to będzie lub na pewno się uda. Przytoczony Czarnobyl to też była próba pokazania kompetencji naukowców dbających o bezpieczeństwo. Próba się nie powiodła. Wszystko wskazuje również na to że nasze urządzenia elektryczne są nie ekonomiczne. Rozumiem przez to że istnieją już lodówki wydajniejsze elektrycznie, ale 20 letnia jeszcze działa. Żarówki starego typu z drutem wolframowym to relikt przeszłości. Można argumentować że ludzi nie stać. Można tylko 20 lat to sporo czasu by się dorobić 3tyś na nowy sprzęt lub znacząco zmodernizować stary. Ciągle produkujemy urządzenia pobierające 2x mniej od poprzedniej generacji, a mimo to obciążenie elektrowni nie spada? Za kilkadziesiąt lat i tak wszyscy zapomną o obecnych aferach i problemach świata.
Szkoda że nie wspomniałaś o jednym z większych problemów OZE, szczególnie takim który dotyka nasz kraj. Nie chodzi mi tu o to że panele słoneczne nie działają w nocy choć to też jest problem (z tego powodu zawsze będziemy musieli utrzymywać elektrownie gazowe lub węglowe w gotowości, choć wyłączone). Mam na myśli nie dostosowana infrastrukturę energetyczna pod rozproszonych pronsumentów, już teraz jeżeli jest jakaś wioska daleko od elektrowni, mieszkańcy tych wiosek nie dostają zgody na OZE nawet bez dofinansowania. Ponieważ OZE sprawia że prąd w gniazdku jest dość mało "czysty" ma różne odchylenia i w częstotliwości i w napięciu. Można na to poradzić poprawiając infrastrukturę... Ale na to trzeba wydać ogrom pieniędzy ponieważ polska infrastruktura jest przestarzała o jakieś 30-40 lat.
To nie jest wada OZE, tylko polskiej przestarzałej energetyki. Dyskusja nie jest o tym, czy węgiel, czy OZE, czy atom, tylko czy stawiamy w 100% na OZE jak Niemcy, czy kombinujemy z atomem, żeby jak najdłużej utrzymać węgiel, chociaż nie ma wątpliwości, że OZE będzie dominować. Nie chodzi o to czy za 20 lat chcemy mieć 10% OZE i 90% atomu czy odwrotnie, tylko czy chcemy mieć 100% OZE czy 90%. Za 20 lat to duże elektrownie będą niepasującym elementem układanki generującym dodatkowe koszty.
@@cyrkielnetwork Moim zdaniem to jest wada OZE bo przy energetyce atomowej nie trzeba brać infrastruktury energetycznej jako priorytet. Moim komentarzem chciałem zwrócić uwagę na to że OZE nie jest aż tak tanie i proste jak się o tym szeroko mówi oraz że trzeba brać pod uwagę infrastrukturę oraz bezpieczeństwo energetyczne podczas modernizacji energetycznej.
Tak tylko sprostuje. Elektrownie węglowe nie nadają się do okresowej pracy bo ich włączenie trwa kilka godzien. Ten czas dość mocno różni się dla różnych elektrowni i aktualnego stopnia ich nagrzania, ale wciąż jest bardzo długi.
@@cyrkielnetwork Niemcy nie stawiaja w 100% na OZE - pobudka. energy-charts kropka info. W roku 2022 mieli 36% pradu z slonca+wiatr i 42% z wegla i gazu.
Gdyby tylko ten kierunek na dekarbonizację miał jakikolwiek sens wobec tego, że Chiny, Rosja, Indie czy USA, nie mówiąc już o całej Afryce, będą emitować tyle ile będzie im się podobało... Zarżniemy konkurencyjność naszych gospodarek dla wyższości moralnej, bo dla planety to nic kompletnie nie zmieni.
Skoro atom zabija konkurencyjność, to jakim cudem Niemcy i Francja mają tak zajebiste gospodarki, skoro tylko WSPANIAŁY I POTĘŻNY węgiel jest jej gwarantem? xD Czemu polska gospodarka posiada zerową konkurencyjność skoro pławimy się w paleniu zajebiście konkurencyjnego węgla? xD Fikołki umysłowe kuckorwinów są naprawdę niesamowite xD
@@Wojtek.Gasperowicz Niemcy akurat zamykają swoje elektrownie atomowe. Francja, rzeczywiście ma, ale ma się gorzej niż Niemcy, czyż nie? Niemniej proszę moją wypowiedź czytać w szerszym kontekście, nie tylko ws. dyskusji nad sensownością budowania elektrowni atomowych, ale w ogóle walki o dekarbonizację, bo przecież już mamy przymiarki do banowania silników spalinowych czy idiotyzmy o śladzie węglowym.
@@Wojtek.Gasperowicz Niemcy maja wiecej pradu z wegla i gazu niz z oze. Plus ordynarnie dotuja prad dla firm. Niestety prawda jest taka ze wegiel brunatny jest najtanszym zrodlem energii el.
@@mfamulski "Francja ma się gorzej niż Niemcy" to ciekawy opis drugiej gospodarki w UE. Niemcy owszem zdecydowali się odchodzić od atomu ale w ogóle nie dlatego że jest coś nie tak z energią atomową tylko raz koszty modernizacji i rozbudowy (a wiele bloków w niemczech było dość starych) a i trochę polityki (głównie tematy bezpieczeństwa) też za tym stało. Biorąc pod uwagę że część z wytwarzanej w ten sposób energii zastąpili gazem to ciężko to też określić jako w 100% pro-eko decyzje choć udział wiatru zwiększyli znacząco.
Hej ho! Miło mi się z wami widzieć w nowym filmie 👋 Podrzucam link do wspomnianej promki od NordVPN: nordvpn.com/kasiagandor - macie tam 3 miesiące lub rok subskrybcji za free (przy zakupie pakietu na 2 lata), a jakby coś nie podpasowało, to jest również 30-dniowa gwarancja zwrotu kasy 🤝
Wypatruję waszej atomowej debaty, informuję, że nawiązania do Atomówek są mile widziane oraz że widzimy się niedługo w haulu książkowym! ❤
KASIA KATARZYNA KASIEŃKA ♥️
a zrobisz film co to tak dokladnie jest ten nordvpn i czy na pewno warto za niego placic? taki rowzniez z krytyka tego scamu jesli mozna:)
ooo i jeszcze ile naprawde swiatowej energii kosztuje utrzymanie kryptowalut, to bedzie jeszcze lepsze
Kasiu, jeśli mogę, mały offtop - często pochylasz się nad kwestiami około-ekologicznymi, zechciałabyś może poruszyć kwestie opakowań zwrotnych w Polsce? Mam tu na myśli przede wszystkim butelki po piwie, których obrót według mnie jest zarzynany przez system. Z jednej strony podnosi się kaucje, bo butelki nie wracają, z drugiej jednak zwrócenie takiej butelki jest często tak dużym wyzwaniem, że łatwiej jest je zniszczyć poprzez wyrzucenie do szkła - a bo nie ma paragonu, a bo nie kupione u nas (jakby to miało jakiekolwiek znaczenie z punktu widzenia eko), a to taki Kaufland niby skupuje, ale na tym jednocześnie zarabia i w sumie to nie zawsze jest chętny taką butelkę zabrać. Z chęcią uderzę w szerszy dyskus na ten temat, jeśli tylko ktoś znajdzie na to ochotę :P
Mój wujek jest cenionym fizykiem i wytłumaczył kiedyś dlaczego fotowoltaika czy wiatraki nie są wstanie zastąpić reakcji jądrowej, która jest poprostu wydajniejsza. Energia jest potrzeba w pierwszej kolejności nie do ogrzewania domów tylko dla przemysłu. Wiatraki czy fotowoltaika są poprostu zbyt mało efektywne i nie nadają się do tego. Mogą jedynie wspomagać gospodarstwa domowe i odciążać główny system a nie być jego filarem.
Kasia dałabyś powiedzieć panu Marcinowi jak działa elektrownia atomowa w szczegółach. Taki kilkogodzinnyfilm byłby świetny🥰
Z chęcią bym obejrzał
Reakcja rozszczepienia atomu powodująca ciepło względem spalanie węgla, z grubsza taka różnica, to i to tworzy parę wodną która napędza turbiny produkujące energię
@@pemek87 Tyle to ja wiem z tego filmu. Szczegóły to budowa reaktora, typy reaktorów, infrastruktura ,personel, jakie konkretnie reakcje są, na co rozpada się uran, pluton lub tor. Mam nadzieję że rozumiesz
@@mistrzzen Fizycy jądrowi nie zajmują się projektowaniem i budową elektrowni jądrowych, podobnie jak chemicy nie zajmują się elektrowniami konwencjonalnymi, choć te wykorzystują reakcje chemiczne do produkcji energii. Takie pytania należy zadawać energetykom, inżynierom jądrowym, etc.
Polecam kanał Smartgasm o elektrowni jądrowej. Jedno z najlepszych Polskich wyjaśnienie tego tematu wytłumaczone na przykładzie animacji.
Tak Polska potrzebuje elektrowni jądrowej conajmniej od 30 lat !
witam panie Fallout!
30 lat to będzie elektrownia budowana. Takie są "standardy światowe". A potem Polacy pomyślą w końcu, że trzeba "załatwić" uran. No i pewnie go nie będzie. Nie będzie też wody do chłodzenia bo już jej nie ma a firmy wodociągowe w wiekszości są własnością firmy z innego państwa. Ale będą na pewno ATOMOWE DŁUGI! I chyba o to chodzi w tej TRANSFORMACJI.
Polska potrzebuje interwencji europejskiego kontyngentu z Branderburgii żeby rozpędzić ta demagogie. A Europa potrzebuje Polaków w europejskich ośrodkach badawczych i startupach, reszta do fabryk i na szparagi. Po co Polacy maja sie meczyc w tych jadrowych instytucjach nad Wisla?
tak jak świni siodło a wybudujemy ją obok ciebie
No raczej nawet dwóch jeśli trzeba
Nie omówiliście instalacji reaktorów SMR w obecnie istniejących elektrowniach węglowych. Robię w energetyce i mocno wierzę w tę koncepcję. Niedawno opatentowano stosowną technologię.
Zupełnie się zgadzam
Podobno ma powstać elektrownia dla zagłębia miedziowego na dolnym Śląsku oparta o małe reaktory SMR
Jest tylko jeden problem na świecie nie ma ani jednego reaktora smr i nie ma chętnych by zainwestować w ten projekt. Po prostu atom jest za drogi za to układy typu biogaz oze lub baterię i oze. Mają masę inwestorów którzy inwestują mld. Opłaca się to gdyby tak nie było to chiny nie byłyby największym producentem energii z oze na świecie.
Jakbyś robił w energetyce to byś wiedział że SMR nic nie oznacza. Prace nad reaktorami 4 generacji były prowadzone w Polsce na Politechnice Warszawskiej od lat 90 . UE cofnęła granty !!!!!!!!
@@hubertj8565 Chodzi o komercjalizację, bo teoria jest znana od kilku(dziesięciu) lat. Know How. Skoro prywatną firma w USA opatentowała technologie, to znaczy, że to już jest po etapie badań i można dane rozwiązania wprowadzać w życie. Nauka może przeżerać pieniądze latami ale bez inżynierów i ludzi znających się na spawaniu i innych umiejących pokierować pracami nic nie powstanie. Reaktory SMR będą w użyciu wcześniej niż nam się wydaje, a należałoby być w grupie beneficjentów tej technologii wcześniej albo szukać dodatkowych źródeł.
@@grzegorzwojciechowski1630 "Skoro prywatną firma w USA opatentowała technologie, to znaczy, że to już jest po etapie badań i można dane rozwiązania wprowadzać w życie."
Zabrakło wątku o stabilności SEE w aspekcie OZE, jak i nie poruszono zdolności regulacyjnych EJ. Niestety nie zetknąłem się jeszcze z materiałem w tej tematyce, który uwzględniłby stabilność SEE w swoich rozważaniach, a jest to sprawa nie mniej kluczowa od pozostałych. W pogoni za transformacją warto również uwzględnić wiedzę i doświadczenie ekspertów, którzy mają pełną świadomość obrazu funkcjonowania systemu elektroenergetycznego.
Tylko, że ci "eksperci" są od istniejących rozwiązań, przystosowanych do aktualnej struktury sieci - kilka wielkich źródeł mocy i dużo odbiorców i jednokierunkowy przepływ mocy. To własnie trzeba zmienić jak najszybciej.
To weź przeprowadź transformację bez ekspertów XD. Ja tam bym się ich słuchał a nie polityków i pseudozielonych aktywistów
Generalnie materiał jest mocno tendencyjny, paliwa kopalne to zło, OZE to zbawienie, i takie niezdecydowane podejście do atomu na zasadzie jest fajny ale nie jest OZE to jest zły, a zapomina się o całościowym systemie elektro energetycznym, i bilansowaniu mocy, do tego przedstawione podejście uwzględnia planowanie na dekady do przodu przy założeniu że nie zmienia się technologia, pomijając kwestie że za kilkadziesiąt lat może pojawić się energetyka termojądrowa czy w transport zostanie zdominowany przez ogniwa wodorowe. Materiał jest skonstruowany bardziej na zasadzie manifestu niż realnego, merytorycznego omówienia zagadnienia energetyki jądrowej.
@@michapod1 Podziela Twój punk . Świadomie pomija się ten punkt w medialnym dyskursie.
Stały i nieprzerwany dostęp od energii ma być dobrem luksusowym .
Tak to dobrze napisany manifest ideologiczny.
@@michapod1 Tego dokładnie brakowało w filmie. OZE to tylko część większego systemu energtycznego.
Ten film to wiedza, która powinna być w podstawie nauczania 7/8 klasach szkoły podstawowej. Dziękuje 👌
Takie lewackie bzdury maja byc nauczane , chanba i zenada !!!!
@@mariuszkwiecien5311 Żenada to stawianie spacji przed znakami interpunkcyjnymi.
@@mariuszkwiecien5311 Proszę napisz co jest hańbą a co żenadą. Jak wg Ciebie powinniśmy przeprowadzić transformację energetyczną?
@@KazimierzBakaj to jest zwykla propaganda. Zenada sa bujdy o tym ze OZE w Polsce ma sens. Dlaczego? Poniewaz mamy sasiada ktory juz od wielu lat robi transformacje do OZE i mozemy sobie obejrzec jak im idzie. Tak wiec proponuje sprawdzic rok 2022. Niemcy w szczycie zuzywaja 60-70GW. Mocy zainstalowanej w OZE maja ponad 2x wiecej czyli 130GW. To dalo im za caly 2022r 25% pradu z wiatrakow i 11% z paneli. Czyli maja ponad 2x wiecej elektrowni OZE niz zapotrzebowanie w szczycie ale daje im to jedynie 36% pradu w skali roku. Co z reszta? Ano 22% z wegla brunatnego, 11% z wegla kamiennego i 9.5% z gazu a reszta to drewno, olej, smieci i hydro. To jest sam prad. Bez zamiany wszystkich aut na elektryczne i bez zamiany ogrzewania na elektryczne. To raz a dwa to bzdury o kosztach energii wiatrowej. Ostatnim skonczonym projektem w Europie jest Hornsea 2. Kosztu budowy nie znalazlem ale sprzedali 50% tej elektrowni wiatrowej za 3miliardy funtow zaraz po otwarciu wiec calkowity koszt budowy to pewnie cos miedzy 5 a 6mld funtow. Hornsea 2 ma moc zainstalowana 1.3GW a ta finska elektrownia atomowa 1.6GW. Hornsea 2 ma spodziewany czas zycia 25lat a elektrownia atomowa conajmniej 50lat. To sobie policz co jest drozsze atom czy te wiatraki. Dorzuc do tego ze atom daje 90% z mocy zainstalowanej a na wietrznym Morzu Polnocnym niecale 50%, na Baltyku 35%. Trzy to budowa Hornsea 2 zajela 3 lata a nie kilka miesiecy. Cztery - OZE skazuje cie na paliwa kopalne albo biomase(drewno) bo potrzebujesz czyms uzupelniac noc i brak wiatru. Jeszcze raz - przyklad Niemcy.
XD
Taka drobna uwaga - określenia "elektrownia atomowa" i "elektrownia jądrowa" to nie są synonimy. W elektrowni jądrowej energia wydziela się na podczas łączenia się lub rozpadu jąder atomowych. W elektrowni atomowej na skutek reakcji chemicznych - czyli zmian na poziomie atomów a nie jąder. Więc w ścisłym sensie elektrownią atomową jest np. elektrownia węglowa.
@Łukasz Wolański, ale rąbnąłeś ! Bomba zrzucona na Hiroszimę to nie była bomba atomowa? Tak? To była napewno bomba jądrowa/ nuklearna. Następuje rozszczepienie atomu uranu/ plutonu, a ściśle jądra tych atomów. Podczas spalania węgla C + O2 = CO2 , nie zachodzi zmiana atomowa, zachodzi reakcja chemiczna syntezy, łączenie się tych atomów daje energię. Tak samo 2H+O=H2O , woda + energia cieplna.
@@sydneypl2848 ależ oczywiście że podczas reakcji zachodzi zmiana atomowa. Ponieważ tworzenie wiązań lub ich zrywanie oznacza zmiany w strukturze elektronowej atomu. A więc stan samego atomu przed i po reakcji jest inny. Natomiast stan jądra atomowego pozostaje nienaruszony.
Tak. Właściwie powinno się to nazywać "ładunek jądrowy/bomba jądrowa". Ale jest historyczną zaszłoscią owo "atomowy"
W temacie transformacji energetycznej na chwile się obudziliśmy, ale znowu ustawiliśmy drzemkę na budziku, a czas niestety się nie zatrzymuje...
Zgadzam się... wiem z pewnego źródła, że to za szybko nie będzie....
sąsiadom nie jest to na rękę i będą to opóźniać ponieważ przez energię mają nad nami przewage/kontrole
@@ksiadzmateusz9550 myślę, że my wgl istniejemy tylko dlatego by na kogoś robić, taka tam kolonia niemiecka, z głodu nie zdechniemy ale wybić się nie możemy ponad ten muł
Co się wam tak spieszy z tą transformacją? Polska i tak ma nikły wpływ na klimat a gospodarczo to bardzo wymagające i kosztowne przedsięwzięcie.
@@mateuszgorecki6848 mi się nie spieszy, chcę tylko mieć hajs i robić co chcę 😂
Bardzo łatwo umyka nam jednak to, że każde przedsiębiorstwo potrzebuje stosunkowo taniej energii. Tania energia elektryczna stanowi często przewagę konkurencyjną na globalnym rynku. No chyba, że Polki i Polacy mają być biedni i modlić się nieustannie by dziś wiał wiatr albo świeciło mocno słońce.
Polska ekokomuna usłyszała gdzieś, że "da się", ale nie usłyszała "jak". Dlatego tak zapala się, żeby zrobić z nas króliki doświadczalne.
wspomnę tylko że katastrofa w Fukushimie była wynikiem zaniedbań firmy zarządzającej elektrownią, która była wielokrotnie ostrzegana o potencjalnym zagrożeniu, więc to nie jest tak że atom wybucha sam z siebie - dobrze zarządzana elektronwnia jest w pełni bezpieczna
To wątek, którego mi zawsze brakuje. Jako ludzie jesteśmy bardzo niebezpieczni sami dla siebie w takich sytuacjach. W Czarnobylu wystarczyła chciwość jednego kierownika, by wypadek zmienił życie setek tysięcy ludzi.
Warto też dodać, że elektrownia atomowa nie wybucha. Tzn jeśli dochodzi do awarii to nie jest to eksplozja jądrowa wynikająca z przekroczenia masy krytycznej.
A kto będzie zarządzał polskimi atomówkami? Chyba nie łudzisz się, że będą to wysokiej klasy specjaliści? Raczej krewni i znajomi królika z nadania partyjnego, zmieniani po każdych wyborach.
@@tekla5487 swoim komentarzem chciałam zaznaczyć, że takim katastrofom jak Fukushima można zapobiegać. Co do polskich elektrowni mam nadzieję, że ktokolwiek będzie nimi zarządzał wyciągnie lekcje z historii i wykaże się odpowiedzialnością. Wierzę, że mamy dobrych naukowców i inżynierów, którzy będą dbać o bezpieczeństwo
dobrze zarzadzana i Polska - cos tu mi sie nie zgadza. PKP i Polska to mi bardziej pasuje.
Świetny materiał. Z ogromną przyjemnością obejrzałbym kolejne kilkadziesiąt tak dobrze zrealizowanych odcinków o polskiej energetyce i jej problemach. Temat rzeka.
I to jest content o który warto walczyć
Po polsku „treść” lub „zawartość”. Ale trzeba z angielska, nie?
@@yama3acontent brzmi lepiej
@@yama3aangielski jest spoko
@@Paulus_3
Niom. Dla kogoś kto ma takie braki w ojczystym i jeszcze jest z tego kontent, to zrozumiałe... ;)
@@yama3anie zesraj się przypadkiem
Problemem OZE jest też kiepska infrastruktura elektryczna. Gdy wiatr wieje za mocno, albo słońce za mocno grzeje to te źródła są odłączane. Poza tym energia z OZE jest dla elektrowni po prostu nie opłacalne, w szczególności, że ta energia pochodzi od prywatnych osób. Swego czasu znajomy pisał pracę inżynierską na temat właśnie fotowoltaiki. To było już chyba z 2-3 lata temu i opowiadał mi, że nie może skończyć teorii, bo zmieniały się przepisy odnośnie OZE często z miesiąca na miesiąc i co ważniejsze na niekorzyść właścicieli farm. Moi rodzice zakładali fotowoltaikę więc wiem jak to przebywało. Elektrownia tylko podkładała kłody pod nogi, ale udało się jeszcze podpisać rozsądną umowę. Aktualnie to zakładanie fotowoltaiki jest znacznie mniej korzystne o ile wogóle jest.
To jest śmieszne, że technologia atomowa ma już prawie 70 lat, a dalej się o tym mówi jak o jakiejś przyszłości typu latające samochody. Fun fact jest taki, że od pierwszej elektrowni węglowej (1882) do pierwszej elektrowni atomowej (1954) mija mniej więcej tyle samo czasu ile od pierwszej elektrowni atomowej do dziś, a temat dalej jest kontrowersyjny, szczególnie w Polsce.
Jedynie wśród oszalałej ekokomuny. Motłoch wie, że bez atomu nie da rady.
Co do elektrowni atomowych nie mam zastrzeżeń, ale irytujące jest to jak bardzo są świetne " wiatraki" i " panele". Większość propagatorów " zielonej energii" mówi jakie to one są świetne przez to że nie powodują zanieczyszczeń przy eksploatacji, zapominając o zasadniczej kwestii. Znaczna część tego typu energetyki jest pozbawiona ponownego wykorzystania zużytych elementów. A co za tym, idzie odpady poeksploatacyjne stają się coraz większym problemem.
Jasno trzeba patrzyć na to OZE, ponieważ głupia propaganda nie bierze pod uwagę utylizacji zurzytych elementów, które stają się być coraz większym problemem, a poza tym dewastują krajobrazy i są bardzo niebezpieczne dla ptaków.
Niewiedza jest główną przyczyną bycia w opozycji do atomu. Change my mind.
P.S
Kasiu, rozważyłabyś wzięcie na tapet jedynych organizmów modyfikowanych genetycznie dostępnych w sprzedaży praktycznie każdym sklepie akwarystycznym? Mowa oczywiście o Glo-Fish. Myślę że byłoby to ciekawe uzupełnienie starych odcinków o GMO "roślinnym".
Ad atomu: W tym właśnie sęk, że nie tylko atomu, niestety. SARS-CoV-2, szczepienia, GMO, a wcześniej samochody, transplantacja narządów, ewolucja, widelec (tak!; określano go "narzędziem diabła"), etc.
Ad GMO (pardon za wciśnięcie się do tematu): Prawda jest taka, że te ryby (mowa o typie dzikim) i tak nie przeżyłyby w środowisku Europy Środkowej - za zimno. Secundo: skoro de facto pierwszym GMO był pies, co co się mamy rybami fluorescencyjnymi przejmować. Nigdy nie zrozumiem podejścia UE do GMO i opieraniu się decydentów na zdaniu szarlatanów/oszustów/fabrykatorów wyników jak Séralini. Pozdrawiam :).
I nie tylko atomu. Tak jest ze wszystkim. Nie wiesz, boisz się, jesteś w opozycji.
@@karolinaszlenk3316 noo, nie wiem czy tak jest ze wszystkim co nowe, bo jednak obawy dotyczące crypto czy NFT bywają całkowicie uzasadnione
Ogromną krecia robotę zrobiły organizacje ekologów które przez lata przedstawiały atom jako największe zło. Gdyby nie ich lobbing i manipulacje mielibyśmy teraz prawdziwie zieloną Europe z tanią energią.
@@chyzyzbik5623 Obawy względem krypto i NFT? A jakie to obawy?
Jeśli chodzi o centralizację czy decentralizację, na tą chwilę nie mamy wyboru od kogo mamy energię, mamy ją od dostawcy jaki działa na naszym terenie, część ludzi ma energię od Tauronu inni od eneii, nawet jak ktoś jest prosumentem to jego sąsiad nie ma wyboru czy ma energię bezpośrednio od sąsiada czy nie, dopiero mają uwolnić rynek energii elektrycznej.
Sama elektrownia atomowa uniezależni Polskę od zewnętrznych wpływów gospodarczych w formie sankcji za zanieczyszczenia czy nawet polityki dostawców np gazu.
PS: Chciałbym zobaczyć jak wygląda przekrój handlowy SE HVDC łączący Polskę ze Szwecją na wysokim napięciu stałym (w chwili co piszę ten komentarz wymiana energii na tym przekroju wynosi 594MW wg danych polskich sieci energetycznych).
14:58 Postawienie farmy PV lub wiatraków na lądzie to rzeczywiście kwestia kilku miesięcy. Jednak takie farmy dają tylko ułamek energii dostarczanej przez elektrownie jądrowe, więc taka pojedyncza inwestycja niewiele zmienia. Mimo bardzo dynamicznego rozwoju PV mam dziś w Polsce tylko 12 GW, co odpowiada produkcji jednego dużego reaktora jądrowego. Jedynie wiatraki na morzu są inwestycjami o podobnej skali, co energetyka jądrowa, ale tu przygotowania trwają już od wielu lat, a pierwsze farmy wiatrowe na morzu mają być oddawane do użytku dopiero w 2026 roku i ta data była już przesuwana. Do 2030 roku ma powstać 5,9 GW, co odpowiada dwóm reaktorom jądrowym.
Jakoś nikt normalny nie mówi, że nie powinniśmy budować wiatraków na morzu, bo PV na dachach montuje się szybciej, więc dlaczego w ten sposób rozmawiamy o atomie? Jeśli naprawdę zależy nam na kompleksowym podejściu do transformacji energetycznej w Polsce to przestańmy używać tego porównania. Wadą energetyki jądrowej jest to, że buduje się ją długo i to będzie miało wpływ na szybkość realizacji transformacji energetycznej, a nie to, że buduje się ją dłużej, niż OZE.
Wspaniała władza pięknie przyblokowała wydajne wiatraki na lądzie. Widać to na wykresie udziału produkcji prądu przez wiatraki w czasie.
@@XkefasX bo wiatraki maja maly sens. Wiecej z tego problemu niz pozytku. Jedynie o atom mozna miec pretensje.
@@XkefasX , ale za to rozwinęli fotowoltaikę. Nie da się wszystkiego zrobić na raz. Ja bym nie narzekał. Równie dobrze "wspaniała władza" mogła zbudować elektrownie w Żarnowcu już dekady temu. To są zapóźnienia minimum 30 letnie. Tego nikt nie naprawi przez 10 lat. I tak mamy łącznie już 22 Gigawaty zainstalowane w OZE, co nie jest wcale złym wynikiem.
Nie ma probloemu by budować ich kilka równocześnie. Chyba przesadziłeś z tą mocą reaktorów.
Tylko Mariuszu te 12 GW powstały właściwie w dwa lata i oddolnie...
W 2023 to powinno być już z pięć elektrowni, a nie zastanawiają się czy stawiać pierwszą (która będzie gotowa za 20-30 lat)
Zmieni się partia polityczna i pojawią się problemy znając życie
A ja jestem za atomem i przeciw OZE, budowa energetyki jądrowej owszem jest droga i czasochłonna, ale eksploatacja takiej elektrowni jest bardzo tania oraz jest to inwestycja na pokolenia (najkrócej żyjące elektrownie atomowe to te chłodzone przy pomocy ciekłego sodu ze względu na środowisko korozyjne, czas życia takiej elektrowni to "zaledwie" 70 lat, choć poważniejszym zagrożeniem dla długożywotności elektrowni atomowej jest jest umiejscowienie na terenie Niemiec), podczas gdy w przypadku OZE trzeba całą infrastrukturę budować od nowa co ~20 lat, w przypadku OZE nie wiadomo za bardzo co robić z odpadami z takich elektrowni, w przypadku paneli fotowoltaicznych mamy do czynienia z odpadem zawierającym toksyczne metale ciężkie takie jak ołów czy kadm, recykling paneli jest możliwy ale jest ekonomicznie nieuzasadniony więc po skończeniu swojego życia panel ląduje na wysypisku gdzie sobie spokojnie zatruwa ziemię, a w przypadku energetyki wiatrowej problem leży w łopatach, łopaty to polimery i włókno szklane, nie zbyt wiadomo co z tym zrobić więc się je po prostu zakopuje, każde OZE jest inwazyjne dla środowiska naturalnego, każde OZE zabiera ogromne połacie terenu, pola paneli fotowoltaicznych to nie rozwiązanie tylko generowanie nowych problemów, ponad to potrzebujemy prądu również w bezwietrzną noc, składowanie prądu nie wchodzi w grę bo to jest bardzo drogie, a pomysł Niemiec pod tytułem "gdy nie wieje to ratujmy się gazem z Rosji" wygląda teraz jeszcze gorzej niż rok temu
tania dobre dla kogo ? nie widzę że w innych krajach prąd jest tani tylko kto zarabia na naszym zdrowiu jesteś za atomem to niech zbudują go obok ciebie bo ja nie chcę wolę siedzieć pod świeczkami
Jeżeli chodzi o energetyke i zrodla energii, to od 30 lat powinny isc masakryczne pieniadze na modernizacje sieci, na fotowoltaike, pompy ciepla, wiatraki, atom, ocieplanie domow, wymiane zrodel ciepla, izolacje scian i okien... Itd itd. Naprawde w temacie energetyki jest masa innych rzeczy, na ktora ludzie nie zwracaja uwagi. Problem w Poslce i Polakow polega na tym, ze pojecie jakiekolwiek o tym ma 1-2% spoleczenstwa, niskie podatki i maly budzet niestety nie poradza sobie z tymi, ze u nas trzeba ladowac mase pieniedzy w unowoczesnianie energetyki i taka jest smutna prawda. Ale przedewszystkich zmiany musza byc w mentalnosci spoleczenstwa, przez ot, ze mamy w glowach kupe to mamy gownianych politykow i przedstawicieli ministerstw, ktorzy tez nie klapia sie do tego by polepszac cos w tym kraju.
To miło, że ten materiał dość rzetelnie (oczywiście powierzchownie) informuje o zalet i konieczności atomu i jego konieczności, nawet z powodu dywersyfikacji, bo spodziewałem się czegoś odwrotnego.
PS: "sposoby na to, żeby oze produkowało niezależnie od pogody" :) Błagam..... nie ma takich sposobów. Jak słońce nie świeci to nie ma produ z paneli, a jak wiatr nie wieje to z wiatraków i tyle. Są sposoby by OPTYMALIZOWAĆ - w Polsce wiatraki niskie są bardzo słabe, ale wysokie już bardziej ok. Do paneli można dodać optymalizatory (coś tam daje). Można budować turbiny na morzu i to chyba jest najbardziej ok, ALE o ile prąduy morskie się nie zmieniają za bardzo, to że się kiedyś mogą zdestabilizować (ale to chyba by oznaczało katastrofę planetarną typu epoka lodowcowa - mogę się mylić)
Geotermia chyba W Polsce ma niezły potęcjał i to jest prawdziwie niezależne od pogody oze IDEALNE do ogrzewania domów (produkujesz ciepło nie energie?).... ale Rydzyk coś z tym kombinował, a jak kościół to źle- to musi być NASZE :) (odpowiedniej organizacji) Prykro mi trochę, że to tak działa....
Doceniam ten mały crossover w 17:48 ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ogólnie to nie wiedzę dla nas rządnych szans. Póki głowy państw nie zainteresują się odejściem od paliw kopalnianych to nic z tego nie będzie. Póki wielki kapitał nie będzie płacił ogromnych pieniędzy za wyrządzone szkody środowiskowe to nic nie zrobimy. Co może zrobić zwykły Kowalski by coś się zmieniło praktycznie nic. Bo co bycie weganem jest dość drogie bo ceny warzyw są chore i mięso jest o wiele tańsze. A 80% ceny w sklepie to marża sklepu, rolnik dostaje śmieszne pieniądze a w sklepie są chore ceny z warzywa. Odejście od plastiku super, tylko w sklepie produktów pakowanych w szkło czy plastik jest tyle co kot napłakał. Przejście na komunikację miejską też odpada bo zamiast tanieć to tylko drożeje a na dodatek co chwilę usuwane są linie komunikacji zbiorowej. Więc jeżeli nie wprowadzimy zmian systemowych to nic się nie zmieni. Ludzie niestety bardziej są w stanie uwierzyć w koniec świata niż koniec kapitalizmu i konsumpcjonizmu. Nie mówię, że od teraz mamy się życie promieniami słonecznymi i podcierać mchem, ale powinniśmy siłą wymuszać na elitach oraz politykach by się w końcu ogarneli. Bo pieniędzmi oddychać się nie da. Niech ludzkość wyginie bo nie widzę dla nas szans.
PS. Jeżeli elita nie ogarnie dupy i nie pomyśli aby wydać swoje chore majątki na pomoc w odnowie planety tylko dalej będzie zbierać kapitał to tylko zagląda nas czeka, na rewolucję nie czekam bo ludzie wolą to pozornie wygodne życie.
W Niemczech, jak ktoś chce wyszukać w google informacje o tym jak zbudować elektrownię słoneczną, to dostaje firmy które płacą bezczelnie mało za ... wynajem czyjeś działki, na której same stawiają solary. Powiem tak 100 razy mniej zapłacą a może i mniej niż mogą same zarobić - pewna inwestycja w Polsce daje podział ZYSKÓW 50% na 50% z właścicielem działki. Tak wygląda niby wielce nowoczesny zachód. W Polsce jest jeszcze szansa na OZE. Dopóki cwaniacy, oszuści i skorumpowani politycy jeszcze nie popsują wszystkiego a psują np gigantycznymi odległościami od dowolnych wiatraków do domów - także wiatraków wolnoobrotowych nie szkodzących ptakom i nie produkujących infradźwięków. Tak to już jest, jak ludzie, którzy kierują się fanatyczną wiarą i populizmem a nie wiedzą i metodą naukową, dorwą się do władzy.
Kasia to może jak mówimy o OZE to powiedz o obecnych i przyszłych realnych spodobach magazynowania energii. Również o tych zupełnie innych niż elektro-chemiczna bateria, która jest przecież mocno nie eko w związku z odpadami (nie mówiąc o kończących się zasobach litu i innych pierwiastków ziem rzadkich) :)
Lit jest jednym z kilku pierwiastków, które powstały już w czasie Wielkiego Wybuchu. Problem jest taki, że w związku z tym faktem, jest bardzo rozproszony - jest go względnie dużo, tylko nie występuje w jakiś konkretnych skupiskach (złożach). Chemicznie lit działa podobnie do sodu (trwają praca na akumulatorami sodowymi) a tego mamy ile chcemy. Akumulatory sodowe będą miały mniejszą gęstość energii, ale do zastosowań stacjonarnych, gdzie masa jest mniej ważna będzie ok.
@@krzysztofrudnik4745 zgadzam się :) jednak o sodowych akumulatorach czytałem w MT już wiele lat temu. Postęp widać ale jest on zdecydowanie za mały (tak samo dla organicznych itp). Poza tym to też warto uwzględnić w materiale ;)
Nic nie jest eko. Wydobycie ropy i węgla nie jest eko, i produkcja akumulatorów też nie jest eko.
@@mariusz07 Życie też nie jest eko. Bardziej eko byłoby umrzeć i się rozłożyć niż konsumować przez X lat, no ale co zrobisz jak nic nie zrobisz.
@@mariusz07 ale Ty wiesz że każdy to wie? :D i że to zawsze pewien skrót myślowy, a technologie rozpatrywać należy zarówno pod względem śladu węglowego, wpływu na warstwę ozonową, produkcji substancji toksycznych, wykorzystywania dzieci i niewolników w produkcji (wiem to nie jest eko), wpływu odpadów przy produkcji/wydobyciu, wpływu odpadów po eksploatacji itp itd itp? :P każdy to wie już powyżej kilkunastu lat życia. Po co ten komentarz? XD
Do tak dobrze zrealizowanych filmów brakuje mi drugiego kciuka 😉
Fatnastyczna robota. Prosta, bez fajerwerków i dzięki temu zrozumiała. Doceniam smaczki w mikrointerakcjach na wykresach ❤
Dobry materiał reklamowy reszta to fake news
A konkretnie gdzie są jakieś fałszerstwa? Zacytuj, wskaż sygnaturę czasową.
@@MuminPL Z przyjemnością . Rozpoczyna Wiech w
1:21 ,,(...) Mamy BARDZO stare bloki węglowe . 70 z nich powinna być wyłączona ponieważ dobiły do swojego wieku konstrukcyjnego . Stają się coraz bardziej awaryjne i ryzykujemy (...) blekautem czy nawet braunautem " ( który de facto już mamy)
Trudno się nie zgodzić z taką opinią . Wiech jednak aby nie wywoływać dysonansu poznawczego nie dodaje jaki jest ów wiek bloków węglowych ponieważ dziennikareczka śledcza panna Kasieńka w 5:42 ciągnie :
,,(...) EJ są projektowane aby działać BARDZO długo przez 50 do nawet 80 lat (...)
Są to bardzo niebezpieczniej sformułowania i tylko głupiec bez wiedzy z zakresu nauk ścisłych może w nie uwierzyć. Humanistom nie wiem czemu pozwala się wygadywać wszystko.
Może wymyślono już jakieś super nowoczesne stopy metali , które przy pracy w bardzo dużych CIŚNIENIACH, przy bardzo wysokich TEMPERATURACH i bardzo wysokim PROMIENIOWANIU nie tracą swoich właściwości konstrukcyjnych ale wręcz przeciwnie z każdym rokiem przybywa im przynajmniej 1 %.
Nie wierzę aby to się udało. Wierze jednak w < inżynierię finansowa > która pozwala na formułowanie szaleńczych poglądów o sprawnych przez 80 lat Elektowniach Jądrowych .
Czy ktoś będzie za dziesięć lat pamiętał co mówili Wiech i Gandor. Raczej nie . A o stare EJ niechaj martwią się już dzieci i wnuki.
Nie jestem przeciwnikiem całej energetyki jądrowej , w niektórych aspektach jestem jej gorącym zwolennikiem . Nie cierpię fałszerstwa, kłamstwa i propagandy.
Mnóstwo rzeczowej informacji. Dzięki Kasia!
bełkot
Chciałem zerknąć na źródła do tego filmu, ale link w opisie nie działa. Czy jest szansa to naprawić?
Miś Uszatek klapnięte uszko ma! Jakuba zawsze warto posłuchać, tym bardziej, że nikt nie mówi, że musimy zaraz kończyć.
Pani Kasiu jak zwykle super materiał!!
19:00 ja na wstępie dodam że też jestem przeciwnikiem elektryków jednak jeśli chodzi o kwestie tego czy nasze elektrownie i infrastruktutura energetyczna da radę wytworzyć i przetransportować tyle dodatkowo prądu do elektrycznych aut to może nie być z tym problemu i może nie wymagać to większej produkcji gdyż w dzień samochody będą jeździć więc przeważnie w nocy będzie czas na ich ładowanie czyli wtedy kiedy jest mniejsze zużycie prądu. To pozwoli wykorzystać niewykorzystany prąd którego większość się marnuje ponieważ nie da się w krótkim czasie do kilku godzin zmniejszyć ilość wytwarzanego prądu w elektrowni np węglowej.
Dzięki za filmik przeglądowy, bardzo dobry.
Myślę, że przesłanie które trochę mocniej powinno wybrzmieć to atom TAK, OZE OCZYWIŚCIE TAK i tylko razem to będzie poprawnie działało w systemie, żeby nie było takich sytuacji jak we wspomnianych Niemczech. Takie wspólne i kompleksowe działanie jest wstanie zapewnić nam dekarbonizację.
Systemowe działanie w Polsce 😂😂😂😂😂. Btw. o Niemczech najlepiej jest się wypowiadać nie mieszkając tam, co nie?
OZE/ system rozproszony wymaga dużych inwestycji nastawionych na rozwój infrastruktury elektrycznej. Temat ten jest omijany szerokim łukiem przez wszystkich a stanowi obecnie główny problem do rozwiązania.
Elektrownie atomowe są zależne również od pogody co widać było np. ostatnim latem we Francji gdzie susza doprowadziłą do powaznych brakó wodyczyli chłodzenia i zabezpieczenia. Może sąwersje któe są na to przygotowane ?
Oba rozwiązania trzeb by było połączyć, ale to musiałboy iść legislacyjnie np.
Nowa budowa osiedla domków jednorodzinnych wymaga prawnie od razu paneli foto + pompy ciepła a gmina odpowiedzialna jest za zaapewnienie infrasturtury energetycznej pod działki.
Infrastruktura elektryczna musi być rozwijana tak czy inaczej. Z prostej przyczyny: elektryfikacja wszystkiego, w tym transportu. Koszt dodatkowy OZE w sieci jest niewielki i staje się coraz mniejszy.
Kasia w ramach obiektywności, trzeba wspomnieć o wadach OZE, ile Co2 emituje się przy ich produkcji, konserwacji i utylizacji. I o tym, ze skalowo, OZE to najlepsze zasilanie np dla nowego małego budownictwa, ale nie sprawdza się np w dużych miastach, energochłonnych fabrykach itd. Plus koszty adaptacji sieci energetycznej pod OZE to są koszty większe niż atom i równie długie, jak nie dłuższe. Czy tego chcemy czy nie, przez najbliższe 10-20 lat energia paliw kopalnianych będzie dominować i w naszym interesie jest aby nie płacić podatków od emisji, bo to powoduje inflację i gospodarkę. a to spowalnia rozwój innowacyjnych technologii. Poza tym, człowiek to innowacja i widzę wiele przestrzeni dla innych technologii innych niż wiatr i słońce (którymi Polska nie jest obdarowana hojnie), które mogą stanowić mix energetyczny w przyszłości. mówienie że oze to będzie 90% mixu - parsknąłem śmiechem. chyba w domku letniskowym.
Podatki od emisji co2 lądują w budżecie państwa i to właśnie z nich powinniśmy korzystać na adaptacje sieci energetycznych.
Trochę nazmyślałeś ;)
Jak zawsze pięknie, idealne po robocie, dzięki Kasia 🔥
Hej. Fajny materiał. Szkoda że nie było wątku konieczności modernizacji sieci energetycznej do odbioru OZE
Modernizacja sieci nie jest po to żeby odbierać energia z oze tylko po prostu po 50 latach pasuje zmodernizować sieć elektroenergetyczna ją do stanu kiedy nie zasilamy jedynie dwóch żarówek i radia w domu tylko mamy wszystko na prąd, od chłodzenia poprzez ogrzewanie do transportu.
Bo do energetyki jądrowej to nie jest potrzebne. Ale gdyby np. ruska rakieta (albo tornado) uszkodziła linie energetyczne odbierające prąd z takiej elektrowni to robi się duuuży problem.
@@damiankramer8332 chcesz powiedzieć że przydomowa produkcja prądu, powiedzmy przez osiedle domów jednorodzinnych nie obciąży nadmiernie transformatorów które są przewidziane na teraźniejsze potrzeby?
@@borysfoterek9949 Myślę że chodzi bardziej o to że atom to atom, a jeśli film byłby o OZE to definitywnie trzeba było by o tym wspomnieć.
@@krzysztofrudnik4745 dokładnie, OZE ładnie decentralizuje produkcję energii elektrycznej, co w połączeniu z dużą konkurencją producentów prądu może korzystanie wpłynąć na ceny
Odpowiadam bo nie chce mi się oglądać. TAK! potrzebuje
Dzięki że zapomniała Pani o OZE typu biogazowania oraz elektrownie wodne. Jedne i drugie są stabilne nie jak wiatraki czy PV
No, tylko wodne też juz są passe...
@@modelarski Zaraz to wszystko będzie passe :) Ekoterroryści sterowani przez lobbystów zrobią wszystko za co im się zapłaci :)
Trochę spóźniony komentarz dam, bo dopiero teraz wyświetlił mi się ten materiał, ale lepiej późno niż wcale. W 2012 roku pisałem pracę inżynierską o wdrożeniu energii jądrowej w Polsce. W tym roku mówiło się, że pierwsza elektrownia może powstać w roku 2020. Mamy rok 2024 i jest jak jest. W przeciągu kilku ostatnich lat uczestniczyłem w kilku panelach dotyczących wdrożenia energetyki jądrowej. W maju roku 2023 dołączyłem do akcji "Tak dla atomu w Gminie Choczewo". Aktywnie wspieram wdrożenie tej technologii w Polsce, bowiem specjaliści w tej dziedzinie mają prawo rozwijać się u siebie, bez zmuszania ich do wyjazdu np. do Francji. Uważam, że każdy rodzaj technologii jest konieczny. Czy to technologia jądrowa, węglowa, wiatrowa, solarna czy geotermalna. Są specjaliści, więc niech się rozwijają.
Generalnie materiał uznaję za dobry, a sam jestem inżynierem elektrotechniki. Moje uwagi są tylko dwie. Pierwsza to taka, że to jest elektrownia jądrowa, a nie tyle atomowa, bowiem procesy zachodzą w jądrach uranowych. Na poziomie atomów mamy procesy spalania paliw kopalnych, a więc de facto atomowe są zarówno jądrowe, jak i na paliwa kopalne. Druga sprawa to taka, że elektrownia jądrowa faktycznie jest kosmicznie drogą inwestycją, ale również może szybko się zwrócić. Z jednej jednostki masowej zużytego paliwa atomowego powstanie znacznie więcej energii niż z równoważnej ilości paliwa kopalnego czy innego surowca. Żywotność elektrowni jądrowej jest najdłuższa, tutaj się mówi o 80 latach, ja słyszałem, że mogą ciągnąć nawet i 90 lat. Podczas gdy wiatrak pracuje do 15 lat. Zachęcam koleżankę do zainteresowania się akcją "Tak dla atomu w gminie Choczewo", która może być i tej wiosny 2024 roku. Najlepiej w formie reportażu, wysłuchania specjalistów, mieszkańców i ludzi związanych z branżą.
Pozdrawiam,
Wiceprzewodniczący drugiej kadencji Obywatelskiego Ruchu na rzecz Energetyki Jądrowej (OREJ).
W kontekście rozwoju technologii atomowych warto wspomnieć o SMR'ach czyli Small Modular Reactors. Technologia ta intensywnie się rozwija, głównie w USA. Zakłada budowę małych reaktorów, o mocy do 300 MW(e). SMRy znacznie skrócą czas powstawania elektrowni, będą mogły być montowane fabrycznie i transportowane do miejsca, w którym mają działać. To bardzo dobre rozwiązanie dla przemysłu, Orlen i KGHM już wyraziły zainteresowanie budową takich. A dla jeszcze mniejszych zapotrzebowań opracowywane są mikroreaktory - do 10 MW(e). Te "małe" rozwiązania mogą znacząco pomóc w rozproszeniu źródeł energii i dywersyfikacji miksu energetycznego, przy jednoczesnym zaoszczędzeniu czasu i pieniędzy.
Co ciekawe obecnie chyba wciąż jedynym wdrożonym "SMR" jest akademik Łomonosow zbudowanym w ROSJI.
w USA nic sie nie rozwija. wlasnie zamykaja elektronie atomowe. w 2021 pobito rekord. 5 Reaktrowow zamknieto. jedna budowa jest niedokonczona i nie ma zadnych innych projektow - bo jak podaja - nie oplaca sie. Za duza konkurencja odnawialnych zrodel oraz gazu.
Tak Polska potrzebuje elektrowni atomowej i to nie od wczoraj. Nie jest to tyle moja opinia, ale też opinia moich doktorów profesorów z czasów studiów technicznych. Więc ja nawet nie mam zamiaru się z tym faktem kłócić
Bardzo profesjonalny film
Ze co hehehehe hehehehe !!! 😂
@@mariuszkwiecien5311 co hehehehehe
@@mistrzzen tak jest profesjonalne lobbowanie za oze.
@@rjcork sam nie do końca jestem za oze szczególnie za energią słoneczną i wiatrową (chodzi o utylizację)
Wiecha się tu nie spodziewałem. Miłe zaskoczenie
Czekam na dzień kiedy Greenpeace wyląduje na śmietniku historii, a podejście do atomu to będzie ostateczny gwóźdź do ich trumny. No chyba, że pójdą po rozum do głowy 🙃
Cześć! Myślę, że powinnaś rozwinąć temat magazynowania odpadów. Czy w Różanej ciągle są przyjmowane odpady? Jeśli tak, to ile miejsca jeszcze zostało? Czy jest w planach budowa drugiego składowiska odpadów promieniotwórczych? Czy polskie przepisy zezwalają na wywóz odpadów radioaktywnych za granicę, albo czy dąży się do zmiany prawa zakazującego wywozu? Liczę na uzupełnienie tematu. No i dziękuję za Twoją pracę, robisz dobrą robotę!
Miejsca jest w opór. Starczy nam prawdopodobnie „na zawsze”.
Możnaby wspomnieć o tym, skąd pochodzi woda w elektrowniach jądrowych i dlaczego Francja miała z tym problem w ostatnie lato, przez co kupowali prąd od Niemców. W związku z tym trzeba by było wspomnieć o tym, dlaczego te problemy z wodą w najbliższej przyszłości nie będą malały i dlaczego tak długie i kosztowne inwestycje na ten moment tak na prawdę nie są na miejscu.
Ale elektrownie jądrowe potrzebują wody do chłodzenia w zbliżonym stopniu jak te, które spalają węgiel kamienny lub brunatny. A nie możemy całej energetyki opierać na OZE.
Czy na polskich uniwersytetach istnieje program o plazmowych generatorach energii elektrycznej ? Przykladowo s ktorych pierwiastkow bylo by to efektiwne ? Thorium ?
Czy można zbudować maly plazmowy generator energii elektrycznej o wielkości skrzyń i podląćzac w każdej ulici obok transformatorowni ?
Pan Marcin Popkiewicz jest świetny! Polecam jego książki i wywiady. Dzięki Kasiu za jego zaproszenie i za jak zawsze bardzo merytoryczny odcinek.
Jego artykuł w Przekroju do tej pory siedzi mi w głowie - by Polska przestała trzymać się zębami futryny węglowej
Odpowiem zanim obejrzę. Tak i to niejednej.
[Krzysiek]
Kasia you're the master of masters, ten film jest wspaniały - od dynamicznego montażu przez interesujących gości po merytoryczną treść, przez całe 20 minut miał moje pełne zainteresowanie. Dobrze jest dowiedzieć się w jakim miejscu w kwestii energetyki faktycznie stoimy, mimo że jest to przygnębiające ściągnięcie na ziemię po całym tym zamieszaniu wokół /naszych/ elektrowni atomowych jakie działo się w ostatnim czasie w mediach, przez które można było odnieść wrażenie, że naprawdę rozwiążą wszystkie nasze problemy związane z transformacją. Dziekuję:)
Witam, Fajny filmik, ale.... No właśnie poruszyliście temat odpadów, ale NIKT nie mówi o odpadach z chłodzenia (tak, reaktory atomowe też trzeba chłodzić), wszyscy skupiają się na paliwie (prętach paliwowych), a o wodzie d... (miejsce gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę😊). Z elektrowni węglowej wystarczy ją schładzać w dużych (najlepiej izolowanych, ale u nas wiadomo polska mentalność i "jakośtobędziostwo") zbiornikach,. A w energetyce jądrowej trzeba ją składować lata nim będzie można ją ponownie użyć (ją też się schładza, ale po jakimś czasie, kilku kilkudziesięciu cyklach schładzania i wprowadzania do obiegu, trzeba ją wywieźć i składować w izolowanym miejscu), a gdzie do tej pory europejskie elektrownie to składowały? W Rosji i częściowo na swoich terytoriach, np. w kopalniach uranu.
Hej jo! Mam wrażenie, że zabrakło dzisiaj bardziej holistycznego podejścia... Wiem, że całym "clue" tematu był atom, ale Kasiu, czy przypadkiem nie pompujesz może zbyt mocno OZE w tym odcinku? Gdzie wspomnienie chociażby o problemach związanych z drastycznie spadającą sprawnością turbin i ogniw PV z upływem lat? Gdzie jakąś prosta analiza LCA? Przecież poddanie pod wątpliwość tych spraw, to jest pokoleniowa racja stanu.... Kto wymyśli ekologiczny, tani i dostępny sposób utylizacji? Rozproszony system energii? W punkt ale co z problemami stabilności i dużymi wartościami wtłaczanej do sieci konsumenckiej mocy biernej?
A co się dzieje z czasem z turbiną wiatrową że jej sprawność maleje? Może zapomnieli posmarować mechanizmy?
@@krzysztofrudnik4745 nie ulega wątpliwości, że przy właściwej eksploatacji (odpowiednio częste konserwacje) wszystko będzie dobrze. Faktycznie popełniłem tutaj błąd logiczny. Przede wszystkim mówię o PV. Popełniając ten błąd myślałem o sytuacji, która w Polsce jest na porządku dziennym - skup używanych turbin z zagranicy. Czy to nie stanowi dużego zagrożenia(wykładniczy charakter spadku sprawności w ostatnich latach funkcjonowania turbiny, która w Polsce podziała 10 lat?) Czemu w ogóle sprzedaje się używane turbiny? Tylko żeby opchnąć komuś problem utylizacji?
Dokladnie, o utylizacji cicho sza. Stwierdzenie, ze to upierdliwy problem jest odpowiedzią na wszystkie pytania, a Ty widzu googluj temat na własna rękę
LCA PV i wiatraki są bardzo dobre i robią się coraz niższe. Drastycznie spadające sprawności turbin i ogniw to bajki dla uprzedzonych dzieci. Raporty fachowe np. NREL wskazują, że panele będą mieć ponad 80% mocy przez 25-40 lat, a najlepsze panele mają tak nieznaczne spadki mocy, że wytrzymać mogą nawet 100 lat (ba, w teorii nawet 300 lat). Tylko przy tym postępie w technologii PV te panele raczej 100 lat nie dotrwają, bo zastąpi się je nowymi, dużo lepszymi.
@@maruti1mon1 dzięki. Uspokoiłeś mnie. Badania wykazały: nie ma problemu. Z azbestem też nie ma problemu, wystarczy zakopać.
Piękne kolumny. Czym są pędzone?
Brakuje o kieszonkowych reaktorach . SMR- małe reaktory modularne😊
Patrząc na dzisiejszą sytuscje w naszym regionie najbezpieczniej byłoby zdecentralizować energetyke jak tylko sie da. Za 185(a najpewniej grubo ponad 200)mld można postawic lokalnie kilka jak nie kilkanaście tysięcy małych elektrociepłowni na biomasę, które gwarantują bezpieczeństwo energetyczne. To wszystko od ręki w porównaniu do wielkich atomowych planów na 2dekady
10 lat temu postanowiliśmy, że nasz dom (ok. 140m2) będzie zużywał tylko prąd (częściowo byliśmy do tego zmuszeni bo był problem z podłączeniem gazu). Od 2 lat posiadamy fotowoltaikę (9,66 kWp) co spowodowało, że nasze rachunki za prąd z ok. 5k zmalały do ok 760 zł za cały rok. Wodę mamy ze studni, a ogrzewamy dom i wodę (do bieżącego zużycia) pompą ciepła, za wentylacje robi rekuperacja, ściany są pokryte 20cm styropianem, a wełny na stropie mamy 30cm, okna są 3 szybowe. Aktualnie płacimy więcej za odbiór śmieci niż za eksploatację domu.
Po jakim czasie, mniej więcej, zwraca się taka inwestycja przyjmując za punkt odniesienia rozwiązania „tradycyjne”? Podejrzewam, że robiliście takie kalkulacje budując dom.
To bardzo fajnie jak ktoś właśnie buduje dom (też bym już nie szedł w żadne inne rozwiązania, już mniejsza o to za ile się zwróci, bo zwróci się tak czy inaczej). Gorzej jak ktoś ma 35 letni dom...
@@DefekacjaOdbyta wybudowanie i wykończenie domu wyniosło nas ok. 400tyś. ale część rzeczy wykonaliśmy sami. Z tego co pamiętam to sam koszt pompy ciepła i 2ch studni to jakieś 50tyś. (większość wydatków została poniesiona w 2013 r.). Bardziej niż kalkulacje "kiedy mi się to zwróci" interesowało mnie bezobsługowość całego systemu, oszczędność miejsca oraz świadomość niezanieczyszczania powietrza. Należy pamiętać, że część wydatków nam odpadła, np. budowa komina i to też należy uwzględniać przy kalkulacji budowy domu. Po tych 10 latach mieszkania w naszym domu jesteśmy bardzo zadowoleni i uważamy, że podjęliśmy słuszną decyzję inwestując w system z p.c.
Polskie spółki energetyczne: no i nie podobasz mi się
Sprzedajesz energię do sieci? Masz sąsiadów co też kładą panele?
Jeśli tak to zadbaj o większy falownik.
Jak było powiedziane, Francja ma bardzo duży udział elektrowni atomowych a i tak ma drogą energię elektryczną. Elektrownie atomowe są dość mało regulowalne i część z tych elektrowni mają wyłączonych. Nie opłaca się (a nawet się nie da) ich włączać w szczycie a wyłaczać poza. Potrzebne są inne, szczytowe źródła energii. Wiatraki mogą regulować moc swobodnie (w ramach tego co wieje) w kilka minut, panele fotowoltaniczne swobodnie mogą stać niepodłączone.
Droga powiadasz? 0.2 eurocenty za kwh brutto dla gospodarstw. Dla porownania Dania 0.43 eurocenty. Dla firm ta sama Dania 0.16 a Francja 0.13. Francuzi maja tanszy prad niz srednia europejska.
@@rjcork Ma rację i jej nie ma. Ceny dla gospodarstw są w miarę niskie, ale cena samej energii jest dużo droższa, tylko państwo dofinansowuje. Francuzi w 2022 roku mieli na rynkach energii drugą najdroższą energię w Europie - po Włochach. Ktoś musiał ponieść ten koszt, zwłaszcza że masowo importowali elektryczność. Najtańszą energię mieli Hiszpanie, m. in. dzięki szybkiemu rozwojowi OZE (przyspieszenie w 2022 roku). Generalnie rynki energii są regulowane, więc trzeba na to spojrzeć wielowątkowo.
@@maruti1mon1 Dla firm jest tak samo. Francuzi mieli 2 najdrozsza elektrycznosc? Podaj zrodlo bo na np energypriceindex widze ze cena pradu w hiszpani przebila cene pradu we francji dopiero w pazdzierniku 2022. I zgadnij dlaczego? Bo od lata ceny nat gazu ida w dol caly czas. A produkcja energii z OZE w Hiszpanii w 2022 to 32TWh (11%) z solar, 62TWh (22%) z wiatru, nat gaz 87 (30%) i atom 58 (20%) . Co wiecej (wg our world in data) w 2021 z wiatru miel spadek z 62TWh do 61.85TWh w 2022, a solar to wzrost 27TWh do 32.77TWh to jest ten przyspieszony rozroj oze? Tak wiec poza zdaniem ze rynki sa regulowane to w kazdym zdaniu minales sie z prawda.
Ooooo jaka piękna animacja za twą piękną głową!!! Super to wygląda, warto było! :D
Kto wie ten wie ❤️🫣
@@KasiaGandor sie wie, a kto nie wie niech żałuje 🤓
Głównym celem promowania atomu i innych egzotycznych źródeł energii jak fuzja jest utrzymanie węgla jak najdłużej. OZE zastępują węgiel z dnia na dzień, natomiast inwestowanie w atom to perspektywa dekad. W tym czasie nie będziemy inwestować w OZE, tyle ile byśmy mogli, bo nie będziemy mieli hajsu i byłoby to trochę bez sensu, więc do tego czasu cały czas będziemy spalać. Węgiel, problem w tym, że katastrofa klimatyczna to nie jest coś co w wydarzy się w dalekiej przyszłości, tylko coś do czego już niemal doprowadziliśmy. Jakiekolwiek pomysły, które wykraczają poza 10 lat można z miejsca skreślić jako skuteczne rozwiązanie walki z globalnym ociepleniem. Jeśli nie zmniejszymy drastycznie emisji w ciągu tej dekady to w 2040 będziemy mieli znacznie inne problemy, których żadna elektrownia nie rozwiąże (nie mówiąc o tym, że atom będzie wtedy już tak przestarzały jak silniki parowe). Na budowę EJ czas był 20 lat temu.
tak węgiel zły a atom dobry chory jesteś człowieku oglądaj te drzewa na ziemi do puki jeszcze są atomowa elektrownia to zagłada dla planety tak jak politycy
Czy można prosić o odcinek o zastosowaniu wodoru? Materiały są bardzo interesujące i merytoryczne. Ciekawa byłaby seria o niekonwencjonalnych paliwach. Pracuję w branży morskiej. Obecnie wprowadzenie elektryfikacji na wielkich statkach transportowych jest niemożliwe, zaś wodór rysuje się jako wiodące paliwo w przyszłości
Pan Marcin Popkiewicz zawsze ciekawie opowiada :)
POTRZEBA takich filmów! Dzięki 😊
nie oglądałem nie znam sie ale mam opinię!:) bo trzeba dobrze zacząć;) czy to nie jest tak ze uran skończy się za 20 lat? (edit - nie wzialem pod uwage ze uzyskany uran bedzie pracowal dluzej;)- my wybudujemy za 10;) czy te elektrownie bedą rentowne - diminishing returns nie ma zastosowania w trosce o środowisko-...na fusion nie ma co czekać - dopiero na momencik udalo sie utrzymać stabilność procesu i choć oddaje on 1,5x tego co go tworzy - i to ultra krotkim czasie -to czekanie na "komercyjna" technologie zajmie pewnie 10 lat - co z nami będzie !? mam nadzieję ze filmik odpowie!:)
Gdyby większość ludzi była tak świadoma to mielibyśmy tutaj raj na ziemi.
No ale w Polsce mamy przewagę osób starszych , które cały czas wypominają Czarnobyl itd chyba nie do końca mając pojęcie o co tam chodziło więc absolutnie się zgadzam
@@ydhcl98357 ale też wymarlibysmy po jednym pokoleniu bo ta pani nie ma dzieci :p taki kamyczek do ogródka
Nie chodzi o brak szacunku , chodzi o to że starsi ludzie cały czas to wspominają nie mając na uwadze np. błędów konstrukcyjnych ,które od samego początku zwiastowały katastrofę ale władze komunistyczne miały to gdzieś. Dodatkowo mniejsza skala zniszczeń by była , gdyby po fakcie nie próbowali tuszować i ukrywać przez kilka dni problemu a od razu rozpoczęli odpowiednie działania
Moje zdanie jest takie, które powtarzałem już kilka razy, patrząc na to jak rozwija się wszystko na świecie(zwłaszcza jeśli chodzi o zapotrzebowanie na energię), stwierdzenie jest jedno - jesteśmy skazani na atom. Głównie dlatego żeby się pozbyć elektrowni węglowych. Bo też mam wrażenie że pominęliście w tym materiale porównanie, takie dogłębne atomu do węgla.
Powiedziałaś, cyt.:
"Te lęki które tak buzują w społeczeństwie, których się wszyscy nabawilismy po obejrzeniu Czarnobyla na HBO..."
Kiedy usłyszałem to z twoich ust buchłem śmiechem, i to nie jest komplement z mojej strony. Bo ewidentnie zabrzmiało to - nie wiem jaki miałaś na myśli cel - że ludzie się wystraszyli atomu, bo obejrzeli film czy serial Czarnobyl. Śmiem stwierdzić, że większość ludzi, która jest przeciwko budowaniu elektrowni atomowej, nie widziała albo nawet nie wie o istnieniu czegoś takiego jak serial Czarnobyl na HBO. Ponieważ są to osoby, które w tamtych czasach to przeżyły, jak również musiały ścierać się ze wszystkimi konsekwencjami, które nastąpiły po tej katastrofie. I większość obaw związanych (wśród tych ludzi) z budową elektrowni atomowej wywodzi się z tego, że w pewnym sensie przeżyli to na własnej skórze i nie są to miłe wspomnienia i prędzej będzie to lęk albo groza przed "montowaniem" czegoś co narobiło tyle szkody "tuż za płotem".
Również nie wspomnieliście (co mnie dziwi) o tym, że "pierwszą dekarbonizacją", którą kiedyś nam zaserwował system/rząd/państwo, było wielkie hura na instalację gazową i kładzenie rur gazu - prawie jak pospolite ruszenie. Montaż pieców spalających gaz ziemny. I kiedy prawie wszyscy to zrobili, stało się to co było najbardziej oczekiwane, ale nie dla ludzi... Kwoty za metry sześcienne gazu były tak horrendalne, że ludzie pierwsze co zrobili zakręcili kurek z gazem u siebie w chacie i zaczęli ładować cokolwiek do kopciuchów i palić w tradycyjny sposób i całe eko dekorbanizowanie wzięło w łeb
Podobny los spotkał piece na olej opałowy.
Drugim sensem powstania elektrowni atomowej, mając na względzie jako pierwszy dekarbonizację (co jest oczywiste), jest przede wszystkim to, że powinno to nam obniżyć ceny energii. Czy de facto to nastąpi? Ciężko stwierdzić, a nawet można by powiedzieć, że w najlepszym przypadku ceny energii zostaną na tym samym poziomie w porównaniu na przykład - do dzisiejszych cen.
Bardzo ciekawe jest to, że w tym materiale nie wspominacie o tym jaki koszt i problem utylizacyjny stwarzają łopaty elektrowiatrowni i zużyte panele fotowoltaiki. Jest to bardzo schludnie ominięte w porównaniu, kiedy o atomie jak wspominaliście, pierwsze co i najważniejsze było jako ryzyko - odpady.
Nie jestem żadnym ekspertem ani fachowcem, mimo to wydaje mi się, że nie można porównywać ilości energii, którą dostarczy elektrownia atomowa w czasie poruszanym w prognozach. Na jakimś etapie okaże się, że będzie jej dużo za mało. Z innej strony, to co na pewno pokazuje postęp technologiczny (jeżeli chodzi o pobór energii) to jest to, że im coś jest nowsze to do tego samego potrzebuje mniej energii, więc relatywnie patrząc na (na przestrzeni zbliżających się lat i rozwoju technologii) pobór energii, który jest obecnie generowany, pozostanie na tym samym poziomie (w pewnym sensie).
Nie chcę utwierdzać w tym że oze jest złe, ale też nie jest takie różowe. Wszystkie metody pozyskiwania energii mają wady i zalety. Dziwi mnie tylko, że nie wymieniliście wszystkich wad oze.
Ogólne wrażenie mam takie, że ten materiał powstał po to, żeby przede wszystkim pogłębiać hype na oze.
Jestem za eko, ale nie za ekoterroryzmem.
Jedyne, z czym się mogę zgodzić to, że atom jest tylko częścią układanki jak i oze.
Najlepszym rozwiązaniem byłby układ gdzie głównym dostarczaniem prądu byłoby oze ale w momencie, kiedy ani nie ma światła, ani nie ma wiatru, zapewnia to atom.
Takie jest moje zdanie.
KASIA !!!! Dlaczego nie ma dyskusji na temat elektrowni wodnych ?? są za słabo wydajne, nieopłacalne ?? Mieszkam przy morzu, gdzie się nie ruszę był "za Niemca" prąd przy rzece a nawet przy jeziorach.
Bo w Polsce nie ma tego tematu. Moc to spadek terenu razy przepływ wody, Polska jest za płaska. Kiedyś chodziłem sobie po zaporze w Dębę - zagadnięty pracownik powiedział, że elektrownia tak w ogóle ma moc 20MW, a w tamtym momencie daje 2MW. Jednocześnie zbiornik wodny od tej zapory to znane jezioro Zegrzyńskie pod Warszawą. Rekreacyjnie fajne, ale 2MW to daje jeden duży wiatrak, a nie zajmuje tyle obszaru. Elektrowni jak Itaipu albo Trzy Przemoły nie zbudujemy, bo nie mamy gdzie.
@@krzysztofrudnik4745 Jak nie mamy? południe kraju, obszary górskie i wyżynne. Tylko nikt tym kierunkiem się nie zainteresował bo mamy "czarne złoto"
@@MyLifeIsPiekarnik Tyle, że tam nie ma rzek a rzeczki.
@@krzysztofrudnik4745 jakbyśmy gromadzili wodę i spuszczali ja jak w elektrowni wodnej w Niedzicy? Jest w Żywcu elektrownia szczytowo- pompowa, ale ona teraz chyba turystycznie. Trzeba najpierw mieć zaplecze przygotowane żeby móc coś budować
@@MyLifeIsPiekarnik To trzeba przeliczyć - prosta fizyka na poziomie szkoły podstawowej, masa * wysokość * przyspieszenie ziemskie. Dla ułatwienia: 1m3 wody to 1000kg masy.
A jak wygląda sprawa z instalacją elektryczną i sieciami przesyłowymi? Słyszałem głosy, że przy większym nasłonecznieniu nie jest w stanie odbierać prądu z domowych paneli i jest wtedy przeciążona. Że bez jej modernizacji na szeroką skalę już wiele więcej domowych paneli i wiatraków nie jest w stanie przyjąć. Możliwe, że przez to utrudniają legislacyjnie ich zakładanie, czy nie płacą już tyle co kiedyś prywatnym osobom za prąd z OZE lub za prąd, który dostawcy energii nie byli w stanie odebrać.
Tak czy tak, modernizacja sieci jest potrzebna bo po prostu używa się więcej energii elektrycznej niż w czasach kiedy większość systemu przesyłowego była budowana. Większe farmy PV i wiatraki są po prostu odłączane od sieci przez operatora gdy nie ma co zrobić z wytworzoną przez nie energią. Mikroinstalacje (te na dachach domów) gdy oddają do sieci energię, z którą nie ma co zrobić, powodują w takiej sytuacji podnoszenie się napięcia (efekt nierówności popytu i podaży energii w sieci). Instalacja wtedy automatycznie się odłącza od sieci.
Rozwiązaniem na to byłoby możliwie jak najlepsze dopasowanie zużywania energii do produkcji w panelach lub magazyny energii, prywatne lub wspólne (np. osiedlowe)
Uwielbiam twoje filmiki, zawsze dają mi dużo do myślenia. Po obejrzeniu takiego czuje się mądrzejsza bo poszerzam swoją wiedze pod dany kierunek, mam ochotę teraz poczytać o tym jeszcze więcej, dzięki Kasia za genialną robotę.
Super! Jako uzupelnienie proponuję posłuchać TONY SEBA
Ten przewijający się kilka razy kadr z przeciętą głową i wykresem z boku wyglądał dziwnie. Głowa nie była dobrze ustawiona do kamery i nie było wiadomo, na co patrzeć - na nią czy jednak na wykres. A tak poza tym wartościowy film. Ciekawi mnie, jak wygląda koszt eksploatacji turbin wiatrowych i paneli słonecznych. Czy faktycznie są aż tak odnawialnymi źródłami energii?
Rzeczowo, estetycznie, konkretnie, bardzo propsuję!
Potrzebować potrzebuje ale atomowka wpłynie na ceny pradu (obniżkę) za dopiero ok 15 lat do tego czasu ceny będą rosły...
EJ są najdroższym i jedynym nietaniejącym źródłem energii.
W dodatku są uzależnione od surowców, kontrolowanych głównie przez USA, Rosję i Chiny. Wszystkie te kraje, ale zwłaszcza Chiny mają olbrzymie i rosnące zapotrzebowanie energetyczne. Chiny są obecnie jedynym państwem, które poważnie inwestuje w EJ (w OZE jeszcze więcej), bo potrzebują każdego możliwego źródła energii. Dostęp do uranu dla państw takich jak Polska może być dużym problemem, a z pewnością będzie jeszcze droższy niż obecnie.
Można się spierać o różne rzeczy dotyczące EJ, ale z pewnością nie będzie dzięki nim taniej.
obniżka prądu cha cha dobre w bajki wierzysz ekologicznie cha cha chyba się pos.....pij mleko będziesz wielki ,może tak elektrownie postawić obok ciebie !! albo we Warszawie
Co z technologią wodorową? I co z wadami Oze? I co z wadami baterii Li-on?
O tak, za zamrożenie wiatraków to ktoś powinien odpowiedzieć boleśnie...
To nie takie proste. Operator sieci przesyłowej lub dystrybucyjnej decyduje co do sieci będzie podłączone. Jest to zależne od możliwości sieci w danym regionie. To że gdzieś dobrze wieje jeszcze nie znaczy, że będzie można energię stamtąd odprowadzić. Mimo to co miesiąc przybywa nam kilkaset MW z OZE na lądzie.
Duże i wydajne turbiny są zabronione przez prawo na większości terenu w Polsce.
Ale kto skoro to lokalna ludność niechce mieć za płotem trzech łopat które machająą się nad głową, rzucają irytujący, migający cień i wibrujący hałas i to jest naturalna niechęć, ty też nie chcesz mieć czegoś takiego za oknem.
@@antonisaradela4234 A autostrady to chcą?
@@jacekmierzejewski1919 Ale przybywa fotowoltaniki - jest o tyle gorsza od wiatraków, że ma gwarantowane 50% czasu nie działania.
Witam jak chodzi o energetykę to panele w naszym punkcie geograficznym są niezbyt opłacalne prędzej wiatraki na przykład na Bałtyku mogą być bardzo wydajne a panele słoneczne maja wydajność miedz 12+30% w optymalnych warunkach druga sprawa sieć energetyczna potrębuje stabilnego źródła energii a tylko panele albo wiatraki nie są wstanie zapewnić niestety tego więc mix energetyczny muś być dla stabilność sieć energetycznej atom jest rozwiązaniem żeby ograniczyć emisje, między innymi z roku na rok zużywamy coraz więcej energii teraz jeszcze dochodzą samochody elektryczne które obciążają to jeszcze mocniej w końcu siec nie wytrzyma i się załamie w Niemczech doszło prawie do załamania sieć energetycznej jak nie było wystarczająco wiatru i słonica tylko import energii z Francji i polski to zapobiegł
Atak na koniec bardzo ciekawy temat zrobiliście dziękuje za fajny filmik
Elektrownie atomowe potrzebują dużo wody. Podczas zeszłorocznej suszy we Francji była z tego powodu trochę lipa z prądem (dodałbym to do koszyka z wadami)
Ba potrzebują też dużo powietrza bo pracownicy średnio oddychają więcej i bardziej zachłannie 😂
Dlatego rozsądnym wydaje się lokalizacja nadmorska. W końcu Bałtyk nam szybko nie wyschnie :) Swoją drogą elektrownie węglowe też są chłodzone wodą i w czasie letnich upałów mamy z nimi coraz częściej problemy.
@@Dzoseff a można chłodzić wodą słonawą? a w sumie inne rzeczy co wymagają chłodzenia też są przy słonych wodach więc chyba nie ważne.
@@Barten0071 zresztą jak będzie susza to na samych solarach pojedziemy xD
@@szczepionzabijaka8476 a co w nocy? Póki nie zostanie opracowana odpowiednio wydajna technologia magazynowania energii to musimy się jednak oprzeć na produkcji niezależnej od pogody (węgiel, gaz albo atom).
Dla zasięgów!
Kasiu.. to teraz wodor. Co tam Japonia wyprawia? Jaki zawor by utrzymac w butli? 🤔❤️💪
Ale wodór to tylko nośnik energii, tak jak prąd, tyle że trochę łatwiej go przechować. Nie jest to źródło energii - najbliższe źródła wodoru to Słońce (150 mln km) i Jowisz (odległość zmienna)
Może by zapytać chat gpt ile litu trzeba wydobyc by starczylo na tą rewolucje elektryczna. A może natura sama zadba by ograniczyć niszę ekologiczna. Może czeka nas los dinozaurow . Trzeba korzystać póki mamy taki dobrobyt.
@@romanoprodagio9502 To czemu jeszcze nie zapytałeś?
Chat nie aktualizuje metadanych od 2021. Poda ile litu wydobywa Chile. Ale nie powie ile dzieci przy tym pracuje.
Chat nie mówi jak bogatsi wpływają na mniej zamożne kraje. Niemcy elektryfikuja co się da. Technologia małych prądow i banków energii. Wprowadzają limity na liczniki prądu(prąd na kartki), wprowadzają podatek na hamulce w spalinowkach. Elektryki mają rekuperację .
Super film, ale brakło jednego, BARDZO ważnego aspektu - utrzymanie bilansu mocy w systemie elektroenergetycznym z atomem i OZE. Ciekawie byłoby pogadać z kimś z PSE S.A.
Zakładając nawet, że w miesiąc wybudujemy atom (wraz z ogromnymi inwestycjami w sieci przesyłowe północ-poludnie), zrezygnujemy z węgla w kolejny miesiąc, to bez inwestycji w tym modelu w duże magazyny energii (czyli na chwilę obecną elektrownie szczytowo-pompowe przy tak dużych mocach) to bezpieczeństwo energetyczne w kraju - które aktualnie jest bardzo wysokie, najwyższe w Europie (!) będzie strasznie niskie. I wtedy stopnie zasilania, braki prądu, będą codziennością :/
Sasin ma się zająć budową. Nie ma dla nas już ratunku 😢
Bardzo ciekawy materiał i doskonale zwięzłe nakreślenie problemu z uwzględnieniem najważniejszych kwestii i całego tła energetycznego. Potrzebowałam takiej "pigułki" na ten temat. Dziękuję Kasiu!
Problem fotowoltaiką i wiatrakami jest taki sam jak z autami elektrycznymi, w teorii super a w praktyce ukryte zanieczyszczenia związane z produkcją i późniejszą utylizacją tego oraz inne koszty dodatkowę powodują że oze to ślepa uliczka która jest forsowana przez lobbystów...
W punkt ! Nie ma żadnej dyskusji tylko prymitywny lobbing i kreowanie "mody" jak np. na bezsensowne pv na dachach. Przez 6 miesięcy praktycznie nie produkują, a latem same się wyłączają jak mocniej zaświeci bo sieć energetyczna nie jest z gumy i ma mieć stabilne napięcie. Koniec końców większość społeczeństwa sponsoruje te fanaberie w rachunkach.
Za dużo naczytałeś się propagandy.
Spodziewałem się filmu na anty, a okazał się bardzo rzeczowy.
Może warto zrobić odcinek poruszający temat innych źródeł energii jak biogazownie, czy ekospalarnie śmieci. O turbinach wiatrowych i fotowoltaice każdy już słyszał (niekoniecznie o recyklingu paneli)
Tak, wielu elektrowni. Jedna powstaje w moim mieście i cieszę się z tego powodu. W końcu czysta energia. Lobby tych co sprzedają surowce będzie działać przeciwko, ale się nie damy.
jestesmy bezpieczni w sieci nawet bez vpn'a. Zapewne wspolpraca z ta firmą z góry nakazuje by mówić te ubite formułki. Prócz bredni mozna powiedzieć o prawdziwych zaletach vpn'a
Gdyby pokryć zapotrzebowanie energetyczne Polski z fotowoltaiki, trzebaby pokryć panelami ok 45-50% powierzchni Polski. Elektrownie wiatrowe też nie są w stanie pokryć całości zapotrzebowania. Oprócz tego powinno się pomyśleć o biogazowniach, wykorzystaniu odpadów komunalnych i przemysłowych. Ale kto o tym pomyśli w erze króliczków, wujów i wójtów.....
Dziękuję Kasiu za materiał ❤️ jest super 👌
Co pan gada? Z 50% powierzchni Polski mielibyśmy jakieś 4400-krotność zapotrzebowania Polski na elektrycznośći. Wystarczy kilka procent ziemi obecnie przeznaczone na biopaliwa, żeby wyprodukować 200 TWh, czyli więcej niż obecne zapotrzebowanie Polski na elektryczność. Co do wiatraków: Niemcy z niewiele większym terytorium i podobnych warunkach produkują z wiatraków więcej prądu niż polskie zużycie energii elektrycznej. Więc ewidentna nieprawda.
Bez prądu można żyć. Ja aby skorzystać z komputera i internetu mam dynamo przy rowerze i kręcę i mam prąd. Same korzyści, ćwiczę i zmniejszam ryzyko chorób układu krwionośnego a ślad węglowy jest śladowy. Polecam ten styl życia. Nie płacę rachunków. Prąd, gaz, ropa to niepotrzebny luksus. Do życia potrzebna jest woda(mam ze studni) i trochę jedzenia(mam 50 arów ziemi, sadze ziemiaki i fasole). Jestem praktycznie zero węglowy bo mieszkam w ziemiance gdzie mam stałe 8 stopni. Tak żyć trzeba umić. Sprzedaję kursu jak tak żyć za 99$(gwarancja satysfakcji lub zwrot pieniędzy). Pozdrawiam, kończę bo się zmęczyłem kręceniem na rowerze.
Haha 😀
Dziękuję za ten film. Zawartość jest wizjonerska a i na pytania jak zdecentralizować źródła energii i jakie mogło by być kompleksowe i wizjonerskie podejście do transformacji, odpowiedzi już się pojawiają nieśmiale, np. magazyn energii z nieskończoną (teoretycznie) pojemnością.
tak Sliczna Potrzebuje 🥰
Mieszkam na Słowacji - małym kraju, który procentowo w kwestii atomu wypada podobnie jak Francja. Niestety sytuacja geo-polityczna moze tworzyc nowe wyzwania. Tutaj problem pojawił się wraz z początkiem wojny na Ukrainie i wraz z sankcjami. Ktoś może zauważył, że Słowacja była jednym z ostatnich krajów, ktore zamknęły przestrzeń powietrzną dla Rosyjskich samolotow? Wszystko było spowodowane tym, że właśnie w tym momencie była oczekiwana dostawa paliwa jądrowego, można stwierdzić, że podstawowe żródło energii zaczęło być niepewne, ponieważ elektrowanie zostały wybudowane na Rosyjskiej technologii i mogą być zasilane tylko rosyjskim paliwem. Piękny przykład tego jak bardzo jest potrzebna dywersyfikacja źródeł energii.
Klikając ten film spodziewałem się grinpisowego pierdololo, a Ty zaprosiłaś Mameda polskiego dziennikarstwa energetycznego. Dzięki Kasiu!
No ok, tylko kilka uwag: w materiale nie uwzględniono rozmieszczenia polskich elektrowni (większość na południu). To jest znaczące bo są straty na liniach. Druga to dlaczego choć ogólnie nie powiedziano jak pominąć problem z tym że energia z wiatraków jest skokowa? Trzecie to owszem rozpoczęcie planu jądrowego jest drogie ale korzystanie z niego już nie. Dalej materiały wykorzystane w budowie fotowoltaiki i późniejsza utylizacja ich, bo przecież nie są one wieczne
Wiatraki i panele słoneczne ciężko chyba nazwać czystymi skoro po zużyciu te komponenty są totalnie nie recyklingowalne...
Panele są ok. 95% recyklingowane(to przeważnie szkło, miedź, aluminium, krzem), a wiatraki 85-90% łatworecyklowane (dla porównania pralka ok 60%). Trudność sprawia przede wszystkim łopata, ale a) nowe łopaty są łatworecyklingowane, b) są nowe procesy do łatwego recyklingu łopat.
No tak ludzie mają krótką pamięć. Nawet bardzo krótką. Czy ktoś jeszcze pamięta Ukrainę? To jeszcze nie nowa Rosja, a wszyscy już zapomnieli jak wojsko Putina ostrzeliwało Ukraińskie elektrownie atomowe. Jedni uznają to za cud, bo przecież Bóg i w ogóle święta znowu inni uznają to za partactwo żołnierzy. Celowe lub nie ale partactwo. Elektrownia atomowa to łatwy cel i nie ucieka z pod celownika. To że nie wiemy o wypadkach w elektrowniach to wina mediów tzw: "głównego nurtu informacji". Można w to wierzyć lub nie jednak nie pokazują oni spraw które dotyczą społeczeństwa nie bez pośrednio. 2023r spalił się autobus w Polsce podczas jazdy brak informacji w telewizji, jednak internet wie. Space X wystrzeliwuje rakietę za rakietą wysyłając Starlinki w kosmos, a w mediach tyle co nic. Za to straszą nas Koreańczykami którzy produkują atomowe rakiety i bardzo nie lubią się z USA. Można tak wymieniać i wymieniać. Wracając do elektrowni zapomnieliśmy o hydro elektrowniach? Czy to taka zła technologia zwłaszcza wtedy gdy w kraju pojawi się potop? Również działa przez cały czas, a pompy mogą być napędzane energią wiatru lub słońca. Woda wróci wtedy na szczyt zbiornika by z powrotem spaść. Nie wytwarza się tu odpadów które trzeba magazynować i utylizować latami. Energia atomowa jest nie bezpieczna głównie przez człowieka. Ludzkość nie radzi sobie z presją finansową która zaciemnia logikę działania. Poważnie czy widzieliście kiedyś przyczepę pełną zboża 3 tonową na której nie było więcej niż 4,5 tony?? Ludzie łamią zalecenia, bo jakoś to będzie lub na pewno się uda. Przytoczony Czarnobyl to też była próba pokazania kompetencji naukowców dbających o bezpieczeństwo. Próba się nie powiodła. Wszystko wskazuje również na to że nasze urządzenia elektryczne są nie ekonomiczne. Rozumiem przez to że istnieją już lodówki wydajniejsze elektrycznie, ale 20 letnia jeszcze działa. Żarówki starego typu z drutem wolframowym to relikt przeszłości. Można argumentować że ludzi nie stać. Można tylko 20 lat to sporo czasu by się dorobić 3tyś na nowy sprzęt lub znacząco zmodernizować stary. Ciągle produkujemy urządzenia pobierające 2x mniej od poprzedniej generacji, a mimo to obciążenie elektrowni nie spada? Za kilkadziesiąt lat i tak wszyscy zapomną o obecnych aferach i problemach świata.
Ekspertka od szczepień staje się ekspertem od atomu. Już to przerabialiśmy
Szkoda że nie wspomniałaś o jednym z większych problemów OZE, szczególnie takim który dotyka nasz kraj. Nie chodzi mi tu o to że panele słoneczne nie działają w nocy choć to też jest problem (z tego powodu zawsze będziemy musieli utrzymywać elektrownie gazowe lub węglowe w gotowości, choć wyłączone). Mam na myśli nie dostosowana infrastrukturę energetyczna pod rozproszonych pronsumentów, już teraz jeżeli jest jakaś wioska daleko od elektrowni, mieszkańcy tych wiosek nie dostają zgody na OZE nawet bez dofinansowania. Ponieważ OZE sprawia że prąd w gniazdku jest dość mało "czysty" ma różne odchylenia i w częstotliwości i w napięciu. Można na to poradzić poprawiając infrastrukturę... Ale na to trzeba wydać ogrom pieniędzy ponieważ polska infrastruktura jest przestarzała o jakieś 30-40 lat.
To nie jest wada OZE, tylko polskiej przestarzałej energetyki. Dyskusja nie jest o tym, czy węgiel, czy OZE, czy atom, tylko czy stawiamy w 100% na OZE jak Niemcy, czy kombinujemy z atomem, żeby jak najdłużej utrzymać węgiel, chociaż nie ma wątpliwości, że OZE będzie dominować. Nie chodzi o to czy za 20 lat chcemy mieć 10% OZE i 90% atomu czy odwrotnie, tylko czy chcemy mieć 100% OZE czy 90%. Za 20 lat to duże elektrownie będą niepasującym elementem układanki generującym dodatkowe koszty.
@@cyrkielnetwork Moim zdaniem to jest wada OZE bo przy energetyce atomowej nie trzeba brać infrastruktury energetycznej jako priorytet. Moim komentarzem chciałem zwrócić uwagę na to że OZE nie jest aż tak tanie i proste jak się o tym szeroko mówi oraz że trzeba brać pod uwagę infrastrukturę oraz bezpieczeństwo energetyczne podczas modernizacji energetycznej.
Tak tylko sprostuje. Elektrownie węglowe nie nadają się do okresowej pracy bo ich włączenie trwa kilka godzien. Ten czas dość mocno różni się dla różnych elektrowni i aktualnego stopnia ich nagrzania, ale wciąż jest bardzo długi.
@@cyrkielnetwork Niemcy nie stawiaja w 100% na OZE - pobudka. energy-charts kropka info. W roku 2022 mieli 36% pradu z slonca+wiatr i 42% z wegla i gazu.
@@jacekmierzejewski1919 Elektrownie jądrowe jeszcze bardziej.
Gdyby tylko ten kierunek na dekarbonizację miał jakikolwiek sens wobec tego, że Chiny, Rosja, Indie czy USA, nie mówiąc już o całej Afryce, będą emitować tyle ile będzie im się podobało... Zarżniemy konkurencyjność naszych gospodarek dla wyższości moralnej, bo dla planety to nic kompletnie nie zmieni.
Ale po co o tym wspominać XD
Skoro atom zabija konkurencyjność, to jakim cudem Niemcy i Francja mają tak zajebiste gospodarki, skoro tylko WSPANIAŁY I POTĘŻNY węgiel jest jej gwarantem? xD Czemu polska gospodarka posiada zerową konkurencyjność skoro pławimy się w paleniu zajebiście konkurencyjnego węgla? xD
Fikołki umysłowe kuckorwinów są naprawdę niesamowite xD
@@Wojtek.Gasperowicz Niemcy akurat zamykają swoje elektrownie atomowe. Francja, rzeczywiście ma, ale ma się gorzej niż Niemcy, czyż nie? Niemniej proszę moją wypowiedź czytać w szerszym kontekście, nie tylko ws. dyskusji nad sensownością budowania elektrowni atomowych, ale w ogóle walki o dekarbonizację, bo przecież już mamy przymiarki do banowania silników spalinowych czy idiotyzmy o śladzie węglowym.
@@Wojtek.Gasperowicz Niemcy maja wiecej pradu z wegla i gazu niz z oze. Plus ordynarnie dotuja prad dla firm. Niestety prawda jest taka ze wegiel brunatny jest najtanszym zrodlem energii el.
@@mfamulski "Francja ma się gorzej niż Niemcy" to ciekawy opis drugiej gospodarki w UE. Niemcy owszem zdecydowali się odchodzić od atomu ale w ogóle nie dlatego że jest coś nie tak z energią atomową tylko raz koszty modernizacji i rozbudowy (a wiele bloków w niemczech było dość starych) a i trochę polityki (głównie tematy bezpieczeństwa) też za tym stało. Biorąc pod uwagę że część z wytwarzanej w ten sposób energii zastąpili gazem to ciężko to też określić jako w 100% pro-eko decyzje choć udział wiatru zwiększyli znacząco.
Z jakiego filmu jest ten fragment o elektrowni bełchatowskiej?