Witam cieplutko,znam to uczucie,kiedy zapach przychodzi i chęć poznania go od razu, kiedyś nie mogłam wytrzymać i otwierałam,teraz potrafię czekać,nie żeby moja ekscytacja była mniejsza, wręcz przeciwnie ta ekscytacja wręcz rośnie z każdym dniem, aż do otwarcia. To prawda, zapachy świeże rzadko potrafią zaskoczyć,a więc super, że jednak ten Cię zaskoczył. Lubię zapachy, które potrafią ukoić, pomimo niepokoju, które mają w sobie. Świetna i wyczerpująca recenzja, opowieść bardzo się podobała i oczywiście pobudziła moje perfumowe rządze. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Witam serdecznie Aguś! :) Jak miło, że do mnie zaglądasz w wolnych chwilach ;) Wróciłaś już bezpiecznie do domu? No tak. Masz racje. Ja staram się wyrabiać w sobie poczucie cierpliwości i nagradzać się za to. Czasem warto poczekać, czasem nie - tak jak i w życiu. Jednak jeśli chodzi o perfumy ostatnio staram się aby siadać do testów ze spokojną głową, bo jak jest za dużo bodźców, to jednak mam wrażenie, że sporo mi umyka i ten odbiór jest zaburzony. No i zgadzam się również z tym, że dużo świeżaków jest dostępnych. Ciężko znaleźć swoją perełkę. Ja też myślę, że jeśli chodzi o Sel Marin to na pewno nie żałuję, że je nabyłem i będę sobie testował, ale też niezwykle rzadko mam tak, że kupuje ten sam flakon ponownie. Takich perfum jest garstka i często przeważają o tym względy sentymentalne, niż jakaś spektakularna miłość odnośnie kompozycji. Tutaj na pewno jest ciekawie. Fajnie ponosić, ale nie ma co ukrywać cena też do małych nie należy. Dziękuję za Twój czas ;) Ciesze się, że Ci się podobał filmik ;) Bardzo mi miło ;)
Super, że Ci się spodobały, sam polowałem na używkę ale wpadły po drodze perfumy, które chciałem bardziej :) Jak dla mnie najpiękniejsze perfumy marynistyczne i niestety nie potrafię traktować Aqva Pour Homme jako substytut. Pozdrawiam!
Hej hej ;) Dzięki za odwiedzinki ;) No tak. Dla mnie też różnice są spore. Mam tu na myśli, że mogą być to perfumy w podobnym klimacie, ale jednak różnice są mocne. Mam teraz oba i mogę je bez dwóch zdań ze sobą porównywać. Obecnie mam ochotę na dalszą eksplorację perfum Jamesa heeley. Słyszałem, że inne pachnidła również trzymają poziom i że są bardzo oryginalne :) Dziękuję pięknie za tak dobre polecenie. Lato co prawda się już kończy, ale mam wrażenie, że w takich temperaturach jak dopiero przed nami pokażą swoje zupełnie inne oblicze. Miłego wieczorku ;)
Witam cieplutko,znam to uczucie,kiedy zapach przychodzi i chęć poznania go od razu, kiedyś nie mogłam wytrzymać i otwierałam,teraz potrafię czekać,nie żeby moja ekscytacja była mniejsza, wręcz przeciwnie ta ekscytacja wręcz rośnie z każdym dniem, aż do otwarcia. To prawda, zapachy świeże rzadko potrafią zaskoczyć,a więc super, że jednak ten Cię zaskoczył. Lubię zapachy, które potrafią ukoić, pomimo niepokoju, które mają w sobie. Świetna i wyczerpująca recenzja, opowieść bardzo się podobała i oczywiście pobudziła moje perfumowe rządze. Pozdrawiam serdecznie 🤗
Witam serdecznie Aguś! :) Jak miło, że do mnie zaglądasz w wolnych chwilach ;) Wróciłaś już bezpiecznie do domu? No tak. Masz racje. Ja staram się wyrabiać w sobie poczucie cierpliwości i nagradzać się za to. Czasem warto poczekać, czasem nie - tak jak i w życiu. Jednak jeśli chodzi o perfumy ostatnio staram się aby siadać do testów ze spokojną głową, bo jak jest za dużo bodźców, to jednak mam wrażenie, że sporo mi umyka i ten odbiór jest zaburzony. No i zgadzam się również z tym, że dużo świeżaków jest dostępnych. Ciężko znaleźć swoją perełkę. Ja też myślę, że jeśli chodzi o Sel Marin to na pewno nie żałuję, że je nabyłem i będę sobie testował, ale też niezwykle rzadko mam tak, że kupuje ten sam flakon ponownie. Takich perfum jest garstka i często przeważają o tym względy sentymentalne, niż jakaś spektakularna miłość odnośnie kompozycji. Tutaj na pewno jest ciekawie. Fajnie ponosić, ale nie ma co ukrywać cena też do małych nie należy. Dziękuję za Twój czas ;) Ciesze się, że Ci się podobał filmik ;) Bardzo mi miło ;)
Super, że Ci się spodobały, sam polowałem na używkę ale wpadły po drodze perfumy, które chciałem bardziej :) Jak dla mnie najpiękniejsze perfumy marynistyczne i niestety nie potrafię traktować Aqva Pour Homme jako substytut. Pozdrawiam!
Hej hej ;) Dzięki za odwiedzinki ;) No tak. Dla mnie też różnice są spore. Mam tu na myśli, że mogą być to perfumy w podobnym klimacie, ale jednak różnice są mocne. Mam teraz oba i mogę je bez dwóch zdań ze sobą porównywać. Obecnie mam ochotę na dalszą eksplorację perfum Jamesa heeley. Słyszałem, że inne pachnidła również trzymają poziom i że są bardzo oryginalne :) Dziękuję pięknie za tak dobre polecenie. Lato co prawda się już kończy, ale mam wrażenie, że w takich temperaturach jak dopiero przed nami pokażą swoje zupełnie inne oblicze. Miłego wieczorku ;)