To był 1980 albo 81 rok. Z wypiekami na twarzy po szkole chodziłem oglądać mój wymarzony mikrofon MDU 26 z odłączanym kablem - jak to powiedziała pani sprzedawczyni" estradowy bez sznura". Wreszcie uzbierałem 620 zł i w eskorcie babci bo była to dla mnie zawrotna suma udałem się do wspomnianego sklepu wielobranżowego ze stoiskiem RTV. Sprzedawczyni popatrzyła pytająco na babcię kiedy zażyczyłem sobie tenże mikrofon w brązowym etui które mam do dziś. Nawet nie miałem do niego kabla ale cieszyłem się jak tylko 9-latek może najbardziej. Kilka miesięcy później wujek dorobił mi do niego kabel. Pamiętam, że MDO 23 kosztował wtedy 540 zł. Pozdrawiam.
@@ciekaweurzadzenia trudno mi odpowiedzieć na to pytanie miałem wtedy 9 lat nie pamiętam. Może ktoś starszy będzie wiedział. Ja oszczędzałem na ten mikrofon chyba rok.
Mikrofonu MDO 21 używałem w łóżku jako słuchawki do odbiornika Dana i Jowita. Dzięki temu mogłem nie przeszkadzając nikomu słuchać przed snem Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Nie znając się na tym, ale mając szczęście, tak rozstroiłem Danę że za jej pomocą mogłem słuchać programu telewizyjnego. Przekonałem się że do zrozumienia fabuły wielu filmów z lat siedemdziesiątych obraz wcale nie był potrzebny. Moi rodzice byli artystami więc uważali że telewizor w domu jest niepotrzebny bo zbytnio ich rozprasza. Ja też nie mam telewizora ale mam Internet, który rozprasza jeszcze bardziej... Na szczęście nie korzystam z NK czy F bo podobno one rozpraszają najbardziej
Za dzieciaka nagrywało się siebie na tym pierwszym i jaki szok był gdy pierwszy raz usłyszało się swój głos-całkiem inaczej niż bym się tego spodziewał,zresztą kolega też pamiętam był głupio zdziwiony jak brzmi jego głos.Dzięki za film,pozdrawiam :)
Mamy podobne wspomnienia. Po raz pierwszy nagrałem swój głos w połowie lat '80 na zakupionym przez tatę, w ramach prezentu pod choinkę, Ułanie B303 z mikrofonem MDO. Z wypiekami na twarzy odtworzyłem nagranie i... zbladłem, bo za cholerę nie mogłem rozpoznać swojego głosu. Dociekałem długo, dlaczego tak jest. Drążyłem temat i wszystko się wyjaśniło, ale zaskoczenie było ogromne. PS. UŁAN na licencji Thomsona, opatulony w unikatową torbę reporterską działa do dziś. Niestety, mój mikrofon nie posiadał przełącznika zdalnego sterowania, a miejsce na baterię wypełniał dużych gabarytów dedykowany temu modelowi zasilacz, więc udało mi się wykonać jedynie kilka nagrań quasi-plenerowych 😏
@。ツ Szkoda kolegów 😆Strasznie smutne muszą mieć życie. Do 2020 roku korzystałem z "czarno-białej" Nokii. Niestety, mimo wielu prób reanimacji (jestem skrajnie sentymentalny, więc nie wyrzuciłem - może kiedyś uda się naprawić) umarła śmiercią naturalną, a służyła mi od 2006 roku. Pierwszego Simplusa (cegłę Motorolli) zakupiłem za pierwsze zarobione pieniądze w 1997 roku. Przez ten okres miałem... trzy telefony. Obecnie korzystam z Samsunga S4 z 2014. Podmieniłem Androida z Ice Cream na Lollipop, bo tego wymagała apka Plusa i śmiga. Mam przesyt nowinek technologicznych. Z telefonu korzystam tradycyjnie - rozmowa, sms, kalendarz, budzik. Realizuję się na innych polach 🤗
@。ツ Nie chce mi się wydawać kasy na kolejne erzace dobrobytu i nowoczesności. Mam to w przysłowiowej dupie. Misja Apollo 17 była najbardziej pasjonującą. Nie dość, że kolorowa kamera ze zdalnym sterowaniem, to jeszcze se pojeździli. Cóż, kamera sekwencyjna, ale zawsze. Podczas misji 12 spalili matrycę >>> th-cam.com/video/UtBMAMO11e8/w-d-xo.html . 13 nie wypaliła, ale 17-ka była misją genialnie wieńczącą ten spektakl. PS. Operator kamery w Houston musiał brać poprawkę na dwusekundowe opóźnienie >>> th-cam.com/video/sj6a0Wrrh1g/w-d-xo.html
@。ツ Nokia była wielokrotnie zalana, zadeptana. Upadła ze stołu wiele razy i przetrwała wilgotne aury. Na tzw. wk.qu zdała egzamin ostrego, bliskiego spotkania III stopnia ze ścianą. Stawiam na to, że jakieś kondensatorki nie przetrwały wieloletniej tortury. Smarta bałbym się nawet zalać paroma kroplami wody 😄 Stare Nokie powinny być sygnowane certyfikatami militarnymi. Że też na to nie wpadli...
👍 👍 👍 👍 👍 👍 👍 🍀 Kolejny super film! Pamiętam jeden z tych mikrofonów i stary magnetofon szpulowy! Uwielbiam te klimaty! I trzymam kciuki za wielu oglądających i szybkie dobicie do 50 tys. subskrybentów!
"Kwintet niepełny", to mi się absurdalny dowcip przypomniał. - To ilu was gra w tym kwartecie? - Trzech. - Czyli kto? - No ja z bratem. To ty masz brata? - Nie. Czemu pytasz?
Fantastyczny odcinek, wspaniała tematyka (nawet zasługujący na jubileuszowy odcinek). Zachwycamy się wzmacniaczami, odtwarzaczami oraz głośnikami zapominając o mikrofonie jako pierwszemu włańcuchu "twórca - słuchacz".
Mój ojciec urodził się w 1914 roku i na starość źle słyszał. Miał kilka specjalistycznych aparatów słuchowych ale nie był z nich zadowolony. Ojciec przeceniał moje umiejętności związane z elektroniką, więc zażyczył sobie abym sam zrobił aparat dla niego. Zauważyłem że dla starszych osób dźwięk mowy jest nieczytelny jeżeli miesza się z dźwiękiem odbitym, dlatego wzmacniacz zmontowałem w osobnym pudełku, które rozmówcom ojciec podsuwał bliżej ust. W ten sposób mikrofon chwytał mniej odbić a rozmówcy zwykle mówili wolniej i wyraźniej - tak jak w trakcie wywiadu. Szkoda że wtedy nie wykorzystałem mikrofonu o charakterystyce kierunkowej ale dopiero Pan mi uświadomił że mogłoby to pomóc
Film ten skłonił mnie do wyjęcia z głębi szuflad mikrofonu, który wiele lat temu przyniosłem od wujka z magnetofonem ZK140. Okazało się że jest to przedstawiony w filmie MDO IX, w oryginalnym pudełku, z druciana podstawką, kartą informacyjna i gwarancyjną. Rzeczywiście układanie tego w pudełku to wyzwanie, jakaś tęga głowa wymyśliła przegródkę w pokrywce zamiast w pudełku, więc wszystko trzeba wkładać do pokrywki i zamykać pudełkiem. Dobrze się stało że sobie o nim przypomniałem bo gąbka wyścielająca pudełko zamieniła się w lepki proszek i wyczyściłem to. Mam też mikrofon z lat 50 RFT z brązowego ebonitu kupiony przez ojca z magnetofonem KB100 który też mam do dzisiaj.
Na praktykach szkolnych w latach 90 składałem w ramach przygotowania do zawodu mikrofony w Tonsilu na Daszyńskiego we Wrześni (oczywiście, nie tylko mikrofony, ale o mikrofonach jest film). Był także dzień w którym testowałem mikrofony przemiatanym sygnałem z generatora, wzmacniacza i głośnika. Nie chodziło o to jakie pasmo mają, tylko czy działają. I do pudełka.
dzięki temu filmowi, wiem, że do nagrywanie głosu nie muszę kupować drogiego nowego mikrofonu, bo mdu 24 będzie nie dosyć że dużo tańszy, to w dodatku jakość będzie na naprawdę wysokim poziomie, a po korekcji praktycznie nieodróżnialna. dziękuję ci za ten film
3:18 Ten mikrofon bardzo ładnie się przesterowywał. W czasach komuny, gdy marzyłem o karierze bluesmana, tzw. „chicagowski blues” i bluegrass wykorzystywał mikrofony, które dodawały „zgrzyt” do dźwięku harmonijek (używał go np. Portnoy na płytach Hookera). To były dla nas nieosiągalne maszyny. Za to ten mikrofonik, gdy poziom nagrania był odpowiednio wysoki, dawał całkiem podobny efekt.
Ja bym to raczej widział jako wsparcie finansowe wartościowego kanału, co może pozwolić na jego wejście na jeszcze wyższy poziom, niż dotychczas :) Myślałem, że wyszliśmy już z logiki kretyńskich komentarzy pokroju "Sprzedałeś się!11!!!!!" etc.
@@BartlomiejKrysiak Nikt nie mówi, że Pan Adam się sprzedał, bo nie jest towarem na sprzedaż. Problem w tym, że jest zaczynamy równać w dól do poziomu TV. I nikogo to nie rusza, wszyscy uważają, że to jest OK, w porządku i tak powinno być. Nie taki internet budowałem w latach '90. Ten cały Wasz aniechjużbędzizm spowodował zasypanie (a wręcz zakopanie) treści w tonach reklam (tutaj tylko jedna, póki co). Coraz ciężej znaleźć miejsce dla siebie w internecie w którym człowieka nie zasypują niechciane treści, coraz ciężej jest też z tym walczyć.
Witam Panie Adamie. Dziękuję za kolejnu ciekawy materiał. Jak mi osobiście za dzieciaka naraził się mikrofon od ZK-1xx (chyba MDO-IX). Wydawalo mi się, że to on odpowiadał za glupie brzmienie mojego glosu nagranego na taśmie. Po czasie zrozumialem to, że to nie mikrofon skrzywdził mój głos. To moj głos krzywdził magnetofon.
Większość osób nie lubi słuchać nagrań swojego głosu, bo przyzwyczajone są do tego jak słyszą siebie w czasie mówienia. Myślę że słuchając siebie staramy się odpowiednio modulować głos a tu nagle zaskoczenie - inni słyszą zupełnie co innego. Trzeba się z tym pogodzić i kropka. Kilkanaście lat temu znajoma dyrygentka zwerbowała mnie do chóru. Początkowo z wielkim trudem przychodziło mi śpiewanie drugim głosem ale teraz dyrygentka jest w miarę zadowolona a to najważniejsze
2 ปีที่แล้ว +2
Zaakceptowanie swojego głosu słyszanego uszami innych ludzi wymaga długiego czasu :) Niestety to nie mikrofony ani magnetofony nie zmieniają go, tylko nasze uszy, które słyszą nasz głos "z wewnątrz".
Panie Adamie - w pewnym dokumencie polskiej muzyki rokowej - gitarzysta Zbigniew Hołdys opowiada iż miało byc nowoczesnie - wielki koncert Perfectu . Poraz pierwszy użyto mikrofonu bezprzewodowego - w kraju podobno były tylko dwa takie mikrofony. 2 sztuki. Zespół musial dostać pozwolenie od odpowiednich służb . Mikrofon użyto i wtedy musieli go oddać. Tak opowiada muzyk mowi żartem że byc moze bali sie że ów mikrofon może zakłocic radio gdyby akurat przelatywal jakiś samolot.
To na pewno jakaś bzdura że były tylko dwa. Nawet na festiwalach w Opolu i Sopocie czasami (fakt, że bardzo rzadko) uzywano mikrofonów bezprzewodowych i było ich na scenie na pewno więcej niż dwa :). Natomiast historia z pozwoleniem brzmi prawdopodobnie - w PRL-u państwo panicznie bało się czegokolwiek, co nadaje w jakimkolwiek zakresie fal radiowych...
W szkole średniej (lata siedemdziesiate) używaliśmy go w szkolnym zespole jako mikrofon estradowy. Sprawował się jak na ówczesne warunki, całkiem nieźle🙂
NIestety tezy o tym, że POlacy produkowali topowe mikrofony w obozie socjalistycznym nie da się obronić. Radziecka Oktawa i Łomo, niemiecki Gefell, a nawet czeska Tesla były daleko przed Polakami (i były to rodzime konstrukcje). Pozycję Polski w dziedzinie produkcji mikrofonów można porównać ewentualnie z Węgrami.
🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔Polski przemysł elektroniczny był siłą! Może nie koniecznie najnowocześniejszy, ale produkowana wiele, magnetofony, radia, telewizory, młynki do kawy, miksery i setki innych urządzeń. I większość z półproduktów produkowanych również w kraju. A dziś....?
I mikrofony poszybują cenami w kosmos!;) Sam zapragnąłem któryś kupić i coś nim nagrać, aktualnie uzywam chińskiego mikrofonu dodawanego do DJI OSMO - pomiedzy telefonem i tą malutka kudłatą kuleczką jest przepaść. Zobacze jak z takimi rodem z PRL:)
Anaglify przygotowane. Przy okazji przypomniały mi się zabawy ze stereogramami. Generowałem namiętnie na Amigowym Personal Paint. Na początku do irytacji doprowadzało mnie to, że inni je widzieli, a ja nie. Po paru ćwiczeniach z zezowaniem doszedłem do wprawy, ale to już przydługa, jak na mnie przystało, dygresja.
Do magnetofonu ZK-120, który kupili mi rodzice w 1970 roku był dołączony mikrofon w formie prostopadłościanu (trochę większy od paczki papierosów z filtrem. Miał tak odchylaną podpórkę z grubego drutu i jak pamiętam, dość nieźle działał. (pokazany w tym filmie - MDU VII). Potem kupiłem ten drugi, w postaci walca - MDO-13 (mam go jeszcze do dzisiaj).
Pamiętam że elektrety chodziły super...ale na 5 kupionych tylko jeden był bardzo dobry - dwa dostateczne a pozostałe szumiały albo całkiem padnięte. Jednak jak sie trafiło dobry me055 to z prostą korekcją za mikrofonem brzmiał jak Jan Suzin z telewizora.
Tak naprawdę mając te mikrofony można spoko perkę nagrać z tym brzmieniem 80tych. Na tomy mam MDO-IX na blachy MDU-21 Na wzmak od gitary znowu MDU27. Aczkolwiek na blachy lepiej by się przydały te pojemnościówki.
W dziecięcym zespole muzycznym "Małe wampirki" swoją karierę zaczynał Nergal :-). Natomiast zespół "Kwintet niepełny" zdecydowanie zrobiłby karierę, gdyby tylko Polacy mieli bardziej wysublimowane gusta :-)
MDO-21 kupiłem przed laty na bazarze staroci. Okazał się sprawny. Długo się nim nie nacieszyłem, bo wydębnił go kolega, i mikrofon powędrował do nagłośnienia autobusu wycieczkowego.
Jak zwykle bardzo interesujący odcinek, który miło się słucha i ogląda. Skąd zdjęcie dworca w Mielcu? Kiedy zobaczyłem to serce mocniej zabiło. Wspomnienia... Pozdrawiam.
2 ปีที่แล้ว +1
Kiedyś robiłem tam zdjęcia znajomej parze na ślubie. Mając trochę czasu zaglądnąłem na dworzec, który gościł już tylko kilka wagonów towarowych.
16:22 Stary znajomy grający tzw "koncert z kotletem", wyjaśnił mi, iż w mikrofonie MDU 39, tryb S to był śpiew, natomiast tryb M... to była mowa (do biesiadników chyba). Takie były wtedy realia.
Wróciły wspomnienia. Chyba miałem ten pierwszy mikrofon. Pamiętam te pudełeczko! A był dołączony do magnetofonu szpulowego, do ktorego śpiewałem "na na na" przez całą długość taśmy 😁.
Posiadam taką 52kę , zasilam ją z Phantoma (+48V) z preampu po małej przeróbce w samym mikrofonie, używam go przeważnie do nagrywania spręzyn werbla , natomiast po za tym mikrofonem posiadam jeszcze MD 249 ktory jest stereofoniczny .
Najlepsze, miałem wiele mikrofonów dynamicznych zachodnich bardzo drogich względem Polskich komunistycznych i wszystkie miały gorsze parametry, niższą skuteczność i węższe pasmo. Polski mikrofon do radiostacji - ten duży czarny z blaszaną 'siatką' z przodu (często u radmora z pierwszych modeli tranzystorowych) też najlepszy pasmo i skuteczność. Wszelkie kenwood, icom , yaesu gorsze.
W tym wypadku chodzi mi o to że zgodne z zastosowaniem, czyli 300-3400 Hz a inne zagraniczne gorzej spełniały te parametry ( węższe i mniej wyrównane pasmo, niska skuteczność). Polskie wkładki teletechniczne są najlepsze do dziś.
Baaardzo fajne. Jednak chyba wkradł się błąd (19:00) - nie pamiętam mikrofonów MCx-32. Za to MCO-30 i MCU-31 to i owszem. TYLKO tymi dwoma (z dorobionym, zewnętrznym zasilaniem - dało się to zrobić przez oryginalną wtyczkę, one mogą działać bez baterii) nagrałem tą piosenkę (przypadkiem i na sete), w roku 1989. MCU-31 "ogarniał" perkusję a resztę MCU-30, stół Fonia SMK 151T (wersja full - z wozu transmisyjnego Robur, słynnego z papieża na wrocławskich Partynicach), magnetofon stacjonarny Mechlabor STM-210 (stereo), stacjonarny Fonia (mono) robił za pogłos. Stereo i dynamika ciut gdzieś zanikły - audio przemielone na Kasprzakach, zgranie na "cyfrę"... Sound Blaster i PENTIUM III, bodaj 2001 - niemniej jednak słychać co te mikrofony potrafiły (i potrafią) th-cam.com/video/-5jlKci0cYo/w-d-xo.html Pozdrawiam ! Ps. Może kiedyś odcinek o "magnetofonach stacjonarnych" PRL, albo sprzętach F-my FONIA ?! Sporo tego było... i to nie była jakaś-tam lipa :)
Miałem MDO22 z pojedyńczą wtyczką DIN 7 pinów. Pasował do MK2500 i umożliwiał zatrzymywanie nagrywania. Potwierdzam, charakterystyka częstotliwościowa przypominała gadanie do kubła.
Ja w pudełeczku po zetkowym mikrofonie przechowuję kilkanaście pilniczków iglaków. Pudełeczko zatrzaskuje się dobrze bo pilniczkami można tasować potrząsając jego spodem jednocześnie przytrzaskując wieczkiem. Kabelek nie jest tak posłuszny 😀
Super mikrofoy stereo wzbogacaja ludzki glos tak ze we wspolpracy ze wzmacniaczem i korektorem graficznym powodowaly lepszy glos od naturalnego a byly to lata 80 i 90 Dzis mozna tworzyc cudenka
Brakuje tutaj mikrofonu Tonsil z lat 70 używanego na estradzie , czarny z kablem z transformatorem , nie pamiętam symbolu , stanowił wyposażenie radiowęzłów ...
Posiadam w swoich zasobach kilka sztuk MDO IX ,zakupionych na giełdzie przy Balickiej w celu pozyskania rdzeni transformatorków do MCO 52 ,które przerobiłem na złącze XLR , osoba ,która mi ne dostarczyła trochę przesadziła z ilością (potrzebowałem 2szt ,a dostarczyła chyba ze 6 szt) mogę Panu podarować najlepiej wyglądający i brzmiący egzemplarz by potwierdzić lub wykluczyć fakt niesprawności pańskiego egzemplarza.
@@wylany1 To trochē dłuższa historia i wymaga precyzyjnych wskazówek.Postaram się jakoś przekazać taką informację jednak musimy się postarać o kontakt poza YT
Drobna uwaga: w terminologii polskiej nie istnieje pojęcie "magnes stały", przynajmniej w kontekście przedstawionym w filmie. W tym przypadku używa się terminu "magnes trwały".
@@topidrut1 Tu nie chodzi o to, czy się porusza czy nie. Istotne jest to, że w sposób trwały jest utrzymywany stan namagnesowania ferromagnetyka. Proszę sprawdzić terminologię w różnego rodzaju podręcznikach. A poza tym - "stały" nie jest synonimem "nieruchomy".
Witam, posiadam mikrofony MDU 24 i 39. Jaki przedwzmacniacz by Pan polecił w miarę budżetowej cenie?
2 ปีที่แล้ว +2
Używam Xenyx 302 USB, kosztuje grosze, ma na pokładzie wszystko, łącznie z przetwornikiem na wspomniane USB, a fakt, że jest tylko szesnastobitowy i nie ma jakichś niesamowitych możliwości dynamicznych w niczym nie przeszkadza, bo te mikrofony i tak nie dadzą większej dynamiki (a raczej pomieszczenie, bo tu jest przede wszystkim ograniczenie). 16 bitów zamiast 24 ogranicza w jednym: trzeba pilnować poziomów. Alternatywnie można poszukać jakichś mikserów z wbudowanym kompresorem i USB, Yamaha takie robi chyba, Behringer pewno też, bo on ma z tysiąc modeli :) Tak w ogóle to Behringer to już nie to dziadostwo co na samym początku, może jest tylko bardziej delikatny. Używałem dawniej jakiegoś Alesisa, ale potrzebowałem czegoś przenośnego zasilanego z notebooka i okazało się, że dynamikę mają podobną.
Mam 2 pytania: Po pierwsze: Z jakiego Pan mikrofonu korzysta? Po drugie: Da się te mikrofony przerobić na USB, albo też zrobić małą przejściówkę na jacki?
Nie warto, podjalem takie proby. Mikrofon jest tak dobry jak jak najslabsza jego czesc. Nie otrzymasz wspolczesnie dobrych wynikowo na tych mikrofonach. Do wspolczesnego rode nt1a lub sennheiser mkh416 to przepasc totalna😳😉
@@rafirafal co to za porównanie? To tak jakby porównywać malucha do autobusu i porównywanie w nich dostępnego miejsca..
2 ปีที่แล้ว +1
Wbrew pozorom żadna przepaść, jeśli mowa o najwyższych polskich modelach, które w zasadzie są niemieckie. Rozwój mikrofonów od kilkudziesięciu lat właściwie się zatrzymał i te topowe wcale dużo lepiej nie brzmią. Co innego z użytecznością, bywają bardziej odporne na uderzenia, wibracje, lepiej pracują z konkretnymi instrumentami itp.
Mam mikrofon MCO-52 ale to jest straszny szumofon, czym można zastąpić szumiący tranzystor wzmacniający o oznaczeniu 245a żeby mikrofon działał jak należy i nie szumiał, próbowałem już wielu tranzystorów ale z marnym efektem.
Pełny typ tranzystora, to BF245A. Spróbuj poszukać jakiegoś niskoszumnego n-feta.
2 ปีที่แล้ว
On nie powinien tak szumieć, coś jest zapewne nie tak. MCO52 bez żadnych przeróbek używam do zbierania odgłosów świata, a jak wiadomo, tam potrzeba dużego odstępu od szumów.
@ Zgadza się że nie powinien szumieć, wstawiałem już różne mosfety szum częściowo znikał ale pojawiały się zniekształcenia za pewne dla tego że dla innego tranzystora pewnie potrzeba by wymienić też rezystory w jego obwodzie żeby dopasować punkt pracy, czy ktoś wie jak można przerobić ten mikrofon żeby nie szumiał a najlepiej żeby był zasilany bezpośrednio z miksera napięciem phantomowym.
Myślę, że to nie jest wina tylko tranzystora, ale jeśli chcesz dobrać to użyj takiego testera i idź do sklepu elektronicznego. th-cam.com/video/okVBc5csIvU/w-d-xo.html ten z żółtą płytką jest najlepszy
Tym kubłem na śmieci (MDO 21) kopiowałem przeboje z magnetofonu kolegi na mojego B-302, zanim dorobiliśmy się kabelka zastępującego mikrofon, dzięki czemu kopiowane były tylko nagrania bez przypadkowych dźwięków tła, tzw. mistrzów drugiego planu ;)
Mam pytanie - w jaki sposób Pan podpiął mikrofony z złączem DIN w celu nagrania próbek? Niżej wspomniał Pan o używaniu miksera Behringera Q302USB - patrząc na jego przyłącza - ma tylko XLRy albo RCA, jak rozumiem w jakiś sposób konwertował Pan DIN na XLR? Jest na to jakaś specjalna przejściówka, czy też przelutowywał Pan styki, albo używał jakiegoś innego urządzenia jako pośrednika? Pytam, bo sam zastanawiam się nad niektórymi modelami Unitry/Tonsila, ale w moim interfejsie M-Audio mam tylko XLR/jack combo tak jak Pan w mikserze, ew. mam jeszcze przyłącza midi w nim, natomiast te są do innego celu i nie sądzę aby mogły obsłużyć mikrofon.
2 ปีที่แล้ว +1
Różnic sygnałowych w zasadzie nie ma między tymi gniazdkami (pomijając opcjonalne napięcie phantom, które też może być rozstrzelone między kilkoma, a blisko pięćdziesięcioma woltami), więc przejściówka ogranicza się do przelutowania przewodów między standardami. Z tym, że niektóre Tonsile będą dawać sygnał słaby i trzeba będzie liczyć się z szumem. Wersje wysokoomowe (np. MDU24 w wersji 700 omów) będą trochę niedopasowane i mniej odporne na zakłócenia. W każdym wypadku trzeba sprawdzić czy nie ma tam napięcia stałego i w razie potrzeby odciąć je kondensatorem. Nic się od tego nie spali, ale pojawi się niesymetria, a sama membrana przesunie się od pozycji spoczynkowej, co źle wpłynie na brzmienie nagrań.
@ Dziękuję bardzo za odpowiedź. Tak, o braku różnic czytałem także - przy dynamicznych i tak fantom nie będzie działać, żeby nie spalić kapsuły, a mój interfejs powinien sobie z gainem poradzić - z tego co oglądałem bez większego problemu napędza on SM7B, czyli jeden z najbardziej wymagających mikrofonów. W razie problemu zawsze można też dorzucić jakiegoś Klark Teknika CT-1, czyli in-line preamp konwertujący fantoma na dodatkowe 25 dB gainu (polecam - 120-150 PLN, a przy wymagających mikrofonach potrafi uratować cztery litery). Z Tonsilów głównie myślałem o modelu MDU 39. Zastanawiałem się bardziej jak Pan to rozwiązał, bo chciałbym zachować takiego Tonsila bez modyfikacji, aby mieć go także jako ładnie wyglądający element wystroju/historii ;) Ma Pan może wiedzę, czy istnieją gotowe przejściówki, na przykład na kablu, oferujące konwersję pomiędzy DIN a XLR?
Ja miałem MDO 22 21 WZ oraz ze stojakiem MDU-24 700 a to podłączane pod szpulowca Unitra grundik jak pamiętam modelu niepamietam ale chyba cztero kanałowy lub ścierzkowy
Sporo z modeli tutaj omówionych mam w swojej kolekcji. Pierwszy, to był węglowy, który - będąc jeszcze w szkole podstawowej; lata 1950-te - sam zbudowałem z pudełka po zapałkach, dwóch gwoździ i zmielonych elektrod węglowych z ogniw Leclanche. Membraną była aluminiowa folia z opakowań. Do tego zasilanie 1,5 V i transformator tzw. "dzwonkowy" dopasowujący sygnał do wejścia adapterowego w lampowym odbiorniku radiowym. Działało! I to jak. :D. Ostatnie - to tonsilowe MCU-53, które pod koniec lat 1980-tych kupiłem wydając połowę mojej miesięcznej pensji. Nagrywałem różne dźwięki. Jedno z nagrań dostępne pod: beta.chem.uw.edu.pl/people/AMyslinski/zielono/pole.wav ok.25MB, ściąga się długo, proszę o cierpliwość.
Ale się złożyło mój ojciec w dawnych latach prowadził dyskoteki więc był mu potrzeby tez jakiś mikrofon i tak się złożyło że ostatnio robiąc remont znalazłem jakiś mały stary statyw i zastanawiałem się od czego on może być ojciec powiedział że od mikrofonu starego co miał który swoje kosztował a teraz po tym odc już wiem ze to był mdu39
Ciekawe, które mikrofony były stosowane podczas takich realizacjach artystycznych jak festiwal w Opolu, Sopocie, festiwale piosenki radzieckiej, czy żołnierskiej :-).
2 ปีที่แล้ว +2
Bardzo często właśnie te estradowe podobne do MDU39, których było chyba z kilkanaście.
@Adam Śmiałek Adamie, a jak wygląda porównanie powyższych do jakości mikrofonów używanego chyba również przez Ciebie rejestratora Zoom?
2 ปีที่แล้ว
Najbliżej kapsułom MCO i elektretowcom. Generalnie w rejestratorach tego typu (Zoom, Olympus, Sony, Tascam) mikrofony brzmią podobnie "nijako", tzn. neutralnie - bo takie mają być. W dziedzinie mikrofonów od wielu lat już nic się nie zmienia znacząco, zwiększyła się ostatnio dynamika i nawet któryś z co dopiero wypuszczonych, chyba zoomów, nie ma w ogóle ustawiania czułości, gdyż zapisuje zmiennopozycyjnie pełną dynamikę w każdych warunkach.
Nabyłem dziś drogą kupna zestaw stereo MDU24 700 Ohmów. Z tego co widzę to podłączenie do karty dźwiękowej jest raczej wykluczone. Szukam jakiegoś przyzwoitego i niedrogiego interfejsu by podłączyć ten mikrofon do komputera. Dodatkowo pewnie dobrze byłoby wymienić złącza na coś nowocześniejszego.
2 ปีที่แล้ว +1
Najtańsze miksery na literę B dadzą radę. Używam takiego z interfejsem USB, działa wystarczająco dobrze na potrzeby nagrywania filmów.
Polskie mikrofony szumiały czasem jeśli były przesterowane lub były szumy odbiorników i nadajników w pobliżu.Czuły mikrofon to dobry korekcja szumu to były suwakowe korektory dźwięku do studia.Miał go Radmor 512 był korektor suwakowy aktywny ze wzmacniaczami operacyjnymi scalonymi.
2 ปีที่แล้ว
Mikrofony nie współpracowały z korektorami, to zupełnie inne poziomy.
Głos ludzki mowa jest zawarty w zakresie tonów średnich korektor może stumić szumy wysokich tobów i i średnich.Są mikrofony tła różnicy w telefonach Oczywiście istnieje alt i sopran,baryton,bas ludzki głs muzyczny.Można korygować przydzwięk sieci korektorem i można korygować wzbudzenie przesterowanie wzmacniacza przy dużym współczynniku sprzężenia zwrotnego wyjście wejście.Korektor który miałem w Radmorze miał 10 pasm suwaków aktywnych był super dobry na oba kanały stereo akustyczne .Zresztą był omawiany już ten zestaw.Korektor miał wzmacniacze operacyjne układy scalone.MiA 741.W wieży Panasonic i Tachnics są korektory cyfrowe.Niektóre mikrofony potrzebują korekcji charakterystyki ze względu na konstrukcję.Niektóre mikrofony mają płyn w środku membrany.Płyn dobrze przewodzi wibracje.
Kolego, jesteś fantastyczny. To znaczy Twoje odcinki. Sprawiają mi - Twoja erudycja, wiedza, pracowitość i ... romantyzm, ogromną przyjemność. Pozdrawiam Cię, Człowieku Renesansu. Szacunek
To był 1980 albo 81 rok. Z wypiekami na twarzy po szkole chodziłem oglądać mój wymarzony mikrofon MDU 26 z odłączanym kablem - jak to powiedziała pani sprzedawczyni" estradowy bez sznura".
Wreszcie uzbierałem 620 zł i w eskorcie babci bo była to dla mnie zawrotna suma udałem się do wspomnianego sklepu wielobranżowego ze stoiskiem RTV. Sprzedawczyni popatrzyła pytająco na babcię kiedy zażyczyłem sobie tenże mikrofon w brązowym etui które mam do dziś. Nawet nie miałem do niego kabla ale cieszyłem się jak tylko 9-latek może najbardziej. Kilka miesięcy później wujek dorobił mi do niego kabel. Pamiętam, że MDO 23 kosztował wtedy 540 zł. Pozdrawiam.
A ile wtedy wynosiły zarobki przykładowo rodziców czy znajomych, żeby mieć porównanie. To ciekawe ile dni trzeba by na niego pracować?
@@ciekaweurzadzenia trudno mi odpowiedzieć na to pytanie miałem wtedy 9 lat nie pamiętam. Może ktoś starszy będzie wiedział. Ja oszczędzałem na ten mikrofon chyba rok.
Gratuluję pozyskania sponsora TME. Polska firma na światowym poziomie, powszechnie szanowana i nie budząca kontrowersji.
To jeden z tych nielicznych kanałów na YT gdzie przed obejrzeniem filmu daje kciuk w górę. I jak do tej pory się jeszcze nie zawiodłem ;)
Ja też tak robię :)
Ja też 👍
Świetnie , że TME stało się partnerem. Na "zachodnim YT" standardem jest taka współpraca!!!
Panie Adamie ... szacunek za profesjonalizm ...chylę czoła za przygotowanie odcinka ... wiedza i przekaz !!!
Mikrofonu MDO 21 używałem w łóżku jako słuchawki do odbiornika Dana i Jowita. Dzięki temu mogłem nie przeszkadzając nikomu słuchać przed snem Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa. Nie znając się na tym, ale mając szczęście, tak rozstroiłem Danę że za jej pomocą mogłem słuchać programu telewizyjnego. Przekonałem się że do zrozumienia fabuły wielu filmów z lat siedemdziesiątych obraz wcale nie był potrzebny. Moi rodzice byli artystami więc uważali że telewizor w domu jest niepotrzebny bo zbytnio ich rozprasza. Ja też nie mam telewizora ale mam Internet, który rozprasza jeszcze bardziej... Na szczęście nie korzystam z NK czy F bo podobno one rozpraszają najbardziej
IW spokojnie, NK już nie ma, więc już nie rozprasza :-) Pozdrawiam.
Za dzieciaka nagrywało się siebie na tym pierwszym i jaki szok był gdy pierwszy raz usłyszało się swój głos-całkiem inaczej niż bym się tego spodziewał,zresztą kolega też pamiętam był głupio zdziwiony jak brzmi jego głos.Dzięki za film,pozdrawiam :)
Mamy podobne wspomnienia. Po raz pierwszy nagrałem swój głos w połowie lat '80 na zakupionym przez tatę, w ramach prezentu pod choinkę, Ułanie B303 z mikrofonem MDO. Z wypiekami na twarzy odtworzyłem nagranie i... zbladłem, bo za cholerę nie mogłem rozpoznać swojego głosu. Dociekałem długo, dlaczego tak jest. Drążyłem temat i wszystko się wyjaśniło, ale zaskoczenie było ogromne. PS. UŁAN na licencji Thomsona, opatulony w unikatową torbę reporterską działa do dziś. Niestety, mój mikrofon nie posiadał przełącznika zdalnego sterowania, a miejsce na baterię wypełniał dużych gabarytów dedykowany temu modelowi zasilacz, więc udało mi się wykonać jedynie kilka nagrań quasi-plenerowych 😏
@。ツ Szkoda kolegów 😆Strasznie smutne muszą mieć życie. Do 2020 roku korzystałem z "czarno-białej" Nokii. Niestety, mimo wielu prób reanimacji (jestem skrajnie sentymentalny, więc nie wyrzuciłem - może kiedyś uda się naprawić) umarła śmiercią naturalną, a służyła mi od 2006 roku. Pierwszego Simplusa (cegłę Motorolli) zakupiłem za pierwsze zarobione pieniądze w 1997 roku. Przez ten okres miałem... trzy telefony. Obecnie korzystam z Samsunga S4 z 2014. Podmieniłem Androida z Ice Cream na Lollipop, bo tego wymagała apka Plusa i śmiga. Mam przesyt nowinek technologicznych. Z telefonu korzystam tradycyjnie - rozmowa, sms, kalendarz, budzik. Realizuję się na innych polach 🤗
@。ツ Nie chce mi się wydawać kasy na kolejne erzace dobrobytu i nowoczesności. Mam to w przysłowiowej dupie. Misja Apollo 17 była najbardziej pasjonującą. Nie dość, że kolorowa kamera ze zdalnym sterowaniem, to jeszcze se pojeździli. Cóż, kamera sekwencyjna, ale zawsze. Podczas misji 12 spalili matrycę >>> th-cam.com/video/UtBMAMO11e8/w-d-xo.html . 13 nie wypaliła, ale 17-ka była misją genialnie wieńczącą ten spektakl. PS. Operator kamery w Houston musiał brać poprawkę na dwusekundowe opóźnienie >>> th-cam.com/video/sj6a0Wrrh1g/w-d-xo.html
@。ツ Nokia była wielokrotnie zalana, zadeptana. Upadła ze stołu wiele razy i przetrwała wilgotne aury. Na tzw. wk.qu zdała egzamin ostrego, bliskiego spotkania III stopnia ze ścianą. Stawiam na to, że jakieś kondensatorki nie przetrwały wieloletniej tortury. Smarta bałbym się nawet zalać paroma kroplami wody 😄 Stare Nokie powinny być sygnowane certyfikatami militarnymi. Że też na to nie wpadli...
👍 👍 👍 👍 👍 👍 👍 🍀 Kolejny super film! Pamiętam jeden z tych mikrofonów i stary magnetofon szpulowy! Uwielbiam te klimaty! I trzymam kciuki za wielu oglądających i szybkie dobicie do 50 tys. subskrybentów!
"Kwintet niepełny", to mi się absurdalny dowcip przypomniał.
- To ilu was gra w tym kwartecie?
- Trzech.
- Czyli kto?
- No ja z bratem.
To ty masz brata?
- Nie. Czemu pytasz?
*"Kwintet niepełny"* to rzecz oczywista, że to jeden członek... tfu _przepraszam człowiek._
_Pełnie pozdrawiam i zdrowia życzę_
Takich dwóch, jak nas trzech, nie ma ani jednego - powiedział piąty po czym cała czwórka wyszła.
Tak mi się ten odcinek podoba, ze do niego wróciłem
Fantastyczny odcinek, wspaniała tematyka (nawet zasługujący na jubileuszowy odcinek). Zachwycamy się wzmacniaczami, odtwarzaczami oraz głośnikami zapominając o mikrofonie jako pierwszemu włańcuchu "twórca - słuchacz".
Mój ojciec urodził się w 1914 roku i na starość źle słyszał. Miał kilka specjalistycznych aparatów słuchowych ale nie był z nich zadowolony. Ojciec przeceniał moje umiejętności związane z elektroniką, więc zażyczył sobie abym sam zrobił aparat dla niego. Zauważyłem że dla starszych osób dźwięk mowy jest nieczytelny jeżeli miesza się z dźwiękiem odbitym, dlatego wzmacniacz zmontowałem w osobnym pudełku, które rozmówcom ojciec podsuwał bliżej ust. W ten sposób mikrofon chwytał mniej odbić a rozmówcy zwykle mówili wolniej i wyraźniej - tak jak w trakcie wywiadu. Szkoda że wtedy nie wykorzystałem mikrofonu o charakterystyce kierunkowej ale dopiero Pan mi uświadomił że mogłoby to pomóc
cieszę się, że znalazł Pan patrona kanału
Film ten skłonił mnie do wyjęcia z głębi szuflad mikrofonu, który wiele lat temu przyniosłem od wujka z magnetofonem ZK140. Okazało się że jest to przedstawiony w filmie MDO IX, w oryginalnym pudełku, z druciana podstawką, kartą informacyjna i gwarancyjną. Rzeczywiście układanie tego w pudełku to wyzwanie, jakaś tęga głowa wymyśliła przegródkę w pokrywce zamiast w pudełku, więc wszystko trzeba wkładać do pokrywki i zamykać pudełkiem. Dobrze się stało że sobie o nim przypomniałem bo gąbka wyścielająca pudełko zamieniła się w lepki proszek i wyczyściłem to.
Mam też mikrofon z lat 50 RFT z brązowego ebonitu kupiony przez ojca z magnetofonem KB100 który też mam do dzisiaj.
Oj Panie ... Dzisiaj mamy 18.02.2022 ... Mam 51 lat ...mając 15 lat zacząłem karierę muzykanta , wodzireja ...grając po weselach ... Zespół Cassis
szacunek za przygotowanie sie merytorycznie i profesjonalnie do kazdego odcinka z szacunkiem -Ryszard
Tak ładnie opowiadasz o tym wszystkim, że mógłbyś czytać książkę telefoniczną. Wtedy też bym słuchał. Pozdrawiam.
Na praktykach szkolnych w latach 90 składałem w ramach przygotowania do zawodu mikrofony w Tonsilu na Daszyńskiego we Wrześni (oczywiście, nie tylko mikrofony, ale o mikrofonach jest film). Był także dzień w którym testowałem mikrofony przemiatanym sygnałem z generatora, wzmacniacza i głośnika. Nie chodziło o to jakie pasmo mają, tylko czy działają. I do pudełka.
dzięki temu filmowi, wiem, że do nagrywanie głosu nie muszę kupować drogiego nowego mikrofonu, bo mdu 24 będzie nie dosyć że dużo tańszy, to w dodatku jakość będzie na naprawdę wysokim poziomie, a po korekcji praktycznie nieodróżnialna. dziękuję ci za ten film
Dobre Polskie pojemniki są w cenie. Tanio to można było je kupić w początkach alledrogo. Teraz to już produkty owiane legendą.
3:18 Ten mikrofon bardzo ładnie się przesterowywał. W czasach komuny, gdy marzyłem o karierze bluesmana, tzw. „chicagowski blues” i bluegrass wykorzystywał mikrofony, które dodawały „zgrzyt” do dźwięku harmonijek (używał go np. Portnoy na płytach Hookera). To były dla nas nieosiągalne maszyny. Za to ten mikrofonik, gdy poziom nagrania był odpowiednio wysoki, dawał całkiem podobny efekt.
Świetny odcinek, dobrze wreszcie poznać porównanie polskich mikrofonów. Cudowne poczucie humoru w zapowiedziach :)
Witam!
Ten mały prosty paluch miałem ze mk125. Fajny dzwięk dawał jak na tamte czasy😉
Film super👍
Pozdrawiam!
Cieszę się, że masz Partnera 👍
Naprawdę mówienie/pisanie za kasę, że coś jest OK to jest powód do radości?
Ja bym to raczej widział jako wsparcie finansowe wartościowego kanału, co może pozwolić na jego wejście na jeszcze wyższy poziom, niż dotychczas :) Myślałem, że wyszliśmy już z logiki kretyńskich komentarzy pokroju "Sprzedałeś się!11!!!!!" etc.
@@BartlomiejKrysiak Nikt nie mówi, że Pan Adam się sprzedał, bo nie jest towarem na sprzedaż. Problem w tym, że jest zaczynamy równać w dól do poziomu TV. I nikogo to nie rusza, wszyscy uważają, że to jest OK, w porządku i tak powinno być. Nie taki internet budowałem w latach '90. Ten cały Wasz aniechjużbędzizm spowodował zasypanie (a wręcz zakopanie) treści w tonach reklam (tutaj tylko jedna, póki co). Coraz ciężej znaleźć miejsce dla siebie w internecie w którym człowieka nie zasypują niechciane treści, coraz ciężej jest też z tym walczyć.
@@dariuszsadecki1379 Dla mnie tak.
@@dariuszsadecki1379
Zbudowałeś internet… a on ci zrobił psikusa i jest inny niż oczekiwałeś… to dobrze ! Twoje dzieło żyje !
Witam Panie Adamie. Dziękuję za kolejnu ciekawy materiał.
Jak mi osobiście za dzieciaka naraził się mikrofon od ZK-1xx (chyba MDO-IX).
Wydawalo mi się, że to on odpowiadał za glupie brzmienie mojego glosu nagranego na taśmie. Po czasie zrozumialem to, że to nie mikrofon skrzywdził mój głos. To moj głos krzywdził magnetofon.
Większość osób nie lubi słuchać nagrań swojego głosu, bo przyzwyczajone są do tego jak słyszą siebie w czasie mówienia. Myślę że słuchając siebie staramy się odpowiednio modulować głos a tu nagle zaskoczenie - inni słyszą zupełnie co innego. Trzeba się z tym pogodzić i kropka. Kilkanaście lat temu znajoma dyrygentka zwerbowała mnie do chóru. Początkowo z wielkim trudem przychodziło mi śpiewanie drugim głosem ale teraz dyrygentka jest w miarę zadowolona a to najważniejsze
Zaakceptowanie swojego głosu słyszanego uszami innych ludzi wymaga długiego czasu :) Niestety to nie mikrofony ani magnetofony nie zmieniają go, tylko nasze uszy, które słyszą nasz głos "z wewnątrz".
@ Jeszcze jest coś takiego, że do czyjegoś nietypowego głosu też można się przyzwyczaić i jego oryginalność powszednieje.
Panie Adamie - w pewnym dokumencie polskiej muzyki rokowej - gitarzysta Zbigniew Hołdys opowiada iż miało byc nowoczesnie - wielki koncert Perfectu . Poraz pierwszy użyto mikrofonu bezprzewodowego - w kraju podobno były tylko dwa takie mikrofony. 2 sztuki. Zespół musial dostać pozwolenie od odpowiednich służb . Mikrofon użyto i wtedy musieli go oddać. Tak opowiada muzyk mowi żartem że byc moze bali sie że ów mikrofon może zakłocic radio gdyby akurat przelatywal jakiś samolot.
To na pewno jakaś bzdura że były tylko dwa. Nawet na festiwalach w Opolu i Sopocie czasami (fakt, że bardzo rzadko) uzywano mikrofonów bezprzewodowych i było ich na scenie na pewno więcej niż dwa :). Natomiast historia z pozwoleniem brzmi prawdopodobnie - w PRL-u państwo panicznie bało się czegokolwiek, co nadaje w jakimkolwiek zakresie fal radiowych...
Dziękuję, jak zwykle bardzo ciekawy odcinek :).
MDU 24 był moim pierwszym profesjonalnym mikrofonem
W szkole średniej (lata siedemdziesiate) używaliśmy go w szkolnym zespole jako mikrofon estradowy. Sprawował się jak na ówczesne warunki, całkiem nieźle🙂
Świetny odcinek, jak zwykle :D.
NIestety tezy o tym, że POlacy produkowali topowe mikrofony w obozie socjalistycznym nie da się obronić. Radziecka Oktawa i Łomo, niemiecki Gefell, a nawet czeska Tesla były daleko przed Polakami (i były to rodzime konstrukcje). Pozycję Polski w dziedzinie produkcji mikrofonów można porównać ewentualnie z Węgrami.
Dziękuję bardzo za ten odcinek! Idealny dla radiowca i do tego pasjonata PRL i Unitry jak ja ;) Pozdrawiam! Marek z radia EL-Stacja
Od dawna się zastanawiałem czemu tak Pana dobrze słychać. Mam odpowiedź. Nawet tutaj się Panu chciało dopieścić temat.
Szok, że to już 99 odcinek 😁
Szybko zleciało 😉👍
Ciekawe, co Pan Adam przygotuje na setny odcinek...
@@mariobrother8629 Budut anaglify, czyli stierieowizyja 🤣🥸🤓
@@mariobrother8629 też się zastanawiam 😁
I znów nostalgia. Amator Stereo, MK125 i MDO21. Miałem wszystkie te cudeńka. Do dziś przetrwał tylko kaseciak, reszta rozeszła się po ludziach.
🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔Polski przemysł elektroniczny był siłą! Może nie koniecznie najnowocześniejszy, ale produkowana wiele, magnetofony, radia, telewizory, młynki do kawy, miksery i setki innych urządzeń. I większość z półproduktów produkowanych również w kraju. A dziś....?
Kolejny świetny odcinek!
Super!
Świetny przekrojowy odcinek no i bardzo lubiane testy dźwiękowe
I mikrofony poszybują cenami w kosmos!;) Sam zapragnąłem któryś kupić i coś nim nagrać, aktualnie uzywam chińskiego mikrofonu dodawanego do DJI OSMO - pomiedzy telefonem i tą malutka kudłatą kuleczką jest przepaść. Zobacze jak z takimi rodem z PRL:)
No to czas lecieć po 100k po 100 odcinku towarów
Świetna robota. Przyjemnie spędzony czas. Pozdrawiam serdecznie.
Anaglify przygotowane. Przy okazji przypomniały mi się zabawy ze stereogramami. Generowałem namiętnie na Amigowym Personal Paint. Na początku do irytacji doprowadzało mnie to, że inni je widzieli, a ja nie. Po paru ćwiczeniach z zezowaniem doszedłem do wprawy, ale to już przydługa, jak na mnie przystało, dygresja.
Bardzo szanuję
Do magnetofonu ZK-120, który kupili mi rodzice w 1970 roku był dołączony mikrofon w formie prostopadłościanu (trochę większy od paczki papierosów z filtrem. Miał tak odchylaną podpórkę z grubego drutu i jak pamiętam, dość nieźle działał.
(pokazany w tym filmie - MDU VII). Potem kupiłem ten drugi, w postaci walca - MDO-13 (mam go jeszcze do dzisiaj).
Okulary już przygotowane:) Czekamy!
Pamiętam że elektrety chodziły super...ale na 5 kupionych tylko jeden był bardzo dobry - dwa dostateczne a pozostałe szumiały albo całkiem padnięte. Jednak jak sie trafiło dobry me055 to z prostą korekcją za mikrofonem brzmiał jak Jan Suzin z telewizora.
...by móc zobaczyć rzeczy o których nie śniło się fizjologom tego świata☝️
Tak naprawdę mając te mikrofony można spoko perkę nagrać z tym brzmieniem 80tych. Na tomy mam MDO-IX na blachy MDU-21
Na wzmak od gitary znowu MDU27. Aczkolwiek na blachy lepiej by się przydały te pojemnościówki.
W dziecięcym zespole muzycznym "Małe wampirki" swoją karierę zaczynał Nergal :-). Natomiast zespół "Kwintet niepełny" zdecydowanie zrobiłby karierę, gdyby tylko Polacy mieli bardziej wysublimowane gusta :-)
MDO-21 kupiłem przed laty na bazarze staroci. Okazał się sprawny. Długo się nim nie nacieszyłem, bo wydębnił go kolega, i mikrofon powędrował do nagłośnienia autobusu wycieczkowego.
Jak zwykle bardzo interesujący odcinek, który miło się słucha i ogląda. Skąd zdjęcie dworca w Mielcu? Kiedy zobaczyłem to serce mocniej zabiło. Wspomnienia... Pozdrawiam.
Kiedyś robiłem tam zdjęcia znajomej parze na ślubie. Mając trochę czasu zaglądnąłem na dworzec, który gościł już tylko kilka wagonów towarowych.
16:22 Stary znajomy grający tzw "koncert z kotletem", wyjaśnił mi, iż w mikrofonie MDU 39, tryb S to był śpiew, natomiast tryb M... to była mowa (do biesiadników chyba). Takie były wtedy realia.
ME055 - bardzo często tego mikrofonu używałem, można było go kupić w sklepach z częściami zamiennymi dla ZURTu.
Wróciły wspomnienia. Chyba miałem ten pierwszy mikrofon. Pamiętam te pudełeczko! A był dołączony do magnetofonu szpulowego, do ktorego śpiewałem "na na na" przez całą długość taśmy 😁.
Posiadam taką 52kę , zasilam ją z Phantoma (+48V) z preampu po małej przeróbce w samym mikrofonie, używam go przeważnie do nagrywania spręzyn werbla , natomiast po za tym mikrofonem posiadam jeszcze MD 249 ktory jest stereofoniczny .
Najlepsze, miałem wiele mikrofonów dynamicznych zachodnich bardzo drogich względem Polskich komunistycznych i wszystkie miały gorsze parametry, niższą skuteczność i węższe pasmo. Polski mikrofon do radiostacji - ten duży czarny z blaszaną 'siatką' z przodu (często u radmora z pierwszych modeli tranzystorowych) też najlepszy pasmo i skuteczność. Wszelkie kenwood, icom , yaesu gorsze.
A wąskie pasmo w przypadku łączności to nie zaleta?
W tym wypadku chodzi mi o to że zgodne z zastosowaniem, czyli 300-3400 Hz a inne zagraniczne gorzej spełniały te parametry ( węższe i mniej wyrównane pasmo, niska skuteczność). Polskie wkładki teletechniczne są najlepsze do dziś.
Jak zwykle wspanialy odcinek.
drobna uwaga, od wielu już lat w elektronice (prócz tej najtańszej) nie stosuje się elektretowych tylko MEMS
Mam MDU 24 w zestawie stereo, oraz MCO52 z kapsułą kierunkową 32 :), MCO52 używam do nagrań Hi-hatu :D
GRATULUJEMY
Najbardziej podobał mi się MDU39, dużo fajniejszy dźwięk, niż w narracji filmu
Fakt, MDU39 brzmi chyba najlepiej z wszystkich testowanych mikrofonów.
Ten mikrofon i ZK 145 to prezent slubny mamy 1979 ! Szpula zalega jeszcze na strychu ....
Baaardzo fajne. Jednak chyba wkradł się błąd (19:00) - nie pamiętam mikrofonów MCx-32. Za to MCO-30 i MCU-31 to i owszem.
TYLKO tymi dwoma (z dorobionym, zewnętrznym zasilaniem - dało się to zrobić przez oryginalną wtyczkę, one mogą działać bez baterii) nagrałem tą piosenkę (przypadkiem i na sete), w roku 1989. MCU-31 "ogarniał" perkusję a resztę MCU-30, stół Fonia SMK 151T (wersja full - z wozu transmisyjnego Robur, słynnego z papieża na wrocławskich Partynicach), magnetofon stacjonarny Mechlabor STM-210 (stereo), stacjonarny Fonia (mono) robił za pogłos. Stereo i dynamika ciut gdzieś zanikły - audio przemielone na Kasprzakach, zgranie na "cyfrę"... Sound Blaster i PENTIUM III, bodaj 2001
- niemniej jednak słychać co te mikrofony potrafiły (i potrafią)
th-cam.com/video/-5jlKci0cYo/w-d-xo.html
Pozdrawiam !
Ps. Może kiedyś odcinek o "magnetofonach stacjonarnych" PRL, albo sprzętach F-my FONIA ?! Sporo tego było... i to nie była jakaś-tam lipa :)
Aha. Jeśli pamięć mnie nie myli, MCO/MCU-3x również miały wyjścia symetryczne. Serii 52 nie zaznałem :))
... a jeszcze MCO33 z B113 "Kapral". Pojemnosciowy ze wzmacniaczem zasilanym z 6V.
gdzieś tam na strychu jeszcze mam te mikrofony
Brawo za dykcję!!!
Miałem MDO22 z pojedyńczą wtyczką DIN 7 pinów. Pasował do MK2500 i umożliwiał zatrzymywanie nagrywania. Potwierdzam, charakterystyka częstotliwościowa przypominała gadanie do kubła.
Taki MDO-9 sprzedałem ostatnio na olx za 20 zł :)
Ja w pudełeczku po zetkowym mikrofonie przechowuję kilkanaście pilniczków iglaków. Pudełeczko zatrzaskuje się dobrze bo pilniczkami można tasować potrząsając jego spodem jednocześnie przytrzaskując wieczkiem. Kabelek nie jest tak posłuszny 😀
Super mikrofoy stereo wzbogacaja ludzki glos tak ze we wspolpracy ze wzmacniaczem i korektorem graficznym powodowaly lepszy glos od naturalnego a byly to lata 80 i 90 Dzis mozna tworzyc cudenka
Nagrywanie wokalu mikrofonem stereofonicznym to jest debilizm.
Brakuje tutaj mikrofonu Tonsil z lat 70 używanego na estradzie , czarny z kablem z transformatorem , nie pamiętam symbolu , stanowił wyposażenie radiowęzłów ...
Może jakiś filmik o głośnikach z PRL ? Z góry dziękuję oczywiście polskiej produkcji
Aż sobie przypomniałem, że mam mdu24 w wersji Stereo. Jak Pan myśli, czy będzie dobrze współpracowal z eltronem 100u, który ma na wejściu 5mV?
Eltrony były przystosowane właśnie do takich mikrofonów.
Jak zwykle świetny materiał
Ciekawe co będzie w odcinku 100?
A ja mam sm 35 i sm 58 shura.Fajnie byłoby zbadać tak dla porównania.
Moja nieposkromiona ciekawość 30 lat temu,zaowocowała rozebraniem 9 jak i szpulowca ojca.Z perspektywy czasu,nikt nie był z tego zadowolony.
Pamiętam te mikrofony ze szkoły podstawowej.
Pamiętam zestaw zk-147 i mikrofon tonsil mdo, szkoda że szpule z nagraniami się nie zachowały.
Polski film pt. " Spotkanie ze szpiegiem". Czy mógłby Pan, Panie Adamie, omówić sprzęt pokazany w tym obrazie?
Posiadam w swoich zasobach kilka sztuk MDO IX ,zakupionych na giełdzie przy Balickiej w celu pozyskania rdzeni transformatorków do MCO 52 ,które przerobiłem na złącze XLR , osoba ,która mi ne dostarczyła trochę przesadziła z ilością (potrzebowałem 2szt ,a dostarczyła chyba ze 6 szt) mogę Panu podarować najlepiej wyglądający i brzmiący egzemplarz by potwierdzić lub wykluczyć fakt niesprawności pańskiego egzemplarza.
A czy mogę prosić o podpowiedź jak przelutować na xlr? Nie chcę czegoś spalić próbując na chybił-trafił.
@@wylany1 To trochē dłuższa historia i wymaga precyzyjnych wskazówek.Postaram się jakoś przekazać taką informację jednak musimy się postarać o kontakt poza YT
Drobna uwaga: w terminologii polskiej nie istnieje pojęcie "magnes stały", przynajmniej w kontekście przedstawionym w filmie. W tym przypadku używa się terminu "magnes trwały".
A rusza się czy jest na stałe zamocowany? Magnes jest stały a mambrana ruchoma.
@@topidrut1 Tu nie chodzi o to, czy się porusza czy nie. Istotne jest to, że w sposób trwały jest utrzymywany stan namagnesowania ferromagnetyka. Proszę sprawdzić terminologię w różnego rodzaju podręcznikach. A poza tym - "stały" nie jest synonimem "nieruchomy".
czy były produkowane jakieś wkładki mikrofonowe przenoszące do około 50 khz, niekoniecznie polskie wyroby
Może odcinek o sprzężeniach?
Mam MDU 22 do magnetofonu MK 125😁
Witam, posiadam mikrofony MDU 24 i 39. Jaki przedwzmacniacz by Pan polecił w miarę budżetowej cenie?
Używam Xenyx 302 USB, kosztuje grosze, ma na pokładzie wszystko, łącznie z przetwornikiem na wspomniane USB, a fakt, że jest tylko szesnastobitowy i nie ma jakichś niesamowitych możliwości dynamicznych w niczym nie przeszkadza, bo te mikrofony i tak nie dadzą większej dynamiki (a raczej pomieszczenie, bo tu jest przede wszystkim ograniczenie).
16 bitów zamiast 24 ogranicza w jednym: trzeba pilnować poziomów. Alternatywnie można poszukać jakichś mikserów z wbudowanym kompresorem i USB, Yamaha takie robi chyba, Behringer pewno też, bo on ma z tysiąc modeli :) Tak w ogóle to Behringer to już nie to dziadostwo co na samym początku, może jest tylko bardziej delikatny. Używałem dawniej jakiegoś Alesisa, ale potrzebowałem czegoś przenośnego zasilanego z notebooka i okazało się, że dynamikę mają podobną.
@ Dziękuję za odpowiedź. Ja korzystam z Behringera Uphoria UM2, ale możliwe że właśnie przyda mi się też taki Xenyx. Pozdrawiam serdecznie.
Mam 2 pytania:
Po pierwsze: Z jakiego Pan mikrofonu korzysta?
Po drugie: Da się te mikrofony przerobić na USB, albo też zrobić małą przejściówkę na jacki?
Nie warto, podjalem takie proby. Mikrofon jest tak dobry jak jak najslabsza jego czesc. Nie otrzymasz wspolczesnie dobrych wynikowo na tych mikrofonach. Do wspolczesnego rode nt1a lub sennheiser mkh416 to przepasc totalna😳😉
@@rafirafal co to za porównanie? To tak jakby porównywać malucha do autobusu i porównywanie w nich dostępnego miejsca..
Wbrew pozorom żadna przepaść, jeśli mowa o najwyższych polskich modelach, które w zasadzie są niemieckie. Rozwój mikrofonów od kilkudziesięciu lat właściwie się zatrzymał i te topowe wcale dużo lepiej nie brzmią. Co innego z użytecznością, bywają bardziej odporne na uderzenia, wibracje, lepiej pracują z konkretnymi instrumentami itp.
Mam mikrofon MCO-52 ale to jest straszny szumofon, czym można zastąpić szumiący tranzystor wzmacniający o oznaczeniu 245a żeby mikrofon działał jak należy i nie szumiał, próbowałem już wielu tranzystorów ale z marnym efektem.
Pełny typ tranzystora, to BF245A. Spróbuj poszukać jakiegoś niskoszumnego n-feta.
On nie powinien tak szumieć, coś jest zapewne nie tak. MCO52 bez żadnych przeróbek używam do zbierania odgłosów świata, a jak wiadomo, tam potrzeba dużego odstępu od szumów.
@ Zgadza się że nie powinien szumieć, wstawiałem już różne mosfety szum częściowo znikał ale pojawiały się zniekształcenia za pewne dla tego że dla innego tranzystora pewnie potrzeba by wymienić też rezystory w jego obwodzie żeby dopasować punkt pracy, czy ktoś wie jak można przerobić ten mikrofon żeby nie szumiał a najlepiej żeby był zasilany bezpośrednio z miksera napięciem phantomowym.
Myślę, że to nie jest wina tylko tranzystora, ale jeśli chcesz dobrać to użyj takiego testera i idź do sklepu elektronicznego. th-cam.com/video/okVBc5csIvU/w-d-xo.html ten z żółtą płytką jest najlepszy
Tym kubłem na śmieci (MDO 21) kopiowałem przeboje z magnetofonu kolegi na mojego B-302, zanim dorobiliśmy się kabelka zastępującego mikrofon, dzięki czemu kopiowane były tylko nagrania bez przypadkowych dźwięków tła, tzw. mistrzów drugiego planu ;)
Mam pytanie - w jaki sposób Pan podpiął mikrofony z złączem DIN w celu nagrania próbek? Niżej wspomniał Pan o używaniu miksera Behringera Q302USB - patrząc na jego przyłącza - ma tylko XLRy albo RCA, jak rozumiem w jakiś sposób konwertował Pan DIN na XLR? Jest na to jakaś specjalna przejściówka, czy też przelutowywał Pan styki, albo używał jakiegoś innego urządzenia jako pośrednika?
Pytam, bo sam zastanawiam się nad niektórymi modelami Unitry/Tonsila, ale w moim interfejsie M-Audio mam tylko XLR/jack combo tak jak Pan w mikserze, ew. mam jeszcze przyłącza midi w nim, natomiast te są do innego celu i nie sądzę aby mogły obsłużyć mikrofon.
Różnic sygnałowych w zasadzie nie ma między tymi gniazdkami (pomijając opcjonalne napięcie phantom, które też może być rozstrzelone między kilkoma, a blisko pięćdziesięcioma woltami), więc przejściówka ogranicza się do przelutowania przewodów między standardami. Z tym, że niektóre Tonsile będą dawać sygnał słaby i trzeba będzie liczyć się z szumem. Wersje wysokoomowe (np. MDU24 w wersji 700 omów) będą trochę niedopasowane i mniej odporne na zakłócenia. W każdym wypadku trzeba sprawdzić czy nie ma tam napięcia stałego i w razie potrzeby odciąć je kondensatorem. Nic się od tego nie spali, ale pojawi się niesymetria, a sama membrana przesunie się od pozycji spoczynkowej, co źle wpłynie na brzmienie nagrań.
@ Dziękuję bardzo za odpowiedź. Tak, o braku różnic czytałem także - przy dynamicznych i tak fantom nie będzie działać, żeby nie spalić kapsuły, a mój interfejs powinien sobie z gainem poradzić - z tego co oglądałem bez większego problemu napędza on SM7B, czyli jeden z najbardziej wymagających mikrofonów. W razie problemu zawsze można też dorzucić jakiegoś Klark Teknika CT-1, czyli in-line preamp konwertujący fantoma na dodatkowe 25 dB gainu (polecam - 120-150 PLN, a przy wymagających mikrofonach potrafi uratować cztery litery). Z Tonsilów głównie myślałem o modelu MDU 39.
Zastanawiałem się bardziej jak Pan to rozwiązał, bo chciałbym zachować takiego Tonsila bez modyfikacji, aby mieć go także jako ładnie wyglądający element wystroju/historii ;)
Ma Pan może wiedzę, czy istnieją gotowe przejściówki, na przykład na kablu, oferujące konwersję pomiędzy DIN a XLR?
Ja miałem MDO 22 21 WZ oraz ze stojakiem MDU-24 700 a to podłączane pod szpulowca
Unitra grundik jak pamiętam modelu niepamietam ale chyba cztero kanałowy lub ścierzkowy
Sporo z modeli tutaj omówionych mam w swojej kolekcji. Pierwszy, to był węglowy, który - będąc jeszcze w szkole podstawowej; lata 1950-te - sam zbudowałem z pudełka po zapałkach, dwóch gwoździ i zmielonych elektrod węglowych z ogniw Leclanche. Membraną była aluminiowa folia z opakowań. Do tego zasilanie 1,5 V i transformator tzw. "dzwonkowy" dopasowujący sygnał do wejścia adapterowego w lampowym odbiorniku radiowym. Działało! I to jak. :D. Ostatnie - to tonsilowe MCU-53, które pod koniec lat 1980-tych kupiłem wydając połowę mojej miesięcznej pensji. Nagrywałem różne dźwięki. Jedno z nagrań dostępne pod: beta.chem.uw.edu.pl/people/AMyslinski/zielono/pole.wav
ok.25MB, ściąga się długo, proszę o cierpliwość.
Ale się złożyło mój ojciec w dawnych latach prowadził dyskoteki więc był mu potrzeby tez jakiś mikrofon i tak się złożyło że ostatnio robiąc remont znalazłem jakiś mały stary statyw i zastanawiałem się od czego on może być ojciec powiedział że od mikrofonu starego co miał który swoje kosztował a teraz po tym odc już wiem ze to był mdu39
Ciekawe, które mikrofony były stosowane podczas takich realizacjach artystycznych jak festiwal w Opolu, Sopocie, festiwale piosenki radzieckiej, czy żołnierskiej :-).
Bardzo często właśnie te estradowe podobne do MDU39, których było chyba z kilkanaście.
Na imprezach tej rangi zwykle używano mikrofonów zachodnich.
Też prawda.
Mam kilka Tonsili - muszę sprawdzić co to za modele.
Może na setny odcinek coś o polskich zegarkach typu błonie itp?
Setny już jest postanowiony :) Niestety w dziedzinie zegarków nie mamy się czym za bardzo chwalić, ale jak będzie okazja, chętnie jakieś ugoszczę.
@Adam Śmiałek Adamie, a jak wygląda porównanie powyższych do jakości mikrofonów używanego chyba również przez Ciebie rejestratora Zoom?
Najbliżej kapsułom MCO i elektretowcom. Generalnie w rejestratorach tego typu (Zoom, Olympus, Sony, Tascam) mikrofony brzmią podobnie "nijako", tzn. neutralnie - bo takie mają być. W dziedzinie mikrofonów od wielu lat już nic się nie zmienia znacząco, zwiększyła się ostatnio dynamika i nawet któryś z co dopiero wypuszczonych, chyba zoomów, nie ma w ogóle ustawiania czułości, gdyż zapisuje zmiennopozycyjnie pełną dynamikę w każdych warunkach.
Nabyłem dziś drogą kupna zestaw stereo MDU24 700 Ohmów. Z tego co widzę to podłączenie do karty dźwiękowej jest raczej wykluczone. Szukam jakiegoś przyzwoitego i niedrogiego interfejsu by podłączyć ten mikrofon do komputera. Dodatkowo pewnie dobrze byłoby wymienić złącza na coś nowocześniejszego.
Najtańsze miksery na literę B dadzą radę. Używam takiego z interfejsem USB, działa wystarczająco dobrze na potrzeby nagrywania filmów.
23:10 To jaki mikrofon byłby odpowiedni dla posłanki Senyszyn?
Wyłączony.
Szotgun.
Polskie mikrofony szumiały czasem jeśli były przesterowane lub były szumy odbiorników i nadajników w pobliżu.Czuły mikrofon to dobry korekcja szumu to były suwakowe korektory dźwięku do studia.Miał go Radmor 512 był korektor suwakowy aktywny ze wzmacniaczami operacyjnymi scalonymi.
Mikrofony nie współpracowały z korektorami, to zupełnie inne poziomy.
Głos ludzki mowa jest zawarty w zakresie tonów średnich korektor może stumić szumy wysokich tobów i i średnich.Są mikrofony tła różnicy w telefonach Oczywiście istnieje alt i sopran,baryton,bas ludzki głs muzyczny.Można korygować przydzwięk sieci korektorem i można korygować wzbudzenie przesterowanie wzmacniacza przy dużym współczynniku sprzężenia zwrotnego wyjście wejście.Korektor który miałem w Radmorze miał 10 pasm suwaków aktywnych był super dobry na oba kanały stereo akustyczne .Zresztą był omawiany już ten zestaw.Korektor miał wzmacniacze operacyjne układy scalone.MiA 741.W wieży Panasonic i Tachnics są korektory cyfrowe.Niektóre mikrofony potrzebują korekcji charakterystyki ze względu na konstrukcję.Niektóre mikrofony mają płyn w środku membrany.Płyn dobrze przewodzi wibracje.
Czyżby mnie wzrok zmyla, czy jest lekko zmieniona "czołówka".
Jeśli tak, to proszę mi pogratulować spostrzegawczości!... :o)
Serdecznie pozdrawiam!
Doszło osiem sekund na początku. Reszta czołówki wygląda jak zwykle. Ale wkrótce pojawi się wersja "odświętna" :)
@ Czekamy na 💯