Kiedyś calkiem straciłam nadzieję i to było tak straszne, że wręcz stanęłam oko w oko ze śmiercią. Myślałam, że mnie to zabije. Uratowała mnie miłość do dziecka. ❤ Tylko dlatego spróbowałam zawalczyć o siebie, o życie... I udało się! Trafiłam na właściwe książki, podcasty i na mądrych ludzi, np. takich jak p. Agnieszka, którzy dzielą się wiedzą całkiem bezinteresownie. Jeśli nie macie nadziei to mimo wszystko probujcie, bo nadzieja rośnie w człowieku w miarę próbowania! Teraz mam tyle nadziei, że mogę ją rozdawać i chętnie to robię, żeby rosła 😊 ❤❤❤
@sylwia783 Najważniejsza z nich to ,,Powrót do swego wewnętrznego domu " Johna Bradshawa. Tam jest szczegółowo omówiona praca z trudnymi emocjami i cały program pracy z dzieckiem wewnętrznym, a ta metoda to absolutna podstawa uzdrawiania emocji, chociaż psychologowie starej szkoły albo jej nie znają, albo bagatelizują. A to jest petarda! Coś, co naprawdę działa, bo samo omawianie swoich problemów z terapeutą to dopiero instrukcja obsługi emocji, my sami się musimy uzdrawiać i ta książka mówi, jak to zrobić. To moja codzienna praktyka jak mycie rąk. Po 2o latach depresji jestem wreszcie szczęśliwa i kocham siebie. 🙂 Może brzmi kosmicznie, ale tak czuję. Dasz radę, nasza psychika ma potężne moce, o których trzeba się dowiadywać.
@@sylwia783 Napisałam, ale coś zeżarło moją odpowiedź, albo tylko ja jej nie widzę?? Najważniejsza pozycja to ,,Powrót do swego wewnętrznego domu" Johna Bradshawa. Tam jest pełny program pracy z dzieckiem wewnętrznym, bardzo szczegółowo opisane i bardzo proste metody, które dosłownie czynią cuda. Do końca życia będę wdzięczna Opatrzności , że mi to pozwoliła odkryć. Terapeuci starej szkoły często tę metodę bagatelizują lub jej nie po prostu nie znają, bo jest stosunkowo mało popularna. W każdym razie sama rozmowa z psychologiem to dopiero wstęp do pracy własnej w domu. Ja się chciałam zabić, tak cierpiałam, a dzięki pracy z dzieckiem wewnętrznym sama jestem szczęśliwa, zrezygnowałam z rozwodu, mam dobry sen, zero depresji, energia mnie roznosi, bo traumy, stres i rany emocjonalne nas odsysają z energii życiowej i niszczą zdrowie fizyczne. Generalnie szukajcie kanałów i książek o pracy z dzieckiem wewnętrznym, to absolutna podstawa wszelkiego rozwoju i rozwiązywania życiowych problemów, zwłaszcza tych dotyczących relacji. Powodzenia! ❤❤❤
Dobry wieczór. Parę lat temu kapłan podczas Spowiedzi Św. podpowiedział mi, żebym siegnęła po książki pani Agnieszki. Pamiętam, powiedział nawet, że po cokolwiek nie siegnę tej Autorki, to znajdę odpowiedź na wiele pytań. I to, co teraz słyszę w tej rozmowie, w wielu tych książkach, odkrywam siebie. Chciałabym kiedyś wziąć udział w warsztatach pani Agnieszki❤ Dziękuję, że mogę słuchać tego pięknego spotkania. Uczestniczyć poprzez słuchanie...❤❤❤
Już w dzieciństwie, ale też w dorosłym życiu mam taki rytuał pocałunku w czoło, które jest wyrazem w moim odczuciu, że jestem z Tobą i przy Tobie, łącząc się z Twoją historią życia - tworząc złotą nić jedności z Tobą. Mój tato, kiedy umierał uwielbiał moje pocałunki w czoło - mówił wtedy, że nadrabiamy czułą bliskość i bycie ze sobą , tak po prostu. Gratuluję pięknego spotkania z człowiekiem❤
Agnieszko (pozwolę sobie zwrócić się po imieniu) dziękuję za to co robisz i za to ile książek piszesz, dzięki temu, że ponad rok temu zacząłem ciebie słuchać podjąłem najbardziej brawurową decyzję życia ever - pójście na terapię (trafiłem na terapię w nurcie poznawczo-behawioralnym) z pewnym potłuczonym fragmentem mnie i mojego życia, na samym początku słyszałem wśród niektórych znajomych głosy, że terapia na bank mi "rozmontuje" wiarę itd a tak się nie stało a chodzenie na terapię i poruszanie takich potłuczonych fragmentów pozwala mi budować siebie jako człowieka, mężczyznę na nowo właśnie z tych potłuczonych, poobijanych kawałków
Na terapię dosłownie doczołgałam się. Z terapii jak mała dziewczynka w podskokach ruszyłam w życie❤ Pani Agnieszko jest pani kawałkiem kościoła, który żyje i kocha! Bóg zapłać za wszystkie audycje!
Temat dłoni cudny. Rozmawiałam kiedyś o tym na terapii, moje dłonie wyglądają na 10 lat starsze niż ja, a nie pracuję fizycznie. Będę teraz patrzeć na nie z czułością. ❤
To, że byliśmy chwaleni, to za mało, żeby się bać prosić o wsparcie 😊 To, że byliśmy wyśmiewani, pogardzani, bici za popełniony błąd, bo "saper myli się tylko raz!", za prośby o pomoc, bo "kto ze sobą nosi, ten się nie prosi", za brak umiejętności czegoś, bo "jak to nie umiesz?!!! Ja mówię raz i wymagam!" itd, to powód naszego wstydu, bezradności, braku zaufania, dokopywania sobie, opuszczania siebie itd. To było w nas trenowane przez lata.
Jestem z Tobą od nie całego tygodnia i bardzo się z tego cieszę. Dziękuję, że jesteś. Poznaję samego siebie w zastraszającym tempie. Jest w Tobie coś, co sprawia, że tło Włoch idealnie do Ciebie pasuje. Myślę, że to miejsce wzmocni w Tobie wibracje serca i przyczyni się do przyspieszenia Twojego rozwoju osobistego, a doświadczanie życia stanie się intensywniejsze. 😊🌻 Dopiszę jeszcze, że bardzo długo ćwiczę w sobie uważność i jest to spektakularne im bardziej w tej obecności uda się zanurzyć. To, co dzieje się między jednym uważnym momentem, a drugim to najczęściej są głosy w głowie "Co jeszcze powinienem dzisiaj", "Czy dobrze siedzę", "Czy dobrze wyglądam" itd. Gdy energia któregoś dnia wzrośnie, bo np. wyśpię się w końcu to chwile uważności są dłuższe i głębsze, a życie smakuje bardziej. Natomiast to wewnętrzne dziecko najczęściej się odzywa. I zdaje sobie teraz sprawę o ile bardziej doświadczać można życia nawet w miejscach najmniej lubianych, kiedy zgłębi się siebie, zauważy dzieciaczka i zrozumie skąd to ciągłe bycie poza TERAZ. Dziękuję Ci
Czytam książkę Pani Agnieszki Kozak teraz, podziwiam, slucham tez podkastow, jestem tak zachwycona jej mądrością i umiejetnoscia przekazywania wiedzy, wspaniale, dziękuję. Zmienić mysli na wspierające, a pozbyc sie niszczacych myśli. . Brawo. Smoki i wyobrazenie rozne o nich. Nadzieja, tworzenie i budowanie myśli o sobie.
To niesamowite ale każda, absolutnie każda rozmowa /podcast/wykład pani Agnieszki coś we mnie niesamowicie porusza. Czasem to jest jedno zdanie. A czasem jedno słowo. Odczarowywanie tego, w czym człowiek żyje potrafi ściskać za serce - ale najważniejsze jest wejść na tę drogę . Drogę do siebie. Pani Agnieszko stokrotne dzięki za to, że weszła Pani na te Soszal Midja, że pani nagrywa, że sie pani pokazuje innym i opowiada nam tu w internecie, nie tylko na kursach i na spotkaniach indywidualnych. dzieeee kuuu jeeee my 😊💐💐💐
Pani Agnieszko - Kocham Panią. Uwielbiam słuchać Pani wszędzie gdzie to możliwe. Genialne to spotkanie. Książkę kupuję na prezenty gwiazdkowe. Ile to co Pani powiedziała odkrywa we mnie jako mamie ... Dziękuję, dziękuję, dziękuję ❤
Dziękuję za Pani pracę. Pomogła mi Pani odnaleźć odwagę i nie porzucić nadziei. Dziś wybieram "nie cierpieć więcej" . Porzucam dziecinne marzenie "chcę mieć życie pozbawione problemów" na rzecz wiary, że sobie poradzę.
Dziękuję za to nagranie, dziękuję za treść, wszystkie mądre przesłania, przykłady ale też za pytania publiczności. To niezwykłe spotkanie. Agnieszko dziękuję za Twoją mądrość, empatię i szacunek do drugiego człowieka. Słucha sue Ciebie z przyjemnością - jest w Tobie tyle ciepła, miłości i zrozumienia. Jesteś wspaniałym człowiekiem, który niesie dobro i nadzieję, zmienia świadomość ludzi. Dziękuję za to co robisz i za to, że JESTEŚ ❤
Przesłuchałam już 2 razy, bo to jest uczta dla ❤ Dziękuję za Pani mądrość, czułość, ciepło i dawanie nadziei, za uśmiech i gry słowne 🥰 Jest Pani naszym dobrem narodowym ❤ Zamawiam książki na prezenty dla siebie i bliskich by dobro i wiedza niosły się po świecie 🥰 Wszelkiego dobra! 🙏 Pozdrawiam serdecznie 😊
mam identycznie: poruszenie serca. i to jak łagodnie 🎈 jestem wdzięczna i zakochana w pani Agnieszce i tym, jak delikatnie i precyzyjnie rozmontowuję nasze mity i zaklęcia 💐🙏🏻
Siła Pani działań pokoleń rzecznika - epatuje odczarowaniem języka . Gdzie myśl bez hipokryzji szczerością wynika bo życia treść pulsuje gdy potoczność znika . Dar osobowości twórczej wszystkich nas dotyka . Mądra myśl oplata a niewiedza znika pod wpływem przykładu dobroci rzecznika !
Cudne spotkanie! Dziękuję! Zazdroszczę wszystkim uczestnikom😍 Agnieszko! Szczególne dzięki za to jakim słowem określiłaś czym jest dla Ciebie psychoterapia: JESTEM. Wzruszenie zwaliło mnie z nóg. Bo to i o moim procesie! Poruszyły się we mnie te wszystkie opuszczone i zranione miejsca, w których zapisała się dobra, kochająca OBECNOŚĆ. I tak: są takie momenty w których kończy się psychologia a zaczyna Łaska. Mam wielką w sercu wdzięczność za Ludzi takich jak Ty. Całuję w czółko❤️👑
26:30 , mówi Pani :” sprawdźcie czego oczekują od Was najbliżsi ?”. Super rada . Założywszy , że nasi najbliżsi są gotowi do takiej rozmowy . A co zrobić,jeśli po zadaniu tego pytania pada odpowiedź :”nie masz większych zmartwień ?/ naczytałaś się jakichś głupot ?/ weź się do roboty ..”. I ta odpowiedź pada od osoby najbliższej - matki , męża , dorosłego dziecka .Co oczywiście będzie się zgadzać z tezą ,że zaburzone / nieprawidłowo funkcjonujące są najczęściej całe rodziny.Ale to mnie nie pociesza . Co z tego, że przeszłam psychoterapię w 2006 r, jeśli moi najbliżsi nie chcą mnie z tym przyjąć?
@@agnieszka.kozak.ak75dziękuję . Przynajmniej uczciwie . Choć nie jest to pocieszające . Bo jest szalenie trudne , poniewaz stawia mnie wobec pytania : jak zatem budować relacje z mamą i braćmi , którzy NIE chcą przyjąć prawdy o mnie ? Którzy odrzucają mnie chcącą zadbać o siebie . O swój dobrostan . Jestem najstarszym dzieckiem, które musiało opiekować się młodszym rodzeństwem. I dziś to rodzeństwo nie chce przyjąć do wiadomości , że ja niepomagająca mam też wartość . Oczywiście zawsze mam wybór : nie chcą tej relacji ze mną taką, to nie musimy jej mieć . No i chyba teraz stoję przed potrzebą zrozumienia dlaczego zależy mi na relacji z mamą , która to relacja nie jest dla mnie dobra . Dlaczego tak dużo robię ,wbrew sobie ,aby tę więź podtrzymywać ..? Chciałabym to zrozumieć .
@@lea2665 Postanowiłem napisać bo w Twoich komentarzach odnajduje dużo rzeczy z którymi też się zmagam. Chodzę na psychoterapię od paru lat i studiuję psychologię z perspektywą, żeby samemu zostać kiedyś psychoterapeutą. Więc mam dość duże pojęcie o tych sprawach, ale wdrażanie tego wsród bliskich i członków rodziny przychodzi z ogromnym trudem.. Z jednej strony człowiek widzi, że oni się nie zmienią i nie zrozumieją, a z drugiej jednak wciąż się łudzi i nie chce odpuścić...
@@snuja92tak , dziękuję . Że zdołałeś uchwycić sens tego z czym się mierzę . Z drugiej jednak strony : Pani Agnieszka dała mi odpowiedź , że to są pytania, na które znajdę odpowiedź w terapii. I zgadzam się z tym . Chociaż „ zrobiłam „ dwie pełne terapie. Pierwszą w 2006 r jako młoda mężatka .Natomiast wczoraj usłyszałam od kogoś bliskiego ( wydawałoby się bliskiego ) zarzut , że jestem „ uzależniona od terapii „, że wyszukuję problemy , żeby je terapeutyzowac . Zabolało jakoś .
Cudowne to było SPOTKANIE❤ tak dobrze posłuchać jeszcze raz i 'ogrzać się' ciepłem tego wieczoru w 'listopadowe mgliste i chłodno-ciemne dni'❤DZIĘKUJĘ🌹 za...Nadzieję💚 moje koleżanki powróciły z Gliwic również pełne Nadziei i Wdzięcznosci za .....Spotakanie z tym co w życiu najcenniejsze....najważniejsze i najpiękniejsze - z naszym JESTEM...i też z Twoim JESTEŚ😊....DZIEKUJĘ😊 🌹🌹🌹
Pani Agnieszko, dziękuje za te słowa o wieku. Od jakiegoś czasu czuję w sobie takie wezwanie do pomocy ludziom poprzez rozmowę, bycie z nimi, ale wydawało mi się, że jestem już za stara... a teraz okazało się, że jednak jestem za młoda 😂 To dało mi nadzieję, że nie jest za późno i wszystko przede mną 😊 No i dziękuje za te słowa o Kościele. Tu potrzeba wiele zmian, ale i współpracy... ❤
Piękne spotkanie ❤ Dziękuję ☀️ Dziś podczas modlitwy miałam, że BÓG - Tato codziennie mnie ( nas) zapewnia, że jest z nami!, a kiedy się boimy , niepokoimy... mówi wprost: "Nie bój się" ...tak jak Maryji przy Zwiastowaniu... Biblia potwierdza na każdy dzień - 365 razy -"Nie lękaj się" Każdy z nas ma swojego Anioła 😇 Pozdrawiam serdecznie ❤️ Mądrze prowadzi Pani każde spotkanie 👍🤓👍i jeszcze ta pokora podejścia do życia❤ Pięknie dziękuję ❤️
Wszystkie węzły gordyjskich w kolejnych obrazach mego życia zobaczyłam tu jasno również - do spowicia. Posługując się w miniaturach " mycia" symbolami - tekstami pieczętowałam broniąc się tak skrycie . W szufladzie leży sobie moje życie. Do czasu kiedy zrozumiałam , że racje mych symboli wśród bliźnich są trwałe . Ale metoda napadu krytyki mimo weryfikacji w wiedzy odcisnęła wnyki. Uczestnicząc , chłonnie postępuje . PODZIWIAM PANIĄ , SZRANKAMI JEJ siebie KREUJĘ. Równolegle, od lat , GRATULUJĘ na liście zalet,która epatuje w zaszczytach meritum czym nas obsypuje .
Agnieszka Kozak porusza w tym wykładzie coś, co naprawdę mnie porusza - temat, który w subtelny sposób łączy psychoterapię z duchowością. Mówi o sile słowa "JESTEM", które staje się kluczem do głębszego poznania siebie. To słowo przypomina nam, jak ważne jest bycie tu i teraz, bez uciekania w przeszłość czy lęku o przyszłość. "JESTEM" to powrót do siebie, to powrót do tej czystej obecności, do prawdziwego ja. To coś, co naprawdę zmienia sposób, w jaki patrzymy na siebie i na świat wokół nas. Ale to, co najbardziej wzrusza w jej słowach, to zaproszenie do odkrywania siebie na głębszym poziomie. To zaproszenie, które sprawia, że psychoterapia staje się czymś więcej niż tylko metodą leczenia - staje się drogą do prawdziwego uzdrowienia, w której duchowość nie jest czymś obcym, ale naturalnym elementem procesu. To połączenie umysłu z sercem, nauki z wrażliwością, które pozwala odkrywać nie tylko siebie, ale też innych. To, co mówi Agnieszka, ma w sobie niezwykłą moc - moc dotknięcia czegoś, co jest w nas wszystkich, ale o czym zapominamy w codziennym pędzie. Bo to, co teraz jest we mnie, jest także teraz w Tobie. To podejście łączy umysł i serce, naukę i wrażliwość w sposób, który pozwala dostrzec więcej, zrozumieć więcej, poczuć głębiej. Nie tylko w relacji z drugim człowiekiem, ale przede wszystkim w relacji z sobą samym. I to jest coś, co ma w sobie ogromną wartość - bo to, co teraz jest we mnie, jest też teraz w Tobie. To moment, kiedy czujemy, że naprawdę jesteśmy razem - w tej chwili, w tej obecności. I to jest coś, co porusza, dotyka serca, przypominając nam, jak bardzo jesteśmy ze sobą połączeni. Dziękuję ❤️
Przesłuchałam dwukrotnie . Nie sposób opisać emocji , które towarzyszyły mi przy ponownym odsłuchu . Jak bardzo , bardzo potrzebujemy , aby jak najwięcej ludzi mogło zapoznać się z tym nagraniem i zacząć „ jestem „. Celowo nie piszę „ być „. Robi Pani tyle dobrej roboty ❤. Gdybyśmy zechcieli ( i nasi bliscy ) z tego korzystać , życie byłoby o wiele prostsze . Szkoda , że można tylko raz dać łapkę w górę :). Udostępniłam wszystkim , których kocham . Czy skorzystają ? Nie wiem . Ale chcę dzielić się dobrem .
❤❤❤ zaczęłam czytać tą książkę i od pierwszych stron towarzyszą mi łzy, które są dla mnie łzami oczyszcenia... Dziękuję za Agnieszkę i wszystko co dla nas robi 😚😚💞💞💞💞
Bardzo, bardzo Pani dziękuję... za każde tak bardzo potrzebne ciepłe słowo... Otula Pani poranione dusze i daje nadzieję, której często tak bardzo brak... Z całego serca dziękuję Pani Agnieszko ❤
Mam 47 lat,od 25 lat funkcjonuje w lęku i piekle emocjonalnym ktore każdego dnia daje wykańczające odczucia...mysli o swojej śmierci przynosiły ulgę..dopiero ósmy terapeuta zaczął od roku ze mną właściwie rozwiązywać węzły gordyjskie w mojej głowie...to długi proces i często mimo terapii tez upadam na dno..samemu nie jesteśmy wstanie sobie zapodać pewnych istotnych rozwiązań dla naszych traum i dziecięcej przeszłości..po odsłuchaniu pierwszego rozdziału o wstydzie zacząłem łączyć wszystkie "kropki"jest to wisienka na torcie w dążeniu do mojego DOBREGO ŻYCIA..ja się chorobliwie wszędzie wszystkiego wstydzę i wkładam oczy mojej matki we wszystkich otaczających mnie ludzi każdego dnia..w połączeniu z zaburzeniem lękowym to piekło, a lęk juz wiem z czego wynika ale to po 25 latach dopiero ogarnąłem..🙈Dziękuje Pani Agnieszko ❤
Twój problem wynika, być może z faktu, że w życiu podejmowałeś, zapewne w dobrej wierze, decyzje, które uzależniły ciebie właśnie od nich, być może często niefortunnie. Ja dopiero w ósmym # swojego życia zrozumiałem jak paskudne mogą być swoje decyzje, niezależnie od faktu.. czy wynikają one z empatii, czy głupoty, które w konsekwencji, często niemiłych, są zależne od biegu życia. I tylko rozmowa z samym sobą może pomóc, znaleźć, poszukać błąd, który powoduje komplikacje psychiczne, które bardzo szybko, ale to bardzo szybko przeradzają się w paskudne, fizyczne zdrowotne problemy. Życzę Tobie z całego serca, byś znalazł, tak jak ja swego czasu pięknie trafiłem,... cudowną kobietę, która po prostu poradziła mi abym poszedł do parku i przytulił się do drzewa. I Daję tobie słowo honoru iż będąc w paskudnej depresji /poziom witaminy 3 czyli zero/ zrobiłem pierwszy krok by pomóc, po prostu sobie. Moim zdaniem musisz sobie sam poradzić, nie ma innej możliwości, bo od jakiejkolwiek innej możliwości, szczególnie pomocy religijnej, będziesz nieustannie zależny. Ja sobie poradziłem w ósmym # życia... ty też sobie poradzisz.😊 Trzymaj się i wszystkiego dobrego życzę. A przy okazji, rozsądnie pielęgnuj swoją wrażliwość. Nie pozwól sobie, by ona, aż nadto, sprawiła Tobie większy kłopot. ❤
@@mm-hd7db Przypadkiem wracając do przekazu pani Agnieszki, jak również treści postu który napisałeś, gorąco polecam Tobie przekazy C. Junga. Posłuchaj proszę, bowiem jestem w 100% pewny.... że każdy z jego przekazów pomoże Tobie odzyskać przede wszystkim spokój. Carl Jung....zapamiętaj proszę. Wszystkiego dobrego życzę. 🤝
Zabawne… Jakiś rok temu w sklepie z uzywanymi rzeczami zakochalam sie w metalowym smoku- okazalo sie ze to indonezyjski smok bo ma 4 szpony😍od razu jak go zobaczylam poczulam, ze musze go miec i poczulam, ze mnie ochroni.. czesto potem zastanawialam sie dlaczego w „naszym „swiecie sa one przedstawiane jako zle.. kiedy ja czuje tam pozytywna moc.. wiem ze to dziwaczne moze ze mysle o smokach ..ale taka jestem i taka chce byc🤗 Teraz rozumiem -to ja wybralam to ze smok jest dobry❤ Stoi w lazience i opiekuje sie woda ( podobno w tym sa dobre)😉 Pani Agnieszko: ❤
Pocałunek w głowę = kocham w Tobie Wszystko " Na moich zajęciach z qigong nauczam z ogromnym rozczuleniem Milosci do Dłoni " w nich jest wszystko " młodość, pierwszy Dotyk, pierwszy pocałunek, pierwsze skaleczenie, pierwszy bol " dłonie dla mnie jako terapeutki to przedłużenie serca czyli Życie 🤎🪶🤍
Bo ktoś nie ma zasobów, nie ma potencjału.....jakież to mądre..... Zrozumiałam to po wielu latach szarpania się..... Bardzo dziękuję za piękne spotkanie ❤❤❤
Duda się dzieją. I mówi to ateiska 😂, nie walcząca, ale dająca sobie prawo wyboru. Niemniej jednak chcę podziękować, bo mówiłaś dziś o nadziei. I udało się. Dziękuję, bo dzięki Tobie odzyskałam nadzieję. I to o tyle dziwne, że dokładnie to słowo, ten stan, którego najbardziej mi w życiu brakowało. Co najbardziej mnie zawiodło. A teraz wierzę, że mogę się nauczyć spełniać swoje nadzieje, i że mogę w końcu zdjąć ten obowiązek z innych. Wznosisz w moje życie dobro ❤
Kiedy słucham Pani nagrania, uruchamiają się mocno oprogramowania rodzinne. Płaczę i wylewa się na przemian miłość ze zrozumieniem i nienawiść do mamy. Moja mama odeszła rok temu, do śmierci się jej bałam. Rany zadane pozostaną na zawsze. Dziękuję pięknie jak zawsze,za to cudowne nagranie
Minuta 8:20. A co jeśli osoba z definicji najbliższa - mąż, nie kocha? Pokazuje całym swoim zachowaniem, że nie kocha? Na dodatek "dobija". 9:55 "wszyscy pragniemy jednego - bliskiej akceptującej więzi" - mówi, że nie potrzebuje więzi, że więź jest mało ważna. 14:30 dwa rodzaje powodów do podjęcia psychoterapii: cierpienie (dziękuję Pani za te słowa). Traumą jest np. poczucie osamotnienia i odrzucenia. 2 powód to czas na rozwój, przyjemność, lepsze życie. 19:14 poprosić o wsparcie to zaufać miłości. Ktoś odpowie miłością na moją potrzebę bycia zauważonym, ważnym. Dziękuję. 20:40 samotność jest nam potrzebna do rozwoju. Dziękuję.
Piękne spotkanie 🥰 Pani Agnieszka cudowna ❤️. Natomiast co do wstydu, to kościół potrafi mistrzowsko używać go z konsekwencją poczucia winy, każąc ludziom walić się w grasicę 😥
Pani Agnieszko, pamiętam Pani wystąpienie z ks. Krzysztofem Grzywoczem w 2016 r. Pani rozwój jest imponujący, gratuluję. W 85 minucie mówi Pani " W pewnym momencie kończy się psychologia, zaczyna się łaska... te dwie rzeczy się przenikają..." Chciałabym zwrócić uwagę, że to nie tylko łaska może się zaczynać, lecz również nie -łaska, czyli wpływ złych duchów. o czym uczy Biblia, chrześcijaństwo. Prowadzę na Wrzecionie warsztaty psychoedukacyjne, głównie w oparciu o metodę Faber, Mazlish, korzystam też z komunikacji empatycznej M. Rosenberga. Pogłębiam je właśnie o duchową wiedzę. Od stycznia planuję powiększyć liczbę warsztatów, opłata za nie jest dobrowolna, ponieważ traktuję to jako rodzaj posługi. Czy mogłaby Pani pomóc mi jakoś rozgłośnić, że takie warsztaty są? Ośmielam się o to prosić, ponieważ pracuje Pani dla dobra ludzi, chrześcijan. I znane są Pani Bielany w Warszawie. Serdecznie pozdrawiam, Mira Kępka.
Jest Pani cudowna dopiero teraz doceniam to co Pani robi dla nas, czasami irytuje mnie Pani głos, ton głosu ...ale teraz już powoli rozumie że irytuje mnie to co Pani mówi, treść, że to dotyczy mnie ale ja nie chce tego uznać, przyjąć....cholera i ten głos ...a tyle w nim wartości....
Hehe rozumiem Cię doskonale! Sa tacy ludzie których głos doprowadza mnie do gorączki ale wiem też, że to tylko mój problem i sygnał, że muszę przyjrzeć się tej sytuacji bo to jakaś informacja dla mnie. Głos Pani Agnieszki akurat zawsze był dla mnie ciepły i kojący bo czułem, że za tym stoi współczująca i empatyczna istota która ma ogromną moc uzdrawiajacą za tym podąża energia którą czuć i która porusza. Są ludzie którzy wypowiadają piękne słowa ale za tym nie idzie ta energia A czasem wręcz odwrotnie. Np. Jak pięknie dziś wyglądasz (w myślach: wyglądasz jak wieśniak) i ten ton jest wtedy wyczuwalny
Jestem w polowie i kazdy z rozdzialow cos we mnie porusza, mam cos z kazdej z niej. Tak bardzo potrzebuje sie oczyscic by sie zmieniac dla siebie i swoich dzieci...dla lepszej przyszlosci ❤
Coś pięknego to spotkanie😍❤🤗 Książka wspaniała a Pani Agnieszka, CUDowna💕 Marzę by dotrzeć do Warszawy... naprawdę, to by było coś...taki prezent urodzinowy🙆🏻♀️
Latwo sie mowi gdy ma sie szczeliwe zycie. Co mozna zrobic jesli mialo sie nadzieje ze bedzie lepiej. I gdy przszedl czas ze juz juz idzie ku dobremu a tu bec umiwra maz. I znow sie dzwigasz poznajesz kogos kto bedzie przy tobie i znow strata a gdy i z tego sie podnosisz otrzymujesz w nagrode raka ktory calkiem niszczy twoje zdrowie pustoszy kieszen jestes sama bo znajomi potrzebuja rozrywki smiechu a nie osoby ktora ginie w oczach. Tak radosc daja dzieci i wnuki ale oni pomoga ci zrobic zakupy, posprzatac ale maja swoj dom i obowiazki. No, jak nie jestes czlowiekiem zdrowym, sukcesu to przyszlosc zadna przed toba. I wlasnie wole nie liczyc ze bedzie lepiej bo juz nigdy nie bedzie lepiej a gdy sie zdarzy ze bedzie szlo ku dobremu to zaraz grom spadnie na ciebie. Dlatego lepiej nie myslec o przyszlosci lepij zyc dniem dzisiejszym i uczyc sie ze smiw0rc ktora przyjdzie to nic takiego. Wsparcia nie ma dla ludzi ktorzy sa slabi.
Miło było posłuchać, posługuje się Pani słowami jak artysta 😊 Książka jest bezcenna, faktycznie w każdym rozdziale znajduje coś o sobie, i łzy wyciska to co dotyka moje osobiste przeżycia. Książka prowadzi czule,w głąb naszej duszy,by delikatnie odkleić tych plasterków kilka,i to my dostosujemy czas trwania tego odklejania. Jestem w połowie książki, ale z tej połowy najczulej dotyka mnie rozdział o dłoniach, już jako dziecko, zwracałam uwagę na dłonie, lubię głaskać dłoń o dłoń ...jest w dłoniach coś niezwykłego. Kocham przebite dłonie Jezusa i tęsknię za nimi,kiedy mnie przytulą ❤ Dziękuję Pani Agnieszko, za pełną miłości książkę. ❤
Poprosić o wsparcie, to pięknie brzmi. Ale w życiu to nie jest takie proste, bo prosić kogoś o wsparcie nie dotyczy każdego i nie dlatego żeby tego nie chciał, tylko nie ma kogo. A jeśli już się ktoś taki znajdzie to dużo wody upłynie zanim będzie to ktoś, kogo obdarzy się zaufaniem i wzajemną lojalnością. Takie po prostu jest życie. Po drodze jest naprawdę dziesiątki rozczarowań. Nie wspominając już o zobowiązaniach. Trzeba mieć sporo szczęścia żeby natrafić na kogoś kto nas nie skrzywdzi i przez kogo nie zbankrutujemy. To taka szybka dygresja.
Ja już nie mam nadziei, czekam na koniec mimo że mam 38 lat, chciałam sama to przerwać, ale odwagi brak, mój lęk mnie powstrzymuje, a jednocześnie zabrał mi najlepsze 8 lat życia 😢
Bóg zapłać za dobre i mądre słowa. Odpowiedziałaś na moje pytanie o starych i nieleczonych ranach (na sercu), które ciągle wracają. Większość ludzi po zranieniu zamyka się w sobie, aż do całkowitej niemożności ruchu z obawy przed kolejnym rozczarowaniem. Jak sobie z tym radzić?
Książka z autografem tutaj : agnieszkakozak.pl/produkt/uwiezieni-we-wlasnej-glowie/
@@agnieszka.kozak.ak75 ojjj to będzie sztos 🤩
Kiedyś calkiem straciłam nadzieję i to było tak straszne, że wręcz stanęłam oko w oko ze śmiercią. Myślałam, że mnie to zabije. Uratowała mnie miłość do dziecka. ❤ Tylko dlatego spróbowałam zawalczyć o siebie, o życie... I udało się! Trafiłam na właściwe książki, podcasty i na mądrych ludzi, np. takich jak p. Agnieszka, którzy dzielą się wiedzą całkiem bezinteresownie. Jeśli nie macie nadziei to mimo wszystko probujcie, bo nadzieja rośnie w człowieku w miarę próbowania! Teraz mam tyle nadziei, że mogę ją rozdawać i chętnie to robię, żeby rosła 😊 ❤❤❤
♥️
Jaki to były książki?dziękuję
@sylwia783 Najważniejsza z nich to ,,Powrót do swego wewnętrznego domu " Johna Bradshawa. Tam jest szczegółowo omówiona praca z trudnymi emocjami i cały program pracy z dzieckiem wewnętrznym, a ta metoda to absolutna podstawa uzdrawiania emocji, chociaż psychologowie starej szkoły albo jej nie znają, albo bagatelizują. A to jest petarda! Coś, co naprawdę działa, bo samo omawianie swoich problemów z terapeutą to dopiero instrukcja obsługi emocji, my sami się musimy uzdrawiać i ta książka mówi, jak to zrobić. To moja codzienna praktyka jak mycie rąk. Po 2o latach depresji jestem wreszcie szczęśliwa i kocham siebie. 🙂 Może brzmi kosmicznie, ale tak czuję. Dasz radę, nasza psychika ma potężne moce, o których trzeba się dowiadywać.
❤❤❤
@@sylwia783 Napisałam, ale coś zeżarło moją odpowiedź, albo tylko ja jej nie widzę?? Najważniejsza pozycja to ,,Powrót do swego wewnętrznego domu" Johna Bradshawa. Tam jest pełny program pracy z dzieckiem wewnętrznym, bardzo szczegółowo opisane i bardzo proste metody, które dosłownie czynią cuda. Do końca życia będę wdzięczna Opatrzności , że mi to pozwoliła odkryć. Terapeuci starej szkoły często tę metodę bagatelizują lub jej nie po prostu nie znają, bo jest stosunkowo mało popularna. W każdym razie sama rozmowa z psychologiem to dopiero wstęp do pracy własnej w domu. Ja się chciałam zabić, tak cierpiałam, a dzięki pracy z dzieckiem wewnętrznym sama jestem szczęśliwa, zrezygnowałam z rozwodu, mam dobry sen, zero depresji, energia mnie roznosi, bo traumy, stres i rany emocjonalne nas odsysają z energii życiowej i niszczą zdrowie fizyczne. Generalnie szukajcie kanałów i książek o pracy z dzieckiem wewnętrznym, to absolutna podstawa wszelkiego rozwoju i rozwiązywania życiowych problemów, zwłaszcza tych dotyczących relacji. Powodzenia! ❤❤❤
Dobry wieczór. Parę lat temu kapłan podczas Spowiedzi Św. podpowiedział mi, żebym siegnęła po książki pani Agnieszki. Pamiętam, powiedział nawet, że po cokolwiek nie siegnę tej Autorki, to znajdę odpowiedź na wiele pytań. I to, co teraz słyszę w tej rozmowie, w wielu tych książkach, odkrywam siebie. Chciałabym kiedyś wziąć udział w warsztatach pani Agnieszki❤
Dziękuję, że mogę słuchać tego pięknego spotkania. Uczestniczyć poprzez słuchanie...❤❤❤
Już w dzieciństwie, ale też w dorosłym życiu mam taki rytuał pocałunku w czoło, które jest wyrazem w moim odczuciu, że jestem z Tobą i przy Tobie, łącząc się z Twoją historią życia - tworząc złotą nić jedności z Tobą. Mój tato, kiedy umierał uwielbiał moje pocałunki w czoło - mówił wtedy, że nadrabiamy czułą bliskość i bycie ze sobą , tak po prostu. Gratuluję pięknego spotkania z człowiekiem❤
Piękne to jest
Dziękuję !
Uwielbiam pocałunki w czoło! Tata tak mnie całował a ja potem dorobiłam do tego dodatkowe znaczenie pocałunku w trzecie oko.
Agnieszko (pozwolę sobie zwrócić się po imieniu) dziękuję za to co robisz i za to ile książek piszesz, dzięki temu, że ponad rok temu zacząłem ciebie słuchać podjąłem najbardziej brawurową decyzję życia ever - pójście na terapię (trafiłem na terapię w nurcie poznawczo-behawioralnym) z pewnym potłuczonym fragmentem mnie i mojego życia, na samym początku słyszałem wśród niektórych znajomych głosy, że terapia na bank mi "rozmontuje" wiarę itd a tak się nie stało a chodzenie na terapię i poruszanie takich potłuczonych fragmentów pozwala mi budować siebie jako człowieka, mężczyznę na nowo właśnie z tych potłuczonych, poobijanych kawałków
cudnie !
dokładnie tak jest !
Dziękuję. Wspaniałe spotkanie. ❤❤❤❤❤
Na terapię dosłownie doczołgałam się. Z terapii jak mała dziewczynka w podskokach ruszyłam w życie❤
Pani Agnieszko jest pani kawałkiem kościoła, który żyje i kocha! Bóg zapłać za wszystkie audycje!
Pięknie powiedziane, w podskokach ruszyłam.
Temat dłoni cudny. Rozmawiałam kiedyś o tym na terapii, moje dłonie wyglądają na 10 lat starsze niż ja, a nie pracuję fizycznie. Będę teraz patrzeć na nie z czułością. ❤
Dziękuję ślicznie za wyjątkowy czas ❤
O tak
Było cudnie
"Nie ma w nas nic obrzydliwego"... ależ to poruszające, wzruszające. Dziękuję... za to, co Pani robi, a dziś za te słowa. ❤
To, że byliśmy chwaleni, to za mało, żeby się bać prosić o wsparcie 😊
To, że byliśmy wyśmiewani, pogardzani, bici za popełniony błąd, bo "saper myli się tylko raz!", za prośby o pomoc, bo "kto ze sobą nosi, ten się nie prosi", za brak umiejętności czegoś, bo "jak to nie umiesz?!!! Ja mówię raz i wymagam!" itd, to powód naszego wstydu, bezradności, braku zaufania, dokopywania sobie, opuszczania siebie itd.
To było w nas trenowane przez lata.
Jestem z Tobą od nie całego tygodnia i bardzo się z tego cieszę. Dziękuję, że jesteś. Poznaję samego siebie w zastraszającym tempie.
Jest w Tobie coś, co sprawia, że tło Włoch idealnie do Ciebie pasuje. Myślę, że to miejsce wzmocni w Tobie wibracje serca i przyczyni się do przyspieszenia Twojego rozwoju osobistego, a doświadczanie życia stanie się intensywniejsze. 😊🌻
Dopiszę jeszcze, że bardzo długo ćwiczę w sobie uważność i jest to spektakularne im bardziej w tej obecności uda się zanurzyć. To, co dzieje się między jednym uważnym momentem, a drugim to najczęściej są głosy w głowie "Co jeszcze powinienem dzisiaj", "Czy dobrze siedzę", "Czy dobrze wyglądam" itd. Gdy energia któregoś dnia wzrośnie, bo np. wyśpię się w końcu to chwile uważności są dłuższe i głębsze, a życie smakuje bardziej.
Natomiast to wewnętrzne dziecko najczęściej się odzywa. I zdaje sobie teraz sprawę o ile bardziej doświadczać można życia nawet w miejscach najmniej lubianych, kiedy zgłębi się siebie, zauważy dzieciaczka i zrozumie skąd to ciągłe bycie poza TERAZ.
Dziękuję Ci
proszę :)
Muszę zapamiętać, że chcę dobrego życia, które będzie smakować. Pieknie powiedziane. Zapominam czesto o tym czyli o sobie. Dziękuję!
Pani jest Wspaniała Kobieta❤ uwielbiam Pani poczucie humoru, otwartość, swobodę🤗
dziękuje - też je w sobie lubię :)
dziękuje jest PANI cudowna pod każdym względem.
Czytam książkę Pani Agnieszki Kozak teraz, podziwiam, slucham tez podkastow, jestem tak zachwycona jej mądrością i umiejetnoscia przekazywania wiedzy, wspaniale, dziękuję. Zmienić mysli na wspierające, a pozbyc sie niszczacych myśli. . Brawo. Smoki i wyobrazenie rozne o nich. Nadzieja, tworzenie i budowanie myśli o sobie.
To niesamowite ale każda, absolutnie każda rozmowa /podcast/wykład pani Agnieszki coś we mnie niesamowicie porusza. Czasem to jest jedno zdanie. A czasem jedno słowo. Odczarowywanie tego, w czym człowiek żyje potrafi ściskać za serce - ale najważniejsze jest wejść na tę drogę . Drogę do siebie. Pani Agnieszko stokrotne dzięki za to, że weszła Pani na te Soszal Midja, że pani nagrywa, że sie pani pokazuje innym i opowiada nam tu w internecie, nie tylko na kursach i na spotkaniach indywidualnych. dzieeee kuuu jeeee my 😊💐💐💐
Taaak, i do tego polecam dołączyć p Tomasza Zielińskiego i aż taki dzień staje się wzniosły
Bardzo inspirujący wykład. Uwielbiam Pani mądrość oraz umietność dobierania odpowiednich słow.
Super ❤️ z chęcią słuchałam. Pozdrawiam serdecznie 😊
Pani Agnieszko - Kocham Panią. Uwielbiam słuchać Pani wszędzie gdzie to możliwe. Genialne to spotkanie. Książkę kupuję na prezenty gwiazdkowe. Ile to co Pani powiedziała odkrywa we mnie jako mamie ... Dziękuję, dziękuję, dziękuję ❤
Dziękuję
Pięknie dziękuję 🙏
Pani Agnieszko wspaniale nagranie. Wdzięczności ❤
wspaniale sie sluchalo, dziękuję za nagranie, a ksiazka jest piekna po całości 💚
Dziękuję za Pani pracę. Pomogła mi Pani odnaleźć odwagę i nie porzucić nadziei. Dziś wybieram "nie cierpieć więcej" . Porzucam dziecinne marzenie "chcę mieć życie pozbawione problemów" na rzecz wiary, że sobie poradzę.
Dziękuję za to nagranie, dziękuję za treść, wszystkie mądre przesłania, przykłady ale też za pytania publiczności. To niezwykłe spotkanie. Agnieszko dziękuję za Twoją mądrość, empatię i szacunek do drugiego człowieka. Słucha sue Ciebie z przyjemnością - jest w Tobie tyle ciepła, miłości i zrozumienia. Jesteś wspaniałym człowiekiem, który niesie dobro i nadzieję, zmienia świadomość ludzi. Dziękuję za to co robisz i za to, że JESTEŚ ❤
miałam pięknych rozmówcow i zasłuchanych odbiorców :)
Dziekuje. Najlepszy wywiad na temat psychoterapi jaki slyszalam. Z serca dziekuje❤❤❤
Przesłuchałam już 2 razy, bo to jest uczta dla ❤ Dziękuję za Pani mądrość, czułość, ciepło i dawanie nadziei, za uśmiech i gry słowne 🥰 Jest Pani naszym dobrem narodowym ❤ Zamawiam książki na prezenty dla siebie i bliskich by dobro i wiedza niosły się po świecie 🥰 Wszelkiego dobra! 🙏 Pozdrawiam serdecznie 😊
Pani Agnieszko , kocham Panią ❤dotyka Pani tak pięknie serc, bo myślę że nie tylko mojego❤️ dawno nic tak czule poruszającego nie słuchałam ❤Dziękuję
Dziękuję
mam identycznie: poruszenie serca. i to jak łagodnie 🎈 jestem wdzięczna i zakochana w pani Agnieszce i tym, jak delikatnie i precyzyjnie rozmontowuję nasze mity i zaklęcia 💐🙏🏻
Siła Pani działań
pokoleń rzecznika - epatuje
odczarowaniem języka .
Gdzie myśl bez hipokryzji
szczerością wynika
bo życia treść pulsuje
gdy potoczność znika .
Dar osobowości twórczej
wszystkich nas dotyka .
Mądra myśl oplata
a niewiedza znika
pod wpływem przykładu
dobroci rzecznika !
Ale Pani oszałamiająco wygląda ❤❤❤
Dziękuję
Miłość to sprawiła
Byłam wśród swoich
To czuć i widać. Dała Pani nam, słuchaczom tę miłość
Pani Agnieszko, Pani ma w sobie doskonalosc, inteligentna, czula, sliczna i serdeczna i do tego ma Pani przepiekny glos. Uwielbiam Pania❤❤😊😊
@danutag.1016 Pani Danuto - serdecznie dziękuję
Cudne spotkanie! Dziękuję! Zazdroszczę wszystkim uczestnikom😍
Agnieszko! Szczególne dzięki za to jakim słowem określiłaś czym jest dla Ciebie psychoterapia: JESTEM. Wzruszenie zwaliło mnie z nóg. Bo to i o moim procesie! Poruszyły się we mnie te wszystkie opuszczone i zranione miejsca, w których zapisała się dobra, kochająca OBECNOŚĆ. I tak: są takie momenty w których kończy się psychologia a zaczyna Łaska. Mam wielką w sercu wdzięczność za Ludzi takich jak Ty. Całuję w czółko❤️👑
dziękuję
Dużo w Pani światła- dziękuję- potrzeba nam tej jasności
♥️
Cieszę się, że ma Pani na uwadze rolę wiary w Boga. Mam poczucie, że wypicowany kościół nieco wypaczył to co piękne
Przepiękna rozmowa ❤ dziękuję😊
Och jak się miło słuchało również o tych trudnych kawałkach . Biegnę po książkę 💕
Dziękuję
26:30 , mówi Pani :” sprawdźcie czego oczekują od Was najbliżsi ?”. Super rada . Założywszy , że nasi najbliżsi są gotowi do takiej rozmowy . A co zrobić,jeśli po zadaniu tego pytania pada odpowiedź :”nie masz większych zmartwień ?/ naczytałaś się jakichś głupot ?/ weź się do roboty ..”. I ta odpowiedź pada od osoby najbliższej - matki , męża , dorosłego dziecka .Co oczywiście będzie się zgadzać z tezą ,że zaburzone / nieprawidłowo funkcjonujące są najczęściej całe rodziny.Ale to mnie nie pociesza . Co z tego, że przeszłam psychoterapię w 2006 r, jeśli moi najbliżsi nie chcą mnie z tym przyjąć?
Mogę tylko napisać że jest mi smutno kiedy to czytam i że może warto szukać gdzie indziej zrozumienia
@@agnieszka.kozak.ak75dziękuję . Przynajmniej uczciwie . Choć nie jest to pocieszające . Bo jest szalenie trudne , poniewaz stawia mnie wobec pytania : jak zatem budować relacje z mamą i braćmi , którzy NIE chcą przyjąć prawdy o mnie ? Którzy odrzucają mnie chcącą zadbać o siebie . O swój dobrostan . Jestem najstarszym dzieckiem, które musiało opiekować się młodszym rodzeństwem. I dziś to rodzeństwo nie chce przyjąć do wiadomości , że ja niepomagająca mam też wartość . Oczywiście zawsze mam wybór : nie chcą tej relacji ze mną taką, to nie musimy jej mieć . No i chyba teraz stoję przed potrzebą zrozumienia dlaczego zależy mi na relacji z mamą , która to relacja nie jest dla mnie dobra . Dlaczego tak dużo robię ,wbrew sobie ,aby tę więź podtrzymywać ..? Chciałabym to zrozumieć .
@@lea2665 Postanowiłem napisać bo w Twoich komentarzach odnajduje dużo rzeczy z którymi też się zmagam. Chodzę na psychoterapię od paru lat i studiuję psychologię z perspektywą, żeby samemu zostać kiedyś psychoterapeutą. Więc mam dość duże pojęcie o tych sprawach, ale wdrażanie tego wsród bliskich i członków rodziny przychodzi z ogromnym trudem.. Z jednej strony człowiek widzi, że oni się nie zmienią i nie zrozumieją, a z drugiej jednak wciąż się łudzi i nie chce odpuścić...
@lea2665 to są pytania na terapię - przez internet nie jestem w stanie na nie odpowiedzieć ♥️
@@snuja92tak , dziękuję . Że zdołałeś uchwycić sens tego z czym się mierzę . Z drugiej jednak strony : Pani Agnieszka dała mi odpowiedź , że to są pytania, na które znajdę odpowiedź w terapii. I zgadzam się z tym . Chociaż „ zrobiłam „ dwie pełne terapie. Pierwszą w 2006 r jako młoda mężatka .Natomiast wczoraj usłyszałam od kogoś bliskiego ( wydawałoby się bliskiego ) zarzut , że jestem „ uzależniona od terapii „, że wyszukuję problemy , żeby je terapeutyzowac . Zabolało jakoś .
Jak cudownie tego słuchać! W dodatku oprócz treści tak pięknie Pani promienieje 🎉PS. Fantastyczna sukienka 😊
Cudowne to było SPOTKANIE❤ tak dobrze posłuchać jeszcze raz i 'ogrzać się' ciepłem tego wieczoru w 'listopadowe mgliste i chłodno-ciemne dni'❤DZIĘKUJĘ🌹 za...Nadzieję💚 moje koleżanki powróciły z Gliwic również pełne Nadziei i Wdzięcznosci za .....Spotakanie z tym co w życiu najcenniejsze....najważniejsze i najpiękniejsze - z naszym JESTEM...i też z Twoim JESTEŚ😊....DZIEKUJĘ😊 🌹🌹🌹
Dziękuję i ja
Jestem w rozdziale Ludzie i Potwory,piękna książka. Dziękuję Agnieszko ❤
Witam,właśnie wczoraj nabyłam książkę Uwiezieni w swojej głowie,uwielbiam słuchać Pani rozmów ❤
Dziękuję i ja
Pani Agnieszko, dziękuje za te słowa o wieku. Od jakiegoś czasu czuję w sobie takie wezwanie do pomocy ludziom poprzez rozmowę, bycie z nimi, ale wydawało mi się, że jestem już za stara... a teraz okazało się, że jednak jestem za młoda 😂 To dało mi nadzieję, że nie jest za późno i wszystko przede mną 😊
No i dziękuje za te słowa o Kościele. Tu potrzeba wiele zmian, ale i współpracy... ❤
Piękne spotkanie ❤ Dziękuję ☀️
Dziś podczas modlitwy miałam, że BÓG - Tato codziennie mnie ( nas) zapewnia, że jest z nami!, a kiedy się boimy , niepokoimy... mówi wprost: "Nie bój się" ...tak jak Maryji przy Zwiastowaniu...
Biblia potwierdza na każdy dzień - 365 razy -"Nie lękaj się"
Każdy z nas ma swojego Anioła 😇
Pozdrawiam serdecznie ❤️
Mądrze prowadzi Pani każde spotkanie 👍🤓👍i jeszcze ta pokora podejścia do życia❤
Pięknie dziękuję ❤️
Wszystkie węzły gordyjskich
w kolejnych obrazach mego życia zobaczyłam tu jasno
również - do spowicia.
Posługując się
w miniaturach " mycia" symbolami - tekstami
pieczętowałam broniąc się tak skrycie .
W szufladzie leży
sobie moje życie. Do czasu
kiedy zrozumiałam , że racje
mych symboli wśród bliźnich
są trwałe . Ale metoda
napadu krytyki mimo
weryfikacji w wiedzy odcisnęła wnyki.
Uczestnicząc , chłonnie
postępuje . PODZIWIAM PANIĄ , SZRANKAMI JEJ siebie KREUJĘ. Równolegle, od lat , GRATULUJĘ
na liście zalet,która epatuje
w zaszczytach meritum
czym nas obsypuje .
Dziękuję ❤
Agnieszka Kozak porusza w tym wykładzie coś, co naprawdę mnie porusza - temat, który w subtelny sposób łączy psychoterapię z duchowością. Mówi o sile słowa "JESTEM", które staje się kluczem do głębszego poznania siebie. To słowo przypomina nam, jak ważne jest bycie tu i teraz, bez uciekania w przeszłość czy lęku o przyszłość. "JESTEM" to powrót do siebie, to powrót do tej czystej obecności, do prawdziwego ja. To coś, co naprawdę zmienia sposób, w jaki patrzymy na siebie i na świat wokół nas.
Ale to, co najbardziej wzrusza w jej słowach, to zaproszenie do odkrywania siebie na głębszym poziomie. To zaproszenie, które sprawia, że psychoterapia staje się czymś więcej niż tylko metodą leczenia - staje się drogą do prawdziwego uzdrowienia, w której duchowość nie jest czymś obcym, ale naturalnym elementem procesu. To połączenie umysłu z sercem, nauki z wrażliwością, które pozwala odkrywać nie tylko siebie, ale też innych. To, co mówi Agnieszka, ma w sobie niezwykłą moc - moc dotknięcia czegoś, co jest w nas wszystkich, ale o czym zapominamy w codziennym pędzie. Bo to, co teraz jest we mnie, jest także teraz w Tobie.
To podejście łączy umysł i serce, naukę i wrażliwość w sposób, który pozwala dostrzec więcej, zrozumieć więcej, poczuć głębiej. Nie tylko w relacji z drugim człowiekiem, ale przede wszystkim w relacji z sobą samym. I to jest coś, co ma w sobie ogromną wartość - bo to, co teraz jest we mnie, jest też teraz w Tobie. To moment, kiedy czujemy, że naprawdę jesteśmy razem - w tej chwili, w tej obecności. I to jest coś, co porusza, dotyka serca, przypominając nam, jak bardzo jesteśmy ze sobą połączeni.
Dziękuję ❤️
Dziękuję ♥️♥️♥️
Dziekuje p.Agnieszko-po raz lolejny piekne slowa,pani kojacy glos oraz zabojcza czerwona sukienka- bosko!
♥️
Agnieszka, było magicznie i na tym udostępnionym przez Ciebie materiale, też jest ta magia. Jeszcze raz Dziękuję♥️☯️
❤️🩹
Kocham Panią i uwielbiam Przeczytałam Pani dwie książki, dziękuję wiedzę ❤❤
polecam się
Książka kupiona. Czeka na swoją kolej. Wykłady Pani Agnieszki cudow❤ne, inspirujące i takie wpadające do serca. Bardzo dziękuję❤❤❤ ❤❤ 1:36:32
Przesłuchałam dwukrotnie . Nie sposób opisać emocji , które towarzyszyły mi przy ponownym odsłuchu . Jak bardzo , bardzo potrzebujemy , aby jak najwięcej ludzi mogło zapoznać się z tym nagraniem i zacząć „ jestem „. Celowo nie piszę „ być „. Robi Pani tyle dobrej roboty ❤. Gdybyśmy zechcieli ( i nasi bliscy ) z tego korzystać , życie byłoby o wiele prostsze . Szkoda , że można tylko raz dać łapkę w górę :). Udostępniłam wszystkim , których kocham . Czy skorzystają ? Nie wiem . Ale chcę dzielić się dobrem .
❤❤❤ zaczęłam czytać tą książkę i od pierwszych stron towarzyszą mi łzy, które są dla mnie łzami oczyszcenia... Dziękuję za Agnieszkę i wszystko co dla nas robi 😚😚💞💞💞💞
niech płyną !
Cudownie dlugie nagranie, którym można nieco pokrzepic umierającą nadzieję, dziękuję!
Dziękuję i ja
Bardzo, bardzo Pani dziękuję... za każde tak bardzo potrzebne ciepłe słowo... Otula Pani poranione dusze i daje nadzieję, której często tak bardzo brak... Z całego serca dziękuję Pani Agnieszko ❤
♥️♥️♥️
Dziękuję, za lekki powiew świeżości 🙏
Zrobilam sobie prezent na swięta i poprosilam o Pani książkę❤ otwiera Pani oczy na wiele spraw, dziękuję ❤
Dziękuję
To było ważne dla mnie spotkanie- dziękuję😊
Wielkie podziękowania dla cudownej istoty Agnieszki i wszystkim uczestnikom radości i pokoju e sercach życzę wszystkim ❤❤❤❤❤❤😊
Dziękuję za to nagranie...też bym chciała przeżyć taką.terapie....
Czekam jak zawsze z zaciekawieniem. Pozdrawiam serdecznie 💕
Mógłbym słuchać godzinami ❤
Wspaniała rozmowa 🌷z przyjemnością odsłucham kolejny raz i podeślę temu, kto stracił nadzieję ❤️jestem bardzo poruszona i mega wdzięczna 😘🙏
Super spotkanie! Bardzo dziękuję za nadzieję! I za najważniejsze słowo: Jestem! ❤❤❤
Mam 47 lat,od 25 lat funkcjonuje w lęku i piekle emocjonalnym ktore każdego dnia daje wykańczające odczucia...mysli o swojej śmierci przynosiły ulgę..dopiero ósmy terapeuta zaczął od roku ze mną właściwie rozwiązywać węzły gordyjskie w mojej głowie...to długi proces i często mimo terapii tez upadam na dno..samemu nie jesteśmy wstanie sobie zapodać pewnych istotnych rozwiązań dla naszych traum i dziecięcej przeszłości..po odsłuchaniu pierwszego rozdziału o wstydzie zacząłem łączyć wszystkie "kropki"jest to wisienka na torcie w dążeniu do mojego DOBREGO ŻYCIA..ja się chorobliwie wszędzie wszystkiego wstydzę i wkładam oczy mojej matki we wszystkich otaczających mnie ludzi każdego dnia..w połączeniu z zaburzeniem lękowym to piekło, a lęk juz wiem z czego wynika ale to po 25 latach dopiero ogarnąłem..🙈Dziękuje Pani Agnieszko ❤
Twój problem wynika, być może z faktu, że w życiu podejmowałeś, zapewne w dobrej wierze, decyzje, które uzależniły ciebie właśnie od nich, być może często niefortunnie. Ja dopiero w ósmym # swojego życia zrozumiałem jak paskudne mogą być swoje decyzje, niezależnie od faktu..
czy wynikają one z empatii, czy głupoty, które w konsekwencji, często niemiłych, są zależne od biegu życia.
I tylko rozmowa z samym sobą może pomóc, znaleźć, poszukać błąd, który powoduje komplikacje psychiczne, które bardzo szybko, ale to bardzo szybko przeradzają się w paskudne, fizyczne zdrowotne problemy. Życzę Tobie z całego serca, byś znalazł, tak jak ja swego czasu pięknie trafiłem,... cudowną kobietę, która po prostu poradziła mi abym poszedł do parku i przytulił się do drzewa.
I Daję tobie słowo honoru iż będąc w paskudnej depresji /poziom witaminy 3 czyli zero/ zrobiłem pierwszy krok by pomóc, po prostu sobie. Moim zdaniem musisz sobie sam poradzić, nie ma innej możliwości, bo od jakiejkolwiek innej możliwości, szczególnie pomocy religijnej, będziesz nieustannie zależny.
Ja sobie poradziłem w ósmym # życia... ty też sobie poradzisz.😊
Trzymaj się i wszystkiego dobrego życzę.
A przy okazji, rozsądnie pielęgnuj swoją wrażliwość. Nie pozwól sobie, by ona, aż nadto, sprawiła Tobie większy kłopot. ❤
@@mm-hd7db Przypadkiem wracając do przekazu pani Agnieszki, jak również treści postu który napisałeś, gorąco polecam Tobie przekazy C. Junga.
Posłuchaj proszę, bowiem jestem w 100% pewny.... że każdy z jego przekazów pomoże Tobie odzyskać przede wszystkim spokój.
Carl Jung....zapamiętaj proszę.
Wszystkiego dobrego życzę. 🤝
Dziękuje :)
Zabawne…
Jakiś rok temu w sklepie z uzywanymi rzeczami zakochalam sie w metalowym smoku- okazalo sie ze to indonezyjski smok bo ma 4 szpony😍od razu jak go zobaczylam poczulam, ze musze go miec i poczulam, ze mnie ochroni.. czesto potem zastanawialam sie dlaczego w „naszym „swiecie sa one przedstawiane jako zle.. kiedy ja czuje tam pozytywna moc.. wiem ze to dziwaczne moze ze mysle o smokach ..ale taka jestem i taka chce byc🤗
Teraz rozumiem -to ja wybralam to ze smok jest dobry❤
Stoi w lazience i opiekuje sie woda ( podobno w tym sa dobre)😉
Pani Agnieszko: ❤
Pocałunek w głowę = kocham w Tobie Wszystko " Na moich zajęciach z qigong nauczam z ogromnym rozczuleniem Milosci do Dłoni " w nich jest wszystko " młodość, pierwszy Dotyk, pierwszy pocałunek, pierwsze skaleczenie, pierwszy bol " dłonie dla mnie jako terapeutki to przedłużenie serca czyli Życie 🤎🪶🤍
🦋❤️👑
Nadzieja na lepsze życie... to właśnie to czego potrzebuję...
Bo ktoś nie ma zasobów, nie ma potencjału.....jakież to mądre..... Zrozumiałam to po wielu latach szarpania się.....
Bardzo dziękuję za piękne spotkanie ❤❤❤
Dziękuję.❤❤❤ oddzyskałam nadzieję na lepsze życie❤
Super, bardzo dziękuję za piekne spotkanie , tresci ktore daja nadzieje ❤
Pozdrawiam, jak zwykle pięknie Pani Agnieszko.
Duda się dzieją. I mówi to ateiska 😂, nie walcząca, ale dająca sobie prawo wyboru. Niemniej jednak chcę podziękować, bo mówiłaś dziś o nadziei. I udało się. Dziękuję, bo dzięki Tobie odzyskałam nadzieję. I to o tyle dziwne, że dokładnie to słowo, ten stan, którego najbardziej mi w życiu brakowało. Co najbardziej mnie zawiodło. A teraz wierzę, że mogę się nauczyć spełniać swoje nadzieje, i że mogę w końcu zdjąć ten obowiązek z innych. Wznosisz w moje życie dobro ❤
Dziękuję ♥️
Kiedy słucham Pani nagrania, uruchamiają się mocno oprogramowania rodzinne. Płaczę i wylewa się na przemian miłość ze zrozumieniem i nienawiść do mamy. Moja mama odeszła rok temu, do śmierci się jej bałam. Rany zadane pozostaną na zawsze. Dziękuję pięknie jak zawsze,za to cudowne nagranie
Dziękuję i ja
Mam książkę i to nie jedna , cudna! 🎉
Wspaniałe spotkanie które dużo mi wyjaśniło w głowie :) Dziękuję :)
Właśnie słucham audiobooka tej książki i łzy leją mi się po policzkach....
♥️
A kto czyta? P.Agnieszka? Bo jeśli nie,to nie kupię,Ten głos jest nieodłączny...t@@kicikici5
Nowa ksiązka. Nowe włosy. Bardzo ladnie Pani Agnieszko❤
Minuta 8:20. A co jeśli osoba z definicji najbliższa - mąż, nie kocha? Pokazuje całym swoim zachowaniem, że nie kocha? Na dodatek "dobija".
9:55 "wszyscy pragniemy jednego - bliskiej akceptującej więzi" - mówi, że nie potrzebuje więzi, że więź jest mało ważna.
14:30 dwa rodzaje powodów do podjęcia psychoterapii: cierpienie (dziękuję Pani za te słowa). Traumą jest np. poczucie osamotnienia i odrzucenia. 2 powód to czas na rozwój, przyjemność, lepsze życie.
19:14 poprosić o wsparcie to zaufać miłości. Ktoś odpowie miłością na moją potrzebę bycia zauważonym, ważnym. Dziękuję.
20:40 samotność jest nam potrzebna do rozwoju. Dziękuję.
A po co Ty jesteś z takim człowiekiem? Co to mówi o tobie?
Jest pani piękną duszą ❤
staram się o nią dbać jak umiem
JESTEM I WRACAM DO ISTOTY ŻYCIA podczas spotkań z Panią i czytajac Pani ksiązki. Dziękuję ❤
Piękne to
Piękne spotkanie 🥰 Pani Agnieszka cudowna ❤️. Natomiast co do wstydu, to kościół potrafi mistrzowsko używać go z konsekwencją poczucia winy, każąc ludziom walić się w grasicę 😥
Nikt nie jest bez grzechu więc waląc się w grasicę przepraszam za SWOJE winy
Ale każdy ma prawo przeżywać i rozumieć to jak chce czy potrafi ❤
Czasami warto uznać jednak swoją winę
Wielu rodziców nigdy tego nie zrobi
A szkoda
Pani Agnieszko, pamiętam Pani wystąpienie z ks. Krzysztofem Grzywoczem w 2016 r. Pani rozwój jest imponujący, gratuluję. W 85 minucie mówi Pani " W pewnym momencie kończy się psychologia, zaczyna się łaska... te dwie rzeczy się przenikają..." Chciałabym zwrócić uwagę, że to nie tylko łaska może się zaczynać, lecz również nie -łaska, czyli wpływ złych duchów. o czym uczy Biblia, chrześcijaństwo. Prowadzę na Wrzecionie warsztaty psychoedukacyjne, głównie w oparciu o metodę Faber, Mazlish, korzystam też z komunikacji empatycznej M. Rosenberga. Pogłębiam je właśnie o duchową wiedzę. Od stycznia planuję powiększyć liczbę warsztatów, opłata za nie jest dobrowolna, ponieważ traktuję to jako rodzaj posługi. Czy mogłaby Pani pomóc mi jakoś rozgłośnić, że takie warsztaty są? Ośmielam się o to prosić, ponieważ pracuje Pani dla dobra ludzi, chrześcijan. I znane są Pani Bielany w Warszawie. Serdecznie pozdrawiam, Mira Kępka.
Jest Pani cudowna dopiero teraz doceniam to co Pani robi dla nas, czasami irytuje mnie Pani głos, ton głosu ...ale teraz już powoli rozumie że irytuje mnie to co Pani mówi, treść, że to dotyczy mnie ale ja nie chce tego uznać, przyjąć....cholera i ten głos ...a tyle w nim wartości....
Dziękuję
Bardzo
Nawet nie wiesz jak BARDZO ♥️
Hehe rozumiem Cię doskonale! Sa tacy ludzie których głos doprowadza mnie do gorączki ale wiem też, że to tylko mój problem i sygnał, że muszę przyjrzeć się tej sytuacji bo to jakaś informacja dla mnie. Głos Pani Agnieszki akurat zawsze był dla mnie ciepły i kojący bo czułem, że za tym stoi współczująca i empatyczna istota która ma ogromną moc uzdrawiajacą za tym podąża energia którą czuć i która porusza. Są ludzie którzy wypowiadają piękne słowa ale za tym nie idzie ta energia A czasem wręcz odwrotnie. Np. Jak pięknie dziś wyglądasz (w myślach: wyglądasz jak wieśniak) i ten ton jest wtedy wyczuwalny
Moja koleżankę tez drazni Pani Agnieszki glos,a ja go uwielbiam,ale sa inni na TH-cam ktorzy tak na mnie dzialaja,choc tresci ich sa wartosciowe.
Super spotkanie ❤❤❤
to prawda
Jestem w polowie i kazdy z rozdzialow cos we mnie porusza, mam cos z kazdej z niej. Tak bardzo potrzebuje sie oczyscic by sie zmieniac dla siebie i swoich dzieci...dla lepszej przyszlosci ❤
Jest Pani niesamowita
mam misję :)
Coś pięknego to spotkanie😍❤🤗
Książka wspaniała a Pani Agnieszka, CUDowna💕
Marzę by dotrzeć do Warszawy...
naprawdę, to by było coś...taki prezent urodzinowy🙆🏻♀️
Zapraszam bardzo
Dziękuję
Piękna rozmowa ❤
Dotyk naszych dłoni nosi odcisk Stwórcy.... Turbo poruszających materiał i ultra wartościowy. Warto słuchać, przekazywać i się dzielić...❤❤❤❤🙏🙏🙏🙏
Dziękuję
Uwielbiam ja ,picujemy wszystko i wszystkich 😅
Dobry wieczór z nadzieją 🫠
Latwo sie mowi gdy ma sie szczeliwe zycie. Co mozna zrobic jesli mialo sie nadzieje ze bedzie lepiej. I gdy przszedl czas ze juz juz idzie ku dobremu a tu bec umiwra maz. I znow sie dzwigasz poznajesz kogos kto bedzie przy tobie i znow strata a gdy i z tego sie podnosisz otrzymujesz w nagrode raka ktory calkiem niszczy twoje zdrowie pustoszy kieszen jestes sama bo znajomi potrzebuja rozrywki smiechu a nie osoby ktora ginie w oczach. Tak radosc daja dzieci i wnuki ale oni pomoga ci zrobic zakupy, posprzatac ale maja swoj dom i obowiazki. No, jak nie jestes czlowiekiem zdrowym, sukcesu to przyszlosc zadna przed toba. I wlasnie wole nie liczyc ze bedzie lepiej bo juz nigdy nie bedzie lepiej a gdy sie zdarzy ze bedzie szlo ku dobremu to zaraz grom spadnie na ciebie. Dlatego lepiej nie myslec o przyszlosci lepij zyc dniem dzisiejszym i uczyc sie ze smiw0rc ktora przyjdzie to nic takiego. Wsparcia nie ma dla ludzi ktorzy sa slabi.
To też wybory
Ważne że Pani
Miło było posłuchać, posługuje się Pani słowami jak artysta 😊 Książka jest bezcenna, faktycznie w każdym rozdziale znajduje coś o sobie, i łzy wyciska to co dotyka moje osobiste przeżycia. Książka prowadzi czule,w głąb naszej duszy,by delikatnie odkleić tych plasterków kilka,i to my dostosujemy czas trwania tego odklejania. Jestem w połowie książki, ale z tej połowy najczulej dotyka mnie rozdział o dłoniach, już jako dziecko, zwracałam uwagę na dłonie, lubię głaskać dłoń o dłoń ...jest w dłoniach coś niezwykłego. Kocham przebite dłonie Jezusa i tęsknię za nimi,kiedy mnie przytulą ❤ Dziękuję Pani Agnieszko, za pełną miłości książkę. ❤
dzień dobry jaki to tytuł książki ?
@MexemMexem "Uwięzieni we własnej głowie" ...polecam
Jestem w trakcie czytania tej książki,w kilku opowieściach się odnalazłem niestety, dobrą robota
dziękuję
Książka mi się bardzo podobała, pomimo trudnego tematu, super
KOCHAM
🙏😇😃
Poprosić o wsparcie, to pięknie brzmi. Ale w życiu to nie jest takie proste, bo prosić kogoś o wsparcie nie dotyczy każdego i nie dlatego żeby tego nie chciał, tylko nie ma kogo. A jeśli już się ktoś taki znajdzie to dużo wody upłynie zanim będzie to ktoś, kogo obdarzy się zaufaniem i wzajemną lojalnością. Takie po prostu jest życie. Po drodze jest naprawdę dziesiątki rozczarowań. Nie wspominając już o zobowiązaniach. Trzeba mieć sporo szczęścia żeby natrafić na kogoś kto nas nie skrzywdzi i przez kogo nie zbankrutujemy. To taka szybka dygresja.
Tak wielu z nas było karmionych w ten sposób
Pozdrawiam wszystkich i moją siostrę Ewę❤
❤Kocham Cię Siostrzyczko, miłego słuchania. Pozdrawiam Panią Agnieszkę
❤️❤️❤️
♥️
Ja już nie mam nadziei, czekam na koniec mimo że mam 38 lat, chciałam sama to przerwać, ale odwagi brak, mój lęk mnie powstrzymuje, a jednocześnie zabrał mi najlepsze 8 lat życia 😢
48 lat podobnie. Posyłam usciski współczuję tego stanu bo wiem co to jest. To się kiedyś skończy❤...
@MartaD76108 dziękuję :) wszystkiego dobrego dla Pani
❤
Bóg zapłać za dobre i mądre słowa. Odpowiedziałaś na moje pytanie o starych i nieleczonych ranach (na sercu), które ciągle wracają. Większość ludzi po zranieniu zamyka się w sobie, aż do całkowitej niemożności ruchu z obawy przed kolejnym rozczarowaniem. Jak sobie z tym radzić?
zaufać