Przeplakalam prawie caly wykład. Bylam dzieckiem bitym, maltretowanym, poniżanym. Moi rodzice posiadali rytual bicia, musialam przyniesc taboret z kuchni, sciagna spodnie, matki, ojcuec lub matka przynosili skorzany pasek, I mnie bili powtarzajac "zaraz cie chyba zabije". Po wszystkim zabraniali mi plakac.... powrarzajac " ani mrumru". Ja I'm wszystko wyrzygalam, ojciec leżal doslownie na łozu śmierci (2 tygodnie potem zmarl), matka zaprzeczala wszystkiemu, twierdzac, ze mi sie wydaje, ze powinnam isc do dobrego psychiatry. .... tak wyrzygalam cala swoja zlosc, nienawisc, smutek, wszystko ze mnie wylalo się. Cala sie trzeslam, szlochalam, darlam sie, kopalam krzesla. Waliłam reką po stole I w scianę. Ulżylo mi. Poczulam sie wolna. Po jakims czasie zauwazylam, ze istotnie zmniejszyly mi sie bole karku I ramion, o jakieś 60% zniknęła mi alergia skórna. Też.... Co ciekawe, stałam się odwazniejsza w podejmowaniu decyzji. Zdobyłam lepsza pracę, lepsze zarobki. Z rodzicami zerwałam kontakt, tzn zerwanie nastąpiło z 2 stron. Nie żałuję. Czuję się lżejsza. Tak jakbym przecięła wrzoda i wycisnęła ropę. ....... czy rodzic może nie pamiętać, że bil?..? Nie sądzę. Nie sądzę, że Moi rodzice tak zapomnieli tych procedur bicia.... tego mojego brachu tchu i duszenia się własnym ztlumionym płaczem. Po wszystkim kazali mi jeszcze siebie przepraszać..... do tej pory mam sny, że ich zabijam. Ale nie zrobiłabym im tej przyjemności...... żyje sobie spokojnie, spotykam się że sobą, swoimi emocjami w medytacjach. Kaci spowodowali, że rozwinęłam ciekawe zdolności. Cóż wypada im teraz za to podziękować. Czyli zawsze coś jest po coś.....
Ogrom wdzięczności za tę rozmowę i zrozumienie tej prawdy, do tej pory, a mam 66lat jestem zamrożona w niewypowiedzianych emocjach z dzieciństwa, z którego prawie niepamiętam , a potem małżeństwo beż uczuć,,odpuściłam wszystko, jak to mówią dla świętego spokoju, do tego stopnia że byłam sztywna z ledwością się poruszałam, trzeba było pomóc się umyć, ubrać itp, mąż zmarł, ja sama jak umiem pracuję nad sobą, wybaczam sobie i wszystkim ,jest lepiej, niech Bóg~Ojciec-Źródło Wam błogosławi we wszystkim ,dziękuję że tu trafiłam, kocham was 🤗🤗♥️♥️😘😘♥️♥️👍👍🌺🌺
Dziękuję za tą rozmowę, słuchanie jej to jak czytanie dobrej,bogatej książki. Interesuje mnie wątek zatrzymywania emocji w ciele, czego mocno doświadczam. Zaznaczę, że uważam się za osobę bardzo emocjonalną ( wysoce wrażliwą) lubię swoją wrażliwość , ale drugą stroną medalu jest to co sprawiło, że jest to już wysoce wrażliwe. DDA , taty nie było, jak był to był albo pijany, albo surowy. Matka bezradna, chłodna, zamrożona- która zamrażała nas ( 5 dzieci) , bo tylko wtedy mogła się pozbierać i np. ugotować obiad. Nie wolno nam było, być głośniej, czy krzyczeć, śmiać, słuchać muzyki. Nie wolno było wykonywać szybszych ruchów np. biegać , było "siądź spokojnie", " cisza".. byliśmy zamrożeni psychicznie i fizycznie, bo w domu było też zimno. Jako prawie 18 wyszłam za mąż, jak się okazało za wrażliwego alkoholika...po 13,5 roku popełnił samobójstwo, było różnie, ale wiem też jak wygląda psychiczne piekło na ziemi. Stres do granic wytrzymałości. Teraz po 3 latach próby poradzenia sobie z tym trafiłam w końcu na terapie, zaznaczę tylko, że warto i to nie tak że się poddajemy ( to dla tych , którzy się boją podjąć takiego kroku w życiu) Pytanie co do tych emocji zapisanych w ciele, jak się uwolnić, zdjąć je z ciała ? Np. Nie mogłam płakać, bałam się pokazać swoją słabość, smutek, osamotnienie,porzucenie....zaczęłam się bardzo pocić. Bieda, wstyd, zakaz mówienia jak jest w domu,zakaz wyrażania emocji,marzeń...sprawił, że się bardzo garbie. Byłam najstarsza z rodzeństwa, wiec fakt iż musiałam dać sobie radę od zawsze...sprawił,że się przepracowywuje fizycznie, nie umiejąc oddać obowiązków...co za tym idzie mój kręgosłup mówi dość. Mam 34 lata, 4 dzieci, siostrę z małym dzieckiem, która liczy na mnie, matkę 60 łatkę, która nie ma w sobie życia i zrzuca swoje życie na mnie.Jeszcze jest brat, który pomaga mi...ma 33 lata i brak swojego życia. Drugi brat i siostra wyjechali za granicę. Siostra , która jest tu z dzieckiem, wróciła z zagranicy , mieszka z matka i już nie może tego znieść... A ja mam ochotę wyć do księżyca, bo już nie zniosę tego ciężaru. Zaczęłam terapię dla DDA ...długa droga przede mną...cieszę się bo jest to światełko dla mnie. Chętnie posłucham filmików, które pomogą mi zrozumieć jak się uwolnić od ciężaru psychiczno- fizycznego. Dziękuję ❤
Kochana smutne historie naszego życia choć inne to takie same. Nas było dwoje ja i brat i rodzice,którzy zajęci swoimi "gierkami" między sobą "świetnie" się bawią mimo podeszłego wieku ( fizycznie świetnie się mają) ponoć narcyzi tak mają. A ja kryzys egzystencjalny przeszłam rok temu i pomału odkrywam kim jestem. Pocenie i tętno powoli wraca do normy. Plecy mam proste bo mam wkodowane w ciało przez mamę poprzez razy ręką w moje plecy i słowa- wyprostuj siłę!. I bolą mnie barki stawy i glowa. Ja dziecko zamrożone i trochę kozioł ofiarny ale żyję. A starszy brat nie poradził sobie i odebrał sobie życie 12lat temu. Już wyszłam z trójkąta dramatycznego i uczę się stawiania granic. Już nigdy nie pozwolę się siebie opuścić. Teraz stawiam siebie na pierwszym miejscu! Zdrowy egoizm to jest to i czego i Tobie życzę. Pozdrawiam serdecznie 💚
@@lidiawydra5632 Dziękuję kochana , ten odcinek jak i Twoja odpowiedź jest mi bardzo pomocna, bo mam pewność,że to wszystko co widzę u siebie, nie jest moim wymysłem i daje mi to nadzieję, że w końcu nauczę się na nowo żyć. U mnie tym co mnie wyratowało, przed zagładą po śmierci męża, było piękne spotkanie z Bogiem.... w filmiku księdza Dominika Chmielewskiego o przekleństwach pokoleniowych, usłyszałam, tak coś takiego istnieje , ale słowa, które przyniosły spotkanie z Bogiem, brzmiały " Jesteś moją umiłowaną córką, córką Boga" ... I życzę takiego spotkania, każdemu kto jest zniewolony jaką kolwiek toksyczną relacją . Dziękuję Pani Lidio, życzę Błogosławieństwa Bożego ❤❤
@@margaret6617 Dziękuję za błogosławieństwa. Tak Boga trzeba postawić w sobie na pierwszym miejscu i powierzyć się jego prowadzeniu w życiu (to wymaga odwagi). On widzi,wie dużo więcej o nas. U mnie przełomem było uświadomianie sobie że mama mnie poprostu nie kocha i wszystko zaczęło wskakiwać na swoje miejsce, takie puzle. Zajęło mi to 51lat. Mętlik się skończył a teraz praca nad sobą. Mogę polecić cykl wykładów o ego na kanale Theozis państwa Majdów. Lubię słuchać o.Augustyna Pelanowskiego. Tobie też życzę Błogosławieństwa Bożego. Pozdrawiam serdecznie 💚
@@lidiawydra5632 Również dziękuję, tak też lubię słuchać Ks. Augustyna, polecam Kwadransiki z Marcinem Zielińskim i ChwałaMU. To cierpienie nas ukształtowało, pewnie musimy sobie wiele poukładać, zrozumieć. Świadomość, że mamy swój udział w Krzyżu Chrystusa ...jesteśmy z Nim w niesieniu tego, a On jest z nami ...Świadomość, że JEST ...uwalnia i dodaję sił w niesieniu naszego krzyża...On wie i widzi jaką nagrodę ma dla nas . Chwała Panu ❤❤❤
Dda, parantyfikacja, współuzależnieniona matka która mając teraz 75 lat dalej twierdzi że to że byłam jej tarczą to prawidłowe. Nienawidzę jej. Nie za to co przeszłam, ale pomimo upływu lat ona nie widzi jaką krzywdę nam zrobiła. Ta nagromadzona złość i nienawiść we mnie to powtórny ból. Ale pomimo że rozumiem jej przejścia gdy była dzieckiem, nie potrafię emocjonalnie odpuścić. Dodam że nie mam z nią kontaktu od ponad 24 lat. Widziałyśmy się w maju z okazji śmierci ojca. A z drugiej strony ogromna tęsknota za czułą matką, taką która chce mojego dobra. Ale tego nigdy nie dostałam i już nie dostanę. Rodziła nas aby mieć wielbicieli, marionetki.
Agnieszko mam bardzo podobne przeżycia, odczucia. Jest nas wielu w podobnej sytuacji. Ja radzę sobie od jakiegoś czasu w ten sposób, że poświęcam maksymalnie dużo czasu sobie, pytam często co czuję, czego teraz potrzebuje, o czym teraz marzę/ nie chodzi o jakieś wielkie marzenia/ robię sobie drobne przyjemności. Jestem dla siebie taką czułą matką , której też nie miałam. I to pomaga. Życzę Tobie wszystkiego co najlepsze.
Dziękuję bardzo za tą rozmowę obu wspaniałym Paniom. Odkrycie w moim życiu pani Agnieszki Kozak sprawiło, że poprzez jej nagrania dokonałam ogromnego skoku kwantowego w moim myśleniu, wiele negatywnych wzorców z dzieciństwa się zmieniło. Pani Agnieszko ! ja panią po prostu uwielbiam słuchać!!! Jest Pani tak cudowną osobą! uzależniłam się od Pani głosu:) Dzięki wielu treściom poruszanych przez Panią zmieniła się moja energia życiowa, i zyskałam więcej odwagi by iść w kierunku stawania się sobą. Ostatnia książka jest mi bardzo pomocna, dzięki niej wychodzę ze starych schematów i poczucia winy. Mocno ściskam i pozdrawiam❤❤❤
Szanowne Panie, gratuluję, temat....petarda....bomba z opóźnionym zapłonem 😁 Raczej nie ,,wygarnę" Mamie tego co bym chciała bo ma 82 lata i nie sądzę żeby wysłuchała a już na pewno wysnuła refleksje. ..pracuję ze sobą...piszę listy...uświadamiam sobie odwrócenie naszych ról..medytuję. Przynosi ulgę, uspokojenie i akceptację....chyba działa. Dziękuję za ten ważny temat ❤🧡💛💚💙💜
Jeśli jest świadoma, moim zd. powinnaś zainicjować rozmowę, nie wygarniać. Choć pewnie byłby to monolog, gdyż jeśli jest od Ciebie zależna, będzię bać się ostro reagować. Dasz jej szansę na przeżycię swego ciężkiego grzechu popełnianego na własnym dziecku, jakąś być może formę ekspiacji. To dla niej. Dla siebie - wykorzystasz szansę na uwolnienie się czy choćby zmniejszenie balastu złości, poczucia krzywdy i niesprawiedliwości. Działaj, póki Twój krzywdzicel żyje. Fakt, że się zestarzała i stała bezradna, nie zdejmuje z niej winy.
Za jeden z większych "sukcesów wychowawczych" i terapeutycznych uznaję to, ze moje dzieci potrafią sie złościć, mogą krzyknąć albo trzasnąć drzwiami i wtedy ich świat wcale sie nie konczy❤, a problemy można rozwiązać, a nie dusić je w sobie😊
Słyszałam sporo różnych dobrych podcastów, ale to jest - moim zdaniem- najlepszy podcast o złości w caaaałym Internecie!🙂 Dziękuję! Poproszę jeszcze drugi wykład o tym jak wyrażać złość. Pozdrawiam serdecznie!
Pani Małgorzato, Pani Agnieszko, pracuję w Centrum Młodzieżowym za granicą. To jest przestrzeń, która powoduje, że po pracy zawsze byłam zmęczona, głodna, nie do życia. Pracując ze swoimi emocjami za pomocą filmików Pani Agnieszki ( jest Pani dla mnie objawieniem i bardzo doceniam pracę, którą Pani wykonuje dla ludzi, bezcenne doświadczenie dla mnie, także bardzo dziękuję) uświadomiłam sobie swoje zamrożenie emocjonalne. Wczoraj będąc w pracy ogarnął mnie absurdalny atak złości. Zupełnie nie do opanowania. Tak jakbym zaczęła mieć do tej emocji dostęp i wylała się na mnie fala tego, co zamrażałam przez lata. Po nitce do kłębka doszłam do wniosku, że byłam świadkiem tego, jak moja mam biła moją starszą siostrę. Uczucie straszne, najgorsze z możliwych. Nie czułam fizycznego bólu ale to co powstało w mojej głowie jako obrazek bólu mojej siostry zamroziło mnie na działanie na 40 lat. Mieszanka wstydu za to, że dołożyłam swoim zachowaniem pięć groszy do tego aktu przemocy, zgoda na to, że moja siostra była dla mnie niemiła i pozwalała sobie obwiniać mnie za czyny mamy, brałam to z pokorą i wchodziłam w rolę ofiary jako zadośćuczynienie tego co zrobiłam jako dziecko, i teraz wisienka na torcie, żal o to, że byłam wykluczona z tego bicia, więc najwyraźniej nie zasłużyłam na to, żeby mnie mama biła. Wiem że to brzmi paradoksalnie, ale tak to czuję. Jeszcze nie wiem co z tym zrobić, ale myślę że to nawet gorsze wyobrażać sobie odczucie bólu, niż faktycznie go czuć. To bardzo odbiera sprawczość, lokuje w sferze wyobrażeń i przesadnych odczuć. Myślę, że nie bez przyczyny trafiłam do takiego miejsca pracy. Ale bardzo dziękuję za pracę jaką Panie wykonują dla nas wszystkich. Serdeczności J.
Tematy, które Panie poruszają powodują,że można zajrzeć w głąb siebie, poznać siebie i wreszcie zrozumieć siebie.A przez to ile latwiej żyć. Bardzo dziękuję za tę,ale i inne rozmowy❤
Pani Dr bardzo dziękuję.Tak sobie myślę,że przydałoby się mieć dostęp poza terapią do rożnych przykładów wyrażania złości,zwłaszcza przez osoby dorosłe, które nauczyły się żyć z mechanizmem tłumienia,wybiórczo lub na stałe.Dziękuję.
@@agnieszka.kozak.ak75 dziękuję bardzo, ja się długo wyzwalałam z tego poczucia winy za uczucie złości. Musialam się nauczyć nie gorszyć sama sobą. Sądzę, że w środowisku osób zakonnych to dodatkowy problem,np. stwierdzanie: złość nie powinna pojawiać się u osoby pokornej, no kosmos! 😉🤗
@@pustelniabetlejem3206 Jezus się złościł chodząc po ziemi, ze złością przegonił handlarzy ze świątyni, a pokory mu nie brakowało. Biblia często pisze, że Bóg odczuwa złość więc ta nauka o pseudopokorze to nadużycie wobec kobiet konsekrowanych. Całuski dla Sióstr😘
Dzień dobry. Zawsze zastanawiałam się dlaczego po jakimś czasie kumulowania uczuć występował wybuch. I to były wszelkie uczucia i te dobre i te źłe. Przyczyną tych kumulacji było to że najbliższe osoby z otoczenia nigdy nie umiały słuchać. Dziękuję Wam za ten podcast. Jeszcze dodam że od dziecka bałam się cokolwiek powiedzieć rodzicom bo zawsze byłam zbywana.
Kolejna bardzo mądra rozmowa. Że swojego dzieciństwa pamiętam sytuację kiedy stłukłem butelkę z przecierem pomidorowym i oczywiście dostałam lanie bykowcem od ojca. Ja tylko prosiłam żeby nie było śladów, bo jutro mam lekcję w-f. Jeszcze długo śmiał się z tego. Cieszę się, że Rodzice już nie żyją i nie muszę im tego "wyrzygać". Muszę tylko żyć z tymi wspomnieniami, które ciągle jeszcze do mnie wracają 😢.
Temat rzeka i jeszcze dalej... Dziewczyny, dobrze że słuchając was miałam zajecie częściowo rozładowujące napięcia wynikające z tegoż zacnego tematu. Wyłuskałam po pół kilograma orzechów włoskich i laskowych, bezwiednie. Słuchając, energię dały wspomnienia z ponad 60 letniej nie wyrażonej złości, bezradności, lęku, biedy materialnej, agresji, też i autoagresji objawiającej się w chorobach somatycznych. Całe życie było na pełnej adrenalinie. Wydawać by się mogło że świetnie sobie radziłam w życiu. Tak też byłam postrzegana przez najbliższe otoczenie, nawet z nutką zazdrości a nie raz i zawiści. Etapy życiowe były różne. Ostatnie miesiące /od kwietnia /:ataki serca tachykardia 199 tętno, karetki, SORy, ratowanie życia, operacja ♥ serca /ablacja /. Po badaniach kontrolnych /2 tygodnie temu /kardiolog podpowiedziała: nie ograniczyć, tylko wyeliminować wszystkie stresujące kontakty, przynajmniej na pół roku do następnej wizyty. Nie znała mojej przeszłości. W tym momencie zrozumiałam swój błąd życiowy. Wydawało mi się że radziłam sobie. W kieracie mechanizmu, o którym mówicie, żyjac, wyniszczałam siebie skutecznie. Dzięki Bogu żyję i zbieram siły żeby zacząć myśleć inaczej i żyć inaczej. Pani Agnieszko, jakaś telepatia od pani do moich myśli działa. Przed kilkoma dniami przyszła mi taka myśl, żeby napisać listy, wygarnąć to i owo i wysłać z życzeniami świątecznymi. Szybko tą szatańską myśl odpędziłam. To tylko mi pokazuje ile jeszcze mam w sobie stłumionej 😡 złości. Pani Agnieszko dziękuję bardzo za wszystkie filmy pani i wspólnie z innymi ludźmi. Wszystkie mają to coś..... 💙 Pozdrawiam 💛 serdecznie 💖 💓 💞 💝
@@agnieszka.kozak.ak75 dziękuję 💖 bardzo za odpowiedź i serduszko, to bardzo miłe. Jeszcze mam trochę problemu z odróżnieniem złości i agresji w jej wyrażaniu jak i odbieraniu😡 czyli też reagowaniu. Chyba to wieloletni efekt doświadczania bólu odrzucania i lęku z tym związanego. Dużo mam do przepracowania.
Muszę przyznać że ten kanał zrobił na mnie duże wrażenie na tle innych kanałów na YT poświęconych psychoedukacji i samorozwojowi . Mimo że nie zajmuję się psychologią zawodowo, to zawsze pasjonowała mnie obserwacja siebie i innych od strony psychologii. I odkrycie tego kanału w wigilię świąt bożonarodzeniowych 2022 było najlepszym prezentem jaki sam sobie mogłem zrobić. Z wdzięcznością dla jego autorki/autorów.
Dziękuję obu Paniom za przekaz. Myśląc o złości zobaczyłam, że zamieniam ją zamienić na przykrość. Nie złoszczę się, tylko jest mi przykro że ktoś wobec mnie tak a tak postąpił. Złość niesie energię, poczucie przykrości niesie bezradność, a dodatkowo .... poczucie winy, że się nie umiem obronić. A nawet dalej - jeśli przekaz rodziców był "jesteś nie taka", to eskaluje sie i poczucie przykrosci, i poczucie winy. Poproszę, by rzekły Panie trochę o tym złość obrócona w poczucie przykrości. Pozdrawiam serdecznie
Ania z Zielonego Wzgórza Lucy Maud Montgomery Pozbawiona miłości opiekunów zaczęła pisać książki. Zamknięta w zimnym , popadającym w ruinę domu ze zdziwaczałą , chorobliwie skąpą staruszką , by nie zwariować , zaczyna pisać.
Bardzo interesujące z tym żołądkiem: we Włoszech wyrażanie złości, nawet w formie kontrolowanej, jest kulturalnie jeszcze mniej akceptowane niż w północnej Europie, i faktycznie jest tam mnóstwo ludzi o delikatnych żołądkach i wszelkimi problemami z trawieniem, już nawet u młodych osób.
Uważam, że to bardzo ważne, by mówić o tym "zamrażaniu" uczuć i emocji - nawet nie tylko złości. Jestem osobą, która tłumi własne potrzeby na rzecz innych by nie skonfrontować się z ich emocjami. Tylko to nie droga ku wolności. Strach przed narażaniem się na czyjeś przykre uczucia wygrywa. Pozdrawiam serdecznie
Ale piekna i madra rozmowa. Tez jestem taka mrozonka. Dziekuje bardzo bo dzieki tej rozmowie rozmroze powoli zamrazarke swoich uczuc. Pozdrawiam serdecznie wszystkich szukajacych swojej drogie i Pania Agnieszke ❤️
Ja także będę słuchać. Cieszę się, że temat dotyka m. in. skutków zamrożonej złości. Ja jestem taką "mrożonką". Pani Agnieszko serdecznie pozdrawiam ❤️🌹🍀
Dziękuję bardzo , wd mnie kanał Pani Agnieszki Kozak jest najlepszy, ze wszystkich, które do tej pory sluchalam,w przekazywaniu wiedzy psychologocznej. Z calego serca dziękuję i życzę obu Paniom szczęśliwych dni i opieki Boga. Nawet nie wiecie, jak wielu osobom pomogłyście.❤
Cudowny Przekaz! 💜 CUDNIE Panie wyglądają w "kolorku złości" 🙃🌹🍀 Dokładnie jest,tak jak Panie ,to rozważają i komunikują nam te mądrości... Na "jakiś czas " zniknęłam, dosłownie straciłam siebie kumulując w sobie te emocje... Teraz ciężko nad sobą pracuję ,udaje się i moje" ja"znów wraca do mnie ... PIĘKNIE DZIĘKUJĘ ZA FANTASTYCZNY WYKŁAD ! WYSYŁAM MIŁOŚĆ 💜💜🙃🌹🍀 Serdecznie Pozdrawiam PIĘKNE DZ
Mega fajnie Was sie słuchało dotarło do mnie wiele bym dał by dotarło do kobiety na której mi zależy bo niestety nie możemy być już razem za dużo wycierpialem....ale zalezy mi nadal by mogła zrozumieć traumę z dzieciństwa zresztą powielaną po Jej rodzicach.... Ja przez to ze nie piję i nie piłem to zasługa mojej kochanej Mamy która zawsze mowila do nas dzieciaków a mam już teraz 54 lata dzieci kochane zobaczcie co wódka robi z człowiekiem wspominała o Ojcu....
Doznaje bardzo silnego odczucia złości w momencie gdy ktoś mówi mi :zrób to czy tamto (w dobrej wierze ). Jest to tak silne uczucie że w środku czuję się jak wulkan. Ostatnio obserwuję siebie i próbuje znaleźć Ujście tej złości to znaczy pokazywaniu moich granic jeszcze bardziej wyraźnie , które często są przekraczane pomimo że się staram pokazywać moją niezależność . To są różni ludzie , czy koleżanka czy ktoś w pracy wyczuwa gdzieś moją słabość i w chodzi na mój teren. Mówię lub piszę , że dziękuję za poradę ale mam swój sposób na tą sytuację, I często mój rozmówca dalej próbuje naciskać. To powoduje jeszcze większą frustrację bo z jednej strony czuję się po prostu przeciskana do muru z drugiej strony nie chce odpowiadać za ostro bo nie chcę tracić tych osób. I to nie jest tak że ja pytam o poradę tylko np. stwierdzam fakt że coś poszło nie tak .
Ojciec nawet teraz, kiedy rozmawiamy, nie rozumie tego, że dzieci sie nie bije, że są inne sposoby na wychowywanie, na szczęście ja tez juz się nauczyłam, że on po pierwsze doświadczył tego w dzieciństwie, a po drugie nie ma dostępu do siebie, żeby ogarnąć to wszystko na głębszym poziomie, o "przepraszam" nie ma mowy, ale ja tez zrozumiałam,ze radził sobie z nami jak potrafił, na szczęście ja teraz mam możliwości, żeby to wszystko uzdrowić w sobie, między innymi dzięki Pani, dziękuję pięknie i życzę wszystkiego dobrego ❤️
20:20 - na żadnej "fali" tylko, zazwyczaj, po prostu chcemy WYGRAĆ i sięgamy po słowa i argumenty które jednak gdzieś w środku były i czekały na dobrą okazję - czyli na sytuację kiedy prawda będzie mniej istotna od tego, żeby się wybronić i jeszcze to wygrać/zranić/pokonać oponenta. To jest walka. Nie nazywajmy gówna czekoladą :) Świetna rozmowa, dziękuję i pozdrawiam!
Drogie Panie! Jesteście wspaniałym duetem. Z radością podążam za kolejnymi podkastami. Z całego serca dziękuję za ten wykład. Ile bym dała aby wcześniej miec tę wiedzę. Przesyłam dobrą energię.❤
Witam😘 Najchętniej bym uścisnęła z wdzięczności OBIE PANIE…nie da się tego niestety zrobić 🤪…przez telefon…jestem przepełniona wdzięcznością ❤️za tematykę i za sposób w jaki Panie to zrobiłyście..czekam z utęsknieniem na więcej albowiem to jest wiedza jaką nabywam o sobie i o drugim człowieku … Dziękuję❤️❤️❤️❤️
Mam poczucie winy, żalu do siebie że nie umiałam dać miłości córce ktura teraz mi mówi o swoim bólu z dzieciństwa, ma 52 lat, sama też nie otrzymałam miłości od swojej mamy tylko chłód
Jak uczyć się obchodzić ze złością? Jeśli nie wyrażaliśmy jej jako dzieci i mamy mechanizm chowania w sobie to teraz jest lęk przed tym, że nie znamy regulacji takiej mocy. To tak jak w filmie o smoku, który nie znał swoich umiejętności i jak kichnął to spalił wioskę :)
Mam takie wnioski. W związku z tym, że wielu z nas nie potrafi przyjmować i przeżywać swojej złości, odczytywać sygnałów z ciała i łączyć ich ze swoją historią życia, pięknie by było gdyby w momencie konfliktu, kiedy niektórym z nas z automatu włącza się tryb ucieczki (uniemożliwiający dogadania się z drugą osobą) zakomunikować: jest mi źle, nie rozumiem siebie w tym momencie, potrzebuję chwili na zrozumienie siebie, wtedy wrócimy do rozmowy, bo zależy mi żeby się z tobą porozumieć. Najgorsze co może być (wg.mnie) to niewyjaśnienie sytuacji, ukrywanie emocji i ucieczka - to strasznie komplikuje i niszczy wszelkie relacje. Mam taki apel do świata 😄 do tych, którzy uciekają (nie mówię tu o sytuacjach przemocy), rozmowa - nawet ta trudna - może rozwinąć was i waszą relację bardziej niż ucieczka. Spójrzcie na konflikt jak na okazję do ubogacenia się. Trudne rozmowy, pozorne regresy mają wielki potencjał! Zbliżają, bo budują szczerą relację, niesamowicie rozwijają, umacniają poczucie wartości i sprawczości. Kiedyś bałam się konfliktów.
Dokładnie tak samo czuję że kiedy jestem zła na coś czy kogoś to czuję ogromny dyskomfort w ciele ból całego ciała napięcie w mięśniach... Myślę że dużo innych negatywnych emocji wywołuje u mnie to napięcie takie smutek żal żal do samej siebie o coś że mogłam zrobić coś czego nie zrobiłam...
Prawda jest inna! Każdy Cię wysłucha, współczuje ale tak naprawdę nikogo to nie interesuje i pozostajesz sama z problemem! A wtedy Ci mówią weź się w garść! Powodzenia
Znajoma opowiadała, że byli adoptowani całym rodzeństwem, chyba z piątka dzieciaków. Rodzice zastępczy stosowali w taki sposób kary, że np jedno nie dopilnowalo drugiego, to trzecie musiało tłuc pasem to drugie dziecko. Jak stwierdzili że za słabo, to kolejne dziecko tłukło to wcześniejsze. Chodzili posiniaczeni do szkoły, ale szkoła przymykała na to oko. Ta wredna baba zastępcza jeszcze żyła, kiedy ona opowiadała o swoim dzieciństwie( kilka lat temu). To było nie do wyobrażenia.
Piekna rozmowa, wielki dzieki. Pozwole sobie dodac, ze nie kazdego stac na wizyty u specjalistow... Odnosnie tego ze "zyjemy w kraju katolickim". Chyba jednak juz nie . Fasady opadaja ... A emocje sa ponadwyznaniowe, zloszcza sie nie tylko katolicy i muzulmanie tudziez wyznawcy innych religii 😉. Pozdrawiam i czekam na dalsze nagrania 🙂
Co do specjalistów - warto próbować poszukać pomocy na NFZ - co prawda kolejki mogą być długie ale jednak pomoc może być bezpłatna. Oczywiście złość dotyczy każdego bez względu na wyznanie. Tu bardziej chodziło o uwarunkowania kulturowe. Dziękujemy za podzielenie się :)
Pani Agnieszko jestem wdzięczna za filmik. To ważna lekcja. Porusza wiele trudnych spraw. Wpisuję się w wiele mechanizmów, które Panie nakreśliły. Ja byłam takim dzieckiem pełnym lęku, smutnym i bezradnym, bojącym się odrzucenia. Całkowicie odcięłam się od własnej złości. Bałam się bólu psychicznego, który przeżywałam w domu, a którego nie chciałam ponownie doświadczać, więc uciekałam od niego. Teraz dopiero uświadomiłam sobie, że straciłam kontakt ze swoją złością, a to spowodowało smutek i bezradność, które przykrywają złość. Często też przerzucałam złość na siebie. Dziś też reaguję smutkiem, lękiem, a nie złością, jeszcze nie rozpoznaję jej. A złość jest energią i ważną informacją, której trzeba doświadczać i ją odpowiednio interpretować. Wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy. Pozdrawiam serdecznie 💝💝💝
@@agnieszka.kozak.ak75 Ps. Tak jak Panie mówią, nie warto "wygarnąć" swoim rodzicom. Wiele razy tak rozmawiałam ze swoją Mamą. To niszczące i dewastujące. Z jej strony było zaprzeczenie, niezrozumienie, wyśmianie, "wydaje ci się, przesadzasz, masz wymagania", ale także strach. Szłam z takim oczekiwaniem - "Mamo, nie potrafiłaś mnie kochać, byłaś zimna, karząca, nie zauważałaś, a teraz mnie kochaj, przytul, przeproś, powiedz, że to zrozumiałaś i się zmieniłaś". To paradoks, sprzeczność, bo czego ja oczekiwałam? niemożliwego. Ta osoba musiałaby się zmienić, albo być innym człowiekiem. Lepiej przygotować się pod okiem terapeuty, żeby nie zderzyć się z wielkim rozczarowaniem i frustracją i z tą samą osobą tylko ileś lat później. W tej układance zmienić się mogę tylko ja. Chciałam jeszcze powiedzieć, że osobie przerzucającej na siebie złość, destrukcyjnej trudno jest z miłością, dobrocią podejść do siebie. To jest sprzeczność, którą należy przełamać, a to utrudnia leczenie. Dla mnie jest to trudne, ale mam nadzieję ,że potrafię to zmienić. Dziękuję za wysłuchanie Pani Agnieszko! ❤️🍀🌷
Bardzo dobrze się słucha. Niedawno odkryłam Panią A. Kozak i slucham po kolei wszystkiego. Wracam do tego. Wszystko zrozumiałe, logiczne, wydawałoby się oczywiste... Ale w życiu ciężko z tym wszystkim. Eh. Szczególnie, gdy problem z emocjami w domu mają dwoje partnerów choć nieco różniące się od siebie.
Pani Agnieszko! Miałam kiedyś zajęcia z Panią na KULu z psychologii biznesu i okropnie się Pani bałam bo nic nie wiedziałam o biznesie i niewiele rozumiałam z tych zagadnień! Teraz z ogromną przyjemnością i rozszerzonymi oczami i uszami słucham Pani filmów i dziękuję Panu Bogu za Panią i te treści. Są BARDZO WAŻNE dla mnie. Dziękuję😘
Uwielbiam rozmowy, które Pani prowadzi. Inne filmiki też są bardzo wartościowe i bardzo mi pomagają poznać i zrozumieć siebie oraz innych, ale rozmowy uczą mnie dodatkowo jak można rozmawiać z innymi osobami... że można w ogóle NORMALNIE rozmawiać - nawet wtedy, gdy ktoś ma inne zdanie; uczę się jak rozmawiać i okazywać szacunek rozmówcy. Pozdrawiam i z serca Bóg zapłać. 🙂
Z serca dziękuję za tak ważny temat... Na drodze świadomego życia jest to szalenie ważne by spotkać się z tym co było, by konfrontować to z teraźniejszością i naszymi reakcjami w sytuacjach życia codziennego. Dziękuję drogie Panie za realizowaną przez Was misję ❤️👏🏻
Co do wyrażania złości to przypomniałam sobie jak moja mama będąc zła ,nie wiem czy na nas ,czy za coś co nie zrobiliśmy tak jak to Ona chciała ,biła nas . Dlatego też długie ,długie lata nie mówiłam co mnie złości bo miałam ,,zły kod " ,że gdy powiem co mnie złości to w ten sposób będę krzywdzić innych ,będzie ich boleć ciało:( Tyle tej złości nagromadziło się we mnie ,że gdy pękłam to mój gniew a raczej tornado zdemolowałam dom ,za co później było mi bardzo wstyd ,poniosłam potężne straty materialne ,psychiczne za nie wyrażanie prosto w oczy tego co mnie złości, po to by innym ludziom wyznaczyć wyraźne granicę ,które uchroniły by Mnie . Dziękuję cudownym Kobietom za uświadomienie mi tak ważnej emocji w ciele. ❤ Dodam ,że zakończyłam współpracę ,która przekraczała moją granicę nie zważając na to ,że utracie dużo pieniędzy 🙂 Pozdrawiam serdecznie .
Zdolność* wybaczania to wielki dar, który nie każdy zdobył/ osiągnął i niewielu zdobędzie. Jednak to najlepsze rozwiązanie...głównie dla nas samych (inaczej grozi nam zgorzkniałość, a z tego wyjść jest już wyjątkowo trudno). "Niewzruszoność jest najbardziej wzniosłą cech charakteru" (~ chyba Aureliusz) i tutaj chodzi o spokój wewnętrzny, a nie udawanie i nie chodzi o całkowity brak reakcji w dobrych intencjach (w tym obrony siebie). Np. Ojciec Pio "grzmiał na zewnątrz, ale wewnątrz zawsze pozostawał spokojny" i robił to dla ludzi, a nie jako reakcję egoistyczną (ale to już najwyższa szkołą jazdy). Oczywiście to wszystko bardzo pokrótce...(dorzuciłem 5gr- "coś wie! Na 3 minus zasłużył!" ;) *Może to nie najlepsza nazwa, ale nie znalazłem lepszej :) Mam nadzieję, że nie wypacza sensu.
Temat wspaniały i myślę że nie ma osoby której by nie dotyczył,chciałam poprosić panie o jakąś wskazówkę w momentach gdy złości się sześciolatka jak z nią rozmawiać aby po prostu zdążyć do pracy a córka do przedszkola a ona się zlości nie chce iść do przedszkola no o nie tylko w takiej sytuacji, ogólnie jak z dzieckiem porozmawiać gdy się zlości
Szukałam w pamięci obrazów wyrażonej złości i od razu przyszła mi do głowy złość dzieci, która jest bardzo „ obrazowa”. To racja, że my dorośli mało i słabo wyrażamy swoją złość. Złość miesza nam się z agresją na niekorzyść tej drugiej. Bardzo ważny temat. Bardzo dziękuję za tą niezmiernie interesującą rozmowę!😊
@@agnieszka.kozak.ak75 Naszła mnie taka myśl czy nie byłoby ciekawe aby opowiedzieć o wyznaczaniu swoich granic… Może to byłby ciekawy temat na filmik? 😎
najważniejsze to chcieć spojrzeć prawdzie w oczy. prawdzie o sobie. mnie się to udało. sama już świadomość mechanizmów naszego funkcjonowania bardzo pomaga zmagać się ze swoimi emocjami. mój ojciec i moja siostra, mimo ewidentnych oznak somatycznych braku kontaktu ze swoją złością, nie chcą słyszeć w czym problem.
Piękny wykład 🤭🥰🤗🌹🌹🌹 Mieszkam w Holandii... Tutaj są wszyscy w zamrażarce ..pod względem emocji🤭🤭 Nie lubię przemądrzałych psychologów...ale słucham Pan z przyjemnością.... ponieważ ...dużo w tym Prawdy od Ducha Świętego. Pozdrawiam serdecznie 🇵🇱
Witam serdecznie i bardzo dziękuję za to nagranie jakbym słuchał o swoim dzieciństwie .Dla tego zaczołem pracować nad sobą bo sam po sobie widzę że mam wiele żeczy do przerobienia w końcu jestem na dobrej drodze . Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🙂
Bardzo mądra i bardzo potrzebna rozmowa--wielu osobom nie po drodze ze złością, a tyle ważnych informacji niesie o nas samych. Dziękuję, ze poruszyłyscie ten temat i podałyście go w pięknym stylu - brawo Gosia i Agnieszka!🔥💞 Dziękuję❤️
Serdecznie dziękuję za tę cudowną rozmowę. Moc wiedzy 💚. Czy zamrożone emocje można przepracować samemu czy też konieczna jest psychoterapia? Jestem DDA i choć od wielu lat zdaję sobie sprawę jaki wpływ na moje życie miało dorastanie w dysfunkcyjnym domu, dopiero od niedawna widzę jak bardzo zamrożona złość niszczy i utrudnia mi życie. Chciałabym poprosić o wyjaśnienie jak przejawiają się zamrożone emocje. Do tej pory tego nie rozumiałam, przecież odczuwam emocje w ciele więc jak mogą być zamrożone. Tak myślałam. Dopiero teraz zrozumiałam, że one są odczuwane, ale nie uznane.... Jak z tym pracować? Chciałabym jeszcze dodać, że jeśli chodzi o bóle i choroby to absolutnie wszystkie mają przyczynę w konfliktach emocjonalnych, często niestety nieuświadomionych. Mówi o tym Totalna biologia czy Psychobiologia. Coraz więcej lekarzy zdaje sobie z tego sprawę. Medycyna akademicka często nie potrafi wyleczyć chorób tzw przewlekłych ponieważ próbuje leczyć jej skutki nie znając przyczyny. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję z całego serca ❤️.
Cała jestem z lodu, zaczyna chyba pękać i sama nie dam rady już. Wartościowy materiał i jesno mówi, że czas iść na terapię. Nawet nie miałam pojęcia, że to złość. Bardzo ważne dla mnie jest, w jaki sposób bezpiecznie dla otoczenia wyrażać złość
@@malgorzatatoroj jesteście Panie motywujące. Pierwszy krok zrobiony i zdiagnozowana depresja. Pozostaje znaleźć psychotraumatologa, chociaż nie wiem, czy będę w stanie wydusić słowo. Bardzo Wam dziękuję!
@@karolinas5867 brawo, że do przodu :) Zawsze trudno po raz pierwszy opowiedzieć o tym co dla nas trudne i co było przez jakiś czas skrywane głęboko. Ale powolutku, powolutku będzie łatwiej. Ważne by zacząć mówić i nie dusić w sobie :) Wspieramy dobrą myślą :)
Dziękuje za kolejny merytoryczny i treściwy materiał! Ja właśnie odkrywam moją złość i bardzo się z tego cieszę. Może polubię kolor czerwony jak się zintegruję z moją złością 😉
Dla mnie to co Pani robi to Wielka Rzecz. Mam wrażenie, że na nowo uczę się znaczenia słów, których używam od zawsze, np słowa "powinnaś/powinieneś". A pisząc komentarz miałam na myśli powszechne szkolnictwo, bo myślę że jest tu ogromna potrzeba systemowa, bo wielu rodziców tej wiedzy po prostu nie ma, żeby dotrzeć do tych wszystkich dzieciaków, żeby miały szansę zwiększyć swoją świadomość, zrozumieć siebie i dzięki o temu budować lepsze relacje. Nie byłoby tyle nieszczęść i "złamanych żyć". Ja byłabym szczęśliwa, gdybym taką wiedzę zdobywała 20 lat temu. Bo teraz, siłą rzeczy, pewnych rzeczy już w moim życiu nie będzie.
Nie wiem jak Paniom dziękować! Pani Agnieszka powiedziala o zamrozonej zlosci, zdalam sobie sprawe, ze po kilku miesiacach terapii, kiedy czulam, ze nic nie idzie do przodu, wczoraj zdecydowalam sie ją przerwać, a to przeciez rozwija/rozmraza się powoli.... Nie dałam sobie tego czasu, bo myslalam, ze cos ze mna jest nie tak, ze nie umiem nad soba pracowac, skoro nie ma efektow, nie umiem nazywac swoich stanów i odczuć. Szkoda, że dopiero dziś odkryłam ten film, bo moze nie zdecydowalabym sie na tę przerwę. Mimo wszystko, dziekuje za otworzenie mi oczu.
Dokladnie ❤️ tak jest zemna i to wynika z mojego dziecinstwa braku relacji i komunikacji od strony rodzicow i seksualnego nastawienia ze strony ojca. Moja zlosc jeszcze wystepuje czasami ale jestem na dobrej drodze❤ Dziekuje ❤️ za tak wartosciowy temat ,pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
Bardzo dziękuję , właśnie mam przewlekły kręcz, o którym Pani mówiła , zdiagnozowany tylko po objawach jako dystonia o nieznanym pochodzeniu. To bardzo interesujące, co tu usłyszałam, uwalniające. 💚
Przepraszać za swoje winy, a nie przepraszać za coś, czego nie zrobiliśmy. Wybaczyć innym, jeśli przeproszą, ale WYBACZYĆ przede wszystkim sobie, to, że pozwoliłam, żeby ktoś mnie skrzywdził, albo, że to ja kogoś krzywdziłam.....
Świetna rozmowa. Słuchałam różnych podcastów, zanim natknęłam się na ten i od tego czasu jest moim ulubionym. Podoba mi się teza, że warto czasem wyartykułować rodzicowi, że nie był dobrym rodzicem, nawet jeżeli będzie zaprzeczał. Warto to zrobić dla siebie. Dziękuję za rozmowę obu Paniom. Serdecznie pozdrawiam i czekam na więcej...
Tak , rodzice i tak wypierają . To my stając za sobą mamy to w końcu usłyszeć i stać się dla nas samych tym hiper wymarzonym rodzicem 🥰witaj dorosłości 🎉Mam 40 lat i wreszcie mówienie NIE przychodzi mi z lekkością ,w końcu pojęłam ze to mi ma się opłacać , bo finalnie „ i tak wszystkie pionki z szachownicy lądują w jednym worku ”! Wasza praca przynosi bezcenne efekty 💎
I moja Mama naprawdę umarła jak miałam 17 lat .wylew ,nagle ,po wielu takich właśnie sloganach .teraz ja mam 50 lat i chodzę na terapię ,ale tyle lat życia z upchnieta złością ... Dziękuję za rozmowę i ogrom wiedzy .pozdrawiam z Göteborga.
Te słowa spowodowały ogromne poczucie winy i ogrom konsekwencji i złych decyzji w moim życiu ,nie śmierć mamy . To był bardzo nieadekwatny zbieg okoliczności po takich frazach .Uczę się od nowa 🤗i to jest dla mnie dobre .
Bardzo dobra rozmowa - dziękujemy. Przydałyby się teraz namiary na jakichś godnych polecenia psychologów online z którym można byłoby popracować nad wyrazaniem emocji. Jeśli ktoś mogły polecić byłabym wdzięczna❤️
Bardzo dziękuję za wszystkie wspaniaĺe wykłady❤ Czy spotkały się Panie z tym, żeby niewyrażona złość była przyczyną kłopotów z głosem i zablokowania mięśni z nim związanych?? Po części profesjonalnie zajmowałam się śpiewem aż kilka lat temu straciłam totalnie tę umiejętność. Fizycznie byłam zdrowa, byłam na konsuktavjach. Obecnie jestem w trakcie psychoterapii i odkrywam masę rzeczy. Także dzięki Państwa filmikom.
Sto na sto o mnie. Teraz w dorosłym życiu mam właśnie poczucie winy i bezradności. Ja niestety często się zamykam i płaczę albo nic nie robie. Mi rodzice mówili że wylądują w Tworkach lub umrą na zawał. Moja mama umarła właśnie na zawał.
Dziękuję bardzo za cudowną, mądrą (w treści i formie) rozmowę 🌹 Pomyślałam w trakcie tej rozmowy o uzdrawianiu wewnętrznego dziecka. Może tym sposobem odmrażać to co tak się bało (bolało), że musiało się "zamrozić". Tak sobie myślę 🤔
Przeplakalam prawie caly wykład. Bylam dzieckiem bitym, maltretowanym, poniżanym. Moi rodzice posiadali rytual bicia, musialam przyniesc taboret z kuchni, sciagna spodnie, matki, ojcuec lub matka przynosili skorzany pasek, I mnie bili powtarzajac "zaraz cie chyba zabije". Po wszystkim zabraniali mi plakac.... powrarzajac " ani mrumru". Ja I'm wszystko wyrzygalam, ojciec leżal doslownie na łozu śmierci (2 tygodnie potem zmarl), matka zaprzeczala wszystkiemu, twierdzac, ze mi sie wydaje, ze powinnam isc do dobrego psychiatry. .... tak wyrzygalam cala swoja zlosc, nienawisc, smutek, wszystko ze mnie wylalo się. Cala sie trzeslam, szlochalam, darlam sie, kopalam krzesla. Waliłam reką po stole I w scianę. Ulżylo mi. Poczulam sie wolna. Po jakims czasie zauwazylam, ze istotnie zmniejszyly mi sie bole karku I ramion, o jakieś 60% zniknęła mi alergia skórna. Też.... Co ciekawe, stałam się odwazniejsza w podejmowaniu decyzji. Zdobyłam lepsza pracę, lepsze zarobki. Z rodzicami zerwałam kontakt, tzn zerwanie nastąpiło z 2 stron. Nie żałuję. Czuję się lżejsza. Tak jakbym przecięła wrzoda i wycisnęła ropę. ....... czy rodzic może nie pamiętać, że bil?..? Nie sądzę. Nie sądzę, że Moi rodzice tak zapomnieli tych procedur bicia.... tego mojego brachu tchu i duszenia się własnym ztlumionym płaczem. Po wszystkim kazali mi jeszcze siebie przepraszać..... do tej pory mam sny, że ich zabijam. Ale nie zrobiłabym im tej przyjemności...... żyje sobie spokojnie, spotykam się że sobą, swoimi emocjami w medytacjach. Kaci spowodowali, że rozwinęłam ciekawe zdolności. Cóż wypada im teraz za to podziękować. Czyli zawsze coś jest po coś.....
Przykro mi kiedy to czytam
Myślę że pamiętali ale nie chcieli się przyznać
Cieszę się, że jest Pani lżej!
Bardzo Pani współczuję takiego dzieciństwa.
Bardzo mi przykro, moje dzieciństwo też było trudne....MOCNO PRZYTULAM do SERDUCHA 🙋🌹💟❤️
@@gabwere1259 💖💖💖💖💖
Plakac mi sie chce jak to czytam. Tak mi przykro ze miala Pani takie dziecinstwo, ale jest Pank silna ! Gratuluje uwolnienia sie od tych emocji.
Ogrom wdzięczności za tę rozmowę i zrozumienie tej prawdy, do tej pory, a mam 66lat jestem zamrożona w niewypowiedzianych emocjach z dzieciństwa, z którego prawie niepamiętam , a potem małżeństwo beż uczuć,,odpuściłam wszystko, jak to mówią dla świętego spokoju, do tego stopnia że byłam sztywna z ledwością się poruszałam, trzeba było pomóc się umyć, ubrać itp, mąż zmarł, ja sama jak umiem pracuję nad sobą, wybaczam sobie i wszystkim ,jest lepiej, niech Bóg~Ojciec-Źródło Wam błogosławi we wszystkim ,dziękuję że tu trafiłam, kocham was 🤗🤗♥️♥️😘😘♥️♥️👍👍🌺🌺
Dziękuję za tą rozmowę, słuchanie jej to jak czytanie dobrej,bogatej książki. Interesuje mnie wątek zatrzymywania emocji w ciele, czego mocno doświadczam. Zaznaczę, że uważam się za osobę bardzo emocjonalną ( wysoce wrażliwą) lubię swoją wrażliwość , ale drugą stroną medalu jest to co sprawiło, że jest to już wysoce wrażliwe. DDA , taty nie było, jak był to był albo pijany, albo surowy. Matka bezradna, chłodna, zamrożona- która zamrażała nas ( 5 dzieci) , bo tylko wtedy mogła się pozbierać i np. ugotować obiad. Nie wolno nam było, być głośniej, czy krzyczeć, śmiać, słuchać muzyki. Nie wolno było wykonywać szybszych ruchów np. biegać , było "siądź spokojnie", " cisza".. byliśmy zamrożeni psychicznie i fizycznie, bo w domu było też zimno. Jako prawie 18 wyszłam za mąż, jak się okazało za wrażliwego alkoholika...po 13,5 roku popełnił samobójstwo, było różnie, ale wiem też jak wygląda psychiczne piekło na ziemi. Stres do granic wytrzymałości. Teraz po 3 latach próby poradzenia sobie z tym trafiłam w końcu na terapie, zaznaczę tylko, że warto i to nie tak że się poddajemy ( to dla tych , którzy się boją podjąć takiego kroku w życiu) Pytanie co do tych emocji zapisanych w ciele, jak się uwolnić, zdjąć je z ciała ? Np. Nie mogłam płakać, bałam się pokazać swoją słabość, smutek, osamotnienie,porzucenie....zaczęłam się bardzo pocić. Bieda, wstyd, zakaz mówienia jak jest w domu,zakaz wyrażania emocji,marzeń...sprawił, że się bardzo garbie. Byłam najstarsza z rodzeństwa, wiec fakt iż musiałam dać sobie radę od zawsze...sprawił,że się przepracowywuje fizycznie, nie umiejąc oddać obowiązków...co za tym idzie mój kręgosłup mówi dość. Mam 34 lata, 4 dzieci, siostrę z małym dzieckiem, która liczy na mnie, matkę 60 łatkę, która nie ma w sobie życia i zrzuca swoje życie na mnie.Jeszcze jest brat, który pomaga mi...ma 33 lata i brak swojego życia. Drugi brat i siostra wyjechali za granicę. Siostra , która jest tu z dzieckiem, wróciła z zagranicy , mieszka z matka i już nie może tego znieść... A ja mam ochotę wyć do księżyca, bo już nie zniosę tego ciężaru. Zaczęłam terapię dla DDA ...długa droga przede mną...cieszę się bo jest to światełko dla mnie. Chętnie posłucham filmików, które pomogą mi zrozumieć jak się uwolnić od ciężaru psychiczno- fizycznego. Dziękuję ❤
Dziękujemy za Twój kawałek historii
Kochana smutne historie naszego życia choć inne to takie same. Nas było dwoje ja i brat i rodzice,którzy zajęci swoimi "gierkami" między sobą "świetnie" się bawią mimo podeszłego wieku ( fizycznie świetnie się mają) ponoć narcyzi tak mają. A ja kryzys egzystencjalny przeszłam rok temu i pomału odkrywam kim jestem. Pocenie i tętno powoli wraca do normy. Plecy mam proste bo mam wkodowane w ciało przez mamę poprzez razy ręką w moje plecy i słowa- wyprostuj siłę!. I bolą mnie barki stawy i glowa. Ja dziecko zamrożone i trochę kozioł ofiarny ale żyję. A starszy brat nie poradził sobie i odebrał sobie życie 12lat temu. Już wyszłam z trójkąta dramatycznego i uczę się stawiania granic. Już nigdy nie pozwolę się siebie opuścić. Teraz stawiam siebie na pierwszym miejscu! Zdrowy egoizm to jest to i czego i Tobie życzę. Pozdrawiam serdecznie 💚
@@lidiawydra5632 Dziękuję kochana , ten odcinek jak i Twoja odpowiedź jest mi bardzo pomocna, bo mam pewność,że to wszystko co widzę u siebie, nie jest moim wymysłem i daje mi to nadzieję, że w końcu nauczę się na nowo żyć. U mnie tym co mnie wyratowało, przed zagładą po śmierci męża, było piękne spotkanie z Bogiem.... w filmiku księdza Dominika Chmielewskiego o przekleństwach pokoleniowych, usłyszałam, tak coś takiego istnieje , ale słowa, które przyniosły spotkanie z Bogiem, brzmiały " Jesteś moją umiłowaną córką, córką Boga" ... I życzę takiego spotkania, każdemu kto jest zniewolony jaką kolwiek toksyczną relacją . Dziękuję Pani Lidio, życzę Błogosławieństwa Bożego ❤❤
@@margaret6617 Dziękuję za błogosławieństwa. Tak Boga trzeba postawić w sobie na pierwszym miejscu i powierzyć się jego prowadzeniu w życiu (to wymaga odwagi). On widzi,wie dużo więcej o nas. U mnie przełomem było uświadomianie sobie że mama mnie poprostu nie kocha i wszystko zaczęło wskakiwać na swoje miejsce, takie puzle. Zajęło mi to 51lat. Mętlik się skończył a teraz praca nad sobą. Mogę polecić cykl wykładów o ego na kanale Theozis państwa Majdów. Lubię słuchać o.Augustyna Pelanowskiego. Tobie też życzę Błogosławieństwa Bożego. Pozdrawiam serdecznie 💚
@@lidiawydra5632 Również dziękuję, tak też lubię słuchać Ks. Augustyna, polecam Kwadransiki z Marcinem Zielińskim i ChwałaMU. To cierpienie nas ukształtowało, pewnie musimy sobie wiele poukładać, zrozumieć. Świadomość, że mamy swój udział w Krzyżu Chrystusa ...jesteśmy z Nim w niesieniu tego, a On jest z nami ...Świadomość, że JEST ...uwalnia i dodaję sił w niesieniu naszego krzyża...On wie i widzi jaką nagrodę ma dla nas . Chwała Panu ❤❤❤
Piękny tembr głosu Doktor.ja jestem złośnica. Należę do osób energicznych .Zawsze muszę radzić sobie sama.
warto to zmienić :)
Dda, parantyfikacja, współuzależnieniona matka która mając teraz 75 lat dalej twierdzi że to że byłam jej tarczą to prawidłowe. Nienawidzę jej. Nie za to co przeszłam, ale pomimo upływu lat ona nie widzi jaką krzywdę nam zrobiła. Ta nagromadzona złość i nienawiść we mnie to powtórny ból.
Ale pomimo że rozumiem jej przejścia gdy była dzieckiem, nie potrafię emocjonalnie odpuścić.
Dodam że nie mam z nią kontaktu od ponad 24 lat.
Widziałyśmy się w maju z okazji śmierci ojca.
A z drugiej strony ogromna tęsknota za czułą matką, taką która chce mojego dobra.
Ale tego nigdy nie dostałam i już nie dostanę.
Rodziła nas aby mieć wielbicieli, marionetki.
Agnieszko mam bardzo podobne przeżycia, odczucia. Jest nas wielu w podobnej sytuacji. Ja radzę sobie od jakiegoś czasu w ten sposób, że poświęcam maksymalnie dużo czasu sobie, pytam często co czuję, czego teraz potrzebuje, o czym teraz marzę/ nie chodzi o jakieś wielkie marzenia/ robię sobie drobne przyjemności. Jestem dla siebie taką czułą matką , której też nie miałam. I to pomaga. Życzę Tobie wszystkiego co najlepsze.
@@magdalenajurczykowska7053 dziękuję Magdo❤️
Dziękuję bardzo za tą rozmowę obu wspaniałym Paniom.
Odkrycie w moim życiu pani Agnieszki Kozak sprawiło, że poprzez jej nagrania dokonałam ogromnego skoku kwantowego w moim myśleniu, wiele negatywnych wzorców z dzieciństwa się zmieniło.
Pani Agnieszko ! ja panią po prostu uwielbiam słuchać!!!
Jest Pani tak cudowną osobą! uzależniłam się od Pani głosu:)
Dzięki wielu treściom poruszanych przez Panią zmieniła się moja energia życiowa, i zyskałam więcej odwagi by iść w kierunku stawania się sobą. Ostatnia książka jest mi bardzo pomocna, dzięki niej wychodzę ze starych schematów i poczucia winy. Mocno ściskam i pozdrawiam❤❤❤
Bardzo dziękuję!
dziękujemy :)
Czy mogę prosić o tytuł książki ?
Szanowne Panie, gratuluję, temat....petarda....bomba z opóźnionym zapłonem 😁
Raczej nie ,,wygarnę" Mamie tego co bym chciała bo ma 82 lata i nie sądzę żeby wysłuchała a już na pewno wysnuła refleksje. ..pracuję ze sobą...piszę listy...uświadamiam sobie odwrócenie naszych ról..medytuję. Przynosi ulgę, uspokojenie i akceptację....chyba działa. Dziękuję za ten ważny temat
❤🧡💛💚💙💜
dziękuję !
Jeśli jest świadoma, moim zd. powinnaś zainicjować rozmowę, nie wygarniać. Choć pewnie byłby to monolog, gdyż jeśli jest od Ciebie zależna, będzię bać się ostro reagować. Dasz jej szansę na przeżycię swego ciężkiego grzechu popełnianego na własnym dziecku, jakąś być może formę ekspiacji. To dla niej. Dla siebie - wykorzystasz szansę na uwolnienie się czy choćby zmniejszenie balastu złości, poczucia krzywdy i niesprawiedliwości. Działaj, póki Twój krzywdzicel żyje. Fakt, że się zestarzała i stała bezradna, nie zdejmuje z niej winy.
Za jeden z większych "sukcesów wychowawczych" i terapeutycznych uznaję to, ze moje dzieci potrafią sie złościć, mogą krzyknąć albo trzasnąć drzwiami i wtedy ich świat wcale sie nie konczy❤, a problemy można rozwiązać, a nie dusić je w sobie😊
Cudnie!
Chyba nie zrozumiała Pani przekazu
Słyszałam sporo różnych dobrych podcastów, ale to jest - moim zdaniem- najlepszy podcast o złości w caaaałym Internecie!🙂 Dziękuję! Poproszę jeszcze drugi wykład o tym jak wyrażać złość. Pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję 👑
dziękujemy pięknie :)
Super ze pani Dr. Kozak podaje przyklady z zycia codzienngo a nie tylko suche definicje. 👍
Pani Małgorzato, Pani Agnieszko, pracuję w Centrum Młodzieżowym za granicą. To jest przestrzeń, która powoduje, że po pracy zawsze byłam zmęczona, głodna, nie do życia. Pracując ze swoimi emocjami za pomocą filmików Pani Agnieszki ( jest Pani dla mnie objawieniem i bardzo doceniam pracę, którą Pani wykonuje dla ludzi, bezcenne doświadczenie dla mnie, także bardzo dziękuję) uświadomiłam sobie swoje zamrożenie emocjonalne. Wczoraj będąc w pracy ogarnął mnie absurdalny atak złości. Zupełnie nie do opanowania. Tak jakbym zaczęła mieć do tej emocji dostęp i wylała się na mnie fala tego, co zamrażałam przez lata. Po nitce do kłębka doszłam do wniosku, że byłam świadkiem tego, jak moja mam biła moją starszą siostrę. Uczucie straszne, najgorsze z możliwych. Nie czułam fizycznego bólu ale to co powstało w mojej głowie jako obrazek bólu mojej siostry zamroziło mnie na działanie na 40 lat. Mieszanka wstydu za to, że dołożyłam swoim zachowaniem pięć groszy do tego aktu przemocy, zgoda na to, że moja siostra była dla mnie niemiła i pozwalała sobie obwiniać mnie za czyny mamy, brałam to z pokorą i wchodziłam w rolę ofiary jako zadośćuczynienie tego co zrobiłam jako dziecko, i teraz wisienka na torcie, żal o to, że byłam wykluczona z tego bicia, więc najwyraźniej nie zasłużyłam na to, żeby mnie mama biła. Wiem że to brzmi paradoksalnie, ale tak to czuję. Jeszcze nie wiem co z tym zrobić, ale myślę że to nawet gorsze wyobrażać sobie odczucie bólu, niż faktycznie go czuć. To bardzo odbiera sprawczość, lokuje w sferze wyobrażeń i przesadnych odczuć. Myślę, że nie bez przyczyny trafiłam do takiego miejsca pracy. Ale bardzo dziękuję za pracę jaką Panie wykonują dla nas wszystkich. Serdeczności J.
Każda emocja siedzi w ciele, zwłaszcza ta niezaopiekowana. Choroby są to takie zablokowane emocje
fakt
Tematy, które Panie poruszają powodują,że można zajrzeć w głąb siebie, poznać siebie i wreszcie zrozumieć siebie.A przez to ile latwiej żyć.
Bardzo dziękuję za tę,ale i inne rozmowy❤
Pięknie dziękuję ❤
Pani Dr bardzo dziękuję.Tak sobie myślę,że przydałoby się mieć dostęp poza terapią do rożnych przykładów wyrażania złości,zwłaszcza przez osoby dorosłe, które nauczyły się żyć z mechanizmem tłumienia,wybiórczo lub na stałe.Dziękuję.
pewnie zrobimy taki film
@@agnieszka.kozak.ak75 dziękuję bardzo, ja się długo wyzwalałam z tego poczucia winy za uczucie złości. Musialam się nauczyć nie gorszyć sama sobą. Sądzę, że w środowisku osób zakonnych to dodatkowy problem,np. stwierdzanie: złość nie powinna pojawiać się u osoby pokornej, no kosmos! 😉🤗
@@pustelniabetlejem3206 Jezus się złościł chodząc po ziemi, ze złością przegonił handlarzy ze świątyni, a pokory mu nie brakowało. Biblia często pisze, że Bóg odczuwa złość więc ta nauka o pseudopokorze to nadużycie wobec kobiet konsekrowanych. Całuski dla Sióstr😘
@@sandragrand1572 tak 🤗😘 dziękuję
Dzień dobry. Zawsze zastanawiałam się dlaczego po jakimś czasie kumulowania uczuć występował wybuch. I to były wszelkie uczucia i te dobre i te źłe. Przyczyną tych kumulacji było to że najbliższe osoby z otoczenia nigdy nie umiały słuchać. Dziękuję Wam za ten podcast.
Jeszcze dodam że od dziecka bałam się cokolwiek powiedzieć rodzicom bo zawsze byłam zbywana.
Czas zacząć używać siły swojego głosu
dziękujemy za dobre słowo i trzymamy kciuki za wyrażanie siebie :)
Kolejna bardzo mądra rozmowa. Że swojego dzieciństwa pamiętam sytuację kiedy stłukłem butelkę z przecierem pomidorowym i oczywiście dostałam lanie bykowcem od ojca. Ja tylko prosiłam żeby nie było śladów, bo jutro mam lekcję w-f. Jeszcze długo śmiał się z tego. Cieszę się, że Rodzice już nie żyją i nie muszę im tego "wyrzygać". Muszę tylko żyć z tymi wspomnieniami, które ciągle jeszcze do mnie wracają 😢.
przykro mi bardzo kiedy to czytam
Temat rzeka i jeszcze dalej... Dziewczyny, dobrze że słuchając was miałam zajecie częściowo rozładowujące napięcia wynikające z tegoż zacnego tematu. Wyłuskałam po pół kilograma orzechów włoskich i laskowych, bezwiednie. Słuchając, energię dały wspomnienia z ponad 60 letniej nie wyrażonej złości, bezradności, lęku, biedy materialnej, agresji, też i autoagresji objawiającej się w chorobach somatycznych. Całe życie było na pełnej adrenalinie. Wydawać by się mogło że świetnie sobie radziłam w życiu. Tak też byłam postrzegana przez najbliższe otoczenie, nawet z nutką zazdrości a nie raz i zawiści. Etapy życiowe były różne. Ostatnie miesiące /od kwietnia /:ataki serca tachykardia 199 tętno, karetki, SORy, ratowanie życia, operacja ♥ serca /ablacja /. Po badaniach kontrolnych /2 tygodnie temu /kardiolog podpowiedziała: nie ograniczyć, tylko wyeliminować wszystkie stresujące kontakty, przynajmniej na pół roku do następnej wizyty. Nie znała mojej przeszłości. W tym momencie zrozumiałam swój błąd życiowy. Wydawało mi się że radziłam sobie. W kieracie mechanizmu, o którym mówicie, żyjac, wyniszczałam siebie skutecznie. Dzięki Bogu żyję i zbieram siły żeby zacząć myśleć inaczej i żyć inaczej. Pani Agnieszko, jakaś telepatia od pani do moich myśli działa. Przed kilkoma dniami przyszła mi taka myśl, żeby napisać listy, wygarnąć to i owo i wysłać z życzeniami świątecznymi. Szybko tą szatańską myśl odpędziłam. To tylko mi pokazuje ile jeszcze mam w sobie stłumionej 😡 złości. Pani Agnieszko dziękuję bardzo za wszystkie filmy pani i wspólnie z innymi ludźmi. Wszystkie mają to coś..... 💙 Pozdrawiam 💛 serdecznie 💖 💓 💞 💝
Dziękujemy i my bardzo !
To dla nas też była ważna rozmowa 👑
@@agnieszka.kozak.ak75 dziękuję 💖 bardzo za odpowiedź i serduszko, to bardzo miłe. Jeszcze mam trochę problemu z odróżnieniem złości i agresji w jej wyrażaniu jak i odbieraniu😡 czyli też reagowaniu. Chyba to wieloletni efekt doświadczania bólu odrzucania i lęku z tym związanego. Dużo mam do przepracowania.
Muszę przyznać że ten kanał zrobił na mnie duże wrażenie na tle innych kanałów na YT poświęconych psychoedukacji i samorozwojowi . Mimo że nie zajmuję się psychologią zawodowo, to zawsze pasjonowała mnie obserwacja siebie i innych od strony psychologii.
I odkrycie tego kanału w wigilię świąt bożonarodzeniowych 2022 było najlepszym prezentem jaki sam sobie mogłem zrobić. Z wdzięcznością dla jego autorki/autorów.
bardzo dziękuję - wspiera mnie to bardzo w tym, żeby działać dalej !
@@agnieszka.kozak.ak75
Będzie mi miło wspierać to przedsięwzięcie jeśli tylko będę mógł.
Dziękuję obu Paniom za przekaz.
Myśląc o złości zobaczyłam, że zamieniam ją zamienić na przykrość.
Nie złoszczę się, tylko jest mi przykro że ktoś wobec mnie tak a tak postąpił.
Złość niesie energię, poczucie przykrości niesie bezradność, a dodatkowo .... poczucie winy, że się nie umiem obronić.
A nawet dalej - jeśli przekaz rodziców był "jesteś nie taka", to eskaluje sie i poczucie przykrosci, i poczucie winy.
Poproszę, by rzekły Panie trochę o tym złość obrócona w poczucie przykrości.
Pozdrawiam serdecznie
Ania z Zielonego Wzgórza
Lucy Maud Montgomery
Pozbawiona miłości opiekunów zaczęła pisać książki. Zamknięta w zimnym , popadającym w ruinę domu ze zdziwaczałą , chorobliwie skąpą staruszką , by nie zwariować , zaczyna pisać.
Bardzo interesujące z tym żołądkiem: we Włoszech wyrażanie złości, nawet w formie kontrolowanej, jest kulturalnie jeszcze mniej akceptowane niż w północnej Europie, i faktycznie jest tam mnóstwo ludzi o delikatnych żołądkach i wszelkimi problemami z trawieniem, już nawet u młodych osób.
🌼
Uważam, że to bardzo ważne, by mówić o tym "zamrażaniu" uczuć i emocji - nawet nie tylko złości. Jestem osobą, która tłumi własne potrzeby na rzecz innych by nie skonfrontować się z ich emocjami. Tylko to nie droga ku wolności. Strach przed narażaniem się na czyjeś przykre uczucia wygrywa. Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję
Ale piekna i madra rozmowa. Tez jestem taka mrozonka. Dziekuje bardzo bo dzieki tej rozmowie rozmroze powoli zamrazarke swoich uczuc. Pozdrawiam serdecznie wszystkich szukajacych swojej drogie i Pania Agnieszke ❤️
Dziękujemy !
Ja także będę słuchać. Cieszę się, że temat dotyka m. in. skutków zamrożonej złości. Ja jestem taką "mrożonką". Pani Agnieszko serdecznie pozdrawiam ❤️🌹🍀
Dziękuję bardzo , wd mnie kanał Pani Agnieszki Kozak jest najlepszy, ze wszystkich, które do tej pory sluchalam,w przekazywaniu wiedzy psychologocznej. Z calego serca dziękuję i życzę obu Paniom szczęśliwych dni i opieki Boga. Nawet nie wiecie, jak wielu osobom pomogłyście.❤
Po to to robimy ❤️
Cudowny Przekaz! 💜
CUDNIE Panie wyglądają w "kolorku złości" 🙃🌹🍀
Dokładnie jest,tak jak Panie ,to rozważają i komunikują nam te mądrości...
Na "jakiś czas " zniknęłam, dosłownie straciłam siebie kumulując w sobie te emocje...
Teraz ciężko nad sobą pracuję ,udaje się i moje" ja"znów wraca do mnie ...
PIĘKNIE DZIĘKUJĘ ZA FANTASTYCZNY WYKŁAD !
WYSYŁAM MIŁOŚĆ 💜💜🙃🌹🍀
Serdecznie Pozdrawiam
PIĘKNE DZ
😊
Dziękujemy pięknie :)
Mega fajnie Was sie słuchało dotarło do mnie wiele bym dał by dotarło do kobiety na której mi zależy bo niestety nie możemy być już razem za dużo wycierpialem....ale zalezy mi nadal by mogła zrozumieć traumę z dzieciństwa zresztą powielaną po Jej rodzicach....
Ja przez to ze nie piję i nie piłem to zasługa mojej kochanej Mamy która zawsze mowila do nas dzieciaków a mam już teraz 54 lata dzieci kochane zobaczcie co wódka robi z człowiekiem wspominała o Ojcu....
Doznaje bardzo silnego odczucia złości w momencie gdy ktoś mówi mi :zrób to czy tamto (w dobrej wierze ).
Jest to tak silne uczucie że w środku czuję się jak wulkan.
Ostatnio obserwuję siebie i próbuje znaleźć Ujście tej złości to znaczy pokazywaniu moich granic jeszcze bardziej wyraźnie , które często są przekraczane pomimo że się staram pokazywać moją niezależność . To są różni ludzie , czy koleżanka czy ktoś w pracy wyczuwa gdzieś moją słabość i w chodzi na mój teren.
Mówię lub piszę , że dziękuję za poradę ale mam swój sposób na tą sytuację, I często mój rozmówca dalej próbuje naciskać.
To powoduje jeszcze większą frustrację bo z jednej strony czuję się po prostu przeciskana do muru z drugiej strony nie chce odpowiadać za ostro bo nie chcę tracić tych osób.
I to nie jest tak że ja pytam o poradę tylko np. stwierdzam fakt że coś poszło nie tak .
Będziemy jeszcze rozmawiać o tym jak wyrażać złość. Ważne, że już Pani widzi, że chodzi tu o Pani granice i staje Pani za sobą.
mi osobiście złość kojarzy się z bezradnością i rozczarowaniem. dziękuję za rozmowę, kanał świetny, dobrze że jest na TH-cam 👍🙂
:)
Ojciec nawet teraz, kiedy rozmawiamy, nie rozumie tego, że dzieci sie nie bije, że są inne sposoby na wychowywanie, na szczęście ja tez juz się nauczyłam, że on po pierwsze doświadczył tego w dzieciństwie, a po drugie nie ma dostępu do siebie, żeby ogarnąć to wszystko na głębszym poziomie, o "przepraszam" nie ma mowy, ale ja tez zrozumiałam,ze radził sobie z nami jak potrafił, na szczęście ja teraz mam możliwości, żeby to wszystko uzdrowić w sobie, między innymi dzięki Pani, dziękuję pięknie i życzę wszystkiego dobrego ❤️
20:20 - na żadnej "fali" tylko, zazwyczaj, po prostu chcemy WYGRAĆ i sięgamy po słowa i argumenty które jednak gdzieś w środku były i czekały na dobrą okazję - czyli na sytuację kiedy prawda będzie mniej istotna od tego, żeby się wybronić i jeszcze to wygrać/zranić/pokonać oponenta. To jest walka.
Nie nazywajmy gówna czekoladą :)
Świetna rozmowa, dziękuję i pozdrawiam!
Drogie Panie! Jesteście wspaniałym duetem. Z radością podążam za kolejnymi podkastami.
Z całego serca dziękuję za ten wykład. Ile bym dała aby wcześniej miec tę wiedzę.
Przesyłam dobrą energię.❤
dziękuję
proszę nas polecać dalej
może komuś się przydamy :)
Witam😘
Najchętniej bym uścisnęła z wdzięczności OBIE PANIE…nie da się tego niestety zrobić 🤪…przez telefon…jestem przepełniona wdzięcznością ❤️za tematykę i za sposób w jaki Panie to zrobiłyście..czekam z utęsknieniem na więcej albowiem to jest wiedza jaką nabywam o sobie i o drugim człowieku …
Dziękuję❤️❤️❤️❤️
Dziękuję ❤
Dziękujemy pięknie i przyjmujemy wirtualne uściski :)
Bardzo przemawia do mnie sposób mówienia, tłumaczenia i obrazowania Pani Agnieszki Kozak. Bardzo dziękuje Pani za wykład.
My też dziękujemy za komentarz !
Pomaga nam docierać do większej liczby słuchaczy 😊
Mam poczucie winy, żalu do siebie że nie umiałam dać miłości córce ktura teraz mi mówi o swoim bólu z dzieciństwa, ma 52 lat, sama też nie otrzymałam miłości od swojej mamy tylko chłód
Nie moglas dac czegos ,czego nie mialas. Porozmawiaj z corka.
Jak uczyć się obchodzić ze złością? Jeśli nie wyrażaliśmy jej jako dzieci i mamy mechanizm chowania w sobie to teraz jest lęk przed tym, że nie znamy regulacji takiej mocy. To tak jak w filmie o smoku, który nie znał swoich umiejętności i jak kichnął to spalił wioskę :)
warsztaty polecam - na przykład o wyrażaniu złości :)
@@agnieszka.kozak.ak75 czy organizuje Pani takie warsztaty? Można znaleźć gdzieś informację na stronie?
Będą na początku grudnia nowe terminy
😀😂Dobre!Tylko,ja czuję, że ten dynamit,raczej mnie rozerwie.
Ależ dobra robotę robicie. Same gęste i jednocześnie lekko, plus powtarzacie i parafrazujecie najważniejsze rzeczy, żeby zostało. Dziękuję
❤👑
Mam takie wnioski. W związku z tym, że wielu z nas nie potrafi przyjmować i przeżywać swojej złości, odczytywać sygnałów z ciała i łączyć ich ze swoją historią życia, pięknie by było gdyby w momencie konfliktu, kiedy niektórym z nas z automatu włącza się tryb ucieczki (uniemożliwiający dogadania się z drugą osobą) zakomunikować: jest mi źle, nie rozumiem siebie w tym momencie, potrzebuję chwili na zrozumienie siebie, wtedy wrócimy do rozmowy, bo zależy mi żeby się z tobą porozumieć. Najgorsze co może być (wg.mnie) to niewyjaśnienie sytuacji, ukrywanie emocji i ucieczka - to strasznie komplikuje i niszczy wszelkie relacje. Mam taki apel do świata 😄 do tych, którzy uciekają (nie mówię tu o sytuacjach przemocy), rozmowa - nawet ta trudna - może rozwinąć was i waszą relację bardziej niż ucieczka. Spójrzcie na konflikt jak na okazję do ubogacenia się. Trudne rozmowy, pozorne regresy mają wielki potencjał! Zbliżają, bo budują szczerą relację, niesamowicie rozwijają, umacniają poczucie wartości i sprawczości. Kiedyś bałam się konfliktów.
O to by było piękne!
Dziękuję 👌👍
Jesteście kochane 🥰😘🤗
to prawda :)
Super.Opowiedziec swoją historiė,,Dla siebie".Dziękuję .Wiele rzeczy zaczynam rozumiec ....
cudnie
Dokładnie tak samo czuję że kiedy jestem zła na coś czy kogoś to czuję ogromny dyskomfort w ciele ból całego ciała napięcie w mięśniach... Myślę że dużo innych negatywnych emocji wywołuje u mnie to napięcie takie smutek żal żal do samej siebie o coś że mogłam zrobić coś czego nie zrobiłam...
Prawda jest inna! Każdy Cię wysłucha, współczuje ale tak naprawdę nikogo to nie interesuje i pozostajesz sama z problemem! A wtedy Ci mówią weź się w garść! Powodzenia
Boże dziękuję za wykład P. AGNIESZKI
Znajoma opowiadała, że byli adoptowani całym rodzeństwem, chyba z piątka dzieciaków. Rodzice zastępczy stosowali w taki sposób kary, że np jedno nie dopilnowalo drugiego, to trzecie musiało tłuc pasem to drugie dziecko. Jak stwierdzili że za słabo, to kolejne dziecko tłukło to wcześniejsze. Chodzili posiniaczeni do szkoły, ale szkoła przymykała na to oko. Ta wredna baba zastępcza jeszcze żyła, kiedy ona opowiadała o swoim dzieciństwie( kilka lat temu). To było nie do wyobrażenia.
Piekna rozmowa, wielki dzieki. Pozwole sobie dodac, ze nie kazdego stac na wizyty u specjalistow... Odnosnie tego ze "zyjemy w kraju katolickim". Chyba jednak juz nie . Fasady opadaja ... A emocje sa ponadwyznaniowe, zloszcza sie nie tylko katolicy i muzulmanie tudziez wyznawcy innych religii 😉. Pozdrawiam i czekam na dalsze nagrania 🙂
Dziękuję
Co do specjalistów - warto próbować poszukać pomocy na NFZ - co prawda kolejki mogą być długie ale jednak pomoc może być bezpłatna. Oczywiście złość dotyczy każdego bez względu na wyznanie. Tu bardziej chodziło o uwarunkowania kulturowe. Dziękujemy za podzielenie się :)
Dziękuję Paniom i czekam na kontynuację tematu.
Przygotowujemy się do niej 😊
będzie na pewno Zwłaszcza, że po komentarzach widać, jak ważny to temat :)
Pani Agnieszko jestem wdzięczna za filmik. To ważna lekcja. Porusza wiele trudnych spraw. Wpisuję się w wiele mechanizmów, które Panie nakreśliły. Ja byłam takim dzieckiem pełnym lęku, smutnym i bezradnym, bojącym się odrzucenia. Całkowicie odcięłam się od własnej złości. Bałam się bólu psychicznego, który przeżywałam w domu, a którego nie chciałam ponownie doświadczać, więc uciekałam od niego. Teraz dopiero uświadomiłam sobie, że straciłam kontakt ze swoją złością, a to spowodowało smutek i bezradność, które przykrywają złość. Często też przerzucałam złość na siebie. Dziś też reaguję smutkiem, lękiem, a nie złością, jeszcze nie rozpoznaję jej. A złość jest energią i ważną informacją, której trzeba doświadczać i ją odpowiednio interpretować. Wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy. Pozdrawiam serdecznie 💝💝💝
Pozdrawiam!
@@agnieszka.kozak.ak75Bardzo Pani dziękuję ❤️🌹❤️
@@agnieszka.kozak.ak75
Ps. Tak jak Panie mówią, nie warto "wygarnąć" swoim rodzicom. Wiele razy tak rozmawiałam ze swoją Mamą. To niszczące i dewastujące. Z jej strony było zaprzeczenie, niezrozumienie, wyśmianie, "wydaje ci się, przesadzasz, masz wymagania", ale także strach.
Szłam z takim oczekiwaniem - "Mamo, nie potrafiłaś mnie kochać, byłaś zimna, karząca, nie zauważałaś, a teraz mnie kochaj, przytul, przeproś, powiedz, że to zrozumiałaś i się zmieniłaś". To paradoks, sprzeczność, bo czego ja oczekiwałam? niemożliwego. Ta osoba musiałaby się zmienić, albo być innym człowiekiem. Lepiej przygotować się pod okiem terapeuty, żeby nie zderzyć się z wielkim rozczarowaniem i frustracją i z tą samą osobą tylko ileś lat później. W tej układance zmienić się mogę tylko ja. Chciałam jeszcze powiedzieć, że osobie przerzucającej na siebie złość, destrukcyjnej trudno jest z miłością, dobrocią podejść do siebie. To jest sprzeczność, którą należy przełamać, a to utrudnia leczenie. Dla mnie jest to trudne, ale mam nadzieję ,że potrafię to zmienić. Dziękuję za wysłuchanie Pani Agnieszko! ❤️🍀🌷
@@Debora07
Będę się modlił za Ciebie. Pozdrawiam j.
Debora , pamiętam o Tobie. Zobacz Biblię Psalm 27:1O Nie jesteśmy sami ! Codziennie pamiętam o Tobie 🙋♂️
Złość - bezsilność - smutek - agresja, jak to dobrze rozpoznawać powiązania, dziękuję za świetny, merytoryczny i dokładny wykład na ten temat.
dziękujemy i my!
Bardzo dobrze się słucha. Niedawno odkryłam Panią A. Kozak i slucham po kolei wszystkiego. Wracam do tego. Wszystko zrozumiałe, logiczne, wydawałoby się oczywiste... Ale w życiu ciężko z tym wszystkim. Eh. Szczególnie, gdy problem z emocjami w domu mają dwoje partnerów choć nieco różniące się od siebie.
Dziękuję, dużo się o sobie dowiedziałam. Pozdrawiam 🙂❤👍🍀
dziękujemy :)
Pani Agnieszko! Miałam kiedyś zajęcia z Panią na KULu z psychologii biznesu i okropnie się Pani bałam bo nic nie wiedziałam o biznesie i niewiele rozumiałam z tych zagadnień! Teraz z ogromną przyjemnością i rozszerzonymi oczami i uszami słucham Pani filmów i dziękuję Panu Bogu za Panią i te treści. Są BARDZO WAŻNE dla mnie. Dziękuję😘
cieszę się, że strach minął :)
zapraszam zatem do słuchania !
Dziękuję! Jesteście Panie zachwycające w swej merytoryce i miłości do tego, co robicie
dziękujemy!
Uwielbiam rozmowy, które Pani prowadzi. Inne filmiki też są bardzo wartościowe i bardzo mi pomagają poznać i zrozumieć siebie oraz innych, ale rozmowy uczą mnie dodatkowo jak można rozmawiać z innymi osobami... że można w ogóle NORMALNIE rozmawiać - nawet wtedy, gdy ktoś ma inne zdanie; uczę się jak rozmawiać i okazywać szacunek rozmówcy. Pozdrawiam i z serca Bóg zapłać. 🙂
Dziękuję ❤️
Świetni filmik. Chciałabym tylko dodać, gwoli uściślenia, że złość nie jest grzechem. Żadne emocje w kościele katolickim nie są grzechem.
Wydaje mi się że to powiedziałam ale dzięki za uściślenie
To kolejny film, który oglądam. Kamień z serca mi spadł, tak mogę to ująć i dziękuję jeszcze raz!
Z serca dziękuję za tak ważny temat... Na drodze świadomego życia jest to szalenie ważne by spotkać się z tym co było, by konfrontować to z teraźniejszością i naszymi reakcjami w sytuacjach życia codziennego. Dziękuję drogie Panie za realizowaną przez Was misję ❤️👏🏻
❤
Co do wyrażania złości to przypomniałam sobie jak moja mama będąc zła ,nie wiem czy na nas ,czy za coś co nie zrobiliśmy tak jak to Ona chciała ,biła nas . Dlatego też długie ,długie lata nie mówiłam co mnie złości bo miałam ,,zły kod " ,że gdy powiem co mnie złości to w ten sposób będę krzywdzić innych ,będzie ich boleć ciało:(
Tyle tej złości nagromadziło się we mnie ,że gdy pękłam to mój gniew a raczej tornado zdemolowałam dom ,za co później było mi bardzo wstyd ,poniosłam potężne straty materialne ,psychiczne za nie wyrażanie prosto w oczy tego co mnie złości, po to by innym ludziom wyznaczyć wyraźne granicę ,które uchroniły by Mnie . Dziękuję cudownym Kobietom za uświadomienie mi tak ważnej emocji w ciele. ❤ Dodam ,że zakończyłam współpracę ,która przekraczała moją granicę nie zważając na to ,że utracie dużo pieniędzy 🙂 Pozdrawiam serdecznie .
JA BOJE SIE ROZMAWIAC Z MOIMI RODZICAMI BO ONI NUE BEDA MNIE SUCHAC I TAK NIECHCE Z NIMI BYC.
Można nie rozmawiać to też jest ok
P.Agnieszko, jak zapanować nad silnymi emocjami złości przed miesiączka ❤
Dołączam się do prośby.
Uzupełnić witaminy z grupy Bkomplex
Zdolność* wybaczania to wielki dar, który nie każdy zdobył/ osiągnął i niewielu zdobędzie. Jednak to najlepsze rozwiązanie...głównie dla nas samych (inaczej grozi nam zgorzkniałość, a z tego wyjść jest już wyjątkowo trudno).
"Niewzruszoność jest najbardziej wzniosłą cech charakteru" (~ chyba Aureliusz) i tutaj chodzi o spokój wewnętrzny, a nie udawanie i nie chodzi o całkowity brak reakcji w dobrych intencjach (w tym obrony siebie). Np. Ojciec Pio "grzmiał na zewnątrz, ale wewnątrz zawsze pozostawał spokojny" i robił to dla ludzi, a nie jako reakcję egoistyczną (ale to już najwyższa szkołą jazdy). Oczywiście to wszystko bardzo pokrótce...(dorzuciłem 5gr- "coś wie! Na 3 minus zasłużył!" ;)
*Może to nie najlepsza nazwa, ale nie znalazłem lepszej :) Mam nadzieję, że nie wypacza sensu.
nie wypacza - dziękuję
Kochane Panie cudowne z Was saperki 💣Rozbroiłyście tykającą bombę . Wdzięczność 🪷
Dziękujemy !
Temat wspaniały i myślę że nie ma osoby której by nie dotyczył,chciałam poprosić panie o jakąś wskazówkę w momentach gdy złości się sześciolatka jak z nią rozmawiać aby po prostu zdążyć do pracy a córka do przedszkola a ona się zlości nie chce iść do przedszkola no o nie tylko w takiej sytuacji, ogólnie jak z dzieckiem porozmawiać gdy się zlości
Dziękuję i pozdrawiam
I bezradność nas dopada 😊
@@agnieszka.kozak.ak75 Dokładnie tak bezradności dopada 😘
Bardzo wartościowy materiał, pełna merytoryka w przystępnej formie. Dziękuję.
Szukałam w pamięci obrazów wyrażonej złości i od razu przyszła mi do głowy złość dzieci, która jest bardzo „ obrazowa”. To racja, że my dorośli mało i słabo wyrażamy swoją złość. Złość miesza nam się z agresją na niekorzyść tej drugiej. Bardzo ważny temat. Bardzo dziękuję za tą niezmiernie interesującą rozmowę!😊
Dziękujemy za Twoją obecność!
Tak mieszamy złość z agresja bo wciąż ją cenzurujemy niestety
czasami dzieci mogą być dla nas inspiracją :)
@@agnieszka.kozak.ak75 Naszła mnie taka myśl czy nie byłoby ciekawe aby opowiedzieć o wyznaczaniu swoich granic… Może to byłby ciekawy temat na filmik? 😎
Bardzo !
Dziękuję Paniom za ten wykład. Myślę, że jest to bardzo wartościowa wiedza.
😊
Dziękujemy :)
najważniejsze to chcieć spojrzeć prawdzie w oczy. prawdzie o sobie. mnie się to udało. sama już świadomość mechanizmów naszego funkcjonowania bardzo pomaga zmagać się ze swoimi emocjami. mój ojciec i moja siostra, mimo ewidentnych oznak somatycznych braku kontaktu ze swoją złością, nie chcą słyszeć w czym problem.
Tak spotkanie z prawdą uwalnia
Prawda. Osoba sama musi podjąć pracę nad sobą - jeśli nie ma potrzeby nic z tym nie damy rady zrobić.
Piękny wykład 🤭🥰🤗🌹🌹🌹
Mieszkam w Holandii...
Tutaj są wszyscy w zamrażarce ..pod względem emocji🤭🤭
Nie lubię przemądrzałych psychologów...ale słucham Pan z przyjemnością.... ponieważ ...dużo w tym Prawdy od Ducha Świętego.
Pozdrawiam serdecznie 🇵🇱
o tak Holandia jest specyficzna pod tym względem
dziękuję za zatrzymanie się przy tym co robimy !
Spotkałem się z opinią, iż jelita to drugi nasz mózg a ta rozmowa mi to dopiero teraz uzmysłowiła
Witam serdecznie i bardzo dziękuję za to nagranie jakbym słuchał o swoim dzieciństwie .Dla tego zaczołem pracować nad sobą bo sam po sobie widzę że mam wiele żeczy do przerobienia w końcu jestem na dobrej drodze . Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🙂
😊👋
Bardzo mądra i bardzo potrzebna rozmowa--wielu osobom nie po drodze ze złością, a tyle ważnych informacji niesie o nas samych. Dziękuję, ze poruszyłyscie ten temat i podałyście go w pięknym stylu - brawo Gosia i Agnieszka!🔥💞 Dziękuję❤️
Elu dziękujemy za Twój czas i wsparcie nas słowem!
Elu bardzo Ci dziękujemy za piękne słowa i za uważne odsłuchanie ❤❤❤
Dziękuję za ten arcywartościowy materiał :) :)
❤️
Serdecznie dziękuję za tę cudowną rozmowę. Moc wiedzy 💚. Czy zamrożone emocje można przepracować samemu czy też konieczna jest psychoterapia? Jestem DDA i choć od wielu lat zdaję sobie sprawę jaki wpływ na moje życie miało dorastanie w dysfunkcyjnym domu, dopiero od niedawna widzę jak bardzo zamrożona złość niszczy i utrudnia mi życie. Chciałabym poprosić o wyjaśnienie jak przejawiają się zamrożone emocje. Do tej pory tego nie rozumiałam, przecież odczuwam emocje w ciele więc jak mogą być zamrożone. Tak myślałam. Dopiero teraz zrozumiałam, że one są odczuwane, ale nie uznane.... Jak z tym pracować? Chciałabym jeszcze dodać, że jeśli chodzi o bóle i choroby to absolutnie wszystkie mają przyczynę w konfliktach emocjonalnych, często niestety nieuświadomionych. Mówi o tym Totalna biologia czy Psychobiologia. Coraz więcej lekarzy zdaje sobie z tego sprawę. Medycyna akademicka często nie potrafi wyleczyć chorób tzw przewlekłych ponieważ próbuje leczyć jej skutki nie znając przyczyny. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję z całego serca ❤️.
Warsztaty pracy z ciałem
Grupy rozwojowe o komunikacji złości
Psychoterapia
@@agnieszka.kozak.ak75 dorzucę jeszcze podejście w psychoterapii SE lub NARM
Nauczyłam się nie trzymać złości w sobie, gdyż odbija się to potem na moim zdrowiu. Piszę,nagrywam się i tak wyrażam swoje emocje .
super - gratulacje :)
Pięknie!
Cała jestem z lodu, zaczyna chyba pękać i sama nie dam rady już. Wartościowy materiał i jesno mówi, że czas iść na terapię. Nawet nie miałam pojęcia, że to złość. Bardzo ważne dla mnie jest, w jaki sposób bezpiecznie dla otoczenia wyrażać złość
Wspaniale !
Jeśli nasza rozmowa jest impulsem do terapii to dla mnie szczyt szczęścia
Dziękuję
@@agnieszka.kozak.ak75 o tak zgadzam się z Tobą Agnieszko, warto coś z tym zrobić by ulżyć sobie w cierpieniu :)
@@malgorzatatoroj jesteście Panie motywujące. Pierwszy krok zrobiony i zdiagnozowana depresja. Pozostaje znaleźć psychotraumatologa, chociaż nie wiem, czy będę w stanie wydusić słowo. Bardzo Wam dziękuję!
@@karolinas5867 brawo, że do przodu :) Zawsze trudno po raz pierwszy opowiedzieć o tym co dla nas trudne i co było przez jakiś czas skrywane głęboko. Ale powolutku, powolutku będzie łatwiej. Ważne by zacząć mówić i nie dusić w sobie :) Wspieramy dobrą myślą :)
❤❤ Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🌞.
Ważne informacje
:)
również pozdrawiamy :)
Dziękuje za kolejny merytoryczny i treściwy materiał! Ja właśnie odkrywam moją złość i bardzo się z tego cieszę. Może polubię kolor czerwony jak się zintegruję z moją złością 😉
Pani Agnieszko, jaki to jest wažny wyklad! Dlaczego nikt nas nie uczy rozpoznawania wlasnych emocji, przeciez to jest podstawa dobrego zycia 😢
Ja uczę 👑
Dla mnie to co Pani robi to Wielka Rzecz. Mam wrażenie, że na nowo uczę się znaczenia słów, których używam od zawsze, np słowa "powinnaś/powinieneś". A pisząc komentarz miałam na myśli powszechne szkolnictwo, bo myślę że jest tu ogromna potrzeba systemowa, bo wielu rodziców tej wiedzy po prostu nie ma, żeby dotrzeć do tych wszystkich dzieciaków, żeby miały szansę zwiększyć swoją świadomość, zrozumieć siebie i dzięki o temu budować lepsze relacje. Nie byłoby tyle nieszczęść i "złamanych żyć". Ja byłabym szczęśliwa, gdybym taką wiedzę zdobywała 20 lat temu. Bo teraz, siłą rzeczy, pewnych rzeczy już w moim życiu nie będzie.
Nie wiem jak Paniom dziękować! Pani Agnieszka powiedziala o zamrozonej zlosci, zdalam sobie sprawe, ze po kilku miesiacach terapii, kiedy czulam, ze nic nie idzie do przodu, wczoraj zdecydowalam sie ją przerwać, a to przeciez rozwija/rozmraza się powoli.... Nie dałam sobie tego czasu, bo myslalam, ze cos ze mna jest nie tak, ze nie umiem nad soba pracowac, skoro nie ma efektow, nie umiem nazywac swoich stanów i odczuć. Szkoda, że dopiero dziś odkryłam ten film, bo moze nie zdecydowalabym sie na tę przerwę. Mimo wszystko, dziekuje za otworzenie mi oczu.
Cieszymy się że jednak nas Pani odkryła
Dziękuję!💗 Ważny i potrzebny temat!
❤
Dziękujemy :)
Dokladnie ❤️ tak jest zemna i to wynika z mojego dziecinstwa braku relacji i komunikacji od strony rodzicow i seksualnego nastawienia ze strony ojca. Moja zlosc jeszcze wystepuje czasami ale jestem na dobrej drodze❤ Dziekuje ❤️ za tak wartosciowy temat ,pozdrawiam serdecznie ❤❤❤
❤️
Kolejny wartościowy materiał.
zrobimy kolejne rozmowy!
Bardzo dziękuję , właśnie mam przewlekły kręcz, o którym Pani mówiła , zdiagnozowany tylko po objawach jako dystonia o nieznanym pochodzeniu. To bardzo interesujące, co tu usłyszałam, uwalniające. 💚
dziękuję za podzielenie się
Kolejna wspaniała rozmowa poszerzająca świadomość - bardzo dziękuję ❤
I my dziękujemy!
Przepraszać za swoje winy, a nie przepraszać za coś, czego nie zrobiliśmy.
Wybaczyć innym, jeśli przeproszą, ale WYBACZYĆ przede wszystkim sobie, to, że pozwoliłam, żeby ktoś mnie skrzywdził, albo, że to ja kogoś krzywdziłam.....
Tak !
Świetna rozmowa.
Słuchałam różnych podcastów, zanim natknęłam się na ten i od tego czasu jest moim ulubionym.
Podoba mi się teza, że warto czasem wyartykułować rodzicowi, że nie był dobrym rodzicem, nawet jeżeli będzie zaprzeczał. Warto to zrobić dla siebie.
Dziękuję za rozmowę obu Paniom.
Serdecznie pozdrawiam i czekam na więcej...
dziękuję i pozdrawiam !
dziękujemy :)
Tak , rodzice i tak wypierają . To my stając za sobą mamy to w końcu usłyszeć i stać się dla nas samych tym hiper wymarzonym rodzicem 🥰witaj dorosłości 🎉Mam 40 lat i wreszcie mówienie NIE przychodzi mi z lekkością ,w końcu pojęłam ze to mi ma się opłacać , bo finalnie „ i tak wszystkie pionki z szachownicy lądują w jednym worku ”! Wasza praca przynosi bezcenne efekty 💎
Jestem wdzięczna za uwazność !
@@urszulalewczuk8491 dziękujemy za dobre słowo i podzielenie się :) Stawanie za sobą jest niezwykle ważne.
I moja Mama naprawdę umarła jak miałam 17 lat .wylew ,nagle ,po wielu takich właśnie sloganach .teraz ja mam 50 lat i chodzę na terapię ,ale tyle lat życia z upchnieta złością ...
Dziękuję za rozmowę i ogrom wiedzy .pozdrawiam z Göteborga.
Dziękujemy za pozdrowienia
Słowa mają ogromną moc
Pani Agnieszki gdzie można znaleźć informacje o warsztatach prowadzonych przez panią ?
Na mojej stronie
Niedługo pojawią się nowe terminy
Te słowa spowodowały ogromne poczucie winy i ogrom konsekwencji i złych decyzji w moim życiu ,nie śmierć mamy .
To był bardzo nieadekwatny zbieg okoliczności po takich frazach .Uczę się od nowa 🤗i to jest dla mnie dobre .
Tak słowami można zabić w kimś życie na wiele lat
Zawsze jest tak jak ma być. Szukając przyczyny swoich problemów odnalazłam Was drogie Panie. Dziękuję 💕🙏🙋♀️🥂
❤️👑
Dziękuję Agnieszko .Cudownie wytłumaczone.Sama wartość♥️♥️
Dziękuję za wykład był bardzo mi potrzebny ,pozdrawiam
My też dziękujemy!
Bardzo mądra i ciekawa rozmowa. Wszystkie aspekty przedstawione w zrozumiały sposób. Dziękuję za poruszenie tak ważnego tematu.
dziękujemy za uznanie!
Jaki wartosciowy kanal❣️Dzieki🤍
dziękuję
Bardzo dobra rozmowa - dziękujemy. Przydałyby się teraz namiary na jakichś godnych polecenia psychologów online z którym można byłoby popracować nad wyrazaniem emocji. Jeśli ktoś mogły polecić byłabym wdzięczna❤️
"Piękna" rozmowa, dziękuję.
dziękujemy
jutro nagrywamy kolejną
Bardzo dziękuję za wszystkie wspaniaĺe wykłady❤
Czy spotkały się Panie z tym, żeby niewyrażona złość była przyczyną kłopotów z głosem i zablokowania mięśni z nim związanych?? Po części profesjonalnie zajmowałam się śpiewem aż kilka lat temu straciłam totalnie tę umiejętność. Fizycznie byłam zdrowa, byłam na konsuktavjach. Obecnie jestem w trakcie psychoterapii i odkrywam masę rzeczy. Także dzięki Państwa filmikom.
tak ja się spotkałam !
Sto na sto o mnie. Teraz w dorosłym życiu mam właśnie poczucie winy i bezradności. Ja niestety często się zamykam i płaczę albo nic nie robie. Mi rodzice mówili że wylądują w Tworkach lub umrą na zawał. Moja mama umarła właśnie na zawał.
Rany
Ale wiesz że zawał to kwestia niedrożności żył a nie emocji ?
Być może warto rozważyć kontakt z psychologiem by sobie powolutku przyjrzeć się temu bagażowi i odkryć swoją złość.
@@agnieszka.kozak.ak75 o tak - to ważne, by zobaczyć medyczną przyczynę śmierci.
@@agnieszka.kozak.ak75 tak ale tak mówię, że sobie to uświadomiłam
@@malgorzatatoroj tak jestem w terapii ale będę musiała zmienić z różnych powodów. Działania ośrodka itd. Świetny materiał. Mega dziękuję
Bezcenna rozmowa i wiedza.
😊👑
Dziękuję ❤️
Tylko tyle i aż tyle...
Wspaniała rozmowa!
Pozostajemy z wdzięcznością za aż tyle ❤
Cudownie uzdrawiającą, dziekuje❤
Dziękuję bardzo za cudowną, mądrą (w treści i formie) rozmowę 🌹 Pomyślałam w trakcie tej rozmowy o uzdrawianiu wewnętrznego dziecka. Może tym sposobem odmrażać to co tak się bało (bolało), że musiało się "zamrozić". Tak sobie myślę 🤔
Tak uzdrowienie wewnętrznego dziecka jest ważne