17:36, piękne podsumowanie. Właśnie miałam pytać, dlaczego zatem tak jest, gdy z miłością i zrozumieniem przekazujemy komunikat, ale najczęściej jest impulsywna reakcja, a później nastają złośliwości i odgrywanie się niby "na żarty" (partner ma borderline ale próbuje nad tym pracować). A tu się okazuje, że wlaśnie po dwóch stronach musi być miłość by z miłością przekazywać to, co ma się w sercu. Dziękuję 🌼
Pani Agnieszko, jak Pani to robi że człowiek rozpływa się i chłonie jak gąbka Pani słowa? Gdyby wszyscy mówili tak prosto z serca, to jest niesamowicie wysokowibracyjne , płynące poprostu z miłości. Jest Pani dla mnie mistrzynią ❤
Genialna treść o uchu drażliwym,dziurach i mówieniu małych wielkich słów I tem USmiech i aura bijąca z Pani twarzy. Po raz kolejny Dziękuję pięknie, utulona w sercu ❤
Pani Agnieszko jest Pani dla mnie bardzo ważna a to co i w jaki sposób Pani mówi sprawia że chce stawać się lepsza dla siebie i innych. Dziś ta co uslyszalam jest takie proste tylko nasze głowy tak wiele komplikują ....dziękuję ❤
w Miłości nie ma lęku♥ Prawdziwa Miłość usuwa lęk. Piękny wykład Pani Agnieszko. Dziękuję i oby każdy kto wysłuchał Pani wykładu tego się nauczył i tego doświadczył w tym ja.
Dokładnie p. Agnieszko też tego nie potrafię pojąć. Ktoś pisze komentarz, ktoś inny go czyta i odpisuje. Pisze o rzeczach, których w tym komentarzu w ogóle nie było. Pytam skąd te słowa, a osoba odpisuje, że każdy normalny by się domyślił, że o to chodzi. Proszę, by przeczytał to co jest napisane, bez domysłów. Nie ma takiej możliwości, ta osoba robi taką projekcję na to co czyta, że nie przyjmuje tego, że można inaczej. Też nie wiem skąd się to bierze, mogę się domyślać jak ta osoba, ale to będą MOJE domysły, niekoniecznie zgodne ze stanem faktycznym. Zauważyłam jedno, jak ciężko jest ludziom zapytać wprost jeśli mają wątpliwości "Czy pisząc, mówiąc to i to miałeś na myśli.....?" Pozdrawiam serdecznie
Tylko kochając prawdziwie siebie możemy pokochać innych.I to pokochanie prawdziwie siebie to wyboista droga, dać sobie miłość, zwłaszcza, jeśli samemu nie doświadczyło się jej od rodziców.To długi i trudny proces, ale da się.Dziękuję p.Agnieszko za piękne słowa, takie wzmacniające i budujące.Jakże ich nam potrzeba.
😊i jak zawsze Piękny Poniedziałkowy Wieczór❤ W calym moim życiu nie nauczyłam się tylu pięknych i mądrych rzeczy !!! Myślę że z tym zaufaniem milosci to sprawa jest niby prosta ...a jednak trzeba trochę trudu....aby poznać i pokochać siebie...i drugą osobę.Myślę ze ważna w tym wszystkim jest WRAŻLIWOŚĆ - ciekawe skąd ona się bierze?! 🙃 DZIĘKUJĘ za miły wieczór i piękną szkołę Zaufania Miłości!❤ dobrego odpoczynkowego wieczoru❤😊🌛
Ten przykład pod koniec wykładu czyli sytuacja w ruchu drogowym…Ja właśnie bardzo źle znosiłam uwagi dotyczące mojego prowadzenia samochodu.Zawsze się kłóciłam z moim mężem.Az kiedyś mi wykrzyczał,że on to robi z troski o mnie.I nie wiem jakim uchem to usłyszałam ale od tego czasu wogole mnie to nie irytuje ❤😂
Jest Pani szczesliwa osoba .Otrzymala Pani to ,co w zyciu najcenniejsze !Wspaniale ,ze Pani stara sie nam zrozumiec nas samych ,nasze reakcje i zachowania ,ktore maja wplyw na komunikacje miedzy ludzmi .Od zrozumienia tego i checi wspolpracy drugiej osoby bardzo duzo zalezy .Zeby kochac druga osobe ,najpierw nalezy pokochac siebie .💝
bardzo cenne ale tez trudne do osiągnięcia zwłaszcza kiedy jesteś zmęczeni lub kiedy słyszymy ten sam komunikat kolejny raz a w nas nie ma już przestrzeni na to żeby dać komuś więcej... lub kiedy odpala sie nam nasze leki i programy ...
"Jak się porozumieć żeby się zrozumieć", gdy czyta się to pierwszy raz, nasuwa się myśl, jak się mam porozumieć z drugą bliską mi osobą i ona ze mną? Po przeczytaniu kolejny raz, przychodzi druga myśl. Otóż, dopóki nie uda mi się porozumieć z samym sobą, nie będzie możliwe porozumienie z innymi, niezależnie od stopnia zażyłości. A jak się porozumieć z samym sobą? No cóż, ta droga jest tak osobista, że nie ma uniwersalnej odpowiedzi na tak postawione pytanie. Optymistyczne ciekaw jestem, w którym kierunku podąży myśl, w kolejnym do nas Twym uśmiechu 🙂
Tak to wygląda Panowie są z Marsa a Panie z Wenus ❤ nie odczytujemy się ze zrozumieniem ❤😊 pozdrawiam 😘 życzę lepszej komunikacji wszystkim trzeba próbować ❤😊
Pani słowa zawsze głęboko poruszają moją duszę. Zawsze pięknie wytłumaczone z taką czułością, delikatnością i skupieniem na drugim człowieku 💖✨ Dziękuję bardzo.
Tak, miłość jest najważniejsza. To wszystko o czym pani mówi tak pięknie, jest o miłości. I pani jest przepełniona miłością, bo skąd takie pani serce ma piękne i urok osobisty ;)
Dziękuję Pani Agnieszko, uwielbiam Pani podcasty. Zaczynam się uczyć, która ścieżkę wybieram. Ofiary? Sędziego? Czy ucznia. Uwielbiam się uczyć. Staram się zauważać co robię, co mówię i jakie są na to reakcje. Wiem co mam do poprawienia, podejmuje decyzję, które mnie prowadzą do polepszenia relacji, nie uszczęśliwiania, nie w tym pejoratywnym znaczeniu, bo uszczęśliwianie też może być przemocą, już tego się nauczyłem. Szukam mistrzów. Widzę postępy i to jest piękne. Czuję się szczęśliwszy. Kiedyś usłyszałem zdanie, że świat jest taki jakim go widzimy.
W Pani życiu często wydarza się miłość, m. in. dlatego lubię Panią słuchać. Widzę, że miłość jest możliwa w życiu, mam nadzieję, że także i dla mnie (oczywiście to wymaga nauki i otworzenia się, bo "żeby siebie dać, trzeba siebie mieć"). Dziękuję i pozdrawiam ❤️❤️☺️🩵🩵
Dziękuję że Pani jest...Kocham Pani każde słowo, które jest mądre i uspakaja A nie ocenia... Pani słowa są dla mnie sensem odkrywania siebie... by żyć w prawdzie bez względu na wiek i czy zrobiłam dobrze czy żle.... Porażki zaczynam rozważać bez lęku A ciekawość jak to zrobić inaczej pozwala mi patrzeć łagodniej i z miłością do siebie oraz zrozumieć męża czy mamę. Pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz dziękuję z ❤.
Dziekuje . Slucham jut trzeci raz, bo nie chce nic przeoczyc , przeslyszec, pieknie pani o tym opowiada . Niby takie proste , a takie trudne. Juz to kiedys ktos pisal , takie lekcje powinny byc wprowadzone do szkól ,aby takze dzieci zrozumialy , ze mòwienie o uczucuac to nic wstydliwego .Wrecz przeciwnie lagodzi bòl i gniew . Pozdrawiam
Dziękuję za kolejne gadanie po warsztatach....podziele się moja refleksją po wysłuchaniu Pani... Zadajemy pytanie z mężem , często. Co znaczy zrozumieć, kiedy już rozumiem , a kiedy przyjmuję do wiadomości albo obalam to co słyszę.. .. Dzisiaj rano uznaliśmy, że rozumiem kiedy znam swoje potrzebyi i umiem i chce usłyszeć potrzeby mojego męża... Cudne uczucie kiedy w bardzo dojrzałym wieku odkrywam taką można powiedzieć małą rzecz..... Dziękuję za spotkanie w małym ekraniku❤❤❤
Dziękuję za bardzo cenne treści! Nie wiem jakim uchem, ale chyba usłyszałem, że była Pani wzruszona podczas tego odcinka i łzy były blisko. Dziękuję za tę wrażliwość - autentyczność ❤
Niby tylko 25min a tak gęsty temat, że mysli mi uciekają w jakieś swoje dygresje i gubię wątek. Muszę posłuchać jeszcze raz, może jak będę spokojniejsza. Bo mam kilka nierozsupłanych spraw w relacji z bliskimi. Nie mniej bardzo dziękuje!❤ Muszę poszukać pani książek.
Cudowny przekaz, tyle wartości. Ten profesjonalizm polaczony ze spokojem sprawia, że usmiecham się za kazdym razem, kiedy pani słucham 😊 Bardzo się odnajduję w tym, o czym dzisiaj pani mówiła, Pani Agnieszko. Dziś ta komunikacja na szczęście jest inna, bo przekulam swoj lęk, na miłość i odwagę, by mówić o swoich potrzebach, mimo wszystko i zapewniać o intencji miłości ❤ Dziękuję 🙏
,,, Prawda mówiona z miłością rozwija,, ,,,Uczyć się siebie wzajemnie kochać ""Dziękuję Pani za te mądre rady❤️ Polubiłam Panią,choć się nie znamy.. Bardzo dziękuję 💗
@@agnieszka.kozak.ak75 Z natury czyli wg psychologii ewolucyjnej. Z natury samica opiekuje się małymi, z natury samiec zapładnia wiele samic, więc jego natura jest poligamiczna. Normy kulturowe łamią naturalne, ewolucyjne, atawistyczne tendencje.
Kiedy mówię: "Chce inaczej" to pod spodem jest intencja budowania relacji. Mówię to, tylko dlatego , bo mi zależy na relacji z Tobą. I to tak cholernie boli, gdy druga strona tego w żaden sposób nie chce przyjąć. Dziś moje serce 😢 płacze, bo brakuje mi bezpieczeństwa, bo w całej mojej informacji zwrotnej jest intencja i przekaz: Jesteś dla mnie ważna. Całe moje wrażliwe serce płacze, i ja czuje krokodyle łzy na swoich policzkach, bo pragnę bliskości a gdy o niej czule komunikuje dostaje tak ciężkie do udźwignięcia słowa negujace moją intencje.
I zrezygnować? Odpuścić? Uznać, że nie warto się starać? Pogrzebać w sobie tę miłość? Nadzieję? Jak? Pragnę podarować Ci moje kochające Cię serce, a Ty je odrzucasz i deprecjonujesz moje uczucia - i tak po prostu się z tym pogodzić, że cała ta piekna wizja głębokiej relacji nie ma szans się zadziać - bo druga strona chce inaczej i wybiera nie być w relacji? Jak się z tym pogodzić, i jak swojemu sercu powiedzieć: "przestań kochać" 😥
@@tamtamitutuWiem jak to jest trudne bo przeżyłam. Największą lekcją było pojęcie i zrozumienie, że prawdziwa miłość NIGDY nas od nikogo i niczego nie uzależnia. Jest wolna i dobrowolna. Uzależniamy się sami bo jesteśmy tak bardzo nieskończenie (a praktycznie żałośnie i nieświadomie ) POTRZEBUJĄCY😢. Czy powodem tego jest trudne dzieciństwo czy inne traumy to obojętne. Oczekiwania że inni będą spełniać nasze potrzeby, marzenia i nas będą uszczęśliwiać są praktycznie gwarantem tych dramatów i tragedii, które przechodzimy, nie rozumiejąc jak i dlaczego je sami tworzymy. Jesteśmy dopiero zdolni naprawdę kochać jak umiemy zaspokoić nasze wewnętrzne potrzeby sami. To warunek udanych relacji. A tej pracy nad sobą nikt nam nie odbierze. To niełatwy proces bo wymaga decyzji wobec siebie czy chcemy być szczęśliwi sami w sobie bo się akceptujemy i kochamy jacy jesteśmy albo gonimy całe życie za innymi - przepraszam za mocne słowa - jak żebraki żeby nas chcieli i kochali. Najważniejsza rada jaka była kiedykolwiek dana światu: Kochaj innego jak siebie samego! Bez miłości siebie samego żadnej miłości drugiego! Życzę wszystkiego co najlepsze!🌹
@@Wosni1 Dziękuję, tak jesteśmy żebrakami miłości. I widzę, że właśnie żebrzę o miłość, zauważenie, uwzględnienie, bliskość; w imię czego? Warto samemu sobie zadać pytanie, dlaczego to robię? I w nagiej prawdzie uzmysłowić sobie głody i strach jaki się pod tym kryje. Czas stanąć do czułej relacji - z samym sobą. Siebie ukochać. Tę wielką miłość w sercu podarować sobie. Tak wybieram. Życie jest piękne samo w sobie i zbyt krótkie, by obdarzyć miłością kogoś, kto tej miłości nie chce.
Czuję,że ten odcinek jest tak bogaty w treść,że potrzebuje wysłuchać drugi raz. Dziękuję bardzo, jak zawsze wspierająco, z dużym zrozumieniem, pięknym językiem. Mam ostatnio sytuację relacyjną, gdy poczułam się bezpiecznie i blisko, a w pewnym momencie przyjaciółka zareagowała agresywnie na moją prośbę. Zachwiało to moim poczuciem bezpieczeństwa i bliskości, wycofałam się i nie wiem jak odbudować zaufanie. Mam traume po agresywnym wychowaniu w dzieciństwie, czuję jak agresja mnie paraliżuje. Co mogę dla siebie zrobić?
uznać, że przyjaciółka też ma swoje traumy i że jej reakcja nie była przeciwko tobie, po prostu zareagowała ze swojej przeszłości warto porozmawiać o tym czego potrzebujecie w takich sytuacjach konflikty są naturalne
@@agnieszka.kozak.ak75 wyraźnie czuję,że zareagowała na coś, co moja prośba jedynie obudziła. Chyba najtrudniejsze jest dla mnie, że gdy nazwałam to, co czuje, usłyszałam „tak się zachowałam,bo mnie wkurzyłaś”. Poczułam się dodatkowo jeszcze obwiniana . Nie wiedziałam jak zareagować i się zamroziłam. Jak rozmawiać z ludźmi, którzy nie mówią o emocjach w pierwszej osobie? Dziekuje za odpowiedź ❤️
Nie mogłam spać więc ten czas wykorzystałam na przesłuchanie ciekawego nagrania, dziękuje Pani Ago :) Dużo mamy tych uszek :) Jak słuchałam co Pani mówi śmiałam się sama z siebie, bo ja często odbieram cudze słowa jako ocene, a wcale jej tam pod spodem nie ma. Mam też pytanie, w sumie jest ono nie na temat. Męczy mnie od jakiegoś czasu. Czy my jako kobiety nie powinniśmy zapraszać parterów na randkę, w ogóle nie wychodzić z inicjatywą ? Słyszę, czytam o tzw " kobiecej energii" ; według niektórych teorii powinniśmy tylko zachęcać mężczyznę do zabiegania o Nas. Czemu pytam ? Ha :) Bo działam raczej "niestandardowo" i w sumie zaczęłam myśleć czy gdzieś nie popełniam gafy. Ja również wychodzę z inicjatywą kontaktu, ale nie jakoś nadmiernie na zasadzie gonienia króliczka. Dzwonie, pisze, chce rozmawiać, zapraszam na randkę. Może znalazłaby Pani kiedyś czas na poruszenie tematu energii kobiecej/męskiej ? Ja przez dużą część życia mieszkałam tylko z mamą. Robiłyśmy większość same więc może jestem w energii męskiej i nawet do końca nie zdaję sobie sprawy. A z drugiej strony nie chce być zadufaną w sobie księżniczką, która tylko oczekuje od innych, a sama dać od siebie nie chce nic.
Extremalnie ważny temat pani porusza, bo wiele związków jest z tych powodów albo niemożliwe albo wzajemna atrakcyjność piorunem znika. Brak zrozumienia tematu pogłębia tylko problem. Cieszę się że pani Agnieszka i ten temat zlustruje😊
@@Wosni1 Dziękuję, że zwróciła Pani uwagę na mój komentarz. Również cieszę się, że Pani Aga poruszy temat energii męskiej/żeńskiej. Mnie się wydaje, że całkowity brak inicjatywy ze strony kobiety w stronę mężczyzny może też być przyczyną rozpadu relacji. W bajkach i w świecie zwierząt, to męska postać zabiega o postać damską. Postać damska daje sygnały męskiej, że jest nią zainteresowana. Powołuje się teraz na czyjeś argumenty. Zastanawiam się tylko czy ten model funkcjonowania w realnym życiu nie jest przerysowany ? Już nie raz naczytałam się o tym, że mężczyźni czują się wykorzystywani, tłamszeni, kastrowani przez to, że kobiety cały czas oczekują zaangażowania, a nie dają od siebie. Sama postępują intuicyjnie w relacjach, nie miałam wzorca zdrowej relacji damsko - męskiej. W sumie to szukam zdrowego wzorca, żeby móc rozpoznać ewentualnie swoje błędy.
@@monika49781 To m.i. problemy dzisiejszego świata, to że kobiety są wyemancypowane (przez pokolenia wiele musialo i musi sobie radzić same) i niezależne jest z jednej strony dużym postępem w wielu społecznościach a z drugiej strony dużo osób nie podąża zy tym rozwojem, który ma ogromne konsekwencje psychologiczne i energetyczne dla związków. Do tej pory żadnego z moich partnerów w życiu to nie interesowało, oni ograniczali się do ich wyobrażeń o kobiecie i oczekiwań jakie ma spełniać. Jakiś czas "miłość" dużo niwelowuje ale po czasie wychodzą wszystkie nieświadome tematy na powierzchnię. Jak się ma dzieci to się wszystko bardziej komplikuje. Zrozumiałe ale mimo to niełatwe. Pozdrawiam serdecznie 😍
Kłopot w tym, że żeby dokonać wyboru trzeba wiedzieć czego się chce. Nie mam wiedzy czy tak jest u wielu osób, ale ja mając 45 lat w wielu kwestiach nadal nie wiem czego chcę. Jeśli nie wiem czego chcę, bo nie mam pojęcia jakie są moje prawdziwe potrzeby (zaniedbane potrzeby) nie umiem ich nazwać, dookreślić, to w jaki sposób mam przekazać prawdziwy szczery komunikat...? Owijam w bawełnę bo wydaje mi się, że to o to chodzi a nie znam prawdziwego źródła tej całej bawełny. I chyba tak samo w drugą stronę to interpretujemy, (słyszymy) przez pryzmat tych własnych niedookreślonych potrzeb których nie rozumiemy. Szukamy podtekstow (czytanie miedzy wierszami) nie takich o jakie chodzi. Co gorsze osoby które nie widzą tego, że jest coś głębiej lub nawet nie chcą widzieć tego co jest głębiej (bo chronią się przed potwornym bólem) grają w okropne gry pomimo, że nawet tego nie chcą, nie zdajemy sobie sprawy z tych wszystkich okropnych mechanizmow ktorych sie nauczylismy od naszych rodzicow i otoczenia. Dodam tylko na koniec, że czasami "wybór" tego czego się tak naprawdę chce jest tak trudny, że nie można go dokonać i żyje się w wielkim zawieszeniu pomiędzy tym czy skrzywdzić jedną czy drugą osobę bo nie widać na horyzoncie innego wyjścia z sytuacji. Mozliwe ze wiem czego chce ale w swietle faktow to czego chce jest na ta chwile nierealne i nie wiadomo czy kiedykolwiek takie bedzie. Oczywiście poczucie krzywdy to też jeszcze całkiem inna kwestia tyle, że z tym trzeba pracować i mieć tego świadomość. Niestety dziecko jeszcze jej nie będzie miało a osoba która jest tak potwornie poraniona że boi się tej pracy, nawet nie chce usłyszeć swojej wewnętrznej prawdy i nadal jest takim dzieckiem... Tyle że doroslym... No cóż mowie tu o sprawie niezwykle skomplikowanej, ktora wymagałaby dlugich wyjasnień. Sa to moje przemyslenia a propo tego co sie we mnie zadzialo 😅 Dzieki za to. Pozdrawiam serdecznie
Powiem wprost, że Ewa z ogrodu Eden, też miała niezaspokojoną potrzebę zerwania owocu a skutki są widoczne do dzisiaj , że nie widzimy belki w swym oku a widzimy ją zawsze u innych.
Droga p.Agnieszko ..podaje Pani przeważnie cytuje opiekuke soe mlodszym rodzenstwem..a jak starszym to chorym ..NIE ....chce powiedzieć ze jestem przykladem mlodszego rodzenstwa ktore od najmlodszych lat byla wysylana do sanatorium vo powodowalo ze w wieku 4 ..5 lat musialam szybviej sie nauczyc samodzielnosci vo spowodowalo ze poslano mnie o rok wczesniej do szkoly a wlasciwie 1.5 roku co spowodowalo ze ze starsza siostra o prawie 2 lata robilysmy w tym samym roku ona i ja maturę..tak to byly ciezkie czasy bo mudialam do matury zawsze dorownywac do starszych odxsiebie kolegow i kolezanek zawsze bedac najmlodsza w klasie. Jedynie na koloniach bylam równa rocznikiem ale wtedy klasa o rok wyzej ..pozdrawiam🖐🙂
I ciagle mialam sie opiekowac starsza siostra bo ona taka delikatna..chodzila na basen a ja po nia na basen nie chodzilam ..czekalam az lekcja na basenie sie skonczy..na lekcje pianina tez chodzilam po siostre czekajac pod drzwiami az sie jek lekcja skonczy ..tez mniexnikt nie zapisal.mozecto wyglada jakbym sie skarzyla ale mysle że przerobilam po części ten temat i dziękuję za Pani wykłady 🙂🖐
Pani Agnieszko mamy wgrane przeróżne programy oceniające. Stąd komunikat naszej potrzeby odbierany jest jako zarzut i odbiorca wiadomości bierze komunikat do siebie. Ludzi trzeba uczyć SŁUCHANIA ze zrozumieniem.
Czy mogłaby Pani lub ktoś z komentujacych mógłby polecić, pokierować do terapeuty/ośrodka/placówki w duchu chrześcijańskim, w Krakowie. Chodzi o terapię indywidualną, ale także terapię par. Nie chcę, chociaż może to nieuzasadniona obawa trafić na kogoś, kto powie, że trzeba się rozstać.
Jest pani nauczycielem , który przemawia do serca , duszy i rozumu
każdego człowieka i ten ciepły i łagodny ton głosu .🎉 Dziękuję.
Mam doświadczenie psychologami, ale to co Pani przekazuje i tłumaczy jest wyjątkowe i pięknie! Dziękuję bardzo Pani Agnieszko ❤
17:36, piękne podsumowanie. Właśnie miałam pytać, dlaczego zatem tak jest, gdy z miłością i zrozumieniem przekazujemy komunikat, ale najczęściej jest impulsywna reakcja, a później nastają złośliwości i odgrywanie się niby "na żarty" (partner ma borderline ale próbuje nad tym pracować). A tu się okazuje, że wlaśnie po dwóch stronach musi być miłość by z miłością przekazywać to, co ma się w sercu. Dziękuję 🌼
Pani Agnieszko, jak Pani to robi że człowiek rozpływa się i chłonie jak gąbka Pani słowa? Gdyby wszyscy mówili tak prosto z serca, to jest niesamowicie wysokowibracyjne , płynące poprostu z miłości. Jest Pani dla mnie mistrzynią ❤
Dużo miłości było mi dane
Mam się czym dzielić
@@agnieszka.kozak.ak75 Marzenie, żeby każdy mógł powiedzieć "dużo miłości było mi dane". Piękne słowa :)
Gdyby wszyscy mówili jak p. Agnieszka... Bylibyśmy już chyba w raju🕊️Pani Agnieszka jest unikalna
@@annenglish2851 Gdybyśmy mówili i tak też robili :)
Możemy ❤️🩹
Zostanie ze mną "Żeby siebie dać, trzeba siebie mieć". To takie ważne...
Jak powietrze
Genialna treść o uchu drażliwym,dziurach i mówieniu małych wielkich słów
I tem USmiech i aura bijąca z Pani twarzy.
Po raz kolejny Dziękuję pięknie, utulona w sercu ❤
piękne rzeczy były nam dane :)
Bardzo lubię Pani słuchać 💛
bardzo dziękuję
Pani Agnieszko jest Pani dla mnie bardzo ważna a to co i w jaki sposób Pani mówi sprawia że chce stawać się lepsza dla siebie i innych. Dziś ta co uslyszalam jest takie proste tylko nasze głowy tak wiele komplikują ....dziękuję ❤
w Miłości nie ma lęku♥ Prawdziwa Miłość usuwa lęk. Piękny wykład Pani Agnieszko. Dziękuję i oby każdy kto wysłuchał Pani wykładu tego się nauczył i tego doświadczył w tym ja.
Dokładnie p. Agnieszko też tego nie potrafię pojąć. Ktoś pisze komentarz, ktoś inny go czyta i odpisuje. Pisze o rzeczach, których w tym komentarzu w ogóle nie było. Pytam skąd te słowa, a osoba odpisuje, że każdy normalny by się domyślił, że o to chodzi. Proszę, by przeczytał to co jest napisane, bez domysłów. Nie ma takiej możliwości, ta osoba robi taką projekcję na to co czyta, że nie przyjmuje tego, że można inaczej.
Też nie wiem skąd się to bierze, mogę się domyślać jak ta osoba, ale to będą MOJE domysły, niekoniecznie zgodne ze stanem faktycznym.
Zauważyłam jedno, jak ciężko jest ludziom zapytać wprost jeśli mają wątpliwości "Czy pisząc, mówiąc to i to miałeś na myśli.....?"
Pozdrawiam serdecznie
Tylko kochając prawdziwie siebie możemy pokochać innych.I to pokochanie prawdziwie siebie to wyboista droga, dać sobie miłość, zwłaszcza, jeśli samemu nie doświadczyło się jej od rodziców.To długi i trudny proces, ale da się.Dziękuję p.Agnieszko za piękne słowa, takie wzmacniające i budujące.Jakże ich nam potrzeba.
😊i jak zawsze Piękny Poniedziałkowy Wieczór❤ W calym moim życiu nie nauczyłam się tylu pięknych i mądrych rzeczy !!! Myślę że z tym zaufaniem milosci to sprawa jest niby prosta ...a jednak trzeba trochę trudu....aby poznać i pokochać siebie...i drugą osobę.Myślę ze ważna w tym wszystkim jest WRAŻLIWOŚĆ - ciekawe skąd ona się bierze?! 🙃 DZIĘKUJĘ za miły wieczór i piękną szkołę Zaufania Miłości!❤ dobrego odpoczynkowego wieczoru❤😊🌛
Ten przykład pod koniec wykładu czyli sytuacja w ruchu drogowym…Ja właśnie bardzo źle znosiłam uwagi dotyczące mojego prowadzenia samochodu.Zawsze się kłóciłam z moim mężem.Az kiedyś mi wykrzyczał,że on to robi z troski o mnie.I nie wiem jakim uchem to usłyszałam ale od tego czasu wogole mnie to nie irytuje ❤😂
Może uchem miłości ?
Jest Pani szczesliwa osoba .Otrzymala Pani to ,co w zyciu najcenniejsze !Wspaniale ,ze Pani stara sie nam zrozumiec nas samych ,nasze reakcje i zachowania ,ktore maja wplyw na komunikacje miedzy ludzmi .Od zrozumienia tego i checi wspolpracy drugiej osoby bardzo duzo zalezy .Zeby kochac druga osobe ,najpierw nalezy pokochac siebie .💝
nie ma innej drogi
Kolejna porcja doskonale podanej wiedzy,... Dziękuję
❤️
Mocne i trudne
To prawda "tam gdzie jest lęk, nie ma miłości"
Dziękuję ♥️ marzę o miłości bez lęku ale nigdy jej nie spotkałam
to zależy od nas :)
bardzo cenne ale tez trudne do osiągnięcia zwłaszcza kiedy jesteś zmęczeni lub kiedy słyszymy ten sam komunikat kolejny raz a w nas nie ma już przestrzeni na to żeby dać komuś więcej... lub kiedy odpala sie nam nasze leki i programy ...
Dlatego tak ważne jest żeby dbać o siebie o mieć z czego dawać
"Jak się porozumieć żeby się zrozumieć", gdy czyta się to pierwszy raz, nasuwa się myśl, jak się mam porozumieć z drugą bliską mi osobą i ona ze mną?
Po przeczytaniu kolejny raz, przychodzi druga myśl. Otóż, dopóki nie uda mi się porozumieć z samym sobą, nie będzie możliwe porozumienie z innymi, niezależnie od stopnia zażyłości. A jak się porozumieć z samym sobą? No cóż, ta droga jest tak osobista, że nie ma uniwersalnej odpowiedzi na tak postawione pytanie.
Optymistyczne ciekaw jestem, w którym kierunku podąży myśl, w kolejnym do nas Twym uśmiechu 🙂
Pomyślę gdzie podąży
Życie przyniesie podpowiedzi
Tak to wygląda Panowie są z Marsa a Panie z Wenus ❤ nie odczytujemy się ze zrozumieniem ❤😊 pozdrawiam 😘 życzę lepszej komunikacji wszystkim trzeba próbować ❤😊
Pani słowa zawsze głęboko poruszają moją duszę. Zawsze pięknie wytłumaczone z taką czułością, delikatnością i skupieniem na drugim człowieku 💖✨ Dziękuję bardzo.
♥️
Tak, miłość jest najważniejsza. To wszystko o czym pani mówi tak pięknie, jest o miłości.
I pani jest przepełniona miłością, bo skąd takie pani serce ma piękne i urok osobisty ;)
tak wróciłam nią napełniona
wspaniała osoba, mega ciepła i mądra, potrafiąca przekazać wiedzę i sens w przystępny i zrozumiały sposób :) buziaki również i wielkie uznanie :) :*
'W miłości nie ma lęku' 🥰 Dziękuję za kolejne dotknięcie mojego serca i umysłu ❤ Pozdrawiam serdecznie 😊🤗😘
jeśli jest to...
"w Miłości nie ma lęku" powiedział św. Paweł.
Pani doktor jak dobrze wpisuje się pani w to co odkryłam, jestem na początku lektury „ Pięciu języków miłości”
o tak, 5 języków miłości w tym bardzo pomaga :)
Niby proste a tak trudne. Bardzo dziękuję ❤❤❤
proste ale czasami niełatwe
Dziękuję
Pozdrawiam ciepło Tomek
dziękuję
za pozdrowienia bardzo
Ale super wytłumaczone i jeszcze przyjemnie się słucha! Ale fantastycznie, że algorytmy mnie do Pani przyprowadziły.
proszę się rozgościć
Cudowny live❤dziękuję🙏
dziękuję za słuchanie
@@agnieszka.kozak.ak75 😘❤️
Dziękuję Pani Agnieszko, uwielbiam Pani podcasty. Zaczynam się uczyć, która ścieżkę wybieram. Ofiary? Sędziego? Czy ucznia. Uwielbiam się uczyć. Staram się zauważać co robię, co mówię i jakie są na to reakcje. Wiem co mam do poprawienia, podejmuje decyzję, które mnie prowadzą do polepszenia relacji, nie uszczęśliwiania, nie w tym pejoratywnym znaczeniu, bo uszczęśliwianie też może być przemocą, już tego się nauczyłem. Szukam mistrzów. Widzę postępy i to jest piękne. Czuję się szczęśliwszy. Kiedyś usłyszałem zdanie, że świat jest taki jakim go widzimy.
o ścieżkach wyboru chętnie zrobię osobny film
Dziekuje. P. Agnieszko bardzo poruszyło mnie zdanie ,,strach porywa nas do tyłu,, Bardzo dziękuję ❤❤❤
❤️
❤ dziękuję, dziękuję
proszę :)
Pani Agnieszko, pięknie Pani się prezentuje :) usmiech dodaje szyku odbiorowi :)
:)
W Pani życiu często wydarza się miłość, m. in. dlatego lubię Panią słuchać. Widzę, że miłość jest możliwa w życiu, mam nadzieję, że także i dla mnie (oczywiście to wymaga nauki i otworzenia się, bo "żeby siebie dać, trzeba siebie mieć"). Dziękuję i pozdrawiam ❤️❤️☺️🩵🩵
dziękuję
Znów świetny materiał. Bardzo trafny❤ dziękuję ❤
życie go przyniosło
Dziękuję że Pani jest...Kocham Pani każde słowo, które jest mądre i uspakaja A nie ocenia... Pani słowa są dla mnie sensem odkrywania siebie... by żyć w prawdzie bez względu na wiek i czy zrobiłam dobrze czy żle.... Porażki zaczynam rozważać bez lęku A ciekawość jak to zrobić inaczej pozwala mi patrzeć łagodniej i z miłością do siebie oraz zrozumieć męża czy mamę. Pozdrawiam cieplutko i jeszcze raz dziękuję z ❤.
ładne to, dziękuję
Dziekuje .
Slucham jut trzeci raz, bo nie chce nic przeoczyc , przeslyszec, pieknie pani o tym opowiada .
Niby takie proste , a takie trudne.
Juz to kiedys ktos pisal , takie lekcje powinny byc wprowadzone do szkól ,aby takze dzieci zrozumialy , ze mòwienie o uczucuac to nic wstydliwego .Wrecz przeciwnie lagodzi bòl i gniew .
Pozdrawiam
tak
łagodzi
przynosi ulgę
Dziękuję za kolejne gadanie po warsztatach....podziele się moja refleksją po wysłuchaniu Pani...
Zadajemy pytanie z mężem , często. Co znaczy zrozumieć, kiedy już rozumiem , a kiedy przyjmuję do wiadomości albo obalam to co słyszę.. ..
Dzisiaj rano uznaliśmy, że rozumiem kiedy znam swoje potrzebyi i umiem i chce usłyszeć potrzeby mojego męża...
Cudne uczucie kiedy w bardzo dojrzałym wieku odkrywam taką można powiedzieć małą rzecz..... Dziękuję za spotkanie w małym ekraniku❤❤❤
piękne jest to co Pani pisze
dziękuję
Jak zawsze bardzo wartościowe treści! Bardzo dziękuję
Ja również dziękuję
Dziękuję 🙏❤ temat w punkt do mojego życia i obecnej sytuacji. Dziękuję za przypomnienie o miłości i zaufaniu❤
polecam się
Dziękuję za bardzo cenne treści! Nie wiem jakim uchem, ale chyba usłyszałem, że była Pani wzruszona podczas tego odcinka i łzy były blisko. Dziękuję za tę wrażliwość - autentyczność ❤
Byłam
To ucho relacyjne
Dziękuję za bycie widzianą
@@agnieszka.kozak.ak75 🥹
@@agnieszka.kozak.ak75 🥹
@@agnieszka.kozak.ak75🥹
Niby tylko 25min a tak gęsty temat, że mysli mi uciekają w jakieś swoje dygresje i gubię wątek. Muszę posłuchać jeszcze raz, może jak będę spokojniejsza. Bo mam kilka nierozsupłanych spraw w relacji z bliskimi.
Nie mniej bardzo dziękuje!❤ Muszę poszukać pani książek.
Zapraszam na moją stronę ❤️🩹
Cudowny przekaz, tyle wartości. Ten profesjonalizm polaczony ze spokojem sprawia, że usmiecham się za kazdym razem, kiedy pani słucham 😊 Bardzo się odnajduję w tym, o czym dzisiaj pani mówiła, Pani Agnieszko. Dziś ta komunikacja na szczęście jest inna, bo przekulam swoj lęk, na miłość i odwagę, by mówić o swoich potrzebach, mimo wszystko i zapewniać o intencji miłości ❤ Dziękuję 🙏
jest inna
zmienia się
my się zmieniamy
,,, Prawda mówiona z miłością rozwija,, ,,,Uczyć się siebie wzajemnie kochać ""Dziękuję Pani za te mądre rady❤️ Polubiłam Panią,choć się nie znamy.. Bardzo dziękuję 💗
bardzo proszę :)
Droga Pani Agnieszko przepiękny wykład 🌺Cudownie się słucha. Dziękuję z całego❤️ Pozdrawiam z Niemiec
😘
Super Video! Tak ważne i pięknie sformułowane! Niesamowicie wartościowa praca pani Agnieszko! ❤🙏🌹
❤️
WoW ale zmiana jakości 😊 super dźwięk, mikrofon robi robotę, teraz Pani przekaz jeszcze jest przyjemniejszy, ale nieustannie wartościowy ❤
🥹
Czerwone paznokcie zwracają moją uwagę najbardziej
Cóż
Lubię 😘
Dziękuję 🌹🌿
👋
Aga wielka wdzięczność za to co mówisz❤️ pozdrawiam, Marzena
Dziękuję Kochana !
Czy to radość i satysfakcja z tych warsztatów tak tu promienieje? 🙂
Dziękuję za nagranie
Tak
I to że miłość znowu wygrała
Byliśmy świadkami cudów przemiany serc
Niezwykłe to jest
Wdzięczność ❤
:)
Dziękuję ❤
dziękuję za wspaniały filmik
❤Dziękuję ❤
ja również
Mezczyznq z natury jest zadaniowy a kobieta wrazliwa,opiekuncza ,uczuciowa,opowiadajaca .
Co to znaczy z natury ?
@@agnieszka.kozak.ak75 Z natury czyli wg psychologii ewolucyjnej. Z natury samica opiekuje się małymi, z natury samiec zapładnia wiele samic, więc jego natura jest poligamiczna. Normy kulturowe łamią naturalne, ewolucyjne, atawistyczne tendencje.
Jak wazny jeest ten filmik, chcialabym wiecej takich
zrobię
mamy jeszcze 3 turnusy - zobaczymy co się wydarzy :)
podzielę się na pewno
@@agnieszka.kozak.ak75 Cudownie
dziękuję bardzo :)
Pani Agnieszko też ślę pani buziaki ❤
biorę !
Kiedy mówię:
"Chce inaczej" to pod spodem jest intencja budowania relacji.
Mówię to, tylko dlatego , bo mi zależy na relacji z Tobą.
I to tak cholernie boli, gdy druga strona tego w żaden sposób nie chce przyjąć.
Dziś moje serce 😢 płacze, bo brakuje mi bezpieczeństwa, bo w całej mojej informacji zwrotnej jest intencja i przekaz: Jesteś dla mnie ważna.
Całe moje wrażliwe serce płacze, i ja czuje krokodyle łzy na swoich policzkach, bo pragnę bliskości a gdy o niej czule komunikuje dostaje tak ciężkie do udźwignięcia słowa negujace moją intencje.
tak
choć czasami nasze chce inaczej musi uznać, że druga strona nie chce inaczej
I zrezygnować?
Odpuścić?
Uznać, że nie warto się starać?
Pogrzebać w sobie tę miłość?
Nadzieję?
Jak?
Pragnę podarować Ci moje kochające Cię serce, a Ty je odrzucasz i deprecjonujesz moje uczucia - i tak po prostu się z tym pogodzić, że cała ta piekna wizja głębokiej relacji nie ma szans się zadziać - bo druga strona chce inaczej i wybiera nie być w relacji?
Jak się z tym pogodzić, i jak swojemu sercu powiedzieć: "przestań kochać" 😥
@@tamtamitutuWiem jak to jest trudne bo przeżyłam. Największą lekcją było pojęcie i zrozumienie, że prawdziwa miłość NIGDY nas od nikogo i niczego nie uzależnia. Jest wolna i dobrowolna. Uzależniamy się sami bo jesteśmy tak bardzo nieskończenie (a praktycznie żałośnie i nieświadomie ) POTRZEBUJĄCY😢. Czy powodem tego jest trudne dzieciństwo czy inne traumy to obojętne. Oczekiwania że inni będą spełniać nasze potrzeby, marzenia i nas będą uszczęśliwiać są praktycznie gwarantem tych dramatów i tragedii, które przechodzimy, nie rozumiejąc jak i dlaczego je sami tworzymy. Jesteśmy dopiero zdolni naprawdę kochać jak umiemy zaspokoić nasze wewnętrzne potrzeby sami. To warunek udanych relacji. A tej pracy nad sobą nikt nam nie odbierze. To niełatwy proces bo wymaga decyzji wobec siebie czy chcemy być szczęśliwi sami w sobie bo się akceptujemy i kochamy jacy jesteśmy albo gonimy całe życie za innymi - przepraszam za mocne słowa - jak żebraki żeby nas chcieli i kochali.
Najważniejsza rada jaka była kiedykolwiek dana światu: Kochaj innego jak siebie samego! Bez miłości siebie samego żadnej miłości drugiego! Życzę wszystkiego co najlepsze!🌹
Może być tak że tej miłości jest czasami po prostu za mało
@@Wosni1
Dziękuję, tak jesteśmy żebrakami miłości.
I widzę, że właśnie żebrzę o miłość, zauważenie, uwzględnienie, bliskość; w imię czego?
Warto samemu sobie zadać pytanie, dlaczego to robię? I w nagiej prawdzie uzmysłowić sobie głody i strach jaki się pod tym kryje.
Czas stanąć do czułej relacji - z samym sobą. Siebie ukochać. Tę wielką miłość w sercu podarować sobie.
Tak wybieram.
Życie jest piękne samo w sobie i zbyt krótkie, by obdarzyć miłością kogoś, kto tej miłości nie chce.
Ciekawy temat 😊
ciekawa jestem odbioru - to znowu pogadanka po warsztatach
Czuję,że ten odcinek jest tak bogaty w treść,że potrzebuje wysłuchać drugi raz. Dziękuję bardzo, jak zawsze wspierająco, z dużym zrozumieniem, pięknym językiem. Mam ostatnio sytuację relacyjną, gdy poczułam się bezpiecznie i blisko, a w pewnym momencie przyjaciółka zareagowała agresywnie na moją prośbę. Zachwiało to moim poczuciem bezpieczeństwa i bliskości, wycofałam się i nie wiem jak odbudować zaufanie. Mam traume po agresywnym wychowaniu w dzieciństwie, czuję jak agresja mnie paraliżuje. Co mogę dla siebie zrobić?
uznać, że przyjaciółka też ma swoje traumy i że jej reakcja nie była przeciwko tobie, po prostu zareagowała ze swojej przeszłości
warto porozmawiać o tym czego potrzebujecie w takich sytuacjach
konflikty są naturalne
@@agnieszka.kozak.ak75 wyraźnie czuję,że zareagowała na coś, co moja prośba jedynie obudziła. Chyba najtrudniejsze jest dla mnie, że gdy nazwałam to, co czuje, usłyszałam „tak się zachowałam,bo mnie wkurzyłaś”. Poczułam się dodatkowo jeszcze obwiniana . Nie wiedziałam jak zareagować i się zamroziłam. Jak rozmawiać z ludźmi, którzy nie mówią o emocjach w pierwszej osobie? Dziekuje za odpowiedź ❤️
Kochać
Mimo wszystko
Przyjaźń jest warta czasami przemilczenia
@@agnieszka.kozak.ak75 dziękuję ❤️
Niesamowite, że Pani odpowiada. Tyle osób słucha i komentuje, a Pani ma czas na reakcję.
❤❤❤Bardzo Dziekuje
Prędkość x1.5 i oglądamy
Nie mogłam spać więc ten czas wykorzystałam na przesłuchanie ciekawego nagrania, dziękuje Pani Ago :) Dużo mamy tych uszek :) Jak słuchałam co Pani mówi śmiałam się sama z siebie, bo ja często odbieram cudze słowa jako ocene, a wcale jej tam pod spodem nie ma.
Mam też pytanie, w sumie jest ono nie na temat. Męczy mnie od jakiegoś czasu. Czy my jako kobiety nie powinniśmy zapraszać parterów na randkę, w ogóle nie wychodzić z inicjatywą ? Słyszę, czytam o tzw " kobiecej energii" ; według niektórych teorii powinniśmy tylko zachęcać mężczyznę do zabiegania o Nas. Czemu pytam ? Ha :) Bo działam raczej "niestandardowo" i w sumie zaczęłam myśleć czy gdzieś nie popełniam gafy. Ja również wychodzę z inicjatywą kontaktu, ale nie jakoś nadmiernie na zasadzie gonienia króliczka. Dzwonie, pisze, chce rozmawiać, zapraszam na randkę. Może znalazłaby Pani kiedyś czas na poruszenie tematu energii kobiecej/męskiej ?
Ja przez dużą część życia mieszkałam tylko z mamą. Robiłyśmy większość same więc może jestem w energii męskiej i nawet do końca nie zdaję sobie sprawy. A z drugiej strony nie chce być zadufaną w sobie księżniczką, która tylko oczekuje od innych, a sama dać od siebie nie chce nic.
Ciekawe pytanie
Mam zaplanowaną rozmowę o męskiej energii niedługo ☺️
Extremalnie ważny temat pani porusza, bo wiele związków jest z tych powodów albo niemożliwe albo wzajemna atrakcyjność piorunem znika. Brak zrozumienia tematu pogłębia tylko problem. Cieszę się że pani Agnieszka i ten temat zlustruje😊
@@Wosni1 Dziękuję, że zwróciła Pani uwagę na mój komentarz. Również cieszę się, że Pani Aga poruszy temat energii męskiej/żeńskiej.
Mnie się wydaje, że całkowity brak inicjatywy ze strony kobiety w stronę mężczyzny może też być przyczyną rozpadu relacji. W bajkach i w świecie zwierząt, to męska postać zabiega o postać damską. Postać damska daje sygnały męskiej, że jest nią zainteresowana. Powołuje się teraz na czyjeś argumenty. Zastanawiam się tylko czy ten model funkcjonowania w realnym życiu nie jest przerysowany ? Już nie raz naczytałam się o tym, że mężczyźni czują się wykorzystywani, tłamszeni, kastrowani przez to, że kobiety cały czas oczekują zaangażowania, a nie dają od siebie.
Sama postępują intuicyjnie w relacjach, nie miałam wzorca zdrowej relacji damsko - męskiej.
W sumie to szukam zdrowego wzorca, żeby móc rozpoznać ewentualnie swoje błędy.
@@monika49781 To m.i. problemy dzisiejszego świata, to że kobiety są wyemancypowane (przez pokolenia wiele musialo i musi sobie radzić same) i niezależne jest z jednej strony dużym postępem w wielu społecznościach a z drugiej strony dużo osób nie podąża zy tym rozwojem, który ma ogromne konsekwencje psychologiczne i energetyczne dla związków. Do tej pory żadnego z moich partnerów w życiu to nie interesowało, oni ograniczali się do ich wyobrażeń o kobiecie i oczekiwań jakie ma spełniać. Jakiś czas "miłość" dużo niwelowuje ale po czasie wychodzą wszystkie nieświadome tematy na powierzchnię. Jak się ma dzieci to się wszystko bardziej komplikuje. Zrozumiałe ale mimo to niełatwe. Pozdrawiam serdecznie 😍
Bardzo lubię słuchać Pani nagrań. Ogrom spokoju i wiedzy. Dziękuję.
Kiedy będzie premiera nowej książki?
Przedsprzedaż już w lipcu
Premiera we wrześniu
@@agnieszka.kozak.ak75 nie mogę się doczekać! Będzie także na empik i innych platformach sprzedażowych? Czy u Pani przez sklep jedynie?
@agnieszkazegado6944 będzie wszędzie 👑
Dziekuje
Hmm, żeby siebie dać, trzeba siebie mieć. A jeśli się siebie nie ma, bo wciąż jest kierunek na obowiązek dawania siebie, to zawsze będzie źle.
to prawda
to pułapka
💕💕💕💕
Kłopot w tym, że żeby dokonać wyboru trzeba wiedzieć czego się chce. Nie mam wiedzy czy tak jest u wielu osób, ale ja mając 45 lat w wielu kwestiach nadal nie wiem czego chcę. Jeśli nie wiem czego chcę, bo nie mam pojęcia jakie są moje prawdziwe potrzeby (zaniedbane potrzeby) nie umiem ich nazwać, dookreślić, to w jaki sposób mam przekazać prawdziwy szczery komunikat...? Owijam w bawełnę bo wydaje mi się, że to o to chodzi a nie znam prawdziwego źródła tej całej bawełny. I chyba tak samo w drugą stronę to interpretujemy, (słyszymy) przez pryzmat tych własnych niedookreślonych potrzeb których nie rozumiemy. Szukamy podtekstow (czytanie miedzy wierszami) nie takich o jakie chodzi. Co gorsze osoby które nie widzą tego, że jest coś głębiej lub nawet nie chcą widzieć tego co jest głębiej (bo chronią się przed potwornym bólem) grają w okropne gry pomimo, że nawet tego nie chcą, nie zdajemy sobie sprawy z tych wszystkich okropnych mechanizmow ktorych sie nauczylismy od naszych rodzicow i otoczenia. Dodam tylko na koniec, że czasami "wybór" tego czego się tak naprawdę chce jest tak trudny, że nie można go dokonać i żyje się w wielkim zawieszeniu pomiędzy tym czy skrzywdzić jedną czy drugą osobę bo nie widać na horyzoncie innego wyjścia z sytuacji. Mozliwe ze wiem czego chce ale w swietle faktow to czego chce jest na ta chwile nierealne i nie wiadomo czy kiedykolwiek takie bedzie. Oczywiście poczucie krzywdy to też jeszcze całkiem inna kwestia tyle, że z tym trzeba pracować i mieć tego świadomość. Niestety dziecko jeszcze jej nie będzie miało a osoba która jest tak potwornie poraniona że boi się tej pracy, nawet nie chce usłyszeć swojej wewnętrznej prawdy i nadal jest takim dzieckiem... Tyle że doroslym... No cóż mowie tu o sprawie niezwykle skomplikowanej, ktora wymagałaby dlugich wyjasnień. Sa to moje przemyslenia a propo tego co sie we mnie zadzialo 😅 Dzieki za to. Pozdrawiam serdecznie
❤
Powiem wprost, że Ewa z ogrodu Eden, też miała niezaspokojoną potrzebę zerwania owocu a skutki są widoczne do dzisiaj , że nie widzimy belki w swym oku a widzimy ją zawsze u innych.
potrzeba a zachcianka to jednak rożne rzeczy :)
Droga p.Agnieszko ..podaje Pani przeważnie cytuje opiekuke soe mlodszym rodzenstwem..a jak starszym to chorym ..NIE ....chce powiedzieć ze jestem przykladem mlodszego rodzenstwa ktore od najmlodszych lat byla wysylana do sanatorium vo powodowalo ze w wieku 4 ..5 lat musialam szybviej sie nauczyc samodzielnosci vo spowodowalo ze poslano mnie o rok wczesniej do szkoly a wlasciwie 1.5 roku co spowodowalo ze ze starsza siostra o prawie 2 lata robilysmy w tym samym roku ona i ja maturę..tak to byly ciezkie czasy bo mudialam do matury zawsze dorownywac do starszych odxsiebie kolegow i kolezanek zawsze bedac najmlodsza w klasie. Jedynie na koloniach bylam równa rocznikiem ale wtedy klasa o rok wyzej ..pozdrawiam🖐🙂
I ciagle mialam sie opiekowac starsza siostra bo ona taka delikatna..chodzila na basen a ja po nia na basen nie chodzilam ..czekalam az lekcja na basenie sie skonczy..na lekcje pianina tez chodzilam po siostre czekajac pod drzwiami az sie jek lekcja skonczy ..tez mniexnikt nie zapisal.mozecto wyglada jakbym sie skarzyla ale mysle że przerobilam po części ten temat i dziękuję za Pani wykłady 🙂🖐
wydaje mi się że powiedziałam też o opiece nad starszym i chorym
😘
Pani Agnieszko mamy wgrane przeróżne programy oceniające. Stąd komunikat naszej potrzeby odbierany jest jako zarzut i odbiorca wiadomości bierze komunikat do siebie. Ludzi trzeba uczyć SŁUCHANIA ze zrozumieniem.
można też dopytać, zamiast zakładać - to bardzo pomaga :)
@@agnieszka.kozak.ak75 ja stosuje przeróżne opcje i nie powiem że zawsze ale przeważnie sluchacz nie jest zainteresowany z czym ja przychodzę.
Dobry wieczór Pani Agnieszko. Czy będzie kontynuowana seria z gier ludzi?
Będzie !
Mamy już nagraną kolejną grę
Jak się porozumieć, kiedy jest orzeczony rozwód?
pytanie czy jest miłość ?
🥰
Wyczułem wzruszenie w Pani głosie.♥️ Pani Agnieszko bardzo doceniam że dzieli się Pani z nami tą wiedzą i wzruszeniem🥰 dziękuję 👍♥️
@marekdutka8852 o tak wzrusza mnie ten czas który był nam dany
@@agnieszka.kozak.ak75 ♥️
Czy mogłaby Pani lub ktoś z komentujacych mógłby polecić, pokierować do terapeuty/ośrodka/placówki w duchu chrześcijańskim, w Krakowie. Chodzi o terapię indywidualną, ale także terapię par. Nie chcę, chociaż może to nieuzasadniona obawa trafić na kogoś, kto powie, że trzeba się rozstać.
myślę, że profesjonalny terapeuta tak nie powie
Ładna bluzeczka
Dziękuję 🥹
A czy po trudnych 30 latach małżeństwa można jeszcze zmienić uszy?
oczywiście
Mnie ujęła cisza na koniec...
Ja Ci dam lekarze …😊
no cóż :)
takie mam doświadczenia wieloletnie
Dziękuję ❤
❤️
❤
❤