Dla mnie chyba nie ma nic leprzego, w kwestii pamiątek, niż muzyka; Zabieramy ze sobą choćby płytę z lokalną muzyką, a potem odtwarzamy ją sobie w domu. 😊💚💚 Przy warsztatach, pewnie bym się zainteresowała też podstawą jakiegoś lokalnego tańca; przynajmniej w wielu innych krajach na takie się natkniemy. 😊😊
To oryginalny pomysł. W dobie muzyki online już coraz mniej ludzi kolekcjonuje płyty. Ja byłam tutaj nawet na koncercie muzyki pasterskiej i odkryłam bardzo dziwne instrumenty. A jak już jest muzyka to i taniec się znajdzie ;) Świetna inspiracja dla mnie na nastepny rok. Pozdrawiam
Bardzo lubię ceramikę i z każdego miejsca staram się przywieść jakąś piękną rzecz, którą później używam w swojej kuchni. I tak mam cudowną miskę do sałaty z Tunezji, miseczki do müsli z Grecji, kolorowy półmisek z Hiszpanii czy komplet czerwonych talerzy z Prowansji. Kiedy je wyciągam i podaję na nich potrawy, wspomnienia wracają! Zawsze są to lokalne wyroby, czasem z drobnymi błędami, ale przez to jeszcze ładniejsze.
@@IZOTOPIAwiola Ja też jestem zdecydowaną amatorką gór, lasów, natury. Polecam Ci Roztocze i Podlasie - rejony nie przeludnione, z cudowną polską przyrodą. U mnie w tym roku króciutki urlop w formie kilku dni w Górach Świętokrzyskich - też uwielbiam😊
Ja również przywożę ze sobą regionalne potrawy, a potem zapraszam rodzinę na wspolną degustację i część produktów wręczam w prezencie, dzieląc się w ten sposób urokami odbytej podroży 🙂
Ja właśnie wracam z Lotaryngii do domu w Brukseli. Dziękuje za nowy odcinek. Oglądałam kilka na urlopie i zamierzam obejrzeć wszystkie. Wiozę w bagażniku dwa nowe naparstki do kolekcji, mam już z 30, zajmują mało miejsca. Kupiłam też ciasteczka lokalne z mirabelkami, jaja ze wsi, mydelko o zapachu cynamonu z pomarańcza, t-shirt z Joanna d'Arc z dobrej bawełny.
Moimi pamiątkami- oprócz wspomnień i wrażeń- są "cząstki Ziemi".. ciekawy kamień,muszla,minerał- charakterystyczne dla miejsca i regionu..mam już sporą kolekcję tych skarbów- lawa z Islandii, muszla,bursztyn, roślina z oceanu itp. Wspomnienia wracają,gdy ich dotykam.. są takie prawdziwe..
Takie dary Ziemii maja dodatkowa w sobie zamknięta energię miejsca , z którego pochodzą. Czy prowadzisz jakiś zeszyt z ich opisem ? Bo Ty pewnie pamiętasz ich pochodzenie ale może warto zapisać to dla potomności ;)
Ja tylko dodam, że prawo w wielu krajach (i słusznie) zabrania wywożenia dóbr natury, o których Pani tu wspomniała. Gdyby każdy turysta zabrał sobie roślinę z oceanu, albo lawę z Islandii, muszlę z plaży itp, to bardzo zubożyłoby to środowisko naturalne. Apeluję, aby zaniechać tego rodzaju pamiątek i nie zachęcać do takiej aktywności. Kawałek lawy może wygląda niewinnie, ale chciałyby Panie rozebrać cały wulkan?
Proponuję, aby pozwoliła Pani każdemu gościowi, który odwiedza Pani dom, zabrać sobie kawałeczek ściany, albo podłogi, albo kafelka... Po kilku latach oni będą wspominać wizytę, a Pani?
@@bozenasikora8076 wulkanu zdecydowanie nie mam ochoty rozbierać . We wszystkim potrzebny jest rozsądek . Moja widownia na pewno zdaje sprawę i nikomu nie przyjdzie do głowy wyrywanie roślin pod ochrona. Warto jednak pamiętać o takich ograniczeniach . Dziękuje
No właśnie się zastanawiałam czy mam jakieś widzki w tym regionie;) moi rodzice przez wiele lat mieszkali w BB i mam tu rodzine ciocie i kuzynki. Śliczne miasto do mieszkania. Pozdrawiam
Pozdrowienia z okolic Cieszyna. Koronki koniakowskie to jedne z najpiękniejszych produktów pochodzących z Ziemi Cieszyńskiej. Warto takie rzemiosło promować .
@@alinarakowska9929 pozdrawiam Cię w Cieszynie. Znam dobrze to miasto . Moja przyjaciółka Dominika , która czasem pojawia się w odcinkach tez stamtąd pochodzi a koronki koniakowskie są sławne na cały świat
Taka kolekcja jest chyba bardzo wygodna bo nie zajmuje dużo miejsca i nie wymaga nakładów na jej utrzymanie. Ja od jakiegoś czasu zaczęłam je wklejać do zeszytu i prowadzić taki pamiętnik podróży . Ale może tez w końcu wrócę do pudełka ;) a gdzie byłaś w tym roku ?
@@IZOTOPIAwiola Na przełomie maja i czerwca byłam w Wiśle na festiwalu Granatowe Góry im. Jerzego Pilcha. Już drugi raz. Bardzo polecam! W przyszłym roku też się wybieramy. Ponieważ festiwalu trwa 4 dni, to jeździmy na tydzień lub trochę dłużej żeby pochodzi ć trochę po górach. Podobny urlop ok.1,5 tygodnia planowaliśmy na początku września, ale ze względu na sprawy osobiste musimy go przełożyć na początek października. Jeszcze nie wiemy gdzie go spędzimy. Napewno nie w kurortach, bo lubimy spokój i naturę. Za granicą robimy tak samo. Chodzimy swoimi ścieżkami 😊
@@izabelaswierczewska2437 nie słyszałam o tym festiwalu a Wisła blisko moich rodziców. Dzięki za informacje. Zainteresuje się tym bliżej . Życzę wiec końcówki lata w domu z miłym planowaniem wypoczynku po sezonie. Serdeczności
Dzień dobry, mam takie samo podejście do pamiątek z podróży , jak Ty. Kupuję przedmioty , które są regionalne ale i użytkowe , np. ceramika z Bolesławca, udaje mi się czasem kupić ubrania lub dodatki do ubrań, gdy byłam w Wilnie kupiłam szal z lnu , który jest na Litwie powszechnie uprawiany , w Egipcie chustę z bardzo dobrej bawełny z tamtejszych upraw. W kraju lubię lokalne ryneczki i święta produktów z których słynie dany region , np. święto śliwki w Szydłowie 😋przepyszne i niesamowite ,,cuda „ze śliwek . Oczywiście biżuteria to też pamiątka .Temat rzeka 😁, pozdawiam ❤️Basia.
Ja tez kupiłam sobie w Wilnie takie poncho/ szal lniany ! Jest ze mną już ponad 10 lat i ciągle piknie wyglada . Takie użytkowe pamiątki mam wrażenie lepiej spełniają swoją role przywoływania miłych wspomnień :) Dziękuje Basiu za podzielenie się Twoja opinia . Miłego dnia
Mam podobnie.. Ale również moja siostra jest rekodzielnikiem i robi śliczna biżuterię sutasz.. Ona często uświetnia lokalne Jarmarki.. Jeśli pani się nie pogniewa to troszkę ja tu zareklamuję Agnes Unique Jewelry ❤😊
Agnieszka moze się pochwalic certyfikatami Cechu Rzemiosł.. Od kiedy po operacjach kręgosłupa nie mogła wrócić do pracy znalazła coś co stało się wielka pasją i sensem.Widzimy że to bardzo cieszy odbiorców.
@@aleksandraprzybylska3725 absolutnie się nie pogniewam a nawet się cieszę ze mogę w ten sposób pomoc. Proszę załączyć link do kontaktu na FB albo jedli jest strona internetowa
@@aleksandraprzybylska3725 często choroba jest jedynym sposobem jaki nasza dusza znajduje żeby nas na drogę serca wprowadzić 🌹dlatego ja chętne wspieram autentycznych twórców
Witam serdecznie,mam grill elektryczny, zrobię placuszki, koronki cudo .Ale cóż moja mama pięknie wyszywała, robiła na drutach , szydelkowala .A ja nie umiem nawet guzika przyszyć.Pozdrawiam ❤
Na pewno masz inne zdolności 🍀 ja tez nie mam dużych zdolności manualnych ale to nie przeszkadza mi w docenianiu innych . Masz pewnie śliczne pamiątki po mamie. Pozdrawiam
Bardzo fajny pomysł z kartkami pocztowymi. Lata temu kupowałam pocztówki dla samej siebie właśnie, żeby mieć pamiątkę z podróży, a część wysyłałam do znajomych. Potem tego zaniechałam. Ale do kupowania kartek dla siebie powrócę z przyjemnością. Dziękuję za przypomnienie tego zwyczaju 🙂. Warsztaty bardzo lubię i staram się również wspierać lokalnych twórców i kupić coś użytecznego i praktycznego, co nie będzie potem stało na półce zbierając kurz. Bardzo lubię ręcznie malowane naczynia, miseczki ale muszę się pilnować, żeby nie popadać w przesadę :) Mam też taki zwyczaj zwiedzać czasem nowe miejsca bez przewodnika, wchodzić w przypadkowe miejsca, uliczki i czekać gdzie mnie zaprowadzą. A odcinek jak zawsze bardzo inspirujący!
Dziękuje za miłe słowa . Cieszę się ze mogłam przypomnieć zwyczaj kartek pocztowych . Ja je wklejam do zeszytu ale można tez dawać je do pudełka. Ceramika to tez była moja słabość ale odkąd doceniłam zalety minimalizmu to już niczego nie kolekcjonuje . Teraz doceniam bardziej wrażenia niż przedmioty. Szkoda ze wakacje i lato już się kończą . Pozdrawiam
@@IZOTOPIAwiola Też nie kolekcjonuję przedmiotów i nigdy za tym nie przepadałam, ale na moje zakupy wakacyjne czasem ma wpływ nastrój, a czasem bieżącą potrzeba. I staram się to równoważyć 🙂. Też mi szkoda lata, ale cieszę się bardzo na jesień. Na mgliste poranki, łagodniejsze słońce i wielobarwność liści. Nieustające lato mogłoby mnie wyczerpać 😉🙂. Pozdrawiam jeszcze letnio w każdym bądź razie 🙂
Dla mnie chyba nie ma nic leprzego, w kwestii pamiątek, niż muzyka; Zabieramy ze sobą choćby płytę z lokalną muzyką, a potem odtwarzamy ją sobie w domu. 😊💚💚
Przy warsztatach, pewnie bym się zainteresowała też podstawą jakiegoś lokalnego tańca; przynajmniej w wielu innych krajach na takie się natkniemy. 😊😊
To oryginalny pomysł. W dobie muzyki online już coraz mniej ludzi kolekcjonuje płyty. Ja byłam tutaj nawet na koncercie muzyki pasterskiej i odkryłam bardzo dziwne instrumenty.
A jak już jest muzyka to i taniec się znajdzie ;)
Świetna inspiracja dla mnie na nastepny rok.
Pozdrawiam
Bardzo lubię ceramikę i z każdego miejsca staram się przywieść jakąś piękną rzecz, którą później używam w swojej kuchni. I tak mam cudowną miskę do sałaty z Tunezji, miseczki do müsli z Grecji, kolorowy półmisek z Hiszpanii czy komplet czerwonych talerzy z Prowansji. Kiedy je wyciągam i podaję na nich potrawy, wspomnienia wracają! Zawsze są to lokalne wyroby, czasem z drobnymi błędami, ale przez to jeszcze ładniejsze.
Ręcznie robione rzeczy są czasem takie nie idealne i w tym jest ich urok 🫶🌹
Bardzo podobnie i się sprawdza...dziękuję i pozdrawiam..
Może jak wszyscy przestaniemy kupować takie chińskie plastikowe gadżety pamiątkowe to przestaną je produkować :)
Ja przywożę ze sobą zdjęcia, magnesik i to co mi posmakuje.
Świetne te Twoje pomysły, Wiolu👍😊🍀 No i cudowne tereny odwiedziłaś - moje klimaty🌞🌳
Ja wole góry niż morze i plaże. Te rejony Beskidów są jeszcze dość puste , bez tłumu turystów a jest co robić wiec polecam. A jak Twoje wakacje ?
@@IZOTOPIAwiola Ja też jestem zdecydowaną amatorką gór, lasów, natury. Polecam Ci Roztocze i Podlasie - rejony nie przeludnione, z cudowną polską przyrodą. U mnie w tym roku króciutki urlop w formie kilku dni w Górach Świętokrzyskich - też uwielbiam😊
@@emiliabogacz7029 tez piękne tereny a góry świętokrzyskie znam i lubię. Pozdrawiam i życzę dłuższego urlopu ;)
Ja również przywożę ze sobą regionalne potrawy, a potem zapraszam rodzinę na wspolną degustację i część produktów wręczam w prezencie, dzieląc się w ten sposób urokami odbytej podroży 🙂
To lepsze niż zamęczenie gości pokazem zdjęć ;) radość się mnoży gdy się ha dzieli pozdrawiam i dziękuje za oglądanie mnie
@@IZOTOPIAwiola otóż to! Pozdrawiam i ja 😊
Przywożę tylko magnesik na lodówkę..a na miejscu tam gdzie jestem lubię popróbować lokalnych przysmakow...tyle...
Super pomysł z kartkami😊. Zastosuję.
Dziękuje i mam nadzieje ze się sprawdzi. Ja od jakiegoś czasu stosuje z przyjemnością
Ja właśnie wracam z Lotaryngii do domu w Brukseli. Dziękuje za nowy odcinek. Oglądałam kilka na urlopie i zamierzam obejrzeć wszystkie.
Wiozę w bagażniku dwa nowe naparstki do kolekcji, mam już z 30, zajmują mało miejsca.
Kupiłam też ciasteczka lokalne z mirabelkami, jaja ze wsi, mydelko o zapachu cynamonu z pomarańcza, t-shirt z Joanna d'Arc z dobrej bawełny.
To będzie uczta po powrocie ;) naparstki faktycznie maja swój urok . Miłego powrotu
Moimi pamiątkami- oprócz wspomnień i wrażeń- są "cząstki Ziemi".. ciekawy kamień,muszla,minerał- charakterystyczne dla miejsca i regionu..mam już sporą kolekcję tych skarbów- lawa z Islandii, muszla,bursztyn, roślina z oceanu itp. Wspomnienia wracają,gdy ich dotykam.. są takie prawdziwe..
Takie dary Ziemii maja dodatkowa w sobie zamknięta energię miejsca , z którego pochodzą. Czy prowadzisz jakiś zeszyt z ich opisem ? Bo Ty pewnie pamiętasz ich pochodzenie ale może warto zapisać to dla potomności ;)
@@IZOTOPIAwiola nie pomyślałam o tym..dzięki za podpowiedź..a z tą energią to prawda..doświadczam tego za każdym razem,gdy ich dotykam,patrzę..
Ja tylko dodam, że prawo w wielu krajach (i słusznie) zabrania wywożenia dóbr natury, o których Pani tu wspomniała. Gdyby każdy turysta zabrał sobie roślinę z oceanu, albo lawę z Islandii, muszlę z plaży itp, to bardzo zubożyłoby to środowisko naturalne. Apeluję, aby zaniechać tego rodzaju pamiątek i nie zachęcać do takiej aktywności. Kawałek lawy może wygląda niewinnie, ale chciałyby Panie rozebrać cały wulkan?
Proponuję, aby pozwoliła Pani każdemu gościowi, który odwiedza Pani dom, zabrać sobie kawałeczek ściany, albo podłogi, albo kafelka... Po kilku latach oni będą wspominać wizytę, a Pani?
@@bozenasikora8076 wulkanu zdecydowanie nie mam ochoty rozbierać . We wszystkim potrzebny jest rozsądek . Moja widownia na pewno zdaje sprawę i nikomu nie przyjdzie do głowy wyrywanie roślin pod ochrona. Warto jednak pamiętać o takich ograniczeniach . Dziękuje
Miło że odwiedzasz Beskidy😊Pozdrawiam z Bielska-Bialej.
No właśnie się zastanawiałam czy mam jakieś widzki w tym regionie;) moi rodzice przez wiele lat mieszkali w BB i mam tu rodzine ciocie i kuzynki. Śliczne miasto do mieszkania. Pozdrawiam
Pozdrowienia z okolic Cieszyna. Koronki koniakowskie to jedne z najpiękniejszych produktów pochodzących z Ziemi Cieszyńskiej. Warto takie rzemiosło promować .
@@alinarakowska9929 pozdrawiam Cię w Cieszynie. Znam dobrze to miasto . Moja przyjaciółka Dominika , która czasem pojawia się w odcinkach tez stamtąd pochodzi a koronki koniakowskie są sławne na cały świat
Przywożę z podróży kartki, na których piszę datę wyjazdu i dokładne miejsce gdzie byłam. Mam pełne pudełko takich wspomnień 💚
Taka kolekcja jest chyba bardzo wygodna bo nie zajmuje dużo miejsca i nie wymaga nakładów na jej utrzymanie. Ja od jakiegoś czasu zaczęłam je wklejać do zeszytu i prowadzić taki pamiętnik podróży . Ale może tez w końcu wrócę do pudełka ;) a gdzie byłaś w tym roku ?
@@IZOTOPIAwiola Na przełomie maja i czerwca byłam w Wiśle na festiwalu Granatowe Góry im. Jerzego Pilcha. Już drugi raz. Bardzo polecam! W przyszłym roku też się wybieramy. Ponieważ festiwalu trwa 4 dni, to jeździmy na tydzień lub trochę dłużej żeby pochodzi ć trochę po górach. Podobny urlop ok.1,5 tygodnia planowaliśmy na początku września, ale ze względu na sprawy osobiste musimy go przełożyć na początek października. Jeszcze nie wiemy gdzie go spędzimy. Napewno nie w kurortach, bo lubimy spokój i naturę. Za granicą robimy tak samo. Chodzimy swoimi ścieżkami 😊
@@IZOTOPIAwiola zdecydowanie wolę pudełka na kartki od zeszytów 🎁 można je układać w dowolny sposób według kontynentów, państw itp.
@@izabelaswierczewska2437 nie słyszałam o tym festiwalu a Wisła blisko moich rodziców. Dzięki za informacje. Zainteresuje się tym bliżej .
Życzę wiec końcówki lata w domu z miłym planowaniem wypoczynku po sezonie. Serdeczności
Lubię kupować odzież i buty (tylko dobrej jakości) na wakacjach. Potem jak to noszę to pamiętam o wakacjach..
Tez sposób i czasem tez tak robię choć ja mam mało ubrań i butów
Spróbuje w domu zrobić takie placki na grillu elektrycznym bo nie mam w domu kuchenki opalanej drewnem . Ciekawe co mi z tego wyjdzie ;)
A może w gofrownicy?
@@inkaziolowa mam blachę taka gładka na grillu to powinno być Ok
Dzień dobry, witam serdecznie 🥰🥰
Dzień dobry Aniu. Jak mija Ci lato?
Dzień dobry, mam takie samo podejście do pamiątek z podróży , jak Ty. Kupuję przedmioty , które są regionalne ale i użytkowe , np. ceramika z Bolesławca, udaje mi się czasem kupić ubrania lub dodatki do ubrań, gdy byłam w Wilnie kupiłam szal z lnu , który jest na Litwie powszechnie uprawiany , w Egipcie chustę z bardzo dobrej bawełny z tamtejszych upraw. W kraju lubię lokalne ryneczki i święta produktów z których słynie dany region , np. święto śliwki w Szydłowie 😋przepyszne i niesamowite ,,cuda „ze śliwek . Oczywiście biżuteria to też pamiątka .Temat rzeka 😁, pozdawiam ❤️Basia.
Ja tez kupiłam sobie w Wilnie takie poncho/ szal lniany ! Jest ze mną już ponad 10 lat i ciągle piknie wyglada . Takie użytkowe pamiątki mam wrażenie lepiej spełniają swoją role przywoływania miłych wspomnień :)
Dziękuje Basiu za podzielenie się Twoja opinia . Miłego dnia
Mam podobnie.. Ale również moja siostra jest rekodzielnikiem i robi śliczna biżuterię sutasz.. Ona często uświetnia lokalne Jarmarki.. Jeśli pani się nie pogniewa to troszkę ja tu zareklamuję Agnes Unique Jewelry ❤😊
Agnieszka moze się pochwalic certyfikatami Cechu Rzemiosł.. Od kiedy po operacjach kręgosłupa nie mogła wrócić do pracy znalazła coś co stało się wielka pasją i sensem.Widzimy że to bardzo cieszy odbiorców.
@@aleksandraprzybylska3725 absolutnie się nie pogniewam a nawet się cieszę ze mogę w ten sposób pomoc. Proszę załączyć link do kontaktu na FB albo jedli jest strona internetowa
@@aleksandraprzybylska3725 często choroba jest jedynym sposobem jaki nasza dusza znajduje żeby nas na drogę serca wprowadzić 🌹dlatego ja chętne wspieram autentycznych twórców
Witam serdecznie,mam grill elektryczny, zrobię placuszki, koronki cudo .Ale cóż moja mama pięknie wyszywała, robiła na drutach , szydelkowala .A ja nie umiem nawet guzika przyszyć.Pozdrawiam ❤
Na pewno masz inne zdolności 🍀 ja tez nie mam dużych zdolności manualnych ale to nie przeszkadza mi w docenianiu innych . Masz pewnie śliczne pamiątki po mamie. Pozdrawiam
Bardzo fajny pomysł z kartkami pocztowymi. Lata temu kupowałam pocztówki dla samej siebie właśnie, żeby mieć pamiątkę z podróży, a część wysyłałam do znajomych. Potem tego zaniechałam. Ale do kupowania kartek dla siebie powrócę z przyjemnością. Dziękuję za przypomnienie tego zwyczaju 🙂.
Warsztaty bardzo lubię i staram się również wspierać lokalnych twórców i kupić coś użytecznego i praktycznego, co nie będzie potem stało na półce zbierając kurz. Bardzo lubię ręcznie malowane naczynia, miseczki ale muszę się pilnować, żeby nie popadać w przesadę :)
Mam też taki zwyczaj zwiedzać czasem nowe miejsca bez przewodnika, wchodzić w przypadkowe miejsca, uliczki i czekać gdzie mnie zaprowadzą.
A odcinek jak zawsze bardzo inspirujący!
Dziękuje za miłe słowa . Cieszę się ze mogłam przypomnieć zwyczaj kartek pocztowych . Ja je wklejam do zeszytu ale można tez dawać je do pudełka. Ceramika to tez była moja słabość ale odkąd doceniłam zalety minimalizmu to już niczego nie kolekcjonuje .
Teraz doceniam bardziej wrażenia niż przedmioty.
Szkoda ze wakacje i lato już się kończą .
Pozdrawiam
@@IZOTOPIAwiola
Też nie kolekcjonuję przedmiotów i nigdy za tym nie przepadałam, ale na moje zakupy wakacyjne czasem ma wpływ nastrój, a czasem bieżącą potrzeba. I staram się to równoważyć 🙂.
Też mi szkoda lata, ale cieszę się bardzo na jesień. Na mgliste poranki, łagodniejsze słońce i wielobarwność liści. Nieustające lato mogłoby mnie wyczerpać 😉🙂.
Pozdrawiam jeszcze letnio w każdym bądź razie 🙂
@@annasuska6994 pięknie powiedziane o jesieni i dziękuje za to ❤️
Witaj kochana ja z innym pytaniem bo obejzalsm Teoj gilmik o garderobie i podobajs mi sie Twoje sweterki kaszmitowe gdzie kupowalas i jakie polecasz
Cześć Joasiu. Wiedziałam chyba Twoje pytanie i zaraz odpowiem