Tak słucham i słucham... Twoje niektóre teorie nie trzymają się kupy, chociażby ta z 35:34. Otóż dlaczego jednemu kierowcy odmawia przyjęcia pomocy, by zatrzymywać inne auto? Mam takie przeczucie, że cała ta maskarada z zakupem biletów w różnych kierunkach, nie była jego dziełem. Taką operację, mógł ktoś zrobić, by zmylić tropy i ukierunkować śledztwo lub zupełnie zagmatwać prawdziwy motyw. Dlaczego tak myślę? Otóż całe to działanie wskazuje na metodyczność i pewien wzór działania. Takie metody, miały chociażby służby wywiadowcze. Drugim, zarzuconym (?!) tropem, jest sprawa o której wspominała żona. Sprawa kogoś, kto poniósł olbrzymie straty w wyniku niedbalstwa, lub niekompetencji kancelarii w której pracował David i w której miał być świadkiem. Już same jego wypowiedziane słowa do ojca, poświadczają mój tok myślowy. David został porwany, a z domu wywabił go ktoś, z kim pracował i go znał. Być może wyszedł do kogoś, kto był samochodzie i dlatego te światła i cała reszta. Został porwany i przetrzymywany, kto wie, może nawet w tej bazie przebrany za żołnierza, dla zmyłki. Miał tam być trzymany do chwili procesu, by nie zeznawał. Może był czymś faszerowany, by był "spokojny", ale w którymś momencie udało mu się uciec. Jako, że była tam tylko jedna droga, więc nie trudno było go dogonić. Może gdyby nie było drugiego kierowcy, zostałby złapany, ale z powodu świadka, został "potrącony", co sama sugerujesz jako jedną z tez. Rozumiem, że były złe warunki, ale pierwszy kierowca widział Davida doskonale, dlaczego więc drugi miałby go nie widzieć?! Policja za słabo się starała, by wyjaśnić tą sprawę. Wmawianie Davidowi jakiejś manii prześladowczej, jest moim zdaniem naciąganą tezą. Uważam, że że morderstwo być może nie było intencją porywaczy, ale stało się! Uważam też, że cała ta seria wypadków Davida, jest sprawstwem ludzi z kancelarii prawniczej, dlatego, że nikt inny nie miał powodów, by to wszystko zainicjować. Mówi się:, pójdź tropem pieniędzy, a znajdziesz winnego. W tym wypadku, chodziło o grube miliony!
Od kilku lat słucham podcastów ale ta sprawa nie była mi dotąd znana. A jest to historia arcyciekawa, arcytajemnicza i skłaniająca do wielu domysłów. Każda z hipotez usiłujących wyjaśnić to zaginięcie może być prawdopodobna ale nawet gdyby którejś bezspornie dowiedziono, pozostaje pytanie: Co do tej sytuacji doprowadziło?...Opowiedziane świetnie.
Musowo to "fuga dysocjacyjna". Mogłaby być jeszcze "lamperia kognitywistyczna". Ludzie, którzy zbyt wiele wiedzą, umierają łatwiej. Wieszają się w monitorowanej celi, strzelają sobie dwa razy w głowę poza zasięgiem monitoringu. To wydarzenia całkiem normalne...
Ciekawa sprawa, nie znalem jej wcześniej. Ale tytuł wprowadza trochę w błąd. Bo przecież prawdy nie dowiedzieliśmy się, mimo odnalezienia miejsca śmierci i zwłok.
Dziwna, tajemnicza historia. Sprawa przedstawiona dokładnie, ciekawi od początku do końca.👍 Na nowy 2022 rok życzę Ci Olgo szczęścia, pomyślności i wytrwałości w tym co robisz.♥️🌹♥️🌹♥️ Niezmiernie miło mi jest gościć na Twoim kanale 😀💐
Historia wręcz nieprawdopodobna .Bardzo dużo niewiadomych . Wykształcony facet nagle znajduje się w innym miejscu , idzie poboczem w mundurze ?.. o co tu chodzi ?...
Mam wrażenie, że został porwany, zabrany z domu pod jakimś pretekstem, potem wywieziony, zastraszony, być może oszołomiony narkotykami, potrącenie mogło być wypadkiem. Porzucenie samochodu ze wszystkimi rzeczami właściciela wyglada na fachową robotę porywaczy.
Być może facet prowadził podwójne życie , o którym nie miała pojęcia najbliższa rodzina , może był agentem albo szpiegiem , albo miał jakąś chorobę psychiczną . Faktycznie bardzo dziwna sprawa 🤔
Moim zdaniem zostal porwany w celu zastraszenia a nawet eliminacji całkowitej,mogl byc przetrzymywany z bazie wojskowej z powodu informacji jakie posiadal,uciekl lub celowo zostal wypuszczony aby go potracić w celu zatarcia sladow ze cos innego dzialo sie z nim przed wypadkiem.
Już o tej sprawie słyszałam ale tradycyjnie, chętnie wysłuchałam jak Ty to opowiedziałaś. Ciekawe co tak naprawdę się stało. I czy poznamy kiedyś wyjaśnienie.
Mysle ze z domu wyciągnął go ktoś kogo on znał .....zastanawiam sie nad biletami, czy sprawdzili czy w tym samym czasie ktoś z znajomych adwokatów lub polityków leciał samolotem w tym samym czasie.....czy nie był faszerowany środkami odurzającymi przez ten okres zaginięcia .....
Moim zdaniem on byl rosyjskim szpiegiem. W tamtych czasam tacy ludzie byli mocno inwigilowani. Nikt, nawet rodzina nie mogła wiedziec. Pewnie robili jaką akcje i ostatecznie służby go zlikwidowały stąd ten mundur, bliskość jednostki wojskowej, auto widmo i proby pozorowania samobojstwa. Dlatego nikt specjalnie sprawy nie drążył, zwłaszcza amerykańska policja policja.
Chciałam tylko zgłosić, że mam ustawione powiadomienia na Twój kanał, ale YT dał ciała i nie dostałam, nie pierwszy raz zresztą. Na szczęście wiedziałam z fb, że ma się pojawić coś nowego ;)
Jako wziety adwokat pewnie byl pod ogromná presja zawodowa. Nie wszscy sobie z tým radza, tým bardziej že jak wynika z opisu MC nie byl gruboskornym skorczybykiem a raczej byl wrazliwy_ lubil pomagac. Czesc jego pamieci!!
Najprawdopodobniej nie był tym za kogo się podawał.Miał tajemnicę.W dniu zaginięcia miały miejsce wydarzenia,które sprawiły że musiał uciekać.Obawiał się o swoje życie.
Sprawa bardzo dziwna i bardzo ciekawa. Pierwsze o czym pomyślałam, to właśnie zaburzenia psychiczne i fuga dysocjacyjna. Nie wydaje mi się, by były tu zaangażowane osoby trzecie (poza sprawcą wypadku). Wielka szkoda, że kierowca, który zauważył Davida idącego poboczem nie zatrzymał się chwilę wcześniej i nie zaoferował pomocy. Właściwie o życiu i śmierci Davida zadecydowały minuty...
Naprawde dziwne … chociaż dobrze, że rodzina bynajmniej mogła go pochować bo 11 latach… ale myślę mimo to trudno to dla rodziny zrozumieć, co się stało
Kojarzę sprawę z kanału Szepthanki. Niesamowicie zagadkowe zaginięcie. Może coś jest na rzeczy z tym, że prawda musi wyjść na jaw. Pewnie coś wiedział co komuś było nie na rękę i może go porwali, on się tego nie spodziewał bo robił sobie kolację a nagle go ktoś porwał i potem podrzucili zwłoki improwizując wypadek.
Tu zdecydowanie lepiej opracowany temat, konkretnie, nawet hipotezy co się mogło stać są bardziej prawdopodobne. No i wszystko jest opowiedziane w jasny sposób. O wiele lepiej słuchało mi się podcastu Olgi.
Zastanawia mnie czy mundur który miał na sobie David w chwili odnalezienia stanowi umundurowanie w jednostce, w pobliżu której go znaleziono. Wg mnie bardzo prawdopodobnym jest, że ktoś wysoko postawiony zamiótł sprawę pod dywan. Pamiętajmy, że David był prawnikiem - w tym zawodzie wrogów nie brakuje. Przy dzisiejszej technologii trudno mi uwierzyć, że nie udało się rozwiązać tej zagadki - musiałaby to być chyba rzeczywiście fuga dysocjacyjna, ale nie usłyszeliśmy nic w jego historii, co mogłoby wskazywać, że miałby on co wypierać ze swojego życia. Niezmiernie ciekawa sprawa.
Zależy od tego jak na to patrzeć. Forma, którą obrała Olga jest poprawna, jeśli miała na myśli pochowanie nie ciała, ale osobę, wspomnienie o niej oraz duszę, w innym wypadku chowanie pustych trumien wgl nie ma racji bytu.
Uwazam ze jakies urojenia sowodowaly jego dziwne zachowanie a na drodze to zwykle potracenie, jest wiele podobnych przypadków, sprawa Larsa z Niemczech, rodzina z Australi czy sprawa z Polski, gdzie zaginiony wbiega w kukurydze i slad ponim gine.
Słowa Davida skierowane do ojca mogą wskazywać na dwie rzeczy : albo David miał już dość swojej stresującej pracy adwokata i odszedł a zostawił rodzinę bo nie myślał już racjonalnie, był tak wyczerpany psychicznie bądź faktycznie mógł być szpiegiem np. radzieckim stąd ten mundur. Służby amerykańskie postanowiły go zlikwidować
Bardzo bym prosiła o nieprowadzanie w błąd tytułem. Celowo unikam podcastów z nierozwiązanymi sprawami, które tylko mnie frustrują. Słucham true crime po to aby poznać historię od A - Z oraz ludzi uczestniczących w niej z czystej ciekawości: Co się wydarzyło, jak i dlaczego. Sprawy nierozwiązane, gdzie twórcy podają ewentualne teorie spiskowe są dla mnie kompletną stratą czasu. Tutaj tytuł wprowadza w błąd, a sama informacja o braku rozwiązania nie jest podana wprost, przez co zorientowałam się o tym dopiero w połowie filmu. Niezwykle irytujące jest to, że czasem twórcy dopiero pod koniec podcastu informują, że sprawa pozostaje nierozwiązana do dziś. Taki twórca jest dla mnie z automatu skreślony, gdyż nie wiem na jak wiele filmów na jego kanale się nadzieję. Co do Twojego kanału mam już pewne wątpliwości po tym filmie i mam nadzieję, że więcej takich zagrań tu nie znajdę...
Mnie się wydaje, że miał jakieś powiązanie z tym wojskiem.. Może jakiś szpieg? Dlatego tak ojcu powiedział. O czymś wiedział i został poprostu zlikwidowany.
Moja pierwsza myśl... podwójna tożsamości, agent specjalny. Sam fakt munduru i okolicznej bazy jest bardzo mocno zastanawiający. Poza tym bilety lotnicze które mają zgubić trochę ślad. Porzucone dokumenty. Nagle wyjście z domu i nie pojawienie się z pracy... Ale teorie spiskowe wymyślam 😂
A ja się zastanawiam czy ten pan na pewno w czwartek po pracy na uczelni na pewno wrócił do domu. Tak naprawdę nie wiadomo kto siedział w jego aucie w piątek pod domem. Kto był w domu w weekend. Gdzie on był od czwartku wieczór ? Może chciał gdzieś pojechać na weekend i odpocząć.
Ja uważam, że jeśli mężczyzna miał zatargi z półświatkiem i uciekł zostawiając swoją rodzinę, to nie myślał o nich ani przez chwilę. Mafia na przykład wiedziała, gdzie mieszka, więc mogli chcieć przepytać żonę, gdzie jest jej mąż i przy tym zrobić jej krzywdę. Gdyby naprawdę zależało mu na rodzinie to przyznałby się żonie do wszystkiego i kazał się jej ukryć z dziećmi, a sam odwrócił by uwagę, uciekając. Według mnie rodzina to była tylko przykrywka, a uciekł bo stracił grunt pod nogami. Zostawił światła itd, aby wyglądało to jak porwanie.
Czy te bilety lotnicze były kupione jedynie na jego nazwisko czy faktycznie on za nie zapłacił - kartą czy z konta? Szkoda, że nie wiadomo, co robił na lotnisku - odbierał kogoś? To, że był w wojskowym ubraniu wg mnie nie sugeruje bycia agentem a wręcz przeciwnie. W nagłą chorobę psychiczną nie wierzę. Co tam się zdarzyło na tej szosie - też do końca nie wiadomo, jest tylko zeznanie jednego świadka... Okulary mogły zaparować albo je deszcz zalał, dlatego włożył do kieszeni. Może to, co powiedział ojcu miało jakiś związek ze sprawą, w której miał zeznawać.
Pewnie sprawa jest powiązana z wojskiem czy policją. On chciał wyjawić coś, co miałoby duży wpływ, dlatego bal się i powiedział o tym ojcu, ale służby takich ludzi muszą uciszać. Już kolejna taka sprawa, która dzieje się blisko wojska i do dziś jest niewyjaśniona.
Zostac policjantem to „Ambitne”? Jaką krzywde muszą ludzie w dzieciństwie zaznać a potem w wieku nastoletnim ze osoba chce zostac psem/policjantem! Zawsze policjantem jest ten ktorego nikt nie lubil, zawsze sie z niego nasmiewali i nie mial odwagi sie bronic! Wolalabym byc kryminalistką niz psem
Moim zdaniem choroba psychiczna. Niestety choroba nie ma tak że budzisz się i jesteś chory. Jest to zazwyczaj jakiś element np skojarzenie które coś wywołuje. I pyk robi się coś wytworzonego. Ja mam bliska osobę która myślała ,że właściciel mieszkania mini drony puszczał nad głową.
Detektyw postanowił pokopać trochę głębiej.... Czyli był ogrodnikiem?? Próbki DNA nie mogą być kompatybilne. Patrz definicja: kompatybilny. Mogą za to być zgodnie
Przecież to było samobójstwo i to właściwie ewidentne..!!🧐 Rzeczywiście, dla bezpieczeństwa rodziny wymyślił cały ten niby zawiły cyrk, od kasety aż po niby-mundur, w którym dokonano Jego samobójstwa.. Jego samobójstwa dokonał specjalnie do tego celu opłacony przez Davida zabójca.. David zapłacił mu, aby ten zadał mu umiejętnie jeden morderczo silny precyzyjny cios.. (każde wiejskie świniobicie, właśnie na tym polega) Wersja o potrąceniu, to tylko plotka, gawędą, pogłoska - nikt nie widział uszkodzonego potrąceniem samochodu, jedynie zeznanie o odjeżdżającym z piskiem opon aucie.. Heca z kasetą miała tylko jeden cel - spowolnić policję, kto by już - natychmiast i prędziutko, zaczął szukać gościa, który właśnie sobie meczyk nagrał..?? A to, że w tej chwili go nie ma, to poprostu nie ma, - może sprawy zawodowe go wezwały, może nawet nagle na krótko wyjechał, może ma coś do przemyślenia, może właśnie gdzieś coś popija, może na kimś leży.., zwykłe rzeczy zwykłego Amerykańskiego pana.. Wszystkie manewry z zostawieniem portfela, kart, samochodu i super znacznej odległości od domu, miały go maksymalnie uanonimowić.. I faktycznie, - trzask-prask i John Doe gotowy..! Myślę, że popadł w tarapaty przy których tarapaty, to - eufemizm.. Gdy mu uświadomiono, że Jego zgon to pewnik i od Niego zależy, czy samemu czy z rodziną, podjął natychmiast jedynie słuszną decyzję.. No i to by było na tyle, dziękuję za uwagę.. Pozdrawiam..
@@haltia44 Tak, oczywiście - to tylko i wyłącznie hipoteza, pewne założenie, z którego dopiero wychodzi się do dalszych rozważań.. Napisałem "ewidentne" - trochę przekornie, trochę żartem bo przecież w tej sprawie niemal nic nie jest ewidentne, poza tym, że rozsądny, rzeczowy i wykształcony człowiek, ma mega tajemnicę przed rodziną.. No i oczywiście "ewidentne, " miało zasugerować, że mam RACJĘ i że TO JEDYNY SŁUSZNY pogląd.., co naturalnie jest niepoważną bzdurą.. 🤭
@@haltia44 wg mnie ewidentnie chciał uciec, ale czy jego śmierć była zaplanowana czy przypadkowa to już mam wątpliwości. Bo faktycznie mogło być tak, że narobił głupot, których wstydziłby się nawet po śmierci (choć to dla mnie dość irracjonalne, ale załóżmy, że chronił rodzinę przed wstydem) i chciał zginąć anonimowo. Z drugiej strony bardzo dobrze mu poszło, więc mógłby żyć sobie gdzieś spokojnie, chyba że kierował się nie strachem, a wyrzutami sumienia. Trudno zgadnąć nie znając człowieka.
@Olo Lasinski Chyba słabiutko Cię rozumiem.. Ja nie uważam, że żeby zniknąć w sposób sprytny, przebiegły, wyrafinowany i diabelsko doskonały oraz skuteczny, trzeba być schizofrenikiem, obłąkanym, mieć ileś tam jaźni i najlepiej wodogłowie.. Nie kumam dlaczego dopiero umysłowy kaleka miałby błysnąć genialną wyobraźnią.. Facet był aktywnym prawnikiem ze sprawami w toku, chyba dzień później miał ważne spotkanie.. Po co Ty dorabiasz tu nieistniejące wątki i wydumane fakty.. A co do genialności ludzi np. autystycznych lub innych, nikt nie ma wątpliwości - tacy też się zdarzają, przecież nadal mają mózgi..
@Olo Lasinski Wiesz co, Olo przypomniałeś mi niechcący podcast o staruszce, którą zupełnym przypadkiem chciał wylegitymować policjant i wówczas okazało się że ta staruszka od dziesiątków lat żyje (cholera, nie pamiętam..) chyba bez dowodu osobistego lub z dowodem kogoś dawno, dawno zmarłego.. Szkoda, że tak mało pamiętam, ale odcinek był arcyciekawy.. A wracając do sprawy, myślę, że trochę "bijemy piane" - możesz mieć rację o czym piszesz, ja również mogę mieć rację.. Szkoda, że ten człowiek zginął, byłoby dużo ciekawiej, gdyby ktoś Go "odkrył" np. po 10 latach, tego "nowego" życia.. Tu skolei przypomniała mi się książka Wulliama Whartona pt. "Tato", czytałem ją wieki temu.. Tam gość ma żonę (upraszczając temat) upierdliwą do tego stopnia, że na starość, ten gość buduję sobie w głowie inny Świat - ma tam inną rodzinę a nawet mieszka w innym stanie.. Jeżeli coś pokręciłem lub zmyśliłem to sorry - czytałem to raz trzdziesci parę lat temu.. Aha, tak oczywiście tym walnięciem w łeb to ja sobie pojechałem... 🥴 T w ogóle ciekawe, że napiszesz w komentarzu jedno słowo "ewidentne" a potrafi być ono jak plachta na byka.. 😀
Tak słucham i słucham... Twoje niektóre teorie nie trzymają się kupy, chociażby ta z 35:34. Otóż dlaczego jednemu kierowcy odmawia przyjęcia pomocy, by zatrzymywać inne auto? Mam takie przeczucie, że cała ta maskarada z zakupem biletów w różnych kierunkach, nie była jego dziełem. Taką operację, mógł ktoś zrobić, by zmylić tropy i ukierunkować śledztwo lub zupełnie zagmatwać prawdziwy motyw. Dlaczego tak myślę? Otóż całe to działanie wskazuje na metodyczność i pewien wzór działania. Takie metody, miały chociażby służby wywiadowcze. Drugim, zarzuconym (?!) tropem, jest sprawa o której wspominała żona. Sprawa kogoś, kto poniósł olbrzymie straty w wyniku niedbalstwa, lub niekompetencji kancelarii w której pracował David i w której miał być świadkiem. Już same jego wypowiedziane słowa do ojca, poświadczają mój tok myślowy. David został porwany, a z domu wywabił go ktoś, z kim pracował i go znał. Być może wyszedł do kogoś, kto był samochodzie i dlatego te światła i cała reszta. Został porwany i przetrzymywany, kto wie, może nawet w tej bazie przebrany za żołnierza, dla zmyłki. Miał tam być trzymany do chwili procesu, by nie zeznawał. Może był czymś faszerowany, by był "spokojny", ale w którymś momencie udało mu się uciec. Jako, że była tam tylko jedna droga, więc nie trudno było go dogonić. Może gdyby nie było drugiego kierowcy, zostałby złapany, ale z powodu świadka, został "potrącony", co sama sugerujesz jako jedną z tez. Rozumiem, że były złe warunki, ale pierwszy kierowca widział Davida doskonale, dlaczego więc drugi miałby go nie widzieć?! Policja za słabo się starała, by wyjaśnić tą sprawę. Wmawianie Davidowi jakiejś manii prześladowczej, jest moim zdaniem naciąganą tezą. Uważam, że że morderstwo być może nie było intencją porywaczy, ale stało się! Uważam też, że cała ta seria wypadków Davida, jest sprawstwem ludzi z kancelarii prawniczej, dlatego, że nikt inny nie miał powodów, by to wszystko zainicjować. Mówi się:, pójdź tropem pieniędzy, a znajdziesz winnego. W tym wypadku, chodziło o grube miliony!
Jakbyś słuchała ze zrozumieniem, usłyszałabyś, że to nie są jej teorie....
Ma Pani pieekny glos i cudowna umiejetnosc opowiadania. Gratuluje kanalu i Pozdrawiam
Od kilku lat słucham podcastów ale ta sprawa nie była mi dotąd znana. A jest to historia arcyciekawa, arcytajemnicza i skłaniająca do wielu domysłów. Każda z hipotez usiłujących wyjaśnić to zaginięcie może być prawdopodobna ale nawet gdyby którejś bezspornie dowiedziono, pozostaje pytanie: Co do tej sytuacji doprowadziło?...Opowiedziane świetnie.
Musowo to "fuga dysocjacyjna". Mogłaby być jeszcze "lamperia kognitywistyczna". Ludzie, którzy zbyt wiele wiedzą, umierają łatwiej. Wieszają się w monitorowanej celi, strzelają sobie dwa razy w głowę poza zasięgiem monitoringu. To wydarzenia całkiem normalne...
Szczęśliwego Nowego Roku życzę i zabieram się za słuchanie .
Swietnie opowiedziana historia.
Ciekawa sprawa, nie znalem jej wcześniej. Ale tytuł wprowadza trochę w błąd. Bo przecież prawdy nie dowiedzieliśmy się, mimo odnalezienia miejsca śmierci i zwłok.
Szczesliwego NowegoRoku Sukcesow zdrowia i wszelakiej pomyslnosci zyczy Ewa
Dziwna, tajemnicza historia.
Sprawa przedstawiona dokładnie, ciekawi od początku do końca.👍
Na nowy 2022 rok życzę Ci Olgo szczęścia, pomyślności i wytrwałości w tym co robisz.♥️🌹♥️🌹♥️
Niezmiernie miło mi jest gościć na Twoim kanale 😀💐
2023
super jak zwykle, albo i jeszcze lepiej....dzięki
Bardzo tajemnicza sprawa...dzięki za odcinek👍
Historia wręcz nieprawdopodobna .Bardzo dużo niewiadomych . Wykształcony facet nagle znajduje się w innym miejscu , idzie poboczem w mundurze ?.. o co tu chodzi ?...
Mam wrażenie, że został porwany, zabrany z domu pod jakimś pretekstem, potem wywieziony, zastraszony, być może oszołomiony narkotykami, potrącenie mogło być wypadkiem. Porzucenie samochodu ze wszystkimi rzeczami właściciela wyglada na fachową robotę porywaczy.
Nie był pod wpływem narkotyków ani alkoholu. Było powiedziane.
Szczęśliwego Nowego Roku 🌺
Być może facet prowadził podwójne życie , o którym nie miała pojęcia najbliższa rodzina , może był agentem albo szpiegiem , albo miał jakąś chorobę psychiczną . Faktycznie bardzo dziwna sprawa 🤔
Jak zawsze profeska👍.
Moim zdaniem zostal porwany w celu zastraszenia a nawet eliminacji całkowitej,mogl byc przetrzymywany z bazie wojskowej z powodu informacji jakie posiadal,uciekl lub celowo zostal wypuszczony aby go potracić w celu zatarcia sladow ze cos innego dzialo sie z nim przed wypadkiem.
Już o tej sprawie słyszałam ale tradycyjnie, chętnie wysłuchałam jak Ty to opowiedziałaś. Ciekawe co tak naprawdę się stało. I czy poznamy kiedyś wyjaśnienie.
Dziękuję.
Mysle ze z domu wyciągnął go ktoś kogo on znał .....zastanawiam sie nad biletami, czy sprawdzili czy w tym samym czasie ktoś z znajomych adwokatów lub polityków leciał samolotem w tym samym czasie.....czy nie był faszerowany środkami odurzającymi przez ten okres zaginięcia .....
Dzięki ♥️
Najlepsze jak zwykle!
Dziękuję za fajne podkast!!! Szczęśliwego Nowego 2022 roku!!!
Wiele osób chciałoby zniknąć i zacząć swoje życie od nowa...
Ja
Dziękuję za odcinek. Ciekawe czy w sprawę, której obawiał się zmarły, nie był przez przypadek zamieszany wojskowy.
Słucham tego podkastu 8 grudnia 2022 roku wspominając swoją przeszłość związaną z RC (dopalaczami). Tyle wspomnień!
Już czekam z niecierpliwością 😁😆♥️
Dziękuję za świetny research i kolejną bardzo ciekawie opowiedzianą historię, Olga ❤️
Dziekuje
Łał, sztos, pełen profesjonalizm, super odcinek. Pozdrawiam i najlepszego w Nowym Roku 💕
Dziękuję
Hej. Czesc wszystkim. Wie ktos moze Co to za muzyka w tle? Bo swietna jest.... Z gory dziekuje I pozdrawiam.
JTC-Studio - Unsettling Background Ambience
audiojungle.net/item/unsettling-background-ambience/24640761
Moim zdaniem on byl rosyjskim szpiegiem. W tamtych czasam tacy ludzie byli mocno inwigilowani. Nikt, nawet rodzina nie mogła wiedziec. Pewnie robili jaką akcje i ostatecznie służby go zlikwidowały stąd ten mundur, bliskość jednostki wojskowej, auto widmo i proby pozorowania samobojstwa. Dlatego nikt specjalnie sprawy nie drążył, zwłaszcza amerykańska policja policja.
Jeśli porwały go służby,nigdy sprawa nie zostanie wyjaśniona!
Chciałam tylko zgłosić, że mam ustawione powiadomienia na Twój kanał, ale YT dał ciała i nie dostałam, nie pierwszy raz zresztą. Na szczęście wiedziałam z fb, że ma się pojawić coś nowego ;)
Odsubskrybuj i zasubskrybuj jeszcze raz, może to coś da 🤔🤔🤔
Niestety ale TH-cam nie zawsze wysyla.
Nie udała się mu reelekcja na stanowisko sędziego? To może chodzi o sędziego pokoju, który jest wybieralny?
Moja ulubiona seria ❤️
Huhu ihr lieben
Nareszcie 🤗
Jako wziety adwokat pewnie byl pod ogromná presja zawodowa. Nie wszscy sobie z tým radza, tým bardziej že jak wynika z opisu MC nie byl gruboskornym skorczybykiem a raczej byl wrazliwy_ lubil pomagac. Czesc jego pamieci!!
Najprawdopodobniej nie był tym za kogo się podawał.Miał tajemnicę.W dniu zaginięcia miały miejsce wydarzenia,które sprawiły że musiał uciekać.Obawiał się o swoje życie.
bardzo ciekawa historia
Sprawa bardzo dziwna i bardzo ciekawa. Pierwsze o czym pomyślałam, to właśnie zaburzenia psychiczne i fuga dysocjacyjna. Nie wydaje mi się, by były tu zaangażowane osoby trzecie (poza sprawcą wypadku). Wielka szkoda, że kierowca, który zauważył Davida idącego poboczem nie zatrzymał się chwilę wcześniej i nie zaoferował pomocy. Właściwie o życiu i śmierci Davida zadecydowały minuty...
Naprawde dziwne … chociaż dobrze, że rodzina bynajmniej mogła go pochować bo 11 latach… ale myślę mimo to trudno to dla rodziny zrozumieć, co się stało
Bynajmniej to nie to samo co przynajmniej.
Kojarzę sprawę z kanału Szepthanki. Niesamowicie zagadkowe zaginięcie. Może coś jest na rzeczy z tym, że prawda musi wyjść na jaw. Pewnie coś wiedział co komuś było nie na rękę i może go porwali, on się tego nie spodziewał bo robił sobie kolację a nagle go ktoś porwał i potem podrzucili zwłoki improwizując wypadek.
Tu zdecydowanie lepiej opracowany temat, konkretnie, nawet hipotezy co się mogło stać są bardziej prawdopodobne. No i wszystko jest opowiedziane w jasny sposób. O wiele lepiej słuchało mi się podcastu Olgi.
Zastanawia mnie czy mundur który miał na sobie David w chwili odnalezienia stanowi umundurowanie w jednostce, w pobliżu której go znaleziono.
Wg mnie bardzo prawdopodobnym jest, że ktoś wysoko postawiony zamiótł sprawę pod dywan. Pamiętajmy, że David był prawnikiem - w tym zawodzie wrogów nie brakuje. Przy dzisiejszej technologii trudno mi uwierzyć, że nie udało się rozwiązać tej zagadki - musiałaby to być chyba rzeczywiście fuga dysocjacyjna, ale nie usłyszeliśmy nic w jego historii, co mogłoby wskazywać, że miałby on co wypierać ze swojego życia. Niezmiernie ciekawa sprawa.
'Tato ja dłużej nie wytrzymam, prawda musi wyjść na jaw.' Dlaczego potrzeba dwóch dekad. Kiefy ojcu się zmierzył, ojciec wiedział o czym mówi syn.
Niewiarygodna historia i trudna do pojęcia....
Dzieki 🙏🏻👏❤️
Prawdopodobnie ,szpieg ,który wiedział za dużo tam takich pełno .
Pochowany został w pustej trumnie? Sprawa pierwsza. Raczej powinno brzmieć: pochowano pustą trumnę, gdyż ciała nie było. Sprawa ciekawa.
Też o tym pomyślałam. 😅
Zależy od tego jak na to patrzeć. Forma, którą obrała Olga jest poprawna, jeśli miała na myśli pochowanie nie ciała, ale osobę, wspomnienie o niej oraz duszę, w innym wypadku chowanie pustych trumien wgl nie ma racji bytu.
Sądzę że ktoś wykonał wyrok na Davidzie...
WOW ale ciekawa historia 🤔
Olga nawet nie wiesz jak było mi przykro jak ten odcinek zniknął ze Spotify a ja byłam dopiero na poczatku. Dobrze, że wrócił już tu po zmianach :)
Wrzuciliśmy go dzień wcześniej przez pomyłkę ;)
Uwazam ze jakies urojenia sowodowaly jego dziwne zachowanie a na drodze to zwykle potracenie, jest wiele podobnych przypadków, sprawa Larsa z Niemczech, rodzina z Australi czy sprawa z Polski, gdzie zaginiony wbiega w kukurydze i slad ponim gine.
Słowa Davida skierowane do ojca mogą wskazywać na dwie rzeczy : albo David miał już dość swojej stresującej pracy adwokata i odszedł a zostawił rodzinę bo nie myślał już racjonalnie, był tak wyczerpany psychicznie bądź faktycznie mógł być szpiegiem np. radzieckim stąd ten mundur. Służby amerykańskie postanowiły go zlikwidować
a może był agentem obcego wywiadu, który zdradził i został zdemaskowany i Mossad czy KGB go tropiło aż do skutku
Witam o ciekawie SIĘ zapowiada ,kiedy start?
Obronił pracę albo dysertację doktorską, czyli "doctoral thesis" , a nie "tezę". Poza tym podcast świetny.
Dziwne miejsce, gdzie go znaleziono i dziwny outfit, to wszystko śmierdzi trochę rządowymi powiazaniami
Bardzo bym prosiła o nieprowadzanie w błąd tytułem. Celowo unikam podcastów z nierozwiązanymi sprawami, które tylko mnie frustrują. Słucham true crime po to aby poznać historię od A - Z oraz ludzi uczestniczących w niej z czystej ciekawości: Co się wydarzyło, jak i dlaczego. Sprawy nierozwiązane, gdzie twórcy podają ewentualne teorie spiskowe są dla mnie kompletną stratą czasu. Tutaj tytuł wprowadza w błąd, a sama informacja o braku rozwiązania nie jest podana wprost, przez co zorientowałam się o tym dopiero w połowie filmu.
Niezwykle irytujące jest to, że czasem twórcy dopiero pod koniec podcastu informują, że sprawa pozostaje nierozwiązana do dziś. Taki twórca jest dla mnie z automatu skreślony, gdyż nie wiem na jak wiele filmów na jego kanale się nadzieję.
Co do Twojego kanału mam już pewne wątpliwości po tym filmie i mam nadzieję, że więcej takich zagrań tu nie znajdę...
👍👍👍👍👍
Miał wpływowe stanowisko...mieli go w szachu,szantażowano go ,grozono jemu i rodzinie...dał się wplatać...A oni chcieli go zlikwidowac😢
Mysle ze to byla proba ucieczki przed napastnikami
Mnie się wydaje, że miał jakieś powiązanie z tym wojskiem.. Może jakiś szpieg? Dlatego tak ojcu powiedział. O czymś wiedział i został poprostu zlikwidowany.
Moja pierwsza myśl... podwójna tożsamości, agent specjalny. Sam fakt munduru i okolicznej bazy jest bardzo mocno zastanawiający. Poza tym bilety lotnicze które mają zgubić trochę ślad. Porzucone dokumenty. Nagle wyjście z domu i nie pojawienie się z pracy... Ale teorie spiskowe wymyślam 😂
No niezły ten napis na nagrobku: jesteś częścią boskiego planu. Fajna bozia, co ma takie plany.
Szkoda że nie ma już odcinków z takimi właśnie zdjęciami
Jakie to rozwiązanie?
A ciekawe jak było naprawdę...
Nieprawdopodobna historia, może faktycznie miał atak manii.
Wiesz cos ja temat manii?
A ja się zastanawiam czy ten pan na pewno w czwartek po pracy na uczelni na pewno wrócił do domu. Tak naprawdę nie wiadomo kto siedział w jego aucie w piątek pod domem. Kto był w domu w weekend. Gdzie on był od czwartku wieczór ? Może chciał gdzieś pojechać na weekend i odpocząć.
Ja uważam, że jeśli mężczyzna miał zatargi z półświatkiem i uciekł zostawiając swoją rodzinę, to nie myślał o nich ani przez chwilę. Mafia na przykład wiedziała, gdzie mieszka, więc mogli chcieć przepytać żonę, gdzie jest jej mąż i przy tym zrobić jej krzywdę. Gdyby naprawdę zależało mu na rodzinie to przyznałby się żonie do wszystkiego i kazał się jej ukryć z dziećmi, a sam odwrócił by uwagę, uciekając. Według mnie rodzina to była tylko przykrywka, a uciekł bo stracił grunt pod nogami. Zostawił światła itd, aby wyglądało to jak porwanie.
Thx
👍👍👍👏👏👏👏👏
Ja podejrzewam, że był szpiegiem.
Moze omowiSz sprawę April Johns - chętnie wysłucham opowiedziana przez Ciebie
Nie zajmuję się tematami związanymi z dziećmi. Jestem mamą dwuletniej dziewczynki i nie dałabym rady.
Jasne rozumiem
Czy te bilety lotnicze były kupione jedynie na jego nazwisko czy faktycznie on za nie zapłacił - kartą czy z konta? Szkoda, że nie wiadomo, co robił na lotnisku - odbierał kogoś? To, że był w wojskowym ubraniu wg mnie nie sugeruje bycia agentem a wręcz przeciwnie. W nagłą chorobę psychiczną nie wierzę. Co tam się zdarzyło na tej szosie - też do końca nie wiadomo, jest tylko zeznanie jednego świadka... Okulary mogły zaparować albo je deszcz zalał, dlatego włożył do kieszeni. Może to, co powiedział ojcu miało jakiś związek ze sprawą, w której miał zeznawać.
Pewnie sprawa jest powiązana z wojskiem czy policją. On chciał wyjawić coś, co miałoby duży wpływ, dlatego bal się i powiedział o tym ojcu, ale służby takich ludzi muszą uciszać. Już kolejna taka sprawa, która dzieje się blisko wojska i do dziś jest niewyjaśniona.
W żaden wypadek nie uwierzę. Służby lub wierzyciele i tyle.
Zostac policjantem to „Ambitne”? Jaką krzywde muszą ludzie w dzieciństwie zaznać a potem w wieku nastoletnim ze osoba chce zostac psem/policjantem! Zawsze policjantem jest ten ktorego nikt nie lubil, zawsze sie z niego nasmiewali i nie mial odwagi sie bronic! Wolalabym byc kryminalistką niz psem
Zawsze chętnie słucham twoich historii , ta sprawa choć ciekawa ciężko sie słuchało powtarzających sie informacji.
Mi się wydaje że on był agentem...
Moim zdaniem choroba psychiczna. Niestety choroba nie ma tak że budzisz się i jesteś chory. Jest to zazwyczaj jakiś element np skojarzenie które coś wywołuje. I pyk robi się coś wytworzonego. Ja mam bliska osobę która myślała ,że właściciel mieszkania mini drony puszczał nad głową.
💙🖤💚
Ja też uważam że on był jakimś szpiegiem.taka była pierwsza mysl
👍👂
agent...raczej ...tajny agent nie wygodny
Do siego roku...
Detektyw postanowił pokopać trochę głębiej.... Czyli był ogrodnikiem??
Próbki DNA nie mogą być kompatybilne. Patrz definicja: kompatybilny.
Mogą za to być zgodnie
👏👏👏
Skąd ten mundur wojskowy?
Ta muzyka w tle jest za głośna , bardzo przeszkadza w słuchaniu .
Myślę że na Davida padł wyrok....
Był agentem, z tych "uśpionych", który popełnił błąd.
Może był zagrożony i uciekł, a ktoś za nim podążał i go zabił
👍
Przecież to było samobójstwo i to właściwie ewidentne..!!🧐
Rzeczywiście, dla bezpieczeństwa rodziny wymyślił cały ten niby zawiły cyrk, od kasety aż po niby-mundur, w którym dokonano Jego samobójstwa.. Jego samobójstwa dokonał specjalnie do tego celu opłacony przez Davida zabójca.. David zapłacił mu, aby ten zadał mu umiejętnie jeden morderczo silny precyzyjny cios.. (każde wiejskie świniobicie, właśnie na tym polega)
Wersja o potrąceniu, to tylko plotka, gawędą, pogłoska - nikt nie widział uszkodzonego potrąceniem samochodu, jedynie zeznanie o odjeżdżającym z piskiem opon aucie..
Heca z kasetą miała tylko jeden cel - spowolnić policję, kto by już - natychmiast i prędziutko, zaczął szukać gościa, który właśnie sobie meczyk nagrał..?? A to, że w tej chwili go nie ma, to poprostu nie ma, - może sprawy zawodowe go wezwały, może nawet nagle na krótko wyjechał, może ma coś do przemyślenia, może właśnie gdzieś coś popija, może na kimś leży.., zwykłe rzeczy zwykłego Amerykańskiego pana..
Wszystkie manewry z zostawieniem portfela, kart, samochodu i super znacznej odległości od domu, miały go maksymalnie uanonimowić.. I faktycznie, - trzask-prask i John Doe gotowy..!
Myślę, że popadł w tarapaty przy których tarapaty, to - eufemizm.. Gdy mu uświadomiono, że Jego zgon to pewnik i od Niego zależy, czy samemu czy z rodziną, podjął natychmiast jedynie słuszną decyzję..
No i to by było na tyle, dziękuję za uwagę..
Pozdrawiam..
@@kubawas2002 To chyba oczywiste, że moja bo niby czyja..?? Bystrzacha..
@@haltia44 Tak, oczywiście - to tylko i wyłącznie hipoteza, pewne założenie, z którego dopiero wychodzi się do dalszych rozważań..
Napisałem "ewidentne" - trochę przekornie, trochę żartem bo przecież w tej sprawie niemal nic nie jest ewidentne, poza tym, że rozsądny, rzeczowy i wykształcony człowiek, ma mega tajemnicę przed rodziną.. No i oczywiście "ewidentne, " miało zasugerować, że mam RACJĘ i że TO JEDYNY SŁUSZNY pogląd.., co naturalnie jest niepoważną bzdurą.. 🤭
@@haltia44 wg mnie ewidentnie chciał uciec, ale czy jego śmierć była zaplanowana czy przypadkowa to już mam wątpliwości. Bo faktycznie mogło być tak, że narobił głupot, których wstydziłby się nawet po śmierci (choć to dla mnie dość irracjonalne, ale załóżmy, że chronił rodzinę przed wstydem) i chciał zginąć anonimowo. Z drugiej strony bardzo dobrze mu poszło, więc mógłby żyć sobie gdzieś spokojnie, chyba że kierował się nie strachem, a wyrzutami sumienia. Trudno zgadnąć nie znając człowieka.
@Olo Lasinski Chyba słabiutko Cię rozumiem..
Ja nie uważam, że żeby zniknąć w sposób sprytny, przebiegły, wyrafinowany i diabelsko doskonały oraz skuteczny, trzeba być schizofrenikiem, obłąkanym, mieć ileś tam jaźni i najlepiej wodogłowie.. Nie kumam dlaczego dopiero umysłowy kaleka miałby błysnąć genialną wyobraźnią..
Facet był aktywnym prawnikiem ze sprawami w toku, chyba dzień później miał ważne spotkanie.. Po co Ty dorabiasz tu nieistniejące wątki i wydumane fakty..
A co do genialności ludzi np. autystycznych lub innych, nikt nie ma wątpliwości - tacy też się zdarzają, przecież nadal mają mózgi..
@Olo Lasinski Wiesz co, Olo przypomniałeś mi niechcący podcast o staruszce, którą zupełnym przypadkiem chciał wylegitymować policjant i wówczas okazało się że ta staruszka od dziesiątków lat żyje (cholera, nie pamiętam..) chyba bez dowodu osobistego lub z dowodem kogoś dawno, dawno zmarłego.. Szkoda, że tak mało pamiętam, ale odcinek był arcyciekawy..
A wracając do sprawy, myślę, że trochę "bijemy piane" - możesz mieć rację o czym piszesz, ja również mogę mieć rację.. Szkoda, że ten człowiek zginął, byłoby dużo ciekawiej, gdyby ktoś Go "odkrył" np. po 10 latach, tego "nowego" życia.. Tu skolei przypomniała mi się książka Wulliama Whartona pt. "Tato", czytałem ją wieki temu.. Tam gość ma żonę (upraszczając temat) upierdliwą do tego stopnia, że na starość, ten gość buduję sobie w głowie inny Świat - ma tam inną rodzinę a nawet mieszka w innym stanie.. Jeżeli coś pokręciłem lub zmyśliłem to sorry - czytałem to raz trzdziesci parę lat temu..
Aha, tak oczywiście tym walnięciem w łeb to ja sobie pojechałem... 🥴
T w ogóle ciekawe, że napiszesz w komentarzu jedno słowo "ewidentne" a potrafi być ono jak plachta na byka.. 😀
Hahaha! Mistrzowskie jest Buffalo Bills zamiast Bulls :-P Crime Junkies'y tak mają :-D!
Pozdrawiam gorąco!
Zespół nazywa się Buffalo Bills
@@Justarandomguy9866 no cóż. Tego nie wziąłem pod uwagę :-P
A może to był taki Saul Goodman?
Chyba psychoza jakaś.
1. Marcin Myszka
2. Olga Herring
3. Justyna Mazur
1) Mystery Kabin 2) Olga 3) Jaśmin (Stanowo) 4) Karolina Anna 5) Marcin Myszka
Karolina Anna też fajnie opowiada. Co prawda krótko,ale rzeczowo. Hulaj duszę też polecam. Ma niemal identyczny głos i styl opowiadania do Stanowo