O co chodzi z WINYLAMI?
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 20 เม.ย. 2024
- Sprawdź mój autorski kurs miks/master 🔥
► kursynebula.pl/
💥 Subskrybuj kanał: bit.ly/2YSEmUq
💥 Inne filmy: bit.ly/2YPwqTZ
Nazywam się Maciej Karbowski i jestem producentem/realizatorem i właścicielem NEBULA STUDIO. Jestem również aktywnym muzykiem w zespole TIDES FROM NEBULA.
Posłuchajcie TUTAJ ► cutt.ly/LjiIHlV
NEBULA STUDIO jest profesjonalnym studiem nagraniowym, mieścimy się w Warszawie, jeżeli potrzebujesz NAGRANIA/MIKSU/MASTERU po prostu PISZ.
► EMAIL nebulastudiopoland@gmail.com
► WWW www.nebulastudiopoland.pl/
► FACEBOOK / nebulastudiopoland
► INSTAGRAM STUDIA / nebulastudiopoland
► INSTAGRAM PRYWATNY / maciozo
► GRUPA NA FB / nebulastudioforum
Podoba Ci się muzyka w filmie?
► Epidemic Sound (30 dni za darmo): bit.ly/3w7fQxI
Produkcja/montaż:
Maciej Karbowski - เพลง
![Taśmowe echo SOCHOR K81 [TOWARY MODNE 119]](http://i.ytimg.com/vi/Z0C3udExAFU/mqdefault.jpg)
Macie gramofon? :)
Tak, ale mam też szpulaka i dobrego kaseciaka.Magia taśmy. Polecam spróbować.
Mam kilka. Jeden to projekt Do It Yourself.
Mam od lat : )
No mam i co w związku z tym ???😂😂😂
Mam zamiar mieć
Dziękuje za ciekawy monolog. Jestem zbieraczem CD , płytę winylową kupuje z dobrą muzyką i interesującą i dekoracyjną okładką która może zdobić moje otoczenie.
Pozdrawiam wszystkich wielbicieli muzyki.
Witamy w klubie! Portfel będzie płakał, ale to masa frajdy.
e tam . drogie to są szpulaki w utrzymaniu, gramofony to tylko koszt płyt a te są relatywnie tanie w porównaniu do szpul, nabów i eksploatacji szpulaka ale tam jest jakość . coś za coś
@@piotrkochanek2178 chodziło mi o późniejsze zakupy płyt :D Równolegle 2-3 wersje kolorystyczne, reedycje, limity. Jeśli przesiadka z cd, trzeba liczy 2-3x tyle, jeśli ze streamingu i chce się być na bieżąca - a i zbierać powiedzmy ulubione krążki - no nie jest tanio.
@@northazerate nie . Jeśli ktoś ma odtwarzacz cd na tda 1540 albo jakiś konkretny wysoki model z lat 90 ych to koszt nawet kilku tysięcy złotych. Dobry gramofon z lat 80ych lub 70ych (podkreślam dobry nieporównywalny do współczesnych pseudo gramofonów ) z direct drivem,kwarcem i automatyką to koszt 500- 1000 zł. Dobre audiofilskie wydania cd ( tak są takie ) to koszt kilkset zł za sztukę. A nowe kolorowe winyle to skok na kasę małolatów co to pierwszy raz na oczy widzą i myślą że jak kolorowe to lepsze. Dobre stare płyty można naprawdę tanio upolować tylko trzeba wiedzieć gdzie
@@piotrkochanek2178 ale ja nie mówię o sprzęcie tylko o kupowaniu płyt :)
@@northazerate no mówię. Płyty drogie ale te nowe kolorowe jakieś , reedycje. stare można dorwać tanio
Mnie ojciec jeszcze za dzieciaka zaraził sluchanim muzyki z winyla. Może dziwne zestawienie tych płyt na początku słuchania gdyż zaczęło się od kombi 15 lat i kata 38 minutes of life hehe ale to najlepsze że do dziś uwielbiam słuchać bardzo skrajnych gatunków muzycznych
Tak, kolekcjonuje winyle już od wielu lat, również płyty CD a ostatnio wróciłem do kaset magnetofonowych. Słuchanie muzyki z fizycznego nośnika a w szczególności winyla to cos niesamowitego to pewien rytuał, który daje niesamowicie dużo frajdy + oczywiście oglądanie zawartości danego wydania. Dodatkowo ostatnio również zauważyłem że spędzam za dużo czasu przeglądając pierdoły na socjalkach więc do słuchania dorzuciłem jeszcze czytanie książki i to mój codzienny rytuał na rozluźnienie 😁
Bardzo mądrze to ująłeś zgadzam się z Twoim punktem widzenia. Mnie w winyle wciągnęła moja 15 letnia córka. Nalegała. No i kupiłem. I teraz kupujemy płyty których razem słuchamy i to jest piękne. Pozdrawiam.
Ależ mi się podobał dzisiejszy odcinek! Też miałem sobie nabyć gramofon na 40 urodziny... a tu już stuknęło 42 i dalej jest na wish liście....Macio, skoro już go masz to może dodałbyś do kanału recenzje plyt/reakcje? Regularnie słucham: Rosk, IN2ELEMNTS, Pure Bedlam, Russian Circles. To są artyści na których nie trafiłbym gdyby nie ten kanał, więc może warto? Pozdrawiam!
Trafilem “przypadkiem”, juz wiem ze zostaje. Swietny kanal. 👌🏻
Spróbuj przetestować kolumny Harbeth , może to będzie TO ;)
Ja mam inne podejście. Liczy się jakość dźwięku, a nośnik to rzecz drugorzędna. Na korzyść winyla przemawia poligrafia, natomiast brzmieniowo sprawa nie jest oczywista. Jakość źródeł cyfrowych poszła tak mocno do przodu, że dziś i z CD/SACD można uzyskać znakomity dźwięk. A co do poligrafii, to są wydania w formacie miniLP, które z płyty CD też potrafią zrobić coś interesującego i uświetnić jakość kolekcji. 👍
Też od kilku już lat mam gramofon i kolekcjonuje płyty. W kolekcji mam Aure w pięknym czerwonym kolorze i From Voodoo To Zen. I jakbyście wydali na winylu Live Session 2020 to byłbym Wam bardzo wdzięczny 😊
Słuchając Oceansize trafiłem na Tides From Nebula. ❤
o tak, zmontowałem system który od początku do końca w całości jest analogowy, do magii gramofonu dochodzi jeszcze magia lamp..... polecam
Postaw sobie kolumny na podstkawach i szerzej będzie lepszy sound
Gramofony są fajne i już. Mam, słucham, polecam.
zrezygnowałem z kupowanie winyli, sa za drogie. Gramofon sie kurzy,słucham z CD...ale jesli kogos stac, milej zabawy.
Plusem winyli jest to ze plyty zostaja te same, a ulepszajac sprzet ulepszamy brzmienie (i tak mozna bez konca)
mam gramofon jakoś od 2008r. dostałem go od kumpla i sobie naprawiłem po to aby zacząć kolekcjonować na początku głównie płyty RUSH z epoki. Kupowałem je za 20-40 zł (first pressy (!) ) Teraz ciesze sie ze je kupiłem bo ceny sa z kosmosu. Nie mam za wielkiej kolekcji ale to co lubie zawsze staram się mieć na winylu stąd mam prawie cały RUSH do początku lat 90tych na czarnym. Sporo nowości też kupuje - winyl po prostu brzmi cieplej (dla mnie lepiej), szczególnie w dolnym i górnym paśmie. Pozatym się szuka, odpala, nastawia, siada i komisyjnie słucha i to jest fajne !
górnego pasma to w winylach jest tyle co preamp RIAA podbije... pasmo przenoszenia przy środku płyty to jakieś 13 kHz ... jest lipa jak chuj. Tu nie chodzi o brzmienie a o kręcącą się płytę...
....dużo chciałem napisać ale najważniejsze to polecam odwiedzić nie sklep, a komis z płytami i kupić dobre tłoczenia płyt, (z tamtych lat) najlepiej pierwsze, bez ingerencji cyfrowej. Chociaż kilka żeby mieć. Stare płyty ponadto znacznie lepiej pachną ;) Choćby dla porównania z jakimś współczesnym tłoczeniem. Pozdrawiam serdecznie.
no ale takie plyty z komisu moga byc tak zjechane, ze podobnie jak na filmie: trzaski bedziesz slyszal nim opusicisz ramie gramofonu :) polskie uzywane plyty sprzed lat to wiwsekcja na beznadziejnych i nieskalibrowanych gramofonach i wkladkach ze zjechana igla dociazona 5cio zlotowka by nie skakaly :)
@@michalmazur5391 Oczywiście. Kiedyś kupując jakies płyty brakowało mi do darmowej wysyłki i dobrałem za 7 zł 6ciopak Bacha. Muzyka organowa - polskie wydanie. KOSZMAR. Ale z drugiej strony w latach 60 mój tata miał wujka w Kanadzie który wysyłał płyty ....nowości folkowo-countrowe. Mam takie dwie. Brzmią nieporównywalnie do współczesnych. Miałem też first pressa Breakout "Blues".....ale nie jestem maniakiem. Mam kilkadziesiąt tytułów, gramofon i tyle. Lubię czasem zimą jak cos wieczorem trzeszczy w tle ;)
Tylko taśma ;-) Rolki, przekładnie, łożyska, dociski, popychacze, cięgła... Ale w odróżnieniu od płyty stała prędkość liniowa taśmy na głowicy. gdzie przy płycie winylowej początek gra OK a końcówka słabo.i dlatego najlepsze dynamicznie utwory pakowano na pierwsze ścieżki.
Możesz się pochwalić jaki konkretnie gramofon kupiłeś?
Też mi to po głowie chodzi. Lubię streaming, choćby za wielopłytowe remastery z bonusami. Ale te ulubione chciałbym mieć na płycie.
Ja również postanowiłem ograniczyć streaming i dlatego często czekam na fizyczny nośnik zanim posłucham premierowo jakiś nowy album. Tyczy się to zarówno winyli jak i CD.
Dzięki- świetny pomysł na film, ale i na przekaz "ucieczki" od natłoku cyfrowego świata i paraliżu opcji...
Jakiś taki spokój dało się poczuć oglądając ten odcinek👍 i faktycznie nie o sprzętowy wyścig tu chodzi
Widzę,k że ewoluujesz. Niech cię strzegą wszelkie moce nad rozwojem w kierunku winyli. Wystrzegaj się, omijaj jakbyś miał wdepnąć .... . Staraj się niczego nie zrozumieć, rozumieć, nauczyć się. Żyj w świecie czarnej niewiedzy, bądź sobą w prosty sposób.
Zgadzam się z każdym argumentem. Jestem też miłośnikiem dobrego dźwięku ale w winylu, szukam przede wszystkim pit stopu 😉 tak jak w audycjach radiowych czy dvd. Nie żyje w lesie pod kamieniem, jestem miłośnikiem technologi ale krok albo dwa w tył, wychodzą na dobre 😉
Gratluje posiadania gramofonu :) Sam jestem kolekcjonerem. Jak zaczynalem moim celem bylo miec w kolekcji 1000 plyt... dzis brakuje mi 21 do spelnienia celu wiec musze sobie znowu jakis cel wyznaczyc :P Pozdrawiam i zachecam do zbierania winyli. Fajna zajawka i moze tez byc to inwestycja jak zbiera sie limiowane edycje. Aurora wydala singiel 7" piosenki "I dont wanna cure for me" i aktualnie mozna ja nabyc przez zakup internetowy za 300£ w zwyz .. Zbieranie moze sie oplacac :)
Bardzo wielu artystów tworzyło płyty nie na zasadzie składanki fajnych kawałków, tylko zakomponowanej całości strony A....... przerwa....... strony B.
I te albumy są lepsze na winylach, bo dają oddech między daniami i uczą uważnego słuchania.
Ja jestem zwolennikiem CD. Fakt, chodzi przede wszystkim o rytuał. Rozumiem kolekcjonerów winyli, czuć klimat itp.
Nie zagłębiam sie w kwestie brzmienia i wyzszosci jednej formy nad drugą, bo tu też wchodzi w grę psychologiczne relatywizowanie przed samym sobą drogiego zakupu itp. Są plyty nagrane lepiej i gorzej.
Czemu ja akurat wybieram CD? Bo mam coś fizycznego od zespołu, na czym ew. Mogę zdobyć autograf muzyka, docenić własnymi pieniędzmi artystę, a jednak jest to nośnik troche trwalszy niz winyl
Ta jasne CD trwalsze od vinyla😅
@@donerkebab5204
A możemy poczytać jakieś merytoryczne uzasadnienie rechotu z tezy, że CD jest trwalsze niż winyl?
@@donerkebab5204 oczywiście, bo każde odtworzenie winyla degraduje ścieżkę. Igła jednak trze o rowek. Tego się nie uniknie nawet najlepszymi materiałami - fizyka.
CD nie jest uszkadzane przez odtwarzanie. Jeśli płyta jest przechowywana w odpowiednich warunkach i jest dobrej jakości, będzie jednym z najtrwalszych nośników danych
Dirt - i wszystko jasne ❤ ja póki co raczej zbieram winyle niż ich słucham, bo problem ze streamingiem miałem taki, że słuchałem i nawet nie znałem za bardzo tytułów utworów.
Jak sie wkrecisz to zdecydowanie warto wymienić kolumny. Gramofon, wkładka i wzmacniacz tak jak mówisz są przyzwoite i nie widze potrzeby wymiany.
Często muzykom nie zależy na dobrym brzmieniu w domu.Nie znają się na tym.Byle, żeby grało.
Ja tak mam ale z CD. Lubię włączyć wzmacniacz, wybrać płytę i dać play. Mam okładkę, która pachnie :)
jaki to model?
TEAC TN-4D
Hej. Szacun za Alicję. Kocham ich. Bez nieodżałowanego Layna też. Mad Season z nim to była perełka. Już widzę w komentach porady audiofili. Koniecznie kup pozłacane bezpieczniki 😆 Pozdrawiam serdecznie.
Miałem takie coś w dzieciństwie, wtedy to była norma, każdy miał gramofon :) teraz to luksus... (jestem z 76). Mam jeszcze parę płyt z tamtych lat, wiszą na ścianie: TSA "Heavy metal world", składanka "Hell comes to your house" i KAT "Metal and hell". Tak, to były nuty mojego dzieciństwa. Pozdro!
Gramofon kupisz za 1/3 najniższej krajowej, jak dla mnie to żaden luksus ;)
@@sawogolec2286 Dziś można skompletować zestaw na każdą kieszeń. Im więcej zarobisz tym więcej upgrade'u zrobisz, ale już podstawowy dobrze dobrany gramofon, wzmacniacz i głośniki robią robotę. Niesamowite jest to, że ta stara forma zapisu muzyki nadal znajduje kolejnych entuzjastów.
Słabe w winylach jest to że trzeba je zbierać i gdzieś trzymać bezużytecznie. Wolałbym jakiś kabel do głośników, dzwoniłbym do centrali i nastawialiby płytę za mnie i tylko dla mnie. Wrzucałbym monetę do otworu w ścianie. Jakby szafa grająca. Po co mam kupować coś czego może do końca życia nie włączę? Albo jak książki w bibliotece - przychodzę, pożyczam słucham i oddaję.
Osobiście równiez planuje zakup gramofonu od dłuższego czasu. Mam sporą kolekcje płyt CD i już CD vs streaming jest czymś innym. Aby przyspieszyć kupienie gramofonu zacząłem najpierw od zakupu kilku płyt vinylowych. To już daje mi parcie, aby w tym roku zaliczyć ten zakup. Także zazdroszczę już tej ceremonii :)
Panie Macieju bardzo proszę o Pana opinie odnośnie sztucznej inteligencji w muzyce. Pojawiło się kilka nowych programów do produkcji muzyki. Patrz Museo. Czy to koniec świata dla prawdziwych muzyków i producentów ? Ciekawy jestem Pan opinii . Te winyle wyglądają jak kowadło w starej kuźni u kowala a może to jest wyrafinowana przyszłość dla prawdziwej muzyki ? Dzięki za programy lubię Pana bardzo słuchać . Pozdrawiam
Zacząłem zbierać fizyczne nośniki z powodu częstych braków w dyskografiach zespołów i zniknięć już istniejących udostępnień na streamingach. Pluję sobie w brodę, że wcześniej tego nie zrobiłem (mam skromne zbiory kaset i płyt z lat '90 i początku lat dwutysięcznych), ponieważ nie raz jedyne wydania jakiejś płyty są do kupienia na rynku wtórnym, często po cenach, za który można kupić przyzwoity gramofon... Ale "cierpliwa kropla drąży skały złom" ;)
w zasadzie winyle już są traktowane jak pierwodruki itd. jakość podobna. największa zaleta nośników fizycznych to oczywiście fakt ze nie można zakazać ich prywatnego odtwarzania
Różnica w masteringu i brzmieniu vinyl vs. CD.
th-cam.com/video/CH8Wc_kX6bY/w-d-xo.htmlsi=dZRqR49epaA7B-mR
Oglądane na filmie na YT, który dorzuca własną kompresję...
@@WhiteArcaneBM tak, jasna sprawa. W realu różnica jest kolosalna. Winyl jest tutaj napowietrzony. CD suchy jak sucha krakowska. ;) Ale często bywa odwrotnie.
Oceansize - super płyta !!!
Zastanawiam się bardzo nad gramofonem ale chyba jestem zbyt leniwy ;) Głośniczki polecam wymienić, tak jak mówisz bez audiofilskiego przesadyzmu ale naprawdę wyniesie to Twoją ulubioną muze poziom wyżej ;)
Wracam na drugi dzień po publikacji, żeby zajrzeć w komentarze. Społeczność audio, jak zwykle, dowozi. 😂
to ja obejrzełem ten odcinek , żeby się dowiedzieć jak to brzmi a na końcu słyszę : "brzmienie nie ma dla mnie najmniejszego znaczenia" ........
mam gramofon Daniel 79rok i do tego amplituner Unitry z lat 80tych, własnoręcznnie przywrócone do stanu działania co daje jeszcze większą radochę, wiem że Unitra była daleko od jakości HIFI, nawet bardzo daleko, ale ja nie jestem audiofilem, z drugiej strony mam słuch muzyczny i gdy coś z dźwiękiem jest bardzo nie tak, to to wyyłąpię,więc....... nie jest najgorzej, ostatnio nowe Judas Priest praktycznie nie odpoczywa w ogóle, genialny album....dwupłytowy....czerwony
Coś, o czym mało kto mówi, to po pierwsze: większość winyli ma cyfrowe źródło, więc wejściowo nie mają żadnej przewagi nad cd. Po drugie - wiele nowych tłoczeń jest po prostu kiepskiej jakości, ma mnóstwo pyknięć i trzasków z uwagi na wady fabryczne, a nie na zużycie.
Dlatego discogs jest swietnym miejscem by poczytac opinie o kazdym wydaniu. Kupujac vinyle raczej nie powinno sie kupowac na pale chociazby ze wzgledu na to co piszesz o nagraniach cyfrowych
Cd to maxymalnie 16bit wav vs vinyl ~32bit wav/flac źródło
Pracuję w archiwum i zaufaj mi że pojawienie się cyfrowych rejestratorów to było zbawienie. Fakt łatwo je przesterować gdy ktoś nie potrafi się z nimi obchodzić. Przesterowanie analogowe brzmi przyjemniej. Taśmy i kasety mają okrojoną charakterystykę brzmieniową, dodają szum, falowanie sygnału na całej długości nagrania (często jest ono do wychwycenia przez ucho), wprowadzają zniekształcenia. Dodatkowo taśma po latach się skleja i ulega degradacji przy każdym odsłuchu. Ludzie przyzwyczaili się do tych wszystkich „filtrów” które nakładają się przy analogowym zapisie i zaczęli się do tego modlić. W rzeczywistości większość tylko powtarza slogany przeczytane w internecie o tym że „analog brzmi lepiej niż cyfra”. Widziałem w życiu realizatorów którzy odpalali analogowy kompresor czy korektor kręcili gałkami i mówili „o teraz to brzmi” po czym okazywało się że sprzęt był w trybie bypass. Tacy to eksperci i audiofile stoją i dmuchają ten wielki balonik „analog vs cyfra” który od lat się nad nami wszystkimi unosi
@@wasiumbrion ja tam moge mowic jedynie za siebie i mam kilka plyt w obu wydaniach (tj vinyl i cd) i vinyl brzmial dla mnie lepiej. Ale lepiej to rzecz wzgledna, subiektywna. Kazdy z tych formatow brzmi inaczej i to juz zalezy kto co lubi. Dodam, ze mowimy o plytach nagranych nie w pelni cyfrowo przy sprzecie sprzed „cyfrowej epoki” wiec vinylowe wydania, o ktorych mowie nie byly zapisane z cyfry.
Do tego jest jeszcze kwestia TFN, zespolu Macka. Aura byla nagrywana cyfrowo i jesli sie nie myle to Zbigniew Heisner przy okazji nagrywania Eartshine doradzil chlopakom by nagrywac analogowo (cokolwiek mial na mysli bo w studiu nie siedze) i ponoc chlopaki robia tak od tamtej pory. Ale jesli sie myle to niech mnie ktos poprawi, chyba czytalem o tym przy okazji jakiegos wywiadu
@@Hesher Winyl jest prawdopodobnie zgrywany z pliku 24 bit 48 kHz lub 96 kHz. Płyta CD to 16 bit/44,1 kHz. Pisałem o tym że rejestracja cyfrowa najwierniej oddaje źródło i replikuje się bezstratnie. Nie pisałem że płyty CD brzmią lepiej niż winyle.
Analog to dzisiaj hasło które się dobrze sprzedaje. Ostatecznie wszystko kończy jako cyfra. Jeżeli płyta zespołu jest dostępna do odsłuchu online to jest małe prawdopodobieństwo że nagrano ją przez analogowe graty na taśmę na setkę po czym z taśmy zgrano na winyl po czym zdigitalizowano. Pewnie nagrywają przez analogowe graty do DAWa. Wystarczy że kupisz sobie analogowy syntezator i w sumie możesz już napisać że płyta jest analogowa jeżeli wszystkie partie harmonii i melodii powstaną na tym syntezatorze.
Koszta utrzymywania analogowego studia są tak duże że największe studia mają te wszystkie graty tylko żeby leżały i ładnie wyglądały. Macbook + interfejs audio + para monitorów studyjnych nie wyglądają jak profesjonalne studio nagrań.
Poza tym nie widziałem żeby Maciek pokazując przykłady siedział przy szpuli i ją odpalał. Wszystko idzie ze ścieżek z komputera. Oczywiście znajdą się puryści i wyjątki ale to są pojedyncze przykłady. Komercyjnie to strata czasu i pieniędzy.
Bardzo ładny egzemplarz gramofonu.
PS. Martwi mnie a nawet razi to co dzieje się z uznaną terminologia. Słowa kojarzone z zaletami znanych wiele lat urządzeń są przeniesione na zupełnie inne urządzenie a znane pod tą nazwą urządzenie dostaje zupełnie nowy przymiotnik lub nazwę . Tak jest z płytami. Początkowo były to "płyty gramofonowe" . Po wprowadzeniu zapisu drobnorowkowego nie zmieniono nazwy płyt gramofonowych tylko wprowadzono nową nazwę "płyta long play " i inna płyta "singiel". Więc dlaczego bez konsekwencji i bez plebiscytu stały się ostatnio "winylami"? Czy dlatego że trzeba było przenieść ich własną nazwę na płyty kompaktowe - w skrócie "kompakty"? Dlaczego kompakty podziwiane za swoje własności musiały "zgubić" swoją nazwę i stać się jednak "płytą" ewentualnie z dodatkiem cyfrowa ? Żeby nie mówić że CD to "kompakty" to wstecznie 70 letnia płyta musi zmienić się w "winyl". Kupiłem long playa ale decyzją mediów to już nie jest long play tylko winyl? A co jeśli są robione z różnych materiałów?
To samo stało się z magnetofonami - magnetofon to było urządzenie posiadające oddzielne szpule z taśmą. Po wprowadzeniu kasetowych popularnie nazwano je kaseciakami co pewnie urażało niektórych właścicieli zaawansowanych modeli Więc kaseciak stał się magnetofonem a zamiast zabranej nazwy magnetofonom nadano im nazwę "szpulak" Czyli taki 70 letni magnetofon to nie całkiem magnetofon tylko jakiś nieznany "szpulak", R2R , ?
Zgadzam się też z tym że nie o brzmienie w gramofonie chodzi - moje wrażenia są takie że jest to na tyle zbliżone brzmienie jak z każdego medium że nie kruszę kopii. Gramofon umożliwia mi odtworzenie starych oryginalnych nie remasterowanych ostatnio płyt które mogę sobie przegrać na taśmę
Nosniki sa rozne od nici webster po zapis fali, magnetyczny, optyczny, cyfrowy, natomiast winyl przeszedl renesans za czasów dj poza tym kazda okładka to ozdoba.
Stawianie głośników koło gramofonu , to nie jest dobry pomysł , ze względu na drgania . A co do jakości , zależy od masteringu i tłoczenia , że już o samym gramofonie nie wspomnę , bo to temat rzeka. Ale przede wszystkim dobra wkładka , dobrana do ramienia ,a także ustawienie wkładki i kalibracja ramienia .
dla mnie są albumy co lepiej brzmią niż na cd ( nie xd słownik ) na winylu. Np pink Floyd - the Final Cut z tymi trzaskami, takim nazwijmy to brudem brzmi lepiej, daje więcej magii historii opowiadanej.
Przy okazji. Maciej, może warto poruszyć temat w kwestii tworzenia muzyki. Wiele zespołów idzie w stronę doskonale nagranego albumu studyjnego czy live, aby brzmiał jak najlepiej, najczyściej. Mam wrażenie, że przez to zatraca się naturalności. Czasem dobrze jak album zawiera jakieś niedoskonałości, ten brud muzyczny dodaje to naturalności muzyce jest bardziej żywa, nie jest taka mechaniczna.
Obscure Sphinx - THAUMATURGY 1 live show, które można znależć na youtube dla mnie jest takim przykładem, głownie bass dodaje takiego brudu w muzyce.
Czy Isis - Panopticon pierwsze wydanie zawiera sporo fajnego brudu na gitarach ( jeśli się nie mylę ). Dla mnie pierwsze wydanie brzmi znacznie lepiej i naturalniej niż kolejne poprawione wydania.
ciekawe..nie przepadam z progrockiem ale moje Wish You Were Here daje rade z CD haha. np ambient, minimalistyczna elektronika ,drone czy nawet muzyka klasyczna brzmi czesto gorzej z plyty vinylowej. słuchalem z vinyla rzeczy typu Brian Eno/ Robert Fripp , nowa eletronika typu Floating Points, jakies post-rocki Sigur Ros- i CD wygrywa. Muzyka klubowa, bardziej basowa, housowa ,klasyczny soul w szedzie gdzie jest jakis groove - jednak winyl. Co do muzyki rockowej i metalowej trudno powiedzieć, wydaja mi sie ze mastering ma duże znacznie. Często oryginalne wersje CD np. z 1995 roku brzmią inaczej niz re-mastered version 2023 itp.
Plyty winylowe byly modne w latach szescdziesiatych,siedemdziesiatych i osiemdziesiatych.Ale juz w tej ostatniej dekadzie po pietach deptaly im plyty kompaktowe.Kompakt jest lepszy od winyla poniewaz latwiej jest wybierac utwory z kazdej plyty.Nie trzeba podchodzic do sprzetu.Zeby sluchac plyt winylowych nie trzeba kupowac gramofonu,ktory nie ma przedwzmacniacza zabudowanego w srodku.Wystarczy gramofon z przedwzmacniaczem w srodku.Nie trzeba wtedy zadnych zewnetrznych urzadzen,bo wystarczy podlaczyc go do wzmacniacza i wtedy mozna sluchac doskonalej muzyki.Pozdrawiam goraco.
Na szczęście ostatnio wypuszczono urządzenie do usuwajace te trzaski i szum 😂
Najgorsze w posiadaniu gramofonu jest dowiedzenie się o istnieniu dunkrecords.
Słyszałem że gramofon odtwarzając płyty winylowe generują więcej parzystych harmonicznych przez co ten dźwięk brzmi tak nietypowo. Sam nigdy się w to nie wsłuchiwałem, ale to co mówisz - ta cała otoczka przy słuchaniu muzyki rzeczywiście ma duże znaczenie. Pozdro
Mamy jeszcze cichy dźwięk prosto z pod igły, to się może wydawać że w tym jest coś jeszcze
Wkładka gramofonowa prawidłowo zgrana z ramieniem (podatność mechaniczna + masa zastępcza) oraz dobrze ustawiona elektrycznie z przedwzmacniaczem RIAA zagra arcyciekawie jeśli mastering został dobrze wykonany w studio nagrań. Mamy tutaj do czynienia z dobarwianiem harmonicznymi. Wzbudzają się dodatkowe częstotliwości na skutek pracy wkładka ramię. Unioivoty, cardany, łożyskowanie, materiały, headshelle. Temat rzeka. Pozdrawia Kangie z AS.
10:14 - igła jeszcze nie dotyka płyty a już są trzaski ;-) bardzo porządny zestaw :-)
Moim zdaniem, korzystanie z gramofonu, a nawet i płyt kompaktowych (gdzie występuje podobny ceremoniał jak przy gramofonie), które to z kolei nie mają takiego nostalgicznego ładunku jak płyta winylowa. Być może dlatego, że jest to medium znacznie młodsze. Jest to, że słucha się całości albumu, nie poszczególnych piosenek czy składanek generowanych przez innych czy nawet algorytm platform streamingowej. Czego efektem jest to, że nas mózg nie skacze z wykonawcy do wykonawcy (co karmi nasze zmysły szeregiem nowych bodźców), a kotwiczy nas w klimacie jednego albumu. Może pokusić się o stwierdzenie, że przechodzimy pewną drogę słuchając albumu od deski do deski. Skupiamy się bardziej na przedstawionym materiale.
Słuchanie muzyki z play listy to trochę tak jak czytanie wybranych rozdziałów, a nie całej książki. Oglądanie najciekawszych scen w file, a nie całości. Czy podziwianie tylko fragmentów jakiegoś obrazu, a nie obrazu jako całości.
Choć może i dorabiam teraz zbędą filozofię?
Mam gramofon Foniki, Bernard typ 434,trochę ciekawych płyt, między innymi : "LA Woman" Doorsów, Snowy White, Rush"Presto", Deep Purple "Perfect Strangers" , ostatni Led Zeppelin. itd.
Jaki model?
Jaki model?
@@lukaszrzepka Bernard 434, przedwzmacniacz fonikowski w środku, gra z Cambridge Audio A1 i kolumny Technicsa.
Winyl to magia,tak było jest i bedzie
mmm, radiohedzik to dobry start
Z tym że trzeba samemu opuścić igłę , podnieść itd. to nie do końca tak jest bo są gramofony które robią wszystko automatycznie wraz ze zmianą płyty i wyszukiwaniem utworu ( i to już od końca lat 70 tych !!!!!!!! ) , Co do brzmienia- nie lepsze a inne po prostu. Jeśli chodzi o parametry ( takie wynikające z technologii ) to tragedia . Skompresowane utwory ze słabym pasmem, szczególnie im bliżej środka płyty znajduje się igła... Tu chodzi o klimat nośnika, kręcącej się czarnej płyty i te trzaski ;-) Sam mam gramofon i zbieram płyty ponad 15 lat i czasami używam, ale jak dla kokoś kto pracuje w studiu nagrań to zdecydowanie polecam kupić dobry magnetofon szpulowy np. Revox A 77, B 77, albo Studer a807 , może jakiegoś AKAI z serii GX albo ASC można jakiegoś philipsa ( np. n4506, albo n4520 lub 4450 ) i nagrywać sobie szpulki w najwyższej prędkości jakiej się da z profesjonalnego źródła , wtedy ma się maximum jakości jeśli chodzi o pasmo i brzmienie , a prezentuje się lepiej niż gramofon . Naprawdę polecam zainteresować się tematem szpulaków - sam mam kilka i nie zamienię na nic
Kiedyś miałem ale od około 40 lat jestem zafascynowany dźwiękiem cyfrowym. Nigdy nie znosiłem czyszczenia płyt igieł głowic, trzasków na płycie falujących obrotach i tego że utwory na końcu płyty były w marnej jakości jak zresztą cała płyta winylowa. Pozdrawiam wszystkich miłośników muzyki.
Imo, nie kupujcie gramofonów po to żeby słuchać wyjątkowej jakości muzyki, jakość będzie niemal jak z płyty CD. Jak lubicie sobie odpalić muzykę i pobujać się do kawusi czy siąść na kanapie i utonąć w muzyce to jest coś dla Was.
Z tą jakością to jest jednak nie tak jak wszyscy myślą. Jakość z gramofonu jest zasadniczo standardowa i można powiedzieć ze ideał jest jeden - odtworzyć zgodnie z wymaganiami jednej znanej normy. Natomiast z nagraniami cyfrowymi pozornie cyfry są takie same i skopiowane dane nie różnią się ale standardów cyfrowego kopiowania analogu albo cyfry jest wiele i każdy ma inne rezultaty. Ja sam nagrałem wiele płyt dla siebie do słuchania i próbowałem nagrać np tą samą płytę raz w standardzie próbkowania 96 kHz a raz w 48 kHz i to są zupełnie inaczej brzmiące płyty CD oczywiście dla 96 tylko z połową czasu odtwarzania .
Wole CD.
Chodzi o to że to złom.
O to chodzi z winylami, że są bardzo drogie.Tanie są płyty używane - ale trzeba pamiętać że winyl się niszczy - i to też nie wszystkich artystów. Podsumowując, klimat słuchania z winyli jest niesamowity, ale będzie bolało w kieszeni
„Tanie są płyty używane”😂😂- chyba warszawskiej Szmelcpaki
@@user-uo1bi3ho9l Pewnie też
Ja jestem jedynie w stanie odróżnić wzmacniacz lampowy od cyfrowego... ale jeśli chodzi o jakąś audiofilię to w nią nie wierzę i mało mnie obchodzi . Wielokrotnie mam wrażenie, że muzyka jest nagrana tak by najlepiej brzmiała na najtańszych słuchawkach dousznych.
10:28 może bardziej 10:27 się zaczyna ujęcie, jak płyta się kręci, ramię jest zablokowane (ramie blokujemy tylko na czas transportu😊) a dźwignia do podnoszenia jest w pozycji górnej i podstawka ją pcha do góry, a ramię jest zablokowane, lepiej by podstawka( stopka dźwigająca ramię) była w spoczynku na czas wyłączenia, a dźwignia po prawej stronie była w dół, a ramię spoczywało na stojaku bez zabezpieczenia, nie oddziałują, żadne siły i nic nie jest napiętę😊. To jest jeden z najpiękniejszych rytuałów jakie można znać, później motoryzacja, sex i alkohol 😊 w dobrej kolejności 😊 życzę miłych spędzonych i nigdy nie straconych chwil z sprzętem, polecam obejrzeć wkładkę z zdjęciem Roda Stewarta z albumu Smiler tam jest jedno zdanie co Rod napisał… co do Twojego zdania ile pracy się wkłada w okładkę i płytę, a on zwyczajnie zapomniał i wydawca kazał mu coś z tym zrobić 😊 i zrobił.
Prawda. No i przydałby się tutorial jak zgrać winyl do skompresowanej wersji cyfrowej.
ALE PO CO!?
@@kasimasi6747 PO JAJCO
@@Sample_Props_Official krótki tutorial:
1. kupić gramofon z gniazdem USB na TEMU czy innym LIDLU
2. kupić USB stick (min 1GB)
3. znaleźć gniazdo USB (wnuk pomoże)
4. Wetknąć stick do gniazda (wnuk jeszcze jest w pokoju)
5. nacisnąć PLAY
Uwaga: trzeba mieć jakąś płytę winylową - nie te z podłogi się nie nadają.
PROSZĘ!
to "namacalna" muzyka.
NIE KUPUJ NOWYCH WYDAŃ PŁYT !! Nie są warte jakości !
A co ma być z winylami? Zwykla moda dla hipsterów. Słuchanie tego gowna niema żadnego sensu bo jakościowo odstaje od płyt CD kosmicznie. Ktoś sobie zbiera to ok spoko. Ale proszę nie piszcie że to clma super dźwięk i jakość bo nie ma
Mam stertę winyli, mam bekę z hipsterów, a Twój komentarz uważam za zbędnie cyniczny... ale się w pełni zgadzam. 😂
Ta jeszcze polskie brzmiace gorzej niż yt z kompresja 96kbs
Obejrzałeś film? 🧐
@@NebulaStudioPoland tak. Dostałeś gramofon w prezencie i nie oceniasz jakości:)
Gramofony są fajne i już. Mam, słucham, polecam.
Problem w płytami winylowymi jest taki, że są absurdalnie drogie. Sprzedawcy i dystrybutorzy wykorzystują hipsterską modę i kroją frajerów ile się da.
W cenie winyla można kupić kilka płyt CD z muzyką.
O jak miło - pierwsze winyle kupiłem w 1973 były to Locomotiv GT - Bummm i pink Floyd- The dark side- zbieram do dzisiaj i właśnie dowiedziałem się że jestem hipsterem 😂😂 mam 64 lata … 😂😂
moda to jedno ale ten nosnik jest po prostu znacznie dorzszy w produkcji. chocby poligrafia czy ilosc dostepnych tloczni...
Gramofoniarze to zwierzęta
to jest jakis material dla beki czy sponsorowany? jestes muzykiem i producentem / realizatorem i twoim jedym sprzetem w domu jest gramofon otrzymany w prezencie, budzetowy wzmacniacz i badziewne kolumy od miniwiezy? nie masz cd czy chocby streamera? calej muzyki sluchasz z telefonu / telewizora?
no i te trzaski dodane w postprocesie gdy igla jest jeszcze nad plyta... zaklucenia to nie jest cecha winyla, a cos co sie eliminuje. wybierajac dobre plyty, sprzet czy chocby myjac te plyty.
Mam całą pracownie w domu, masz odcinek na kanale. Co do trzasków na końcu, uwaga, nie przeraź się, plot twist, dodane w post produkcji, tak samo jak cała muzyka 🤫