"Mówi się, że depresja jest już epidemią. Nie w przenośni, ta choroba nigdy nie miała takiego zasięgu jak dziś, w świecie, którego oferta - paradoksalnie - nigdy wcześniej nie wydawała się tak atrakcyjna i bogata, a przy tym dostępna tak wielu ludziom. Paradoksalnie też nigdy tak wielu ludzi, mając wszystko, nie traciło ochoty na cokolwiek."-Bardzo ciekawa dyskusja.
Pogłaszczem tego kotka, kwantowym młoteczkiem dynamiki zagięcia czasoprzestrzeni fizyki pomiaru. Tzw. empiria(obserwacyjna) i jej przekłady na inne idee formy zapisu(matematyczne) ciągle się rozjeżdża i nie sprawdza po przekroczeni krytycznej skali błędu statystycznego, dotychczasowo poznanych struktur zarówno tych najmniejszych i największych. Ciągle urządzają polowania na atomowe jajca boskich cząstek ciemnej masy czarnej energii, szarego pola kreacji kwantowych dziur sera. Wszystko jest procesem / płynie jak gdakają poeci / Procesy mają cykle i inter;wały... Idea neutralnej obserwacji jest dowcipem z mono dualizmu? Czy obserwacja(byt abstrakcyjnie neutralny) istnieje bez jej formy fizycznego czasoprzestrzennego procesu(pobrania; zapisu; odczytu; analizy) podlegającego tym samym problemom co fizyka samego obserwowanego procesu i ich interakcji spowodowanych jednolitością wykorzystywanych zjawisk tejże współdzielonej czasoprzestrzeni. Po pierwsze najprawdopodobniej nie da się niczego odizolować absolutnie. Prawdopodobnie przestało by istnieć i zapadło do czegoś w rodzaju czarnej dziury niebytu(układu zamkniętego). Ponieważ każda izolacja jest zbudowane z tego samego co reszta i osiągamy jedynie zmianę jakiś parametrów na koszt innych w wyniku interakcji. Wykorzystamy tu sobie demonicznego chochlika Maxwella oraz dla dowcipu użyjemy matryce do klonowania kociaków i kocimy. Obserwacja to pomiar(interakcja przynajmniej dwóch czynników w dynamice czasoprzestrzeni z bezwładnościami i cyklami tych procesów na trzeci zmieniony ich stan obserwacyjny) z wykorzystaniem sensorów, a to czy one mają charakter tworu zrealizowanego w technice biologicznej czy np. zewnętrznie pośredniego odczynnika pomiaru chemicznego, jest absolutnie rzeczą wtórną na buforach międzymordzi.. / ten sam problem mamy z pomiarem czasu - ruch/zmiana/różnica i aby móc stwierdzić istnienie procesu, potrzebujemy dwóch elementów i dwóch pomiarów z przesunięciami w czasoprzestrzeni/ Tak więc mamy pudełko izolujące obserwatora od demona. W cyklu obserwacji obserwujący ma dostęp do interakcji bez izolacja, a w chwili zamknięcia dostęp ma demon z wykorzystaniem izolacji od obserwującego. Co możemy zrobić obserwującemu, jeśli czasoprzestrzeń uniemożliwi im jednoczesny dostęp w cyklach.. Udowodnić że: Kot jest wiecznie żywy i się nie starzej / żywo martwy. Jest wiecznie martwy i się nie psuje / martwo żywy. Potrafi zmartwychwstać, jeśli obserwator się wkurzy i mu zrobi kuku. Nawet jak chochlikowi procesu popsuje się matryca do klonowania. To się okaże, że koty notorycznie zamieniają się w chichrające się pisaki. Dlaczego? Ponieważ nieznany absolutnej rozdzielczość i interwałów procesów na najniższych poziomach i nie jesteśmy tam wstanie sięgnąć naszymi sensorami? Egzorcyzmy na Demonach. Przy założeniu że wibracje cząsteczkowe nie zmieniają swych rozmiarów/kształtów czasoprzestrzennych ze względu na posiadaną energię. o jeśli zmieniają to można uśmiercić demona do filtra z odpowiednio profilowanymi lejkami na powierzchniach jego cellulita .. /Cóż pięćdziesiąt kilo kobiety i pięćdziesiąt kilo kobiety to nie te same pięćdziesiąt kilo w zależności od geometrii i wytwarza drastycznie różne siły grawitacyjne na cięższe lub lżejsze poszczególne inne jednostki.. co również prowadzi do wniosku, że niemal wszyscy jakoś się tam znają na geometrii grawitacji 🙂/. Entropia to porządek - wszędzie równo i czysto jak na niezapisanej tablicy, a struktury uporządkowane podzielone, to już bajzelki. Tu paproch tam farfocle. Luzów nie da się odwołać bo życie to układy otwarte. Musi się mieć jak nie zacierać w matematycznych symulacjach płaskiej czasoprzestrzeni komórek arkuszy kalkulacyjnych, ponieważ do sztywności stanów początkowych raczej dostępu nie posiadamy, a tylko do umiejętności szarpania się z nurtem zdarzeniowym w ramach jego luzów. Jeśli wszystko dało by się skategoryzować, podzielić za płotami z takiego regulacyjnego paragrafia, to uśmiercimy w bańkach entropii drutu kolczastego.
To są mono poparzenia z dualistyczną schizofrenią. Za każdym razem im to wychodzi dymami z czerepa. Założyli sobie, że matematyką którą operują, można złapać pon i bucka za gnaty. Nic nie wskazuje, że ten jej model jest porwany poza liczeniem baranów i ani jednego więcej nie stworzy, a przerośnięte puste działania kończą się uśmierceniem układu. Parę lat tysięcy ćwiczą tego zajoba i prawdo podobnie trzeb być naprawdę mono uszkodzony, żeby się nie domyśleć .. Podejrzewam, że chów wsobny mógł doprowadzić do tak nieodwracalnych uszkodzeń, mimo pozorów wytworzenia wielkich bazy twierdzeń z sufitu, a co można zweryfikować podczas wprowadzani ich poprawek do sytemu zwanego życiem. Systemy mają dynamikę procesów i jeśli przekroczymy skale sztucznych poprawek, to nie zdążą się dopasować i obejść tych ćwierć inteligentów. Wtedy właśnie mamy resety. To że jakiś tłumok coś usłyszał i potem napisał w postaci paragrafia parę lat tysięcy temu, nie świadczy ani o tym, że nie konfabulował aby oszukać, ani że jego tok myślenie jest poprawny, a nie tylko porwany. To jest niedorośnięta dzieciarnia i wszytko co im wyskoczy poza płaską powierzchnię na dwuwymiarowej czasoprzestrzeni kocenie duchów z procentami w klatkach arkuszy są skłoni namiętnie mordować z fochami, bo nie pasuje do ich płaskich mono umysłowości świata płaszczaków. Komunizm i Kapitalizm są tym samy. Komunizm nikt nic nie posiada, a poza wybranymi i kamieniem po łbie. Kapitalizm posiadać wszystko mogą tylko wybrani i łbem w te kamienie. Prezentowanym rozwiązaniom znowu będą podlegać wszyscy prócz.. "RODO" kontra kontrola finansowa i kamieniem po łbie..
Namiętność, wiara i tradycja są blisko swoich orbit i są w pobliżu sterowania automatyką zaprogramowaną w sztywniejszym hardware ( programowanie na kablach).. Żeby obejść dla weryfikacji, trzeba dużo wolniejszych i czasochłonnych procedur w software lub innych jednostek pracujących na innych zasadach hardware.. / więc ponowo być odwrotnie. Procedury błahe można tak ignorować, ale wchodzi dla przeciwwagi czas krytyczny w obliczu zagrożenia/ /Korelacji kombinatorycznych przyrasta wykładniczo w stosunku do rejestru faktów. Fakty mogą być słuszne/prawdziwe... połączenia błędne/wadliwe... mamy artefakt obróbki bazy danych/.. Spisek - tajne porozumienie grupy osób dla osiągnięcia jakiegoś celu Teoria - (z gr. theoría - oglądanie, rozważanie) - system pojęć, definicji, aksjomatów i twierdzeń, ustalających relacje między tymi pojęciami i aksjomatami, tworzący spójny system pojęciowy, opisujący jakąś wybraną dziedzinę fizyczną lub abstrakcyjną. Połączanie dwóch terminów powszechne stosowanych sposobów działania i analizy? Spisek to forma umowy grupy osób objęta ograniczeniem do zapoznania się z nią, tyko do osób które mają osiągnąć w związku z nią jakieś korzyści w stosunku do osób przed którymi ukrywamy tą umowę. Reszta z koloratury bliskoznaczności pojęciowej jest związana z charakterem zabarwień celu i skutku takiej umowy... To na ile powszechnie i zupełnie zwyczajowy i często bardzo ściśle chroniony żądzą "praw" przyjęty jest taki model porozumień? Chyba już w każdej umowie, występuję terminy do podjęcia gry wstępnej do wejścia w świat takich gierek.. „Paradygmat” - Czemu nie paradogmat? No są jednak bardzo blisko siebie? Termin "Teoria spiskowa" ma sugerować, że ktoś kto dostrzega luki w podanej teorii "naukowej" podawanej przez para dogmatyków jest osobą niepoprawnie niewierną. pl.wikipedia.org/wiki/Spisek pl.wikipedia.org/wiki/Teoria pl.wikipedia.org/wiki/Paradygmat pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_spiskowa Dualistka pojęciowa "prawo/prawa" jest jakimś zapisem. Zapis /procedur/przepisów/receptury ogranicza jedną stronę kosztem/względem drugiej. Każdy mechanizm przetwarza, a po drugiej stronie mechaniki prawa/mechanizmu jest ktoś kto ma zakaz/nakaz/obowiązek.. Fajansiarze wolnej niezależności mono dowcipasów dualizmów tak was właściwie poprawnie robią na baranka.. Jeśli jasnowidzeniem nie wywróżycie czarnowidztwa ulotność ducha metamerii.. Materia jest bardzo duchowa istotka i bez prekognicji konieczności budowy ściany, zdajecie się na przypadek, że jeśli pustą przestrzeń między wami a lodówką wypełni pusta przestrzeń utwardzona szaleńczym duchem popędu wiatru, to się do niej nie dostaniecie w standardowym stanie skupienia waszego ducha w tej materii.. Wywoływanie pewnych duchów ( określonych przez kapłanów) jest obowiązkowe, a wywoływanie innych może kosztować wymuszeniem przejścia w stan wyższego stopnia uduchowienia ( dzięki prawom stanowionym przez kapłanów). Z tymże z duchami to takie klocki, że zawsze losujemy czy to te dobre czy udające te dobre, ponieważ niema jak zajrzeć im pod i między "kiecki" i sprawdzić na skróty metki.. 😉
Pojęcie "prawda" przybiera zbyt szerokie znaczenie. W czystej formie należny zredukować do logicznego stanu tak/nie.. Następnie zagadnienia należy podzielić na takie gdzie możemy dokonać takiej generalizacji w skala oraz przestrzeni i gdzie nie możemy, a jedynie zostaje nam (prawdy podobieństwo - wiar godność..) W przestrzeni zachwiań i ocen.. Możemy stwierdzić czy ktoś komuś podał rękę.. ( jakieś wycinek/zdarzenie w procesie czasoprzestrzennym ) Lecz na tej podstawie nie możemy stwierdzić charakteru, intencji, ( jakiś cel, który któremu to wydarzenia miało służyć) osądu tego gestu w stosunku do jego prawdziwości.. ( ocena zmierzonych/nie skutków celu obciążona stereotypowym filtrem kulturowym z postrzegania tego gestu w ciągu przyczynowo skutkowym czasoprzestrzeni zadanego okresu oceny ) To że ktoś naruszył jakieś normy w jakimś środowisku prawnym, nie determinuje ogólnej prawdziwości klasyfikacja skrótowej w innym.. W tak szerokiej przestrzeni i skali jak nauka, musimy przyjąć, że znamy tylko prawdopodobieństwa, poza układami koncepcyjnymi zamkniętymi w swych prawach i ramach gier prowadzenia... Żadna teoria nie wyjaśni w sposób absolutny i bez wyjątków. Są tylko pewne ramy i zastosowania wystarczająco dokładne dla powtarzalności.. .. Więc niema na pozór i rozbudowywanie twierdzenia Arystotelesa o "prawdzie" jest naciągane w malowanie wąsów na rogach.
*Paradoks" kłamcy/niepełnej informacji to proste nieskończone równanie - 2+2...; 2+2=xxx; 2+2=mgła; 2+2=wyparowało; 2+2=dobrze 2+2=jeszcze gorzej 2+2=niewolno ujawniać,,, (2+2...wartości duchologiczne) Niema jak sprawdzić kłamiącego/twierdzącego - za mało danych, za mało wymiarów na płaskich dualistycznych rzutach bez przekrojów, interakcji mogących opisać zjawisko - przestrzeni 4D... ), a wynik dodajecie sobie za pomocą wbudowanych/wprogramowanych wam filtrów z danej kultury/języka domyślnego postrzegania wierzeń pożądanego/nie wyniku... Stek dualizmów - seria paradoksów kłamcy.. Wymiarów jest trzy w martwej przestrzeni, potem dochodzi czas - animacja aby ożyło.. Pomijanie wszystkich zależności, pokazując na zmianę same wybrane żuty dualizmów, daje jednowymiarowe ( sztuczne statyczne czasoprzestrzenie ) monoteistyczne dowcipy z dualizmów.. ( Paradoksy te są oparte na nie definiowaniu źródła i celów, posługując się maskowaniem z kulturowego filtra. Stany logiczny - [ kłamstwo prawda / tak nie ] są tylko stanami logicznymi, filtr kulturowy to - kłamstwo gdzie nie definiujemy czego dotyczy dokładamy mu niepożądany stan na siłę z blokadą niepożądania weryfikacji .. Prawda $( tak fakt / nie flausz) |
Nie da się falsyfikować ani potwierdzać rzeczy nieznanych.. Ponieważ nauka tak naprawdę nie zna podstaw istnienia wszystkiego.. dlatego naukowo nie da się zaprzeczyć i potwierdzić wszystkiego.. Zazwyczaj możemy tylko falsyfikować, lub potwierdzać przepisy kuchenne, a które już powstały i są powtarzalne.. Fiki miki z mono dualizmu.. Wiecie ze słyszenia, a dopóki ktoś nie ze słyszenia doświadczył tego.. tylko wy o tym wiece z doświadczenia czy słyszenia, bo ktoś wam powiedział że gdzieś wyczytał że nie ze słyszenia?.. Większość przepisów i receptur z świętych ksiąg jest wątpliwa, a nawet odradzał bym testowanie, bo skutek dla innych jest doświadczalnie znany.. Natomiast prywatne i nie prywatne w pewnym sensie kończy się już delikatnie na granicy w momencie rozgłaszania, a tym bardziej nakazywania dostosowywania, bo to już jest co innego z zasady przeistoczeń mas krytycznych.. Komputerowe/cyfrowe symulacje nie są rzeczywistością... Matematyka jest symulacją... To czy te procedury wykonuje człowiek czy komputer, jest technologią wtórną.. Empiryzm to złudzenie, że sensory nie mają fizyczno matematycznych ograniczeń czasoprzestrzennych ograniczeń i nie korzystają z pod procedur symulacyjnych, aby osiągnąć krytyczną rozdzielczość w zadanym wycinku czasoprzestrzeni do analizy. Zazwyczaj powtarzalność zależy od całego wszechświata rzeczy pomijanych, ze względu na lokalne takie same ich stany. Matematyka jet tak samo polityczna jak religijna. Matematycy mieli potwierdzać i wymyślać cuda dla wodzusiów. Tylko ta bardziej zaawansowana, jest na tyle zamkniętą dziedziną, że można tu pewne uproszczono machnąć, że niemal dostępną jak tajne archiwa czy posiedzenia. Jak coś mówisz to udowodnij. A jest prawdziwy, za to wierzą na słowo, ale ktoś spytał ich kiedyś o źródła? Tzw. empiria(obserwacyjna) i jej przekłady na inne idee formy zapisu(matematyczne) ciągle się rozjeżdża i nie sprawdza po przekroczeni krytycznej skali błędu statystycznego, dotychczasowo poznanych struktur zarówno tych najmniejszych i największych. Ciągle urządzają polowania na atomowe jajca boskich cząstek ciemnej masy czarnej energii, szarego pola kreacji kwantowych dziur sera. Idea neutralnej obserwacji jest dowcipem z mono dualizmu? Obserwacja(byt abstrakcyjnie neutralna) istnieje bez jej formy fizycznego czasoprzestrzennego procesu(pobrania; zapisu; odczytu; analizy) podlegającego tym samym problemom co fizyka samego obserwowanego procesu i ich interakcji spowodowanych jednolitością wykorzystywanych zjawisk tejże współdzielonej czasoprzestrzeni. - "Dwóch fizyków leci balonem. Widząc człowieka na Ziemi pytają: - Gdzie jesteśmy? Człowiek po dłuższym namyśle odpowiada: - W balonie. Fizycy zastanawiają się kim był człowiek na Ziemi. W końcu jeden mówi do drugiego: - Był to matematyk. - Dlaczego? Po pierwsze - myślał bardzo długo. Po drugie - jego odpowiedź była precyzyjna. Po trzecie - zupełnie bezużyteczna."
To są mono poparzenia z dualistyczną schizofrenią. Za każdym razem im to wychodzi dymami z czerepa. Założyli sobie, że matematyką którą operują, można złapać pon i bucka za gnaty. Nic nie wskazuje, że ten jej model jest porwany poza liczeniem baranów i ani jednego więcej nie stworzy, a przerośnięte puste działania kończą się uśmierceniem układu. Parę lat tysięcy ćwiczą tego zajoba i prawdo podobnie trzeb być naprawdę mono uszkodzony, żeby się nie domyśleć .. Podejrzewam, że chów wsobny mógł doprowadzić do tak nieodwracalnych uszkodzeń, mimo pozorów wytworzenia wielkich bazy twierdzeń z sufitu, a co można zweryfikować podczas wprowadzani ich poprawek do sytemu zwanego życiem. Systemy mają dynamikę procesów i jeśli przekroczymy skale sztucznych poprawek, to nie zdążą się dopasować i obejść tych ćwierć inteligentów. Wtedy właśnie mamy resety. To że jakiś tłumok coś usłyszał i potem napisał w postaci paragrafia parę lat tysięcy temu, nie świadczy ani o tym, że nie konfabulował aby oszukać, ani że jego tok myślenie jest poprawny, a nie tylko porwany. To jest niedorośnięta dzieciarnia i wszytko co im wyskoczy poza płaską powierzchnię na dwuwymiarowej czasoprzestrzeni kocenie duchów z procentami w klatkach arkuszy są skłoni namiętnie mordować z fochami, bo nie pasuje do ich płaskich mono umysłowości świata płaszczaków. Komunizm i Kapitalizm są tym samy. Komunizm nikt nic nie posiada, a poza wybranymi i kamieniem po łbie. Kapitalizm posiadać wszystko mogą tylko wybrani i łbem w te kamienie. Prezentowanym rozwiązaniom znowu będą podlegać wszyscy prócz.. "RODO" kontra kontrola finansowa i kamieniem po łbie..
Podróże w sferach absolutyzmów w dowodzie braku absolutyzmu realnego. Gdy mniej-więcej 2, będącego 2 bardzo samo podobnego 2 do 2 dodamy mniej więcej to samo.. ~2~(22) + ~2~(22) ~= ~[3-5] Znajdźcie cztery jabłuszka przedstawione rzeczywistością fizyczną, aby w absolutnie abstrakcyjnym zapisie absolutu. Warzyły tyle samo na abstrakcyjnej absolutnej wadze w rzeczywistości nie absolutnej, tak aby sprawdzić prawdziwościowy owego zapisu 2=2. Matematyka też bywa okrutna i bezwzględna w względnościach i 2 != 2, bo dwie psinki dziennie to nie to samo co dwa jabłka dziennie i skorzystanie może przynieść dramatycznie inne słabe i silne konsekwencje. Klasyczne równie 2+2=4 kryje w sobie szokującą równowagę, że jest poprawne wtedy, gdy po jego wykonaniu, po jednej i drugiej stronie mamy to samo i po odjęciu dostajemy, że nasza praca wskazuje na zero. Czyli niczego nie osiągnęliśmy, poza najdziwaczniejszymi formami zapisu typu (.0=0.). Może skuteczne podczas weryfikacji poprawności liczenia baranów, ale czy da się tym sposobem stworzyć choć o jednego więcej? W przyrodzie często w wyniku interakcji 1+1=3,
Nadmierne dążenie do doskonałości JEST ZDROWE!!!!! Jeżeli Człowiek Nie Wie ,że Grzechem=Złem myślami,czynami,słowami wymusza=Zniewalna=podporządkowuje do swoich zamiarów,celów innego Człowieka,to o jakiej i kogo Doskonałości jest przekonywanie???????
Niedoskonałość??? Bóg Stworzył Człowieka DOSKONAŁEGO!! Tak jak Jest Doskonały Wszechświat!! To Człowiek chciał w swym Zarozumialstwie=Pycha Poznać Zło= Niedoskonałość... O jakiej więc Niedoskonałości i czego jest dyskusja????
Kolejny przykład na to, że religia zryła ci mózg. Powiedz, dlaczego twój wymyślony "Bóg" stworzył świat, w którym jedne zwierzęta muszą zażerać inne zwierzęta aby przetrwać. To jest doskonały projekt? Całkowita ilość cierpienia na rok w świecie przyrody jest poza jakimikolwiek sensownym pojęciem. Podczas minuty, którą zabiera mi złożenie tego zdania, tysiące zwierząt są pożerane żywcem, wiele innych ucieka w trwodze o swoje życie trzęsąc się z przerażenia, inne są z wolna pożerane od wewnątrz przez pasożyty, tysiące osobników ze wszystkich gatunków umiera z wygłodzenia, pragnienia czy choroby. Wszechświat, który obserwujemy, ma dokładnie takie cechy, jakich oczekiwalibyśmy od niego gdyby w swych fundamentach nie miał projektu, celu, zła, dobra, niczego prócz bezlitosnej obojętności. Wulkany, powodzie, epidemie, tsunami, zderzenia płyt tektonicznych powodujące trzęsienia ziemi, bombardowania kometami i asteroidami, wielkie zlodowacenie, 99,9% gatunków wyginęło, a nasza "doskonale zaprojektowana" Ziemia zostanie pochłonięta przez Słońce, które wejdzie w stadium czerwonego olbrzyma, wchłaniając cały układ słoneczny. Doskonały kosmos i przyroda - jasne… Ciekawe po co twój urojony bóg w jego doskonałości stworzył, np. tasiemce, nicienie, glisty i całą masę innych chorobotwórczych sworzeń? Np. jest taki robak - "Onchocerca volvulu", który całe życie spędza w oku dziecka powodując jego ślepotę a nawet śmierć. "Doskonale zaprojektowane": choroby genetyczne, nowotwory, guzy, cała masa innych chorób, mutacje. W ciągu istnienia ludzkości miliony osób zmarło od zwykłego zakrztuszenia się, bo w tym "genialnym projekcie" człowieka twój "bóg" założył, że człowiek będzie miał jeden przewód do oddychania, połykania i mówienia jednocześnie. A.. i powiedz swoim bliskim, gdy będą umierać na raka, że żyją w doskonałym świecie albo, że ich cierpienia są wynikiem grzechu. Religia = otępianie umysłowe.
Kiedy w Doskonałym ŚWIECIE powstał System Słoneczny ,a na tej Planecie ŻYCIE. Wszystko było Bardzo Dobre..Skąd tyle Zła,które tak wyliczasz?? Czy Zło jest dziełem Boga?? Geneza kreowania Zła zaczyna Człowiek,co jest zapisane jako Poznawanie Dobra i Zła. Do współczesności cofając się do samej Genezy Poznawania Dobra i Zła ten Proces Poznawania Dobra i Zła jest kultywowany,kreowany i uzasadniany jako właściwy rozwój Cywilizacji Człowieka... Wojny,walki,konflikty,nienawiść, choroby,cierpienia,agresja,,,etc i wszystko co z tego Zła wynika jest Dziełem Człowieka.... A religie- WIERZENIA? Jaki mają udział w poznawaniu-KREOWANIU ZŁA nazywając Zło dobrem... Bóg w tym wszechobecnym Złu istniejącym na Ziem Stworzonym przez Człowieka,i nie ma NIC wspólnego Jak Bardzo Dobre Działo Boga mógł ZEPSUĆ CZŁOWIEK?? o tym właśnie piszesz,co dokonał ? do czego doszedł Człowiek!!!!!!!!!!!!
Moim zdaniem bóg nie stworzył człowieka doskonałego 1 Bóg nie faworyzuje żadnej części swojego dzieła kosztem drugiej 2 Doskonałość człowieka wyklucza jakiekolwiek relacje między stwórcą a jego dziełem. A takim właśnie dziełem jest człowiek 3 I przede wszystkim Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo a nie tożsamego sobie jeśli człowiek jest naprawdę jest doskonały na pewno nie uległby podszeptom szatana co w konsekwencji doprowadziło do pierwszego grzechu i wygnania ich z raju
!1. ŻYCIE- Równość- Sprawiedliwość,I INNE DOBRA są DANE każdemu Człowiekowi .... Geneza Poznawania Dobra i Zła,to współczesny Dualizm,a ludzie uważają,że gdyby nie,tworzyli poznawali , doświadczali Zła Nie Wiedzeliby co to jest Dobro.. Małe kłamstwa,wielkie tajemnice,Wojny,konflikty,oszustwa,,,etc były i są KREOWANE przez Człowieka.. WYZYSK Człowieka przez Człowieka,to nie dzieło Boga tylko Zła stworzonego przez Człowieka.. 2... NIEDOSKONAŁOŚĆ wynikające ze Zła i Kłamstwa Człowieka WYKLUCZA jakiekolwiek relacje Człowieka z Bogiem.. Nie ma Akceptacji przez Boga NAJMNIEJSZEGO ZŁA CZY KŁAMSTWA,, a Zło i Kłamstwo jest Wszechobecne na tej Planecie.. Nie ma Człowieka na tej Planecie ,który nie byłby SKAŻONY ZŁEM .. 3 To się zgadza;;; Podobieństwo i Wzór Człowieka do Boga!! Bóg posiadał i dalej Posiada WSZYSTKO co jest DOBRE i co jest PRAWDĄ . a CZŁOWIEK Poprzez Zło-Kłamstwo ODSZEDŁ OD TEGO PODOBIEŃSTWA zaprzeczając Doskonałości .... Podszept Szatana??? Agresja,zemsta,odwet,nienawiść,konflikty,wojny,kłamstwa,podziały=moje-twoje,nasze-wasze,,,etc .. To nie szatan,to etyka i moralność ludzka!!!
4 ปีที่แล้ว
Doskonały w rozumieniu teologii chrześcijańskiej jest wyłącznie Bóg. Nie stworzenie.
"Mówi się, że depresja jest już epidemią. Nie w przenośni, ta choroba nigdy nie miała takiego zasięgu jak dziś, w świecie, którego oferta - paradoksalnie - nigdy wcześniej nie wydawała się tak atrakcyjna i bogata, a przy tym dostępna tak wielu ludziom. Paradoksalnie też nigdy tak wielu ludzi, mając wszystko, nie traciło ochoty na cokolwiek."-Bardzo ciekawa dyskusja.
Uwielbiam słuchać Państwa dyskusji,może dla tego, że też tak myślę, lecz wielu ciekawych mądrości się dowiedziałem dziękuję
"Na scenie siedzi ksiądz, psychiatra i kognitywista...." - tak w przyszłości będą zaczynać się kawały.
Niedoskonałość i... może jednak przypadek, który chyba jednak jest bytem, i to bardzo ważnym we wszechświecie.
Hey, wtf
Pogłaszczem tego kotka, kwantowym młoteczkiem dynamiki zagięcia czasoprzestrzeni fizyki pomiaru.
Tzw. empiria(obserwacyjna) i jej przekłady na inne idee formy zapisu(matematyczne) ciągle się rozjeżdża i nie sprawdza po przekroczeni krytycznej skali błędu statystycznego, dotychczasowo poznanych struktur zarówno tych najmniejszych i największych. Ciągle urządzają polowania na atomowe jajca boskich cząstek ciemnej masy czarnej energii, szarego pola kreacji kwantowych dziur sera. Wszystko jest procesem / płynie jak gdakają poeci / Procesy mają cykle i inter;wały...
Idea neutralnej obserwacji jest dowcipem z mono dualizmu?
Czy obserwacja(byt abstrakcyjnie neutralny) istnieje bez jej formy fizycznego czasoprzestrzennego procesu(pobrania; zapisu; odczytu; analizy) podlegającego tym samym problemom co fizyka samego obserwowanego procesu i ich interakcji spowodowanych jednolitością wykorzystywanych zjawisk tejże współdzielonej czasoprzestrzeni.
Po pierwsze najprawdopodobniej nie da się niczego odizolować absolutnie. Prawdopodobnie przestało by istnieć i zapadło do czegoś w rodzaju czarnej dziury niebytu(układu zamkniętego). Ponieważ każda izolacja jest zbudowane z tego samego co reszta i osiągamy jedynie zmianę jakiś parametrów na koszt innych w wyniku interakcji.
Wykorzystamy tu sobie demonicznego chochlika Maxwella oraz dla dowcipu użyjemy matryce do klonowania kociaków i kocimy.
Obserwacja to pomiar(interakcja przynajmniej dwóch czynników w dynamice czasoprzestrzeni z bezwładnościami i cyklami tych procesów na trzeci zmieniony ich stan obserwacyjny) z wykorzystaniem sensorów, a to czy one mają charakter tworu zrealizowanego w technice biologicznej czy np. zewnętrznie pośredniego odczynnika pomiaru chemicznego, jest absolutnie rzeczą wtórną na buforach międzymordzi.. / ten sam problem mamy z pomiarem czasu - ruch/zmiana/różnica i aby móc stwierdzić istnienie procesu, potrzebujemy dwóch elementów i dwóch pomiarów z przesunięciami w czasoprzestrzeni/
Tak więc mamy pudełko izolujące obserwatora od demona. W cyklu obserwacji obserwujący ma dostęp do interakcji bez izolacja, a w chwili zamknięcia dostęp ma demon z wykorzystaniem izolacji od obserwującego. Co możemy zrobić obserwującemu, jeśli czasoprzestrzeń uniemożliwi im jednoczesny dostęp w cyklach..
Udowodnić że:
Kot jest wiecznie żywy i się nie starzej / żywo martwy.
Jest wiecznie martwy i się nie psuje / martwo żywy.
Potrafi zmartwychwstać, jeśli obserwator się wkurzy i mu zrobi kuku.
Nawet jak chochlikowi procesu popsuje się matryca do klonowania. To się okaże, że koty notorycznie zamieniają się w chichrające się pisaki.
Dlaczego? Ponieważ nieznany absolutnej rozdzielczość i interwałów procesów na najniższych poziomach i nie jesteśmy tam wstanie sięgnąć naszymi sensorami?
Egzorcyzmy na Demonach. Przy założeniu że wibracje cząsteczkowe nie zmieniają swych rozmiarów/kształtów czasoprzestrzennych ze względu na posiadaną energię. o jeśli zmieniają to można uśmiercić demona do filtra z odpowiednio profilowanymi lejkami na powierzchniach jego cellulita ..
/Cóż pięćdziesiąt kilo kobiety i pięćdziesiąt kilo kobiety to nie te same pięćdziesiąt kilo w zależności od geometrii i wytwarza drastycznie różne siły grawitacyjne na cięższe lub lżejsze poszczególne inne jednostki.. co również prowadzi do wniosku, że niemal wszyscy jakoś się tam znają na geometrii grawitacji 🙂/.
Entropia to porządek - wszędzie równo i czysto jak na niezapisanej tablicy, a struktury uporządkowane podzielone, to już bajzelki. Tu paproch tam farfocle.
Luzów nie da się odwołać bo życie to układy otwarte. Musi się mieć jak nie zacierać w matematycznych symulacjach płaskiej czasoprzestrzeni komórek arkuszy kalkulacyjnych, ponieważ do sztywności stanów początkowych raczej dostępu nie posiadamy, a tylko do umiejętności szarpania się z nurtem zdarzeniowym w ramach jego luzów. Jeśli wszystko dało by się skategoryzować, podzielić za płotami z takiego regulacyjnego paragrafia, to uśmiercimy w bańkach entropii drutu kolczastego.
To są mono poparzenia z dualistyczną schizofrenią. Za każdym razem im to wychodzi dymami z czerepa. Założyli sobie, że matematyką którą operują, można złapać pon i bucka za gnaty. Nic nie wskazuje, że ten jej model jest porwany poza liczeniem baranów i ani jednego więcej nie stworzy, a przerośnięte puste działania kończą się uśmierceniem układu.
Parę lat tysięcy ćwiczą tego zajoba i prawdo podobnie trzeb być naprawdę mono uszkodzony, żeby się nie domyśleć .. Podejrzewam, że chów wsobny mógł doprowadzić do tak nieodwracalnych uszkodzeń, mimo pozorów wytworzenia wielkich bazy twierdzeń z sufitu, a co można zweryfikować podczas wprowadzani ich poprawek do sytemu zwanego życiem.
Systemy mają dynamikę procesów i jeśli przekroczymy skale sztucznych poprawek, to nie zdążą się dopasować i obejść tych ćwierć inteligentów. Wtedy właśnie mamy resety. To że jakiś tłumok coś usłyszał i potem napisał w postaci paragrafia parę lat tysięcy temu, nie świadczy ani o tym, że nie konfabulował aby oszukać, ani że jego tok myślenie jest poprawny, a nie tylko porwany.
To jest niedorośnięta dzieciarnia i wszytko co im wyskoczy poza płaską powierzchnię na dwuwymiarowej czasoprzestrzeni kocenie duchów z procentami w klatkach arkuszy są skłoni namiętnie mordować z fochami, bo nie pasuje do ich płaskich mono umysłowości świata płaszczaków. Komunizm i Kapitalizm są tym samy. Komunizm nikt nic nie posiada, a poza wybranymi i kamieniem po łbie. Kapitalizm posiadać wszystko mogą tylko wybrani i łbem w te kamienie. Prezentowanym rozwiązaniom znowu będą podlegać wszyscy prócz.. "RODO" kontra kontrola finansowa i kamieniem po łbie..
Namiętność, wiara i tradycja są blisko swoich orbit i są w pobliżu sterowania automatyką zaprogramowaną w sztywniejszym hardware ( programowanie na kablach).. Żeby obejść dla weryfikacji, trzeba dużo wolniejszych i czasochłonnych procedur w software lub innych jednostek pracujących na innych zasadach hardware.. / więc ponowo być odwrotnie. Procedury błahe można tak ignorować, ale wchodzi dla przeciwwagi czas krytyczny w obliczu zagrożenia/ /Korelacji kombinatorycznych przyrasta wykładniczo w stosunku do rejestru faktów. Fakty mogą być słuszne/prawdziwe... połączenia błędne/wadliwe... mamy artefakt obróbki bazy danych/..
Spisek - tajne porozumienie grupy osób dla osiągnięcia jakiegoś celu
Teoria - (z gr. theoría - oglądanie, rozważanie) - system pojęć, definicji, aksjomatów i twierdzeń, ustalających relacje między tymi pojęciami i aksjomatami, tworzący spójny system pojęciowy, opisujący jakąś wybraną dziedzinę fizyczną lub abstrakcyjną.
Połączanie dwóch terminów powszechne stosowanych sposobów działania i analizy?
Spisek to forma umowy grupy osób objęta ograniczeniem do zapoznania się z nią, tyko do osób które mają osiągnąć w związku z nią jakieś korzyści w stosunku do osób przed którymi ukrywamy tą umowę. Reszta z koloratury bliskoznaczności pojęciowej jest związana z charakterem zabarwień celu i skutku takiej umowy... To na ile powszechnie i zupełnie zwyczajowy i często bardzo ściśle chroniony żądzą "praw" przyjęty jest taki model porozumień? Chyba już w każdej umowie, występuję terminy do podjęcia gry wstępnej do wejścia w świat takich gierek..
„Paradygmat” - Czemu nie paradogmat? No są jednak bardzo blisko siebie?
Termin "Teoria spiskowa" ma sugerować, że ktoś kto dostrzega luki w podanej teorii "naukowej" podawanej przez para dogmatyków jest osobą niepoprawnie niewierną.
pl.wikipedia.org/wiki/Spisek
pl.wikipedia.org/wiki/Teoria
pl.wikipedia.org/wiki/Paradygmat
pl.wikipedia.org/wiki/Teoria_spiskowa
Dualistka pojęciowa "prawo/prawa" jest jakimś zapisem. Zapis /procedur/przepisów/receptury ogranicza jedną stronę kosztem/względem drugiej. Każdy mechanizm przetwarza, a po drugiej stronie mechaniki prawa/mechanizmu jest ktoś kto ma zakaz/nakaz/obowiązek..
Fajansiarze wolnej niezależności mono dowcipasów dualizmów tak was właściwie poprawnie robią na baranka..
Jeśli jasnowidzeniem nie wywróżycie czarnowidztwa ulotność ducha metamerii.. Materia jest bardzo duchowa istotka i bez prekognicji konieczności budowy ściany, zdajecie się na przypadek, że jeśli pustą przestrzeń między wami a lodówką wypełni pusta przestrzeń utwardzona szaleńczym duchem popędu wiatru, to się do niej nie dostaniecie w standardowym stanie skupienia waszego ducha w tej materii.. Wywoływanie pewnych duchów ( określonych przez kapłanów) jest obowiązkowe, a wywoływanie innych może kosztować wymuszeniem przejścia w stan wyższego stopnia uduchowienia ( dzięki prawom stanowionym przez kapłanów). Z tymże z duchami to takie klocki, że zawsze losujemy czy to te dobre czy udające te dobre, ponieważ niema jak zajrzeć im pod i między "kiecki" i sprawdzić na skróty metki.. 😉
Pojęcie "prawda" przybiera zbyt szerokie znaczenie. W czystej formie należny zredukować do logicznego stanu tak/nie.. Następnie zagadnienia należy podzielić na takie gdzie możemy dokonać takiej generalizacji w skala oraz przestrzeni i gdzie nie możemy, a jedynie zostaje nam (prawdy podobieństwo - wiar godność..)
W przestrzeni zachwiań i ocen.. Możemy stwierdzić czy ktoś komuś podał rękę.. ( jakieś wycinek/zdarzenie w procesie czasoprzestrzennym ) Lecz na tej podstawie nie możemy stwierdzić charakteru, intencji, ( jakiś cel, który któremu to wydarzenia miało służyć) osądu tego gestu w stosunku do jego prawdziwości.. ( ocena zmierzonych/nie skutków celu obciążona stereotypowym filtrem kulturowym z postrzegania tego gestu w ciągu przyczynowo skutkowym czasoprzestrzeni zadanego okresu oceny )
To że ktoś naruszył jakieś normy w jakimś środowisku prawnym, nie determinuje ogólnej prawdziwości klasyfikacja skrótowej w innym.. W tak szerokiej przestrzeni i skali jak nauka, musimy przyjąć, że znamy tylko prawdopodobieństwa, poza układami koncepcyjnymi zamkniętymi w swych prawach i ramach gier prowadzenia...
Żadna teoria nie wyjaśni w sposób absolutny i bez wyjątków. Są tylko pewne ramy i zastosowania wystarczająco dokładne dla powtarzalności.. ..
Więc niema na pozór i rozbudowywanie twierdzenia Arystotelesa o "prawdzie" jest naciągane w malowanie wąsów na rogach.
*Paradoks" kłamcy/niepełnej informacji to proste nieskończone równanie - 2+2...; 2+2=xxx; 2+2=mgła; 2+2=wyparowało; 2+2=dobrze 2+2=jeszcze gorzej 2+2=niewolno ujawniać,,, (2+2...wartości duchologiczne) Niema jak sprawdzić kłamiącego/twierdzącego - za mało danych, za mało wymiarów na płaskich dualistycznych rzutach bez przekrojów, interakcji mogących opisać zjawisko - przestrzeni 4D... ), a wynik dodajecie sobie za pomocą wbudowanych/wprogramowanych wam filtrów z danej kultury/języka domyślnego postrzegania wierzeń pożądanego/nie wyniku...
Stek dualizmów - seria paradoksów kłamcy.. Wymiarów jest trzy w martwej przestrzeni, potem dochodzi czas - animacja aby ożyło.. Pomijanie wszystkich zależności, pokazując na zmianę same wybrane żuty dualizmów, daje jednowymiarowe ( sztuczne statyczne czasoprzestrzenie ) monoteistyczne dowcipy z dualizmów.. ( Paradoksy te są oparte na nie definiowaniu źródła i celów, posługując się maskowaniem z kulturowego filtra. Stany logiczny - [ kłamstwo prawda / tak nie ] są tylko stanami logicznymi, filtr kulturowy to - kłamstwo gdzie nie definiujemy czego dotyczy dokładamy mu niepożądany stan na siłę z blokadą niepożądania weryfikacji ..
Prawda $( tak fakt / nie flausz) |
Nie da się falsyfikować ani potwierdzać rzeczy nieznanych.. Ponieważ nauka tak naprawdę nie zna podstaw istnienia wszystkiego.. dlatego naukowo nie da się zaprzeczyć i potwierdzić wszystkiego.. Zazwyczaj możemy tylko falsyfikować, lub potwierdzać przepisy kuchenne, a które już powstały i są powtarzalne.. Fiki miki z mono dualizmu.. Wiecie ze słyszenia, a dopóki ktoś nie ze słyszenia doświadczył tego.. tylko wy o tym wiece z doświadczenia czy słyszenia, bo ktoś wam powiedział że gdzieś wyczytał że nie ze słyszenia?..
Większość przepisów i receptur z świętych ksiąg jest wątpliwa, a nawet odradzał bym testowanie, bo skutek dla innych jest doświadczalnie znany.. Natomiast prywatne i nie prywatne w pewnym sensie kończy się już delikatnie na granicy w momencie rozgłaszania, a tym bardziej nakazywania dostosowywania, bo to już jest co innego z zasady przeistoczeń mas krytycznych..
Komputerowe/cyfrowe symulacje nie są rzeczywistością... Matematyka jest symulacją... To czy te procedury wykonuje człowiek czy komputer, jest technologią wtórną.. Empiryzm to złudzenie, że sensory nie mają fizyczno matematycznych ograniczeń czasoprzestrzennych ograniczeń i nie korzystają z pod procedur symulacyjnych, aby osiągnąć krytyczną rozdzielczość w zadanym wycinku czasoprzestrzeni do analizy. Zazwyczaj powtarzalność zależy od całego wszechświata rzeczy pomijanych, ze względu na lokalne takie same ich stany.
Matematyka jet tak samo polityczna jak religijna. Matematycy mieli potwierdzać i wymyślać cuda dla wodzusiów. Tylko ta bardziej zaawansowana, jest na tyle zamkniętą dziedziną, że można tu pewne uproszczono machnąć, że niemal dostępną jak tajne archiwa czy posiedzenia. Jak coś mówisz to udowodnij. A jest prawdziwy, za to wierzą na słowo, ale ktoś spytał ich kiedyś o źródła?
Tzw. empiria(obserwacyjna) i jej przekłady na inne idee formy zapisu(matematyczne) ciągle się rozjeżdża i nie sprawdza po przekroczeni krytycznej skali błędu statystycznego, dotychczasowo poznanych struktur zarówno tych najmniejszych i największych. Ciągle urządzają polowania na atomowe jajca boskich cząstek ciemnej masy czarnej energii, szarego pola kreacji kwantowych dziur sera.
Idea neutralnej obserwacji jest dowcipem z mono dualizmu?
Obserwacja(byt abstrakcyjnie neutralna) istnieje bez jej formy fizycznego czasoprzestrzennego procesu(pobrania; zapisu; odczytu; analizy) podlegającego tym samym problemom co fizyka samego obserwowanego procesu i ich interakcji spowodowanych jednolitością wykorzystywanych zjawisk tejże współdzielonej czasoprzestrzeni.
- "Dwóch fizyków leci balonem.
Widząc człowieka na Ziemi pytają:
- Gdzie jesteśmy?
Człowiek po dłuższym namyśle odpowiada:
- W balonie.
Fizycy zastanawiają się kim był człowiek na Ziemi. W końcu jeden mówi do drugiego:
- Był to matematyk. - Dlaczego?
Po pierwsze - myślał bardzo długo.
Po drugie - jego odpowiedź była precyzyjna.
Po trzecie - zupełnie bezużyteczna."
"Wszechświat jest dziełem dwóch elementów, prawa przyrody i przypadku". A ja myślałem że Boga, proszę księdza
*A ja myślałem że Boga, proszę księdza*
Niestety. Byłeś w błędzie.
To się nie wyklucza
To są mono poparzenia z dualistyczną schizofrenią. Za każdym razem im to wychodzi dymami z czerepa. Założyli sobie, że matematyką którą operują, można złapać pon i bucka za gnaty. Nic nie wskazuje, że ten jej model jest porwany poza liczeniem baranów i ani jednego więcej nie stworzy, a przerośnięte puste działania kończą się uśmierceniem układu. Parę lat tysięcy ćwiczą tego zajoba i prawdo podobnie trzeb być naprawdę mono uszkodzony, żeby się nie domyśleć .. Podejrzewam, że chów wsobny mógł doprowadzić do tak nieodwracalnych uszkodzeń, mimo pozorów wytworzenia wielkich bazy twierdzeń z sufitu, a co można zweryfikować podczas wprowadzani ich poprawek do sytemu zwanego życiem. Systemy mają dynamikę procesów i jeśli przekroczymy skale sztucznych poprawek, to nie zdążą się dopasować i obejść tych ćwierć inteligentów. Wtedy właśnie mamy resety. To że jakiś tłumok coś usłyszał i potem napisał w postaci paragrafia parę lat tysięcy temu, nie świadczy ani o tym, że nie konfabulował aby oszukać, ani że jego tok myślenie jest poprawny, a nie tylko porwany. To jest niedorośnięta dzieciarnia i wszytko co im wyskoczy poza płaską powierzchnię na dwuwymiarowej czasoprzestrzeni kocenie duchów z procentami w klatkach arkuszy są skłoni namiętnie mordować z fochami, bo nie pasuje do ich płaskich mono umysłowości świata płaszczaków. Komunizm i Kapitalizm są tym samy. Komunizm nikt nic nie posiada, a poza wybranymi i kamieniem po łbie. Kapitalizm posiadać wszystko mogą tylko wybrani i łbem w te kamienie. Prezentowanym rozwiązaniom znowu będą podlegać wszyscy prócz.. "RODO" kontra kontrola finansowa i kamieniem po łbie..
@@leszekostachowski549 A już myślałem że to będzie wartościowy komentarz
Podróże w sferach absolutyzmów w dowodzie braku absolutyzmu realnego.
Gdy mniej-więcej 2, będącego 2 bardzo samo podobnego 2 do 2 dodamy mniej więcej to samo..
~2~(22) + ~2~(22) ~= ~[3-5]
Znajdźcie cztery jabłuszka przedstawione rzeczywistością fizyczną, aby w absolutnie abstrakcyjnym zapisie absolutu. Warzyły tyle samo na abstrakcyjnej absolutnej wadze w rzeczywistości nie absolutnej, tak aby sprawdzić prawdziwościowy owego zapisu 2=2.
Matematyka też bywa okrutna i bezwzględna w względnościach i 2 != 2, bo dwie psinki dziennie to nie to samo co dwa jabłka dziennie i skorzystanie może przynieść dramatycznie inne słabe i silne konsekwencje. Klasyczne równie 2+2=4 kryje w sobie szokującą równowagę, że jest poprawne wtedy, gdy po jego wykonaniu, po jednej i drugiej stronie mamy to samo i po odjęciu dostajemy, że nasza praca wskazuje na zero. Czyli niczego nie osiągnęliśmy, poza najdziwaczniejszymi formami zapisu typu (.0=0.). Może skuteczne podczas weryfikacji poprawności liczenia baranów, ale czy da się tym sposobem stworzyć choć o jednego więcej? W przyrodzie często w wyniku interakcji 1+1=3,
Nadmierne dążenie do doskonałości JEST ZDROWE!!!!! Jeżeli Człowiek Nie Wie ,że Grzechem=Złem myślami,czynami,słowami wymusza=Zniewalna=podporządkowuje do swoich zamiarów,celów innego Człowieka,to o jakiej i kogo Doskonałości jest przekonywanie???????
Odstaw religię.
Niedoskonałość??? Bóg Stworzył Człowieka DOSKONAŁEGO!! Tak jak Jest Doskonały Wszechświat!! To Człowiek chciał w swym Zarozumialstwie=Pycha Poznać Zło= Niedoskonałość... O jakiej więc Niedoskonałości i czego jest dyskusja????
Kolejny przykład na to, że religia zryła ci mózg. Powiedz, dlaczego twój wymyślony "Bóg" stworzył świat, w którym jedne zwierzęta muszą zażerać inne zwierzęta aby przetrwać. To jest doskonały projekt?
Całkowita ilość cierpienia na rok w świecie przyrody jest poza jakimikolwiek sensownym pojęciem. Podczas minuty, którą zabiera mi złożenie tego zdania, tysiące zwierząt są pożerane żywcem, wiele innych ucieka w trwodze o swoje życie trzęsąc się z przerażenia, inne są z wolna pożerane od wewnątrz przez pasożyty, tysiące osobników ze wszystkich gatunków umiera z wygłodzenia, pragnienia czy choroby. Wszechświat, który obserwujemy, ma dokładnie takie cechy, jakich oczekiwalibyśmy od niego gdyby w swych fundamentach nie miał projektu, celu, zła, dobra, niczego prócz bezlitosnej obojętności.
Wulkany, powodzie, epidemie, tsunami, zderzenia płyt tektonicznych powodujące trzęsienia ziemi, bombardowania kometami i asteroidami, wielkie zlodowacenie, 99,9% gatunków wyginęło, a nasza "doskonale zaprojektowana" Ziemia zostanie pochłonięta przez Słońce, które wejdzie w stadium czerwonego olbrzyma, wchłaniając cały układ słoneczny. Doskonały kosmos i przyroda - jasne…
Ciekawe po co twój urojony bóg w jego doskonałości stworzył, np. tasiemce, nicienie, glisty i całą masę innych chorobotwórczych sworzeń? Np. jest taki robak - "Onchocerca volvulu", który całe życie spędza w oku dziecka powodując jego ślepotę a nawet śmierć.
"Doskonale zaprojektowane": choroby genetyczne, nowotwory, guzy, cała masa innych chorób, mutacje. W ciągu istnienia ludzkości miliony osób zmarło od zwykłego zakrztuszenia się, bo w tym "genialnym projekcie" człowieka twój "bóg" założył, że człowiek będzie miał jeden przewód do oddychania, połykania i mówienia jednocześnie.
A.. i powiedz swoim bliskim, gdy będą umierać na raka, że żyją w doskonałym świecie albo, że ich cierpienia są wynikiem grzechu.
Religia = otępianie umysłowe.
Kiedy w Doskonałym ŚWIECIE powstał System Słoneczny ,a na tej Planecie ŻYCIE. Wszystko było Bardzo Dobre..Skąd tyle Zła,które tak wyliczasz?? Czy Zło jest dziełem Boga?? Geneza kreowania Zła zaczyna Człowiek,co jest zapisane jako Poznawanie Dobra i Zła. Do współczesności cofając się do samej Genezy Poznawania Dobra i Zła ten Proces Poznawania Dobra i Zła jest kultywowany,kreowany i uzasadniany jako właściwy rozwój Cywilizacji Człowieka... Wojny,walki,konflikty,nienawiść, choroby,cierpienia,agresja,,,etc i wszystko co z tego Zła wynika jest Dziełem Człowieka.... A religie- WIERZENIA? Jaki mają udział w poznawaniu-KREOWANIU ZŁA nazywając Zło dobrem... Bóg w tym wszechobecnym Złu istniejącym na Ziem Stworzonym przez Człowieka,i nie ma NIC wspólnego
Jak Bardzo Dobre Działo Boga mógł ZEPSUĆ CZŁOWIEK?? o tym właśnie piszesz,co dokonał ? do czego doszedł Człowiek!!!!!!!!!!!!
Moim zdaniem bóg nie stworzył człowieka doskonałego
1 Bóg nie faworyzuje żadnej części swojego dzieła kosztem drugiej
2 Doskonałość człowieka wyklucza jakiekolwiek relacje między stwórcą a jego dziełem. A takim właśnie dziełem jest człowiek
3 I przede wszystkim Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo a nie tożsamego sobie
jeśli człowiek jest naprawdę jest doskonały na pewno nie uległby podszeptom szatana co w konsekwencji doprowadziło do pierwszego grzechu i wygnania ich z raju
!1. ŻYCIE- Równość- Sprawiedliwość,I INNE DOBRA są DANE każdemu Człowiekowi .... Geneza Poznawania Dobra i Zła,to współczesny Dualizm,a ludzie uważają,że gdyby nie,tworzyli poznawali , doświadczali Zła Nie Wiedzeliby co to jest Dobro.. Małe kłamstwa,wielkie tajemnice,Wojny,konflikty,oszustwa,,,etc były i są KREOWANE przez Człowieka.. WYZYSK Człowieka przez Człowieka,to nie dzieło Boga tylko Zła stworzonego przez Człowieka..
2... NIEDOSKONAŁOŚĆ wynikające ze Zła i Kłamstwa Człowieka WYKLUCZA jakiekolwiek relacje Człowieka z Bogiem.. Nie ma Akceptacji przez Boga NAJMNIEJSZEGO ZŁA CZY KŁAMSTWA,, a Zło i Kłamstwo jest Wszechobecne na tej Planecie.. Nie ma Człowieka na tej Planecie ,który nie byłby SKAŻONY ZŁEM ..
3 To się zgadza;;; Podobieństwo i Wzór Człowieka do Boga!! Bóg posiadał i dalej Posiada WSZYSTKO co jest DOBRE i co jest PRAWDĄ . a CZŁOWIEK Poprzez Zło-Kłamstwo ODSZEDŁ OD TEGO PODOBIEŃSTWA zaprzeczając Doskonałości .... Podszept Szatana??? Agresja,zemsta,odwet,nienawiść,konflikty,wojny,kłamstwa,podziały=moje-twoje,nasze-wasze,,,etc .. To nie szatan,to etyka i moralność ludzka!!!
Doskonały w rozumieniu teologii chrześcijańskiej jest wyłącznie Bóg. Nie stworzenie.