Zdarzyła wam się sytuacja, że sen przerywa wam jakiś odgłos ze świata realnego, jednak jest on w pewnym stopniu wtopiony w scenerię snu? Przykładowo budzik dzwoni w rzeczywistości, jednak we śnie również wiąże się to z sytuacją, gdy np. włącza się alarm samochodu. Niby nic szczególnego, ale wydaje mi się to fascynujące, bo mózg w pewnym stopniu przewiduje przyszłość i potrafi dopasować sen w taki sposób, by naturalnie umieścić w nim dźwięk z życia realnego w czasie rzeczywistym. Edit: 5:48 nie ma to jak napisać komentarz na początku filmu i usłyszeć o tym w dalszej części :D
Bardzo czesto tak mam :) Bo zebym w ogole spal,musze miec nalozone sluchawki i musze czegos sluchac. Np jakis dlugi podcast i czesto zdarza sie tak ze sni mi sie ze jestem w tym podcascie bohaterem. Budze sie, pamietajac sen i slysze w sluchawkach jakby kontynuacje tego co mi sie snilo :D Polecam takie cos, fajna akcja ;)
Mam ogromne problemy ze wstawaniem i eksperymentowałem z budzikami dźwiękami drzemkami itp. No i tu przychodzi moment ustawienia dźwięku modulowanej syreny alarmowej na budzik... Generalnie problemów z budzeniem to nie rozwiązało, ale jeśli ktoś chce rano doświadczyć Hiroszimy w głowie i panicznej ucieczki przed latającymi odłamkami i resztkami budynków, to taki budzik może pomóc...
@dinulec mi syrena kojarzy się tylko z Silent Hill a jako fan gatunku usłyszenie syreny we śnie spowoduje pojawienie się mgły i teleport do cichego wzgórza xD
6:00 kiedyś obok mnie spal kolega na imprezie a ja drzemałem takie krótkie sny po 2 minuty miałem. I w pewnym momencie śniło mi się że słyszę piękną solówkę na flecie... okazało się że to nos kolegi tak gwizdał gdy on spał
lata temu wracałem całą noc z koncertu pociągiem na bardzo ostrym niedoborze snu. W ciągu 3 nocy spałem coś koło 5 godzin. Najpierw kilka godzin jazdy na stojąco, a potem w końcu miejsce w przedziale. Byłem tak przemęczony (już ponad 24h na nogach), że zacząłem mieć omamy z niewyspania i zapadałem w takie mikrodrzemki trwające po parę sekund. Zamykam oczy, momentalnie mam sen na jawie, wstrząsa mną i się budzę. Te sny na jawie działy się na bieżąco w przedziale, w sensie przymykam oczy i nagle zaczynają spadać bagaże, wstrząsa mną i się budzę, minęło 15 sekund. No i przez 2h siedział naprzeciwko mnie jakiś ziomek i ja w tych setkach mikrodrzemek zdążyłem się z nim zakumplować. Jak wysiadał i pożegnał się z resztą pasażerów, to się okazało, że ma zupełnie inny głos niż w mojej głowie i po prostu nie zamieniliśmy nawet słowa, wszystko było w mojej głowie xD
Witam, super materiał, i jak nie piszę zazwyczaj komentarzy, to się odniosę, bo temat jest mi bliski. Świadomych snów miałem całe multum, od takich że zdawałem sobie po prostu sprawę że śnię, ale dalej uczestniczę w narracji snu , a od takich że się snami się bawiłem. Teraz sporadycznie pamiętam sny, bo się już za bardzo nie skupiam na ich zapamiętywaniu, ale dalej mi się zdarzają świadome sny. Wcześniej potrafiłem pamiętać parę snów w ciągu nocy i jak się poszczęściło wszystkie były świadome. Początki były takie, że jak zdawałem sobie ze świadomego snu, to się od razu budziłem, ale wyczytałem gdzieś na necie, że pomaga, by utrzymać sen, skupienie się na jakimś przedmiocie w trakcie śnienia i faktycznie mi to pomagało. Uczyłem się latania, ale było to trudne dla mnie na początku, bo jak się pojawiała malutka myśl, że się nie uda, to się nie udawało, musiałem bardzo się skupić, bym mógł wykonać tę czynność i po paru snach się udawało i robiłem to bez problemów. Próbowałem przenikać przez obiekty, teleportować się, telekinezy, tworzyć swoje mokre sny, tworzyć wokół wymyśloną przeze mnie przestrzeń( to ostatnie chyba 2 razy, może 3 mi się udało, ale zazwyczaj był to jakiś pokój, jakaś mała przestrzeń). Tak czy siak mimo że wiele z tego opanowałem, nie zawsze był sen, że robiłem to bez problemu. Ta myśl że się nie uda, czasami znów się pojawiała. Najwięcej tak ogólnie snów miałem o uciekaniu, ale nie nazwałbym je koszmarami. Zawsze udawało mi się w nich, często o włos uciekać od oprawcy, zawsze znajdowałem jakieś wyjście z sytuacji i ostatecznie przeżyć( może nie licząc parę rzadkich wyjątków), i przytoczę tu taki ostatni sen z paru dni temu. Sen ogólnie dzielił się na dzień i noc. I za dnia chodziłem do szkoły, uczyłem się, ale miałem słabe oceny i zagrożenia z przedmiotów, ponieważ po szkole przygotowywałem się na nadchodzącą noc. A w nocy pojawiały się potwory. Jeśli oglądaliście serial stamtąd, to te potwory wyglądały dokładnie tak samo. Tak samo ubrane, tak samo blade i tak samo uśmiechnięte, ale zawsze w formie ludzi. Nikt mi nie wierzył w szkole w to co gadam, bo potwory pojawiały się tylko w moim otoczeniu i jedynie te osoby które koło mnie były w nocy przekonywały się na swojej skórze niestety że mówię prawdę. Ten sen wydawał mi się jednym z najdłuższych snów jakie kiedykolwiek miałem. Dzień był bardzo krótki, noc zaś długa. Parę nocy w rożnych miejscach, w domu kuzyna, w moim domu, w zamku i może gdzieś jeszcze, ale nie pamiętam już. Zawsze udawało mi się w nich uciec, a jak dochodziło do konfrontacji z potworem, to udawało mi się go zabić i uciec przed kolejnymi. Nie czułem strachu, ale bardziej zmęczenie że tak długo to trwa i nagle pojawiło się pytanie w mojej głowie. ,,Czy chcę się obudzić?'' Mimo że to nie był świadomy sen, to nagle zadałem sobie to pytanie, a zdarzały mi się sny nieprzyjemne z których jak się bardzo chciałem obudzić, to zawsze się budziłem, więc i teraz wiedziałem że jak będę chciał to się obudzę z własnej woli, ale ostatnio mało śpię, tak 5 czy 6 godzin i za dnia jestem zmęczony, więc bez chwili namysłu, powiedziałem że: ,,Nie, bo się nie wyśpię''. Po chwili straciłem świadomość, że śnie i dalej uciekałem przed potworami, ale dawno się nie wyspałem jak tej nocy, więc myślę że było warto. Trochę się rozpisałem, a przykładów mam sporo, więc przytoczę jeden tylko mały sen, odnośnie słuchania zewnętrznych dźwięków. Jak się jeszcze interesowałem gwintem, to oglądałem filmik o nim na yt na łóżku i nagle usnąłem. Szybko zacząłem śnić( a przynajmniej miałem takie wrażenie) i dalej słyszałem jak gościu gada z filmiku o gwincie i co mówi, a ja natomiast wyleciałem przez okno, przeciwległy blok został podświetlony a wszystko inne przyciemnione, i zacząłem wielkimi kartami podświetlonymi na tym bloku, grać w gwinta. Pozdrawiam wszystkich , co przeczytali to do końca:D, oby więcej takich materiałów o snach, w wykonania Kacpra. Aż kusi, by postarać się wrócić do starych umiejętności.
@@FoxFoxLesny myślę, że tak. Raczej łatwiej będzie wrócić, niż jakbym się tego wszystkiego od nowa uczył, ale będę musiał zacząć od podstaw, czyli lepiej zapamiętywać sny. Im więcej, tym lepiej. Zazwyczaj robiłem tak, że przed snem starałem się myśleć nad tym i powtarzać w głowie, że chcę zapamiętać sen, a po przebudzeniu, jeśli jakiś zapamiętałem, leżałem przez jakiś czas bez ruchu i starałem się przypomnieć z niego jak najwięcej szczegółów. Małymi kroczkami, coraz lepiej mi to wychodziło, jak robiłem to codziennie. Z tego co wiem, bardzo pomaga w zapamiętywaniu prowadzenie dziennika snów, gdzie w nim zapisujesz cały swój sen. Ja jeszcze nie prowadziłem, starałem się po prostu zapamiętywać, a szkoda, bo zdążyłem wiele snów już zapomnieć. Teraz chyba stworzę taki dziennik. Potem jak opanowałem zapamiętywanie i chciałem mieć świadomy sen, to tak samo przed snem powtarzałem w głowie frazes,, chcę mieć świadomy sen''. W końcu się udało i od razu się obudziłem, ale tak powolnymi krokami, coraz bardziej mi to wszystko wychodziło. Tym razem chciałbym spróbować stworzyć całą scenerię snu, wszystko żeby wyglądało tak jak sobie zażyczę, no ale z samym pokojem było dość ciężko, a co dopiero na taką skalę, więc wątpię że mi się uda, a jeśli tak to na pewno nie prędko.
@@Forresterek japierdole, jakie przeżycia, ja CHYBA miałem raz w życiu świadomy sen i to dosłownie przez chwilę bo jak tylko się zorientowałem ze śnie to się obudziłem. kilkadziesiąt pewnie razy próbowałem mieć świadomy sen i nigdy się nie udawało, jak teraz zobaczyłem co napisałes to się zastanawialem czy może nie zmyślasz bo dla mnie to jest chyba nawet nierealne. fajnie by było gdybys jeszcze jakieś rady powiedsiak czy coś bo to jednak chyba fajne uczucie cn? może będę robił tą twoja taktykę że przed snem będę myślał że chce mieć świadomy sen. jeśli doczytałeś do tego momentu to czy mógłbyś powiedzieć co robić żeby się od razu nie wybudzać jak się zorientuje ze to sen?
Ja ogólnie świadomych snów chyba nie miałem, też bardzo szybko zapominam szczegóły snów, ale generalnie kocham spać z takiego powodu, że śnią mi się tak bezsensowne rzeczy, że sam jestem ciekawy, co się w nich stanie. Moim zdaniem śnienie jest lepsze niż filmy czy gry - bo to ty jesteś głównym bohaterem i w moim przypadku nigdy nie wiesz, co ciekawego sen przyniesie. Czasem jak rano wstaję, łapię się za głowę i sobie myślę: "Boże, jakie głupoty mi się śniły" XD
Od 1,5 miesiąca prowadzę na sobie eksperyment w którym nagrywam siebie kiedy śpię. Akurat jestem tym szczęściarzem że dużo gadam przez sen zaawansowane zdania i w nagraniach słucham co moja podświadomość próbuję mi powiedzieć. Zbieram 3x zmienne: wydarzenia z dnia poprzedniego; co mówiłem przez sen; co pamiętam ze snu zaraz po przebudzeniu - mając te trzy zmienne doszedłem do wniosku że w snach pojawiają mi się sytuacje/ludzie z niedalekiej przeszłości z którymi miałem styczność. Śnią mi się też katastrofy o których wspomina Kacper kiedy mózg próbuje nas w bezpiecznych warunkach przygotować na coś nieprzewidywalnego - ale może to też być sygnał jakiegoś niepokoju we mnie. Najbardziej zaskakującą dla mnie rzeczą było to kiedy wypowiedziałem imię mojej siostrzenicy z którą dawno się nie widziałem a jest mi bliska - i postanowiłem że następnego dnia do niej zadzwonię aby się dowiedzieć co u niej słychać :)
To jest bardzo ciekawe i mega szanuję za prowadzenie takiego eksperymentu wiedząc, że masz predyspozycje do takiego mówienia przez sen. Opowiesz o tym więcej? Np. jak często mówisz coś przez sen, czy odbywa się to np. każdej nocy, czy zawsze robi to sens czy może jednak zdarza Ci się jakiś totalny bełkot
Robiłem kiedyś podobnie. Pewnego razu budzę się, sprawdzam nagrania i na jednym nagraniu liczę do dziesięciu, z tym że od 1 do 3 wolno, a od 4 do 10 tak szybko że aż niewyraźnie. Po odsłuchaniu nie mogłem opanować śmiechu przez kilka minut, tak mnie to nagranie rozbawiło
Interesujące jest też zjawisko "snu we śnie", wielopoziomowosc snów. Często miewam takie 'podroze'. Najtrudniejsze sa jednak powroty, gdy budzisz się we śnie i jesteś przekonany, ze to jawa bo przeciez sie obudziłeś, a sen trwa dalej... Pozdrwiam nocnych Markow 💤😴
Miałem okres co miałem częściej paraliże senne. O rany ile raz ja wtedy doświadczyłem snów w śnie. Działo się to już gdy wiedziałem czym jest paraliż i na czym to polega. No więc śniło mi się zresztą może nie śniło, może to był jakiś sen częściowo świadomy. Ale że budzę się na łóżku z paraliżem sennym. Rozglądam się na ile to możliwe po pokoju po czym próbuję się jakoś zacząć ruszać, staczam z łóżka ale, że mięśnie nadal nie za bardzo chciały działać spadałem z niego lub wywracałem się na podłogę. Po czym znów budziłem się sparaliżowany w łóżku i to potrafiło mieć 2-3 pętle. To było mega dziwne.
Nie dalej jak miesiąc temu miałem taki właśnie sen. Najgorzej, jak podekscytowany tym wydarzeniem, opowiadam o tym najbliższym, a oni nie rozumieją jak to jest, bo nie mogli spać w nocy - BO JA CHRAPAŁEM i nawet mnie nie słuchają :)
2:36 co do mięśni szczęki to pamiętam jak jako dziecko, w nocy przed wizytą u dentysty, której jak to dziecko się bałem, śniło mi się że właśnie u niego bylem, i chciał mi wyrwać zęba. Przez sen szybko zacisnąłem szczękę, tak mocno, że ten mleczak który był do wyrwania pękł
ciekawa sprawa, pamiętam jeden sen - widzę jakieś miasto w Polsce, wszystko w stylu lat 60tych, czy 70tych, szare kamienice, brak sklepów i reklam - jak dzisiaj, ludzie w ubiorach z tamtej epokoki i widze stary tramwaj jadący po torach (reszty nie opowiem, bo nie był to miły i przyjemny sen) ale abstrahując, widze "chyba" Polskę, w latach w których jescze nawet nie żyłem, znam to tylko z starych filmów czy kronik, ale jednocześnie mam przeświadczenie ze wiem gdzie się znajduję i jestem, choć w realu nie znam tego miejsca i nawet nie mam pomysłu gdzie to miejsce, mogło by się znajdować
Jesli chodzi o sny, mialem dosyc nie mile doswiadczenie z tym. Bo kiedys przez swoją glupote nie moglem sie z takiego snu wybudzic. Robilem stolik z żywicy epoksydowej, po czym gdy juz prawie wysechl przynioslem go do pokoju w ktorym spałem. Jak sie okazalo, zywica epoksydowa wciaz puszczała swoje opary a ja kladac sie spać zaraz po tym doswiadczylem swiadomego snu. Nie moglem sie z niego wybudzic 4 krotonie bo co sobie uswiadomilem ze snie i sen jest mroczny probowalem sie wybudzic. Teoretycznie sie wybudzalem bo pojawialem sie w łózku do ktorego sie polozylem. Ale chwile pozniej okazywalo sie, ze otoczenie nie pausje do rzeczywistego. Nie polecam w taki sposób wchodzic w swiadomy sen. Opary z żwyicy wplynely na moj mózg
Miałem to samo, ale dużo dużo więcej razy, popadałem w śnie w paranoję, nie mogąc się wybudzić, za każdym razem gdy znów ,,wstawałem z łóżka" i wszystko wydawało się normalne, działy się dziwne rzeczy nie mające niczego wspólnego z rzeczywistością, tym sposobem dowiadywałem się że nadal jestem w śnie, trwało to na tamten moment długie godziny, próbowałem krzyczeć, próbowałem się obudzić, nic nie mogłem zrobić, bezradność jaka temu towarzyszyła była przerazajaca, nigdy więcej nie chciałbym tego przeżyć, a te sny były na tyle realne w momencie gdy ,,budziłem się w śnie", że po obudzeniu na prawdę nie wiedziałem czy śnie, czy już nie...
Też miałem podobnie jak wy. Łatwo powiedzieć, ale należy starać się uspokoić. Sam wielokrotnie próbowałem w tym śnie wstać z łóżka i rozgladac się po pokoju, jednak przy większym skupieniu wracałem do punktu wyjścia.
Miewałem takie sny jak byłem młodszy, i wręcz panikowałem gdy nie mogłem doprowadzić do wybudzenia, sen w śnie itd. Później wypracowałem sobie metodę w której wyobrażałem sobie jakiś przedmiot (w moim przypadku była to mała poduszka, jasiek xd) i gdy mocno przykładałem go do twarzy we śnie to jakby świadomie wychodziłem z tych snów, wybudzałem się 😃
Świadomy sen to bardzo ciekawy bajer. Mi sie tylko kilka razy przydarzyło. Ale za to w miare często mi sie przytrafia że słyszę realne dźwięki w śnie. Tzn w śnie pojawiają sie dźwięki które po paru chwilach powodują ze się budzę i okazuje sie że te dźwięki nadal słychać bo sa prawdziwe. Np koty biegają albo komórka dzwoni. I w końcówce snu te dźwięki wplatają sie w sen który miałem.
Sny świadome są trudne bo zwykle w momencie w którym zdajesz sobie sprawę, że to sen jest jakiś taki nagły przypływ emocji, który sprawia, że momentalnie się budzisz. Generalnie trzeba się momentalnie uspokoić i w świadomym śnie koniecznie trzeba szybko sobie znajdować cele do realizacji i gdy tylko to zrobimy brać kolejny cel. Bo jeśli tego nie zrobimy to szybko znów siądziemy na fotelu pasażera.
Łatwo jest wywołać świadomy sen, ale wymaga to cierpliwości i sporego zaangażowania. Wystarczy zapisywać z jak największymi szczegółami sny nieświadome do Dziennika Snów, wystarczy zwykły zeszyt, z datą każdego snu i godzinę wybudzenia. Najlepiej jest zapisywać od razu po przebudzeniu, bo takie sny łatwo i szybko zapominamy. Z każdym kolejnym zapisanym snem będziesz pamiętał co raz więcej szczegółów. Następnie rób RT, czyli test rzeczywistości. Obserwuj świat rzeczywisty pod kątem anomali, obserwuj dłonie, czy są naturalne, spróbuj polecieć, lub zmienić kształt, lub kolor obiektu. Rób to codziennie. Twoje RT automatycznie przeniesie się do snu, a mózg wychwyci anomalię i będziesz mieć sen świadomy. RT pomaga stworzyć sen świadomy, a Dziennik snów jak najdłużej go utrzymać, bo sny są bardzo niestabilne. Sen świadomy najlepiej wychodzi rano po przebudzeniu, albo na popołudniowej drzemce.
Mi się często zdarza że śniąc wiem że jestem we śnie, jednak nadal nie jest to świadomy sen. Na przykład jak coś się stanie to we śnie mówię "i tak to tylko sen" czy coś w tym stylu, ale po tym dalej toczy się akcją snu, nie odzyskuje w nim świadomości. Jakiś czas temu nawet we śnie, nie będącym świadomym, zdarzyło mi się rozmawiać z inną osobą że snu o tym że jesteśmy we śnie
Miałem świadome sny każdej nocy, gdy byłem dzieckiem, ponad 20 lat temu. Myślałem, że to normalne, ale kiedy opowiadałem o tym rówieśnikom w szkole, patrzyli na mnie dziwnie. Później dowiedziałem się, że nie wszyscy mają świadome sny (LD). Z wiekiem moje świadome sny zaczęły zanikać - stało się to, gdy miałem 13-14 lat i zacząłem brać narkotyki, a także spać tylko raz w tygodniu. Do dziś, 20 lat później, wspominam swoje świadome sny i pamiętam, jak przez cały dzień czekałem, aż wrócę do sennego świata i będę mógł kreować wszystko, co tylko zechcę. Dziś zdarza mi się bardzo rzadko uzyskać chwilową świadomość we śnie, po czym natychmiast się budzę. Świadome sny są niesamowite.
Ja też jako dziecko bardzo często ich doświadczałam. Potem, jako nastolatka, gdzieś przeczytałam o LD i w końcu się dowiedziałam więcej na ten temat. Zaczęłam praktykować świadome śnienie i te sny zdarzały się wtedy naprawdę często. Teraz niestety lenistwo sprawiło, że już nie praktykuję LD, ale i tak 2-3 razy w miesiącu zdarzy się samoistnie. Wspaniałe i fascynujące zjawisko
Też za dzieciaka jakoś po 12 roku życia zacząłem świadomie śnić przed kilkanaście miesięcy, później zaczęło mnie to męczyć, bo chciałem po prostu "przewinąć" noc do poranka, ale nie mogłem bo cały czas wracałem do mojego świata. Po jakimś czasie przestania utrzymywania świadomości podczas zasypiania przestałem mieć regularne LD i pojawiały się raz na jakiś czas. Po latach zaczęły wracać że zdwojoną siła. Były bardziej realistyczne, intensywne, wyraźne i zacząłem powoli gubić się w tym czy to wspomnienie to był sen czy prawda (dlatego zapominamy sny). Z jednej strony miałem najlepsze przygody po tylu latach, ale też i najbardziej przerażające paraliże I koszmary. Może zioło ma na to wpływ, ale LD jest jak narkotyk. Trzeba uważać
Ja zawsze jak mam świadomy sen to nie ingeruję się w to co się dzieje, to coś w stylu nie łapania za ster i tylko patrzenia co się wydarzy, przy okazji więcej wtedy się pamięta
Parę lat temu mój znajomy mówił mi o świadomych snach i pokazywał w jaki sposób mogę je wywołać. Najlepszą techniką okazywało się co jakiś czas zatykanie nosa, próba zabrania przez niego powietrza i powiedzenie na głos „czy to jest sen?”. Po około 10 dniach udało mi się uzyskać 3 świadome sny w ciągu jednego tygodnia. Gdy miałem sen to z automatu (we śnie) zatykałem nos i próbowałem zabrać wdech. We śnie da się to zrobić. Są też inne rzeczy, na które można zwracać uwagę np zazwyczaj mamy więcej palców, zdania w książce się zmieniają kiedy się na chwilę odwrócimy, lustra nie działają i zegary też.
U mnie pomógł odruch patrzenia na zegarek. W moim śnie dwukrotne spojrzenie na niego nigdy nie dawało tego samego czasu. Natomiast zawsze mam problem z utrzymaniem takiego świadomego snu, zazwyczaj testuje latanie po czym taki sen się kończy.
A to akurat fakt, lunatykowanie połączone z padaczką bezobjawową mam zawsze w fazie snu w której nic mi sie nie śni. Jedyne przeswity swiadomosci mam kiedy padaczka zbliza sie do konca będąc w losowym miejscu u siebie na kwadracie
Dawno nie było tak dobrego materiału. W końcu jakiś temat, o jakim jeszcze nie było i o którym wcześniej nie słyszałem, bo ostatnio w filmach za dużo powtarzania się.
Dzięki za dobry materiał. Tematem interesuję się i praktykuję od prawie 20 lat. Osobiście jestem przekonany, że sny to nie tylko bardziej lub mniej 'losowa aktywność mózgu', a coś w rodzaju pomostu do innego świata/wymiaru/rzeczywistości. Coś czego pomimo licznych badań i eksperymentów nie będziemy w stanie zapewne nigdy w pełni zrozumieć. Dla osób zainteresowanych tematem: Pamiętajcie, że OOBE i LD to nie jest zabawa. Nie praktykujcie tego bez wcześniejszych przygotowań. To co 'tam' się dzieje ma bezpośredni wpływ na wasz stan 'tutaj'. Poza licznymi fascynującymi doświadczeniami mogą mieć miejsce również takie, których negatywne konsekwencje będą poważne i długotrwałe w skutkach. Uważajcie na siebie. Pozdrawiam
Potwierdzam, zważka na ruchy. Mi się zdarzyło jako dziecko w to właśnie "bawić" i sobie troche kuku zrobiłem, oderwało mnie za bardzo od rzeczywistości na dłuższą metę.
Dla naszego mózgu, odczuwanie, to co przytrafia się na nam we śnie jest praktycznie takie same jak w rzeczywistości. Jak śniła mi śmierć/wypadek/coś strasznego, wybudzałem się nabuzowany adrenaliną i z szybko bijącym sercem. Gdy śniła mi się zjawa (nota bene na którą się rzuciłem i chciałem pobić pięściami, bo byłem pewien, że zniknie jak to zrobię xd), to wbiła mi nóż w brzuch, a ja się wybudziłem i czułem dość mocny ból, słabnący przez jakieś 10 minut. Jak śniła mi się jakaś 'przyjemna' rzecz to budziłem się podniecony. Itp. Itd. Więc tak, sny to coś w rodzaju drugiej rzeczywistości. W sumie cały czas jesteśmy mózgiem, a wszystko co widzimy, słyszymy i czujemy to po prostu wytworzenie jakiegoś wyobrażenia o otaczającym nas świecie na podstawie naszych zmysłów. Calkiem inaczej świat będzie odczuwał pies, gąsieniczka, kapibara czy człowiek. A w snach jakby "generujemy" sobie sami ten input zmysłów na podstawie naszych wcześniejszych doświadczeń. Więc może nawet nie jest to tyle co jakaś tam druga rzeczywistość, a praktycznie ta sama rzeczywistość. Tylko bardziej pojebana. Nie wierzę kompletnie w OOBE. Tzn. wierzę, bo sam je przeżyłem, gdy poszedłem spać pod wpływem jednego narkotyku, ale wg mnie jest to po prostu tylko i wyłącznie projekcja naszego mózgu. A nie wierzę w to, że ktoś pójdzie spać i będzie potrafił np. odczytać zawartość jakiejś kartki papieru z drugiego całkowicie oddzielonego pokoju.
a pociagne temat tutaj bo tu zachaczyles o ten inny swiat wymiar.. i tu zawsze mam zagadke: too ze swiaty wykreowane w snie czesto sie roznia od rzeczywistego to normalne aleee dlaczego bardzo czesto jakas wykreowana lokacja w snie bedzie sie powtarzac .. cos co na codzien widzimyy mijamy obcujemy z tym w realu nonstop w snie wystarczy ze raz bedzie przedstawione inaczej i juz sen jakby odnosi sie do snu . tak jak piszesz ŚWIAT snu jest odrebny, ma swoja "skrzywina" architekture, relacje itp 2 rzecz co mnie zaskkauje jak w snie albo moja postac albo ktos inny wykazuje elokwencje pomyslowosc humor ktory wiem ze wykracza poza moje realne zdolnosci .. jakby podsiwadomosc wrzucala 5 bieg i przelamywala ograniczenia .. oczywiscie czesciej jest w druga strone ze nagle niepotrafimy mowic nieznajac odpowiedzi na jakies pytanie czy cos wtedy naturlanie sen "meandruje" ... ale jak podsiwadomosc kreuje cos do czego wydaje sie niejestesmy zdolni to jest zakakujace ..pzdr
Lubię twoje filmy, niby wszystko co przedstawiasz w swoich materiałach już wiem. Nierzadko czuję niedosyt, bo jednak większość zagadnień jest poruszona jedynie z wierzchu, ale jednak w bardzo przyjemny i interesujący sposób i myślę, że mogą zainteresować wieloma tematami młodszych odbiorców
Czas pójść o krok dalej, w świadomy śnie wywołać sen. Film Nolana można byłby z sci-fi przekwalifikować na dokument :D zjabiaszcze tematy, sama forma przekazu majstersztyk, jednym słowem kosmos ❤️
Czekałam na odcinek właśnie taki, jak ten. Gdyby w przyszłości na kanale pojawiło się coś jeszcze związanego ze snami, z pewnością oglądałabym to wielokrotnie
Mi się często śni jakiś serial, film, jakaś piosenka i chwilę przed przebudzeniem zaczynam czuć, że to sen i odczuwam wówczas 100% pewność, że ten serial itd, jest czymś z rzeczywistego świata, jak przez mgłę pamiętam, że przecież już go kiedyś oglądałem itd. Ale kiedy obudzę się w pełni staje się jasne, że nigdy coś takiego nie istniało. To jest niezwykle irytujące, ale też fascynujące zjawisko. Sny rządzą! To chyba fenomen naukowy najbliższy takiemu poczuciu magii. Mam takie wrażenie, że gdyby we wszechświecie o innych zasadach sny nie istniały, to ten element naszej rzeczywistości byłby dla mieszkańców tego wszechświata czymś równie fantastycznym, jak dla nas przygody Pottera.
Jako regularny użytkownik paraliżów sennych tak raz w tygodniu doznaję tych stanów świadomego snu, zawsze jest dzieje się to na granicy wybudzenia, albo na początku popołudniowej drzemki. Czuję wtedy że mam ciało poza snem i moja świadomość dostała sygnał, że czas wyjść z mary sennej, ale trochę jej się nie chce. Najgorszym Co można wtedy zrobić jest walka z tym, bo to uczucie niemożności ruchu od razu wprowadza w stan paniki. Teraz już praktycznie nigdy nie panikuję przy paraliżu, bo nauczyłem się po prostu wtedy nic nie robić i skupiać się na tym że wiem dobrze że to zaraz minie. Ale jeżeli będę z tym walczył to nagle czuje że jestem w dwóch miejscach naraz - biegam se we śnie i jednocześnie leżę w bezruchu, jakby mój mózg nie mógł się zdecydować na którym ekranie włączyć program. Poza tym często jest tak że potrafię wyczuć z dużym wyprzedzeniem we śnie że będę mieć paraliż senny. Kompletnie nie umiem wytłumaczyć tego uczucia, jest nieopisywalne dla mnie, ale po prostu czuję ten dziwny uczuć i odpala mi się dioda że to oznacza paraliż. Dobra idę spać
Generalnie pierwszy paraliż senny to była najgorsza rzecz jakiej doświadczyłem. Dosłownie miałem uczucie jakiegoś nie wiem porywania przez kosmitów ;D Pamiętam jak próbowałem wołać pomocy ale głos mi w gardle stawał. Choć wtedy to olałem. Jakiś niezbyt długi czas później mi się to powtórzyło i wtedy poszukałem na necie co mi dolega. Okazało się, że nic :) I to był pewien czas gdy te paraliże mi się regularnie pojawiały i też doświadczyłem tej diody we śnie, że no dobra budzimy się ale wiesz nie wstajemy od razu :) Co ciekawe ta sytuacja często pokrywała mi się w sytuacji gdy miałem sen w śnie.
@@kruczek2800 Nie. Paraliż senny to normalna sprawa. Każdy go ma. Po prostu mówimy o sytuacji gdy mózg się obudzi nim ciało zdąży odblokować mięśnie. Nie badałem tego w żaden sposób ale to nie trwa całą noc tylko nie wiem do max kilku minut myślę?
@@MsJaro89 Paraliże senne są powodowane przez kosmitów, dlatego tak tego doświadczałeś. Nauka się myli, co do prawdziwej natury tego zjawiska. Oni są w innym wymiarze i stamtąd do nas przychodzą. Nie mogłeś wołać pomocy, bo sparaliżowali Ci mowę, to normalne, ale nie zawsze występuje. Jakbyś mógł mówić to wypowiadając słownie słowo "Bóg" lub "Jezus" stworzyłbyś falę dźwiękową, która by ich odepchnęła (wiem, bo sam tak robiłem) - niestety, gdy zobaczą, że się tak bronisz, to zaczną paraliżować Ci mowę, Ty tak miałeś już na wstępie. PS. Broń się w takich sytuacjach, nie ufaj nauce, nauka podchodzi do paraliży sennych i koszmarów sennych w nienaukowy sposób, bo z miejsca odrzuca wersję o atakujących nas kosmitach z innego wymiaru, a jednak empiryczne doświadczenia to potwierdzają, nawet Twoje. Ja też ich widziałem, to szaraki, modliszki, zjawy, czy inne humanoidy / kosmici. To złe istoty.
@@Wyspa444 Próbowałeś być zabawny? Paraliżowi sennemu towarzyszy dzwonienie w uszach gdy próbujesz się ruszyć, inna wrażliwość na światło, poczucie obecności kogoś blisko, nawet do widzenia różnych stworów jako, że dzieje się się to na pograniczu snu i jawy. Gdy się nie wiedziało o takim zjawisku w panice, która temu towarzyszy rozważasz po prostu różne rzeczy.
2 miesiące temu kupiłem asortyment od cyrulików z twoim kodem i odziwo zadziałał. Cherry bomb jest naprawdę super, nie przytłacza słodkością, rouge świetny mentolowy i uwielbiam go. Po nich broda staje się przyjemniejsza w dotyku i nie łamie się tak
szczerze to ja mma sny często i bardzo intensywne. zazwyczaj pocę się przy nich zimnymi potami i wybudza mnie to, ale mometami jestem tego świadomy, ale również są kontynuacje tego snu. jest to turbo realne, że czasami nawet czuję fizyczny dotyk lub też ból. zdarza się, że rozmawiam z postaciami ze snu i mówię im, że wiem, że to sen i nie ma to znaczenia, ale one próbują przemówić mi że jestem w błędzie, ale ja wiem swoje bo są to posatacie/osoby których zazwyczaj nie znam, właśnie wtedy to się dzieje, dodam, że ja jestem zdrowy psychicznie, fiizycznie, niie biorę leków na stałe, ale czuję się jak bym lądował w innym wymiarze, i to jest na tyle realne, że budzę się zaniepokojony, mimo tego, że wiem, że to sen. (chyba) Potrafi człowieka wprowadzić w obłęd Pamiętam jedno co wbiło mnie w przysłowiowy fotel to tekst od "postaci' i brzmiał on tak, "musisz na siebie uwarzać, jeżeli zginiesz tu, zginiesz na prawde'
Mam parkę psy. Kundle w różnym wieku. Zawsze jak śpią i wchodzą w rem to też im się oczy dziwnie ruszają ale też NOS się aktywuje jako reprezentant wiodącego zmysłu. Do tego obowiązkowo musi się pojawić faza liczenia pieniążków (subtelne ruchy łapką jakby kopanie albo bieganie) i warczenie przez sen. Warczenie a czasami nawet szczekanie. Czasami delikatnie je wtedy głaszczę żeby trochę je wybudzić i warczenie wtedy zanika. Pieski ❤
5:50 kiedyś podczas wykładu zdalnego zasnąłem i w trakcie snu szedłem korytarzem razem z nauczycielem który mówił do mnie to co mówił w rzeczywistości pojebane doświadczenie
Dość często miewam OOBE(out of body experience) - patrzę na swoje sparaliżowane ciało z rogu pokoju. albo wtapiam się w ścianę, jestem dwuwymiarowy, mam tylko wysokosć i szerokość, a brak głębokości. Jestem jak prostokąt w kartezjańskim układzie współrzędnych.
ewolucja dąży do optymalizacji, a sen zabiera mnóstwo czasu, więc ewolucja znalazła sposób jak robić coś przydatnego w czasie snu. jedną z funkcji snu może być trenowanie naszego umysłu, kto z nas chociaż raz nie analizował jakiejś sytuacji, zastanawiając się co mógł zrobić lepiej, co mógł powiedzieć? prawdopodobnie robimy to nie tylko na jawie.
Mam świadome sny i umiejętnie w nie wchodzę. Jeśli nie zrobię tego sam, staram się rozpoznać sen np nigdy nie dowiesz się jaka jest godzina albo data. Miejsca we śnie to jakieś 80% rzeczywistości i można rozpoznać np po klamce nie stej strony dzwi czy szafki, okno w innym miejscu. Problem jest tylko w miejscach. Sen tam mam swoje drugie życie. 😊
o i tutaj mnie coś zaskoczyło :P dobrze piszesz....godzina a dokładnie zegarek :P od razu powiem że ja nigdy nie praktykuję tego specjalnie.... wiem że podobno są jakieś tam sposoby, ćwiczenia itp. żeby wywołać świadomy sen..... nom mnie to przestało bawić po tym co mi się śni ale nigdy nie starałem się coś .... specjalnie... to przychodzi samo......ale wracając do teamu, nauczyłem się, a raczej jakoś zaóważyłem że w śnie nigdy zegarek nie działa normalnie, cyfrowy pokazuje godzinę z kosmosu... np: 34:78 xD a analogowy... zazwyczaj nie miał wskazówek albo miał ich za dużo.... chodzi o to że nigdy nie działał tak jak trzeba, 2 sprawa.... zaóważyłem że nigdy nie mam odbicia w lustrze...dość często po tym stwierdzałem że to sen.....no ale :P miałem raz..... tylko raz taki sen w którym to się nie sprawdziło.... ktoś w śnie zapytał mnie o to po czym poznaję że to sen, w skrócie miało tam coś się wydarzyć złego a ja mówię "a niech się dzieje to i tak tylko sen, ja jestem teraz w łużku w domu, jebie mnie to i tak obudzę się rano i będzie gitara" no i odpowiadam na pytanie że 1 co to nigdy zegarek nie działa normalnie i pokazuję zegarek na ścianie który chyba nie miał wskazówek czy coś......nie pokazywał realnej godziny... nie do końca pamiętam o czym dalej rozmawialiśmy bo to sen z przed około roku, ale w końcu ten ktoś do mnie mówi to zobacz teraz, patrzę na zegarek i ........ no i działał normalnie...... to było lato godzina coś po 17..... ale zegarek był normalny i pokazywał normalna realną godzinę ...... i mimo że raczej zawsze dalej sprawdza się to że w śnie nie mam odbicia w lustrze i zegrek nie działa normalnie to..... to jednak mam schize bo już raz to się nie sprawdziło.....
@@raafels mam codzienie sny od ponad 30 lat. Uczyłem się w nich latać bo na początku nie byli łatwo teraz to robię na zawołanie. Jeżeli już mam świadomy sen to nie mogę w nim za bardzo przesadzić i pokazać że wiem że to sen bo zostanę z niego wyrzucony i obudzony. Jest to coś pięknego. Mam 3 rodzaje śnow, świadome, nie świadome marzenia sene i prorocze i to w nich jestem tylko obserwatorem, niestety one się spełniają. Mam kilkanaście świadect tych snów.
Odkąd sięgam pamięcią mam sny prorocze, lub ostrzegające przed rzeczami które wydarzą się w przyszłości. Daleko nie trzeba szukać. Kilka dni temu, dzień przed pogrzebem Babci miałem sen kiedy wieszała pranie na swoim balkonie. Następnego dnia, wujek podstępem na stypie chciał wymusić na mnie zmianę testamentu który był od wielu lat zapisany na mnie. Nie jestem na 100% przekonany, ale chce mocno wierzyć że to Babcia nade mną czuwała i mnie ostrzegała. Była wspaniała przez całe swoje długie życie.
Babcie na pewno nad nami czuwają ;) Moja zmarła 15 listopada w zeszłym roku. Opowiem o jednej sytuacji związanej z Babcią. Zawsze jak jadę samochodem to słucham muzyki z telefonu. No i raz wracając do domu miałam włączoną składankę starych, polskich piosenek. To było niedługo po pogrzebie Babci. Zwykle u mnie jest zasięg i piosenki zawsze się ładują, ale tym razem było inaczej. Byłam już na mojej drodze dojazdowej do domu, wcześniej przez kilka minut nie było zasięgu i piosenka ciągle się ładowała. Zaczęłam myśleć o Babci, było mi smutno, że jej już nie ma obok. Zaczęłam płakać. Nagle telefon złapał zasięg i w radio zaczęła lecieć przerwana wcześniej piosenka T.Love - "I love you". I słyszę "Oh yeah! Chcę Ci powiedzieć I love you, I love you, I love you, I love you" To była już sama końcówka piosenki, usłyszałam kilkanaście razy "i love you". Poczułam się, jakby to Babcia mi to mówiła. Zaczęłam śpiewać i płakać jednocześnie. Jak dojechałam pod dom to piosenka akurat się skończyła, a ja zobaczyłam po lewej stronie drogi białą gołębicę. Popatrzyła na mnie i odfrunęła. Jeszcze przez kilka minut siedziałam w samochodzie i płakałam. Mam wrażenie, że wtedy Babcia była naprawdę blisko mnie. Trzymaj się ❤
Od dłuższego czasu prawie co noc śnię o nocowaniu w różnych domach/pokojach. Czasami miejsca te wyglądają jak hotele z dużą ilością pokoi, innym razem jak mieszkania, zazwyczaj są to miejsca całkowicie mi nieznane, pojawiają sie również ludzie, których nie znam. I tak co noc. Zazwyczaj wygląda to tak, że zaczyna się sen a ja pojawiam się w jakimś miejscu w którym mam nocować. Wcześniej miałam tak z pociągami, podróżowaniem, prawie co noc śniło mi się, że czekam na pociąg, spóźniam się na pociąg, jadę w złą stronę. Sny z pociągami praktycznie juz nie występują, a zastąpiły je sny o pokojach. 😂 Zdarzyło Wam się coś takiego?
Też kiedyś przeprowadziłem podobny eksperyment. Mam kolegę, który często gada przez sen. Zrobiłem mu żart i zacząłem klikać na telefonie tak, żeby wibrował, jak w momencie, gdy ktoś dzwoni. Odszedłem od niego kawałek i zacząłem mówić halo. Halo Krzychu, i zaczął mi odpowiadać. Normalnie z Nim rozmawiałem że jest w piwnicy na fajce i czeka za tatą. Mama obiad robi. Rano mówił że nic takiego nie pamiętał. Pozostawiam do własnego przemyślenia, może mnie wkrencał ale wydaje mi się rel.
Ja tak kocham Twoje filmy i niesamowicie ubolewam że są one tak rzadko. Ale i tak nigdy nie przestanę ich oglądać. Jesteś niesamowity i każdy komu Ciebie pokazałam Cię pomochał ❤
A jak to jest z tym, że w snach dużo osób nie potrafi biegać i musi się odpychać, albo toczy walkę zadając ciosy bez siły i w zwolnionym tempie? Pewnie jest więcej takich przypadków, ciekawe jest to, że u różnych ludzi występuje to samo.
Odcinek o snach.... to pewnie nic takiego..... Puszczasz przed snem i zagłębiasz się w epicką naukową opowieść, która zmienia całkowicie twoje spojrzenie na naturę działania mózgu.... Dziękuję :D
Temat, który od zawsze mnie ciekawił (do tego stopnia, że mój nick internetowy nawiązuje do snów oraz moje dwie prace dyplomowe były na ten temat). Jako nastolatka żałowałam, że nigdy nie śniło mi się, że latam. Zaczęłam więc stopniowo uczyć się latać w snach, choć trwało to u mnie długo. Musiałam się skupić, odbić nogami od ziemi i najpierw udawało mi się tylko wysoko skakać. Aktualnie umiem już poruszać się w powietrzu, ale tylko w konkretnej odległości od ziemi. Nauczyłam się też wychodzić ze snu, kiedy ten zamienia się w koszmar. Kiedy ktoś mnie goni albo kiedy dzieje się coś strasznego. Skupiam się wtedy całkowicie na swojej dłoni, na swoim palcu tak długo, aż nie uda mi się zacząć delikatnie poruszać dłonią (na jawie) i to mnie budzi. Chociaż nigdy nie uczyłam się świadomego snu, to takie rzeczy przychodzą mi po prostu naturalnie. Ale mam też złe doświadczenia, bo kiedyś regularnie doświadczałam paraliżu sennego i jest to okropne uczucie, kiedy wszystko dookoła się słyszy i ma się świadomość, ale nie można nawet zawołać o pomoc. Przez jakiś czas bałam się chodzić spać, żeby nie obudzić się sparaliżowana. Na szczęście mi to minęło.
Ogólnie to dziwne, że spędzamy w świecie snów ogromną część naszego życia, a mimo to nie przykładamy do tego takiej uwagi i nawet nie staramy się ich zapamiętać.
Każdy z nas miał kiedyś Déjà vu czyli pewien obraz rzeczywistości z przyszłości wykreowany w trakcie snu, który później pojawia się w świecie rzeczywistym. Zawsze wtedy mówie "O! Mam Déjà vu ", gdzieś to już widziałem... . Niestety uświadamiamy to sobie dopiero w momencie, w którym się to dzieje. To jak taki kadr z filmu o naszej przyszłości. Teraz, co by było, gdybyśmy byli w stanie zebrać więcej takich "kadrów" i je zapamiętać, a po przebudzeniu moglibyśmy opisać to co widzieliśmy i czego to dotyczy (okoliczności w jakich się to wydarzy, miejsca, pory dnia, co wtedy robiliśmy itp.). Wielokrotnie tak miałem, ale nigdy nie byłem na to przygotowany :p To pokazuje, że mózg jest w stanie przewidywać przyszłość, ale my nie potrafimy jeszcze tego kontrolować. A szkoda...
Mnie udało się parę razy ten moment wychwycić. Mega ciekawe uczucie. W momencie, w którym zaczęło się moje Déjà vu wiedziałem, co będzie potem. I tak się właśnie działo. Jak po sznurku. Ciekaw jestem, z czego wynika to, że mózg w pewnych sytuacjach de facto potrafi przewidzieć przyszłość.
Ja myślę, że AI pozwoli nam przez najbliższe lata mocno zbadać ten obszar i zweryfikuje czy jesteśmy w stanie czerpać ze snu dodatkowe korzyści w postaci odkrywania rozwiązań na istniejące problemy poprzez np. większą kreatywność spowodowaną aktywnością innych obszarów mózgu niż na jawie. Z drugiej strony jak to piszę, to myślę sobie, że to trochę creepy i sen mógłby po prostu pozostać snem, który ma zapewnić nam odpoczynek i regenracje.
Kiedys postanowilem nagrywac siebie jak śpię (blagam nie robcie tego). Początkowo na filmach przez noc nic sie nie dzialo, pojedyncze odkrywanie kołdry albo glosniejsze chrapniecia. Pewnej nocy wszystko sie zmieniło. Okolo 2:30 czyli jakies 4h od polozenia sie do spania, zaczęło sie ewidentnie lunatykowanie, troche podnosilem rąk przed siebie, lekkie poruszanie głową, az nagle przeszedłem do siedzenia na łóżku z nogami na podłodze. Siedzialem tak z 15 minut nic nie robiąc, nastepnie odwrocilem glowe w kierunku telefonu ktory mial mnie nagrywać i z otwartymi oczami szeptalem 3 slowa "nie jestes sam, nie jestes sam..." Kilka razy powtorzylem to, usmiechnalem sie i polozylem sie do łóżka ciagle z glowa skierowana do telefonu. Nigdy tego eksperymentu juz nie powtórzyłem i nikomu nie radze tego robić.
może to spłycę ale w rocku i którym był odcinek o nocnej rodzinie i to wydaje się teraz tak rozkurwione, dlaczego ja czytam te komentarze jak mam iść spać xd
Nic niezwykłego. To forma epilepsji. Tak jak z autyzmem, epilepsja ma szerokie spektrum i to nie zawsze są drgawki. To co nagrałeś wygląda na "absencję". Bardzo dziwne, ale to po prostu epilepsja. Umów sobie wizytę u neurologa, zrób EEG zanim pójdzie to dalej.
Kontrola snu? Ogarnąłem to jakieś 14 lat temu. Na początku nauka rozpoznawania snu jest iście arcytrudna dla podświadomości. Potem możliwości jakie daje kontrola nad Sanem jest nie opisana. Można czuć latanie, skakanie i nawet ruch planety czy odosobnienie kosmiczne (jedno najciekawszych odczuć sennych).
Jaka subtelna a jednocześnie poważna przestroga 😂 Jednoczę się z tobą w bólu. Byliśmy chyba kiedyś widocznie w tym samym miejscu i w tym samym momencie 😅😂
05:26 ja miałem tak w dzieciństwie. Pamiętam, że byłem w jakimś dużym magazynie we śnie i z każdej strony słyszałem dźwięk budzika, trwało to z dobrą minutę. Mimo że minęło już dobrych 20 lat ciągle to pamiętam
Uwielbiam świadome sny, miałem je za dzieciaka spontanicznie co chwilę, później w dorosłości je ćwiczyłem i teraz co jakiś czas też mam, jest to najbardziej kapitalna rzecz pod słońcem :D
Jeden z najwybitniejszch neurologów Rudolph Tanzi, prowadzący badania nad demencją aktualnie, wcześniej zajmował się świadomym snem. Jego odkrycia są niesamowite, miedzy innymi przewidywanie przyszłości za pomocą świadomego snu. To odkryło w nim przekonanie, że świadomość jest czymś więcej niż procesem mózgowym, a raczej to mózg według niego jest raczej filtrem dla właściwości rzeczywistości jaką jest świadomość. 10 lat później kolejni naukowcy dołączają do jego przekonań, a ostatnie badania nad mikrotubulami wskazują, że faktycznie świadomość jest po za zrozumieniem współczesnej nauki.
Skoro gosc twierdzi, że zrozumienie swiadomosci jest niedostepne dla obecnej nauki.... To na jakiej podstawie twierdzi, że pochodzi ona spoza czlowieka?
@@michalsmolka8772 on tak nie twierdzi, nigdzie tak nie napisałem, to jest jego przypuszenie. Napisałem, że to nauka twierdzi ogółem, że świadomość jest po za zrozumieniem, choć niektóre badania i teorie coraz bardziej kierują nas na rozwiązanie. Żaden neurolog obecnie nie jest w stanie stwierdzić, w jaki sposób świadomość jest generowana i czym jest qualia. Oczywiście mamy miejsca w mózgu które możemy powiązać ze świadomym doświadczeniem, ale wciąż to nie dowodzi tego jak ona powstaje i czy jest w mózgu, czy raczej jest właściwością rzeczywistości która korzysta z mózgu. Najbardziej obiecującymi teoriami dotyczącymi świadomości jest Teoria Zintegrowanej Informacji (IIT), która zakłada że świadomość jest fundamentalną właściwością rzeczywistości, jest to obecnie najlepiej badana teoria, podpierana eksperymentami. Drugą teorią jest OR-OCH (Objective Reduction - Orchestrated Objective Reduction), również podpierana eksperymentami i badaniami, zakładającymi właśnie, że mózg jest bardziej odbiornikiem świadomości, ze względu na kolaps stanu kwantowego w mikrotubulach. Ostatnią jest ocierajaca się wręcz o idealizm Teoria świadomej rzeczywistości, która również obecnie jest w fazie eksperymentów. Zakłada ona, że świadomosć jest całkowicie fundamentalna, opiera swoje założenia o blokowy model wszechświata, teorie świadomych agentów oraz jako jedyna teoria łączy teorie względności z mechaniką kwantową w oparciu o modele matematyczne. Świetnie wpisuje się w nią ostatnie odkrycie Jacoba Barandesa, niemniej teoretyczne. Oczywiście musimy tutaj uwzględnić jeszcze inne niesamowite zagadnienia dotyczące umysłu, niż świadomy sen. Np. extra ocular vision, eksperymenty neurobiologa Àlex Gómez-Marín, potwierdzają, że umysł ma niesamowita właściwości (ślepe osoby, odczytywały teksty ukryte w pokoju badań). NDE - śmierć kliniczna - tutaj badania doktora Sam Parnia, które w jego ostatnich eksperymentach AWARE II potwierdzają, że świadomość jest zachowana, nawet kiedy mózg całkowicie nieaktywny. Dochodzą jeszcze badania nad reinkarnacją - tutaj Ian Stevenson, ale do tych badań można odnosić się bardziej sceptycznie, póki nie zostaną rzetelnie przeprowadzone, kolejne podobne.
@@michalsmolka8772 nigdzie nie napisałem, że on tak twierdzi, tylko że nauka tak twierdzi ogółem. Nie ma aktualnie żadnej teorii która tłumaczyła by świadomość. Jest kilka wiodących teorii, które również są nie tyle teoretyczne co poddawane eksperymentom. Świadomość jest jednym z najbardziej tajemniczych i trudnych do wyjaśnienia fenomenów. Trudność jest tutaj przede wszystkim w wyjaśnieniu, jak subiektywne doświadczenia (qualia) mogą wynikać z procesów fizycznych. Możemy zauważyć powiązania w niektórych miejscach w mózgu z procesami świadomymi, ale żaden nie tłumaczy czym jest i jak powstaje. Aktualnie duża część badaczy tego zjawiska np. twierdzi że AI nigdy nie będzie świadome, gdyż świadomość nie jest procesem opartym o algorytmy i to zostało już potwierdzone. Tak samo inteligencja czy sieć neuronowa też nie są związane ze świadodomością, są raczej cechami wykorzystywanymi przez nią. Wiodące teorie dotyczące świadomości to: 1. Teoria Globalnej Przestrzeni Roboczej (GWT) (materialistyczne podejście) Badania EEG i fMRI pokazują, że aktywność neuronalna związana ze świadomością jest rozproszona w różnych obszarach mózgu, co pasuje do mechanizmu „transmisji informacji”. Niestety nie tłumaczy to w żaden sposób qualia, czy efektu jednolitości 2.Teoria Przewidywania i Mózgu Bayesowskiego (materialistyczne podejście) . Badania pokazują, że pierwsze przetwarzanie bodźców przez mózg jest nieświadome, a świadomość pojawia się dopiero, gdy następuje wymiana informacji między korą wzrokową a innymi regionami mózgu. 3. Teoria Zintegrowanej Informacji (IIT) (fundamentalne podejście) sugeruje, że świadomość to wynik integracji informacji w systemie - im bardziej system jest zdolny do generowania informacji, tym bardziej jest świadomy. To, co czyni IIT unikalną, to propozycja, że świadomość można mierzyć i przypisywać różnym systemom, co sugeruje, że świadomość nie jest wyłącznie domeną ludzi lub zwierząt, ale może występować w różnych stopniach nawet w sztucznych systemach. 4. Orchestrated objective reduction. (fundamentalno-materialistyczne podejście) Procesy kwantowe w mikrotubulach neuronów mózgu mogą być podstawą świadomości. Niedawno odkryto, że mikrotubule mogą przechowywać i przetwarzać informacje w sposób sugerujący zjawiska kwantowe, co wcześniej uznawano za mało prawdopodobne w ciepłych, wilgotnych środowiskach, takich jak mózg. Tłumaczyłoby to niejednolitość świadomości (jedność wrażenia mimo rozproszenia procesów mózgowych), czy niezwykłe zjawiska, takie jak intuicja czy kreatywność. W tym przypadku świadomość jest właściwością rzeczywistości, tak jak grawitacja, a mózg działa na zasadzie odbiornika i filtrowania, podobnie jak np. radio. 5. (Multimodal User Interface) (idealistyczne - fundamentalne podejście) Materia jest zredukowana do informacji lub przejawów świadomości. Wszechświat może być postrzegany jako "wewnętrzna projekcja" różnych form świadomości, które oddziałują na siebie w sposób spójny i matematyczny. Powiązana bezpośrenio z aktualnymi niesamowitymi odkryciami Jacoba Barandesa. Jako jedyna posiada model matematyczny łączący teorie względności z mechaniką kwantową (teoria wszystkiego). Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze takie niesamowite zjawiska jak: Świadomy sen Extra ocullar vision - badane aktualnie przez neurobiologa Àlexa Gómez-Marína. Jego badania wykazały zdolność osób, w tym tych niewidomych od urodzenia, do identyfikowania obiektów, a nawet czytania z zawiązanymi oczami, w kontrolowanych warunkach. Doświadczenia bliskie śmierci (NDE) Badania Sama Parni, szczególnie w ramach projektu AWARE II, wskazują na interesujące zjawiska: Osoby w stanie klinicznej śmierci (brak funkcji mózgu i krążenia krwi) relacjonują wyraźne, zorganizowane doświadczenia. W niektórych przypadkach relacje te zawierały informacje, które pacjenci mogli zdobyć tylko w stanie świadomości - mimo że ich mózg według aktualnej wiedzy nie mógł funkcjonować. Ogólnie kwestia świadomości jest mega interesująca i śledzę ją bardziej niż kosmiczne odkrycia czy mechanikę kwantową.
@wernetto 1) mechanika kwantowa to teoria wszystkiego? Właśnie o takim szurskim podejściu mówię. Mechanika kwantowa to baaaaarzo precyzyjny model... Ale nie jest to pod żadnym względem teoria wszystkiego. Mógłbym wiedzieć skąd bierzesz takie informacje na temat fizyki? Z chęcią wyjechałbym tam i podyskutował z nieukami fizycznymi, i wyjaśnił dlaczego propagowanie takich bzdur jest śmieszne, a to akurat moje poletko 😜 poprosiłbym o namiar na miejsca gdzie takie.informacje się propaguje ❤️ 2) Fajnie, że wypisałeś te hipotezy, one są naprawdę ciekawe, serio czytałem z zainteresowaniem... ale żadna z nich nie daje żadnych argumentów, dlaczego Twoje źródło świadomości mamy umieścić w drzewie poza Tobą albo w jakimś szczurze z kanału nad którym przechodzisz, a nie w Twoim mózgu 😁 Raczej mówią o tym, że świadomość zjawisko którego jeszcze nie rozumiemy... 3) To że neurobiologia, w tym momencie nie potrafi tego ustalić... Nie oznacza że nigdy nie będzie. 200 lat temu ludzie nie wiedzieli że istnieją mikroorganizmy i choroby powodowały złe duchy, albo humory, albo "coś poza ciałem) Ale dopiero jak neurobiologia to ustali, to będzie można mówić "o świadomości poza mózgiem" (no chyba że okaże się że świadomość jednak pochodzi z naszego mózgu) dopóki tego nie ustaliliśmy to na jakiej podstawie o tym mówimy? Obserwacje winny prowadzić do wniosków. To co robisz Ty, to wkładasz swoje wnioski do miejsc gdzie nie mamy obserwacji. Widzimy, że np stan naszej świadomości jest powiązany z wzorcami aktywności mózgu, np gdy zasypiasz to ten wzorzec się zmienia. Nie zauważamy natomiast by zmieniał się wzorzec w Twojej paprotce na parapecie gdy np zasypiasz. Jak to wpasowuje się w Twoją teorię o świadomości poza ciałem? 4) Badania przeprowadzone na osobach podczas śmierci klinicznej pokazują, że osoby te miewają często wrażenie obserwacji sali operacyjnej jakoby z góry.. Ale nikt nie był w stanie podać jaki symbol był namalowany na podłodze. Więc zgodzę się że osoby doświadczające śmierci klinicznej takie urojenia opisują, ale nie było ani jednego przypadku (w warunkach badawczych) by te urojenia przedstawiały jakiś fakt o rzeczywistości do świadomości. Masz jakieś badania w którym osoby w czasie śmierci klinicznej mogły zbierać weryfikowalne informacje i one miały pokrycie z rzeczywistością? PS Nie chcę być nieuprzejmy, ale nie brzmisz na znawcę tematu, tylko na kogoś kto przekopiował opis spod filmu z żółtymi napisami. Troszkę te teksty zalatują newageową sektą. mam tutaj trochę racji? 😉
@wernetto "Świadomość nie jest oparta o algorytmy". Napisałeś takie poważne stwierdzenie- czemu nie podparłeś go argumentem? Mógłbym go poznać? A czytałeś kiedyś o tym że komórki nerwowe w korze mózgowej są pogrupowane w klastry które rozpoznają wzorce i przekazują je do klastrów poziom wyżej? Przecież to bardzo przypomina działanie algorytmiczne. 🤷 Odczytanie sygnału->przetworzenie go zgodnie z rozpoznanym wzorcem-> wysłanie sygnału poziom wyżej.
Pewnego razu zasnąłem słuchając soundtracku z Gry o Tron. Pech chciał że akurat śniło mi się że gonił mnie niedźwiedź polarny i tak jak epicko to brzmi tak przerażające to było kiedy akurat śniłem.
Ja prawie w ogóle nie pamietam snow. Tak jakbym nie śniła wcale. Zamykam oczy wieczorem, nic nic nic, otwieram oczy rano. Moze raz na rok lub raz na dwa lata pamietam ze cos mi sie snilo ale nie wiem za bardzo co. Nie zawsze tak bylo, kiedys pamietalam sny od czasu do czasu takze to nie tak, ze moj mozg w ogole nie umie snic lub byc swiadomym ze cos snil. Po prostu z wiekiem nabawiłam sie czegos takiego Mam 34 lata i chcialabym jeszcze trochę pośnić.
Niestety im człowiek starszy tym trudniej sen zapamiętać. Bo śnić i tak będzie, tylko rzadko będzie pamiętał. Ale jak wiele rzeczy tak i to można ćwiczyć. Jedna z metod polega na tym, że jak się rano budzisz to przed pełnym otwarciem oczu i wstaniem z łóżka musisz sobie wmówić w głowie że półki nie przypomnisz sobie snu to się nie ruszysz. Zobaczysz, że po kilku nocach coraz szybciej bedziesz przypominał sobie sny. Ja po pewnym czasie trenowania jak się budzilem to pamiętałem od 1 do 3 snów z danej nocy. No i ważna rzecz - wszystko co sobie przypomnisz zapisuj, albo w telefonie albo zeszycie np. trzymanym pod poduszką - to też "motywuje" nasz mózg do zapamiętywania :)
Dziś, zanim obejrzałem Twój odcinek zastanawiałem się co może oznaczać mój sen. A śnił mi się wielki pajak chodzący po moim rodzinnym podwórku. Słyszałem jak jego nogi wydają charakterystyczne dźwięki stukania o podłoże ( coś jak z filmu Jumanji ) w tym śnie próbowałem go tylko nagrać telefonem. On się przemieszczał co kilka metrów i się zatrzymywał. poczym obudziłem się i zacząłem słuchać otoczenia. Gdy nagle usłyszałem ten dźwięk "stukania" co okazało się padającym gradem na zewnątrz który uderzał w moje okno. Dźwięk był niesamowicie podobny do tego ze snu. Teraz po obejrzeniu, zrozumiałem, że sen dopasował się do tego co słyszę w realnym życiu. Grad padał kilka minut i przestawał. Tak jak pajak w moim śnie, przemieszczał się i zatrzymywał. Skomplikowane to ale sen wydawał się realistyczny, bałem się, chowałem, próbowałem go nagrac a on ciągle uciekał. Przed snem oglądałem oczywiście jakieś dziwne filmiki na YT. możliwe, że to wpłynęło na jego temat . Ostatecznie obudził mnie budzik do pracy ale chciał bym poznać koniec mojego snu. Pozdrawiam
Niestety im człowiek starszy tym trudniej sen zapamiętać. Bo śnić i tak będzie, tylko rzadko będzie pamiętał. Ale jak wiele rzeczy tak i to można ćwiczyć. Jedna z metod polega na tym, że jak się rano budzisz to przed pełnym otwarciem oczu i wstaniem z łóżka musisz sobie wmówić w głowie że półki nie przypomnisz sobie snu to się nie ruszysz. Zobaczysz, że po kilku nocach coraz szybciej bedziesz przypominał sobie sny. Ja po pewnym czasie trenowania jak się budzilem to pamiętałem od 1 do 3 snów z danej nocy. No i ważna rzecz - wszystko co sobie przypomnisz zapisuj, albo w telefonie albo zeszycie np. trzymanym pod poduszką - to też "motywuje" nasz mózg do zapamiętywania :)
Mnie zastanawiają sny, które powracają. Nie chodzi o to, że śni nam sie to samo, lecz to samo miejsce do którego wracamy, w którym czas zdaje się zwyczajnie płynąć. Troche jakby wracało sie do gry. Miałem tak ostatnio. Byłem w przerazajacym świecie i powiedziałem sobie aby ten świat był przyjazniejszy. Poszedłem dalej i tak się stało, świat zaczął się zmieniać. Spodkałem 3 osoby które zaczeły opowiadac mi o świecie, pozniej poczułem że zanikam i przebudziłem się. Wróciłem tam zaraz po tym i powiedzieli mi, że "zniknąłem" i cieszą się, że znów jestem wśrod nich. Taka sytuacja miała miejsce tej samej nocy 3-krotnie. Takie powroty (czy to jednej nocy czy co jakiś czas) zdarzają mi się często, a ludzie których spotykam w tych snach, cieszą się z mojego powrotu do nich i opowoadają mi o zmianach jakie zawszły w ich życiu. Ostatnio byłem na ranczu mojej sennej znajomej. Nie wiem jak ona wyglada, wiem jedynie, że ma rude włosy, zdaje się nawet nie mieć twarzy. Samo ranczo jest niewielką stajnią z kilkoma końmi, kozami i drobiem. Ostatnim razem była tam zima, teraz była wiosna i ranczo odwiedzały dzieci z kolonii. Jeszcze wcześniej był środek. Do rancza zawsze prowadzi ta sama długa polna droga, mój senny domek letniskowy w tym świecie zawsze jest taki sam i stoi w tym samym miejscu. Moje miejsckie mieszkanie tez jest takie samo. To ciekawe miejsce i bardzo lubie tam wracać. Wiem jak absurdalnie może to brzmieć. Trzeba to przeżyć aby zrozumieć
Miałem ciekawe doświadczenie ze snem. Kiedyś przyśniło mi się coś w rodzaju teledysku a w tle leciała piosenka jakby z radia samochodowego. Jestem muzykiem i mam dość dobrą pamięć do melodii. Od razu po przebudzeniu wziąłem telefon i nagrałem na apce pianina tę melodię i zapisałem tekst(udało mi się zapamiętać refren). Rano na podstawie tych materiałów stworzyłem harmonię i aranż. Jest to o tyle niesamowite że do dziś nie czuje ze ja to wymyśliłem. Ja to po prostu przepisałem nie zastanawiając się ani chwili. Spisałem to co usłyszałem i tyle. Mam wrażenie że wyciągnąłem coś ze świata snu... Trochę przerażające
To dobrze, ponieważ przy świadomym śnie nie odpoczywamy tak dobrze jak przy zwykłym. Mózg chodzi na wyższych obrotach przez co wypoczęcie po nim jest znacznie mniejsze.
Pamiętam jak kiedyś mi się śniło że ksiądz uczący religii w szkole zaczął nas uczyć matematyki. Na drugi dzień przychodzę do sxkoły, a tam ksiądz mówił że jego marzeniem było zostać matematykiem. Do dziś ta sytuacja mnie zastanawia.
Mam ziomka, który ćwiczył świadome śnienie przez wiele lat. Opowiadał mi wiele ciekawych akcji z tych snów, ale najciekawszy był eksperyment jak podczas snu wybrał się odwiedzić swojego kumpla, u którego nigdy nie był w domu. Okazało się na drugi dzień, że z sukcesem opisał położenie mebli w jego pokoju czy kolor ścian.
@@cal50x oobe a świadomy sen to dwie różne rzeczy. W pierwszym twoje ciało astralne opuszcza ciało fizyczne a w drugim jesteś po prostu w swoim umyśle
2:48 Jako fana Gothica, świadomość że badacze potrafią komunikować się ze Śniącym napawa mnie niepokojem.
Dokładnie. Zawsze te same błędy... A Bezimienny może tym razem się nie pojawić 😅
a o co chodzi konkretnie? nigdy nie grałem z Gothica, a mnie to ciekawi xD
@@klocek2131 Śniący to przydomek potężnego starożytnego demona, sługi boga śmierci i zniszczenia.
@@klocek2131polecam zagrać, nie pożałujesz
najlepszy komentarz na yt jakiego kiedykolwiek widziałem
Zdarzyła wam się sytuacja, że sen przerywa wam jakiś odgłos ze świata realnego, jednak jest on w pewnym stopniu wtopiony w scenerię snu? Przykładowo budzik dzwoni w rzeczywistości, jednak we śnie również wiąże się to z sytuacją, gdy np. włącza się alarm samochodu. Niby nic szczególnego, ale wydaje mi się to fascynujące, bo mózg w pewnym stopniu przewiduje przyszłość i potrafi dopasować sen w taki sposób, by naturalnie umieścić w nim dźwięk z życia realnego w czasie rzeczywistym.
Edit: 5:48 nie ma to jak napisać komentarz na początku filmu i usłyszeć o tym w dalszej części :D
Bardzo czesto tak mam :) Bo zebym w ogole spal,musze miec nalozone sluchawki i musze czegos sluchac. Np jakis dlugi podcast i czesto zdarza sie tak ze sni mi sie ze jestem w tym podcascie bohaterem. Budze sie, pamietajac sen i slysze w sluchawkach jakby kontynuacje tego co mi sie snilo :D Polecam takie cos, fajna akcja ;)
Pamiętam jak słyszałem we śnie bzyczenie niby coś zwykłego. Po chwili budze się i widzę szerszenia jak wlatuje do pokoju xD
Mam ogromne problemy ze wstawaniem i eksperymentowałem z budzikami dźwiękami drzemkami itp. No i tu przychodzi moment ustawienia dźwięku modulowanej syreny alarmowej na budzik... Generalnie problemów z budzeniem to nie rozwiązało, ale jeśli ktoś chce rano doświadczyć Hiroszimy w głowie i panicznej ucieczki przed latającymi odłamkami i resztkami budynków, to taki budzik może pomóc...
@dinulec mi syrena kojarzy się tylko z Silent Hill a jako fan gatunku usłyszenie syreny we śnie spowoduje pojawienie się mgły i teleport do cichego wzgórza xD
Mózg nie przewiduje przyszłości. Błyskawicznie dopasowuje dźwięk do snu.
Eksperymentem ze snem można nazwać godziny wrzucania twoich filmów.
skisłem XDDDDDDD
brzmi jak koprolity
wygrałeś... tym samym zrobiłeś mi dzień. pozdro
@@kashimakun7577 koprolity gdyby był zabawny 😂
Hahahahahah +1
mialem iść spać no ale siła wyższa
rel
Rel
Rer
Ale czy napewno
To wy śpicie ?
teraz robię eksperyment ze snem - ile informacji z tego filmu przyswoję prawie zasypiając; godziny publikacji jak zawsze top 😌
E tam po 00:00 to ja wstaje. Najlepiej oglądać te filmy koło 4.
Jeju to przecież obejrzyj to jutro w dzień... ale się czepiacie godziny...
@@ShredonusPrzecież się nie czepia wręcz przeciwnie
6:00 kiedyś obok mnie spal kolega na imprezie a ja drzemałem takie krótkie sny po 2 minuty miałem. I w pewnym momencie śniło mi się że słyszę piękną solówkę na flecie... okazało się że to nos kolegi tak gwizdał gdy on spał
lata temu wracałem całą noc z koncertu pociągiem na bardzo ostrym niedoborze snu. W ciągu 3 nocy spałem coś koło 5 godzin. Najpierw kilka godzin jazdy na stojąco, a potem w końcu miejsce w przedziale. Byłem tak przemęczony (już ponad 24h na nogach), że zacząłem mieć omamy z niewyspania i zapadałem w takie mikrodrzemki trwające po parę sekund. Zamykam oczy, momentalnie mam sen na jawie, wstrząsa mną i się budzę. Te sny na jawie działy się na bieżąco w przedziale, w sensie przymykam oczy i nagle zaczynają spadać bagaże, wstrząsa mną i się budzę, minęło 15 sekund. No i przez 2h siedział naprzeciwko mnie jakiś ziomek i ja w tych setkach mikrodrzemek zdążyłem się z nim zakumplować. Jak wysiadał i pożegnał się z resztą pasażerów, to się okazało, że ma zupełnie inny głos niż w mojej głowie i po prostu nie zamieniliśmy nawet słowa, wszystko było w mojej głowie xD
@@peejay31107 Ale pojebana historia, ciekawe co o tobie myślała reszta pasażerów, czy coś mamrotałeś/ gadałeś. Pewnmie uznali że psychol albo ćpun.
A nie obudziłeś się z fletem w ustach?
Ja mialem tak samo ale okazalo sie ze kolega niechcacy zaczal grac na moim flecie
Padłam 😃👋
Witam, super materiał, i jak nie piszę zazwyczaj komentarzy, to się odniosę, bo temat jest mi bliski. Świadomych snów miałem całe multum, od takich że zdawałem sobie po prostu sprawę że śnię, ale dalej uczestniczę w narracji snu , a od takich że się snami się bawiłem. Teraz sporadycznie pamiętam sny, bo się już za bardzo nie skupiam na ich zapamiętywaniu, ale dalej mi się zdarzają świadome sny. Wcześniej potrafiłem pamiętać parę snów w ciągu nocy i jak się poszczęściło wszystkie były świadome. Początki były takie, że jak zdawałem sobie ze świadomego snu, to się od razu budziłem, ale wyczytałem gdzieś na necie, że pomaga, by utrzymać sen, skupienie się na jakimś przedmiocie w trakcie śnienia i faktycznie mi to pomagało. Uczyłem się latania, ale było to trudne dla mnie na początku, bo jak się pojawiała malutka myśl, że się nie uda, to się nie udawało, musiałem bardzo się skupić, bym mógł wykonać tę czynność i po paru snach się udawało i robiłem to bez problemów. Próbowałem przenikać przez obiekty, teleportować się, telekinezy, tworzyć swoje mokre sny, tworzyć wokół wymyśloną przeze mnie przestrzeń( to ostatnie chyba 2 razy, może 3 mi się udało, ale zazwyczaj był to jakiś pokój, jakaś mała przestrzeń). Tak czy siak mimo że wiele z tego opanowałem, nie zawsze był sen, że robiłem to bez problemu. Ta myśl że się nie uda, czasami znów się pojawiała. Najwięcej tak ogólnie snów miałem o uciekaniu, ale nie nazwałbym je koszmarami. Zawsze udawało mi się w nich, często o włos uciekać od oprawcy, zawsze znajdowałem jakieś wyjście z sytuacji i ostatecznie przeżyć( może nie licząc parę rzadkich wyjątków), i przytoczę tu taki ostatni sen z paru dni temu. Sen ogólnie dzielił się na dzień i noc. I za dnia chodziłem do szkoły, uczyłem się, ale miałem słabe oceny i zagrożenia z przedmiotów, ponieważ po szkole przygotowywałem się na nadchodzącą noc. A w nocy pojawiały się potwory. Jeśli oglądaliście serial stamtąd, to te potwory wyglądały dokładnie tak samo. Tak samo ubrane, tak samo blade i tak samo uśmiechnięte, ale zawsze w formie ludzi. Nikt mi nie wierzył w szkole w to co gadam, bo potwory pojawiały się tylko w moim otoczeniu i jedynie te osoby które koło mnie były w nocy przekonywały się na swojej skórze niestety że mówię prawdę. Ten sen wydawał mi się jednym z najdłuższych snów jakie kiedykolwiek miałem. Dzień był bardzo krótki, noc zaś długa. Parę nocy w rożnych miejscach, w domu kuzyna, w moim domu, w zamku i może gdzieś jeszcze, ale nie pamiętam już. Zawsze udawało mi się w nich uciec, a jak dochodziło do konfrontacji z potworem, to udawało mi się go zabić i uciec przed kolejnymi. Nie czułem strachu, ale bardziej zmęczenie że tak długo to trwa i nagle pojawiło się pytanie w mojej głowie. ,,Czy chcę się obudzić?'' Mimo że to nie był świadomy sen, to nagle zadałem sobie to pytanie, a zdarzały mi się sny nieprzyjemne z których jak się bardzo chciałem obudzić, to zawsze się budziłem, więc i teraz wiedziałem że jak będę chciał to się obudzę z własnej woli, ale ostatnio mało śpię, tak 5 czy 6 godzin i za dnia jestem zmęczony, więc bez chwili namysłu, powiedziałem że: ,,Nie, bo się nie wyśpię''. Po chwili straciłem świadomość, że śnie i dalej uciekałem przed potworami, ale dawno się nie wyspałem jak tej nocy, więc myślę że było warto.
Trochę się rozpisałem, a przykładów mam sporo, więc przytoczę jeden tylko mały sen, odnośnie słuchania zewnętrznych dźwięków. Jak się jeszcze interesowałem gwintem, to oglądałem filmik o nim na yt na łóżku i nagle usnąłem. Szybko zacząłem śnić( a przynajmniej miałem takie wrażenie) i dalej słyszałem jak gościu gada z filmiku o gwincie i co mówi, a ja natomiast wyleciałem przez okno, przeciwległy blok został podświetlony a wszystko inne przyciemnione, i zacząłem wielkimi kartami podświetlonymi na tym bloku, grać w gwinta. Pozdrawiam wszystkich , co przeczytali to do końca:D, oby więcej takich materiałów o snach, w wykonania Kacpra. Aż kusi, by postarać się wrócić do starych umiejętności.
Jestes wstanie do tego wrócić?
Gwint na budynku to nie sen a marzenie
@@FoxFoxLesny myślę, że tak. Raczej łatwiej będzie wrócić, niż jakbym się tego wszystkiego od nowa uczył, ale będę musiał zacząć od podstaw, czyli lepiej zapamiętywać sny. Im więcej, tym lepiej. Zazwyczaj robiłem tak, że przed snem starałem się myśleć nad tym i powtarzać w głowie, że chcę zapamiętać sen, a po przebudzeniu, jeśli jakiś zapamiętałem, leżałem przez jakiś czas bez ruchu i starałem się przypomnieć z niego jak najwięcej szczegółów. Małymi kroczkami, coraz lepiej mi to wychodziło, jak robiłem to codziennie. Z tego co wiem, bardzo pomaga w zapamiętywaniu prowadzenie dziennika snów, gdzie w nim zapisujesz cały swój sen. Ja jeszcze nie prowadziłem, starałem się po prostu zapamiętywać, a szkoda, bo zdążyłem wiele snów już zapomnieć. Teraz chyba stworzę taki dziennik. Potem jak opanowałem zapamiętywanie i chciałem mieć świadomy sen, to tak samo przed snem powtarzałem w głowie frazes,, chcę mieć świadomy sen''. W końcu się udało i od razu się obudziłem, ale tak powolnymi krokami, coraz bardziej mi to wszystko wychodziło. Tym razem chciałbym spróbować stworzyć całą scenerię snu, wszystko żeby wyglądało tak jak sobie zażyczę, no ale z samym pokojem było dość ciężko, a co dopiero na taką skalę, więc wątpię że mi się uda, a jeśli tak to na pewno nie prędko.
@@Forresterek japierdole, jakie przeżycia, ja CHYBA miałem raz w życiu świadomy sen i to dosłownie przez chwilę bo jak tylko się zorientowałem ze śnie to się obudziłem. kilkadziesiąt pewnie razy próbowałem mieć świadomy sen i nigdy się nie udawało, jak teraz zobaczyłem co napisałes to się zastanawialem czy może nie zmyślasz bo dla mnie to jest chyba nawet nierealne. fajnie by było gdybys jeszcze jakieś rady powiedsiak czy coś bo to jednak chyba fajne uczucie cn? może będę robił tą twoja taktykę że przed snem będę myślał że chce mieć świadomy sen. jeśli doczytałeś do tego momentu to czy mógłbyś powiedzieć co robić żeby się od razu nie wybudzać jak się zorientuje ze to sen?
Ja ogólnie świadomych snów chyba nie miałem, też bardzo szybko zapominam szczegóły snów, ale generalnie kocham spać z takiego powodu, że śnią mi się tak bezsensowne rzeczy, że sam jestem ciekawy, co się w nich stanie. Moim zdaniem śnienie jest lepsze niż filmy czy gry - bo to ty jesteś głównym bohaterem i w moim przypadku nigdy nie wiesz, co ciekawego sen przyniesie. Czasem jak rano wstaję, łapię się za głowę i sobie myślę: "Boże, jakie głupoty mi się śniły" XD
Od 1,5 miesiąca prowadzę na sobie eksperyment w którym nagrywam siebie kiedy śpię. Akurat jestem tym szczęściarzem że dużo gadam przez sen zaawansowane zdania i w nagraniach słucham co moja podświadomość próbuję mi powiedzieć. Zbieram 3x zmienne: wydarzenia z dnia poprzedniego; co mówiłem przez sen; co pamiętam ze snu zaraz po przebudzeniu - mając te trzy zmienne doszedłem do wniosku że w snach pojawiają mi się sytuacje/ludzie z niedalekiej przeszłości z którymi miałem styczność. Śnią mi się też katastrofy o których wspomina Kacper kiedy mózg próbuje nas w bezpiecznych warunkach przygotować na coś nieprzewidywalnego - ale może to też być sygnał jakiegoś niepokoju we mnie. Najbardziej zaskakującą dla mnie rzeczą było to kiedy wypowiedziałem imię mojej siostrzenicy z którą dawno się nie widziałem a jest mi bliska - i postanowiłem że następnego dnia do niej zadzwonię aby się dowiedzieć co u niej słychać :)
To jest bardzo ciekawe i mega szanuję za prowadzenie takiego eksperymentu wiedząc, że masz predyspozycje do takiego mówienia przez sen. Opowiesz o tym więcej? Np. jak często mówisz coś przez sen, czy odbywa się to np. każdej nocy, czy zawsze robi to sens czy może jednak zdarza Ci się jakiś totalny bełkot
. kropka daj ktoś like jak będzie coś więcej pisał
mocna baza pod zrobienie o tym filmu i zarobienie ze swojej podświadomości
Zaskakujące by było, gdybyście wogóle się nie znali i to.ona by zadzwoniła, a ty znałbyś imię że snu😅
Robiłem kiedyś podobnie. Pewnego razu budzę się, sprawdzam nagrania i na jednym nagraniu liczę do dziesięciu, z tym że od 1 do 3 wolno, a od 4 do 10 tak szybko że aż niewyraźnie. Po odsłuchaniu nie mogłem opanować śmiechu przez kilka minut, tak mnie to nagranie rozbawiło
Interesujące jest też zjawisko "snu we śnie", wielopoziomowosc snów. Często miewam takie 'podroze'. Najtrudniejsze sa jednak powroty, gdy budzisz się we śnie i jesteś przekonany, ze to jawa bo przeciez sie obudziłeś, a sen trwa dalej...
Pozdrwiam nocnych Markow 💤😴
Kilka razy w dzieciństwie miałem coś takiego. To było dziwne.
ja dalej nie wiem czy się obudziłem
Masakra..
Miałem okres co miałem częściej paraliże senne. O rany ile raz ja wtedy doświadczyłem snów w śnie. Działo się to już gdy wiedziałem czym jest paraliż i na czym to polega. No więc śniło mi się zresztą może nie śniło, może to był jakiś sen częściowo świadomy. Ale że budzę się na łóżku z paraliżem sennym. Rozglądam się na ile to możliwe po pokoju po czym próbuję się jakoś zacząć ruszać, staczam z łóżka ale, że mięśnie nadal nie za bardzo chciały działać spadałem z niego lub wywracałem się na podłogę. Po czym znów budziłem się sparaliżowany w łóżku i to potrafiło mieć 2-3 pętle. To było mega dziwne.
Nie dalej jak miesiąc temu miałem taki właśnie sen. Najgorzej, jak podekscytowany tym wydarzeniem, opowiadam o tym najbliższym, a oni nie rozumieją jak to jest, bo nie mogli spać w nocy - BO JA CHRAPAŁEM i nawet mnie nie słuchają :)
2:36 co do mięśni szczęki to pamiętam jak jako dziecko, w nocy przed wizytą u dentysty, której jak to dziecko się bałem, śniło mi się że właśnie u niego bylem, i chciał mi wyrwać zęba. Przez sen szybko zacisnąłem szczękę, tak mocno, że ten mleczak który był do wyrwania pękł
A mi jak bolały mnie bardziej zęby to śniło mi się że mi powypadały, na szczęście to był sen
ciekawa sprawa, pamiętam jeden sen - widzę jakieś miasto w Polsce, wszystko w stylu lat 60tych, czy 70tych, szare kamienice, brak sklepów i reklam - jak dzisiaj, ludzie w ubiorach z tamtej epokoki i widze stary tramwaj jadący po torach (reszty nie opowiem, bo nie był to miły i przyjemny sen) ale abstrahując, widze "chyba" Polskę, w latach w których jescze nawet nie żyłem, znam to tylko z starych filmów czy kronik, ale jednocześnie mam przeświadczenie ze wiem gdzie się znajduję i jestem, choć w realu nie znam tego miejsca i nawet nie mam pomysłu gdzie to miejsce, mogło by się znajdować
Wszyscy wiemy w jak bardzo ironicznej sytuacji się znaleźliśmy.
są tu ci którzy eksperymentują na sobie od lat pewnie xd
Ja nie wiem o co ci chodzi
@@wojtex9570 Film zostal wrzucony o polnocy
Niektórzy specjalnie włączają Kacpra do snu 😂
@@solesterJa eksperymentuje od dziecka ale nie na mózgu
Jesli chodzi o sny, mialem dosyc nie mile doswiadczenie z tym. Bo kiedys przez swoją glupote nie moglem sie z takiego snu wybudzic. Robilem stolik z żywicy epoksydowej, po czym gdy juz prawie wysechl przynioslem go do pokoju w ktorym spałem. Jak sie okazalo, zywica epoksydowa wciaz puszczała swoje opary a ja kladac sie spać zaraz po tym doswiadczylem swiadomego snu. Nie moglem sie z niego wybudzic 4 krotonie bo co sobie uswiadomilem ze snie i sen jest mroczny probowalem sie wybudzic. Teoretycznie sie wybudzalem bo pojawialem sie w łózku do ktorego sie polozylem. Ale chwile pozniej okazywalo sie, ze otoczenie nie pausje do rzeczywistego. Nie polecam w taki sposób wchodzic w swiadomy sen. Opary z żwyicy wplynely na moj mózg
Miałem to samo, ale dużo dużo więcej razy, popadałem w śnie w paranoję, nie mogąc się wybudzić, za każdym razem gdy znów ,,wstawałem z łóżka" i wszystko wydawało się normalne, działy się dziwne rzeczy nie mające niczego wspólnego z rzeczywistością, tym sposobem dowiadywałem się że nadal jestem w śnie, trwało to na tamten moment długie godziny, próbowałem krzyczeć, próbowałem się obudzić, nic nie mogłem zrobić, bezradność jaka temu towarzyszyła była przerazajaca, nigdy więcej nie chciałbym tego przeżyć, a te sny były na tyle realne w momencie gdy ,,budziłem się w śnie", że po obudzeniu na prawdę nie wiedziałem czy śnie, czy już nie...
Też miałem podobnie jak wy. Łatwo powiedzieć, ale należy starać się uspokoić. Sam wielokrotnie próbowałem w tym śnie wstać z łóżka i rozgladac się po pokoju, jednak przy większym skupieniu wracałem do punktu wyjścia.
Sen świstaka :P
Miewałem takie sny jak byłem młodszy, i wręcz panikowałem gdy nie mogłem doprowadzić do wybudzenia, sen w śnie itd. Później wypracowałem sobie metodę w której wyobrażałem sobie jakiś przedmiot (w moim przypadku była to mała poduszka, jasiek xd) i gdy mocno przykładałem go do twarzy we śnie to jakby świadomie wychodziłem z tych snów, wybudzałem się 😃
Żywica nie miała nic wspólnego ze świadomym snem.
Świadomy sen to bardzo ciekawy bajer. Mi sie tylko kilka razy przydarzyło. Ale za to w miare często mi sie przytrafia że słyszę realne dźwięki w śnie. Tzn w śnie pojawiają sie dźwięki które po paru chwilach powodują ze się budzę i okazuje sie że te dźwięki nadal słychać bo sa prawdziwe. Np koty biegają albo komórka dzwoni. I w końcówce snu te dźwięki wplatają sie w sen który miałem.
Sny świadome są trudne bo zwykle w momencie w którym zdajesz sobie sprawę, że to sen jest jakiś taki nagły przypływ emocji, który sprawia, że momentalnie się budzisz. Generalnie trzeba się momentalnie uspokoić i w świadomym śnie koniecznie trzeba szybko sobie znajdować cele do realizacji i gdy tylko to zrobimy brać kolejny cel. Bo jeśli tego nie zrobimy to szybko znów siądziemy na fotelu pasażera.
Łatwo jest wywołać świadomy sen, ale wymaga to cierpliwości i sporego zaangażowania. Wystarczy zapisywać z jak największymi szczegółami sny nieświadome do Dziennika Snów, wystarczy zwykły zeszyt, z datą każdego snu i godzinę wybudzenia. Najlepiej jest zapisywać od razu po przebudzeniu, bo takie sny łatwo i szybko zapominamy. Z każdym kolejnym zapisanym snem będziesz pamiętał co raz więcej szczegółów.
Następnie rób RT, czyli test rzeczywistości. Obserwuj świat rzeczywisty pod kątem anomali, obserwuj dłonie, czy są naturalne, spróbuj polecieć, lub zmienić kształt, lub kolor obiektu. Rób to codziennie. Twoje RT automatycznie przeniesie się do snu, a mózg wychwyci anomalię i będziesz mieć sen świadomy.
RT pomaga stworzyć sen świadomy, a Dziennik snów jak najdłużej go utrzymać, bo sny są bardzo niestabilne.
Sen świadomy najlepiej wychodzi rano po przebudzeniu, albo na popołudniowej drzemce.
Mi się często zdarza że śniąc wiem że jestem we śnie, jednak nadal nie jest to świadomy sen. Na przykład jak coś się stanie to we śnie mówię "i tak to tylko sen" czy coś w tym stylu, ale po tym dalej toczy się akcją snu, nie odzyskuje w nim świadomości. Jakiś czas temu nawet we śnie, nie będącym świadomym, zdarzyło mi się rozmawiać z inną osobą że snu o tym że jesteśmy we śnie
Miałem świadome sny każdej nocy, gdy byłem dzieckiem, ponad 20 lat temu. Myślałem, że to normalne, ale kiedy opowiadałem o tym rówieśnikom w szkole, patrzyli na mnie dziwnie. Później dowiedziałem się, że nie wszyscy mają świadome sny (LD). Z wiekiem moje świadome sny zaczęły zanikać - stało się to, gdy miałem 13-14 lat i zacząłem brać narkotyki, a także spać tylko raz w tygodniu. Do dziś, 20 lat później, wspominam swoje świadome sny i pamiętam, jak przez cały dzień czekałem, aż wrócę do sennego świata i będę mógł kreować wszystko, co tylko zechcę. Dziś zdarza mi się bardzo rzadko uzyskać chwilową świadomość we śnie, po czym natychmiast się budzę. Świadome sny są niesamowite.
Ja też jako dziecko bardzo często ich doświadczałam. Potem, jako nastolatka, gdzieś przeczytałam o LD i w końcu się dowiedziałam więcej na ten temat. Zaczęłam praktykować świadome śnienie i te sny zdarzały się wtedy naprawdę często. Teraz niestety lenistwo sprawiło, że już nie praktykuję LD, ale i tak 2-3 razy w miesiącu zdarzy się samoistnie. Wspaniałe i fascynujące zjawisko
Też za dzieciaka jakoś po 12 roku życia zacząłem świadomie śnić przed kilkanaście miesięcy, później zaczęło mnie to męczyć, bo chciałem po prostu "przewinąć" noc do poranka, ale nie mogłem bo cały czas wracałem do mojego świata. Po jakimś czasie przestania utrzymywania świadomości podczas zasypiania przestałem mieć regularne LD i pojawiały się raz na jakiś czas. Po latach zaczęły wracać że zdwojoną siła. Były bardziej realistyczne, intensywne, wyraźne i zacząłem powoli gubić się w tym czy to wspomnienie to był sen czy prawda (dlatego zapominamy sny). Z jednej strony miałem najlepsze przygody po tylu latach, ale też i najbardziej przerażające paraliże I koszmary. Może zioło ma na to wpływ, ale LD jest jak narkotyk. Trzeba uważać
Ja zawsze jak mam świadomy sen to nie ingeruję się w to co się dzieje, to coś w stylu nie łapania za ster i tylko patrzenia co się wydarzy, przy okazji więcej wtedy się pamięta
Parę lat temu mój znajomy mówił mi o świadomych snach i pokazywał w jaki sposób mogę je wywołać. Najlepszą techniką okazywało się co jakiś czas zatykanie nosa, próba zabrania przez niego powietrza i powiedzenie na głos „czy to jest sen?”. Po około 10 dniach udało mi się uzyskać 3 świadome sny w ciągu jednego tygodnia. Gdy miałem sen to z automatu (we śnie) zatykałem nos i próbowałem zabrać wdech. We śnie da się to zrobić. Są też inne rzeczy, na które można zwracać uwagę np zazwyczaj mamy więcej palców, zdania w książce się zmieniają kiedy się na chwilę odwrócimy, lustra nie działają i zegary też.
U mnie pomógł odruch patrzenia na zegarek. W moim śnie dwukrotne spojrzenie na niego nigdy nie dawało tego samego czasu. Natomiast zawsze mam problem z utrzymaniem takiego świadomego snu, zazwyczaj testuje latanie po czym taki sen się kończy.
Kochajmy te odcinki , tak długo trzeba czekać i tak szybko mijają💫
Mam nadzieję, że kiedyś pojawi się kolejny film o podobnej tematyce.
A to akurat fakt, lunatykowanie połączone z padaczką bezobjawową mam zawsze w fazie snu w której nic mi sie nie śni.
Jedyne przeswity swiadomosci mam kiedy padaczka zbliza sie do konca będąc w losowym miejscu u siebie na kwadracie
Idealna pora, akurat nie mogę spać
Tak samo mam
Rel
niespodziewany odcinek od idola
nie wierze 💕
Dawno nie było tak dobrego materiału. W końcu jakiś temat, o jakim jeszcze nie było i o którym wcześniej nie słyszałem, bo ostatnio w filmach za dużo powtarzania się.
Nie ma lepszej opcji filmu do snu, niż Kacper. Dobranoc
Dzięki za dobry materiał.
Tematem interesuję się i praktykuję od prawie 20 lat. Osobiście jestem przekonany, że sny to nie tylko bardziej lub mniej 'losowa aktywność mózgu', a coś w rodzaju pomostu do innego świata/wymiaru/rzeczywistości. Coś czego pomimo licznych badań i eksperymentów nie będziemy w stanie zapewne nigdy w pełni zrozumieć.
Dla osób zainteresowanych tematem: Pamiętajcie, że OOBE i LD to nie jest zabawa. Nie praktykujcie tego bez wcześniejszych przygotowań. To co 'tam' się dzieje ma bezpośredni wpływ na wasz stan 'tutaj'. Poza licznymi fascynującymi doświadczeniami mogą mieć miejsce również takie, których negatywne konsekwencje będą poważne i długotrwałe w skutkach.
Uważajcie na siebie.
Pozdrawiam
Potwierdzam, zważka na ruchy. Mi się zdarzyło jako dziecko w to właśnie "bawić" i sobie troche kuku zrobiłem, oderwało mnie za bardzo od rzeczywistości na dłuższą metę.
Dla naszego mózgu, odczuwanie, to co przytrafia się na nam we śnie jest praktycznie takie same jak w rzeczywistości. Jak śniła mi śmierć/wypadek/coś strasznego, wybudzałem się nabuzowany adrenaliną i z szybko bijącym sercem. Gdy śniła mi się zjawa (nota bene na którą się rzuciłem i chciałem pobić pięściami, bo byłem pewien, że zniknie jak to zrobię xd), to wbiła mi nóż w brzuch, a ja się wybudziłem i czułem dość mocny ból, słabnący przez jakieś 10 minut. Jak śniła mi się jakaś 'przyjemna' rzecz to budziłem się podniecony. Itp. Itd.
Więc tak, sny to coś w rodzaju drugiej rzeczywistości. W sumie cały czas jesteśmy mózgiem, a wszystko co widzimy, słyszymy i czujemy to po prostu wytworzenie jakiegoś wyobrażenia o otaczającym nas świecie na podstawie naszych zmysłów. Calkiem inaczej świat będzie odczuwał pies, gąsieniczka, kapibara czy człowiek. A w snach jakby "generujemy" sobie sami ten input zmysłów na podstawie naszych wcześniejszych doświadczeń. Więc może nawet nie jest to tyle co jakaś tam druga rzeczywistość, a praktycznie ta sama rzeczywistość. Tylko bardziej pojebana.
Nie wierzę kompletnie w OOBE. Tzn. wierzę, bo sam je przeżyłem, gdy poszedłem spać pod wpływem jednego narkotyku, ale wg mnie jest to po prostu tylko i wyłącznie projekcja naszego mózgu. A nie wierzę w to, że ktoś pójdzie spać i będzie potrafił np. odczytać zawartość jakiejś kartki papieru z drugiego całkowicie oddzielonego pokoju.
O jakich konsekwencjach mowisz? Bo mi yo wyglada na puste, glupiomądre frazesy
Też jestem ciekawa jakie mogą być konsekwencje. Opowiesz coś więcej?
a pociagne temat tutaj bo tu zachaczyles o ten inny swiat wymiar.. i tu zawsze mam zagadke: too ze swiaty wykreowane w snie czesto sie roznia od rzeczywistego to normalne aleee dlaczego bardzo czesto jakas wykreowana lokacja w snie bedzie sie powtarzac .. cos co na codzien widzimyy mijamy obcujemy z tym w realu nonstop w snie wystarczy ze raz bedzie przedstawione inaczej i juz sen jakby odnosi sie do snu . tak jak piszesz ŚWIAT snu jest odrebny, ma swoja "skrzywina" architekture, relacje itp
2 rzecz co mnie zaskkauje jak w snie albo moja postac albo ktos inny wykazuje elokwencje pomyslowosc humor ktory wiem ze wykracza poza moje realne zdolnosci .. jakby podsiwadomosc wrzucala 5 bieg i przelamywala ograniczenia .. oczywiscie czesciej jest w druga strone ze nagle niepotrafimy mowic nieznajac odpowiedzi na jakies pytanie czy cos wtedy naturlanie sen "meandruje" ... ale jak podsiwadomosc kreuje cos do czego wydaje sie niejestesmy zdolni to jest zakakujace ..pzdr
Lubię twoje filmy, niby wszystko co przedstawiasz w swoich materiałach już wiem. Nierzadko czuję niedosyt, bo jednak większość zagadnień jest poruszona jedynie z wierzchu, ale jednak w bardzo przyjemny i interesujący sposób i myślę, że mogą zainteresować wieloma tematami młodszych odbiorców
Czas pójść o krok dalej, w świadomy śnie wywołać sen. Film Nolana można byłby z sci-fi przekwalifikować na dokument :D zjabiaszcze tematy, sama forma przekazu majstersztyk, jednym słowem kosmos ❤️
nie mogłem się doczekać tej nocy w której zobaczę że Kacper dodał nowy film.. niesamowite
Od ładnych kilku lat Kacper Pitala prowadzi nocne eksperymenty na swoich widzach.
No. I robi te eksperymenty z całkiem profesjonalnym podejściem, bo ustawia jeszcze kamerki i wszystko nagrywa, żeby mieć to udokumentowane 🧐
No i jest co oglądać na nocnej zmianie :)
Czekałam na odcinek właśnie taki, jak ten. Gdyby w przyszłości na kanale pojawiło się coś jeszcze związanego ze snami, z pewnością oglądałabym to wielokrotnie
Kacper idz spac jest 00:26
Mi się często śni jakiś serial, film, jakaś piosenka i chwilę przed przebudzeniem zaczynam czuć, że to sen i odczuwam wówczas 100% pewność, że ten serial itd, jest czymś z rzeczywistego świata, jak przez mgłę pamiętam, że przecież już go kiedyś oglądałem itd. Ale kiedy obudzę się w pełni staje się jasne, że nigdy coś takiego nie istniało. To jest niezwykle irytujące, ale też fascynujące zjawisko.
Sny rządzą! To chyba fenomen naukowy najbliższy takiemu poczuciu magii. Mam takie wrażenie, że gdyby we wszechświecie o innych zasadach sny nie istniały, to ten element naszej rzeczywistości byłby dla mieszkańców tego wszechświata czymś równie fantastycznym, jak dla nas przygody Pottera.
Jako regularny użytkownik paraliżów sennych tak raz w tygodniu doznaję tych stanów świadomego snu, zawsze jest dzieje się to na granicy wybudzenia, albo na początku popołudniowej drzemki. Czuję wtedy że mam ciało poza snem i moja świadomość dostała sygnał, że czas wyjść z mary sennej, ale trochę jej się nie chce. Najgorszym Co można wtedy zrobić jest walka z tym, bo to uczucie niemożności ruchu od razu wprowadza w stan paniki. Teraz już praktycznie nigdy nie panikuję przy paraliżu, bo nauczyłem się po prostu wtedy nic nie robić i skupiać się na tym że wiem dobrze że to zaraz minie. Ale jeżeli będę z tym walczył to nagle czuje że jestem w dwóch miejscach naraz - biegam se we śnie i jednocześnie leżę w bezruchu, jakby mój mózg nie mógł się zdecydować na którym ekranie włączyć program. Poza tym często jest tak że potrafię wyczuć z dużym wyprzedzeniem we śnie że będę mieć paraliż senny. Kompletnie nie umiem wytłumaczyć tego uczucia, jest nieopisywalne dla mnie, ale po prostu czuję ten dziwny uczuć i odpala mi się dioda że to oznacza paraliż. Dobra idę spać
Generalnie pierwszy paraliż senny to była najgorsza rzecz jakiej doświadczyłem. Dosłownie miałem uczucie jakiegoś nie wiem porywania przez kosmitów ;D Pamiętam jak próbowałem wołać pomocy ale głos mi w gardle stawał. Choć wtedy to olałem. Jakiś niezbyt długi czas później mi się to powtórzyło i wtedy poszukałem na necie co mi dolega. Okazało się, że nic :)
I to był pewien czas gdy te paraliże mi się regularnie pojawiały i też doświadczyłem tej diody we śnie, że no dobra budzimy się ale wiesz nie wstajemy od razu :) Co ciekawe ta sytuacja często pokrywała mi się w sytuacji gdy miałem sen w śnie.
@@MsJaro89czy po czymś takim wstajecie nie wyspani? Bo w sumie mózg intensywnie pracuje zamiast odpoczywać.
@@kruczek2800 Nie. Paraliż senny to normalna sprawa. Każdy go ma. Po prostu mówimy o sytuacji gdy mózg się obudzi nim ciało zdąży odblokować mięśnie. Nie badałem tego w żaden sposób ale to nie trwa całą noc tylko nie wiem do max kilku minut myślę?
@@MsJaro89 Paraliże senne są powodowane przez kosmitów, dlatego tak tego doświadczałeś. Nauka się myli, co do prawdziwej natury tego zjawiska. Oni są w innym wymiarze i stamtąd do nas przychodzą. Nie mogłeś wołać pomocy, bo sparaliżowali Ci mowę, to normalne, ale nie zawsze występuje. Jakbyś mógł mówić to wypowiadając słownie słowo "Bóg" lub "Jezus" stworzyłbyś falę dźwiękową, która by ich odepchnęła (wiem, bo sam tak robiłem) - niestety, gdy zobaczą, że się tak bronisz, to zaczną paraliżować Ci mowę, Ty tak miałeś już na wstępie. PS. Broń się w takich sytuacjach, nie ufaj nauce, nauka podchodzi do paraliży sennych i koszmarów sennych w nienaukowy sposób, bo z miejsca odrzuca wersję o atakujących nas kosmitach z innego wymiaru, a jednak empiryczne doświadczenia to potwierdzają, nawet Twoje. Ja też ich widziałem, to szaraki, modliszki, zjawy, czy inne humanoidy / kosmici. To złe istoty.
@@Wyspa444 Próbowałeś być zabawny? Paraliżowi sennemu towarzyszy dzwonienie w uszach gdy próbujesz się ruszyć, inna wrażliwość na światło, poczucie obecności kogoś blisko, nawet do widzenia różnych stworów jako, że dzieje się się to na pograniczu snu i jawy. Gdy się nie wiedziało o takim zjawisku w panice, która temu towarzyszy rozważasz po prostu różne rzeczy.
2 miesiące temu kupiłem asortyment od cyrulików z twoim kodem i odziwo zadziałał. Cherry bomb jest naprawdę super, nie przytłacza słodkością, rouge świetny mentolowy i uwielbiam go. Po nich broda staje się przyjemniejsza w dotyku i nie łamie się tak
Długo kazałeś nam czekać, ale na twoje firmy warto, bo klimat i treść są świetne
Właśnie spoko jak widzę co jakiś czas jego filmik to sobie przypominam o nim i przyjemnie się ogląda.
szczerze to ja mma sny często i bardzo intensywne.
zazwyczaj pocę się przy nich zimnymi potami i wybudza mnie to, ale
mometami jestem tego świadomy, ale również są kontynuacje tego snu.
jest to turbo realne, że czasami nawet czuję fizyczny dotyk lub też ból.
zdarza się, że rozmawiam z postaciami ze snu i mówię im, że wiem, że to sen i nie ma to znaczenia, ale one próbują przemówić mi że jestem w błędzie, ale ja wiem swoje bo są to posatacie/osoby których zazwyczaj nie znam, właśnie wtedy to się dzieje, dodam, że ja jestem zdrowy psychicznie, fiizycznie, niie biorę leków na stałe, ale czuję się jak bym lądował w innym wymiarze, i to jest na tyle realne, że budzę się zaniepokojony, mimo tego, że wiem, że to sen. (chyba) Potrafi człowieka wprowadzić w obłęd
Pamiętam jedno co wbiło mnie w przysłowiowy fotel to tekst od "postaci' i brzmiał on tak, "musisz na siebie uwarzać, jeżeli zginiesz tu, zginiesz na prawde'
Niezly matrix xD
Mam identycznie prawie
Idealnie, 3.30 skończyłem uczyć się do kolosa i oglądam to do spania kiedy mózg mi już nie działa
Aż miło obejrzeć taki fajny temat na dobranoc w środku nocy 😁
BABE WAKE UP NEW KACPER PITALA VIDEO HAS DROPPED
Mam parkę psy. Kundle w różnym wieku. Zawsze jak śpią i wchodzą w rem to też im się oczy dziwnie ruszają ale też NOS się aktywuje jako reprezentant wiodącego zmysłu. Do tego obowiązkowo musi się pojawić faza liczenia pieniążków (subtelne ruchy łapką jakby kopanie albo bieganie) i warczenie przez sen. Warczenie a czasami nawet szczekanie. Czasami delikatnie je wtedy głaszczę żeby trochę je wybudzić i warczenie wtedy zanika. Pieski ❤
5:50 kiedyś podczas wykładu zdalnego zasnąłem i w trakcie snu szedłem korytarzem razem z nauczycielem który mówił do mnie to co mówił w rzeczywistości pojebane doświadczenie
Akurat zawsze slucham Twoich filmów do spania. :)
Dość często miewam OOBE(out of body experience) - patrzę na swoje sparaliżowane ciało z rogu pokoju. albo wtapiam się w ścianę, jestem dwuwymiarowy, mam tylko wysokosć i szerokość, a brak głębokości. Jestem jak prostokąt w kartezjańskim układzie współrzędnych.
Ano jesteś wysoki i szeroki byk Tarnoski ale brak ci głębii. Płycizna jak skurwysyn, chłopak typowo do orgazmów i półzawodowej suplementacji die ty.
Zazdroszczę ci.
Świetny film! Pełny ciekawostek i wiedzy. 🙂
Mam wrażenie Kacper, że twarz i postura Ci się znacznie zmieniła.
Czuje jakbym patrzył na Twojego klona czy impostora.
Krótsze włosy i broda, do tego kadr oddalony trochę względem poprzednich filmów. Mi też to jakoś nie pasuje, jak dolina niesamowitości.
Człowiek z roku na rok się zmienia
Dolina niesamowitosci
ewolucja dąży do optymalizacji, a sen zabiera mnóstwo czasu, więc ewolucja znalazła sposób jak robić coś przydatnego w czasie snu. jedną z funkcji snu może być trenowanie naszego umysłu, kto z nas chociaż raz nie analizował jakiejś sytuacji, zastanawiając się co mógł zrobić lepiej, co mógł powiedzieć? prawdopodobnie robimy to nie tylko na jawie.
Mam świadome sny i umiejętnie w nie wchodzę. Jeśli nie zrobię tego sam, staram się rozpoznać sen np nigdy nie dowiesz się jaka jest godzina albo data. Miejsca we śnie to jakieś 80% rzeczywistości i można rozpoznać np po klamce nie stej strony dzwi czy szafki, okno w innym miejscu. Problem jest tylko w miejscach. Sen tam mam swoje drugie życie. 😊
Prawda często jak się zorientujesz że to sen spójrz na ręce albo są dziwne,albo wogóle ich niema,
o i tutaj mnie coś zaskoczyło :P dobrze piszesz....godzina a dokładnie zegarek :P od razu powiem że ja nigdy nie praktykuję tego specjalnie.... wiem że podobno są jakieś tam sposoby, ćwiczenia itp. żeby wywołać świadomy sen..... nom mnie to przestało bawić po tym co mi się śni ale nigdy nie starałem się coś .... specjalnie... to przychodzi samo......ale wracając do teamu, nauczyłem się, a raczej jakoś zaóważyłem że w śnie nigdy zegarek nie działa normalnie, cyfrowy pokazuje godzinę z kosmosu... np: 34:78 xD a analogowy... zazwyczaj nie miał wskazówek albo miał ich za dużo.... chodzi o to że nigdy nie działał tak jak trzeba, 2 sprawa.... zaóważyłem że nigdy nie mam odbicia w lustrze...dość często po tym stwierdzałem że to sen.....no ale :P miałem raz..... tylko raz taki sen w którym to się nie sprawdziło.... ktoś w śnie zapytał mnie o to po czym poznaję że to sen, w skrócie miało tam coś się wydarzyć złego a ja mówię "a niech się dzieje to i tak tylko sen, ja jestem teraz w łużku w domu, jebie mnie to i tak obudzę się rano i będzie gitara" no i odpowiadam na pytanie że 1 co to nigdy zegarek nie działa normalnie i pokazuję zegarek na ścianie który chyba nie miał wskazówek czy coś......nie pokazywał realnej godziny... nie do końca pamiętam o czym dalej rozmawialiśmy bo to sen z przed około roku, ale w końcu ten ktoś do mnie mówi to zobacz teraz, patrzę na zegarek i ........ no i działał normalnie...... to było lato godzina coś po 17..... ale zegarek był normalny i pokazywał normalna realną godzinę ...... i mimo że raczej zawsze dalej sprawdza się to że w śnie nie mam odbicia w lustrze i zegrek nie działa normalnie to..... to jednak mam schize bo już raz to się nie sprawdziło.....
@@raafels mam codzienie sny od ponad 30 lat. Uczyłem się w nich latać bo na początku nie byli łatwo teraz to robię na zawołanie. Jeżeli już mam świadomy sen to nie mogę w nim za bardzo przesadzić i pokazać że wiem że to sen bo zostanę z niego wyrzucony i obudzony. Jest to coś pięknego. Mam 3 rodzaje śnow, świadome, nie świadome marzenia sene i prorocze i to w nich jestem tylko obserwatorem, niestety one się spełniają. Mam kilkanaście świadect tych snów.
@maniek2942 jakie to uczucie jak się lata we śnie?
Akurat skończyłem projekt na studia, a tu 2 godziny temu kacper wrzucił film (kocham robic rzeczy w nocy)
Odkąd sięgam pamięcią mam sny prorocze, lub ostrzegające przed rzeczami które wydarzą się w przyszłości. Daleko nie trzeba szukać. Kilka dni temu, dzień przed pogrzebem Babci miałem sen kiedy wieszała pranie na swoim balkonie. Następnego dnia, wujek podstępem na stypie chciał wymusić na mnie zmianę testamentu który był od wielu lat zapisany na mnie. Nie jestem na 100% przekonany, ale chce mocno wierzyć że to Babcia nade mną czuwała i mnie ostrzegała. Była wspaniała przez całe swoje długie życie.
Babcie na pewno nad nami czuwają ;) Moja zmarła 15 listopada w zeszłym roku. Opowiem o jednej sytuacji związanej z Babcią. Zawsze jak jadę samochodem to słucham muzyki z telefonu. No i raz wracając do domu miałam włączoną składankę starych, polskich piosenek. To było niedługo po pogrzebie Babci. Zwykle u mnie jest zasięg i piosenki zawsze się ładują, ale tym razem było inaczej. Byłam już na mojej drodze dojazdowej do domu, wcześniej przez kilka minut nie było zasięgu i piosenka ciągle się ładowała. Zaczęłam myśleć o Babci, było mi smutno, że jej już nie ma obok. Zaczęłam płakać. Nagle telefon złapał zasięg i w radio zaczęła lecieć przerwana wcześniej piosenka T.Love - "I love you".
I słyszę "Oh yeah! Chcę Ci powiedzieć
I love you, I love you, I love you, I love you"
To była już sama końcówka piosenki, usłyszałam kilkanaście razy "i love you". Poczułam się, jakby to Babcia mi to mówiła. Zaczęłam śpiewać i płakać jednocześnie. Jak dojechałam pod dom to piosenka akurat się skończyła, a ja zobaczyłam po lewej stronie drogi białą gołębicę. Popatrzyła na mnie i odfrunęła. Jeszcze przez kilka minut siedziałam w samochodzie i płakałam. Mam wrażenie, że wtedy Babcia była naprawdę blisko mnie. Trzymaj się ❤
Idealny film chwile przed snem, pozdrawiam
Od dłuższego czasu prawie co noc śnię o nocowaniu w różnych domach/pokojach. Czasami miejsca te wyglądają jak hotele z dużą ilością pokoi, innym razem jak mieszkania, zazwyczaj są to miejsca całkowicie mi nieznane, pojawiają sie również ludzie, których nie znam. I tak co noc. Zazwyczaj wygląda to tak, że zaczyna się sen a ja pojawiam się w jakimś miejscu w którym mam nocować. Wcześniej miałam tak z pociągami, podróżowaniem, prawie co noc śniło mi się, że czekam na pociąg, spóźniam się na pociąg, jadę w złą stronę. Sny z pociągami praktycznie juz nie występują, a zastąpiły je sny o pokojach. 😂 Zdarzyło Wam się coś takiego?
Ja mam podobnie. Często śnią mi się przeprowadzki, jakieś nowe mieszkania, spóźnione pociągi. Chyba to pozostałości po studiach 😂
Dobranoc wszystkim co oglądają to do snu
Też kiedyś przeprowadziłem podobny eksperyment. Mam kolegę, który często gada przez sen. Zrobiłem mu żart i zacząłem klikać na telefonie tak, żeby wibrował, jak w momencie, gdy ktoś dzwoni. Odszedłem od niego kawałek i zacząłem mówić halo. Halo Krzychu, i zaczął mi odpowiadać. Normalnie z Nim rozmawiałem że jest w piwnicy na fajce i czeka za tatą. Mama obiad robi. Rano mówił że nic takiego nie pamiętał. Pozostawiam do własnego przemyślenia, może mnie wkrencał ale wydaje mi się rel.
Mój ojciec też czasem gada przez sen, a mojej mamie zdarzało się z nim gadać.
Ja tak kocham Twoje filmy i niesamowicie ubolewam że są one tak rzadko. Ale i tak nigdy nie przestanę ich oglądać. Jesteś niesamowity i każdy komu Ciebie pokazałam Cię pomochał ❤
dylemat czy obejrzeć, czy być wyspanym w szkole
Myślę, że decyzja jest oczywista, oglądanie nowych odcinków zawsze ma pierwszeństwo
To dopiero eksperyment
Ale czy na pewno
Chłopie, ja mam maturę próbną na 8:30 xD
Idealne podsumowanie ostatnich ćwiczeń na studiach z psychologii!!❤
A jak to jest z tym, że w snach dużo osób nie potrafi biegać i musi się odpychać, albo toczy walkę zadając ciosy bez siły i w zwolnionym tempie? Pewnie jest więcej takich przypadków, ciekawe jest to, że u różnych ludzi występuje to samo.
Miałem identycznie z ciosami które były pozbawione jakiejkolwiek siły, jakby coś mnie blokowało.
Odcinek o snach.... to pewnie nic takiego..... Puszczasz przed snem i zagłębiasz się w epicką naukową opowieść, która zmienia całkowicie twoje spojrzenie na naturę działania mózgu.... Dziękuję :D
Temat, który od zawsze mnie ciekawił (do tego stopnia, że mój nick internetowy nawiązuje do snów oraz moje dwie prace dyplomowe były na ten temat).
Jako nastolatka żałowałam, że nigdy nie śniło mi się, że latam. Zaczęłam więc stopniowo uczyć się latać w snach, choć trwało to u mnie długo. Musiałam się skupić, odbić nogami od ziemi i najpierw udawało mi się tylko wysoko skakać. Aktualnie umiem już poruszać się w powietrzu, ale tylko w konkretnej odległości od ziemi.
Nauczyłam się też wychodzić ze snu, kiedy ten zamienia się w koszmar. Kiedy ktoś mnie goni albo kiedy dzieje się coś strasznego. Skupiam się wtedy całkowicie na swojej dłoni, na swoim palcu tak długo, aż nie uda mi się zacząć delikatnie poruszać dłonią (na jawie) i to mnie budzi.
Chociaż nigdy nie uczyłam się świadomego snu, to takie rzeczy przychodzą mi po prostu naturalnie.
Ale mam też złe doświadczenia, bo kiedyś regularnie doświadczałam paraliżu sennego i jest to okropne uczucie, kiedy wszystko dookoła się słyszy i ma się świadomość, ale nie można nawet zawołać o pomoc. Przez jakiś czas bałam się chodzić spać, żeby nie obudzić się sparaliżowana. Na szczęście mi to minęło.
Ogólnie to dziwne, że spędzamy w świecie snów ogromną część naszego życia, a mimo to nie przykładamy do tego takiej uwagi i nawet nie staramy się ich zapamiętać.
@@szarosennikt się nie skupia na tym,bo nic przez sen nie osiągniesz w realnym życiu
Szczerze uwielbiam muzykę w twoich filmach. Absolutne kino
Kacper to człowiek który nie wie co to sen o normalnych porach lub żyje w kilku wymiarach i liniach czasowych po prostu
Wspaniały człowieku ratujesz mnie w tym momencie, dziękuję ❤
Każdy z nas miał kiedyś Déjà vu czyli pewien obraz rzeczywistości z przyszłości wykreowany w trakcie snu, który później pojawia się w świecie rzeczywistym. Zawsze wtedy mówie "O! Mam Déjà vu ", gdzieś to już widziałem... . Niestety uświadamiamy to sobie dopiero w momencie, w którym się to dzieje. To jak taki kadr z filmu o naszej przyszłości. Teraz, co by było, gdybyśmy byli w stanie zebrać więcej takich "kadrów" i je zapamiętać, a po przebudzeniu moglibyśmy opisać to co widzieliśmy i czego to dotyczy (okoliczności w jakich się to wydarzy, miejsca, pory dnia, co wtedy robiliśmy itp.). Wielokrotnie tak miałem, ale nigdy nie byłem na to przygotowany :p
To pokazuje, że mózg jest w stanie przewidywać przyszłość, ale my nie potrafimy jeszcze tego kontrolować. A szkoda...
Mnie udało się parę razy ten moment wychwycić. Mega ciekawe uczucie. W momencie, w którym zaczęło się moje Déjà vu wiedziałem, co będzie potem. I tak się właśnie działo. Jak po sznurku. Ciekaw jestem, z czego wynika to, że mózg w pewnych sytuacjach de facto potrafi przewidzieć przyszłość.
Czasami jak zasypiam przy filmie to tworzy mi się w głowie nowa fabuła do dialogów, które słyszę :D
Btw, po słuchaniu Kacpra mam najlepsze spanko 😊
Ja myślę, że AI pozwoli nam przez najbliższe lata mocno zbadać ten obszar i zweryfikuje czy jesteśmy w stanie czerpać ze snu dodatkowe korzyści w postaci odkrywania rozwiązań na istniejące problemy poprzez np. większą kreatywność spowodowaną aktywnością innych obszarów mózgu niż na jawie. Z drugiej strony jak to piszę, to myślę sobie, że to trochę creepy i sen mógłby po prostu pozostać snem, który ma zapewnić nam odpoczynek i regenracje.
Świadomy sen właśnie temu służy wystarczy wyćwiczyć kontrolowanie snu
Akurat nie umiałem zasnąć a tu film, elegancko
próbowałem świadomie śnić, w lustrze nie widziałem swojej twarzy, już nigdy więcej, do dzisiaj to przeraża...
To co widziałeś?
Wąpierza @@JaroMaro-hl2wj
Wszechświat mi sprzyja. Miałem kłaść się spać, a tu nowy odcinek do obejrzenia
Kiedys postanowilem nagrywac siebie jak śpię (blagam nie robcie tego). Początkowo na filmach przez noc nic sie nie dzialo, pojedyncze odkrywanie kołdry albo glosniejsze chrapniecia. Pewnej nocy wszystko sie zmieniło. Okolo 2:30 czyli jakies 4h od polozenia sie do spania, zaczęło sie ewidentnie lunatykowanie, troche podnosilem rąk przed siebie, lekkie poruszanie głową, az nagle przeszedłem do siedzenia na łóżku z nogami na podłodze. Siedzialem tak z 15 minut nic nie robiąc, nastepnie odwrocilem glowe w kierunku telefonu ktory mial mnie nagrywać i z otwartymi oczami szeptalem 3 slowa "nie jestes sam, nie jestes sam..." Kilka razy powtorzylem to, usmiechnalem sie i polozylem sie do łóżka ciagle z glowa skierowana do telefonu. Nigdy tego eksperymentu juz nie powtórzyłem i nikomu nie radze tego robić.
O CHOLERA XDDD
gościu mam ciary i teraz boję się położyć spać, dzięki za nic
może to spłycę ale w rocku i którym był odcinek o nocnej rodzinie i to wydaje się teraz tak rozkurwione, dlaczego ja czytam te komentarze jak mam iść spać xd
Może chciałeś sobie zrobić pranka i śpiący ty przesadził XD
Nic niezwykłego. To forma epilepsji. Tak jak z autyzmem, epilepsja ma szerokie spektrum i to nie zawsze są drgawki. To co nagrałeś wygląda na "absencję". Bardzo dziwne, ale to po prostu epilepsja. Umów sobie wizytę u neurologa, zrób EEG zanim pójdzie to dalej.
Tylko kilka razy zdarzyło mi się mieć świadomy sen, bardzo fajne doświadczenie jak sam możesz zadecydować co się teraz będzie działo
Ale w jaki sposób ci śpiący odbierali morsa w śnie? Jak to postrzegali?
Edit: już doszedłem do momentu w którym mówisz. Shiiiza
Kontrola snu? Ogarnąłem to jakieś 14 lat temu. Na początku nauka rozpoznawania snu jest iście arcytrudna dla podświadomości. Potem możliwości jakie daje kontrola nad Sanem jest nie opisana. Można czuć latanie, skakanie i nawet ruch planety czy odosobnienie kosmiczne (jedno najciekawszych odczuć sennych).
Tylko nie próbujcie sikać we śnie... Po prostu zaufajcie mi, nie róbcie tego.
Jaka subtelna a jednocześnie poważna przestroga 😂
Jednoczę się z tobą w bólu.
Byliśmy chyba kiedyś widocznie w tym samym miejscu i w tym samym momencie 😅😂
elegancki i ciekawy material, bardzo dobrze sie ogladalo
10:55 Za każdym razem gdy zaczynałem prace w nowym miejscu, miałem bardzo intensywne sny związane z tą pracą. Teraz już wiem czemu, jestem szczurem xD
05:26 ja miałem tak w dzieciństwie. Pamiętam, że byłem w jakimś dużym magazynie we śnie i z każdej strony słyszałem dźwięk budzika, trwało to z dobrą minutę. Mimo że minęło już dobrych 20 lat ciągle to pamiętam
Jupiii mam co ogladac w nocy xD
Pamiętam jak dźwięki burzy przeniknęły do mojego snu, najmilsze przebudzenie jakue kiedykolwiek miałem
Gry MMO podczas śnienia. To jest to na co czekam, coś jak z SAO. Chciał bym mieć taką technologię.
Przenieść się do wiedzmina we śnie i wyruchac Yennefer
@@CsZack Mógłbyś się z takiego snu nie obudzić żywy...
Uwielbiam świadome sny, miałem je za dzieciaka spontanicznie co chwilę, później w dorosłości je ćwiczyłem i teraz co jakiś czas też mam, jest to najbardziej kapitalna rzecz pod słońcem :D
Jeden z najwybitniejszch neurologów Rudolph Tanzi, prowadzący badania nad demencją aktualnie, wcześniej zajmował się świadomym snem. Jego odkrycia są niesamowite, miedzy innymi przewidywanie przyszłości za pomocą świadomego snu. To odkryło w nim przekonanie, że świadomość jest czymś więcej niż procesem mózgowym, a raczej to mózg według niego jest raczej filtrem dla właściwości rzeczywistości jaką jest świadomość. 10 lat później kolejni naukowcy dołączają do jego przekonań, a ostatnie badania nad mikrotubulami wskazują, że faktycznie świadomość jest po za zrozumieniem współczesnej nauki.
Skoro gosc twierdzi, że zrozumienie swiadomosci jest niedostepne dla obecnej nauki.... To na jakiej podstawie twierdzi, że pochodzi ona spoza czlowieka?
@@michalsmolka8772 on tak nie twierdzi, nigdzie tak nie napisałem, to jest jego przypuszenie. Napisałem, że to nauka twierdzi ogółem, że świadomość jest po za zrozumieniem, choć niektóre badania i teorie coraz bardziej kierują nas na rozwiązanie. Żaden neurolog obecnie nie jest w stanie stwierdzić, w jaki sposób świadomość jest generowana i czym jest qualia. Oczywiście mamy miejsca w mózgu które możemy powiązać ze świadomym doświadczeniem, ale wciąż to nie dowodzi tego jak ona powstaje i czy jest w mózgu, czy raczej jest właściwością rzeczywistości która korzysta z mózgu. Najbardziej obiecującymi teoriami dotyczącymi świadomości jest Teoria Zintegrowanej Informacji (IIT), która zakłada że świadomość jest fundamentalną właściwością rzeczywistości, jest to obecnie najlepiej badana teoria, podpierana eksperymentami. Drugą teorią jest OR-OCH (Objective Reduction - Orchestrated Objective Reduction), również podpierana eksperymentami i badaniami, zakładającymi właśnie, że mózg jest bardziej odbiornikiem świadomości, ze względu na kolaps stanu kwantowego w mikrotubulach. Ostatnią jest ocierajaca się wręcz o idealizm Teoria świadomej rzeczywistości, która również obecnie jest w fazie eksperymentów. Zakłada ona, że świadomosć jest całkowicie fundamentalna, opiera swoje założenia o blokowy model wszechświata, teorie świadomych agentów oraz jako jedyna teoria łączy teorie względności z mechaniką kwantową w oparciu o modele matematyczne. Świetnie wpisuje się w nią ostatnie odkrycie Jacoba Barandesa, niemniej teoretyczne.
Oczywiście musimy tutaj uwzględnić jeszcze inne niesamowite zagadnienia dotyczące umysłu, niż świadomy sen. Np. extra ocular vision, eksperymenty neurobiologa Àlex Gómez-Marín, potwierdzają, że umysł ma niesamowita właściwości (ślepe osoby, odczytywały teksty ukryte w pokoju badań). NDE - śmierć kliniczna - tutaj badania doktora Sam Parnia, które w jego ostatnich eksperymentach AWARE II potwierdzają, że świadomość jest zachowana, nawet kiedy mózg całkowicie nieaktywny. Dochodzą jeszcze badania nad reinkarnacją - tutaj Ian Stevenson, ale do tych badań można odnosić się bardziej sceptycznie, póki nie zostaną rzetelnie przeprowadzone, kolejne podobne.
@@michalsmolka8772 nigdzie nie napisałem, że on tak twierdzi, tylko że nauka tak twierdzi ogółem. Nie ma aktualnie żadnej teorii która tłumaczyła by świadomość. Jest kilka wiodących teorii, które również są nie tyle teoretyczne co poddawane eksperymentom. Świadomość jest jednym z najbardziej tajemniczych i trudnych do wyjaśnienia fenomenów. Trudność jest tutaj przede wszystkim w wyjaśnieniu, jak subiektywne doświadczenia (qualia) mogą wynikać z procesów fizycznych. Możemy zauważyć powiązania w niektórych miejscach w mózgu z procesami świadomymi, ale żaden nie tłumaczy czym jest i jak powstaje. Aktualnie duża część badaczy tego zjawiska np. twierdzi że AI nigdy nie będzie świadome, gdyż świadomość nie jest procesem opartym o algorytmy i to zostało już potwierdzone. Tak samo inteligencja czy sieć neuronowa też nie są związane ze świadodomością, są raczej cechami wykorzystywanymi przez nią. Wiodące teorie dotyczące świadomości to:
1. Teoria Globalnej Przestrzeni Roboczej (GWT) (materialistyczne podejście) Badania EEG i fMRI pokazują, że aktywność neuronalna związana ze świadomością jest rozproszona w różnych obszarach mózgu, co pasuje do mechanizmu „transmisji informacji”. Niestety nie tłumaczy to w żaden sposób qualia, czy efektu jednolitości
2.Teoria Przewidywania i Mózgu Bayesowskiego (materialistyczne podejście) . Badania pokazują, że pierwsze przetwarzanie bodźców przez mózg jest nieświadome, a świadomość pojawia się dopiero, gdy następuje wymiana informacji między korą wzrokową a innymi regionami mózgu.
3. Teoria Zintegrowanej Informacji (IIT) (fundamentalne podejście) sugeruje, że świadomość to wynik integracji informacji w systemie - im bardziej system jest zdolny do generowania informacji, tym bardziej jest świadomy. To, co czyni IIT unikalną, to propozycja, że świadomość można mierzyć i przypisywać różnym systemom, co sugeruje, że świadomość nie jest wyłącznie domeną ludzi lub zwierząt, ale może występować w różnych stopniach nawet w sztucznych systemach.
4. Orchestrated objective reduction. (fundamentalno-materialistyczne podejście) Procesy kwantowe w mikrotubulach neuronów mózgu mogą być podstawą świadomości. Niedawno odkryto, że mikrotubule mogą przechowywać i przetwarzać informacje w sposób sugerujący zjawiska kwantowe, co wcześniej uznawano za mało prawdopodobne w ciepłych, wilgotnych środowiskach, takich jak mózg. Tłumaczyłoby to niejednolitość świadomości (jedność wrażenia mimo rozproszenia procesów mózgowych), czy niezwykłe zjawiska, takie jak intuicja czy kreatywność.
W tym przypadku świadomość jest właściwością rzeczywistości, tak jak grawitacja, a mózg działa na zasadzie odbiornika i filtrowania, podobnie jak np. radio.
5. (Multimodal User Interface) (idealistyczne - fundamentalne podejście) Materia jest zredukowana do informacji lub przejawów świadomości.
Wszechświat może być postrzegany jako "wewnętrzna projekcja" różnych form świadomości, które oddziałują na siebie w sposób spójny i matematyczny. Powiązana bezpośrenio z aktualnymi niesamowitymi odkryciami Jacoba Barandesa. Jako jedyna posiada model matematyczny łączący teorie względności z mechaniką kwantową (teoria wszystkiego).
Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze takie niesamowite zjawiska jak:
Świadomy sen
Extra ocullar vision - badane aktualnie przez neurobiologa Àlexa Gómez-Marína. Jego badania wykazały zdolność osób, w tym tych niewidomych od urodzenia, do identyfikowania obiektów, a nawet czytania z zawiązanymi oczami, w kontrolowanych warunkach.
Doświadczenia bliskie śmierci (NDE)
Badania Sama Parni, szczególnie w ramach projektu AWARE II, wskazują na interesujące zjawiska:
Osoby w stanie klinicznej śmierci (brak funkcji mózgu i krążenia krwi) relacjonują wyraźne, zorganizowane doświadczenia.
W niektórych przypadkach relacje te zawierały informacje, które pacjenci mogli zdobyć tylko w stanie świadomości - mimo że ich mózg według aktualnej wiedzy nie mógł funkcjonować.
Ogólnie kwestia świadomości jest mega interesująca i śledzę ją bardziej niż kosmiczne odkrycia czy mechanikę kwantową.
@wernetto 1) mechanika kwantowa to teoria wszystkiego?
Właśnie o takim szurskim podejściu mówię.
Mechanika kwantowa to baaaaarzo precyzyjny model... Ale nie jest to pod żadnym względem teoria wszystkiego. Mógłbym wiedzieć skąd bierzesz takie informacje na temat fizyki?
Z chęcią wyjechałbym tam i podyskutował z nieukami fizycznymi, i wyjaśnił dlaczego propagowanie takich bzdur jest śmieszne, a to akurat moje poletko 😜 poprosiłbym o namiar na miejsca gdzie takie.informacje się propaguje ❤️
2) Fajnie, że wypisałeś te hipotezy, one są naprawdę ciekawe, serio czytałem z zainteresowaniem... ale żadna z nich nie daje żadnych argumentów, dlaczego Twoje źródło świadomości mamy umieścić w drzewie poza Tobą albo w jakimś szczurze z kanału nad którym przechodzisz, a nie w Twoim mózgu 😁
Raczej mówią o tym, że świadomość zjawisko którego jeszcze nie rozumiemy...
3) To że neurobiologia, w tym momencie nie potrafi tego ustalić... Nie oznacza że nigdy nie będzie. 200 lat temu ludzie nie wiedzieli że istnieją mikroorganizmy i choroby powodowały złe duchy, albo humory, albo "coś poza ciałem)
Ale dopiero jak neurobiologia to ustali, to będzie można mówić "o świadomości poza mózgiem" (no chyba że okaże się że świadomość jednak pochodzi z naszego mózgu) dopóki tego nie ustaliliśmy to na jakiej podstawie o tym mówimy?
Obserwacje winny prowadzić do wniosków. To co robisz Ty, to wkładasz swoje wnioski do miejsc gdzie nie mamy obserwacji.
Widzimy, że np stan naszej świadomości jest powiązany z wzorcami aktywności mózgu, np gdy zasypiasz to ten wzorzec się zmienia. Nie zauważamy natomiast by zmieniał się wzorzec w Twojej paprotce na parapecie gdy np zasypiasz.
Jak to wpasowuje się w Twoją teorię o świadomości poza ciałem?
4) Badania przeprowadzone na osobach podczas śmierci klinicznej pokazują, że osoby te miewają często wrażenie obserwacji sali operacyjnej jakoby z góry.. Ale nikt nie był w stanie podać jaki symbol był namalowany na podłodze.
Więc zgodzę się że osoby doświadczające śmierci klinicznej takie urojenia opisują, ale nie było ani jednego przypadku (w warunkach badawczych) by te urojenia przedstawiały jakiś fakt o rzeczywistości do świadomości.
Masz jakieś badania w którym osoby w czasie śmierci klinicznej mogły zbierać weryfikowalne informacje i one miały pokrycie z rzeczywistością?
PS
Nie chcę być nieuprzejmy, ale nie brzmisz na znawcę tematu, tylko na kogoś kto przekopiował opis spod filmu z żółtymi napisami. Troszkę te teksty zalatują newageową sektą. mam tutaj trochę racji? 😉
@wernetto "Świadomość nie jest oparta o algorytmy". Napisałeś takie poważne stwierdzenie- czemu nie podparłeś go argumentem? Mógłbym go poznać?
A czytałeś kiedyś o tym że komórki nerwowe w korze mózgowej są pogrupowane w klastry które rozpoznają wzorce i przekazują je do klastrów poziom wyżej?
Przecież to bardzo przypomina działanie algorytmiczne. 🤷
Odczytanie sygnału->przetworzenie go zgodnie z rozpoznanym wzorcem-> wysłanie sygnału poziom wyżej.
Pewnego razu zasnąłem słuchając soundtracku z Gry o Tron.
Pech chciał że akurat śniło mi się że gonił mnie niedźwiedź polarny i tak jak epicko to brzmi tak przerażające to było kiedy akurat śniłem.
Ja prawie w ogóle nie pamietam snow. Tak jakbym nie śniła wcale. Zamykam oczy wieczorem, nic nic nic, otwieram oczy rano. Moze raz na rok lub raz na dwa lata pamietam ze cos mi sie snilo ale nie wiem za bardzo co. Nie zawsze tak bylo, kiedys pamietalam sny od czasu do czasu takze to nie tak, ze moj mozg w ogole nie umie snic lub byc swiadomym ze cos snil. Po prostu z wiekiem nabawiłam sie czegos takiego Mam 34 lata i chcialabym jeszcze trochę pośnić.
Niestety im człowiek starszy tym trudniej sen zapamiętać. Bo śnić i tak będzie, tylko rzadko będzie pamiętał. Ale jak wiele rzeczy tak i to można ćwiczyć. Jedna z metod polega na tym, że jak się rano budzisz to przed pełnym otwarciem oczu i wstaniem z łóżka musisz sobie wmówić w głowie że półki nie przypomnisz sobie snu to się nie ruszysz. Zobaczysz, że po kilku nocach coraz szybciej bedziesz przypominał sobie sny. Ja po pewnym czasie trenowania jak się budzilem to pamiętałem od 1 do 3 snów z danej nocy. No i ważna rzecz - wszystko co sobie przypomnisz zapisuj, albo w telefonie albo zeszycie np. trzymanym pod poduszką - to też "motywuje" nasz mózg do zapamiętywania :)
Dziś, zanim obejrzałem Twój odcinek zastanawiałem się co może oznaczać mój sen. A śnił mi się wielki pajak chodzący po moim rodzinnym podwórku. Słyszałem jak jego nogi wydają charakterystyczne dźwięki stukania o podłoże ( coś jak z filmu Jumanji ) w tym śnie próbowałem go tylko nagrać telefonem. On się przemieszczał co kilka metrów i się zatrzymywał. poczym obudziłem się i zacząłem słuchać otoczenia. Gdy nagle usłyszałem ten dźwięk "stukania" co okazało się padającym gradem na zewnątrz który uderzał w moje okno. Dźwięk był niesamowicie podobny do tego ze snu. Teraz po obejrzeniu, zrozumiałem, że sen dopasował się do tego co słyszę w realnym życiu. Grad padał kilka minut i przestawał. Tak jak pajak w moim śnie, przemieszczał się i zatrzymywał. Skomplikowane to ale sen wydawał się realistyczny, bałem się, chowałem, próbowałem go nagrac a on ciągle uciekał. Przed snem oglądałem oczywiście jakieś dziwne filmiki na YT. możliwe, że to wpłynęło na jego temat . Ostatecznie obudził mnie budzik do pracy ale chciał bym poznać koniec mojego snu. Pozdrawiam
Grad napierdziela po szybie i parapetach.
Zaspany mózg - to jak nic ogromny pająk, który głośno się porusza po podwórku :D
RIP banan [*]
Kto się interesuje kosmosem i rakietami ten wie o co chodzi.
Niestety im człowiek starszy tym trudniej sen zapamiętać. Bo śnić i tak będzie, tylko rzadko będzie pamiętał. Ale jak wiele rzeczy tak i to można ćwiczyć. Jedna z metod polega na tym, że jak się rano budzisz to przed pełnym otwarciem oczu i wstaniem z łóżka musisz sobie wmówić w głowie że półki nie przypomnisz sobie snu to się nie ruszysz. Zobaczysz, że po kilku nocach coraz szybciej bedziesz przypominał sobie sny. Ja po pewnym czasie trenowania jak się budzilem to pamiętałem od 1 do 3 snów z danej nocy. No i ważna rzecz - wszystko co sobie przypomnisz zapisuj, albo w telefonie albo zeszycie np. trzymanym pod poduszką - to też "motywuje" nasz mózg do zapamiętywania :)
Wstaje o 5:00🔥🔥🔥
Ja również XD
Ja o 6 xdd
Ja też XD
wiesz, że ten film nie zniknie?
@@W0OBL3wiesz, że masz spierdalać?
Mnie zastanawiają sny, które powracają. Nie chodzi o to, że śni nam sie to samo, lecz to samo miejsce do którego wracamy, w którym czas zdaje się zwyczajnie płynąć.
Troche jakby wracało sie do gry.
Miałem tak ostatnio. Byłem w przerazajacym świecie i powiedziałem sobie aby ten świat był przyjazniejszy. Poszedłem dalej i tak się stało, świat zaczął się zmieniać. Spodkałem 3 osoby które zaczeły opowiadac mi o świecie, pozniej poczułem że zanikam i przebudziłem się.
Wróciłem tam zaraz po tym i powiedzieli mi, że "zniknąłem" i cieszą się, że znów jestem wśrod nich.
Taka sytuacja miała miejsce tej samej nocy 3-krotnie.
Takie powroty (czy to jednej nocy czy co jakiś czas) zdarzają mi się często, a ludzie których spotykam w tych snach, cieszą się z mojego powrotu do nich i opowoadają mi o zmianach jakie zawszły w ich życiu.
Ostatnio byłem na ranczu mojej sennej znajomej.
Nie wiem jak ona wyglada, wiem jedynie, że ma rude włosy, zdaje się nawet nie mieć twarzy.
Samo ranczo jest niewielką stajnią z kilkoma końmi, kozami i drobiem. Ostatnim razem była tam zima, teraz była wiosna i ranczo odwiedzały dzieci z kolonii. Jeszcze wcześniej był środek. Do rancza zawsze prowadzi ta sama długa polna droga, mój senny domek letniskowy w tym świecie zawsze jest taki sam i stoi w tym samym miejscu. Moje miejsckie mieszkanie tez jest takie samo.
To ciekawe miejsce i bardzo lubie tam wracać.
Wiem jak absurdalnie może to brzmieć. Trzeba to przeżyć aby zrozumieć
Mój eksperyment ze snem polega na tym że nie śpię oczekując na film
Bardzo podobał mi się początek montażu ❤
07:05 Mamy sny multiplayer przed gta 6
Świetny materiał, dziękuję że mogłem go wysłuchać❤ To ja lecę spać
Mówisz, że prorocze sny nie istnieją ... Gdybyś tylko wiedział, jak bardzo się mylisz ...
Miałem ciekawe doświadczenie ze snem. Kiedyś przyśniło mi się coś w rodzaju teledysku a w tle leciała piosenka jakby z radia samochodowego. Jestem muzykiem i mam dość dobrą pamięć do melodii. Od razu po przebudzeniu wziąłem telefon i nagrałem na apce pianina tę melodię i zapisałem tekst(udało mi się zapamiętać refren). Rano na podstawie tych materiałów stworzyłem harmonię i aranż. Jest to o tyle niesamowite że do dziś nie czuje ze ja to wymyśliłem. Ja to po prostu przepisałem nie zastanawiając się ani chwili. Spisałem to co usłyszałem i tyle. Mam wrażenie że wyciągnąłem coś ze świata snu... Trochę przerażające
Niestety więcej ludzi doświadcza nieświadomej jawy, niż świadomych snów.
O tak niestety.Są jacyś nieprzytomni i agresywni przy tym jeśli chcesz ich ocucić.
To dobrze, ponieważ przy świadomym śnie nie odpoczywamy tak dobrze jak przy zwykłym. Mózg chodzi na wyższych obrotach przez co wypoczęcie po nim jest znacznie mniejsze.
@@Kalsiver jakieś dowody naukowe? Jak wszystko się dzieje w fazie REM w której i tak nasz mózg wykazuje oznaki snu, odpoczywamy w fazie glebokiej
Twuj stary
@timer.youtube Możliwe bo zmarł dwa lata temu.
Pamiętam jak kiedyś mi się śniło że ksiądz uczący religii w szkole zaczął nas uczyć matematyki. Na drugi dzień przychodzę do sxkoły, a tam ksiądz mówił że jego marzeniem było zostać matematykiem. Do dziś ta sytuacja mnie zastanawia.
Eksperymenty ze snami są popularne od zarania dziejów. Wynikiem najstarszego z nich jest sen o niebieskich migdałach
Super, akurat film do snu!
Mam ziomka, który ćwiczył świadome śnienie przez wiele lat. Opowiadał mi wiele ciekawych akcji z tych snów, ale najciekawszy był eksperyment jak podczas snu wybrał się odwiedzić swojego kumpla, u którego nigdy nie był w domu. Okazało się na drugi dzień, że z sukcesem opisał położenie mebli w jego pokoju czy kolor ścian.
OOBE?
musiał być, albo gadał głupoty, niestety nie jest to możliwe
@@poczo404 A zdajesz sobie sprawę, że mogą istnieć zjawiska, czy rzeczy które Nauka jeszcze nie odkryła ani nie zbadała?
@@0ffie0ff OOBE to świadomy sen, a to co pisze autor to bzdura, nie jest to możliwe
@@cal50x oobe a świadomy sen to dwie różne rzeczy. W pierwszym twoje ciało astralne opuszcza ciało fizyczne a w drugim jesteś po prostu w swoim umyśle
14:57 wkradła się literówka "zagroenia" :) poza tym świetny materiał.