UPADEK WĘGIERSKIEGO IMPERIUM
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 14 มิ.ย. 2024
- 4 czerwca 1920 roku uchodzi za najczarniejszy dzień w historii Węgier. Królestwo Węgier z rangi europejskiego mocarstwa zostało zdegradowane do rangi karła. To państwo zostało pozbawione 2/3 terytorium i 13 milionów mieszkańców. Wielkie Węgry przestały istnieć, ale idea Wielkich Węgier determinowała kolejne pokolenia węgierskich polityków, w tych współczesnych - z Victorem Orbanem na czele.
Partnerzy odcinka:
⚖️www.aventum-kancelaria.pl/
🎩 Unikatowe gadżety historyczne znajdziecie w naszym sklepie sklepwokulskiego.pl/
👉 Chcesz pomóc w rozwoju kanału: patronite.pl/KurierHistoryczny
☕️Masz ochotę postawić nam wirtualną kawę: buycoffee.to/kurierhistoryczny
✅ Lubisz nie tylko słuchać, ale również czytać o naszych dziejach kurierhistoryczny.pl/
Więcej na ten temat:
B. Góralczyk, „Węgierski syndrom Trianion”.
D. Hejj, „Węgry na nowo”.
P. Lendvai, "Węgrzy. Tysiąc lat zwycięstw w klęskach".
K. Varga, „Gulasz z turula”.
👉 Chcesz pomóc w rozwoju kanału: patronite.pl/KurierHistoryczny
☕Masz ochotę postawić nam wirtualną kawę: buycoffee.to/kurierhistoryczny
✅ Lubisz nie tylko słuchać, ale również czytać o naszych dziejach kurierhistoryczny.pl/
Czy prawidłowe wymawianie wszystkich końcówek z ,,ą'' i ,,ę'', to aż taki wielki problem ?
:(
Nie wolno zapomnieć, że Królestwo węgierskie upadło w 1526 roku niestety, na rzecz Imperium Osmańskiego. 😢
Upadło przez Sulejmana i przez Habsburgów. Biedna Izabela Jagiellonka przegrała swoje życie w jeszcze większym stopniu niż jej matka. Żeby oddać hołd Izabeli, Węgier musi pojechać do obecnej Rumunii.😢
Nie przesadzałbym z tym gwałtownym rozwojem KW po 1867. Wielki Budapeszt to za mało, by nadgonić wiekowe zapóźnienia, szczególnie na peryferiach. Imperium Rosyjskie też nieźle rozwijało się w drugiej połowie XIX w., co, nawet z nieporównywalnymi z KW zasobami, nie pomogło w dogonieniu Zachodu.
Postawa rządu KW wobec mniejszości była raczej parszywa, szczególnie wobec Rumunów, Serbów czy Rusinów. Z tą asymilacją zaś, co to ponoć wystarczyła do niej jedynie znajomość węgierskiego, to już kompletna klechda sezonowa. Arystokracja węgierska, faktyczni władcy KW, zazdrośnie strzegła swojej pozycji i przywilejów i drogo ceniła prawo przyjęcia do swojego grona obcojęzycznych nuworyszy.
Co do do Tranion, to "zwycięskie" mocarstwa dokonały rozbioru, bo mogły. Austro-Węgry po I WŚ były bankrutem bez sojuszników, co nie docierało do budapesztańskich elit. W ogóle jeżeli przestudiujemy horyzonty umysłowe, świadomość realiów oraz arogancki stosunek do społeczeństwa "elit" wszystkich stron konfliktu, możemy doznać poważnego szoku. W tych warunkach można było zrobić w A-W to, co nie udało się w Rzeszy i Imperium Osmańskim.
Co to są Rumowie? Przedziwne słowo. Chodzi o Rumunów (Wołochów) czy o Romów (Cyganów)?
@@PiotrJaser To zwykła liretówka. Dobrze, że przypomniał pan o Romach. :)
@@kazimierzcebula3695 Dobrze ze względu na Królestwo Węgier, gdzie byli wyjątkowo cenieni za kunszty rzemieślnicze? Romowie byli uważani za najlepszych płatnerzy w Europie. Ich zbroje czy nawet zdobione miecze trafiały nawet na dwór angielski. Niemal każdy książę węgierski za punkt honoru stawiał sobie przygarnięcie rodziny kowala, rymarza albo płatnerza cygańskiego, bo ich wyroby były nie tylko najwyższej jakości, ale też były misternie zdobione, co podobało się w całej Europie. Co zabawne, o ile w Królestwie Węgier Cygan to brzmiało dumnie, o tyle w sąsiednim Hospodarstwie Wołoskim Cyganów traktowano niemal jak niewolników i prześladowano.
Nie presadzaj Rosja była strasznie zacofana nawet w wielkich miastach były ogromne podziały stąd katastrofa w 1 WŚ i potem rewolucja.Bazowała jedynie na sprzedaży surowców i płodów rolnych aż do czasów Stalina zresztą z pomocą R. Weimarskiej nie była w stanie wyprodukować nic jeśli chodzi o przemysł.Zresztą Stalin zrobił industrializację kosztem kilkudziesięciu milionów ofiar własnych obywateli i terroru.Fakt że od 1867 roku zaczęli się rozwijać ale to nic przy tempie rozwoju Niemiec, Francji czy Anglii...
Gdyby nie Trianon, Węgry skończyłyby jak Jugosławia w latach 90.
Gdby nie Stalin 17 Wrzesnia Polska skonczyła by jak Serbia Logika kretynska
@@zygmuntiiivasa7717 no i akurat za włączenie kresów do Białorusi Ukrainy i wywiezienie stamtąd Polaków jesteśmy wdzięczni Stalinowi. dzięki temu nie było u nas Jugosławii w latach 90. Za to mamy silną Ukrainę która jest w stanie przeciwstawić się Rosji
Istnieją kraje z wieloma narodami, które się nie rozpadają: Belgia, Wielka Brytania. Twierdzenie, że "historia zawsze sie powtarza", czy "teoria wszystkiego" jest szkodliwym błędem logicznym
@@Michael-vs4zb Wielka Brytania to się rozpada już od 100 lat- z największego imperium w Histori zostało tylko częśc Wysp Brytyskich (Szkocja kwestia czasu jak się odłączy- podobnie pewnie za kilkadziesiąt lat Walia) dominia Brytyjskie to są już tylko na papierze
@@zygmuntiiivasa7717 nie było możliwości utrzymania tych wielkich węgier jak to był sztuczny twór, bo tam nie było węgrów :) więc rozpad był TYLKO kwestią czasu
Zróbcie proszę odcinek o Czechosłowacji. Uważam, że jest to jedno z ciekawszych państw, aspirujących w dwudziestoleciu międzywojennym do pozycji mocarstwa lokalnego.
Nie ma sie co dziwić, że Węgrzy mają inne podejscie do zachodniej Europy i do Risji niż Polacy !
nie przesadzaj mieli ze strony Rosjan 1956 rok.
4:20 Wymóg znajomości języka może i brzmi troche śmiesznie, że niby tak łatwo to uzyskać, tylko trzeba sobie przypomnieć że język węgierski kompletnie sie różni od otaczających go języków co pozwala go na używanie jako wyznacznika między narodami
Biorąc pod uwagę, że w szkołach i urzędach był tylko węgierski, to już nie wydaje się aż takie trudne.
Wystarczyłoby, że w 1867 nie ma ugody, a Węgrzy dalej są uciskani i germanizowani przez Austriaków, to Trianon byłoby świętem niepodległości, tak jak formalnie było. Taka np. Grecja, choć w 1832 powstała w okrojonych granicach w stosunku do dzisiejszych, uznaje datę powstania jako święto niepodległości.
4:20-4:30 - czy tylko dla mnie brzmi komicznie fragment, że do bycia pełnoprawnym Węgrem wystarczała - oprócz obywatelstwa - znajomość języka węgierskiego? Przecież mowa Madziarów jest zupełnie niepodobna do jakiejkolwiek innej w tej części Europy!
Biorąc pod uwagę, że w szkołach i urzędach był tylko węgierski, to już nie wydaje się aż takie trudne.
Serda , czitortek ,pintek , sombat .( fonetycznie ) Brzmi znajomo ???
Są podobieństwa ugro - fiński. Węgrzy żartują sobie trochę z Finów, że gdy szły ludy z Azji Do Europy, to ci, którzy umieli czytać, przeczytali na drogowskazie - południe 😉
@@Krecik_ojoj Tak samo nazwy przynajmniej niektórych zwierząt gospodarskich - na przykład "kacsa" (kaczka) czy "macska" (kot - por. słowackie, słoweńskie i serbsko-chorwackie "mačka"). Przypuszczam, że Węgrzy - jako koczownicy - przejęli tego rodzaju słownictwo od osiadłych Słowian panońskich.
W żadnym jednak wypadku nie stawiałbym znaku równości między obecnością zapożyczeń a podobieństwem języków - bo czy na przykład zdanie "Menedżer na meetingu powiedział, że trzeba zrobić research przed deadlinem" będzie znaczyło, że nasz język dla Anglosasów brzmi znajomo?
@@ewaherbasz5241 Owszem, to ta sama rodzina językowa, lecz geograficznie Finlandia i Węgry są od siebie bardzo oddalone - a tymczasem ja miałem na myśli Europę Środkową.
Świetna analiza!
Ona: On nie płakał na Titanicu. Czy chłopaki mają jakieś uczucia?
On:
Polak i Węgier dwa bratanki
Zapominamy że na terenie tzw. Wielkich Węgier mieszkało mnóstwo narodów, które były systematycznie niszczone i brutalnie madziaryzowanie jak np. Słowację. Dlatego nie mam grama współczucia dla Węgier i uważam rok 1956 i 1848 za wyjątki w historii gdzie ktoś silniejszy (Rosja/ZSRR) spuścił manto temu karłowatemu osiłkowi-barbarzyńcy zaa Uralu.
Węgry już dawno powinny być wyrzucone z UE a tym bardziej z NATO za bycie rosyjką wtyką i sabotaż. Ten kraj i ten naród już dawno wybrał Rosję i jeśli im tak tęskno za ruskim mirem tak niech zrezygnują z dobrodziejstw "zgniłego" Zachodu. Żaden kraj UE nie pokazuje w swojej prognozie pogody "prawdziwych granic" sprzed 100 lat ale obecnie obowiązujące. Jak tvp polonia pokazuje prognozę pogody to jakoś Wilno i Lwów są w granicach Litwy i Ukrainy. Mapę pogody tzw. Wielkich Węgier to dla mnie to samo jak gdyby Niemcy pokazywali mapę pogody w granicach Trzeciej Rzeszy z dnia 31 sierpnia 1939. Czyli miękkie podważanie we własnym narodzie obecnych granic i uczenie go rewanżyzmu. A taka polityka nic dobrego nie przynosi.
Dla mnie te powiedzenie Polak-Węgier dwa bratanki zawsze śmierdziało fałszem. Jedynie sprawdziło się w 1956 roku. A gdzie to byli bratankowie gdy 1/3 Polski była pod cesarsko-królewskim butem? Podzielili się z Polakami a zwłaszcza Czechami władzą? Nie, dlatego śmierć Franciszka Ferdynanda, który chciał dać Słowianom więcej władzy tak ucieszyła węgierską elitę. Gdzie byli bratankowie w czasie II wojny światowej? Byli sojusznikami naszych wrogów i nawet nie dezerterowali do wojsk aliantów tak jak to robili Polacy siłą wcieleni do Wehrmachtu. A gdzie to byli bratankowie w latach 80-tych? Byli jednym z najbogatszych baraków w obozie i na przemiany załapali się na głupa jeszcze bardziej niż Czechosłowacja. Sorry ale ja mam gdzieś takiego bratanka, który zawsze trzyma stronę naszego wroga. Jakie mamy gwarancje że wojska węgierskie nie bądą robić dywersji na rzecz Rosji gdyby ta zaatakowała NATO? Żadnej
moge się z Tobą zgodzić, ale dla pełni obiektywizmu jednak warto wspomnieć o węgierskiej dostawie broni i aunicji w 1920, co pomogło odeprzeć bolszewie i (bitwa warszawska) i eksport czerwonej zarazy na resztę Europy. Potem także premier Węgier odmowił Hitlerowi udziału w napaści na Polskę.
Węgrzy nie przystąpili do ataku na Polskę w 1939 gdy Hitler ich poprosił również pomagali Polakom na wolyniu
@@pawelmaziak9172 zaś wy z wdzięczności zakosiliście im odwiecznie węgierski Spisz i Orawę :)) nie moje to niedotykam!
W przedmiocie drugiego akapitu i mapy pogody RFN, to argument całkowicie nietrafiony! Pragnę zauważyć, że do lat '70 niemiecka telewizja pokazywała nasze "ziemie odzyskane" jako "ziemie pod tymczasową okupacją polską". Proszę obejrzeć w Internecie film "Prognoza pogody ZDF lata 70".
@@SuperKokssssss tymczasowym zarządem
Udało się wreszcie wyjść z czyśćca TH-cam
Trochę to trwało 😉
Świetny materiał
Super z Katowic leciał Zug przez Siatorska Bukowinka
W latach 90 tych włóczyłem się osobówkami po Węgrzech i Słowacji.
Coś niesamowitego tako prowda.
Czyli w sumie od nas spisz i orawę też by widzieli w swoich granicach ?
Miklosz Horthy pełniący funkcję regenta Węgier w latach 1920-1944 był powszechnie nazywany "admirałem bez floty w kraju bez dostępu do morza".
Wszak rzeczywiście w czasie WWI był on admirałem.
Kołczak też przecież był admirałem choć zasłynął w kampaniach lądowych.
Umiejętności zdobyte na morzu przydają się wszędzie!
Ten traktat Triathlon to było przegięcie, to jak, jakby Polska po 2wś za utracone kresy nic nie dostała, jak już chcieli ich ukarać, to wystarczyło zrobić plebiscyt, jak proponowali Węgrzy i problem z głowy. Teraz tylko mamy wkurzone państwo w centrum Europy, które tylko czeka na rewizję.
Tak.
No tak. Tylko Polska nie wchodziła do 2 wś z pozycji wroga Aliantów i współpracownika Hitlera a dopiero w 43-44 kiedy wiadomo było że Hitlerowcy upadną próbowała na szybko zmienić strony konfliktu
Nie, to nie było przegięcie, to była sprawiedliwość dziejowa.Wszystkie te zafajdane imperia powinny zostać porozbijane, alianckie też.
Ja uważam, że traktat w Trianon to tak jakby Polska miała składać się z byłej Kongresówki
Ucięto zdobycze imperialne Austro-Węgier i bardzo dobrze.
Pozdrawiam.
W Trianon Węgrów potraktowano zbyt łagodnie.
Można tylko dziękować losowi, że Polacy nie poszli w tak neurotyczną narrację i dali sobie spokój z kresami.
Jesteś żydem?
Bo samo mówił szef MSZ z żydowskiej Unii Wolności - Geremek.
"Można, dziękować losowi" że polaczki matoły zapomnieli o swojej racji stanu, na szczęście Węgrzy mają więcej oleju w głowie...
Dokładnie, rewizjonizm to zawsze słaby pomysł. Wrocław, Szczecin czy Zielona Góra to piękne polskie miasta i nie wymienilbym ich dziś na nic innego.
polaczki zapomniały o swojej racji stanu na szczęście Węgrzy mają więcej oleju w głowie
@@Wiecznysingiel97 Wywoływanie wojen z sąsiadami to nie racja stanu. Skoro jesteś taki odważny to sam adwokuj publicznie na rzecz rewizji granic, zobaczymy ilu ludzi Cię posłucha. Stalin okradł Polskę z jej ziem, alianci nas zdradzili, ostatnie czego potrzebujemy to dołączanie do tego sporu Białorusinów i Ukraińców.
Także skończ swoją antypolską proniemiecką retorykę, albo weź się do działania zamiast chojraczyć w internecie.
Do dziś na Słowacji w regionach przy Galancie czy Komarom większość ludzi mówi po węgiersku.
To region Felvidek
Dlaczego nirmowicie o uni petsonalnej z Rzeczpospolitą ( jeden z najlepszych czasów dla Węgier) best regards from Cape Town
Po kluczu etnicznym bracia Węgrzy nie mają wielu argumentów po swojej stronie...
Oczywiście według klucza etnicznego nie ma mowy o powrocie do granic sprzed Trianon; niemniej jednak trzeba pamiętać, że choćby na południu Słowacji Węgrzy nadal stanowią większość (na przykład w przygranicznym Komarnie jest to 80%).
Zmieńcie muzykę w tle, bo jest już monotonna tak troszkę
Węgrzy swoje najważniejsze bitwy, w przeciwieństwie do Polski, z reguły przegrywali. A do Europejskich potęg pierwszoligowych, tak jak Polska, nigdy nie należeli. Poziom życia na Węgrzech w XIV, XV, XVI i XVII wieku był zbliżony do Polski i Węgrzy na poziomie Zachodu nigdy nie byli. A po 1990 roku rozwijają się o wiele wolniej, niż Polska. Węgrzy w XVI i XVI wieku specjalizowali się, tak jak Rzeczypospolita, w eksporcie kopalin oraz produktów rolnych i leśnych na Zachód Europy, zwłaszcza srebra i złota, które były eksportowane najpierw do Polski, a potem przez Gdańsk, Królewiec i Elbląg do Europy Zachodniej. Węgry i Polska w XV, XVI i XVII wiecznej Europie pełniły w handlu międzynarodowym taką samą pozycję, jak dziś Rosja. Eksportowały w większości produkty nisko przetworzone i nieprzetworzone surowce na Zachód Europy głównie, a także eksportowały z zyskiem towary ze Wschodniej Europy oraz z Azji Mniejszej na Zachód, głównie tkaniny i biżuterię :P
A jednak w okresie międzywojennym oraz w czasach demoludów poziom życia na Węgrzech był znacznie wyższy niż w Polsce. Przed wojną w Polsce wciąż mocno się trzymał analfabetyzm, szczególnie na Kresach, na terenach dzisiejszych zachodniej Białorusi i zachodniej Ukrainy. Galicja i Lodomeria były zdecydowanie najbiedniejszymi prowincjami Austro-Węgier. W czasach PRL Węgry jawiły się nam niemal jako Zachód, porównywalne z Jugosławią, pod względem komfortu i standardu życia. Ale faktycznie, po 1989 roku Polska rozwijała się absurdalnie szybko, przez 25 lat najszybciej w Europie, w rezultacie Węgry dogoniliśmy około 2012 roku. Dziś jesteśmy na podobnym poziomie pod względem PKB według parytetu siły nabywczej, z leciutką przewagą Polski. Nie mamy jednak tej traumy w postaci Traktatu z Trianon, rewizjonizm w Polsce jest domeną wyłącznie skrajności. Żadna licząca się partia nie postuluje zmian granic Polski. Natomiast rewizjonizm na Węgrzech nieco zatruwa im życie polityczne i może doprowadzić do mało przyjaznych relacji z sąsiadami. Moim zdaniem taka trauma potrwa jeszcze przez kilka pokoleń.
Polska (czy Rzeczpospolita) też nigdy nie należała do potęg "pierwszoligowych". Bo w ten czas by trzeba stworzyć ekstraklasę dla tych 'prawdziwszych potęg'. Niestety.
@@PiotrJaser Co do analfabetyzmu, to on się trzymał najbardziej wśród mniejszości (na Węgrzech wśród Rumunów i Serbów, a u nas wśród Białorusinów i Ukraińców), Galicja zaś nie była najbiedniejsza, biedniejsza była Dalmacja, zaś na samych Węgrzech przede wszystkim był dymorfizm Budapeszt vs. prowincja, np. pańszczyznę znieśli dopiero w 1930. Ale generalnie zgoda.
@@PiotrJaser Polska była potwornie zniszczona po IIWŚ i tylko dlatego Węgrzy stali lepiej. Do tego trochę lepiej zarządzali gospodarką a u nas po strajkach w 1980 gospodarka się rozpadła. Dlatego w 1990 PKB na głowę było na Węgrzech dwa razy wyższe niż w Polsce.
Komuna dała im "luzu" po masakrze 56'... Pelne półki do 1989. Pamiętam mój polski szok za dzieciaka.
Jeżeli chcesz prezentować się publicznie, przestawiać bardziej zaawansowane treści, to proszę nie mów: prawdziwom, europejskom metropoliom.
Jaka była i jest nadal pokrętna gra mocarstw zachodnich ,to widać na przykładzie Niemiec,które nie zostały rozebrane po wojnie [dopiero po II wojnie] a wręcz przeciwnie Anglia z całych sił starała się ,by Niemcy nadal pozostały przeciwwagą dla Francji i kosztem Polski chroniły Berlin ...
Po IWŚ dokonano częściowego rozbioru Rzeszy pozbawiając ją 12,5% terytorium i 6 mln ludzi. WB była przeciwna dalszemu dzieleniu Niemiec, bo to zakłóciło by spłatę reparacji, a nie ze względu na mityczną równowagę na kontynencie. Ponadto WB i RFr nie miały sił, by wyegzekwować ewentualny traktat zaborczy.
Niemcy nigdy nie powinny były być "zjednoczone". Co prawda Austria pozostała osobnym państwem, ale to samo powinno stać się z Bawarią, Saksonią, Hesją itp. Zapewne dziś takie państwa by ze sobą współpracowały, tak jak współpracują Niemcy z Austrią, ale jednak nadal prowadziłyby niezależną politykę i nie mówilibyśmy o zagrożeniu dominacją niemiecką, bo nie w każdej sprawie byłyby jednomyślne. Inne państwo dawniej niemieckie, Luksemburg, nie jest już kojarzone z Niemcami.
@@PiotrJaser, miej pretensje do Bismarcka. On wiedział do czego dąży.
@@PiotrJaser dokładnie...
przeciez niemcy stracily czesc terenow w europie + wszystkie kolonie zamorskie po I ws, to nie wiem o czym pierdolisz xD
Stworzenie takich małych Węgier po WWI i małej Serbii po rozpadzie Jugosławii było dużym błędem Zachodu. Stworzyło dwa rewizjonistyczne państwa w środku Europy.
Przeciez serbia nie jest mała. Jugosławia powstała z wielu państw, Serbia może mieć pretensje jedynie o Kosowo.
@@celex7038 Jest jeszcze Republika Serbska w Bośni i Hercegowinie, ale głównie mi chodzi o Kosowo.
@@plrc4593 Należało dać Serbom wybór - rezygnują z albańskiego etnicznie Kosowa i dostają połowę Bośni (tak, połowa Bośni to ziemie, gdzie etniczni Serbowie to większość). Założę się, że byłaby ich zgoda
@@plrc4593 Tylko tu wchodzi problem że w Kosowie nie mieszkają Serbowie (tzn stanowią tam jakieś 7%), a Republika jest podzielona środkiem przez Federację Bośni. W idealnym świecie owszem do Serbii można by dokleić Kosowo i Republikę, ale ostatnie 100 jak nie 200 lat (bo problem już rozpoznany był w czasach Napoleońskich) udowodniło że w najlepszym wypadku dojdzie do wysiedleń i pozbawiania praw wyborczych Kosowarów i idiotycznych roszczeń terytorialnych wobec Bośniaków celem połączenia z macierzą Banja Luki, a najgorsze wypadki od strony Serbów, Chorwatów a i również Boszniaków obserwowaliśmy podczas 2wś i w latach 90.
A, i jeszcze ważna sprawa że wierchuszkę i inteligencję w powojennej Jugosławii stanowili przed wszystkim Serbowie i wszędzie wstawiali swoich, dzisiejsza Serbia to politycznie pozostały ogryzek po ów Jugosławii, więc dla wielu Serbów cel nie kończy się na Kosowie czy Republice, a odtworzeniu ów status quo.
@@plrc4593 tylko, że Kosowo jest małe i praktycznie pozbawione Serbòw. Rewizjonizm serbski jest po prostu głupi. To tak jakbyśmy chcieli teraz odzyskać wszystkie kresy wschodnie
W ogole Wegrzy pierwotnie powinni miec swoje panstwo lub autonomie na Uralu bo stamtad przyszli a na terenie dzisiejszych Wegier powinni mieszkac Slowianie Morawscy
Węgry= II Niemcy, tylko, że nas traktowali jak Niemcy Austrię, ale np Serbię to traktowali jak nas Prusacy. Braci się nie traci, ale nie zakłamujmy Historii.
Traktat w Trianon był przegięciem. To tak, jakby Polska odrodziła się w granicach Kongresówki i zabór pruski zostałby w Niemczech, Galicja w Austrii, a kresy wschodnie w Rosji. Oczywiście, że część ziem powinna odpaść od Węgier, ale południowa Słowacja i Zakarpacie, północna Wojwodina i pogranicze z Rumunią były w większości etnicznie węgierskie i te ziemie powinny pozostać po stronie Węgier. Przecież Węgrzy nie mieli pretensji o odpadnięcie Chorwacji, północnej Słowacji czy południowej Wojwodiny. Jedyna sporna kwestia ciężka do rozwiązania to enklawa Szeklerów we wschodnim Siedmiogrodzie. Pretensje Węgier były tylko o ziemie, gdzie Węgrzy byli większością. Paradoksalnie to Hitler był sprawiedliwy z tymi arbitrażami wiedeńskimi
Racja, Węgrzy nie mieli żadnych wpływów na decyzję rządu w Wiedniu. Byli drugą kategorią.
Wydaje mi się że granica Węgier w 1941/44r. była idealna pod względem jakkolwiek rozumianej "sprawiedliwości". Kompromis na Słowacji (Słowacja zyskuje państwowość, południowa Słowacja z Koszycami dla Węgier), Rumunii (południowy Siedmiogród dla Rumunii, północny dla Węgier), Serbii (Wojwodina dla Węgier, Banat dla Serbii) byłby najlepszych rozwiązaniem i zmniejszyłaby nastroje rewizjonistyczne (które zupełnie rozumiem, a wręcz popieram)
@@crusader_3037 terytorialnie było spoko. Ale rząd był uzależniony od III Rzeszy.
@@crusader_3037 Dla mnie jedyna kwestia sporna to właśnie Szeklerzy w centrum Rumunii, którzy byli oddzieleni od Węgrów rumuńską większością. Ale południowa Słowacja,. północna Wojwodina, Zakarpacie czy przygraniczne miasta jak Satu Mare, Oradea czy Arad bezsprzecznie powinny być na Węgrzech
@@PomorskiWilkZakarpacie łatwo im zwrócić😊
Węgry w czasie Monarchii Habsburgów, jak wywalczyły prawo do dualistycznej Monarchii, znacznie powiększyły swoje terytorium. Kłopot w tym, że były to tereny rolniczo-leśne, ze słabo rozwiniętą gospodarką. W rękach Austrii pozostały za to Czechy, prawie cała dzisiejsza Austria i północno-wschodnie Włochy dzisiejsze z miastem Triest. A te tereny były dużo lepiej zagospodarowane i tam rewolucja przemysłowa dotarła szybciej, niż na węgierską część Imperium Habsburgów. Do dziś Serbia i węgierska część Ukrainy są sporo słabiej rozwinięte, niż Węgry. Węgierska część Monarchii Habsburgów dostarczały lda całego kraju i na eksport dóbr rolnych i leśnych, a bardzo niewiele dóbr przemysłowych. Z Kolei Austriacka część imperiów dostarczała przede wszystkim kopaliny i dobra przemysłowe, przetworzone. A do tego na terenach, które Węgry utraciły po 1920 roku, Węgrzy nie stanowili większości. A problem Wielkich Węgier do dziś stanowi główną barierę w rozwoju państw Trójmorza i Międzymorza. Bo Budapeszt do dziś jest w napiętych relacjach z Bratysławą, Belgradem, Bukaresztem i Kijowem. A to pole do popisu Rosji, która popiera i wzmaga węgierskie roszczenia terytorialne i do tego inwestuje coraz więcej na Węgrzech. Orban niemal jednoznacznie w konflikcie Rosja-Ukraina popiera Moskwę, co nie działa na niekorzyść Węgier, bo psuje relacje Węgier de facto z całym Zachodem i zbliża Budapeszt do Pekinu i Moskwy. Ja wprawdzie popieram, jako Polak, odrodzenie Rzeczypospolitej w granicach co najmniej sprzed 1772 roku, a nawet z sprzed rozejmu w Andruszowie z 1657 roku, ale nie w taki sposób, jak Węgrzy. Chciałbym, aby te tereny po połączeniu z Polską miały sporą autonomię, tak jak wiele części przedrozbiorowej Rzeczypospolitej, jak Dzikie Pola, majątki szlacheckie, Kurlandia, Inflanty, Prusy Książęce, Gdańsk. Tylko tak można by przekonać tamtejszą ludność do przyłączenia. A do tego trzeba mieć potencjał gospodarczy. Węgrzy chcą jednak niegdyś utracone latyfundia scalić z resztą kraju i czekają na dogodny moment, aby je odzyskać, czyli większą rewizję granic. Dlatego dziś stoją na rozdrożu - między Moskwą i Pekinem, a Brukselą, Berlinem i Waszyngtonem. A po 1990 roku rozwijają się de facto gorzej, niż Polska, a w 1991 roku byli na znacznie wyższym poziomie, niż my. W 1991 roku biedniejsze od Polski były jedynie Rumunia i Albania, a Białoruś i Ukraina były na takim samym poziomie :P
W dzisiejszych czasach oczywistym jest, że przy tworzeniu takiej "federacji" niezbędna jest pełna zgoda zainteresowanych narodów (kiedyś pojęcie narodu oznaczało kompletnie co innego). Dawniej Węgry mogły sobie pozwolić na prowadzenie takiej nacjonalistycznej polityki w obrębie Królestwa, dziś po prostu nie mają na to sił, ani możliwości.
Jeżeli chodzi o 1657 rok, to masz na myśli porozumienie z Wychowskim w sprawie utworzenia Rzeczypospolitej Trojga Narodów.
@@krzysztofcywinski4899 Dokładnie tak. Ale wcześniej Kozacy i Ludy zamieszkujące dzisiejszą Ukrainę tego się nie domagały. A poza tym Unia Hadziacka i tak nie doszła do skutku. Bo Kozacy w połowie XVII wieku, jak Polska i Litwa były w agonii kompletnej i zmagała się i z Kozakami, i Siedmiogrodem i ze SZwecją i Rosją, to kolaborowali, z kim się dało. Część tylko Kozaków w I RP uznało Ugodę Hadziacką. Kozacy szukali porozumienia i z Rosją i ze Szwecją i z Kozakami. I na tym polegli, tak jak w trakcie I wojny światowej, gdy kolaborowali z każdym, który pozornie wyciągnął do Ukrainy rękę. To Anglicy wymyślili w połowie XVII wieku pierwszy traktat rozbiorowy Polski, ale na szczęście wygraliśmy ze Szwedami, Moskalami, Kozakami, Brandenburczykami, Kozakami i Siedmiogrodem, ale kosztem strat terytorialnych na Wschodzie i Północy i na jakiś czas rozbiory Polski zostały zapomniane :P
@@krzysztofcywinski4899 Rozejm w Andruszowie miał miejsce 1667 roku, a ja przez pomyłkę wpisałem 1657. Wybacz. Z kolei Unia Hadziacka, która finalnie nie stała się faktem przez podzielenie Kozaków między Rzeczypospolitą, Tatarów, Szwedów i Rosjan, to została podpisana we wrześniu 1658 roku, więc 9 lat przed Andruszowem. Szkoda, że nie wypaliła. Być może nie utracilibyśmy finalnie Kijowa, Smoleńska i Ukrainy Zadnieprzańskiej z Czernichowem, co nastąpiło po rozejmie Andruszowskim w 1667. To jednak nie była jeszcze klęska Rzeczypospolitej, bo miał to być tymczasowy rozejm, a Rzeczypospolita nie miała siły walczyć z Moskwą po krwawym bratobójczym Rokoszu Lubomirskiego. Kto wie, czy gdyby Lubomirski by się nie wychylał, to kolejny raz nie zajęlibyśmy Moskwy? A przynajmniej zajęte tereny przez wojska rosyjskie w wyniku potopu rosyjskiego odzyskać. Jan Kazimierz miał jedną wielką wadę. Miał niesłychany talent do robienia sobie wrogów. W Rzeczypospolitej i za granicą. Dlatego doprowadził do tylu katastrof naraz, z których niemal cudem Rzeczypospolita wyszła zwycięsko, choć z utratą cennych ziem. Pierwszy traktat Rzeczypospolitej o rozbiorach wymyślili Anglicy i został podpisany w okolicach 1660 roku. Rzeczypospolita miała być rozebrana między Kozaków, Rosję, Szwecję, Siedmiogród i Brandenburgię, jeśli się nie mylę. Ale oczywiście nie wszedł w życie, bo Szwedów i Rosjan wyparliśmy finalnie. Ale odzyskaliśmy tylko ruiny. Gospodarczych strat po Powstaniu Chmielnickiego, Potopie Szwedzkim i Potopie Rosyjskim finalnie I RP nie odrobiła. Wiele miast odzyskało swą populację z I połowy XVII wieku, jak Gdańsk czy Wilno, dopiero w XIX wieku, pod zaborami. Wiele dzieł sztuki i innych skarbów zagrabionych przez Rosjan i Szwedów nie udało się po dziś dzień odzyskać. A Kozacy i tym samym sama Ukraina, polegli przez tę kolaborację z kim dosłownie się da. Ale tak samo Ukraina poległa po I wojnie światowej, bo została rozdzielona między Polskę i ZSRR w Rydze, tak jak między Polskę i Rosję w Andruszowie. A Polsce zawsze podział terenów Ruskich z Moskwą zawsze wychodził bokiem, bo finalnie utratą niepodległości w dłuższej perspektywie. Dlatego Polska dziś nie może odpuścić takich terenów, jak kraje nadbałtyckie, Białoruś i Ukraina. Te tereny w relacjach z Rosją to sprawa życia i śmierci dla Polski. Ten, kto ma tam silniejsze wpływy, ten ma przewagę ogólnie. Dlatego wojna na Ukrainie nie może się skończyć zniknięciem Ukrainy z mapy świata w ogóle. Ukraina Straci i tak minimum 1/5 swego terytorium sprzed 2014 roku. Ale Białoruś i Ukraina to swoiste bufory, odgradzające Polskę i Zachód od Rosji. Tak samo kraje nadbałtyckie, choć należą do NATO i UE :P
Węgrzy w ramach C.K prowadzili represyjną politykę madziaryzacji tylko wzmacniając nacjonalizm i separatyzm ludów na obrzeżach państwa. Węgrzy w XIX wieku byli już małym narodem, uciskającym inne ludy, rządzonym przez arystokratów o wstecznej umysłowości, celowo opierającym się modernizacji. Tak więc Węgry dostały to co zasiały. Węgry do tej pory mają PTSD po Trianon, dlatego, że ciągle im we łbach imperialne rojenia, w kraju który de facto to tylko Budapeszt z przedmieściami :)
Złośliwe kłamstwo.
Pod koniec XIX w. Węgry przez około 20 lat przeprowadzały przymusową madziaryzację wśród Słowian i Rumunów, jednak jej skutki były nieporównywalnie mniejsze niż traktowanie mniejszości przez podobne imperia. Zadaj sobie pytanie: gdzie byłbyś mniejszością, w monarchii austro-węgierskiej, gdzie miałeś prawa, czy w Imperium Brytyjskim lub Rosyjskim, gdzie nawet używanie twojego języka było zabronione? Podczas gdy Węgrzy „tłumili” Rumunów, ich liczba wzrosła w Siedmiogrodzie, w Austro-Węgrzech było wówczas więcej szkół rumuńskich niż w Rumunii, jak to możliwe?
Austro-Węgry były jedynym państwem w Europie, które miało generałów pochodzenia żydowskiego
Nawet Austria uszczknęła część terytorium Węgier, zachodni skrawek zamieszkały przez ludność niemiecką, ale historycznie od wieków należący do Królestwa Węgier. Traktat z Trianon to najbardziej niesprawiedliwa umowa międzynarodowa w dziejach Europy.
Bez przesady z tymi Niemcami. Niesprawiedliwość dotyczyła północnej Wojwodiny czy południowej Słowacji, ale nie zgermanizowanego zachodu Węgier. Tam akurat było referendum i na przykład miasto Sopron zostało na Węgrzech
@@PomorskiWilk Ale dlaczego Austria dostała coś kosztem Węgier a nie na odwrót? Dlaczego w ogóle Niemiecka Republika Austrii (tak się przez chwilę nazywało państwo austriackie tuż po rozpadzie Austro-Węgier po wojnie) nie zostało pozbawione Karyntii (na początku napisałem absurdalnie Karelii), wówczas w dużym stopniu zamieszkałej przez Słoweńców, a dziś będącej wylęgarnią niemieckich nacjonalistów (tak, niemieckich, bo odwołujących się do nacjonalizmu wielkoniemieckiego), takich jak Joerg Haider? Były tam plebiscyty i tak jak na Mazurach ludność pochodzenia słowiańskiego opowiedziała się w większości za Niemcami (w tym przypadku Austrią), ale poprzedzone to było kampanią propagandową na wielką skalę wspieraną przez struktury administracyjne. Tej propagandzie słabo zorganizowani Słoweńcy nie mogli niczego podobnego przeciwstawić.
@@PiotrJaserchyba chodziło Ci o Krainę a nie Karelię. A Kraina została w Austrii bo był tam plebiscyt i tak zdecydowali mieszkańcy. A skoro tak to cóż możemy powiedzieć? Nic, tak zdecyowali sami zainteresowani.
@@kromek_jga chodziło mi o Karyntię, przepraszam. Z Karyntii pochodzi Joerg Haider i współczesny nacjonalizm niemiecki w Austrii. To Karyntia jest tym regionem, w którym Słoweńcy na przełomie XIX i XX wieku stanowili 80% mieszkańców. Zresztą Karyntia to serce Słowenii, coś jak nasza Wielkopolska. To tam powstało pierwsze pra-słoweńskie państwo Karantania. Tylko mały fragment Karyntii jest dziś w Słowenii. W plebiscycie ludność słoweńska zachowała się tak jak u nas polskojęzyczni Mazurzy, choć przewaga tam za niemiecką Austrią nie była tak duża jak na Mazurach. I już wspomniałem, jak "uczciwy" był to plebiscyt. Całe struktury administracyjne, urzędowe optowały za Austrią, liderzy austriaccy wciąż też łudzili się, że może dojdzie do ostatecznego zjednoczenia Niemiec, dodatkowo dla ludności słoweńskiej nowe państwo to była zagadka. Część Mazurów też wybrała "pewność i stabilność" jaką im gwarantowało zachowanie status-quo.
@@PiotrJaserto prawda do dziś w Karyntii wielu mieszkańców ma słowiańskobrzmiące nazwiska kończące się na -witz (-vić) albo -sky (od -ski).
Problem z Trianom 1920 polega na tym że Węgry nie miały siły militarnej by zmienić postanowienia 1920. Zasada samostanowienia narodów miała na celu przede wszystkim zniszczenie państw centralnych. Nowe granice nie oznaczały stabilizacji i porządku tylko nowe problemy. Podpisania było konieczne przez Węgry , choć trudne. Nie potępiam Węgier za sojusz z Hitlerem.Rumunia też tak zrobiła, Bułgaria czy Słowacja. W interesie zarówno Polski i reszty krajów Europy Środkowo-Wschodniej jest upadek ZSRR. Potem Niemcy i tak by przegrały w wojnie z aliantami, to byłoby szansą dla Polski. Węgrzy muszą przestać być krótkowzroczni w polityce, i powinni przestać głosować na Orbana!
Tak chcieli osłabić państwa centralne, że patyczkowali się z Niemcami (sprawa Gdańska czy Górnego Sląska) czy Austriakami (land Voralberg chciał przyłączyć się do Szwajcarii). Szkoda, że nie byli na Germanów tacy cięci jak na Węgrów
@@PomorskiWilk Sam widzisz że Ententa nie była zjednoczona w takim stopniu. A po klęsce I wojny światowej Niemcy obok Polski i Francji nie miały wielkich . Niemcy miały większy potencjał i były niemal jednolite etnicznie!
W Polskim interesie jest pokój na Ukrainie, - ale nie jej wygrana - która w 1945 roku dostała od ZSRR - 4 województwa 2 RP, wiec może stracić ziemie zamieszkane przez Rosjan na wschodzie i Krym. A ZSRR upadł w roku 1991, dzisiaj jest Federacja Rosyjska. To nie Polacy decydują kogo wybierają Węgrzy. U nas zdecydowali Niemcy i co jest lepiej w naszej gospodarce ?
@@hanskloss7422 W interesie Polskim jest to by Ukraina odzyskała wszystkie swoje terytoria, włącznie z okupowanym Krymem. A od kiedy tereny wschodnie Ukrainy należą do Rosji. Węgry po prostu powinny zaakceptować obecny stan kraju, granice to nie problem by mniejszości narodowe żyły obok siebie. Polska gospodarka est w dobrym stanie!
No dobra...
Dokonano rozbioru Wegier.
Ale jak Wegrzy sobienwyibrwzaja idzyskanie tych ziem?
Jak juz w 1920 roku na tych ziemiach Wegrzy stanowili mniejszość.
A co dopiero teraz...
Nie pisz bzdur. Na północy Wojwodiny, na południu Słowacji, na dzisiejszym pograniczu rumuńskim stanowili większość
niestety Węgry zostały "rozebrane" po 1 wojnie światowej a szkoda bo może Polska miała by potężnego sojusznika podczas 2 wojny światowej i odmienilo by to losy wojny, ale kto wie
Potężny sojusznik z problemami etnicznymi
Węgry to są niemiecki przyjacieli historyczne
@@vonvndoren9991 Bez przesady, gdyby Węgrzy zatrzymali południową Słowację, północną Wojwodinę, Zakarpacie i pogranicze z Rumunią, to nie mielliby problemów etnicznych
@@PomorskiWilk Przeczytaj komentarz Pana Lewusa, na który odpowiedziałem z pełną starannością.
Mała szansa, Węgry po 51 lat współrządzenia krajem z Austriakami były silnie proniemieckie.
Terenów utraconych w wyniku I wojny światowej Węgry nigdy na dłużej nie odzyskały. A znaczną część tych terenów przyznali im Habsburgowie, zwłaszcza po tym, jak Węgrzy wywalczyli sobie dualistyczną monarchię Austro-Węgierską i cesarz Austrii był jednocześnie królem Węgier i miał osobne koronacje w Wiedniu i w Budapeszcie. Miasto Budapeszt bardzo rozrosło się pod rządami Habsburgów i jako pierwsze miasto w kontynentalnej Europie uzyskało metro. Do dziś jest to miasto wielkości Bukaresztu, Mińska, Wiednia, czy naszej Warszawy. 2/3 utraconych 100 lat temu terenów przez Węgry dziś znajduje się na terenie Ukrainy, Słowacji, Rumunii oraz Serbii. I Węgrzy nadal dążą do odzyskania tych ziem. Bo tam mieszka diaspora węgierska i to znaczna. A diaspora węgierska na tych terenach to murowany elektorat Victora Orbana. W Polsce jest nieco inaczej. Jedynie Polonia na Kresach Wschodnich, w USA i w Kanadzie głosuje na PiS. Reszta głosuje za KO i w efekcie większość głosów zza granicy co wybory zgarnia Koalicja Obywatelska :P
Większość utraconych ziem nie była węgierska. Trudno im się z tym pogodzić, ale to były jednak tereny okupowane, chociaż zdobyte przed setkami często lat. Po prostu rozpadło się imperium i stad ten kac!
Nie do końca. Węgry te obszary utrzymywały od czasów, gdy w Polsce rządzili pierwsi Piastowie. A nawet będąc z nami w sojuszu wygarnęli niektóre ziemie od ówczesnej Rzeszy, podczas gdy Polska cofnęła się zza Odry.
Trianon to zbrodnia, rozbiór, niesprawiedliwość, żal i smutek. Nie bójmy się tego mówić, gdyż my jako naród, który przez 123 lata zniknął z mapy, świetnie to rozumiemy. A naszym Braciom Węgrom życzę przede wszystkim wiary, nieustępliwości i walki o swoje interesy. Boże zbaw Węgry!
Chyba coś ci się pojebało, to Cesarstwo AustroWęgier było odpowiedzialne za rozpętanie I wojny, to Węgry w przeszłości robiły za takich samych zaborców jak Rosja, Austria i Prusy na Polsce, to Węgrzy maja zaburzone mniemanie o sobie i roszczenia nieadekwatne do niczego. Pielęgnują w sobie jakieś ciągoty wielkomocarstwowe, a tak na prawdę są bardzo mały narodem, który powinien uważać co się wokół nich dzieje i liczyć na pokój bo mogą bardzo źle skończyć.
A na ile lat z winy Węgrów z mapy świata zniknęła Słowacja!!
@@commandantee
1. Kiedy Słowacja pierwszy raz stała się niepodległym państwem? Moim zdaniem 1 stycznia 1993r. po rozpadzie Czechosłowacji,. Zaś sama jej (ČSR) geneza jest bardziej wynikiem idei nacjonalistycznych pod koniec XIX w., więc o jakiej winie Węgier mowa.(wgl w polityce międzynarodowej nie ma takich rzeczy rzeczy jak "wina" czy "sprawiedliwość", są interesy)
2. W momencie podpisania traktatu z Trianon duża część Słowacji (głównie południowa i wschodnia) była węgierska etnicznie, np. w Bratysławie Niemcy i Węgrzy stanowili ponad 80%, a w Koszycach Węgrzy stanowili zdecydowaną większość. Nie neguje zatem samej państwowości Słowacji, a obecną granicę, która poprowadzona jest (nawet dzisiaj), zostawiając po stronie słowackiej sporą część mniejszości węgierskiej, która, w pewien sposób, jest obywatelami drugiej kategorii.
Gott strafe Ungarn!
@@crusader_3037 Czechosłowacja to nyła federacji dwóch bliskich sobie kulturowo i językowo państw, pod butem Węgier Słowacja była okupowana.
Szkoda,że Polska nie ma takiego polityka jak Pan Orban
Dzisiejsze okrojone Węgry to nie kraj. Zjednoczone Węgry to raj. Niech żyją Kraje Korony Świętego Stefana!
I niewinne madziaryzowane narody wyrwane ze swoich narodowych państw!
Węgry tym są podobne do Polski że ich też odarto z ziemi i blasku przeszłości.
Imperium? XD
Polecam powrót do podstawówki jeśli nie rozumiesz tego stwierdzenia
@@julkaef8230 No i państwo węgierskie się pod tą definicję nie podpina. Węgry były częścią imperium Habsburgów a same nie doszły do miana lokalnego hegemona po 14 wieku. To co osiągnęły w pod koniec średniowiecza jest ich terytorialnym limitem, a gdzie można mówić o imperium jeżeli owe państwo przez całą nowożytność było zależne od innych państw.
@@galicyjskiwatarzka9795 Imperium Austro-Węgier, czyli także Węgier.
@@Astro76472 Jak mogło to być imperium jak to była tzw korona św stefana czyli kilka królestw pod patronatem dynsatii?
@@Vormav777 Tak bardzo węgierskie jak polski był carat wszakże car był tytułowany królem polski
ale, żeby szczekać do Rosji. Żałosny kanalik pseudohistoryczny XD
Trzeba im zrobić to jeszcze raz bo Orbanowi się nudzi , myślę że ograniczenie Węgier do stolicy to dobry pomysł
Więc jesteś jeszcze większym wariatem od nich, mało tego krótkowzrocznym. Właśnie takie pojmowanie winy i kary doprowadziło do 2 wojny.
zakarpacie słowacja siedmiogród i burgenland powinny być Węgierskie
Miejmy nadzieję że teraz zachód przegra i zostanie tak rozgrabiony.
Pisz za siebie w liczbie pojedyńczej.
Polska byłaby dziś takim „ogryzkiem” po Poczdamie gdyby jak Węgry została sojusznikiem III Rzeszy. Były takie pomysły! Cudem uniknęliśmy takiego losu. Ale taki jest zawsze koniec imperialnej polityki. Węgry muszą się z tym pogodzić.
Nie do końca takim ogryzkiem. Stracilibyśmy może Suwałki, Białystok, Chełm, Przemyśl, ale Górny Śląsk czy południowe Prusy Wschodnie raczej i tak trafiłyby do nas. Byśmy mieli w najgorszym razie 2/3 tego co dzisiaj
@@PomorskiWilknie trafiłyby. Całe Prusy Wschodnie to byłby Obwód Kaliningradzki, a Górny Śląsk należałby do NRD.
@@dapp9183 Moim zdaniem granica zachodnia nie uległaby zmianie na naszą niekorzyść. Wydaje mi się jednak, że 3-4 miliony polskich żołnierzy po stronie Niemców pozwoliłoby uniemożliwić dotarcie Armii Czerwonej do Berlina przed aliantami. Żelazna kurtyna byłaby między Niemcami a Polską i Stalin żądałby nabytków dla Polski, nawet jak była po złej stronie. Gdyby zaś Armia Czerwona zdobyła Berlin to się zgadzam - Stalin starałby się nie naruszać granicy, żeby jego NRD mogłoby chociaż trochę rywalizować z RFN. Jednak kwestia Górnego Śląska i Gdańska byłaby rozwiązana na naszą korzyść. Natomiast Prusy to się zgadzam z Tobą - na dolnej Wiśle byłaby granica z Moskalami, plus Podlasie, Chełm i Przemyśl
Fajny film
I dobrze.
Oby Madziarzy odzyskali potęgę ❤
ale nie kosztem innych Słowian, jak Słowaków i Chorwatów. Nie musieli być tak wrogo nastawieni do sąsiedzi z którymi ramię w ramię walczyli przeciwko najeźdźcom przez tysiąc lat.
@@nikolahavaic759 Chorwaci wbili nóż wplecy poparli złodzieji z Trianon więc tak ich kosztem
@@julkaef8230 jak sobie chcesz
@@julkaef8230 A jak inaczej królestwo Chorwacji miało się odkleić od tyrana? To tak jakbyś wrzucił że Polska wbiła nóż w plecy Imperium Rosyjskiemu bo odłączyła jedną z najbogatszych dzielnic - "Królestwo Kongresowe" od "macierzy".
@@julkaef8230 Akurat Węgrów w Chorwacji prawie nie było i między Węgrami a Chorwacją nie ma zatargów granicznych. To tak jakby mieć pretensje do Litwinów, że chcieli mieć swoje państwo zamiast wrócić do unii z Polską czy czepiać się nas, że nie chcieliśmy być częścią Rosji
Gdybyśmy mieli polityka tej klasy co Orban tez moglibyśmy szczycić się naszą świetnością a tak co w tym podzielonym i nienawidzących się ludzi kraj mamy. Kłótnie i zahamowanie rozwoju z chęci odegrania się na poprzednikach.
Na Węgrzech jest jeszcze większy podział w narodzie, bo u nas władza jednak się zmienia
@@PomorskiWilk, Tyle że tam jak w USA nie atakuje się inwestycji dlatego, ze inni je projektowali lub że inwestycje przeszkadzają Niemcom, lub innym. Jak wiesz na wzrost PKB i ogólny rozwój to właśnie inwestycje obok popytu mają największy wpływ.
@@PomorskiWilkTak na przemian PiS PO "dobre zmiany" tych władz... 🤦🏻♂️
To że Węgry po klęsce Niemiec i Austro-Węgier w I wojnie światowej, musiały zmienić swoje granice to nic nadzwyczajnego. Ale traktat w Trianon 1920 to był zwykły rozbiór Węgier. Taka Rumunia dostał część dawnych Węgier ...większą od Węgier po Trianon 1920. Po Trianon aż 40% mieszkańców Słowacji było ...Węgrami. Także Jugosławia zajęła obszar zamieszkany przez Węgrów. Ale najbardziej kuriozalne było przyznanie części Węgier ...Austrii która wywołała I wojnę światową. Zaborcy którzy dokonali rozbioru Węgier - Czechosłowacja, Rumunia i Jugosławia zawarły antywęgierski sojusz zwany Małą Ententą który niemiał żadnej wartości, bo np. wrogiem Rumunii było ZSRR, które nie było wrogiem ani Czechosłowacji ani Jugosławii. Natomiast wrogiem Czech byli Niemcy którzy nie byli wrogiem ani Rumunii ani Jugosławii. Czechosłowacja była państwem które powstało ze STRACHU - Czechów przed Niemcami oraz Słowaków przed Węgrami, dodatkowo przyłączono do Czechosłowacji - Rus Zakarpacka która nigdy nie należała ani do Czech ani do Słowacji. To idiotyczne decyzje Anglii i Francji z Wersalu i Trianon oraz Spa doprowadziły do wybuchu 2 wojny światowej, bo skłóciły ze sobą państwa Europy Środkowej. Polska nie dostała Gdańska bo według Anglii był zamieszkany w 85-90% przez Niemców, to że Polska nie miała żadnego portu oraz to że zapleczem gospodarczym Gdańska było dorzecze Wisły czyli ...Polska, się nie liczył dla Anglii. Za to fakt że przyznane Czechom - Sudety były zamieszkane w ...85% przez Niemców nie miał dla Anglii znaczenia.
nie bredź, sporo Słowaków mieszkało również po stronie węgierskiej, Rusnacy z kolei byli częścią Korony św. Stefana, jak najbardziej zrośnięci ze Słowakami z którymi byli przepleceni jak Polacy z Łemkami, z tym że nie było tam konfliktów narodowościowych jak np ze strony Polaków na północnej stronie Karpat, po prostu inna, wyższa kultura współżycia, ponadto Węgrzy (i inne mniejszości w sposób WZORCOWY, nie posiadający nigdzie precedensów, no może w Szwajcarii) mieli zapewnione w Czechosłowacji szkolnictwo w języku węgierskim, sentymenty, nacjonalizm, szowinizm oraz szczucie Sanacji powodowały wrzenie ze strony tej mniejszości.
@@namevorname1221 "Sporo Słowaków" to znaczy ilu ? Zamiast bredzić podaj konkretną liczbę. Węgrów było na Słowacji 40%. W roku 1938 nikt za tą Czechosłowacje nie chciał umierać, więc nie było żadnej "wyższej kultury współżycia" bo każdy chciał się przyłączyć do swojego państwa - Niemcy, Węgrzy, Polacy, W Sudetach w wielu miastach mieszkali sami Niemcy, a jedynymi Czechami byli ...urzędnicy i policjanci przysłani z Pragi, na Rusi Zakarpackiej było podobnie. Monachium 1938, nie było żadnym rozbiorem Czechosłowacji tylko przywracało stan naturalny. Ta niby idealna Czechosłowacja rozpadła się w roku 1939 jak stare rozprute gacie, jak Austro-Węgry w roku 1918. To Czesi zrobili sobie z Polski wroga po napaści na Zaolzie w 1919. Ale przypomnieli sobie o Polsce dopiero w roku 1938, bo wcześniej prowadzili cały czas antypolską politykę. To Czechosłowacja napadła na Zaolzie w 1919 kiedy walczyliśmy z Ukraińcami oraz bolszewikami. To Czechosłowacja w roku 1920 blokowała transporty broni do Polski, kiedy walczyliśmy z bolszewikami. To Czechosłowacja dawała schronienie , broń , materiały wybuchowe, oraz szkoliła ukraińskich bandytów z OUN-UPA, którzy przeprowadzali zamachy terrorystyczne na ziemiach Polski w latach 1921-1938. To był Czechosłowacki nacjonalizm, szowinizm i szczucie przeciw Polsce. Czechosłowacja nie wygrała żadnego referendum, tylko wszystko załatwiała przy zielonym stoliku z Francją i Anglią, które ją w roku 1938 w Monachium olały.
@@hanskloss7422 kto cię tak zaprogramował sieroto po sanacji? Wszystko co napisałeś jest łgarstwem, było akurat wszystko na odwrót, w ogóle ta lista groteskowych gorzkich żali, które tu wylałeś, w kontekście wszystkich wyczynów które poczyniła polska dyplomacja, ośrodki patriotyczno-dywersyjno-wojskowe, władze wojskowe formalne , lokalni nawiedzeni działacze itp, świadczą, że pozamieniałeś się z koniem głowami panie ułan czy superagencie gru :)) ale jak to się mówi: każdy osądza podług siebie, dlatego nie będę rozmawiał z obłąkanym pieniaczem. Za bardzo cenię swój czas a jak jest powiedziane: przed wieprze nie rzuca się pereł, i tak byś nie był w stanie zrozumieć pewnych kwestii, bo masz po prostu sprany mózg, a co do Węgrów to wyobraź sobie panie Węgrofanie, sam jestem Węgrem - nie potrzebujemy takich obrońców ani sprzymierzeńców, potrzebujemy ludzi przewidywalnych, logicznych, w innym miejscu w twoim poście zamierzasz okraść Ziemię Korony św. Stefana z ziem spiskich, to jest wdzięczność hieny, której daliśmy tyle amunicji w 1920 :)) Dwa razy daliśmy się nabrać na wasze czcze pyskówki powstańce: w 1846 i 1956, wynik był tragiczny. Jestem również Czechem z niemieckimi korzeniami a nawet Polakiem (po części). Człowieku lecz się.
Węgrzy,odbierzcie swoje ziemie!
Polska powinna rozebrać zachodnią Ukrainę razem z Węgrami
Niestety nasze społeczeństwo jest zbyt upośledzone by myśleć o swoim bycie i jednocześnie przyklaskują tym warszawskim przychlastom którzy nas skłócają z bratnimi Madziarami...
Lel, zatem nawet Polska przyczyniła się do owego rozbioru, choć najmniej, to jednak ówczesne Węgry sięgały Polski.
Sięgały Polski piszesz, przecież Kraków, Lwów i obecne Podkarpacie( Galicja) to były ziemie Imperium Austro-Węgierskiego, do 1918 roku. Słowo - sięgały, powinno być obejmowały.
Bez przesady, 500 km2 i kilkadziesiąt wsi ciężko nazywać rozbiorem. Podejrzewam, że gdyby nie było Czechosłowacji, to Węgrzy sami dobrowolnie oddaliby nam cały sporny obszar Spiszu i Orawy (spór chyba był o jakieś 1000 km2)
@@PomorskiWilk buhaha i dlatego wciąż wisi mapa w gabinecie premiera Ziem Korony św. Stefana, sporny obszar dobre sobie, ten obszar to była niegojąca się rana państwa węgierskiego temat rozpraw wszystkich sejmów szlachty węgierskiej przez 300 lat, nie odebrano siłą przytrzymanych ziem bo Rzplita była potęgą wówczas a Węgry zajęte przez Turcję a potem Habsburgów. Idea rozbioru w pewnym sensie odebrania, zwrotu przywłaszczonych sobie przez Kazimierza Wielkiego oraz późnych Jagiellonów byłych ziem węgierskich tzn Galicji i Spiskich enklaw wyszła od strony wielmożów węgierskich, Austriacy tylko uporządkowali zbrojnie i dyplomatycznie zaległości, które figurowały w dokumentach mospanie.