Hej, Edziu! Idealne okoliczności przygody do wyciszenia, ale też otwarcia się na nowe. Jestem oczarowana tymi widoczkami! ,,Vossa" zapisałam. Brak akcji, lub powolna fabuła skupiona na przeżyciach wewnętrznych bohaterów, to dla mnie najlepsza rekomendacja . Czy planujecie jakiś zbiorowe omówienie? To byłby zacny film / live! Moja mama bardzo lubi Piotrowskiego, a zwłaszcza serię z Brudnym. Ja jeszcze nie czytałam nic, co wyszło spod pióra tego pisarza i ,prawdę mówiąc, trochę się boję zaczynać, bo mam wrażenie, że polskie kryminały pisane są na jedno kopyto. (Nigdy nie wspominałam o tym u Ciebie, bo wiem, że to nie Twój typ literatury, ale czytam tego całkiem sporo, stąd mam rozeznanie). Nie tak dawno czytałam trzeci tom przygód policjantki Baśki Zajdy autorstwa Ireny Małysy, którego akcja rozgrywa się właśnie w domkach letniskowych. Najbardziej podobał mi się tom pierwszy, spod samiuśkiej Babiej Góry, ale i dwa pozostałe dały mi trochę rozrywki. Nic wybitnego, ale Małysa swoim stylem wyróżnia się na tle polskich ,,kryminopisarzy". Czytałam kiedyś powieść Osamu Dazaiego w niemieckim tłumaczeniu, a była to „Gezeichnet“ (nie mam pojęcia, jaki jest jej polski tytuł i czy w ogóle ukazała się po polsku). Uderzyła mnie w niej zbieżność przemyśleń protagonisty z moimi własnymi - odczuwany dysonans wobec świata; dziwne myśli, że jest się jedyną istotą na planecie, która czuje w taki, a nie inny sposób; strach przed ludźmi zmuszający do grania osoby pewnej siebie... Bardzo do mnie przemawia ten typ narracji. I tak właśnie niedawno sobie myślałam, że mogłabym Ci ją polecić. Cieszę się, że odkryłaś tę prozę i mam nadzieję, że jeszcze będziesz ją tu przedstawiać. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dobrej reszty tygodnia!
Hej, kochana! "Voss" na pewno przyniósłby Ci masę przeżyć i refleksji. Nie wiem, czy się spodoba, ale na pewno nie będzie lekturą jałową. Z tego, co wiem, organizatorka akcji nie planowała żadnego zbiorczego omówienia, jedynie wymieniałyśmy się wrażeniami na kartach książki i w listach, które wkładałyśmy do paczki. A rzeczywiście to by było super, połączyć się i pogadać, może nawet podrzucę ten pomysł. Nie wiedziałam, że czytasz kryminały! Małysa brzmi jak coś, co mogłoby mnie na tym wyjeździe wciągnąć. Nic straconego, będę ją miała w pamięci. "Zatracenie" z tego co wiem jest słynną powieścią w dorobku autora i mam ją w planach na przyszłość, słyszałam dużo dobrego. Mam nadzieję, że zarezonuje ze mną podobnie, jak z Tobą. Pozdrowienia i wspaniałego tygodnia ❤
Z niezłych, wciągających thrillerów/ kryminałów przeczytałam ostatnio "Zbędnych " Chmielarza i "Efekt morza" Bondy - to najnowsza część serii z Hubertem Meyerem, która osnuta jest wokół historii zaginięcia Iwony Wieczorek.
Bardzo ciekawy wakacyjny odcinek. Podziwiam chęć eksperymentowania z thrillerami. Ja też ich nie czytam z zasady. „Lato gdy mama miała zielone oczy” też mi się podobało, ale jeszcze bardziej, tej samej autorki „ Szklany ogród”, gorąco polecam. Zainteresowały mnie opowiadania tej japońskiej pisarki o której mówisz, muszę ich poszukać. Przepięknie tam u Ciebie na wakacjach, bardzo lubię Cię słuchać. Pozdrawiam.
Podróżująca książka to taki świetny koncept 😍 aż mnie kusi żeby puścić kiedyś Iliadę w obieg 😂 Sama książka też brzmi ciekawie😁 Thrillerów też nie umiem wybierać, kompletnie się nie znam na tym gatunku🫣 Ale doskonale rozumiem dlaczego skończyłaś tę złą książkę, też mi się zdarza kończyć kiepskie rzeczy nie mam pojęcia dlaczego😂 Jak mówiłaś o nienaturalnych dialogach pomyślałam sobie w jaki sposób gadamy z człowiekiem mojego życia i doszłam do wniosku, że gdyby to spisać to też by to wyglądało nienaturalnie😂 Czekałam na opinię o Boskiej i czekam na kolejny materiał z nią😁 uwazam, że wydawanie takich książek bez przypisów to jakaś pomyłka😅 Sama zbieram się do tego tłumaczenia już trochę i właśnie brak przypisów mnie zniechęca 😂 no ale, kupilam ostatnio wydanie BN, może z przypisami stamtąd będzie lepiej. Kiedyś już czytałam to stare tłumaczenie i lekturę wspominam mgliście ale dobrze 😁 Przy okazji: znasz Życie nowe Dantego? Tez ciekawa rzecz 😊 Do Twarzy Ci z tymi okolicznościami przyrody😉 Super film!😊
Iliadowy booktour, to brzmi wspaniale! Przeniesienie dialogów z życia na papier rzeczywiście byłoby szalone. Mam czasami w codziennym życiu takie refleksje, kiedy z kimś rozmawiam, że gdyby to było napisane w książce, to wszyscy by mówili, że niezręczne, nienaturalne dialogi😅No i z bliskimi osobami, kiedy się rozmawia np. półsłówkami, bo oboje wiecie o co chodzi, to też byłoby niezłe do spisania, nikt by się nie mógł połapać. Tak samo z niektórymi ludźmi i ich zachowaniami, decyzjami - jako bohaterowie książek wydawaliby się nierealistyczni, przerysowani itd. O "Życiu nowym" oczywiście słyszałam, ale jeszcze nie czytałam. Dziękuję Ci bardzo za komentarz i uściski!
@@literatunek dokładnie tak, z Człowiekiem Życia gadamy czasem jakimiś skojarzeniami, które w książce potrzebowałyby chyba przypisów i kontekstu😂 Jak trafię jakąś Iliadę gdzieś na promce, to pomyślę🤣 Życie nowe jest super, bo po każdym wierszu poeta tłumaczy co miał na myśli😅 coś akurat dla mnie😉
U mnie jedna z ostatnich lektur to Hrabina Cosel Kraszewskiego i dotarłam do informacji że autor Hrabiny uwielbiał Boską komedię - tak mi się nasunęło jako element łączący 😊
@@kamilakamila8310 No niestety jeszcze poczekam trochę na Hrabine bo powinna być dostępna ale panie nie mogą jej znaleźć w bibliotekę...oby ktoś nie wyniósł za pazuchą 🙈
Nie słyszałam, teraz przeczytałam sobie opis na goodreads i podoba mi się motyw mieszania się fikcji, tworzonej przez bohatera we własnej powieści, z rzeczywistością. Ciekawa jestem, jakie będą/są Twoje wrażenia!
Nigdy nie czytałam, ale słyszałam sporo o tej powieści dotyczącej Baczyńskiego. Nie sięgnęłam, bo jakoś nie przekonuje mnie koncept fabularyzowanych biografii, ale czytałam jakiś fragment na instagramie i jest rzeczywiście pięknie napisana!
@@literatunek to ja ze swojej strony gorąco polecę "Nocami krzyczą sarny" - tu akurat autorka nie fabularyzuje biografii, sięga jednak po historię Ziem Odzyskanych, okolic Gór Sowich. Pióro ma niesamowite!
Miejsce urocze. Ja też nareszcie mogę na spokojnie zasiąść do czytania, bo wreszcie mam urlop;) I to wyjazdowy. Czytam, czytam.. Już za mną "Korowod" J. Małeckiego i "Impresjonisci" J. Guze;) Podczytuję sobie "Mikrotyki" P. Sołtysa i opowiadania/nowelki E. Orzeczkowej. A przede mną "Ucieczka Anny" z Serii z Żurawiem oraz " Kafka nad morzem". Przytargałam też biografię Gombrowicza "Ja, geniusz". Pozdrawiam:)
Ale wspaniałe lektury u Ciebie! Guze uwielbiam, Orzeszkową zresztą też. Ciekawa jestem za to, co sądzisz o "Korowodzie". Mam nadzieję, że odpoczynek był/jest udany i pozdrawiam serdecznie ❤
"Korowód" za mną. Wrażliwość Jakuba Małeckiego zawsze do mnie przemawia i tak było i tymi razem. Jak On buduje zdania! Tylko te historie jak dla mnie nie były zamknięte. Może taki był zamiar autora? Chciałam pobyć w tym świecie jeszcze ciut dłużej. A "Impresjonistow" czytałam z Twojego polecenia;) Nie mogłam się oderwać od lektury, i zżyłam się z bohaterami - malarzami. Nie wiem, czy to zasługa ich fantastycznego życia, czy świetnego pióra autorki... pozdrawiam
Miejsce, w którym jesteś bardzo przypomina mi miejscowość w Borach Tucholskich, gdzie swego czasu bywałam na wakacjach - Osiek. Bardzo ładnie u Ciebie 🙂 Cieszę się, że sięgnęłaś po prozę Osamu Dazaia i jego córki Yuko Tsushimy. Dla mnie zbiór "Jestem, tęsknię, mówię" był zupełnie wyjątkowy i trafił prosto do serca (być może ze względu na tę autobiograficzność i moje osobiste doświadczenia), ale też zachwycił językiem - kunsztownym, poetyckim. Książkę czytałam kilka lat temu i wspomnienia już się nieco zatarły, ale planuję niedługo sięgnąć po "Uśmiech wilka", bo jeszcze tylko jedna książka Tsushimy została na polski przetłumaczona. Córka Dazaia zmarła w 2016 roku na raka płuc. Wielka szkoda... "Voss" wspominam jak piękną psychologiczną podróż przez australijski Interior. Byłam pod ogromnym wrażeniem. Koniecznie muszę przeczytać jeszcze raz, po wielu latach.
Ja teraz się czaję na inne książki White'a, bo Voss trafił idealnie w mój gust. Zresztą z Tsushimą i Dazaiem moja przygoda też dopiero się zaczęła. O ile się nie mylę, to od Ciebie zaczerpnęłam polecajkę "Jestem, tęsknię, mówię", więc bardzo Ci dziękuję ❤️
Czy ktoś polecił Ci może „Szczelinę” Josefa Kariki? Nie są to co prawda domki tylko góry ale mnie przeraziła ta książka 😊 „Lato gdy mama…” też niesamowicie mi się podobało. Voss już jest u mnie na półce na Legimi a „Uczennica” jest prawie na ukończeniu 😊 Chciałabym przeczytać jeszcze „Zatracenie” Osamu Dazai.
Nikt nie polecał mi Kariki. Słyszałam o nim sporo, jak następnym razem najdzie mnie ochota na taką lekturę, to będę miała go na uwadze:) Zatracenie też mam w planach. Jak Ci się podobała Uczennica?
Robię przypis do swojego komentarza - jednak kojarzę tę serię Piotrowskiego z Igorem Brudnym, nie skojarzyłam po prostu, że to ten sam autor. Teraz oglądam filmik Krysi i dopiero połączyłam kropki 😅 o tej serii akurat słyszałam sporo dobrego, ale po Matni chyba już nie chcę sprawdzać
Polecam książki trillery Ruth Ware; jedna na pewno zawiera klimat odludzia.Autorka potrafi mocno nastraszyć.Najbardziej znana jej powieść to " Pod kluczem".
Jak mi kiedyś znów przyjdzie ochota na thriller, to będę miała już dużo więcej tytułów w zanadrzu:) O Ware słyszałam sporo, pewnie kiedyś w przyszłości sprawdzę, czy mnie wciągnie - dziękuję za to polecenie. Pozdrowienia!
Ja bym Ci mogla polecic tylko film (horror slasher) rozgrywający sie w osrodku wypoczynkowym i mysle, ze noglby byc naprawde przerazajacy w Twojej sytuacji xd Ale ja wiem, ze Ty filmow nie ogladasz haha
Co jak co, ale widoki masz tam przepiękne 😍 Zachód słońca i to różowe niebo nad jeziorem... piękności. Bardzo mi się podobały te cytaty z Vossa, będę musiała sięgnąć. Ten o wielkości mnie zachwycił, jedno zdanie, a jakie mocne! O proszę, też czytałam "Nie ma kto pisać do pułkownika"! Bardzo mi się podobał ten tomik, tęsknota za ojczyzną i granice światów poety - jego życia i literatury, życia w Iranie i tęsknoty za Azerbejdżanem. Była tam jedna linijka, gdzie mówił, że jest rówieśnikiem swojej półrocznej córki w poznawaniu ojczyzny, i bardzo to do mnie trafiło
Kiedy jakiś collab książkowy z kanałem pająki?
+1, ja bardzo chętnie
Słuchy, które doszły mnie z Waszego discorda, skutecznie uświadomiły mi, że nie chcę wchodzić w pająkowe uniwersum. Więc podziękuję
@@literatunek dlaczego? 😭
jesteśmy milsi, niż nas malują
@@literatunek pozory mylą
@@literatunek proszę tych ludzi unikać. ich discord to toksyna jakich mało. samo szambo.
Hej, Edziu! Idealne okoliczności przygody do wyciszenia, ale też otwarcia się na nowe. Jestem oczarowana tymi widoczkami!
,,Vossa" zapisałam. Brak akcji, lub powolna fabuła skupiona na przeżyciach wewnętrznych bohaterów, to dla mnie najlepsza rekomendacja . Czy planujecie jakiś zbiorowe omówienie? To byłby zacny film / live!
Moja mama bardzo lubi Piotrowskiego, a zwłaszcza serię z Brudnym. Ja jeszcze nie czytałam nic, co wyszło spod pióra tego pisarza i ,prawdę mówiąc, trochę się boję zaczynać, bo mam wrażenie, że polskie kryminały pisane są na jedno kopyto. (Nigdy nie wspominałam o tym u Ciebie, bo wiem, że to nie Twój typ literatury, ale czytam tego całkiem sporo, stąd mam rozeznanie). Nie tak dawno czytałam trzeci tom przygód policjantki Baśki Zajdy autorstwa Ireny Małysy, którego akcja rozgrywa się właśnie w domkach letniskowych. Najbardziej podobał mi się tom pierwszy, spod samiuśkiej Babiej Góry, ale i dwa pozostałe dały mi trochę rozrywki. Nic wybitnego, ale Małysa swoim stylem wyróżnia się na tle polskich ,,kryminopisarzy".
Czytałam kiedyś powieść Osamu Dazaiego w niemieckim tłumaczeniu, a była to „Gezeichnet“ (nie mam pojęcia, jaki jest jej polski tytuł i czy w ogóle ukazała się po polsku). Uderzyła mnie w niej zbieżność przemyśleń protagonisty z moimi własnymi - odczuwany dysonans wobec świata; dziwne myśli, że jest się jedyną istotą na planecie, która czuje w taki, a nie inny sposób; strach przed ludźmi zmuszający do grania osoby pewnej siebie... Bardzo do mnie przemawia ten typ narracji. I tak właśnie niedawno sobie myślałam, że mogłabym Ci ją polecić. Cieszę się, że odkryłaś tę prozę i mam nadzieję, że jeszcze będziesz ją tu przedstawiać.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dobrej reszty tygodnia!
Dokształciłam się. Polski tytuł tej japońskiej książki to ,,Zatracenie".
Hej, kochana! "Voss" na pewno przyniósłby Ci masę przeżyć i refleksji. Nie wiem, czy się spodoba, ale na pewno nie będzie lekturą jałową. Z tego, co wiem, organizatorka akcji nie planowała żadnego zbiorczego omówienia, jedynie wymieniałyśmy się wrażeniami na kartach książki i w listach, które wkładałyśmy do paczki. A rzeczywiście to by było super, połączyć się i pogadać, może nawet podrzucę ten pomysł.
Nie wiedziałam, że czytasz kryminały! Małysa brzmi jak coś, co mogłoby mnie na tym wyjeździe wciągnąć. Nic straconego, będę ją miała w pamięci.
"Zatracenie" z tego co wiem jest słynną powieścią w dorobku autora i mam ją w planach na przyszłość, słyszałam dużo dobrego. Mam nadzieję, że zarezonuje ze mną podobnie, jak z Tobą.
Pozdrowienia i wspaniałego tygodnia ❤
@@literatunek
Jak tam miałaś pięknie ❤ „Voss” intryguje bardzo, muszę kiedyś dorwać tę książkę.
Naprawdę bardzo warto!
Z niezłych, wciągających thrillerów/ kryminałów przeczytałam ostatnio "Zbędnych " Chmielarza i "Efekt morza" Bondy - to najnowsza część serii z Hubertem Meyerem, która osnuta jest wokół historii zaginięcia Iwony Wieczorek.
Po kolejne Bondy też na pewno sięgnę prędzej czy później, jak będę miała ochotę na tego typu lekturę:)
@@literatunek No właśnie naszła mnie ochota na plaży 🤭⛱️
Uwielbiam oglądać u Ciebie Reading Vlogi, a ten ma niezwykły klimacik ❤
@@kursywa dzięki, Natalia! ❤️
Bardzo ciekawy wakacyjny odcinek. Podziwiam chęć eksperymentowania z thrillerami. Ja też ich nie czytam z zasady. „Lato gdy mama miała zielone oczy” też mi się podobało, ale jeszcze bardziej, tej samej autorki „ Szklany ogród”, gorąco polecam. Zainteresowały mnie opowiadania tej japońskiej pisarki o której mówisz, muszę ich poszukać. Przepięknie tam u Ciebie na wakacjach, bardzo lubię Cię słuchać. Pozdrawiam.
Szklany ogród na pewno przeczytam prędzej czy później, jestem zaintrygowana tą autorką. Dziękuję bardzo za oglądanie i miłe słowa ❤️
Piękne to miejsce gdzie wypoczywasz. Cisza, spokój, bez turystów. A "Vossa" muszę przeczytać, bo nie znałam :)
Polecam bardzo!:)
❤E❤
💛💛
Podróżująca książka to taki świetny koncept 😍 aż mnie kusi żeby puścić kiedyś Iliadę w obieg 😂
Sama książka też brzmi ciekawie😁
Thrillerów też nie umiem wybierać, kompletnie się nie znam na tym gatunku🫣
Ale doskonale rozumiem dlaczego skończyłaś tę złą książkę, też mi się zdarza kończyć kiepskie rzeczy nie mam pojęcia dlaczego😂
Jak mówiłaś o nienaturalnych dialogach pomyślałam sobie w jaki sposób gadamy z człowiekiem mojego życia i doszłam do wniosku, że gdyby to spisać to też by to wyglądało nienaturalnie😂
Czekałam na opinię o Boskiej i czekam na kolejny materiał z nią😁 uwazam, że wydawanie takich książek bez przypisów to jakaś pomyłka😅
Sama zbieram się do tego tłumaczenia już trochę i właśnie brak przypisów mnie zniechęca 😂 no ale, kupilam ostatnio wydanie BN, może z przypisami stamtąd będzie lepiej. Kiedyś już czytałam to stare tłumaczenie i lekturę wspominam mgliście ale dobrze 😁
Przy okazji: znasz Życie nowe Dantego? Tez ciekawa rzecz 😊
Do Twarzy Ci z tymi okolicznościami przyrody😉
Super film!😊
Iliadowy booktour, to brzmi wspaniale! Przeniesienie dialogów z życia na papier rzeczywiście byłoby szalone. Mam czasami w codziennym życiu takie refleksje, kiedy z kimś rozmawiam, że gdyby to było napisane w książce, to wszyscy by mówili, że niezręczne, nienaturalne dialogi😅No i z bliskimi osobami, kiedy się rozmawia np. półsłówkami, bo oboje wiecie o co chodzi, to też byłoby niezłe do spisania, nikt by się nie mógł połapać. Tak samo z niektórymi ludźmi i ich zachowaniami, decyzjami - jako bohaterowie książek wydawaliby się nierealistyczni, przerysowani itd. O "Życiu nowym" oczywiście słyszałam, ale jeszcze nie czytałam. Dziękuję Ci bardzo za komentarz i uściski!
@@literatunek dokładnie tak, z Człowiekiem Życia gadamy czasem jakimiś skojarzeniami, które w książce potrzebowałyby chyba przypisów i kontekstu😂
Jak trafię jakąś Iliadę gdzieś na promce, to pomyślę🤣
Życie nowe jest super, bo po każdym wierszu poeta tłumaczy co miał na myśli😅 coś akurat dla mnie😉
U mnie jedna z ostatnich lektur to Hrabina Cosel Kraszewskiego i dotarłam do informacji że autor Hrabiny uwielbiał Boską komedię - tak mi się nasunęło jako element łączący 😊
Akurat jutro odbieram Hrabine Cosel z biblioteki i zacznę lekturę 😊
@@AnetaZ.Jestem ciekawa co powiesz. Mi finalnie się podobała
@@kamilakamila8310 To dobrze:) Mam nadzieję ,że mnie zainteresuje .
O proszę! Teraz doczytałam, że nawet tłumaczył fragmenty Boskiej
@@kamilakamila8310 No niestety jeszcze poczekam trochę na Hrabine bo powinna być dostępna ale panie nie mogą jej znaleźć w bibliotekę...oby ktoś nie wyniósł za pazuchą 🙈
dzięki za polecenia! :) ja teraz będę czytac coś mocniejszego, bo horror z domieszką thrillera "Gość z koszmaru", może słyszałaś?
Nie słyszałam, teraz przeczytałam sobie opis na goodreads i podoba mi się motyw mieszania się fikcji, tworzonej przez bohatera we własnej powieści, z rzeczywistością. Ciekawa jestem, jakie będą/są Twoje wrażenia!
Uuu ten Voss brzmi dobrze
Polecam serdecznie
Cudowne miejsce, idealne na spokojny wypoczynek przy książkach 🥰 Fantastyczny klimat!
Ostatnio pokochałam pióro Katarzyny Zyskowskiej - miałaś okazję czytać coś jej autorstwa?
Nigdy nie czytałam, ale słyszałam sporo o tej powieści dotyczącej Baczyńskiego. Nie sięgnęłam, bo jakoś nie przekonuje mnie koncept fabularyzowanych biografii, ale czytałam jakiś fragment na instagramie i jest rzeczywiście pięknie napisana!
@@literatunek to ja ze swojej strony gorąco polecę "Nocami krzyczą sarny" - tu akurat autorka nie fabularyzuje biografii, sięga jednak po historię Ziem Odzyskanych, okolic Gór Sowich. Pióro ma niesamowite!
Miejsce urocze. Ja też nareszcie mogę na spokojnie zasiąść do czytania, bo wreszcie mam urlop;) I to wyjazdowy. Czytam, czytam.. Już za mną "Korowod" J. Małeckiego i "Impresjonisci" J. Guze;) Podczytuję sobie "Mikrotyki" P. Sołtysa i opowiadania/nowelki E. Orzeczkowej. A przede mną "Ucieczka Anny" z Serii z Żurawiem oraz " Kafka nad morzem". Przytargałam też biografię Gombrowicza "Ja, geniusz". Pozdrawiam:)
Ale wspaniałe lektury u Ciebie! Guze uwielbiam, Orzeszkową zresztą też. Ciekawa jestem za to, co sądzisz o "Korowodzie". Mam nadzieję, że odpoczynek był/jest udany i pozdrawiam serdecznie ❤
"Korowód" za mną. Wrażliwość Jakuba Małeckiego zawsze do mnie przemawia i tak było i tymi razem. Jak On buduje zdania! Tylko te historie jak dla mnie nie były zamknięte. Może taki był zamiar autora? Chciałam pobyć w tym świecie jeszcze ciut dłużej. A "Impresjonistow" czytałam z Twojego polecenia;) Nie mogłam się oderwać od lektury, i zżyłam się z bohaterami - malarzami. Nie wiem, czy to zasługa ich fantastycznego życia, czy świetnego pióra autorki... pozdrawiam
A powrót do domu i pracującej rzeczywistości dość trudny.
Miejsce, w którym jesteś bardzo przypomina mi miejscowość w Borach Tucholskich, gdzie swego czasu bywałam na wakacjach - Osiek. Bardzo ładnie u Ciebie 🙂
Cieszę się, że sięgnęłaś po prozę Osamu Dazaia i jego córki Yuko Tsushimy. Dla mnie zbiór "Jestem, tęsknię, mówię" był zupełnie wyjątkowy i trafił prosto do serca (być może ze względu na tę autobiograficzność i moje osobiste doświadczenia), ale też zachwycił językiem - kunsztownym, poetyckim. Książkę czytałam kilka lat temu i wspomnienia już się nieco zatarły, ale planuję niedługo sięgnąć po "Uśmiech wilka", bo jeszcze tylko jedna książka Tsushimy została na polski przetłumaczona. Córka Dazaia zmarła w 2016 roku na raka płuc. Wielka szkoda...
"Voss" wspominam jak piękną psychologiczną podróż przez australijski Interior. Byłam pod ogromnym wrażeniem. Koniecznie muszę przeczytać jeszcze raz, po wielu latach.
Ja teraz się czaję na inne książki White'a, bo Voss trafił idealnie w mój gust. Zresztą z Tsushimą i Dazaiem moja przygoda też dopiero się zaczęła. O ile się nie mylę, to od Ciebie zaczerpnęłam polecajkę "Jestem, tęsknię, mówię", więc bardzo Ci dziękuję ❤️
Czy ktoś polecił Ci może „Szczelinę” Josefa Kariki? Nie są to co prawda domki tylko góry ale mnie przeraziła ta książka 😊 „Lato gdy mama…” też niesamowicie mi się podobało. Voss już jest u mnie na półce na Legimi a „Uczennica” jest prawie na ukończeniu 😊 Chciałabym przeczytać jeszcze „Zatracenie” Osamu Dazai.
Ja też gdy czytałam Szczelinę miałam ciarki...
Nikt nie polecał mi Kariki. Słyszałam o nim sporo, jak następnym razem najdzie mnie ochota na taką lekturę, to będę miała go na uwadze:) Zatracenie też mam w planach. Jak Ci się podobała Uczennica?
Kazdy kogo znam czyta Piotrowskiego tylko z masochistycznej przyjemnosci hhaha
Ja o nim nigdy wcześniej nie słyszałam. Ale masochistyczna przyjemność była duża XD
Robię przypis do swojego komentarza - jednak kojarzę tę serię Piotrowskiego z Igorem Brudnym, nie skojarzyłam po prostu, że to ten sam autor. Teraz oglądam filmik Krysi i dopiero połączyłam kropki 😅 o tej serii akurat słyszałam sporo dobrego, ale po Matni chyba już nie chcę sprawdzać
Polecam książki trillery Ruth Ware; jedna na pewno zawiera klimat odludzia.Autorka potrafi mocno nastraszyć.Najbardziej znana jej powieść to " Pod kluczem".
Jak mi kiedyś znów przyjdzie ochota na thriller, to będę miała już dużo więcej tytułów w zanadrzu:) O Ware słyszałam sporo, pewnie kiedyś w przyszłości sprawdzę, czy mnie wciągnie - dziękuję za to polecenie. Pozdrowienia!
Oooooo nie spodziewałam się, że przeczytasz akurat ten thriller 🥹
Dziękuję za polecajkę!!
Dziękuję za Mamę z zielonymi oczami FENOMENALNA Pozdrawiam serdecznie
Super, że też do Ciebie trafiła! Pozdrowienia:)
Ja bym Ci mogla polecic tylko film (horror slasher) rozgrywający sie w osrodku wypoczynkowym i mysle, ze noglby byc naprawde przerazajacy w Twojej sytuacji xd Ale ja wiem, ze Ty filmow nie ogladasz haha
Nawet się zastanawiałam nad filmem będąc tam, ale był za słaby zasieg 😅 a z ciekawości, jaki masz na myśli?
@@literatunek konferencja, taki szwedzki na netflixie
Kin ten film też nie był straszny!! Ale był fajny
@@kinczytaja polecam też na takie okoliczności środek lasu Rytuał, też z Netflixa
@@kursywajuż sam tytuł brzmi strasznie XD
Co jak co, ale widoki masz tam przepiękne 😍 Zachód słońca i to różowe niebo nad jeziorem... piękności.
Bardzo mi się podobały te cytaty z Vossa, będę musiała sięgnąć. Ten o wielkości mnie zachwycił, jedno zdanie, a jakie mocne!
O proszę, też czytałam "Nie ma kto pisać do pułkownika"! Bardzo mi się podobał ten tomik, tęsknota za ojczyzną i granice światów poety - jego życia i literatury, życia w Iranie i tęsknoty za Azerbejdżanem. Była tam jedna linijka, gdzie mówił, że jest rówieśnikiem swojej półrocznej córki w poznawaniu ojczyzny, i bardzo to do mnie trafiło
Tak, też mnie poruszył cały ten wiersz. Widziałam na goodreads, że masz tomik w przeczytanych i nasze oceny są chyba jak na razie jedynymi 😅