miałem Fso 1500 125p z 90 roku z silnikiem poloneza, jeździło to całkiem wporzadku i czerpałem z niego przyjemność nie mniej jednak był to samochód bardzo kiepsko wykonany, korozja, odchodzące elementy plastikowe i tapicerskie, podczas remontu okazało się np że drzwi z rocznikowo starszego modelu nie pasowały i musiałem podcinać zawiasy by dopasować do karoserii gdyż pod koniec produkcji tłocznie były tak zuzyte że elementy blacharskie nie trzymały pierwotnych wymiarów. ogólnie fajne auto jak się chce rozpocząć przygode ze starą motoryzacją, częsci są w dalszym ciągu dostępne, proste w obsłudze, jeżdzi się tym o dziwo dość współcześnie i przyciąga uwagę
Największa porażka FSO był początek końca FSO. Pierwsze zakup licencji zmusił do wyrzucenia projektów Warszawy 210 opartej na Fordzie Falcon, oraz Syreny 110. Drugie nasz tzw Fiat 125p ma oprócz karoserii niewiele wspólnego ze 125S który był produkowany we Włoszech. Oryginalnie miał być silnik DOHC o mocy początkowo 90 potem 100 koni mechanicznych. Dla porównania Rosjanie kupili pełną licencję na 124 wraz z silnikiem z wałkiem w głowicy. Więc FSO kupiło karoserię ale zawieszenie oraz napęd pochodzi z mydelnicy 1300 1500 którą notabene Włosi kończyli produkować. Na tym podwoziu postawiony był Polonez. Dalej kontynuacja produkcji samochodów na bazie technologii z lat 60, delikatnie mówiąc była nie na miejscu, świat poszedł dalej i nawet kasa z Daewoo nie pomogła. FSO się nie rozwijało a nawet cofało w czasie, ponieważ modernizacja Fiata 125 polegała na z ubożeniu go do minimum. Dlatego FSO upadło, dla porównania podam przykład Skody, która pomimo problemów nieznanych w żadnym innym ustroju, rozwijali się, gdy 1991 roku Skoda wchodziła w przemianę ustrojową modelem Faworit, to był przełomowy model, Felicje zbudowali już razem z VW, dlatego Skoda istnieje ponieważ była bardziej atrakcyjnym partnerem, ponieważ powtórzę rozwijali się. Za to w FSO wiało chu...m Po za Warsem nic nie zrobiono by go wdrożyć do produkcji tylko dalej klepano przestarzałego Poloneza.
widać że nie masz pojęcia o czym piszesz. Fiat 125 i Polski Fiat 125p zawieszeniowo od 1973 roku były tożsame, zarówno Polski Fiat 125p jak i Fiat 125 oparto na płycie podłogowej Fiata 1500L. Różnice pomiędzy 125p i 125 to: kształt zderzaka i jego kłów, atrapa chłodnicy razem z reflektorami, pokrywa silnika i bagażnika (inne tłoczenia) silnik i skrzynia biegów, tablica rozdzielcza, zbiornik paliwa (w prawym tylnym błotniku w 125, pod podłogą bagażnika w 125p) klamki zewnętrzne i poszycie drzwi do 1973 roku (w 125p pochodziły z Fiata 124), zawieszenie, a właściwie tylko tylne zawieszenie do roku 1973 różniło się nieznacznie, jednakże zaraz po zakończeniu produkcji Fiata 125 w Europie zastosowano most prowadzony drążkami reakcyjnymi w Polskim Fiacie 125p. Rosjanie natomiast mocno zmodyfikowali pod siebie model 124. Oryginalne Fiaty posiadały silnik z wałkiem rozrządu w kadłubie OHV, ale z wałem korbowym na 5 podporach, w wersji Radzieckiej zmodernizowano ten silnik przebudowywując go na silnik typu OHC, zastosowano zmiany w układzie hamulcowym obwodu kół tylnych, gdzie zamiast hamulca tarczowego zastosowano bębnowy, zmianie też uległo sterowanie sprzęgłem, ze strowania mechanicznego za pośrednictwem linki na sterowanie hydrauliczne, tożsame z Fiatem 125 i Polskim Fiatem 125p, zmiany te wynikały po pierwsze z zasobności portfela Rosjan, którzy grabili państwa satelickie jak mogli, a dwa z wymogów rynku (linka zamarźnie, płyn hydrauliczny w teorii nie powinien). Zubażanie 125p, miało miejsce, ale należy też patrzeć na to że starano się by ten wyrób samochodopodobny był jak najtańszy dla odbiorcy zachodniego, rolę auta "luksusowego" przejąć miał Polonez. Skoda, VW a FSO. Skoda Favorit jest to samochód, który rodził się w bólach od lat 70, wyposażony w silnik rodem ze Skody 1000MB z lat 60, co ciekawe ta stara konstrukcja (wał korbowy w 3 podporach, wałek rozrządu w kadłubie) odeszła dopiero za czasów Skody Fabii 1. a Felicja to tylko modernizacja Favoritki a nie nowy model. Pertraktacje pomiędzy FSO a Vagiem trwały, ale nie zdecydowano się z 2 głównych powodów: kasa-rządzący chcieli się zbyt nachapać przy tej transakcji, dwa związki zawodowe, które nie pozwalały na restrukturyzację zakładów wchodzących w skład FSO, a tych zakładów kilka było rozwalonych po całej Polsce, to plus geograficzne popierdzielone położenie fabryki centralnej, nie pozwalającej na jej rozbudowę przypieczętowało decyzję. Patrząc pod kątem nowoczesności Favorit buła na głowę produkty FSO pod względem zawieszenia, ale silnikowo był to ten sam chłam. Nowocześniejsze auta z Demoludów to oczywiście WAZ Sputnik, znany u nas jako Łada Samara, i Zastava 101, produkowana na licencji Fiata 128 od poczatku lat 70 w Jugosławii, przy których zrówno Polonez, 125p czy favorit wyglądają i jeżdzą jak kubły śmietnikowe z silnikami
Mimo wszystko Fiat miał mieć dwuwałkowy silnik, a dostał przestarzały, owszem Rosjanie zmodyfikowali 124 ale i tak pod względem napędu Łada była lepsza. Silnik w polskim Fiacie 125 to przeżytej już w fazie rozpoczęcia produkcji. Co do Skody jednak przetrwała bo się rozwijali, przejedź się do Mlada Bolesław i zobacz sam ile projektów zamietli pod dywan, bo też im Sowieci nie pozwalali. Fakt silnik w Faforit to zmodernizowany ten z 1000 MB, ale jednak zawieszenie i konstrukcja pojazdu biła na głowę Poloneza. Łada Samara to już inna bajka, nad tym pomagały wielkie koncerny z zachodu i trzeba przyznać bo sam miałem Samarę że to jak na owe czasy było to świetny samochód. Wracając do Fiata to proszę link do oryginalny kant włoski. th-cam.com/video/XnBAknpjneU/w-d-xo.html A dostał napęd z tego modelu link poniżej th-cam.com/video/2qmdBsn7l4E/w-d-xo.html
Skoda przetrwała, bo podczas prywatyzacji mieli w głębokim poważaniu związki zawodowe, a i w łapę mniej chcieli niż Polacy, i podatki.... VW wolał wejść do FSR, bo tam nie było oporu załogi bo przed nimi była totalna wizja zamknięcia fabryki, więc albo część załogi na bezrobocie albo wszyscy, zupełnie inna sprawa była w FSO, gdzie na początku lat 90tych Polonez przeżywał drugą młodość i był przez kilka lat najchętniej kupowanym nowym autem w naszym kraju, przez co załoga myślała że tak będzie zawsze (typowe postkomunistyczne myślenie). Jeżeli chodzi o projekty zamiecione pod dywan to warto wspomnieć o licencji Poloneza, bo Polonez to także licencja Fiata tzw Polonez 2, miał być to w pełni licencyjny produkt wprowadzony na początku lat 80, ale jak wiemy z historii czas ku temu był wybitnie niefortunny, tylne zawieszenie miał mieć na sprężynach śrubowych, czyli niemal identyczne jak w Fiacie 132, do napędu miała trafić nowa rodzina silników o pojemnościach 1600, 1800 i 2000, będące wzorowanymi na silnikach Fiat TC będące silnikami OHC z wałem korbowym umieszczonym w 5 łożyskach, jedynym śladem materialnym po tych silnikach są prototypy silników 4DX, czyli dieslowska odmiana, dwa egzemplarze, w tym jeden zabudowany w samochodzie Polonez można obejrzeć w Zabytkowej Hucie Żelaza w Chlewiskach. Kolejny prototyp WARS, auto klasy Łady Samary i Skody Favorit napędzane silnikami 1100 i 1300 konstrukcji FSO, zawieszenie oparte o kolumny McPherson oparte o rozwiązania Fiata z popularnych w tamtym czasie modeli, wszystkie trzy prototypy Warsa można zobaczyć także w Hucie w Chlewiskach, Polonez przednionapędowy z początku lat 90, projekt ten zakładał zastosowanie zawieszenia typu McPherson w przednim zawieszeniu, silnik umieszczony wzdłużnie z przodu napęd na koła przednie- prototyp owy podczas realizacji przekonstruowano na pojazd 4x4 z dołączanym tylnym napędem, samochód posiadał blokadę tylnego mostu, powstał jeden prototyp w nadwoziu Truck standard, skrzynia biegów z blokadą między osiowego mechanizmu różnicowego pochodziła z samochodu Subaru Leone, samochód ten został odnaleziony przez mojego kolegę, który jest na etapie odbudowy, stanowił on bazę dla budowy serii 7 Polonezów w wersji Analog typowo terenowych. Historią Polskiego przemysłu motoryzacyjnego zajmuję się od 15 lat, więc co nieco o tym wiem bezpośrednio od ludzi, którzy tę historię tworzyli, bo dane mi było poznać i porozmawiać z dyrektorem Edwardem Pietrzakiem (dyrektor FSO), dyrektorem Andrzejem Władyką (dyrektor Centrali Handlu Zagranicznego Przemysłu Motoryzacyjnego POLMO), inżynierem Mirosławem Górskim (między innymi konstruktorem wiodącym przy budowie samochodu WARS). Co do silników w 1967 roku silniki 115c 116c nie były nowością, ale przestarzałe jakoś mocno też nie były, w tamtych latach wielu producentów wykorzystywało silniki o takowej konstrukcji, jednakże druga połowa lat 70 tych to schyłek konstrukcji silników typu OHV, i Polonez , pomimo kompletnie przebudowanego silnika miał silnik już mocno przestarzały, jednak jak już pisałem miała to być zapchajdziura przed wprowadzeniem 2 etapu licencji, do którego nie doszło. Generalnie na tle ówczesnej produkcji motoryzacyjnej w PRL, technologia silników 115c i 116c z Polskiego Fiata była na miarę lotu w kosmos, silniki S21, konstrukcyjnie pamiętające czasy jeszcze mocno przedwojenne w porównaniu z silnikami 115c i 116c to jak dwa krzesiwa przy zapalniczce, skok o jakieś 25-30 lat do przodu. Tu rodzi się kilka pytań, dlaczego nie zakupiono kompletnej licencji na model 125? Bo cena, silniki TC były nowością Fiata, i bodaj jednymi z najlepszych silników jakie Fiat produkował, fabryka tych silników w Cassino (z tego co pamiętam ro właśnie tam produkowano te silniki, ale mogę się mylić, piszę z pamięci) miała powierzchnię 3/4 powierzchni zakładu nr1 FSO czyli macierzystej fabryki na Żeraniu, dodatkowo Gomułka, sknerus i hejter własności prywatnej już ostro kręcił nosem na zakup samej licencji na model 125p z silnikiem 1300/1500 OHV, nie \mienia to faktu że rodzina silników TC trafiła ostatecznie pod maski Polskiego Fiata 125p, w modelach 1600 Monte Carlo i 1800 Akropolis, a bardziej seryjnie do Poloneza w modelu Polonez 2000. Dlaczego Czechom i Rumunom udało się zachować swoje marki? głownie przez podejście ludzkie, samochody FSO na rynku Czechosłowackim cieszyły się dużo lepszą opinią niż samochody Skoda, jednakże wygrał lokalny patriotyzm, coś czego w Polsce nie ma i pewnie już nie będzie. W Czeskim przypadku i rząd zgodził się na ulgi podatkowe wobec VAG i wspomniane związki zawodowe nie blokowały transakcji sprzedaży fabryki Skody zgadzając się na restrukturyzację, w przypadku Rumunii było podobnie, choć zajęło to dodatkowe lata, ale obecnie samochody Dacia także są chętnie kupowane, nie tylko w Polsce. Dlaczego zatem FSO upadło? Był to splot kretyńskich decyzji, które zaczęły się około 1994-1995 roku od sprzedaży udziałów Daewoo, plany były świetne, ale tylko na planach się skończyło, choć wprowadzenie samochodu Lanos dało kolejny kop do przodu FSO, bo pomimo tego że był wyprany z osobowości jak ćpun po odwyku, to był niezawodny i trwały konstrukcyjnie, głównie za sprawą sprawdzonej technologii GM. Kolejną fatalną decyzją była sprzedaż FSO po upadku Daewoo ukraińskiemu Avto ZAZ, tak naprawdę produkowaliśmy Lanosy, które za sprawą trwałości i ceny były niemal bezkonkurencyjne na rynku Ukraińskim i szły tam jak krew w piach. Początkowo produkowaliśmy puzzle do składania w fabryce w Zaporożu, tylko po to by na koniec z fabryki ukraińcy wymontowali oprzyrządowanie i wywieźli do siebie, gdzie chyba nadal tłuką Lanosa, z ekstremalnie do dupy silnikiem 1,4 na gaźniku będący rozwinięciem silnika z samochodu Tavria. FSO stała jako fabryka do wynajęcia, z nieomal nową lakiernią spełniającą wszystkie normy ekologiczne i jakościowe, dodatkowo wydział montażu także nie odbiegał zbytnio od ówczesnych trendów, w Polsce montowano samochody Chevrolet, będące zrebrandowanymi modelami Daewoo pod egidą GM, które wykupiło upadające Daewoo. Udało się spłacić kredyty za zbudowaną lakiernię i zmodernizowany wydział montażu, i co? BAM władze Miasta Stołecznego podnoszą podatki od budynków, o 150-200%, Dla fabryki stojącej i negocjującej wprowadzenie nowego partnera produkcyjnego był to ostateczny cios, rozpoczęło się burzenie budynków, które są najmniej potrzebne i są w najgorszym stanie, a te które się dało to poszły do wynajęcia. Obecnie FSO SA wyprzedaje to co pozostało i zwija manele, za wszelką cenę unikając jakiegokolwiek rozgłosu. Tak przez debilne decyzje kończy FSO
Szkoda ponieważ Lanos jak i później montowana Nubira to na owe lata ładne i dość trwałe auta, miałem Nubire w kombi i to był mój wół roboczy. Jeszcze sprzedałem i nadal to jeździ. Tutaj fakt nie wspomniałem o związkach zawodowych ze swoim komunistycznym myśleniem, to dobiło FSO. Raczej obecnie nie ma szans by powstało cokolwiek polskiego, obecne lobby nie dopuści do tego. Lanos nadal jest montowany na Ukrainie. Nie słyszałem o Polonezie 2 za to Warsa miałem okazję oglądać, szkoda że nie wyszło. Widziałem też Warszawę 210, dość długo nad nią pracowali. Ale porzucono projekt na rzecz Fiata 125p. Jedyne polskie auto to była Syrena, reszta to licencje. Czechom patriotyzmu tylko pozazdrościć, dalie lepsze warunki, i jak patrzę na Skodę SuperB to zawsze mówię że tak mógł wyglądać Polonez.
wszystko fajnie pieknie, widze tu debate madrych glow za co szacun,,, ale jednego nie zdzierze... mianowicie twierdzenia ze zastawa byla lepsza od favoritki hahhahaha no pewnie pewnie.... zastawa jezdzilem okazjonalnie, a favoritke posiadalem, i kazdemu kto twieerdzi ze zastawa jest duzo lepsza dalbym krzeslo elektryczne
licencja licencja i jeszcze raz licencja na tyle naszych inzynierów było i jest do tej pory stac niebawem licencje na łopaty zaczniemy kupowc powiem wiecej licencje tez mało pomogły bo to co wyprodukowali juz na tasmie było kupą gówna !
Inżynierów mieliśmy zajebistych. Problem był taki że ustrój komunistyczny to taki jebany beton że cokolwiek byś nie kombinował to i tak się obróci w gówno (z resztą mamy do tej pory tego skutki jak stanowiska państwowe obejmują ludzie zaczynający karierę w tamtych latach). Przykładowo taka Syrena Sport mogła być hitem nad hitami, tylko "za bardzo emanowała zachodem" i skończyło się tylko na prototypie.
Moj ojciec miał dwa fiaty,pierwszym wybrabliśmy się w odwiedziny do babci i wujka. Jak to przy spotkaniu dwóch braci,napili się bimbru i wpadli na pomysł aby sprawdzić które auto lepiej kręci bączki. Ojcieć dużym fiatem, a wujek polonezem. Jak to babcia zobaczyła jak poniszczyli jej trawnik przed domem dostali po głowach,a ja z kuzynami mieliśmy z tego ubaw.
70 średnich miesięcznych pensji. Teraz to było by 70x4000zl około. Prawie 300tys. Teraz za to, to porządne auto można kupić. Nawet za najniższa krajowa 1,6 tys na rękę dało by się przyzwoite auto klasy średniej kupić nowe.
Chcesz powiedzieć,że za 1600zł./msc. utrzymasz dom(rachunki)rodzinę(jedzenie,ubrania i tp.)i jeszcze z tego odłożysz na przyzwoity samochód??? th-cam.com/video/IUB-wjXUREE/w-d-xo.html To,chyba nie w Polsce.
@@hundraslxxi9028 Czytać ze zrozumieniem proszę 🙏. Chodzi o to że w stosunku do zarobków duży fiat był drogi przeliczając na dzisiejsze zarobki. Przecież wtedy też trzeba było rodzinę utrzymać opłacić rachunki. O to chodzi...
Wszystko zależy od tego gdzie kto pracuje. Pewnie, że nauczyciela może nie być stać na to co akurat by chciał, ale sekretarkę w dobrej firmie już raczej tak. Nie mówiąc o prezesie czy dyrektorze tejże firmy.
@@lukaszmichalski7162 To pisz ze zrozumieniem. Cytuje " Nawet za najniższą krajową 1.6 tyś. na rękę dało by się przyzwoite auto klasy średniej kupić nowe." Koniec cytatu.
Chyba jakaś motoryzacyjna klątwa wisiała nad naszym krajem. Najpierw Warszawa i wszystkie jej pochodne czyli Żuki, Nysy. Potem 125p. Potem Polonez. Wszystkie te badziewia już w momencie uruchomienia produkcji były technicznymi zabytkami. Wszystkie były robione z byle jakich materiałów i byle jak produkowane i montowane. Syrena to w ogóle była jakimś nieporozumieniem. Nawet Cinquecento wchodząc do produkcji miało jakiś przedpotopowy silnik 700 ccm.
dziwne bo fiacior mojego staruszka z początków produkcji przejeździł 35 lat, a taki kapitalny remont miał jeden i nie miał lekko bo jeździł w dużej mierze po polnych drogach i nawoził sie sporo ciężarów. Fiacior gdy wchodził był dosyć nowoczesny , problem że produkowali go kilkadziesiąt lat i wtedy to już był przestarzały. Odpalał do samego końca i był nie do zdarcia aż do zezłomowania.
Ja ci wierzę, zdarzały sie samochody lepiej gorzej zrobione. Eksportowe i te z Pewexów były sprzedawane za twardą walutę i przy nich się starano żeby spełniały jakieś normy jakościowe. Podobno najgorsze Fiaty były z poniedziałku. Widocznie twój był ze środka tygodnia.
O ile pamiętam to było wytłumaczone na kanale MotoBieda, że właśnie najlepsze były te pierwsze egzemplarze, gdzie jeszcze nie kombinowano i duża ilość części była lepszej jakości, bo FSO zaczęło zmieniać niektóre części na swoje, tańsze.
Miałem fiata 125p r1981 od taty przejechane 120 tyś km zero korozji w 13 roku użytkowania oczywiście konserwowany co 3 lata wersja eksportowa fajne autko na te czasy
miałem Fso 1500 125p z 90 roku z silnikiem poloneza, jeździło to całkiem wporzadku i czerpałem z niego przyjemność nie mniej jednak był to samochód bardzo kiepsko wykonany, korozja, odchodzące elementy plastikowe i tapicerskie, podczas remontu okazało się np że drzwi z rocznikowo starszego modelu nie pasowały i musiałem podcinać zawiasy by dopasować do karoserii gdyż pod koniec produkcji tłocznie były tak zuzyte że elementy blacharskie nie trzymały pierwotnych wymiarów. ogólnie fajne auto jak się chce rozpocząć przygode ze starą motoryzacją, częsci są w dalszym ciągu dostępne, proste w obsłudze, jeżdzi się tym o dziwo dość współcześnie i przyciąga uwagę
Loop tych samych filmikow zabil ciekawosc. YouToube to cos wiecej niz wikipedia i garsc suchych info. Łapka w gore i tak.
Największa porażka FSO był początek końca FSO. Pierwsze zakup licencji zmusił do wyrzucenia projektów Warszawy 210 opartej na Fordzie Falcon, oraz Syreny 110. Drugie nasz tzw Fiat 125p ma oprócz karoserii niewiele wspólnego ze 125S który był produkowany we Włoszech. Oryginalnie miał być silnik DOHC o mocy początkowo 90 potem 100 koni mechanicznych. Dla porównania Rosjanie kupili pełną licencję na 124 wraz z silnikiem z wałkiem w głowicy. Więc FSO kupiło karoserię ale zawieszenie oraz napęd pochodzi z mydelnicy 1300 1500 którą notabene Włosi kończyli produkować. Na tym podwoziu postawiony był Polonez. Dalej kontynuacja produkcji samochodów na bazie technologii z lat 60, delikatnie mówiąc była nie na miejscu, świat poszedł dalej i nawet kasa z Daewoo nie pomogła. FSO się nie rozwijało a nawet cofało w czasie, ponieważ modernizacja Fiata 125 polegała na z ubożeniu go do minimum. Dlatego FSO upadło, dla porównania podam przykład Skody, która pomimo problemów nieznanych w żadnym innym ustroju, rozwijali się, gdy 1991 roku Skoda wchodziła w przemianę ustrojową modelem Faworit, to był przełomowy model, Felicje zbudowali już razem z VW, dlatego Skoda istnieje ponieważ była bardziej atrakcyjnym partnerem, ponieważ powtórzę rozwijali się. Za to w FSO wiało chu...m Po za Warsem nic nie zrobiono by go wdrożyć do produkcji tylko dalej klepano przestarzałego Poloneza.
widać że nie masz pojęcia o czym piszesz. Fiat 125 i Polski Fiat 125p zawieszeniowo od 1973 roku były tożsame, zarówno Polski Fiat 125p jak i Fiat 125 oparto na płycie podłogowej Fiata 1500L. Różnice pomiędzy 125p i 125 to: kształt zderzaka i jego kłów, atrapa chłodnicy razem z reflektorami, pokrywa silnika i bagażnika (inne tłoczenia) silnik i skrzynia biegów, tablica rozdzielcza, zbiornik paliwa (w prawym tylnym błotniku w 125, pod podłogą bagażnika w 125p) klamki zewnętrzne i poszycie drzwi do 1973 roku (w 125p pochodziły z Fiata 124), zawieszenie, a właściwie tylko tylne zawieszenie do roku 1973 różniło się nieznacznie, jednakże zaraz po zakończeniu produkcji Fiata 125 w Europie zastosowano most prowadzony drążkami reakcyjnymi w Polskim Fiacie 125p. Rosjanie natomiast mocno zmodyfikowali pod siebie model 124. Oryginalne Fiaty posiadały silnik z wałkiem rozrządu w kadłubie OHV, ale z wałem korbowym na 5 podporach, w wersji Radzieckiej zmodernizowano ten silnik przebudowywując go na silnik typu OHC, zastosowano zmiany w układzie hamulcowym obwodu kół tylnych, gdzie zamiast hamulca tarczowego zastosowano bębnowy, zmianie też uległo sterowanie sprzęgłem, ze strowania mechanicznego za pośrednictwem linki na sterowanie hydrauliczne, tożsame z Fiatem 125 i Polskim Fiatem 125p, zmiany te wynikały po pierwsze z zasobności portfela Rosjan, którzy grabili państwa satelickie jak mogli, a dwa z wymogów rynku (linka zamarźnie, płyn hydrauliczny w teorii nie powinien). Zubażanie 125p, miało miejsce, ale należy też patrzeć na to że starano się by ten wyrób samochodopodobny był jak najtańszy dla odbiorcy zachodniego, rolę auta "luksusowego" przejąć miał Polonez.
Skoda, VW a FSO.
Skoda Favorit jest to samochód, który rodził się w bólach od lat 70, wyposażony w silnik rodem ze Skody 1000MB z lat 60, co ciekawe ta stara konstrukcja (wał korbowy w 3 podporach, wałek rozrządu w kadłubie) odeszła dopiero za czasów Skody Fabii 1. a Felicja to tylko modernizacja Favoritki a nie nowy model. Pertraktacje pomiędzy FSO a Vagiem trwały, ale nie zdecydowano się z 2 głównych powodów: kasa-rządzący chcieli się zbyt nachapać przy tej transakcji, dwa związki zawodowe, które nie pozwalały na restrukturyzację zakładów wchodzących w skład FSO, a tych zakładów kilka było rozwalonych po całej Polsce, to plus geograficzne popierdzielone położenie fabryki centralnej, nie pozwalającej na jej rozbudowę przypieczętowało decyzję. Patrząc pod kątem nowoczesności Favorit buła na głowę produkty FSO pod względem zawieszenia, ale silnikowo był to ten sam chłam. Nowocześniejsze auta z Demoludów to oczywiście WAZ Sputnik, znany u nas jako Łada Samara, i Zastava 101, produkowana na licencji Fiata 128 od poczatku lat 70 w Jugosławii, przy których zrówno Polonez, 125p czy favorit wyglądają i jeżdzą jak kubły śmietnikowe z silnikami
Mimo wszystko Fiat miał mieć dwuwałkowy silnik, a dostał przestarzały, owszem Rosjanie zmodyfikowali 124 ale i tak pod względem napędu Łada była lepsza. Silnik w polskim Fiacie 125 to przeżytej już w fazie rozpoczęcia produkcji. Co do Skody jednak przetrwała bo się rozwijali, przejedź się do Mlada Bolesław i zobacz sam ile projektów zamietli pod dywan, bo też im Sowieci nie pozwalali. Fakt silnik w Faforit to zmodernizowany ten z 1000 MB, ale jednak zawieszenie i konstrukcja pojazdu biła na głowę Poloneza. Łada Samara to już inna bajka, nad tym pomagały wielkie koncerny z zachodu i trzeba przyznać bo sam miałem Samarę że to jak na owe czasy było to świetny samochód.
Wracając do Fiata to proszę link do oryginalny kant włoski.
th-cam.com/video/XnBAknpjneU/w-d-xo.html
A dostał napęd z tego modelu link poniżej
th-cam.com/video/2qmdBsn7l4E/w-d-xo.html
Skoda przetrwała, bo podczas prywatyzacji mieli w głębokim poważaniu związki zawodowe, a i w łapę mniej chcieli niż Polacy, i podatki.... VW wolał wejść do FSR, bo tam nie było oporu załogi bo przed nimi była totalna wizja zamknięcia fabryki, więc albo część załogi na bezrobocie albo wszyscy, zupełnie inna sprawa była w FSO, gdzie na początku lat 90tych Polonez przeżywał drugą młodość i był przez kilka lat najchętniej kupowanym nowym autem w naszym kraju, przez co załoga myślała że tak będzie zawsze (typowe postkomunistyczne myślenie). Jeżeli chodzi o projekty zamiecione pod dywan to warto wspomnieć o licencji Poloneza, bo Polonez to także licencja Fiata tzw Polonez 2, miał być to w pełni licencyjny produkt wprowadzony na początku lat 80, ale jak wiemy z historii czas ku temu był wybitnie niefortunny, tylne zawieszenie miał mieć na sprężynach śrubowych, czyli niemal identyczne jak w Fiacie 132, do napędu miała trafić nowa rodzina silników o pojemnościach 1600, 1800 i 2000, będące wzorowanymi na silnikach Fiat TC będące silnikami OHC z wałem korbowym umieszczonym w 5 łożyskach, jedynym śladem materialnym po tych silnikach są prototypy silników 4DX, czyli dieslowska odmiana, dwa egzemplarze, w tym jeden zabudowany w samochodzie Polonez można obejrzeć w Zabytkowej Hucie Żelaza w Chlewiskach. Kolejny prototyp WARS, auto klasy Łady Samary i Skody Favorit napędzane silnikami 1100 i 1300 konstrukcji FSO, zawieszenie oparte o kolumny McPherson oparte o rozwiązania Fiata z popularnych w tamtym czasie modeli, wszystkie trzy prototypy Warsa można zobaczyć także w Hucie w Chlewiskach, Polonez przednionapędowy z początku lat 90, projekt ten zakładał zastosowanie zawieszenia typu McPherson w przednim zawieszeniu, silnik umieszczony wzdłużnie z przodu napęd na koła przednie- prototyp owy podczas realizacji przekonstruowano na pojazd 4x4 z dołączanym tylnym napędem, samochód posiadał blokadę tylnego mostu, powstał jeden prototyp w nadwoziu Truck standard, skrzynia biegów z blokadą między osiowego mechanizmu różnicowego pochodziła z samochodu Subaru Leone, samochód ten został odnaleziony przez mojego kolegę, który jest na etapie odbudowy, stanowił on bazę dla budowy serii 7 Polonezów w wersji Analog typowo terenowych. Historią Polskiego przemysłu motoryzacyjnego zajmuję się od 15 lat, więc co nieco o tym wiem bezpośrednio od ludzi, którzy tę historię tworzyli, bo dane mi było poznać i porozmawiać z dyrektorem Edwardem Pietrzakiem (dyrektor FSO), dyrektorem Andrzejem Władyką (dyrektor Centrali Handlu Zagranicznego Przemysłu Motoryzacyjnego POLMO), inżynierem Mirosławem Górskim (między innymi konstruktorem wiodącym przy budowie samochodu WARS). Co do silników w 1967 roku silniki 115c 116c nie były nowością, ale przestarzałe jakoś mocno też nie były, w tamtych latach wielu producentów wykorzystywało silniki o takowej konstrukcji, jednakże druga połowa lat 70 tych to schyłek konstrukcji silników typu OHV, i Polonez , pomimo kompletnie przebudowanego silnika miał silnik już mocno przestarzały, jednak jak już pisałem miała to być zapchajdziura przed wprowadzeniem 2 etapu licencji, do którego nie doszło. Generalnie na tle ówczesnej produkcji motoryzacyjnej w PRL, technologia silników 115c i 116c z Polskiego Fiata była na miarę lotu w kosmos, silniki S21, konstrukcyjnie pamiętające czasy jeszcze mocno przedwojenne w porównaniu z silnikami 115c i 116c to jak dwa krzesiwa przy zapalniczce, skok o jakieś 25-30 lat do przodu. Tu rodzi się kilka pytań, dlaczego nie zakupiono kompletnej licencji na model 125? Bo cena, silniki TC były nowością Fiata, i bodaj jednymi z najlepszych silników jakie Fiat produkował, fabryka tych silników w Cassino (z tego co pamiętam ro właśnie tam produkowano te silniki, ale mogę się mylić, piszę z pamięci) miała powierzchnię 3/4 powierzchni zakładu nr1 FSO czyli macierzystej fabryki na Żeraniu, dodatkowo Gomułka, sknerus i hejter własności prywatnej już ostro kręcił nosem na zakup samej licencji na model 125p z silnikiem 1300/1500 OHV, nie \mienia to faktu że rodzina silników TC trafiła ostatecznie pod maski Polskiego Fiata 125p, w modelach 1600 Monte Carlo i 1800 Akropolis, a bardziej seryjnie do Poloneza w modelu Polonez 2000. Dlaczego Czechom i Rumunom udało się zachować swoje marki? głownie przez podejście ludzkie, samochody FSO na rynku Czechosłowackim cieszyły się dużo lepszą opinią niż samochody Skoda, jednakże wygrał lokalny patriotyzm, coś czego w Polsce nie ma i pewnie już nie będzie. W Czeskim przypadku i rząd zgodził się na ulgi podatkowe wobec VAG i wspomniane związki zawodowe nie blokowały transakcji sprzedaży fabryki Skody zgadzając się na restrukturyzację, w przypadku Rumunii było podobnie, choć zajęło to dodatkowe lata, ale obecnie samochody Dacia także są chętnie kupowane, nie tylko w Polsce. Dlaczego zatem FSO upadło? Był to splot kretyńskich decyzji, które zaczęły się około 1994-1995 roku od sprzedaży udziałów Daewoo, plany były świetne, ale tylko na planach się skończyło, choć wprowadzenie samochodu Lanos dało kolejny kop do przodu FSO, bo pomimo tego że był wyprany z osobowości jak ćpun po odwyku, to był niezawodny i trwały konstrukcyjnie, głównie za sprawą sprawdzonej technologii GM. Kolejną fatalną decyzją była sprzedaż FSO po upadku Daewoo ukraińskiemu Avto ZAZ, tak naprawdę produkowaliśmy Lanosy, które za sprawą trwałości i ceny były niemal bezkonkurencyjne na rynku Ukraińskim i szły tam jak krew w piach. Początkowo produkowaliśmy puzzle do składania w fabryce w Zaporożu, tylko po to by na koniec z fabryki ukraińcy wymontowali oprzyrządowanie i wywieźli do siebie, gdzie chyba nadal tłuką Lanosa, z ekstremalnie do dupy silnikiem 1,4 na gaźniku będący rozwinięciem silnika z samochodu Tavria. FSO stała jako fabryka do wynajęcia, z nieomal nową lakiernią spełniającą wszystkie normy ekologiczne i jakościowe, dodatkowo wydział montażu także nie odbiegał zbytnio od ówczesnych trendów, w Polsce montowano samochody Chevrolet, będące zrebrandowanymi modelami Daewoo pod egidą GM, które wykupiło upadające Daewoo. Udało się spłacić kredyty za zbudowaną lakiernię i zmodernizowany wydział montażu, i co? BAM władze Miasta Stołecznego podnoszą podatki od budynków, o 150-200%, Dla fabryki stojącej i negocjującej wprowadzenie nowego partnera produkcyjnego był to ostateczny cios, rozpoczęło się burzenie budynków, które są najmniej potrzebne i są w najgorszym stanie, a te które się dało to poszły do wynajęcia. Obecnie FSO SA wyprzedaje to co pozostało i zwija manele, za wszelką cenę unikając jakiegokolwiek rozgłosu. Tak przez debilne decyzje kończy FSO
Szkoda ponieważ Lanos jak i później montowana Nubira to na owe lata ładne i dość trwałe auta, miałem Nubire w kombi i to był mój wół roboczy. Jeszcze sprzedałem i nadal to jeździ. Tutaj fakt nie wspomniałem o związkach zawodowych ze swoim komunistycznym myśleniem, to dobiło FSO. Raczej obecnie nie ma szans by powstało cokolwiek polskiego, obecne lobby nie dopuści do tego. Lanos nadal jest montowany na Ukrainie. Nie słyszałem o Polonezie 2 za to Warsa miałem okazję oglądać, szkoda że nie wyszło. Widziałem też Warszawę 210, dość długo nad nią pracowali. Ale porzucono projekt na rzecz Fiata 125p. Jedyne polskie auto to była Syrena, reszta to licencje.
Czechom patriotyzmu tylko pozazdrościć, dalie lepsze warunki, i jak patrzę na Skodę SuperB to zawsze mówię że tak mógł wyglądać Polonez.
wszystko fajnie pieknie, widze tu debate madrych glow za co szacun,,, ale jednego nie zdzierze... mianowicie twierdzenia ze zastawa byla lepsza od favoritki hahhahaha no pewnie pewnie.... zastawa jezdzilem okazjonalnie, a favoritke posiadalem, i kazdemu kto twieerdzi ze zastawa jest duzo lepsza dalbym krzeslo elektryczne
Pierwsze Fiaty były lepiej zrobione, ale i tak obojętnie który byłby rok produkcji, najgorsze Fiaty były z poniedziałków.
Bo na włoskich cześciach :) Reszta to było nasze rodzime gówno.
Bardzo ciekawy materiał.
I mieliśmy swój przemysł 🏭
Równie dobrze można Was tylko słuchać bo video takie samo przez cały czas
A masz więcej archiwalnych materiałów?
Pandoro A tak trudno posklejać chociażby zdjęcia, tak aby nawiązywały do treści "mówionej"?
Ale macie ból dupy... Nikt wam nie każe oglądać.
Kolejne dzieciaki, które uważają, że cały internet ma być skierowany dla nich...
najdłuższy komentarz świata o fiacie
będzie dalej
pokaż więcej
Ten odcinek to jakby prezent dla mnie 👍👍👍 Pozdrawiam serdecznie 😆😆😆
Strasznie mnie denerwuje gdy mówisz o czymś, a wyświetlane obrazki są całkowicie inne. Mówisz o innych samochodach a tutaj cały czas migawki fiata 😟
Dokładnie. Aż się nie chce dalej oglądać. Bo słuchasz co innego, oglądasz zapętlonych kilka fotek/filmów. :(
No i czasami gada 2 razy to samo albo się myli i mówi jeszcze raz no takie to mało profesjonalne jak na taki duży kanał
Proponuje zrobić odcinek o FSD Nysa. Trudno będzie bo mało informacji, ale jak się uda to będzie mega :)
9:22 lada w latach osiemdziesiatych w Kanadzie kosztowala 5500 do 5800 dolcow tak srednio trzy miesieczna pensja a w PRL mogles kupic 2 ( DWA) rowery
Miałem kiedyś Fiata 125p a w sumie to już policencyjnego FSO 1500 mimo młodego wieku mojego (26lat) super auto, żałuję że go sprzedałem ...
Współczuję
FSO 1500... prawdziwa motoryzacyjna zemsta PRL. Chyba taczka była lepsza niż ten badziew.
Co to były za czasy bez specyficznych właścicieli Audi i BMW
Uwielbiam ta serię
A czy teraz jakies suta rajdowe,wyscigowe maja cokolwiek z auta fabrycznego??😉
9:47 - "w latach 30 XX wieku". W latach 30 XIX wieku nie bylo "motoryzacji", a teraz mamy dopiero lata "20".
Świetnie się ogląda:)
Spoko odcinek
To wideo troche kiepskie ale ogólnie bardzo fajnie!
Nie na simCach, ale simKach. Tak się mówi.
Czy zrobisz materiał o ciągnikach PRL ?
No było by super
Czy na tych filmach jest POLMOZBYT w Katowicach na Rozdzieńskiego ???
licencja licencja i jeszcze raz licencja na tyle naszych inzynierów było i jest do tej pory stac niebawem licencje na łopaty zaczniemy kupowc powiem wiecej licencje tez mało pomogły bo to co wyprodukowali juz na tasmie było kupą gówna !
Inżynierów mieliśmy zajebistych. Problem był taki że ustrój komunistyczny to taki jebany beton że cokolwiek byś nie kombinował to i tak się obróci w gówno (z resztą mamy do tej pory tego skutki jak stanowiska państwowe obejmują ludzie zaczynający karierę w tamtych latach). Przykładowo taka Syrena Sport mogła być hitem nad hitami, tylko "za bardzo emanowała zachodem" i skończyło się tylko na prototypie.
Mogles dac jakis zdjecia poldkow abo warszaw...
Fajny odcinek ;)
SimCa :D padłem. Lubię oglądać Twoje nagrania, ale niemal za każdym razem masz kłopot z wymową nazw i niestety często mijasz się z faktami.
Pamiętam jak na lotnisku Okęcie stał między budynkiem a tarasem widokowym stał POLONEZ, ale to była bryka.
Kultowe Polskie auto :)
Liczyłem na interesujące informacje. Sorry :(
Zrób odc o polonezie
Tata miał duzego fiata kombi i nie, nie zadna wcześniejsza karetka odkupiona ze szpitala. Duzy fiat kombi w kolorze brązowym, rarytas na dzielni :D
mój dziadek miał podobno pomarańczowego fiaciora
Moj ojciec miał dwa fiaty,pierwszym wybrabliśmy się w odwiedziny do babci i wujka. Jak to przy spotkaniu dwóch braci,napili się bimbru i wpadli na pomysł aby sprawdzić które auto lepiej kręci bączki. Ojcieć dużym fiatem, a wujek polonezem. Jak to babcia zobaczyła jak poniszczyli jej trawnik przed domem dostali po głowach,a ja z kuzynami mieliśmy z tego ubaw.
pomysl z petla nie jest najlepszy, po co powtarza do znudzenia kilka klipow. Gorzej sie to oglada.
70 średnich miesięcznych pensji. Teraz to było by 70x4000zl około. Prawie 300tys. Teraz za to, to porządne auto można kupić. Nawet za najniższa krajowa 1,6 tys na rękę dało by się przyzwoite auto klasy średniej kupić nowe.
Chcesz powiedzieć,że za 1600zł./msc. utrzymasz dom(rachunki)rodzinę(jedzenie,ubrania i tp.)i jeszcze z tego odłożysz na przyzwoity samochód??? th-cam.com/video/IUB-wjXUREE/w-d-xo.html To,chyba nie w Polsce.
@@hundraslxxi9028 Czytać ze zrozumieniem proszę 🙏. Chodzi o to że w stosunku do zarobków duży fiat był drogi przeliczając na dzisiejsze zarobki. Przecież wtedy też trzeba było rodzinę utrzymać opłacić rachunki. O to chodzi...
Wszystko zależy od tego gdzie kto pracuje. Pewnie, że nauczyciela może nie być stać na to co akurat by chciał, ale sekretarkę w dobrej firmie już raczej tak. Nie mówiąc o prezesie czy dyrektorze tejże firmy.
@@lukaszmichalski7162
To pisz ze zrozumieniem.
Cytuje " Nawet za najniższą krajową 1.6 tyś. na rękę dało by się przyzwoite auto klasy średniej kupić nowe."
Koniec cytatu.
Dokładnie - do niektórych trzeba mówić dużymi literami.
Nie FSO 125p, tylko FSO 1500.
Postaraj się troche nad materialem video, bo zapetlenie minutowego filmu jest dość nudne i slabe
Wyścig długodystansowy przyjechał fiat bo byl złożony pod to z lepszych części mimo to w śmietniku przecież silnik sie sypnął i robili go ?
z j. polskim to chyba kłopot w szkole był?😄😄😄😄😄
Teraz o Polonezie !
Komentarz interesujący, ale powtarzający się urywek PKF zupełnie do d..y.
Aldo Moro. Kogo ? Alda Mora :)
Chyba jakaś motoryzacyjna klątwa wisiała nad naszym krajem. Najpierw Warszawa i wszystkie jej pochodne czyli Żuki, Nysy. Potem 125p. Potem Polonez. Wszystkie te badziewia już w momencie uruchomienia produkcji były technicznymi zabytkami. Wszystkie były robione z byle jakich materiałów i byle jak produkowane i montowane. Syrena to w ogóle była jakimś nieporozumieniem. Nawet Cinquecento wchodząc do produkcji miało jakiś przedpotopowy silnik 700 ccm.
Komentarz niezły, ale powtarzające się obrazy denerwują.
1:40 'Wymowa: Startował na Simcach" - na Simkach! C czyta się jako K!
Polski Fiat, auto które 6 letnie już potrzebowało kapitalnego remontu. Polski badziew, ale jednak Polski.
dziwne bo fiacior mojego staruszka z początków produkcji przejeździł 35 lat, a taki kapitalny remont miał jeden i nie miał lekko bo jeździł w dużej mierze po polnych drogach i nawoził sie sporo ciężarów. Fiacior gdy wchodził był dosyć nowoczesny , problem że produkowali go kilkadziesiąt lat i wtedy to już był przestarzały. Odpalał do samego końca i był nie do zdarcia aż do zezłomowania.
Ja ci wierzę, zdarzały sie samochody lepiej gorzej zrobione. Eksportowe i te z Pewexów były sprzedawane za twardą walutę i przy nich się starano żeby spełniały jakieś normy jakościowe. Podobno najgorsze Fiaty były z poniedziałku. Widocznie twój był ze środka tygodnia.
Miałem fso 125p z końcówki produkcji i powiem tak-to było niesamowite gówno, wyglądało to okropnie jeździło jeszcze gorzej.
O ile pamiętam to było wytłumaczone na kanale MotoBieda, że właśnie najlepsze były te pierwsze egzemplarze, gdzie jeszcze nie kombinowano i duża ilość części była lepszej jakości, bo FSO zaczęło zmieniać niektóre części na swoje, tańsze.
Miałem fiata 125p r1981 od taty przejechane 120 tyś km zero korozji w 13 roku użytkowania oczywiście konserwowany co 3 lata wersja eksportowa fajne autko na te czasy
Teraz to by było ponad 260000 zł
Są dwa albo trzy błędy/powtórzenia/przejezyczenia :(
Dlaczego walisz w pętli cały czas te same filmiki? 🙄
5 speed: overdrive
Miałem te gnijąca padlinę. A wpierdalal benzyny jak zły
6:18 Z taśmy i już bity...heh Czy taki model dla klienta?
Nie da sie tego oglądac
;)
Ktoś widział fiata 125p z takimi napisami jak mówi w filmie ?
,co za bzdury z tą autostrada😂😂😂😂😂
Gomolka mieszkal w mieszkaniu.
Słabo,slajdy się powtarzają co minutę.Troszke więcej serca w produkcję ...
Mialam ",cud polskiej mtoryzacji'' syrenke i malucha
Kto chce fso polonez caro
Cooo... braklo filmow... no to trzeba nadrobic gadulstwem. Wystarczy papuga i po sprawie.
Jestem
The F I A T is GOOD, BUT FSO polonez is ............
Kto przed 10 wyświetleń?(ja 2)
Kto tęskni za PRL-EM?
Heh, i pisze to 10-letni synek.
Jak można tęsknić za komunizmem ?
@@direct5779 jakoś Janusz tęskni za komuną
@@megauposledzonystalin9293 Janusz jest memem...
@@direct5779 sam jesteś memem