Tak, dziękuję. Można iść do domu. Zgadzam się z Agnieszką. Film mógłby trwać 4 godziny. W ogóle bym się nie obraził. Więcej Władka Harkonnena, więcej Irulan i więcej Feyd-Rauthy. Co Butler wjechał z buta na pierwszy plan nowego pokolenia aktorów to jego. W ogóle młoda obsada to przyszłość kina i chyba śmietanka tego pokolenia, w tym Anka Taylor-Joy (dorzuciłbym jeszcze Saoirse Ronan i jest komplet).
Przypomnę, iż ten Butler zaczynał od świetnego i moim zdaniem bardzo niedocenianego serialu fantasy: Kroniki Shannary.., żałuję, że nie powstał 3. sezon. Tam też wystąpiło troszkę aktorów młodego pokolenia, choć produkcja była trochę może mtv-młodzieżowa, na pewno nie z takim rozmachem i budżetem niż inne produkcje/filmy/seriale s-f i fantasy ale warta obejrzenia; ).
@@evanone3349 Z tym "zaczynał" to bym nie przesadzała ... Austin był już 10 lat w branży jak wyszły, w tym miał kilka ról pierwszo/drugo planowych w serialach, w tym Pamiętniki Carrie - które były całkiem popularne ;)
@@Kela89 Nie rozumiem ostatniego zdania... oczywiście, że była na premierze - przecież gra w tym filmie ... Dla filmu to jest promocja, bo Anya ma sporo fanów i - w przeciwieństwie do pozostałych młodych aktorów z Diuny - dotąd nie była raczej kojarzona z blockbusterami, więc baza fanowska trochę inna
Moje uwagi (+ drobne spoilery): -Wbrew pozorom, film mógłby być dłuższy -Nieco zabrakło mi mistycyzmu i odrobiny psychodelii (wizji) -Nie do końca kupuję relację Paul-Chani -Zabrakło mi odziedziczenia wody Dżamisa przez Paula ( w ogóle piach pustyni nieco mniej zgrzyta w zębach) -Nie było Hrabiego Fenringa :( -Imperator miał niewiele do grania -Stilgar mi się podobał -Przemiana Paula całkiem przekonująca -Scena na Giedi Prime oraz Austin Butler- ZŁOTO -WIZUALNE ARCYDZIEŁO -Lekki niedosyt jest
Dorzuć jeszcze ze kompletnie wycięto wątek losów Thufira Hawata, tego mi zabrakło, miedzy innymi jego podjerzeń w kierunku jessici (ale to w pierwszej częsci powinno być) i chęci zemsty oraz wyjaśninia choćby kwestii dwóch noży feyda rauthy podczas walki na arenie i ich zamiany.
@@luksor4724 Niekonsekwencja ukazania szacunku do krysnozy w obu filmach. Shadout po obnazeniu ostrza upuszcza sobie krew. Reszta Fremenow odslania ostrza kiedy chce i jak chce. Ale to takie tam czepialstwo moje.
Denis Villeneve powiedział w wywiadzie że jego marzeniem jest stworzenie filmu bez dialogów. Ja mu wierzę. :) ten film to arcydzieło. Hans Ziimer też dowiózł !racja 3 akt jest świetny scena jak główny bohater tupnął nogą. Aż się wystraszyłam
Ojj taak, tupnięcie nogą do Imperatora zrobiło ciary. Albo ta subtelna scena jak Reverend Mother Mohiam wymigała ręką Imperatorowi "Mówi prawdę" (jak 3 sekundami pokazać potęgę Bene Gesserit). W ogóle Ch. Walken w tej roli jest fantastyczny, ten jego wyraz twarzy, postawy - cudowne. Za mało, za mało go było! ;))
Diuna 2 mogłaby dla mnie trwać 5 godzin a i tak minęłoby to jak niecała godzinka na pewno wybiorę się drugi raz bo nie da się tego filmu zapomnieć, myślałam o nim całą noc po seansie i do tej pory jak wspomnę to się zamyślam. Aktorstwo, muzyka, scenariusz wszystko na najwyższym poziomie, to jest właśnie kino… Arcydzieło
Zdecydowanie jeden z najlepszych seansów IMAXA na jakich miałem okazję być. Ten film przypomina po co w ogóle powstał ten format. Jeśli ktokolwiek ma wahania czy polować na te seanse to zdecydowanie warto!
Ja byłem w piątek na maratonie Diuny i poza tym, że te filmy zyskują na oglądaniu ich jeden po drugim, to obydwa uznaje za arcydzieło. Dwójka przerosła moje najśmielsze oczekiwania i dała mi film, który chciałem, ale nie wiedziałem że chce. Też jak na 2 godziny i 45 minut szybko mi ten film zleciał. Bo już się skończył, a ja miałem poczucie, jakby dopiero minęło 1,5 godziny. Austin Butler i ogólnie to co się wokół niego rozgrywa jest niesamowite. Scena na Giedi Prime (planeta Harkonnenów) to czyste złoto. No jestem ciekaw, jak wypadnie „Mesjasz Diuny”. Ja jestem dobrej myśli i Villeneuve ma u mnie kredyt zaufania, zwłaszcza po „Blade Runner 2049”. Świetna recenzja ❤
Pierwszy film składał obietnicę, drugi ją wypełnia - proroctwo dzieje się na naszych oczach ;). Szczerze, to myślałem że więcej miejsca w recenzji poświęcicie Feyd-Rauthcie granemu przez Austina Butlera, bo tą rolą moim zdaniem ugruntował swoją pozycję w Hollywood jako wybitny aktor młodego pokolenia i do tego bardzo elastyczny (kontrast pomiędzy Elvisem a psychopatycznym mordercą jest imponujący). Co do porównań Diuny do wielkich i epickich trylogii - od czasów Władcy Pierścieni był jeszcze Batman Nolana, który też był pewnym przeskokiem w historii kina, czy Avengersi, ale fakt - jeśli chodzi o skalę i kunszt na całej płaszczyźnie i aspekt ekranizacji wielkiego dzieła literackiego to Diuna zapisze się w dziejach kinematografii złotymi zgłoskami.
Jest Super. I oczywiście planuję iść ponownie. Na Diunie I bylem 3 razy, mam nadzieję że ten też co najmniej tyle razy zobaczę. Mam jeden zarzut, jest o godzinę za krótki.
Ja chcę tylko powiedzieć, że część pierwsza była dla mnie niczym Sacrum. Powalająca i dotykająca głębi. I tak, bardzo czekałam na drugą część. I to jest wspaniała historia. Może tylko chemi między Paulem i Chani brak. Timotee i Zendaya together niekoniecznie.
Widziałem film 5 razy już i kocham ten film całym sercem. Jako fan pierwszej części i książek nie mogłem sobie wyborazić lepszej adaptacji. Kocham wszystkie zmiany. Denis pokazuje jak doskonale rozumie materiał źródłowy 🧡dawać mesjasza 🧡
@@balrog7252 ile jeszcze razy napiszesz ten komentarz? Co Cie to boli że ktoś pójdzie do kina więcej niż raz? Zazdrościsz ze kogoś stać czy co? Bo innego wyjasnienia nie widzę
@@gabrielaz.4792 Napiszę to tyle razy, ile osób będzie się tym chwalić. Czy to mnie boli? Absolutnie nie. Uświadamiam tylko, że to przesada. A Ciebie to boli, że ja to napisałem?
Zaskoczony byłem zakończeniem, zastanawiam się jak rozwiążą te zmiany w kolejnej części. Również brak Gildii jest zastanawiający, która jest bardzo istotna w kwestii zakonczenia(pewnie dlatego zdecydowano sie na taki skrót). Film super, tylko ostatni akt bardzo pędził z wydarzeniami. Pomiędzy wypiciem wody życia przez Jessica a finałowa scena mija ponad 3 lata, a ma się wrażenie, ze to kilka miesięcy.
@@Zielony_Ork3no niestety, bo całkowicie nie widać tego, jak wypięcie wody przez ciężarna wpływa na całą tę historię (czyli czemu ona próbę przeżyła i co się stało z dzieckiem)
Bardzo dobry film dużo ciekawej akcji oraz fabuła idealnie poprowadzona. Zdjęcia na pustyni super, muzyka mega dodaje klimatu, aż człowiek ma wrażenie, jakby tam był. Czekam na cześć trzecią.
Ja też miałam totalny niedosyt, ten pozytywny oczywiście. Wincyj wszystkiego by się chciało, nawet nie wiem czy wystarczyłyby mi 4 godziny. Najlepiej gdyby był to serial 10 odcinkowy po minimum godzinie na odcinek :) Eh niech nam najpustynniejszy Szej-Hulud da siły i cierpliwość, żeby dotrwać do trzeciej części.
@@Marcinosss no racja, w tej gorączce nie pomyślałam, że serial łączyłby się z wyświetlaniem na monitorze 😬 z drugiej strony Villeneuve jest taki pozytywnie "hop do przodu", gdyby więc zrobił po raz pierwszy w historii - serial kinowy - nie narzekałabym :D
W końcu jest! Jedna z najbardziej wyczekiwanych kontynuacji nareszcie wylądowała na ekrany kin. Ja powiem tak, że przedwczoraj, w piątek na TVN-ie, oglądałem pierwszą część Diuny, PO RAZ PIERWSZY! Wcześniej nie styknąłem się z tym, bo jakoś do mnie nie przemawiała (głównie czekałem na "Spider-Man: NWH" oraz "Batmana"), ale skoro wchodzi dwójka, to musiałem nadrobić pewne zaległości. A teraz czekam aż sam zobaczę, jakie widowisko nam zaoferowali. I patrząc na recenzje i oceny - będzie grubo! MARVEL, ucz się!
Ja również obejrzałem na TVN-ie poprzednią część (po raz drugi) i nadal jest znakomity, jak dobrze zapamiętałem. Na sequel planuje wybrać się razem z moim bratem 14 marca w wersji IMAX.
Tak - Diuna to coś zupełnie innego. To sci-fi / fantasy dla dorosłych. Samo to, że książki mają swoje lata, świadczy o nieco innym doświadczeniu. Nie ma tutaj superbohaterów w rajtuzach i czerstwego humoru. To materiał, który nie traktuje widza jako głupca, któremu dać popcorn i pulpową zabawę na 1,5 godziny. To inna liga.
może lepiej nie nastawiajcie się na arcydzieło bo możecie się rozczarować. Lepiej obniżyć poprzeczkę, ja np miałem bardzo wysokie oczekiwania po świetnej jedynce (i recenzjach) i byłem trochę rozczarowany.
Cudo film. Perełka wizualna. Historia - choć mocno skrócona to...idealna dla osób, które nie czytały książek. Dali radę tak poprowadzić akcję, że osoba dopiero poznająca świata Diuny zrozumie co się dzieje. Cudo.
Przyznam że został mi zaproponowany ten film przez algorytm, zostawiłem suba na kanale. Bardzo przyjemnie Was się słuchało! Co do Diuny! Czytałem wszystkie książki, byłem już na Diunie 2, i podczas seansu popłakałem się z wrażenia. Po prostu jedno wielkie: Woow:-) Sukces tego filmu tkwi w drobnych elementach, każdy układa się w spójność. Tu nie ma przypadków, jest pustynna magia. Jest tajemnica. Jest mrok. Jest humor. Muzyka
Nie lubię SF, na Gwiezdnych Wojnach zawsze zasypiam. To samo z fantastyką typu Władca Pierścieni. Za to Diuna I i II - wow! Piszę to dla tych, którzy są sceptycznie nastawieni do "tego typu filmów". To była uczta dla oczu i uszu. Sztos.
@@Krolowajadwiga54 hahah to polecam, o ile masz gdzieś niezbyt daleko, nie imax, a 4DX (np. w niektórych cinema city jest). Jak się fotele trzęsą, to nie tak łatwo zasnąć 🙈
Jeśli ktoś zasypia w kinie, a nie ma za sobą przynajmniej 25h na nogach to znaczy że ten rodzaj rozrywki nie jest dla niego i raczej powinien pomyśleć o innym zajęciu... Chwalenie się tym, że się zasypia w kinie jest dla mnie objawem pewnego rodzaju ignorancji. Gardzę.
Byłem na tym w kinie wczoraj i powiem tak: wybiorę się jeszcze raz. To trzeba zobaczyć na wielkim ekranie. Nie wiem, jak Villeneuve to zrobił, ale on tak wspaniale łączy konflikt polityczny, tożsamościowe i samorozwojowe uniesienie, burze społeczne i epickie widowisko, które obrazem i dźwiękiem wgniata w fotel i wyrzuca gały z orbit. Aktorski kosmos, żadnego słabego punktu, a Chalamet, Zendaya i Butler to istne diamenty. Pierwsza część jest jak najbardziej dobra, ale czegoś jej brakowało. Tutaj dostałem wszystko i jeszcze więcej, wyszedłem z kina oczarowany i jestem pewien, że "Diuna: Część druga" stanie się filmem kultowym. Można by mówić i mówić, ale zatrzymam się na tym, że zgadzam się z wami, film jest wspaniały i każdy kinomaniak powinien go zobaczyć. W miarę możliwości na wielkim ekranie. 9/10 i wielkie serducho
Mam co do tego filmu mieszane uczucia. Jeśli chodzi o zdjęcia, widoki, muzykę to film jest dobry trzeba przyznać, jednak mnie najbardziej w tym filmie raziła głupia i absurdalna fabuła, a konkretniej nielogiczność działania głównych złych i głowni bohaterowie. Zaczynając od pierwszego: głównym złym jest ród harkonnenów i między galaktyczne imperium i tu mam pierwsze zastrzeżenie - imperium, która ma technologie która pozwala im podróżować między galaktykami do walki używa mieczów... w 1 było to wyjaśnione tarczami, jednak dziko żyjący fremeni tych tarcz w filmie nie mają co za tym idzie są podatni an broń palną ( w jendej scenie ktoś nawet mówi że genialne było użycie tradycyjnej altyleri jednak po tych słowach dalej walczą mieczami/ pałkami, wystarczyło by użyć technologii która ludzkość opracowała 8 tys lat wcześniej żeby wszystkich tubylców wyrżnąć i pozbyć się Paula w pierwszych 15 minutach filmu, kolejną głupotą są pancerze żołnierzy, które wyglądają jakby można je spokojnie używać w czołgach fremeni przebijają mieczami... Jeśli chodzi o samych fremenów to w oczy raził mnie sposób ujeżdżania czerwi - w filmie są sceny jak fremeni podróżują na czerwiu z całym taborem ( z lektyką, dobytkiem) i rodzi się pytanie- Jak oni weszli z tym na czerwia i jak zamierzają z niego zejść z tym wszystkim? I w końcu główni bohaterowie Paul i Chani , których relacja mogę śmiało stwierdzić, że jest najgorzej napisanym romansem jaki widziałem w jakimkolwiek filmie. Paul to skończona pierdoła i simp, który wszystkie decyzje uzależnia od tego co powie Chani, w 1 widział jak się całują i przez połowę 2 simpuje jej żeby to się stało, jakby tego było mało cały film zapiera się że nie jest żadnym mesjaszem fremenów (mimo że wszystko świadczy że jest), bo Chani w to nie wierzy. Sama Chani wcale nie lepsza, pół filmu jest naburmuszona i zgrywa niedostępną, drugie pół jest obrażona nie wiadomo o co. Tego typu rzeczy jest w tym filmie mnóstwo i całkowicie nie zgadzam się że jest to filmu pokroju Star Wars albo Lotr i że ogolnie jest doskonały. W kinie po 2 godzinach chciałem, żeby męki się już skończyły, bo jedyne co w filmie zachwyca to zdjęcia i widoki, może muzyka, reszta przeciętna, a fabuła absurdalna.
Sceny na Giedi Prime, w tej palecie barw, mocno mi kojarzyły się z filmami Leni Riefenstahl. Myślę, a nawet jestem przekonany, że to był zabieg celowy.
Zdecydowanie zgadzam się, że jest to najlepszy i najbardziej spektakularny film od czasów Władcy Pierścieni. Teraz jestem wręcz pewny, że to będzie seria filmów, do której będę regularnie wracał jak do Władcy Pierścieni, pierwszej trylogii Gwiezdnych Wojen czy Matrixa. Złoto po prostu.
Ja mam jeden problem, ten film nie rusza mnie emocjonalnie... Uważam, że historia jest solidna, postacie dobrze zarysowane i zagrane, warstwa audiowizualna zapiera dech w piersiach, ale nie czuję tych emocji. Jestem aż zdziwiona, że aż tak bardzo miałam pod koniec filmu że i don't give a fuck, co się dzieje albo co się stanie z postaciami...I mimo że byłam na obu częściach i uważam ze były to bardzo dobry seanse to niestety nie poczulam więzi z postaciami 😢 Jestem ciekawa czy ktoś miał tak samo, czy tylko ja, odbiłam się w tym sensie od tych filmów?
To może być spowodowane tym że film nie ma prawdziwego bohatera. Paul jest tak de facto villainem całej serii, może to przez to? Myślę że 3 część może być mocno emocjonalna, jeżeli Hani nie będzie dalej obrażona xD bazując na tym co było w 2 książce
Pierwsza część była filmem kompletnym, z historią, dialogami i długimi fantastycznymi audiowizualnymi "opisami przyrody". W 2 wszystko gna na oślep montaż jest czasami szarpany, nawet epickie bitwy są antyklimatyczne. Jedynie wątek Paul - Jessica był ciekawy i charyzmatyczny Brollin skupił uwagę. Obejrzałem wczoraj ponownie pierwszą część I to jest Film. 2 część może da radę w jakiejsmś wersji reżyserskiej bo widać że tam brakuje sporo scen "pomiędzy". Ogólnie się zawiodłem i czekam na bardziej dopieszczoną część 3
Mogą być spoilery. => A ja się zawiodłam. Bardzo. Wizualnie - wspaniały. Muzyka - jak w jedynce, świetna. Ale nie czułam wcale, by cokolwiek było tam budowane - ani napięcie, ani bohaterowie. Mistycyzm ograniczony do wizji, które w sumie nie odegrały żadnej roli - gdzie ta jedność z pustynią, z czerwiami? Ogólnie - wiele ma było "strzelb Czechowa," które w ogóle nie wypalały, albo robiły prrruut - po co była zapowiedź próby na pustyni, skoro jej nie było? Po co był ten powrót starego przyjaciela? Po co była scena w stylu "Darth, I'm your grandson". Po co niby Paul miał jakieś zawahania, skoro w sumie ostatecznie bez większego uzasadnienia jednak podążył za tym, za czym miał. Gdzie potęga armii imperatora? Odkąd ludzie pustyni po prostu wskakują na statki imperialne i lecą...? Czemu oddział ma wyłączać tarcze podczas zasadzki? Jak dostać headshota poziomo na wylot, kiedy stoi się na najwyższej skale, jedynej w okolicy... Miałam wrażenie jednego wielkiego chaosu.
To jest niestety problem metrażu tego filmu i tego, że oba filmy musiały sporo wątków pominąć. W książce Gurney ma dużo większą rolę i dużo większe znaczenie dla pewnych wątków które, również zmienione, w tym filmie są.
Ja również zostałam z całą masą pytań i chociaż nie są one jakieś kluczowe dla zrozumienia akcji to powodowały frustrację. Jak z ta próba na pustyni. Masz tu namiot idź i...? Nie wiem, może po prostu w tej części nie wrócił jeszcze ;)
Bylam, widziałam, zachwycona pójdę drugi raz! Taki film tylko w kinie! I nie odczujecie jego czasu.. ten film płynie, wciąga, pochłania! Rewelacyjna muzyka, świetna rola /postać no- barona , no i scenografia. Tylko na dużym ekranie ❤
Rzeczywiście to był jeden z tych seansów, w trakcie którego w ogóle się odczuwało, że ten film jest taki długi. Zgadzam się, że trzeci akt jest troszkę zbyt poszatkowany i "przyspieszony" - ale również zgadzam się, że żeby tego uniknąć, to film musiałby trwać 4 godziny - ale to mi by zupełnie nie przeszkadzało. Podobał mi się też bardzo ten zabieg wyciszania muzyki pod koniec - muzyka Zimmera jest potężna i monumentalna, a przez jej brak tym bardziej aktorstwo wybrzmiewa. Reasumując, czy to będzie trylogia na miarę LoTRa? To się okaże. Ale potencjał jest, że ho ho.
Piękne widowisko, kocham całym sercem ❤ oczywiście wybieram się 2 raz 😁 jedyny minus to Zendaya… kompletnie nie pasuje do roli :( w 1 jeszcze jako tako, mało jej było ale w 2 sfochowana nastolatka.
Właśnie wróciłem z kina. Jako umiarkowany "diuniarz" jestem wręcz powalony i zachwycony. Long live the fighters! :) A za wyraźne nawiązanie do "Żywota Briana" w pewnej scenie filmu (nie recenzji) - PLUS jak cholera :)
Część 2 Diuny jest moim zdaniem wspaniała. Osobiście byłem zachwycony filmem, bardziej niż częścią 1. Piękna wizualnie i dźwiękowo uczta z dobrze opowiedzianą historią, świetne aktorstwo, klimat i przesłanie.
1. Może jest wiele recenzji ale czekałam szczególnie na waszą opinię (aww wiem) 2. Obejrzałam 1 Diunę dopiero po 2 latach od premiery bo zniechęcił mnie hype i obsada, myślałam, że to będzie film o 2 nastolatkach walczących ze skorpionami na pustyni. Jak dobrze, że się myliłam. 1 cześć to rozgrzewka a 2 to tooooooootalny rozpie*dol i zostałam turbo fanką od tak. Arcydzieło to mało powiedziane. Na to nie da się iść raz!
Rozumiem, że tekst o 2 nastolatkach walczących ze skorpionami to żart. Chyba, że żyłe(a)ś od urodzenia w jaskini i nie słyszałe(a)ś nic o pierwowzorze literackim.
@@balrog7252 mieszkam pod kamieniem. Ale słyszałam o Panu Tadeuszu, Quo vadis I o wielu innych dziełach literackich ale akurat o Diunie nie musiałam wiedzieć. Tak ten tekst o 2 nastolatkach to był żart.
Zezłościła mnie zmiana roli Chani. Po kiego? Poza tym niedostatecznie pokazane jak Paul wrasta we Fremenów. aaaa no i przyprawa tj pomija sie wyjaśnianie jej ważkości we wszechświecie. Paul tez jakis taki mjenki i nijaki.
Filmy cudny i przewspaniały i zgadzam się z waszą recenzją w całej rozciągłości. Jestem zachwycona, też był to dla mnie najkrótszy tak długi film, i zamierzam się wybrać na seans ponownie. Te emocje! Dawno już czegoś takiego nie doświadczyłam.
Byłem dziś 2 raz na #DunePart2 upewnić się w odczuciach. Nie odkrywając, a chłonąc każda scenę film mocno uzyskał w moich oczach i upewnił mnie w wystawionej na filmwebie 9.5
Jesteście drugą recenzją, którą oglądam o tym dziele i już po pierwszym filmie chciałam najpierw przeczytać pierwowzór. Liczę więc, że będzie opcja przed częścią 3cią obejrzeć dwie poprzednie w IMAXie, bo ta fascynująca lektura jeszcze przede mną ;)
Ja ocenie całość. Bo jako całość czyli cz1 i 2 trzeba to ocenić. 10/10. Obejrzałem w maratonie dla przypomnienia sobie cz1 i nie żałuję. Jako całość to jest dopiero historia.
Ja tez jestem za dluzszym filmem 😊 Ja z kolei z checia zobqczylabym « noc inauguracyjna» Paula na pustyni z tymi pajakami i « malymi» wrednymi stonogami 😅
Wlasnie jade na seans nr 4. I nie mam dosc. Kocham calym sercem. I tak, zgadzam sie - zloto, diamenty, brylanty jesli chodzi o wizualnosc (jest takie slowo?), historie, aktorstwo. Miody!
Powiem tak najwyrazniej bardzo wazne jest w jakim nastroju, sytuacji zyciowej idzie sie na film. Ja jedynke ogladalem na laptopie i bardzo mi sie podobala, klimat, muzyka, wizualnie i jeszcze raz klimat, super. Na dwojke czekalem bardzo, ta w kinie, jakos nie moglem wejsc w ten film, nudzilem sie, nie bylo tego klimatu, jakos tak plasko, dopiero koncowy akt jakos tak ruszyl ten fim. Ciekawe czy ktos tez tak mial???
Recenzja pod którą się podpisuję rękami i nogami, zakochałem się w świecie Diuny i jestem diuniarz, aleee w kategorii blockbusterów, które jednocześnie były epickimi i pięknie nakręconymi filmami i udźwignęły ciężar serii, nie zapominajmy o trylogii Batmana Nolana :)
wizualnie może i lepiej ale na poziomie emocjonalnym o wiele słabiej niż w jedynce. Dwójka prawie wcale nie wywołuje u mnie emocji, jedyna scena w której poczułem te emocje to scena w której Paul łapie po raz pierwszy Szej Huluda. Reszta leci tak jakby ktoś odchaczał kolejne sceny na liście. Może film jest bardzo okrojony albo wpieprzyli się przy produkcji producenci ale można było z tego swobodnie zrobić dwa filmy i porządnie dopieścić tak jak jedynkę. Dużo kwestii i wydarzeń zostało pominiętych, sporo spłyconych. Niektóre zmiany względem książki na minus. Tak jak jedynka świetnie budowała ten świat, oddziaływała na płaszczyźnie emocjonalnej tak dwójka to już jest zupełnie co innego pod względem tych elementów.
Jak dla mnie historia była lepsza w drugiej części, bardziej dynamiczna (jak wspomnieliście), ale wykonanie miejscami nieco gorsze. Niemniej wciąż jest to świetna kontynuacja, która zachęca do czekania na trzecią część.
Film obejrzany, było super, ale... mieszkam w Szwecji i mimo zapewnień znajomych z pracy (którzy chyba niezbyt uważnie oglądali), że mowa obca jest z napisami nie tylko szwedzkimi, ale i angielskimi okazały się błędne. A że nie mówię po szwedzku to 1/3 dialogów, których i tak już dużo nie ma, umknęła mi. Teraz czekam na wersję w pełni po angielsku żeby nadrobić :D
Byłem dziś 2 raz na #DunePart2 upewnić się w odczuciach. Nie odkrywając, a chłonąc każda scenę film mocno uzyskał w moich oczach i upewnił mnie w wystawionej na filmwebie 9.5. Cięcia w fabule akceptuję. Wielu moich znajomych zachęciło do książki.
Nie czułam żadnej chemii miedzy Chani a Paulem szkoda. Timothee wspaniały. Brakowało mi tych wspaniałych widoków planety oraz takiego niepokoju, co kryje pustynia. Takiego dreszczyku emocji
Z kina wyszedłem zachwycony, ale jak tak nad tym myślę, film wydawał mi się miejscami jakby skrócony? Sceny przeskakiwały nieco za szybko, bohaterowie mogliby mieć trochę więcej czasu na przemiany wewnętrzne, tak jakby docelową wersją było rozszerzone, reżyserskie wydanie, a to był tylko jego trailer. Ale może problem tkwi w moim upodobaniu do długich analiz psychicznych bohaterów, pacing by mogł być wtedy za wolny dla większości
Sa ciecia, bez watpienia. Dobrze to widac w bezcelowej scenie w siczy Tabr po zdobyciu jej przez Feyda. Co do wersji rezyserskiej to niestety chyba nalezy porzucic nadzieje. Rezyser nie jest zwolennikiem.
Film mógłby być z powodzeniem serialem ale mimo wszystko chapeau bas dla twórców za świetną adaptację. Osobiście czułem trochę niedosyt ... ale może to tak powinno właśnie być.
Diuna Imperium... Szanuję ;) Choć sam sprzedałem. :D Polecam spojrzeć na zapowiedzianą na ten rok Diuna: Wojna o Arrakis. Ta gra wgniecie w krzesło klimatem i gameplayem.
Wreszcie komentarz o podobnym odczuciu do mojego. Zendaya mnie kompletnie nie przekonała swoją rolą. Uważam,że w ogóle jest jej już za dużo,pomimo,że jest słabą aktorką i wszędzie gra tak samo.
Podpisuje się pod tym w 100 procentach. Już w Diunie 1 mi nie pasowała ale było jej dużo mniej. Duża rozbieżność z książkową Chani. Zendaya wielki foch na twarzy i płaska gra.
Ci, którzy piszą, że Zendaya zagrała rolę życia w "Diunie" chyba nie oglądali "Euforii", bo to tam daje moim zdaniem większy popis aktorski. Timothy także w "Diunie" nie zaskoczył. Kto oglądał tego aktora, ten wie, że Timothy potrafi/ jest dobry w swoim fachu. Moim zdaniem nie to jest film, w którym jest miejsce na wielkie opisy aktorskie. Chyba jedynie Rebecca Ferguson w 1 cz. wyłamała się z tego i zrobiła moim zdaniem piorunujące wrażenie.
Ja się tuż przed spotkaniem z Gurneyem nieco zmęczyłem filmem, ale szybko mi to minęło i żałuję, że film nie trwał jeszcze co najmniej pół godziny dłużej, bo niektóre sceny mogłyby potrwać nieco dłużej. Szkoda, że pan Dennis nie uznaje wersji reżyserskich filmów.
byłem widziałem i....... straszny gniot ....część pierwsza rewelacja ,mroczna baron harkonen jądro ciemności kwintesencja zła, tutaj latający dziadek taplający sie w bali z gównem ...przegadany, akcja nie spójna, stolica arrakis z lotu czegoś tam wygląda jak miasto z klocków lego ...amerykański sf z lat 50 klasy b ....oczekiwania miałem olbrzymie ( dobry zwiastun mnie nakręcił) może dla tego takie rozczarowanie
Film zrobiony dobrze technicznie, lecz od strony postaci oraz fabuły leży i kwiczy. Byłam na maratonie i skok od atmosfery pierwszej części (którą absolutnie uwielbiam) do drugiej był bardzo zauważalny. Nagle słońce przestało być zagrożeniem, kobieta-Rambo Chani to kompletna pomyłka, Jessica i Stilgard.... Nie warto na nich tracić tchu, można tylko popłakać nad zniszczeniem tych postaci. Od strony Chani w dodatku nie czułam żadnych uczuć do Paula oprócz zirytowania. Cała scena z Wodą Życia była żałosna; prawie wyszłam wtedy z kina. Nie rozumiem zachwytów nad tym filmem, ponieważ prawie wszystko, co tworzyło Diunę, zostało z tego filmu usunięte. Z drugiej strony po marvellowych gniotach, wszystko trochę lepsze niż 2/10 jawi się jako diament w wiaderku pomyj.
Wczoraj byłam na tym filmie. Podobało mi się, ale mam jedno zastrzeżenie. Montaż tego filmu w początkowych aktach sprawiał, że dla mnie niektóre rzeczy działy się aż za szybko
Nie dość, że za szybko, to jeszcze wielu scen niedopowiedzianych, pourywane to wszystko i nieudolnie sklejone. Dla mnie to było jeszcze gorsze. I co ciekawe, niby działo się za szybko i jednocześnie za wolno. :D Straszne tempo w tym filmie było.
Dla mnie Diuna 2 jest tym, czym był dla trylogii Matarixa Matrix Rewolucje. Jak dla mnie był dość nudny, przegadany, walki bez szału... niczym mnie ta część nie zaskoczyła... już nie wspominając o powtarzających się atakach... film co najwyzej ok...
Moja ulubiona scena i kapitalne wprowadzenie villana. Plus Zdjęcia, Czerń i biel (ja wiem że Harkonneni mają takie dziwne słońce i stąd takie kolory), Klimat, Muzyka, Aktorsko Austin Butler i Stellan Skarsgard no i ,,Happy Birthday Nephew" dla mnie mini arcydzieło
Jestem dzień po seansie i niestety jak Diuna cz.1 mnie zachwyciła tak cz.2 mnie strasznie wymęczyła i wynudziła. Film wyglądał jak odcinek National Geographic. Krystyna powinna czytać te dialogi co dodało by temu "dziełu" jakiś sens. 4 godziny reklam Apartu, Ryanaira i Sephory...
Aż się boję napisać, ale mi się nie podobał ten film. Nawet trudno powiedzieć dlaczego. Fabuła jakaś nie wciągająca, chłop pojawia i zostaje mesjaszem w tydzień bo tak było zapisane. Żadnego zaskoczenia czy zwrotu akcji. Nuda pomimo fajnych efektów. Patrzyłem na zegarek kiedy się skończy seans. Coś ze mną chyba jest nie tak... Trudno😉
Gówno wiem o diunie ale nigdy nie przestaną mnie bawić ludzie którzy myślą że nielubienie popularnych rzeczy to ich główna cecha charakteru bo daje mi to vibe tego gościa z czapeczką z riverdale "no taki jestem dziwny, nie jestem jak inni ludzie 🤪😆" xDDDD
A co sądzicie o dokonanej zmianie parydygmatu z prostej historii "od zera do bohatera" zawartej w powieści do wyrażonej w filmie "wielkiej, greckiej tragedii" starożytnej klątwy rodu Arteusa: bądź ostrożny z życzeniami, gdyż mogą się spełnić, a wtedy prawo nie zamierzonych konsekwencji cię dopadnie i sprowadzi na samo dno Tartaru...
Serio ludzie mieli problem z tym, że "Paul takie chucherko"? Przecież on ma w książce 15 lat, to chyba dobrze, że taki aktor go gra XD.
W książce to on ma 15 lat na początku i jest opisywany jako wyjątkowo niski i chudy.
@@IwonaKlich To nawet jeszcze lepiej. Tym bardziej mi pasuje :D
Szczerze to ja w roli Paula nie widzę nikogo innego☺️☺️
myślę, że wiele osób nie widziało książki i mogli mieć inne oczekiwania wobec tak silnej postaci
Doszła mnie taka myśl podczas seansu, aczkolwiek jego aura broni sie sama.
Tak, dziękuję.
Można iść do domu.
Zgadzam się z Agnieszką. Film mógłby trwać 4 godziny. W ogóle bym się nie obraził.
Więcej Władka Harkonnena, więcej Irulan i więcej Feyd-Rauthy. Co Butler wjechał z buta na pierwszy plan nowego pokolenia aktorów to jego.
W ogóle młoda obsada to przyszłość kina i chyba śmietanka tego pokolenia, w tym Anka Taylor-Joy (dorzuciłbym jeszcze Saoirse Ronan i jest komplet).
Przypomnę, iż ten Butler zaczynał od świetnego i moim zdaniem bardzo niedocenianego serialu fantasy: Kroniki Shannary.., żałuję, że nie powstał 3. sezon. Tam też wystąpiło troszkę aktorów młodego pokolenia, choć produkcja była trochę może mtv-młodzieżowa, na pewno nie z takim rozmachem i budżetem niż inne produkcje/filmy/seriale s-f i fantasy ale warta obejrzenia; ).
Nie wiem, AT-Y jest w co drugim filmie,zaraz będzie w MadMaxie, tutaj miala ledwo jedna scenę? I juz była na premierze....
@@evanone3349Mnie do Butlera nic nie przekona, właśnie za Kroniki, w których był absolutnie beznadziejny, leniwy i na maksa irytujący. Ha! 😅
@@evanone3349 Z tym "zaczynał" to bym nie przesadzała ... Austin był już 10 lat w branży jak wyszły, w tym miał kilka ról pierwszo/drugo planowych w serialach, w tym Pamiętniki Carrie - które były całkiem popularne ;)
@@Kela89 Nie rozumiem ostatniego zdania... oczywiście, że była na premierze - przecież gra w tym filmie ... Dla filmu to jest promocja, bo Anya ma sporo fanów i - w przeciwieństwie do pozostałych młodych aktorów z Diuny - dotąd nie była raczej kojarzona z blockbusterami, więc baza fanowska trochę inna
Moje uwagi (+ drobne spoilery):
-Wbrew pozorom, film mógłby być dłuższy
-Nieco zabrakło mi mistycyzmu i odrobiny psychodelii (wizji)
-Nie do końca kupuję relację Paul-Chani
-Zabrakło mi odziedziczenia wody Dżamisa przez Paula ( w ogóle piach pustyni nieco mniej zgrzyta w zębach)
-Nie było Hrabiego Fenringa :(
-Imperator miał niewiele do grania
-Stilgar mi się podobał
-Przemiana Paula całkiem przekonująca
-Scena na Giedi Prime oraz Austin Butler- ZŁOTO
-WIZUALNE ARCYDZIEŁO
-Lekki niedosyt jest
Dodać można do tego, że Harkonneni to nooby. Ich armia była niczym szturmowcy ze SW.
Nom, brakowało mi sceny niezręcznego oddania wody i tego nieporozumien8a pdnośnie tego co owo przekazanie oznacza dla Fremenów
Żałowałem że się musiał skończyć na tyle dobre kino
Dorzuć jeszcze ze kompletnie wycięto wątek losów Thufira Hawata, tego mi zabrakło, miedzy innymi jego podjerzeń w kierunku jessici (ale to w pierwszej częsci powinno być) i chęci zemsty oraz wyjaśninia choćby kwestii dwóch noży feyda rauthy podczas walki na arenie i ich zamiany.
@@luksor4724 Niekonsekwencja ukazania szacunku do krysnozy w obu filmach. Shadout po obnazeniu ostrza upuszcza sobie krew. Reszta Fremenow odslania ostrza kiedy chce i jak chce. Ale to takie tam czepialstwo moje.
kocham ten film jak Stilgar Lisan al Gaiba
Lisan al Gaib!
Denis Villeneve powiedział w wywiadzie że jego marzeniem jest stworzenie filmu bez dialogów. Ja mu wierzę. :) ten film to arcydzieło. Hans Ziimer też dowiózł !racja 3 akt jest świetny scena jak główny bohater tupnął nogą. Aż się wystraszyłam
Ojj taak, tupnięcie nogą do Imperatora zrobiło ciary. Albo ta subtelna scena jak Reverend Mother Mohiam wymigała ręką Imperatorowi "Mówi prawdę" (jak 3 sekundami pokazać potęgę Bene Gesserit). W ogóle Ch. Walken w tej roli jest fantastyczny, ten jego wyraz twarzy, postawy - cudowne. Za mało, za mało go było! ;))
Nie nazwałbym Paula bohaterem:)
@@Yyff6f6f bohater, którego cel uświęca środki 🙃
14:56 moja ulubiona scena w tym filmie lub jedna z ulubionych ale ta jest moja najulubieńsza.
Baron: Happy Birthday Nephew
Diuna 2 mogłaby dla mnie trwać 5 godzin a i tak minęłoby to jak niecała godzinka
na pewno wybiorę się drugi raz bo nie da się tego filmu zapomnieć, myślałam o nim całą noc po seansie i do tej pory jak wspomnę to się zamyślam.
Aktorstwo, muzyka, scenariusz wszystko na najwyższym poziomie, to jest właśnie kino… Arcydzieło
Zdecydowanie jeden z najlepszych seansów IMAXA na jakich miałem okazję być. Ten film przypomina po co w ogóle powstał ten format. Jeśli ktokolwiek ma wahania czy polować na te seanse to zdecydowanie warto!
Ja byłem w piątek na maratonie Diuny i poza tym, że te filmy zyskują na oglądaniu ich jeden po drugim, to obydwa uznaje za arcydzieło.
Dwójka przerosła moje najśmielsze oczekiwania i dała mi film, który chciałem, ale nie wiedziałem że chce. Też jak na 2 godziny i 45 minut szybko mi ten film zleciał. Bo już się skończył, a ja miałem poczucie, jakby dopiero minęło 1,5 godziny.
Austin Butler i ogólnie to co się wokół niego rozgrywa jest niesamowite. Scena na Giedi Prime (planeta Harkonnenów) to czyste złoto.
No jestem ciekaw, jak wypadnie „Mesjasz Diuny”. Ja jestem dobrej myśli i Villeneuve ma u mnie kredyt zaufania, zwłaszcza po „Blade Runner 2049”. Świetna recenzja ❤
Pierwszy film składał obietnicę, drugi ją wypełnia - proroctwo dzieje się na naszych oczach ;). Szczerze, to myślałem że więcej miejsca w recenzji poświęcicie Feyd-Rauthcie granemu przez Austina Butlera, bo tą rolą moim zdaniem ugruntował swoją pozycję w Hollywood jako wybitny aktor młodego pokolenia i do tego bardzo elastyczny (kontrast pomiędzy Elvisem a psychopatycznym mordercą jest imponujący). Co do porównań Diuny do wielkich i epickich trylogii - od czasów Władcy Pierścieni był jeszcze Batman Nolana, który też był pewnym przeskokiem w historii kina, czy Avengersi, ale fakt - jeśli chodzi o skalę i kunszt na całej płaszczyźnie i aspekt ekranizacji wielkiego dzieła literackiego to Diuna zapisze się w dziejach kinematografii złotymi zgłoskami.
Z całym szacunkiem ale Batman może się schować a o Avengers, to nawet nie warto wspominać w takim kontekście
Jest Super. I oczywiście planuję iść ponownie. Na Diunie I bylem 3 razy, mam nadzieję że ten też co najmniej tyle razy zobaczę. Mam jeden zarzut, jest o godzinę za krótki.
Ja chcę tylko powiedzieć, że część pierwsza była dla mnie niczym Sacrum. Powalająca i dotykająca głębi. I tak, bardzo czekałam na drugą część. I to jest wspaniała historia.
Może tylko chemi między Paulem i Chani brak. Timotee i Zendaya together niekoniecznie.
I faktycznie jakiś krótki ten prawie 3-godzinny film.
Widziałem film 5 razy już i kocham ten film całym sercem. Jako fan pierwszej części i książek nie mogłem sobie wyborazić lepszej adaptacji. Kocham wszystkie zmiany. Denis pokazuje jak doskonale rozumie materiał źródłowy 🧡dawać mesjasza 🧡
5 razy od piątku? Czyli kilka razy dziennie? umówić cie na wizytę u specjalisty?
@@balrog7252 w piątek 2 razy. Reszta raz dziennie. Nie trzeba. Dziękuję.
@@balrog7252 ile jeszcze razy napiszesz ten komentarz? Co Cie to boli że ktoś pójdzie do kina więcej niż raz? Zazdrościsz ze kogoś stać czy co? Bo innego wyjasnienia nie widzę
@@gabrielaz.4792 Napiszę to tyle razy, ile osób będzie się tym chwalić. Czy to mnie boli? Absolutnie nie. Uświadamiam tylko, że to przesada. A Ciebie to boli, że ja to napisałem?
nie każdy heros nosi pelerynę
Ja oglądam Waszą recenzję trzy godziny po moim seansie i... Jestem zachwycony. Pójdę na ten film jeszcze raz i jeszcze raz itd. ❤❤❤❤
To samo🤚
Dokładnie!
Zaskoczony byłem zakończeniem, zastanawiam się jak rozwiążą te zmiany w kolejnej części. Również brak Gildii jest zastanawiający, która jest bardzo istotna w kwestii zakonczenia(pewnie dlatego zdecydowano sie na taki skrót).
Film super, tylko ostatni akt bardzo pędził z wydarzeniami. Pomiędzy wypiciem wody życia przez Jessica a finałowa scena mija ponad 3 lata, a ma się wrażenie, ze to kilka miesięcy.
W książce mijają trzy lata, w filmie nie ma takiej informacji. / Dawid
Bo mija kilka miesięcy... co widać po ciąży 😊
W filmie ciąża pokazuje że to kilka miesięcy.
@@Zielony_Ork3no niestety, bo całkowicie nie widać tego, jak wypięcie wody przez ciężarna wpływa na całą tę historię (czyli czemu ona próbę przeżyła i co się stało z dzieckiem)
Bardzo dobry film dużo ciekawej akcji oraz fabuła idealnie poprowadzona. Zdjęcia na pustyni super, muzyka mega dodaje klimatu, aż człowiek ma wrażenie, jakby tam był. Czekam na cześć trzecią.
Ja też miałam totalny niedosyt, ten pozytywny oczywiście. Wincyj wszystkiego by się chciało, nawet nie wiem czy wystarczyłyby mi 4 godziny. Najlepiej gdyby był to serial 10 odcinkowy po minimum godzinie na odcinek :) Eh niech nam najpustynniejszy Szej-Hulud da siły i cierpliwość, żeby dotrwać do trzeciej części.
O nie! Żaden serial!
Gdzie to bedzies oglądać? W TV? Profonacja.
Niech zrobią 5 takich filmów i będzie git:D
@@Marcinosss no racja, w tej gorączce nie pomyślałam, że serial łączyłby się z wyświetlaniem na monitorze 😬 z drugiej strony Villeneuve jest taki pozytywnie "hop do przodu", gdyby więc zrobił po raz pierwszy w historii - serial kinowy - nie narzekałabym :D
@@Marcinosss Żadna profanacja, nie każdy lubi kina.
Właśnie wróciłam z 4 seansu, can't wait co powiecie 😂
Byłem na dwóch, planuję jutro trzeci. Myślałem, że to ja jestem freakiem ;)
to już za dużo melanżu zeżarłeś
@@michalgomola dobrze wiedzieć, że jest nas więcej 😅
Czyli kilka razy dziennie? umówić cie na wizytę u specjalisty?
Ja dopiero raz, ale w planach też mam więcej. Oglądałas w imaxie?
W końcu jest! Jedna z najbardziej wyczekiwanych kontynuacji nareszcie wylądowała na ekrany kin. Ja powiem tak, że przedwczoraj, w piątek na TVN-ie, oglądałem pierwszą część Diuny, PO RAZ PIERWSZY! Wcześniej nie styknąłem się z tym, bo jakoś do mnie nie przemawiała (głównie czekałem na "Spider-Man: NWH" oraz "Batmana"), ale skoro wchodzi dwójka, to musiałem nadrobić pewne zaległości. A teraz czekam aż sam zobaczę, jakie widowisko nam zaoferowali. I patrząc na recenzje i oceny - będzie grubo! MARVEL, ucz się!
Ja również obejrzałem na TVN-ie poprzednią część (po raz drugi) i nadal jest znakomity, jak dobrze zapamiętałem. Na sequel planuje wybrać się razem z moim bratem 14 marca w wersji IMAX.
Tak - Diuna to coś zupełnie innego. To sci-fi / fantasy dla dorosłych. Samo to, że książki mają swoje lata, świadczy o nieco innym doświadczeniu. Nie ma tutaj superbohaterów w rajtuzach i czerstwego humoru. To materiał, który nie traktuje widza jako głupca, któremu dać popcorn i pulpową zabawę na 1,5 godziny. To inna liga.
może lepiej nie nastawiajcie się na arcydzieło bo możecie się rozczarować. Lepiej obniżyć poprzeczkę, ja np miałem bardzo wysokie oczekiwania po świetnej jedynce (i recenzjach) i byłem trochę rozczarowany.
Cudo film. Perełka wizualna. Historia - choć mocno skrócona to...idealna dla osób, które nie czytały książek. Dali radę tak poprowadzić akcję, że osoba dopiero poznająca świata Diuny zrozumie co się dzieje. Cudo.
Dziś idę drugi raz :) ogólnie motyw muzyczny wprowadzony w drugiej części to jest jeden z lepszych motywów jakie w życiu słyszałem, pozdrawiam
który motyw bo akurat z dwójki to żaden nie zapadł mi w pamięć..
Dołączam się do pytania😅
Przyznam że został mi zaproponowany ten film przez algorytm, zostawiłem suba na kanale. Bardzo przyjemnie Was się słuchało! Co do Diuny! Czytałem wszystkie książki, byłem już na Diunie 2, i podczas seansu popłakałem się z wrażenia. Po prostu jedno wielkie: Woow:-) Sukces tego filmu tkwi w drobnych elementach, każdy układa się w spójność. Tu nie ma przypadków, jest pustynna magia. Jest tajemnica. Jest mrok. Jest humor. Muzyka
Nie lubię SF, na Gwiezdnych Wojnach zawsze zasypiam. To samo z fantastyką typu Władca Pierścieni. Za to Diuna I i II - wow! Piszę to dla tych, którzy są sceptycznie nastawieni do "tego typu filmów". To była uczta dla oczu i uszu. Sztos.
A ja kocham SF (gwiezdne wojny itp). Za to na pierwszej Diunie...... zasnęłam w kinie. Ogromnie boję się więc iść na część drugą....
@@monikar504Kurcze ja dokładnie tak samo, diuna mnie wybudziła i zasnęłam w kinie 😅 ale widzę, ze jesteśmy w totalnej mniejszości
@@Krolowajadwiga54 hahah to polecam, o ile masz gdzieś niezbyt daleko, nie imax, a 4DX (np. w niektórych cinema city jest). Jak się fotele trzęsą, to nie tak łatwo zasnąć 🙈
Jeśli ktoś zasypia w kinie, a nie ma za sobą przynajmniej 25h na nogach to znaczy że ten rodzaj rozrywki nie jest dla niego i raczej powinien pomyśleć o innym zajęciu... Chwalenie się tym, że się zasypia w kinie jest dla mnie objawem pewnego rodzaju ignorancji. Gardzę.
Byłem na tym w kinie wczoraj i powiem tak: wybiorę się jeszcze raz. To trzeba zobaczyć na wielkim ekranie. Nie wiem, jak Villeneuve to zrobił, ale on tak wspaniale łączy konflikt polityczny, tożsamościowe i samorozwojowe uniesienie, burze społeczne i epickie widowisko, które obrazem i dźwiękiem wgniata w fotel i wyrzuca gały z orbit. Aktorski kosmos, żadnego słabego punktu, a Chalamet, Zendaya i Butler to istne diamenty. Pierwsza część jest jak najbardziej dobra, ale czegoś jej brakowało. Tutaj dostałem wszystko i jeszcze więcej, wyszedłem z kina oczarowany i jestem pewien, że "Diuna: Część druga" stanie się filmem kultowym. Można by mówić i mówić, ale zatrzymam się na tym, że zgadzam się z wami, film jest wspaniały i każdy kinomaniak powinien go zobaczyć. W miarę możliwości na wielkim ekranie. 9/10 i wielkie serducho
Zgadzam się z Wami w 100%! Film genialny!
Mam co do tego filmu mieszane uczucia. Jeśli chodzi o zdjęcia, widoki, muzykę to film jest dobry trzeba przyznać, jednak mnie najbardziej w tym filmie raziła głupia i absurdalna fabuła, a konkretniej nielogiczność działania głównych złych i głowni bohaterowie. Zaczynając od pierwszego: głównym złym jest ród harkonnenów i między galaktyczne imperium i tu mam pierwsze zastrzeżenie - imperium, która ma technologie która pozwala im podróżować między galaktykami do walki używa mieczów... w 1 było to wyjaśnione tarczami, jednak dziko żyjący fremeni tych tarcz w filmie nie mają co za tym idzie są podatni an broń palną ( w jendej scenie ktoś nawet mówi że genialne było użycie tradycyjnej altyleri jednak po tych słowach dalej walczą mieczami/ pałkami, wystarczyło by użyć technologii która ludzkość opracowała 8 tys lat wcześniej żeby wszystkich tubylców wyrżnąć i pozbyć się Paula w pierwszych 15 minutach filmu, kolejną głupotą są pancerze żołnierzy, które wyglądają jakby można je spokojnie używać w czołgach fremeni przebijają mieczami... Jeśli chodzi o samych fremenów to w oczy raził mnie sposób ujeżdżania czerwi - w filmie są sceny jak fremeni podróżują na czerwiu z całym taborem ( z lektyką, dobytkiem) i rodzi się pytanie- Jak oni weszli z tym na czerwia i jak zamierzają z niego zejść z tym wszystkim? I w końcu główni bohaterowie Paul i Chani , których relacja mogę śmiało stwierdzić, że jest najgorzej napisanym romansem jaki widziałem w jakimkolwiek filmie. Paul to skończona pierdoła i simp, który wszystkie decyzje uzależnia od tego co powie Chani, w 1 widział jak się całują i przez połowę 2 simpuje jej żeby to się stało, jakby tego było mało cały film zapiera się że nie jest żadnym mesjaszem fremenów (mimo że wszystko świadczy że jest), bo Chani w to nie wierzy. Sama Chani wcale nie lepsza, pół filmu jest naburmuszona i zgrywa niedostępną, drugie pół jest obrażona nie wiadomo o co. Tego typu rzeczy jest w tym filmie mnóstwo i całkowicie nie zgadzam się że jest to filmu pokroju Star Wars albo Lotr i że ogolnie jest doskonały. W kinie po 2 godzinach chciałem, żeby męki się już skończyły, bo jedyne co w filmie zachwyca to zdjęcia i widoki, może muzyka, reszta przeciętna, a fabuła absurdalna.
3:41 - gdyby ktoś potrzebował recenzję w dwóch słowach
Sceny na Giedi Prime, w tej palecie barw, mocno mi kojarzyły się z filmami Leni Riefenstahl. Myślę, a nawet jestem przekonany, że to był zabieg celowy.
Jest kilka scen w filmie gdzie widac inspiracje i uklony dla poprzednikow. ;-)
Paul: It's nice to meet you cousin
Feyd-Rautha: Cousin?
Może bez spojlerów??
@@dariamaxinedo adaptacji 60 letniej książki? :)
@@IwonaKlich Trzeba mieć na uwadze fakt, że nie wszyscy czytali książki ;) A ta scena jest akurat z końca filmu, a nie np. ze zwiastunu.
@@IwonaKlich tak
W sumie śmieszne bo Feyd nie jest kuzynem Paula ale jego wujkiem
Kadry sa genialne. Myzyka mocna. Wszystko cacy.✌️🌞
Zdecydowanie zgadzam się, że jest to najlepszy i najbardziej spektakularny film od czasów Władcy Pierścieni. Teraz jestem wręcz pewny, że to będzie seria filmów, do której będę regularnie wracał jak do Władcy Pierścieni, pierwszej trylogii Gwiezdnych Wojen czy Matrixa. Złoto po prostu.
Ja mam jeden problem, ten film nie rusza mnie emocjonalnie... Uważam, że historia jest solidna, postacie dobrze zarysowane i zagrane, warstwa audiowizualna zapiera dech w piersiach, ale nie czuję tych emocji. Jestem aż zdziwiona, że aż tak bardzo miałam pod koniec filmu że i don't give a fuck, co się dzieje albo co się stanie z postaciami...I mimo że byłam na obu częściach i uważam ze były to bardzo dobry seanse to niestety nie poczulam więzi z postaciami 😢
Jestem ciekawa czy ktoś miał tak samo, czy tylko ja, odbiłam się w tym sensie od tych filmów?
To może być spowodowane tym że film nie ma prawdziwego bohatera. Paul jest tak de facto villainem całej serii, może to przez to? Myślę że 3 część może być mocno emocjonalna, jeżeli Hani nie będzie dalej obrażona xD bazując na tym co było w 2 książce
dokładnie mam tak samo
Pierwsza część była filmem kompletnym, z historią, dialogami i długimi fantastycznymi audiowizualnymi "opisami przyrody". W 2 wszystko gna na oślep montaż jest czasami szarpany, nawet epickie bitwy są antyklimatyczne. Jedynie wątek Paul - Jessica był ciekawy i charyzmatyczny Brollin skupił uwagę. Obejrzałem wczoraj ponownie pierwszą część I to jest Film. 2 część może da radę w jakiejsmś wersji reżyserskiej bo widać że tam brakuje sporo scen "pomiędzy". Ogólnie się zawiodłem i czekam na bardziej dopieszczoną część 3
Mogą być spoilery. =>
A ja się zawiodłam. Bardzo. Wizualnie - wspaniały. Muzyka - jak w jedynce, świetna. Ale nie czułam wcale, by cokolwiek było tam budowane - ani napięcie, ani bohaterowie. Mistycyzm ograniczony do wizji, które w sumie nie odegrały żadnej roli - gdzie ta jedność z pustynią, z czerwiami? Ogólnie - wiele ma było "strzelb Czechowa," które w ogóle nie wypalały, albo robiły prrruut - po co była zapowiedź próby na pustyni, skoro jej nie było? Po co był ten powrót starego przyjaciela? Po co była scena w stylu "Darth, I'm your grandson". Po co niby Paul miał jakieś zawahania, skoro w sumie ostatecznie bez większego uzasadnienia jednak podążył za tym, za czym miał. Gdzie potęga armii imperatora? Odkąd ludzie pustyni po prostu wskakują na statki imperialne i lecą...? Czemu oddział ma wyłączać tarcze podczas zasadzki? Jak dostać headshota poziomo na wylot, kiedy stoi się na najwyższej skale, jedynej w okolicy... Miałam wrażenie jednego wielkiego chaosu.
To jest niestety problem metrażu tego filmu i tego, że oba filmy musiały sporo wątków pominąć. W książce Gurney ma dużo większą rolę i dużo większe znaczenie dla pewnych wątków które, również zmienione, w tym filmie są.
Mistycyzm jestem w stanie przezyc. Ale ze zupelnie ekologie wykopsali z drugiej czesci to zaskoczenie. Gadanie o zielonym raju sie nie liczy.
Ja również zostałam z całą masą pytań i chociaż nie są one jakieś kluczowe dla zrozumienia akcji to powodowały frustrację. Jak z ta próba na pustyni. Masz tu namiot idź i...? Nie wiem, może po prostu w tej części nie wrócił jeszcze ;)
Bylam, widziałam, zachwycona pójdę drugi raz! Taki film tylko w kinie! I nie odczujecie jego czasu.. ten film płynie, wciąga, pochłania! Rewelacyjna muzyka, świetna rola /postać no- barona , no i scenografia. Tylko na dużym ekranie ❤
Rzeczywiście to był jeden z tych seansów, w trakcie którego w ogóle się odczuwało, że ten film jest taki długi. Zgadzam się, że trzeci akt jest troszkę zbyt poszatkowany i "przyspieszony" - ale również zgadzam się, że żeby tego uniknąć, to film musiałby trwać 4 godziny - ale to mi by zupełnie nie przeszkadzało. Podobał mi się też bardzo ten zabieg wyciszania muzyki pod koniec - muzyka Zimmera jest potężna i monumentalna, a przez jej brak tym bardziej aktorstwo wybrzmiewa. Reasumując, czy to będzie trylogia na miarę LoTRa? To się okaże. Ale potencjał jest, że ho ho.
Czekamy na 3 część 😊
Czekałem!!! Ciekawy waszych wrażeń, biorę się do oglądania ;))
Piękne widowisko, kocham całym sercem ❤ oczywiście wybieram się 2 raz 😁 jedyny minus to Zendaya… kompletnie nie pasuje do roli :( w 1 jeszcze jako tako, mało jej było ale w 2 sfochowana nastolatka.
Właśnie wróciłem z kina. Jako umiarkowany "diuniarz" jestem wręcz powalony i zachwycony. Long live the fighters! :)
A za wyraźne nawiązanie do "Żywota Briana" w pewnej scenie filmu (nie recenzji) - PLUS jak cholera :)
Dzisiaj byłam w kinie i jestem zachwycona ❤
Część 2 Diuny jest moim zdaniem wspaniała. Osobiście byłem zachwycony filmem, bardziej niż częścią 1. Piękna wizualnie i dźwiękowo uczta z dobrze opowiedzianą historią, świetne aktorstwo, klimat i przesłanie.
Nie cierpię Zendayi, zupełnie nie rozumiem jej fenomenem. Dla mnie gra wiecznie jedną miną.
Wydaje mi się że to jest syndrom Chrisa Hemswortha. Niezbyt umie grać ale ładna twarz więc ludzie lubią ich oglądać lmao
1. Może jest wiele recenzji ale czekałam szczególnie na waszą opinię (aww wiem)
2. Obejrzałam 1 Diunę dopiero po 2 latach od premiery bo zniechęcił mnie hype i obsada, myślałam, że to będzie film o 2 nastolatkach walczących ze skorpionami na pustyni. Jak dobrze, że się myliłam. 1 cześć to rozgrzewka a 2 to tooooooootalny rozpie*dol i zostałam turbo fanką od tak. Arcydzieło to mało powiedziane. Na to nie da się iść raz!
Rozumiem, że tekst o 2 nastolatkach walczących ze skorpionami to żart. Chyba, że żyłe(a)ś od urodzenia w jaskini i nie słyszałe(a)ś nic o pierwowzorze literackim.
@@balrog7252 mieszkam pod kamieniem. Ale słyszałam o Panu Tadeuszu, Quo vadis I o wielu innych dziełach literackich ale akurat o Diunie nie musiałam wiedzieć. Tak ten tekst o 2 nastolatkach to był żart.
Zezłościła mnie zmiana roli Chani. Po kiego? Poza tym niedostatecznie pokazane jak Paul wrasta we Fremenów. aaaa no i przyprawa tj pomija sie wyjaśnianie jej ważkości we wszechświecie. Paul tez jakis taki mjenki i nijaki.
Filmy cudny i przewspaniały i zgadzam się z waszą recenzją w całej rozciągłości. Jestem zachwycona, też był to dla mnie najkrótszy tak długi film, i zamierzam się wybrać na seans ponownie. Te emocje! Dawno już czegoś takiego nie doświadczyłam.
Byłem dziś 2 raz na #DunePart2 upewnić się w odczuciach. Nie odkrywając, a chłonąc każda scenę film mocno uzyskał w moich oczach i upewnił mnie w wystawionej na filmwebie 9.5
Jesteście drugą recenzją, którą oglądam o tym dziele i już po pierwszym filmie chciałam najpierw przeczytać pierwowzór. Liczę więc, że będzie opcja przed częścią 3cią obejrzeć dwie poprzednie w IMAXie, bo ta fascynująca lektura jeszcze przede mną ;)
Mam podobne odczucia do Was z wyjątkiem miłosnej relacji - nie czułem tej chemii i miałem wrażenia wymuszenia. Ale no... KINO!
Po wyjściu z kina pomyślałam sobie: Jaki fantastyczny, nieprzegadany film. Zagrany a nie przegadany.👍 wizualnie majstersztyk
Ja ocenie całość. Bo jako całość czyli cz1 i 2 trzeba to ocenić.
10/10.
Obejrzałem w maratonie dla przypomnienia sobie cz1 i nie żałuję. Jako całość to jest dopiero historia.
Dziękuję za tą recenzję, ja nie dam rady iść do kina, ale jak tylko będzie na VOD, to będę oglądać wielokrotne. Pozdrawiam 💜⭐.
właśnie wróciłam z seansu i jako naczelna diuniara (książkowa i filmowa) jestem absolutnie zachwycona drugą częścią
Ja tez jestem za dluzszym filmem 😊 Ja z kolei z checia zobqczylabym « noc inauguracyjna» Paula na pustyni z tymi pajakami i « malymi» wrednymi stonogami 😅
Wlasnie jade na seans nr 4. I nie mam dosc. Kocham calym sercem. I tak, zgadzam sie - zloto, diamenty, brylanty jesli chodzi o wizualnosc (jest takie slowo?), historie, aktorstwo. Miody!
Film bardzo mi się podobał. Muzyka, efekty dźwiekowe, zdjęcia, wgniatały w fotel☺️
Powiem tak najwyrazniej bardzo wazne jest w jakim nastroju, sytuacji zyciowej idzie sie na film. Ja jedynke ogladalem na laptopie i bardzo mi sie podobala, klimat, muzyka, wizualnie i jeszcze raz klimat, super. Na dwojke czekalem bardzo, ta w kinie, jakos nie moglem wejsc w ten film, nudzilem sie, nie bylo tego klimatu, jakos tak plasko, dopiero koncowy akt jakos tak ruszyl ten fim. Ciekawe czy ktos tez tak mial???
Recenzja pod którą się podpisuję rękami i nogami, zakochałem się w świecie Diuny i jestem diuniarz, aleee
w kategorii blockbusterów, które jednocześnie były epickimi i pięknie nakręconymi filmami i udźwignęły ciężar serii, nie zapominajmy o trylogii Batmana Nolana :)
wizualnie może i lepiej ale na poziomie emocjonalnym o wiele słabiej niż w jedynce. Dwójka prawie wcale nie wywołuje u mnie emocji, jedyna scena w której poczułem te emocje to scena w której Paul łapie po raz pierwszy Szej Huluda. Reszta leci tak jakby ktoś odchaczał kolejne sceny na liście. Może film jest bardzo okrojony albo wpieprzyli się przy produkcji producenci ale można było z tego swobodnie zrobić dwa filmy i porządnie dopieścić tak jak jedynkę. Dużo kwestii i wydarzeń zostało pominiętych, sporo spłyconych. Niektóre zmiany względem książki na minus. Tak jak jedynka świetnie budowała ten świat, oddziaływała na płaszczyźnie emocjonalnej tak dwójka to już jest zupełnie co innego pod względem tych elementów.
Jak dla mnie historia była lepsza w drugiej części, bardziej dynamiczna (jak wspomnieliście), ale wykonanie miejscami nieco gorsze. Niemniej wciąż jest to świetna kontynuacja, która zachęca do czekania na trzecią część.
Film obejrzany, było super, ale... mieszkam w Szwecji i mimo zapewnień znajomych z pracy (którzy chyba niezbyt uważnie oglądali), że mowa obca jest z napisami nie tylko szwedzkimi, ale i angielskimi okazały się błędne. A że nie mówię po szwedzku to 1/3 dialogów, których i tak już dużo nie ma, umknęła mi. Teraz czekam na wersję w pełni po angielsku żeby nadrobić :D
W kinie było jak makiem zasial , co jest najlepszą recenzją filmu
Jutro idę 2 raz 🙈 Diuna trafia do topki najważniejszych serii mojego życia 😅 Razem z LoTH, HP i SW ❤
Byłem dziś 2 raz na #DunePart2 upewnić się w odczuciach. Nie odkrywając, a chłonąc każda scenę film mocno uzyskał w moich oczach i upewnił mnie w wystawionej na filmwebie 9.5. Cięcia w fabule akceptuję. Wielu moich znajomych zachęciło do książki.
rewelacja, postać grana przez austina butlera - miałam ciary! w ogóle cały skład aktorski cudo
Nie czułam żadnej chemii miedzy Chani a Paulem szkoda. Timothee wspaniały. Brakowało mi tych wspaniałych widoków planety oraz takiego niepokoju, co kryje pustynia. Takiego dreszczyku emocji
Oglądając myślałam "tylko się nie kończ, trwaj dalej".
Z kina wyszedłem zachwycony, ale jak tak nad tym myślę, film wydawał mi się miejscami jakby skrócony? Sceny przeskakiwały nieco za szybko, bohaterowie mogliby mieć trochę więcej czasu na przemiany wewnętrzne, tak jakby docelową wersją było rozszerzone, reżyserskie wydanie, a to był tylko jego trailer. Ale może problem tkwi w moim upodobaniu do długich analiz psychicznych bohaterów, pacing by mogł być wtedy za wolny dla większości
Sa ciecia, bez watpienia. Dobrze to widac w bezcelowej scenie w siczy Tabr po zdobyciu jej przez Feyda. Co do wersji rezyserskiej to niestety chyba nalezy porzucic nadzieje. Rezyser nie jest zwolennikiem.
muzyka byla switna tym bardziej w kinie! polecam się wybrać!!
Ja na Diunę (pierwszą) poszłam bo spodobały mi się zdjecia i nie żałuję. Na pewno obejrzę jeszcze raz
wmurowało w fotel, na 3 godzinki 😍😍😍
Film mógłby być z powodzeniem serialem ale mimo wszystko chapeau bas dla twórców za świetną adaptację. Osobiście czułem trochę niedosyt ... ale może to tak powinno właśnie być.
Diuna Imperium... Szanuję ;) Choć sam sprzedałem. :D Polecam spojrzeć na zapowiedzianą na ten rok Diuna: Wojna o Arrakis. Ta gra wgniecie w krzesło klimatem i gameplayem.
Ja akurat nie czułem żadnej chemii między Chani i Paulem Atrydą. Zendaya mnmie nie przekonuje jaki Chani i jest to mój największy zarzut do tego filmu
Wreszcie komentarz o podobnym odczuciu do mojego. Zendaya mnie kompletnie nie przekonała swoją rolą. Uważam,że w ogóle jest jej już za dużo,pomimo,że jest słabą aktorką i wszędzie gra tak samo.
Podpisuje się pod tym w 100 procentach. Już w Diunie 1 mi nie pasowała ale było jej dużo mniej. Duża rozbieżność z książkową Chani. Zendaya wielki foch na twarzy i płaska gra.
PS Tez czekam na "Mesjasza". Bardzo czekam.
Ci, którzy piszą, że Zendaya zagrała rolę życia w "Diunie" chyba nie oglądali "Euforii", bo to tam daje moim zdaniem większy popis aktorski. Timothy także w "Diunie" nie zaskoczył. Kto oglądał tego aktora, ten wie, że Timothy potrafi/ jest dobry w swoim fachu. Moim zdaniem nie to jest film, w którym jest miejsce na wielkie opisy aktorskie. Chyba jedynie Rebecca Ferguson w 1 cz. wyłamała się z tego i zrobiła moim zdaniem piorunujące wrażenie.
Z tego bylby wielki serial, cos w stylu Gry o Tron. Jak dla mnie malo Feyda. Ta postac ma potencjal na na caly sezon w serialu :D
Ja się tuż przed spotkaniem z Gurneyem nieco zmęczyłem filmem, ale szybko mi to minęło i żałuję, że film nie trwał jeszcze co najmniej pół godziny dłużej, bo niektóre sceny mogłyby potrwać nieco dłużej. Szkoda, że pan Dennis nie uznaje wersji reżyserskich filmów.
Idę w sobotę do kina. Nie mogę się doczekać 😊
TAK! To bylo najkrótsze 2,5 h w moim zyciu ;)
byłem widziałem i....... straszny gniot ....część pierwsza rewelacja ,mroczna baron harkonen jądro ciemności kwintesencja zła, tutaj latający dziadek taplający sie w bali z gównem ...przegadany, akcja nie spójna, stolica arrakis z lotu czegoś tam wygląda jak miasto z klocków lego ...amerykański sf z lat 50 klasy b ....oczekiwania miałem olbrzymie ( dobry zwiastun mnie nakręcił) może dla tego takie rozczarowanie
Już się nie mogłam doczekać, teraz nie mogę się doczekać jeszcze bardziej :D Jedziemy specjalnie do IMAXA 350 km :D
Film zrobiony dobrze technicznie, lecz od strony postaci oraz fabuły leży i kwiczy. Byłam na maratonie i skok od atmosfery pierwszej części (którą absolutnie uwielbiam) do drugiej był bardzo zauważalny. Nagle słońce przestało być zagrożeniem, kobieta-Rambo Chani to kompletna pomyłka, Jessica i Stilgard.... Nie warto na nich tracić tchu, można tylko popłakać nad zniszczeniem tych postaci. Od strony Chani w dodatku nie czułam żadnych uczuć do Paula oprócz zirytowania. Cała scena z Wodą Życia była żałosna; prawie wyszłam wtedy z kina.
Nie rozumiem zachwytów nad tym filmem, ponieważ prawie wszystko, co tworzyło Diunę, zostało z tego filmu usunięte. Z drugiej strony po marvellowych gniotach, wszystko trochę lepsze niż 2/10 jawi się jako diament w wiaderku pomyj.
Wasza recenzja to też złoto i diamenty 😊
Przegapiłam premierę, jutro ruszam do kina 😊❤
WIELKIE DZIEŁO. Amen.
Wczoraj byłam na tym filmie. Podobało mi się, ale mam jedno zastrzeżenie. Montaż tego filmu w początkowych aktach sprawiał, że dla mnie niektóre rzeczy działy się aż za szybko
Nie dość, że za szybko, to jeszcze wielu scen niedopowiedzianych, pourywane to wszystko i nieudolnie sklejone. Dla mnie to było jeszcze gorsze. I co ciekawe, niby działo się za szybko i jednocześnie za wolno. :D Straszne tempo w tym filmie było.
Chciałbym mieć kiedyś dziewczynę, która patrzy na mnie jak Stilgar na Mahdiego
Totalnie się zgadzam❤
Zgadzam się, bardzo.
Dla mnie Diuna 2 jest tym, czym był dla trylogii Matarixa Matrix Rewolucje. Jak dla mnie był dość nudny, przegadany, walki bez szału... niczym mnie ta część nie zaskoczyła... już nie wspominając o powtarzających się atakach... film co najwyzej ok...
Nie no Matrix Rewolucja to była najsłabsze część ale, to i tak niebo w porownaniu do Diuny.
Super recenzja! Będzie materiał o Awatarze Netflixa?
A właśnie wróciłam z kina! Pierwsza część mi się niezbyt podobała, ta za to bardzo.
Mam prośbę zróbcie porównanie Diuny z 1984 a tą obecana?
A co u kolegi z którym zaczynaliście nagrywać sfilmowanych ? :)
Scena ma Aremie z czarnym słońcem to kosmos
Moja ulubiona scena i kapitalne wprowadzenie villana. Plus Zdjęcia, Czerń i biel (ja wiem że Harkonneni mają takie dziwne słońce i stąd takie kolory), Klimat, Muzyka, Aktorsko Austin Butler i Stellan Skarsgard no i ,,Happy Birthday Nephew" dla mnie mini arcydzieło
Jestem dzień po seansie i niestety jak Diuna cz.1 mnie zachwyciła tak cz.2 mnie strasznie wymęczyła i wynudziła. Film wyglądał jak odcinek National Geographic. Krystyna powinna czytać te dialogi co dodało by temu "dziełu" jakiś sens. 4 godziny reklam Apartu, Ryanaira i Sephory...
Aż się boję napisać, ale mi się nie podobał ten film. Nawet trudno powiedzieć dlaczego. Fabuła jakaś nie wciągająca, chłop pojawia i zostaje mesjaszem w tydzień bo tak było zapisane. Żadnego zaskoczenia czy zwrotu akcji. Nuda pomimo fajnych efektów. Patrzyłem na zegarek kiedy się skończy seans. Coś ze mną chyba jest nie tak... Trudno😉
Wszystko z tobą ok.😉 Mnie też pierwsza część znudziła. Obejrzałam ją tylko do połowy. Na drugą się nie wybieram.
@@mikasa8293 dzięki 😀 Pierwszą też ogladalem i teraz wiem że była jeszcze gorsza od tej🙈 Na kolejną już się nie wybieram...
Gówno wiem o diunie ale nigdy nie przestaną mnie bawić ludzie którzy myślą że nielubienie popularnych rzeczy to ich główna cecha charakteru bo daje mi to vibe tego gościa z czapeczką z riverdale "no taki jestem dziwny, nie jestem jak inni ludzie 🤪😆" xDDDD
Już się nie mogę doczekać seansu. Co do tego, że nie było takiej serii od czasu LotRa, no jednak Avengers, wiem że to trochę co innego, ale jednak.
A co sądzicie o dokonanej zmianie parydygmatu z prostej historii "od zera do bohatera" zawartej w powieści do wyrażonej w filmie "wielkiej, greckiej tragedii" starożytnej klątwy rodu Arteusa: bądź ostrożny z życzeniami, gdyż mogą się spełnić, a wtedy prawo nie zamierzonych konsekwencji cię dopadnie i sprowadzi na samo dno Tartaru...